Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Jowito, ja też pracuję i to już od dawna, wróciłam do biura, kiedy Sonia miała siedem miesięcy z kawałkiem (od września). Mała zostaje z nianią, popołudniami codziennie jest też z Tatą, który duzo wcześniej ode mnie kończy pracę. Sonia radzi sobie beze mnie dobrze, ja dużo gorzej. Karmię ciagle piersią rano i wieczorem, ale taki rytm już i tak ustalił się wcześniej, kiedy Sonia zaczęła jeść inne rzeczy. Z zauważalnych u nas minusów pojawiły się kłopoty z samodzielnym spaniem po moim powrocie do pracy. Nie było mowy, żeby przytomną ani śpiącą położyć ją do łóżeczka, co wcześniej było już wyuczone. Mija pięć miesięcy i dopiero powoli wszystko wraca do normy. Ale psychicznie trudno znoszę rozstania na całe dnie.
Jeśli chodzi o jedzenie: Sonia po wstaniu je cyca, od niedawna wprowadziłyśmy też potem "prawdziwe" śniadanko bo koło 10 była już głodna (kanapeczki, jajecznica na parze, twarożek), koło 13 zupka słoiczkowa Bobovita, potem deserek, też słoiczkowy, o 19 kasza, przed snem cyc. W nocy je zazwyczaj rzadko, ale dwa karmienia zalicza jeszcze zawsze. Moja Córka ponad wszystko kocha chleb (sama piekę) i owoce (banany i winogrona trzeba przed nią chować). I strasznie lubi, kiedy ją karmię naszymi daniami. Problem w tym, że my jemy co prawda zdrowe i wskazane dla niej rzeczy (razowy makaron, warzywa, drób, itp.), ale mocno przyprawione, z wyjatkiem soli bo tej nie używam. I moje dziecko rąbie np. makaron przyprawiony chili, cukinię z czosnkiem, itp. I smakuje jej i nic jej potem nie jest, ale zawsze się boję, że głupia jestem i potem zaszkodzi Małej. Tylko słodyczy poza owocami i Miśkoptami do chrupania (bo jest uczulona na kukurydzę i nie może chrupków) nie dostaje.
Hermia, daj znać, kiedy aukcja już będzie - policytuję. A na zdjęcie z MT na razie nie mam szans, o ktorj ja ostatnio wracam do domu... Myśmy po konsultacji z pediatrą odpuścili pneumokoki bo Sonia nie ma za wiele kontaktu z innymi dziećmi, a z MMR na pewno poczekamy na powrót z wakacji. Napiszesz cos więcej o tej osłonie homeopatycznej bo oczywiście szczepić będziemy, ale tyle, co się naczytałam akurat o tej szczepionce to mam głupie myśli (chociaż my i tak bierzemy płatną, tę "bezpieczniejszą").
Saga, to na pewno tęsknota!
Sun
Thu, 31 Jan 2008 - 10:43
Kochane, dzięki za gratulacje, Madzik - Tobie za przekazanie wieści
I - ja sama tego nie zrobiłam, lekarze Ją wyjęli! Trafiło na prowadzącego ciążę, i przyznaję że miał przed cięciem panikę w oczach! Rozluźnił się dopiero w trakcie, jak się okazało, że w środku nie jest tak źle
kaskago
Thu, 31 Jan 2008 - 10:51
sun gratulacje chcemy zdjecia monte dzięki w imieniu syneczka
Zdjęcia Faudy na "Zdjęciach" i jedno specjalnie dla Was
saga
Thu, 31 Jan 2008 - 15:07
Sun, co za wspaniałą, dorodną i charakterną styczniówkę nam prezentujesz!!!!!!!!! Faudka, szczęściaro mała, dobrze trafiłaś z wyborem mamy...
Borys, STO LAT STO LAT!!!!!!!!!!
Wczoraj wróciłam. Dzięki strajkowi taksówkarzy byłam w domu kilka godzin wczesniej. jak to się czasem śmiesznie złoży. konstanty potwornie był obrażony. Przez całą drogę do domu nie raczyl na mnie spojrzeć, puszczał tylko melodie z telefonu, wystukiwał nogą rytm i kiedy go zaczepiałam groził mi paluszkiem, żeby nie przeszkadzać. Akty przebłagalne podziałały dopiero w domowych pieleszach i jakoś odzyskaliśmy kontakt. Super wyszło, że mogłam go jeszcze przed spaniem zobaczyć, bo przespał całą noc, a kiedy mnie nie było budził się po kilka razy.
Czy znacie jakiegoś godnego polecenia ortopedę w Warszawie? Chyba chciałąbym, żeby jednak ktoś obejrzał jego nóżkę...
Hermia
Thu, 31 Jan 2008 - 15:43
Kaskago dziękuję, że mnie poprawiłaś i wstawiłaś link, byłam pewna, że to zrobiłam Spóźnione ale najlepsze życzenia dla Boryska
No i moc uścisków dla Faudki i Sun
BasiaB
Thu, 31 Jan 2008 - 16:57
SUN Gratulacje, śliczna córcia Jowita Witaj, ja też jestem pracującą (od sierpnia) i uczącą się mamą (z tym że zaocznie). Pilnuję synka z mężem na zmianę bo pracuję co drugi dzień, jakoś to sobie powoli poukładałam ale jak zbliża się sesja to w domu jest sajgon Kaskago 100 LAT dla Boryska Hermia, Monte zdrówka życzymy dla dzieciaczków Waszych Dzisiaj byliśmy na szczepieniu Seba waży 10,8 kg i ma 79 cm wzrostu, no i odpukać chyba minęła mu alergia je właściwie to co my oprócz smażonego, poza tym Danonki i przeszliśmy z Bebilonu Pepti na Nan, jak na razie jest OK A ja dziś tylko 1 pączka zjadłam, bo jutro bal no a muszę zmieścić się w suknię
Jowita
Thu, 31 Jan 2008 - 19:25
VEA-V1, BasiaB cieszę się, że nie jestem jedyną mama studentką w tym gronie:)
Sun Gratuluję ślicznej córeczki nie ma takiej drugiej styczniowej mamy jak Ty!
kaskago
Thu, 31 Jan 2008 - 20:08
dziękuje, za życzenia dla Boryska
BasiaB - przemyśl proszę podawanie Sebciowi danonków - sam producent rekomenduje je od 3 roku życia polecam też lekturę paru wątków na forum w tym temacie: danonki i jeszcze i paru innych a propos kubusiów, bakusiów, jupików i tym podobnych, przykładowe linki: kubuś bakuś wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę forum "danonki"
monte
Thu, 31 Jan 2008 - 20:49
Sun, Faudyna jest kapitalna! Faudkowa i dorodna! I jakoś wydaje mi się, że do Ciebie podobna, prawda to?
Hermia, Kaskago, ależ tempo narzuciłyście w tej licytacji...
Saga, fajnie, że masz już swoje Chłopaki przy sobie. A ortopedę mam bardzo dobrą - sprawia wrażenie super kompetentnej babki i jak już pisałam jest bardzo delikatna, co podobno nieczęsto się zdarza w tej specjalizacji. Co prawda u nas wszystko do tej pory było OK (zaliczyłyśmy dwie wizyty), więc nie wiem, jak sprawdza się w bardziej skomplikowanych sytuacjach, ale pracuje w szpitalu i przyjmuje prywatnie, to chyba doświadczenie ma spore. Znajdę kontakt i wyślę Ci na prv, zadzwonić nie zawadzi.
BasiaB, Kaskago ma rację! Myślę, że ta ilość cukru i sztucznych składników nie jest potrzebna Sebciowi... Może przecież jeść twarożek z owocami, jeśli lubi i nie ma alergii. A ja zjadłam 2,5 pączka , mimo, że naprawdę ich nie lubię, ale coś dziwnego znowu się dzieje z moim zapotrzebowaniem na cukier. Chyba znowu znajdę glukometr.
Jowita
Thu, 31 Jan 2008 - 22:07
Ja podaję Wojtusiowi danonki, kubusia, myślę, że nie ma nic w tym złego jesli jest w rozsądnych ilosciach, a dieta odpowiednio zbilansowna.
agnecha
Thu, 31 Jan 2008 - 23:40
Faustyna śliczności jaki piękny zadzior *** dziewczyny, normalnie zaczynam się stresować, bo czytając niektóre wątki, szczególnie żywieniowe, poprostu wychodzę na wyrodną matkę nie umiem gotować, nie mówiąc już o bilansowaniu 'diety'. Moje menu jest raczej skromne [z czasem na pewno się rozwinie ;)hehe ]. Nie umiem gotować, nie lubie gotować i nie chce wydziwiać, bo mi nie wychodzi. Mały więc je [bardziej próbuje z czego bardzo się cieszę że wogóle zaczął jeść cokolwiek inego niż cyc] je to co my i też trudno, nawet jeśli to mielony schabowy ryba czy zupa na śmietanie [soki serki waniliowe wafelki ostanio i owoce przecież też]. Mama mnie też tak karmiła i żyje. Trudno, jakoś będzie musiał żyć z tymi złymi nawykami żywieniowymi jak i matka i ojciec..
GOCHA1978
Fri, 01 Feb 2008 - 05:47
Witajcie a ja juz dzisiaj na nogach...tak to jest jak sie chodzi spac z kurami
Sun sliczna ta Twoja coreczka mam nadzieje ze jeszcze kiedys wkleisz kilka fotek
A u nas dalszy ciag wstawania w nocy....zeby zeby zeby....mam juz dosc chodze spac wczesniej bo wiem ze bede musiala czesto wstawac...ale przynajmniej w dzien nie ma tak zle i nawet nie marudzi.
Pozdrawiam
Jowita
Fri, 01 Feb 2008 - 07:39
agnecha Właśnie to jest ta zbilansowana dieta wszystkiego po trochu, a nie tylko kubusie, danonki ale też jabłko, gluten, sery.
kaskago
Fri, 01 Feb 2008 - 10:40
CYTAT(Jowita @ czw, 31 sty 2008 - 22:07)
Ja podaję Wojtusiowi danonki, kubusia, myślę, że nie ma nic w tym złego jesli jest w rozsądnych ilosciach, a dieta odpowiednio zbilansowna.
jowita - ile to według ciebie rozsądne ilości? raz w tygodniu? dwa razy w tygodniu? codziennie 1? nie wiem czy nadmiar cukru w pożywieniu da się zbilansować czymkolwiek...
CYTAT(agnecha @ czw, 31 sty 2008 - 23:40)
dziewczyny, normalnie zaczynam się stresować, bo czytając niektóre wątki, szczególnie żywieniowe, poprostu wychodzę na wyrodną matkę nie umiem gotować, nie mówiąc już o bilansowaniu 'diety'. Moje menu jest raczej skromne [z czasem na pewno się rozwinie ;)hehe ]. Nie umiem gotować, nie lubie gotować i nie chce wydziwiać, bo mi nie wychodzi. Mały więc je [bardziej próbuje z czego bardzo się cieszę że wogóle zaczął jeść cokolwiek inego niż cyc] je to co my i też trudno, nawet jeśli to mielony schabowy ryba czy zupa na śmietanie [soki serki waniliowe wafelki ostanio i owoce przecież też]. Mama mnie też tak karmiła i żyje. Trudno, jakoś będzie musiał żyć z tymi złymi nawykami żywieniowymi jak i matka i ojciec..
droga agnecha wydaje mi się, że nie jest tak źle z twoim gotowaniem skoro to ciągle robisz i twoim mężczyznom smakuje nie trzeba wydziwiać i z prostych składników można zrobić smaczne i zdrowe danie nie wiem czemu tak demonizujesz zabielanie zupy śmietaną - nabiał powinien być częścią diety maluszków, może zamiast 18% używać 12% lub mniejsza ilość, poza tym domowe zupy są bardzo OK (nie używaj tylko vegety, maggi itp. bo to sama chemia), zamiast serka waniliowego można dać jogurt naturalny z przetartymi owocami lub nawet z dżemem własnej roboty - na pewno będzie zdrowiej no a zamiast wafelka to może właśnie owoce... lub chrupki kukurydziane będzie dobrze
i na koniec taka uwaga: każda z nas podaje dziecku to co uważa za słuszne i najlepsze dla niego nie jestem technologiem żywności i sama do niedana nie wiedziałam wielu rzeczy o jedzeniu "niby" dla dzieci ale trochę czytam to tu to tam i po prostu dziele się z Wami moja wiedzą i nikomu nie zabraniam dawać dziecku danonki czy kubusia
i jeszcze coś do poczytania jak macie ochotę m.in. o kubusiu szczególnie akapit "coś do picia"
ehhh chyba czas wracać do pracy... pozdrawiam
kaskago
Fri, 01 Feb 2008 - 10:45
aaa i znalzłam jeszcze jedna aukcje dla joachimka chusta
Kaskago, dzięki z linki. Poczytałam sobie o testach żywności niby dla dzieci. Raczej młody nie dostaje słodyczy, słodkich napojów ani czegoś do przegryzienia, ale i tak włosy zjeżyły mi się na karku.
Czy dajecie dzieciom wędliny sklepowe? Ja kupuje Morlinki, ale pewnie nie są wolne od tych glutaminianów. Ale jakos, kurka wodna, nieczęsto piekę np. schab coby z czystym sumieniem podkarmić Konstantyna... I co robić? Kabanosy, które raczej nie są nasączane wydają się za to tłuste.
A w ogóle moje dziecko wprowadziło ostatnio modę na jedzenie osobne. Czyli np. krupniczek: najpierw sama zupa (bez kaszy, ziemniaka i czegokolwiek), potem sama kasza, na koniec ewentualnie ziemniaki. W przypadku zmieszania albo odławia z dzioba wszystko nie w płynie, albo odsysa zupę z łyżki ignorując resztę. Ja byłam totalnym niejadkiem i pamiętam swoje własne akcje przy stole, więc chyba nie mam prawa zrzędzić, ale picie zupy przez zęby nieco mnie bawi...
BasiaB
Fri, 01 Feb 2008 - 11:32
Kaskago dzięki za linki, jeszcze wczoraj pytałam pediatrę o danonki to powiedziała że jak najbardziej, to już sama nie wiem. Mój Sebcio odkąd spróbował biszkopcików i herbatniczków to chrupki kukurydziane poszły w odstawkę. Saga ja też kupuję Sebkowi Morlinki
Piotrusiowa
Fri, 01 Feb 2008 - 11:50
SUN,FAUSTKA poprostu bombastyczna.Pisałaś,że to nie Ty tylko lekarze.A powiedz Ty nam moja droga kto JĄ tak w brzuszku odkarmił.TYTYTY mamusiu.Dzielna jesteś.Powiedz jak sie czujesz po czwartym chlastaniu (jestem bardzo zainteresowana,bo jakoś na mysł o czwartej cc wszystko mnie swędzi). Życzę Ci ,żeby Fastka była grzeczniutka i ładnie spała!!!Wspaniała córka.
Piotrusiowa
Fri, 01 Feb 2008 - 11:55
A i SUN czy proponowali Ci ze względów zdrowotnych podwiązanie jajników.
Hermia
Fri, 01 Feb 2008 - 12:42
Agnecha wyluzuj, jeśli brak umiejętności ma cię zgrupować do klubu wyrodnej matki to ja też się zaliczam. Średnio mi gotowanie wychodzi, napewno nie mam tak, że wyczaruje w kuchni cuda. Luckowi nie daję danonków, kubusiów też nie. Za dużo tam składników chemicznych i cukru. Zresztą Luc jest raczej bezmleczny, tzn. chętnie napije się kefiru, albo zje twarożek ze szczypiorkiem, ale taki najzwyklejszy, danonki i jogurty smakowe są beee.... Co do tego co wolno maluchom a co nie to należy kierować się rozsądkiem i sama nie wiem czym. Wiele z tego co maluchom wolno moim zdaniem wogóle się do niczego nie nadaje. Za słodkie, za dużo w tym sztucznych rzeczy. Z wędlin Luc podjada parówki jedynki, ale nie częściej niż raz na tydzień i nie więcej niż pół parówki. Szynek i innych wędlin nie lubi. Woli mięsko z piekarnika, które robie w szklanym żaroodpornym garze. Albo gotowanego kurczaka. Przypraw używam, ale są to zioła czyste, pieprz, odrobina soli, czosnek. Nie używam vegety, z wyjątkiem wyjątku czyli zalewajki. Takie małe przestępstwo. A u nas w domu je się sporo kasz i fasoli różnistych, Luc też to jada.
agnecha
Fri, 01 Feb 2008 - 15:07
dzięki dziewczyny, już mi lżej
monika_sk
Fri, 01 Feb 2008 - 15:34
CZesc, pamieta na mnie jesce ktos? To jestem jaaa, wasa Monika ze Slowacje
Jowita
Fri, 01 Feb 2008 - 16:23
kaskago moim zdaniem rozsądna ilośc to raz na tydzień dwa.
Sun
Fri, 01 Feb 2008 - 18:21
Oj, kochane, nie wiem czy Ona tak dobrze trafiła Na razie uznała, że cały ten sajgon musi jakoś przespać Fotki powstawiam, jak się trochę rozbudzi, znaczy wtedy zrobię więcej
Piotrusiowa - mnie nie tylko swędzi na myśl o piątym cięciu, mnie wszystko boli i mam odruch paniczno-ucieczkowy Zresztą, obiecałam ordynatorowi, że to już koniec Co do podwiązania - skądże, nie ma wskazań. Wskazania do ubezpłodnienia, to np. przewlekłe choroby matki w przypadku których ciąża mogłaby skończy się jej śmiercią - typu poważna wada serca. Wielokrotne cięcia teraz wskazaniem nie są, gdyż blizna na macicy oczywiście rozjechać się może, acz nie musi, a poza tym ubezpłodnienie jest ingerencją w wolność osobistą i ogromnie trudno je przeprowadzić. Wiem na pewno, bo zapłaciłam za tę pewność 400 zł
Sun
Fri, 01 Feb 2008 - 18:33
CYTAT(monte @ czw, 31 sty 2008 - 22:49)
Sun, Faudyna jest kapitalna! Faudkowa i dorodna! I jakoś wydaje mi się, że do Ciebie podobna, prawda to?
Yyyy, mam nadzieję, że to jej minie Znaczy to podobieństwo
Hermia
Fri, 01 Feb 2008 - 19:12
Kaskago czyżbyś zamierzała zostać posiadaczką chusty-batiku prosto z wyspy Balii?
Piotrusiowa
Fri, 01 Feb 2008 - 22:26
SUN no tak Służbę zdrowia nie stać więc wolą ryzykować naszym zdrowiem.Kiedyś juz podczas trzeciego cięcia namawiali na podwiązanie a teraz trzeba bulić.Hańba!Cóż ...przynajmniej nie będziesz się bała.Moja ginekolog przeprowadziła 6 cięcie na pewniej kobitce i podobno aż się przeraziłą jak zobaczyła cieniutką macicę,dosłownie przezroczystą,zagrożenie pęknieciem było olbrzymie.Ale kobitka nie dała się podwiązać i w dodatku stwierdziła ,że nie wyklucza 7 ciąży bo czeka na upragnionego syna.
Jak się kiedys zdecyduję na czwarte to też się zabezpieczę Narazie jeszcze nie dostałam okresu od narodzin Miecha i maniakalnie robię testy.Dzisiaj musiałam,bo zachorowałam i chciałam przyjąc aspirynę.Zaczynam wpadac w paranoję.Karmię juz tylko 4 razy na dobę więc chyba wkrótce powinnam owulować,prawda?Zgłupiałam.
monte
Fri, 01 Feb 2008 - 23:44
Saga, proszę! Daj znać, czy spodoba Wam się ortopeda, jesli do niej traficie. Nie daję Soni żadnych kupnych wędlin bo uznałam, że nie ma w nich niczego, co się dziecku przyda - wodę ma w innej postaci, a te wszystkie wzmacniacze smaku i koloru darujemy sobie. Piekę jej filet z indyka raz na jakiś czas (bardzo łatwe i zupełnie niepracochłonne) wystarcza na ładnych kilka dni dla nas wszystkich. Zresztą z kanapeczek Sonia i tak najbardziej lubi chleb. A parówki mają chyba najlepszą konsystencję, ale też najwięcej tłuszczu i "niewiadomych", więc jeszcze się nie zdecydowałam na ich wprowadzanie.
Cześć Moniko! Witaj ponownie! I wszystkiego dobrego dla Chiary z okazji skończenia roku!
Sun, przepraszam, ale pozwolę się nie zgodzić, jestes bardzo fajną Babką, czemu Twoja córka nie ma być do Ciebie podobna?
Piotrusiowa, chyba jednak z powrotem do normalnych cykli nie ma reguły, ja od siódmego miesiąca karmiłam tylko rano i w nocy, a okres wrócił mi dopiero dwa miesiące poźniej. A teraz mam jak w zegarku, tylko co... 42 dni. Myslę, że dopóki w ogóle karmisz na jakąś "normę" nie masz szans. A wtedy łatwiej o niespodziewane przygody. Prawda, Sun?
Sun, przepraszam, ale pozwolę się nie zgodzić, jestes bardzo fajną Babką, czemu Twoja córka nie ma być do Ciebie podobna?
Prawda, Sun? [/quote]
Ma się składać z samych fałd do końca życia?!
Co do niespodziewanych przygód - e, Wy jeszcze możecie ....
Hermia
Sat, 02 Feb 2008 - 21:10
Nie będzie mnie pare dni, jedziemy na upragnione wakacje.
Jowita
Sat, 02 Feb 2008 - 21:54
mam juz rok czyli parÄ™ fotek
monte
Sun, 03 Feb 2008 - 00:41
Hermia, miłego urlopu w takim razie! Odpoczywajcie i ładujcie akumulatory! Jedziecie we troje, czy Ty sama z Lucem?
Sun, może mieć fałdki, może nie mieć. W końcu podobieństwo ma wiele odsłon...
Jowita, Wojtuś jest słodki!!! I jakie ma niesamowite blond włoski!
Hermia
Sun, 03 Feb 2008 - 08:59
Monte to nasz rodzinny wyjazd, ostatni chyba w tym roku (pierwszy i ostatni) bo zaczynamy budowe.
agnecha
Sun, 03 Feb 2008 - 22:15
monte, ten filet z indyka... podziel się przepisem jak go zrobić jak taki prosty to może i mi wyjdzie..
Sun pewnie, że tak fajna babka jaka mama takie dzieci a one takie śliczne
Jowita, śliczne zdjęcia i roczek za nami
Hermia, trzymam kciuki by wyjazd się udał i mimo wszystko nie ostatni w tym roku rozpoczynacie budowę suuuper gratuluję za to by jak najmniej problemów było też trzymię
Piotrusiowa.. napewno nie zgłupiałaś śliczne dzieci masz, prawdziwa Matka Polka ** u nas nie za wesoło, jutro z rana do lekarza. Mały dziś od rana wymiotuje.. co zje, zakaszle raz i fruu, wszystko.. nie wiem czy coś zjadł niedobrego czy to wirus? ech Kolejny wyjazd do moich Rodziców zakończony 'cierpiennictwem' Tomka.. za każdym razem musi odchorować..
monte
Sun, 03 Feb 2008 - 23:01
Hermia, to cudownych, rodzinnych wakacji życzymy!
CYTAT(agnecha @ nie, 03 lut 2008 - 22:15)
monte, ten filet z indyka... podziel się przepisem jak go zrobić jak taki prosty to może i mi wyjdzie..
Agnecha, nawet trudno dać przepis... bo nic takiego tam się nie robi. Ale spróbuję jak najdokładniej. Bierzesz filet z indyka, nie za duży, nie za mały, myjesz go, smarujesz odrobiną oliwy, posypujesz pieprzem, solą, ziołami (wedle uznania, co używasz i dajesz dziecku, ale oczywiście mniej obficie niż sobie) i wkładasz do foliowego rękawa do pieczenia. Do środka, przed zawiązaniem wlewasz 2, 3 łyżki wody i wstawiasz do piekarnika nagrzanego na 180 stopni. Pieczesz mniej więcej 45 minut (w zależności od wielkości fileta od 30 min. do godziny) - "sok" ze środka musi być przeźroczysty, nie różowy, ale też nie za długo, żeby się filet nie przyrumienił i nie wysechł. ZOBACZYSZ, ŻE WYJDZIE! A potem zastosowań bez liku: cienko pokrojony jako wędlina na zimno, grubiej jako kotlecik na ciepło, posiekany jako dodatek do ryżu, makaronu, kaszy... Mam nadzieję, że Tomaszkowi posmakuje!
saga
Mon, 04 Feb 2008 - 15:09
Monte, zachęciłaś mnie tym indorem. Może taka ciapa podkuchenna jak ja też zdoła nie wysuszyć ptaka na wiór?
Agnecha, trochę to dziwne, że Tomasz choruje po dziadkach. Może jest uczulony na coś konkretnego u nich w domu?
Hermia, bawcie się dobrze!!! Ale Wam fajnie - wspólny wyjazd całą trójką to ostatnio moje marzenie... Siedzę w internecie i wyszperuję fajne oferty w promieniu 200 km od W-wy...
Jowita, śliczny Wojtuś!!!!!!!!! A jakie włosy ma porządne. Trochę zazdroszczę włosów, bo KOnstanty miał konkretną kępkę na czubku a z boku ciut gorzej. Po postrzyżynach wygląda bardziej sensownie. Za to okazał się być totalnym blądasem! A ja regularne brunetka...
Sun, czy ja dobrze zrozumiałam, że Ty się zdecydowałaś na ostateczne niemanie więcej dzieci? To chyba trudna decyzja...
Czy Wasze skarby też jedzą widelcem? Konstanty sam nadziewa mięsko na widelczyk. A kiedy mu się nie udaje to pomaga sobie drugą łapką. Widok dziecięcia nadziewającego ręką na widelec a potem fachowo ładującego widelec w paszczę cieszy, oj cieszy;-)
Sun
Mon, 04 Feb 2008 - 16:11
CYTAT(saga @ pon, 04 lut 2008 - 17:09)
Sun, czy ja dobrze zrozumiałam, że Ty się zdecydowałaś na ostateczne niemanie więcej dzieci? To chyba trudna decyzja...
E, nie mam wyjścia Poza tym, już się po Tobiaszu zdecydowałam
kaskago
Mon, 04 Feb 2008 - 19:54
no to prawdopodobnie będziemy mieć dziewuszkę... jeeeny żadne imię damski mi się nie podoba...
monte
Tue, 05 Feb 2008 - 01:43
O jak FAJNIE!!! Dziewczynki są super - zobaczysz! Odgrzebywać gdzieś w odmętach twardego dysku listę 700 imion dla dziewczynki?
kaskago
Tue, 05 Feb 2008 - 08:54
CYTAT(monte @ wto, 05 lut 2008 - 01:43)
O jak FAJNIE!!! Dziewczynki są super - zobaczysz! Odgrzebywać gdzieś w odmętach twardego dysku listę 700 imion dla dziewczynki?
bardzo chętnie (kaskago79@yahoo.com) mam nadzieje, że do lipca mi (nam )się coś spodoba
Sun
Tue, 05 Feb 2008 - 14:24
CYTAT(kaskago @ pon, 04 lut 2008 - 21:54)
no to prawdopodobnie będziemy mieć dziewuszkę... jeeeny żadne imię damski mi się nie podoba...
No to brawo!
*Coco
Tue, 05 Feb 2008 - 21:44
Sun jestem pod wrażeniem twojego małżeńskiego suwaczka
monte
Tue, 05 Feb 2008 - 22:24
CYTAT(cocobaby @ wto, 05 lut 2008 - 21:44)
Sun jestem pod wrażeniem twojego małżeńskiego suwaczka
Prawda? Ja też!
Kaskago, dopiero teraz znalazłam Twojego maila, a listę mam chyba na komputerze w pracy, w każdym razie najpóźniej jutro wysyłam. Bardzo jestem ciekawa, na czym stanie... A "kierunek" Borysowy się zanosi? Taka np. Nadia albo Nataszka? Że o Soni nie wspomnę.
BasiaB
Tue, 05 Feb 2008 - 23:42
To i ja wklejam urodzinowy torcik (trochę późno bo wirus nam pożarł zdjęcia, ale na szczęście kilka udało się odzyskać): , i ROCZNIAK po imprezce Agnecha trzymajcie się z Tomaszkiem Kaskago trzymam kciuki za owocne wybieranie imionka dla córci Monte Twój przepis super, chyba też się skuszę i zrobię Sebkowi Jowita śliczny synuś, a czuprynkę ma naprawdę rewelacyjną, pozdrawiam
Jowita
Wed, 06 Feb 2008 - 00:16
BasiaB masz bardzo Å‚adnie urzÄ…dzone mieszkanie!
monte
Wed, 06 Feb 2008 - 01:13
Kaskago, wszystkiego dobrego urodzinowego!!! "Lekkiej" ciąży i spełnienia wszystkich marzeń. Uściski!!!
BasiaB, tort szałowy! Tylko dlaczego do dziś wydawało mi się, że jesteś blondynką??? Może ja już wreszcie pójdę spać...
Dorkam, a gdzie Ty jesteś??? Co z Wiktorkiem i starszakami? Martwię się, kiedy tak długo nic nie piszesz i w ogóle Cię nie widać...
GOCHA1978
Wed, 06 Feb 2008 - 05:17
Witam.......
Kaskago Wszystkiego Najlepszego Zazdroszcze Ci coreczki w brzuszku jak ja bede kiedys miala to napewno bedzie sie nazywala Marta:) Jak pamietasz tez mialam miec corke wiec na wszelki wypadek pomysl tez nad imieniem dla drugiego chlopaka
Hermia milego odpoczynku
Wszystkie zdjecia super
Aga trzymie kciuki zeby synus byl zdrowy
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.