Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
PIOTRUSIOWA myslami jestem z toba i trzymam kciuki zeby wszystko skonczylo sie dobrze
ja wlasnie czekam na wynik cytologii
MONTE sebus pije nestle NAN3 (rano) i NAN3R (wieczorem) lubi tez nestle z miodem a uwielbia nestle waniliowe -butelke oproznia w trybie natychmiastowym
a ja nie lubie wedlin dzis rano dalam sebciowi kanapke z wedlinka z ogromnym wstretem ale niestety synek nie udal sie we mnie jest prawdziwym miesozerca ... po tatusiu
saga
Fri, 28 Mar 2008 - 11:21
Piotrusiowa, super, że ruszyłaś do ataku! Już zaczynam trzymać kciuki przed poniedziałkiem. Szanownej nadżerce mówimy gromkie WON!!! Poproszę zdjęcia z nowymi włosami. (po cichu mam nadzieję, że nie ściachałaś za dużo...).
BTW w sobotę mój mąż oświadczył, że już nie chce mieć długich włosów i że ja mam mu je natychmiast obciąć. I obciełam. Teraz zamiast Piotruńcia z kitką mam Piotra z jeżem.
Hermia, fajnie Ci z maratonem. Przynajmniej wiesz za co jesteś niewyspana.
Monte, może spróbuj faktycznie NAN3 jej dawać. O ile pamiętam jest wersja dla alergików.
Sakiko, moje dziecię też lubi mięcho.
Konstantemu wyłazi ostatnia czwórka. Na tę okoliczność zbudził się nieborak po 23 i płakał rozpaczliwie. Odmawiał powrotu do łóżeczka, a zabrany do naszego natychmiast zaczął się gramolić i kombinować. Dziś humor całkiem niezły ale apetytu zero. Kurde mol, już nie mam siły do tych zębów.
monte
Fri, 28 Mar 2008 - 22:21
Piotrusiowa, to daj znać w poniedziałek, jeśli dasz radę! Trzymamy kciuki nieustająco! A zdjęcia nowej szałowej fryzury wklejaj.
Saga, ucałuj zębatego i cierpiącego Konstanta. Do nas dziś dotarł korzeń irysu, ale Sonia na razie nie chce go gryźć (za to butki świetne!). I wreszcie rano wylazła dolna dwójka, może się reszta ruszy bo moim zdaniem, to poczatek kolejnej serii.
Nie znaleźliśmy dziś NANa. Bebilon jest niefajny, nie lubimy go. Jutro jadę po inne mleka. Żeby cos sie Soni spodobało...
Sonia od dziś mówi "zaba", od kilku dni "okej" (dokładnie: "kej"), postanowiłam latać za nią z dyktafonem i zacząć nagrywać żeby nam nie umknęły te osiągnięcia. Przed kamerą robi niestety takie popisy, że nie mam szansy nic sfilmować - głównie pada, prycha i krzyczy...
BasiaB
Sat, 29 Mar 2008 - 15:50
Piotrusiowa Trzymamy kciuki i myślami jesteśmy z Tobą
marzka
Sat, 29 Mar 2008 - 20:37
Piotrusiowa uściski kochana. jesteśmy z Tobą Ja też czekam na wynik cytologi brrr
saga
Mon, 31 Mar 2008 - 09:04
Piotrusiowa, Ty już pewnie na Inflanckiej. Myślami jestem z Tobą.
galopek
Mon, 31 Mar 2008 - 13:38
Witajcie! U nas dziś pięknie. Zaraz zabieram Maję do lasku a w drodze powrotnej odbiorę męża z pracy i Oliwie z przedszkola, która po 4 dniach dostała gili:( Piotrusiowa ja cały czas również myślę.Trzymam kciukasy!
agnecha
Tue, 01 Apr 2008 - 01:16
Piotrusiowa, ja też myślę o Tobie, jesteśmy myślami z Tobą
saga
Tue, 01 Apr 2008 - 11:03
Piotrusiowa, pewnie jesteś już w domu. Odezwij się koniecznie co i jak. Pewnie czekasz na wyniki. Daj znać, poczekamy razem.
My w niedzielę byliśmy na kinderbalu. Moje dziecko było ideałem do czasu, kiedy w imprezie uczestniczyło 4 dzieci. Kiedy doszły jeszcze jedne bliźniaki w nienajlepszych humorach KOnstanty po prostu zaczął uciekać do innego pokoju, w którym nikogo nie było. Po trzecim wyjściu z pokoju, w którym byli wszyscy, do mnie dotrała informacja, że on jest już bardzo zmęczony i w ten dobitny sposób sygnalizuje, że ma dość. Zatem zabraliśmy się i zwialiśmy do domu.
Galopku, w W-wie też fajnie. Tylko dlaczego ja muszę siedzieć w biurze?
Monte, jak akcja MLEKO?
Piotrusiowa
Tue, 01 Apr 2008 - 21:20
Hej dziewczyny-żyję jakoś. W szpitalu nie było źle,miła ekipa lekarska mi się trafiła.Podczas biopsji okazało sie ,że musza mnie wyłyżeczkować więć dzisiaj mnie brzuch boli. No i jakoś po narkozie jak wstałam to dosłownie w sekunde cała sie spociłam i miałam odruch wymiotnych a potem padłam jak nieżywa.Czułam się strasznie.Ciekawostka bo to moja czwarta narkoza i nigdy tak żle nie znosiłam.No teraz muszę odczekać 14 nerwowych dni do odbioru wyników. Na pytanie dlaczego trzeba było mi oczyścić macicę dostałam odp "bo trzeba było" więc nadal jestem nieświadoma.Czytałam coś trochę ale powodów mogolo być wiele.Więc mam nadzieję,że moze mi powiedzą przy okazji wyników.
Piotrusiowa
Tue, 01 Apr 2008 - 21:26
A i bardzo WAM dziękuję za słowa otuchy.Bardzo są dla mnie teraz ważne.Jestescie przemiłe.Dzięks. Mój mąż też bardzo mi pomaga.Leżałam dzisiaj w łóżku a on się zajmuje domem i synkiem,który czaduje. Jutro wracam do aktywnosci i obowiązków.papa
Sun
Tue, 01 Apr 2008 - 23:27
CYTAT(Piotrusiowa @ Tue, 01 Apr 2008 - 22:26)
A i bardzo WAM dziękuję za słowa otuchy.Bardzo są dla mnie teraz ważne.Jestescie przemiłe.Dzięks. Mój mąż też bardzo mi pomaga.Leżałam dzisiaj w łóżku a on się zajmuje domem i synkiem,który czaduje. Jutro wracam do aktywnosci i obowiązków.papa
U, biedaku, to ja też o Tobie pomyślę. I nie przesadź z tą aktywnością!
monte
Wed, 02 Apr 2008 - 01:00
Piotrusiowa, dobrze, że się odezwałaś! Teraz odpocznij po szpitalu i czekamy na wyniki!
Saga, akcja mleko - wcale! Ponieważ Sonia sporo i chętnie pije doszłam do wniosku, że może ją w niedzielę troszkę "przesuszę", to się napije potem mleka. Szybko musiałam rzucać ten durny pomysł, bo by mi się dziecko prędzej odwodniło niż łyknęło więcej niż łyczek mleka. A wypróbowaliśmy już róóóżne, różniste, nawet bananowe nie wchodzi. A najlepsze jest to, że Sonia zorientowała się już, że mamie zależy na tym, żeby to mleko wypiła, więc wkłada bidon do buzi, udaje, że robi łyka i robi "aaaaaa, mniam, mniem" kanciara jedna!!!
saga
Wed, 02 Apr 2008 - 08:53
piotrusiowa, dobrze że już jesteś po. Wyniki nie mają wyjścia i będą ok. Zaczynamy wspólne odliczanie! Wyjaśnienia, jakie zostały Ci udzielone, doprowadzają mnie do białej gorączki. Jestem bardzo za podwyżkami dla służby zdrowia, ale czasem mam poczucie, ze oni to taka złużba jak to zdrowie... Super, że mąż nad Tobą czuwa.
Montuś, może po prostu na tydzień daj spokój z tym mlekiem. Zapomni smaku cycusiowego i z ochotą zabierze się za torebkowe. Wydaje mi się, że czytałam, że zdarzają się takie ataki niechęci o mleka i receptą jest przeczekanie. Mniam mniam, doprawdy;-)
Sun, jak u Ciebie? Domyślam się, że non-stop action... W wolnej chwili ( lub z powodu permanentnego jej braku w chwili niewolnej) odezwij się jakoś treściwiej...
Demoiselle
Wed, 02 Apr 2008 - 11:58
Witam, po bardzo dlugiej nieobecnosci
Spróbuję nadrobić zaległości, ale nie wiem czy mi się uda
Na razie fotka ze świąt wielkanocnych
Demoiselle
Wed, 02 Apr 2008 - 13:01
Po kolei spróbuję nadrobić te 2 miesiące...
Sun: przede wszystkim bardzso spóźnione, ale serdeczne gratulacje z okazji narodzin Faustynki 25 stycznia
Jowita: witaj!
Co do szczepień to my już po 1 dawce pneumo i meningokoków i wszystko jest ok. Hanka zresztą od urodzenia to tylko ze 2 razy katar miała...
Jedzonko... Hanka jakiś czas odmówiła współpracy przy jedzeniu słoiczków. Chce jeść tylko to co i ja jem i to samodzielnie... co oznacza przebieranie kilka razy dziennie... Problem stanowią też ząbki bo ma ich od wczoraj 5 - tzn wczoraj pokazały się 2 dolne dwójki... ale moje dziecię jest bardzo uparte i walczy z jedzeniem nawet z tak małą liczbą głosów
kaskago: super, że będziecie mieć parkę
agnecha: zdolniacha jesteś... mam na myśli wyszywankę i nagrodę w konkursie poetyckim
Saga: w kwestii centylów... Hanka jest na 3... Ma jakieś 75-76 cm i waży 8500g
Przepraszam, że tak grupowo... fotki wszystkich styczniaków przesłodkie
Demoiselle
Wed, 02 Apr 2008 - 16:53
CYTAT(marzka @ Fri, 22 Feb 2008 - 12:35)
Mamy dokładnie to samo. Widziałam jedną dziewuszkę w wieku naszych dzieci jak mama jej zmieniała pieluszkę. Dzidzia leżała, gadała sobie patrzyła na mamę. Mama bez nerwów, spokojnie, z uśmiechem na twarzy. U nas to Sajgon. Mąż się miga, bo brak mu cierpliwości, a ja mam tyłek Błażeja na fotelu, wersalce, kapie na łóżko. Ucieczka, gonitwa, wyrywanie się. Świetna zabawa dla Młodego...
Jakbym o Hance czytała...
Demoiselle
Wed, 02 Apr 2008 - 18:29
CYTAT(dorkam @ Tue, 04 Mar 2008 - 13:42)
Witajcie ! Saga, my mamy kredki nietoksyczne takie https://www.mkr.pl/allegro/monika/aukcja1/p...kitrojkatne.jpg bardzo fajne, maja trojkatny ksztalt wiec dobrze dziecku leza w raczce. Wiktor rysuje wszystkim , wyciaga Martusi z plecaka dlugopisy, pisaki ale na szczescie pisze tylko na kartkach.
Ta firma ma też bezpieczne nietoksyczne flamastry, które są całkowicie zmywalne... przetestowałyśmy z koleżanką
CYTAT(saga @ Tue, 04 Mar 2008 - 14:04)
Ja zła jak osa - mój mąż był dziś z małym u pani dr od rehabilitacji i ona nagle potwierdziła, że jest kiepsko z jego stópkami, trzeba rehabilitować, trwa to długo i jest żmudne. A przecież histerię na tle nieprawidłowego stawiana nóżki zrobiłam ze 4 miesiące temu, i wtedy pani dr jakoś się nie przejęła. A w tym przypadku im wcześniej tym lepiej. I kto wie, czy nie trzeba będzie w gips mu tych nóżek wsadzić... To szkoda, że dłużej nie czekaliśmy. Wrrrrrrrrr.
saga: to niestety norma. Ja z Hanką miałam to samo. Pierwszy lekarz stwierdził, że wszystko ok, dopiero kolejny stwierdził, że jednak nie jest....
A poza tym Hania szaleje i rozrabia jak pijany zając, a ja znów jestem sama, bo z Rafałem jakieś 3 tygodnie temu się rozstałam....
Zaraz wstawię Wam trochę fotek...
Demoiselle
Wed, 02 Apr 2008 - 18:52
Hanka na basenie
Byłyśmy też tydzień we Wrocławiu u dziadków Hanki
Hanka na spacerze w parku
I na śniegu
Modelka
sakiko
Thu, 03 Apr 2008 - 11:44
demo , witaj , hania jest slodziutka ma swietne wloski
a my walczymy z biegunka , mamy skierowanie do szpitala ale jeszcze przeczekamy, jak do jutra nie przejdzie bedzie trzeba nawodnic sebusia, moja nie dosc ze drobinka to jeszcze schudl , wazy mnie niz dwa miesiace temu jestem zalamana
saga
Thu, 03 Apr 2008 - 12:44
Sakiko, trzymaj się. Mam nadzieję, że ta biegunka się szczęśliwie uspokoi. A na jakim tle? Rota Sebusia zaatakował? Kysz, kysz biegunko...
Demo, ale super fotki. Ta nurkująca jest suuuuuuuuper. Mam nadzieję, że nie będziesz długo samotna i przy Twoim boku ktoś sensowny zagości na dobre. A dlaczego pogoniłaś Rafała?
Piotrusiowa
Thu, 03 Apr 2008 - 13:06
Sakiko mejmy nadzieję,że Sebus zjadł coś "z pdłogi" i mu przejdzie.Na pewno nie pamietasz ale miechu w 11 miesiącu zycia miał ponad tydzień biegunkę i badania niczego nie wykazały.Tez mi wtedy starsznie spadł z wagi ale potem nadrobił.A Miechu to chyba mniej wiecej podobna strefa wagowa co Sebcio. Zdrówka dla synka życzę!!! Demo.Jak Hania ładnie nurkuje.Dzielna.My Miechowi odpuściliśmy basen bo go nie lubił.
Demoiselle
Thu, 03 Apr 2008 - 15:11
sakiko: Rafał zaczął mnie ograniczać - tzn ja się tak czułam. Ciągłe pretensje, że się nie melduje choćby smsem przynajmniej co pół godziny, pretensje, że gdzieś chciałam wyjść bez niego, że go ciągle nie przytulam... miałam dość. Zresztą zaczęłam dostrzegać znaczące zróżnice w postawach moich i jego, więc powiedziałam dość. To było jakieś 3 tygodnie temu. Jak na razie Rafał nie daje za wygraną tzn dzwoni (ja nie odbieram), pisze itd... nawet twierdzi, że mu nie przeszkadza, że ja go nie kocham... Ale coż... mnie przeszkadza bycie z kimś kogo nbie kocham, więc nic z tego nie będzie... Ostatnio sobie uświadomiłam, że wciąż tesknię za Miłoszem...
Piotrusiowa: nie ma co dziecka zmuszać skoro nie lubi. Hanka uwielbia basen
BasiaB
Fri, 04 Apr 2008 - 12:31
Sakiko Trzymajcie się z Sebusiem, my to przechodziliśmy w 8-miesiącu tylko że wtedy Sebcio miał biegunkę z krwią więc ja od razu pognałam do szpitala a badania też później nie wykazały od czego to mogło być Piotrusiowa Trzymamy kciuki żeby wyniki wyszły OK
agnecha
Sun, 06 Apr 2008 - 01:58
Piotrusiowa dobrze że już po zabiegu.. oby wyniki były dobre. Odpoczywaj i dbaj o siebie. nie ma co sie forsować. Zdrrówko zawsze najważniejsze
Sakiko biedactwo trzymajcie się, oby szybciutko przeszło Sebciowi.. okropne są te rota wirusy
Demoiselle witaj ponownie:) jak miło zdjęcia suuper ale najwspanialsze to te jak Hania udaje syrenkę pod wodą urodzona pływaczka.. no ale przecież co tu się dziwić, zamiłowanie do wody [i zapewne sportów wodnych] ma po Mamusi szkoda, że Ci nie wyszło z Rafałem widać Ty wolna dusza jesteś a sercu nadal zajęte miejsce ale co ma być to będzie i kto pisany to też..
saga ja swojego starszego od tygodnia się zbierałam obciąć.. i dziś się stało trafił pod ostre nożyczki 'pijanego' ze stresu fryzjera jeszcze sie gupio pytał co mi sie tak rece trzesą ale jakoś to wyszło
u nas odpukać, ok. szukam jakiegoś fotelika na rower, bo chciałabym z małym na dalekie rowerowe wypady jeździć. Tylko nie mam pojęcia jaki będzie dobry.. fotelik na przód, czy na tył.. czy są jakieś lepsze /bezpieczniejsze i czy nowy kupić czy używany.. wogóle sie na tym nie znam może któraś z Was ma jakieś 'doświadczenia' z tej dziedziny?
agnecha
Sun, 06 Apr 2008 - 02:06
fotek parę
sakiko
Sun, 06 Apr 2008 - 17:29
hej, dzieki za slowa otuchy biegunka sie uspokoila , lecz nadal sebus nie ma apetytu, juz nie wiem co mam mu wymyslac do jedzenia, jak widzi jedzenie to az piszczy zeby je dostac ale jak juz je ma to nie chce ,. dzis byl sukces bo zjadl caly (maly) sloiczek zupki (jarzynowej po 4m-c) MASAKRA ... nie wiem co mam mu dawac do jedzenia boje sie zeby znowu mu nie zaszkodzilo a z drugiej strony chce zeby jak najszybciej zaczal normalnie jesc zeby przybieral na wadze ... przez ostatnie dni biedaczek przewalal sie o wlasne nozki , bo nie mial sliy chodzic (nanosilam sie go za wszystkie czasy, juz moje plecy zapomnialy co to znaczy nosic nawet taka mala chudzinke) ... naszczescie odzyskuje dziecko bo juz zywszy tak jak zawsze ale przez ta chorobe strasznie mamusiowy sie zrobil i nawet nie moge wyjsc do wc bo zaraz placze ojoj co to bedzie ... strasznie zmeczyl mnie ten tydzien .... do tego moja @ trwa juz prawie 2tygodnie - totalna zalamka
basiab strasznie ci wspolczuje tego co przechodzilas teraz juz wiem co to znaczy miec chore dziecko i dlatego zycze wszystkim dzieciaczkom duuuzo zdrowka
agnecha nie mam zadnego doswiadczenia z fotelikami rowerowymi , ja to wogole nie pamietam kiedy ostatnio jezdzilam na rowerze, wcale bym sie nie zdziwila gdyby sie okazalo ze nie wiem jak to sie robi
agnecha
Sun, 06 Apr 2008 - 20:21
sakiko biedy Sebcio, Tomaszek bardzo lubi podduszone przecierane jabłka z ryzem tzn. kleikiem [jabłka z ryżem na rozwolnienie - przy diecie podobno można] i np. jagody z kleikiem ryżowym. Jagody to stary babciny sposób na rozwolnienia. ja jagód nawet nie gotuje, biorę łyżkę jagód prosto ze słoiczka zalewam wrzątkiem, rozpaplam i dosypuje kleiku tak by było gęste [Tomek gęste lubi] i je a przecież wiesz jaki on oporny na to jedzenie. trzymaj się apropo rowerów ja poprostu się przymierzam bo tęskni mi się. W Zielonce jak mieszkałam to całą ciążę przejeździłam. Pamiętam że jeszcze w grudniu na dwa tygodnie przed porodem na rowerze pomykałam.. Po prostu ruchu jestem spragniona i zielonych tras i zakątków wkleję wam kiedyś fotki jak nie zapomnę na picasa dodać we wtorek po 18 idę na siłownię z koleżanką, może wybierzesz się z nami? odsapniesz deczko od domu pozdrawiam
Hermia
Sun, 06 Apr 2008 - 23:10
Sakiko po rota dzieci często długo nie mają apetytu. Próbuj może kiszonki, ogórkowa z kiszonych ogórów, kapuśniak, mój to chwycił. I teraz je głównie ogórki Marzek masz już poda, którego kupiłaś,??? bo nie mogę spać z ciekawości.
GOCHA1978
Mon, 07 Apr 2008 - 05:49
Witajcie mnie tez dlugo nie bylo....
Piotrusiowa trzymie kciuki aby wyniki byly dobre musza byc dobre!!!
Demo pamietasz moje pytanie na naszym grudniowym forum? Nie odpowiedzialas a wlasnie tez mi sie tak zdaje
Wszystkim chorowitkom zdrowka zycze
A u nas ok Tomek coraz wiecej zaczyny mowic wczoraj np zaczal mowic chodz tu wprawdze slycha chotu ale zrozumiec mozna
Dziewczyny kiedy w koncu przyjdzie do nas ciepla wiosna!!!!
Nie wiem jak Wasze dzieci ale Tomek jak jest na dworze to do domu nie chce isc i jest placz dlatego wole jak jest cieplo
No i stawiam poranna kawke wszystkim bo spac nie moge jakos dzisiaj
marzka
Mon, 07 Apr 2008 - 14:27
Tak szybciutko bo z pracy Hermia mam podzika piękny. Jak tylko znajdę chwilkę to wkleję jakieś sensowne zdjęcie
Sebusiu trzymaj się kruszynko i jedz mamusi bo się martwi
saga
Tue, 08 Apr 2008 - 10:48
Hej ho!
Piotrusiowa, jak się miewasz?
Gocha, Konstanty też woli na zewnątrz być. Pół dnia jest na spacerze (śpi) a po południu jeszcze wychodzimy pochodzić na własnych nogach. mam nadzieję, że lada dzień przyjda zamówione szelki, i że nie będę musiała go ciągać za kaptur. Albo chodzić pochylona. Mamy przed domem placyk, troszkę lasku (oczywiście regularnie zaśmiecanego) a moje dziecię twardo leci w kierunku ruchliwej ulicy. Mam nadzieję, że jakoś zaakceptuje te szelki i wynikające z nich ograniczenie wolności.
Hermia, a jak Wy się miewacie? Zdrowi szczęśliwie?
W oólge teraz największą atrakcją jest słońce (wiedzieliśmy wielką czerwoną tarczę kiedy zaochodziło). Wszystkie książeczki są przeszukiwane pod kątem odnalezienia na obrazku słońca. Bardzo ważna sprawa.
Sakiko, mam nadzieję, że Sebuś już w lepszej formie... u nas metodą na jedzenie jest pozwalanie na samodzielność. Wiadomo jak dziecię i otoczenie potem wyglądają, ale działa. Też słyszałam, że jagody pomagają na biegunkę. Podobno banany też.
Agnecha dawaj zdjęcia. Najchętniej te sprzed porodu na rowerze;-) Zaimponowałaś mi, naprawdę...
MOnte, co u Ciebie? Nie odzywasz się niepokojąco...
Demoiselle
Tue, 08 Apr 2008 - 17:26
CYTAT(GOCHA1978 @ Mon, 07 Apr 2008 - 04:49)
Demo pamietasz moje pytanie na naszym grudniowym forum? Nie odpowiedzialas a wlasnie tez mi sie tak zdaje
eee nie pamiętam....
Piotrusiowa
Tue, 08 Apr 2008 - 19:08
Hej, Saga no więc nic mnie juz nie boli ale nadal mocno krwawię i jest mi słabo i niedobrze.Ginekolog posłał mnie na morfologię ale jeszcze nie dotarłam:) Dzisiaj robiłam też usg piersi.Prawy zdrowy,lewy lewiutki:(( tzn,mam 10 torbielek o śr 4mm każda ale to tylko do obserwcji co pół roku.Jeszcze mam zrobić usg narządów rodnych no ale to po ustąpieniu krwawienia. No i jeszcze 6 dni do wiadomych wyników.Nerwy mnie zżerają.Aż wstyd ale żeby sie wyluzować wczoraj wieczorem wypiłam ponad pół wina.
Cieszę się ,że SEBUŚ zdrowy!Mieszko przez iostatnie 3 dni tez słabo je.Może to taki okres.
Agnecha super fotki.
BasiaB
Tue, 08 Apr 2008 - 19:12
Sakiko super że Sebcio wraca do normy Piotrusiowa trzymaj się kochaniutka
A mój mąż wyjeżdża w delegację na 3 dni do Poznania, ja nawet się cieszę bo ostatnio jakieś chmury gradowe krążą u nas w domu
agnecha
Tue, 08 Apr 2008 - 21:02
Piotrusiowa ja z małym jutro idę na morfologię, dziś skierowanie wzięłam. Ty też postaraj się zrobić, taką gruntowną. biedna, a kysz choróbska
Sakiko ponownie zdróweczka dla Sebcia
BasiaB o jak gradowe to lepiej przeczekać i zrobić sobie taki 'urlopik' a potem pogadać na spokojnie. Przynajmniej odpoczniesz od drugiej połowy. I to caałe 3 dni
saga niestety nie pomyślałam i nie mam ani jednego z brzuchem na rowerze..
a ja kochane znowu po siłowni super wymęczona i zadowolona, nareszcie czas tylko dla mnie co do fotelika na rower to już nie szukam. Zet właśnie kupuje w Biedronce [jak na złość oczywiście kiedy w portfelu pustki a wypłaty ani widu ani słychu]ale to i tak sporo taniej, za 50. Na allegro za 89 najtańszy. Nie mogę doczekać . Ciekawe czy mały się nie będzie bał w nim siedzieć.. i gdzie ja torbę z róznościami powiesze.. chytba plecak fajny sobie sprawie ..
monte
Tue, 08 Apr 2008 - 22:06
Saga, jestem jestem, tylko jakoś wymęczona straszliwie, to chyba przesilenie. Nie mam siły ruszyć ręką ani nogą wieczorem... Odstawiłam napoje z kofeiną, jako, że kawy nie pijam, a gazowane są słodzone (a ja niestety znów na diecie) i już w ogóle ledwo dycham.
Piotrusiowa, nieustająco ściskam kciuki! A wino pij, czerwone Ci się przyda przy słabej morfologii.
Sakiko, uściskaj małego chudziaszka, niech mu już nic nie dolega i pieknie przybiera!
Agnecha, zazdroszcze Ci tych ćwiczeń, ja powinnam ale jak wrócę koło 19, to na nic nie mam juz siły.
BasiaB, wypraw chłopa w delegację, wyluzuj się troszkę, a potem jakoś miło przywitaj - może pomoże.
Sonia już chodzi, no powiedzmy drepcze , gada cały czas, powtarza prawie każde slowo, które ktoś mówi, więc mamy efekt echa w domu i generalnie jest kochana. Tylko dostaje szału na przewijaku (jest coraz gorzej, kopie mnie z taką siłą, że boję sie jej nie upuścić) i kiedy wyjmujemy ją z wanny. Mleko popija (pije to byłoby za dużo powiedziane), udaje mi się wlać w nią około 100-200ml dziennie, tylko bananowe. Ciekawe, czy do zwykłego też się jeszcze przekona? I nie wiem, co mam mysleć o konsystencji jej kupek, bo najczęściej są dość rzadkie. Nie zielone, na pewno nie jest to biegunka, ale takie półpłynne... Z jednej strony wydaje mi się to normalne bo Mała teraz, odkąd jest odstawiona, sporo pije w ciagu dnia, ale niania twierdzi, że jej się nie podobają. Po przejściu na stały pokarm Sonia miała etap kupy "plastelinki", ale wtedy poza cyckiem nic nie piła, a teraz herbatka, mleko, woda, czasem sok z wodą (ale bardzo rzadko, żeby nie dawać za dużo owoców), myslę, że dziennie wypija i z pół litra - może dlatego?
galopek
Tue, 08 Apr 2008 - 23:30
Cześć Babeczki! Wreszcie jestem wśród ludzi...normalnie jakaś masakra u nas prąd odcięty a ja wszystko w domu na prąd.Parówy i zupę gotowałam u znajomych na gazie dla dziewczynek,zapakowałam w termos i jakoś przeżyliśmy. Do tego szkoły pozamykane w Sz-nie a Policka szkoła w której pracuje normalnie była otwarta...dyrka oszalała....młodzież zbuntowana... Maja zaczęła tuptać, i czerpie z tego radochę ale jest bardzo ostrożna i powolutku po kilka kroczków sobie tupta.
Monte, ja dziś byłam u mojego przyszłego zięcia jak dobrze pójdzie...heheh, jest w wieku Okiwii(4,5) a on już pisze pełne zdania i czyta bajki, zna sie na zegarze, liczy do tysiąca jak nie więcej...heheh, robi pani w przedszkolu sprawpzdania ile dzieci przybyło do przedszkola ile jest nieobecnych....szok....dzieciak genialny...sam z siebie aby ktos nie pomyślał,że jego rodzice maja przerost ambicji. moja Oliwia liczy do 11 a znajomość zegara...w zyciu...nawet nie zna pełnych godzin
Piotrusiowa czytam te twoje posty i przesyłam tyle pozytywnych fluidków ile jestem w stanie.Sama okropnie boję sie iść do lekarza, mam guzka na piersi, chyba coś po tej samej stronie pod pachą,teraz mam jakieś dziwne zawroty głowy.Teraz mam okres ale pewnie za kilka dni udam się na gruntowne badania..boje sie strasznie wyników , po ciąży jeszcze nie byłam na kontroli a to już sporo czasu minęło...aż wstyd Piotrusiowa kopnij mnie mocno w żopę abym ruszyła sie do gina PLIS!...za Ciebie pomodlę się, nie wiem czy jesteś wierząca...ale nie zaszkodzi
Chorowitkom zdrówka życzę... u mnie tez coś dziewczyny zaczynają pokasływać...oby skończyło się na syropkach.
A nie wiem czy Wam pisałam naszła mnie faza na 3 dziecko....jakbym zaszła do lipca byłoby najlepiej ...ale trochę przeraża mnie brak czasu dla małżeństwa i finanse w przyszłości...zajęcia dodatkowe, szkoła , wycieczki itp....nie wiem co robić...mamusie 3 i 4 poradźcie...i bezwzględnie muszę do lekarza stwierdzić czy w ogóle sie nadaje jeszcze na mamusie z brzuszkiem
Sun, Dorka, Aga_mama...co u Was?
galopek
Tue, 08 Apr 2008 - 23:31
CYTAT(agnecha @ Sun, 06 Apr 2008 - 03:06)
fotek parę
Piękny TUPTEK
saga
Wed, 09 Apr 2008 - 08:43
Galopek, elegancki wykop w stronę Twojej niewymownej, a dla mnie drugi. Też powinnam iść do gina, zrobić cyto i posiewy wszelkie na co się da, jak też przejrzeć zęby po karmieniu. Tylko KIEDY???
Galopku, to jawna niesprawiedliwość, że normalnie do roboty musiałaś iść Ale Wam się klęska żywiołowa trafiła... Trzymam kciukasy za trzecie bobo. Też jestem ciekawa, jak to finansowo wygląda.
Piotrusiowa, denerwuję się i odliczam razem z Tobą. Jedyne co w tej sytuacji dobrego, to ten generalny przegląd, który sobie robisz... Info o winku wywołało u mnie ślinotok.
Monte, super, że Soniusia troszkę się do mleka przekonała. Mi się wydaje, ze te kupy to efekt wprowadzenia sztucznego mleka właśnie. Podziwiam, że dietę wdrażasz, tylko kurcze dlaczego na przednówku? Ja też powinnam te pepsi odstawić (kawy też nie lubię a coca cola z powodu olimpiado poszła won), bo chyba przez te napoje tak kiepsko sypiam...
Aga, pełna podziwialność raz jeszcze za tę aktywność fiz. Czy miałaś jakieś powody, żeby robić małemu morfo?
Basia, goń chmury gradowe. Mam nadzieję, że chwila tęsknoty to ułatwi;-)
Kurcze, dochodzę do wniosku, że zapuściłam się zupełnie, powinnam iść do 100 lekarzy i choćby jednego fryzjera. I jeszcze żeby się dobić, to chyba przytyłam. Olaboga.
sakiko
Wed, 09 Apr 2008 - 11:50
dziewczynki dziekuje ... sebus juz zdrowy a co do apetyciku hmmm chyba jest lepiej niz przed choroba ale zapeszac nie chce
za to ja chodze jak bomba zegarowa wszystko mnie wku...., juz 15 dzien jak mam okres nie wiem co sie dzieje , nigdy tak nie mialam , ale wlasnie tak sobie pomyslalam ze to moze od pigul , ktore zaczelam brac ... czy to moze miec jakis wplyw, chyba dzisiaj juz nie wezme basiab jesli cie to pocieszy to u nas przynajmniej raz na tydzien taka burza z piorunami ze szkoda gadac , ale jak to po burzy zawsze wyglada sloneczko )
agnecha no bardzo chetnie bym sie przeszla na silownie (jak tylko przestana ulatniac sie ze mnie sily witalne ) a gdzie chodzisz??
monte u nas to samo z tym wyjmowaniem z wanny, sebek tak lubi sie kapac ze jak tylko wyjmuje go z wanienki to krzyk i wierzganie nogami az strach jak mi sie kiedys wymsknie ... no coz trzeba przeczekac az sam zacznie sobie wychodzic
saga , galopku nie dobijac sie i nie zapuszczac macie ode mnie porzadnego kopniaka i ruszac do lekarza, prosze mi tu natychmiast zajac sie soba
Piotrusiowa
Wed, 09 Apr 2008 - 13:46
Galopku a juz mi ty GALOPEM do lekarza,Z cyckami nie ma żartów.Szczególnie jak coś czujesz pod pachą....szybko "sprawdzić mnie tu" Ja tez zamierzam kupić rower i fotelik żeby z miechem podróżować .mam nadzieję,ze wkrótce siły odzyskam.Dzisiaj np.musiałam postać w urzędzie po odpis aktu urodzenia najstarszej bo jutro musze jej wyrobic nowy paszport.I nikt tego za mnie niestety nie może zrobić. Jutro mam usg tv narządów a potem internistę ,zeby mi skierowanie dał na morfologie bo temta od gina nie chonorują w Luxmedzie.E co za biurokracja. dziewczyny jaki był adres żaby do zmniejszania zdjęć,bo mi sie bookmarki wykasowały a ja sklerotyczka jestem.
galopek
Wed, 09 Apr 2008 - 17:22
Saga przyłączam się do twojego OLABOGA!!!
Piotrusiowa wiem wiem...w tym tygodniu muszę iśc dostajemy podwyżkę i przeznaczam ją na lekarzy.
Hm cały tydzień zszedł mi na lataniu po konowałach ,dosłownie jakbym miała 90 lat.Dzisiaj miałam morfologię.A mój mąż zły i jak tu funkcjonować. Miechu jęczał od rana, coś nie w sosie.Walczę z pleśniawkami jakie ma na ustach.Używam aftinu ale jak narazzie nie pomaga.On wszytko teraz bierze do buzi.Całe ręcę,wyjada ziemię z kwiatów.Piasek w piaskownicy tez jest am/i dłubie w nosie
saga
Fri, 11 Apr 2008 - 14:57
Piotrusiowa, jakie łądne zdjęcie Miecha! Ale on już dorosły. Dłubanie w nosie jest dobrze znane Konstantemu, czynność poważana i elegancka, co tu gadać. Wczoraj keidy ganiał po okolicznym lasku za naszym kotem o maly figiel nie skosztował ślimaka. Na szczęście czaiłam mu się za plecami i powstrzymałam rękę nieuchronnie zmierzającą ku paszczy.
Galopek, jesteś kobietą czynu. Jest kasa to fru do lekarza. A ja tylko jęczę. Ale trochę mnie szlag trafia, bo jutro pół dnia spędzę na służbowym spotkaniu. I kiedy ja mam się leczyć...
Saikiko, mam nadzieję, że już przestało się z Ciebie lać... 15 dni to chyba trochę długo.
Piotrusiowa
Fri, 11 Apr 2008 - 19:27
Sakiko a może sprawdź sobie krzepliwość.Pij sok z czarnej porzeczki.takie długie krwotoki to nic dobrego. SAGA zadbaj o siebie po praca to niewszystko.Zdrowie jest ważne szczególnie gdy jesteś mamą.
A teraz jeszcze jedna poważna fotka Miecha jak zobaczył na tarasie srokę co sałatkę wyżerała z talerza.
agnecha
Fri, 11 Apr 2008 - 22:07
Piotrusiowa ale fajne zdjęcia Mieszka te spojrzenie gdy bawi się górnika noskowego Tomek owszem lubi dłubać.. ale w moim albo Taty nosie.. chyba woli większe dziurki albo jeszcze nie odkrył niestety i ja walczę z pleśniakami [chyba]. Ciągle mu robią się ranki na języku i już nie wiem czy to od zadrapania czy z innego powodu. Zapytam sie w poniedziałek, bo idę z jego wynikami. Nie wiem jakie są normy dla dzieci, ale na kartce jest parę pozycji poniżej normy. wymaz krwi jeszcze zrobią i w pon do dr Moje [bo i ja dostałam się pod igłę] jak zwykle, super i brak zastrzeżeń a jeżdżenie na rowerze z Miesiem na krzesełku.. super będzie, tylko nabierz porzadnie sił i wykuruj się, Choć Mieszko nie nalezy do grubasków ale Ty drobniutka jesteś przecież nie ma co się forsować
Sakiko ja chodze do Agnes na 11 listopada, blisko mam, a poza tym tam tylko dla kobiet daj znać kiedy byś chciała, ja jeśli chodze to po 18, jak Zet wróci
saga powód był taki że mały mi styczeń i luty przechorował, w marcu jako tako, a teraz jakiś blady mi się wydał no i poszłam. Ja przy okazji [teściowa nie przepuściła by okazji by i mnie nie zaciągnąć pod igłe hihi - ale to dobrze, zawsze lepiej spr. czy wsio ok]
galopku a Ty kiedy wstawisz swoje małe piękności? Obie oczywiście współczuje Ci tego horroru bez prądu, aż trudno uwierzyć że to przez śnieg, patrzyłam w TV i nie wierzyłam, katastrofa, dobrze że już ok
monte, ja czasem też nie mam siły, ale wolę takie wyjście do siłowni, na której sobie robię co chce i ile chcę niż samotne wypady na miasto po zakupy. Nienawidze zakupów robić, kasa poprostu mi wylewa się z portfela, nie wiadomo kiedy i na co.. apropo mleka, dziś Tomek mnie zadziwił, zrobiłam mu kaszkę mleczno-ryżową nestle z bananami i dodałam rozmrożonych owoców tj. kilka gronek porzeczki czerwonej białej, truskawkę.. wcinał że hej musiałam DOKŁADKĘ robić, uwierzycie? widac ubi kolorowo i smakowo hihi
saga
Mon, 14 Apr 2008 - 08:32
Piotrusiowa, szybciutko mów co i jak.
Agnecha, czy już udało się wam razem jeździć? my się też zbieramy z kupnem fotelika, kasku i wszelkich imponderabiliów rowerowych. Strasznie jestem ciekawa, czy mały to kupi, czy np. się będzie bał.
W sobotę wieczorem (kiedy K już spał) odwiedzili nas znajomi. W niedziele okazało się, że ta moja psiapsióła ma ospę. Myslicie, że jest szansa, że skoro Konstanty się z nią nie widział, to że unikniemy ospy? Ostatnio naczytałam się nt. szczepień i baaaaardzo zachęcali do szczepienia przeciwko ospie, bo niby powikłania groźne. Ale już głupieję, na co szczepić, a na co nie, bo mam silne wrażenie że to jedna wielka akcja promocyjna. Z drugiej strony, Kiedy czytam albo słyszę o rotawirusach i dzieciaczkach w szpitalu, tu już żałuję, że przegapiłam moment. Jakie są Wasze decyzje?
agnecha
Tue, 15 Apr 2008 - 08:54
no i po pierwszej wycieczce rowerowej była niezwykle udana. Mały spokojnie siedział i oglądał świat. Najbardziej zaciekawiło go wesołe miasteczko, gdzie głośno grała muzyka. To był moment ''krytyczny' bo się odwaracał. Ale ogólnie fajnie, i rower nawet stabilny i nie taki ciężki jak się bałam, że będzie. Gorzej jest prowadzić rower, gdy np. przez pasy trzeba przejść. Ale jazda, super Miałam trochę zachodu, by wprowadzić go do małej windy, ale się udało. Niedługo dowiem się gdzie mamy piwinicę i tam będziemy go chować.
opowiem wam jeszcze przygotowania: Tomek najpierw przez 2 dni 'oswajał się' na sucho z fotelikiem [rower w garażu], a potem Tata przyprowadził do domu rower celem przygotowania go do sezonu no i wiadoma rzecz - przymocowania najważniejszej rzeczy
T. jak zobaczył rower w domu to tego zachwytu radości i szczęścia [i trochę jakby zdziwienia] nie da się opisać yyyyyyy na wdechu . Potem chodził i wskazując na rower Brrum brum brum mówił. Ponieważ działo się to wieczorem TOmek zapomniał o spaniu i dzielnie z ojcem 'montował'. Bardzo lubi z nim majsterkować. Poza tym młotki, śrubokręty, metrówki.. same wiecie coś wspaniałego dla malucha. Co tam zwykłe kolorowe zabawki..
saga
Wed, 16 Apr 2008 - 08:43
Piotrusiowa, odezwij się, plizzzzz...
Aga, super, że wspólne rowerowanie zadziałało. Musimy się zmobilizować i też zaopatrzyć. Może w weekend majowy uda się trochę pobrykać na rowerku...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.