Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
gen super wieści, bardzo się cieszę, że zaczyna się Wam układać
Czy szczepiłyście dzieci INFANRIX IPV + Hib ? Mój został zaszczepiony ta feralna serią Mam nadzieję,że nie będzie z tego zadnych powikłań. Ale pech ja z wrześniówek... i mam pytanie?? o co chodzi z tą szczepionką?? my akurat jesteśmy przed i we wtorek czeka nas właśnie 6w 1?? czy jakaś seria jest nie tak??????
gen, nawet nie wiesz, jak siÄ™ cieszÄ™!!!
mi też ubyło pare kilo po Twoim poście. ale jakoś -takoś nie wierzyłam szóstym zmysłem w to porażenie. i całe szczescie!!!! no to pijemy a my jutro do chirurga oglądać rączkę. trzymajcie kciuki może mądra głowa stwierdzi, że nie ma potrzeby wycinać...
dzięki RZODKIEWKA
Rzodkiewka, ale jesteÅ› laska
Gen, przeczuwałam, że będzie dobrze.
a ja tak z innej beczki!!!!!
odchudzacie się po ciązy??? a jak tak to może macie jakieś skuteczne diety, bo ja już wpadam w czarną rozpacz. przytyłam w ciąży 13 kilo i 8 mi spadło a francowate 5 zostało i za diabła nie chce ruszyć. stosowałam już chyba wszystko i cały czas waga stoi czuje się jak słoń i w nic sie nie mieszczę. POMóżCIE!!!!!!! bo zaczynam łapać depresje i nie mam już motywacji do dalszego odchudzania ( skoro i tak nie ma efektów). nie martwiłabym się tak bardzo gdybym ważyła jak "normalne" dziewczyny. a ja?? dość ze jestem duża to jeszcze te dodatkowe kilogramy -w sumie............92 kg ( aż wstyd się przyznać!!!!!!!!!!!! ) sorrrrry ze was zanudzam, ale potrzebuje się komuś wyżalić
Anor, ja wcale nie mogę zrzucić tego, co zostało mi po ciąży. Ważę z 66 kg. Przed ciążą o 10 mniej. Dalej mam oponę na brzuchu, wcale mi nie spada.
Nie chcę się głodzić, wolę zaakceptować to, co mam. Lubię jeść. Ale kiedyś już schudłam 13 kg w pól roku na diecie 1000 kcal (dużo warzyw jadłam), potem przeszłam na dietę 1200 kcal, 1500, zatrzymałam się na 1800. Teraz mi się nie chce
Nie no to nie ma sensu Ja pisze posty, ktore zostaja totalnie olewne... no moze z dwie osoby mi odpisza i na tym koniec... ostatnio sie cos pytalam... - nikt mi na to nie odpowiedzial... Przykro mi troche, ale po co mam pisac jesli nikt na to nie zwraca uwagi. Pewnie to dlatego ze jestem taka mloda.. hmmm... moze i jestem bardzo mloda mama ale wiem ze potrafie poradzic sobie z dzieckiem lepiej niz niejedna "starsza" mama...
Ale coz, jesli traktujecie mnie "inaczej" (bo tak sie tutaj czuje... z reszta juz od dawna) no to... papa ...Ehhh, musialam to w koncu napisac... I zycze wam wszystkim, zeby wasze dzieciaczki super sie rozwiajaly i aby skonczyly sie problemy tych, ktorzy je maja... Trzymajcie sie cieplutko
witam z tą szczepionką to i my mieliśmy dzisiaj przejścia cieszyłam
się bo lekarka w końcu pozwoliła szczepić ale co z tego jak później się okazało że nie mają tej szczepionki na stanie no i zła byłam jak nie wiem ale na szczęście znalazła sie pomocna duszyczka i pojechała nam po tą szczepionkę do apteki i takim sposobem oskarek został w końcu zaszczepiony po zaszczepieniu był bardzo dzielny popłakał chwilkę dostał cyca i usnął tyle że wieczorkiem coś musiało go zaboleć i popłakał biedaczek a teraz śpi ale tak nie spokojnie !!! no i ważymy pełne 8 kg Rzotkiewko fotki rewelacyjnie wyglądacie tak radośnie i na pewno STASIOWI nic nie będzie trzeba robić z rączką !! NO I oczywiście gratulacje pół z ząbka STASIA !!!!!!!! tusia fajna ta chusta ja od dawna choruje na nią aby sobie kupić !!! ANIK Biedna ta twoja córeńka trzymaj się my wszystkie jestesmy zwami będziemy wspierać !!! Gen super wieści !! kamica Radości z każdego dnia, Szczęścia, które wiecznie trwa. Sukcesów w każdej dziedzinie życia. Z całego serca Tobie życzymy !!!!! lalicja piękne fotki LAURA to urocza dziewczynka i jakie śliczne minki stroi cudnie !!!
Wszystko przeczytałam ale nie mam siły wszystkim odpisywać... sorrki
rzotkiewka powodzenia na wizycie... a i pozazrościłam chusty:) mam nadzieje że się nie popruje! A ząbek znowu sie pojawił? Anik trzymam kciuki za Twoją Alusię... żeby szybko wyzdrowiała. Anor nie znam diety żadnej bo ja amm problemy z przytyciem... to też cholerstwo Wszystko przez nadczynnośc tarczycy. Jeśli jesz mało a nie chudniesz lub nawet jesteś jak " opóchnięta" sprawdz hormony tarczycy... No i powodzenia w odchudzaniu_ dasz radę! Najważniejsze podobno to dobre nastawienie! Dodzia no w końcu zaszczepiłaś! niezła waga! Gen kamień z serca... niektórych lekarzy trzeba powystrzelać normalnie za sianie paniki i nieprzespane noce !
Dobrze,że już wyjaśnione z tą szczepionka bo się przestraszyłam i zapomniałam z tego wszytskiego podziekowac za toasty
Lily Mów tu szybko,gdzie Ty schowałaś te kilogramy? Anor Wyglądasz bardzo ładnie,kobieco. Tak to już jest z nami. Jedna chce przytyć,druga schudnąć. A jak już się ma wymarzoną wage to trzeba sie starac zeby ją utrzymac Gen Bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze Jeszcze tylko Staś Rzodkiewki pójdzie do pana doktora po dobre wieści i będziemy świętować.
Dodzia niezla waga
My jutro idziemy na szczepienie i kontrole to zobaczę ile Wojtuś przybrał przez miesiąc. Idziemy do nowego pediatry ( już trzeci). Mam nadzieje,że w koncu normalny. Ostatni zachowywal sie jak akwizytor, a nie lekarz i już do niego nie ide bo mnie glowa po wizycie bolala
ja jakos nie mialam i nie mam problemow z zrzuceniem kilogramow- waze 2 kilo mniej niz przed ciaza... przy wzroscie 171- 57 kilo....nie jest tak zle nie...?
Kamcia-- nie przejmuj sie, ze mna to samo jest, tez sie czuje odepchnieta tu i tez sie czuje mloda- no mam 21 latek Mi tez czasem nikt( no moze z dwie osoby) nie odpisuje na posty...ehhhh I tak sie ciesze ze was mam.. kamica Z ciekawości sprawdziłam twoje posty i naprawdę dziewczyny starały się odpisywać na twoje pytania ja to jestem teraz z doskoku ale niekiedy też byłam pomijana ale czasami tak bywa nie uciekaj od nas !!! : przesyłam przyjazne fluidy !! przytulam justa Dzięki ! ja dzisiaj też jakaś padnięta !! rzotkiewko pisałaś o dreszczyku mnie to ten dreszczyk emocji już powoli przeraża !! Wczoraj ćwiczyliśmy walca było komicznie i wesoło ale czasem i boleśnie smaerfnamisia dzięki !! no to powodzenia i czekamy na wieści o wadze !!! a.k niezła laska z ciebie ja za to przytyłam i nie jestem z siebie zadowolona no ale cóz może uda mi się to zrzucić !!!
Kamcia, o co Ci chodzi????
no wiesz, zamurowało mnie po Twoim poście.............
Smerfetka ja też niedługo na szczepienie... trudno trafic czasami na fajnego lekareza...
pediatrę mam taka sobie za to ortopeda super! SZkoda tylko że do pediatry chodzi sie częściej! Dzisiaj Lusi dałam marcheweczke gotowaną... jak zabrałam łyżeczke to był taki ryK! dałam o 15 a teraz sie budzi z płaczem... myślicie że od tego?w sumie już trochę godzin minęło... Siostra mi poleciła zeby jej dać bo znowu zaparcie Rzotkiewka ostro! Kamcia mi nie odpisują ... i co .. jesli jedna osoba sie wypowie a druga ma takie samo zdanie to poco się dublować? Trzymaj sie ciepło...i ty A.k też!
kamcia przykro mi że tak się czujesz, jesteś bardzo wrażliwa i do tego my baby jak juz sobie coś wkręcimy to na amen, nie uciekaj od nas, zostań, ja zawsze czytam co u Twojego synusia moze nie zawsze odpisuję ale czytam, głowa do góry i prosze mi tutaj zostać z nami
Rzodkiewko no wyglądacie przefajnie, Stasiek jest przekochany, kurcze tez bym chciała taką chustę, ale teraz to juz chyba za zimno będzie na taką chustę. Gen bardzo, bardzo sie cieszymy z Twoich dobrych wieści, i dokłądnie jak Smerfetka napisała jutro rzodkiewka nas ucieszy a ja z Alą mam nadzieję po kolejnym badaniu krwi też Was ucieszyć i wszystkie dzieci będą juz zdrowe na czerwcówkach
więc mam parę słów- jeśli pozwolicie.
jaka jestem- wiecie, że piszę co myslę- też wiecie. uważam, że nie ma fizycznej możliwości, żeby w każdym poście każdemu odpisywac. jeśli któras ma na to czas przy niemowlaku- to winszuję nigdy nie zauważyłam, żeby w jakiejkolwiek sytuacji któras z nas została całkiem sama, zignorowana przez inne. zawsze pojawia się jedna- dwie osoby, które odpiszą. uważam, że jeśli liczy się na to, że każdy post bedzie miał odnosnik do swojej osoby- to moim zdaniem to jest dość nierealne życzenie. a oprócz tego- trzeba cos z siebie dać. to, że piszę w tym wątku- to nie znaczy tylko, że mam opisywać swój plan dnia, ilośc kup, wkleić zdjęcia i do widzenia. jeśli czasem tak się dzieje- to faktycznie, nie ma nawet jak odpisać danej osobie a argument wieku- sorry, ale do mnie nie trafia (myślę, że do większości z nas też) znaczy to, że patrzę na czyjś suwaczek i w zależności od tego, ile ma lat poświecam mu więcej czy mniej postów???? Kamciu, mam nadzieję, że masz dziś zły dzień po prostu Kamcia zwariowałaś? pewnie każda z nas czasem sie tak czuje ale ja juz się przyzwyczaiłam bo każda z nas ma swoje zmartwienia i czasem przegapia ot co;) Ty się kobieto nie obrażaj bo jesteś tu i masz byc:P
Lily te podtytuł to pomysł Kamci;) no to ja teraz pominę wszystkich bo mi się czytać nie chce o!
Odynko, to ja też tupnę nóżką!!!!!
i nie odpiszę już dziś nikomu, nawet jak będziecie prosić ha właśnie zobaczyłam foty małej rzodkiewki w chuscie:D super a wogóle dużą rzodkiew skądś znam:P
aaaa, odpiszÄ™ jeszcze, ale tylko:
Lily, tiaaaa...laska....hum hum ważę więcej od Ciebie koooobietoooo!!!! ale w sumie zawsze byłam mocnej budowy typu Agata Wróbel ze stopą podolskiego złodzieja, wiec w tłuszcz nie obrosłam a na schudnięcie??? Anor, u mnie nigdy żadne diety nie zdawały egzaminu. moja wola jest tak silna, że nie pozwala na diety ja dobry efekt bez yrzeczeń miałam rezygnując z chleba i ziemniaków, odstawiając słodycze, niesłodząc herbatę. a najlepiej jest- serio, może głupio brzmi- odchudzać się umysłem. jeśli się siebie akceptuje, mysli o sobie "szczupło"- naprawdę jest rezultat. najgorzej to się dołować i liczyć kalorie. i w tej materii dla mnie nadrzedna jest psychika. a patrzyłaś może na podforum "piekna mama","zdrowa mama", jest masę diet i innych wskazówek.
Odi, pewnie znałysmy się, kiedy obie byłyśmy kotami
a ja to mam wrażenie, że znam Twojego Kubę a małą rzodkiew wywalam dziś przez okno- tak dziś daje czadu. a ząb- pojawia się i znika.
Kamcia nie obrażaj si.e, na moje posty tez nie zawsze ktoś odpisuje. rozumiem cię, i wiek tu nie gra roli. a tak wogóle to wszystkiego najlepszego z okazjii urodzin, by szczęście ci zawsze dopisywalo!!!
rzotkiewko, napisz proszę jak uszyłaś ta chustę, najlepiej podaj wymiary. dziekuję z góry, i nie musi być dzis trudno trafic czasami na fajnego lekareza... pediatrę mam taka sobie za to ortopeda super! SZkoda tylko że do pediatry chodzi sie częściej! MAM PYTANKO.... TEŻ SZUKAM DOBREGO PEDIATRY.... JEŚLI POJAWI SIĘ TAKI NA HORYZONCIE TO PODZIEL SIĘ KOCHANA Z INNYMI MAMUSIAMI Z OKOLICY... A CO DO ORTOPEDY TO MY BYLISMY WCZORAJ .. OCZYWIŚCIE PRYWATNIE... DR SIONEK - GODNY POLECENIA.....A WY GDZIE BYLIŚCIE??
Ja nie byłam jeszce z namym u ortopedy. Kiedy sie idzie?bo mi zaden lekarz nie dal skierowania. Zawsze tylko nozki odwodzil i nic o ortopedziee nie wspominal. Jutro wezme skierowanie w takirm razjue. MAm nadzije ze nie za pozno,
ide spac bo padam .Maly histetryk przy mamusi sie nie uspokoil tylko przy odkurzaczu dobrze ze sasiedzi po straz miejska nie zadzwonili bo juz po 22 a odkurzac mamy glosnyy
Wreszcie i ja melduję się na boskiej WYSPIE Moi faceci padli więc korzystam z okazji i hoop przed monitor!
Tyle chciałabym napisać ale z racji sporych zaległości nie mam szans na porządne wypisanie się... Sprawa numer jeden to oczywiście Misiek. Byliśmy dziś u pediatry, w sumie bez wyraźnego powodu, chciałam pogadać o paru tygodniach opieki i tak ogólnie pomarudzić. A tu okazało się, że Misiu za mało przybrał na wadze przez ostatnie 4 tygodnie bo tylko niecałe 400g. Waży teraz 6150 (urodzeniowa waga:3310) Wiedziałam, że tak będzie skoro robi 3 kupy dziennie! I na oko widać, że drobinka z niego! A co na to pani dr? Że najwyżej wcześniej wejdziemy z ludzkim jedzonkiem!! Z badań zleciła ogólne moczu... Ech! Generalnie wiem, że tragedii nie ma, że na piersi przyrost wagi może być, że tak powiem "nieliniowy", że jeśli liczyć wg reguły "w pierwszych 5 miesiącach po 700g..." to mieścimy się idealnie i zbliżamy się do podwojenia wagi urodzeniowej ale i tak się martwię, no! A jak jeszcze usłyszałam od koleżanek i sąsiadek, że mam chude, nietreściwe (!) mleko to krew mnie zalała! Po drugie kończy mi się macierzyński za 9 dni. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że zostałam rozpisana do zajęć ze studentami w tych ostatnich dniach. Wszystko rozumiem ale chyba należało zapytać czy mam co zrobić z dzieckiem? No ale może się mylę. Nic to, lubię prowadzić te zajęcia i na szczęście mama ma akurat wtedy wolne tylko dobija mnie to nieliczenie się nawet z urlopem macierzyńskim... Szkoda pisać... Tymczasem koniec smucenia Gen nawet nie wiesz jak mi ulżyło po przeczytaniu Twoich optymistycznych nowin!!! Rzodkiewka trzymam mocno kciuki za Stasiową rączkę! Ząbka gratuluję, opiję jak już przestanie znikać. Chusta świetna. Ja właśnie zamierzam sprzedać koszmarną bebelulu a potem pomyślę co dalej bo jakąś fajnie byłoby mieć. A sesja zdjęciowa w chuście rewelacyjna! Anik zgadzam się z Gen co do specjalistycznej diagnostyki! Wierzę, że jesteście z Alusią w dobrych rękach! Modlę się, żeby wszystko było dobrze. Wiem, że tak będzie bo obie jesteście bardzo silne i dzielne a dodatkowo macie wsparcie wszystkich czerwcowych mam, także tych z lipcówek. Mała miło Cię tutaj widzieć Lily dziękuję za zdjęcie. Śliczni jesteście oboje! A ubranko Marcinka fajniutkie. Kamcia Twoje odczucia zaskoczyły mnie totalnie! No już się nie obrażaj tylko wracaj do nas i pochwal się co nowego u Was! Sto lat i spełnienia marzeń! A.k.... Ty też??? To już jakaś epidemia się robi To prawda, że trudno jest odpisywać na każdy post, zwłaszcza, że czasem są wśród nas osoby, które potrzebują większego wsparcia i uwagi... i czasu mało... i czasem po prostu nie chce się pisać... Lalicjo smutną historię opisałaś... Nie potrafię jednak obiektywnie wypisać się na ten temat bo sama często myślę o drugim dziecku a jestem po cc więc Odynka u nas też jakoś tak średniawo, bo Marcin ciągle w pracy siedzi a potem pada na nos... Z kasą wiadomo jak to jest kiedy się kredyt spłaca a jeszcze tyle niespełnionych marzeń... no i Misiowi chciałoby się wszystko z górnej półki zapewnić... W sumie to wszystko pierdoły przy takich rzeczach jak zdrowie czy bliskość drugiej osoby ale potrafią humor zepsuć... I chwilowo to tyle, Malutki wzywa (już od paru chwil!). Jeśli zmartwychwstały mąż nie zajmie komputera to jeszcze zajrzę Tylko się nie obrażajcie a taka mnie naszła refleksja że przecież wszyscy kamci składali życzenia urodzinkowe bez jej przypominania - Kamciu jak możesz się czuć zaniedbana? może masz jakieś problemy i dlatego tak zareagowałaś - pisz pisz kobieto;)
Dopiero teraz znalazłam czas by cokolwiek napisać, a kompa cały dzień mam włączonego na forum!!
Przede wszystkim Gen, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, to wspaniała wiadomość, już teraz tylko dobrze!! Anik myślę codziennie o Twojej Alusi, wiem, że dużo osób o niej myśli- dlatego musi być dobrze!! Wierzę w to z całego serca...dzielna, mała dziewczynka z Twojej córeczki! Rzodkiewko piękne te zdjęcia w tej chuście, Stasio ewidentnie dobrze się w niej czuje, dzięki wielkie za linka, może ktoś mi uszyje!! Tak mi się twe zdjęcia spodobały, że dziś też zrobiłam Dawidka w chuście! Kamcia!!! Po tym jak oblewałyśmy Twoją osiemnastkę, co prawda trochę za wcześnie- mówisz, że jesteś zaniedbywana! Wracaj do nas ale już!! Asiu na pewno masz 100% wartościowe mleczko dla swojego synka i nie słuchaj takich głupot!Wracasz już do pracki...a masz z kim Misia zostawić jak nie będzie mama miała wolnego? Dodzia Twój synek to duuuży chłopiec, ciekawe czy Dawidek go dogonił z wagą, jutro na szczepienie więc się okaże...cieszę się, że w końcu mogłaś go zaszczepić.
Aguutko nie wracam do pracki w sensie do szpitala! Podjęliśmy z mężem decyzję, że przez kilka miesięcy zostanę z Misiem na wychowawczym ale, że jednocześnie robię doktorat w innym zakładzie (z tym, że i tu jestem na macierzyńskim!) stąd zajęcia ze studentami. Niestety żadna babcia nie ma możliwości zająć się Michałkiem na tyle, żebym spokojnie mogła wrócić do pracy a na "obce ręce" moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie. Studia doktoranckie oczywiście zamierzam kontynuować coby nie ugrzęznąć wyłącznie w pieluchach i nie stracić kontaktu ze światem zewnętrznym
A Ciebie co dziś tak pochłonęło?
jesteście wszystkie bardzo Kochane i to co dzisiaj lilly napisała- ja też się bardzo cieszę ze mamy to forum i siebie, szczerze powiem Wam że nigdy bym nie pomyslała że takie ważne będą dla mnie te nasze rozmowy.
Asiu_b - właśnie co z pozostałymi dniami kiedy mama nie będzie miała wolnego?? Jeśli chodzi o wagę Twojego Misia to ostanio lekarz mi powiedział że 100 gr na tydzien to minimum jakie dziecko musi przybrać,no ale wcześniej więcej przybierał, a wtedy też robił 3 kupki dziennie czy mniej?? Jeśli chodzi natomiast o specjalistyczną diagnostykę Alusi, to jesteśmy u gastroenterologa, on zlecił takie badania, teraz po tych brzydkich wynikach mamy podawać Ali to lekarstwo, po kuracji ponownie pobranie krwi czy te wartości wątrobowe spadają, czy masz na mysli coś więcej?? Aguutka - tak, Alusia jest dzielna, ale już jest taka wstraszona tymi rzeczami które się dzieją dookoła niej, oby ten lek jej pomógł i koniec z chorobami, nawet nie chcę mysleć co będzie jakby te wyniki po tym lekarstwie dalej były złe, chyba wtedy nas położą do kliniki, nie,nie musi byc juz dobrze.
idę już spać dobrej nocy, niech nasze aniołki śpia spokojnie
witam Wszystkie mamusie i ich skarby
piszę lewą ręką więc... hmmm rzodkiewko - dzięki, pomyślę. mam premaxxa i widziałam jak przyjacióka siedzące dziecko fajnie w nim nosi... ale skoro szycie jest proste... i wyglądacie cudownie-rzodkiewkowo kamcia-- ty się tym swoim wiekiem tak nie zasłaniaj bo to mi przypomina argumenty murzynów: studiowałam z takowymi wiem jak to działa... czasami po prostu na szybko coś nam umknie i już... Gen nawet nie wiesz jak mi ulżyło po przeczytaniu Twoich optymistycznych nowin!!! wee, zakatarzona bakteria się obudziła.. asiu --ja też byłam po cc. u tej dziewczyny lekkomyślnym było tak szybkie zajście w ciążę i zignorowanie zaleceń naprawdę dobrego lekarza.
Witam wszytskich z rana
Mam pare przemyslen. Wiem co czujesz Kamcia, naprawde nie sciemniam. Tez tak sie kiedys poczulam, nawet pare razy i czasem myslalam, ze juz nie bede sie tu udzielac, bo po co... Ale to nie tak jak myslisz. Forum to jak real, jedne osoby sa sobie blizsze inne mniej. Czasem pewne sprawy interesuja nas bardziej inne mniej itd Poza tym nie sposob zawsze wszystkim odpisac, szczegolnie teraz jak pojawily sie na swiecie nasze pochlaniacze czasu Czasem jest tak, ze czytam forum, chce cos napisac, Tocha sie obudzi, nie mam czasu, wracam na forum i zapominam....po prostu. Uswiadomilam sobie to sama, wytlumaczylam logicznie i jestem tu nadal Osoby ktore odpisywalyby wszystkim na wszystko, wg mnie bylyby malo szczere, raczej sztuczne....nie wiem czy to dobrze ujelam...Przynajmniej gdybym ja tak robila, byloby to na sile, a chyba nie na tym to wszytsko polega. Sa dni, sa sytuacje, ze kazda z nas chce zostac zauwazona. To normalne. Ale trzeba zdac sobie sprawe, ze to czego my oczekujemy nie zawsze idzie w parze z odczuciami innych Ciesze sie, ze napisalas to co czujesz, To wazne. Ale przemysl sobie na spokojnie, to co tu natworzylam
Anor, rozumiem Ciebie. Ja tez jeszcze nie doszlam do sojej wagi, choc w sumie to zalezy, bo waze roznie, w zaleznosci czy sie odchudzalam czy nie , heh A odchudzam sie cale zycie....niestety taka to juz na tym swiecie niesprawiedliwosc
A waga to nie wszytstko, bo to zalezy od budowy . Najwazniejsze zeby sie dobrze czuc. Co do diet, nie znosze ich, nie znosze, bo nie lubie sztywnych regul. I zawsze sama sobie je wytyczalam, oczywiscie z nie najlepszym skutkiem. W kazdym razie, jesli sie odchudzac, to madrze, najlepiej zainwestowac w dobra dietetyczke (nie kazda dieta jest dla kazdego dobra). Znam pare bliskich mi osob, ktore tak sie wlasnie odchudzaly i to mialo sens. Dieta byla tak skonstruowana, ze powodowala zwiekszenie przemiany materii i pozniej nie bedac na diecie nadal sie chudlo...oczywiscie do pewnego momentu i trzeba bylo czuwac kontrolowac wage. Ja natomiast odchudzalm sie niemadrze, jedzac prawie nic (organimz sie przyzwyczajal, metabolzim spowalnial). Dziewczyny ktore odchudzaly sie na diecie dobranej przez dietetyczke jadly wiecej i chudly w krotszym czasie duzo wiecej ode mnie. Poza tym, tak jak wspomniala Rzodkiewka, to tez kwestia mozgu, psyche. Czym wiecej myslisz o wadze i liczysz i myslisz tym mniejsze efekty. Przynajmniej u mnie. A poza tym u mnie to dzialalo tak, ze ciagle chcialo mi sie jesc i czasem rzucalam sie na jedzenie, tak jakbym juz nigdy nic mogla zjesc, albo ktos by mi to zarcie mial zabrac Jak przestalam o tym myslec, to wcale duzo nie jadlam i waga sie normowala:) Ale sie nawymadrzalam Rzodkiewko, nie moge sobie wyobrazic ze wazysz wiecj niz 66 kg Tak szczuplo wygladasz:) Lilly, ja tam nie widze tych kilogramow
mi też się wydaje, że waga Rzodkiewki to jakaś ściema...przecież wygląda baaardzo chudo na zdjęciach..
mi udało się wrócić do wagi sprzed ciąży, ale to dlatego, że mieszkam na trzecim piętrze i wtaraganienie się na to piętro z wózkiem i Dawidkiem to nie lada wysiłek i niedługo chyba będę cieniem człowieka... Anik na pewno lekarstwo poskutkuje!MUSI!
Zadobra, dziś specjalnie dla potrzeb forum stanełam na wagę- czego nie cierpię.
ale czego się nie robi, żeby nie wprowadzać koleżanek w błąd nio i pokazało 66,5 no, ale jak pisałam- budowę mam cięższą, jestem z tych grubokościstych, więc nie rzuca się w oczy zbyt (mam takś nadzieję). nio i po ciąży urosłam- serio, stopa już 41 boszzzzz, dlaczego??????? nie mogę znaleźć butów żadnych ładnych, bo żadna stopa 41 nie wygląda ładnie w wyjściowych butach... a przed ciążą miałam 176cm, teraz przy tej samej ścianie- 178cm nie, no..... a zawsze chciałam byc mała, drobna i eteryczna a wyglądam jak Walkiria byliśmy u chirurga. wizyta zakończyła się fiaskiem, bo akurat dziś poradnia zamknieta ale kontaktowałam się z naszą znajomą panią chirurg, obiecała zobaczyć Stasia incognito kazała się nie martwić Anik, nie pomysl, że chcę straszyć, ale trzeba się z tym liczyć, że prcesy naprawcze wątroby to nie jest kwestia dni. więc- jeśli za kilka dni zrobi się badania- może byc stan taki, jaki jest teraz. co oczywiście nie znaczy, że regeneracja nie będzie postepować. jednak wydaje mi się, że wymierna zmiana w badaniach może nastapić dopiero za dłuższy okres czasu. domagaj się diagnostyki, trzeba wszystko posprawdzać. jestem dobrej myśli
zdjęcia z wczoraj
tu przed kąpielą!! Boże, jak on się cudnie śmiał, tak głośnio się chichrał! Cudne to było! a tu po kąpieli, najlepiej się czuję bez ubrania, już pampers to dla niego duuuże obciążenie, więc tak leży sobie, bo jak próbuje się go ubrać to drze się niemiłosiernie.
Rzodkiewko, bardzo dziekuje za poswiecenie A wzrostu Ci zazdroszcze, zawsze chcialam miec min 175 mam 170.
A waga, spuszcze na to zaslone milczenia Ale i tak jestem piekna Moj przyjaciolka tez ma stope 41, i tyz ma problemy, zamawia czesto buty, bo w sklepach nie ma. Trzymam kciuk za Tasia
strona z instrukcjami do samodzielnego wykonania chusty jest TUTAJ
to dla wszytskich, którzy byliby zainteresowani Aguutka, ale super!!!! kilo radości ten Twój synek!!!! widać, że miał radochę i muszę powiedzieć, że o ile wcześniej wydawał mi się podobny do Ciebie, to teraz jakoś to podobieństwo traci. ale to chyba w miarę dodatkowych Dawidkowych kilogramów fajny Pyzatek
Aguutko, widac naprawde widac raosc u Dawidka
Ale wiesz co, ja moze sie nie znam, ale dla mnie to on do Cie podobny, przynajmniej z oczu to na 100 %
Rzodkiewko, bylabym zainteresowana....bylabym gdyby mi to ktos uszyl Moze jest ktos chetny? bo ja to mam dwie lewe
oj, ten mój synek podobny i niepodobny
w każdym razie mąż oczy też posiada niebieskie, więc chyba nawet oczy jego przejął ale z drugiej strony, w końcu mój jest więc coś mojego musi mieć!! jest jedna rzecz, jest, jest! podobną ma pupę a chustę już szyje mi mama aż trudno uwierzyć, że te chusty takie drogie, skoro takie proste do uszycia są...i po co kupować! Rzodkiewko trzymam kciuki za wizytę u znajomego chirurga!
Aguutka, co oryginał, to oryginał
odpowiedni splot i takie tam. pomijając atesty. nio i nosi się ponoć o niebo lepiej. ja juz odkładam do skarbonki jestem debiutujaca i całiem zielona, ale już widzę pewne oznaki nieszkodliwej manii
no fakt, oryginał jest na pewno lepszy..
moja mama pracuje w teatrze, a tam są krawcowe i mam nadzieję, że się postarają i uszyją porządnie, w końcu wprawe mają...właśnie mnie doszły słuchy, że już po materiał wybyły! Pewnie oryginałowi nie dorówna, ale zrobią tak, że wytrzyma wszystko Dziecko w chuście wygląda pięknie, cudownie, wspaniale, kiedyś jak na ulicy widziałam matkę tak noszącą swe dziecie, to nie mogłam się napatrzeć!!
Rzodkiewka, ty masz 176 cm o ile dobrze pamietam, waga 66,5 to jest super przy takim wzroście! Ja mam 169 cm Co do butów - jakie paskudztwa w sklepach ostatnio, a chciałam fajne buty na jesień. Chyba trafiam do złych sklepów ale chcę tanie buty bo z kaską cinko
Aguutka, zdjęcie z kąpieli czaderskie. Widzę, że nie tylko my mamy sztuki z ubieraniem po kąpieli Już tak cuduję, że bawię się z małym, a mąż w tym czasie ubiera. czasem poskutkuje Dodzia, a. k, Kamcia i inne, co czują się zaniedbywane. Dajcie spokój, nawet gdy nie odpiszę, zawsze was czytam A bywałam na takich forach, gdzie nie reagował na mnie dosłownie NIKT. Asia, wydaje mi się, że waga twojego synka jest OK. Ponoć przez pół roku mają przybrac 2 razy tyle co przy narodzinach - no to Michałek już prawie tyle przybrał.
ojj ja też ważę tyle ile rzodkiewka a jestem krótka buuu;( i stopa mi o rozmiar urosła po ciąży:P
Lily oj ja też bylam na forum na ktorym bylo tylko TWA i na nikogo sie nie zwracalo uwagi i z potrzeby czasem poglaskania po glowie a czasem otrzymania kopa w d... trafilam do Was;) ja zazwyczaj czytam po lebkach Was przy sniadaniu i mimo ze przeczytam wszystko nie jestem w stanie poukladac mysli do odpowiedzi;)
O tak!! Na innych forach to dopiero człowiek jest zaniedbywany! Też bywałam na innych i coś o tym wiem!
Nasze forum jest najlepsze! Kurcze, jutro idę na zajęcia, mam ściągnięte tylko 50 ml i nie daję rady więcej ściągnąć- o co chodzi?? już ciepłe okłady robiłam, relać, karmi i co i g... nie dam rady więcej ściągnąć.. na czym to moje dziecko tak tyje?? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|