Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
gen, gratuluję okulisty- ja się zapisałam do dentysty, za co oczekuję wyrazów podziwu bo to dla mnie koszmarrrrr
w temacie kombinezonów- to Staś ma z biedrony- jest superowy. tylko, że to rozmiar 80, a już ino, ino...w tułowiu za krótki się zrobi lada moment.
Lily,a nie wiem, czy wiesz, ale staś chyba już dogonił Marcinka wagowo- na moje oko i wg wagi łazienkowej- koło 8500g. to znaczy, że potroił wagę urodzeniową już jakieś ponad pół kilo temu
No właśnie, gen... Postaram się iść do endokrynologa w przyszłym tygodniu a tobie gratuluję dentysty. Widzę, że pilnowanie siebie wzajemne działa, no i super O to chodziło.
A jaki kolor masz kombinezonu z Biedrony? Bo mamy takowy, czewony, rozm. 86, trochę za duży celowo, żeby maly dłużej "pochodził".
Prezes świetnie waży a budowę ma chyba podobną do mojego, znaczy - długi i raczej chudy
K*^%&^ ożesz. Dziś są imieniny teścia. Nie poszłam, bo po ostatniej wizycie nie mogłam dojść do siebie przez kilka dni tylko ryczałam (teściowa). Złożyłam teściowi życzenia przez telefon i poszedł do niego maż z Marcinkiem. Teść, że to nieładnie, że nie przyszłam. I w ogóle larum, teściowa ściemnia, że ona nic do mnie nie ma (jak można tak klamać w żywe oczy) i odsądza męża od czci i wiary, że w ogóle ośmiela sie jej zwracać uwagę po tym, co dla niego zrobiła.
Sprzedają gdzieś trony bo kupiłabym jej na Gwiazdkę?
Mam dość. jeszcze siostra mojego meża się wpieprza i meża ochrzania. Taaaa, zalezna we wszystkim od matki bo została sama bez chłopa to spróbowałaby się jej postawić.
jaAga*
Wed, 21 Nov 2007 - 20:52
Kate K, może gdzieś produkują łożeczka piętrowe . Laktator ten medela kosztował 235 zł, nie jest to mało....ale na mleko sztuczne też się trochę pieniędzy wydaje, dzieci Nutramigenu często nie chcą jeść...no i mamine mleko najzdrowsze.... Co do szczepień- ja nie szczepię, nie czuję takiej potrzeby, z rozmowy z pediatrą tak wynikło...zresztą nie jest to szczepionka która daje 100% pewność, bo szczepów jest do groma....ale nie neguję jak ktoś chce zaszczepić. Jakbym miała do żłobka dziecko oddać, to bym to napewno przemyślała. A teraz wolałabym zaszczepić Julię na ospę, ale ok 200 zł, więc też odpuszczam .
jaAga*
Wed, 21 Nov 2007 - 21:08
Tak sobie przypomniałam, że na brzdącach chyba się wogóle nie odzywała kardusP.....ciekawe co u niej . Z tego co pamietam to urodziła córeczkę...Kornelię bodajże.
mała 82
Wed, 21 Nov 2007 - 21:19
hej, hej Silije ciekawy artykuł, szkoda ze go wcześniej nie czytałam nie pamiętam czy to Ty pytałaś o to czy zmniejszyli dawkowanie oxy.. e zwiększyli je piszecie że nie widać po Szymonie nic..a jednak ma na główce zwapnionego krwiaka był dużo większy teraz to go widać bardziej z tyłu, wcześniej nierówność widoczna była z daleka ale podobno do roku ma się całkowicie wchłonąć
odynka
Wed, 21 Nov 2007 - 21:22
wiecie co muszę się wyżalić:( dziś mam fatalny dzień i odechciewa mi się wszystkiego:( niedługo jak wiecie mam urodziny i ponieważ moja chrzestna piecze super ciasta poprosiłam ją o sernik z owocami w prezencie (i tak nigdy nic mi nie daje) a dziś dzwoni moja mama czy on musi być z truskawkami albo borówkami (bo ja innych nie lubie) bo ciężko jest z kupieniem świeżych - więc mówię że możemy kupić i podrzucić a mama na to że są za drogie - no i normalnie się wqrzyłam nic nie chcę prócz sernika a mojej chrzestnej żal wydać parę groszy:( żeby to nie wiem co było ech słów mi brak... a to jeszcze okrągłe urodzinki:( pewnie resztę składników też moja mama kupiła:(
a żeby tego było mało to jeszcze Kuba powiedział ze nie mamy pieniędzy na pójście nigdzie w moje urodzinki - wszystko do d...
odynka
Wed, 21 Nov 2007 - 21:22
z lepszych rzeczy po usg bioderek wszystko ślicznie...
pomidorro
Wed, 21 Nov 2007 - 21:29
jaaga Ty masz taka dobra pamięć?? Pozazdrościc! Kate zastanawiam sie nad szczepieniem... ale doszłam do wniosku że jak Lusia będzie szła do żłobka czy przedszkola to wtedy zaszczepię... zawsze to jedna dawka a nie bodajze 3 ??? Pytałam się znajomych - wszyscy szczepili... kasy duzo na to idzie- jak byłoby mnie stac to bym zaszczepiła.. a tak to duże nadszarpnięcie budźetu mego. teraz mój mąż kazał znowu zapytac pediatry( ona nienamawiała ale prponowała) więc może się jeszcze okazać że zaszczepimy. gen zawsze lepiej realizowac postanowienia przed Nowym Rokiem.... bo po to jakos nic nie wychodzi! Lily spróbuj olać maksymalnie tesciowa- nie przejmuj sie gadaniem głupiej baby! tacy ludzie sa niereformalni.. (dobrze napisalm? bo cóś mi nie pasi!) No i chyba musze się wybrac do Biedronki mała czytałam ten artykul... to niedopuszczalne tak robic tylko po t o by szybciej niby poszło i nastepna! a krwiak sie wchłonie!
mała nie martw się! na pewno się wchłonie. U dzieci takie rzeczy pięknie znikają.
Odynko głowa do góry. Jutro na pewno wszystko zobaczysz w lepszych barwach. Chrzestną się nie przejmuj, tak to już jest. MOja nawet nie dzwoni do mnie w moje urodziny, o serniku nie wspomnę A mieszka w tym samym mieście. Dlatego tak bardzo mi zależało, żeby moje dziecko miało fajnych chrzestnych, nie tylko na pierwsze trzy lata, ale na całe życie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę I nie martw się, że nigdzie z Kubą nie wyjdziecie. Dzięki temu te okrągłe urodzinki będziesz mogła w pełni spędzić ze swoją niunią. A to pierwsze twoje urodziny z nią W domu tez może być miło
pomidorro
Wed, 21 Nov 2007 - 21:33
Odi a może Kuba tak mówi bo chce Ci zrobic niespodziankę??? masz do d... chrzestną .. ja tez. Nawet nie przyjechała na mój slub tylko wysłala telegram z zyczeniami! Później sie dowiedziałam że tego dnia miała randkę Jest stara panną... i dobrze! Złośliwość- ale nie mogłam sie powstrzymać! a z bioderek to też się cieszę!
pomidorro
Wed, 21 Nov 2007 - 21:38
b]mała[/b] no super.. czy dobrze widzę że jedzonko na czole wylądowało? zdjęcia nie moge powiekszyc Lusia oprócz buzi ma tez łapki w jedzonku bo pcha je do talerzyka albo słoika... nie dasz to wrzask.... a póxniej brudny sliniak próbuje wetknąc do buzi.. efekt- cała w jedzonku jest!
jaAga*
Wed, 21 Nov 2007 - 21:42
Justa pamięć mam ale nie do tego co trzeba . Akurat przeglądałam swoją pocztę i zobaczyłam, że mam do niej numer tel. Odynko głowa do góry, takimi pier....i nie warto sobie głowy zawracać...jutro będzie słoneczny dzień.....jak to mówią na forum: nie smutaj się. . Moi chrześni mieszkają 750 km ode mnie, widzę ich raz na rok lub rzadziej...więc sernik mógłby mi się tyko marzyć. Lily nie mysl o teściowej....szkoda nerwów (wiem, ze tak łatwo to sie tylko pisze... )
mała 82
Wed, 21 Nov 2007 - 21:53
a tu jeszcze jedno foto https://images24.fotosik.pl/116/76f443bad4c488c4m.jpg a my dziś po 3 wkłuciach- 2 w rączki, 1 w nogę..biedak się popłakał ale gorsze było pobieranie krwi tydzień temu bo i ja płakałam, a kobieta mnie się pytała czy ja się dobrze czuję..ale wyniki są genialne bo miał wcześniej małą krzywicę (odstawiona była d3, bo na mleku modyfikowanym) UWAGA Szymon waży 8990 kto da więcej dziś z powrotem dostaliśmy receptę na d3 bo zima itp, itd.. kolejne szczepienie dopiero w styczniu, ale mam dzwonić i się umawiać bo nie mają kalendarza na przyszły rok Ziowik myślałam nad basenem, może z małym zacznę chodzić Odynka nie łam się, będzie dobrze może inną niespodziankę Ci Kuba zrobi domowa kolacja przy świecach też super my na sprawdzenie stawów biodrowych dopiero zapisani jesteśmy na 17grudnia a zapisywałam na początku października zakupiłam się dziś w pieluchy bella happy, jak zwykle 9-18kg i cóż 4 paczki by na dłużej starczyło, a dziś do tego zobaczyłam że uciskają jego sadełko
mała 82
Wed, 21 Nov 2007 - 22:03
Justa zgadza się jedzonko na czole ale nie wiem czemu się nie powiększają, coś może robię nie tak jeśli mowa o teściowych to my jutro jedziemy, a wcale nie mam ochoty..a przecież nie dam Szymona mężowi jak ten mało nim się zajmuje..i brzydzi się zmienić mu pieluchę z kupą jak by wrócił z nim to pewnie mały byłby cały w kupie i śmierdzący..bo go też nie kąpie.. nasuwa się pytanie czy cokolwiek robi przy nim?..baaardzo mało, złapał jakiegoś grzyba (grzybicę) i wymiguje się od opieki nad synem.. złapał w wojsku, a teraz znów się pokazała
Kate_K
Wed, 21 Nov 2007 - 22:03
mała my chodzimy z Olafkiem na basen. Super sprawa. Zaczelismy jak miał 3 miesiące. Chodzimy na takie zorganizowane zajęcia z instruktorami. Pół godziny to trwa, są rózne ćwiczenia dla maluchów - nurkowanie też I ja się przy tym wyszaleje A Olaf po prostu uwielbia te zajęcia. Jeszcze nigdy nie płakał.
mała 82
Wed, 21 Nov 2007 - 22:13
Kate ciekawe czy u nas takie zajęcia są, dziś czytałam że basen mają likwidować by postawić jakiś nowoczesny w innym miejscu mój maluch też lubi wodę ech..mąż wrócił..do jutra, bo wyjeżdżamy dopiero po 22, ech wolałabym z dzieckiem zostać, ..ale jego rodzice i tak widują nas raz na miesiąc, teraz będziemy do poniedziałku pewnie
pati.n
Wed, 21 Nov 2007 - 22:16
Odynka nie przejmuj sie, ja mojego chrzesnego na ul nie poznam, a chrzesną widzialam kilka lat temu, oboje nie przyszli na nasz slub... bez komentarza. Chrzesny zostawił u mojej Baci kocyk w prezencie
Byłam w Ikea-kupiłam ten zielony zestwik, ale tych pięciu śliniaczków w komplecie nie bo one nie podszyte sa ceratka, za to kupiłam dwa takie duże ceratowe z kieszonka-Boskie i oczywiscie skusiłam sie na pluszową piłeczke z dzwoneczkami w środku, ale nie mogłam sie oprzec .... ... to tylko 3,99 zł
anik978
Wed, 21 Nov 2007 - 23:01
nie mam jedank już tyle czasu i chyba przede wszystkim sił siedzieć do późnego wieczora jak rano przed 6 wstaję, więc czasem uda mi sie Was troszkę poczytać w pracy, ale to dosłownie chwilkę a potem w domu to już prawie wogóle nie siadam przed komputerem. Przede wszystkimOGROMNE GRATULACJE RZODKIEWKO, za zdrówko maleńkiej Niespodzianki u nas w miarę ok, Ala wczoraj się dopiero zorientowała że mama gdzieś znika na dłużej i się zaczęła na mnie poważnie dosąć, ja myślałam że to jakieś choróbsko się przyplątało i aż 4 razy mierzyłam temp. ale jak tata wrócił z pracy to miała ze szczęścia i radości rączki zjeść a na mamę nadal nadąsana muszę kończyć może jutro uda mi się coś napisać
odynka
Wed, 21 Nov 2007 - 23:13
moja chrzestna to siostra taty mojego więc bardzo bliska rodzina i wogóle rodzice jej bardzo pomagają cały czas... ech szkoda gadać... mój chrzestny tez nie daje mi prezentów ale jak juz da to takie od serca np teraz robi mi ręcznie kuferek z drzewa na biżuterię i wogóle jest kochany:D
nie Kuba raczej żadnej niespodzianki nie szykuje - wogóle jakiś zastój w naszym związku zastał, no ale cóż żyjemy dla niuni... i dlatego tak marzę o większym m albo o domku bo tu nie ma nawet jak być intymnie bo ja się blokuję z dzieckiem obok naszego łóżka
wogóle to dzięki za pocieszenia - kochane jesteście:D
lornetka
Wed, 21 Nov 2007 - 23:21
Odynko zobaczysz Kuba CiÄ™ jeszcze zaskoczy!!
Jeśli chodzi o zastój w związku, to chyba normalne, że się zmienia, bo my bardziej na dziecku skupione jesteśmy.. doskonale wiem to, że nie poświęcam wystarczającej uwagi Tomkowi.. wiem to i muszę to zmienić.. ostatnio mam takie złe sny..że np. mnie bije, a ja każę mu odejść i odchodzi.. nigdy na mnie ręki nie podniósł- to nie ten typ.. ale fakt, faktem muszę się wziąć za niego.. boszzzz my nawet zaczęliśmy osobno sypiać, bo mamy takie małe łóżko, że się nie wysypialiśmy we 3, co się z nami porobiło.. jak tylko dostaniemy kredyt, o który się staramy- to w pierwszej kolejności kupimy duże łóżko by wszystko wróciło do normy
więc idę się brać za męża
pomidorro
Wed, 21 Nov 2007 - 23:36
odynko każda para ma kryzys.. a narodziny dziecka i cała reszta z tym związana to duży szok dla zwiazku.... ja mówie tak; po urodzeniu Ali nie jest gorzej, nie jest lepiej... jest zupełnie inaczej!!!! Wszystko będzie dobrze... dbac o siebie trzeba cały czas.. i nie robic sobie przykrywki z dziecka( to ogólnie nie do Ciebie) nie można sie zasłaniać dzieckiem w każdej sprawie. No i koniec mojej " mądrości " Ja ostatnio pogadałam sobie od serca z moim ( przy winku ) i dopiero sobie zdałam sprawe że dla niego pojawienie sie Ali to wielka rewolucja... ze on tez może miec słabsze dni... a nie tylko ja( bo jestem w domu... czasami opadaja mi ręce... i jeszcze na dodatek nikt mi medalu za to nie da- a raczej jeszcze powie , że kura, że siedzi w domu( czytaj: nic nie robi) Wszystko się ociepli znowu... zobaczysz.... anik normalnie dumna jestem z Ciebie! Radzisz sobie świetnie.. a dąsy Aluni znikną.. musi sie przestawić bo pewnie dopiero załapała że tak będzie.. Z drugiej strony to ciekawe że w takim małym człowieczku jest tyle emocji... no i wie jak reagować! Jak prawdziwa kobita! ach te dąsy!!!
pomidorro
Wed, 21 Nov 2007 - 23:40
Wszyscy już znikneli..
Dobranoc, pchły na noc!!! Karaluchy pod poduchy a szczypawki do zabawki!
odynka
Thu, 22 Nov 2007 - 01:03
Aguutka ja też tak mam z tymi snami no może nie że bije ale że odchodzimy od siebie - chyba cały czas tego się boję;) wiem że Kubie tez ciężko bo to on utrzymuje nas finansowo i musi się o wszystko martwić... ale czasem brakuje mi choćby kwiatka - jakiejś takiej iskierki w tunelu że jestem ważna... przepraszam kończę ale sie popłakałam...
dobranoc i lepszego jutra wszytskim...
LilySnape
Thu, 22 Nov 2007 - 07:59
Anik, jaaga, znów stanęło na tym, że trzeba się będzie wyprowadzić bo za blisko teściów mieszkamy. Ale mążbył wkurzony, że jego matka odgrywa stęsknioną babcię, a nawet wnuka na ręce nie weźmie. W ogóle żenada. Przestałam jej nadskakiwać bo tyle krzywdy mi zrobiła ale baba się nie przyzna, że to zazdrość, tylko wmawia nam, że to my jesteśmy niewdzięczni i takie tam.
PoproszÄ™ o link do tronu, odynka
Odynka, mój chrzesny nigdy nic mi nie dał Więc jeszcze gorszy od twojej chrzestnej.
Jeśli chodzi o zastój z seksem w małżeństwie, to u nas co nieco się ruszyło
Anik, Ala zareagowała jak mój pies, kiedy wróciłam ze szpitala. Mam nadzieję, ze się nie obrazisz o to porównanie, ale ono oznacza, że Ala cię kocha Pies też udawał, że nie widzi i tylko mąż. Potem mu przeszło
Kamcia_89
Thu, 22 Nov 2007 - 08:08
witam wszystkich porannie. Mati jeszcze spi wiec posprzatalam troche i szybko do was przylecialam
Na poczatek OGROMNE GRATULACJE DLA RZODKIEWKI ... a jednak to maleństwo jest w tobie Super!!!
Jaaga na jaki adres email wyslalas fotke? Bo ja ani na camilla.waga@wp.pl ani na kamila.lily@wp.pl nic nie dostalam...
Teraz napewno nie zdazylabym przeczytac wszystkiego co to nadrukowalyscie, bo tempo macie niesamowite Jak znajde dluzsza chwilke to was poczytam. Trzymajcie sie kochane I prosze o wiecej fotek Rzodkiewko jeszcze raz ogromne gratulacje Ale sie ciesze
jaAga*
Thu, 22 Nov 2007 - 08:20
Kamcia tydzień temu wysłałam na ten pierwszy, zaraz wyślę jeszcze raz, na oba
Dodzia
Thu, 22 Nov 2007 - 09:13
Zioawiczku jestem jestem tylko ostatnio brakuje mi czasu na kompa i strasznie nad tym ubolewam no ale w końcu odp. fotki ślubne rewelacyjne bardzo ładnie wyglądaliście no i jakie pozy supcio !! lalicja fotki zimą super my też się wybieraliśmy na małą sesję zimową ale cały czas się coś odwleka !! lili Marcinek w leżaczku wygląda ekstra i ten uśmieszek delikatny bosko !! współczuję teściów z całego serca ale najważniejsze abyście wy na wzajem się kochali i byli zgodni !!! ifonka u niego te żeberka zaczęły być widoczne i wyczuwalne zwłaszcza po prawej stronie ma bardziej podniesione a oto fotka w wanience https://picasaweb.google.pl/siasior27/Oskar...key=yz6_GRyIPGA Aguutka fotki Dawidka są urocze jak sie patrzy na niego to aż sam uśmiech ciśnie się na usta a wasze zdjęcia ślubne śliczne pięknie wyglądałaś ja teraz jestem na etapie sprzedawania mojej sukienki ale kiepsko to widzę a.k gratuluję ząbka fotki super a synek wygląda słodko !! Rzotkieweczko Nie miałam okazji dołączyć się do gratulacji więc teraz to czynię i składam ogromne gratulacje i życzę dużo spokoju i cierpliwości smerfetko wiem coś o tym bo u nas jest to samo !!! kate a ile płacisz za takie zajęcia na basenie bo ja też muszę się zapisać z oskarkiem i chciałam się zorientować w cenie ! a fotki czadowe uśmiech uroczy przystojniak pierwsza klasa!!!!!!!!! odi to smutne co piszesz ale twój mąż na pewno szykuje dla ciebie jakąś niespodziankę !! serdecznie witam nowe brzdące i ich mamusie Pati anusie i kate !! iwonka fotki fajniusie no i resorak czadowy !!
pisałyście o znakach zodiaku a więc mój maż jest Baranem a ja Lwem ! muszę się przyznać że ostatnio robiłam test ale jak na razie negatywny uff a robiłam go bo się wystraszyłam bo ostatnio coś często zawraca mi sę w głowie no i będę musiała wybrać sie do lekarza a jak ich tak nie cierpię ! no i jeszcze dentysta w poniedziałek mnie czeka jeszcze do tego mam wrażenie że mam coraz mniej pokarmu a oskarek non stop doi cyca no i chyba się nie najada a jak mu daje jakąś zupkę to zaraz boli go brzuszek
oczywiście piję za wszystkich naszych solenizantów !!!!!!!!!!!!!!!!! Stasia naszego prezesa! Eryka !!
odynka
Thu, 22 Nov 2007 - 09:37
haha niedługo wszystkie zaciążą:P
ja mam jakis dziwny nastrój jeszcze od wczoraj - właściwie to mam chyba straszny bałagan w głowie bo boję się tak wielu rzeczy... jednak to co w życiu wcześniej mnie spotkało gdzieś siedzi i straszy czasem:P
ale co tam strasznie kocham tą moją rodzinkę i myślę że jak będziemy mieć troszkę więcej przestrzeni to będzie nam się łatwiej w niej odnaleźć (choć to brzmi pewnie dziwnie;) )
za okazje wszystkie:D
jaAga*
Thu, 22 Nov 2007 - 09:50
Odynko będzie dobrze . Wiecie ja zgadzam sie z teorią Aguutki, po przyjściu dziecka świat wywraca się do góry nogami i czasem ciężko się w tym wszystkim połapać. Ja myślę, że ludzie, którzy byli ze sobą długo wcześniej, mieszkali czy byli małżeństwem i przygotowywali oboje na przyjście dziecka lepiej sobie z tym radzą, ja zaszłam w ciążę 2 miesiące po ślubie, w dodatku ta ciąża nie była łatwa, więc czasu na oswojenie jako takie za sobą nie mieliśmy praktycznie czasu, dlatego trudno mi czasem to wszystko ogarnąć. Ale nie na darmo piszę, że pierwszy rok małżeństwa z dzieckiem to chrzest bojowy...przejdziemy go wszystkie zwycięsko-na pewno!
ziowik
Thu, 22 Nov 2007 - 09:58
uff.. wczoraj miałam troche intensywny dzień i dopiero teraz sie dorwałam do kompa.. znowu mam zaległości mega
Lily dzięki za smoczkowe wyjaśnienia myśle że na zabawy typu leci samolot leci, to jest za wcześnie troche. zrobie jej przerwę i zobaczymy, a w międzyczasie badania krwi i zobaczymy, jeżeli poziom żelaza jest za niski, to to jest winowajca tego kiepskiego apetytu.
Silije Dominik bardzo do Ciebie podobny, a Ty wyglądasz super tylko nie chudnij już bardziej artykuł przeczytałam pobieżnie, jednak nie do końca sie z nim zgadzam.. tzn chodzi mi konkretnie o mnie samą. gdyby mi nie podali oxy to nie wiem czy nie skończyłoby sie wszystko cesarką, ponieważ pod koniec porodu, kiedy dziecko było już "na wylocie" nagle skurcze zaczeły wygasać i akcja siadła. na szybko podłączyli oxy i skurcze powróciły, nie chce nawet myśleć ile wszystko by jeszcze trwało gdyby nie dali mi nic i czekali na fizjologiczne skurcze..
Smerfetka trzymaj sie dzielnie, może u Was tak jak u Rzodkiewkowego Prezesa.. ale w końcu wyjdą zębicha..
eh.. musze iść.. a dopiero ją uśpiłam
agata85
Thu, 22 Nov 2007 - 10:07
u mnie z mezem juz jakos sie ,,wszystko,, wyrownalo. Maly zaczal sypiac w lozeczku to i maz wrocil do mnie do lozka No i wkoncu jakos sex sie ,,ruszyl,,- juz sie nie martwie o to ze malego obudzimy...( nio taka glosna to tez nie jestem...) No i zgadzam si z Jaaga- ze pierwszy rok z malenstwem jest bojowy Wydaje mi sie ze ja z Shane nawet jeszcze do tej pory ,,uczymy sie siebie,, wzajemnie...
candace
Thu, 22 Nov 2007 - 10:09
no to ja rano witam i zaczynam od dokładnych relacji od lekarza: miał wczoraj czas to pyyyytaaaałam
1. kazał unikać kurczaków, lepsze są dla dzieci mięso indyka, jagnięcina, królik bo kurczaki ostatnio uczulają- futrowane chemią. albo zakupić taką kurę co łazi po podwórku i grzebie i żadnej chemii nie widziała... 2. ten długi katar co ma Laurynia- bez kichania tylko zatkany nosek to lekko alergiczny- ma zaczerwienioną śluzówkę a to jeden z objawów. teraz w powietrzu dziwne rzeczy latają i mogą dzieci takie rzeczy mieć. kazał podawać fenistil w kropelkach i Atecortin.. 3. Larynia waży 6500g.
ufff
lily-- temat teściowej to temat na dobry kryminał... najlepiej ją olej długim zwisem... moja babcia mieszka 600 km od nas a moja mama twierdzi, że i tak za blisko..
odi -- kochana, to co opisujesz jest jak najbardziej naturalne. po prostu nasze życie uległo wielkiej transformacji - juz nie jesteśmy super laskami itd ale mamy teraz najwazniejsza rolę mamuś. i czasami jak nasz mózg to przyswaja to nachodzą takie doły. dziecko to wielki sprawdzian dla partnerstwa i ludzi jako takich ale przecież Kuba Cie kocha mysmy mieli wielki kryzys a popatrz, nie dosyć, że wyszlismy z niego to i druga bakteria teraz guga
Silije
Thu, 22 Nov 2007 - 10:21
Ziowik, bo sztuczną oksy wyprodukowano właśnie na takie sytuacje, o której piszesz, w dodatku głównie wtedy kiedy dziecko już nie jest w dobrej formie i musi się szybciej urodzić. Bo natura czasem wygasa skurcze pod koniec, aby organizm matki się przez chwilę zregenerował oraz aby w tym czasie rozluźnić miednicę i krocze przed przejściem dziecka. Taka przerwa jeśli trwa około 20 minut, a dziecko ma dobre tętno jest całkowicie NORMALNA, nieszkodliwa, potem skurcze wracają, można im pomóc np. masowaniem brodawek. Oksytocyna podana w takiej chwili, a także wtedy gdy z jakiegoś powodu nie chce się odkleić łożysko mimo przystawienia dziecka do piersi to dobra strona medycyny, ale prowadzenie całego porodu za jej pomocą jest bardzo niebezpieczne, już nie mówiąc o bolesności.
Wiem, jestem strasznie już chuda na tym zdjęciu z Dominikiem, jak zobaczyłam tam moje łokcie to się załamałam Od dzieciństwa mam takie koszmarne łokcie.
Co do znaków to my już prawie połowę zodiaku obstawiamy : Domiś jest raczkiem, Julka koziorożcem, Emilka wodniczkiem, ja rybą, mąż wagą. (A jeśli chodzi o sex to u mnie wysoki poziom prolaktyny nie sprzyja ochocie).
ziowik
Thu, 22 Nov 2007 - 11:01
Pati serdecznie współczuje Ci z zębami. ja nie mam specjalnie mocnych, dość wrażliwe, podatne na stany zapalne dziąsła i panicznie boje sie dentystów więc poniekąd Cie rozumiem
Aguutka bardzo sie cieszę że jesteś zadowolona z tego śpiworka myśle że niedługo i my kupimy a co ubierasz Dawidkowi na spacer jak wkładasz go do tego śpiworka? no i zazdroszczę zabawy mikołajkowej? gdzie to? w tym klubie malucha czy czymś takim? a Kamilce kawior pewnie też by nie smakował na razie akceptuje piętki chleba w mikroskopijnych ilościach, ale zawsze coś nie wyprowadzili się? cholerka.. a spokojniej jest? może sie opamiętali?
Kate a więc jednak alergia.. no to musisz uważać na dietę. masz przestać karmić Olafa że Ci dali nutramigen? z doświadczenia własnego wiem że to paskudztwo ble
Rzodkiewka z tymi czopkami to jasne.. tak jak pisała Gen trzeba trzymać w lodówce, dostałabyś masę torecanową pocztą jest coś lepiej? a Stasiek robi sie klocek niezły dawaj jakieś nowe zdjęcie
Odi nie przejmuj sie takimi rzeczami jak sernik.. popatrz sobie na Nelly, od razu Ci sie humor poprawi szkoda życia na takie smutki naprawde moja chrzesna mnie olała totalnie, a chrzesny, kiedyś wielki przyjaciel rodziny, teraz rozpowiada na lewo i prawo że moi rodzice współpracowali z SB i donosili (oczywiście na niego narcyz, myśli że jest pępkiem świata) a to oczywiście wierutne bzdury, moja mama zakładała solidarność u siebie w pracy i z tego powodu ją wywalili, potem dostała wilczy bilet i miała straszne kłopoty ze znalezieniem pracy bo była niewygodna. wiec można trafić gorzej naprawde. ostatni prezent od chrzesnego dostałam ponad 10 lat temu, od chrzesnej chyba nigdy, może ja byłam malutka.. (a na ślub chrzesna powieziała że nie przyjedzie, bo były imieniny 80letniej ciotki jej męża.. czujecie?) a zamiast gdzieś iść (przecież nie złośliwie Kuba nie chce Cie zabrać do restauracji), zróbcie sobie romantyczny wieczór w domu kasa to nie wszystko, liczą sie ludzie, miłość, przyjaźń. głowa do góry! a o kwiatkach i takich niewielkich symbolikach faceci po prostu nie myślą, niektórzy. ja już tysiąc razy robiłam mojemu delikatnie mówiąc wprost sugestie że mógłby mi czasem kwiatka bez okazji dać i przez 9 lat zdarzyło sie to uwaga - 3 razy
Mała Szymek to chyba oczami jadł tą kaszkę czy co to tam było cała buzia umorusana współczuje kłucia.. dobrze że już za Wami a waga piękna a więcej waży Mateuszek Kamci a pieluchy może możesz wymienić? te nierozpakowane paczki??
Anik nadąsana mówisz słodko to brzmi nie martw się, przejdzie jej z nianią na pewno jej też jest dobrze.
Dodzia dobrze że sie odezwałaś.. test mówisz? no pięknie szalejecie dziewczyny zaraz nam sie zaroi od ciężarówek a czemu Oskarka boli brzuszek po zupkach? może zmień firme? albo składniki.. mam nadzieje że coś sie w tej kwesti zmieni. a Oskario to duży chłop, a Ty taka drobina, wiec nieźle musi doić żeby sie najeść trzymajcie sie! fotki świetne, robi sie bardzo podobny do tatusia i pięknie siedzi
Silije rozumiem. tak czy siak ciesze sie że oxy wymyślili bo u nas akurat pomogła
oki spadam do maruda i na spacer :Dpapa
Silije
Thu, 22 Nov 2007 - 11:29
Aha jeszcze do Rzodkiewki zanim znów zniknę na wiele dni. Już gratulowałam i nie zdążyłam odwołać także teraz tylko z całego serca życzę dobrego samopoczucia, malutkich mdłości (ja musiałam ładować Torecan 3 razy dziennie w każdej ciąży), dużo czasu na odpoczynek i dla Stasia. Niesamowite że taki czerwcowy, no właściwie majowy, brzdąc zostanie już starszym braciszkiem.
Teraz zmykam na dłużej, zaległości w sprzątaniu przez to forum i przez namiętne oglądanie płytek ceramicznych w necie są zabójcze (pod moim biurkiem leży np. ulotka z IKEI, kubek Emilki, klamerka, grzechotka, słomka, pudełko po lentilkach, klocek, długopis, chusteczka, płytka z grą, skarpetka Domisia - koszmar jakiś ).
Jedno zdjęcie i do zobaczenia, może być na pierwszą stronkę jeśli Kamcia je tu znajdzie.
odynka
Thu, 22 Nov 2007 - 11:44
dziewczyny dzięki:D ja to wszystko wiem i nie o sernik chodziło ale o samo podejście;)
Nellka dopiero usnęła a mnie tak brzuch boli że ledwo siedze ech...
LilySnape
Thu, 22 Nov 2007 - 11:59
Kurcze, Dodzia, Oskarek jest śliczny. I chyba do taty podobny?
Odynka... hmmm... wiem, o co chodzi z odnalezieniem się w większym mieszkaniu. Trzy osoby w malej przestrzeni... hmmm...cieżko.... ale dobrze, że z teściami nie mieszkacie w 2 pokojach na przykład. No jakoś pocieszyć trzeba
pati.n
Thu, 22 Nov 2007 - 12:10
Ziowik ja tez sie panicznie boje dentysty, pomimo, ze tak czesto go nawiedzam:) A najgorsze, że teraz chadzam do niego codzinnie i pomijając ból, pieniądze itd, to na nic nie mam czasu, bo to dziennie dwie godziny wyjete z zyciorysu, a musze iśc do fryzjera, bo wracam do pracy i nie chce wyglądac, jak "matka polka kamiaca "
Czy Wasze dzieci tez potrafia z takiej strasznej rozpaczy wpaśc w smiech w ciagu sekundy?????
lornetka
Thu, 22 Nov 2007 - 12:13
Jaaga my ze sobą w chwili narodzin Dawidka byliśmy 5 lat, od 4 mieszkamy razem i nie przechodzimy tego jakoś lepiej, więc to chyba niezależne od długości związku..w każdym razie, maż ostatnio powiedział do mnie, że brakuje mu mego ciała , u mnie spowodowane to jest też blokadą, bo wstydzę się swojego ciała teraz..nie jest już takie jak przed ciążą, mam rozstępy, których wcześniej nie miałam, laktacja i takie tam... oczywiście on cały czas mówi, że ja piękna jestem itd..ale ja nie czuję się dobrze ze swoim ciałem i to chyba o to najbardziej u mnie chodzi..bo ja się po prostu wstydzę teraz..
Ziowik to dobrze, że choć chlebek je, Dawidek tez nie był fanem zupek, za to bardzo deserki lubił, na pewno Kamilka wkrótce polubi nowe smaki wczoraj dostałam śpiworek więc nie zdążyłam go użyć, ale nie mam pojęcia jak ubrać Dawidka..by mu za ciepło nie było, bo to bardzo grzeje.. i wiesz jest minus tych z owczej wełny...bo ta wełn ma taki specyficzny zapach, mam nadzieję, że wywietrzeje..
a na imprezę idziemy z teatru, będzie mikołaj, zabawy..muszę wymyśleć jakiś strój dla Dawidka..
Dodzia Oskarek to taki urokliwy chłopak, że żeberka niczego mu nie ujmują. Trzymam kciuki by się wyprostowały! no widzę, że szalejecie po ślubie!! To wspaniale...ślub jakby nie było odradza miłość, więc kochajcie się jak najwięcej!!
czytam, czytam o tej oksytocynie i zupełnie nie rozumiem dlaczego w moim przypadku została użyta, przyjechałam na ktg do szpitala, wtedy serduszko biło za szybko, a oni mnie do oksy podłączyli..nie wiem dlaczego, ponoć by sprawdzić, czy Dawidek już gotowy do wyjścia..przecież miałam mieć cesarkę, więc pewnie to było zbędne... po 2 godzinach odłączyli mnie od oksy i ze skurczami zostawili do dnia następnego, a Dawidek siny się urodził i musiał być w cieplarce po urodzeniu..całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło..dziękuję Silije, że mnie uświadomiłaś, już teraz będę wiedziała, by się nie zgadzać na takie rzeczy..
Odynko i jak dziÅ› humorek?
lornetka
Thu, 22 Nov 2007 - 12:16
Iwona widzę, że jesteś...dawaj zdjęcia..ja tu czekam od tylu dni!
agata85
Thu, 22 Nov 2007 - 12:19
ja zis od rana sprzatam na raty czego niecierpie tak robic- na tyle oczywiscie na ile mi maly pozwoli i laskawie posiedzi w swoim lezaczku lub hustawce Nio zbyt krotko zeby naraz ogarnac cale mieszkanie
jaAga*
Thu, 22 Nov 2007 - 12:43
Aguutko masz rację, nasze ciało się zmieniło, moje może już nie (przy Julce się porozciągało ), więc teraz nie mam takiej blokady, ale jak poznałam Marcina to strasznie się wstydziłam swojego ciała, choć byłam ponad 2 lata po porodzie. Mi się wydaje, że nasze humory to też kwestia hormonów, w końcu nadal działają skoro karmimy piersią. A i jeszcze Ci powiem, że Ty miałaś cesarkę, to przynajmniej...tam, no wiesz .. nic ci się nie rozciągnęło . Pati moja córcia nie umie z rozpaczy w śmiech wpadać, przynajmniej jeszcze nigdy jej się nie zdarzyło...można ją rozbawić jakoś wywołując uśmiech ale to też trudne. Karinka wogóle bardzo rzadko śmieje się w głos, najczęsciej to ją chyba Julka umie tak rozbawić. U mnie dziś piękna pogoda,a mała spać nie chciała o swojej porze spania, dopiero teraz usnęła i to trochę na siłę, bo jakaś marudna mocno...nie chciała jeść . A skoro ja jestem ta pamietająca o okazjach, to wypiję dziś za wczorajsze 5 miesięcy Dawidka Agi23 i za dzisiejsze 5 miesięcy Zuzi anor A tak jeszcze do tych zdjęc na pierwszą stronkę, Kamcia prosiła, żeby jej na pw wysłać lub na maila, to dziewczynki wklejcie jeszcze raz, bo dziewczyna się nie połapie, skoro rzadko wpada, a mamy mieć piękną stronkę z naszymi dziećmi, więc do dzieła!
pati.n
Thu, 22 Nov 2007 - 12:54
jaaga Moja mała czesto sie śmieje glosno najczęściej jak rodzice robia z siebie idiotów ale tez czesto potrafi wpaśc w czarna rozpacz (płacz-jakby jej sie jakaś krzywda działa) jak nie ma tego co chce. A czasmi z tej rozpaczy jak sie zrobi głupia mine czy cos wpada w śmiech....;/
Co planujecie kupic swoim pociechom na Swięta i Mikołaja?
ja małej kupiłam ten tel z biedronki co wydaje dzwieki, ma lusterko i "sie trzesie", ten co był za 9,99 Ale nie mam pomysłu na Święta...;( jakies sugestie
jak byłysmy w Ikea i czekałysmy, az tatuś zje hot-doga, to mała sie tym "bawiła" - było wystawione dla dzieci - strasznie ja zaintrygowało, oczywiście jest jeszcze na to za mała, ale ciekawe kiedy umiałaby sie już tym zabawic pewnie jak będzie umiec siedziec https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80014041
lornetka
Thu, 22 Nov 2007 - 12:58
za pięciomiesięczniaków
Pati mój synek tak bardzo czest ma...histeryzuje, zaraz zanosi się od śmiechu...śmiję się, że w ten sposób pokazuję swą bliźniaczą naturę Jaaga zatem doskonale mnie rozumiesz
jaAga*
Thu, 22 Nov 2007 - 12:58
Pati ja własnie jak będzie mi dane być w IKEI to napewno kupię to całe mula, choruję na to od jakiegoś czasu, dzieci ponoć uwielbiają się tym godzinami bawić, a rozwija to zależność: oko-ręka. Nawet moja Julka napewno by się tym bawiła, może nie za długo ale z pewnością. Myslę, że warto kupić, ale żeby się nie znudziło to chować co jakiś czas, albo ja zawiozę do babci, by miała zabawę jak tam pojedzie. Duże to jest??
lornetka
Thu, 22 Nov 2007 - 13:00
ale to fajne...ja też to chce...u nas ikei niet
Kate_K
Thu, 22 Nov 2007 - 13:01
Dodzia za jedne zajęcia na basenie płacimy 25 zł. Jedno z nas jest z małym w wodzie, a drugie na brzegu.
Co do spraw łózkowych to u nas super. To znaczy ja sie na pewno nie wstydze, bo ciało mam duże lepsze niż przed porodem. W czasie ciązy nie pojawił mi sie ani jeden rozstęp. A teraz waże duzo mniej niz przed ciążą - z czego sie akurat ciesze I zupełnie zniknął mi cellulit - a przed ciążą miałam na udach. Także waże mniej, cycki trochę większe , chodze w ubraniach rozmiar mniejszych (musiałam wymienic całą garderobę bo wszystko za duze). Ja sie teraz czuje świetnie, co też pozytywnie przekłada się na zycie intymne. Inna sprawa, że nie zawsze mam siłe, bo cały dzień z małym potrafi czasem dokumentnie wykonczyć.
Kate_K
Thu, 22 Nov 2007 - 13:03
Dodzia za jedne zajęcia na basenie płacimy 25 zł. Jedno z nas jest z małym w wodzie a drugie na brzegu.
jesli chodzi o wyglad to ja tez jetem z siebie zadowolona Waze dwa kilo mniej niz przed ciaza, a spodnie nosze rozmiar 36( nosilam 38). Wkoncu wczoraj wybralam sie o miasta i zakupilam pare bluzeczek- od razu poczulam sie lepiej
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.