To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Listopadziaki cz. 3

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Agulka 333
Zapomniałam Wam napisać, że Dominisia nam zaczęła sama wstawać co prawda źle to robi - bo wstaje na dwie nogi zamiast najpierw na jedną a potem na drugą. Ale najważniejsze że złapała bakcyla i myślę, że jak popracujemy nad nią wspólnie z rehabilitantką to poprawi technikę icon_smile.gif
asiaad2
Agulka no to jest nadzieja że Dominika na urodziny bedzie chodzić , gratulacje

Myszowata bardzo dziękuję za pochwalenie zdjęcia 03.gif cieszę się że się podobało 03.gif

No i lecę bo mały zasnął , znowu o nietypowej dla niego porze i cały dzień mamy rozwalony 21.gif eh idę bo sie chyba budzi
Ilona7117
Agulka wiem co to tetrowe pieluchy Julię na nich wychowałam a Maksa w połowie, wiesz jak się człowiek zaprze to wszystko potrafi nawet pieluchy wyprać 08.gif przecież to normalna sprawa niedawno była, a teraz sie wydaje takie nieziemskie...popieram i może niedługo się dopiszę do ciebie jeśli mój K kupi samochód za wszystkie oszczędności jak mi to ostatnio powiedział, a ja żyję teraz za 650zl na miesiąc 21.gif

Miałam ostatnio śmieszna historię, jak pojechałam do córki na kajaki, pisałam wam o tym, to zostawiłam jedne drzwi niezakluczone 43.gif i jak na złość przyjechali moi rodzice do mnie 43.gif i same wiecie, kazanie jak sie patrzy ,że musieli tak długo na mnie czekać, że nie chcieli mi mówić przez telefon o tym bym nie pędziła do domu na złamanie karku, a ja im na to spokojnie - przecież wszystkie moje skarby ze mną były to co chcecie? Oj mają zdanie teraz na temat nieodpowiedzialności mojej, sobie narobiłam... 03.gif 03.gif 03.gif
asiaad2


Znalazłam fajną stronke z ramkami więc robię próbę na starym zdjęciu bo aparat u mamy 03.gif
Agulka 333
Ilona mój mąż to jeszcze na starym mieszkaniu w bloku zostawił drzwi nie dość, że nie zamknięte na klucz to jeszcze uchylone (spieszył się do roboty) I przyszła moja mama widzi, że drzwi uchylone to weszła - myślała, że zięciu jej kawały robi i się chowa a tu głucho he he.

CYTAT(Ilona7117 @ Thu, 05 Jun 2008 - 11:37) *
Agulka wiem co to tetrowe pieluchy Julię na nich wychowałam a Maksa w połowie, wiesz jak się człowiek zaprze to wszystko potrafi nawet pieluchy wyprać 08.gif przecież to normalna sprawa niedawno była, a teraz sie wydaje takie nieziemskie...popieram i może niedługo się dopiszę do ciebie jeśli mój K kupi samochód za wszystkie oszczędności jak mi to ostatnio powiedział, a ja żyję teraz za 650zl na miesiąc 21.gif


Przynajmniej ekologicznie 06.gif
A tak nawiasem mówiąc to dobrze, że jest lato to przynajmniej przepiorę i szybko wyschnie icon_smile.gif
Tylko to straszny pożeracz czasu niestety


CYTAT
Agulka no to jest nadzieja że Dominika na urodziny bedzie chodzić , gratulacje


Oj bardzo bym chciała icon_smile.gif
Ilona7117
Więc to jest najgorsze, że rodzice teraz myślą że ja tak zawsze 29.gif i że nic sobie z tego nie robię 29.gif a mi sie chce śmiać jak o tym mówią ,wiec mama do mnie co się kielczysz? to ja jeszcze bardziej...niesamowite jakie głupstwa mnie ostatnio śmieszą ale ja naprawdę jestem zdania że dzieci to moje skarby a reszta to tylko środki do utrzymania 03.gif

Agulka dobrze nie odpoczniesz to juz masz pranie suche 03.gif pogoda wyśmienita!a poza tym to idealny sposób nauczyć dziecko siadania na nocnik! 04.gif
asiaad2
Ja nauczyłam Marte sikania na nocnik puszczając ją całkiem bez pieluchy jak miała 1,5 roku a oczywiście też wtedy na tetrach jechałam bo pampersy to był rarytas i tylko na noc i na spacery je nakładałam 03.gif
Ilona7117
Asiaad a jak z Martą? Ucichła trochę po tym wszystkim?
asiaad2
narazie próbuje ze mna delikatnie rozmawiać , ja jej odpowiadam służbowo i jest spokój 06.gif
Ilona7117
Twarda sztuka...ty tez bądż twarda przytul.gif
Ammm
Wiecie, ta wiadomość o Agacie Mróz jest bardzo smutna, ale spotkałam się wczoraj z moją bardzo dobrą koleżanką, która wygrała z białaczką. Półtora roku czekała na dawcę szpiku, leżała na tym samym oddziale, chyba nawet w tej samej sali, co Agata. To jest szpital głównie dziecięcy. I powiedziała, że oczywiście sprawa Agaty ruszyła ją bardzo, bo nikt tak ona nie wie, co to taka walka, ale z drugiej strony wkurza ją, jak teraz ciągle o niej trąbią, a nie mówi się w zasadzie w ogóle o tych biednych dzieciaczkach, które tam umierają każdego dnia...

Może dzięki tej śmierci ruszy trochę świadomość i więcej ludzi zarejestruje się w bankach szpiku.
Gremi
Ammm - zgadzam sie z toba. Nie bede tego szerzej komentowac bo temat jest zbyt delikatny ale ja tez tego nie rozumiem.

Agulka - szkoda mi ciebie strasznie ale dasz rade bo silna babka jestes. Poza tym jestes matka a to najwieksza sila.
No i trzymam kciuki za Dominike - oby wkrotce poszla na nogi &&&&&&&&



tolala
Witam wszystkich!

Ilona, my czasami zostawiamy drzwi otwarte na noc. M. jest strasznie roztrzepany i jak późno wraca to zapomina. Raz spaliśmy przy otwartych 43.gif .
Ja też jestem zdania, że największy skarb to Zosia i zdrowie.

Z tetrą miałam do czynienia kilka razy. Zośce robią się od czasu do czasu potówki od pampersó i wtedy przez jeden-dwa dni jedziemy na tetrze. Od razu docenia się pampersy. W ogóle dzisiaj chować dziecko jest w miarę prosto, od strony technicznej. Jednorazow pieluchy, mleko rozpuszczalne, słoiczki, kremy.....

Ale długo piszę tego posta! Z godzinę, jeśli nie więcej 21.gif


Dawno nie wklajałam zdjęć:

Pierwszy uchwycony uśmiech. I dwa zęby!



I dzisiaj na basenie. Mały pływak.





myszowata
Owszem może to drażnić, że nagle wszyscy murem za nią, choć większość nie wie nawet co to tie-break, ani ile setów ma mecz siatkówki. Ale tylko takie trąbienie może zmienić coś w ludziach, dać do myślenia. A najłatwiej to zrobić, wykorzystując twarz kogoś znanego, powszechnie lubianego. Taka jet ludzka mentalność... niestety... Na codzień nie słyszy sie takich historii, choć jak już jakaś do mnie dociera to nie ma znaczenia czy to ktoś znany, czy przysłowiowy Kowalski, ale daje mi to do myślenia na temat życia i tego co mam a czego często nie doceniam...

Swoją drogą to może wreszcie przejdę się do lekarza, bo po ciąży z Kajtkiem wyskoczyło mi nagle dziwne znamię... ni pies ni wydra - czarne i paskudne. Na razie jest malutkie, ale widzę, że rośnie... a czasu mi w kółko brak by gdzieś z tym pójść po poradę. Może jednak właśnie wczorajsze wiadomości mnie zmobilizują...

Nie wiem jak u was ale u mnie dziś pogoda kaszaniasta. Wieje jak diabli, słońce już zniknęło i szaro naokoło. Owszem cieplutko, ale szaro, buro i wieje... My już po porannym ogródkowaniu - bambulce śpią i czas coś w domu popchnąć.

Agulka próbowałam Idę na tertrach wychowywać - poddałam się - wiec ukłon kolejny raz moja droga... Ale ostatnio znam to ciągłe pranie, bo Ida z tą biegunką nie zawsze zdąży i często gęsto mam do prania wszystko łącznie z butami, skarpetkami, spodniami... w domu pół biedy... ale na działce wszystko w rekach (pranie robię tam dwa razy dziennie bo dzieciaki brudzą niemiłosiernie wręcz). Tak wiec podziwiam, choć rozumiem, że to nie z wyboru lecz z konieczności...
No i gratki dla Dominisi - baaardzo się cieszę, że coraz szybciej się rozwija brawo_bis.gif
tolala
Ammm, no masz rację. TO samo sobie wczoraj pomyślałam.
Poza tym pamiętam jedną wypowiedź mojej koleżanki. Kiedyś na forum mojej akademii powstał temat: krew pilnie potrzebna. I moja koleżnaka, której mama pracuje w punkcie krwiodawstwa, powiedziała, że takie akcje są nie do końca dobre. Ludzie przychodzą, żeby oddać jeden rodzaj krwi. Jest jej mnóstwo, oni nie mają co z tym zrobić. Nie mogą całej wykorzystać, bo krew może leżeć jakiś krótki okres czasu, jeśli się jej nie wykorzysta to ląduje w koszu.
O oddawaniu krwi czy szpiku należy pamiętać zawsze. W banku krwi powinna być stale nowa krew i różnego rodzaju, wtedy nie będzie takich problemów z brakiem krwi.


Agulko, ja wierzę, że DOminika już za chwile zacznie chodzić. No i że Wam się nareszcie poukłada.
myszowata
tolala śliczna Zosia icon_smile.gif I jak ona urosła ! Cały czas pisałaś o drobince a tu kawał kobity Ci rośnie icon_smile.gif
I zazdroszczę basenu - muszę coś poprawić w tej kwestii, bo Ida chodzi ale Kajtek jeszcze nie był icon_sad.gif
*Coco
Ammm twoja koleżanka na pewno ma trochę racji... z drugiej strony oglądałam wczoraj na żywo konferencję prasową w związku ze śmiercią Agaty Mróz i zarówno mąż jak i lekarki które się nią opiekowały, kładli nacisk na to, że media muszą bardziej interesować się chorymi na białaczkę po to, by nakłaniać ludzi do stawania się dawcami szpiku. wyrazili nadzieję, że ta śmierć nie pójdzie na marne, że przyczyni się do uratowania życia wielu osobom. zadziwił mnie mąż p. Agaty mówiąc że do nikogo nie ma żalu bo wierz, że poświęcono życie jego żony po to by żyć mogli inni... miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie...

Myszowata nie ignoruj tego znamienia... fakt, po ciąży mogą się pojawiać nowe znamiona, ale skoro mówisz że to wyraźnie rośnie, to nie zwlekaj z wizytą u dobrego dermatologa.

tolala ależ pannica ci urosła! zdjęcie z ząbkami po prostu bosskie! o basenie nie wspomnę- widać że jest w swoim żywiole.
tolala
CYTAT(myszowata @ Thu, 05 Jun 2008 - 16:02) *
tolala śliczna Zosia icon_smile.gif I jak ona urosła ! Cały czas pisałaś o drobince a tu kawał kobity Ci rośnie icon_smile.gif
I zazdroszczę basenu - muszę coś poprawić w tej kwestii, bo Ida chodzi ale Kajtek jeszcze nie był icon_sad.gif


Ja dopiero dzisiaj, jak zobaczyłam nasze wspólne zdjęcia, zauważylam jaka ona juz duża. I nawet pulchniutka 06.gif
Myszowata, do lekarza marsz. Lepiej chuchać na zimne niż....

A pogoda w Warszawie taka sobie. ZImno i pochmurno.
NIUNKA
Witam

Ja tylko na chwilkę, bo mały tylko u mnie na rączkach z mega marudem.
Daniel złapał jakiegoś wirusa i stąd ta temperatura ..... utrzymuje się cały czas powyżej 37.3 ... ale to po podaniu leku, bo bez niego ponad 38.0 .... no i znów noc nie była wesoła, bo mały budził się co godzinkę ... wypijał z 5 ml herbatki i z powrotem w kimono .... a ja znów oczy na zapałkach 29.gif

Ale widzę poprawę, bo mały zaczyna się bawić, w prawdzie tylko na moich rękach (właśnie dobiera się do zasłony 08.gif ) .... ale i tak się cieszę 06.gif 06.gif 06.gif
Agulka 333
Niunka cieszę się, że Danielkowi przechodzi icon_smile.gif

Macie racje - Agata Mróz była swoistym rzecznikiem chorych na białaczkę. Bo niestety nasze społeczeństwo takie jest jak postawisz im chorą znaną osobę to dopiero zauważają problem. Pewnie dlatego rodzina Agaty i Agata zgodziła się na nagłośnienie całej sprawy za to trzeba im być wdzięcznym - przynajmniej może to wpłynie na wielu ludzi.

Tolala Zosia śliczna icon_smile.gif

No i z tą tetrą to rzeczywiście kupa roboty i na dłuższą metę się to nie opłaca. Dlatego jak tylko pojawią się jakieś finanse ja rezygnuję.


Ilona7117
Niunka jak jest poprawa to pewnie niedługo przejdzie bez antybiotyku, trzymaj tak dalej! przytul.gif

Mimo wszystko takie sprawy muszą być nagłaśniane by co niektórych na ziemię sprowadzić, Agata i jej rodzina już dawno z tym żyli i cierpieli, a teraz muszą wiedzieć inni; lepiej by ludzie znali takie historie, by sie przekonali co tak naprawdę jest ważne...
Uciekam bo gabi też dzisiaj marudzi, pewnie zmiana pogody nawet na spacerku nie była dzisiaj, może to jeszcze naprawię icon_neutral.gif

Patsi
Nareszcie.

Wczoraj wieczorem nie mogłam dostać się do netu (znowu problem z neostradą icon_evil.gif ) i myślałam, że pogryzę klawiaturę.

Dzięki za pochwały dla mojego synka. Jest śliczny (każda mama tak powie icon_biggrin.gif ) a rozwija się bardzo szybko. Pamiętajcie jednak, że on jest z 15 października i wasze dzieciaczki mają jeszcze czas.
Jeśli chodzi o siadanie to siadał z raczkowania, najpierw tak boczkiem i podtrzymywał się rączką, a teraz sprawnie robi to z pozycja na brzuszku. Nauczył się tego dosłownie w dwa dni. A dziś wstał mi przy łóżku już kilka razy icon_eek.gif

Ja od jutra znowu mam wyjazd na kilka dni. Biorę małego i moją mamę. Wakacje, przybywajcie!!

Resztę, jak się uda, wieczorem. Oczywiście młody głodny 08.gif
Patsi
Mały padł o 19.00 więc mam chwilę.

Zobaczcie jak Wiktor kocha schody: (to jasne po prawej to kawałek ściany)



A tutaj pozycja startowa w łóżeczki:



W sumie to i cieszę się, że on tak szybko się rozwija, bo to jest nagroda za stres związany z problemami z jego rączką i całą rehabilitacją. A z drugiej strony, kurczę, ja nic w domu nie mogę zrobić - bo albo krzyk, że się chce podnosić a nie ma za co chwycić, albo płacz bo się podniósł, przewrócił i potłukł mały łepek 29.gif

Niunka mam nadzieję, że to typowa trzydniówka. Trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że obecność mamusi to lek podstawowy...

Tolala bardzo ładne zdjęcia. A ty jakaś taka odmłodniała jesteś w porównaniu z tym, jak cię zapamiętałam z poprzednich fotek 08.gif Taka fajna młoda mama. No i ząbki Zosi cud - miód. Jak mała przeszła ząbkowanie? - bo u nas się coś kluje, łyżeczka dzwoni, a mało co widać w buźce.

Myszowata pozazdrościć ci spokoju Kajtka, naprawdę. Wiktor posiedzi we wózku max 20 min, jak wózek nie jedzie i nic się nie dzieje.O leżeniu mowy nie ma, od razu mały łazi gdzie popadnie, a że na trawie nie jest mu wygodnie to wrzeszczy icon_biggrin.gif

Agulko oby Dominisia chodziła jak najszybciej!! A tetrowe pieluchy przerabiałam przy Paulince z powodu braku kasy, więc wiem o czym piszesz. W sumie to jest z tego i pożytek, jak zauważyłaś - ekologia 02.gif

Co do Agaty Mróz, to mogę tylko powiedzieć, że chciałbym aby jej śmierć nie poszła w zapomnienie. Aby dzięki niej udało się uratować choć dwie inne osoby...

A ja muszę się pakować na wyjazd na jutro. Strasznie mi się nie chce. Jedyna moja motywacja to to, że będę mogła sopokojnie we fotelu usiąść i powiedzieć, że pakowanie za mną 06.gif Papatki, odezwę się po powrocie!!

asiaad2
Tolala super zdjęcie z tym,i ząbkami mi jeszcze nie udało sie takiego cyknąc mimo że też tyle posiadamy 06.gif

patsi fakt że to miesiąc równy różnicy ale nie są dzę żeby Miłosz za miesiąc tak super stał 03.gif , zdjęcia ekstra, a mojego męża siosytrzenica zaczęła chodzić jak miła 7 miesięcy więc może i twojego to czeka 08.gif

Zapomniałam wam powiedzieć że my wywaliliśmy wanienkę bo juzbnie miałam do niejk zdrowia i nie chciało mi się na górę z nią nosić i mały starsznie chlapał. Teraz kąpiemy się w brodziku a że nie ma cały tydzień taty a Miłosz troche się bał za pierwszym razem to teraz mamusia kąpie sie z nim i mamy super zabawę, siedzimy w brodziku z pół godziny i pływamy 06.gif
Ilona7117
Jeśli o kąpaniu mowa to nie mam lekko, cała ceremonia sie odbywa dzień w dzień wanienka do pokoju prawie pełna musi być bo i dzidzia już duża, ręczniki, chodniki porozkładane i duuuużo moczenia i chlapania przy tym, posprzątać też muszę ja bo przecież moi pomocnicy robią wtedy lekcje...rozumiem nikt nie chce byc chlapany niepotrzebnie 08.gif 06.gif tylko jak tatuś jest w domu to pomóc musi, ba nawet wyręczyć raz na sześć tygodni 21.gif 21.gif

Ja mam zdjęcie Gabi z zębem wtedy jeszcze jednym tak śmiesznie wygląda to wam pokażę;



jeszcze jedno ze smiesznÄ… minkÄ…;



A tak się bawiliśmy w dzień dziecka;tylko się nie śmiejcie...
Oto starsze dzieci;

totalnie wynudzone icon_smile.gif




a to młodsze, jak torturują tych starszych 03.gif


tolala
Ilona, mina Gabi super! Zdjęcia piękne. I bardzo mi się podoba ten wózek drewniany. W podobnym jechał kiedyś Miłosz.

Ja swoją też muszę zacząć kąpać juz w łazience. Każda kąpiel to obowiązkowe zachlapanie ściany i parkietu.

Patsi, dziękuję za komplementy. U nasz ząbkowanie przebiegało bardzo gładko. Jeden dzień marudzenie przez 3 godziny. Kilka dni później mega płacz przez pół godziny. Przy drugim ząbku może był gorszy humorek ale nie jestem pewna.

No i muszę pochwalić WIktora. Naprawdę świetnie sobie radzi. l jaki silny. Niesamowite, że tylko miesiąc starszy od mojej.
myszowata
Wymiękłam... padłam i nie jestem w stanie ruszyć nogą ani ręką. Cały tydzień wstaję skoro świt i chodzę spać około 2-ej, w nocy Kajtek włącza znów częste pobudki ( diabel.gif ). Od rana jak staję na nogach to z przerwami na karmienie małego (wtedy też pisze do Was) nie siadam. Mała robi kupę po 30 razy dziennie, siku nie wiem ile, po drodze pić, jeść, nie to, tamto, marudy, wyjście na dwór, obiad, sprzątanie, zupki, strupki i oczywiście w tym wszystkim Kajtek, pijący coraz częściej cyca (bo pić się chce a herbatka bleee), + 3 dni z rzędu wizyty u lekarzy, pobrania na badania itd... W efekcie wieczorem dziś padłam - dosłownie... zaczęły mną trząść dreszcze (mam 23 stopnie w pokoju a siedzę w grubej bluzie pod wełnianym kocem), kręcić się w głowie, do tego mega niedobrze, słabo i bolą wszystkie mięśnie. nawet myślałam o zapaleniu piersi bo mam dziś jakiś mega nawał i strasznie cyc boli, ale to nie to. Nie wiem kiedy odpocznę... chyba w trumnie dopiero.
Poza tym powaliły mnie wiadomości z laboratoriów, gdzie chciałam idzie zrobić zlecone przez gastroenterologa badania. Porażka na całej linii - nigdzie tego nie robią ze skierowania ogólnego, tylko od specjalisty a tu kiszka - terminy państwowo do tej poradni są na marzec - PRZYSZłEGO ROKU ! Tak wiec w najlepszym stopniu utopię jakieś 700-1000 zeta w badaniach, które uwaga uwaga... dają tylko 40% pewności, bo... jak wyjdą dodatnio to wiadomo, ze dziecku coś jest w tej materii, ale jak ujemne to wcale nie znaczy, że tego nie ma... należałoby te badania powtarzać, Poza tym to dopiero preludium - cała masa specjalistycznych badań przed nami. Padłam... Polska służba zdrowia... Oczywiście badania wszystkie zrobimy - bez gadania, ale nie wiem co dalej... chyba jednak powiemy działce papapa, bo z jednej pensji i oszczędności to o płynności finansowej chyba zapomnimy na długo... No każda wizyta u specjalisty kolejna 100 i do tego w przyszłym tygodniu dentysta... składam się icon_sad.gif
Przepraszam, ale muszę się wyżalić bo mi piekielnie źle - moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i zrobię wszystko by ją zdiagnozować, ale jak ktoś nie ma z czego to co ma zrobić do ch....y ? diabel.gif

Tyle w mojej kwestii, nie nudzę już...

Ilona boska jest Gabi i zabawa mimo wszystko to chyba się jednak udała - te miny to mam nadzieję pozowane są icon_wink.gif

Patsi no tak pisz o takich osiągnięciach to większość z nas wpadnie w kompleks, że ma niedorozwinięte dziecko. A tak serio to super, że masz takiego mocnego syna ! Choć ja chyba nie tęsknie do tego... bo wiem co znaczy wywalanie wszystkiego z szuflad, szafek, wyrywanie kabli ze ścian, ściąganie obrusów itd... mnie się nie spieszy icon_smile.gif

Nie mam kiedy obrobić zdjęć a chciałam Wa nasze łopaty pokazać, choć 4-ej nie widać to trzy już się błyszczą na kilku zdjęciach icon_smile.gif
Oki spadam do zdjęć bo mam zaległości, ale wiecie co... siedzę i nie muszę przy tym biegać, bo dzieci śpią icon_smile.gif
asiaad2
Chyba też musze sie postarac i jakieś zdjęcie zęboli cyknąć 08.gif

Ilonka zdjęcie starszyzny mnie powaliło, normalnie sie śmiałam jak niemądra, a mina Gabi też ekstra

myszowata przytul.gif przytul.gif nie będe nic mówic tylko cie wirtualnie poprzytulam, będzie lepiej w końcu nie? bo ja u siebie tez na to liczę
Ilona7117
Myszowata trudno tu mówic o czarnych myślach u ciebie to po prostu szara rzeczywistość a ty sobie świetnie radzisz przytul.gif Z Idą będzie dobrze, wiem że ciężko jest teraz ale pomyśl że kto inny by sie poddał, a ty nawet o tym nie pomyślałaś, dasz sobie na pewno radę z pomocą męża i nedługo nam napiszesz że już gra muzyka, jest oki icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

A wiesz, ja dopiero jak przeglądałam zdjęcia to wychwyciłam te minki moich dzieci i siostrzeńców 03.gif oni naprawdę chcieli już do domu a ten mały blondynek to istny terrorysta, wszystkich ustawiał krzykiem i histerią 32.gif ciężki przypadek jedynaka i wychowywanie pod kloszem may, babci i dziadka (tata w terenie 21.gif ) doszło do tego że wybierał kto ze starszych dzieci ma go wozić a kto huśtać na huśtawce....święty by tego nie wytrzymał 08.gif 08.gif 08.gif
Agulka 333
CYTAT(myszowata @ Fri, 06 Jun 2008 - 01:42) *
Poza tym powaliły mnie wiadomości z laboratoriów, gdzie chciałam idzie zrobić zlecone przez gastroenterologa badania. Porażka na całej linii - nigdzie tego nie robią ze skierowania ogólnego, tylko od specjalisty a tu kiszka - terminy państwowo do tej poradni są na marzec - PRZYSZłEGO ROKU ! Tak wiec w najlepszym stopniu utopię jakieś 700-1000 zeta w badaniach, które uwaga uwaga... dają tylko 40% pewności, bo... jak wyjdą dodatnio to wiadomo, ze dziecku coś jest w tej materii, ale jak ujemne to wcale nie znaczy, że tego nie ma... należałoby te badania powtarzać, Poza tym to dopiero preludium - cała masa specjalistycznych badań przed nami. Padłam... Polska służba zdrowia... Oczywiście badania wszystkie zrobimy - bez gadania, ale nie wiem co dalej... chyba jednak powiemy działce papapa, bo z jednej pensji i oszczędności to o płynności finansowej chyba zapomnimy na długo... No każda wizyta u specjalisty kolejna 100 i do tego w przyszłym tygodniu dentysta... składam się icon_sad.gif
Przepraszam, ale muszę się wyżalić bo mi piekielnie źle - moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i zrobię wszystko by ją zdiagnozować, ale jak ktoś nie ma z czego to co ma zrobić do ch....y ? diabel.gif


Myszowata oj znam to doskonale 21.gif Właśnie dlatego zbankrutowałam 32.gif

CYTAT(myszowata @ Fri, 06 Jun 2008 - 01:42) *
Patsi no tak pisz o takich osiągnięciach to większość z nas wpadnie w kompleks, że ma niedorozwinięte dziecko. A tak serio to super, że masz takiego mocnego syna ! Choć ja chyba nie tęsknie do tego... bo wiem co znaczy wywalanie wszystkiego z szuflad, szafek, wyrywanie kabli ze ścian, ściąganie obrusów itd... mnie się nie spieszy icon_smile.gif


Właśnie pokazałam Justi co wyczynia jej młodszy kolega 08.gif Bo Justi nadal leniuch podnosić się do siadu nie chce - jak jej każą mądre książki i rehabilitantka 08.gif
A tak naprawdę to ja też Myszowata za tym nie tęsknię bo mam to w tej chwili - Dominika mi szaleje - w dolnych szafkach nawet nie sprzątam bo nie ma sensu. Więc druga buszująca w domu mi się nie marzy he he he

Asiu Miłoszek ma jeszcze dużo czasu. Ja już mam racjonalny stosunek do zagadnień rozwoju. Nie trzymam się ani książek ani lekarzy biorę wszystko na zdrowy rozum. Przeszłam twardą szkołę z Dominiką. Justi i tak mnie zachwyca, że jest tak miękka i plastyczna. Po napiętej jak struna Dominice to dla mnie dużo a w tym wszystkim dziewczyny - najważniejsze są postępy dziecka.

Jeśli chodzi o kąpiel to u mnie dziewczyny kąpią się razem w dużej wannie. Najczęściej najpierw kąpię Justi z Dominką a potem Justi zabieram i wchodzi do Dominiki Paweł - dłużej sobie posiedzą. Dominika uwielbia się pluskać. A jak jest ciepło to mamy taki dmuchany mały basenik i wrzucamy wszystkie dzieci icon_smile.gif

Ilona tak się w dzisiejszych czasach bawią starsze dzieci a dać im np komputer to zaraz będzie jak w tej reklamie Laysów 06.gif

Życzę Wam miłego dzionka icon_smile.gif

Ilona7117
Agulka masz rację z tą reklamą niestety, chociaż Maks nie lubi specjalnie komputera dziwi się mi i Julii jak my przeżyjemy choć jeden dzień bez neta 43.gif a sam woli wskoczyc na rower,pograć w kosza albo tv ogląda
Ammm
Patsi, moje dzieciaki za Chiny Ludowe nie będą za 2 tygodnie tak stać... Gratuluję!

Dziewczyny, a próbowałyście kąpać w dużej wannie w foczce? Nic nie zachlapane i ile radości!
bolka
Dziewczyny współczuję kłopotów finansowych, bo wiem jak przy dzieciach rosną wydatki, cały czas coś potrzebne, do tego państwowa służba zdrowia... icon_rolleyes.gif. Mam nadzieję, że sytuacja szybko obróci się na lepsze.

Ilona udane minki Gabi:D. Dzień dziecka też w zabawnym ujęciu icon_lol.gif

Patsi widać dużą radość Wiktora z tego szybkiego rozwoju
bolka
Jeszcze z poprzednich stron - Tolala świetnie masz roześmianą Zosię

i aktualnej Ammm ale z Bartka luzak, wygląda jak w basenie na materacowym leżaku icon_smile.gif.

Małych kąpie w łazience dlatego pozwalam chlapać. Adasia w wanience na stojaku, a Darka w wanience włożonej do dużej wanny (tak bezpieczniej). Jak Adaś będzie stabilniejszy to będą obaj w dużej wannie, tylko wyścielanej czymś antypoślizgowym. Chociaż ta foczka jest do przemyślenia, zwłaszcza że Adasia jakiś czas już trzeba kąpać codziennie ze względu na słoneczną pogodę (w zimie to co drugi dzień).
Ilona7117
Ammm Gabi w wodzie czuje sie super ale na siedząco...jak na leżąco ją kąpałam to nawet ręką nie ruszyła miała piąstki ściśnięte na piersiach a odkąd w pozycji siedzącej to jest wielkie chlapanie; moja wina bo nie kupiłam w porę foczki a na siedząco to juz chyba trochę niebezpiecznie? teraz musze przeczekać aż nie będzie sie przewracać to do dużej wanny sie przeniosę, mam dużą więc smiało mogę z nia sie kąpać ale nie będę się pozbawiać jedynego relaksu 08.gif ale o foczce jeszcze pomyslę jeśli jakis czas jeszcze się przyda... 06.gif
Tolala zazdroszczę ci tych zajęć na basenie, a Zośka pewnie czuje sie jak ryba w wodzie? 06.gif
Gremi
o matko jakie te nasze dzieciaki piekne sa 03.gif

Tolala - zabki pierwsza klasa i tak jak pisaly dziewczyny - sluzy ci macierzynstwo bo wygladasz pieknie

Patsi - jestem w szoku ze maly tak stoi. U nas o pewnym siedzeniu jeszcze nie ma mowy ale nie martwi mnie to wcale bo wydaje mi sie ze Idka i tak poprawnie sie rozwija.


Ammm - z checia bym sprobowala kapieli w duzej wannie. Juz nawet mam foczke ale ... brak mi wanny a i nawet prysznic mamy bezbrodzikowy wiec niestety pozostaje wanienka i wycieranie scian i podlogi po kazdym kapaniu 08.gif
A na tym zdjeciu to Bartus sobie lezy jakby na wakacjach byl. Zabawne zdjecie

Agulka, Myszowata - jedyne co moge to przytul.gif

Agulka - ja pamietam jak jako dziecko kapalam sie ze swoim rodznstwem i mimo tego ze bylam malenkim dzieckiem to do dzis pamietam te super chwile... coz to byla za zabawa. Swoja droga to nie wiem czy wy tez tak macie ale ja "pamietam" takie scenki z mojego wczesnego dziecinstwa. Wlasnie te kapiele i np. swoje lozeczko. Niesamowite to jest zwlaszcza ze czesc z tych rzeczy przypomina mi sie wlasnie jak zajmuje sie Ida.

Ilona - uwielbiam to zdjecie Gabi ze smieszna minka. No po prostu fantastyczne.

Pisalyscie ze wcale nie tesknicie do dni kiedy dzieciaki beda wszystko z szafek wywalac. To mowicie ze bedzie jeszcze gorzej?? Moja Ida odkad odktyla ze moze sie poruszac po mieszkaniu to non stop otwiera wszystkie szuflady (szafek jeszcze nie umie otworzyc 06.gif ) i wyciaga to co jej sie uda. No spryciula jedna jest niemozliwa. Ale najfajniejsze to sa kontakty i kabelki. Musze pomyslec o jakichs zabezpieczeniach bo robi sie niebezpiecznie zwlaszcza ze ona coraz szybciej sie porusza i czasem po prostu nie zdaze do niej podejsc jak juz pcha buziala do kontaktu.

A u nas ciezko .... jest tak goraco ze mala okropnie marudzi. Dzisiaj w nocy praktycznie nie spala tylko budzila sie z placzem co chwilke. Myslalam ze to moze zeby ale nie ... dopiero jak spojrzalam na termometr to wyszlo szydlo z worka. W nocy bylo u nas 27,5 stopnia i bidulka spac po prostu nie mogla. A wszystkiemu winne te wielkie okna i to od strony gdzie caly dzien swieci slonce w okna. A dodam ze dni mamy teraz bardzo dlugie i ciemno robi sie kolo polnocy. No ale oby do 24.06 to potem bedzie dzien sie skracal 03.gif Zastanawiam sie tylko jak malej pomoc. Spi pod pieluszka flanelowa (tak zeby miala sie do czego przytulic i czyms sie przykryc). Nie moge jej bardziej rozebrac ale zastanawiam sie czy powinnam otwierac okno. Sypialnia jest malutka i jej lozeczko jest niedaleko okna. Ona po kapaniu wiec nie wiem czy to dobry pomysl. W reszcie mieszkania sa pootwierane okna ale to nic nie daje. No wiec co robic - ubierac ja grubiej i otwierac okno czy po prostu przeczekac te temperatury??

No i wyjasnijcie mi prosze (tylko nie smiejcie sie ze mnie ze zadaje glupie pytania) po co dziecku czapka?? No wiem ze od slonca. Zastanawiam sie jednak co jest niebezpieczniejsze - spocona glowka i wiatr czy odkryta zupelnie glowka. Ja z mala na slonce nie wychodze - zawsze jest w cieniu wiec zastanawiam sie po prostu czy ta czapka jej jest potrzebna.

A u nas mam nadzieje chwilowe klopociki. Otoz mojego meza za nic nie chca puscic z tej pracy i robia wszystko aby musial zostac jak najdluzej. Zaczela sie wrecz wojna na paragrafy miedzy dwiema firmami i nadal nie wiemy czy uda nam sie wyjechac. No mowie wam - dziwna sytuacja a my posrodku niej. Trzymajcie wiec kciuki aby udalo nam sie wygrac ta bitwe.
Ilona7117
Gremi o ile wiem to dopóki ciemiączko się nie zrośnie to tylko skóra na głowie dziecka chroni to co w główce więc czapeczka konieczna by była na słońcu lub w razie jakiegos uderzenia(przecież kasku nie założymy 08.gif )a póżniej to pewnie z obawy przed bólem uszka, ja nie zakładam też przy każdym wyjściu z domu, jeśli nawet wieje ale to ciepły wiatr to nie zakładam, przekonuje mnie słońce i wtedy obowiązkowo przewiewna czapeczka.
Aylin
Cześć kobitki icon_smile.gif

Meldujemy się, że jestesmy i mamy się dobrze icon_smile.gif Mamy juz funkcję otwieracza do butelek 03.gif 03.gif czytaj dwa zęby icon_smile.gif Drugi ząb wyszedł niezauważalnie i bezboleśnie tak jak i pierwszy. Deborka już owszem i siedzi icon_smile.gif Jak się ją posadzi to chwile posiedzi, ale wcale się nie garnie do tej czynności icon_smile.gif Obecnie fascynuje ją pełzanie i zaczyna już pomału raczkować. Mozolnie, bo mozolnie ale juz jej to zaczyna wychodzić 06.gif Juz zwiedza mi całą podłogę w pokoju icon_smile.gif No i gada jak najęta icon_smile.gif Jak się rozgada to półtorej godziny potrafi gadać jak najęta icon_smile.gif I coraz częściej da się usłyszeć nie mamamamamama ale ma-ma 06.gif 06.gif

Wszystkie zdjęcia się cudowne icon_smile.gif Strasznie podobają mi się miny małej Gaby icon_smile.gif Są kozackie icon_smile.gif

Myszowata icon_smile.gif ty bys wrzuciła nowe fotki icon_smile.gif icon_smile.gif

Co do śmierci Agaty Mróz-nie ważne czy osoba znana czy nie... tragedia taka sama. Ale zawsze w takich sytuacjach mówię: zauważajmy bohaterów dnia codziennego icon_smile.gif Oni też muszą być zauważani icon_smile.gif Dla mnie boheterką jest Agulka icon_smile.gif Właśnie ta Agulka która z nami klika icon_smile.gif Która dzielnie znosi przeciwności dnia codziennego i walczy o swoje dziewczyny zwłaszcza Dominkię icon_smile.gif I zywciestwo już coraz bliżej icon_smile.gif Brawa dla Dominiki, że dzielnie wstaje icon_smile.gif

No i stawiam kolejke za 7 miesięcy mojego Smurfusia pijak.gif pijak.gif pijak.gif czas leci jak szalony icon_smile.gif

A co do wanny to Deborka od jakiegoś czasu kąpie sie w dorosłej wannie i bez foczki icon_smile.gif A radoche ma z tego nieziemską icon_smile.gif





asiaad2
my jak słońce zajdzie to też chodzimy bez czapki ale my to nie memy włosków więc chronimy główkę , chociaz rosną nam rosną ale takie jasne jakieś 06.gif ,a kąpiele w wannie polecam z dzieckckiem , nie dosc że Miłosz ma radochę to jeszcze ja odpoczywam 08.gif
NIUNKA
Witam

Wszystkie dzieciaczki śliczne, a ich minki superanckie 06.gif 06.gif 06.gif

CYTAT(Anek @ Fri, 06 Jun 2008 - 11:59) *
Co do śmierci Agaty Mróz-nie ważne czy osoba znana czy nie... tragedia taka sama. Ale zawsze w takich sytuacjach mówię: zauważajmy bohaterów dnia codziennego icon_smile.gif Oni też muszą być zauważani icon_smile.gif Dla mnie boheterką jest Agulka icon_smile.gif Właśnie ta Agulka która z nami klika icon_smile.gif Która dzielnie znosi przeciwności dnia codziennego i walczy o swoje dziewczyny zwłaszcza Dominkię icon_smile.gif I zywciestwo już coraz bliżej icon_smile.gif Brawa dla Dominiki, że dzielnie wstaje icon_smile.gif

Anek zgadzam siÄ™ z TobÄ… w 100% 06.gif 06.gif 06.gif

CYTAT(Gremi @ Fri, 06 Jun 2008 - 10:33) *
A u nas mam nadzieje chwilowe klopociki. Otoz mojego meza za nic nie chca puscic z tej pracy i robia wszystko aby musial zostac jak najdluzej. Zaczela sie wrecz wojna na paragrafy miedzy dwiema firmami i nadal nie wiemy czy uda nam sie wyjechac. No mowie wam - dziwna sytuacja a my posrodku niej. Trzymajcie wiec kciuki aby udalo nam sie wygrac ta bitwe.

Trzymam kciuki, aby jednak udało się Twojemu mężowi uwolnić z jego firmy i obyście jak najszybciej wrócili do PL
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

CYTAT(myszowata @ Fri, 06 Jun 2008 - 00:42) *
Wymiękłam... padłam i nie jestem w stanie ruszyć nogą ani ręką. Cały tydzień wstaję skoro świt i chodzę spać około 2-ej, w nocy Kajtek włącza znów częste pobudki ( diabel.gif ). Od rana jak staję na nogach to z przerwami na karmienie małego (wtedy też pisze do Was) nie siadam. Mała robi kupę po 30 razy dziennie, siku nie wiem ile, po drodze pić, jeść, nie to, tamto, marudy, wyjście na dwór, obiad, sprzątanie, zupki, strupki i oczywiście w tym wszystkim Kajtek, pijący coraz częściej cyca (bo pić się chce a herbatka bleee), + 3 dni z rzędu wizyty u lekarzy, pobrania na badania itd... W efekcie wieczorem dziś padłam - dosłownie... zaczęły mną trząść dreszcze (mam 23 stopnie w pokoju a siedzę w grubej bluzie pod wełnianym kocem), kręcić się w głowie, do tego mega niedobrze, słabo i bolą wszystkie mięśnie. nawet myślałam o zapaleniu piersi bo mam dziś jakiś mega nawał i strasznie cyc boli, ale to nie to. Nie wiem kiedy odpocznę... chyba w trumnie dopiero.
Poza tym powaliły mnie wiadomości z laboratoriów, gdzie chciałam idzie zrobić zlecone przez gastroenterologa badania. Porażka na całej linii - nigdzie tego nie robią ze skierowania ogólnego, tylko od specjalisty a tu kiszka - terminy państwowo do tej poradni są na marzec - PRZYSZłEGO ROKU ! Tak wiec w najlepszym stopniu utopię jakieś 700-1000 zeta w badaniach, które uwaga uwaga... dają tylko 40% pewności, bo... jak wyjdą dodatnio to wiadomo, ze dziecku coś jest w tej materii, ale jak ujemne to wcale nie znaczy, że tego nie ma... należałoby te badania powtarzać, Poza tym to dopiero preludium - cała masa specjalistycznych badań przed nami. Padłam... Polska służba zdrowia... Oczywiście badania wszystkie zrobimy - bez gadania, ale nie wiem co dalej... chyba jednak powiemy działce papapa, bo z jednej pensji i oszczędności to o płynności finansowej chyba zapomnimy na długo... No każda wizyta u specjalisty kolejna 100 i do tego w przyszłym tygodniu dentysta... składam się icon_sad.gif
Przepraszam, ale muszę się wyżalić bo mi piekielnie źle - moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i zrobię wszystko by ją zdiagnozować, ale jak ktoś nie ma z czego to co ma zrobić do ch....y ? diabel.gif

Tyle w mojej kwestii, nie nudzę już...

Myszowata przytul.gif przytul.gif przytul.gif Wiem, że zawsze znajdzie się coś ważniejszego, na co trzeba będzie wydać kasę ... nowe buty dla dzieciaków, jakieś kurtki , dentysta .... ale mimo to będę trzymała kciuki, aby jednak udało Wam się znaleźć jakieś "zaskórniaki" na działkę.
I nie nudzisz ... po to tu jesteśmy, aby pocieszyć i przytulić ... chociaż tylko wirtualnie ... ale dobre i tyle.

A u nas już w porządku, mały gorączki nie ma, ale zaczyna mu chyba wychodzić wysypka, więc to chyba jednak trzydniówka była.
Ale widać, że mały ma się już lepiej, bo w końcu wrócił mój ukochany urwisek ... rozrabia, że aż miło 06.gif 06.gif 06.gif
Za to u mnie wczoraj dało o sobie znać zmęczenie po dwóch nie przespanych nocach i fakt, że od tygodnia mam już @ .... efekt .... okropna migrena .... jestem cały czas na "prochach" przeciwbólowych ... bez tego to mój mąż musiałby wziąźć chyba wolne, aby zająć się małym .... ale dzięki tej migrenie bardziej mnie docenił .... bo tej nocy to on wstawał do Danielka i o 3 w nocy miał już dość, a gdzie tam do rana.

Dobra znikam, bo muszę jeszcze pranie powiesić, a pewnie mały niedługo się obudzi.
NIUNKA
Jeszcze jedno .... my już od kilku miesięcy kąpiemy małego w wanie .... albo ze mną albo z mężem mały rozrabia w wannie .... mały ma radochę ... a my mniej do sprzątania 08.gif 06.gif 08.gif
myszowata
Anek wrzucę z miłą chęcią, tylko jak mi dasz jeszcze ze 4 godziny do każdej doby gratis, bo na razie to nie wiem w co ręce włożyć i na stronce ostatnie zdjęcia z połowy maja są icon_sad.gif
A Deborka śliczna kobitka icon_smile.gif

Gremi my na słońce staramy sie wcale nie wychodzić, wiec od tego nam czapeczka nie potrzebna. Zakładam przy silnym wietrze, by chronić uszy. Ida była bezczapkowa, bo ściągała wszystko i ryczała jak wściekła jak coś zakładałam... jak już temperatura było koło 5 stopni to czasem dała coś sobie ubrać. Więc nie raz ją przewiało porządnie i odpukać uszy w porządku. Za to teraz jak wieje wiatr to krzyczy, że sie boi i leci po czapkę 08.gif
Co do okna, to mały ma łóżeczko koło okna i całą noc mamy otwarte okno. Nie dalibyśmy rady w 4 osoby w sypialni przy zamkniętym icon_sad.gif

Ja dziś znów emigruję na działkę, więc jakbym sie już nie pojawiła to do pogadania icon_smile.gif
Ilona7117
Ponieważ sypią nam się nowe miesięcznice to dla wszystkich przed i po:



Ija też znikam papa!
tolala
Anek, podpisuję się pod Twoimi słowami.

Myszowata, brak mi słów 32.gif . Pozostaje mi tylko trzymać kciuki.

Toasty za nasze maluchy impreza.gif impreza.gif impreza.gif

A my dzisiaj wybraliśmy, w końcu mebelki do pokoiku Zośki.
Ammm
Tolala, widzę że też idziecie w Meblika. Dobry wybór, meble sprawdzają się bez zarzutu. I śliczny wzór, jak my kupowaliśmy to go nie było...
Gremi
Tolala - rzeczywiscie mebelki sliczne.

Anek - i ja sie z toba zgadzam co do Agulki. Jak dla mnie to ona tez jest bohaterka.

Myszowata - dzieki za informacje. Dzisiaj w takim razie sprobuje przy otwartym oknie. Mam nadzieje ze sie nie pochoruje. A o ta czapke pytalam glownie dlatego ze wiekszosc czapeczek dla dziewczynek jest bez nausznikow i nie wiedzialam czy mam ja na sile ubierac w takie calkowicie zakrywajace czapeczki czy tez moge wlozyc jej kapelusik.

Niunka - ciesze sie ze Danielkowi juz lepiej. No i trzymaj sie dzielnie z ta swoja migrena. Oby szybciutko ci przeszla.

asiaad2
tolala mebelki fajne szkoda że Miłosz na razie nie ma swojego pokoju 32.gif

ilonka widze że spodobała ci sie stronka z rameczkami 06.gif i baloniki znalazłaś 06.gif
Agulka 333
Anek po prostu się zarumieniłam icon_redface.gif Dziękuję Ci że to napisałaś przytul.gif
Gremi, Tolala, Niunka przytul.gif
Ja nie czuję się bohaterką ale zgadzam się z Tobą Anek- największymi bohaterami są dla mnie mamy - szczególnie dzieci chorych. Bo to właśnie one są najbardziej dzielne. Kiedy jeździmy na rehabilitację widzę mamy, które taszczą na wózkach niepełnosprawne dzieci i starają się im zapewnić godne życie mimo iż często nie dostają nic w zamian ani uśmiechu ani dobrego słowa a nawet czasami dostają jedynie kopniaki i uderzenia. W ośrodku w którym rehabilituję dzieciaki jest świetlica i przedszkole dla takich dzieci i widzę jak dzielne mamy i tatusiowie zmagają się z przeciwnościami losu. Jak czasami szamoczą się z dziećmi i ganiają po ośrodku niepokorne duszyczki . Ostatnio widziałam jak ojciec na plecach taszczył 18 letniego syna. Oni są naprawdę prawdziwymi cichymi bohaterami.

Anek Deborka śliczna jak zwykle i ładnie się bawi icon_smile.gif

Tolala śliczny pokoik icon_smile.gif

Niunka cieszę się, że Danielek już zdrowy icon_smile.gif

Myszowata napewno wszystko Wam się ułoży jesteś taką energiczną kobietką, że wiem potrafisz zadbać o Wasze interesy icon_smile.gif

A jeśli chodzi o czapeczkę to zakładam jak jest wiatr oczywiście w zimnie i jak jest słońce. Jeśli jest spokojny dzień bez agresywnego słońca to dziewczyny są bez czapeczek.





Ilona7117

By ilonac

To zdjęcie córki mojej kuzynki, Klaudia ma 12 lat i jest najbardziej kochanym dzieckiem na ziemi, urodziła się i jest wciąż taka sama, a kochają ją wszyscy co ją poznali....co za siła jest w chorych dzieciach?
asiaad2
ja jakoś tak mam że zaraz rycze jak czytam albo słuchom o takich małych chorych dzieciach i uważam to za niesprawiedliwośc losu że są takie, nic nie poweim 32.gif

a że zapomniałam wam pokazać zdjęć z wesela na którym ostatnio bylismy to teraz to nadrabiam ta przerobiona sztuczką icon_smile.gif

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.