To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jesienno - zimowy CZERWIEC 2002

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
mamadwojki
heheheheheeeeee zartowalam, oczywiscie, ale jesli bedziemy gdzies w okolicy, to moze jakies spotkanko???
jesli bedziemy na Mazurach, to na pewno Augustow, inne miejsca to jeszcze nie wiem.
Dyska
Sole, my tez z pewnoscia na Mazurki pojedziemy. Najprawdopodbniej okolice Szczytna - nasz ulubione, bo z Minska jedziemy niecale 3 godziny.
Poza tym jakby ktoras z Was wybierala sie do w-wy, to dawajcie znac koniecznie.

Monika, chyba nie chcesz mi powiedziec, ze masz sobie cos do zarzucenia jako matce? icon_eek.gif

Basiu, Tymek jest taki rudziaszkowy icon_biggrin.gif Co do fryzury, to ciagle nosze sie z zamiarem obciecia, ale ma takie slodkie te loczki i mi zal. Poza tym nie wiem jak sie do tego zabrac, bo nawet przy obcinaniu grzywki napotykam na stanowczy opor i musze obcinac mu ja jak spi, wiec co bedzie z caloscia? Z jednej strony chcialabym miec juz malego chlopczyka w domu, a z drugiej tymi wloskami przedluzam mu (a raczej sobie) ta dzidziusiowosc.
Co do prezentow swiatecznych nie zastanawialam sie jeszcze nad tym. I nie ukrywam, ze irytuja mnie tak wczesne wystewy sklepowe poswiecone swietom, Mikolaje chodzacy po hipermarketach i cala ta nagonka. W koncu to jeszcze ponad 4 tygodnie. Za jakies 2 sie pewnie uaktywnie icon_smile.gif
feroMonik
No to się doczekałam szczerej oceny mojego paskudnego charakteru...

Sole i Iwa - zdjęcia wysłałam. Ale są kiepskie icon_cry.gif
Iwa.mamaprzemka
dzieki zdjęcia dostałam i to z dwóch żródeł. Dzieciaczki są bombowe i powiem wam że na tym pierewszym zdjęciu to wydlądają jak małe przedszkolaki, bardzo już wydoroślały.

Ja Przemka obcinam maszynką elektryczną. W lato go obcinałam na 0,9 cm a teraz zostawiam mu trochę dłuższe. Najpierw jest oswajanie z maszynka a potem czymś go zajmuje i na raty jakoś daje sie obciąć.

Przemek dzisiaj rano często kichał i coś mi sie wydaje że to początek kataru, więc i my prawdopodobnie dołączymy do zasmarkanych nosków icon_sad.gif

Z myciem zębów u nas jest klapa. Był okres że pozwolił sobie ładnie umyć zęby a teraz to tylko trochę pogryzie szczoteczke i po sprawie.

Całuski
Dyska
Pamietacie pewnie, jak narzekalam, ze Tymek nie da sobie zabkow wyszorowac? No i nareszcie zmienilo sie. Jak przestalam nalegac, namawiac, kombinowac, tylko dawalam szczoteczke do possania (wysysa paste), to w koncu sie na tyle oswoil, ze teraz otwiera buzke i daje sobie czyscic zabki. Daleko jeszcze do idealnego czasu trwania tego zabiegu, ale postep jest i tak niewiarygodny. Opor wczesniej byl taki, ze nie chcialo mi sie wierzyc, ze to sie zmieni. A jednak!
feroMonik
My oczywiście też nie szczotkujemy 3 minut. Ale i 10 sekund na razie mnie zupełnie satysfakcjonuje icon_biggrin.gif
sole
Dziękuje za zdjęcia, świetne maluchy, a jacy fotogeniczni rodzice :P .Przyjezdzajcie wszystkie na Mazury, w lecie jest cudnie!Jeziora i lasy, i mnóstwo turystów.Teraz to ponuro i nudno.No ale lato juz nie długo :)
Alkowi nie myje zabków pasta, bo by ja zjadł, tylko szczotkuje, a póżniej on sam, ale napewno nie trwa to 3 minuty.
Co do obcinania włosów, to obcina mojemu synkowi ciocia maszynka, wygłąda to tak że ja go trzymam a ona obcina.Darł sie w niebogłosy tylko pierwszy raz, a teraz jest ok!
Nie gotuje juz zupek specjalnie dla niego,bo nie chce ich jeść, tylko je to co my, a gdy nie moge mu dać(bo naprzykład ugotowałam bigos ) to daje mu zupke Gerbera.A jak u Waszych maluszków z jedzeniem?
Musze sie wziaśc za edukacje nocniczkową, tylko tak naprawde nie wiem jak mam sie za to zabrać? Nie chce na nim siedzieć.On wogóle nie chce siedzieciec nigdzie, nawet karmie go na stojaco i to drepcze w miejscu!
Nie wiem co kupic dziecku pod choinke?Macie jakies pomysły to sie podzielcie, myslałam o koniu na biegunach , no ale jak słyszałam jeszczze za wczesnie.
Alek bardzo lubi ogłądac reklamy, Jedyneczkę, i HUGO!Kupiłam mu "zatańcz razem z Teletubisiami" no ale one za mało sie ruszaja żeby skupic jego uwage na dłużej. :P
A tak wogóle to chyba bedzie tancerzem, bo swietnie się wygina(boki można zrywać).
Pozdrawiam , Wiola i Alek (30.06.2002)
Iwa.mamaprzemka
Wysłałam Wam zdjęcia jeśli nie doszły to prosze zgłaszac reklamacje.

Sole może spróbuj sadzać na nocniczek jakiegoś misia, u nas to poskutkowało. Jak zaczełam bic brawo misiowi , ze ładnie siedzi to mały chyba mu pozazdroscił. Sukcesów jednak w tej dziedzinie za duzo nie mamy, zreszta on trenuje głównie w żłobku,

cmooook icon_biggrin.gif
Dyska
Iwonka, dzieki za zdjecia. Przemus jest przesliczny. Taki maly facecik icon_smile.gif Jakos do tej pory nie umialam sobie go wyobrazic i dobrze, bo takiego slodziaka i tak pewnie nie dalabym rady icon_smile.gif
Rozumiem, ze na jednym ze zdjec jestes Ty i Twoj szanowny Zenek. Jesli tak, to stwierdzam, ze bardzo fajna z Was para. Ciebie wyobrazalam sobie zupelnie inaczej - nie wiem dlaczego z wlosami do ramion ciemny blond. Niezla z Ciebie laseczka. Kolejna krotkowlosa czerwcowka. Chyba tylko Beatka, Katrin i MonikaG maja dlugie wlosy. Sole, a Ty jaka masz fryzure?

Kurcze, jak widze takich malych krotko ostrzyzonych chlopczykow, to sie nakrecam na obciecie mojego Tymcia. Obawiam sie, ze w zwiazku z tym weekend moze byc dla niego stresujacy icon_wink.gif
baszka
Dysia ja w lecie Hipka maszynka a teraz wybieram sie do fryzjera, jak zobaczy że mamie cos robia to może się da.
Konik na biegunach dobry jest! Hipek sie na nim buja pare razy dziennie i całuje i przytula. Ja miałam kupic sanki ale dostaliśmy od kuzynki, więc stawiam na klocki drewniane albo wadera, juz ma kilka a więcej nie zaszkodz, w końcu łatwo się gubią.
Byłam dzisaj pomagać koleżance wybierać rzeczy na mikołaja do sklepu naszego no i wracając Hipek zasnął w samochodzie i spał kilka minut w domu ale jak zmieniałam mu pampersa to sie rozbudził i juz niechce spać, niewiem co będzie bo wczoraj mój genialny mąż obudził go włączając komputr jak go usypiałam i Hipek wylazł z łóżka do taty i koniec końców poszedł spać po 23 a wstał przed 8. Będzie maruda!
Ja juz w następnym tygodniu robie wystawę świąteczną, takie prawa rynku! Ale ja to lubię.
Sole ja tez mieszkam daleko i w Krakowie nie ma aktywnych czerwcówek ale nie trace nadzieji na to że Monika u mnie wyląduje icon_wink.gif a pozatym zawsze jest zlot w czerwcu. Zrobimy tym razem gdzieś bliżej mnie icon_lol.gif
Nocniczkowa edukacja mnie nie interesuje zaczynam na wiosne jak będzie ciepło, Hipek mądrzejszy i będzie mówił przed a nie po.

Całuski Basia
Dyska
Basiu, przyszly tydzien na wystawe sklepowa z racji Swiat Bozegonarodzenia jest jak najbardziej rozsadny. Mnie bulwersuja falstarty. Ktoregos dnia w radiowej trojce jakas babeczka - wlascicielka kwiaciarni - mowila, ze takie wystawy robi sie juz w pierwszy weekend po 1 XI. I to jest dla mnie szok.
mamadwojki
Iwa, ja nie dostalam lrunka@poczta.onet.pl

Basce juz jest lepiej, prawie nie kaszle, zeby sama szczotkuje na razie tylko woda.
A je wlasciwie wszystko to co my, moze oprocz grzybow. generalnie przyprawiam dosc lagodnie, zeby i ona mogla zjesc, a najwyzej kazdy sobie na talerzu jeszcze doprawia
Iwa.mamaprzemka
Luna wysyłam jeszcze raz , może sie uda
Pozdrowienia dla wszystkich. zmykam po małego i zaczynamy rodzinny weekend icon_razz.gif
mamadwojki
Iwa, mam, rzeczywiscie jestem zaskoczona, tez jakos sobie Ciebie inaczej wyobrazalam, taka chudzienka jestes, i taka dziewczeca icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
A Przemus faktycznie taki doroslejszy niz w rzeczywistosci, tak na 2 latka mi wyglada. Gratulacje!!!
INES
NO HEJ LASECZKI

zdjęcia z hula fajowe - faktycznie to juz dzieci a nie bejbisie
zdjęcia przemka i iwo ekstra tez inaczej sobie was wyobrazałam

co do zlotu w czerwcu jestem zaaaaaaa - ale staje po stronie basi ze cos blizej w naszych okolicach krakowsko lubelskich hahaha

u nas z włosami nie ma problemu pierwszy raz scinałąm sama maszynką w domu jak miał coć moze 9 - 10 miesięcy nie pamietam a potem do fryzjera i u fryzjera bylismy juz ze 4 razy icon_smile.gif
bez problemu siedzi na fotelu ja go zabawiam najczesciej psika takim psikaczem z wodą i wszyscy i wszystko jest mokre ale niunio sciety

z praca moja narazie nie wyszło - wkurza mnie cos takiego najpierw tak potem nieeee ale co zrobic jak takie czase pomerdane
coś bedzie wkoncu

a teraz weekand i pewno cisza będzie na forum wstręciuchy icon_smile.gif

kocham was wszystkie i juz nie moge się doczekac żeby was zobaczyć
myśle ze może po nowym roku odwiedze basie??????? tak mam ochote do krakowa sie udac icon_smile.gif

buziaki aga

kuba juz lepeij troszki jeszcze gluci i kaszle ale lepiej
rosną nam piątki !!!!!!!!!!!!! a tu gorzej
baszka
Agulek taki mi przykro, a co się stało? Szef sie rozmyślił, tu bym cos brzydkiego napisała icon_evil.gif
Wsiadajcie i przyjeżdżajcie to sobie zabalujemy icon_lol.gif dzieciaki z chłopami zostawimy i pójdziemy w tango. A potem żeby im przykro nie było (dzieciom rzecz jasna) to zabierzemy ich do fantasy parku.
Sie doczekać nie mogę. Fajnie!
Przemko rzeczywiście doroślejszy no i Iwo mnie tez zaskoczyła, następna laska! Ale mi sie wydaje że każdy patrzy na swojego jak na dzidziusia a na zdjęciach to okazuje się że to takie duże bąki.
Miłego weekendu Wam życzę kochaniutkie.
Basia
sole
Dycha dziekuje za zdjęcia , jednak jak sie je zrobi to cyfrowym aparatem to jakosc jest nie porównywalna :) .Ja tez sie przymierzam do zakupu takiego aparatu.Miałam zwykly aparat, kupilam go tydzień przed narodzinami Alka, robilam zdjecia jak najeta, ale w sierpniu tego roku mój maluch kapał sie w baseniku (takim wyporowym)na podwórku, i złapał aparat do wody.Aparat byl w naprawie ale nic z tego , nadaje sie do wyrzucenia, kurcze, kurcze!!!!!Wiec aktualnie jestem bez aparatu i nic nie moge Wam wysłać aktualnego :cry:
Ja jestem blondynka(czasami malowana), włosy ostatnio choduje :wink: , oczywiscie do następnej wizyty u fryzjera, jak to ze mna bywa.Ale tak naprawde to mam krótkie.Pozdrawiam, takie wspaniałe dziewczyny jestescie , jak sie Was czyta to od razu słońce swieci!
Katrin1
Cześć Dziewczynki!
Michaś dołącza do grona zakatarzonych nosków. W tamtym tygodniu miał czerwone gardło i gorączkę, a teraz katar.
Strasznie nie lubię jak Michaś choruje bo i on się męczy i ja się męczę. Całe szczęście że ja na razie to nic poważnego.
Pisałyście o ścinaniu włosów. U nas to dwa razy ja mu obicinałam, a ostatnio poszedł z tatusiem do fryzjera i pani obcięła mu maszynką. Zaczął się kręcić dopiero wtedy jak mu włosy leciały na buzię i go gryzły.
Nie wiem co mojemu mężowi kupię na prezent. Nie mam na razie żadnej koncepcji. Najchętniej to bym mu podarowała rózgę, która by go sama lała. Może wiecie gdzie takie sprzedają? On też jest koziorożec, więc uparty i zawzięty jak to koziorożec. Ale ma jedną zaletę z Michałem się bardzo fajnie bawi. Ja tak nie potrafię. Budują z klocków, jeżdżą samochodami. Prawdziwi faceci.
Michaś rozwija się w podobnym tempie jak wasze dzieciaczki. Też go nudzi wkładanie klocków do odpowiednich otworów, bazgrze po kartce, ostatnio zaczął się interesować książeczkami i sam sobie "czyta". Mówi nie za wiele, ale wszystko rozumie. No i w ciągu 2,5 m-ca urósł 5 cm. Ma teraz 81, a waży 11kg. No i ma wszystkie czwórki, a na górze ma tylko jedynki i czwórki. Na dole ma i dwójki. Śmiesznie wygląda z takim uzębieniem.
Ja się czuję coraz cięższa. Przytyłam na razie 9kg, a czuję się jak słonica. Dobrze że to już nie długo.
Kończę już, bo mały za raz drzwi rozwali.
Pa, pa.
Kasia
Dyska
Sole, Kochana, to nie ja Ci zdjecia wysylalam tylko Iwa icon_smile.gif

Po Waszych fryzjerskich opowiesciach zdecydowalismy sie obciac Tymcia. Mielismy go przez weekend oswajac z maszynka, a skonczylo sie na obcieiciu przy pierwszym podejsciu. Zorientowal sie, ze cos sie dzieje dopiero jak zaczely go kluc wloski, mniej wiecej jak juz 2/3 wlosow bylo sciete. Przez caly czas bawil sie pastami do butow i one byly ciekawsze niz jakies brzeczenie za uchem. Obcielismy go na 18 mm. Z tylu ma geste wloski, na grzywce troszke mniej. No i wyglada rewelacyjnie. Taki slodki, malych chlopczyk. Juz nie dzidzia. Loki kopnieta matka zawinela w papierek i schowala razem z kikutem pepuszka i opaska na raczke ze szpitala.

Caly ten piekny weekend przesiedzielismy w domu. Tymek co prawda juz nie kicha, ale ja i Daniel zafaflunieni (Daniel gardlo), wiec stwierdzilismy ze przesiedzimy, zeby w ciagu tygodnia sie nie rozlozyc. Ale dzis juz babcia ma wyjsc z Maluchem.
Tymek i w sobote i w niedziele spal w dzien po 3 godziny, wiec udalo mi sie obejrzec 2 filmy: 8 mile i Gusta i gusciki. Ten drugi zdecydowanie polecam, ale nie bede wypowiadala sie na temat zadnego, bo moze zechcecie obejrzec, wiec nie chce uprzedzac wydarzen.

A ja znowu wygladam jak pomiotlo i musze isc do fryzjera. Odkad zwinal sie moj ulubiony w Inferno, nie moge znalezc kogos z kogo bylabym tak samo zadowolona.
Ide popracowac. Jak bede miala chwilke to do Was zajrze.
Paaa
Dyska
Katrin, w ktorym jestes tygodniu? Juz kilkakrotnie Cie pytalam, a Ty mi nie odpowiadasz. Powiedz, bedzie mi latwiej wyobrazic sobie Twoje samopoczucie.
Buziaki dla Ciebie i Michasia i glaski dla Brzusia icon_smile.gif
feroMonik
Dyśka, ty przechowujesz kikut pempowinowy??? Pewnie pierwsze paznokcie też... A teraz włoski... To się nazywa fetyszyzm - wielu seryjnych morderców tak zaczynało icon_wink.gif icon_wink.gif
Dyska
Monika icon_lol.gif icon_lol.gif
Meza wszelkie gadzety tez przechowuje icon_wink.gif icon_lol.gif

Ale paznokci to nie! icon_confused.gif Ale chyba to zmienie icon_wink.gif
Iwa.mamaprzemka
dziekuje, dziekuje za wszystkie miłe słowa pod naszym adresem. Musze Wam częściej wysyłać zdjęcia to podbuduje swoje ego. wink.gif

Dysia koniecznie musisz nam zaprezentowac Tymcia w nowej fryzurce.

Ines ,przyktro mi ze z tej pracy nici. nic sie nie martw pewnie nastepna oferta będzie jeszcze lepsza .

Katrin na kiedy masz termin?. Napisz coś wiecej o twoich odczuciach co do drugiej ciaży. Daj nam szansę przeżywania tych chwil za Twoim pośrednictwem, może i któraś z nas sie skusi wink.gif

Przemkowi przebiły sie juz dolne trójki, wiec ma wszystkie bez piątek. Myślałam, ze będzie jakaś przerwa w ząbkowaniu ale on pcha raczki głęboko i chyba idą mu piatki icon_cry.gif

Pa pa
Dyska
Inesku, ten pracodawca to jakis dziwny. Zazwyczaj ma sie okres probny trzymiesieczny, a tu tak po (chyba) 2 tygodniach? Chrzanic go. Znajdziesz sobie cos lepszego. W koncu zaradna babka jestes!
Renia
Iwonko dzięki za zdjęcia. Ja również inaczej sobie Ciebie wyobrażałam,a Ty super laska jesteś icon_razz.gif Przemek to już chłopiec, a nie dzidziuś.

Ines ja to bym tego pracowadcę... łomem potraktowała icon_twisted.gif

Ja Majce tylko grzywkę obcinam, a loczki zostawiam bo takie śliczniutkie są.
Mężowi pod choinkę to bym też najchętniej kija samobija kupiła icon_mad.gif Majce kupiłam sortownik, ale jak się naczytałam że Wasze dzieci nie za bardzo są tym zainteresowane to mam mieszane uczucia czy dobrze zrobiłam. Sylwia sama sobie wybrała prezent i nawet już go dostała bo się rozstać nie mogła. A jest to taki piesek, który może być zarówno przytulanką jak i torebką (ma odpinany pasek). A swoją drogą to śliczny ten psiak jest.

Katrin napisz nam szybko, który to tydzień !

Buzialki Renata
sole
Ale kicha :oops: , pomyliłam się przepraszam Iwonko, a dlatego że zdjecia były zaadresowane do Dyśki Edyty Jurczak, więc sie pomyliłam .Jeszcze raz przepraszam :D
Katrin podziel sie wrażeniami z drugiej ciaży , bo za mna tez zaczyna chodzić mysl o drugim dziecku. :P Pozdrawiam
feroMonik
Reniu, ja nie twierdziłam, że Majka się nie interesuje sorterem! Mamy w sumie dwa różne i codziennie się nimi bawimy. Tyle, że zabawa może się skończyć atakiem [użytkownik x] icon_biggrin.gif Ale jest to doskonała lekcja dla Majki - m.in. lekcja cierpliwości... Ja polecam!
baszka
Hipek też bawi sie sorterem bardzo chętnie ale tak jak Maja wpada w szał jak mu nie wyjdzie.
Rano do mnie zadzwoniła Asia że wody jej odchodza i na 12 jada do szpitala więc czekam jak na szpilkach na wiadomości kiedy Ernest junior powitta nasz świat. Więc dziewczyny może niedługo sie zjawię w Warszawie. Hahaah!

Mój mąż zepsuł zmywarke i czekamy na fachowca, ja czekam a Hipek spi i mam nadzieję że Adam przyjdzie wcześniej i fachowiec Hipka nie obudzi.

Dysia dawaj zdjęcie Tymka tylko takie zbliżenie na buzię bo też dawno nie wiedziałam go. A ja tez przechowuje pierwsze scięte włoski w takiej malutkiej kopercie i wklejone do albumu a pepowina odpadła w szpitalu i nie mam niestety, a moja mama ma moją! Ja tez jestem sentymentalan a nie kopnięta!
Ja mam dylemat Wigilijny, czy robic dla naszej trójki w domku a potem iść do rodziny czy tak jak w tamtym roku odrazu iść do babci mojej tylko coś zanieść. Ja jestem strasznie zakręcona na punkcie świąt i je uwielbiam ,normalnie fanatyczka, juz zrobiłam sobie menu co ugotuje i doczekać się nie mogę. Niestety prawie co roku mama psuje mi święta bo nas zaprazsza a dzień przed wpada w ciąg i nici z tego a ja nic nie zroboine mam. Chyba teraz się postawię i sama zrbie a jak będzie chciała to do nas przyjdzie. Wogóle strasznie mnie to wkurwia bo mówi jak strasznie kocha Huberta a potrafi olać nas i pić. Tak mnie naszłao bo wczoraj jak jechaliśmy dokończyc prace na działce przed zima to jechała z nami i była na strasznym kacu i dzisaj dalej ciągnie. Bardzo ją kocham i Hubert też ją lubi ale boję sie co to będzie jak będzie większy i zacznie pytac co jest z babcią. Adam się smiertelnie obraził już dawno i niechce jej znać ani widzieć i ja jak zwykle jestem między młotem a kowadłem. Sory że przynudzam ale nie miałam się komu zwierzyć.
Całuski Basia
Renia
Dziewczyny pocieszyłyście mnie z tym sorterem icon_razz.gif Może Maja się chociaż trochę zainteresuje. Ona to najchętniej by siedziała w pokoju Sylwii, tam wyciąga wszystko z szafek i szuflad, bałaganu narobi i Sylwia się drze, że nie będzie sprzątała. I kto to wszystko musi w końcu układać ? Ja oczywiście. Więc jak nas nie ma w domu to pokój Sylwii jest zamknięty i Majeczka nie ma wstępu. Za to po Sylwii powrocie mała nadrabia bałaganienie. Takie życie. Ale przynajmniej mam po kim sprzątać icon_razz.gif Czasami szlag mnie trafia bo muszę sprzątać po Tomku, po Sylwii i jeszcze po Majce. Ale jakbym nie miała po kim sprzątać to dopiero byłby problem, no nie ?

Spadam do moich bałaganiarzy, do jutra moje kochaniutkie.
Dyska
Basienko, bardzo przykre jest to co piszesz. Zwlaszcza, ze dotyczy to wlasnej mamy. Pozwol, ze pozwole sobie na taka uwage wobec Adama (chociaz wiem, ze nie mam prawa sie wtracac), ze ze wzgledu na to ze to Twoja mama nie powinien przyjmowac tak twardego stanowiska. Przeciez w ten sposob stawia Cie w beznadziejnej sytuacji. A Swieta Bozego Narodzenia maja w sobie tak wiele magii i czlowiek zyje jakas wewnetrzna nadzieja na lepsze jutro (ja przynajmniej tak mam). Dlatego chcialabys na pewno spedzic je miedzy innymi z mama, mezem i synkiem. Sprobuj z Adamem pogadac. Zapytaj jakby sie on czul gdybys to Ty nie chciala znac jego rodzicow. Nie mozna tak totalnie przekreslac czlowieka. Zwlaszcza, ze jest to osoba slaba i chora. Wiem co mowie, bo mojemu ojcu tez zdarza sie pic. Wyglada to tak, ze pije np. przez 2 tyg., nic go nie interesuje, a pozniej przez nawet kilka miesiecy jest wszystko ok. i nie przekreslam go. Ani ja, ani moja siostra, ani mama. A Daniel nawet by sie nie osmielil od niego odwracac. Rodzicow nikt sobie nie wybiera, a mamy ich tylko jednych. Uwazam, ze mimo wszystko trzeba ich kochac i szanowac. Jasne, sa przypadki upodlenia calej rodziny przez alkoholika. I o tym nie bede sie wypowiadala, bo tego nie przezylam, nie mam pojecia jak mozna czuc sie w takiej sytuacji.
Powiedz moze Twojej mamie, gdy bedzie w stanie rozmawiac - nie pijana, nie na kacu, jakie sa Twoje obawy wobec jej kontaktow z Hubertem. Moze to na nia pozytywnie wplynie, moze sie zastanowi i postanowi zrobic ze soba porzadek.

Ja tez nie twierdzilam, ze Tymek nie chce bawic sie sorterem. Bawi sie nim i to ostatnio nawet po kilka razy dziennie. Reniu, mysle ze jesli dla Majeczki to bedzie nowosc, tymbardziej ja zainteresuje.
i absolutnie nie obcinaj jej wloskow. Przeciez to kobieta!!! icon_biggrin.gif A jej wloski nie wygladaja na takie niemowlaczkowe.
nedka
Jejku, dziewczyny ja w ogóle nie mam kiedy pisać. W ciągu dnia nie daję rady, bo Natalka ciąga mnie zawsze za rękę i woła, aż w końcu zaczyna płakać. Zasypia strasznie późno.
Tyle smutnych wiadomości u Was.
Ines, co temu szefowi odbiło? Czy on jakiś niepoważny? Przykro mi, że tak się stało. Zawsze w takich sytuacjach mówię sobie, ze to pewnie dlatego, aby potem mogło być lepiej. U Ciebie pewnie też tak będzie i znajdziesz w końcu jakąś wspaniałą pracę.
Basieńko, bardzo mi przykro z powodu całej tej sytuacji z Twoją mamą i wokół niej. Tej choroby nie da się niestety wyleczyć w ciągu jednego dnia i czeka Was jeszcze wiele trudnych chwil - o czym z pewnością doskonale wiesz - ale bądź dzielna, bo nie ma tu nic ważniejszego niż miłość do Twojej mamy. Ona jej bardzo potrzebuje i pewnie cierpi jeszcze bardziej niż Wy. Trzymaj się kochana i walcz o swoją mamę.
No i to tyle. Miałam się z Wami podzielić nowinkami świąteczno - noworocznymi, ale jakoś przeszła mi ochota.
Dodam więc do tych smutków, że Rafałowi wlepili dzisiaj mandat - 400zł. Jestem wściekła i on zresztą też. W dodatku dzisiaj są jego urodziny.

Dysiu, mi strasznie szkoda włosków Tymcia - miał takie słodkie loczki. Ten Tymcio to w ogóle jest cały do schrupania.
Uśmiałam się z tego kikuta pępowiny. Pierwsze obcięte włoski też przechowuję, bo mam taki album, ale na pomysł z kikutem nigdy bym nie wpadła. Kocham Cię Dysiu.
nedka
Iwa, już piszę, jak to u nas będzie ze świętami. Wyjeżdżamy 23.12. Potem 24 to Wigilia. 25 oczywiście pierwszy dzień świąt - w te dni nawet nie ma mowy, żebyśmy się spotkały. Potem 26 i 27 my mamy zaplanowane narty, a 28 wracamy. Niestety chyba się nie spotkamy. icon_cry.gif Jeszcze, żeby te góry były bliżej, ale do Szczyrku, czy gdzieś tam też się trochę jedzie. Jednak bardzo, bardzo, bardzo dziękuję za zaproszenie.
Na sylwka wynajęliśmy sobie domek na Mazurach. Bardzo się cieszę, bo jedzie cała nasza paczka (najbliżsi znajomi), czyli 17 osób dorosłych plus 5 dzieci. Jedziemy od 30.12 do 03.01. Okazało sie, ze jedziemy do miejscowości, w której mieszka moja koleżanka z pracy.
No i już się pochwaliłam nowinkami.
Natalka niestety chora. Jestem przez to przybita. Mieliśmy dzisiaj jechać z nią do Damiana (prywatna klinika w W-wie), ale zapomniałam o szkoleniu BHP, jakie to właśnie przeszłam i chyba pojedziemy jutro.
Byłam dzisiaj na zakupach i poprawiłam sobie humor. Rafałowi kupiłam koszulę, sobie też małe co nieco icon_biggrin.gif i nawet pierwsze prezenty (dla babć).

Kończę, bo Rafał wrócił z siłowni.
pa
Dyska
Beatko, ciesze sie, ze dostarczylam Ci odrobine radosci icon_smile.gif Moze chociaz na chwilke poprawilam Ci humor po mandatowych przejsciach Rafala.
Kurcze, ja chyba na serio jestem troche przeterminowana. Nic nie poradze na moj sentymentalizm (jak to ladnie okreslila Basienka piszac o sobie, a ja sie podepne, bo tez wole byc sentymentalna niz kopnieta). Dlaczego Natalka znowu choruje? Czy to moze cd poprzedniego chorobska?
Zazdroszcze Wam tego wyjazdu sylwestrowego. Tez taki planowalismy, ale sie znajomi wykruszyli. A wlasnie mialam ochote na zimowe Mazury, sanki itp.

Basiu, jak porod Asi? Jest juz Malenstwo na swiecie?
I jak bedziesz w W-wie, to koniecznie sie spotkajmy (to do wszystkich warszawianek i okolicznych pan).
Narazie! icon_smile.gif
baszka
Asia urodziła o 17.20 chłopczyka waży 3600 i ma 55 cm!
Jestem bardzo podekscytowana i strasznie chciałabym zobaczyc dzidziusia, ma czarnr włoski i jest okrąglutki. Asia nie była cięta więc czuje sie już dobrze i wyjdzie chyba w czwartek. Strasznie chcę ja uściskać. Ciąglę o tym myślę.
Ja bardzo chciałabym jechać tylko Adamowi się niechce, on nierozumie że to dla mnie ważne zobaczyć dzidziusia i ucałować Asię oraz zobaczyć się z Wami. Ponieważ Asia przyjeżdża w styczniu to nie wiem co z tego będzie. Jak bedę nudzić to pojedziemy. Muszę się jeszcze z Asią dogadać.
Wogóle tem mój mąż jest taki bez uczuć czasem, dla niego najważ niejsza jest żona i dziecko a reszta się nieliczy. Jest dość zamknięty w sobie, nielubi się kłócić wszystko trzeba z niego wyciągać i prosić żeby się zwierzył. On nie ma takiej potrzeby. Dlatego też dla niego kontakt z moja mamą jest niepotrzebny. Jego rodzice są tacy , tam nie celebruje się świąt, imienin urodzin, każdy żyje obok siebie. Jego mama nie była u nas odkad mieszkamy razem. Hipka widziała dwa razy. Dlatego go rozumiem, tak został wychowany.
Co do mamy to niestety tak jest od 20 lat i bardzo cięzkie chwile przeszłam w dzieciństwie, łącznie z wyrzucaniem z domu. Wiecie to jakby były dwie osoby, jedna mamę kocham i bardzo lubie z nią gadać a drugiej nienawidze i myślę że lepiej żeby umarła. Wiem że to okropne ale nic na to nie poradzę, za dużo wycierpiałam przez nia i przez ojca. Przepraszam że wam smucę ale muszę się wygadać bo nie mam komu.
Juz przestaję!

Ja tez miałam mieć takiego sylwestra w domku i nic z tego nie wyszło bo ludzie porezygnowali, a że jest w środku tygodnia to pewnie nic nie zrobimy. Może ktoś nas zaprosi icon_lol.gif

Całuski dla Natalki, niech szybko zdrowieje, ja też strasznie uważnie patrzę na inne dzieci żeby nie całowały się z Hipkiem bo mam dośc tych katarów.
Właśnie leci Ewelina Flinta w tv i Hipek podszedł do telewizora i daje jej buziaki icon_lol.gif No zazdrosna jestem.

Papa Basia
Idziemy na spacerek
Dyska
Gratulacje dla Asi i jej Syneczka!
Ale twardzielka. Pierwsze dziecko, dosc szybko i bez naciecia icon_smile.gif
Miejmy nadzieje, ze jak juz zobaczyla, przytulila dzidziusia, to zakochala sie na amen i teraz juz wszystko bedzie ukladalo sie Im jak najlepiej.
A Adama zmolestuj i przyjezdzajcie! Czy teraz czy po Nowym Roku, obyscie dotarli.
sole
Basiu ja też mam podobna sytuacje jak Ty!Ani rodziców(mamusia jak Twoja) ani tesciowej, no ale cos takie jest zycie, ni emartw sie fajnie że Adam jest za Toba i maluszkiem, bo teraz tworzycie prawdziwa rodzine .A my kobietki , no cóż musimy byc twardzielkami :) .Gratulacje dla Asi, czy jeszzce pamietacie jak słodko pachnie noworodek?
Renia
Basiu współczuję Ci serdecznie z powodu Mamy. Moja ciotka piła przez wiele lat, miała 4 dzieci, które przeżywały horror. Ale z dnia na dzień powiedziała "koniec". Nie pije już 10 lat . A więc można przestać. Czego wszystkim z serca życzę.

Gratulacje dla Asi i Jej wielkiego syneczka icon_razz.gif

Moi rodzice mają dobry kontakt z wnuczkami. Oprócz moich dziewczynek mają jeszcze 2,5 letniego Kubusia (synka mojego brata).
Moja teściowa strasznie rozpieszcza wnuki (ma jeszcze 2 wnuków u drugiego syna) icon_twisted.gif Pozwala sobie wejść na głowę, co dziecko chce (choćby to była zapalona świeczka) daje, moje uwagi zbywa szyderczym uśmiechem i dalej robi swoje. Ja to odbieram jako złośliwość, a zaznaczam że ma dopiero 54 lata. Jak Sylwia była w wieku 3-5 lat dużo chorowała. Ja nie mogłam brać zwolnienia, teściowa nie pracowała i siedziała z dzieckiem. Ale przy okazji przeszukiwała szafki i nawet nie pofatygowała się żeby poukladać wszystko tak jak było icon_twisted.gif Ja dostawałam wariacji, bo wszystko robiła odwrotnie niż ja bym sobie życzyła. Tomek twierdził. że to ja przesadzam. A do tego jej zabobony i metody wychowawcze (a wlaściwie brak jakichkolwiek zasad) wykańczały mnie psychicznie. Piecuch jest niesamowity (wspomnę tylko że dziecka mi nie pozwalała wykąpać bo kasłało i katar miało), jak otwierałam okno żeby wywietrzyć to zaraz ielka afera była i Tomkowi skarżyła. A guzik do tego miała, to było moje mieszkanie, moje dziecko i dla dobra wszystkich wietrzyłam. Zaraz mi powiecie, że przesadzam i po prostu nie lubię jej. Nie przesadzam, uwierzcie mi. A rzeczywiście jej nie lubię, ale tyle numerów mi wycięła że nie ma się co dziwić. jakoś tak na teściowej temat zjechałam icon_confused.gif

Tylko jeszcze napiszę Wam historię z ostatniego piątku. Otóż teść ma raka płuc i był w szpitalu na szóstej (ostatniej chemii). A ona taka dobra żona przyjechała w odwiedziny. Skoro przyjechała do męża to powinna przy nim siedzieć, nie? A ona przyjechała z siostrą teścia żeby pokazać jej nasze mieszkanie. To było przed 12, więc opiekunka z Mają była w domu. Wpuściła je, a ponieważ była ładna pogoda zaznaczyła że musi isć z dzieckiem na dwór. I poszła, a tamte dwie siedziały godzinę same. Ewa nie mogła się dostać do domu, bo klucza nie brała, a teściowa nie umiała domofonu nacisnąć icon_surprised.gif Teściowa oprowadziła ciotkę po mieszkaniu i pieron wie co robiły jak ewy nie było. Ja Ewie z grubsza powiedziałam ze teść ma raka i bierze chemię. Ale to w sumie obca osoba to co jej będę szczegóły mówiła. a teściowa z nerwami zaczęła wykrzykiwać jaka to ja jestem że nie opowiadam wszystkim co się dzieje ! Podejrzewam że jeszcze sporo innych rzeczy na mnie mówiła, ale Ewka zachowała się taktownie i mi nie przekazała. Teściowa jeszcze stwierdziła, że pewnie będę zła że mi kąty ogląda. I byłam zła, bo nie życzę sobie żeby mi ktoś gości sprowadzał, pokazywał co gdzie mam i jeszcze mi dupę obrabiał pod moją nieobecność !!! Może mnie wyśmiejecie, ale jestem zła. Oczywiście Tomek stwierdził "A co się stalo, nie przesadzaj". Ja nikomu gości nie spraszam.Jak chce się chwalić to niech się swoimi kątami chwali. Nie dołożyła się do tego co mamy, to jakim prawem tak postępuje? Nie lubię do nich jeździć i coś mi się wydaje że nieprędko tam pojadę. A o tej wizycie nie omieszkam jej powiedzić.

Ale się opisałam. Nawet trochę mi ulżyło, uffff
Renia
Iwa.mamaprzemka
Basiu bardzo Ci współczuje, że masz takie trudne relacje z mamą. Na moje szczęście nie mam w najbliższym otoczeniu nikogo kto cierpiał by na alkoholizm i pewnie tylko w niewielkim stopniu potrafię sobie wyobrazić co musiałaś przeżywać. Myśle ze rozumie trochę Adama, on patrzy i ocenia Twoją matke jak obcą osobę a tY jak na swoją mamę, której sobie nie wybrałaś ale , która jest jedyna , no i jest babcia dla Twojego ukochanego synka. Relacje miedzy dorosłymi dziećmi a ich rodzicami często bywaja trudne i to nawet gdy nie ma prawdziwie poważnych problemów typu alkoholizm. Trzeba jakoś próbować pogodzić tyle sprzecznych interesów. Myśle tylko , ze Adam powinien wziąść to pod uwagę, że jesteś miedzy młotem i kowadłem i że taką jednoznaczną postawa Ci niczego nieułatwia. Ciesz sie że Adam na pierwszym miejscu stawia waszą rodzinkę, pomyśl co by było gdyby najbardziej liczył się ze zdaniem swojej mamusi ( a to tez przecież sie zdarza) .
Nie wiem czy to prawda ale chyba fdacetom łatwiej jest odciąć tą psychologiczna pępowinę z rodzicami. Mój Zenek potrafi bardziej krytycznie spojrzeć na rodziców ( takze swoich ) niz ja i dla niego tez najważniejsza nasza trójka. Ja gdzieś tam w podświadomosci mam zakodowane, że to jednak rodzice. Na szczęście maamy bardzo dobre kontakty z naszymi rodzicami/teściami. Nie mieszkamy razem więc jest o to łatwiej.

Gratulacje dla Asi, a jak bbędzie miał bobas na imie?

Na dniach ma rodzic moja psiapsióła i przeżywam jakby to mój poród sie zblizał. icon_redface.gif

Renia no pewnie, ze masz prawo być zła. Ja tez bym nie zniosła jak ktoś by sie szarogęsił w moim mieszkaniu.

Nedka , buuuuuuuuuuuuu, mozebyś sobie jednak zrobiła jeden dzień wolnego bo strasznie zmeczona wrócisz jak będziesz tak aktywnie odpoczywać wink.gif

Przemkowi kartarek sie już kończy, wogóle miał b. lekki katar . I ku mojej wielkiej radości nauczył isę sam smarkać. Oczywiście bardziej gdy sam chce a nie gdy ja go o to proszę. Parę razy nawet sobie zatkał jedna dziurke a drugą dmuchał. icon_smile.gif

Pozdrawiam
Renia
I tu się z Tobą Iwa nie zgadzam. Ale zapewne tak jest tylko w moim przypadku. Niestety mój mąż nie potrafił do tej pory przeciąć pępowiny łączącej go z mamusią icon_sad.gif I wcale nie jest jedynakiem.Ma 2 braci, ale jest najstarszy. Ale ja też mam 2 młodszego rodzeństwa i jakoś odłączyłam się od rodziców ! U nas niestety tak jest do tej pory (8 lat po ślubie), że mężulek głównie liczy się ze zdaniem mamusi. Nie ważne co by złego zrobiła, zawsze twierdzi że to ja przesadzam i się czepiam. Nie raz usłyszałam też że po prostu jestem wredna. Przykre to. To na jej wezwanie może wyjść w czasie pracy, może wyjść wcześniej, może wszystko załatwić. A jak trzeba jechać z dzieckiem do lekarza to nie może się zwolnić, coś załatwić można kiedy indziej, a zresztą po co wogóle...
Wcześniej bardzo bolało mnie takie podejście Tomka do mnie i dzieci, płakałam, gryzłam się. Ale ostatnio chyba przyzwyczaiłam się i nie płaczę, chociaż nie potrafię się nie wkurzać.

Ale mam takie cudowne dziewczynki, Sylwii świetnie idzie w szkole, majeczka jest słodziutka więc teściowa schodzi na daleki plan. Pa
baszka
Dzięki dziewczyny za te słowa nawet nie wiecie ile one dla mnie znaczą. Co do odcięcia się to rzeczywiście Adam nie ma zwiazku ze swoją mama mogła by dla niego nie istnieć, smutne to ale ona go nie wychowywała przez pierwsze 3 lata i dlatego tak jest. Ale za to ma wielki kompleks ojca i mu wybaczy wiele chociaż jest strasznym gburem, notorycznie zdradza żone i się z tym nie kryje, ożenił sie dla pieniędzy i mieszkania, mnie nigdy nie akceptował zawsze mówił Adamowi że lepszą sobie mógł znależć a jak raz zerwaliśmy to kupił szampana żeby to uczcic. Adam nigdy nie zapytał ojca czemu tak jest, bo nie chce się kłócić. Dopiero po ślubie i urodzeniu małego zaczął byc milszy ale sie mnie boi bo wie że nie dam sobie w kasze dmuchac jak jego żona. Śiwęta z nimi to koszmar bo teśc cały czas drze się na teściową i wsty jak nie wiem.
Reniu serdecznie wspólczuję ci teściowej i chyba bym zabiła jakby siedziała z obcą osoba w moim mieszkaniu i jeszcze obgadywała. No ale niestety sie teściów nie wybiera, gorzej z męzem. Ale to rzeczywiście kwestia przyzwyczajenia się.

A synek Asi ma na imię Ernest gdyz to jest rodowe imię z dziada pradziada icon_lol.gif
Na szczęscie ładne.
Dzisiaj pomolestuje Adama o tą wycieczkę.

A Monika co cicho siedzi. Znowu strajk kolejarzy ma?

Basia
nedka
Basiu, jak przeczytałam o Erneściku, to aż mi łzy popłyneły ze wzruszenia. Koniecznie musisz przyjechać zobaczyć to maleństwo. Ale koniecznie teraz, bo za miesiąc będzie zupełnie inne. U mojego brata niedawno urodziła sie dziewczynka, więc wiem, co mówię. Męcz Adama, męcz i daj nam znać, kiedy spotkanie, hehe. Tylko nie w ten weekend, bo jedziemy na imprezkę do Łodzi.
Ale fajnie, kolejne maleństwo na świecie. Oby było szcześliwe.
feroMonik
Cześć Słoneczka!

Tak ciężko haruję, że czasu nie mam pisać, ale czytam wszystko dokładnie. Nie chciałabym odpowiadać powierzchownie, bo poruszałyście ważne i poważne kwestie, więc na razie zmilczę, jakie jest moje zdanie na te tematy...

W ten weekend jestetm sama jak palec - Tomek w szkole od świtu do nocy, wszyscy znajomi na imprezach andrzejkowych (imprezy? a cóż to takiego? icon_eek.gif może Nedka mi opowie, co to znaczy imprezować). Basiu, odwiedźcie mnie wreszcie. A przy okazji zobaczysz Ernesta icon_biggrin.gif A gdzie rodziła twoja koleżanka, bo zapomniałam?

W kwestii sentymentalizmu (bądź świra) i kikuta pempowinowego to ja też wszystko przechowuję icon_redface.gif Tylko na to nie wpadłam. Zresztą Mai też odpadł jeszcze w szpitalu.

Nasza Wigilia jak zwykle u teściów. Od lat zawsze tam jeździmy. Wszyscy - tzn. my i obie nasze rodziny (moja i Tomka) - spędzają ją razem. Tyle, że co roku w innym składzie - ktoś umiera, ktoś się rodzi...
INES
no hej laseczki

ja jak monika nie porusze narazie tych cięższych tematów - z przyczyn technicznych czasu narazie ni mama zaraz spadam na miasto

pochwalę się dzisiaj mi odpierdo........ło idę zrobić sobie kolczyk w języku - taki prezent sobie robię na 25 urodzinki
taaaaaak dzisiaj trzasnełą mi ćwiarteczka icon_smile.gif

a kubie na fest ida piatki w nocy płakał musiałam dawac cos od bulu bidulka jedna icon_sad.gif

a tak poza tym jakos leci w gródniu z siostre idę do pracy na 3 tyg więc narazie w gródniu niania zostaje a może od stycznia bedzie juz robota normalna

i tak narazie ucieakm sciskam was mocno

całuski dla nowej mamy i dzdiusia - przekaż basiu od nas kolezance icon_smile.gif
teraz jej się zacznie icon_smile.gif
Renia
[color=red][/color]
Renia
Kolczyk w języku icon_razz.gif Uważaj tylko żebyś go nie zjadła ! Wcale nie żartuję. Kolega mojej siostry połknął taką kuleczkę podczas snu i do rana dziurka się zarosła icon_eek.gif Tak to jest z tą dziurką w języku. Dziurkę robiła mu znajoma lekarka i ostrzegała żeby uważał bo język super szybko zarasta.
Jak będziesz już zakolczykowana to koniecznie zrób zdjęcie i się pochwal icon_razz.gif
katiek
JESTEM!!!!
Mamy neostradę-na miesiąc i zobaczymy co dalej
Okład-po to aby się lepiej okrzela oczyszczały i nie dały się zająć. A przy każdym katarze dobrze jet dziecię pooklepywać codziennie żeby mu wydzielina nie spływała do oskrzeli a ta co spłynie dziecko wydalało(ale mądra się czuję icon_lol.gif ) Kinga kończy chorować-miała bańki a ja (jako wyrodna matka) w czasie ich stawiania uciekłam z domu. W poniedziałaek idziemy na kontrolę uszka bo miała trochę wydzieliny z tego kataru.
Wczoraj miałam imieniny i 3 rocznicę zaręczyn(o której mój mąż nawetr nie wspomniał) i wieczorem zasypiałam myśląc o ...separacji. Nie piszcie mi że będzie dobrze bo żeby było dobrze to musi się zmienić mój mąż. Ech zmieńmy temat.
Kinga też sama dmucha nos i nauczyła się rozbierać-najlepiej jej wychodzi z pajacykiem w którym śpi icon_evil.gif

A sms-a to żadna mi nie wysłała icon_cry.gif

Zdjęcia poproszę na katiek@op.pl(może tam dojdą???) A na wp nie dochodziły bo miałam zapchaną skrzynkę i Reniu wybacz ale musiałam usunąć maila od ciebie (taki ponad 2 Mb) bez czytania bo mi się komp zawieszał na nim.

A do kompletu popsuł nam się magnetowid-jaki polecacie do 700zł z wejściem na kamerę i 6 głowicami ??
Buziaki Kasia z Kingusią
Iwa.mamaprzemka
[size=18]Inesku sto lat nieustającego zdrówka i miłości!

Kolczyk w języku, ciekawe jakie są wrażenia Twojego mężczyzny jak sie z Tobą całuje? icon_eek.gif
Renia
Iwona gdzie do całowania, jak tamten chłopak to przez 3 dni nic zjeść nie mógł przez tego kolczyka. Zresztą jednego zjadł, a drugiego połknął we śnie. Skoro jeść nie można to całowania z jężyczkiem wogóle sobie nie wyobrażam icon_eek.gif
No chyba, że Ines specjalnie robi tego kolczyka w języku żeby się nie całować icon_razz.gif
Iwa.mamaprzemka
Ines rozbudziłaś moją fantazję tym kolczykiem. wink.gif

Tak sobie myślę, ze bedeziesz musiała uważać żeby sie w jezyk nie ugryżć bo możesz ząbka stracić wink.gif
Renia
[size=18]Kasiu spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia imieninowe. Samych radosnych dni, radości i spełnienia marzeń.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.