To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

WRZEŚNIACZKI

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
chaton_ania
Joanna Ty to masz tescia icon_biggrin.gif

Ulenko ja sie tez mecze z hemoroidami. Mam masc posterisan i czopki. No i czopki glicerynowe. Nadal niestety moje jelita pracuja za rzadko i chociaz nimi sie ratuje i ciepla woda od rana do picia.
Brydzia
Uleńka ja się z hemoroidami męczę już 8 lat, jak mi w pierwszej ciąży wyszły tak mam do teraz i nic nie pomaga.
Po porodzie to przez to paskudztwo miałam problemy w WC, przez tydzień nic, tak mnie bolał tyłek że się psychicznie zablokowałam i koniec.Teraz juz jest lepiej.

Co do chrztu to ja moja starszą dwjkę w sobotę chrzciłam i teraz też bym chciała tak, bo ludzi mało.

Zapowiedziała się moja szwagierka że na kawę wpadnie, muszę się ogarnąć trochę bo bałagan w domu okropny a ja ani makijażu, w dresie. Uciekam.
Kitka*
Majka śpi w wózeczku, a Dominik męczy M graniem w Chińczyka. Wczoraj mu kupiłam tę grę i teraz ciągle gramy 03.gif tak się młodzieńcowi spodobało.

Inkusia
, maja też jeszcze niedawno tak wymiotowała, chlustało z niej... nieciekawie to wyglądało, aż się przestraszyłam. Teraz pilnuję, żeby nie kłaść jej przed odbiciem. Jeśli nie udaje się od razu po podniesieniu pionowo, chodzę z nią, głaszczę i poklepuję po plecach, czyli Ameryki nie odkrywam icon_wink.gif Stare sprawdzone sposoby.
Teraz za to kupy nie robi trzeci dzień icon_rolleyes.gif Widocznie ma takie potrzeby, że wszystko wchłania, bo rośnie przecież z dnia na dzień. Już odkładam najmniejszy rozmiar, przechodzimy powoli na 62.

O, już nie śpi, patrzy na mnie.

Annalda
, ja żałuję, że nie prowadziłam takiego pamiętnika Dominikowi. Mam tylko zdjęcia.

No fajnie, dopiero comsiadłam, a już muszęlecieć do roboty. icon_mad.gif
Mrówa
Na a ja ledwo Michałka odłożę spać to już moja druga przylepa ciągnie za ręcedo zabawy. Teraz właśnie wdrapał mi się na kolana i nie za bardzo pozwala pisać. Mam jakieś dziwnie wyrzuty, że nie mogę mu już tyle czasu poświęcać.
U nas z organizacją jeszcze ciut na bakier. Z obiadami bywa różnie, pranie czeka, prasowanie też ... no ale ponieważ nie ucieknie to się nie spieszę.
Z Michałkiem bywa jeszcze różnie ... trochę pewnie potrwa zanim się ustawi na noc i dzień. Póki co cieszę się, że spokojnie znosi chlapanko wieczorne i chyba nawet mu się podoba. No i uciekam bo mój sarszak stracił cierpliwość.
Uleńka
Tylko że ja po porodzie problemów z przemianą materi nie miałam wręcz przeciwnie teraz też nie narzekam, no nie wiem zobaczymy co z tego wyniknie, oby nic.

Asia faktycznie teścia masz dobrego.


Mojemu Wiktorowi też czsto się ulewa mimo że podnosze i się odbija.
No i dziś na noc nie moge aż tak bardzo narzekać, po kąpieli zjadł i zasnąłł o 22, wstał do karmienia dopiero o 3 zasnął o 4, póżniej jadłł o 6 i byłam pewna że już nie zaśnie a o 7 zasnął, no i teraz wstał przed 10 zjadł i sobie leży.

Tylko pogoda u nas od 3 dni do niczego i siedzimy się kisimy w domu
Uleńka
No i nasz Wiktorek dziś skończył miesiąc. 06.gif
Mrówa nasz troche dłużej jest na tym świecie a u mnie dalej obiad jest to jest nie to nie, prasowanie też stoi w mieszkaniu bałagam, jesssu jaki wstyd dobrze że nikt nas nie odwiedza
Julcia_
CYTAT(Inkusia @ Thu, 16 Oct 2008 - 13:08) *
Julcia a Twój synek czesto wymiotuje? Kornelia dzisiiaj wymiotowała i strasznie sie zdenerwowałam, pare dni temu tez jej sie zdarzyło. czy to z przejedzenia?

w karierze taki chlust zdarzył mu sie dopiero 3 raz zdecydowanie z przejedzenia bolal go chyba ten pepek 41.gif i tak marudził i płakal nawet u mnie na rekach ze uspokajał sie tylko przy cycu dawałam smoka zeby se possał ale wypluwał i jeszcze gorzej marudził 37.gif
no i po 3 godzinach wiszenia na cycu sie przejadł

a takto to mu sie nawet ładnie odbija po jedzeniu i nawet rzadko ulewa 06.gif
tak jak Natalia zarzucam na ramie poklepie po pupci czy pleckach i juz
Inkusia nie boj sie
tak na ramieniu jak jest to jego jedna z ulubionych pozycji(moja też - za włosy juz mnie wtedy łapie!!)

a takto annalda moj K tez sie boi tak zarzucac
jak go nieraz prosze zeby ponosił zeby mu sie odbiło to mowił ze nie umnie tak jak ja zrobić
a teraz robi tak jak twoj maz

ja jeszcze jak nie mam siły nosic to siadam i kłade go sobie tak w odchyleniu do tylu na swoim brzuchu
tez sie odbija tylko dłużej to trwa

a od wczoraj wieczorem juz lepiej 06.gif -chyba go przestało boleć
tata wynoił na rączkach i przespał potem cłą noc i od rana sam sie bawi w łożeczku śmieje do mnie a teraz spi juz godzine i znowu aniołkiem został aniolek.gif
a wczoraj to normalnie cały dzien nie spał i pół nocy
10 minut pospał i budził się z rykiem -ewindentnie coś go bolało diabel.gif

i ja byłam juz taka tym umęczona że jeszcze się wyrzyłam na K pokłóciłam sie znim dość mocno 41.gif sama juz nie wiem o co ze zmeczenie mnie nerwy szarpały
pogodziliśmy sie szybko ale przykro mi nadal bo chłop przyszedłzmeczony z pracy a ja jeszcze krzsycze na niego
musze mu to jakos wynagrodzić przytul.gif
Julcia_
annalda piekny ten wiersz też go sobie chyba pożycze 06.gif

Kitka na 62?
u Maćka 62 to było dobre po urodzeniu i juz ze 2 tygodnie wszytsko za małe dziś ostanie koszulki i spiochy odłożyłam takie 0-3 miesiące bo za krótkie w kroku jak uzywaliśmy pampersów to one mniejsze i dobre teraz kupujemy troche tańsze huggisy tezn nam pasuja tylko one tu z przsu grubsze troche są i przez to nie moge dopiąć w kroku
i nosimy juz wszystko 68!!!

ja mam księge dzieciństwa dostaliśmyw szoke rodzenia -pirwsza kąpiel pierwszy uśmiech mama w ciąży itp
Uleńka
Mąż przed 6 pojechał do pracy, wrócił zjadł i znowu pojechał i będzie dopiero jutro rano. Cholerna praca, czy on musi tyle godzin pracować, sam sobie szefem a pracuje jak robotnik państwowy albo i lepiej. Jak ja nie cierpie być sama i jeszcze taka pogoda beznadziejna że nawet nigdzie nie można wyjść, leje, wiej i wogle do d**y 21.gif
Za to teściowa ma przyjśc po południu i wiecie co? No kurna się ciesze jawdrop.gif Aż sama się sobie dziwie
Martalka
ja na chwilke... jestem nie do zycia, pół nocy wymiotowałam (od 2)

chyba sie odwodniłam bo pic nie mogłam, bo zaraz zwracałam 21.gif

głowa, nogi, rece, brzuch wszystko boli
annana
Rany jaki mam ryk w domu icon_sad.gif
Tymka właśnie położyłam spać - od 3 dni nie śpi w dzień. A ja go uparcie kładę, bo kurcze - no chciałabym żeby jeszcze spał. No i za każdym razem jest wrzask okrutny icon_sad.gif

Moja ginka wczoraj powiedziała że to krwawienie to jednak prawodopodobnie miesiączka.
Zwłaszcza że zaczęło się w niedzielę wieczorem, wczoraj były już tylo resztki a dzisiaj już nie ma.
Mówi że gdyby nie to usg wtedy z nerkami to by mnie wysłała teraz, ale skoro już wtedy nie było takiej konieczności to nie.
Ja się pojawi jakieś krwawienie jeszcze to mam od razu jechać do szpitala na usg, a jesli pojawi się za miesiąc to... nie zaoszczędze na podpaskach po porodzie icon_sad.gif

Uleńko, z tego co piszesz to pewnie faktycznie hemoroidy. Mi pomagały i po tamtym porodzie i potym czopki: Posterisan i Procto Glyvenol. Innych nie sprawdzałam. Jeszcze można brać Cyclo 3 Fort (któraś z dziewczyn już pisała) - jest bez recepty. Jeszcze miałam tabletki Detralex, ale to juz chyba na receptę było.

Co do twojego samopoczucia... Masz prawo. To już annalda chyba kiedyś pisała. Że macierzynstwo w gazetach, książkach, tv, wszędzie przedstawiane jest tylko kolorowo. Wszystko pięknie, mama spokojna, uśmiechnięta, dziecko też.
Ale to ostro wyretuszowany wizerunek. Wszystkie doskonale wiemy że nie zawsze tak jest.
Czasem jest bardzo ciężko. Czasem i dziecko wkurza - mamy prawo do takich uczuć.
Raz jest faktycznie pięknie, a raz troszkę mniej.

annalda,
CYTAT(annalda @ Thu, 16 Oct 2008 - 18:08) *
"Zmęczenie mieszało się z radością, że nareszcie jesteś.
Byłam dumna i szczęśliwa trzymając Cię w ramionach.
Wtedy myślałam, że dalej będzie już łatwo i prosto.
Jakże się pomyliłam.
Pierwsze dni z Tobą były przepełnione bólem i łzami
bo jestem tylko człowiekiem, ale serce rwało się do miłości.
I tak właśnie zaczęło się nasze wspólne wędrowanie."

ślicznie icon_smile.gif
I jak prawdziwie...

Asia, twój teść jest normalnie the best icon_smile.gif

Kitka, gratulacje z okazji awansu na kolejny rozmiar icon_smile.gif
Fajnie jak dziecko pięknie rośnie icon_smile.gif

Mrówa,
CYTAT(Mrówa @ Fri, 17 Oct 2008 - 10:37) *
Mam jakieś dziwnie wyrzuty, że nie mogę mu już tyle czasu poświęcać.

Mam dokładnie tak samo.
Czasami tak wyjdzie że jak Ignaś nie śpi to muszę się nim cały czas zajmować, bo marudny jest. Potem jak zaśnie, to z kolei trzeba np obiad jakiś zrobić...
Wtedy biorę Tymka do pomocy.
A i tak mam wyrzuty że powinnam z nim np puzzle układać, które ostatnio ubóstwia - zwłaszcza układane z mamą.
A matka w kuchni icon_sad.gif

My też dzisiaj w domu 21.gif
Wczoraj jeszcze byliśmy, ale dzisiaj takie mroźne wietrzysko wieje, że sama bym nie wyszła, a co dopiero z dziećmi.
I tym bardziej mi Tymka szkoda. Bo w domu przecież taaakie nudy icon_sad.gif

Julcia, super że tak szybko się pogodziliście icon_smile.gif
Na pewno mąż rozumie, toż to przedłużóny połóg icon_smile.gif

annalda, przytul.gif
Co to ci się przyplątało? Może od B...
Zdrowiej szybciutko &&&&&&&&&&&
Mrówa
annalda ... przytul.gif trzymaj się bidulko i wracaj do zdrowia
Kitka*
Mrówa, ja też mam wyrzuty sumienia, że już tyle czasu nie poświęcam Dominikowi, mimo, że on nie okazuje ani zazdrości, ani zniecierpliwienia. Chociaż prawda jest taka, że on już tyle mojej uwagi nie potrzebuje. Jak by mógł, po przyjściu z przedszkola, spędzałby resztę dnia ze swoją kuzynką, a nie z mamusią. Staram się, jak mam wolną chwilę coś z nim razem robić albo chociaż dotrzymywać mu towarzystwa i rozmawiać, bo się strasznie rozgadany ostatnio zrobił. On już by chciał się bawić z Majką. Wkurza mnie jak nie wiem co, kiedy ją zaczepia jak ona śpi i nie da sobie przetłumaczyć icon_evil.gif Jeszcze trochę i Majusia pewnie będzie się zaśmiewać z jego wygłupów. 01.gif


Julcia
no ja wiem, że Maciuś jest bezkonkurencyjny icon_biggrin.gif On już uradził się od Majki większy o rozmiar icon_wink.gif
U nas też jak dzieci marudzą i wystawiają naszą cierpliwość i wytrzymałość na próbę, kłótnia wisi w powietrzu. I to najczęściej ja zaczynam-wystarczy, że M spojrzy nie tak albo odezwie się nie tym tonem icon_rolleyes.gif a już niech tylko poważy się mnie skrytykować albo za bardzo dociekać czemu ona tak marudzi, a czemu Dominik się tak źle zachowuje (w domyśle odbieram to, że sobie nie radzę) icon_twisted.gif Na szczęście M raczej długo nie nosi urazy, chyba, że trafi akurat na jego zły dzień. Wtedy to następuje niemiła wymiana zdań klotnia.gif i co najmniej jeden dzieńobrażania się.

Ja Majkę śmiało zarzucam sobie na ramię, ale ona ma na prawdę mocny i sztywny kręgosłup już od samego początku. Głowę też trzyma prosto, jak się ją weźmie pionowo. M też się nie ma żadnych oporów i w ogóle sam sobie się dziwi, jak sprawnie mu idzie zajmowanie się niemowlakiem icon_surprised.gif Przy Dominiku nie miał okazji się wykazać, bo dużo pracował, więc to dla niego nowość.

Uleńka,
a ja na odwrót, już wysyłam M do stałej pracy, a nie tylko dorabiania w weekendy, bo w tygodniu cały dzień jesteśmy razem. Nie to, żeby mi przeszkadzało, ale jednak zdrowiej jest chyba kiedy przez te kilka godzin dziennie się nie widzimy. Jakoś bardziej się docenia wtey ten czas spędzony razem.
annana
Kitka, u mnie to samo
CYTAT(Kitka* @ Fri, 17 Oct 2008 - 14:02) *
Wkurza mnie jak nie wiem co, kiedy ją zaczepia jak ona śpi i nie da sobie przetłumaczyć

Tymkowi też się zachciewa zabaw z Ignasiem kiedy on śpi.
No bo przecież to co że śpi - po prostu oczy ma zamknięte, nie?
Wścieka się wtedy jak mu zabraniam i nijak wytłumaczyć się nie da icon_sad.gif

A to mi z ust wyjęłaś
CYTAT(Kitka* @ Fri, 17 Oct 2008 - 14:02) *
wystarczy, że M spojrzy nie tak albo odezwie się nie tym tonem icon_rolleyes.gif a już niech tylko poważy się mnie skrytykować albo za bardzo dociekać czemu ona tak marudzi, a czemu Dominik się tak źle zachowuje (w domyśle odbieram to, że sobie nie radzę)

Ja mam to samo. Zwłaszcza to w nawiasie 37.gif
Szczerze mówiąc, momentami wolałabym jak dzieci marudzą - być z nimi sama. Niech Tomek sobie idzie gdzie chce. Bo dwójka marudzących dzieci + zdenerwowany mąż to dla mnie za dużo.
Oj spokoju trzeba, spokoju...
Inkusia
my tez od 3 dni nie bylismy na spacerze bo pogoda straszna! 37.gif

też już musze porządki w rzeczach robić bo co biorę to za małe, niektórych to w ogóle nie nosiła bo były na 56 .
chaton_ania
Annalda &&& trzymaj sie dzielnie.

Moj Piotr tez juz do pracy chodzi.

A my na spacerze dopiero dzisiaj nie bylysmy. A tak to latamy codziennie.
Kitka*
Annalda, wracaj do sił po ciężkiej nocy!

A to sobie poczytajcie, żeby nie dać się zwariować (podoba mi się) icon_razz.gif

Lecę Majkę przewinąć, bo właśnie zrobiła kupę z trzech dni 10.gif Aż boję się ją podnieść icon_wink.gif
Uleńka
Ja też uważam że dobrze ze jeżdzi do pracy, tylko u nas to jest tak że albo siedzi przez tydzień w domu a jak już zadznie prace to tygodniami nie ma go dzień i noc więc nie da się tak wypośrodkować a szkoda bo gdyby chodziłl co dzień na kilka godzin to inaczej
annana
CYTAT(Kitka* @ Fri, 17 Oct 2008 - 14:30) *
Lecę Majkę przewinąć, bo właśnie zrobiła kupę z trzech dni 10.gif Aż boję się ją podnieść icon_wink.gif

04.gif
I jak było icon_smile.gif
chaton_ania
Czyzby Majeczka mame powalila na nogi?? icon_biggrin.gif
Uleńka
Annalda zdrowiej i wracaj do sił
Kitka*
CYTAT(annana @ Fri, 17 Oct 2008 - 15:43) *
04.gif
I jak było icon_smile.gif


Eee, spodziewałam się kupy roboty przy przewijaniu 08.gif a tym czasem wszystko zmieściło się w przepisowej objętości czyli w pieluszce. Gęstość tylko jakby się zwiększyła, jeśli mam wnikać w szczególy 03.gif
annana
CYTAT(Kitka* @ Fri, 17 Oct 2008 - 14:30) *
A to sobie poczytajcie, żeby nie dać się zwariować (podoba mi się) icon_razz.gif

Kitka - BOMBA!!!
Ja się zapisuję do KMW
Tekst chyba sobie wydrukuję w kilkunastu kopiach i porozwieszam w domu 04.gif

Biorę się za rozsyłanie linka
annana
Kitka, u nas też ostatnia kupka taka... kremowa i gęstsza bardziej. Dorosleją te nasze dzieci icon_smile.gif

Idę wyjąć starszaka z łóżeczka bo już chyba bardzo się znudził zasypianiem. I znowu dzień bez drzemki icon_sad.gif
Kitka*
CYTAT(Uleńka @ Fri, 17 Oct 2008 - 15:39) *
Ja też uważam że dobrze ze jeżdzi do pracy, tylko u nas to jest tak że albo siedzi przez tydzień w domu a jak już zadznie prace to tygodniami nie ma go dzień i noc więc nie da się tak wypośrodkować a szkoda bo gdyby chodziłl co dzień na kilka godzin to inaczej


Taki system też by mi nie za bardzo odpowiadał. Nie lubię samotnych wieczorów (w weekend M nie ma 2 dni w domui w sobotni wieczór jestem tylko z dziećmi), ale dopołudnia i owszem icon_smile.gif
Ale co zrobić, jak taki charakter pracy ma Twój mąż. icon_sad.gif Nie tylko 8 godzinek odpękać i do domku.
Kitka*
CYTAT(annana @ Fri, 17 Oct 2008 - 16:15) *
Kitka - BOMBA!!!
Ja się zapisuję do KMW
Tekst chyba sobie wydrukuję w kilkunastu kopiach i porozwieszam w domu 04.gif

Biorę się za rozsyłanie linka

Prawda, że życiowe? Grunt to zdrowe podejście do macierzyństwa.
Ja już się chyba dawno zapisałam do KMW, tylko, że miałam jeszcze wyrzuty sumienia, bo żyłam w nieświadomości, ale czas wrzucić na luz drogie Mamy (w ramach zdrowego rozsądku rzecz jasna) icon_wink.gif
annana
J a nie powiem ale też mam wyrzuty sumienia jak sobie coś odpuszczę. A odpuszczam dość czesto.

Poszłam po starszego i oto co zobaczyłam - znowu:


Wymienię z grubsza co dał rade sięgnąć i wrzucić do łóżeczka:
klocki drewniane
puzzle piankowe
zestaw instrumentów
bębenek grający
pluszaki
piłka
telefon
deska do prasowania z żelazkiem
układanka plastikowa
zestaw z pojazdami
drewniane misie do układania

*****ółek nie liczę

Kitka*
04.gif
Annana, grunt, że "prezes jest zadowolony" icon_lol.gif
annana
Prezes a i owszem icon_smile.gif
Nawet mi humor poprawił.

A mąż przyszedł z pracy, zjadł obiad i... się na mnie obraził.
Znowu ma wszystko w d..., leży u Tymka w pokoju i go nie ma.
Ja już nie daję rady rycze.gif
Uleńka
Annana no dobry jest 01.gif
Coś Annalda się nie odzywa ciekawe co u niej i jak się czuje oby lepiej blagam.gif
Uleńka
Annana obraził? Przykro mi nie smuć się kochana przytul.gif
Julcia_
annana Ale ubaw! blagam.gif widac że "prawie usnął"
Kitka -dobrze że przesłałaś te link - nie dajmy się zwariowac!!!
ja też myślałam ze będzie mi wszystko niebędne
a teraz widze że najbardziej niezbędne jest moje przytulanie i cyc

apropo pamiętam jak mi położna w spzitalu mówiła jak zagorączkował a ja nie miałam pokarmu jeszcze a mówili żebym go karmiła a ja nie miałam siły
otóż powiedziała "walcz kochana o pokarm" żto najlepsze co mu mozesz w tej chorobie dać żadna najdroższa zabawka śuper śpiochy ze złotą nitką, przybajeżone łóżeczko nie da mu tego co twoja miłośc troska i twój pokarm"
i od razu od nowa mi się żyć zachciało i siły nabrałam że hoh icon_biggrin.gif

a tak na marginesie po tym jak dał mi ostatnio popalić dziś był fajny dzionek nie marudzł w kółko się śmiał pospał w dzień że mogłam sobie coś porobic , tera zdał nam film popatrzeć (Mumia 3 -fajny)i w ogóle dziś był aniolek.gif
musze go pochwalic żeby jutro też taki był 06.gif
zmykam na kąpanie 06.gif
Julcia_
a zapomniałam annalda trzymaj się a po czym ty takla chora byłaś?/
Martalka
jestem...
to wirus. Bartek mi sprzedał. Wczoraj byłam niezdolna do zycia 29.gif
Ostatkiem sił karmiłam i przewijałam damiana.
Teraz nadrabiam ubytki wody, w ciagu doby "schudłam" ponad kg..

dzisiaj lepiej.

..odezwy sie potem bo maluch sie niecierpliwi a Bartek jakies cuda wyczynia
aga198585
Jeszcze 10 stron do przeczytania.

Annalda pięknie napisane, trzymaj się kobitko i szybko zdrowiej.

Asia teśc super 04.gif

Annana no na takiego Tymusia nie da rady się gniewac a jaki zadowolony ze swojej roboty 06.gif

Julcia właśnie sudokrem strasznie wysusza Fabianowi aż skóra złazi muszę też kupić ten krem.

dobra potem napisze bo ten przy cycu i jedna reka rzezbie, aaa jestem zła wczoraj napisałam z pół strony i co i znikło.
Martalka
Kitka, super ten artykuł icon_smile.gif Muszę przyznać, że jeszcze 4 lata temu dawałam się zwariować w niektórych sprawach, teraz jestem znacznie bardziej wyluzowana 06.gif bliska wyrodności 03.gif

annana, Tymek usnął bosko icon_smile.gif

Damian właśnie usypia ze smokiem, a Bartek hałasuje. Zestawienie boskie, cóż.
Nakarmię małego, i może pójdziemy na chwilę na spacer i do moich rodziców.
Jestem dzisiaj sama w domu (cóż za odmiana icon_wink.gif ). M pojechał na cały dzień do pracy, chociaż akurat dzisiaj wolałabym aby był. Głowa mnie boli, i słaba jestem.

Co do mojego wirusa, chyba zaszczepiłam młodego przeciw tego typu paskudom 03.gif , bo karmię cały czas (o dziwo- bo pić wczoraj pół nocy i pół dnia nie mogłam), i chłopak zdrowy .

..............No nie pośpi, nie pośpi...

ech, idę jeszcze coś na obiad obmyślić i na dwór

Uleńka
O matko no padam na twarz od 7 rano kołysanie na rączkach z dwiema przerwami na karmienie i 15 minut temu usnął. Normalnie ręce mi do kolan się wydłużą. Nic mu dziś nie podobało się ani wózek ani leżaczek, a na sam koniec to i na rękachh marudził. W nocy to samo zje i jeszcze trzeba nosić z godzine, wczoraj, a raczej dzis po kąpieli usnął o 00.30 więc myślałam że sobie troche pośpi, jakże naiwna byłam o 2 wstał jeść.


Mąż już co prawda w domu ale odsypia noc i jakoś nie mam sumienia go zbudzić, z resztą zmęczony to na nie wiele mi się przyda bo i zero cierpliwości będzie miał.

Czuje się zmęczona i potrzebuje chwili wytchnienia. Mąż ma jakąś odskocznie to praca to coś załatwić trzeba a ja sie czuje jak w złotej klatce.
Martalka
Uleńko współczuję przytul.gif
Ja co prawda dzisiaj pospałam (D spał od 21-2, a potem do 6), także czuję się o niebo lepiej niż wczoraj, ale i tak nie chciałybyście widzieć moich sińców pod oczami..
Uleńka
Miałam coś napisać ale Wiktor najwyrażniej się już "wyspał"
Uleńka
Mąż wstał zjadł i oznajmił że jedzie do pracy będzie wieczorem, mały jak nie spał tak nie śpi i jeszcze płacze żeby go nosić a ja już nie mam sił. Zaraz coś mnie normalnie trafi 21.gif
Żebym wiedziała że zje i pojedzie to nie miałabym serca i go obudziła już przed południem diabel.gif a tak znowu sama, obiecał że jutro będzie cały dzień. Co mi z jutra jak ja dziś nie mam sił
Martalka
Uleńko, jak to co, jutro mąż będzie nosił, usypiał i karmił, a ty odpocznij.

To żadne pocieszenie, ale mojego męża też nie ma. Bartek już mnie dzisiaj ze 3 tazy wkurzył. Wyprawiał cyrki przyobiedzie, dobrze, że Damian spał, bo jakoś go namówiłam żeby cokolwiek zjadł.
Jakiż to uparty osiołek 37.gif Jak pracowałam w przedszkolu to takich dzieci najbardziej nie trawiłam 04.gif
Teraz maluch się budzi, i walka z dwoma osiołkami przede mną, a mnie od wczoraj głowa boli jak diabli. Chyba znowu wezmę Bartka syropek Paracetamol, bo tabletek nie mam...
I niech się już ten dzień skończy

Uleńka
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć że jutro będzie 21.gif . Mały jest śpiący jad diabli a ja za cholere nie moge go ululać no żaden dotychczasowy sposób nie pomaga.
Martalka
to popróbuj innych rzeczy niż usypiania. Pomasuj brzuszek (nie ważne czy boli czy nie, może mu się spodoba taka pieszczota) icon_wink.gif daj herbatki, włącz suszarkę (wiele dzieci się przy suszarce uspokaja), nie wiem co jeszcze...
W każdym razie spróbuj sie wyluzować, bo on czuje twój nastrój i... błędne koło.

Uleńka
Dałam herbatke godzine temu i z przysmu chyba troche wypił a teraz właśnie usnął, szkoda tylko że tak póżno bo zaraz pewnie się obudzi bo pora karmienia już minęła i to jest dopiero błędne koło 37.gif 04.gif bo znowu będzie usypianie. Byle szybciej do końca dnie, tylko co to zmieni, w nocy będzie to samo, ale wtedy to już męża pośle do małego o ile dziś będzie na noc.

Dziewczyny czy jak usypiacie małego i on zaczyna piszczeć a leży w łóżeczku, wózku czy gdzie go tam usypiacie, to bierzecie na ręce czy leży tam dalej? No bo ja najpier daje smoczka staram się go jakoś ukołysać a w końcu i tak biore na ręce, troche to niewychowawcze, tylko czy takiego malca można "wychowywać"?
Uleńka
No i wstał lece robić mleko 37.gif
Martalka
biore na rece, uspokajam i odkładam,
biore ale to juz jak widze, ze smok, 'szuszanie' i inne cuda nie podziałaja.
staram sie tez ograniczyc mu widocznosc!!! nie zmieniac miejsca za czesto, bo ciekawski chce wszystko obczaic icon_wink.gif
generalnie jednak dziec kiepsko usypia
a od wczoraj mam nowy patent (podziałał wieczorem i dzisiaj przed południem, ale przed spaniem mały był spokojniutki i do tego najpierw trzeba dążyć)- głaskam palcem od góry czoła do czubka nosa. Uśpienie na dobre wczoraj trwało 40 minut, dzisiaj 30.


chetnie poznam inne patenty mamuśki!!
Uleńka
Jedząc zasnął a ja durna podniosłam go do odbicia no i oczywiście obudziłam wallbash.gif ostatni raz podnosze go tak do odbicia jeśli śpi, a tak smacznie spał. No i znów usypiać, chyba że jakimś cudem zaśnie sam 2pliz.gif

Dziewczyny jak się objawia alergia, bo Wiktor od kilku dni ma takie chropowate policzki i na nich takie pryszczyki no i tak się zastanawiam co to
agnkel
hej w końcu mogę napisać na forum od 2 do 17 byłam z małą w szpitalu na oddziale dziecięcym , poszłam do przychodni na kontrolę i okazało się że weronika bardzo schudła . dostaliśmy skierowanie do szpitala tam dowiedziałam się że mała ma zapalenie płuc bezobjawowe.

szpital był tragiczny przez 2 tyg. spalam na materacu , do tego nie było łazienki dla matek tylko kibelek albo aż kibelek , po prostu warunki fatalne 32.gif

co do zapalenia płuc to wiem już coś więcej rozmawiałam z zastępca ordynatora od czego to zapalenie i powiedziała ze noworodki opijają się wód płodowych i właśnie wtedy dochodzi do zapalenia płuc

na dodatek straciłam zupełnie pokarm , weronika dostała kolek szpitalu i ostaje teraz mleko pepti
na wypisie dostaliśmy takie rozpoznanie :
zapalenie płuc
nieżyt nosa
niestrawność
pleśniawki
szmer nad sercem
przepuklina pępka
słaby przyrost masy ciała

na szczęście już jestem w domu
Kitka*
Annalda, Uleńka witajcie w klubie, bo ja też dziś sama. Tylko, że ja dla odmiany jestem z tego zadowolona. M dziś od rana miał focha, to niech już lepiej do roboty jedzie, jak mamy na siebie warczeć.

Na razie nie mam z Majką problemu przy usypianiu. W nocy zasypia sama, chociaż czasem to trwa i godzinę, ale nie płacze, tylko się wierci i muszę jej smoczka podawać. W dzień zasypia różnie, ale też nie trzeba przy tym jakichś specjalnych zabiegów. Nie wiem czy już tak zostanie, bo dzieci potrafią się zmienić dosłownie z dnia na dzień.
Przy Dominiku było zupełnie inaczej i jego brałam na ręce, gdy płakał. Gorzej icon_wink.gif , w pewnym momencie przeprowadziłam go do naszego łóżka i długo długo nie chciał pójść na swoje. Raz jeden, jedyny nie wzięłam go na ręce i płakał aż zasnął. Miałam potem takiego kaca moralnego, że... nigdy więcej icon_sad.gif Ciężkie miałam z nim nocki, branie na ręce i odkładanie nic nie dawało, ale wyszłam z założenia, że on tak bardzo potrzebuje mojej bliskości, że nie miałam serca mu jej nie dać. W dzień spałam razem z nim, żeby jakoś funkcjonować. I nie znalazłam na niego sposobu. Mimo zmęczenia i zniechęcenia, podporządkowałam się. Kiedy chciał, to jadł, spał, nosił się na rękach... Długo trwało zanim wypracowaliśmy sobie jako taki rytm. Także nie mam żadnego patentu.
Łatwo mi teraz o tym pisać, bo w czasie przeszłym. Nie żałuję jednak, że zachowywałam się tak skandalicznie niewychowawczo. icon_razz.gif Ale chyba niezbyt pocieszająca to wizja jeśli ktoś w tej chwili siedzi w takim młynie icon_confused.gif

Majki policzki też nie są idealnie gładkie. Położna orzekła, że to skaza białkowa. Pewnie ma rację. Dominik ma takie chropowate poliki zapewne od mleka, bo potrafi wypić dziennie i 2 litry nie jedząc przy tym nic innego. icon_rolleyes.gif
Julcia_
agnkel jak czytam co ci sie przytrafiło to aż mi słabo
mój Maciuś tez przeciez miał zapalenie płuc w 1 dobie i tak jak piszesz moze od napicia sie wod płodowych
na szczescie zagorączkował i podali antybiotyk i na dugi dzień gorączka minła napisali tylko że objawy infekcji i woda w płucach ale nie aż tyle co tobie
wypisany w stanie ogólnie dobrym zalecenie: karmienie piersią -przykro mi ze straciłaś pokarm -ja go miałam cały czas przy sobie i dzięki temu nadal karmie

a teraz po twoim opisie widze ile miałam szczecia w tym wszystkim bo w sumie byliśmy tylko 8 dni po porodzie w szpitalu (4 dni dłuzej niż normalnie po cc)
i byłam sama w pokoju z Mackiem normalnie jeszcze jako rodząca na normalnym łóżku, z łązienką i wyżywieniem (szpitalnym coprawda ale przynosili )
a i tak mi było cięzko wytrzymać..
a ty kobietko 2 tygodnie na lezance..podziwam cię
na szczeście już w domu
trzymajcie się teraz ciepło i zdrowo przytul.gif -przesyłam pozytywne fluidki zdowia~~~~~~
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.