To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

*LIPCOWE TRUSKAWKI cz. 9*

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
*Anuszka*
Dzięki Madzik, Ona ma właśnie coś takiego na wargach jak odwinę... icon_redface.gif

Sylwia to dla mnie też bardzo ciężki i osobisty temat, dlatego przykro mi że nikt go nie zauważył... mnie wiele to kosztowało, by napisać "publicznie" tyle o sobie... właśnie dlatego, że nie rozmawiam na ten temat... 41.gif
Ale dzięki... no i za komplement, odnośnie mojego sposobu bycia... to dużo...
MoniZ
hejka
mam totalnego dola do tego mezus mnie troszke wnerwil 41.gif 41.gif 41.gif i ryczec mi sie chce 41.gif 41.gif 41.gif
oj chyba do normy psychicznej tak szybko nie dojde 41.gif

anuszka czy ja moge byc usprawiedliwona? a wogole ty jestes bardzo dzielna kobieta bo ja raczej bym nie dala sobie rady z tym wszystkim i praktycznie sama jestes... bardzo obrotna kobietka jestes no i wogole... przytul.gif przytul.gif przytul.gif a na plesniawki aftim do przemywania jest

maadzik no wlasnie uroda uroda ale pacjentow tzreba traktowac po ludzku i z dokladnoscia 13.gif no i ciesze sie ze nie jestem sama co do slodyczy 08.gif

sylwia dzieki przytul.gif
Maadzik
Anuszka jak ma coś takiego to leć do apteki po Aphtin. Dostaniesz bez recepty. Trzeba tym smarować zmiany kilka razy dziennie. Ja to robiłam nie jak zalecała lekarka wacikiem tylko umytym palcem - tak było łatwiej.

A jeśli chodzi o odpowiedzi, cóż, przynajmniej dla mnie te ostatnie kilka dni były jakieś ciężkie, głónie za sprawą Moni, tak strasznie się o nią martwiłam (nie wiem dlaczego, tak jakoś samo wyszło) że czuje że pominęłam nie tyylko twoje posty ale i inne ważne. Cóż, wiem że to nie pomoże i że nie chodzi konkretnie o mnie ale... przepraszam
MoniZ
nic musze sie zajac mlodym bo czuje ze jest zaniedbywany przeze mnie a ja rycze jak bobr 41.gif 41.gif 41.gif
sorki juz nie zwracajcie na mnie uwagi bo ostatnio o mnie duzo bylo 41.gif 41.gif 41.gif
Maadzik
Dziś chyba będę tak z doskoku pisać, bo dziecko nie pozwala usiąść na dłóżej

Moni ja chyba po tej historii z moim ginem przestałam patrzeć na urode. Teraz mam takiego raczej śmiesznego, troche z wyglądu jak szalony muzyk - pianista ale za to miły, pomocny, rzeczowy i zawsze pacjętki są dla niego najważniejsze. Już pół roku u niego nie byłam, dopytywał kiedy przyjde moją bratową i przyjaciółke. Który lekarz pytałby o swoją pacjętke??

Moje dziecko chyba przechodzi jakiś przełom. Nagla 2 dni temu zaczęła powtażać niesamowicie dużo wyrazów. Mi najbardziej podoba się "ćeść" "die by" co znaczy dzień dobry "uzia" czyli buzia "itaj" czyli czytaj i "dam" jak chce coś dostać, a jak już dostanie to z perfidnym uśmieszkiem mówi "moje" I to wszystko w ciągu 2 dni 06.gif
Bez_Nazwy :(
Anuszka - Ty tu nie szantażuj, bo Cię kopnę w Szanowny Tyłek. Nigdzie nie znikniesz i koniec. Co do postów, to fakt, nie zostały skomentowane. Możesz się poczuć urażona, ale przeczytałam je i długo się nad nimi zastanawiałam. Naprawdę. Szczegónie nad tym ostatnim, o chorobie... straszny... aż się wierzyć nie chce, że można mieć taki problem w młodym wieku. Jak tzreba uważać, dla tego kopnę Cię po raz drugi w tyłek, że palisz faje i się nie oszczędzasz. Faje to strrrraszna trucizna. Nie dość, że trujesz siebie to jeszcze dzieciaki. Na odwyk i koniec! 29.gif Co do światła....nie wiedziałam, że to aż tak poważne. Zawsze Twoje posty były raczej wesołe i wydawało mi się, że i ten jest podszyty żartem. Co do pleśniawek, to moje dzieci nie miały, ale ja owszem. Po wodzie w Bałtyku 04.gif 04.gif 04.gif . To takie właśnie twarogowate wykwity albo inny rodzaj, to maleńka, boląca, biaława ranka w czerwonej otoczce. Trzeba pędzlować Dentoseptem albo Aphtinem. Uwaga, po pierwszych kilku zastosowaniach, ból jest nie do zniesienia.
Co do postów, to muszę Ci powiedzieć, że KAŻDA z nas miała kiedyś takie posty, które były dla niej ważne a przeszły na forum bez komentarza. Dla tego wiem, że jest Ci przykro. Mam nadzieję, że wyleziesz ze swojej skorupy szybko.


No i musiałam zrobić przerwę w pisaniu, bo Igor zbił kulę wypełnioną wodą i brokatem.... takie badziewie małe, ale rozbryzgało się równo i wszędzie było pełno szkła 21.gif 21.gif 21.gif 21.gif . Już sprzątnęłam.... mam nadzieję, że wszystko. Mysza będzie wściekła, bo to była jej kula ze śniegiem, taki przycisk do papieru. 21.gif

Maadzik - no proszę! Jakie tempo. Ja nie mogę się doczekać tych właściwych słów. Jak proszę o powtórzenie jakiegoś, Bob kręci głową i mówi krótko "y", czyli nie, że nie powtórzy.
Bez_Nazwy :(
10.45 Maja napisała:

"Nikolę właśnie zabrali na blok operacyjny"
*Anuszka*
41.gif

Trzymam kciuki za Tipi...

No i dzięki, musiałam "szczelić" focha, żeby było echo... 43.gif

Zajrzę później... nigdzie się nie wybieram... zwłaszcza dlatego, że sama jestem...
Bez_Nazwy :(
a'propos niezauważonych postów.... Maciejonka, co u Ciebie? Ty też wyłaź ze skorupy...
asia_b
Maju &&& przytul.gif

Misiek chory icon_sad.gif. Przyczepiła się do nas jakaś wirusówka (oby!) - kaszel + wysoka temperatura. Dzwoniłam do przychodni, bo ze względu na tę jego wadę serduszka wolałabym, żeby go pediatra osłuchał a tam oczywiście... brak rejestracji do końca tygodnia a pani doktor i tak wydłużyła godziny przyjęć 23.gif Ten system jest chooory! A najgorsze, że dostaje się np. naszej miłej lekarce albo w sumie niewinnym babkom w rejestracji (osobiście ich nie lubię icon_wink.gif) W każdym razie rozmawiałam z panią dr przez telefon i mniej więcej wiem na czym stoję. Biedny Michaś! Boooosz ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czuje Maja! 41.gif

Anuszka... łobuzie 29.gif Ja nie odpisałam Ci... celowo... Podobnie jak Ritta miałam dłuższą chwilę refleksji po Twoim poście ale, co tu kryć, wkurzyłam się trochę za te faje zaraz po opisie problemów zdrowotnych. Pomyślałam nawet "o takaś Ty, to se rób jak uważasz" 29.gif Co jednak (o faje chodzi) pozostaje bez wpływu na moją sympatię do Ciebie (ba, nawet danonki tego nie mogły zmienić 03.gif) No i podsumowując jest mi przykro, że poczułaś się urażona. Poniekąd znam to uczucie, bo chyba wielu z nas zdarzyło się podzielić na forum czymś ważnym i osobistym co przeszło bez echa...
Maadzik cudnie! to teraz już pójdzie lawinowo! Zapisywać nie zdążysz icon_smile.gif U nas na topie wszelkie "pokazie" (pokaż), "pomozie, pomozie" (pomóż), "mama idzie pać", "(spać), "jekako pasuje" (żelazko prasuje), "Michał bawi sam" itd... ja już tego nie ogarniam ale ekscytuję się niezmiennie!
sylwia13
Moni płacz ile tylko zechcesz!!! czasami taki płacz pomaga, lepsze to niż duszenie emocji w sobie. Inna sprawa ż elepiej zeby Michaś nie widział bo mógłby sie przestraszyć a to pewnie trudne do wykonania bo z nim jesteś.

Maju przytul.gif przytul.gif przytul.gif wierzę, że wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!

Alciu zdradź coz intersem?

Dawno Limonki nie było, ze nie wspomnę o Margot

Maadzik zazdroszczę pierwszych słów, zdolna ta moja synowa!!!!!!!!! Wiki mówi tata, daj, tak, jeszcze i sherry (pies) mama ale to jak płacze


ma któraś namiot taki do postawienia w domu dla dziecka? złożyliśmy łóżeczko i jest miejsce i właśnie pomyślałam o namiocie tylko nie wiem jaki
viki.
Ja nie mam czasu się wypowiedzieć.....wieczorem się wypowiem, tylko &&&&&&&&& za Tipi .....
Bez_Nazwy :(
Moni - a Ciebie dziś coś jeszcze boli? Masz wyznaczoną jakąś kontrolę? Zgadzam się z Sylwią, płacz jest potrzebny, bo oczyszcza duszę ( nie tylko kanaliki łzowe)
Asia - Michałek chory... współczuję. I jemu i Tobie. U nas podobna sytuacja z zapisami do pediatry... nawet nie próbuję, choć powinnam, bo Igor w nocy strasznie kaszle i nie może oddychać przez ten migdał. Szczególnie, jak leży na jednym boku. O ssaniu nie ma mowy, choć nad ranem przylepia się, ale jest mi go żal, bo co chwila łapie powietrze jak rybka. Na noc starannie mu odsysam nosek, ale i tak nacieka z gardła...
Agutka
Ritta coz mam Ci powiedziec.. to nie zmieniaj zdania.. mi tam rybka.. Moze gdyby ta choroba byla realnym zagrozeniem dla osob, ktore kochasz, ktore sa calym Twoim swiatem.. zmienilabys je...
Ja mam do raka badzo osobisty stosunek. Wierze, ze moge zrobic tak, by Kuba nigdy w zyciu nie musial sie bac tej choroby.. wierze tez, ze uda mi sie przedluzyc zycie Mariuszowi..
Nie napisalam, ze jedzenie to jedyny powod.. Przyczyn jest wiele, generalnie chodzi o 'styl zycia'.. Jedzenie w przypadku raka zoladka to zupelna podstawa.. jedzenie, ruch, nastawienie, oczywiscie pomijam juz rzeczy takie jak palenie, stycznosc z toksynami rakotworczymi itd.. Moznaby tu wymieniac i wymieniac.. ale nie mam tyle czasu... dlatego tez polecilam Ci i tym, ktorzy sa naprawde zainteresowani tematem ta ksiazke..

Wkurwia mnie jak np. niedawno w rozmowie z dziewczyna z pracy... mowie, ze wygonilam chlopa do lekarza, ze ma nadcisnienie i teraz bierze leki, je inaczej, generalnie kontroluje to i stara sie zmienic swoje nawyki na te wlasciwe, a ona wzrusza ramionami i mowi, ze nadcisnienie jest uwarunkowane genetycznie.. - w domysle, nie mam sie co wysilac.. To co. to mam usiasc na tylku i miec to w nosie.. poczekac 15 lat i kupic Mariuszowi ladny nagrobek... ? bo tak to by sie skonczylo.. Kubus pojdzie do liceum,a tata do piachu... bo.. coz.. geny.. G prawda!

Anuszka moim zdaniem nie jestes "pozamiatana"... , ale nie mam czasu i tez nie chce sie z Toba klocic i udowadniac Ci, ze jest inaczej.
Tzn. jesli bys chciala to zbiore sie w sobie i wysmaruje kilkustronicowy post z dowodami z zycia wzietymi, radami itd.. ale mam wrazenie, ze nie chcesz 29.gif

Dobra, zmykam, potem doczytam o co ten foch anuszkowy i przegladne reszte postow.. Jest 12:30 a ja nie zrobilam w pracy nic.. doslownie nic.. Nawet telefonow nie odbieram... 43.gif

Tak jeszcze ... mam dziwne wrazenie, ze propagowanie "dobrych" rzeczy.. bez wzgledu czego one dotycza.. czy nas, czy dzieci, czy generalnie zycia.. jest strasznie krytykowane.. bulwersuje i wzbudza kontrowersje.. Natomiast to, co naprawde powinno byc krytykowane jakims dziwnym sposobem przechodzi bez echa...
Bez_Nazwy :(
Agutka - mylisz się, co do krytyki dobrych rzeczy. Ja tylko zrozumiałam Cię, że jedynym powodem nowotworu, jest złe odżywianie, a to jeden ze składowych całego problemu. No i te geny... niestety, ale geny też .. Ja staram się zdrowo prowadzić życie moich najbliższych, choć co do swoich nawyków mam wieeeeele do poprawienia. Inna sprawa, że nie mogę też izolować ich od wszystkiego i pozbawiać zupełnie przyjemnych, acz szkodliwych doznań. Podchodzę raczej zdroworozsądkowo, nie panicznie i staram się. Co prawda, jestem krytykowana za dodawanie choćby odrobinki (naprawdę odrobinki) soli do zupki i ziemniaków dla Boba ale on w niczym innym soli nie je. Nie je wędlin, parówek, żadnych przetworzonych, sztucznych rzeczy... no może Dannonki, ale tam soli raczej nie ma. Co do nadciśnienia, to tutaj w zupełności się zgadzam, bo w dużej mierze sami na nie pracujemy. Mój M miał duże nadciśnienie, brał leki, ale ile można je brać. Teraz ma idealne. Zawdzięcza to głównie diecie i pozbyciu się kilku kilogramów, czynnemu uprawianiu sportu (prawie codziennie biega nad Wisłą ok 5km). Wyciąga te swoje sztangi i ćwiczą razem z Bobem 06.gif
Agutka
Ritta ja widzisz bardzo emocjonalnie reaguje na ten temat.. ale nie pozwole sobie odebrac tej wiary, wiary, ze jesli sie postaram bardzo mocno, to bede w stanie miec kompletna rodzine... duzo dluzej.. kto wie.. moze uda nam sie umrzec 'ze starosci'...

A co do nadcisnienia, to Twoj maz przerwal branie tabletek? Pytam, bo nam mowiono, ze jak juz czlowiek zacznie je brac, to bierze do konca zycia. Ze bron Boze nie mozna tej kuracji przerywac. Ja dodatkowo ostatnio sie matrwie.. bo Mariuszy wyjezdza, a skonczyly mu sie wlasnie te tabletki.
Ja go wypislam z Luxmedu.. innego lekaza poki co nie mamy.. i nie chce go puscic na tyle czasu bez lekow.. Dzis wzial ostatnia.
Moze jednak uda sie przesunac ten wyjazd. Mariusz nie chce jechac na dwa tygodnie.. myslalam, ze to zarty, ale on rzeczywiscie nie chce rozstac sie z Kuba na tak dlugo.. wiec nakombinowal w pracy i prawdopodobnie pojedzie dwa razy po jednym tygodniu. No i moze wyjazd bedzie za dwa tygodnie, a nie w ta niedziele. My jednak zrezygnowalismy z dojazdu.. za duzo z tym klopotu, samolot, pociag, autobus.. bilet tez drogi jak pieron.. a miejsce srednio atrakcyjne.
Wole zostac w domu, a na wiosne wziac 2 tyg urlopu i pojechac gdzies w gory, by maly pooddychal swiezym powietrzem.
Co do chudniecia.. to to jest jedyna rzecz, gdzie nic nie potrafie wskorac (wskurac?) Mariusz nie dosc, ze nie chudnie to tyje..
No.. ale to tez temat rzeka.. wiec moze lepiej wroce do pracy.. bo dzien sie konczy 29.gif
Agutka
sie wyslalo dwa razy...
Bez_Nazwy :(
Agutka - u mojego M było tak, że jak ważył 109kg, to miał duże nadciśnienie i brał te cholerne tabletki. Potem znajdę Ci nazwę, bo są gdzieś jeszcze stare recepty, ale nie w mojej celi 06.gif , a do jaskini niedźwiedzia teraz nie wejdę, bo śpi. 21.gif Potem zaczął się dużo ruszać, jeść inaczej, nie stołować się na mieście, chudł i coraz gorzej się czuł. Doszło do tego, że biorąc tabletki pił kawę, co kłóciło się jedno z drugim. Był po prostu senny. Odstawił tabletki, teraz waży 92 kg i mniej już nie będzie, bo nie ma z czego schudnąć, no może z mięśni...Tabletek nie potrzebuje, bo po nich mógłby dostać nawet zapaści. Ciśnienie ma idealne, więc po co. Lekarz nic nie powiedział. Oczywiście sobie przypisał cały sukces, choć nie wspominał o diecie na wizytach. Mój M tak pokochał bieganie, że na jesieni wystartował dwa razy w biegach organizowanych przez Nike. Teraz chciałby wystartować na wiosnę w maratonie. Zobaczymy. Na razie ja jestem trochę zła, bo on teraz śpi, potem wstanie, ubierze się, pójdzie pobiegać, przyjdzie, wyciągnie to żelastwo, potem kąpiel, jedzenie i do pracy. Tyle.
MoniZ
oki mlody spi a ja moge isc w poduche 41.gif
zrobilam zakup spodni narciarskich nawet mi frajdy nie zrobily zobaczymy w niedziele bo chcemy jechac na jeden dzien na narty zeby zapomniec choc zapomniec to jest niemozliwe 32.gif

co do zdrowego odzywiania to ja jestem za ale to jest bardzo ciezka rzecz do zrobienia no bo w naszyc czasach i przy naszych zarobkach to liczy sie na bankructwo 21.gif

ritta wizyte musze sobie sama zrobic tzn w przyszlym tygodniu sie przejde do mojego niech mi tam zbada czy wszystko oki i pozniej ide na szpital zapisac sie na NFZ i porobic badania 32.gif
MoniZ
Maju jestem z toba &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& 41.gif
Bez_Nazwy :(
Agutka - tu znalazłam coś o tych badaniach genetycznych... https://www.erodzina.com/index.php?id=23,136,0,0,1,0 I tu bierze w łeb powiedzenie, że za pieniądze zdrowia się nie kupi. G*wno prawda. Przykład mojej ciotki. Po wykryciu złośliwego raka nerki z przerzutami do drugiej i do płuc, trafiła prywatnie do pewnego profesora. Leczenie kosztowało ponad 20tys miesięcznie bo nie jest refundowane. Środki są sprowadzane na zamówienie. Obeszło się bez wyniszczającej chemioterapii, uratowano drugą nerkę i płuca. (duże przeżuty usunięto, pozostałe zanikły). Niestety, tabletki, tyle że w małych dawkach, musi brać do końca życia, ale gdyby nie mieli kasy, dawno by ciotki już nie było. Smutne ale prawdziwe... idę wrzucić zaraz totka.. jutro 17mln... ach, pomarzyć wolno...
MoniZ
zasypie was fotkami tak jak obiecalam 06.gif
PRZYMIERZAM CZAPKE DZIADKA

ROBIE Z BABCIA KOPYTKA

ALE SIE ZMECZYLEM

ALE FRAJDA


TU Z MAMUSIA


CDN

MoniZ
I ZDJECIA Z RAJDU 06.gif
JUZ NA QUADZIE


PILOT PIERWSZA KLASA(TATUS TLUMACZY 08.gif )


THE END
Bez_Nazwy :(
Moni - zdjęcia bossskie. Misiek jest debeściak. Mniam, kopytka... a Ciebie wcale nie widać 21.gif 21.gif 21.gif 21.gif . Ja myślałam, że to plac zabaw, a tam jakieś rury wystają. 06.gif I jakie skupienie w samochodzie... pełna profeska.

Info od Maji:

Nikusia jest już po. Właśnie ją uspokoiłam i znowu ululałam. Dzięki kochane za wsparcie. Najgorsze mamy już za sobą, teraz musimy wytrzymać ten krytyczny czas do pierwszego pojenia wieczorem. Mam nadzieję, że zje mleczko wieczorem i nie będzie przy tym żadnych komplikacji. Ucałowałam Tipi od Was. Buźka.
MoniZ
maju &&&&&&&&&&&&&& trzymam caly czas&&&&&&&&&&&&&&&&&
ritta
hehehe bo mamusia sie opatulila bylo ziiiiimmmnnoooo 08.gif
alcia
Anuszka sory, czytałam, myslałam o Tobie ale ostatnio z pisaniem mam na bakier

Maja &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& trzymaj się !!!!!!!!!!!

Moni weź Misia idzcie na spacer, odwiedz kolezanki i nie mysl, nie siedz sama, to ci nic nie pomoże !!! Pisz na forum choc by post miał mieć kilometr, najwyżej kto nie bedzie chciał nie przeczyta ale Tobie to pomoże.

Agutka niestety nieraz ta zdrowa żywnosc nie dla wszystkich jest dostepna ze względu na miejsce zamieszkania czy zasób gotówki w portfelu. My mamy dziadków na wsi i zawsze mam "wioskowe jajeczka", szynka tylko robiona samodzielne, kura na rosol, makaron dla Oli robię sama. Niestety nie zawsze nad wszystkim moge panowac bo jak kupię jabłko to wiem doskonale, ze za jego wygląd odpowiadają opruski i pestycydy ale co mam zrobić skoro jabłka niepryskane się skończyły. Temat rzeka.

Maadzik
a ty nadal chorujesz ??

Ritta podziwiam samozaparcie męża do biegania i ćwiczeń - szkoda tylko, ze zabiera to czas który mogłby poświecić Wam icon_sad.gif

Sylwia w piatek jedziemy rozejrzeć się pod Łódź na bazar. Zakupy w niemczech wstrzymujemy ze względu na dość wysoki kurs euro.

Od wczoraj uczymy Oliwię by sama w łóżeczku zasypiała - metodą "super niani" - odprowadzamy do łóżka i wczoraj chyba tylko 3 razy maż zaprowadził i przed chwilka tez sama zasnęła, oczywiście drzwi do pokoju otwarte i mówimy jej, ze mam i tata sa obok itd.

Uciekam na randkę z papierami icon_smile.gif
Maadzik
Wreszcie chłop wyszedł. Nie wiem co się z nami dzieje ale warczymy na siebie przy byle okazji. To pewnie ten brak nikotyny ale jakoś sie trzymamy. Niech mnie ktoś pochwali bo zaczynam się zniechęcać blagam.gif

Asiu
u nas z lekarzem jest wręcz odwrotnie, dziś można si,ę zapisać na dziś, najdalej na jutro jak się chce konkretnego lekarza. Zupełnie inny problem to to, że dorośli przyjmowani są naprzeciw dzieci. Ja ostatnio jak byłam to usłyszałam, ze na zwolnienie lekarskie mam poczekać na korytarzu bo zarażam a lekarz nie chce być chory. To, że czekałam koło tych maleństw zupełnie go nie obchodziło 21.gif

Podczytuje te Agutkowo - Rittowe rozważania na temat odrzywiania i zainspirowana postanowiłam upichcić coś zdrowego. No i zaplanowałam łososia pieczonego w folii, ziemniaczki na parze i szpinak. I co? Chłop odmówił zjedzenia "takiej mdłej ryby" i zjadł smarzonego, ziemniaczki obficie posolił (bo też mdłe) i tylko szpinak przetrwał w normalnej postaci. Do tego do pracy zabrał 3 bułki z szynką, ogórkiem konserwowym i majonezem i kremówke papieską. No i jak ja mam go zdrowo odrzywiać???

Moni michaś śliczny, wygląda na takiego małego łobuza (to pochwała, ja kocham małe łobuziaki 06.gif ) widać, że dobrze odrzywiany 08.gif icon_wink.gif Ale zdięcie z mamusiąwcale mi się nie podoba - gdzie mamusia????
Bez_Nazwy :(
Maadzik - 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif z chłopami to tak jest. Piwo i golonka. Lekarz, bez komentarza...
MoniZ
asiu_b jejku czytalam o was ale zapomnialam zyczyc zdrowka dla michalka przytul.gif przytul.gif przytul.gif oby to nic powaznego &&&&&&&
maadzik jejku a ty kopcilas faje 29.gif 29.gif 29.gif a jak dlugo juz nie palicie? no i trzymam kciuki byscie nie wrocili do tego nalogu&&&&&&&&&& brawooooo zuch dziewczyna 06.gif
a co dalas do lososia w foli ja daje przyprawe do ryb z apetita troszke cebulki i cytrynke i moj chlop by sam zjadl ja 06.gif
alciu dzieki za rady hmm ale ja jestem taki umysl ze nawet jak rozmawiam z kims to moje mysli kraza w tych miejscach gdzie nie powinl 29.gif powinni mi zresetowac mozg 48.gif
Agutka
Maja strasznie sie ciesze, ze juz po.. i caly czas jestem dobrej mysli i trzymam kciuki... przytul.gif

Moni Michas jest przesliczny ! i jakie geste ma wloski !

Asiu przykro mi z powodu choroby.. mam nadzieje, ze Mis nie meczy sie zbytnio.. Daj znac czy to zwykle przeziebienie czy co innego.
Co do przeladowania przychodni to wiem o czym piszesz.
A co do jedzenia i baby.. to ja uparlam sie i nie robie wyjatkow.. maly bedzie jadl tylko i wylacznie to co ja mu dam. Nie moge popuscic, bo potem nie uda mi sie jej przypilnowac. Dzien w dzien przywoze wszystko przygotowane, wlacznie z odmierzona woda i nie zamierzam tego zmieniac icon_smile.gif Potem Kuba pojdzie do przedszkola lub bedzie ze mna w domu gdy bede w ciazy i na macierzynskim... wiec wtedy juz w ogole nie bedzie problemu.

Co do kopytek, bo mi Moni przypomniala.. Kuba nie raczyl ich sprobowac, nie i juz.. To samo bylo jak ostatnio zrobilismy pierogi z miesem.. bee i bee..
Coz.. sprobuje za jakis czas znowu.
Tylko szkoda, bo pierozki zrobilam mu takie slicznie, malusie.. od kielisza wycinane ciasto.. naprawde mi sie podobaly 06.gif

A.. przypomnialo mi sie jeszcze.. Baba slyszac od Mariusza "wczoraj narobilismy sobie pierogow z miesem", pyta.. "zrobiliscie czy kupiliscie"?
Chyba byla pewna, ze uslyszy to drugie. Ona musi miec naprawde fatalne zdanie o mnie... ale mam to gdzies.
A wiecie co jest najsmieszniejsze i najbardziej denerwujace zarazem...? to, ze i ona i jej siostry kazdemu ze swojej rodziny zrobili 'ała' wlasnie swoja dieta.. dwoch ma rozp(*&&^ watroby, jedna wnuczka potwornie gruba (14 lat i juz ogrome rozstepy na plecach), Mariusz tez - 103 kg zywej wagi.. ale nie widza zwiazku miedzy tymi rzeczami, a swoim sposobem karmienia.. Ba.. jedyne co robia to krytykuja to co ja robie.. wtracaja swoje 'madre' rady i sa swiecie przekonane, ze to one maja racje.
Dobrze, ze Kuba jest moj.. bo biedny bylby z takimi babciami i ciociami.
MoniZ
dzieki dzeiwczyny za mile komentarze
ale czy mi sie zdaje czy mi pasek michalka wcielo 21.gif 21.gif 21.gif
bozeszcze 21.gif 21.gif 21.gif
MoniZ
moj michu spi juz 2 godziny w niedziele pobil rekord 3,5 godziny spania chyba przez ten rajd 29.gif
moj mezus spotkal kolege na tym rajdzie i tez maja synka w michalka wieku i sie pytaja jak maly spi i krzysiek mowil ze od 1 do 2,5 spi w dzien... a ich mlody jak skonczyl pol roku juz nie spi w dzien icon_eek.gif
Bez_Nazwy :(
Moni - ktoś buchnął, bo za ładny był 03.gif
Agutka
Madzik - najpierw musisz chlopa przestraszyc jakos.. by dobrowolnie chcial jesc zdrowo.. na sile sie nie uda.. Musi uwierzyc, ze to mu pomoze, ale najpierw musi sie bac.. uwierzyc, ze jesli nic z tym nie zrobic.. moze byc kiepsko pewnego dnia..
Lososia ..mniiam ja wrzucam... na parze bez niczego.. potem dodaje troche przypraw.. ale i moj chlop takiego nie chce.. on w ogole lososia nie lubi.. ryby generalnei tak, ale nie lososia. .zwlaszcza na parze czy w folii..

Alcia to prawda co piszesz.. ciezko jest dostac zdrowe jedzenie, wiekszosc rzeczy dodatkowo jest droga lub bardzo droga..
Ale sa i tanie rzeczy.. lub w miare tanie.. Len jest tani, maka orkiszowa niedroga, ryby maja takie ceny jak mieso wiec mozna je czesciowo zastapic..
Jablka ostatnio wybieram specjalnie te najbrzydsze.. bo wtedy wiem, ze jest w nich prawdopdobniej mniej zlego niz w tych obrazkowych..
Poza tym odstawiajac cukier, slodycze, sol, tluste, czerwone mieso, jedzac wiecej owocow i warzyw.. tez duzo zyskujemy, a pieniedzy nie ubywa.
MoniZ
ritta no chyba ze tak 08.gif 08.gif 08.gif
Maadzik
Ritta za to lekarze od mammografii wcale nie lepsi, niż muj. Ciekawe, czy wogóle zdawali sobie sprawe z jakości ich badań i sprzętu. Przerażające, człowiek jak idzie na badania to po to, żeby się dowiedzieć, co mu dolega. Już się uspokoi a potam może się okazać, ze będzie miał niespodzianke 21.gif

Alciu
ano choruje. Na razie na grype a w przyszłym tygodniu chyba na coś ginekologicznego będę chorować diabel.gif

Agutka uparta jesteś z tym odrzywianiem, ja bym chyba zbastowała... Tym bardziej podziwiam za samozaparcie i mam nadzieje, ze za pare lat będziesz przekonana, że warto było
A rybka była naprawde pycha, z cytrynką i z ziołami. Gdyby chociaż spróbował to by się przekonał ale stwierdził, ze mdła zanim jeszcze z piekarnika wyjęłam i zaczął smarzyć dla siebie. Rzeby chociarz spróbował to bym się mniej wściekała
straszyć go nie mam czym, wyniki ma idealne 21.gif

Moni palacz ze mnie nałogowy od 7 lat. Nie pale od dzisiaj 08.gif albo od jutra Nie rzucam radykalnie, na razie udało mi się ograniczyć do 2 dziennie, mam nadzieje, że jeszcze 2, 3 dni i całkiem rzuce. Tylko już troche mnie to wszystko męczy, najbardziej to uczucie ciągłego poddenerwowania
MoniZ
maadzik hmmmm oj widze ze bedzie ciezko raczej w 2-3dni nie przestaniesz palic icon_wink.gif no ale kibicuje ci icon_lol.gif
alcia
Zapomniałam napisac, może komuś się przyda.\

Jak ktoras z was chce brać kredyt na mieszkanie to jest uruchomiony taki program 'rodzina na swoim", ma on pewne obwarowania ale mozna uzyskac dotacje w splacie, przez 8 lat połowe kwoty odsetek. Zawsze to coś. O więcej informacji nalezy pytac sie w banku udzielającym kredytu.

wCZORAJ Z GAZETY LOKLNEJ DOWIEDZIAŁAM SIĘ, ZE ZAMKNELI SALE ZABAW OBOK NAS. NOWY WŁASCICIEL WYRZUCIL WŁAŚCICIELI SALI Z BUDYNKU A WŁAŚCIWIE PRZEZ KILKA DNI BUSEM BLOKOWAŁ WEJŚCIE, NAWET SPRZĘTU NIE DAŁ ZDEMENTOWAC. CH.O.L.E.R.A. JASNA A NAJBARDZIEJ NA TYM DZIECIAKI UCIERPIĄ BO DRUGA JEST JUZ DALEKO A TU PRZECIEZ DUŻE OSIEDLE. icon_sad.gif
MoniZ
Alciu co za ludzie normalnie rece opadaja 21.gif
Agutka
Maadzik ja w ogole jestem bardzo uparta.. 06.gif za co raczej mnie nie lubia 29.gif wiec chociaz tym razem moge spozytkowac swoj upor w dobrym celu.. icon_smile.gif A jesli sie nie uda.. jesli to nic nie da.. wtedy z czystym sumieniem bede mogla powiedziec.. - zrobilam co moglam, dalam z siebie wszystko, wszystkiego sprobowalam.. nie mam sobie nic do zarzucenia.. to nie przeze mnie..
Dzis biegne po lososia.. zrobilas mi smaka.. i jakas inna rybke dla chlopa.
alcia
Agutka myśmy od wyjazdu w góry zakochalismy się w pstrągu. Najlepszy w całości, z przyprawami, masełkiem, pieczony w folii. Pod koniec pieczenia rozchylam folię by sie przyrumienił icon_smile.gif

Boże, żeby mi sie tak chciało robic papiery jak mi sie nie chce icon_smile.gif
*Anuszka*
Moje prawie wszystkie buchnęli... icon_rolleyes.gif co się dzieje? Nosz ^%$#%^&... i Alci też...
Bez_Nazwy :(
Anuszka - bo my za dużo dzieci mamy i forumowy serwer zdjęciami przeciążamy ( wyszło prawie jak Brzechwa z Częstochowy) 29.gif 29.gif 29.gif
alcia
Noż choinka jasna, znowu mi pasek skasowali 21.gif 21.gif 21.gif

Matko na dzisiaj chyba koncze papiery bom oszaleję. Juz mi się ludzie o rozliczenia Pit pytają, kiedy moga przyniesć. Kurde nie mam czasu, nie mam jak a zarobek prawie zerowy. I tak mam stałą grupę do rozliczenia.

Oliwia wstała o 17 po 2,5 godzinach snu więc chyba długi wieczór przed nami. Wie, ze zawsze po kapieli pozwalamy jej chwilke na teletubisie więc od razu siada na tapczanie i cieszy się od ucha do ucha. z mówieniem, postepów brak za to wszelkiego rodzaju wygibasy to szok. On po prostu uprawia domowy parkur. Wczoraj jak był ksiądz to z moich rak zeskoczyła na oparcie kanapy, potem na jjej bok, zeskoczyła na podloge, zaczęła tańczyć przed księdzem icon_smile.gif On się nawet pyta czy ona tak zawsze na naszą twierdzącą odpowiedz zrobił dziwna minę 03.gif 03.gif

Nic zmykam szukac szablonów do aukcji na allegro bo chcemy troche i na tym polu podziałać icon_smile.gif
MoniZ
alciu z tymi niemieckimi produktami to nie jest zly pomysl u nas sa chyba ze 3 takie sklepy i ladnie prosperuja icon_smile.gif no i jak slysze ze chcesz na allegro no no trzymam kciuki&&&&&&&&
a co do oliwki widze ze mozemy sobie rece podac 03.gif 03.gif 03.gif
alcia
I mjeszcze dwie fotki dla przypomnienia choc przyznam się sama przed sobą, że nawet ostatnio mało zdjęć robimy ze względu na brak czasu 32.gif

Ostatnio to jej ukochana zajęcie- zabawa



.. i zimowo

Agutka
Alcia te policzki rumiane... jak lala z porcelany 06.gif 06.gif 06.gif
Kupilam wlasnie pstraga.. sobie losiosia i chlop byl zachwycony.. ale pstrag z patelni.. czy na parze czy w folii dla niego to to samo.. wiec juz sie nie upieram... lepsza rybka z patelni niz w ogole brak rybki...
MoniZ
alciu cudna ta twoja corcia icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

a ja sobie siedze i rycze mam dzisiaj mega depreche wszystko mnie denerwuje mam takie hustawki nastroju ze szok 41.gif 41.gif 41.gif
Maadzik
Dziecko poszło spać. Nareczcie, bo już myślałam że nie zaśnie. Wierciła się w tym łóżeczku, uśmiechała, wygłupiała i nawet położyć się nie chciała. wreszcie wkurzyłam się i wyszłam. Pokrzyczała troche "mama" pokwękała a potem położyła się ładnie i zasnęła. Chyba sie zorientowała, ze nie ma juz się z kim bawić.

Czy wasze dzieci też urządzają taki ryk przy myciu głowy? Normalnie nie wiem juz, jak to robić. Ola jak tylko się zoriętuje, że mocze jej głowe wpada w chisterie, bije mnie i chce zaraz z wanny wychodzić. Nakładanie szamponu jeszcze jakoś idzi, płukanie to koszmar. Nic nie działa. Ani rozśmieszanie, ani proszenie. Już myje jej głowe raz na tydzień żeby jej nie zniechęcać. Kupiłam rondo, takie rzeby woda nie leciała do oczu ale nie daje sobie włozyć go na głowe, ani w wannie ani "na sucho" Nie wiem już, co robić. Może dla odmiany myć głowe codziennie żeby jej pokazać, że nie ma wyjścia i i tak umyje... to mi się wydaje jakieś takie okrutne. Sama nie wiem, poradzcie...

Alcia Oliwka códna jak zwykle i jakie ma ładne saneczki

Ritta może się weźmiesz za pisanie wierszy dla dzieci w tej swojej celi 03.gif hi hi, podoba mi się to określenie

Agutka osobiście uważam że upór to dobra cecha (choć muj chłop jest odmiennego zdania 08.gif )

Moni czasem tak jest że trzeba sie wypłakać, to podobno pozwala się pozbyć negatywnych myśli więc płacz, jak tylko ci z tym lepiej przytul.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.