To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LISTOPADOWE SZKRABY 2008

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17
emilly
Jako pierwsza rozpakowana listopadówka,zgodnie z umową otwieram nowy wątek icon_wink.gif .








3284g, 51 cm , SYN EMILLY1975 / 22.X.08

3390g, 54 cm , SYN AJAKIELKI / 29.X.08

3900g,57cm,CÓRKA MAGDUL/1.XI.08

3950g, 54 cm, CÓRKA IZYS / 10.XI.08

3480g, 55 cm , CÓRKA ADONISKA / 10.XI.08

3080g , 53 cm, CÓRKA JONIBO / 11.XI.08

2820g , 51 cm, SYN KASIUSI / 12.XI.08

3200g, 54cm , SYN NIKOL / 13.XI.08

3140g, 51,5 cm , CÓRKA KATKE / 16.XI.08

3920g , 52 cm, SYN ARLI /17.XI.08

3390g , 57 cm , SYN QMOSZKI / 22.XI.08

3705g, 56 cm , SYN ELAK / 25.XI.

A tu nasze wspomnienia z ciąży icon_smile.gif

Albumik listopadowych dzieciaczkow znajdziecie tu: https://www.maluchy.pl/forum/LISTOPADOWE-SZ...008-t57590.html
ajakielka
Bym się chciała tu zapisać z Miłoszkiem... Urodził się 29.10.2008r. o godz. 13:19, ważył 3390 g i miał 54 cm
magdulinska
Ja tez siÄ™ dopisujÄ™ z mojÄ… MatyldkÄ… 06.gif no i czekamy na resztÄ™ icon_wink.gif
justyna790306
Gratuluję już rozpakowanym listopadówkom a za pozostałe trzymam kciuki.
Mama październikowego maluszka icon_smile.gif
ania.s
Proszę zapisać również moją Madzię. Przyszła na świat 03.11.2008. Ważyła 2850 i miała 53 cm.
Emilly suuuper robota!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam! 03.gif
netty5
Hej witamy w naszym gronie.Gratuluje swiezo upieczonym mamusiom i zycze duzo zdrowka maluszkom i coby kolki nie meczyly. 06.gif
emilly
Netty5 dziękujemy za miłe przywitanie 06.gif .

Już się nie mogę doczekać kiedy zaczniemy pogaduchy w starym składzie na tym właśnie wątku 06.gif . Czekam na resztę dziewczyn...
ajakielka
Przyjdziemy, będziemy, tylko jeszcze trochę dyskutujemy na naszym Listopadzie icon_razz.gif co by dziewczynom było raźniej. Czasem mam ochotę popisać tutaj o Miłoszku, tylko czy ktoś ze mną pogada?
emilly
CYTAT(ajakielka @ Wed, 12 Nov 2008 - 19:13) *
Przyjdziemy, będziemy, tylko jeszcze trochę dyskutujemy na naszym Listopadzie icon_razz.gif co by dziewczynom było raźniej. Czasem mam ochotę popisać tutaj o Miłoszku, tylko czy ktoś ze mną pogada?

Ajakielka właśnie miałam o to samo zapytać...Ja chętnie z Tobą poklikam icon_biggrin.gif Mógłby już ten nasz nowy wątek zacząć funkcjonować icon_wink.gif .
ajakielka
Ok, super, od jutra piszę tutaj też. Dziś już padam na twarz po tej wizcie u pediatry, po tym pierwszym odwożeniu Mikiego do przedszkola, czuję się jak wypompowany balon... Miłosz jadł co 1,5- 2 godziny w ciągu dnia, mam nadzieję, że za to da pospać tak jak poprzedniej nocki. A tak mnie łupie w plecach, że szok, dawno takiego bólu nie czułam; jak mówili- sprawdza się- z kręgosłupem będzie gorzej po porodzie niż w trakcie ciąży. To przez to karmienie, nie umiem na leżąco, no nie wychodzi mi.

Mam wieści od magdulinskiej, zaczyna jej się zapalenie piersi, jest na antybiotyku, biedulka. Mocno trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. Jest z nią jej mama, na szczęście, bo wiem, że doświadczona pomoc się przyda. Jejku, jak inaczej jest przy drugim dziecku, normalnie szok. Ty emilly1975 chyba też coś na ten temat wiesz, prawda?

No i cieszę się z dzisiejszego Piotrusia KasSiuSi, pewno niedługo tu do nas dołączy!

emilly
CYTAT(ajakielka @ Wed, 12 Nov 2008 - 21:36) *
Jejku, jak inaczej jest przy drugim dziecku, normalnie szok. Ty emilly1975 chyba też coś na ten temat wiesz, prawda?

No właśnie przy drugim dziecku człowiek jest mniej zestresowany,wie czego się spodziewać i podchodzi inaczej do pewnych spraw icon_lol.gif . Przy Przemku mało jajka nie zniosłam 04.gif ,za to z Bartkiem wrzuciłam na luz. Nie znaczy to jednak,że go mniej kochałam/kocham...

A teraz niby mam doświadczenie,ale po prawie 7 latach przerwy znowu popełniam niektóre błędy,które rażą po oczach rodzinkę.Nie mogą zrozumieć dlaczego nie dam małemu popłakać tylko biegnę na każde jego zawołanie. No i właśnie sama się zastanawiałam nad tym i doszłam do wniosku,że nie po to chciałam mieć dziecko,żeby leżało w wózku czy łóżeczku i płakało. Mam dziecko,które wymaga nie tylko mleka i zmiany pieluszki ,ale i przytulania,głaskania i całowania...A mój syn ,gdy płacze pokazuje mi,że chce mu się odbić czy czuje się samotny. No,a gdy ma zły sen ,płacze i go pogłaszczę to śpi dalej. Dzieci tak szybko nam rosną,że później mogę żałować,że za mało poświęcałam mu uwagi gdy był malutki...
I tak mam dobrze (jak narazie) bo sam usypia,tzn. przy cycu albo słuchając muzyki z karuzelki - ale to w dzień.
W nocy misiek natomiast domaga się cyca i przy cycu najchętniej śpi. Nie umiem karmić na leżąco tak jak Ty Ajakielko.A może byłoby to dobre rozwiązanie,bo mogłabym też zdrzemnąć się trochę? Tylko męczy mnie wizja,że przyduszam dziecko cycem,więc nie mam chyba odwagi.

Magdulinska mam nadzieję,że szybko Ci minie zapalenie piersi,znam ten ból niestety...Teraz odpukać w niemalowane ominęło mnie na szczęście blagam.gif .

Ależ się rozpisałam. Muszę się położyć i zdrzemnąć chwilkę,bo mojemu synusiowi za godzinkę jakąś dzień się zacznie 03.gif .
ajakielka
emilly1975, właśnie o to mi chodzi- człowiek mniej zestresowany, spokojniejszy. Jak sobie przypomnę, co ja wyprawiałam z Mikim... Fakt faktem, że był dużo bardziej niespokojny, kolki, cuda wianki, nie potrafił odbijać, troche ulewał. Noszenie ne rękach, hustanie, kołysanie (hustawka mi życie uratowała, nie uratowałą jedank mojego kręgosłupa, no nie wytrzymał biedaczek). Ja nawet teraz przy karmieniu jestem mądrzejsza, jakoę więcej mleka mam (wierzę, że stres i ból hamują laktację, na własnym przykładzie sprawdzone). Teraz nie biegnę na każdy kwęk (jest ich malutko, no chyba, że sławetny brzusio zaboli), bo mam troszkę inną sytuację niż Ty- Miki wymaga dużo uwagi i nie chcę, żeby poczuł, że brat mu mocno mamę zabiera... Tak bardzo chcę, żeby go zaakceptował (jak na razie to ładnie to wszytko wygląda). Twoi synowie są starsi, pewno razem bawia się. A Miki do tej pory cały czas z mamą... No oprócz przedszkola, ale ile tego było? No i wieczory z tatą, ale tylko do czasu kolacji- kolacja to już najlepiej z mamą, potem wariacje w wannie z tatą, ale czas zasypiania to już znowu domena mamy- przy mnie uspokaja się szybko, wycisza, gdy to ja go kładę do łóżka i czytam bajki na dobranoc. Gdy robi to tata to są żywe dyskusje, przeżywa bajkę, wykrzykuje razem z bohaterem, no i zasypianie trwa zanacznie dłużej. Ja mogę przeczytać bajkę, dać całuska, powiedzieć, że jestem obok w kuchni i on ładnie, bez problemu zasypia. M. nie ma takich umiejętności, jeszcze go rozbawi przed snem niepotrzebnie.

A jeśli chodzi o Miłoszka, to tulę go najwięcej wtedy, kiedy Miki nie widzi (przy nim oczywiście też, ale wtedy Miki nie bardzo chce do mnie podejść- najwyżej na chwilkę krótką i potem ucieka). To nie chodzi o to, że nie chcę go rozpieścić, tylko potem sama nie dam rady tego udźwignąć, bo Miki coś tam będzie chciał, Miłosz coś innego i zwariuje, jestem skazana prawie sama na siebie, M. dużo i długo pracuje, do domu wraca około 18tej. A tylko patrzeć, jak trzeba będzie do pracy wrócić- macierzyński mam do 17 marca. Przy Mikim wydawało mi się, że wieczność siedzę w domu, mimo, że prawie całą ciążę pracowałam; teraz siedzę w domu już od kwietnia i co? Wcale mi nie jest źle. Ale specajlizację skończyć muszę, potem zmieniam pracę na bardziej przyjazną dzieciom.

A co do przyduszania dziecka to jakoś nie pomyślałam (chociaż biust mam spory, niestety a teraz to już gigantyczny). Mnie po prostu ciągnie mocno, rwie w piersi gdy leżę i do tego nie umiem się ułożyć, normalnie mi niewygodnie. Mikiego wykarmiłam 9 miesięcy, też na siedząco.

Ciekawe jak tam magdulinska, zaraz napiszÄ™ do niej smska.
emilly
Ajakielko ja przy Przemku i Bartku miałam taką sytuację jak Ty teraz z Mikim. Chciałam bardzo żeby zaakceptował braciszka i muszę przyznać po tych kilku latach,że się udało 02.gif . U nas też problemem było usypianie Przemka, przez miesiąc płakał,że to mama ma się położyć obok niego i mu poczytać bajeczkę (gadał jak stary 03.gif ). No,ale w końcu przywykł do taty.

Teraz to trochę inna śpiewka,bo chłopcy są już duzi i każdy od siebie próbuje zająć się jak umie Mikołajkiem. Pozwalam Przemkowi trzymać małego, Barni świetnie się nadaje do zagadywania ( 03.gif ),więc nikt o nikogo raczej nie jest zazdrosny. Bartek opowiada dla pani w szkole jak to fajnie być starszym bratem i jakiego ma ślicznego braciszka. Myślałam,że to właśnie on jako najmłodszy w rodzinie zniesie to najgorzej i tu mnie miło zaskoczył 06.gif . Przemek wręcz jest oburzony jak Miki krzyczy a ja nie rzucam wszystkiego i kończę gotowanie...

Mi urlop kończy się 2 października, ale wezmę jeszcze m-ąc wypoczynkowego i później pomyślę co dalej...
emilly
... zamiast pospać to zobaczcie co wymodziłam 06.gif
Arla
Emilly obejrzalam i co chwile sie usmiechalam, piekne zdjecia a jaki Model elegancki ! Slodkie minki robi a ta na poduszce to w ogole urocza (chociaz to chyba minka pt. "placze").
ajakielka
emilly1975, no Ty jesteś niesamowita! Ślicznie Ci to wyszło. Ja muszę zacząć więcej zdjęć robić moim synom. Ale takich cudów to ja nie umiem wymodzić.

Nie mam odpowiedzi od magdulinskiej, ciekawe, jak tam sobie radzi...


Mamy kolejnego chłopaka dzisiaj- dziś uroodził się Tymoteusz nikol, wczoraj Piotruś KaSiuSi- już niedługo dziewczyny tu się przeniosą. Jeszcze nam Arla została i Elak.
ania.s
Hej! Dołączam do Was. Chociaż zaraz też idę spać.
Dzięki Emilly za dopisanie mojej Madzi na pierwszej stronie.
Ajakielka i Emilly trochę Wam zazdroszczę tego doświadczenia które już macie.
Moja Madzia, co było do przewidzenia, dzień zamieniła z nocą. W dzień potrafi spać nawet 5 godzin, w nocy maksymalnie 3. Ale i tak było gdy była jeszcze w brzuchu. Wieczorami zaczynała kopać, a w dzień cisza.
I niestety kolki ją męczą, choć dziś już dużo mniejsze.
A tak w ogóle to stawiam soczek za odpadnięty kikut, huuura!!!!!!! impreza.gif
Postaram się częściej tu zaglądać.Spokojnej nocki i piątku!!!!!!!!!! 08.gif
emilly
AniaS. mogę Ci rękę podać,bo mój Mikołaj też w nocy dzień sobie robi...Liczę jednak na to,że mu się to unormuje-tak miałam w przypadku Bartka. Także mamy jeszcze szanse 06.gif .
A mój mały to mi normalnie w oczach rośnie... Moja siostra też się dziwi,że on już taki grubasek. Przez 12 dni przybrał na wadze ok.520 g,a to chyba dużo jak na takiego maluszka?

Ajakielka a te modzenie ze zdjęciami to robię metodą prób i błędów aparat.gif

Chciałam rodzince na pamiątkę porozsyłać-moi rodzice są zachwyceni prezentem 06.gif ... A zdjęcia to moja pasja,mimo,że nie umiem tak pięknie robić jak Green. Myślę nad zakupem dobrego aparatu,może wtedy to zacznie ładnie wyglądać 03.gif . Mój M. jest dobrym "fotografem",ale nigdy nie ma czasu na "głupoty"...Chociaż przyznam,że zdjęcia do paszportu sam zrobil dla małego,ładnie wydrukował i wyciął 06.gif

Uciekam,muszę pobódkę mężczyznom zrobić przed podróżą. Miłego dzionka wave.gif
emilly
No to popiszÄ™ chyba tak sama dla siebie,bo tu taaaaka cisza,jak i na wÄ…tku listopadowym zresztÄ… 32.gif .

Podróż Mikiego do Londynu przebiegła w miarę,mimo,że wydzierał się kilka razy w najmniej porządananych momentach,np.na Oxford Street-najbardziej zatłoczonej londynskiej ulicy 03.gif . Na szczęście w sklepie Mothercare był pokój dla matek karmiących ,co mnie mile zaskoczyło 06.gif . Nawet dla mam karmiących butlą były przygotowane podgrzewacze do butelek i przewijaków również nie zabrakło.

I muszę Wam powiedzieć,że konsulat polski w Londynie woła o pomstę do nieba! Bynajmniej inaczej go sobie wyobrażałam...Jest jeden pokój z 5 czy 6 okienkami (nie liczyłam,więc tak przypuszczalnie),do którego wchodzi się bezpośrednio z ulicy i 30 albo i więcej osób czekających z dokumentami do okienek 37.gif . Nie wspomnę ,że matki karmiące piersią mają 0 prywatności. Jest mały korytarz z kilkoma krzesłami przy toalecie, który służy matkom za "pokój karmień". Więc dziecko raczej się nie najje tam,bo co parę minut ktoś do toalety chodzi. I jest jeszcze jedno pomieszczenie do robienia opłat skarbowych i odbierania paszportów-w sumie masakryczna kolejka,bo nie rozgraniczono tego. I jeszcze jedno: gdybym przyszła z mężem obcokrajowcem to bym ze wstydu się pod ziemię zapadła icon_redface.gif ,że mamy taki konsulat. Sorki,że Wam tak się żalę,ale nie moge jeszcze w to uwierzyć co widziałam 03.gif . Jednak najważniejsze,że wszystko załatwiłam i po odbiór paszportu mogę już jechać 5 grudnia. Przeszły nawet zdjęcia paszportowe zrobione i wydrukowane przez mojego M.

Mojemu Mikiemu odpadł kikut pępowiny blagam.gif
ajakielka
emilly1975, czytałam Cię tu wczoraj, ale mam Rodziców na weekend i nie miałam czasu napisać. Fajnie masz już z tym kikutem pepowiny Mikiego, my się jeszcze "męczymy", bo pępowina była baaaardzo gruba (aż lekarz głośno wyraził swoje zdziwienie, gdy wydobył Miłosza).
Podziwiam Cię za te wyprawy z Małym, opis konsulatu niezły- brrr...., ale fajnie, że sprawa paszportu załatwiona.

Powiem Ci, że ślicznie Ci Mikołajek przybiera- normalnie szok. Miłosz w tydzień zrobił 240 g i ja byłam cała dumna i blada! Zobaczymy, ile teraz "osiągnie".

Miłosz ładnie nadal je, śpi, czasem pomarudzi, ale tylko troszkę. Jest taki kochany!




No nic, wracam do gości, na razie!
emilly
Ajakielka śliczny ten Twój Miłoszek! Poproszę o więcej zdjątek icon_lol.gif
ajakielka
Wrzucę na szybciutko jedno, dzisiejsze. Reszta w tygodniu, jak pojadą goście icon_wink.gif Minka jak u muminka 06.gif




Ja muszę mu wiecej zdjęć robić, bo Mikiemu to trzaskałam dużo a temu prawie nic...
emilly
Ajakielka Twój Miłoszek jest chyba strasznie podobny do Mikołajka (Twojego)? Chyba taka mała kopia?

Mój syn dał matce dzisiaj pospać! brawo_bis.gif

Kasiusia może dziś wyjdzie do domciu,czeka na wyniki małego 06.gif .
ajakielka
Podobny jak dwie krople wody! Jak go karmiÄ™ to czasem go upominam: Miki, no jedz! (jak przysypia)

IzaS wróciła już z Agatką do domu, zaprosiłam ją na ten wątek (mimo, że nie jestem gospodarzem), bo jeszcze tylko Arla, Elak i Darusia i już wszytkie aktywne tu się przerzucimy!

Mój syn też dał matce pospać, oby mu tak zostało blagam.gif
AWETYLA
hej! od kilku dni my juz w domu, Matylda jest cudowna i Kamil zachwycony. zal mi nawet czasu na forum bo moglabym tylko na nia patrzec. a porod ciezki byl, poznhej opisze
emilly
Hejka.

Jak napisałam na listopadzie mamy w dalszym ciągu problem z żółtaczką. I ulewanie jeszcze dołączyło 32.gif -w dużych ilościach...

Już sama nie wiem co z tym zrobić. Siedzę na necie i specjalisty polskiego szukam,a jak nie znajdę to spakuję walizkę i do Polski śmignę na kilka dni. Tam mam zaufanego lekarza,który na pewno będzie wiedział co z tym fantem zrobić mam...
ajakielka
emilly1975, widzę, że my obie piszemy i na listopadzie i tutaj. Kibicuję jeszcze dziewczynom, zaglądam tam a jak już widzę, że piszesz tam to też tam odpisuję. Już pewno ostatnie podrygi naszego listopadowego wątku, czas rozwinąć skrzydła na kontynuacji czyli tutaj icon_smile.gif
nikol
Emilly proszÄ™ o dopisanie nas na wÄ…tek.

Tymoteusz ur 13.11.2008 o godz. 7.25 przez cc .Waga 3200g,wzrost 54cm.


Ajakielka Miłoszek całkiem podobny do Mikołaja.Normalnie szok.Sliczniutki.Mój Tymek też podobny do Kingi jak się urodziła.Mają podobne czuprynki,a ja czasami do niego mówię jak do dziewczynki 37.gif .

Emilly trzymam kciuki,oby żółtaczka i ulewanie poszło precz.
AWETYLA
Witajcie!

Emily, trzymam kciuki, żeby udało ci się jakiegoś polskiego fachowca tam szybko znaleźć ...

Nikol, Tymek cudny, jaką ma piękną, bujną czuprynę!!

Ajakielka, oczka Miłoszka zabójcze :*

magdulinska
Hejka to co oficjalnie możemy juz tutaj skrobać???

Nikol pisałam juz na Listopadówkach ale i tutaj się powtórzę- fryzura Tymka superowa, ale ma czuprynkę 06.gif

Emilly trzymam kciuki za Was. Mam nadzieję, że to nic poważnego.

A ja mam cos dziwnego u naszej Matyldy od kilku dni zczęła tak furczeć jak przy katarze ale nie ma żadnej wydzieliny. Nie wiem co to moze być...??? Czy któraś z Was przechodziła juz cos takiego??

A kolejna sprawa to z tym jedzeniem...ja juz nie wiem czy to moje dziecko sie najada. Słuchajcie ona je mi co pół lub co godzinę czasami co 2. To jest cos niemozliwego zebym ja przez cały dzien i noc byla tylko z wywalonym cycem. M. wlasnie byl w tesco i kupil mleko na jej dokarmienie (chcialam sprawdzic czy po takim mleku pospi cos wiecej) ale nie idzie jej to za bardzo. Jak ma moje mleko dciagniete w butelce to je bez problemu ale to sztuczne nie podoba jej sie. Ehhh...kolejna noc zapowiada sie bez spania tylko siedzenie z mala.

No nic ide dac jej cyca bo rozzalona!!!!
emilly
Hej z samego rana!

Ajakielka położyłam pod materac małego koc, teraz ma jeszcze wyżej i przespał całą noc icon_eek.gif(z jedną pobudką na jedzonko) .Dzięki,że mi przypomniałaś o tym,że dziecko refluksowe powinno mieć wyżej ułożoną glowę blagam.gif . Myślę,że nie miał "cofek" (sorry za określenie) i dzięki temu ładnie spał.

Dopiszę później,bo chłopców do szkoły muszę wysłać.


Soczek za 4 tygodnie Mikołajka!!! impreza.gif impreza.gif impreza.gif impreza.gif
I soczek za 3 tygodnie Miłoszka!! impreza.gif impreza.gif impreza.gif

I pochwalę się jeszcze,że mój syn świadomie uśmiechnął sie do mnie wczoraj icon_biggrin.gif i zaczyna już bardziej czaić o co biega w tym życiu 06.gif .
magdulinska
Emilly jak objawia ten caly refluks?? Właśnie gdzies wyczytalam, ze to charczenie Matyldy tez moze byc objawem refluksa. Ona tez mi wymiotuje...tzn ulewa sie jej- nie po kazdym jedzeniu ale dosc czesto. Myslalam, ze to calkiem normalne bo ona jest wiecznie nie najedzona i ciagle przy tym cycu wiec to zrozumiale, ze je wiecej niz chyba sama potrzebuje. Kurcze sama juz nie wiem co myslec. Dzisiaj ma przyjsc ta cala pielegniarka srodowiskowa zapytam jej o to ale znam juz odpowiedz "ze to wszystko normalne".
Moze ja sama sobie juz wyszukuje choroby???? No ale to charczenie....moim zdaniem jest niepokojace.
emilly
CYTAT(magdulinska @ Wed, 19 Nov 2008 - 09:25) *
Emilly jak objawia ten caly refluks?? Właśnie gdzies wyczytalam, ze to charczenie Matyldy tez moze byc objawem refluksa. Ona tez mi wymiotuje...tzn ulewa sie jej- nie po kazdym jedzeniu ale dosc czesto. Myslalam, ze to calkiem normalne bo ona jest wiecznie nie najedzona i ciagle przy tym cycu wiec to zrozumiale, ze je wiecej niz chyba sama potrzebuje. Kurcze sama juz nie wiem co myslec. Dzisiaj ma przyjsc ta cala pielegniarka srodowiskowa zapytam jej o to ale znam juz odpowiedz "ze to wszystko normalne".
Moze ja sama sobie juz wyszukuje choroby???? No ale to charczenie....moim zdaniem jest niepokojace.


magdulinska wklejam Ci link o refluxie-fajnie wytłumaczone... https://www.urwis.pl/dzieci/45.html . Moja lekarka polska poradziła karmić małego częściej,ale mniej. Posłuchałam jej dzisiaj i jest lepiej icon_biggrin.gif Mały nie ulewa już w takich ilościach jaj przedtem i nie po każdym jedzeniu blagam.gif .

Mikołaj nie śpi już 3 h- leży i się cieszy,a to dla mnie nowość 06.gif .
emilly
aaa,u mnie też powiedziała pani doktor,że to normalne,że mały ulewa,bo za często je... icon_rolleyes.gif
i te charczenie u małego też zaobserwowalam w nocy,więc nie wiem czy to normalne???
emilly
...i coś mi się jeszcze przypomniało o czym miałam wspomnieć... 03.gif .
Pieluchy huggiesy to największy badziew jaki znam. Maly jest mokry-od pupci po plecy. A ja durna zakupiłam ich karton idiot.gif 37.gif . Nabrałam się,bo numer 1 były oki, ale mały poprostu mniej siusiał. Od 3 dni używamy dwójek i mam porównanie. Nie ma jak to Pampersy!!
ajakielka
Hej! Ja też naskrobałam posta na Listopadzie...

Takie charczenie, szczególnie po karmieniu może wiązać się z wiotką krtanią i mleczkiem, które gdzieś tam troszkę zaleciało, Miłosz też tak ma, od tygodnia gdzieś, mam wrażenie, że jest to zwiazane z dużą ilościa mleka (nie sikam po nim mlekiem jak to niektóre koleżanki icon_wink.gif , ale jest go znacznie więcej, widzę, jak zaczyna jeść i intensywnie łyka- słychać na cały pokój). Myślę, że nie ma się co martwić dziewczyny. Jeśli chodzi o częste jedzenie to normalne, my mamy w domu noworodki a im wszystko wolno! magdulinska, pozwól jej tak jeść,ile tylko chce jak często chce. Do miesiąca się przemęczysz a potem jej się wyrówna. Ja pierwszy kryzys z Mikołejam typu brak snu miałam właśnie, gdy skończył miesiąc (wcześniej po prostu byłam zaprawiona w bojach dyżurowych, więc niespanie nie było dla mnie problemem, no ale w końcu przebrała się miarka! Miki nie spał tylko wisiał na cycu a mnie głowa leciała). Teraz kryzys mam już, mimo, że Miłosz je tylko raz w nocy to głowa mi już drugą noc z rzędu leciała. No ale wczoraj z uwagi na pupę Miłosza i intesnsywny dzień (byłam sama i musiałam Mikiego odwieść i przywieść z przedszkola razem z Miłoszem, potem całe popołudnie i wieczór z popłakującym Miłoszem i wymagającym Mikim- chciał, żebym z nim budowała pojazdy z Lego (on sobie jeszcze nie radzi sam) miałam dość. Miałam wrażenie, że wszystko się sprzysięgło przeciw mnie- gdy robiłam obiad Mikiemu i próbowałam go nakłonić do zjedzenia go, wtedy Miłosz robił kupkę non stop i musiałam ratować jego pupę; gdy karmiłam Miłosza Miki natychmiast chciał pić a gdy zaczęłam kąpać Mikołaja to obudził się Miłosz i znowu była afera kupkowa, natomiast gdy Miki zasypiał i chciał się koniecznie przytulić to Miłosz akurt chciał jeść... Siedziałam półdupkiem u Mikiego na skraju łóżka i karmiłam w ciemnościach Miłosza towarzysząc zasypiającemu Mikiemu... Wstałam stamtąd jak połamana, bo niewygodnie... M. wrócił późno w nocy z delegacji i zapytał (gdy obaj już spali i wszystko było zrobione) w czym ma mi pomóc... Ma szczęście, że nie miałam już na nic siły, nawet na dyskusję...

emilly1975, ja mam za to zapas pampersów a padło podejrzenie, że ta ranka to wynik uczulenia na nie... Kupię dziś takie wkładki do pieluszek, żeby nie było kontaktu ze skórą bezpośredniego. Sam nie wiem, nawet nie mam pomysłu jakie inne pieluchy kupić, skoro piszesz, że huggiesy to badziew? magdulinska, a jak tam spisują sie Twoje pieluchy? Radzisz sobie z nimi? Ja, mimo, że stosuję jednorazowe to tertrowe wykorzystuję do różnych innych rzeczy, np. pod pupę gdy przewijam, na ramię, gdy noszę do odbijania, jako podkładkę pod buzię, gdy kładę na kocyku (czyli nie za wiele) a i tak jest co prać!

Miłosz też ma już okresy czuwania i gdy mu nic nie doskwiera to też leży i się rozgląda, czerwone przyciąga jego wzrok. A wczoraj po drodze z delegacji M. wstąpił do teściowej i przywiózł huśtawkę- musi dziś zmontować, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda (z Mikim to było zbawienie, od pierwszych dni jego życia).

Stawiam soczek za Miłoszka- ma 3 tygodnie! impreza.gif I piję równie chętnie za Mikołajka emilly1975 impreza.gif (pamietasz, gdy pisałam, że masz urodzić tydzień przede mną? No i stało się!). Pępek mam jeszcze nie odpadł, myślę, że za tydzień, nie wcześniej, tak na moje oko (Mikiemu odpadł gdy skończył 2 tygodnie, ale Miłosz miał gruuubą pępowinę- czyżby trudniej miało mu się kiedyś tam "odpępnić" od mamy? icon_wink.gif ).

Acha, i jeszcze a propos ulewania- dzieci mają prawo ulewać, gdy za dużo zjedzą. Tak jak pisze emilly1975, częściej je karmić a mniejszymi poracjami. I podłożyć coś do spania pod głowę (nie bezpośrednio tylko pod materac oczywiście); ja nawet jak karmię to nie trzymam Miłosza w poziomie tylko w lekko głową wyżej, spróbuj tak magdulinska. On, jak na razie to nie ulewa, czasem z kącika coś mu popłynie, ale minimalnie. Miki ulewał. Teściowa mi mówiła, że M. miał straszny refluks- hlustał po każdym jedzeniu, mało przybierał, było strasznie. Wtedy jeszcze nikt za bardzo o refluksach nie wiedział, jedynie rozsądek popdowiadał wyższe ułozenie głowy. Minęło samo niby, ale trwało dlugo.

Ok, na razie, bo Miłosz się budzi do jedzenia.

I przepraszam za posta pt. "kupka i pupa"- słowa te pojawiają się w tym poście chyba sto razy.
ajakielka
Oto trzytygodniowy Miłosz- chyba pysie mu się robią? i włosy jaśnieją? (jak Mikiemu, tylko jemu najpierw się wytarły i nastęne wyrosły jasne).




magdulinska
To ja na chwilke. Mama poszła z Matylda na spacer a ja nie moge bo nie wiem kiedy przyjdzie ta srodowiskowa- tez mnie baba uziemiła. Nie powiedziala o ktorej przyjdzie!

Dzieki za rady dziewczyny. Mala przed chwila wlasnie chlusnela pawikiem na dywan przez moje ramie, ale tak jak piszecie ona je i je i skonczyc nie moze wiec to chyba calkiem normalne ze jej sie ulewa. Sprobuje z tymi pozycjami z glowa wyzej bo do tej pory jakos tak dziwnie karmilam ze mala miala glowe nizej niz stopy 37.gif

Ajakielka no Miloszek rosnie jak na drozdzach...śliczniutki bobasek icon_wink.gif A co do pieluch to na razie nie chce sobie nimi glowy zaprzatac i tak nie sypiam po nocach wiec jakbym tak jeszcze miala bawic sie z tymi pieluchami....dziekuje. Poczekam az mala skonczy moze te 3 miesiace i troche sie ona zaaklimatyzuje.

Soczki Dziewczyny za Wasze pociechy impreza.gif

Dobra zmykam...napisze kartke na drzwiach z moim numerem i ide na spacer. Do uslyszenia Mamuski!!!!
ajakielka
CYTAT(magdulinska @ Wed, 19 Nov 2008 - 13:01) *
Dzieki za rady dziewczyny. Mala przed chwila wlasnie chlusnela pawikiem na dywan przez moje ramie, ale tak jak piszecie ona je i je i skonczyc nie moze wiec to chyba calkiem normalne ze jej sie ulewa. Sprobuje z tymi pozycjami z glowa wyzej bo do tej pory jakos tak dziwnie karmilam ze mala miala glowe nizej niz stopy 37.gif


magdulinska, jak Ty to robiłaś? Zdradź mi tę pozycję! Nie żebym chciała skorzystać, ale... No i po jedzeniu nie uciskaj jej na brzuszek podnosząc ją do odbicia, bo to też może powodować 450[1].gif
Zuzka80
Wpadam z gratulacjami dla rozdwojonych listopadówek. Dzieciaczki urocze. Pozdrawiam!
semi
Gratulacje dziewczyny, cudne macie dzieci:)).

Moja Tośka też charczy, ale u nas to chyba siedzący głęboko katar - prezent od starszego brata, który będie chyba smarkał do wiosny 21.gif . + mleko, bo je mała jak opętana, czasem jej sie uleje, czasem nawet takie ulane mleko wyciągamy z nosa 37.gif

Jakbyście znalazły jakieś optymalne pieluchy to dajcie znać-pampersy dwójki są do kitu, bez ściągaczy przy rzepach, wszystko wyłazi na plecach.

Spokojnej nocy, zmykam na swój wątek;)
emilly
A u nas dzisiaj problem z brzuszkiem miał mój synuś. Nie spał od 7 rano do 16. Nie mógl sie biedny "załatwić" i marudził nam strasznie. No,ale jak padł to śpi i śpi,zrobił tylko 2 przerwy na małe co nieco...Może noc bedzie spokojna...
ajakielka
Miłosz też dziś nie spał, ale on znowu robił jedną za drugą i od razu, jak tylko coś pojawiło się w pieluszce to dawał sygnał. Zużyłam dziś chyba z 30 pieluch. Do wyjścia po Mikiego do przedszkola szykowałam go godzinę, bo co założyłam pieluchę to była kolejna porcja. W ogóle to go wietrzyłam dziś cały dzień, mam wrażenie, że jest lepiej. No zobaczymy juto, przy dziennym świetle. Plecy mi pękają od pochylania się dzisiaj.

emi, Miłosz miał katar ode mnie, załapał, gdy miał 3 dni. Pomogło Euphorbium compositum plus Frida. A tak poza tym to Twoja Tośka jest słodka, śliczna nagroda dla wytrwałej mamusi icon_razz.gif .

Dobrej nocki, do jutra. Padam na twarz.
ania.s
Ajakielka dzielna jesteś. Bym chyba tak nie dała rady. Jednak dwójka dzieci - to jest co robić. Ale masz słodkiego Miłoszka.

Emi cudna Tosieńka, gratulacje!! impreza.gif

Kasiusia
Emilly proszę o dopisanie mnie na pierwszej stronie 04.gif chętnie postukam do Was tutaj też 06.gif
PiotruÅ› ur. 12.11.2008 waga 2820, 51 cm
ajakielka
A ja postukam za chwilkę, bo Miłosz się budzi na mleczko (jak to mówi Mikołaj).

Trzymam kciuki za wyniki Mikiego emilly1975- (dziś jadą sprawdzać bilirubinę o ile dobrze pamiętam); czekamy na wieści!
Kasiusia
No to poczytałam coście tu pisały 06.gif teraz w pełni mogę dołączyć 06.gif 06.gif 06.gif


CYTAT(emilly1975 @ Wed, 12 Nov 2008 - 23:55) *
No właśnie przy drugim dziecku człowiek jest mniej zestresowany,wie czego się spodziewać i podchodzi inaczej do pewnych spraw icon_lol.gif . Przy Przemku mało jajka nie zniosłam 04.gif ,za to z Bartkiem wrzuciłam na luz. Nie znaczy to jednak,że go mniej kochałam/kocham...

A teraz niby mam doświadczenie,ale po prawie 7 latach przerwy znowu popełniam niektóre błędy,które rażą po oczach rodzinkę.Nie mogą zrozumieć dlaczego nie dam małemu popłakać tylko biegnę na każde jego zawołanie. No i właśnie sama się zastanawiałam nad tym i doszłam do wniosku,że nie po to chciałam mieć dziecko,żeby leżało w wózku czy łóżeczku i płakało. Mam dziecko,które wymaga nie tylko mleka i zmiany pieluszki ,ale i przytulania,głaskania i całowania...A mój syn ,gdy płacze pokazuje mi,że chce mu się odbić czy czuje się samotny. No,a gdy ma zły sen ,płacze i go pogłaszczę to śpi dalej. Dzieci tak szybko nam rosną,że później mogę żałować,że za mało poświęcałam mu uwagi gdy był malutki...
I tak mam dobrze (jak narazie) bo sam usypia,tzn. przy cycu albo słuchając muzyki z karuzelki - ale to w dzień.
W nocy misiek natomiast domaga się cyca i przy cycu najchętniej śpi. Nie umiem karmić na leżąco tak jak Ty Ajakielko.A może byłoby to dobre rozwiązanie,bo mogłabym też zdrzemnąć się trochę? Tylko męczy mnie wizja,że przyduszam dziecko cycem,więc nie mam chyba odwagi.


Emilly podpisuję się pod tym rękami i nogami. Co do pozycji leżącej to Anie tak właśnie karmiłam. Było to wygodne i nie musiałam wstawać w nocy. Z Piotrusiem już też wypróbowałam, ale zaczekam aż troszkę podrośnie bo jeszcze mu czasem cyc ucieka i trzeba trzymać, a chłopak musi przybierać więc co ma zasypiać głodny. A przydusić to racze nie powinno Ci się udać, matki wyczuwają dziecko instynktownie więc to chyba mało prawdopodobne, chyba że masz sen jak kamień.


CYTAT(magdulinska @ Wed, 19 Nov 2008 - 10:25) *
Emilly jak objawia ten caly refluks?? Właśnie gdzies wyczytalam, ze to charczenie Matyldy tez moze byc objawem refluksa. Ona tez mi wymiotuje...tzn ulewa sie jej- nie po kazdym jedzeniu ale dosc czesto. Myslalam, ze to calkiem normalne bo ona jest wiecznie nie najedzona i ciagle przy tym cycu wiec to zrozumiale, ze je wiecej niz chyba sama potrzebuje. Kurcze sama juz nie wiem co myslec. Dzisiaj ma przyjsc ta cala pielegniarka srodowiskowa zapytam jej o to ale znam juz odpowiedz "ze to wszystko normalne".
Moze ja sama sobie juz wyszukuje choroby???? No ale to charczenie....moim zdaniem jest niepokojace.


Magdulinska
może masz za suche powietrze w domu to też może być powód charczenia, wysusza się śluzówka w nosku i dziecko charczy.

Ajakielka Miłoszek śliczniutki, a jakie ma słodkie policzki 04.gif i te rączki w górze 04.gif 04.gif 04.gif

Nikol Tymoteusz cudny, fryzurka po prosu pierwsza klasa 06.gif

Emilly jak bilirubina? Ja też ciekawa jestem ale na razie nie robię badań i tak się biedny wycierpiała, co dzień badanie mam nadzieję że anemii nie bedzie.

A mój Piotrus własnie podjadl i dalj spi. Zaraz postaram się wgrac zdjęcia i tez Wam sie pochwalę.
ajakielka
Oto Miłoszątko moje:







Jak znajdę chwilkę czasu to na zdjęciach wkleję "Historię Miłoszka"; bardzo podoba mi się, jak emilly1975 robi zdjęcia i takie różne cuda z nimi.

KaSiuSia, nie martw się, z pobierania krwi jeszcze nikt anemii nie miał. Może się zdarzyć anemia z utraty krwi, ale tylko w przypadku intensywnego krwotoku, więc nic mu nie grozi. Tylko te kłucia takie nieprzyjemne dla naszych maluszków, Miłosz też był kłuty z powodu tej bilirubiny, też biedaczek cierpiał a ja z nim.
Kasiusia
Ajakielka Miłoszek jak mały książę w tej chuśtaweczce wygląda 04.gif

A to mój Piotruś

tu jeszcze w szpitalu roześmiana buźka

a tu już w domku śpiący mruczuś
jonibo
Witamy i my 06.gif

bardzo chciałybyśmy dołączyć do Was na tym wątku, więc prosimy o wpisanie nas do grona.
Oliwka urodziła się 11.11.2008 o godz. 14.14, waga 3080g, wzrost 53 cm.

Bardzo chętnie będziemy tu zaglądać i pisać z Wami. Tak się do Was przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie aby było inaczej 03.gif .

Pozdrawiamy cieplutko.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.