maris my powoli jakos jakos staramy sie ogarniac sytuacje... dzieki babciom co prawda ale dajemy rade
wiec zapraszamy
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
maris my powoli jakos jakos staramy sie ogarniac sytuacje... dzieki babciom co prawda ale dajemy rade
wiec zapraszamy
Witajcie poświątecznie,
Agitusek zdjęcia śliczne, a to z tym panem nianią -(bo to ten co pilnował Malenki kiedyś nie?) czrno białe to rewelacja... udało ci się ujęcie udało!!!!! Maris nie przejmuj się przeciwnościami w jeździe... na początku jest trudno ale jak się przemogłaś to trzeba iść do przodu i zdobywać wprawę a będziesz śmigać jak nie wiem co (teraz tak sama mówię bo ja też mam zamiar robić prawko... zaczęłam nawet w tej ciąży ale po tych pierwszych plamieniach lekarz nie pozwolił i przerwałam...) Jak u Was po świętach? U nas było zimno i pochmurno... a mieliśmy plany wiecznych spacerów.... jedyne co z tego wyszło to to że pojechaliśmy do męża rodziców na działkę na wieś... zjedliśmy kolację na dworze i wróciliśmy bo wiało niemiłosiernie i było zimno mimo że ja np wyciągnęłam zimową kurtkę i się z nią przeprosiłam jeszcze raz tej wiosny... Ale jestem zadowolona - bałam się tych świąt i mierzenia cukru... ale jakoś dałm radę i przez całe święta cukier miałam w normie! I powiem wam po cichu że nawet spróbowałam kawałeczka ciasteczka.... i też było ok... (fakt faktem że zagryzłam go ogórkiem i papryką żeby cukier aż tak szybko po nim nie skakał...)
Dzaga wczesniej pytałaś czy ja cos przygotowywałam na święta - coś ty, przed samymi świętami Jula złapała choroba - lekarz zalecił leki i bardzo ścisłą dietę - najlepiej woda woda i woda... ostatecznie kilka paluszków...
Więc odechciało mi się gotowania pieczenia - wogóle wszystkiego mi się wtedy odechciało... miałam w planach zrobić sałatkę, jaja faszerowane i chcialam upiec mufinki (wszystko miałam zabrać ze sobą do mamy i teściowej) ale zbastowałam Zresztą - ja na mojej diecie cukrzycowej też nic nie mogę jeść więc straciłam po chorobie Jula motywację do robienia czegokolwiek do kwadratu.... A jak tam u Was po świętach? Teściowa i mama pewnie nawiozły niezłych pyszności co?
madziara naprzywozily.... ale ja tylko pieczywo, masło i wędliny pieczone... tyle z moich swiat...
po jajkach mloda cierpiala wiec nie jadlam... zreszta dzis tez caly dzien marudzila i boje sie po pieczystych... i ze bede jadla znowu chleb z serem zółtym i mieso gotowane
Dzaga wlasnie obejrzalam Picaso Twoje fotki....az mnie scisnelo w serduszku, sliczn sa te Twoje dziewczyny, ach to zdjecie tatunia z Oliweczka....cuuuuuuudne....z jednej strony to az mam chec na dzieciatko...ale jak pomysle ze ja tu sama...
A usmialam sie z tego dywanika, co Paula posciagala, ile razy na dzien go poprawiasz? Czy skapitulowalas?
Madziara, ten pan to moj maz...
bravo i gratulacje z powodu grzecznego zachowania cukru! oby tak dlaej! a jak sie czuje Juleczek?A czy moge poprosic o foteczki malego skarba?
buuuuuuuuuuuuuuuu a ja znow do pracy, tzn na praktyke....tylko miesiac, no musze wytrzymac, bo jest tragicznie...
Dzaga pieronie, alez mnie rozochocilas tymi dzidkami....i wiesz co tak wlasnei pomyslalam przez chwilke, ze moze Bog stworzy jakis cud i pomoze...abym miala jaks pomoc, bo sama w zyciu rady nie dam...ale jak mam miec druga dziecinke to moze jakos wsparcie tez sie nieoczekiwanie znajdzie...
Witajcie
Widzę, że się stęskniłyscie przez Świeta za forum taki tu ruch od rana super. U nas dobrze oprócz tego ze znowu przytyłam to co udało mi sie zrzucic wczesniej jak mozna tyle jeść aż zazdrosciłam tym karmiącym bo chociaż mają pretekst do nie jedzenia. Agitusek foty cudne i faktycznie ta z tatusiam jest boska. A teraz lece na galerię Dzagi zoabczyc to malutkie cudeńko Pozniej powklejam moją księżniczkę, któa jadła jak szalona w te swieta i było o dziwo baaardzo grzeczna
Witajcie,
Agitusek zdjęcia małej wkleiłam tu na wrzesniówkach o tutaj... ... i na blogu też jest - porównanie Julcia z malutką Co do męża - przepraszam za pomyłkę - coś mi się ubzdurało że twoj mąż miał dłuższe włosy.... ale to pewnie przez tą ciążę... Dzaga - nie martw się, mnie pewnie też to czeka bo Julo nadal ma skazę białkową, dałam mu troszkę serka kanapkowego - zajadał się jak nie wiem co... ale wieczorem już całe rączki i nogi zsypane lekarz powiedział że tymi serkami mogłam mu dołożyć jeszcze do choroby - mimo że jak zaczął chorować to już mu nie dałam ani kęsa serka ale wczesniej dostawał i mogł podrażnić sobie jelita.... Więc jak widzisz - zapewne czeka mnie z małą powtórka z rozrywki... a teraz w tej ciąży przez dietę cukrzycową nie przytyłam dużo - jak po porodzie młoda bedzie tak ze mnie ciągnęła jak Julo to już całkiem zniknę... Ptasia nie płacz nie płacz - niedługo bociany pokrążą nad waszym domem i przyniosą małego żarłoczka co wyssie z ciebie wszystko ponownie Wiesz jakiego ja miałam smaka na ciacha... mniam - chyba bym opałaszowała wszystkie ze stołu jak bym mogła.... i tak sobie pozwoliłam na kawałeczek... całe szczęście że cukier po nim miałam ok bo potem tlyko wyrzuty by mi zostały... A jaka u Was pogoda? U nas wczoraj było zimno i szaro a dziś od rana piękne słonko.... cóż za złośliwość losu...
Witam po świętach w grobowym nastroju oczywiście. Miki już praktycznie zdrowy do czwartku jeszcze zastrzyki mamy ale za to Kubuś śniadanko Wielkanocne przywitał z gorączką i kaszelkiem więc dzisiaj idziemy do lekarza i może wieczorkiem planuję postawienie mu baniek zobaczymy czy pomoże najgorsze że G. będzie w pracy więc ciężko mi będzie go utrzymać ale może damy radę. No i dzisiaj jeszcze wyczekiwana od 4 miesięcy wizyta u alergologa więc zapowiada się energiczny dzień tylko mi chyba troszkę tej energii brakuje.
Czy nikt na tym świecie nie zna jakiegoś rytuału przeganiającego choroby bo ja już nie wyrabiam i fizycznie i finansowo 500zł miesięcznie to już mało na same leki.
Magda rany miała nadzieje, że u was juz lepie. Może faktycznie bańki pomogą. Oby. Trzyamam kciuki zebyś jakoś przetrwała ten dzień i żeby ci sił starczyło na wszytsko.
Magda...
Ptasia... boshe Oli wygląda jakby miała z 3 latka a nie prawie 2.... ależ z niej pannica:))
Witajcie!
Swięta, święta i po świętach ... więcej tego zamieszania i robocizny niż samego wolnego czasu. U nas tez pogoda nie dopisała, za to dziś od rana słoneczko już swieci i dużo cieplej jest niz w te swiąteczne dni. Magda brak mi słów na te Wasze choroby ... ale się Was uczepiły! Agitusku zdjęcia jak zwykle bombowe... mnie tez urzekło zdjęcie z tatusiem:-) Madziarko i wg tego usg na kiedy masz termin???? Juz spakowana torba? Bo zobacz, juz prawie połowa kwietnia i zaraz zleci... maj i mała Maja bedzie z nami A jak Julo sie czuje???? Ptasiu Oliwka rośnie pięknie ... wysoka dziewczynka i smukła ... ech będzie miała branie zresztą co tu sie dziwic, wystarczy spojrzec na mamusie A usmialam sie z tego dywanika, co Paula posciagala, ile razy na dzien go poprawiasz? Czy skapitulowalas? nic nie powiem na ten temat bo dochodzi do tego tez 1000x dziennie sciagnieta kapa z sofy ptasia ale ladne dziewczyny z was a ten piesek to u mamy?? ten co tak Oliwke uwielbia??
madziara paczke w tym tyg wysylam zebys jeszcze zdazyla ja sobie przygotowac
Ptasiu ach te wlosy i cala cuuuudna ta Wasza mala...ach!
Czesc Dziewczyny
przepraszamy za długą nieobecność, starałyśmy się podczytywać ale czasu brak już było na pisanie hmmmmmmmmmmmmm cos kasiuli ostatnio dlugo nie bylo... Agitusku śliczne dzięki za pamięć... mam nadzieję, że już wszystkie maluszki choróbska odpuściły, Magda no u Was to masakra jakaś normalnie.... Ptasia, Agitusku, zdjęcia superowe, no i Madziarko Majeczka śliczna u nas Święta minęły raczej spokojnie, w sobotę mała szła z koszyczkiem do kościółka, dumna niesamowicie byłam, a po święconce zaraz dorwała się do czekoladowego zająca, którego w koszyczku miała.... jakby skubana wiedziała, że wcześniej nie można... a ja się w sobotę tak objadłam żurkiem, że wieczorem zwijałam się z bólu, nie mogłam się wyprostować i już myślałam że bez lekarza jakiegoś sie nie obejdzie w niedzielę okropna pogoda była, nawet na spacer wyjść nie było można, troche pospacerowaliśmy w poniedziałek chopciaż oczy dookoła głowy trzeba było mieć żeby z jakiegoś balkonu albo bramy z wiadra wody nie dostać.... a dzisiaj od rana ząb mnie bolał i już wiem niestety dlaczego, dziura mega a termin u dentysty dopiero w poniedziałek, nie wiem czy dożyję.... a no i po drodze byłyśmy na szczepieniu, malutka była bardzo dzielna, nie płakała, nie gorączkowała potem, jesteśmy wyszczepione i z głowy do 6tego roku życia, hura a w sobotę jedziemy na basen... Margolaa bo Ty chyba Julcki kupiłas takie auto na akumulator, powiedz mi jak długo ono jeździ bez ładowania?? bo właśnie oglądałam ostatnio gadzet na tv4 i strasznie sie napalilam...
acha, macie jakis sposob na obgryzanie paznokci?? młoda obżera równo, pazurek na nią nie działa, skrzywiła się raz teraz jest mniam
a u nas koszmar ryczeć mi się chce bo mam wrażenie że robię krzywdę własnemu dziecku odwiedziliśmy dzisiaj 3 lekarzy i każdy mówi co innego jeden każe dać antybiotyk drugi nie a Kubuś leży biedny z gorączką a ja najchętniej dałabym mu ten antybiotyk żeby mu tylko pomóc chociaż wiem że to nie jest wyjście i za chwilę znowu będzie to samo. Bańki zniósł dzielnie teraz zasnął po tych wszystkich przeżyciach a ja się gryzę czy dać ten antybiotyk czy nie boję sie że będę za długo zwlekać i wkońcu wylądujemy w szpitalu. Pani alergolog niczego nie stwierdziła zrobili Kubie jeszcze raz testy które znowu niczego nie pokazały i jestem jeszcze głupsza niż byłam
w poniedziałek idziemy do innej przychodni zmienić lekarza mam nadzieje że ta choroba nie skończy się dla nas tragicznie trzymajcie kciuki a u nas koszmar ryczeć mi się chce bo mam wrażenie że robię krzywdę własnemu dziecku odwiedziliśmy dzisiaj 3 lekarzy i każdy mówi co innego jeden każe dać antybiotyk drugi nie a Kubuś leży biedny z gorączką a ja najchętniej dałabym mu ten antybiotyk żeby mu tylko pomóc chociaż wiem że to nie jest wyjście i za chwilę znowu będzie to samo. Bańki zniósł dzielnie teraz zasnął po tych wszystkich przeżyciach a ja się gryzę czy dać ten antybiotyk czy nie boję sie że będę za długo zwlekać i wkońcu wylądujemy w szpitalu. Pani alergolog niczego nie stwierdziła zrobili Kubie jeszcze raz testy które znowu niczego nie pokazały i jestem jeszcze głupsza niż byłam w poniedziałek idziemy do innej przychodni zmienić lekarza mam nadzieje że ta choroba nie skończy się dla nas tragicznie trzymajcie kciuki Jesoo Magda współczuje, co Ty masz z tymi dzieciaczkami biednymi, szkod, że w Poznaniu nie mieszkasz lub w okolicy przynajmniej do naszej pani doktor namiary bym Ci dala bo w nią to naprawdę jak w Boga wierzę.... tylko ona potrafiła mnie na nogi postawić jak byłam mała a chorowałam mniej więcej jak Twoje dzieciaczki.... 3mam kciuki żebyś trafiła na jakiegoś dobrego specjalistę
Kasiula.. wiec wg producenta to do 4 godzin ale co producent to inaczej...
wiem ze mała jest bardzo zadowolona .. juz nawet sama jezdzi wciskajac pedał tylko jeszcze nie bardzo potrafi kierowac.. jedzie tam gdzie sie jej uda ale wg mnie zakup naprawde udany....
Witajcie
magda to jest wlasnie najgorsze że im wiecej lekarzy sie odwiedza tym ma sie wiekszy mętlik w głowie bo niestety co lekarz to diagnoza Trzymam mocno kciuki zebys trafiła w koncu na lekarza któremu zaufasz i przynajmniej bedziesz wierzyła w to co robisz dla swoich dzieci. Moze faktycznie zmiana przychodni pomoże. Dzaga piesek na zdjęciu z Oliwką (czarny pekińczyk) to Mikuś pies teściowej, najgłupszy na świecie i nie dlatego ze to pies teściowej po porstu taki sie urodził Oliwka na smyczy prowadza psa mojej mamy charta angielskiego whippeta To starsznie wrażliwa suczka a krzyki i ciągnięcia Oliwki doprowadzają ją do ataku serca. Kasiula współczuje zęba osobiscie dla mnie nie ma nic gorszego. Madziara albo nie napisałaś albo ja nie doczytałam, ile wg usg ma Majeczka?
Madzia zaciskam kciuki żeby zmiana lekarza okazała się wyjściem z chorób!!!! Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak się czujesz ja też mam jednego lekarza któremu ufam i który doskonale zna Jula... życze ci oby ten którego teraz wybierzesz też przynosił dla Was - Rodziców uspokojenie i trafne diagnozy jak pomóc dzieciakom!!!!
A Mikusia z całych sił!!!!! Dzaga jeszcze mam czas- powoli zbieram rzeczy do szpitala więc nie ma pośpiechu ale dziekuję.... Ptasia lekarz na ostatnim usg mi poweidział że najbardziej prawdopodobny jest wiek ciążowy z tych pierwszych usg - i ze jeśli to już jest 31-32tc to mała jest za mała i może oznaczać że coś złego się dzieje... ale ja tego nie przyjmuję do siebie bo wydaje mi się że mój gin tak strzelił sobie ten wiek ciążowy i że teraz dopiero - mamy przyjść z mężem i wszystko na spokojnie wyliczyć, uzgodnić co z porodem itd... i teraz się okaże ile mała ma.... Z ostatniego usg wyszło że mała była w 30tc - i mi się wydaje że to jest bardzo prawdopodobny wiek...
dziękuję dziewczyny dzisiaj strasznie padam z nóg ale jakoś wytrzymam do wieczora z Kubą nie najlepiej więc jutro podam ten antybiotyk zaraz jak mu pobierzemy wymaz z gardła do badania niestety nie możemy czekać na wynik bo gorączka nie spada. Po bańkach wyjść możemy najszybciej w sobotę ale w poniedziałek idę do innej przychodni i chyba wypiszemy Kubusia z przedszkola do września niech sobie odpocznie
Madzia może i dobrze myślisz - teraz bedzie lato, chłopaki będą razem ganiac po dworze to nabiorą odpornoci...
Podsyłam zdrówko dla Was.... i troszkę siły dla Ciebie...
Witajcie!
Mój maly zlośnik zasnął po ataku histerii gdy tylko czegos nie dostanie co chce to wrzeszczy w niebogłosy Magda współczuję Wam z calego serducha, no ale nad Wami to chyba jakies fatum wisi z tymi chorobami, bo non stop walczycie z nimi. Tez trzymam kciuki za znalezienie lepszego dr, do którego bedzisz miala zaufanie. kasiula moze posmaruj Małej paluszki cytryna, albo czyms czego nie lubi, wtedy nie będzie brala do buzi i obgryzała ... nie wiem co tu jeszcze wymyślec Dawaj fotki ze święcenia ... u nas niestety świeta byly bez fotek, bo mój M. ostatnio zrobil sie strasznie leniwy do robienia zdjec, i jak ja czegos nie pstrykne to koniec ...
Madziarka piękny Julo... śliczną ma buziulkę no i chyba tez duży chłopak jest z niego
dziekuje,
mniamniusny Juleczke jest....do schrupania! Kejti czy Ty tez fotki wrzucasz?
magda jeżeli tylko sobie poradzisz jest taka mozliwosc to mysle ze to swietyn pomysł z tym przedszkolem. Wiem ze to towarzystwo rówiesników ale w sumie i tak mało co ostatnio tam bywał a na placach zabaw jest mnostwo dzieciz którymi bedzie sie cieszyło ciepłymi dniami.
madziara ach.. wiesz przecież że Julo to mój faworyt kejti modlący się Barti jest boski a te loki.... ja zaraz uciekam do domku, starsznies ie cieszę bo ju znie moge tu wysiedziec
Juleczek dziękuje za miłe słowa
Kejti a Bart Aniołek - rewelacja... cudny jest!!!!! i powiem ci że Julek też uwielbia lady gaga... i inne teledyski z listy przebojów też - przy nich codziennie usypia Ptasia leć leć - miłego popołudnia życzę!!!!!
Coś pustkami tu świeci pewno wygrzewacie sie na sloneczku z pociechami:-)
Ja tez dopiero wróciłam z miasta, Barti zostal z dziadkami. Spadam coś ugotowac ... miłego, słonecznego popołudnia zyczę
Ptasiu mam do ciebie kilka pytań w związku z pobieraniem wymazu z gardła więc jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj do mnie na gg postaram się nie wyłączać tak do 20
u mnie **** blada... padl mi komp i serwis ma przyjechac w ciagu 5 dni - wiec pewnie w przyszlym tyg.. na razie zabrałam A.
Dzaga świeże powietrze jak najbardziej wskazane dla naszych pociech! My równiez jak tylko nie pada uciekamy z domu, jedynie teraz jak Barti strzela sobie drzemkę to mam chwilkę na poczytanie co tam u Was
A jak rowerek sie sprawuję? Paula chce nim jeździc? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|