W koncu nie?
Kocham, kocham...bo spi.
Kocham, kocham...bo spi.
A.L. to naturalne
Ja też kocham moją Matyśkę najbardziej jak śpi
Emi, Nulka, dziś Antoniny, czyżby wasze pociechy miały imieniny???
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2008
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
Dzien dobry z rana.
U nas ok. Emi ladnie spala. Po piersi o 21 zasnela i wstala dopiero o 2. Milego dnia
A.L pisz co chcesz, ale ja i tak wiem no po prostu wiem, że kochasz tego swojego cudnego Melonka nawet jak nie śpi
Moja Martyna jak jest okropnie niegrzeczna, to przytulam ją i szeptam do ucha że takie niegrzeczne zachowanie nic jej nie da bo i tak ją kocham Myszorek cierpliwości u nas też nie było poprawy natychmiastowej ale w końcu przeszło.
O, nie podszedł Wam Sinlac.No widać takie małe ludzie już też swoje preferencje mają.Jest specyficzny w zapachu i smaku ( nam zalatuje budyniem waniliowym).Dominik lubi,za to banan wywołuje u niego odruch wymiotny....hehehehe.Smakowała mu też kaszka jabłkowa z Hippa ale sama mleczna z Bobovity już nie.
Myszorek - a może to jakiś kryzys z tą wysypka , który pojawiłby się niezależnie od smarowania?Może od teraz będzie już schodziło?No i jak go smarujesz,żeby nie rozpaćkał łapkami? Myszorek cierpliwości u nas też nie było poprawy natychmiastowej ale w końcu przeszło. justyna dzięki za pocieszenie... innej opcji nie ma musi mu coś pomóc bo męczy się okrutnie i wygląda delkatnie mówiąc "niewyściowo"... maziamy więc tymi maściami... on rozciera łapeczkami... itd... a dziś u nas była premiera sinlaca.... powiem tak... bez euforii (w sumie się nie dziwię bo smaczne to nie jest) za to z mega pluciem na wszystkie strony... teraz już wiem po co mój Fi ostatnimi czasy tak często ćwiczył "brrrr" z pełnymi śliny ustami dziś zaprezentował owo "brrrr" w usteczkami pełnymi sinlaca... doprawdy słodkie a jaki spryciarz... bo np ja już pewna, że połknął zapodaną wcześniej łyżeczkę zmierzam z kolejną a tu... "brrrrr" i fontanna... extra!!! ciekawie to będzie przy marchewce Myszorek - a może to jakiś kryzys z tą wysypka , który pojawiłby się niezależnie od smarowania?Może od teraz będzie już schodziło?No i jak go smarujesz,żeby nie rozpaćkał łapkami? też tak pomyślałam, że może to jakieś apogeum... niby w jednych miejscach jakby się wyleczyła skóra za to pojawia się wyprysk w innym miejscu.... wczoraj pstryknęłam mu fotkę jak ściągnę zdjęcia to pokażę na chwilę... ale nie za długo bo koszmarnie wygląda... buzię ma taką, że teraz należałoby mu fotografować jedynie pupcię... ta jest gładziutka i śliczna... teraz już wiem po co mój Fi ostatnimi czasy tak często ćwiczył "brrrr" z pełnymi śliny ustami dziś zaprezentował owo "brrrr" w usteczkami pełnymi sinlaca... doprawdy słodkie a jaki spryciarz... bo np ja już pewna, że połknął zapodaną wcześniej łyżeczkę zmierzam z kolejną a tu... "brrrrr" i fontanna... extra!!! hehehe i jeszcze z uśmiechem na ustach, co? Dominik tym "brrr" potrafi zaślinić wszystko dookoła jak zraszacz do trawników Tak pluł morelą.W sumie z owoców najbardziej wchodzą mu jabłka z wszelkimi dodatkami - jagody, róża..byle bazą było jabłko. Ale przeważnie nie służy mu to do plucia a do gadania.Moduluje to "brrr" na różne odmiany tak,że mu całe zdania wychodzą
Ojoj ileż musiałam się naszukać, żeby tutaj dotrzeć!
Teraz to juz kompletnie nie będę miała czasu pisać na dwóch wątkach. Ale witam serdecznie. W miarę możliwości będę tu zaglądała. A dziś rzeczywiście imieny Antoniny Tak więc Emi buziak dla Twojej Tosi! A dodatkowo mój skarb kończy dziś 5 miesięcy!!
hehe
Melon niczym nie pluje z prozaicznego powodu, bo nic do geby nie wezmie. O! Lyzeczka to wrog. Lecimy wiec dalej na samym cycu. Justyna, kocham kocham, ale jak spi to tak bardzo ze szok.
Nulka, najlepszego dla 5 -miesiecznej Toski!
kocham kocham, ale jak spi to tak bardzo ze szok. oj tak... coś w tym jest... to niesamowite uczucie miłości jakie wypełnia mnie kiedy patrzę na słodko śpiące dzieciątka kiedy zaś nie śpią i dają nieraz popalić to uczucie ma inny że tak powiem wymiar....
Nulka,  dla pięciomiesięcznej:)
Tosia nie ma dzisiaj imienin, ale dzięki za pamięć. TZn. mogłaby mieć, ale będzie miała 4 maja. coby nie było zbyt blisko urodzin;) cuudnie opisujecie debiuty smakowe Waszych dzieci:)) Nadal sobie moje młode charczy i pokasłuje. Jeśli chodzi o kochanie, to ja Tosię zdecydowanie najbardziej wtedy, kiedy nie śpi;). Z Leosiem mam dokładnie odwrotnie. Myszorku, strasznie musi być biedny, aż serce boli jak się na niego patrzy:(.Wiesz co, widziałam kiedyś zdjęcia dziecka z identycznymi zmianami i tam były one skutkiem ubocznym szczepionki. Kurcze, nie pamiętam, gdzie to było . Pamiętam natomiast że po jakimś czasie tamtemu chłopcu zeszło. Filipek jest śliczny! Myszorku, strasznie musi być biedny, aż serce boli jak się na niego patrzy:(.Wiesz co, widziałam kiedyś zdjęcia dziecka z identycznymi zmianami i tam były one skutkiem ubocznym szczepionki. Kurcze, nie pamiętam, gdzie to było . Pamiętam natomiast że po jakimś czasie tamtemu chłopcu zeszło. hmmm... no nie wiem... my mieliśmy mieć szczepienie w najbliższy wtorek... odroczone przez dermatologa do wyleczenia buźki...
Myszorek, ja nie twierdze, że to po sczepionce, tak mi sie przypomniało, bo tamten mały wyglądał identycznie.A że macie odroczone to fajnie-i tak ma z czym walczyć.
obu pokaż Myszorek, ja nie twierdze, że to po sczepionce, tak mi sie przypomniało, bo tamten mały wyglądał identycznie.A że macie odroczone to fajnie-i tak ma z czym walczyć. rozumiem emi... gdyby można było znaleźć przyczynę niektórych objawów i chorób maluszków to byłoby może łatwiej... i skuteczniej by się leczyło pewnie... bo czasem lekarz też może coś źle zdiagnozować no i złe leczenie zastosować...
no niestety. z tymi skórnymi sprawami to chyba wyjątkowo trudne. Miałam dziecko w rodzinie z jakimiś zmianami i leczenie było metoda prób i błędów-co lekarz, to miał inny pomysl na przyczynę. Ale swoją drogą salmonella u mojego leosia tez byłaby leczona jako zatrucie śliwkami (lekarka: bo to okres a śliwki i dzieci tak na nie reaguja-nie zapytała , czy on je jadał, a nie jadał) gdybyśmy sie nie uparli na badania.
edit: wiecie co, Toska charczy i pokasłuje od wtorku I nadal. kurcze, ani w jedną, ani w drugą. chciałabym na dwór...chyba zaryzykuję i ją zabiorę.
śliczny chłopczyk:)aż sobie idę Was pooglądac na naszą klasę , bo do tej pory tego nieopatrznie nie zrobiłam-nie wiedziałam, co tracę
edit: no sliczni, sliczni:). Myszorku, a oczka sie filipowi nie zmieniaja? Bo Tymek ma brązowe, prawda?Mnie ciagle nurtuje, czy Tosi sie zmienia;) Filipek jest śliczny! Bo Filipki to w ogóle śliczne chłopaki he he... A i Tymek też "niezłe ciacho" Myszorek u nas plamy były bardzo podobne no ii niestety albo i stety bo nareszcie pomogła maść sterydowa. Jedna była robiona z witaminami neomycyną i hydrocortyzonem - po tej owszem schodziło ale po przestaniu smarowania znowu powracało a druga to Adwantan po tej zeszło i póki co nie wraca. Ale faktycznie się musi męczyć z tymi plamkami bo to pewnie swędzi niemiłosiernie. Oj tak dzieciątka kochane jak śpią i jeść nie wołają Ale ja rozrabiają też bywają słodkie. U nas na razie bez żadnych pokazów plucia bo nic nie dajemy ale po tym co opisujecie to musi to wyglądać przesłodko Nulka dla 5-miesięcznej Tosi Emi chyba możesz zaryzykować, krótki spacerek chłodne powietrze może małej dobrze zrobić. Wiecie co zauważyłam u mojego Filipka; że jakieś takie zielone kupki robi po herbatce rumiankowej i tej na uspokojenie co mu daję a ona też ma w składzie rumianek. No i teraz nie wiem odstawiać to czy niech pije bo brzuszek to go chyba nie boli. To tak Fi się właśnie obudził i gada jak nakręcony hi hi ale za to jak słodko Ach no i zapomniałam Emi Tosia przecudna. A że nie ma 31 lutego to mój Fi dziś zaczyna 5 miesiąc
Ojej ależ tu cisza
Dziewczyny gdzie jesteście??
Emi Tosia jest przesłodka
Ja czekam aż mi się Fi obudzi bo jeść powinien godzinę temu a tymczasem śpi sobie słodko. Mąż na noc na dyżur więc całe łożw mam dziś dla siebie. Tylko niestety trzeba będzie wstać do Fi i mu mleko zrobić a tak to wstaje małż. No cóż O kurde właśnie się obudził lecę z butlą!!!
Emi - piekna corcia.. a nie za szybko ja sadzasz?
a skąd wniosek, że ją sadzam?no, chyba, że masz na myśli te 30 sekund do zdjęcia-no to nie, nie za szybko;)
emi piękna ta Wasza Tosieńka... taka delikatna...
Myszorek pieknych masz synkow. Zal Filipka ze tak sie meczy z tymi plamami , moge sie tylko domyslac jak mu to przeszkadza. Buuuuuuu
Tosia superancka jak zwykle, i fajowo siedzi. Jimijeczka nie sadze zeby malej sie dziala krzywda, przeciez to zaledwie pare sekund. A to dzisiejszy Melon:
aaa, do schrupania Melon:)I jakie Å‚agodne spojrzenie, o dziwo:)
jak tak patrzę na te Wasze córeczki to....
hmmm... już nic nie mówię... niby mówią do trzech razy sztuka, ale... nie, nie, nie... wybijam sobie to z głowy... A.L. Melonik superancki... słodka jest... mówisz do Niej Melissa czy zawsze Melon??? chyba nie pomyliłam... 2xs ma w imieniu???
myszorek, mnie się chce trzeciego , ale mąz zdecydowanie na nie-mowi, że jak odchowamy tośkę to już będziemy mieli 40 lat, a chciałby jeszcze trochę z życia skorzystać. i coś w tym jest, fakt:(
jak tak patrzę na te Wasze córeczki to.... hmmm... już nic nie mówię... niby mówią do trzech razy sztuka, ale... nie, nie, nie... wybijam sobie to z głowy... Myszorek, czemu nie warto próbować A jeśli nie to rośną nam piękne potencjalne kandydatki dla naszych synów Ja też myślę o kolejnym dziecku i jak na razie nastawiona jestem na dwójkę ale kto wie, kto wie.... A.L. a Melon po prostu brak słów miodzio gdyby można było znaleźć przyczynę niektórych objawów i chorób maluszków to byłoby może łatwiej... i skuteczniej by się leczyło pewnie... bo czasem lekarz też może coś źle zdiagnozować no i złe leczenie zastosować... Z wysypką Martyny właśnie tak było.Jeden lekarz dermatolog zdiagnozował łojotokowe zapalenie skóry a jak po maściach nie przechodziło, a było wręcz gorzej skonsultowaliśmy z innym dermatologiem.Ten postawił diagnozę że to alergiczne.Przepisał 2 maści-na twarz Dermopanten a na ciało jakaś robiona ze sterydami.Zakazał nam natomiast smarować tą sterydową twarz. U nas przeszło na szczęście,ale wiem co przeżywasz i jak to ciężko patrzeć na takie męczące się dziecko. A podajesz może Fenistil odczulająco??? Emi Tosia śliczna A.L Melon jak zwykle obłędny
Emi oczywiscie mialam na mysli to 30 sekundowe do zdjecia W sensie blednie wywnioskowalam..
Myszorku w tej chwili policzki Teodorki wygladaja dokladnie tak samo! Jutro idziemy do lekarza, mam nadzieje ze cos zaradzi. Ja znowu uslyszalam od kogos kto ogladal jej zdjecie ze to alergia na mleko ktore pije, kolezanka mowila ze wlasnie jej dziec mial takie poliki.
Dionizes o ile pamietam to karmisz butla, i kupki po butli maja prawo byc zielone. Ja karmie Nanem Ha i po pobuszowaniu na tutejszych forach stwierdzam ze kolor zielony to normalka.No u nas taki prawie od poczatku Jmijeczka ja tam sadzam moja inaczej jest ryk, ostatnio lubi siadac wlasnie na sofie z podparciem oczywiscie, wiecej niz 30 sekund..kilka minut Czy ktores z dzieciakow waszych nadal nienawidzi lezec na brzuszku??? No u nas to katorga dla niej! Udaje mi sie doslownie na minute, ewentualnie dwie...No szkoda mi dzieciaka. Ona wrzeszczy, potem ryczy, sapie a na koncu przewraca sie na plecy albo zaryczana uspokaja sie tym kciukiem i ryje nosem w macie szykujac sie do zasniecia Od razu przepraszam ze czytalam tak z doskoku, dzis caly dzien u tesciowej sie bunkrowalismy.
Dzien dobry
minka - ja nie sadzam od momentu jak mnie peditara mowila ze siedzenie jest bardziej obciazajace niz stanie i ze jak sama usiadzie z pozycji lezacej to wtedy ok.. ale tak to nie zsadzac.. zreszta kazdy robi jak uwaza. Co do lezaenia na brzuszku - roznie to bywa.. czasem jak ma "dobry" zien to caly moze przelezc.. a czasem max 10 min. Myszorku, a oczka sie filipowi nie zmieniaja? Bo Tymek ma brązowe, prawda?Mnie ciagle nurtuje, czy Tosi sie zmienia;) z oczkami jest u nas tak... ja mam piwne, mąż zielone ale każde inny odcień (odmieniec taki ) Tymek ma ciemno brązowe jak moja siostra i jej dzieci... i dość szybko mu się wyklarowała barwa... a Filip ma szaro-buro-zielono-piwne... zależy jak się patrzy... więc może jeszcze mu się nie wyklarowały... a moja mama ma niebieskie a tata piwne, teściowie mają niebieskie...
minka ale nam i pediatra i dermatolog stwierdziły że to łojotokowe zmiany...
jak nie przejdzie mu to w ten czwartek mamy zamówioną wizytę u dermatologa na NFZ to pójdziemy skonsultować z innym... specjalistą co do sadzania to u nas tylko raz go posadziliśmy do zdjęcia ale generalnie nie sadzam... niech sam to zrobi... zarówno neurolog jak i ortopeda nie polecali sadzania tylko jak najdłużej pozycję na brzuszku i raczkującą... pamiętam, ze Tymek najpierw raczkował a dopiero potem sam usiadł...
Tadam!
Mam juz 5 miesiecy! Jimijeczko, najlepszego dla Twojej Emilki!
ależ ten czas leci... nasze srajdki kończą po kolei 5 miesięcy...
Melissa piękna.... bardzo mi się podoba u nas plamy nieco zbladły... światełko w tunelu jest...
A.L piszę na obcasach ale tutaj też podczytuje i nie mogłam sie oprzeć żeby nie napisać: Melissa jest śliczna wygląda super i życzę jej wszystkiego najlepszego
I stawiam za 6latek Madzi. Oczywiście dla Emilki (naszego nowego srajdka) też wszystkiego naj... Przy okazji witam nowe koleżanki! Dionizes o ile pamietam to karmisz butla, i kupki po butli maja prawo byc zielone. Ja karmie Nanem Ha i po pobuszowaniu na tutejszych forach stwierdzam ze kolor zielony to normalka.No u nas taki prawie od poczatku Tak już tylko na butli. To dobrze bo już myślałam, że znowu coś nie tak. Czy ktores z dzieciakow waszych nadal nienawidzi lezec na brzuszku??? No u nas to katorga dla niej! Udaje mi sie doslownie na minute, ewentualnie dwie...No szkoda mi dzieciaka. Ona wrzeszczy, potem ryczy, sapie a na koncu przewraca sie na plecy albo zaryczana uspokaja sie tym kciukiem i ryje nosem w macie szykujac sie do zasniecia U nas też Fi mało leży na brzuszku. Może dwa trzy razy na dzień go położę to leży może 3 może 5 minut i potem jak go przewracam to też przeważnie płacze i łapki mu się mocno trzęsą. A i też narazie go nie sadzam, myślę że poczekam aż sam usiądzie Od razu przepraszam ze czytalam tak z doskoku, dzis caly dzien u tesciowej sie bunkrowalismy. A to uciekaliście przed kimś czy tak po prostu:-)?? Myszorku trzymam &&&& żeby plamki całkiem zbladły i już nie wróciły. U nas póki co nie wracają A.L. Jmijeczka za pięć miesięcy Waszych pociech.
hej hej co tu takie puchy?
Gdzie sie podzialyscie?
A.I. dla Twojego Babelka rowniez wszystkiegoooooo naj!
Dziekuje za zyczenia. Ja bylam na spacerze 2h.. wieje i zimno wiec tylko tyle.. Emi zjadla dzisiaj swoj pierwszy sloiczek (normalnei jej gotuje).. no i zasmakowal - Gerber - zupka jarzynowa.. wciagnela CALY! Idziemy zaraz zjesc deser urodzinowy a to jeszcze z porannej sesji jak tak patrzę na te Wasze córeczki to.... hmmm... już nic nie mówię... niby mówią do trzech razy sztuka, ale... nie, nie, nie... wybijam sobie to z głowy... A.L. Melonik superancki... słodka jest... mówisz do Niej Melissa czy zawsze Melon??? chyba nie pomyliłam... 2xs ma w imieniu??? Tak ma dwa "s" w imieniu. Mowie do niej najczesciej Melonek, Melon albo Melcia. Melissa jakos nie... Oczywiscie ma jeszcze tysiac piecset ksywek, hehe chyba jak kazdy nasz brzdac.
cudny Melonek, cudny:)
Asia gwiazdÄ™ masz normalnie...
Jak Tosia?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|