Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
My też coraz bliżej... Jutro o 10:00... Zaczynam się mocno denerwować, a dziecko przeszczęśliwe i przejęte możliwością przyjęcia komunii oraz podekscytowane spotkaniem z ojcem chrzestnym, którego niestety zna wyłącznie ze zdjęć. Tylko nie wiem w co Kubę ubrać pod albę, w naszym kościele naprawdę zimno, a on nie ma ani jednego jasnego swetra czy polaru... No garnitur będzie miał, ale na temperaturę jaka tam panuje to zdecydowanie za mało. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam...
malinowa_i_Malina
Fri, 07 May 2010 - 23:50
Nie tylko po komunii ale nawet biały tydzień mamy juz za sobą.
blaire
Sat, 08 May 2010 - 00:13
CYTAT(malinowa_i_Malina @ Fri, 07 May 2010 - 22:50)
Nie tylko po komunii ale nawet biały tydzień mamy juz za sobą.
Jeszcze tylko tydzień i będę mogła napisać to samo .
kachaaa
Sat, 08 May 2010 - 08:20
CYTAT(Fragosia @ Tue, 04 May 2010 - 13:37)
02.03. maja cały czas padało (...)
chyba 02.05
U nas było pięknie słońce świeciło tak mocno że w krótkim rękawku wszyscy śmigali i większość czasu spędzali na zewnątrz, nawet tort wynieśliśmy przed budynek
A to mały diabełek co już jest aniołkiem
milly
Sat, 08 May 2010 - 14:24
ech, mój też diabełek ostatnio... i to jakoś tak wybitnie na zajęciach szkolnych i dodatkowych. A kłótliwo-jęcząco-miauczący się zrobił nie do wytrzymania.
Fragosia
Mon, 10 May 2010 - 23:10
Juz zmieniłam date.
My juz po i troche odetchnęłam. Było pięknie. Siostra przeginała z próbami, ale opłacało się, dzieci cudownie spiewały. Wszystko było dograne, oprócz pogody. Ulewa taka że cięzko było dojść do kościoła.
Czy Wam tez łzy w oczach się zakręciły? Trzymałam się dzielnie ale podczas śpiewu dzieci czy jak podchodzili z różami do rodziców w podziękowaniu to poległam zupełnie i kilka chusteczek poszło...
Teraz biały tydzień i pielgrzymka 22.05.
Dominika_
Tue, 11 May 2010 - 09:16
U nas też po. Na szczęście pogoda dopisała. Wszystko przebiegło sprawnie i ładnie. I tak, mnie też dopadło wzruszenie, m.in. w momencie, gdy Młody z Tatą szli do ołtarza z darami Nie sądziłam, że takie emocje mnie dopadną okołokomunijne - spać nie mogłam od 6 rano w niedzielę
Mika
Tue, 11 May 2010 - 09:28
Kachaa,śliczny komunista my przed a tu się tak brzydko i zimno robi
kachaaa
Tue, 11 May 2010 - 10:02
Mika dziękujemy a w niedzielę będzie ładnie... wypada się przez tydzień... tak ustaliliśmy z Szefem
Graz
Tue, 11 May 2010 - 12:40
U nas juz w tę niedziele Noworodek już po naszej stronie, catering zamówiony, niania do noworodka na czas mszy umówiona (Cyd ), ciasta piecze rodzina, tort piecze warszawska Misianka. Pogoda ma byc dobra! Bo jak nie, to... nie wiem
Edi Zet :)
Tue, 11 May 2010 - 12:44
CYTAT(Graz @ Tue, 11 May 2010 - 13:40)
U nas juz w tę niedziele Noworodek już po naszej stronie, catering zamówiony, niania do noworodka na czas mszy umówiona (Cyd ), ciasta piecze rodzina, tort piecze warszawska Misianka. Pogoda ma byc dobra! Bo jak nie, to... nie wiem
My też w tę niedzielę. Nic nie dopięte. Artur w Turcji do soboty zwalcza pryszczycę, wraca w sobotę o 20.00. Komunia w niedzielę o 9.00. Jednym słowem wspaniale, PKP po prostu.....
Villi
Tue, 11 May 2010 - 12:51
My też już za kilka dni. Blaire co założyłaś Kubie pod albę? Miałaś jakiś sweter? W niedziele w Poznaniu ma być 8 stopni, pozamarzamy wszyscy :/ Byle nie padało, byle nie padało...
Mika
Tue, 11 May 2010 - 13:12
nie będzie zimno,nie może być!!! bo Jasiek nie ma marynarki (cud,że spdnie ma -na tak chudych nie robią) tak zasuwam,że nie mam czasu taczki naładować na razie mam ... menu i listę zakupów dobrze,że chciaż wędliny mi uwędzą z resztą jadę hardcorrem-robię sama
Villi
Tue, 11 May 2010 - 13:22
Tez nie mamy marynarki, dziś lecę do Zary ponoć są takie na chudzielców, troszkę cieplejsze. Spodnie leżą "w miarę", wystarczy
Mika
Tue, 11 May 2010 - 14:14
byłam w Zarze -mieli tylko sprtowe,w KappAhl`u nie widziałam w ogóle
u nas pdwójnie d.upiasto,bo ktoś yntylygyntny inaczej zamiast alb wybrał komże dzieci zamiast wyglądać ładnie i odświętnie będą wyglądały jak ministranci
blaire
Tue, 11 May 2010 - 14:32
CYTAT(Villi @ Tue, 11 May 2010 - 11:51)
Blaire co założyłaś Kubie pod albę? Miałaś jakiś sweter?
Kuba miał termoaktywną bieliznę, koszulę z długim rękawem i pełen garnitur, tj. marynarka, spodnie i kamizelka. Do kościoła szedł w kurtce założonej na albę, przed wejściem zdjęłam mu kurtkę i odniosłam do samochodu. Po mszy było już ciepło . Cieszę się, że już po .
Fragosia
Tue, 11 May 2010 - 14:44
My pod alba mieliśmy podkoszulek i koszulę. Może uda mi się wieczorem wkleić zdjęcie. Ale pomimo iz tak nie wiele chyba emocje wzięły góre bo nie narzekał że zimno.
Dominika_
Tue, 11 May 2010 - 16:37
CYTAT(Mika @ Tue, 11 May 2010 - 13:14)
u nas pdwójnie d.upiasto,bo ktoś yntylygyntny inaczej zamiast alb wybrał komże dzieci zamiast wyglądać ładnie i odświętnie będą wyglądały jak ministranci
U nas też były komże - w sensie krótkie alby - i dzieciaki wyglądały świetnie.
kachaaa
Wed, 12 May 2010 - 11:41
To jeszcze Was pomęczę plenerowo
A to jak się dowiedziął ze właśnie zrobiłam 1000 zdjecie i mam zamiar jeszcze jakieś 500 zrobić
milly
Wed, 12 May 2010 - 19:51
mamy tylko białą koszulę z krótkim rękawem, spodnie i ewentualnie przeznaczony na gorszą pogodę odpowiedni sweterek w serek. A poza tym buuuuu nie mam garniturka, ani marynarki odpowiedniej do tradycyjnych Smykowych spodni w prążek. Chyba jakąś bluzę grubą pod albę założymy...
a gdyby nie perfekcyjna agabr to miałabym taki piękny garniturek... buuuu
kachaaa
Wed, 12 May 2010 - 22:01
Dziewczyny jeśli któraś potrzebuje mogę pożyczyć garnitur Wojtka z tym ze do 20 czerwca muszę mieć go zpowrotem bo jedziemy na weselicho. Garnitur na 134-140 + koszula ale ona na 140-146 była za duża ale jakoś daliśmy rade + musznik biały Wojtek mój chudzielec spodnie przerabiane były ale marynarka już nie i ciut za duża była ale na szczęście nie musiał nosić- aha garnitur z matowego materiału taki sprzed 3 lat ( też dostaliśmy po komuniście ale stan idealny )
Mika
Wed, 12 May 2010 - 22:17
Kachaa, mój z tym rosłych inaczej -128 w kapeluszu a gdzie mieliście takie śliczne plenery? sad w stolicy?
jest tendencja wzrostowa z temperaturą,mam nadzieję,że do niedzieli pogodynka pokaże z 19 stopni chociaż byle nie padało przynajmniej w czasie mszy chwilę przed/po
Dominika_
Thu, 13 May 2010 - 11:07
Młody miał pod albą tylko białą koszulę na krótki rękaw + krawat + oczywiście spodnie. Marynarki itd w ogóle nie były potrzebne. A pogoda wygląda na coraz cieplejszą, więc wystarczy
milly
Thu, 13 May 2010 - 11:20
w niedzielę ma lać. A temperatura do 16 st. do kitu. w ogóle jakoś tak nastawiona jestem na nie
dobrze, że mięs nie muszę piec
kachaaa
Thu, 13 May 2010 - 11:49
CYTAT(Mika @ Wed, 12 May 2010 - 23:17)
Kachaa, mój z tym rosłych inaczej -128 w kapeluszu a gdzie mieliście takie śliczne plenery? sad w stolicy?
Sad znaleziony przypadkowo na jakiejÅ› wsi
Mika
Thu, 13 May 2010 - 16:01
CYTAT(milly @ Thu, 13 May 2010 - 10:20)
w niedzielę ma lać. A temperatura do 16 st. do kitu. w ogóle jakoś tak nastawiona jestem na nie
dobrze, że mięs nie muszę piec
ooo to tak jak i ja nastawienie zerowe po wędliny zaraz wyruszam do masarza
a 16 stopni będzie o 7 rano,co daje nam jakieś 20 kole południa niech leje,byle po 13
milly
Thu, 13 May 2010 - 19:25
żadne po 13, bo my mamy komunię o 14:30 tfu tfu tfu przez lewe:)
Zdjęcia mojego komunisty próbuję wstawić, ale jeszcze tego nie robiłam więc trochę to jeszcze potrwa....
użytkownik usunięty
Fri, 14 May 2010 - 09:35
[post usunięty]
Fragosia
Fri, 14 May 2010 - 10:13
CYTAT(użytkownik usunięty @ Fri, 14 May 2010 - 10:35)
cytowany post usunięto
Roso, co to dla Ciebie -przecież Ty cuda w kuchni wyczyniasz to mięsa też możesz rozmnożyć A komunią o 13.00 to faktycznie przegięcie - nie możesz go jeszcze przepisać? Nawet zdjęcie grupowe fajnie byłoby zrobić z całą klasą....
siedzę i dumam nad pogodą ... bo d.upa zbita jak będzie zimno powinno być gorąco,na złość,że nie kupiłam ogrodowych mebli,żebym żałowała mięsa wszelakie przywiozłam... na jakiś miesiąc starczy w samochodzie jak w wędzarni jeszcze tylko świeżyzna warzywna i mogę sobie piec,gotować,kroić i porcjować pomijając fakt,że goście mogą mi się wykruszyć o połowę (chorzy) i Anton się czymś przytruł to luuuuuzzzziiiikkk
kachaaa
Fri, 14 May 2010 - 14:48
Fragosia nie wiem jak sprawdzałaś i na której siatce ale wg mapy w Krakowie od 8 do 11 opad niewielki raczej mżawka ale od 11 do 14 juz lać powinno Wam i to nieźle potem od 14 do wieczora niewielkie przelotne opady od ok 23 do jutra do ok 21 nie powinno padać a od ok 21 zacznie kropić by o 23 rozpadać sie na dobre i tak cała niedziela niestety . Teraz temp odczuwalna to 13 w nocy 6 a najcieplej jutro będzie ok 17 w niedziele rano poniżej 10
Fragosia
Fri, 14 May 2010 - 14:58
CYTAT(kachaaa @ Fri, 14 May 2010 - 15:48)
Fragosia nie wiem jak sprawdzałaś i na której siatce ale wg mapy w Krakowie od 8 do 11 opad niewielki raczej mżawka ale od 11 do 14 juz lać powinno Wam i to nieźle potem od 14 do wieczora niewielkie przelotne opady od ok 23 do jutra do ok 21 nie powinno padać a od ok 21 zacznie kropić by o 23 rozpadać sie na dobre i tak cała niedziela niestety . Teraz temp odczuwalna to 13 w nocy 6 a najcieplej jutro będzie ok 17 w niedziele rano poniżej 10
Wiesz kachaaa to by się zgadzało w wiekszości, ja widocznie jakoś cos żle odczytałam.
Niedziela nie ciekawa - moja koleżanka też ma komunię w tę niedzielę i też moze padać.... Czy w końcu będzie kiedys słoneczko? Bo jak miałam juz dość śniegu, tak teraz mam dość deszczu. Ja chce mieć dość słońca
Fragosia
Fri, 14 May 2010 - 14:59
A jeszcze taka moja sugestia co do posiłków- jak jest zimno to wszyscy więcej jedzą, dlatego jedzenie u mnie znikało w niesamowitym tempie (a może poprostu tak dobre było )
Mika
Fri, 14 May 2010 - 16:23
CYTAT(Fragosia @ Fri, 14 May 2010 - 13:59)
A jeszcze taka moja sugestia co do posiłków- jak jest zimno to wszyscy więcej jedzą, dlatego jedzenie u mnie znikało w niesamowitym tempie (a może poprostu tak dobre było )
na gospodarzy też to działa zrobiłam zakupy,zastanawiam się czy nie za mało, zaraz pojadę po więcej szklanych mis tylko jak ja to na stołach poupycham? :lo: a moja deska serów?
Villi
Fri, 14 May 2010 - 17:16
Jakie 10 stopni?! Ja protestuję. Marynarek na chudzielców nie ma, w Zarze beznadzieja, muszę skopiować od Blaire pomysł z bielizną termoizolacyjną :/
A Miłosz jak na złość wziął się i wyrósł z koszuli. A ja mam sukienkę bez rękawów.
Przy tym nawale złych wieści, fakt że Michu od wczoraj ma rękę na temblaku jakoś przestał mnie ruszać. Zwłaszcza że na czas mszy dostał od chirurga dyspensę i może bez temblaka być. Przewrócił się na schodach w szkole i b. mocno stłukł sobie palec w prawej ręce i wybił go lekko też.
Fragosia
Sun, 16 May 2010 - 12:21
W Krakowie jest właśnie 7 stopni, leje tak że nosa wychylac z domu się nie chce................
użytkownik usunięty
Mon, 17 May 2010 - 11:29
[post usunięty]
Agnieszka AZJ
Mon, 17 May 2010 - 11:57
CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 17 May 2010 - 12:29)
cytowany post usunięto
Uroczo i z klasÄ…
Menu mnie powaliło Jak to dobrze, że mam wszystkie komunie za sobą, bo by mnie kompleksy zjadły
My za tydzien mamy rocznicę, ale na szczęście nie przewiduję żadnych imprez z tej okazji.
kachaaa
Mon, 17 May 2010 - 12:46
czy Rosa Gryzie poradzi Takiej co To ma Dwie Lewe ? Urodziny Wojtka i Roczek Huberta w czerwcu ( jeden 1 drugi 4 wiec razem robie) i 20 osób się zapowiada może rozdzielę na 2 tury ale potrzebuje Rosy Wyroczni
milly
Mon, 17 May 2010 - 13:12
Roso, jestem pod wrażeniem, normalnie w przyszłym roku (na rocznicę) tez tak zrobię. U nas też się wszystko udało, deszcz jeszcze nie padał, dziecię wszystkie dary wymieniło i nawet się nie zająknęło, aż wzruszyłam się do łez parokronie zresztą. Wieczór zakończył się także łzami mymi, gdyż teściowa moja (kupię tanio miotłę dla niej) musiała zaznaczyć, że wyglądam koszmiarnie grubo i w ogóle do bani. Też uroczo. Teraz w ramach zadośćuczynienia, mąż do teatru mnie zabiera - boszz, że z taką raszplą się wstydzić nie będzie
Mika
Mon, 17 May 2010 - 13:17
a mnie .... śniła się Rosa która kręcąc się po (mniemam,że swojej,bo nie mojej ) kuchni odprawiała mantrę "golonka musi wyjść boska,co będzie jak mięso będzie do d.upy?!" musiała chyba wcześniej o niej pisać
u nas też nie było źle deszcz przestał padać przed mszą,co więcej -nie padał ani w jej trakcie ani po dzięki czemu nie było ani mokro ani zimno WRESZCIE organizacja w kościele spisała się na medal dzięki czemu raz,że nie było widać tłumu,dwa-ograniczyli wejście postronnym dzięki czemu bez nerwów (tak jak obiecałam) siedziałam niemalże obok mojego komunisty dzieciaki wyglądały uroczo (pomijając fryzurę jednej sztuki -Villas wypada skromniej) zonk był jeden ale za to bardzo bolesny - mój yntylygyntny inaczej mąż chciał mi zrobić dobrze i ... podłaczył do ładowarki naładowane baterie,a ładowarka co zrobiła? oczywście rozładowała je tak więc d.upa była ze zdjęć,a chłop ma szczęście,że żyje samo przyjęcie wypadło nad wyraz dobrze biorąc pod uwagę spotkanie "nie zaprzjaźnionych stron" Franczesco mojej siostry scalił więzi wszystkich stół wyglądał cudnie (moje nocną robione origami z serwet się opłaciło ) dzięki chłodniejszej pogodzie nic nie odpłynęło
przy następnej komunii zatrudniam kucharza 300zł nie majątek,a ja będę miała więcej czasu
użytkownik usunięty
Mon, 17 May 2010 - 14:29
[post usunięty]
milly
Mon, 17 May 2010 - 14:47
szczerze mówiąc, nie wiem czy będę w stanie znieść ją w jednym pomieszczeniu w ciągu najbliższych 10 lat, no chyba że spotkam się z prozackiem;)
Truśka
Tue, 18 May 2010 - 08:54
CYTAT
Menu mnie powaliło
Mnie także, a ponieważ dla odmiany jeszcze jedna komunia przed mną czy mogę prosić o przepis na 'sałatę z gruszkami i czosnkowymi płatkami z dressingiem z sera pleśniowego'?
Graz
Tue, 18 May 2010 - 09:57
My też już po. Przetrwaliśmy Poszło cudnie, lało jak z cebra, szlismy do koscioła w strugach deszczu, ale mamy blisko na szczęscie. Mikołajek został z Cydorką. Ksiądz proboszcz-zartowniś zapewniał, że po mszy słońce będzie świecic na pewno. Może nie w Warszawie, ale bedzie. Szymon wzruszająco skupiony. Gdy dzieci szły do ołtarza, by powiedzieć modlitwę, przed ołtarzem przyklękły, a Szymon, wstając, nadepnał dziewczynce na sukienkę. On nieświadomy niczego poszedł dalej, a Ona, bidulka, rypneła do tyłu Szybko jednak doszła do siebie. Msza skończyła sie dość szybko, z powodu deszczu i zimnego wiatru goście miast na spacer i sesję zdjęciową w promieniach słońca na tle bujnej soczystej zieleni - ruszyli pędem do domu. Była godzina 11.30. Przystawki cateringowe zaplanowane byly na 13! Opici herbata goście cierpliwie czekali (oprócz mojej mamy i teściowej, które chodziły za mna i mówiły - a nie da sie tego przyspieszyć?). Wygłodniałe towarzystwo zmiotło przystawki w trymiga, dania głowne juz trochę spokojniej, a przy deserach zaczeło wymiekać, że niby tak objedzone SZymon zadowolony z prezentów, choc nie mógł wypróbowac roweru z powodu ulewy. Rodzina najbliższa pomogła ogarnąć dom poimprezowo. Mikołajek jak na noworodka zachował sie bardzo grzecznie! A ja padłam (w ubraniu, poprzek łozka, wymuszając tę samą pozycję na współmałzonku). Obudzialm sie na karmienie i dopiero wtedy ów współmałzonek mógł zmienić kierunek spania.
To by było na tyle.
Villi
Thu, 20 May 2010 - 00:31
Graz, ksiądz miał rację, u nas dzieci wychodziły z kościoła przy pełnym słońcu. Nie ważne że świeciło jakieś 15 min, składanie życzeń na dziedzińcu i spotkanie z dalszą rodziną bardzo przyjemne było
Michu całą mszę był zaskakująco skupiony i przejęty. Wszystko poszło sprawnie i bez dłużyzn (1 godz 10 min, 60 dzieci). Miłek był uprzejmy wieczór wcześniej rozwalić sobie łuk brwiowy (4 szwy) i był tylko na połowie mszy, bo go głowa bolała.
Prezent - harfa stoi w domu (i jest intensywnie użytkowana) od zeszłego tygodnia, kocie żarcie zawala mi kuchnię - Michu na zaproszeniach komunijnych wymógł dopisek: Zamiast kwiatka poproszę karmę dla kotków z Fundacji Kocia Dolina. Goście zrozumieli, nawet jedna ciocia "jak to tak bez bukieciku", ale do bukieciku była dołączona saszetka kitekata
Nie padało, nie było barrrrrdzo zimno tylko zimno, co małoletnim nie przeszkadzało szaleć na spacerze popołudniowym. Jedzenie pyszne (hit - sandacz na parze w sosie kurkowym), goście mimo skrajnie odmiennych poglądów politycznych i innych trzymali się w ryzach i wszystko udało się w miarę pokojowo i przyjemnie. To co się nie udało, to na forum zamknięte się nadaje :/
Za to biały tydzień przypłacimy co najmniej ostrym przeziębieniem - już drugi raz dotarliśmy do kościoła skrajnie przemoczeni.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.