Nie mam nic takiego w pracy, może jedno, jeszcze z czerwca.
A co do zmęczenia to fakt, nawet lekarz, co wizyta to każe mi powtarzać morfologię.
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2010
Nie mam nic takiego w pracy, może jedno, jeszcze z czerwca.
A co do zmęczenia to fakt, nawet lekarz, co wizyta to każe mi powtarzać morfologię.
Eta, masz śliczna dziewuszkę! I jaka wakacyjna
no, bo to było jeszcze za czasów lata tego lata
Rózia rośnie jak na drożdzach, biega już od miesiąca, codziennie 2 razy chodzimy na plac zabaw aby się wyszalała. A zabawy co nie miara, wszystko ją interesuje, musi dotknąć, pokazać palcem, każdy rowerek, wózeczek na lalkę jej, przy tym jest bardzo otwarta na inne dzieci, podchodzi z uśmiechem i większość sobie zjednuje w zabawie. Cycoch i przytulak z niej wielki, sama jeszcze nigdy nie usnęła. Jest niesamowicie reguralna, mogę zegarek nastawiać, widać kiedy jest senna. To niesamowite jak takie małe dzieci wiele rozumieją - idziemy jeść, idziemy spać, idziemy umyć rączki. Jest dość posłuszna, wścieka się, ale udaje się ją szybko spacyfikować. Śpiewa i dużo gada po swojemu. Mała aktoreczka mi rośnie.
Też miałam pytania o wasze plany rodzicielkie Eta, Graz to zrozumiałe że już może wam starczyć tego szczęścia (na razie) Ja jako mama jednej dziewuszki pragnę być znowu w ciąży, oj tak, rozczulam się widząć brzuszki i maleństwa. I nie chcę zbyt dużej przerwy. Może za rok się będziemy starać. Czy mi się będzie potem chciało? Anielka, powodzenia w starankach. Kontroluj tarczycę, bierz sumiennie leki. Ja z niedoczynnością leczoną i z ciążą i dzieckiem zero problemów. moja Róża coś kombinuje, tu ma rok i prawie 4 mc
Śliczna Rózia! I widzę fryzurę jak u mojej. A myślałam,że warkocze będę plotła
Anielka, teraz Twoja kolej! Jak wyglÄ…da becnie Rozalka?
Na warkocze jeszcze za szybko, ale widzę że jakieś ładne spineczki można zakupić
heloooł, co tam słychać? Rosniemy??? Rozrabiamy??? Bo my tak i to bardzo.
aktualnie: najukochańszy: tatus (zwany uparcie mamą, są więc 2 mamy) najlepsza zabawa: odkurzanie i mop nie lubimy: jechac w wózku i żadnych ograniczeń generalnie Mikołaj jest niezatrzymywalny, zabawki ma w poważaniu, liczy sie odkurzacz, mop i garnki
SiÄ™ do Was przytulÄ™
Mogę? Graz - mój O. tez ma dwie mamy a nawet trzy! bo brat tez jest mamą. Ulubiona zabawa - autka brum brum brum, moze sie bawic samochodami pol dnia, kaskaderka - wpisnanie się, skakanie, przewracanie.... Nie lubi - jeść, spać, mówić
Przytul sie moko - bo nam się mocno wykruszyły maluchy
Hej dziewczyny Pamięta się mnie tu jeszcze?
Witajcie ja tez mam lobuza w domu;)
Hej Mamusie czy Wy tu żyjecie w ogóle?
Zyjemy tylko czasu brak... u nas juz jest sukces nocnikowy Olek juz bez pampersow a trwalo to jeden dzien...madry z n iego chlopak no ale wyglada na prawie trzy latka .... wiec jaki taki trzylatek ma nie sikac na nocnik
Ja Dagmarę próbuję na nocnik sadzać ale ona się boi z gołym tyłkiem na nim usiąść Więc póki co jeszcze tak bardzo na nią nie naciskam Tak od razu pochwalę się tą moją dziewuszką
Witajcie
Pierwszy raz korzystam z tego forum. Tak się składa, że mam takiego kwietniowego rozrabiake Piotra.
Asiu witaj U nas tutaj jak widać cichutko. Ale mam nadzieję że się zaklimatyzujesz
Mój mlody nocnika unika jak moze. Boi sie go, wiec ciagle w pieluchach chodzi.
Nakladka tez sie nie sprawdzila... Moze w wakacje sie uda? Gada duzo ale po swojemu, ze zrozumialych slow: mama mam daj kaka (tata) kóko(kólko) bawo (brawo) nie tak a reszta to chinszczyzna. Na wszystkich mowi mama (tylko inaczej akcentuje ) Wszystko pokazuje, wszystko rozumie, ale mowic to mu sie nie chce. I na wszystko jest NIE. Cokolwiek sie go pytamy, to jest jedna odpowiedz: NIE
Moko normalnie jak bym czytała o mojej małej
Tylko że ona trochę więcej mówi bo: mama tata babu (baba) ciosia (ciocia) tak nie koń co to? kto to? i pewnie jeszcze cos, ale nie pamiętam Ale po swojemu to nawija jak dzika. Najśmieszniej jest jak przez telefon z kimś gada Nocnika też unika więc czekam na wiosna-lato i wtedy będę walczyłą
Moko no widzisz a moj Olek juz zdaniami mowi i wszystko jak mial roczek to mowil sporo wyrazow w tym swoje imie i nazwisko!!
zaspiewa cala piosenke z ulubionej bajki Teletubisie... coraz bardziej sie przekonuje ze madry chlopak z niego dlatego chce go poslac juz od wrzesnia do przedszkola(mam nadzieje ze sie uda) no ale jest juz wiekszy od kuzyna ktory ma 2 i pol roku no i od dwu i pol latkow tu u nas na osiedlu;) tak mi sie wydaje ze on jakis przyspieszony jest nie tylko wzrostowo ale i wlasnie pod wzgledem rozwoju a moja mama twierdzi ze on mi wynagradza to jak ratowalam jego chore nerki:)
NO i umie policzyc do trzech:) mam filmik nagrany musze sie kiedys zmobilizowac i wam wtawic bo pewnie nie wierzycie;)
Hej! Sto lat nas tu nie było. Rozalia mówi o sobie Lula, wiec ostatnio jest to zwrot używany też przez nas.
Lula mówi: -Lula -Atuś ( tatuś) -mama -dziadzia -Ani ( Ania) -tiotia ( ciocia) -Cici ( kot) -am-am -mooo (pić, nie wiem dlaczego tak ) -jaja ! ( koniecznie z wykrzyknikiem się ich domaga) -dzieci -brem (krem) -Pepa ( hmm... Skąd się tego nauczyła ) -kupa -oć -patś -daj -ić -ało ( telefon, ucho ) i jeszcze pewnie kilka innych, których na biegu nie pamiętam. Generalnie nie wymawia "k" chociaż potrafi. Nie wiem czy powinnam się martwić. Na razie zajmuje mnie jej niezarośnięte ciemiączko i koślawe kolana. Po za tym pracuję oczywiście, więc gonię w piętkę też oczywiście Zęba brakuje chyba jednego. Na nocnik panna siada jeśli akurat jest w nastroju, więc pampki jak najbardziej w użyciu.Tak samo jak smok i spanie w łóżku rodziców. Nie wiem czy pamiętacie,że kupiłam jej łóżko jakoś w czwartym miesiącu ciąży. Był to jak najbardziej zbędny wydatek Za to jest istotą dość samodzielną ( mimo,że babcia koniecznie chce ją uwsteczniać ) je sama używając sztućców, prawie nie rozlewając rosołu, próbuje się ubierać. Resztę później, bo praca. edit Będę dopisywać co mi się przypomni
Chyba już to kiedyś pisałam,że czuję się jakbym Wam wątek blokowała. Co się odezwę to Kwitniaki zamierają
Jak mam nie pisać, to dajcie znać, nie obrażę się.
hej dziewczyny...też mnie tutaj sto lat nie było, już zapewne zapomniałyscie o moim istnieniu ;/ Widze że cicho tu u was. Moja Wiktorka bardzo choruje, od września dwa razy w szpitalu była (zapalenie gardła i migdałków a potem zapalenie oskrzeli). Była 4 miesiące na antybiotykach, potem jej wprowadziła lekarka kuracje uodparniającą Ribomunyl...i już było OK aż do tej soboty bo znów złapała gardło i przez 3 dni walczyłyśmy z temperaturą. W tej chwili zastanawiam sie czy znów nie zmienić lekarza. W Piasecznie byłam kiedyś u rodziny z Wiką i mi sie rozchorowała to tam (na pomorskiej chyba) lekarz był zaskoczony że tyle czasu na antybiotyku jest i jej ciagle choroba powraca, co to za lekarz tak leczy. Z resztą ludzie w poczekalni też byli w szoku.
Jesli chodzi o ogólny rozwój mojej córci to musze sie pochwalić że trzaska wierszykami na okrągło, śpiewa piosenki (dobrą pamięć ma), czasem costam niewyraźnie powie ale tak na ogół gada zrozumiale Probem mamy nieco z załatwianiem sie ale chyba mamy jeszcze czas Pozdrawiam was serdecznie dziewczyny i postaram sie zaglądać częściej ;*
Jak to 4 miesiące na antybiotyku? co to za lekarz, kurcze. Przeciez 4 mce to jakaś 1/6 życia dziecka w obecnym wieku. Wiesz co, ja bym teamt zgłebiła, zaczęła drążyc, bo to wg mnie ktoś bardzo niekompetentny, przeciez teraz będziecie odbudowywac układ odpornościowy miesiącami.
Słabo mi sie zrobiło. Serio, pociągnęłabym te lekarke do odpowiedzialnosci.
Jej, ja mam nadzieję, ze gwiazdeczce chodziło o to, ze w ostatnich 4 macach jej dziecko prawie ciągle przyjmuje antybiotyki....
Zdrowia życzę! Mój starszak ciągle chorował - kilkanaście a nawet dziesiąt antybiotyków na rok! MASAKRA. Młodszy typek wdał sie we mnie i nie choruje (tfu tfu) nie licząc goraczki podczas ząbkowania! Jakie rozmiary ubrań noszą maluchy? ile ważą? wybrzydzają z jedzeniem? Młodszy zrobił nam psikusa i mimo, ze jest kopią starszego brata, to pod względem charakteru niebo a ziemia. Starszak spał dobrze, jadł dobrze, szybko kumał, mówił, odpieluchowany był w wieku niespełna 2 lat a młodszy: nie je, nie śpi, malo mówi, terroryzuje, pieluchy kocha!
Mój ma aktualnie pierwsza w życiu kuracje antybiotykową wrrr...
Ale szybko, bezbolesnie udało nam sie porzucić smoczek - bardzo się ciesze A na odpieluchowanie przyjdzie czas latem.
Moko Olek wazy 14 kg ubrania nosi na 98 (ale powoli wyrasta) najgorsze ze kupilam kombinezon 98 z nadzieja na przyszla zime...ale chyba nici z tego...
Zjada wszystko nawet resztki po starszym bracie;) starszy byl aniolkiem a on jest lobuzem:)
Oooooo jaaaacie! ale waga i wzrost.
Mój Olafek waży ok 12,5kg, wzrostowo hmmm nie wiem, ale nosi rozm. 92 chociaż i w 86 wejdzie. Nie chce jeść! chyba ze paluchami z czyjegoś talerza! najulubienszą potrawą jest makaron! Jest łobuzem okropnym, ale ma najeczny uśmiech. Potrafi pokazać: a) jak dzidzia się śmieje, b) jaka dzidzia jest smutna, c) ale o co chodzi? d) jestem zły.... Boski jest!
ImponujÄ…ce rozmiary
Mikołaj nosi 86 Generalnie ma świetny apetyt, ale w ciągu ostatniej choroby stracił ochote na jedzenie i po tygodniu widać, jak zmizerniał Nie jadł nawet swojej ukochanej kaszki porannej i wieczornej.
Moko moj pierworodny byl mniejszy o wiele a widze to wlasnie po ubraniach od niego ktore odziedziczyl Olek;) wszyscy Olkowi daja ponad trzy latka przerosl juz swojego 2,6 rocznego kuzyna... i zachowuje sie bardzo "dorosle" radzi sobie z wszystkim jestesmy na etapie sciagania i wciagania spodni do siusiania jeszcze musze go do ubiakacji nauczyc siku no i chce zeby poszedl do przedszkola od wrzesnia bo wyrosniety jest to niech idzie;)
ogolnie bardzo szybko spowaznial urosl a mowi calymi zdaniami nawet lekarka byla w szoku jak powiedzial po badaniu " Tomus chodz juz idziemy " z odpowiednim akcentem;) mam nadzieje ze go przyjma mam go zapisac;)
A jaki macie rozmiar butow bo Olek nosi juz 25 !jak sie urodzil to juz mial stope wielka nawet na usg polowkowym sie dziwili jaka ma dluga noge;)
Graz nie martw sie napewno Mikolajek nadrobi co stracil w czasie choroby!!
Moko to tez ma duza stope:) ja wlasnie szukalam na wiosne mam 26 po bracie wiec pewnie do lata beda dobre...mam nadzieje:) a sandalki to wymierze w sklepie na lato
Wiesz co patrz na rozmiarówkę.
No np. z befado ma kapcie w rozm. 24 i są ciut ciasnawe a zimowe ma 25,5 w sumie. Jednak co producent , to inna rozmiarówka. Ale fakt stopę to on ma
Moko to Olek ma befado 25 i te mu juz sa ciasne a 26 ciut za duze z befado ale chodzi bo w tych 25 to mowi ze go paluszki bola ..fakt co firma to inna rozmiarowka
Rozalka z Befado chyba ma jeszcze 24, labo może już 25?
Ale w porównaniu z Waszymi chłopcami to kruszyna, ma 87 cm i waży ok.11 kg. Je falami np. cały weekend owoce i węglowodany, potem 3 dni głównie mięso i tak w kółko. Bardzo denerwuje się,że nie zawsze ją rozumiem, chociaż tłumaczy jak krowie na rowie Choć co dzień jakieś nowe słowo jej wskakuje. Od jakiegoś tygodnia moje dziecko próbuje mnie odpieluchować, ale ja strasznie oporna jestem Tak na prawdę to my dość mało w domu jesteśmy, więc młoda może ćwiczyć głównie porankami.
A mój Olafek dzisiaj kończy 2 latka
Odnośnie odpieluchowania, to my malo kiedy probujemy, mlody się blokuje... Ale dygnalizuje kupę - wola "mama" pokazuje palcem na pupe i mówi yyyy, klęka i robi w pampka.... No cóż... życie! Jej, ja mam nadzieję, ze gwiazdeczce chodziło o to, ze w ostatnich 4 macach jej dziecko prawie ciągle przyjmuje antybiotyki.... Zdrowia życzę! Dokładnie to chorowała ok.dwa tygodnie i po kilku dniach jak skonczyla antybiotyk znów łapała gardło albo co innego. Raz położyłam ją spać zupełnie zdrową (tak myslałam), nie wypiła mi mleka na noc bo costam zjadła przedtem a obudziła sie rano sina i prawie nieprzytomna, nie dała sie przewinąć, nie chciała jeść ani pić. Zadzwoniłam na pogotowie i okazało sie, że przez noc sie odwodniła w dodatku zapalenie oskrzeli miała. Tydzień leżenia w szpitalu, wyszła zdrowiutka i znów po 6 dniach wstała rano z kaszlem. Dostała kolejny antybiotyk ;/ No w ciągu tych 4 miesięcy dwa razy leżała w szpitalu,dwa razy zastrzyki miała przepisane i kilka antybiotyków, już nawet nie licze ile ale chyba już każdy brała. Dużo osób mówi mi zmień lekarza na tego,na tamtego a my już zmieniliśmy raz i po prostu glupio mi jest tak nas wszystkich przenosić z przychodni do przychodni. Narazie na szczęście jest dobrze, jeszcze teraz przed nami wiosna i lato wiec mam nadzieje że ten okres chorobowy sie skończył dla niej Ale wasze pociechy maja "duże stopki". Moja nosi 22 a ubranka na 86 i 92 też zalezy jak firma. Chyba jest drobniutka w porównaniu do rówieśników. Niestety nie mam porównania ale tak sie wydaje. Oooooo jaaaacie! ale waga i wzrost. Mój Olafek waży ok 12,5kg, wzrostowo hmmm nie wiem, ale nosi rozm. 92 chociaż i w 86 wejdzie. Nie chce jeść! chyba ze paluchami z czyjegoś talerza! najulubienszą potrawą jest makaron! Jest łobuzem okropnym, ale ma najeczny uśmiech. Potrafi pokazać: a) jak dzidzia się śmieje, b) jaka dzidzia jest smutna, c) ale o co chodzi? d) jestem zły.... Boski jest! Wiem, że to było miesiąc temu, ale mój kurczak mały ma teraz 13 kg i w 98 już nie wchodzi od jakiegoś czasu. Nocnik robi jej za krzesełko, siada tylko w ciuchach. Wierszyków nie gada, ale jakies tam wyrażenia składa pomału, typu : Olik oć myj myj Wiem, że to było miesiąc temu, ale mój kurczak mały ma teraz 13 kg i w 98 już nie wchodzi od jakiegoś czasu. Nocnik robi jej za krzesełko, siada tylko w ciuchach. Wierszyków nie gada, ale jakies tam wyrażenia składa pomału, typu : Olik oć myj myj No własnie miesiąc minął a się okazało, ze Olaf wazył 2 tyg temu 13,5 kg i miał 90 cm, ubrania na 92 są ok, 86 za małe. Teraz pewnie ma 14 kg... Tyje okropnie odkąd nauczył się otwierać lodówkę, ciągle coś podjada... p.s moze połaczymy oba nasze miesiące do wspólnych pogaduch?
Blanka za kilka dni idzie na bilans, to ją dokładnie pomierzą mam nadzieję
Nie pamiętam jak to było, na bilansie też jest jakieś szczepienie czy tylko taki ogólny przegląd ? Nie wiem jak się do tego psychicznie nastawić. Blanka za kilka dni idzie na bilans, to ją dokładnie pomierzą mam nadzieję Nie pamiętam jak to było, na bilansie też jest jakieś szczepienie czy tylko taki ogólny przegląd ? Nie wiem jak się do tego psychicznie nastawić. Tylko przegląd Standardowe badania (osłuchanie, sprawdzenie ilości i stanu zębów) kontrola wagi i wzrostu, ustawienie nóżek (chód) i stóp a także w przypadku chłopca (czy jądra sa w mosznie) i pare pytań o mowę, jedzenie, rozwój, czy coś niepokojącego jest. Nasze badanie trwało 10 minut, bo Olaf wiochę zrobił i się darł...
No to dobrze, dzięki Moko, Blanka nie bedzie się drzeć o ile przyjdzie dr-Pan, Pań nie lubi. Standard taki. Z resztą ona jak wrzeszczka była tak jest.
hej, czy cos tam słychać u kwietniaków? jak się miewają? napiszcie co u Was.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|