Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
no i kolejny dzień mija, kurczę jak ten czas szybko leci...
OLUSIA zepsuta winda i okres to nic... jak wróciłam z egzaminu, chcę umyć ręce a tu zonk - nie ma wody !! w 30 stopniowy upał, więc ja już zagrzana, załączam kompa co by znaleźć telefon do spółdzielni i umilić im życie moim zrzędzeniem... nie mam neta !! jak nie urok to sraczka. po kilku telefonach do i od znajomych okazało się, że połowa osiedla nie ma wody a druga połowa nie ma prądu... a wody nie ma z powodu tego prądu na wyższych pietrach no bo pompa nie ma jak pompować... wszyscy lejący i spoceni, Hania nie mogła z tego powodu zasnąć... wreszcie przed 21 wróciła woda i razem z nią net, więc dzieciaczki okąpane słodko śpią serio hania zasnęła zaraz po kąpieli - szok, nie sądziłam, że aż tak ma to na nią wpływ i zastanawiam się czy bardziej chodzi o rytuał czy o cystość - bo pieluchy czystej też sie cwaniara domaga...
no i ja juz czyściutka, gary pomyte, posprzątane i sobie leżę na kanapie
KAROLA ja też już swiruję z tym jedzeniem... makaron w różnej postaci, ryż to samo... mięsko gotowane, duszone, pieczeń... ziemniaczki a z dodatków do dań: marchewka, szpinak, brokuł, buraczki i tak w kółko do chleba głownie szynka, ser, twarożki, odważyłam sie też 2 razy z nutellą i było ok owoce mnie jakoś w ogóle nie kuszą - nawet jabłka, ale oczywiscie mam smaka na truskawki - jeszcze nie jadłam... czasem pozwolę sobie na lody, poza tym jakieś wafelki, biszkopty, herbatniki, paluszki... pije głownie herbatę bardzo słabą - 1 saszetka na cały dzbanek i wodę mineralną a jak sok to też rozcienczam bo mi się słodki wydaje...
dziewczyny u nas jest koszmarna burza ! od 19 się błyskało i straszyło a teraz jak luneło, grzmi i błyska się a powietrze wcale nie jest lżejsze i dalej nie ma czym oddychać...
EWA a pręży sie malutka przy tym jedzeniu ? może ją boli brzuszek ? hania jak marudzi przy cycku a zarazem go szuka to daje ją do odbicia i jak sobie beknie to dalej wcina a może chce się jej tylko pić i jak sobie popije to już więcej nie chce ?? też jeszcze nie mam chrzestnego i czekam aż wróci jeden typowany z wczasów jeśli sie zgodzi to pod niego ustalę termoin chrzcin bo ma pracę wyjazdową więc nie zawsze jeste w domku
witaj BETI widzę, że kolejna cycowa mamusia - ja tak z Julka miałam, że sie uwolnić nie mogłam... minie mu za jakis czas
dziewczyny ja się jeszcze łudziłam, że to krwawienie to z upału ale niestety nie...
no to dobranoc majuski
szeklanka
Sun, 13 Jun 2010 - 08:41
hejka, a ja dzisiaj padnięta jestem na twarz, mlody się wyspał i od 23 mi dał popalić, spałam może ze 2,5 godziny dzisiaj, to pierwsza taka noc maksymalnie rozjechana, więc teraz on śpi, tatuś śpi a ja oczy jak spodki ... do tego zaraz to towarzystwo muszę budzić bo mają ze mną tym razem do lekarza jechać...
U nas też wczoraj burza była, błyskawice, pioruny itp a dzisiaj chyba znowu ciepło będzie chociaż wiaterek za oknem wieje całkiem mocno.
Karola, w kwestii mojej diety przy karmieniu, to staram się jeść w miarę wszystko rozsądnie, jem kanapki z wędliną, serkami do smarowania, pasztetem, pomidora suroowego tylko czasem, sałatę, jadłam fasolkę szparagową, raz kawałek pizzy z szynką ale to nie było dobry pomysł, jem żółty ser. z ciepłych kurczaki, makaron z sosem pomidorowym, łososia, makrelę, sushi sobie robiliśmy domowe ale oczywiście bez surowych ryn, tylko wędzone albo grilowane były, ostatnio w knajpie kotleciki z siekanego mięsa, ryż, kasze gryczaną, sałatkę cesarską. unikam czosnku bo gazuje brzuch a i truskawki spróbowałam, łącznie ze 3-4 sztuki zjadłam już. Soki też rozcieńczam bo mi za słodko, czekoladkę gryznęłam i jak na razie jest ok aha i jogurty czasem zjem też. z dodatków to też szpinak, surówkę z kapustki i niewiem co jeszcze bo generalnie to mało mi się chce jeść.
MamoJulki współczuję tych wieczornych przygód i okresu AsiaKG i Beti dawajcie cyca dawajcie, pocmoktają ale w końcu odpalą ssaka maluchy, teraz w te upały nawet mój mega ssak szybko je czyli więcej pije za to częściej zdecydowanie niż wcześniej co trochę uniemożliwia zrobienie czegokolwiek. na forum karmiących piersią jest fajny wątek o "publicznym dojeniu" pozwala się zdystansować ja już lepiej do tego podchodzę ale ciągle jakoś z mini stresem że miejsca nie będzie na uboczu, jak do tej pory zawsze było ok, co prawda kilka razy ale daliśmy radę zakryci pieluszką - ludzie bardzo miło reagują póki co jak widzą takie małe stópki, ostatnio nawet pai ze sklepiku do mnie wyszła jak się do karmienia zbierałam zachwycona maluchem
Agusia ja też matę wyciągnęłam, ze dwa razy leżał na razie troszę się patrzy już zaczepia, na leżaczkiem ciągle myślę i sama nie wiem zobaczę jeszcze.
co do kremu to też mam Nivea baby 30 ale jeszcze nie używałam.
Żabolek z tymi alergiami to rzeczywiście ale tak jak dziewczyny pisały dacie radę, ja też jestem alergiczka nie pyłkowa za to zakocona, zakurzona i zaorzeszkowana
Olusia - ja się do dentysty już zapisałam na kotrole bo dawno nie byłam a nie wiemczy jeden ząbek się nie domaga...
Wiktore dzięki za namiar, co prawda na zoliborz mi daleko ale porównam co i jak. podziwiam złapanie moczu, ostatnio własnie o tym myślałam że to musi być nie możliwe do wykonania
dobra idę budzić towarzystwo i się zbieram do tego lekarza - miłego dnia kobitki !!!
MamaJulki
Sun, 13 Jun 2010 - 09:38
witajcie
SZEKLANKA a co się stało, że do lekarza przy niedzieli pędzisz ?? współczuję nieprzespanej nocy ale takie właśnie są uroki macierzyństwa
jogurty i serki też zajadam
ja do dentysty mam wizytę na 12 lipca idę dokończyć zęba to się przy okazji dowiem iel jeszcze się posypało w ciąży...
u nas dziś zachmurzone, ale może w południe się rozjaśni i skoczymy na spacerek
agusia3310
Sun, 13 Jun 2010 - 11:48
Hej! Moja mała dziś w nocy pięknie pospała. Tylko troszkę częściej chciała jeść. Ale za to prawie do 9. A zaraz jedziemy na chrzest do kuzynki. Pogoda ok ale wieje.
Miłego dnia i dio wieczora.
Karola ja truskawki jadłam 2 razy i było ok.
Pattie
Sun, 13 Jun 2010 - 12:29
Cześć Dziewczyny!
Temperatura za oknem jak w Hiszpanii - normalnie przedwczoraj nawet nie wyszłyśmy z domku na spacer - taki ukrop! Dziś już o wiele lepiej. Czy i u Was atakują komary? Mąż wykombinował prowizoryczną moskitierę bo w nocy szału można było dostać! Tak się zastanawiam, że w takie upały koniecznie trzeba dziecku zakładać czapeczkę na spacer nawet jeśli tylko leży w gondoli? Mam wrażenie że Krysi jest ciągle za gorąco - w samym bodziaku i pieluszce się grzeje na potęgę. Czapka wydaje mi się niepotrzebnym dodatkiem - uszy i tak są na wierzchu bo ciągle kręci głową i się wierci - jak tylko przykryję ją we wózku pieluchą tetrową, zaraz ją skopie tak żeby nóżki były na wierzchu. Mała jest cały czas na cycu - więc dołączam do grona karmiących tylko piersią jak długo się tylko da. Chociaż bywa to u*****liwe - to niewątpliwie zalety są oczywiste. Były i krwawe przejścia zwłaszcza na jednym sutku ale najgorsze za nami. Jak jest gorąco to co godzinę Maleństwo woła o picie, ale daję cyca - niczym innym nie dopajam.Żeby się dziecko nie lepiło do mojego spoconego ciała wkładam pomiędzy nas pieluchę tetrową i gra muzyka. Próbowałam znowu chustowania - no i jest postęp, jak dziecko nakarmione, pielucha sucha i pełen relaks to obejdzie się bez wrzasków. Kto wie może się Krysia przekona. Kupiłam chustę na allegro - elastyczną bawełnianą za parę groszy, znalazłam filmiki na youtube'ie no i z pomocą instrukcji wiążę się " na sucho". Na razie jednak nie wychodzimy w chuście z domu - raz że boję się że trzeba będzie zaraz wracać galopem do domu z powodu dzikich wrzasków a dwa że wydaje mi się na razie za gorąco ( wiadomo - mama grzeje dodatkowo swoim cielskiem i o przegrzanie dziecka bardzo łatwo ). Mamo Julki - współczuję z okazji @, awaria windy i brak wody w upał, nie wspominając o odcięciu od netu - dizaster na całego!
MamaJulki
Sun, 13 Jun 2010 - 13:11
PATTIE ja nie zakładałam czapeczki w te upały
u nas dziś chłodniej - 24 stopnie i jest czym oddychać robie obiad i zmykamy na zieloną trawkę
AsiaKG
Sun, 13 Jun 2010 - 13:29
Moja młoda strasznie kiepsko ssie cyca - dziś dostała butle po mizernym posiłku z cyca ..co prawda 60ml ale śpi już 2 godziny- pojechaliśmy na zakupy,wróciliśmy a ona ciągle kima-tak więc niedługo pewnie koniec cyca będzie.. jak już Wam pisałam ona strasznie mało zjada i śpi dalej i aż się boje że się bida odwodni.. więc jak znam życie to nie za długo już pokarmie.. Ale jakoś nie schizuje bo mega entuzjastką cycolenia nie byłam- z Lenką nie mogłam doczekać się kiedy skończe
Ech- w sklepach przeceny..a ja mam jeszcze około 10 kg do zgubienia więc musiałam olać zakupy bo to bez sensu kupować większe rzeczy żeby potem leżały....
Strzała30
Sun, 13 Jun 2010 - 14:06
hello,
Agata wczoraj cały dzień prawie przespała. Jadła niewiele i tylko wieczorem była syrena jak kupy niemogła zrobić. Wlałam w nią 300ml majeranku to w nocy 4 razy zrobiła. Przynajmniej się dziecko wypróżniło i brzuszek nie boli.Całą noc jadła i piła na przemian co godzinę więc ja jak Szeklanka dzisiaj raczej nieprzytomna. Słońca nie ma i dość wieje,ale na spacer się wybierzemy po obiadku.
Byliśmy dzisiaj u księdza i zaklepaliśmy sobie termin na 8 sierpnia na podwojne chrzciny. W środę mamy do niego podjechać to wypisze papiury.
Mamo Julki,to współczuję całości.
Karola, ja nie jem kapusty, cebuli, pora,szczypioru, sera żółtego, pomidorów i smażonego i nie piję mleka (tylko tyle co rano do kawy). Resztę jem. Chociaż truskawek też jeszcze nie jadłam. Ale zdarzyło mi się 3 łyki Papsi napić bo mi się koszmarnie gazowanego chciało, ale było ok. Ja jeszcze mam o tyle dobrze żepiersią karmię rzadziej i mogę sobie wycyrklować, żeby mieć czas na przetrawienie tego co małej może zaszkodzić.
Wysłałam dzisiaj smsa do Beti a ona do mnie dzwoniła, ale sobie nie pogadałyśmy bo nam się syreny rozwyły i tyle było naszej rozmowy.
Co do czapeczki, ja zakładam tak czy inaczej bo Lenusia miała zapalenie obu uszu jak miala 1,5 miesiąca i jakoś się boję. Za to w domu wogóle bez czapki trzymam, a jak były te upały i miałam 30 stopni w mieszkaniu to małabyła tylko w samym pampersie.
Zmykam bo mój GPS się domaga uwagi.
Grubcia
Sun, 13 Jun 2010 - 16:37
a ja juz jakos od kilku dni mam spokój z krwawieniem i innymi wydzielinami i juz w gatkach samych i bawełnianych, a nie tych siatkowych latam Zbys wazy juz 5kg i wczoraj skonczył miesiąc ) dzis mozna odsapnąc od tych upałów i wreszcie jest czym pooddychać...uff
Grubcia
Sun, 13 Jun 2010 - 16:38
wstawiłam nowe fotki na Naszej Klasie
agusia3310
Sun, 13 Jun 2010 - 18:25
Grubcia gratulacje dla Zbysia. Raz z okazji miesiąca a dwa z okazji 5 kg. To już kawał chłopa.
A my po chrzcinach kuzynki. I Lilka była super grzeczna. Aż podziw bierze.
Szeklanka, Olusia współczuję takiej nocy. U nas dziś było super. Zobaczymy jak będzie dziś, bo teraz mała ładnie posypia.
Asia szkoda, że twoja NInka się nie najada. To i może rzeczywiście lepiej przejść na mieszankę.
Pattie ja też czapeczki w te upały nie ubieram. Szkoda przegrzewać tego dzieciaczka.
AsiaKG
Sun, 13 Jun 2010 - 19:19
Grubcia widziałam fotki- kawał chłopa Ci rośnie;)))) No i 5 kg- czyli kilogram w miesiąc- brawo;-))))
Aga no ja tez wyszłam z tego założenia że jak mam na siłę wciskać małej cyca i ona ma na nim wisieć ileś godzin a koniec końców i tak się nie najada to odpuszczam.. Tylko nie moge się nadziwić że Lena tak wcinała że w 5 tygodni 1250 gram przybrała a Ninka taki malutki i słabiutki okruch jest
U nas dziś wreszcie fajniejsza pogoda więc łaziliśmy 3 godziny
agusia3310
Sun, 13 Jun 2010 - 19:37
Asiu każde dziecko jest inne. Nie ma się co martwić. Teraz trzeba myśleć tylko co dla niej jest lepsze .
agusia3310
Sun, 13 Jun 2010 - 21:13
A to my jestem szczescliwa ze mam taki slodki skarb
a tutaj Lilka na swojej wyspie
podczas zabawy lubi wpatrywać się w lusterko
MamaJulki
Sun, 13 Jun 2010 - 21:25
AGUSIA jaka ona jest maleńka !! ale śliczna, no i Ty też ładnie wyglądasz, a foteczka chyba z jakiejś imprezki ??
ASIU zgadzam się - moje 2 córy to totalne przeciwieństwa ! więc nie przejmuj się, jeszcze młoda siostrę przegoni
agata85
Sun, 13 Jun 2010 - 21:27
Agusia- sliczne fotki. I rzeczywiscie malenka wydaje sie Lilka na tej pierwszej fotce.
agusia3310
Sun, 13 Jun 2010 - 22:17
Zdjęcia z dzisiejszych chrzcin kuzynki, które Lila prawie w całości przespała. A to raczej ja jestem duża. Lila waży już ponad 4 kg i jest dość długa.
KAROLA3DAW
Sun, 13 Jun 2010 - 22:23
Agusia Lili faktycznie wygląda jak kruszynka ale to pewnie dlatego ze jest szczuplutka Jak prawdziwa dama przegląda się w lusterku A Ciebie sobie całkiem inaczej wyobrażałam Niezła laska jesteś
Grubcia 5 kilo to juz cos Macie co nosić
Asia ja tez czasami mam wrażenie ze na sile wciskam naszemu cyca ale chce wytrzymać jeszcze chociaż trochę Najgorsze jest ze on nie zje raz a porządnie tylko ciumka co minute
Olusia a ten majeranek to na co jest ? I od kiedy można go podawać ? A czy mogę go ja pic żeby Małego nie dopajać? Bo nasz tez dość często się meczy
kolorowych snów
AsiaKG
Sun, 13 Jun 2010 - 22:38
Aga- jakoś zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałam .. nie wiem czemu ale dla mnie byłaś blond
Lila urocza- malusia jak Calineczka;)))) Karola powiem Ci, że ja jem dużo koperku (suszonego nawet na kanapki pod wędlinkę sobie sypię) i majeranku w zupach, sosach itp...i ani Lena ani Nina kolek nie miały ani problemów z kupką (wręcz przeciwnie-obie moje córki brudziły pieluchy hurtem )
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 10:31
hej!
ASIU ja też myślałam, że Agusia jest blondi
my po lekarzu. niezbyt miło Hania ma na oczko inne krople bo te poprzednie nie pomogły. jak te tez nie pomogą to do okulisty na czyszczenie kanalików łzowych. bilirubina za duża. podawać mamy luminal w czopkach przez 6 dni a potem znów badanie i się okaże co dalej. Julka ma zapalenie dróg moczowych. antybiotyk no i potem też powtórka badań.
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 10:33
Lilianka zdecydowanie to im ie pasuje do tej malutkiej! Spaaaaaaaaaaaać...... od trzeciecej na nogach jestem, a poszłam sppać o 24....co trzeci dzień dzieci mi robią taki prezent właśnie... jak jedno spi to drugie nie chce wy tak o diecie...to u mnie podobnie... mało tych rzeczy jem.... arbuza jadłam bo niemogłam sobie odmówić i trochę mała baki puszczała ale nie płakała więc ok.... KArola u nas jeden dzień Hania ładnie je..a następny tylko ciamka ... probowałm jej wcisnąć butlę z moim pokarmem ale nie chce zalapać....a chciałabym niedługo wyjść i zostawic dziecko w domu..mus umieć z butli jeść żeby M. mógł ją nakarmić!
zęby lecze załą ciąże..przed urodzeniem Hanki miałam jeden do roboty..po urodzeniu w ciągu miesiąca poleciała mi dwójka.zupełnie niespodziewanie.... w tej ciązy tak jak i w poprzedniem musiałam zaleczyć 9 zębów....nie wspomne o tych odwapnionych....a te oprócz tego że sie psuja to lubia się łamać
AsiaKG
Mon, 14 Jun 2010 - 11:08
CYTAT(MamaJulki @ Mon, 14 Jun 2010 - 11:31)
my po lekarzu. niezbyt miło Hania ma na oczko inne krople bo te poprzednie nie pomogły. jak te tez nie pomogą to do okulisty na czyszczenie kanalików łzowych. bilirubina za duża. podawać mamy luminal w czopkach przez 6 dni a potem znów badanie i się okaże co dalej. Julka ma zapalenie dróg moczowych. antybiotyk no i potem też powtórka badań.
Oby Hani szybko spadła ta bilirubina bo szczepienie coraz bliżej- my też musimy iśc w przyszłym tygodniu na badanie- ale poczekam aż wróci "nasza" pani dr bo taka inna z przychodni to strasznie czepialska jest i wymyśla różne choroby
A moja mała chyba rzeczywiście się nie najadała- teraz to zupełnie inne dziecko jest- i bardziej kontaktowe i cera jej się poprawiła.. Dziś od 8-10,10 z przerwami zjadła 170 ml mleka - sztuczne na zmianę z moim ściągniętym.. nie wiedziałam że aż tyle jej potrzeba więc najpierw a to ją nosiłam a to przekładałam z boku na bok a tu się okazało że po prostu głodna;-))))
Justa- Ninka na szczęście bez problemu wcina butlę więc moge wyjść) A próbowałaś butelek Tomee Tipee??? One imitują kształt piersi.
biedronka83
Mon, 14 Jun 2010 - 11:12
Cześć dziewczynki! Nie było mnie 3 dni ale wczoraj wieczorem przeczytałam co naskrobałyście ale z odpisaniem każdej ciężko będzie wybaczcie. Miałam niezbyt fajny weekend. Zaczęło się od piątku. Pisałam wam że znowu zaczęłam krwawić ale bardzo mocno i postanowiłam zadzwonić do położnej która powiedziała że mogło mi coś zostać jeszcze po porodzie a możliwe że dostałam wcześnie okres i obfity zwłaszcza przy upałach może taki być. Wystraszyłam się zostawiłam dzieci z sąsiadką i szybko na oddział szukać swojego lekarza. Znalazłam go i mówię że leje się ze mnie okropnie bo nawet całą noc nie spałam tylko chodziłam co godzinkę dużą podpaskę zmieniać . Wziął mnie więc na usg okropne to było gd wiesz że cieknie z ciebie a musisz ściagnąć bieliznę i położyć się przed facetem (już drugi raz coś takiego przeszłam ale wcześniej przy kobiecie więc inaczej). Lekarz do mnie że bez przerwy takie obrazki ogląda żebym się nie przejmowała że nabrudzę Czułam się bardzo niekomfortowo choć przeżyłam już dwa porody i 2 zabiegi. Najważniejsze że stwierdził że to okres bo wszystko się ładnie oczyściło po porodzie a ja tak się bałam że będą mnie łyżeczkowali Kazał mi jednak zostać na oddziale i zlecił kroplówkę. Poleżałam pod nią 6 godzin i wyszłam wieczorem. Nie macie pojęcia jak tęskniłam za Adasiem I taki miałam początek weekendu. Zadzwoniłam do męża czy uda mu się przyjechać bo to i to się wydarzyło więc zaraz wsiadł w auto i przyjechał wystraszony. Mówiła że jest ok tylko żeby mi trochę pomógł przy dzieciach bo jednak trochę słabiej mi było. Tak mi pomógł że poszedł w sobotę do sąsiada na browara i wrócił po 24 byłam wściekła i nadal jestem bo kąpałam sama Adasia i Anie plus sprzątnąć musiałam bałagan jaki był w pokoju. W odwecie ustawiłam się na niedzielę wieczór z koleżanką z pracy na coś słodkiego w pubie. Wróciłam po 1,5 godzinie i miałam satysfakcję że ja też mogę wyjść skoro młody na butelce choć myślałam o nim cały czas.. Tyle mojego pięknego weekendu.
Agusia wyglądacie super! A malutka rzeczywiście jest drobniutka ale to fajnie bo ja za to mam co nosić. Aż ciekawa jestem ile młogy waży ale dopiero na szczepieniu się dowiem.
MamoJulki współczuję Ci. Chore dzieci to okropność. Ja Ci dodam na pocieszenie że mojej Ani "lubiały" ropieć oczka od urodzenia aż do 3 lat. Chodziłam od lekarza do lekarza i twierdzili że taki typ po prostu. Że wyrośnie z tego i mieli rację. Tylko jej nie ropiały cały czas tylko tak raz w miesiącu przez parę dni zielone miała tak mi jej szkoda było rano jak nie mogła otworzyć oczu Nie martw się minie jej to.
Piszecie o czapkach w upalne dni. Ja zakładam bo jednak wiaterek lubi zawiać a ja mam fioła na punkcie uszu. Kupiłam taką cieniuteńką z dziurkami i jest ok Szkoda tylko że jak mały wierci głową to i tak są na wierzchu Mimo wszystko Ania nosiła czapkę a w upał chusteczkę zakładałam i udało się uniknąć zapalenia uszu .
Miłego dnia i stawiam soczek za miesiąc Adasia
Strzała30
Mon, 14 Jun 2010 - 11:26
Cześć,
Karola, majeranek się pije żeby mały kolek nie miał. Jak karmisz tylko cycem to pijesz ty, jak butlla toprzepajasz młodego. 2 łyżki stołowe majeranku zalwasz litrem wrzątku i zaparzasz, potem cedzisz przez sitko i pijesz. My z Agatką pijemy obie.
Agusia, ja sobie Cuebue wyobrażałam jako filigranowa blondynkę, nie wiem czemu. Lili na prawdę wydaje się maleńka, a pewnie jakby ją położyć koło mojej Agaty to by większa była.
Grubcia, a jak to zrbić żeby obejrzeć fotki Zbysia na N-K jak nie mam Cię tam na liście znajomych? Ale ja w kwestii komputera ciemniak jestem
Asia, ja też cyca już tylko 2 razy dziennie daję a reszta na butli jedziemy bo jak nie ma pokarmu to co mam dziecko głodzić w inię idei naturalnego karmienia? Agata też ciągle na cycy wisiała i się nie najadała. Obie byłyśmy zmęczone, ja sfrustrowana a ona głodna.
Justa, ja też zęby całą ciążę leczyłam i piłam dużo mleka na zgagę, a teraz nie piję mleka tylko jogurty. muszę się do dentysty zapisać i porobić to co się po ciąży posypało.
A prpos mleka, Agatka od soboty ma problrm ze zrobieniem kupki. Kaemięją Bebikiem. Czy możliwe że to od mleka i pownnam zmienić na inne czy raczej to wina upałów i większego zapotrzebowania na płyny? Chociaż pije dużo. Jeśli mleko to jakie byście poleciły?
Zaraz będzie padać, a ja mam pranie na dworze i nie mogę po nie iść bo mała cyca ciągnie. Odebrałam dzisiaj PESEL małej i jutro jadę zrobić jej książeczkę RUM-uńską. Czy gdzieś jeszcze w Polsce to funkcjonuje, czy woj. lubuskie jest ostatnim gdzie te badziewie obowiązuje?
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 11:59
na poprawÄ™ humoru:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko
ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
Prześlij to wszystkim, którzy mają dzieci lub znają kogoś, kto ma
dzieci lub sami byli dziećmi! / czyli do wszystkich
[b]Co to są wnuki ? Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych[/b]
[b]dzieci )[/b]
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 12:02
OLU zablokowałaś sobie odbieranie PW - wysłałam Ci maila
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 12:17
BIEDRONKA no to miałaś weekend z przygodami, na pocieszenie Ci powiem, że z okresem nie jesteś sama ale u mnie na odwrót - leci ciut mniej niż normalnie, ciekawe czy tak już pozostanie czy tylko pierwszy taki łaskawy. uważaj na siebie, no a mężuś niezłe ziółko. ale super, że masz takich sąsiadów. fajnie, że wyszłaś z koleżanką - u mnie by to nie przeszło, bo ześwirowałabym bez dzieci. nie wiem - dziwna jestem ale jak idę gdzieś sama się wyszaleć to mam wobec nich wyrzuty sumienia...
JUSTA współczuje nieprzespanych nocy
ASIU powodzenia w karmieniu małej, oby teraz już ładnie przybierała. ja z tego stresu, że dzieci chore zapomniałam napisać, że Hania waży 4100
OLUSIA ja wcześniej pisałam, że u nas funkcjonują dyskietki czipowe (nie śmiejcie się nie wiem jak się to pisze) no i właśnie jak się ma pesel to się idzie taką dyskietkę wyrobić w kwestii mleka się nie wypowiem, bo się nie znam, ale mojej też jakoś ciężko kupkę strzelić a jak już zrobi to rzadką po prężeniu się
AsiaKG
Mon, 14 Jun 2010 - 12:51
Ola a ja właśnie pokarm mam i ten leń nie chce ciągnąć cyca- koło 9tej ściągnęłam na szybko (bo musiałam Lene ubrać a Nina marudziła) 150 ml a przed chwilą 120 ( nie ściągam do końca bo mi się nie chce ).. tak więc to ona po prostu albo nie ma siły albo jej się nie chce ssac piersi.
Co do mleka to my tez mamy Bebiko-ale z racji tego że mała zjada więcej mojego mleka to problemów z kupką nie mamy
Biedronka mój mąż w piątek został po godzinach- że niby wszyscy bez wyjątku coś tam robią bo produkcja nie wyrabia (dodam że mąż pracuje w dziale handlu zagr. a jak jest "mus" to wszyscy zasuwają).. no i oczywiście po pracy poszedł na piwo - dzwonił o 20,30 że "będzie niedługo".. a zeszło mu do północy Dobrze że Lena u teściów była do 18,30 to Ninę na spokojnie wykąpałam.. potem tylko Lenkę musiałam "oporządzić"..no ale mąż mnie olał totalnie- najbardziej szkoda mi Ninki jak płacze i się zanosi a ja nie mogę się nią zająć bo Lena w wannie a potem trzeba dać jej butlę
Strzała30
Mon, 14 Jun 2010 - 13:03
Asia, Biedronka, skądś znam te wasze bolączki z chłopami. Wytrzymać trudno a zabić nie można.
dotti
Mon, 14 Jun 2010 - 13:23
Hej
A my dziś byliśmy z małym u rehabilitanta,potwierdził że nic Grzesiowi nie jest,ale w sierpniu kazał się jeszcze pokazać. Przeczytał historię porodu i razem z inną lekarką stwierdzili że gdyby mi zrobili cesarkę to by mały dostał 10pkt i nie było by żadnych problemów...Już kolejny raz to słyszę.No ale czasu się już nie cofnie...
Rany takie korki u nas że wracaliśmy prawie 2h - koszmar.
Jeszcze 2 dni temu narzekałam na upał a dziś przemarzłam - i weź tu człowiekowi dogódź
Agusia - Lili faktycznie na kruszynkę wygląda A Ciebie to i ja sobie inaczej wyobrażałam,i też jako blondynkę
Biedronka - no to niezły weekend miałaś Dobrze że chociaż na koniec udało Ci się wyrwać na pogaduchy z koleżanką i odpocząć.
Olusia - ja bym się wstrzymała jeszcze ze zmianą mleka. W te upały i Grześ miał problemy z kupką,a jak już coś zrobił to dużo mniejszą i tylko jedną. Dziś za to nadrabia zaległości Więc może to pogoda tak działa na nasze maluchy ?
Justa - współczuje nieprzespanej nocy. Choć i mi dziś mał dał się we znaki. Położyłam się koło 1, to do 5 zdążył zbudzić mnie 4 razy,a jak się przed 6 uśpił to ja już musiałam wstawać szykować nas do lekarza.
wiktore
Mon, 14 Jun 2010 - 13:58
Moja siostra urodziła w piątek - wmoją rocznicę slubu córeczkę. Ma 47 cm i 2100 gram (33 tydzien) dostała 9 punktów. Także w koncu mam upragnioną siostrzenicę
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 14:18
WIKOTRE gratulacje dla Ciebie ciociu no i dla siostry dużo zdrówka obu paniom życzymy
Pattie
Mon, 14 Jun 2010 - 14:20
Grubcia - kawał klocuszka z tego Twojego Zbysia - gratulacje! Oby się zdrowo chował!
Asia - może to jedzenie z cyca tak słabo idzie, bo Nina jest małym leniuszkiem i woli butelkę, z której nie musi się tak napracować żeby leciało mleczko? I na takie dzieciątka są sposoby, ale jeżeli nie masz weny do karmienia piersią to po prostu przejdź na butlę bez żalu i już. Agusia - ładne dziewczyny jesteście!!! I fajna mata. Mamo Julki - oby dziewczynki szybko wyzdrowiały. Domyślasz się jak Julka złapała to zapalenie dróg moczowych? Bardzo się uhahałam przy czytaniu Twojego posta o trójce dzieci. Justa - z tym apetytem Lilianki to tak jak i u dorosłych - różnie może być w zależności od humoru, pogody i sytuacji na giełdzie . A co do awaryjnego karmienia butelką w razie nieobecności - też szykuję się z moim Małżonem do takiej akcji i przekonałam się że dziecko akceptuje niektóre smoczki a niektóre odrzuca. Np. nasza Krysia nie jest przekonana do butelki i smoczka Tomee Tipee a za to bez oporów pije z Aventu. Więc trzeba metodą prób i błędów wyczaić jaka butelka / smoczek będą Liliance odpowiadać. Staramy się jednak z Małżonem nie podawać małej butelki częściej niż raz dziennie i to na symboliczne 20 ml tak aby nie odwidział jej się cycek, bo jak raz taka mądrala załapie że z butelki szybciej i łatwiej płynie mleczko to potem może być problem z przystawianiem dziecka do piersi i w takiej sytuacji nawet laktator nie utrzyma laktacji i pokarm będzie zanikał.( ponoć jest takie ryzko -> może dziewczyny które mają już drugie dziecko mają w tym temacie jakieś doświadczenia? ).
Biedronka -Najważniejsze że w szpitalu potwierdziła się diagnoza odnośnie @ i nie ma strachu z łyżeczkowaniem. Ale Twój Małżon to niezły wywijas! Przekonuję się znów że mój to jednak złoty facet i mam nadzieję, że tak zostanie.
Pattie
Mon, 14 Jun 2010 - 14:30
CYTAT(AsiaKG @ Mon, 14 Jun 2010 - 13:51)
Ola a ja właśnie pokarm mam i ten leń nie chce ciągnąć cyca- koło 9tej ściągnęłam na szybko (bo musiałam Lene ubrać a Nina marudziła) 150 ml a przed chwilą 120 ( nie ściągam do końca bo mi się nie chce ).. tak więc to ona po prostu albo nie ma siły albo jej się nie chce ssac piersi.
Wow! Jak tyle ściągasz za jednym zamachem to nieźle! Ile czasu zajmuje Ci ściągnięci takiej ilości? Ściągasz z obu piersi czy tylko z jednej na raz? Ja ściągam raz dziennie z rana ok 40-60 ml żeby nie mieć przepełnionego drugiego cycka bo tego pierwszego Krysia opróżnia mi do sucha. Jak masz pokarm to może doradca laktacyjny by coś podpowiedział jak zachęcić Ninę do pracy, bo szkoda żeby się tyle dobrego mleczka " marnowało".
Pattie
Mon, 14 Jun 2010 - 14:32
CYTAT(wiktore @ Mon, 14 Jun 2010 - 14:58)
Moja siostra urodziła w piątek - wmoją rocznicę slubu córeczkę. Ma 47 cm i 2100 gram (33 tydzien) dostała 9 punktów. Także w koncu mam upragnioną siostrzenicę
Jejku ale Zymorek Mały! Gratulacje! Oby szybko Maleństwo nadrobiło zaległości!
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 14:37
Patti no wałaśnie butli TT nie akceptuje.... ja wcale niezamierzam dawać całego posiłku z butli ..właśnie chce żeby tylko załapała o co biega z butlą.... moja pierwsza córa właśnie była karmiona moim mlekiem z butli przez pierwszy miesiąc...potem w miarę szybko wprowadziliśmy juz modyfikowane..laktacja zanikała to raz a po drugie ( najważniejsze) Ala nie była od początku chętna do piersi... zobaczyła ze z butli lepiej jej sie je! Dzieci są cwane! Asia nie chce jeść mała cyca- trudno....trochę szkoda tylko bo na sztucznym dzieci śpia dłużej, Ty możesz wyjść spokojnie ale według mnie jest więcej pracy- wyparzanie, branie mleka, ocieplaczy jakis itp....jednak z cyca to wygoda... Wiktore gratulacje!!!! i gdzie rodziła siostra? I jakie imię??? Waga nie taka malutka i punktów dużo! OBy szybciutko do domku wyszły! Biedronka mój takich numerów nie robi...musicie pogadać chyba....to przykre bo chyba nie masz w nim dużego wsparcia.... MJUlki święta prawda;)
doszłam do wniosku, ze niezaleznie co zjem Hania i tak marudzi przy bąkach..więc od jutra zaczynam jeść wszystko ( oprócz kwaśnych i kapusty i fasoli) zobaczymy jak to przezyjemy.....
nibyewa
Mon, 14 Jun 2010 - 14:53
hej wszystkim! a ja dziś nieprzytomna bo mała od 5 grasuje, a od 24 do 5 zdażyła tez mnie obudzić dwa razy:/ ciągle ma problemy z brzuszkiem, myślę że to gazy są i nie może się ich pozbyć i nic już nie działa:( stęka, marudzi, kupy robi malutkie na dodatek, już totalnie nie wiem co jeść i czuję się winna, że ona płacze a ja nie potrafię jej odpowiednio nakarmić..już z desperacji chciałam przejść na sztuczne mleko ale mąż powiedział, że mam się jeszcze wstrzymać....tylko jemu łatwo mówić jak ciągle w pracy jest a ja cały dzień się męczę z Emilką Grubciafaktycznie kawał facecika masz:) MJulkigenialne było to o tych 3 dzieciach:) ale się uśmiałam:):)no i zdróweczka dla dzieci!!!! Agusianie wiem czemu ale ja też sobie Ciebie wyobraząlam jako filigranową blondyneczkę a tu niespodzianka:) no i niezła lasencja z Ciebie:)a Lilusia słodziutka:) hmm muszę lecieć coś zjeść bo jak dziecię się obudzi to znów nie da rady jak brzuchol zacznie męczyć może też spróbuję tego majeranku:) mam nadzieję, że przelknę
szeklanka
Mon, 14 Jun 2010 - 15:03
hej kobity, ja dzisiaj zwariuje chyba od rana zimno i leje, stałam z młodym półtorej godziny w korku żeby do lekarza dojechać, potem dwie godziny u lekarza żeby mnie przyjął. całe szczęście że u lekarza młody w chuście to wytrzymał i spał bo to ponad 4 godziny było łącznie z podróżą i już się bałam że mi koncert urządzi w poczekalni. kurcze prywatna służba zdrowia a terminy jak w państowej, więc pojechałam dzisiaj jao pacjentka dodatkowa bo mi wczoraj termin na usg wiązadła dali na początek lipca... do tego czasu to bym mogła przestać chodzić. całe szczęście że otworzyli o 12 Wał w Warszawie to wróciliśmy bez korków ale za to czeka nas jeszcze wyprawa z psem po południu na usg stawów...
Agusia też mi się wydawało że będziesz inaczej wyglądać ale Twoja dzidzia to kruszynka jest!
a nam ortopeda powiedział że generalnie z młodym super, nóżki zero problemów (po ułożeniu miednicowym były obawy ze możemy mieć) chusta mu służy i powiedział że na brzuszku to może i cały dzień leżeć jak chce, a ostatnio nawet lubi, podoba mu się zmiana pozycji.
kurcze tak mnie tą dyskusją znowu do myślenia skłoniłyście w kwestii ściągania, ja to mam obawę ciągle żeby ściągnąć i zostawić, bo kurczę nie wiem kiedy miałabym ściągać żeby było na jeden posiłek dla niego, dlatego póki co młody i ja jesteśmy nie rozłączni, ale za to mocno mobilni.
Dotti nie ma co rozpatrywać, najważniejsze że młodziak dobrze sobie radzi i wszystko ok. Wiktore - to ciotuchna teraz jesteś z doświadczeniem Biedronka - ten typ tak ma jak widać, nie przejmuj się zbytnio bo szkoda nerwów, a krzyki czy nerwowe rozmowy będą powodować że odbierze jak marudzenie, weź go spokojem i rzeczową rozmową, że musicie pogadać, żeby usiadł najlepiej jak dzieciaki położysz, żeby pogadać i wywal kawę na ławę może coś wpadnie jednym uchem i zostanie Mój M teraz w góry jedzie na 5 dni - łazić po Bieszczadach, mój typ tak ma, że nie usiedzi na pupie długo i albo na rejs go ciągnie albo gdzieś w podróż, więc pewnie w przyszłym roku już z młodziakiem gdzieś wyruszymy na wyprawę a póki co muszę poczekać a on alternatywy wymyśla, ja po górach nie lubię łazić więc i tak zawsze 1/2 razy w roku jeździ beze mnie. MamoJulki - fajne to wrzuciłaś, chyba nutka prawdy w tym jest znajome co maja więcej niż jedno mówią że rzeczywiście przy 1 dziecku się najwięcej ceregieli wyprawia a potem już zdecydowanie mniej Justa - spróbuj to co w ciąży jadłaś, ja tak robię i na razie działa chyba
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 16:05
cieszę się, że Was trochę rozśmieszyłam
JUSTA nie mam pojęcia z czego to zapalenie ale jedno podejrzenie to lanie w zbiorowym WC w przedszkolu a drugie to to, że ja tez często takie rzeczy łapię :/ i właśnie też nie mogę załatwiać się w zbiorowym WC więc tego unikam...
dziewczyny u mnie to nie ma znaczenia czy butla czy cyc bo z cyca tez samo leci jak ściągam to w 10-15 min wydoję po 150 z każdego i jeszcze nie widać końca
co do jedzenia to ja dziś mam delirkę czekoladową :/ kupiłam w sklepie 3 i chyba z każdej zjem po 1 kosteczce... biała, z orzechami i jogurtowa...
EWA to normalne i że mała płacze i że Ty nie masz siły i masz chwile powątpiewania, jeśli Ci to pomoże to popłacz razem z nią
SZEKLANKA no to niezłą wycieczkę zaliczyłaś dobrze, że się synuś ładnie spisał
agata85
Mon, 14 Jun 2010 - 16:26
Biedronka- wspolczuje przezyc I ja jednak tez na mojego chlopa narzekac nie moge za bardzo, bo jak jest w domu, a nie we firmie to pomaga mi bardzo.
Justa- wspolczuje nie przespanych nocek. Ja nie moge narzekac, tak jak mala dostala jesc wczoraj o 20.00, tak obudzila sie dzis o 4, 15 nad ranem. Za to nieprzespane nocki przechodzilam z Shane.
I u nas wkoncu sloneczko wyszlo
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 16:34
Agata tragicznie nie jest z tymi nocami... o 21 je potem o 24-1, o 3 i o 5..i juz nie spi niestety..dopiero koło 9 zasypia.... a ja wizytę u ortopedy mam na 22 lipca wyznaczoną!
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 17:11
Agata tragicznie nie jest z tymi nocami... o 21 je potem o 24-1, o 3 i o 5..i juz nie spi niestety..dopiero koło 9 zasypia.... a ja wizytę u ortopedy mam na 22 lipca wyznaczoną! Szybko co? A Shane karmiłas piesrsia czy butla? Szeklanka po jedzeniu Hani odciągam resztę z piersi... i trochę z drugiej ( tak koło 30 -40 ml) Ale ja to robie tylko po to, żeby Hanka załapała butlę i tylko raz dziennie...niestety nie chce pić i jedna porcja pójdzie do zlewu MJUlki żżarłam pół snikersa- no normalnie wołał mnie: zjedz mnie..zjedz mnie.... Hania niespokojna albo prze to, albo przez pogodę: pada, jest brzydko... Zjedz tą czekoladę bo po nocach snić sie bedzie szeklanka Ja i M. kochamy Bieszczady i G. Stołowe...
Pattie
Mon, 14 Jun 2010 - 18:32
Justa - ja mam z dietą takie same dylematy. Już mi obrzydły piersi z indyka / kurczaka, buraczki i ryż. I tak choćbym nie wiem jak ograniczała dietę Krysia i tak daje koncerty. Najbardziej to tęsknię za pomarańczami ( uwielbiam ) a wiadomo że cytrusy należą do bardzo alergizujących. I co? Okazuje się że multiwitamina Cebion dla niemowląt, którą zalecił pediatra, jest aromatyzowana olejkiem pomarańczowym i brzoskwiniowym. Już tak jestem zmęczona tym jałowym jedzeniem, że jestem o krok od eksperymentowania tak jak Ty. I tak w wielu publikacjach natknęłam się już na informację, że nie ma związku pomiędzy kolką u dziecka a dobrą zbilansowaną dietą matki. Kolki ponoć są spowodowane niedojrzałym układem trawiennym niemowlęcia, co z kolei przyczynia się do powstawania gazów i bolesnych wzdęć. Czosnek cebula i tego typu rzeczy tylko wpływają niekorzystnie na smak mleka, które dziecko może nie zaakceptować. Może i warto unikać kapusty, kalafiora czy brokułów ale z kolei taka restrykcyjna dieta bez świeżych warzyw i owoców to chyba matce nie sprzyja. Spróbowałam kilku truskawek ( 1 dziennie ) i nie zauważyłam jakiejś zmiany - ani na gorsze ani tym bardziej na lepsze. Muszę spróbować tej herbatki z majeranku. Po Boboticu jakby trochę lepiej - ale równie dobrze to może być przypadek albo zasługa noszenia na rękach. Gdybym mogła teraz jeść to co jadłam w czasie ciąży, to byłoby malinowo!!!! A moje nocki wyglądają bardzo podobnie do Twoich. Daj znać jak tam u Ciebie Hania będzie znosiła Twoje kolejne kulinarne wybryki. Szeklanka - a w jakiej pozycji nosisz dziecko w chuście? Dziecko przylega brzuszkiem do Ciebie na "żabkę" z główką na Twojej piersi? Jestem ciekawa jak się będziecie organizować z dzieckiem na wyprawy. Ja z moim M jesteśmy bardzo "rowerowi" i co roku przynajmniej raz organizowaliśmy sobie taki 2-tygodniowy wypad na rowery ... a teraz wszystko w odstawkę idzie i mnie już trochę "nosi" żeby gdzieś dalej wyskoczyć niż do sklepu po chleb. Ty to chociaż voyage w warszawskich korkach obskoczyłaś.... fajnie. Też bym tak chciała...
Pattie
Mon, 14 Jun 2010 - 18:33
Dziewczyny!
Czy któraś z Was używała woreczków do laktatora do mrożenia pokarmu?
agusia3310
Mon, 14 Jun 2010 - 18:57
Biedronka współczuję przeżyć i jeszczenerwów związanych z wyskokiem męża.
Asia to twój chłop też nieźle zabalował. Trzymam kciuki by Ninka Ladnie rosła.
Mamo Julki zdrówka dla dziewczynek. I dziękuję nieźle się uśmiałam.
Wiktoria gratulacje dla siostry. A siostrzenica szybko urośnie.
dotti super, że z Grzesiem wszystko dobrze. No i rzeczywiście szkoda, że ci cc nie zrobili. Ale wszystkiego się nie przewidzi. A Grześ i tak silny i zdrowy .
Patti mój chłop też jest ok. I takie numery mu nie w głowie. Ale chwalić nie będę, żeby nie zapeszyć. A tych warszawskich korków chyba jednakl byś nie chciała jakbyś je zobaczyła. Ewa współczuję takiej nocy. Nam też czasem takie się zdarzają.
Szeklanka masz rację korki dziś straszne. My po 16 wracaliśmy do domku i musieliśmy przebić się przez Wisłę. Porażka dosłownie.
Agata u was Å‚adnie. A u as zimno i pada.
NIe wiem czemu myślałyście, że jestem blondynką. I do tego jeszcze filigranowaą. Pisałam że i ja i mąż duzi jesteśmy. Ale trudno kogoś sobie wyobrazić.
Moje malenstwo po wczorajszej imprezce pięknie pospało. Aż pod wrażeniem jesteśmy.
agata85
Mon, 14 Jun 2010 - 19:31
justa- Shane karmilam butla tez. Probowalam piersia przez dwa dni, ale nie, to nie dla mnie
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 20:02
Agata ja wiem, ze to co napisze teraz to płytkie i egoistyczne ale jak sobie pomyślę, jak będą wyglądały moje piersi po skończonym karminiu to mi słabo Zawsze miałam rozmiar A a teraz rozciągnęły sie do D...potem zostanie tylko nadmiar skóry
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 20:41
JUSTA ja przed Julka miałam D/E po niej F a teraz mam H. Zazdroszczę Ci tego D, nie masz co narzekać a dobry stanik zdziała cuda ja nawet takiego nie mogę dostać, nie wspomnę o stroju kapielowym a jak już to cena taka, że sobie moge tylko pomarzyć... a zwisami po karmieniu sie nie przejmuje bo zawsze mi opadaly z tej ciężkości... no i nadrabiałam bielizną
PATTIE ja mrożę w plastikowych poejmnikach i to nie ekstra do pokarmu tylko w zwykłych do mrożenia żywności. Koleżanka nawet w słoiczkach mroziła...
mnie też nosi ale ja jestem taka, że pakuję to co niezbędne mi może być do wózka i zasuwam w sina dal. byłam juz na mieście - 20 min piechotą, na działce u rodziców - 40 min piechotą i tak sobie łażę, ogólnie nie moge wyjść na spacer jak nie mam jakiegoś celu więc zawsze coś wymyślę i idę...
dziewczyny pomóżcie! przy wieczornej kąpieli zauważyłam u Hani na rączce guza !! ma około 1,5 cm jest w okolicy pachy, to miejsce jest czerwone i ciepłe a w dotyku bardzo twarde... nie wiem co to może być, pomyślałam, że może ją coś ugryzło... rano tego jeszcze nie miała i chyba jutro znów mnie lekarz czeka.
pomidorro
Mon, 14 Jun 2010 - 20:48
MJulki chyba lekarz nie ominie...nie wiem co to jest. Może faktycznie jakis komar użąrł HAnię? Oj jakby taki został to ok..ale powiem Ci, że po Ali wrócił do rozmiaru poprzedniego tylko był biust " taki pusty"..sama skóra....byłam w sklepie scecjalistycznym ale nawet panie nie mogły dobrac biustonosza...rozkładały ręce .... teraz będzie jeszcze gorzej
MamaJulki
Mon, 14 Jun 2010 - 20:54
nie wiem czy komar, mi to szczerze mówiąc nie wygląda na komara i już mam różne głupie myśli a co do zapalenia u Juli to mama podsunęła mi myśl, że może to z siedzenia w piaskownicy... Julka w niej dużo czasu spędza a po ostatnich deszczech piasek jest mokry, może jej pupkę przymroziło i ma zapalenie... ech same niedobre wieści... Hania dostała ten czopek co niby jest na spadek bilirubiny a na ulotce pisze, że to uspokajające... ciekawe jak będzie spała - bo już śpi a zawsze o tej porze jeszcze brykała... mam nadzieję, że w nocy nie będzie dyskoteki
JUSTA a może te panie nie były wyspecjalizowane, czemu nie mogły dobrać ?? powiem Ci ze ja swego czasu miałam rozmiar 70 D/E ciężki do zdobycia i jakoś się dało dopasować... trzeba wiedzieć jaki fason no i czasem warto zainwestować... zresztą to się zwraca szybko bo tani stanik się zużywa dużo szybciej niż firmowy... więc moim zdaniem warto odłożyć i potem zaszaleć
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.