Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
My zwykle robimy soki sami, z tego co akurat mamy w domu. Najczęściej są to jabłka, marchewki, gruszki, buraki. To jeden z naszych rodzinnych rytuałów Chłopcy przepadają za tą chwilą, kiedy sadzamy ich na blacie w kuchni, M przygotowuje owoce, Michał wrzuca je do sokowirówki a Krzyś dopycha. Z kupnych soków dzieciaki piją głównie bobofruty w wersji dla niemowląt, bez dodatku cukru. Mieliśmy spory zapas babcinego soku malinowego, ale, że przez nękające nas infekcje wszystko już poszło, czasem wspieramy się syropami Herbapolu. Jak to któraś z Was ujęła, barwimy nimi wodę
Fajnie się czyta o zdolnościach Waszych maluchów, o tym jakie są, jak lubią spędzać czas, o przedszkolu Generalnie uważam, że wiek w jakim są nasze dzieci - te otwarte głowy i ciekawość wszystkiego - świetnie nadaje się na pokazanie im rozmaitych możliwości. A nuż spośród nich wybiorą coś, co stanie się prawdziwą pasją. Zresztą wcale nie o to chodzi. Wydaje mi się oczywiste, że Michałek nasiąka, i to bez specjalnego wysiłku, tym co go otacza. Ani przez pięć minut naszego wspólnego czasu nie zmuszaliśmy go ani nie namawialiśmy, żeby zainteresował się tym czy tamtym. Może dlatego np. tak kiepsko rysuje Ciekawią go za to planety, galaktyki, inne kraje, instrumenty muzyczne, ludzka fizjologia i wiele innych rzeczy. W zabawach zwykle jest kapitanem statku, łodzi lub kierowcą "pojazdu". Uwielbia budować z klocków, układać puzzle, wspólnie ze mną robić jakieś prace plastyczne, manualne. To on inic[użytkownik x] rodzinne granie (musi grać każdy z Krzysiem na czele, na wybranym przez Misia instrumencie) z czego wychodzi prawdziwa kocia muzyka (sąsiedzi nas nienawidzą ), on też przychodzi do któregoś z nas z kwestią "dawno nie rozmawialiśmy o... " co zwykle stanowi punkt wyjścia do sięgnięcia po atlas anatomii, księgę kosmosu czy... gazetkę z cyklu "Świnka Peppa" Pilnuje też wspólnego czytania. Ma fazy na poszczególne książeczki, że w końcu znamy je na pamięć. Przyznam, że na Krecika patrzeć już nie mogę Zdecydowanie wolałam wcześniejsze Muminki.
Jeśli chodzi o jedzenie to z Michałkiem problemów nie mam, a pewnie martwiłabym się, bo waży zaledwie 14kg. Michał zdecydowane nie mówi tylko buraczkom. Miewa gorsze chwile i nagle okazuje się, że lubi tylko białko a żółtka to już nie albo upiera się, że zje sam makaron/ryż/kaszę bez sosu ale zwykle z entuzjazmem je to co mu proponuję. Więcej wysiłku kosztuje mnie nakarmienie Krzysia, ale i tu wychodzimy na prostą.
Ze słodkich tekstów to jeszcze niedawno Michałek pytany kim chce być w przyszłości odpowiadał "tobą" (czyli mną) Teraz już chce być kapitanem Obaj z Krzysiem (Krzysiowe "kocham cię" i tulenie się do mojej pupy gdy coś robię w kuchni jest absolutnie rozczulające), a szczerze pisząc to wszyscy trzej moi chłopcy, prześcigają się w okazywaniu mi miłości... Jakby przeczuwali (Ci mniejsi) nadchodzące zmiany...
Justa fajne masz córy. Oczy mają piekne. Hania wygląda na pogodnego malucha Kate niesamowity zapał bije z Twoich postów A wiesz, że mój M będzie grał w ten weekend we Wrocławiu?
Na koniec jeszcze kilka zdjęć
jaAga*
Fri, 10 Dec 2010 - 09:26
Asiu pięknych masz synków! I widzę, że też ubierasz ich jednakowo . Justa masz super dziewczyny! I te oczy.... A ja się zaraz pochlastam...z samego rana nagrałam na pendrive zdjęcia by Wam pokazać i tą piosenkę jak Karinka spiewa....i zostawiłam go w laptopie ...jak nic SKS .
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 09:42
jaAga właściwie nie ubieram chłopców jednakowo. Kombinezony są prezentem od dziadka Ale przyznam, że fajnie wyglądają mały i duży w takim samym
Idę dziś z Miśkiem do lekarza, bo od 3 dni gorączkuje wysoko i nic innego się nie dzieje...
pomidorro
Fri, 10 Dec 2010 - 10:33
Asia ale chłopcy fajni! Niestety ALicja dzisiaj w nocy miała 38. Została w domu. TWierdzi, ze gardło ją drapie. JAk na razie ma 37 tylko. Czekamy na rozwój choroby i Znowu weekend w domu. Oby nie musiała siedziec znowu tydzień w domu!
czy Wasze dzieciaki tez juz zaczynaja kłamać?Wymyslac??
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 10:47
Asiu cudni są twoi chłopcy. No i uspokoiłaś mnie, bo Olafek też waży zaledwie 14 kg. Ale wg mnie źle nie wygląda. Ale faktycznie co do jedzenia to on wybredny jest:) Asiu M. będzie we Wrocławiu, a ty nie? Wiem jak kochasz Wrocław. Czemu nie mówiłaś, że M. się wybiera. Wpadłabyś do mnie z chłopcami:) Byłoby super. A gdzie będą grać? A jakie zmiany nadchodzą? Chodzi o twoją pracę? Nawet sobie nie wyobrażasz jak Olaf uwielbia urzędowac w kuchni:) Jak tylko wchodze to kuchni to zaraz slyszę "mamusiu ja ci pomogę, bede twoim pomocnikiem". Uwielbia siedzieć na blacie i piec ze mną ciasta (które ja ostatnio namiętnie piekę co drugi dzień), tłuc mięso:) a najbardziej na świecie piec cynamonowe ciasteczka. Kuchnia wygląda jak tornado, ale radość Olafka bezcenna:) Nakupiłam mu mnóstwo kształtów do wycinania. Poza tym te ciasteczka są pyszne. Uwielbiamy je całą rodziną. Co drugi dzień słyszę "mamusiu zrobimy pierniczki? mamy wszystkie składniki?" Olaf na te ciasteczka mówi pierniczki. Doszło do tego, że już Przemek nauczył się robić te "pierniczki" i jak mnie nie ma, to chłopaki sami robią
pomidorro
Fri, 10 Dec 2010 - 10:53
KAte wrzucisz przepis na ciasteczka? ostatnio tez sporo ciast robię
To ja też czekam na przepis ciastek Kate. My sobie porc[użytkownik x] przyjemność pieczenia pierników. Zrobiłam ciasto na dwie porcje i już drugi weekend piekłyśmy pierniki, jeszcze na dwa razy zostało. Dziewczyny uwielbiają wycinać a potem dekorować (Karina wyjada posypki, a Julka wylizuje lukier ). Pokazałabym....no ale tego pendrive nie wzięłam, a w domu to mam tak wolny internet, że nie da rady .
pomidorro
Fri, 10 Dec 2010 - 12:28
zapomniałam o piernikach moze chociaz cynamonowe zrobie. POdobno imbirowe sa tez niezłe.... ALicja jest chora Leży ( co u niej zupełnie nie jest normalne- jeszcze tak nie było!) zimno jej....a tu weekend do lekarza sie nie dostanę NIe kaszle- tylko ma 38 temp. Jak wzrośnie podam nurofen. Szkoda mi jej. Zawsze skacze, wariuje....
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 13:01
Ja odpuściłam pierniki bo... nie ma ich kto jeść u nas. Serio! Ale wycinanie i dekorowanie to faktycznie wielka frajda dla Misia, dla wszystkich, w planie więc mamy inne ciasteczka. Kate i my świetnie bawimy się w kuchni od zawsze. Teraz doszedł jeszcze Krzyś, więc jest weselej nawet, choć z nim trzeba zdecydowanie bardziej uważać niż z Misiem. Półtoraroczny Michałek stał na taborecie "mył cynia, ganie" ("mył naczynia, garnki"), Krzyś chętnie by nimi rzucał wołając "gooool" Dziękuję za miłe zaproszenie To fakt, że do Wrocławia mam sentyment ogromny, a perspektywa spotkania to już w ogóle rewelacja. Początkowo próbowałam zaplanować jakoś ten wyjazd, bez chłopców oczywiście, bo miałam bawić się na koncercie, ale zupełnie nie było co z nimi zrobić. Potem zniechęciła mnie pogoda, teraz jeszcze doszła choroba Misia... ... a najlepsze jest to, że M właśnie napisał mi, że koncert odwołany! Ale numer... Mieli grać w "Szeptach", kojarzysz? justa współczuję Ali i witaj w klubie... My jednak idziemy do lekarza. W sumie to fartem, bo zapisałam chłopców wcześniej z zupełnie innego powodu. Nie wiedziałam, że Misiek zacznie gorączkować. Wczoraj zrobiłam mu morfologię i crp, ale nie rozjaśnia specjalnie obrazu...
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 13:16
justa jeszcze zdążysz z pierniczkami:) Masz tu przepis na inne, które nie muszą "leżakowac"
550 g cukru 360 g miodu 1 opakowanie przyprawy do pierników 100 g kakao 100 g orzechów i migdałów 150 skórki pomarańczowej 125 g masła 5 jajek 1150 g mąki 4 łyżeczki sody
Cukier i miód rozpuścić, ostudzić i cały czas mieszając dodawać stopniowo przyprawę do pierników, kakao, i zmielone bakalie. Dodać masło, jajka, odrobinę mąki wymieszanej z sodą i wymieszać. Dodać resztę mąki i dokładnie zagnieść ciasto na gładką masę. Rozwałkowac i wycinac kształty. Piec 7 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. Udekorować.
Asia nie znam tych "szeptów":) Ale szkoda że nie przyjechałaś. Teraz jest tak pięknie, ze nawet warto byłoby z chłopcami przyjechac. Ale co się odwlecze ...
Wieczorkiem Wam wrzucę przepis na te ciasteczka cynamonowe. Są banalnie proste i strasznie smaczne. Ja daję do nich duzo więcej cynamonu niż jest w przepisie, bo uwielbiam cynamon.
A moje chłopaki (jak ja zdobywałam wiedzę z dziedziny fotografii) wczoraj kupili prześliczna choinkę i w weekend będziemy ja ubierać. A powiem wam tylko ,że ten kurs fotografii to jest dla mnie jak taka zaklęta księga wróżb i czarów. Do tej pory żyłam w przekonaniu, że zdjęcia się robi naciskając przycisk w aparacie i albo wyjdzie fajne albo nie. A tu się okazuje że można świadomie robić przecudowne zdjęcia. Jestem tak zachwycona, że od dwóch nocy śni mi się fotografowanie:)
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 13:24
Ooo my też w weekend ubieramy choinkę A mnie w przekonaniu, że zdjęcia to coś więcej niż pstryk utwierdza od lat M. Kiedyś za nic nie zniżyłby się do poziomu zwykłej cyfrówki i pamiętam nawet, że wiele dziewczyn na forum zwracało uwagę, że nasze zdjęcia są wyjątkowe. A potem do akcji wkroczyłam ja ze zwykłym pstryk i wiadomo. M oczywiście uczył mnie i szkolił w robieniu dobrych zdjęć dobrym aparatem, ale najwyraźniej ogarnięcie tego było zdecydowanie ponad moje możliwości. Jednak Kate rozumiem Twój entuzjazm, bo kiedy z puli zdjęć do kitu udało się wybrać dwa dobre mojego autorstwa pękałam z dumy. Zaraz jednak zapominałam o co w tym wszystkim chodziło i wracałam do zwykłej cyfrówki.
jaAga*
Fri, 10 Dec 2010 - 13:46
Kate to może mi podpowiedz coś, ja mam co prawda zwykłą cykrówke, ale czytałam, że dobry fotogram potrafi zrobić świetne zdjęcia i tą zwykłą cyfrówką i nawet telefonem . Też bym chciała chodzić na taki kurs......
Życzę zdrówka chorym dzieciaczkom. Mam nadzieję, że to nic groźnego i szybko pójdzie precz. Ja nawet nie pisałam, bo nie było kiedy, Karina zagorączkowała w sobotę wieczorem, niewysoko, bo do 38., w niedzielę i poniedziałek miała podobną temperaturę, a we wtorek, kiedy ją zapisałam do lekarza(w weekend nie widziałam potrzeby ciągnąć ją na dyżur bo oprócz temperatury nic jej nie było) wszystko jak ręką odjął-lekarz nie znlazł nic niepokojącego, oprócz lekko opuchniętego gardła, nawet nie czerwonego. Została w domu do czwartku, bo i tak już rozplanowaliśmy z Marcinem i babcią wolne, a dziś pobiegła uradowana do przedszkola. Jak mi się "podoba" takie chorowanie, niestety Julka ma inaczej, jak już zachoruje, to ciągnie to się minimum 2 tygodnie.
Czy Was też znowu zasypało? Bo u mnie od rana znowu odśnieżanie samochodów i mróz .
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 14:05
Jaaga generalnie masz rację, że dobry fotograf kompaktem też zrobi dobre zdjęcie. Byleby ta cyfrówka miała możliwość pewnych ustawień. Dobry fotograf pewnie wszystkim uchwyci dobre ujęcie, ale jakość zdjęcia to już zależy od parametrów aparatu w dużej mierze. A w czym ci mogę pomóc? Wiesz ja żaden fachowiec, dopiero się uczę, ale ta nauka otwiera przede mną taki nieznany świat i daje tyle radości. Przede mną jeszcze wiele nauki, głownie praktycznej. Jak skończę kurs, kupuje dobry aparat i zaczynam pstrykać. Teraz bedzie mi potrzebna praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. A jak już trochę potrenuję to zapiszę się na drugi stopień, gdzie będę szlifować zdjęcia studyjne i w plenerze.
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 14:09
To pewnie prawda, że dobry fotograf zrobi dobre zdjęcie byle czym. Jednak większość profesjonalnych fotografów posługuje się ostatecznie lepszym sprzętem, pewnie dlatego, że jakość zdjęć i możliwości są lepsze. M jest totalnym amatorem z polotem za to i oczywiście uważa, że robi dobre zdjęcia nawet telefonem Ale on mało zdjęć robi w ogóle i dlatego nasze są jakie są, a ja się cieszę, że jakieś mamy. Dzięki mnie!
O to, to Kate!
odynka
Fri, 10 Dec 2010 - 14:12
u nas właśnie przestało padać...
a Kuba dziś do pracy idzie na 18 chyba i wraca coś po 24 ojj nie wiem jak dam radę bo dziewczyny wieczorem bardziej aktywne i marudne są...
jaAga*
Fri, 10 Dec 2010 - 14:22
Kate, no jasne, że profesjonaliści mają wypasione lustrzanki, toż znam jednego i robi nam cudowne zdjęcia. Ale chodziło mi o to, że przecież te zwykłe cyfrówki tez mają "miliony" funkcji, których ja nigdy nie używam, bo nie wiem do czego (a wstyd przyznac do instrukcji nie zaglądałam i nie wiem gdzie jest ), może podpowiedz mi jak te funkcje usprawniające jakość zdjęć sie nazywają, ewentualnie pod którym przyciskiem ich szukać (jak zwykle nastawiam na auto i lecę z koksem ).
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 14:47
Jaaga masz 100% racji. Zwykłe cyfrówki też mają te funkcje, tylko ich nie wykorzystujemy, bo nie wiemy jak i lecimy na auto. Sama ich nie wykorzystywałam:) Tylko tak na odległość to nie da się tego wytłumaczyć.... Sama instrukcja też pewnie niewiele pomoże, bo mi niewiele mówiła:) Tak naprawdę ustawień jest ze 3-4, tylko ich kombinacji całe mnóstwo w zależności od tego jakie zdjęcie chcesz zrobić. Cyfrówka na auto ustawiona jest do warunków: na zewnątrz, słoneczny dzień. A przecież zdjęcia robimy też w domu przy sztucznym świetle i na zewnątrz jak jest pochmurno. Wtedy trzeba pewne rzeczy poustawiać, ale naprawdę nie da rady tego wytłumaczyć tak na odległość, bo to też nie jest tak, że "ustaw A w pozycji 1, B w pozycji 2". Wszystko zależy od warunków. Jestem strasznie wkręcona w temat, wiec mogłabym opowiadać o tym godzinami, ale naprawde na odległość nie nauczę cię tego. Polecam taki kurs. Trzeba dobrze poszukać. Ja trafiłam na niesamowitego prowadzącego - zawodowego fotografa, który w bardzo prosty, przejrzysty i czytelny sposób opowiada o tajnikach fotografii. No i nie kosztuje to strasznie dużo, bo ja za swój kurs płacę 300 zł. Notabene blisko Leilong chodze:) Także jaaga zapraszam do mnie, naucze cię, pokaże i może jakąś sesję ci strzelimy? np. akt?
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 14:56
A odnośnie profesjonalistów (tak zwanych) to wymieniałyśmy dziś zdanie na lipcówkach
Miśkowi znowu temperatura rośnie... A już miałam nadzieję, że skończy się jak w przypadku Karinki...
ziowik
Fri, 10 Dec 2010 - 15:05
hejka uśpiłam wlaśnie Kacperka i wyrodna matka zostawiam go w domu i lece do przedszkola po Kamilkę... sypie tak strasznie u nas że zasypałoby go w wózku, nie mam siły go tachać tam i spowrotem, to kilka minut, wiec myśle że prześpi.. trudno, już tak robiłam, jak lało jak z cebra i była identyczna sytuacja..mogłabym zostawić Kamilke w przedszkolu, ale musiałaby tam siedzieć min do 17, wiec bez sensu.. poza tym ciągle chodzimy na ćwiczenia, Kacper drze sie na nich jak opętany, wielkich postępów niestety nie widać do psychologa mieliśmy iść dziasiaj ale odwołała i poszła na urlop czy L4 wiec dopiero za tydzień.. troche mnie to wkurza już... Kamilka chodzi dzielnie do przedszkola, odnośnie umiejętności naszych dzieciaków to powiem jeszcze że nie umie pisać w ogóle, coraz lepiej jednak koloruje, jak znajde chwile to obfotografuje Wam kolorowanke z jakimiś księżniczkami, pokolorowała ją dość alternatywnie, ale fajnie to wygląda no i wreszcie po 2 miesiącach chodzenia na angielski pokazała że tam sie coś dzieje do tej pory pytana co było na ang mówiła "hello hippo" i tak za każdym razem potem jeszcze jakieś niezrozumiałe imiona kota i kogoś tam jeszcze.. i tyle.. acha i "prezent" jak sie zgłaszali do obesności a po poniedziałkowym angielskim wymieniała mi nazwy kolorów po angielsku
Kate czekam i ja na przepis, dzisiaj będę robić ciasteczka owsiane z przepisu od koleżanki z pracy, jak wyjdą fajne to Wam wkleje i zazdraszczam Wam choinki, musze pogadać z M, ale w tym roku to jakaś mała będzie i na jakimś stoliku, bo Kacperek żywą ściągnie sobie na głowe po minucie..
Asiu chłopcy sa cudowni!!!! a jacy różni od siebie, ale kazdy przystojniacha
Justa Twoje dziewczyny też superowe, a minka Hani boska też kompletnie różne
zdrówka dla wszystkich chorowitków!!!
spadam po tą Kamisie bo mi sie Kacper obudzi zanim wroce i będzie demolował łóżeczko
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 15:08
Taaak, różni są ziowik. Do dziś obstawiamy, że Krzysia zamienili w szpitalu Też się obawiamy o losy choinki. Mniejszy wydaje się być dużym zagrożeniem dla niej...
jaAga*
Fri, 10 Dec 2010 - 15:17
CYTAT(Kate_K @ Fri, 10 Dec 2010 - 14:47)
Polecam taki kurs. Trzeba dobrze poszukać. Ja trafiłam na niesamowitego prowadzącego - zawodowego fotografa, który w bardzo prosty, przejrzysty i czytelny sposób opowiada o tajnikach fotografii. No i nie kosztuje to strasznie dużo, bo ja za swój kurs płacę 300 zł. Notabene blisko Leilong chodze:) Także jaaga zapraszam do mnie, naucze cię, pokaże i może jakąś sesję ci strzelimy? np. akt?
Nie namawiaj, bo jeszcze przyjadę . Od miesiąca się wybieram do koleżanki do Poznania na weekend, M. się zgodził, a ja wciąż nie mogę jechać, tzn. moge ale boję się sama pociągiem i namawiam różne koleżanki i im ciągle coś wypada. jak sie wkurzę i po nowym roku nikogo nie znajdę to pojadę autobusem i już. A sesję już mam, co prawda nie akty, ale zapytaj Gruszkę (pokazałam jej mailowo), że też jest ostro .
Asiu może to norma, że drugi egzemplarz pokazuje rodzicom, że nie każde dziecko jest takie samo (i tu w zalezności od pierwszego egzemplarza drugi jest bardziej lub mniej absorbujący uwagę rodziców), moje dziewczyny też mają inne charaktery (ale geny też ciut inne), my z siostrą jesteśmy zupełnie inne-jak woda i ogień i jeszcze kilka takich rodzeńst znam . A mój mąż nie chce wcześniej choinki, upiera się, że nawczesniej to można ją dzień przed wigilią ubrać .
lornetka
Fri, 10 Dec 2010 - 15:17
znów wpadam!
Michałek nadal w szpitalu, ale jest o niebo lepiej! Wczoraj w nocy trochę go jeszcze bolało, ale dzisiejsza noc- od dawna przespana i spokojna! Dziś obudził się radosny i wrócił on- nie cierpi już, jest pogodny i idzie ku lepszemu!
Odynko zrobiłaś Misiowi przepiękną niespodziankę, rozpływam się nad tym aniołkiem, jest fenomenalny i wierzę, że to on m.in przyczynił się do poprawy jego stanu zdrowia! Dziękuję Ci, jesteś bardzo kochana, niesamowicie mnie to wzruszyło-masz ogromne serduszko! DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ!
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 15:28
Aguutko świetne wiadmości! Będzie dobrze! Jaaga pokaż no mi tą "ostrą Agatę" Teraz to lipa bo zimno, ja nie cierpię zimy w żadnej postaci. Ale na wiosnę wpadaj.
Mgła
Fri, 10 Dec 2010 - 15:39
Ja też z wielką chęcią opowiedziałabym Wam, czym interesuje się mój mały chłopiec, czym i gdzie się bawi i uczy, ale nie mogę bo na przemian szlag mnie trafia, jest mi źle i smutno, że znowu nie ma sił choćby na zwykłe, proste zabawy ze mną.... Zapomnijcie o Filipku, który miał niedawno siłę wstać i pomazać mamusi meble Kursuję między domem a Poznaniem .. F. znowu ma zmieniane leki... Nie na darmo jego choroba zwie się lekooporna.... Na forum zaglądam raz dziennie. Choćby na 3 min. Więcej czasu nie mam dla siebie, cały czas siedzę przy dziecku. Najczęściej bawi się na leżąco. A kiedy już siedzi to w moich nogach albo oparty o tysiąc poduszek. Ma niesamowitą wolę walki, próbuje sam usiąść, upada, znów próbuje, upada... raz za razem choroba uparta ale on bardziej, próbuje dalej... Życie zaczyna mnie chyba przerastać, zaczyna do mnie docierać w jakim fatalnym położeniu jestem. Nienawidzę nocy, wieczorów, kiedy mały już śpi. Wtedy to częściej płaczę, złe myśli nie dają spokoju. Częściej jestem psychicznie zmęczona po całym dniu i zaraz zasypiam z dzieckiem. Kiedy Ja miałam 3,5 latka, miałam cudownych rodziców, byłam ich oczkiem w głowie, miałam malutkiego braciszka którego kochałam nad życie, miałam siły i zdrowie na wszelkie zabawy. To wszytko mam do dziś, a moje dziecko... serce pęka, bo ma tylko mnie i kupę cierpienia. Dziękuję za życzenia, wierzę że kiedyś się spełnią Mój tata jest nauczycielem i kilka tyg temu dostał nagrodę (coś ok 600zł na rękę) Zabrał mnie do sklepu i kupił kurtkę, a Filipkowi kombinezon na zimę. W dniu urodzin dostałam od rodziców pieniądze na jeansy ( 55zł) i sweterek (55zł) dla siebie. Ostatnio kupiłam sobie jeansy za 15 zł w szmatku , ale po dwóch miesiącach przetarły mi się w kroku i nie miałam w czym chodzić. Normalnie wstyd mi, że nie mam pieniędzy, moi rodzice są szczęśliwi, że mogą mi jakoś pomóc i widzą jak cieszę się każdą drobną rzeczą, na którą muszą mnie mocno namawiać A mój synek będąc u dziadka na rękach ze sztucznym ogniem w rączce przytrzymywanym też przez dziadka dał słodkiego całusa, takie miałam urodzinki! Odi, cieszę się, że mata podoba się dzieciom. Zdjęcia córek świetne! Ja jestem bardzo zadowolona z chusty. Życie mi ratuje, Filipek znów nie chodzi, jest jak znalazł bo u nas kupa śniegu, ale boję się czasami wychodzić bo mam ślizgie buty i się przewrócę. Wózkiem nie przejadę, ale nie ma to jak sanki, których już praktycznie nie mam (stare z mojego dzieciństwa pożyczyłam takiej biednej sąsiadce na jeden dzień i nie wróciły bo ponoć rozwalone, może mój tata by je naprawił, ale ona mnie zaczęła unikać). Zdjęć w chuście jeszcze nie mam (no jedno mam zrobione na dworze, ale kiepskie, nie podoba mi się ). Mało ich ostatnio pstrykam, nie mam chęci, nastroju.... Musi mi to przejść. Chaotycznie to wszytko piszę, wybaczcie, co rusz zaglądam do śpiącego Filipa, robię obiad, ogarniam dom i do Was piszę. Inaczej się nie da posiedzieć przed komp, tyle rzeczy przez ten moment kiedy dziecko śpi trzeba zrobić. Musieliśmy wrócić do dziennego snu bo mały słaniał się z osłabienia... Jak nie padnę szybko dzisiejszej nocy to wrócę tu jeszcze. Chcę napisać choć parę słów do każdej z Was. Aguutko, Twoja wiadomość mnie bardzo ucieszyła!!! Pa!
pomidorro
Fri, 10 Dec 2010 - 15:41
Aguutko bardzo dobre wiadomości! CIeszę się ! KAtedzięki..sernik wygląda super...mniam mniam.... Tani kurs znalazlaś..w W-wie sa dwa razy droższe. Ucz się ucz JaAga ja mam trojke rodzeństwa i każde inne! Zauważyłam wśród znajomych, ze pierwsze dziecko podobne do ojca a drugie ma więcej cech matki.... u mnie tak jest. Charaktery - od chwili urodzin- dwie zupelnie inne dziewczyny. Hania- uparta strasznie, ładnie je, przytulanka ale tez radosna kobietka jest. Ala- dopiero teraz jest szalona i wesola, obrażalska, jak się zrazi do kogos to na dlugo...slabo je. Niestety obie kiepsko spią
odynka
Fri, 10 Dec 2010 - 15:48
Iw cieszę się ze chusta się przydaje:) na plecy go wrzucasz? tak by było Ci najwygodniej a i dla Niego fajnie:) uważajcie na siebie:*
jaAga*
Fri, 10 Dec 2010 - 15:51
Czyli u mnie obie podobne do ojca . U mnie pewnie wogóle nie ma takich kursów.
Mgła, tak smutno czyta się o kolejnych zmaganiach Filipka, taka bezradna się wtedy czuję, mam ochotę krzyczeć dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe! Przytulaj go od nas, ucałuj. Myślę o Was, pamiętam . I nie zabraniaj rodzicom pomagać Tobie, przecież Oni Was kochają.
Kate_K
Fri, 10 Dec 2010 - 15:56
Mi też Iwonko jest strasznie smutno jak czytam o Waszych zmaganiach... No strasznie to niesprawiedliwe.... Nadzieja w tym, że kiedyś to się zmieni. Nie może być zawsze źle. trzeba czekać na to "dobrze". Mam nadzieję, że juz wkrótce. Przytulam was bardzo mocno.
lornetka
Fri, 10 Dec 2010 - 16:01
Mgła bardzo przykro czytać takie smutne wiadomości, nie wiem jak pomóc, tak bardzo Ci współczuję, myślę o Tobie i Filipku często, przekonałam się nieraz, że dobre myśli i modlitwa działają cuda, wierzę, że i Wam dzięki temu będzie coraz łatwiej. Ściskam Cię mocno!
myla
Fri, 10 Dec 2010 - 19:44
Mgła bardzo mi przykro, teraz zapewne jest Ci bardzo ciężko... oj jak chciałabym Ci pomóc, skzoda tylko że nie umiem.... mocno Was przytulam i pamiętam w modlitwie
Aguutko bardzo dobre wieści przynosisz... miejmy nadzieje, ze za pare dni Michaś wyjdzie ze szpitala i chorory bedą Go omijały dużym łukiem
Asia "słodziaki" nic dodac nic ujac
a ja wpadłam sie pochwalic ze dziś, po tygoniu bólu sutków, mdłosciach, 5 dni spóźniania sie, wkoncu przyszła @... dodam że nigdy sie nie spóżniała, jestem szcześliwa, chociaz musze przyznac, ze mąż już mi mówił, ze chyba musimy kupic wieksze auto ... kocham dzieci, ale dzisiajsza @ dała mi do zrozumienia, ze póki co wole ją
ziowik
Fri, 10 Dec 2010 - 20:42
Myla ale widzę że jak ja czekasz w napięciu na każdą @
Mgiełko tak czekałam na wieści od Ciebie, ale przyznam że nie na tak smutne tak mi przykro że Filipek znów ma regres.. to musi być strasznie przykre patrzeć jak choroba znowu go atakuje.... mocno wierzę że w końcu lekarze znajdą taką kombinację leków, żeby pomogła Twojemu Skarbkowi!! a co tam z zakupami? coś sie Wam udało już zamówić? muszę chyba odwiedzić wątek Filipkowy..
Aguutko ciesze sie bardzo że Michałek odżywa i że nareszcie antybiotyki działają... wielka ulga.. trzymam mocno kciuki żebyście szybko wszyscy byli w domu razem..
odynka
Fri, 10 Dec 2010 - 21:07
Aguutko no nie wiem jak ja tego nie przeczytałam:) super:D to aniołek Enkeli jest jedyny taki na całym świecie:) i posłałyśmy go z myrrą co bym Niedźwiadkowi już zawsze szczęście przynosił i się nim i Wami opiekował:*
lornetka
Fri, 10 Dec 2010 - 21:10
Odynko dziś sobie czatujemy po wątkach on jest taki czaderski, że wezmę do szpitala aparat i zrobię zdjęcie!
Myla jak dobrze znam tę ulgę, tydzień temu miałam tę samą schizę i już żyły sobie ciąć chciałam okazało się, że opóźnienie na pewno spowodowane było stresem.
asia_b
Fri, 10 Dec 2010 - 21:34
Ooo ja też znam tę ulgę doskonale...
Jeśli chodzi o charaktery moich chłopców to rzeczywiście są zupełnie różne. Chochliki w oczach Krzysia widziałam już na sali operacyjnej. Oczywiście kiedy wariują razem nie sposób zgadnąć, że jedne jest spokojniejszy Natomiast jeśli chodzi o podobieństwo do rodziców, to Michał wizualnie jest wykapanym M, natomiast charakter ma mój (najgorsze cechy ), Krzyś zaś pod każdym względem różni się od nas. Z wyglądu może najbliżej mu do brata M, z charakteru do mojej siostry.
Mgła myślę o Was nieustannie i wierzę, że się odmieni... Mocno przytulam
makarena
Sat, 11 Dec 2010 - 00:10
Przepraszam, że tak sie wcinam wam w wątek...ale... Mgła- proszę opróżnij skrzynkę! Nie moge sie do ciebie dobić....
Mgła
Sat, 11 Dec 2010 - 17:26
Makarena, przepraszam już opróżniona:) Wiecie co, Filip znów choruje, kaszel, katar, stan podgorączkowy, w nocy wymiotował flegmą. Niedawno ( ok 2 tyg) wziął ostatnią dawkę antyb. Po nim opadł z sił, przestał wstawać, siedzieć. Statystycznie wypada, że co dwa miesiące od roku ma zapalenie oskrzeli:( Gdybyście go dzisiaj widziały.... leży tylko, prawie nie trzyma głowy, nie ma sił na nic, popołudniu spał ze mną dwie i pół godzinki, ma mniejszy apetyt(zrozumiałe) ale na szczęście dużo pije..
Mgła
Sat, 11 Dec 2010 - 18:01
Aha, wczoraj przyszedł pocztą pozew o rozwód, mam dwa tygodnie na ustosunkowanie się na piśmie. Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. Poradźcie, jak się prosi o adwokata z urzędu, ktoś wie, jakie papiery należy złożyć i gdzie. Zupełnie głowy do tego teraz nie mam i czasu....
odynka
Sat, 11 Dec 2010 - 18:03
uch Iw przytulam mocno mocno i ślę masę pozytywnych myśli do Was:* w chustę go wrzuć i przytul mocno - od razu lepiej będzie:*
Aguutko no koniecznie fotę zrób bo ja anioła tego na odległość wybierałam więc nie widziałam na żywo jak wygląda:*
jaaga noo jak już tak piszesz to podeślij foty na maila:P
pati.n
Sat, 11 Dec 2010 - 20:06
ale jestem załamana - nic tylko usiąść i płakać.
Co ja mam zrobić z Piotrkiem?
jaAga*
Sat, 11 Dec 2010 - 21:09
Pati co się dzieje? Kate próbowałam wysłać, ale plik jest za duży popnad 5 MG, mój internet nie daję rady, a nie mogę znaleźć programu do zmniejszania formatu. Poczekasz więc do poniedziałku. A i masz pełną skrzynkę pw .
nika*
Sat, 11 Dec 2010 - 21:11
mgła - pw
pati - co sie dzieje?
agutko - cieszę sie ze z Waszego obozu w końcu pozytywne wieści. mam nadzieję ze po odstawieniu antybiotyku nie bedzie niespodzianki i wróciccie neibawem do domku zdrowi. Trzymam nieustannie kciuki za Tomkową pracę. Grudzień to miesiąc cudów, mam nadzieję ze ich doświadczycie w dużym zakresie sciskam Was mocniutko
myla - ja mysle ze przedszkole realizuje podsatw ę programową dla trzylatków. Poza tym policzyc do trzech nie rowna się wymienieniu po kolei tych liczb... nasze dzieci mają duuuuuzo czasu na edukację i są dopiero na samiuskim jej początku...
pati.n
Sat, 11 Dec 2010 - 21:42
jak zostanę na wychowawczym będziemy miec 1000zł na wszystkie opłaty ( z wyjątkiem kredytu) i wyżywienie. Jak pójdę do pracy to po odliczeniu niani i dojazdów zostanie mi 200zł- w krótszych miesiącach. Wiecie na tej mojej wsi chcą więcej za opiekę niż moje koleżanki płacą w mieście wojewódzkim?
nika*
Sat, 11 Dec 2010 - 22:51
pati - a złobek? rozumiem że dziadków co by mogli posiedzieć brak... wierzę, że Wam cięzko a złoty srodek ciżeko znaleźć...powiem Ci szczerze ze ja sie własnie tej utraty 2 pensji bardzo obawiam i dlatego zwlekam z drugim dzieckiem - bo kredyt, życie drogie a wychowawczy nietstey niepłatny cięzko znaleźć idealne rozwiązanie, mam nadzieję ze cos wymyslicie
myla
Sun, 12 Dec 2010 - 09:28
Mgła jest mi cholernie przykro że los Cię tak doświadcza, ze biedny mały Filipek, który nic złego nie zrobił musi tak ciepiec, ze masz tak pojeb... go męża.... dlaczego ten swiat jest tak niesprawiedliwy?... moje dzieci w zeszłym roku miały non stop oskrzela, non stop antyb, ale widac, ze po kazdej dawce antyb u Filipka on słabnie, a metody naturalne? jak mi dzieci zaczeły kaszlec i katar, to od razu surop z cebuli ( kaszel mniejszy) na katar ( jak spi połóz mu koło łóżka pokrojona w talarki cebule lepiej mu sie bedzie oddychało, nos nie bedzie sie zatykał - u nas od 2 tygodni dzieci spia z cebula przy póżku - naprawde pomaga) no i jak spi połóź mu smalec na klatke piersiowa ( naprawde działa).... wiem ze to takie staroswieckie, ale kochana Iwonko ja tak robie dzieciom i w tym roku nie miałay jeszcze oskrzeli, bo dzieki tym metodom flegma nie spłynie do oskrzeli, spróbuj chociaz... niestety nie jestem wstanie pomóc inaczej, pamietam o Was w modlitwie i mocno ściskam
Pati przykro mi, a kiedy składałas wniosek o przyjecie do żłobka, ze sie nie dostał?.... ja składałam juz w styczniuzeby Michas chodził od grudnia do złobka.... kurcze z tymi nianiami to niefajnie...śle do Was ciepłe mysli i mam nadzieje ze jakos sie ułozy
Kate_K
Sun, 12 Dec 2010 - 12:51
Diewczyny, przepis na ciasteczka cynamonowe: 250 g mąki 1 jajko 100 g miekkiego masła 120 g cukru pudru 1 łyżeczka proszku do pieczenia cynamon - min. 2 łyżeczki
Wszystko zagnieść, rozwałkować, wycinać kształty i piec 10 min w piekarniku nagrzanym do 180 st.
pati.n
Sun, 12 Dec 2010 - 13:20
CYTAT(myla @ Sun, 12 Dec 2010 - 09:28)
Pati przykro mi, a kiedy składałas wniosek o przyjecie do żłobka, ze sie nie dostał?.... ja składałam juz w styczniuzeby Michas chodził od grudnia do złobka.... kurcze z tymi nianiami to niefajnie...śle do Was ciepłe mysli i mam nadzieje ze jakos sie ułozy
składałam będąc w trzecim miesiącu ciąży
pomidorro
Sun, 12 Dec 2010 - 13:32
Mgła więcej nie mogę zrobic niestety. Pisałam Pw ale nie wiem czy doszlo. MAm spodnie, jakieś ciuchu całkiem w dobrym stanie. JAkbys mi napisala swoje wymiary to może bym coś odpowiedniego znalazŁa? napisz tylko czy chcesz bo ja chętnie bym je oddała ( ew. adres- mam parę ciuchów nowych zupelnie rozmiar 36) Pati znam ta sytuację. Musimy zrezygnowac z prezentu dla Ali na gwiazdkę Ale powrót do pracy u mnie możliwy za jakiś rok będzie. I wtedy mam nadzieję, że poprawi nam się choc trochę sytuacja finansowa. Nie będę CI tutaj smucić... mam nadzieję, że uda się pomyślnie znależć coś dla Piotrusia. Trzymam kciuki Katedzięki za przepis!
Odi fajna TWoja wataha PAti kiedys sie zastanawiałam nad opcją, że opiekuję się własnym dzieckiem i biorę inne ( za kaskę) do opieki. Tylko caly plan padła- bo Ala zaczęła chorować zarażać Hanię MOże za pół roku jak odchoruje zastanowię się nad takim rozwiązaniem .
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.