To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

miało być lepiej...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3
aniuusx3
'' Zobaczysz z dnia na dzień będzie co raz lepiej '' codziennie słyszę to od ludzi tyle , że lepiej wcale nie jest , śmie twierdzić , że z dnia na dzień jest co raz gorzej ... Ciągle nasila się ból , żal i uczucie niezrozumienia . A słowa '' będzie lepiej '' jeszcze bardziej potęgują uczucie straty . Czasami chciałabym się zamknąć gdzieś , gdzie nie będzie nikogo , i gdzie ludzie nie będą wypowiadali słów rzuconych na wiatr . Zaczęłam chodzić do psychologa, myślicie , że pomaga ? nie, nie pomaga nic a nic , ale jak ma pomóc skoro sama Pani psycholog stwierdziła, że nieczęsto ma okazję rozmawiać z kobietami , które poroniły , kiedy ja mówię co czuje , ona jako kobieta po prostu płacze, i ciągle powtarza , że się ułoży i że w końcu będzie lepiej, że czas leczy rany , i taka jest prawda dopiero gdy stracimy kogoś naprawdę bliskiego dostrzegamy , że czas wcale nie leczy ran on po prostu przyzwyczaja do bólu , w takich momentach mam ochotę krzyknąć , że wcale lepiej nie będzie, jak ma być skoro straciłam część siebie ... to tak samo jakby ktoś wyrwał komuś serce i an pocieszenie powiedział '' słuchaj stary , nie martw się będzie dobrze '' , ale jak ma być dobrze , co wyrośnie mi nowe ? Nie !! uczucie straty , ból i bezradność pozostaną w nas na zawsze . Byłam ostatnio u rodziny , była dziewczyna mojego kuzyna , traf chciał w 24 tygodniu ciąży , podeszła do mnie i powiedziała '' Zobacz jak mi urósł brzuch '' no myślałam , że padnę , rozpłakałam się i wyszłam , musiałam wyjść . Dopiero później tłumaczyła , że nie wiedziała, że strata aż tak boli ... A żeby tego było mało spotkałam dzisiaj na mieście słynną Panią położną , spytała czy dalej płacze za tym czymś co nazywam dzieckiem ... Napisałam jej na kartce swój numer telefonu i poprosiłam o telefon w momencie gdy ją dotknie podobna strata, zapytała dlaczego, powiedziałam, że pociesze ją takimi samymi słowami jak ona mnie . Ciśnienie poszło w górę niemiłosiernie . Cały czas zastanawiam się jak człowiek może człowiekowi wyrządzić taką krzywdę słowami , tak jakby wbicie noża w plecy nie wystarczało , no przecież trzeba nim troszkę poruszać, żeby bardziej bolało . Zastanawiam się czy nie zgłosić do Ordynatora szpitala, że ma nieodpowiednią osobę na odpowiedzialnym stanowisku , Ilu jeszcze ludzi musi skrzywdzić owa kobieta , żeby zrozumieć , że niekiedy trzeba trzymać język za zębami . Pewnie zastanawiacie się po co ta refleksja , nie potrafię poradzić sobie z tym co się stało , nachodzą mnie różne myśli , już nie koniecznie samobójcze . Środek nocy , a ja nie śpię i zastanawiam się jak wyjść z tego dołu , tylko co z tego kiedy ja wspinam się na szczyt, a zsypuję się piasek i znów jestem na dnie ,....
aisha1111
straszne, to co piszesz. przeczytałam wszystkie twoje tematy. nie napisze ci, że przestanie boleć. po prostu pewnego dnia okaże się, że wstajesz idziesz i robisz to co robic powinnaś, bez zastanawiania się, co by było gdyby... nie wiem co ci napisać, jak pocieszyć, bo nic nie pocieszy. najchętniej usiadłabym koło ciebie, chociaż cie nie znam i popłakałabym z tobą, bo strasznie mi przykro, i mam straszny zal do losu o to, co cię spotkało. tak nie powinno być. na pielęgniarke złożyłabym skarge do ordynatora i do izby pielęgniarek i położnych, żeby nie mogła wiecej krzywdzić. i urodziłaś córeczkę - nie marchewkę, więc z pewnością to było dziecko. ten babsztyl nie powinien byc wpuszczany między ludzi. masz kogoś, kto cie wspiera? kogos na prawde bliskiego, kto potrzyma za rękę, przytuli i poda czysta chusteczkę?

aniusx3 czy dostałaś wyniki badań, co było przyczyną tego przedwczesnego porodu? wiem, że teraz nie masz do tego głowy, ale pewnego dnia będziesz chciała mieć jeszcze dziecko a te wyniki mogą zapobiec kolejnej tragedii. ja wiem, że jest ci choler.rnie ciężko, ale idź dniem za dniem. a jak już ci będzie bardzo bardzo ciężko to porozmawiaj z córeczką. nie wiem, czy wierzysz w zycie pozagrobowe, ale mi pomagała wiara, że moje dziecko gdzies koło mnie jest.
aniuusx3
aisha1111 w poniedziałek chce iść do spzitala i zgłosić skargę na ową położną , może faktycznie kobicie nie chce sie pracować i wypadałoby ją zgłosić gdzieś wyżej niż szpital ? ... Wokół siebie mam dużo osob które starają sie mnie pocieszyć , niestety bez skutecznie . Często wole być po prostu sama niż wysłuchiwac w kółko tego samego .. przeciez ja to wiem , wiem ze po burzy zawsze wstaje slonce ...


Ninka się udusiła pępowiną
aisha1111
bardzo mi przykro. jedyne co moge zrobić to przytulic cie wirtualnie. nie zamierzam cie pocieszać, bo to i tak nic nie da, a wiem jak może wkurzyć. i mimo tego, że obcowanie z ludźmi wydaje ci si e teraz bez sensu, spróbuj wyjść trochę do swiata. na początku pewnie będziesz sie zmuszać, ale po jakims czasie wejdzie ci to w krew. a do szpital idź koniecznie i zażądaj potwierdzenia złożonej skargi. skarge złóż na piśmie i niech ci pieczątkę przybiją, że dostali. potem tylko dowiedz się jaki skutek ta skarga przyniosła. możesz też wystawic opinię położnej na stronie "rodzić po ludzku".

aha. pisałaś, że jest coraz gorzej. wiesz czasem musimy upaść na samo dno, żeby sie odbić. też miałam taki czas, też było gorzej, a potem, nawet nie wiem kiedy zaczęło być coraz mniej gorzej, pomimo tego, że nie wierzyłam w zapewnienia, że bedzie lepiej. pierwsze pół roku po poronieniu było dla mnie koszmarem i teraz jak się patrze na to wszystko to nie wiem jak to przetrwałam. a potem okazało się, że było coraz mniej pod górkę. mam nadzieję, że u ciebie będzie podobnie. i pisz, płacz - rób wszsytko, co ci dyktuje serce. nie daj sobie odebrac prawa do żałoby po swoim dziecku. ten czas żałoby jest bardzo potrzebny, żebys mogła zacząć normalnie funkcjonowac po jakimś czasie.
aniuusx3
aisha1111 może dlatego tak reaguję bo całe zajście jest stosunkowo świeżę , Ninke straciłam 27 września . Wiem , że dużo lepiej bym reagowała gdybym wychodziła z domu i próbowała rozmawiać , ale nie wiem czy miałaś tak samo , ale mnie obecnie irytuje każda obecność kogoś w pobliżu mnie , wydaję mi się że wszyscy sie na mnie patrzą i udają współczucie . Najchętniej chciałabym teraz być sama gdzieś zamknięta w czterech własnych ścianach ...
aisha1111
wiesz nie musisz rozmawiać o tym co sie stało. wystarczy, że wyjdziesz do ludzi. ja jak sie zamknęłam w czterech scianach, to mialam mysli samobójcze, a jak wychodziłam to tak jakbym ten koszmar zostawiła za sobą, chociaz wiedziałam, że jak wrócę, to znowu bedzie to samo. dlatego napisałam, żebys wyszła do ludzi, pogadała o czyms innym, poszła do kina... ja wiem to wszystko jest bardzo świeże jeszcze, i daj sobie czas na żałobę, ale też wyjdx do ludzi. zamykanie sie niczego nie ułatwia, wręcz przeciwnie.
aniuusx3
Tylko , że ludzie nie potrafią zrozumieć jak bardzo boli strata i ciągle pytają co i jak... a ja tak nie mogę , nie chce tego słuchać ... po prostu nie chce . Nawet koleżanki nie wiedza o czym ze mną rozmawiać , zeby mnie tylko nie urazić , a ja nie potrafię zacząć jakiegoś sensownego tematu bo wszystko prowadzi do małej .. i do płaczu .
angielk
Aniuusx to straszne co piszesz o tej połoznej 21.gif w głowie mi się to nie mieści....

co do psychologa to coś mi się wydaje że nie trafiłaś na kompetentną osobę.
w psychologii tak jak i w medycynie są specjalizacje, jedni zajmują się problemami dorastającej młodzieży a inni pomagają podnieść się po stratach...
jeśli ta kobieta płacze przy Tobie to znaczy że albo przeżywa swoją jakąś stratę również, albo jest w jakiś inny sposób z Toba (Twoimi problemami) emocjonalnie związana.
Kochana sugerujÄ™ zmianÄ™ bo pomocy nie uzyskasz niestety, a bardzo tego potrzebujesz.
Nie wiem skąd jesteś, ja mam namiary jedynie na psychologa z Gdańska który nas z mężem poprowadził po stratach.

czy wy w ogóle rozmawiacie o żałobie? o tym czym ona jest? jak ja przezywać? jak sobie radzić z emocjami? co jest normalne w Twoim stanie?
a o tym jak radzić sobie z otoczeniem? Ludzie nie wiedzą jak się wobec Ciebie zachować, śmierć dziecka nienarodzonego jest tematem tabu.
to psycholog powinien wypracować z Tobą "strategię działania" w takich trudnych sytuacjach kiedy ludzie nie wiedzą co gadać - znaczy gadają głupoty które bola bardzo.


wirtualnie przytulam CiÄ™ mocno
polecam książkę "o dziecku które odwróciło się na pięcie"
i forum poronienie.pl
niunia23
Aniuusx mocno przytulam bo tylko tyle moge zrobić i tak jak pisala angielk "mamy aniołków to najsilniejsze kobiety " jedyne co moge jeszcze dla ciebie zrobic to podeslac Ci ksiazke ktora pomogla mi po smierci Marysi troche zrozumiec i mojej rodzinie troche tez , ksiazka krazy po dziewczynach niestety caly czas w tej chwili niedawno znowu do mnie wrocila , jezeli chcesz podaj adres na pw a wysle Ci ja ...
aniuusx3
Angielk a mogłabym Ciebie prosić o namiary do tego psychologa ? mieszkam jakieś 60 km od Gdańska , jeśli miałby mi pomóc moze warto byłoby dojeżdżać . Bo niestety w Elblągu nie znam dobrego psychologa . Wszyscy starają się ze mną rozmawiać , faktycznie najblizsi nie zaczynają sami tematu , czekają aż ja sama zacznę, ale jak zaczynam to za chwilkę płaczę i rozmowa dobiega końca.
angielk
CYTAT(aniuusx3 @ Fri, 11 Nov 2011 - 21:40) *
Angielk a mogłabym Ciebie prosić o namiary do tego psychologa ? mieszkam jakieś 60 km od Gdańska , jeśli miałby mi pomóc moze warto byłoby dojeżdżać . Bo niestety w Elblągu nie znam dobrego psychologa . Wszyscy starają się ze mną rozmawiać , faktycznie najblizsi nie zaczynają sami tematu , czekają aż ja sama zacznę, ale jak zaczynam to za chwilkę płaczę i rozmowa dobiega końca.


wysyłam na PW
aniuusx3
ok dziękuję .
chaton
Edit
aniuusx3
CYTAT(chaton @ Mon, 14 Nov 2011 - 13:41) *
A ja chcialam tylko, zeby ktos przycupnal przy mnie i powiedzil mi: tak, wiem, to boli, placz.



Mi cały czas o to chodzi, nie oczekuję współczucia, oczekuję zrozumienia...
Kate_K
ciężko znaleźć zrozumienie od kogoś kto tego nie przeżył. Nikt tego nie zrozumie. Jak to boli.
Mnie też wkurzały słowa "może dobrze że tak się stało, może by urodziło się chore". Albo "dobrze że teraz a nie później" itp.
Kierując się rozumem ja to też wiedziałam, ale wtedy te teksty do mnie nie docierały, tylko wkurzały.
Ale to minie....
Pozwól sobie na żałobę, na łzy, aż pewnego dnia dostrzeżesz że znów świeci słońce i cieszą cię jego promienie.
aisha1111
aniuusx3 jesteÅ› jeszcze? odezwij siÄ™ jak tam z tobÄ…...
aniuusx3
CYTAT(aisha1111 @ Thu, 17 Nov 2011 - 21:17) *
aniuusx3 jesteÅ› jeszcze? odezwij siÄ™ jak tam z tobÄ…...



Jestem , jestem. U mnie wcale nie jest lepiej , cały czas sie pogarsza. Nie potrafię sobie poradzić ze stratą Ninki. Czuję , że powoli ból i żałoba przemienia się w depresję , nie mogę nic jeść, kilogramy cały czas idą w dół, w nocy nie mogę spać, cały czas mam nieustające poczucie winy i ciągle nawracają myśli samobójcze, które nie są realizowane tylko z prostego powodu, że nie mam tyle odwagi w sobie, żeby to zrobić. I ten nieustający lęk przed kolejną stratą kogoś bliskiego . Mimo, że zmieniłam psychologa, nic a nic nie pomaga, na wizytach jestem praktycznie codziennie, lekarz twierdzi że tak będzie lepiej dopóki nie zacznę akceptować tego co sie stało, a ja po prostu nie potrafię.
aniuusx3
Zapomnijcie ...
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Fri, 18 Nov 2011 - 23:34) *
'' Kochane wiem wyszłam na tchórza, na tchórza który nie potrafi poradzić sobie ze stratą dziecka. Przecież Wy przeszłyście to samo, siedzę oglądam testy ciążowe, zdjęcia USG i nabrałam siły , wiem że tak będzie lepiej. Dziękuję za wszystko , za każde słowa, które chociaż na moment przynosiły ukojenie i przede wszystkim przepraszam, przepraszam, że nie walczyłam... Żegnajcie''


Fragment listu, który napisała moja siostra Napisała w nim, żebym przekazał Wam ten fragment. Ania żyje, z trudem walczy w szpitalu o życie, straciła dużo krwi, a ja czekam , postaram się informowac Was na bieżąco.


Pozdrawiam, Tomek .


37.gif 37.gif 37.gif
yellow
CYTAT(aniuusx3 @ Fri, 18 Nov 2011 - 23:34) *
'' Kochane wiem wyszłam na tchórza, na tchórza który nie potrafi poradzić sobie ze stratą dziecka. Przecież Wy przeszłyście to samo, siedzę oglądam testy ciążowe, zdjęcia USG i nabrałam siły , wiem że tak będzie lepiej. Dziękuję za wszystko , za każde słowa, które chociaż na moment przynosiły ukojenie i przede wszystkim przepraszam, przepraszam, że nie walczyłam... Żegnajcie''
Fragment listu, który napisała moja siostra Napisała w nim, żebym przekazał Wam ten fragment. Ania żyje, z trudem walczy w szpitalu o życie, straciła dużo krwi, a ja czekam , postaram się informowac Was na bieżąco.
Pozdrawiam, Tomek .



... przypomina mi to trochÄ™ historie pewnej Morganny
Agga
CYTAT(yellow @ Sat, 19 Nov 2011 - 00:10) *
... przypomina mi to trochÄ™ historie pewnej Morganny



O tym samym pomyslalam i juz podlinkowalam post na gg do Iki icon_wink.gif .

Dlatego zrobilam takie oczy,ale nie chcialam od razu nic pisac.
aniuusx3
Jeśli Was to nie interesuję moge po prostu nie pisać , Ania w liście napisała hasło i 4 strony forum, w tym to . poprosiła żebym tu napisał bo Wy w nią wierzyłyście, widzę że nie do końca .
aniuusx3
Powinienem Was przeprosić , Ani nic nie jest , aktualnie jest u rodziny, wiec mialem pewnosc , ze tu nie wejdzię . Nie jestem jej bratem, a tatą Niny , i nie pozwole żeby Anka mnie oczerniała tylko dlatego, ze nie chciałem dziecka...

Znikam .
Agga
Wiedzialam i jestem prawie pewna,ze to Morganna w nowym wcieleniu.
aisha1111
a ja teraz zgłupiałam... o co chodzi? icon_sad.gif no i jestem dość nowa... kim jest Morgana, bo się pogubiłam?
aniuusx3
Właśnie dostałam wiadomość od jednej z użytkowniczek forum , dla sprostowania nie próbowałam popełnić samobójstwa, nie wiem co chciał osiągnąć wczoraj mój były partner wypisując tutaj takie bzdury . Wiem, pewnie myślicie, że wypisuję tutaj coś co nie jest prawdą, ale nie, nie miałabym czelności , wypisywać tu takich rzeczy jeśli nie dotkneła by mnie ta tragedia osobiście . Nie wiem czy powinnam dalej pisać na tym forum po tym co zrobiła ta osoba, ten chłopak odebrał mi wszystko , odebrał mi szansę na normalne życie, odebrał mi znajomych, opowiadając na mój temat przeróżne historię, odebrał mi Was. Przepraszam Was, że musiałyście wczoraj wyczytywać takie bzdury, nie było to ani na to miejsce an i czas.
Agga
CYTAT(aisha1111 @ Sat, 19 Nov 2011 - 09:46) *
a ja teraz zgłupiałam... o co chodzi? icon_sad.gif no i jestem dość nowa... kim jest Morgana, bo się pogubiłam?



Morganna byla kiedys na watku ciazowym i miala bardzo podobna historie. Na poczatku ciazy zostawil ja niby maz,potem urodzila w 29 miesiacu wczesniaka,ktory niby zmarl po kilku dniach. Miesiac pozniej dokladnie w dzien matki popelnila samobojstwo z tej tesknoty za dzieckiem,po czym chyba tez brat nie omieszkal zawiadomic o tym fakcie forum,tylko ze wysylajac sms do jednej dziewczyny.

Jak sie potem okazalo swiat jest maly,a ze pisala gdzie mieszka kros z forum ja widzial. Ma sie swietnie,urodzila zamiast syna-corke i normalnie o czasie.
Potem powrocila na forum i pisala dalej z dziewczynami z tego watku,tylko pod innym nickiem i udajac inna osobe. Oczywiscie wszystko sie wydalo i byl chyba rok spokoju,ale ten post i inne tej autorki od poczatku mi sie nie podobal. Historia bardzo podobna,ten sam tydzien urodzenia dziecka,styl pisania identyczny i tak samo lamiaca serca opowiesc.

Nie chcialam o tym pisac wczesniej,ale obserwowalam jak sie sytuacja rozwinie i tylko czekalam na samobojstwo,ewentualnie jego probe.
I jak widac,dlugo nie musialam czekac i chyba sie nie spodziewala,ze tak szybko sprawa wyjdzie na jaw.

Przykre to ze robi sobie z nas jaja,bo sa osoby naprawde po stracie dziecka,nowe i przez nia jestesmy coraz mniej ufne do nowych osob i podejrzane.
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 10:22) *
Właśnie dostałam wiadomość od jednej z użytkowniczek forum ,



A mozna wiedziec od jakiej uzytkowniczki dostalas wiadomosc?

I jeszcze pare pytan icon_wink.gif .

Podobno wyjechalas do rodziny i mialas byc bez internetu,wiec skad nagle sie tu znalazlas?

Czy nawiazalas juz tak bliskie relacje z jakimis uzytkownikami,ze moze wyslali Ci sms icon_rolleyes.gif .

I ostatnie pytanie,skad Twoj byly partner wiedzial gdzie piszesz,zlal login,haslo i w Twoim imieniu napisal?

edit.lit
aniuusx3
Dostałam wiadomość od użytkowniczki forum rodzinko.pl, chcesz możesz sprawdzić nie mam nic do ukrycia. 29 tydzien, a 24 to nie jest ten sam, jak już pisałam wcześniej , nie oczekuję na tym forum współczucia, oczekuję tylko i wyłącznie wsparcia, nie jestem żadną Morganna i nigdy nią nie byłam, i zapewne nigdy nie postąpie tak jak ona . A , ze ojciec Niny jest do tego stopnia za prszeproszeniem idiota i poszły na mój temat naprawdę przeróżne plotki, że pracowałam w Niemczech w Burdelu stad ciąża , później było , że to jednak jego dziecko, ale jestem kur*ą, dlatego ze mną nie jest, w momencie gdy poroniłam, było że to moja wina bo przecież chodziłam na imprezy, piłami nie wiadomo co robiłam, a przez całą ciążę nie byłam ani razu, i nie wypiłam ani łyka alkoholu.

Byłam u dziadka na imieninach , jakieś 40 km od domu , wróciłam dzisiaj z samego rana.
Jak już wspomniałam chodziło, o tamto forum , jedna z użytkowniczek poprosiła o mój numer telefonu, ponieważ mieszka w Gdańsku , a ja w Gdańsku chodzę do Pani psycholog .



Nie wiem skąd była, owa Morganna, ale Ja od urodzenia mieszkam w Elblągu , chcesz przyjedź sprawdź.
chaton
Tutaj psychoog nie wystarczy, trzeba pychiatry.
Naprawde myslisz, ze forum Ci wyleczy?
Kim jestes, aniuusx3 ?
Myslisz, ze bedziesz bez konca zerowac na cudzym wspolczuciu? Gdzie twoje wspolczucie do osbob, ktore przezyly strate i jeszcze chca Cie wspierac?
Moderatorzy...? Sprawdzacie, kim jest tajemnicza aniuusx3 ?
Boze, a my sie dzielimy naszymi przezyciami po stracie dziecka 37.gif 37.gif 37.gif
Agga
To jeszcze powiedz jak wszedl na Twoj profil i sie zalogowal,piszac z Twojego konta icon_rolleyes.gif .

I skad wiedzial gdzie piszesz i znal Twoj nick.
chaton
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:11) *
Dostałam wiadomość od użytkowniczki forum rodzinko.pl, chcesz możesz sprawdzić nie mam nic do ukrycia. 29 tydzien, a 24 to nie jest ten sam, jak już pisałam wcześniej , nie oczekuję na tym forum współczucia, oczekuję tylko i wyłącznie wsparcia, nie jestem żadną Morganna i nigdy nią nie byłam, i zapewne nigdy nie postąpie tak jak ona . A , ze ojciec Niny jest do tego stopnia za prszeproszeniem idiota i poszły na mój temat naprawdę przeróżne plotki, że pracowałam w Niemczech w Burdelu stad ciąża , później było , że to jednak jego dziecko, ale jestem kur*ą, dlatego ze mną nie jest, w momencie gdy poroniłam, było że to moja wina bo przecież chodziłam na imprezy, piłami nie wiadomo co robiłam, a przez całą ciążę nie byłam ani razu, i nie wypiłam ani łyka alkoholu.

Byłam u dziadka na imieninach , jakieś 40 km od domu , wróciłam dzisiaj z samego rana.
Jak już wspomniałam chodziło, o tamto forum , jedna z użytkowniczek poprosiła o mój numer telefonu, ponieważ mieszka w Gdańsku , a ja w Gdańsku chodzę do Pani psycholog .
Nie wiem skąd była, owa Morganna, ale Ja od urodzenia mieszkam w Elblągu , chcesz przyjedź sprawdź.

To poronilas czy dziecko udusilo sie pempowina? Moze sie zdecyduj, dyskutujesz z osobami, ktore przezyly takie rzeczy.
Agga: moderatorzy zajmuja sie sprawa, czy mam doniesc?
Agga
CYTAT(chaton @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:13) *
Moderatorzy...? Sprawdzacie, kim jest tajemnicza aniuusx3 ?



Wczoraj juz dalam znac gdzie trzeba,ale na razie zero odpowiedzi.
aniuusx3
Nie napisałam nigdy, ze forum mnie wyleczy , i po raz setny powtarzam nie oczekiwałam tutaj współczucia, oczekiwałam tylko i wyłącznie wsparcia. Gdzie moje uczucia do osob ktore przezyly strate ? doskonale to rozumiem , sama straciłam Ninkę.
Możecie sprawdzić , nie jestem żadną Morganną, ani żadną z użytkowniczek , która robiła sobie żarty. Widać, ze nie macie co zrobić ze swoim życiem i w dobie żalu szukacie intryg.
Agga
CYTAT(chaton @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:15) *
Agga: moderatorzy zajmuja sie sprawa, czy mam doniesc?



Tak juz dalam znac i Ika sprawdz.
aniuusx3
Agga , utrzymywaliśmy po stracie małej kontakt , mówiłam mu, że udzielam się na forum , że mi to powoli pomaga , ze wiem ze ktoś tez przeżył taką tragedię. Był u mnie któregoś dnia, chodziło o papiery , widział jak piszę na forum , nie tylko na tym . Hasło znał po prostu z Nk, były włamania , byly wiadomości różne do moich znajomych, tam zmieniłam hasło nie wiedziałam , ze dojdzie do tego, że zrobi coś takiego i tutaj .


Chaton jeśli chcesz w tym też doszukać się intrygi , to przejżyj najpierw moje wątki, niejednokrotnie używałam twierdzenia'' poroniłam '' , Ninkę straciłam w 24 tygodniu ciąży, więc z medycznego punktu widzenia , była to ciąża obumarła.
Agga
CYTAT(Agga @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:14) *
To jeszcze powiedz jak wszedl na Twoj profil i sie zalogowal,piszac z Twojego konta icon_rolleyes.gif .

I skad wiedzial gdzie piszesz i znal Twoj nick.



W dalszym ciagu nie odpowiedzialas na to pytanie,a ono jest kluczowe !!!
Agga
Czyli nie pisal od Ciebie z kompa,tylko od siebie?
aniuusx3
Wybacz, myślałam , ze jesteś na tyle inteligentną osobą , ze wywnioskujesz to z mojej wypowiedzi , skoro widział, że pisze na forach , o czym zresztą mu mówiłam , znał mój login , bo widział jak odpisuję , hasło podejrzewam, że po prostu trafił, bo identyczne miałam na NK, doskonale o tym wiedział więc wszedł na stronę i się zalogował, chyba nie muszę opisywac jak to się robi ?
aniuusx3
Agga a jesli chodzi o ścisłość , powinnaś najpierw upewnić się, że masz rację , zanim wydasz oskarżenia , ponieważ jest to oczernianie na ramach portalu publicznego , zagrożone karą grzywny bądź karą pozbawienia wolności do lat trzech , mój brat jest prawnikiem, pójdzie pozew skierowany w stronę byłego chłopaka , i jesli dalej będziesz to robiła to zostanie skierowany również w Twoją stronę , gdyż informuję Cię, nie masz racji , równie dobrze Ja moge doszukiwac się intryg w tym co piszesz Ty, ale jestem osobą dorosłą ina tyle inteligentną aby tego nie robić.
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:30) *
Nie wiem czy od sąsiada, czy od babci w kazdym bądź razie nie ode mnie .


W takim razie to i tak wyjdzie,bo latwo mozna sprawdzic icon_wink.gif .
Tak samo jak miejscowosc z ktorej piszesz,wiec jesli jest faktycznie tak,to sie wyjasni icon_biggrin.gif .
aniuusx3
W takim razie sprawdzaj , a jak będziesz sprawdzała czy mieszkam w Elblągu, zapraszam na kawkę, herbatkę może jakieś ciasteczko , z chęcią z Tobą porozmawiam .
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:37) *
W takim razie sprawdzaj , a jak będziesz sprawdzała czy mieszkam w Elblągu, zapraszam na kawkę, herbatkę może jakieś ciasteczko , z chęcią z Tobą porozmawiam .



Ja nic nie sprawdzam,bo mnie to nie interesuje. Zaraportowalam tylko post,a co dalej zrobia,to sie okaze.
aniuusx3
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:30) *
Agga a jesli chodzi o ścisłość , powinnaś najpierw upewnić się, że masz rację , zanim wydasz oskarżenia , ponieważ jest to oczernianie na ramach portalu publicznego , zagrożone karą grzywny bądź karą pozbawienia wolności do lat trzech , mój brat jest prawnikiem, pójdzie pozew skierowany w stronę byłego chłopaka , i jesli dalej będziesz to robiła to zostanie skierowany również w Twoją stronę , gdyż informuję Cię, nie masz racji , równie dobrze Ja moge doszukiwac się intryg w tym co piszesz Ty, ale jestem osobą dorosłą ina tyle inteligentną aby tego nie robić.



Nie ustosunkowałaś się do mojego postu, Kochana niby Cię to nie obchodzi, a masz najwięcej do powiedzenia na ten temat, a naprawdę nie jest moją winą , ze związałam sięz nieodpowiednią osobą, całą ciąże pił, jak byłam w szpitalu bo miałam pierwsze krwawienie , zadzwoniłam do niego, zeby go powiadomić, ale nie mogłam się dogadać , był tak pijany , a jak wypił to opowiadał mi '' jakiej to on Panienki w tym tygodniu nie stukał '' czy taka osoba według Ciebie jest wiarygodna ?
aniuusx3
Ojej najpierw ją to interesuje a za chwilkę nie , chyba zacznę węszyć jakaś intrygę, tak to na pewno jest intryga. Będziemy się zachowywać jak dzieci ?
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:46) *
Nie ustosunkowałaś się do mojego postu, Kochana niby Cię to nie obchodzi, a masz najwięcej do powiedzenia na ten temat, a naprawdę nie jest moją winą , ze związałam sięz nieodpowiednią osobą, całą ciąże pił, jak byłam w szpitalu bo miałam pierwsze krwawienie , zadzwoniłam do niego, zeby go powiadomić, ale nie mogłam się dogadać , był tak pijany , a jak wypił to opowiadał mi '' jakiej to on Panienki w tym tygodniu nie stukał '' czy taka osoba według Ciebie jest wiarygodna ?



Nie ustosunkowalam sie,bo zmienilas tresc postu 5 minut po jego napisaniu i potem nie wracalam sie do poprzedniej strony.
Nigdzie Cie nie oczerniam,tylko jest tu troche niescislosci i wyjasnia to juz moderatorzy.

Jesli chodzi o pozew skierowany w moja strone,to prosze bardzo mozesz skladac.
W spawach sadowych jestem juz coraz bardziej obcykana,wiec to bedzie bulka z maslem i smiech na sali 04.gif .
chaton
CYTAT(aniuusx3 @ Fri, 11 Nov 2011 - 11:25) *
Ninka się udusiła pępowiną

W 24-tym tygodniu ciazy???

CYTAT
Chaton jeśli chcesz w tym też doszukać się intrygi , to przejżyj najpierw moje wątki, niejednokrotnie używałam twierdzenia'' poroniłam '' , Ninkę straciłam w 24 tygodniu ciąży, więc z medycznego punktu widzenia , była to ciąża obumarła.


Poinformowalam moderatora.
Agga
CYTAT(aniuusx3 @ Sat, 19 Nov 2011 - 11:52) *
Ojej najpierw ją to interesuje a za chwilkę nie , chyba zacznę węszyć jakaś intrygę, tak to na pewno jest intryga. Będziemy się zachowywać jak dzieci ?



Po tym jestem coraz bardziej pewna,że nawet jesli nie jestes Morganna,to na pewno trolem.
aniuusx3
Agga oczerniasz, bo piszesz najróżniejsze, ułożone we własnej podświadomości historie na mój temat , chcesz możemy pograć w otwarte karty , tylko troszkę szkoda Twojego dziecka. I nie chcę nikomu tutaj robić pod górkę .


Chaton Co jest w tym dziwnego ? z tego co mi wiadomo pępowina rośnie wraz z ciałem dziecka do ok. 28 tygodnia ciaży.


aniuusx3
Agga nie, jesteś w błędzie, ja wiem jaka jest prawda i swoją Ninkę noszę w serduszku , i jak już wspomniałas można to łatwo udowodnić, nie ma problemu , ja nie mam nic do ukrycia.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.