Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
witam
O! Witam
jaAga warto zainwestować w spokój. Zdrowiejcie, żebyście mogły dobrze bawić się na zlocie!
Asia a to nawet śmieszne jest z tymi prezentami już
jaAga najważniejsze, że wszystkie wyniki w normie i teraz niech się Julka kuruje do zlotu! Dziękuję Ci za rozmowę, a jednak mnie o to nie pytali całe szczęście, wszystkiego nauczę się w praniu!
jaAga bardzo się ciesze, teraz tylko oby Julii szybko zeszło to paskudztwo i widzimy się na zlocie mam nadzieje ze pogoda dopisze
Niedźwiadku gratuluje i tez chciałabym wiedzieć coś więcej macie może numer do Silije? muszę się z nią skontaktować a ma pełną skrzynkę
Ja mam numer do Silije. Jak siÄ™ do jutra nie odezwie to Ci napiszÄ™ na pw.
witam w nowej odsłonie... nieźle zasuwamy
Jaaga- ciesze sie że wyniki wyszły dobre.. przyznam że poważnie sie niepokoiłam o Waszą obecnośc na zlocie, ale teraz to już wierzę ze przyjedziecie wszyscy Asiu- przez chwile zabrakło mi słów jak przeczytałam o tych prezentach... nie no to już jest naprawde tupeciarstwo... wstyd by mi bylo naprawde w ogóle z takim pomysłem wychodzic... o matko, co za porażka ... kurcze, zlot już za 3 dni... wyruszamy o 7 w czwartek... mam nadzieje że wstane, nie zaśpie,. i że Kamilke zedre z łóżka.. Kamilka dzisiaj w kąpieli śpiewa "lalala jade na wycieczkę, z Emilką, lalala, dostane lalke.. lalala" Kacper już przeżywa, oczywiście twardo wybiera sie z nami i nie przyjmuje do wiadomości że zostaje... biduś, za rok wezme chyba już oboje
u mnie szał- przeprowadzka kilku działów i drugi dzień szukam moich papierów w całym budynku. Firma przeprowadzkowa do zabicia:-((
zazdroszcze zlotu:-((((((
Candace szkoda, ze nie jedziecie na zlot
buuu...nie wiem czemu nie mogę otworzyc Twojego meila. jest pusty wg. mojej poczty pierwszy raz mi sie to zdarzyło! Alicja twardo stoi na stanowisku, ze zostaje na noc Ziowik cieszę się, ze będę z Tobą w pokoju z Myla ale dostałyście domek czy hotel? wiesz cos jeszcze?
Ziowik narazie się wybieramy twardo wszyscy. Przedstawiłam naszą sytuację Artemizji, bo z nią mam być w domku i się dogadałyśmy. Potrzymajcie trochę kciuki za Julię by się wykaraskała do końca, bo dziś drugi dzień dopiero i jest średnio. Bidula nie pojechała na wycieczkę szkolną, na którą tak długo czekała (Sandomierz-Pacanów), więc rezygnacja ze zlotu byłaby dla niej okropnym przezyciem (już szykuje się na podchody i resztę atrakcji, no i jej koleżanki będą).
Widzę, że w tym roku to Wy (Ziowik z Gruszką) będziecie przed nami, więc prosze o powitanie . My planowalismy wyjazd w domu po obiedzie, bo zamawiałam dopiero kolację w czwartek. W sumie dlatego, że Julia miała sypać kwiatki na procesji w Boże Ciało.....ale chyba sobie to darujemy, pójdziemy rano na mszę tylko i w sumie moglibyśmy wyjechac wczesniej i zjeść coś po drodze.....no pomyślę jeszcze nad tym. Już się nie moge doczekać zlotu, chyba dziś się zacznę pakować......oby tylko pogoda dopisała.
a kto mnie powita?
Cieawa tez jestm jaka pogoda będzie. Nie sprawdzałam jeszcze prognozy. JaAga uff. Kamien z serca - trzymam kciuki żeby Julka była zdrowa!
Pomidorro ja Cię powitam! Daj tylko znać jak będziecie dojeżdżać. Niedżwiadka też powitam i wyściskam!
Karinie wczoraj opowiadałam kto będzie, jakie czerwcowe dzieci i twierdziła że wszystkich zna....nawet Dawida, pytała jakie ma włosy i twierdzi że zna....wyjaśnianie jej, że to pewnie o Dominiku myśli nie pomogło . Nadal nie mam pomysłu na te urodziny. Pewnie poproszę tych animatorów, żeby jakieś wspólne sto lat jej zaśpiewać i już, ona się ucieszy- kupię torbę cukierków do poczęstowania.
pomidorro- to wyśle jeszcze raz... ale nam przy tej przeprowadzce wszystko siada
zimno i deszcz, i taj juz drugi dzień, masakra...
nie mogę się doczekać, aż Was poznam, obyśmy tylko z Justą czadu dużego nie dały w piątkowy wieczór by mieć siłę i energię dnia następnego
jaAga a co powiedziałaś o włosach Dawida? Bo on ma króciutkie
Że ma blond kolor .
Potrzymajcie kciuki za nas, idÄ™ dziÅ› do lekarza.
No to siÄ™ zgadza
Oczywiście kciuki mocno zaciskam- niech zdrowieją dziewczęta! Mój T. jak wychodzi do pracy o 8 to wraca o 22, zupełnie nie mam jak przygotować się do zlotu zakupowo! Pewnie zabraknie mi milona rzeczy- a tam jest jakiś sklep w pobliżu, prawda?
Niedźwiadku idę do lekarza z sobą .
SÄ… sklepy w Osiecku, w podforum zlotowym jest przyklejona informacja w jakich dniach i godzinach.
ja wczoraj pojechałam do tesco o 22, wróciłam 23:30.. musiałam kupic Kamilce gumiaki..
a teraz zbieram sie do pracy. miałąm iśc na pół dnia to mnie wrobili że mam przyjsc rano ok 10, i zostaje do 19... miodzio.. i prawdopodobnie pożegna sie z dwoma dniami urlopu w przyszłym tygodniu, bo nie ma kto przyjsc do pracy.. dobrze chociaz ze ten weekend udało mi sie zachowac wolny... spadam do roboty nie chce mi sie sie strasznie.. Niedźwiadku - wiem jak to jest.. wprawdzie M pracuje do 17 od rana, to jak wróci do domu, je obiad i zamyka sie w pokoju i pracuje do 1 w nocy... i tak od miesiąca.. i jeszcze conajmniej 2 tyg
jaAga no nie gadaj, że się pochorowałaś
Ziowik O! czyli doskonale mnie rozumiesz!
JAaGA TRZYMAM KCIUKI!!!!
ja też w polu. Ale Niezwiadku- nie przejmuj się. Zawsze możesz zrobić zakupy w W-wie rano. muszę sprawdżić- ale raczej sklepy ( markety ) pootwierane są. a ja dzisiaj idę z dziwczynkami do fryzjera. I aż się boje- bo musze z dwiema przejachać całe miasto. Ala sie słucha ale Hania wczoraj połozyła mi się na środku drogi bo nie chciała przejść za rączkę przez ulicę. Jak ją na siłe podnosiłam ( bo co jak co, ale na drodze mi awantur swoich nie będzie robić) to tak oberwałam z główki że mi się w głowie zakręciło! Co bierzecie na zlot??
Jaaga, co sie dzieje? co za fatum?
dziewczyny, mam pytanie: czy odwiedzicie Iwonkę i Filipka? chociażby na godzinkę?
z tego co wiem iwonka z soboty na niedzielę ma nocować poza szpitalem. Przyjeżdża jej tato więc trzeba się chyba z nia umówic żeby była na miejscu
JaAga jak tam ?
To zycze udanego zlotu
Jaaga zdrówka!! Niedzwiadku fajnie, z ta nowa pracą A ja wygrałam dwie podwójne wejściówki do cyrku Przyznam, że polowałam od momentu ukazania się plakatów Piotrek tez się załapie tym razem
ale bez sensu, że do tego Osiecka nie da się dojechać, a może jeżdżą tam jakieś PKS-y z Pilawy?
Niedżwiadek myślałam o tym. mOże zrobimy tak , ze wyjedziemy o tej samej porze. Niestety bedziesz musiała się ode mnie sama dostac do Pilawy. Jedziesz jednym tramwajem na centralny - 10 minut:) My samochodem wcześniej ( raczej)dojedziemy . Marcin mnie zostawi i go ubłagam, zeby po Ciebie pojechał do Pilawy? ( to tylko 30 km)
edit: wracasz w niedzielÄ™ pociÄ…giem?
aaa... i w piątek ja będę czekała na CIebie na lotnisku. Pierwszy raz będę więc jka wylądujesz to dzwon
Justa spoko, ja już nawet sprawdziłam, że piechotą idzie się tylko 1,5 godziny )
Będziesz na lotnisku? Bardzo mi miło! W Nd chciałabym jechać pociągiem o 9:50 z Pilawy bo on jedzie bezpośrednio do Sz-na
Mam antybiotyk. Przespałam się 2 godziny i jest zdecydowanie lepiej. Ale nie będę Was całować na wszelki wypadek ....no może te przyjeżdżające w sobotę już będę mogła .
Niedźwiadku jak będziesz w Pilawie to dzwoń, napewno znajdzie się jakiś transport. Jestem w proszku, nie spakowana, nóg nie wydepilowałam (nie miałam siły), zgubiła mi się pęseta, więc brwi też nie wyregulowane, lista rzeczy do zabrania nie zrobiona, ciasto będę piekła jutro rano...pocieszam się, że imprezy spotaniczne wychodzą najlepiej. Aha, podobno będę w domku nr 3, a tam jest kuchenka...jakby trzeba było komuś to zapraszam. Gruszko z Ziowikiem o której planujecie przyjazd?
Myla szukałaś mnie. Wysyłam ci mój telefon na pw.
jaAga co za dziadostwo siÄ™ Was czepia! Zdrowiej. A jak dziewczynki?
Zazdroszczę Wam straszliwie spotkania! Nie mogę się doczekać wrażeń, zdjęć i innych takich. Wyobraźcie sobie, że historia z urodzinami ma niekończący się ciąg dalszy. Kto zgadnie? Chyba nikt... bo to co się dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie. Wczoraj w godzinach pracy zadzwoniła do mnie jedna z mam jubilatek. Pomijając fakt, że nie wiedziała z kim rozmawia (chyba obdzwaniała wiele osób) po niedługim wstępie w klimacie, że jej córka nie bawi się byle czym, ma określony gust, wiele zabawek oddała bo nie są w jej stylu, zapytała czy złożę się z mamą X (którą ledwo znam!) na prezent i wierzcie mi, miała na myśli coś konkretnego, ale nie dokończyła. Powiedziałam grzecznie, że cały ten pomysł uważam za średni, że może i jest sensowny w gronie rodzinnym lub bliskich przyjaciół, ale my w większości jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi i że cała ta akcja jest niezręczna... Na to ona co ma kupić Michałowi do 100 zł, bo chce spełnić jego marzenie (!). Ja na to znów, że od spełniania marzeń to my z M jesteśmy i, że generalnie nie przywiązujemy wagi do prezentów, że akcent w wyprawianiu urodzin kładziemy na zupełnie inne sprawy, a 100 zł to za dużo jak na okazję i okoliczności, na co ona, żebym wyluzowała, bo się z kimś złoży. Stanęło na tym, że odmówiłam udziału w urodzinach dziewczynek, przeprosiłam, że muszę wracać do pracy. Dziś w szafce Miśka kolejne zaproszenie na tę imprezę, zmieniona jest data i miejsce Cała reszta jak sądzę (lista) obowiązuje nadal, bo dziś dla odmiany zadzwoniła do mnie inna mama z zapytaniem co Misiowi kupić, bo ona jako mama córek się nie zna, a na moje j/w powiedziała "bo wie pani teraz to takie są oczekiwania..." i miałyśmy o czym rozmawiać przez wiele minut
Asiu po prostu te panie są jakieś... nienormalne uśmiałam sie bardzo, aż powtórzyłam calą sytuacje Markowi i podzielił moje mega zdziwienie
Niedźwiadku - nie martw sie, na pewno ktoś po Ciebie przyjedzie będzie trzeba to podkradne komuś samochód albo poprosimy przecież Gruszkę.... prawda? Jaaga - zdrowiej zdrowiej!!!! nie musze sie całować z Tobą, ale pogadać chętnie a jakże rany, musze zacząć coś pakować, bo katastrofa jak jestem nieprzygotowana.. acha - wyjeżdżamy ok 7 (masakra....) wiec myśle że koło południa będziemy... tylko co z jedzeniem to nie wiem... zapomniałam że wszystko pozamykane.. no nic, coś wymyślimy przecież najwyżej zjemy staff grillowy czyli ketchup z papryką
aa..ja nie mam kaloszy dla dzieci
ziowik domek czy hotel masz? nie wiem co wziąc, ale jesli wyszłaby taka sytuacja ze czegos potrzebujecie to dzwońcie wyjeżdżamy w sobotę i mogłabym zahaczyć o sklep spożywczy, albo wziąć potrzebne z domu rzeczy jak coś- to śmiało Asiu brak słów...następnym razem zapraszaj tych " fajnieszych " gosci- którzy przyniosą fajny prezent bo potem dziecko będziesz miała niezadowolone ciekawe jak jubilatka się poczuje jka nie przyjdzie sporo dzieci a mnie: ałła ..boli ząb, ten co Hanka go z główki wczoraj zaatakowała. Naprawdę boli ta dwójka boję się- bo on taki moooocno "łatany" że przez uderzenie nie doszło do uszkodzenia miazgi
Asiu Karinka jest już jak nówka sztuka, na buzi tylko parę strupków. Julia niestety na antybiotyku, ona nie radzi sobie tak dobrze jak młoda- ale już czuje się dużo lepiej. Ja też mogę już przełykać i wreszcie coś zjadłam .
Jestem w proszku, ciasto zagniotłam i poprasowałam ciuchy. Jeszcze muszę wydepilować nogi i może choć u stóp pomalować paznokcie . Pakować się będę dopiero jutro. Historia z prezentami aż niewiarygodna, a skąd te mamy miały do Ciebieasiu nr telefonu?
uff.. czekam na Gruszkę... zaspałam, pół godziny.. ale okazało sie że i Gruszka ma poślizg... ponad godzinny wiec zdążyłam i na forum tylko niewyspana jestem, bo wczoraj położyłam sie b. późno..
Justa jeśli dobrze zrozumiałam Ilę to jestem w hotelu, chociaż napisała że to pokój blisko stołówki wiec juz sama nie wiem szczerze powiedziawszy jakby co to będziemy do Ciebie dzwonic ale w piątek otworzą sklepy wiec cos sie dokupi... jak Gruszka zobaczy ile mam toreb to mnie wywali z samochodu spowrotem jakieś 2 mniej będą no to... do zobaczenia na zlocie dziewczyny!!!!
Szczęśliwej podróży!
Mój wyjazd stoi pod znakiem zapytania, Dawid wczoraj wieczorem zagorączkował. Nie wiem co z nim jest bo narzeka tylko na ból głowy. Dziś nie ma gorączki, nie wiem co będzie dalej...
nie no...
Niedżwidku- ja wierze , ze będzie ok. Przyjedziecie! kuruj dzisiaj Dawidka... jeszcze dwa dni.... Dla odmiany Ala się obudziła z lekkim kaszlem. Walczę. Głównie walczę o to, żeby Ala mogła skorzystać ze zlotu- bo ja i tak będę ! na razie wygląda to tylko na to, ze wczoraj zwyczajnie zmarzła.... a z tego to jeszcze u Ali nic się nie wykluło poważnego więc liczę że teraz tak będzie. dziewczyny - szczęśliwej podróży i do zobaczenia!
Wczoraj Dawidek był na wycieczce z p-kolem, może go przewiało...
eh, nie wiem, nie wiem. Obecnie ma 38,2
Niedżwiadku- to jeszcze dwa dni, pogogoda była zmienna, nicy cieplo ale wiaterek nieprzyjemny. MAm nadzieję, ze jednak nic nie wykluje z tego.
A w razie czego nie mogłabyś przyjechać sama? bilety juz masz .
Niedźwiadku znam ten ból i trzymam za Ciebie kciuki.
Jeszcze wczoraj obie z Julią miałyśmy gorączkę, tzn. Julia już tylko stan podgorączkowy ale jednak. Dziś już się postawiliśmy na nogi, ale torbę leków zabieram. Może skocz na jakiś dyżur lekarski niech go wprawne oko lekarza obejrzy.
pomyślnej drogi!
dzwoniłyście do iwonki?
wczoraj z Iw rozmawiałam
Fi coraz lepiej ( tfu tfu)
NIedżwiadku i jak się czuje Dawid?
Niestety wciąż gorączkuje...
Raczej nie przyjedziemy , bez niego nie polecę, bo sprawiłabym mu wielką przykrość, on tak czekał...
Niedźwiadku siedzimy tu z dziewczynami ucząc się do quizu o Mentaliście i czekamy na Was....mówią, że mają dużo syropu na gorączkę....Może mu przejdzie jeszcze, no kciuki trzymamy z całych sił. Jest ciepło, jak nie będzie się źle czuł to może rozważ jeszcze przylot...plisss, plisss.
Dzięki dziewczęta! Może jutro będzie lepiej, dziwna ta jego choroba, bo on nie ma żadnych innych objawów...
Ale trzymajcie, trzymajcie leki, bo ja jakby co do samolotu wziąć nie mogę
Niedżwiadku- rozumiem, że sama nie chcesz przylecieć. Walcz.. a jutro do lekarza z samego rana. Ala czasmi tak ma, ze ma dwa dni gorączki i nic poza tym ( ew. lekki kaszelek) Jka będzie czysty osłuchowo i normalnie się bawił, zachowywał- proszę przyjeżdżcie...leki w domu mam, najwyżej aptekę zaliczymy ( mam niedaleko całodobową...damy radę!
buu ja w pracy....
jeszcze sie zimno zrobiło. dobrze, że wczoraj na procesji było ciepło bo by dzieci zmarzły... niedźwiadku-- trzymam kciuki za Dawida! pomidorro- tfu tfu to super tfu tfu:-)) Tak bym go chciała wyściskać! jest w nim coś niesamowitego... a i iwonkę bym poprzytulała:-)) jak dzwonię to zawsze jakiś lekarz przylezie albo rehabilitacja.. juz mam stres przed wylotem z rodziną. 20 wylatujemy a ja panikuję...
Candance fajnie, że jedziesz! wypoczniecie, pozwiedzacie! I zdjęciami mam nadzieję nas rozpieścisz!
tra la la- Aguutka zapewne przyjedzie..mam nadzieję, ze DAwid z wrażenia nie za gorączkuje Alicja się cieszy, ze jedzie... i tez juz dzisiaj nie kaszlała Poszła do przedszkola dzisiaj, grupa łączona- w sumie ma byc 6 osób. Wcześniej ją dzisiaj odbiorę.
pomidorrro-- liczę na ten odpoczynek i słońce:-))
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|