To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czerwcowe przedszkolaki i uczniowie cz. 24

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
jaAga*
Pomidorro jak sytuacja?
asia_b
nika właśnie tego rodzaju oszustwa chciałam uniknąć.
pomidorro wypatruję wieści od Was...
pati jak noga?

nika*
To ja może powiem kontrowersyjnie - dla mnie w tym kraju jest tak dużo fikcji ze jak bym miała dla dobra dziecka zrobić kolejna to bym nie miała skrupułów... icon_wink.gif

pomidorro - mam nadzieje ze u was wszystko ok przytul.gif
pati.n
CYTAT(asia_b @ Mon, 05 May 2014 - 22:33) *
nika właśnie tego rodzaju oszustwa chciałam uniknąć.
pomidorro wypatruję wieści od Was...
pati jak noga?


boli.....
jeżdzenia autemn nie sprzyja....
nie mam jak wziąć L4 - a miała bym 100% płatne
mam dość
wszystko mi się wali na łeb
w moje urodzinki icon_wink.gif

pomidorro co u was?
pomidorro
wczoraj wyszlysmy. Na całe szczęście lekarz jest zdania, ze na 90 % to nie choroba krwi( ta która podejrzewali) ani malopłytkowosć a tylko wirus o dziwnym przebiegu. Przedwczoraj jeszcze Alicj sie przyplątała alergia- była cała czerwona oprócz buzi....
W sumie byliśmy tam parę dni-a Ala byla tylko na obserwacji ( czyli badana krew- morfologia i mocz i podawanie rutinoskorbinu) Wkurzona byłam bo bardzo duzo dzieci było przetrzymywanych maksymalnie długo bo był długi weekend i w zasadzie dopiero w poniedziałek był przydzielony lekarz prowadzący i decyzje o wypisie kolejnego dnia
Ala odespała- dzisiaj wstała o 10! jeszcze nigdy nie spała tak długo icon_smile.gif A mi się przyplątało zapalenie dołu icon_sad.gif Łykam apteczne wynalazki i liczę że przejdzie bo w niedziele wyjazd icon_smile.gif

edycja- niestety przy każdej infekcji mamy badać krew i mocz- a z tej wiadomości Ala się nie ucieszyła. Przy każdej zmianie skórnej z wybroczynami - również te badania.
nika*
pomidorro - ciesze się ze już w domku jesteście! przytul.gif a kupilas sobie jakies glubulki dopochwowe w aptece na infekcje?
pomidorro
nie kupiłam icon_smile.gif łykam jakies tabletki... juz jest lepiej

pomidorro
Gruszko!!!!! wywołuje Cię ! icon_smile.gif zapisuj się na zlot...ale to biegusiem!
jaAga*
Gruszka ma niestety wesele koleżanki icon_sad.gif.....
pomidorro
jedna odmowę przyjęcia Alicji do szkoły już dostaliśmy... teraz czas na drugą icon_sad.gif muszę się wybrać do szkoły po odbiór papierka.... łudzę się jeszcze że może się uda... potrzymajcie kciuki za to, żeby skończyło się to pozytywnie dla nas!
asia_b
Trzymam kciuki pomidorro...

A wczoraj chwile niepokoju przeżyłam z Misiem na izbie przyjęć hematologii dziecięcej. Na szczęście to "tylko" mononukleoza. I drugi tydzień zwolnienia... ech.

Radosnego Dnia Matki icon_smile.gif




jaAga*
Pomidorro trzymam kciuki za Alę.
I za zdrowie Misia też trzymam.
U nas w klasie Kariny właśnie pokazał się rumień zakaźny, jedna dziewczynka zaraziła się od brata przedszkolaka, ponoć zaraża się tym przed wystąpieniem objawów-wtedy chodziła do szkoły, więc mam obawy czy Karina nie będzie chora.....no i czy nie zarażała dzieci na zlocie np.
asia_b
Dzięki jaAga.
Rumień zakaźny przerobiliśmy w marcu: chłopcy i ja. Jako dorosła oczywiście z bolesnym, ograniczającym funkcjonowanie zapaleniem stawów ... Jeśli jeszcze zarażę się mononukleozą to będzie katastrofa!
pati.n
Pomidorro ja równiez trzymam kciuki za Alę

Asia zdrówka dla Misia i nie zarażaj się

Byłam u ortopedy, mam nadal nosić ortezę, nie musze juz użyać kul-dostałam skierowanie na rehabilitację, ciekawe jaki termin dostanę ....

W niedzielę Wiki biegała w biegach przełajowych - zajęła 1 miejsce w kategorii przedszkolaki, oraz brała udział w mityngu lekkoatletycznym - pierwszy raz w zyciu. Wstawię fotki w galerii, jak ktos bęzie chciał zobaczyć.
malus
Pomidorro trzymam kciuki, żeby Ala się dostała do tej szkoły.
Pati brawo dla Wiktorii.
Dziewczyny zdrowia życzę wam i waszym dzieciom.

edit:widziałam ifonkę, ale uciekła gdzieś. Ifonka odezwij się, co u was?
nika*
pomidorro - ja tez trzymam! przytul.gif ale niestety te odwołania to często odbiór świstka z informacją z jaką iloscia punktów się dzieci dostały icon_sad.gif

asia - zdrówka Wam życzę przytul.gif

pati - gratulejszyn dla Wiktori!! icon_biggrin.gif
pati.n
jak tam pomidorro?
pomidorro
w jednej ze szkół ( tej mniejszej o dziwo) jest zezwolenie na utworzenie klasy. Musi się zebrać odpowiednia ilość osób tylko. W czerwcu sie dowiem.... szkoła rejonowa co chwile prosi o informacje: co robimy...mimo jasnych odpowiedzi z naszej strony... także kciuki nadal potrzebne! Dzisiaj lecę znowu do sekretariatu icon_smile.gif
A co miłego nas spotkało? Dyrektor jednej ze szkoł osobiscie dzwoniła z informacją: bardzo mi przykro ale musielismy negatywnie odpowiedzieć na odwołanie, ze pierwszy raz maja taka sytuację i rozumieją nasz stres itp.... miło ( choc odmowa to odmowa) icon_smile.gif
malus
Pomidorro zaciskam kciuki. Mam nadzieję, że się uda.
pati.n
CYTAT(malus @ Sat, 31 May 2014 - 16:02) *
Pomidorro zaciskam kciuki. Mam nadzieję, że się uda.


ja też!
nika*
pomidorro - rejon musi was przyjąć nawet we wrześniu dlatego nie odpowiadaj na razie i wlacz o ta szkołę nierejonową na razie. ja myslę ze to się poukłada wszystko, dla najbardziej walczących zawsze się jakieś miejsca znajdują icon_wink.gif
pomidorro
nika wiesz co mnie najbardziej denerwuje? że jedna z dziewczynek- nagle znalazła się na liście ( jeszcze przed odwołaniem- i nie będę tutaj pisac jak to zrobiła... a inny ojciec mówił " że załatwia sprawę- tylko nie wie ile go to będzie kosztować icon_sad.gif " normalnie zszokowało mnie to! Mam nadzieję że jednak takich rzeczy się nie praktykuje i to tylko takie gadanie!
nika*
pomidorro - nie niestety korupcja była jest i będzie, nie wiem czy to takie gadanie, ale pzryjecia z odwołań były, stety czy niestety...
pati.n
Moja dzisiejsza 7 latka

nika*
pati - ale Ci córcia ładna rosnie icon_smile.gif

pomidorro - wróciłaś z wyprawy?
jaAga*
Ja po tygodniowym urlopie.....ale ciężko się wraca do pracy....
pomidorro
nika juz dawno po icon_sad.gif znajdź mnie na fb- są tam zdjęcia:)
gorąco...duszno.... nie moge w ciągu dnia wychodzić z Ala na dwór- bo w czasie takich upałów Ala sie szybko przegrzewa i krew jej z nosa leci. Juz dwa raz- w autobusie...wiec siedzimy na miejscu. Pod koniec tygodnia jedziemy do babć na tydzień. A w sierpniu na pare dni w góry icon_smile.gif jednocześnie szukamy tanich biletów do Gruzji- zdarzaja się i za 50 zł. Polecimy wszyscy wtedy. Już trasa opracowana icon_smile.gif
jaAga*
Pomidorro a o tym Koperniku myslałaś?
nika*
pomidorro - poszukam wieczorem, mam nadzieje, że znajdę. A ze szkołą na czym stanęło?

jaga -a gdzie byliście?

My byśmy chcieli tez gdzies polecieć w sierpniu ale nie wiem czy cos trafie na last minute w rozsądnej cenie bo teraz ceny kosmiczne niestety icon_sad.gif
jaAga*
My byliśmy nad jeziorem Białym - niedaleko, a całkiem sporo atrakcji - niestety tylko tydzień, mam nadzieję, że w sierpniu jeszcze gdzieś skoczymy.
nika*
jaga - to zyczę żeby się udało jeszcze w sierpniu gdzieś wybyć! My z racji pogody w Polsce jedziemy nad polskie morze na tydzień. Mam nadzieje tylko ze się pogoda nie zepsuje...
pomidorro
szkoła- niestety sprawa stoi w miejscu icon_sad.gif W sierpniu ma wrócić dyrektorka z urlopu- zobaczymy. Usłyszałam że musze zameldować Ale żeby sie dostać- chocby w bloku obok. Ale niestety nie znam nikogo kto mógłby nam pomóc.Nie liczę na to że Ala sie dostanie na zasadzie- po prośbie. Alicja- raz na parę dni ryczy że nie chce do szkoły...że nie chce iść sama - bez koleżanek itp. W okolicy nie ma żadnego dziecka które idzie do rejonowej .
jaAga- a kiedy chciałabyś do Kopernika przyjechać ? icon_smile.gif

POGODY PIĘKNEJ ŻYCZĘ icon_smile.gif
pati.n
Niestety pomidorro czasami uczciwość nie popłaca..... icon_sad.gif

My już mamy część zakupów szkolnych zrobionych, m.in tornister z piórnikiem, ostatnia wyprawa po brakującą resztę po wypłacie icon_smile.gif
pomidorro
popatrzyłam na liste wyprawową- ogromnie dłuugasna icon_razz.gif
i mam pytanie kredki bambino- to te małe- w papierkach,a ołówkowe to np. bambino w drewnie?
nika*
pomidorro - wystarczy miejsce zamieszaknia pod adresem rejonu na którym wam zależy. Np. możesz mieć umowę wynajmu mieszkania, nie musisz się meldować... ale wiem ze to nie takie łatwe. Wspólczuje ze tak się wam poukładało z ta szkołą icon_sad.gif moim zdaniem kredki ołówkowe to nie sa babmbino w drewnie ta sa nadal bambino icon_wink.gif

My wróciliśmy znad morza. Cudnie było bo pogoda nam dopisała. 7 dni słońca mielismy icon_biggrin.gif
jaAga*
Pomidorro, ołówkowe to wszystkie w drewnie, jak najbardziej mogą być bambino w drewnie icon_wink.gif, rysują zdecydowanie inaczej niż te w papierkach icon_wink.gif, my prawie zawsze takie kupujemy. Od poniedziałku będą w Biedronce w całkiem przyzwoitej cenie.
malus
Pomidorro jak ze szkołą Ali?

Mam pytanie do was. Czy takiemu małemu uczniowi potrzebny jest telefon komórkowy? Bo mnie Grześ męczy, że jego kolega, który poszedł do szkoły jako 6-latek dostał od mamy telefon na początku roku szkolnego i że mógł do niej zadzwonić, jak się lekcje wcześniej skończyły. No nie wiem... Na razie widzę, że telefon traktuje bardziej jak zabawkę. Wasze dzieci mają/dostaną telefony? Czy to nie za wcześnie trochę?
pomidorro
malus- Ala ma telefon na karte. Stary baardzo... nie ma tam gier zadnych :)Dostała od cioci- nie byłam zadowolona. W przedszkolu dziewczyny juz miały telefony- ba...maja swoje tablety! Uważam to za przesadę! Do szkoły nie mam zamiaru jej dawać tel . W pierwszych latach nie wydaje mi się że mogą ot tak- skończyć zajęcia wcześniej bez uprzedzenia wcześniejszego rodziców.Zresztą nie moga przecież samodzielnie wyjść ze szkoły. Dorosły musi odebrac dziecko. Ala używa tel sporadycznie. Dziadkowie do niej dzwonią. Czasami koleżanki. Zazwyczaj jest jednak rozładowany icon_smile.gif RAz mi sie przydał- jak musiałam wyjśc do sklepu - dosłownie na przeciwko bloku. Cały czas rozmawiałyśmy przez tel wtedy icon_smile.gif Ala ostatnio strasznie się upiera że chce isc sama piechotą na 9 pietro...albo zostać na podwórku chwile sama... albo sama wejśc do sklepu i zrobic zakupy. Samodzielna sie bardzo robi. I tu mam dylemat- na ile moge jej pozwolic żeby bylo bezpiecznie a jednocześnie żeby wykorzystać to że chce być samodzielna....
pomidorro
malus- jak dostanie stary aparat na kartę gdzie można tylko dzwonic i wysyłac sms... to juz nie bedzie takiej atrakcji. Dzieciom chodzi o te gry na telefonie icon_smile.gif jak pisałam wcześniej- Ala męczyła nas o tel...wymęczyła ciocię. Jak dostała taki bez gier po dwóch dniach przestała go nosić i słać sms-y icon_smile.gif Nie masz takiego starego aparatu gdzieś? Starter 5 zł kosztuje icon_smile.gif
pati.n
Ja się miotałam nad tel dla Wiki długo, bo długo będzie siedzieć w świetlicy - jakby się coś stało itd. Ale na razie nie dostaje. Tablet ma rok - super sprawa. Na początku nie byłam zachwycona, ale teraz się cieszę. Np poszłam do fryzjera na farbowanie, to mi nie wyli tylko bajkę oglądali, super się sprawdził w szpitalu, nie mamy laptopa, na wyjazdach itd. W domu rzadko używa.
malus
No właśnie Grześ mam tablet - babcia "zlitowała" się nad nim, dała pieniądze i kazała sobie kupić. Oczywiście pieniądze dała mu bez naszej obecności, więc nie mieliśmy szansy się sprzeciwić. Coraz częściej robi takie zagrywki - jak mnie to denerwuje... Kupiliśmy, ale pod warunkiem, że nie jest to urządzenie tylko do grania, ale weź wytłumacz upartemu 7-latkowi.
Teraz młody prosi o telefon. Ba, uważa, że jest niezbędny w szkole. Mam nadzieję, że teściowa nas nie odwiedzi w najbliższym czasie 29.gif
candace
o matko, moje dziewczynki nie mają telefonów ani tabletów - w szkole są w świetlicy albo na lekcjach, a w domu jak zostaje Wera to zostawiam mój do kontaktu... ale u Wery w klasie tylko kilku uczniów ma telefony.
jaAga*
U Julki telefony mają chyba wszyscy, Julka ma od II klasy, najpierw taki zwykły teraz już dotykowy icon_wink.gif, przydaje się często, bardziej mi jak coś od niej chcę (ona często sama zostaje w domu, wraca ze szkoły itp.), w wakacje w większości był rozładowany, z wyjątkiem kolonii, gdzie dzięki niemu mogłyśmy codziennie rozmawiać. Karina dostała telefon w I klasie, taki starodawny aparat bez gier, i praktycznie nie umie go obsługiwać icon_wink.gif, potrafi zadzwonić do mnie tylko icon_wink.gif (na dotykowym umiałaby pewnie wszystko 29.gif ), oczywiście męczyła o dotykowy, bo w klasie większość ma te nowe...ale się nie daliśmy. Telefon odbiera na świetlicy, gdy tata do niej dzwoni i każe się zbierać, bo zaraz ja odbierze icon_wink.gif- sms-ów nie pisze - zresztą na tel. na kartę - taki coi to go można raz w roku na 5 zł doładować, więc i kasy na nim pewnie nie ma icon_wink.gif za wiele.
Co do tabletów- to nie stać mnie było, dziewczyny zaczęły więc zbierać kasę na tableta (do szkoły też sporo osób przynosi ten bajer), no i siostra mi zrobiła psikusa i przywiozła 2 tyg temu w prezencie po tablecie każdej icon_confused.gif , nie są jakies super wypasione, ale spokojnie da się na nich grać i rzeczywiście czasem się przydają (np. dziś Karina zostaje z babcią, ale babcia ma rehabilitację i młoda będzie musiała poczekać w korytarzu na nią - tablet się do tego przyda).
Ja broniłam się przed tą całą technologią, ale chyba przyszedł taki czas, że nie da się do końca przed tym uchronić, jak ja jej nie dam telefonu/tableta to będzie na przerwie siedzieć koło koleżanek i gapić się co one robią icon_sad.gif - takiw durne czasy. Dobrze, że moje córki od tv/komputera wolą zabawę na dworze - więc póki jest pogoda większość czasu spędzają na powietrzu....

Pomidorro Karina sama wychodzi na dwór-ma tylko zalecenie być w obrębie mojego wzroku, czyli jest w okolicach bloku. Na podwórko wychodzą u nas dzieci sporo młodsze.
nika*
moje dziecko tez beztelefonowe... tablet mamy bo dostaliśmy w ramach promochi z jednej z sieci komórkowych ale tez mało korzysta, do szkoły nie dajemy, zrszta z tego co wiem panie nie pozwalają przynosić tabletów ani komórek dzieciom w zerówkach a jak będzie w pierwszej klasie to się okaże ale mam nadzieję ze tak samo.

jaaga- moje dziecko tez podwórkowe co mnie mega cieszy 06.gif U nas jest ogrodzone osiedle i ma przykaz biegac tylko po osiedlu...
jaAga*
U nas w szkole można mieć telefony, ale muszą mieć wyłączony dźwięk, bo przy wpadce telefon jest odbierany i do odbioru przez rodzica u dyrektora icon_wink.gif. Z tabletami nie znam sprawy, bo dotychczas moje dzieci nie miały, mam nadzieję, że zabronią ich przynosić, bo mnie mocno mierzi widok dzieci na korytarzach jak przyprowadzam Karinę, zamiast się bawić/ biegać siedzą przed tymi komórkami/tabletami i gapią w ekrany 21.gif .
Chciałam się jeszcze pochwalić, że ubiegły weekend spędziłam z moją starszą córką w Krakowie, to były cudowne 3 dni, uwielbiam to miasto......mimo, że mocno zmęczone (bo sobie napięłyśmy grafik) to mega zadowolone wróciłyśmy o północy do domu.......ona śpi a ja od 8.00 w pracy icon_sad.gif. Już jej zapowiedziałam, że ma sobie wybrać Kraków na studiowanie, żebym ją mogła tam często odwiedzać 08.gif .
malus
Mi też nie podoba się to, że na przerwach zamiast bawić się dzieci siedzą i gapią w te małe ekrany. Młody już wie, że tablet to sprzęt domowy. Co do telefonu, to rozwiałyście moje wątpliwości, nie kupujemy na razie - nawet starego modelu.
A ten tablet to powiem wam, że zupełnie nie był trafiony i coraz bardziej mam za złe teściowej, że dała Grzesiowi pieniądze na niego. Młody ma tiki nerwowe, które bardzo mnie niepokoją, bo trwają już od dłuższego czasu z różnym natężeniem. Niestety widzę, że podczas grania nasilają się. Przez to ma ograniczony bardzo dostęp do komputera, teraz też dawkuję mu ten tablet, ale znowu wychodzi, że to ja jestem ta zła 32.gif

Ja młodego nie puszczam samego na podwórko. Mieszkamy w centrum miasta - pod blokiem dwa ruchliwe parkingi + 2 główne ulice. Najbliższy sensowny plac zabaw jest po przejściu przez jedną z nich w miejscu, gdzie nie ma świateł. NA szczęście w tym samym bloku mieszka moja siostra, więc młody ma się z kim bawić. No i przychodzi babcia, z którą może iść na rower, bo ja to już się nie nadaję na spotrowe eskapady, a tatusiowi w tym roku ukradziono rower.. i to akurat w dniu, w którym Grześ nauczył się jeździć na dwóch kółkach 37.gif
jaAga*
Malus widzę, że Ty już na ostatnich nogach icon_wink.gif.
U nas pod blokiem też nie ma placu zabaw, ale jest trzepak, na którym Karina non stop wisi a z drugiej strony bloku jest trawnik, na którym czasem w coś się bawią. A i w naszym bloku też mieszka nasza rodzina, Marcina brat kupił mieszkanie nad nami icon_wink.gif.
pati.n
Ja puszczam Wikę tylko na zasadzie "mamusiu będę na któymś z placów" icon_wink.gif mamy podwórka połączone bramkami, jak chce iść dalej przychodzi się pytać. Za podwórkiem jednej Cioci ulica, niby wiejska, ale wiele wypadków śmiertelnych było, taka niebezpieczna, a oni wiecznie bramę maja otwartą. Ostatnio wszystkie dzieci pobiegły na druga stronę, Wiki wróciła do domu. Piotr może sam latać u nas i u swojej prababci, u jednej cioci, u tej drugiej Cioci zawsze go pilnuję bo bramka otwarta, a on sie nie słucha i pierwszy by poleciał za dziećmi.... 21.gif

A ja mam cos doła. Wika mi ostatnio znowu ciągle płacze. Dzis zostawała a z babcia i płakała- łzy jak grochy bo mama idzie do pracy, eh...
Chcieliśmy jej kupić zwierzatko - dzieci ze zwierzętami lepiej się wychowuja, ona wiecznie taka smutna itd, ale....
ja bym chciała owczarka niemieckiego - całe zycie o takim marzyłam, mój mąż w życiu się nie chce na to zgodzić, więc moje marzenie musi poczekać icon_wink.gif on myślał o maltańczyku (nie uczula)- mały, słodki - ale.... nas całe dnie nie ma w domu, maltańczyka nie zostawisz samego na podwórku jak owczarka, będzie się męczył. Na kota jest silnie uczulona. Mysleliśmy o szynszylu - rzekomo nie uczula, niby nie dla małych dzieci, ale ona jest odpowiedzialna. Wiadmo, że opieka spadnie głównie na nas, tego jesteśmy świadomi. Tylko własnie koło nas ktos chce pilnie sprzedać dwa bo ....mamę uczulaja. I się boję, że jej kupię i trzeba będzie oddać bo ją uczuli, to jeszcze gorsze. Sama nie wiem co zrobić icon_sad.gif
jaAga*
A chomiki uczulają? Moje dziewczyny miały (aktualnie jedna ma, bo drugi dożył swojej śmierci)...z tą opieką to średnio, głównie ja pamiętam, ale to bardzo mało wymagające zwierzątko.
malus
Jaaga no niewiele mi zostało czasu. W tej kwestii jednak nie spieszno mi, bo nie mam jeszcze wielu rzeczy dla młodszego. Ba, nawet nie zdecydowaliśmy jeszcze jak się będzie mały nazywał. Jakoś tak bardziej mi się podobają imiona żeńskie icon_wink.gif
A problem zwierzaka na razie mam z głowy. Jesteśmy umówieni z Grzesiem, że będzie pies, jak będzie większe mieszkanie/dom. I wtedy będzie to najpewniej leonberger lub golden retriever, bo mają anielską cierpliwość icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.