Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ja też wolę twardy, Karina dotąd nie dostała nowego łóżka i śpi na wersalce (wczesniej na piętrowym miała dość twardy materac) i to niestety jest katastrofa....dla mnie jak tam zasnę (tak mnie bolą plecy), bo ona póki co nie narzeka, na jesień koniecznie muszę jej zmienić łóżko. Wróciłam po tygodniu urlopu do pracy i nie mogę się ogranąć, nie wiem w co ręce włożyć...a moja siostra planuje mi urlop 3-tygodniowy do niej do RPA za rok lub dwa.
ziowik
Mon, 22 Jul 2013 - 22:24
Heh, fajnie że jednak sie cieszycie że wróciłam
Jaaga - wiesz co, a mnie sie troche śmiac chciało, bo jak rok czy dwa lata temu wybierałam sie na zlot to Marek nabijał sie troche ze mnie, mówił że to jakiś zlot czarownic, umniejszał wagę tego itd.. a w tym roku nawet sie mnie pytał czy nie wybieram sie na zlot.. szkoda mi teraz.. wolne miejsca? niebywałe może za rok sie uda ale nie mam pojęcia gdzie będę za rok wiec nic nie planuje.. myślałam że nad morze jedziecie bo ktoś coś pisał o Gdańsku co za autko kupiliście? Marek twierdzi że następne auto to obowiązkowo kombi.. czy ja wiem, mnie sie nie podobają, ja lubię naszą hondę, ale ma już ponad 10 lat i z lekka ją zajechaliśmy wiec nie wiem jak długo jeszcze pociągnie
pisałam Wam już że chce Was prosic o zdanie, opinię... sama nie wiem o co jakieś wsparcie sprawa jest taka. mój tata odziedziczył po babci dom, a właściwie 1/4 domu bo to taki czworak. ale mieszkania są osobne, tylko brama wjazdowa jedna na dwa segmenty, dwa pozostałe od tyłu są jakby.. na skraju Skawiny (to taka mieścina 25tys mieszkańców, tam sie wychowałam, ale blizej "centrum", dom mojej babci na uboczu, przy drodze wylotowej, troche ruchliwej póki nie zrobią obwodnicy, vis a vis zakładów Balsena, ale nie są bardzo uciążliwi, tylko ten zapach ciastek i kawy mozna sie przyzwyczaic.. dom jest w dramatycznym stanie, do zrobienia jest: - pokrycie dachu byc może wymiana niektórych jego elementów (nie znam sie, M mówi że więźba ok, ale może jakieś łaty trzeba wymienic, dac folie i takie tam), - okna do wymiany (sztuk 7-10, zależy jak by je ułożyc bo są na razie na 3/4 ściany mozna je rozdzielic i zmniejszyc) - łazienka do gruntownego remontu, tylko piec jest nowy - kuchnia to samo, tu nawet pieca niet - podłogi do zrobienia - schody na poddasze - drzwi zewnętrzne i przynajmniej częśc wewnętrznych - malowanie całego domu - strych - odgracic, zaadoptowac na pokoje
no.. to chyba tyle, no jeszcze ogrzewanie do zrobienia, bo jest instalacja, ale zrobiona tak przedziwnie, że aż strach, plus 4 piece do rozebrania..
roboty wiec jest masa, trzeba w to mieszkanie wpompowac jakąś kosmiczną kasę, na oko liczymy z Markiem że jakies 130-150 tys..
zastanawiamy sie teraz co zrobic.. mieszkanie w Krakowie drogo nas bardzo kosztuje, lokalizacja jest piękna, odremontowalismy je, mieszka nam sie super wygodnie, wszędzie jest blisko, dzieciaki maja w miare blisko p-kole, za rok przenosiny do szkoły, wszystko w zasięgu kilkunastu minut, tramwaje etc, praca blisko... ale... to mieszkanie nigdy nie będzie nasze, czynsz ciągle rośnie, teraz płaciliśmy nieco ponad 600zł, od przyszłego miesiąca będziemy płacic prawie 800 i to jest takie topienie kasy, nic z tego nie odzyskamy.. tata powiedział że dom może przepisac na mnie, musielibyśmy wziąśc kredyt, miesięczne raty wyniosłyby pewnie tyle mniejwięcej co teraz czynsz, rachunki były by mniejsze, bo mój ojciec nakręca troche wszystkie opłaty, a płacimy wspólnie.. a za kilka lat mieszkania w Skawinie, moglibyśmy ten odremontowany, wiec i więcej wart, dom, odsprzedac i może troche zyskac nawet na nim.. bo docelowo nie chcemy w nim mieszkac, Marek chce wybudowac dom gdzies koło swoich rodzicow na wsi, okolica tez jest całkiem ok, 30km od Krakowa, tesc ma duzą działke i obiecał nam jej kawałek, ale teraz na pewno nie stac nas na budowe domu i nie dostaniemy takiego dużego kredytu...
mamy lekki mętlik. z jednej strony wolałabym tu zostac, bo wszystkim nam jest tu wygodnie, takie mieszkanie to skarb i głupotą jest je wypuszcac z ręki (dlatego moj tata za wszelkę cenę chce je utrzymac do czasu aż dzieciaki pójdą do LO lub na studia i będą chciały mieszkac w Krakowie..) ale mam też troche dośc takiej bezsensownej egzystencji, która pochłania wszystko, nic nam nie zostawiając.. w Skawinie każde z dzieci mogłoby miec swój własny pokój, Marek gabinet, znalazłoby sie miejsce na sypialnię i salon, jest duży ogród w którym dzieciakom można by zorganizowac jakiś mini placyk zabaw.. żeby go jednak zamieszkac trzeba sporo w nim zrobic, częśc prac pewnie moglibyśmy wykonac sami...
powiem Wam że mam mętlik w głowie straszny.. może coś doradzicie.. jeśli jeszcze ktoś czyta do tej pory
candace
Tue, 23 Jul 2013 - 06:48
ziowiku - trudno w takiej sytuacji doradzać. a może sprzedac dom od razu i powoli zacząc budowę u teściów? jak dla mnie wasza lokalizacja jest rewelacyjna. tato ma troche racji jeśli chodzi o dzieci w przyszłości. a myslę, że i jemu łatwoej w centrum mieszkać - wszystko blisko. obawaiam się, że najyrwalsze sa tymczasówki i jak już sie przeprowadzicie do Skawiny to możecie juz nie mieć sił i ochoty na kolejną rewolucje mieszkaniową. ale to moje zdanie a ja miastowa jestem
jaAga*
Tue, 23 Jul 2013 - 08:20
Ziowik ja też bym miała mętlik....bo niby opcja własnego domu i takiej przestrzeni dla dzieci jest obiecująca, ale Wasze obecne mieszkanie też mnie zachwyciło..... Trudno radzić w takiej sprawie, jak ktoś mieszka całe zycie w mieście (jak ja) to dla mnie miasto jest moim miejscem na ziemi, ale znam masę ludzi którzy rzuciliby wszystko byleby mieszkać w swoim własnym domu z kawałkiem ogródka.....
Nad morze jedziemy, ale dopiero w sierpniu i na krótko, bo na wesele kuzyna. Kupiliśmy toyotę avensis wagon (tzn. kombi, focus też combi...j.a zwykle mnóstwo bagazy wożę ).
pati.n
Tue, 23 Jul 2013 - 14:57
Ziowik myslę, że candace ma troche racji-potem może Wam się nie chcieć. Ja jestem zachwycona mieszkaniem na wsi w domu, dzieciaki maja raj, ale....czasami się zastanwiam czy dobrze zrobilismy, bo kredyt płacimy wysoki i cięzko u nas z kasą, musze liczyć każdy grosz a i tak zazwyczaj mi nie starcza do pierwszego. Tez sobie myslałam, że zamiast czynszu kredyt, ale to jednak tak nie jest do końca. Ogólnie mieszkaniem jestem zachwycona, kosztami wybudowania mniej
candace
Wed, 24 Jul 2013 - 06:53
jaaga - my mamy avensis wagon ) nową kupowaliscie?
musze cos wymyslic na urlop - początek sierpnia. polećcie coś. wezme dziewczynki gdzies na kikla dni a potem w domu - pojeździmy po okolicy
pati.n
Wed, 24 Jul 2013 - 08:29
CYTAT(candace @ Wed, 24 Jul 2013 - 07:53)
jaaga - my mamy avensis wagon ) nową kupowaliscie?
musze cos wymyslic na urlop - początek sierpnia. polećcie coś. wezme dziewczynki gdzies na kikla dni a potem w domu - pojeździmy po okolicy
Jesli szukasz czegos taniego, to polecam ten ośrodek. Jedziemy tam na początku sierpnia Moje dziec sa nim zachwycone. Twoje strasze, to nie wiem czy tez będzie je to bawić.
jaAga*
Wed, 24 Jul 2013 - 10:14
CYTAT(candace @ Wed, 24 Jul 2013 - 06:53)
jaaga - my mamy avensis wagon ) nową kupowaliscie?
No co Ty ....nie stać mnie, używaną ale w dobrym stanie.
candace
Thu, 25 Jul 2013 - 06:52
jaaga- mam pytanie wakacyjne- czy mogłabyś mi wymyslic jakąś fajna trase na dwa dni lub trzy w okolicy? nie wiem czy wyjedziemy gdzieś a chciałabym z dziewczynkami pojeździć. Wera juz dużo obejrzy ale Laurę też bym ciągnęła. Łańcut chyba jeszcze nie dla nich... teraz wymyslam jakis kilkudnu=iowy wypad . Kraków może bo blisko. albo jakies schronisko (wersja na zmęczenie). sama nie wiem...
ja chyba absorbuję kalorie z powietrza )
jaAga*
Thu, 25 Jul 2013 - 08:21
Candace, ale chodzi Ci o moje okolice? Do Zamościa zapraszam, jak skombinuje jeden materac to się pomieścimy . Ja coprawda w pracy, ale marcin ma jeszcze przyszły tydzien urlopu. W okolicy jest Zwierzyniec (zalew i inne atrakcje), Krasnobród (zalew, park linowy, park dinozaurów, kapliczki, lasy itd), Susiec i szumy, a w zamościu zoo, starówka, park, basen, zalew- i moje córki....no atrakcje się znajdą.
candace
Fri, 26 Jul 2013 - 07:06
jaaga-- na razię tak ogólnie wymyslam... sama nie wiem czy jechac gdzieś czy na miejscu sie pobłąkać...
candace
Mon, 29 Jul 2013 - 07:00
i po weekendzie
nie piszcie tyle bo nie nadązam z czytaniem
jaAga*
Mon, 29 Jul 2013 - 14:20
U nas żar się z nieba leje....węc weekend spędziliśmy głównie nad wodą, dziewczyny zadowolone, a ja ciut się opaliłam (i nabawiłam więszych kompleksów ).
A i stuknęła dziś nam siódemka .
candace
Tue, 30 Jul 2013 - 07:20
dzisja chyba zima przyszła :-DDD 21 stopni i pochmurno D
jaaga-- gratulacje! ja mam 7 sierpnia 14 rocznicę ...
jaAga*
Tue, 30 Jul 2013 - 08:08
CYTAT(candace @ Tue, 30 Jul 2013 - 07:20)
dzisja chyba zima przyszła :-DDD 21 stopni i pochmurno D
jaaga-- gratulacje! ja mam 7 sierpnia 14 rocznicę ...
To fajnie Wam....u nas nadal upał...
candace
Wed, 31 Jul 2013 - 07:05
od jutra URLOP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nareszcie!
jaAga*
Wed, 31 Jul 2013 - 07:15
Zazdroszcze! Ja mam za 2 tygodnie, ale tylko kilka dni, bo wesele nad morzem. Nadal upał...
Gruszka
Wed, 31 Jul 2013 - 22:16
Czesc dziouszki Pustki tu... Ja do urlopu jeszcze miesiąc. Auto wciaz zepsute, przedszkole się skończyło a do pracy chodzić trzeba więc kombinować trzeba. .. jaaga ja to chyba w sniegi do Ciebie przyjadę
candace
Mon, 05 Aug 2013 - 08:29
ja urlop domowo - mam niedaleko fajne miejskie kąpielisko, pogoda sprzyja więc chodze z dziewczynkami. B. w pracy a ja sie męczę D ludzie mnie wkurzają ale dziewczynki zachwycone.
jaAga*
Mon, 05 Aug 2013 - 08:46
My też chadzamy na zamojski zalew, ja tam mogę tylko nogi zmoczyc, ale dziewczyny nie wychodzą z wody....
candace
Tue, 06 Aug 2013 - 08:27
dzisiaj na kąpielisko... ile ja dzięki temu czytam...)))))))))))))))) okno może rano umyję bo potem mam słońce w twarz. tyle mogę
jaaga--- w sumie to dziewczynki sa na tym basenie zadowolone, skacza, zjeżdżają .. jak byśmy wyjechały to to samo by robiły. potem moi teściowie chca je wziąć na tydzień nad morze to pojadą. w przyszłym tygodniu B. ma mieć urlop!!!! więc może gdziec pojedziemy ale nie mam absolutnie pomysłu gdzie... no i za co... Pogoda na razie sprzyja przebywaniu wszędzie gdzie woda...
pomidorro
Tue, 06 Aug 2013 - 12:50
my po urlopie... częsciowo po Polsku- znaczy remontowo, 3 dni nad jeziorkiem ku uciesze dzieci i 4 dni w górach- sami, bez dzieci cudnie.... teraz w domu- drugi dzień piorę, jeszcze się nie wypakowałam. Po tych dwóch tygodniach wracalismy do domu zapakowani na maksa- dzieciaki jechaly z nogami w górze- bo rower w srodku samochodu jechał, wszędzie gdzie sie dalo wetknac torbę- wcisnęłam, reszta musiała jechac porozsypywana luzem M. zrobił 5 rundek z samochodu do domu, żeby wszystko poznosić... dziewczyny stęsknione za domem i potwronie rozpuszczone u babci...z Haną walczę- musi to potrwać troszkę
szkoda, ze tak szybko mija ten czas urlopowy
jaAga*
Tue, 06 Aug 2013 - 14:34
Pomidorro witaj po urlopie!
pomidorro
Tue, 06 Aug 2013 - 15:54
JaAga- dzięki. Prawdopodobnie z 14 na 15 będziemy w Wawie, bo 17 brat przyjeżdża kończyc meble w kuchni i do tego momentu musimy pomalować ściany i krzesła i takie tam... jeszcze dzisiaj się dopytam o jego plany ( czy nie zamierza jechać gdzies na czwartek i piątek)- tak żeby mieć na 100 % pewnośc....
ziowik
Tue, 06 Aug 2013 - 16:53
zazdroszcze urlopowiczom.... ja mam urlop dopiero we wrześniu, w drugim tygodniu, wiec jeszcze miesiąc musze na niego czekac... nie wiem jak to będzie logistycznie, bo normalnie oboje pracujemy, a dzieciaki od poniedziałku będą w domu, do tej pory w lipcu miały przedszkole, a teraz od kilku dni są u mojej mamy, a ja mam maraton w pracy.. a potem będziemy kombinować, mam nadzieje że nam sie to jakoś uda, z mojej perspektywy najlepiej żeby ten sierpień szybko zleciał a na urlop jedziemy do Chorwacji.. nic nie planujemy, jedziemy totalnie w ciemno mam nadzieje że to sie jakoś wszystko uda, żeby tylko dzieciaki były zdrowe, auto sprawne a my żebyśmy mieli kasę... to wszystko jakoś sie ułozy..
dumam każdego dnia na temat tych kwestii remontowo-domowych... dzisiaj była rozprawa spadkowa i wszystko załatwione, dom należy do Taty, kilka tygodni teraz potrwają wszelkie formalności.. a ja szczerze Wam powiem że coraz bardziej sie przywiązuję do myśli że mogłabym sie przenieść do innego miasta, kusi mnie ogrom możliwości jakie byśmy tam mieli, a których nie mamy i nigdy nie bedziemy mieli w obecnym mieszkaniu.. ale i boje sie, że nie damy rady, że polegniemy finansowo...
jaAga*
Fri, 09 Aug 2013 - 11:33
Pomidorro, już znaleźliśmy nocleg, jedna forumka spod Warszawy zaproponowała i skorzystamy. Przepraszam za zawracanie głowy. Co tu taka cisza?
candace
Fri, 09 Aug 2013 - 19:52
ja miałam popsuty net. nareszcie mam !!
malus
Sat, 10 Aug 2013 - 19:40
Ja mam roboty po pachy. Urlop planujemy dopiero po 20 sierpnia. A dziś wróciłam z Grzesiem z zabiegu. Wszystko ok Teraz znowu kierat.
pati.n
Sun, 11 Aug 2013 - 21:40
My po wczasach, wszystko co dobre szybko się kończy....
candace
Sun, 11 Aug 2013 - 21:58
B. dostał dwa !!!!!!!!! dni urlopu i jedziemy od środy tutaj https://www.palacmargot.pl/pl/main na 5 dni - pakiet ze spa!!! jako rocznica ślubu, urodziny B. i wakacje w jednym !!!!!!!
malus
Mon, 12 Aug 2013 - 09:25
Candance fajnie się zapowiada.
jaAga*
Mon, 12 Aug 2013 - 11:23
A ja mam już stresa przedwyjazdowego, w środę ruszamy i przed nami ponad 700 km.....
Kate_K
Mon, 12 Aug 2013 - 12:19
Jaaga spoko, ja w te wakacje przejechałam z moimi chłopakami ponad 4200 km. Dacie radę. Ja już kilka razy jechałam sama z chłopakami nad morze. A ty już masz duże dziewczyny.
candace
Sun, 18 Aug 2013 - 19:05
wróciliśmy. odpoczęłam, połaziłam, pojadłam, pospałam. szkoda, że tak krótko, ale zawsze. Spotkałam Ilę z Rodziną!! I Żoane z lipcówek.
candace
Mon, 19 Aug 2013 - 07:04
a teraz w pracy.... koszmar jakiś..
pati.n
Mon, 19 Aug 2013 - 09:24
CYTAT(candace @ Mon, 19 Aug 2013 - 08:04)
a teraz w pracy.... koszmar jakiś..
ja piewszy dzien po urlopie-gorzej niz koszmar. Wszystko się wali równoczesnie.
candace
Tue, 20 Aug 2013 - 07:02
pati-- no ja tez po urlopie... przes dwa tygodnie ludzie tyle pism napisali, że teraz nie ogarniam. przetarg poszedł, a ja nie znam szczegółów... nie ograniam..
pati.n
Tue, 20 Aug 2013 - 08:55
Pierwszy dzien po urlopie- wszystko się waliło od rana, a skończyło się na policji i karetce, bo chłopaków poniosło i wkomponowali się w szlaban.
Moje dziecko nauczyło sie jeździć na rowerze!!!!!!!! Nareszcie Teraz jeździ całymi dniami (nauczyła się w niedzielę) po trawniku, jak wyrwie na beton....
jaAga*
Tue, 20 Aug 2013 - 12:22
Ja też pierwszy dzień po urlopie....i juz się wkurzyłam . Jestem zmęczona na maksa, wczoraj 12 godz w samochodzie, i ta przeklęta Warszawa z jej objazdami.....
pati.n
Tue, 20 Aug 2013 - 13:30
Ja zaraz zacznę chyba płakać noż wszystko si.ę wali!
A jak tam mamy pierwszoklasistów/pierwszoklasistek jak tam przygotowania?
jaAga*
Wed, 21 Aug 2013 - 00:50
My chyba mamy już wszystko, tylko Karina próbuje się rozmyślić .
candace
Wed, 21 Aug 2013 - 07:09
jaaga-- zawsze tak jest. mój szef, na szczescie sam długo psychicznie wraca z urlopu i mówi, że pierwszy dzień jest na odnalezienie się w czasoprzestrzeni ale wczoraj był drugi ... a sezon w pełni..
ale mi sie nie chceeeeeeeee
pati.n
Wed, 21 Aug 2013 - 08:46
CYTAT(candace @ Wed, 21 Aug 2013 - 08:09)
ale mi sie nie chceeeeeeeee
Mam te same odczucia.
jaaga Jedyna koleżanka Wiki z przedszkola, która idzie do szkoły, tez juz nie chce
candace
Thu, 22 Aug 2013 - 07:26
jade w teren, na szczeście przestało padać. dzisiaj rękaw wciagają w magistrale i jadę oglądać D
pomidorro
Fri, 23 Aug 2013 - 11:07
kuchnia skończona- ufff... fajnie wyszła teraz dziewczyn pokój idzie w obroty- właśnie pomalowałam meble, nakleiłam naklejki- błyszczące oczywiście Alicja będzie zachwycona, dużo lepiej to wygląda . NIe wiem czy damy rady w weekend pomalować- bo juz remont się ciągnie i ciągnie....i M. stracił zapał i chęci. Nie wiem też czy dobrze dobrałam kolory- bo salon będzie troszkę inny niż u wszystkich Alicji oczywiście pokój ma byc paskudnie różowy ...niech ma i się cieszy
pati.n
Fri, 23 Aug 2013 - 11:49
CYTAT(pomidorro @ Fri, 23 Aug 2013 - 12:07)
kuchnia skończona- ufff... fajnie wyszła teraz dziewczyn pokój idzie w obroty- właśnie pomalowałam meble, nakleiłam naklejki- błyszczące oczywiście Alicja będzie zachwycona, dużo lepiej to wygląda . NIe wiem czy damy rady w weekend pomalować- bo juz remont się ciągnie i ciągnie....i M. stracił zapał i chęci. Nie wiem też czy dobrze dobrałam kolory- bo salon będzie troszkę inny niż u wszystkich Alicji oczywiście pokój ma byc paskudnie różowy ...niech ma i się cieszy
pokaż fotki
pomidorro
Fri, 23 Aug 2013 - 12:03
Pati mam na telefonie tylko... pokażę już całość, jak pomalujemy wszystkie pokoje
jaAga*
Fri, 23 Aug 2013 - 15:13
To z telefonu daj . Ja wpadłam w jakiś marazm, nic mi się nie chce, zasypiam prawie na stojąco.
W ciągu ostatnich 2 tygodni dostałam 3 oferty pracy (choć pracuję przecież na 1,5 etatu ), nad jedną poważnie się zastanawiałam, bo w budżetówce (tu jest konkurs, ale przy pierwszym podejściu nikogo nie wybrali), drugą przyjęłam, bo dorywcza i mało odpowiedzialna , a trzecia jeszcze się okaże.....
ziowik
Fri, 23 Aug 2013 - 22:47
a ja ciągle przed urlopem, w pracy chcą nas chyba wykończyć, teraz mam same noce które wymusił brak przedszkola i opieki do dzieci, w związku z czym jestem z lekka wykończona, brak porządnego odpoczynku z totalnym nic_nie_robieniem daje mi sie już we znaki.. jeszcze niecałe dwa tygodnie...
jedziemy na Chorwację.. nic nie załatwione, ba, nawet niespecjalnie podjęta decyzja gdzie jedziemy, w sensie jaki region.. prawdopodobnie Dalmacja. ale żeby miasto jakieś to już niet stwierdziliśmy że jedziemy w ciemno że na pewno coś znajdziemy w lepszej znaczy niższej cenie niż rezerwując przez biuro podróży.. zobaczymy co z tego wyjdzie, troche sie boje, ale jeszcze to do mnie nie dotarło że tak troche na wariata ten wyjazd.. nie mam czasu sie nad tym zastanawiać specjalnie, jesteśmy u rodziców M na wsi, dzieciaki całymi dniami siedzą na polu, niech skorzystają, za kilka dni wrzesień... nie moge uwierzyć że to już.. zleciało strasznie szybko..
Pomidorro ciekawie to wszystko brzmi.. chętnie zobacze efekty Waszej pracy, domyślam sie jaką to radość Wam sprawia.. poza tym ze pewnie jest i męczące
u nas troche przysechł temat mieszkaniowo-remontowo-przeprowadzkowy. nie wiem co o tym myśleć, poczekam na rozwój wypadków..
pomidorro
Sat, 24 Aug 2013 - 19:39
JaAga fajnie jak sama praca puka do Ciebie we wtorek mam spotkanie z szefową...cały czas się waham. M- nie chce żebym tam wracała, ja też w sumie CHYBA nie- ale lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Zupełnie nie umiem negocjować warunków więc poproszę o kciuki. Lipa jest podobno na rynku pracy i obawiam sie baaaardzo, że nie dostane pracy żadnej ( długa przerwa, wszystko od nowa- bez doświadczenia, angielskiego itp- ech nie będę Wam smucić ale przerażona jestem. Po drugie- szczerze mówiąc nie wiem jak uda się wszystko zorganizować- Hania musi być odbierana z przedszkola przez pierwsze dwa tygodnie o 15, M. ma wrzesień wyjazdowy, nie mam babci do pomocy, wyprawka jeszcze nie kupiona do przedszkola
hm hm..nie umiem wrzucać z telefonu zdjęć? jak to się robi ( bezpośrednio? )
Ziowik jestem pewna że urlop się uda!!!!! Uwielbiam takie podróże " w ciemno"
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.