To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

MALUCHY PIERWSZEGO KWARTAŁU 2014

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
Ola76
Gremi ja też zazdroszczę roweru, jak miałam koło 25 lat to dzień w dzień jeździlam na rowerze po 30 km, uwielbiałam!
Teraz nie mam z kim, ale w przyszłości może się to zmieni 06.gif
Przy nietolerancji laktozy wiem że trochę pomaga ściągnięcie pierwszego mleka ktore zawiera jej najwięcej, możesz spróbować a swoją drogą jestem strasznie ciekawa co lekarz poleci w takiej sytuacji, trzymam kciuki abyś nie musiała odstawiać&&&&&&&&&&&&
Milk Man był dzisiaj u dwójki o 7 więc brawo dla Mateuszka, że nie wołał wcześniej a bankowo o 5 się obudził, ale zasnął dalej.
Ja dziś wstałam o 7, polansowałam się pod prysznicem i posprzątałam sobie w domku ( jak co dzień 03.gif )
Pogoda taka do piwka lub kawki , szaro za oknem 43.gif

Moriah super rozwiązanie znalazłaś, a Eryk rzeczywiście może być zazdrosny a grunt to znaleźć sposób aby wszyscy byli zadowoleni, no może prawie 03.gif brawo_bis.gif

Gosiu ale dałaś z tym basenem no brawo brawo_bis.gif to figura modelki niebawem, bo basen ponoć najlepszy.
Ja tez wybieram się z dziecmi na basen ale jak będzie cieplej, tak w maju planujemy, byłoby fajnie, bo jedno i drugie uwielbia wodę ( wodnik i rybka ) 06.gif
Ola76
Dziewczyny wczoraj Dominika mnie wylogowała z forum bo grzebała w moim laptopie teraz nie mogę się zalogować i nie wiem dlaczego wpisująć nick wyświetla się info że taki nie istnieje, może któraś wie co zrobić?
Ola76
Już wszystko jest dobrze, a jak Dominika jeszcze raz dotchnie mój laptop to łapy powyrywam 43.gif
NIUNKA
Witam

Gratuluję wszystkim, które urodziły po mnie 06.gif

Czasami Was podczytuję, ale jak już przychodzi do odpisywania, to czasu brak.
Ta moja trójeczka jest dosyć zajmująca, dodatkowo ja też tak planuję dzień, że żadko jestem w domu, a jak już jestem to staram się coś porobić ... zwłaszcza jak jest pogoda to nachodzi mnie na wiosenne porządki (jakoś ostatnio strasznie mnie denerwuje bałagan w domu, co trochę mnie dziwi bo ja to bałaganiara jestem 29.gif )

Sara jest bardzo spokojnym niemowlakiem, płacze tylko jak jest głodna. Na 8 tyg. ważyła 4940gr., więc przybrała 2 kg w 2 miesiące, co jest chyba niezłym osiągnięciem. Mamy już też za sobą pierwsze szczepienie, kolejne 22 kwietnia.
Co do spania to do niedawna spała tak po 5 h w nocy, ale po szczepieniu się to zmieniło i teraz śpi po 9-10 h, tyle, że od 22 do 7-8 rano ... a na 9 musze zdążyć wyszykować nas wszystkich do szkoły.
Po świętach będzie jeszcze gorzej, bo Adrian zaczyna przedszkole, więc będę musiała być gotowa wraz z dzieciakami na 8, aby zaprowadzić Daniela do szkoły, a potem iść z Adrianem i Sarą do przedszkola. Na razie będę z nim przez parę dni, a potem już sam przez 3 h codziennie, więc będę mieć czas tylko dla Sary i siebie 06.gif

Piszecie o chrzcinach ..... dobrze Wam, ja też chciałabym ochrzcić Sarę, ale jak na razie wszyscy, których prosiliśmy na chrzestnych nam odmówili, podważając dodatkowo naszą decyzję o chrzcie (MM ateista, ja wierząca, ale nie praktykująca). Mam z tego powodu strasznego doła, zwłaszcza, że chłopcy są ochrzczeni.

Wkleję jeszcze kilka zdjęć i uciekam, bo mała się obudziła i woła o cyca 03.gif







Ola76
Niunka ale super że się odezwałaś, śliczna Twoja córunia i bardzo się cieszę, ze nie ma problemów typowych dla tego okresu jak były chociażby u nas.
Ja teraz nie mogę w ogóle narzekać na córcię, no złote dziecko, od czasu jak problemy brzuszkowe się skończyły icon_smile.gif
Moj Mateuszek za rok idzie do przedszkola, ale ja go poślę na 3 dni po 5 godzin, myślę że polubi te miejsce bo na placu zabaw lubi bardzo bawić się z dzieciakami.
My też niebawem zaczniemy poważnie myśleć o chrzcie bo teraz już mam do tego głowę, ale łatwo znaleźć chrzestnych nie będzie.
Gremi
CYTAT(Ola76 @ Sun, 06 Apr 2014 - 17:35) *
My też niebawem zaczniemy poważnie myśleć o chrzcie bo teraz już mam do tego głowę, ale łatwo znaleźć chrzestnych nie będzie.

a u nas odwrotnie. Mamy kilka kandydatur i nie wiemy kogo wybrać. Ale chrzciny to zrobimy w okolicach lata dopiero.

annad
Gosiu doczytalam i edytowalam w tamtym poście icon_smile.gif Antosia waży 49cm a 44 to tak jak piszesz przy urodzeniu miała icon_smile.gif
Moriah
Gremi No na szczęście MM nie fochował się zbyt długo, bo mu wytłumaczyłam, że to trochę niepoważne icon_wink.gif
Trzymam kciuki, żeby się udało jakoś tak wykombinować, żebyś nie musiała rezygnować z naturalnego karmienia.
Ja przy Eryku byłam przez 3 m-ce na diecie po 6 m-cu, bo alergolog profilaktycznie kazał mi iść na dietę albo przejść na mm. Po miesiącu nie byłam w stanie nawet robić zakupów, bo bym pół sklepu zjadła.

Gosia Nawet jeśli to był "tylko" 25m basen to i tak icon_eek.gif A co do chodzenia na basen z dzieckiem - przecież to żaden kłopot. Jak zgłodnieje to przysiadasz gdzieś z boku (na ławeczce, murku, ostatecznie na podłodze pod ścianą) i karmisz icon_smile.gif

Ola Następna sportsmenka - 30 km ?? Wow 10.gif

I kolejne brawa dla braciszka icon_biggrin.gif

NIUNKA Jak miło, że mimo całej doby zajętej opieką nad trójeczką mimo wszystko znalazłaś czas żeby do nas napisać. Faktycznie mając taką gromadkę, trzeba mieć wszystko chodzące jak w zegarku.

W kwestii chrztu się nie wypowiem, bo odnośnie wiary i religii mam swoje zdanie (niekoniecznie popularne) a chyba nie ma sensu zaczynać na takim miłym forum dysputy o światopoglądzie 08.gif

Sara śliczna, wygląda na małą spryciarę 02.gif

A ja na ostatnią chwilę poszukuję jakiegoś wyjazdu majówkowego. Nie planowałam nic, bo nie sądziłam, że MM dostanie wolne. Jednak widzę, że (jak co roku) jeśli nie ja, to tata oraz brat MM z rodziną już mu zagospodarują ten czas. A ze mnie wredny babon, bo chcę mieć męża dla siebie i dzieciaków, skoro od zmiany pracy chłopa ciągle nie ma do późnej nocy.
Gosia83
Moriah - aż weszłam na stronę basenu żeby sprawdzić jaki długi. Jest zwyczajny - przynajmniej 2 najbliższe baseny tyle mają - dokładnie 25metrów. Spokojnie w 45 min tyle się przepłynie, choć za pierwszym razem było mniej długości.

No i co? Znalazłaś jakąś ciekawą ofertę - pochwal sie 32.gif

annad - Ależ masz kruszynkę 06.gif Ale do swojego wzrostu to wagę ma całkiem niezłą już. Tak prawie. Jakąś fotkę byś w ogóle pokazała bo dawno nie widzieliśmy Antosi 02.gif

Gremi - u nas pół na pół. Z chrzestną problemów by nie było. Wyboru tyle że hej, za to z chrzestnym problem już przy Kini był.

NIUNKA = odmówili być chrzestnymi icon_eek.gif No szok poprostu. Dziecku się raczej w takiej sprawie nie odmawia diabel.gif
U nas pojawiały się problemy formalne. Jeden z naszych typów nie ma ślubu kościelnego, więc mimo że się zgodził - nie mógł zostać chrzestnym.

Sara urocza 02.gif

Ola76 - możemy sobie ręke podać. Był czas kiedy się mocno odchudzałam i robiłam własnie ok 30km dziennie.
A potem pokochałam jazdę na rowerze. No ale niestety zaczęła się praca i ochota po ciężkich dniach w robocie była coraz mniejsza - no i czasu też coraz mniej. A przy Kini to już wogóle pojezdzić nie można było, bo dla niej kierunek rowerowy był tylko jeden - plac zabaw diabel.gif . I zamiast jazdy - było pilnowanie Kini na placu zabaw icon_twisted.gif


NIUNKA
Gosia chrzestnym zostać może nie mógł, ale jest coś takiego jak świadek chrztu, tyle, że chrzestna musiałaby być już katoliczką .... wiem, bo dowiadywałam sie jak to dokłądnie wygląda. Więc może tym razem go weźmiecie (no, chyba,że Wy już po )

Moriah żebyś wiedziała, że czasu brak (dziś wyjątkowo - Sara mi juz śpi od 5h, a chłopaki oglądają bajkę), od tygodnia próbuję znaleźć czas na prasowanie, ale ciągle cos innego mi wypada do zrobienia. Na dodatek chyba pralka mi się zepsuła (2 miesiące temu gwarancja się skończyła 21.gif ).
Dodatkowo jesteśmy właśnie w trakcie zmiany kredytu, więc jest masę załatwiania, spotkań, wypełniania papierów .... i wszystko na mojej głowie.

Ola no właśnie my też mieliśmy ciężko znaleźć chrzestnych .... chcieliśmy kogoś kogo dobrze znamy i wiemy, że nie planuje jednak powrotu do PL. Mieliśmy po 2 typy na chrzestną i chrzestnego i wszyscy odmówili. A znowu robić chrzest w PL lub sprowadzać kogoś tu tylko na jeden dzień też trudno tym bardziej, że wtedy kontakt byłby raz do roku albo i żadziej.

Ja ze sportu to tylko spaceruję i to dużo, Adrian przez to często mi sypia po południu jak się tyle biedaczek z mamą nachodzi 08.gif Ale co z tego jak waga stoi w miejscu i nijak nie chce spaść. Zostało mi jeszcze 6 kg, ale dopóki będę karmić piersią to mogę zapomnieć o jakiejkolwiek diecie.

Moja kluseczka obudziła się po 5,5h snu .... przespała wizytę na grupie dziecęcej, McDonalda i spacer. Teraz wcina cyca i przysypia 03.gif
Gosia83
CYTAT(NIUNKA @ Mon, 07 Apr 2014 - 15:44) *
Gosia chrzestnym zostać może nie mógł, ale jest coś takiego jak świadek chrztu, tyle, że chrzestna musiałaby być już katoliczką .... wiem, bo dowiadywałam sie jak to dokłądnie wygląda. Więc może tym razem go weźmiecie (no, chyba,że Wy już po )


Wiem, wiem o tym i tak chcieliśmy właśnie z chrzestnym zrobić z tym, że nasz ksiądz na to nie wyraził zgody. A jego dokładne słowa brzmiały:"Ja się w coś takiego nie bawię".
Podejrzewałam, że z chrzestnym będą problemy więc szukałam furtki, ale niestety nasz ksiądz nie jest łatwy we współżyciu z parafianami. Gdybym poszła do parafii obok - to ta sama osoba prawdopodobnie zostałaby chrzestnym bez problemów (nie mówiąc o świadku chrztu). Ale postanowiliśmy zostać w naszej, nie chciałabym żeby Kinia potem miała w szkole z nim problemy.
No niestety proboszcza mamy obecnie jakiego mamy i jest to jedyny ksiądz, którego mogę powiedzieć: nie lubią. Do tej pory - wszyscy u nas byli ok - naprawdę księża z powołania. A teraz? Szkoda słów. A do tego ma plecy wyżej. że hoho. icon_twisted.gif
A chrzest mamy w niedzielę już. Chrzestnym zostanie nasz dobry znajomy.


A z wagą mam to samo. Mimo wielogodzinnych spacerów i basenu raz w tyg. waga nic praktycznie nie spada. Masakra jakaś. Pulpet ze mnie i tyle.
No pięknie Ci Sara spała icon_smile.gif


annad
Gosiu trzymam kciuki aby chrzest się udał! Co sobie kupiłaś do ubrania ? Ja nadal bez pomysłu. Współczuję proboszcza...w mojej parafii jest ksiądz z prawdziwego powołania. Co do wagi to u mnie tez cos stanela icon_wink.gif
Pytałaś o fotki Antosi to proszę icon_smile.gif dorzucam też pierworodnej zdjęcie.

x
x
x]

Ostatnio spędzamy na dworze cały czas...jak wracamy to nie mam siły wejść na forum tak się dotleniam icon_smile.gif Dziś na 12 jadę z Tośką na bioderka. W dzień mało śpi jak jesteśmy w domu a na spacerkach cały czas chrapie. W nocy bez zmian...zasypia koło 21 i budzi się 7.30 - 8.00.

Niunka Sara śliczna dziewczynka icon_smile.gif

Planujecie wakacje z maluchami? My pewnie pojedziemy nad morze ale przyznam, że zastanawiam sie czy ogarnę moje dziewczyny?
Ola76
Annad dziewczynki śliczne, Zosia jaka modnisia, paznokietki pomalowane, pamiętam jak Dominice małej też malowałam icon_smile.gif
U nas na razie kiepskawo z pogodą, wczoraj prawie cały czas padało, o 18 MM wyszedł trochę z Mateuszkiem na ogródek.Od przyszłego tygodnia ma być ładniej i cieplej to jest szansa na dłuższe posiedzenia na dworku.

Gosiu, Annad u mnie waga też stoi w miejscu i wkurza mnie to nieziemsko, bo nie objadam się i logicznie powinna już dawno spasć a tu nic a jeszcze około 8 kg chcę zgubić 43.gif
operetka
Gosia83, annad a kreacje dla dziewczyn na chrzest już macie?

Moriah ja też nie wypowiadam się na temat chrztu. nie mówię "nie" ale w naszym przypadku trochę obłudne mi się to wydaje 43.gif

NIUNKA Sara urocza ale moje serce i tak skradli Twoi chłopcy 06.gif masz takie zdjęcie na fb gdzie są razem. wyglądają na nim jak dwie krople wody. i do tego te czarne włosy .... piękności 06.gif

mi waga delikatnie ruszyła w dół. to pewnie zasługa spacerów bo nic innego w kierunku zrzucenia kg nie robię. prawie miesiąc stała w miejscu więc cieszę się bardzo bo powinnam jeszcze "schuść" ok 7 kg.

wczoraj Witek miał szczepienie. waży 5400. nie wiem ile mierzy bo nie miał jeszcze usg bioder więc go panie nie mierzyły.

na gwałt muszę znaleźć laryngologa lub nie wiem, od razu chirurga? Wit zaczął "cmokać" przy jedzeniu, łyka powietrze i problem z prutami narasta. prawdopodobnie to wina za krótkiego wędzidełka. no musimy je w końcu podciąć.

ktoś pytał o wakacje. my wykupiliśmy wyjazd do Turcji z gwarancją zwrotu kosztów w przypadku rezygnacji i czekamy do września 06.gif sama jestem ciekawa czy wyjazd dojdzie do skutku hehe
Ola76
Ola76
A to moje słodziaki





Gremi
ale śliczne te wasze dzieci - cudne po prostu.

Moja waga tez stoi. Dzisiaj chciałam sobie kupić spodnie bo nie mam w czym chodzić ale tylko się nawkurzałam i wróciłam oczywiście bez spodni. Sadło wisi z każdej strony i już się boje lata jak trzeba będzie te szynki przyodziać w jakieś lekkie ubrania.

No a my byliśmy u lekarza. Mała ma silną nietolernację laktozy. Na szczęście (bynajmniej narazie) nie muszę odstawiać jej od piersi i nawet nie muszę rezygnować z nabiału. Pokarm matki tak czy inaczej produkuje laktozę więc moja dieta nie ma na to wększego wpływu. Narazie próbujemy jakoś unormować sytuację lekami. Mam nadzieję że się uda i że Tosia przestanie się tak męczyć.

Co do wakacji to ja się wybieream do siostry. Będzie fajnie bo obydwie mamy dzieci w tym samym wieku.
Moriah
Gosia Ja zupełnie nie jestem biegła w sprawach kościelnych, ale czy nie jest tak, że jak przepis mówi, że coś można zrobić na dwa sposoby (w tym przypadku powołać chrzestnych) to ksiądz nie może odprawić was z kwitkiem?

annad Pewnie, że się wybieramy! Jak co roku wakacjowć będziemy dopiero we wrześniu gdzieś pod palmami, ale jeszcze nie wiemy gdzie dokładnie.

Dziewczyny pierwsza klasa!

Ola A to widzisz, u nas ostatnie dnie pogoda ładna, jest ciepło, można długo posiedzieć, dziś nawet z krótkim rękawkiem biegałam, w radiu mówili, że nawet 23 stopnie było i to już koło 11!
Za to jak z mamą gadałam, to ponoć właśnie od jutra ma się u nas popsuć i być zimno już do końca m-ca, w świta nawet ma być spodziewany deszcz ze śniegiem!

operetka Ja jestem ochrzczona, byłam u komunii i bierzmowania - ten ostatni sakrament na wypadek gdyby wpadł mi w oko wierzący kandydat na męża. A ponieważ G. ma podoba zapatrywania na kwestie wiary co ja, to braliśmy tylko ślub cywilny i dzieci nie będą chrzczone. Jak będą dorosłe same zdecydują, co chcą robić ze swoim życiem duchowym.

Gremi No nie fajnie, że wyszła wam ta nietolerancja, ale chociaż wiecie na czym stoicie. W sumie szczęście w nieszczęściu, że nie musisz na gwałt przechodzić na rygorystyczną dietę. Oby leki pomogły.


A Olaf dziś dał popis spania - jak zjadł mleczko o 21:30 i poszedł spać tak pierwszą pobudkę zarządził dopiero o 6 rano!! Trzy razy patrzyłam na zegarek czy dobrze widzę icon_smile.gif Potem zjadł i jak się przyłożył to zaspaliśmy do przedszkola icon_surprised.gif MM padł telefon w którym ma ustawiony budzik, więc szykowaliśmy się w popłochu. Dobrze, że przedszkole jest rzut beretem od domu, więc po 15 minutach od wstania zameldowaliśmy się na śniadanku.


MiE
hej dziewczyny

sorki ze dopiero teraz się odzywam ale u nas jakos trudno było okielzac cala sytuacje po porodzie :/
Ja bylam bardzo slaba, Emilka nam dala i jeszcze troszkę daje popis zazdrości a obecnie wszyscy jesteśmy albo podziębieni albo chorzy :/

podczytuje Was codziennie podczas karmienia icon_biggrin.gif
A no i pochwale się ze pobiłam rekord na reklamacji wozka, w trakcie 3 spaceru nam poszly felgi... icon_biggrin.gif


Obiecuje ze niedługo odezwe się i Wam poodpisuje icon_biggrin.gif poki co uciekam icon_smile.gif
hogata61
Gremi- super,że nie musisz odstawiać Tosi icon_smile.gif najważniejsze,że jest diagnoza i wprowadzono leczenie oby szybko było lepiej&&&&

Annad,Ola-śliczne macie dzieciaczki, naprawdę 06.gif

Moriah- widzę,że i nasze dzieci dorastają icon_smile.gif moja od dwóch dni śpi 20-5:30 ale ja wstaję o stałych porach bo mi cycki pękają i jestem głodna 43.gif zawsze jak wstawałam to coś lekkiego wrzucałam np.kawałek banana albo marchewkę a teraz czas się oduczyć icon_smile.gif a Tobie cycuchy nie wybuchają jak Olafcio tyle śpi, bo mi się normalnie dziś ciężki do opanowania zastój zrobił???

Niunka- cieszę się że się odezwałaś i że wszystko u Was ok, urocze masz dzieciaczki icon_smile.gif

Gosiu- my też mieliśmy problem ale z chrzestną na szczęście udało nam się dojść do kompromisu i na szczęście nie odmówiła. Ja raz w życiu odmówiłam, synkowi mojej przyjaciółki. Odmówiłam, bo miałam już chrześniaka a dla mnie to bardzo ważna i odpowiedzialna "funkcja" i jak się okazało dobrze zrobiłam bo moja przyjaciółka popełniła samobójstwo gdy synek miał 4 latka i jak teraz miałabym się spotykać z jego pożal się ... ojcem przez którego ona to zrobiła i jego oblubienicą to nie dałabym rady, zabiłabym ich po prostu.

My też chrzcimy w wielką niedzielę. Przyjęcie mamy u koleżanki w lokalu. Młoda będzie miała bardzo klasyczną sukienkę do chrztu bez wymyślania jak teraz co niektóre jak do ślubu wyglądają. A ja klasyczną prostą sukienkę w kolorze żywego różu i do tego czarne dodatki.A synek białą koszulę i piękną pomarańczową muchę 06.gif

My ogólnie znowu chorzy. Ja i Wojtek zapalenie zatok na tle alergicznym, Młoda znów nieładne furczenia w nosie. Zaczynam mieć dość tych chorób 32.gif
Gosia83
O rany - ale mam nadrabiania:)

MiE - pisz pisz w wolnej chwili. 06.gif A Emilce ta zazdrość przeszła czy jeszcze jej to "siedzi" na serduchu?

Moriah - przepis przepisem, ale i tak wszystko od proboszcza zależy. Nie zostawił mi wyboru, bo on świadka chrztu nie toleruje. Powiedział żebyśmy kogoś z spoza rodziny poszukali skoro w rodzinie nie ma, ewentualnie zaproponował że będzie tylko chrzestna, bo nie ma obowiązku aby było 2 chrzestnych.
No kłócić z księdzem się nie wypada, a pewnie żadna skarga do kurii też nic by nie zdziałała (było już pare od parafian). No dobre plecy ma wyżej icon_twisted.gif
Ps. chyba będę się musiała wyspowiadać z tego co piszę o proboszczu 29.gif, a w tym tyg. trzeba jeszcze czas na tą spowiedź znaleźć.

Gremi - mam podobmnie - wybieram się na zakupy i...wracam z niczym. Jakoś trudno mi znaleźć coś odpowiedniego na siebie - skora sama sobie się nie podobam. No Figura do bani jeszcze u mnie 32.gif

Dobrze, że diagnoza jest i że nie ma na razie potrzeby odstawić od piersi - mam nadzieję że leki pomogą 06.gif

Ola76 - no do schrupania te Twoje słodziaki 06.gif

operetka - jak wyjazd wykupiony to tylko odliczanie zostało 06.gif
Kreacja dla Milenki oczywiście już czeka. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt zimno, bo wtedy lipa i będą ją musiała w białe futerko po prostu do kościoła ubrać.

annad - fajne te Twoje córy. A Antosia urocza 06.gif A na zdjęciach wcale nie wygląda na taka malutką. Taka fajny już z niej bobasek.
A kreacje jakąś mam - ale nic nadzwyczajnego. Tunikę sobie ubiorę. Będę się czuła wygodniej niż w kiecce 29.gif

Wakacji zupełnie nie planujemy i...chyba nie mam szczególnej ochoty jeździć z Mili gdziekolwiek dalej jeszcze. Mimo, że jest spokojna to boje się że na wyjeździe bardziej bym się umęczyła.
Napewno w czerwcu pojedziemy w okolicę Rzeszowa - na weekend. Po pierwsze weselicho tam mamy, a po drugie trzeba Milenke przedstawić prababci, bo z jej zdrowiem coraz słabiej niestety.

U nas dziś do godziny 18 piękna pogoda - ponad 20 stopni. A potem wiatr i deszcz - cudem zdążyłam do domu przed ulewą 43.gif
No i byłam dziś z Mili u siebie w pracy. Zamiast pracować - oczywiście wszyscy Milenkę zabawiali. O jaka kochana uśmiechnięta i rozgadana była. Ja oczywiście po zakładzie polatałam a Mili zostawiłam pod opieką "ciotek". A było tych ciotek trochę. Sprzątaczka mnie dopadła wyściskała na korytarzu, a myślała że ja już do pracy wrócilam 43.gif
04.gif 04.gif 04.gif A...do powrotu jeszcze daleka droga. Na szczęście 06.gif
AAAAAAA....i koleżanka z pracy tak się u mnie na Milenkę zapatrzyła, że sama zaciążyła 06.gif No cieszę się bardzo, tym bardziej że to pierwsze upramione dzieciątko. No kierownik tylko średnio szczęśliwy, bo znów będzie musiał kogoś na zastępstwo szukać 43.gif
Ola76
Gosiu my też nie planujemy wakacji, ja póki dzieci są małe to jednak preferuję wakacje w "domu" czyli ogródek i lokalne atrakcje, dla mnie wakacje oznaczają odpoczynek i dobrą zabawę, a na to pierszwsze to nie ma na razie szans, więc będzie pewnie dużo grilowania i podmiejskich wypadów.
Trzymam kciuki aby pogoda Wam dopisała i ogólnie aby wszystko przebiegło po Twojej myśli.

Hogata, bardzo się cieszę, że u Ciebie też nocki dobre, u nas też, ale ja cały czas podaje taką samą dawkę, bo jak zmniejszyłam to znów mała zaczęła mieć problem, więc póki co podajemy tak jak było.
A jak w ciagu dnia Martusia, czy jest lepiej?
Jak ja karmilam piersią to też jak długie przerwy były to cycki mi wybuchały, ale już w momencie krytycznym następował wyciek i to zawsze pomagało, ale wtedy to nawet wkładki nie pomagały.
Zdrowia Wam życzę z całego serducha.

MiE super, że wkońcu napisałaś, no Emilka już starsza a ponoć u starszaków troszkę gorzej z tą zazdrośćią, bo im młodsze tym łatwiej tego uniknać, a jak synek?
Moj Mateuszek poki co nie przejawia żadnych symptomów zazdrości, z czego bardzo się cieszę 06.gif
Zdrówka dla Wszystkich.

Moriah, no to super Ci Olafek pospał, jak na piersiowe dziecko to szok!

Gremi, no to diagnoza jest i teraz tylko trzymać kciuki aby leki maleńkiej pomogły.
Super, że nie musisz odstawiać od piersi.
pau21
witajcie
dopiero dzisiaj nadrobiłam wasze wpisy jest tego dużo a ja w tyle
ogarnięcie 2 dzieciaków i mieszkania jest sporym wyzwaniem zwłaszcza jak się ma dziecko uzależnione od cyca
Wikusia jakby mogła to by cały czas jadła albo po prostu się tuliła do mnie co utrudnia mi sprostanie obowiązkom domowym i troszkę zawadza przy zabawach z moim starszakiem

mała bardzo ładnie przybiera na wadze nadrobiła już spadek i nawet jej doszło troszkę do wagi urodzeniowej

a mnie złapał jakiś wirus przeklęty leczę się domowymi sposobami

jak mąż wrzuci mi zdjęcia na komputer to pokaże wam jak mój synuś uwielbia się zajmować malutką
nikt nie może jej mieć dłużej na rękach bo mały zaraz podchodzi i mówi daj moją dzidzie to jest takie słodkie że czasami się łezka w oku kręci
Gosia83
pau21 - super że synek tak ładnie przyjął siostrzyczkę.
Wikusia jeszcze malutka i ma prawo być uzależniona od cyca. Wiem że czasami to męczące ale na szczęście nie trwa wiecznie 06.gif

Ola76 - moja Kinia prawie 6-latka i zazdrosna niesamowicie. Ale nie jest zazdrosna o nasze uczucia wobec Mili. Ona Milenkę tak ubóstwia, że najchętniej tylko ona by się małą zajmowała. Wszystko chce przy niej robić - nawet pieluchy zmieniać. Zastanawiam się kiedy ta euforia jej minie, bo póki co Milenka jest dla niej najważniejsza.

hogata61 - zdrowia życzę. Nie dajcie się chorobom. Milenka będzie miała piękną sukienkę - właśnie jak do ślubu prawie. Sukienka pożyczana od koleżanki, więc zaoszczędziłam. Kinia miała piękną skromną sukienkę na chrzcie. Niestety Milenka się w nią nie zmieści. Raz - że się większa dużo urodziła, a dwa, że Kinię chrzciliśmy jak miała 1,5 miesiąca, a Mili będzie miała równe 3. Mam tylko nadzieję że pogoda się uda blagam.gif

A wczoraj pisałam że idę w tunice? Dziś koncepcję zmieniam bo sukienkę sobie kupiłam. Cała czarna elegancka sukieneczka. Jestem z niej naprawdę zadowolona bo się dobrze w niej czuję. 06.gif

U nas dziś prądu nie było od godziny 8 rano do 21,30. A miało być do 16. Nerwa do tej pory mam, ale staram się opanować. Byłam dziś u spowiedzi. Milenka przez to spała smacznie już o 20, zresztą Kinia też. Dziś kąpieli przez to nie było - tylko mycie i pielęgnacja. Zobaczymy jak będzie spała w nocy.
Moriah
MiE Zdrówka dla całej rodzinki!! A co z wózkiem? Rozumiem, że reklamowałaś, ale pewnie sporo czasu trzeba czekać na uznanie reklamacji/naprawę? Masakra tak zostać bez wózka icon_sad.gif

hogata W sumie dla mojej mleczarni to bez większej różnicy czy wyda posiłek o 4, 5 czy 6. Spokojnie wytrzymuję.

Zdrówka dla wszystkich!

Gosia No dla mnie to co najmniej dziwne, że ksiądz tak może powiedzieć, że przepis przepisem a on i tak swoje uważa i albo się dostosujesz albo musisz ochrzcić gdzie indziej. Strach pomyśleć co by było gdyby inni tak lekko podchodzili do przepisów np. policjanci czy sędziowie icon_surprised.gif

Ola Odkąd mamy Eryka to faktycznie podczas wakacji sobie momentami myślałam, jak to było fajnie, jak mogłam cały dzień się smażyć na plaży a nie pilnować małego urwisa, że nie utonął w basenie, robić babki z piasku, czytać książeczki czy wymyślać inne atrakcje... bo przecież dziecko nie posiedzi grzecznie kilku godzin na kocyku icon_wink.gif Ale zaraz potem się reflektuję, że nie wyobrażam sobie już mojego życia bez niego, jego uśmiechu, buziaków... Coś za coś.... Jak będzie starszy, pewnie już szkolny to zaczniemy go dziadkom podrzucać podczas wakacji, to wtedy sobie poodpoczywam bez dziecka icon_smile.gif

pau Świetnie cię rozumiem! U nas też zazwyczaj tak jest, że akurat jak jak Olafa karmię albo próbuję uśpić na drzemkę to Eryk chce żebym się z nim bawiła, co jest nieco karkołomne....

U nas pogoda się załamała, jest zdecydowanie chłodniej, często pada przelotny deszcz, przez co wizyta na placu zabaw już po przedszkolu jest niemożliwa - wszystkie sprzęty mokre, piach mokry... W zamian za to poszliśmy pospacerować po parku, na szczęście się nieco wypogodziło, więc można było pograć w piłkę i poganiać gołębie.
Ola76
Pau zdrówka dla Ciebie!
Brawo dla starszego braciszka, no nie dziwię się, że łezka w oku się kręci, słodziak z niego-czekamy na fotki.
Moja też cały czas na cycku wisiała i dlatego nie dalam rady karmić, najzwyczajniej w świecie na nic nie miałam czasu a mały dużo czasu wymaga, więc karmimy się butelką.

Moriah ja uważam, że ze starszymi dziećmi jest po prostu łatwiej na wakacjach, można coś pozwiedzać bez słuchania że są znudzone itp, dlatego wycieczki za parę lat a póki co bliskie wypady z naciskiem na satyswakcję maluchów typu zoo, karuzele, place zabaw. icon_smile.gif

Gosia taka zazdrośc jak Kingi jest dobra, aż miło posłuchać jaka ona pomocna, brawo dla siostrzyczki brawo_bis.gif Ty też pewnie dumna jesteś z córki.
Fajnie, że zakupy się udały, ja też parę nowych ciuszków kupiłam icon_smile.gif
Moja spała od 20:30 do 7:30 icon_eek.gif Mateusz pierwszy się obudził bo czekał na MilkMana.
operetka
Gosia83 super, że udało ci się kupić sukienkę. ja byłam wczoraj na zakupach i nic nie kupiłam. a zdecydowanie muszę zrobić przegląd szafy i wyrzucić trochę rzeczy, które podczas ciąży mocno się wysłużyły.

Moriah jak chłopaki będą w wieku szkolnym zostają jeszcze kolonie/obozy. a wtedy nie będę miała w ogóle wyrzutów sumienia, że sama leżę pod palmami 06.gif

Ola76 oczywiście, że ze starszymi dziećmi jest na wakacjach łatwiej. co nie oznacza, że z młodszymi nie da się odpocząć. wybraliśmy all inclusive i basen ze zjeżdżalniami i zawsze to jakaś odmiana od codziennego życia czyli jak dla mnie odpoczynek 06.gif miejsce też ładne więc będzie na czym oko zawiesić. no i radość w oczach Antoniusza - bezcenna 06.gif choć nie powiem pakowanie trochę mnie przeraża 29.gif


byliśmy wczoraj u doradcy laktacyjnego żeby zobaczył czy Witek cmoka przy jedzeniu przez zbyt krótkie wędzidełko. podobno nie jest tak źle i kobieta nie chciała podjąć się podcinania. stwierdziła, że Wit cmoka bo mu za dużo mleka leci i nie nadąż jeść. mam ściągać pierwsze mleko, w którym tak jak Ola pisała jest dużo laktozy i jej nietolerancja może powodować bóle brzuszka. póki co nie ściągam bo nie nie mogę znaleźć czasu tuż przed karmieniem:nic nie mowie trudno, będziemy się męczyć dalej z gazami. no i podobno 7 tydzień to apogeum kolek więc jest szansa, że zaraz znowu będzie lepiej. szczerze mówiąc średnio wierzę w te teorie, że w tym tygodniu to a w następnym tamto. dzieci to indywidualne jednostki i śmiem twierdzić, że Witosław co drugi dzień ma skok rozwojowy albo jakieś apogeum 06.gif

poza tym czas zap.erdziela jak szalony. patrzę na Wita i nie wierzę, że on już taki duży. no jak to możliwe?
annad
Ola sliczne masz te szkraby icon_smile.gif
Gosiu jak mozesz to pochwal sie kiecka...ja nadal nie wiem co wloze :/
Operetka dobrze,ze nie nie trzeba Witusiowi nic podcinac. Jak ja patrze na Antosie to tez lapie sie za glowe bo pamietam jak rok temu mialam akurat plodne i staralismy sie intensywnie o Antosie icon_wink.gif
Hogata zdrowka dla Was...biedna Martsia taka malutka i juz drugie przeziebienie ja lapie icon_sad.gif
Moriah my palmy zostawiamy na marzec 2015 w tym roku polskie morze...szkoda,ze nasze morze jest takie zimne cala reszta mi odpowiada.

Dziewczyny w poniedzialek wywiesza listy w przedszkolu, do ktorego zapisalismy Zosie...trzymajcie kciuki oby sie dostala!
U nas dzis sloneczko wiec niebawem ruszamy na spacerek icon_smile.gif
Ola76
Operetka z tym czasem to prawda, zapina jak szalony, szczególnie widać to po dzieciaczkach.
Super, że nie trzeba podcinać wędzidełka, zawsze mniej stresu dla Ciebie i dzieciątka.
Ja mogę powiedzieć to samo o Mateuszu co Ty o Witoldzie, mój syn też ma skoki co drugi dzień 29.gif dziś np ma dzień marudy i ryczy co chwilę o byle co, teraz śpi to może jak wstanie to mu minie 03.gif

Annad kciuki zaciśnięte za miejsce dla Zosi w przedszkolu &&&&&&&&&&&

Moja Pola jest taka rozgadana ze szok, "gada" non stop jak tylko nie śpi, śmieje się i piszczy, łapie już swoje zabawki zawieszone przy wózku i zaczęła się śmiać na głos, bezcenne 06.gif
Moriah
Ola Jasne, każdemu wedle potrzeb. Niektórzy też są zdania, że z takimi maluchami nie ma co wyjeżdżać daleko bo i tak nic z tego nie będą pamiętały.

Fajnie, że Polcia tak się rozkręciła. Też się nie mogę doczekać takiego gaworzenia i "zaczepiania", że o głośnym śmiechu nie wspomnę.

operetka A ja bym miała, że jeden z drugim siedzą gdzieś pod namiotami a ja się byczę pod palmami. Z resztą jak już chociaż jeden będzie szkolny to niestety skończą nam się wypady wrześniowe icon_sad.gif A co tu dużo mówić, są dużo tańsze niż lipcowo/sierpniowe a dodatkowo w ciepłych krajach wakacyjne miesiące sa ekstremalnie upalne, co też nie jest tak super :/
Z resztą wtedy już nie będzie opcji "dyżurów wakacyjnych" jak w żłobkach czy przedszkolach, więc trzeba będzie dziecku zapewnić opiekę na dwa m-ce, a przecież nikt tyle urlopu nie ma. Żeby nie spędzać ich oddzielnie (w sensie raz tata z dziećmi, a potem mama z dziećmi) tylko całą rodziną pozostaje oddzielnie obóz i oprócz tego wyjazd we czwórkę.
No i tak jak piszesz - AI + brodzik i mini club i można odpoczywać - nawet z dziećmi odpoczywam, bo nie muszę prać, gotować a to już dużo!

Dobrze, że z tym wędzidełkiem jednak nie trzeba interweniować - zawsze to mniej stresu dla dziecka (i dla was)

annad Ja dlatego "wyleczyłam się" z Bałtyku. Nie dość, że stosunkowo drogo (w porównaniu ceny/zarobki) to jeszcze morze zimne, niezbyt czyste, na plażach tłok, hałas (radyjka), ganiające psy, pijący i kopcący ludzie, no i pogoda 50/50 (albo jest albo nie ma). Nie daj boże jechać na kwaterę i musieć cały czas wymyślać atrakcje w deszczowy dzień dla znudzonego 3 latka.

Potem (jak mi się uda) napiszę co u nas, bo muszę się zbierać po Eryka.
hogata61
Ja ostatnio nawet nie mam czasu czytać a co dopiero pisać 29.gif Marta znów się pogorszyła,ja też. Ja biorę doustnie antybiotyk a ona do noska, bo to zapalenie zatok, dalej nam się nie rozlało na razie i oby tak zostało. Mam dość tych chorób. Mała w dzień śpi tragicznie 4x10min po wielkich trudach żeby uśpić. W nocy też śpi bardzo kiepsko a było już tak dobrze, no ale z zawalonym noskiem to co się dziwić. Jeszcze po odstawieniu leku na brzuszek po 2 tygodniach rozpętało się piekło także wszystko na raz. Naprawdę mam dość. Zaraz święta i chrzest a ja w lesie. Straciłam ochotę na cokolwiek, ledwo dycham, pocę się jak prosiak kiedy coś robię, nie pamiętam kiedy ostatnio czułam co jem. Młoda prawie ciągle wyje, co chwilę jeżdżę do lekarza, Młodego trzeba zaprowadzać na różne zajęcia i ze wszystkim sama icon_sad.gif MM na przykład jak dziś na rybach a ja latam z wywalonym jęzorem ledwo żywa. Ach musiałam się wyżalić, przepraszam Was Dziewczyny rycze.gif

Annad- kciuki zaciśnięte &&&

Operetka- czas leci nieubłaganie, niestety.

Ola- dziękuję Ci za troskę, jak widzisz nie ma ze mnie na razie co zbierać. Moja jak ma lepsze chwile to też się śmieje w głos, zagaduje i się kłoci z mamą icon_smile.gif Fajnie już te nasze dzieciaczki icon_smile.gif

My na wakacje raczej nie pojedziemy z oczywistych względów... 41.gif
Nastrój mam tragiczny, nie będę już Wam truć przed weekendem icon_smile.gif
annad
Hogata bardzo Ci wspolczuje icon_sad.gif jak przeczytalam co napisalas to wyobrazilam to sobie i poczulam sie zmeczona. Dlaczego TM pojechal na ryby jak w domu taki 'sajgon'...czy on nie widzi, ze potrzebujesz jego pomocy? Ja bym MM zabila jakby pojechal na ryby w takim momencie! POwiedz mezowi, ze go potrzebujesz bo facecijak wiadomo to wolno mysla.
Moriah ja nie wyobrazam sobie wakacji aby choc na weeknd nie odwiedzic naszego morza. Sa minusy tak jak pisalas drogo, tloczno na plazach itp. My jezdzimy w takie miejsca, ze plaze sa puste...mozna na golaska sie opalac icon_wink.gif Rok temu odkrylismy super plaze za Jastarnia. Dziewicza plaza, piekny piasek i zywej duszy brak icon_smile.gif Jak mysle o wakacjach z dziecmi to mysle o cieplych krajach. Rok temu Zosi nie szlo z wody wyciagnac a miala 14 stopni co mojemu dziecku nie przeszkadzalo icon_smile.gif Pod palmami woda tak ciepluta, ze spojonie bedzie mogla caly dzien w niej siedziec icon_smile.gif
Ja mniej wiecej wiem co zaloze ale chyba pojde do kosciola w kapciach domowych bo butow brak a kupowac nowych nie mam zamiaru. Musze przeszukac pudla z butami moze cos sie odpowiedniego znajdzie.

U nas bez zmian Antosia spi po 10-11h w nocy a w dzien tylko na spacerach. Jak jest brzydka pogoda i kisimy sie w domu to oczy ma jak 5zl , czasem zdrzemnie sie na 10-15 minut. Ogolnie jak pada to siedzimy w domu a tak to zawsze spacerek trzeba zaliczyc. Ja uwielbiam spacerowac, moglabym wychodzic rano i wracac na kapiel dzieci icon_smile.gif
My dzis idziemy na impreze do sasiadow. Przyjezdza do dziewczynek moja mama a my od dawien dawna bedziemy mogli sie rozerwac icon_smile.gif

Udanego weekendu.
Ola76
Hogata bardzo Ci wspólczuję całej tej sytuacji przytul.gif trzymam kciuki aby te chorubska Was opuściły na zawsze i abyś trochę odpoczęła &&&&&&&&&
A czy Twój MM pomaga Ci w Tym wszystkim? bo kurczę ten wypad to nie na miejscu w takiej sytuacji 43.gif
A Ty pisz co Ci na "wątrobie" leży ni niczym się nie przejmuj, to zawsze troszkę pomoże jak człowiek się pożali.
Jeszcze raz z całego serca życzę Ci poprawy całej tej sytuacji.ZDROWIA DLA WAS WSZYSTKICH.

Annad zazdroszczę imprezki, moja też w nocy ładnie śpi 43.gif i w dzień też jest dobrze 43.gif 06.gif
Ja znad morza, więc często bywałam i tez na takich plażach gdzie cisza i spokój, tłumu nie cierpię.
Gremi
Hogata - współczuję ci bardzo. Mam nadzieję że szybko te choróbska was opuszczą i że TM zamiast na ryby to pomoże ci w obowiązkch.

Ola - ja też znad morza i powiem ci szczerze że już nie pamiętam kiedy w lato byłam nad morzem (tutaj u siebie). Jesienia, wiosna a nawet zimną to lubię pojechać na spacer po plaży ale lato to jakiś koszmar. Owszem - spędzam wakacje nad morzem ale to zawsze poza miejscem zamieszkania.

Moriah - ja przyznam szczerze że dla mojej Idy takie wakacje pod palmami i nad basenem to byłby raj na ziemi. Ja jednak nie lubie jak jest mi za gorąco. Wode owszem kocham, ale opalać się nie mogę więc leżakowanie na plaży odpada.
A tak wogóle to was podziwiam że wy już wakacje planujecie bo ja to nie wiem co będę jutro robiła i planów dalszych niż święta to nie mam.

No a ja dzisiaj znowu robiłam badania Tosi i jest lepiej, chociaż jeszcze daleko od dobrze. Pocieszające jest to że nie ma krwi utajonej w kale. Jeszcze tylko zrobimy badania w kierunku refluksu i wtedy może uda się pozbyć wszelkich bóli u niej.


Moriah
hogata Ogromnie współczuję całej sytuacji w domu - wszelkich chorób, mnóstwa zajęć i faktu, że musisz ogarniać to sama. Tak jak już napisały dziewczyny, gdyby u mnie była w domu taka masakra mąż by dostał szlaban na wszelkie przyjemnościowe wyjścia. Trudno - dzieci wspólne, to sajgon też. Nie może tak być, że jedna osoba podpiera się nosem a druga w tym czasie się relaksuje.
Jesteś strasznie dzielna, że tylko troszkę narzekasz.

annadJa też uwielbiam morze, nad Bałtykiem w dzieciństwie bywałam z rodzicami dwa razy do roku - w czerwcu i we wrześniu, wtedy mi nie przeszkadzało, że woda ma mniej niż 10 stopni a jak pada to zamiast plażowania jest spacer po plaży w kaloszach i sztormiaku icon_wink.gif
Ale teraz gdy role się odwróciły i sama jestem rodzicem a dodatkowo nie ma już tanich wczasów pracowniczych to wolimy przeznaczyć zarobioną kasę na prawdziwy wypoczynek - gdzie my się na pewno zrelaksujemy i dzieci też.

Gremi To nikt nie musi leżeć w pełnym słońcu, od tego są parasole icon_smile.gif My tak właśnie leżymy - ja na słońcu a MM pod parasolem icon_smile.gif A wakacje jeszcze nie zaplanowane - jedynie kierunek - dowolne ciepłe kraje icon_smile.gif

Dobrze słyszeć, że badania wyszły nieźle. Powolutku i wszystko się unormuje!

A to jeszcze kilka zdjęć naszego młodszego kawalera:


edit: zdjęcia
Gosia83
Oj...ja po ciężkich dniach. Jestem wymęczona na maksa. Nigdy więcej imprezy typu komunia czy chrzciny nie będę robić w domu. Nie ma opcji. Już teraz planowałam lokal, ale głupia uległam namowom mamy... 21.gif
Chrzcin więcej nie planuje, ale komunie nie będą w domu. Postanowione.

Moriah - ja też uwielbiam nasze morze. Tym bardziej, że niestety daleko do niego mamy. I niestety ostatnio byłam nad naszym morzem jakieś 7 lat temu i jeszcze w zimie 29.gif (miałam 2.tyg. szkolenie i nauki kupe).
Zaległości wielkie - ale w tym roku się na pewno nie wybierzemy.

A syneczka masz cudownego!

Gremi - dobrze że u Tosi już lepiej. Oby tak dalej. Trzymam kciuki żeby bylo tylko lepiej.

Ola76 - ale masz teraz aniołeczka. Jak brzuszek nie dokucza to i dzieciąteczko spokojniutkie. Milenka też raczej spokoja, choć czasami daje koncert niesamowity i nijak nie można jej wtedy uspokoić. Raz dziennie od 15min do godziny potrafi tak krzyczeć. Gdyby nie te koncerciki to byłoby git. Ale i tak narzekać nie powinnam

annad - ja mam podobne podejście do spacerów. Uwielbiam i mam nadzieję że zaraz bedzie lato. Zazdroszczę imprezki bez dzieciowej. Chyba przydałoby się nam takie oderwanie od codziennych obowiązków.

hogata61 - masz prawo do zmęczenia i wyżalaj się ile trzeba. Mam nadzieję że jakoś wyjdziecie z tych dołków i że będzie szybciutko tylko lepiej przytul.gif
I zgadzam się z dziewczynami - MM w takiej sytuacji powinien być z Tobą. Nie możesz mieć wszystkiego na swojej głowie.

Trzymajcie kciuki dziewczyny za jutrzejszy dzień. Oby sie wszystko udało jak trzeba. I fajnie by było gdyby cieplutko było i bezdeszczowo oczywiście. blagam.gif
hogata61
Dziewczyny badzo Wam dziękuję za słowa wsparcia. Niestety jest tylko gorzej. Młodemu zapaliło się ucho, ropy na 4/5, antybiotyk i siedzenie w domu. Młoda bez zmian. a jak wracałam od lekarza zadzwoniłam mężowi powiedzieć co i jak i dorwali mnie nieoznakowani 200zł i 5ptk. Biednemu wiatr w oczy niestety ze wszystkim. Wiem moja wina, mogłam stanąć i zadzwonić bo on czekał na wiadomości ale Młoda usypiała więc zadzwoniłam z drogi chociaż rzadko to robię. Ach do d... to wszystko. Nie chce mi się tych Świąt ani tego chrztu naprawdę. A wątpię że za tydzień wszystko wróci do normy 41.gif A MM to po prostu bardzo duże dziecko i choć jak to mi mówią niektórzy że przecież nie przechlewa wypłaty i mnie nie bije to niestety nie zawsze mogę niego liczyć icon_sad.gif

Gosiu- ja właśnie dlatego nie zdecydowałam się na imprezę w domu. Robimy u znajomej w lokalu niedrogo. Jak się Wam wszystko udało, zadowoleni jesteście??? koniecznie prosimy o fotki!

Moriah- z Olafla też już taki duży i bystry niemowlaczek, ach ależ rosną te nasze dzieciaczki icon_smile.gif

Olu-Ty nawet nie wiesz jak się cieszę,że sytuacja się poprawiła!!! oby tak dalej!

Gremi- też się cieszę ogromnie że badanie ujemne i że jest poprawa icon_smile.gif

Moriah- a jak Tobie teraz Olaf śpi? przesypia już noc regularnie???

Moja pospała tak 2 noce a potem wróciłą do starego trybu. Pobudka koło 2 i koło 6. Czy któreś dzieci wstają jeszcze w nocy??? Dziewczyn stale się udzielających chyba już żadne?! Chojna a jak u Ciebie bo pamiętam że Twój synuś też często wstawał. A co z Wspinką, Raventi, Sylwią i resztą nic się nie odzywają icon_sad.gif
Moriah
hogata Biedulinko ty nasza przytul.gif Strasznie ci współczuję, że z dzieciakami nic lepiej a TM jak kolejne duże dziecko icon_sad.gif I jeszcze ten mandat - faktycznie jak nie urok to przemarsz wojsk 43.gif

Olaf od początku był cudnym dzieckiem jeśli chodzi o nocne spanie i to się nie zmieniło. Chodzi spać w okolicach 21-22 (czyli tak jak starszy brat) i pierwsza pobudka jest dopiero ok 5 nad ranem. Potem się budzi koło 7:30-8:00, zjada, porozgląda się i czasem nawet jeszcze przytnie sobie komara na pół godzinki, ale nie zawsze. Jak dla mnie taki tryb może zostać nawet do końca karmienia cycem, bo w porównaniu ze starszakiem to mam teraz raj na ziemi.

Olaf śpi a ja szukam lokali przyjaznych dzieciom gdzie był mogła zorganizować swoje urodziny. Większość znajomych ma już starsze lub młodsze dzieci, więc chcąc spotkać się gdzieś na mieście muszę brać dzieciarnię pod uwagę - bo nie zawsze jest z kim dzieciarnię zostawić. A w domu mi się zdecydowanie nie chce organizować posiadówy - nie dość, że trzeba naszykować jakieś jedzenie, to jeszcze co chwila parzyć kawki/herbatki, przynosić, donosić a w tzw. międzyczasie wycierać nosy i pupy icon_wink.gif i na własnej imprezie bym słowa z nikim nie zamieniła. Wolę więc spotkać się w lokalu.
MiE
hej dziewczyny

Hogata bardzo wspolczuje sytuacji, ja z Mikim przerabiałam powtarzające się zapalenia uszu i wiem jak dzieciaczka to boli... dużo zdrowka dla was

Gosia a jak imprezka udana?

Moriah zazdroszczę wypadu, my wyjazd za granice dopiero za rok planujemy, w tym roku na razie mam zarezerwowane takie wakacje agroturystyczne pod dzieciaki żeby choć ta dwojke starszych sprzedać, bo tam zajecia dla nich sa i prywatna plaza z jeziorem i zwierzaki i takie tam icon_biggrin.gif ale kusi mnie jeszcze morze ale to zobaczymy icon_smile.gif

gremi super ze badania dobrze wyszly, miejmy nadzieje ze wszystko się unormuje icon_smile.gif

Ja mało pisze ale staram się czytac...
U nas ok, w sobote robiliśmy skromnie 3 urodzinki Mikolaja, Agatka w nocy budzi się raz , ale ten raz trwa ok 3 godz... w dzień roznie spi dwa razy po dluzej tzn raz 4-5 godz a później z godzine lub dwie...

A powiedzcie mi czy w kupce może być sluz przy karmieniu cycem??tzn tak jakby kata takie pasemka? mi mala od urodzenia taka kupke robi, na wadze przybiera prawidłowo, kumpela mi dopiero zwrocila na to uwagę, ale polozna widzac taka kupke nie mowila ze cos jest nie tak i teraz schizowac zaczelam...
chojna
Hej,

Hogata współczuję i przytulam mocno!!!! U mnie wstaje jak wstawał icon_smile.gif Zasypia o 20, pobudka o 1, potem o 5 i ok 7 kupa icon_smile.gif
W dzień śpi 2 razy po 3h, ale najlepiej na dworze. Jest zdrowy i waży ponad 6 kg icon_smile.gif

Nie mam kompletnie czasu na forum, całe dnie spędzam w ogrodzie, który zakładamy sami. Postaram się nadrobić zaległości, a na razie ściskam mocno wszystkie Maluszki i ich Mamy!

Przy okazji wkleję Wam linka do mojej aukcji, może któraś z Was się skusi icon_smile.gif
https://allegro.pl/filcowe-literki-nad-loze...4152688844.html
chojna
MIE może być śluz, może być zielona kupa i to jest normalne icon_smile.gif Też miałam taki dylemat i pediatra rozwiała moje wątpliwości icon_smile.gif
Ola76
Hogataprzytul.gif aj, jak się wali to wszystko na raz 32.gif Oby jak najszybciej "słoneczko" u Was zaświeciło.
U mnie Dominika chyrlała w poprzednim tygodniu i teraz mnie trochę gardło boli, Mateusz drugi dzień ma katar, ale jest juz duzo lepiej i w nocy już nie budził się z jękiem przez zapchany nosek, po domowych kuracjach chłopak dochodzi do zdrówka, bo pogoda taka za oknem, że aż mnie skręca od tego siedzenia w domu.

Moriah nie dziwię się że nie chcesz robić imprezki w domu, ja też jestem za lokalem, roboty masa przed i po i do tego jak mówisz cały czas musisz czuwać aby wszyscy byli obsłużeni a do tego dzieciaczki 37.gif

Chojna śliczne te literki, ja już kupiłam wcześniej drewniane dla swoich maluchów.
Ogrodu zazdroszczę, ja też mam, ale taki z trawką i paroma krzaczkami jeżyn, rabarbarem i truskawkami 06.gif na więcej nie mam czasu i weny, choć marzy mi się piękny ogród, ale to trzeba lubić.

MiE to Agatka ładnie w dzień śpi, w nocy ta 3 godzinna przerwa musi byc irytująca.
Najlepszego dla Mikiego!

Gosia czekamy na relację z chrzcin, bidulko pewnie teraz odpoczywasz po ciężkim tygodniu.



Anielka
hogata zdrowia Wam zycze i szybkiego powrotu do formy. Jako matka trzy tygodniowego malucha zupelnienie mam czasu pisac. Staram sie czytac na biezaco, ale na pisanie brakuje czasu. Zanim zostalam matka dwojki czesto slyszalam: 'przy dwojce jest sie lepiej zorganizowanym i ma sie duzo wiecej czasu dla siebie' U mnie jakos sie nie sprawdza. Jesli sobie czegos nie odpuszcze to przy dwojce dzieci mam tyle samo obowiazkow co przed porodem plus zajmowanie sie niemowlakiem w takim samym wymiarze co przy pierwszym dziecku. Wyjatkiem jest tylko to,ze maz odbiera Lule z przedszkola, ale i to po Swietach sie skonczy icon_smile.gif

Gosia jak imprezka? Dzis pewnie dochodzice do siebie?

Moriah Twoj Olaf jak moja Rozalka spi, niestety Franek budzi sie co 2-3 godziny.

Czy dziecko moze za duzo jesc? Jakos wydaje mi sie, ze Franio sie przejada icon_smile.gif
pau21
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hpho...362229508_n.jpg


moje słodziaki icon_smile.gif
od 3 dni mamy problem z malutką ciągle płacze nie chce spać sama muszę ją albo trzymać na moim brzuchu albo nosić żeby spała czasami jeszcze pomaga huśtawka
annad
Gosiu i jak tam chrzciny wypadły ? Ja już się stresuje jak to u nas wypadnie. Może jakieś fotki wrzucisz ? icon_smile.gif
Moriah Olaf na zdjęciach taki duży kawaler icon_smile.gif
Hogata wspóczuję chorób. TM to musisz chyba porządnie opieprzyć to może zacznie CI pomagać.
Chojna super te literki filcowe ale troszkę drogie.

ja ten wpis robiłam 2h:) Co chciałam napisać to albo telefon, który dziś nie milknie albo któraś z dziewczynek coś chciała icon_smile.gif
MiE
CYTAT(chojna @ Mon, 14 Apr 2014 - 13:00) *
MIE może być śluz, może być zielona kupa i to jest normalne icon_smile.gif Też miałam taki dylemat i pediatra rozwiała moje wątpliwości icon_smile.gif



uffffff dzięki za odpowiedz

Annad no 2 godz na wpis to i tak dobrze ja do dziś nie mam kiedy Wam napisac opisu porodu hehe

Pau sliczne te twoje Skarby icon_smile.gif

Anielka a no może dziecko za dużo jesc, polozna mi się nawet pytala czy Agata za dużo nie je bo ulewac zaczela...

Ola jakie masz domowe kuracje na katar?

U nas wszyscy chorzy byli w zeszłym tyg, maz zapalenie pluc, dzieciaki grype ja przeziebiona a Agata zasmarkana :/ ale już wychodzimy na prosta icon_biggrin.gif
Gosia83
hogata61 - u mnie bez zmian. Mili zasypia ok. 20,30 budzi się pomiędzy 4, a 5 na cyca. Jak zje to idzie dalej spać i śpi do 7 - 8. Nie narzekam absolutnie.
I zdrowiejcie szybciutko icon_smile.gif

Moriah - zdecydowanie w lokalu będziesz miała czas na imprezowanie, bo w domu to ciągle trzeba kogoś obsługiwać-a z dziećmi to już w ogóle zero odpoczynku. Znalazłaś coś?

MiE - kupką się nie przejmuj. Jest ok. Agatka budzi się w nocy na 3 godziny. Kurcze współczuję bardzo. Niedługo się powinno skończyć. Jeszcze nie wie że noc od spania jest...

chojna - ja ze spacerami całodniowymi niestety przystopowałam. Pogoda ostatnio do bani 32.gif

Anielka - na piersi dużo dzieci ciągle je. A granicy górnej przy przybieraniu nie ma na cycu. Są dzieci co wyglądają jak zawodniki sumo na cycu a potem wszystko wraca do normy. Widocznie Franio jako facet potrzebuje sobie zjeść konkretnie 06.gif

pau21 - fajne dzieciaki icon_smile.gif

annad - też czasami posta godzinami pisze, bo ciągle coś icon_smile.gif

MiE - ulewanie niestety nie zawsze z przejedzeniem się wiąże. Milenka od samego początku bardzo dużo ulewa (już w szpitalu zaczęła) a przybiera na wadze powoli.


Chrzciny udane, choć pogoda niestety nie najlepsza. Impreza w domu super - wszystko ja trzeba. Milenka grzeczna była cały czas i nawet hałasy rozbrykanych dzieciaków (a było ich trochę) jej nie przeszkadzały.
W kościele nie było najlepiej niestety. Darła się praktycznie całą mszę z małymi przerwami.
Przez całe swoje dotychczasowe życie chyba tak i tyle nie płakała 29.gif
ZUpełne przeciwieństwo Kini. Kinia całe dnie się darła a w kościele na chrzcie to jakby dziecka nie było. Tylko się rozglądała. Milenka natomiast grzeczniutkim dzieckiem ogólnie jest a na chrzcinach dała czadu 43.gif. Strasznie nie podobał jej się głos organów i za każdym razem jak słyszła to był tyk i potem uspokoić jej nie można było.
Ale dobrze że już po. Jestem naprawdę wykończona przygotowaniami, a dzisiaj znów sprzątaniem wszystkiego. Na szczęście wszystko już wraca do normy.
A tu foty:










operetka
hogata trzymaj się kobieto, będzie dobrze 06.gif
Witek budzi się w nocy na jedzenie około 2 i 4 i 6. zwykle po jedzeniu o 6 nie kładzie się już spać. dodam, że chodzi spać około 23.00. więc nie mamy lekko. ale teraz jest tak a za chwilę może być inaczej więc optymistycznie patrzę w przyszłość 06.gif

Moriah nie wiem jak wyglądał Eryk jak był wieku Olafa ale teraz mając w pamięci wygląd starszego nie powiedziałabym, że są braćmi 43.gif

Anielka jak Witek połasi się na druga pierś podczas jednego posiłku to zawsze ulewa. patrząc na niego śmiem twierdzić, że choćby chciał się przejść to jego organizm toleruje tylko ograniczoną ilość pokarmu.

chojna literki śliczne ale ja nie mam gdzie powiesić 29.gif

MiE tak się właśnie ostatnio zastanawiałam czy karmisz piersią. Witek tez robił kupę ze śluzem ale nie zdążyłam się tym zmartwić. nawet nie wiem kiedy wszystko wróciło do normy.

Gosia83 jaka fryzura ulala 06.gif w ogóle wszyscy ślicznie wyglądacie. baaardzo odświętnie 06.gif

jeśli chodzi o Witka wędzidełko to nie jest przesądzone czy je zostawić czy podciąć. w każdym razie nie ono jest winą cmokania przy jedzeniu. a w związku z tym nie ma pośpiechu. musimy iść do laryngologa a potem ewentualnie do chirurga.
Witek znowu wieczorami więcej krzyczy niż płacze 32.gif mnie dopadło mega zmęczenie. w ogóle nie wiem o co chodzi bo przecież jeszcze niedawno pisałam, że mogłabym w dzień odespać ale jak się kładę to nie jestem senna. teraz usypiam na siedząco 29.gif a Antek chory więc nie chodzi do żłobka. i tak się pewnie pokisimy we trójkę w domu do końca tygodnia 29.gif
Anielka
Gosia sliczne zdjecia i modelka sliczna. Wy z mezem wogole na rodzicow nie wygladacie, nie mowiac juz na rodzicow takiego duzego dziecka. Kinga sliczna dziewczynka a Milenka jest do niej bardzo podobna. Ciesze sie,ze impreza sie udala i podziwiam odwage robienia w domu. Ja jednak swoj limit na 25, max.30 osob (jesli mama uzycza salonu icon_smile.gif ) mam. Dlatego poczekamy z chrztem do lata, jak sie sytuacja rozwinie, bo we wtorek po Swietach prawdopodobnie ruszaja fundamenty.

MiE no wlasnie F. tez czasami jak sie tak dopomina i dopomina to potem ulewa tak,ze az mu noskiem cieknie i powietrza nie moze zlapac. Rozala ulewala kilka razy po kazdym karmieniu, wiec dla mnie to nie nowosc, ale syn pod tym wzgledem troche mnie rozpiescil.

A czy u Was polozna bywa jakos czesciej? U nas byla raz, powiedziala kiedy przyjsc na szczepienie i dziekuje. A mnie nurtuje rumien noworotkowy i taki duzy, rozlany na boki brzuszek u Frania. Dzwonic i wzywac kobiete?
Gremi
Hogata - no nie zazdroszczę ci tej sytuacji, ale trzymaj się dzielnie. A dzieciom zdrówka życzę
Pytałaś czy jakieś dzieci wstają jeszcze w nocy - owszem. Moja Tosia wstaje jeszcze dwa razy. Budzi się ok 2 a potem ok 5 rano i tutaj nie zawsze zasypia ponownie. Także często (np. dzisiaj) dzień zaczyna mi się o 5. W dzień śpi raz dłużej tj. ok 2-3 godzin a reszta .. po 15-30 minut bo budzi się z powodu refluksu. Mój dzień wygląda więc tak że albo ją karmię, albo noszę w pionie bo ona płacze. Że też ten refluks musiał się jeszcze u nas przytrafić. Dzisiaj idę do lekarza i może dostaniemy jakieś rozwiązanie naszych kłopotów.

MiE - śluz w kupce może być ale nie za dużo. Jeśli jest go dużo to może m.in. sugerować nietolerancję laktozy. Ale jeśli poza tym nic się nie dzieje to raczej bym się tym nie przejmowała.

Chojna (i nie tylko) - zazdroszczę ogrodu. Ja niestety mieszkam w betonowej dżungli i kawałka ziemi do zagospodarowania nie mam.

Gosia - dziewczynki cudne. A ty wyglądasz tak jakbyś wczoraj wskończyła 18 lat.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.