To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jesienne czerwcówki.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
katiek
Widzę że wszystkie pojechałyście na groby. Tylko ja nie icon_sad.gif . Artur dalej chory i siedzi w domu a sama z małą niby mogłabym ale to co się pod Cmentarzem Bródnowskim dzieje-tłok ludzi idą i nie patrzą pchają się kwiatkami biją po twarzach a w tamtym roku omal doniczką Kingi nam nie znokautowali icon_evil.gif . A wieczorem po zmroku z dzieckiem nie pójdę .
W dodatku trochę mi smutno-od zawsze jeździłam na groby prababci i ciotki zmarłej w niemowlęctwie-w tamtym roku pojechaliśmy na tamten cmentarz wieczorem. A w tym roku już tych grobów nie ma icon_sad.gif i mi z tym źle. Bo ciągl je widzę, ze szcegółami, bo ciągle pamiętam ile razy marudziłam przy sprzątaniu ich jako dziecko, ile razy zapalałam na nich znicze...Po prostu jest mi źle. I jestem zła-na siebie, na rodzinę, że temu nie zapobiegliśmy, że może niedokładnie słuchałam, że nie zareagowałam póki mozna było. Ale w sumie nie mogłam sobie wyobrazić że coś takiego się stanie icon_sad.gif
Smutna w ostatni dzień jako 25-cio latka Kasia
katiek
Zapomniałam dopisać-Kinga od wczoraj śpi na mojej starej sofce-jej łóżeczko złożone, pokój przemeblowany.Na razie (odpukać ) z niej nie spadła. A teraz na serio bierzemy się za szukanie łóżka dla niej.
baszka
Zawiesiłam sie i post mi zeżarło.

Kasiu wszystkiego najlepszego staruszko, żeby humor Ci się poprawił i choroby nie czepiały a praca pisała się sama.

Iwa.mamaprzemka
[size=18]Kasiu zdrowia, zdrowia i poprawy nastroju i żeby Ci praca nie stała na drodze do powiekszania rodzinki wink.gif Duze buziaki

Co do zmiany forum to tutaj mi dobrze, o podczytywaczach nie myśle ale zmiana też by mi nie przeszkadzała, 30 zł to nie dużo. Monik można wejść na to forum żeby się "porozglądać" ?

Przemek nam się rozchorował, niby nic bo katar i kaszel tylko że mu nie przechodzi a od piątku bierze bactrim. Dzisiaj wiec znowu lekarz a jutro testujemy nowa opiekunkę bo poprzednia , która była na takie okazje znalazłą stałą prace.
Iwa.mamaprzemka
Przy okazji wizyty na cmentarzu od dalszej rodziny słyszałam o okropnej tragedi. Chłopczyk (rok i 7 m-cy) jakoś pociagnął stolik z telewizorem i telewizor na niego spadł, niestety chłopczyk zmarł. Koleżank z osiedla opowiadała jak jej 2-latek tez mało co nie zrzucił telewizora, na szczeście ona była obok. Oczywiście zaraz wieczorem testowałam czy nasz stoi stabilnie , dzieci mają nieprawdopodobne pomysły i nie sposób wszystkiego przewidzieć.
nedka
[size=18]Kasiu, wszystkiego najlepszego!!!
nedka
Jakoś tam żyjemy. Mały oczywiście non stop przy cycu.
Na grobach był tylko Rafał z Natalią.

Zapomniałam napisać, że Natalia bardzo wzrusza się na filmach, bajkach.
W takich momentach, gdzie mi się chce płakać, np. jak w "Epoce lodowcowej" oddają dziecko, to ona ryczy. Jestem w szoku, że tak się zachowuje, myślałam, ze jest na to za młoda.

Kupiłam sobie w pt. "Dziennik Bridget Jones" z tej serii za 9.90 zł i przyznam, ze super się to czyta. Oglądałam kiedyś film w kinie.
Jeszcze jest "Sex w wielkim mieście" - czy któraś z Was to czytała???
No a druga część dziennika fajna???
Tanie te książki, więc jak fajne, to kupię.

Zdrówka dla Przemka.
Monika_P
Kasiu wszystkiego najlepszego. Dużo, dużo zdrowia przede wszystkim.

Ostatnio w jakieś dziecięcej gazetce był film - Mały Miś i jego przyjaciele - bardzo fajna bajka uważam, taka ciepła i akurat dla naszych dzieci, hmmm, tylko, że jest tam jeden moment, gdzie kolega głównego misia szuka swojej mamy i taty, gdzieś się po prostu zgubili w lesie, Zosia za każdym razem to przeżywa, tzn łzy w oczach i głosem bliskim płaczu, woła, że nie ma mamy, strasznie się tym przejmuje, potem oczywiście jest happy end, więc myślałam, że za kolejnym razem bedzie wiedziała, ze rodzice się znajdą i wszystko jest w porządku, ale ona jednak za każdym razem to tak samo przeżywa i za każdym razem cieszy się jak się juz tam wszyscy odnajdą.

Rzadko rozstaje się z Zosią na dłużej, a wczoraj tak się złożyło, że zostawiłam ją u mamy, a z mężem pojechaliśmy na groby jego rodziny, zeszło nam trochę. Nie widziała mnie raptem 6 godzin, a jak mnie zobaczyła, jak zaczęła przytulać jak całować, jak mówić, moja kochana mama, przyszłaś, babciu zobacz mama jest. Mówię Wam niesamowite to było, w ogóle się nie mogła nacieszyć mną i tak się wzruszyłam, że się popłakałam.
Wiecie co tak szczerze powiedziawszy to nie wiem, czy jest wiele podczytywaczy tu u nas, bo np. ja nigdy nie zagladam na jakieś inne styczniówki, czy sierpniówki, bo mnie to po prostu nie interesuje, wy czytacie? Moze czytają nas tylko te osoby, które mają dzieci z czerwca i czasami zajrzą co tam słychać u podobnych. Nie wiem, tak mi się wydaje.
Dyska
Kasiu, zdrowia - przede wszystkim. Szczescia, milosci i nieustajacej radosci przy swojej corci i mezu. No i oczywiscie kolejnego dzieciaczka icon_smile.gif

Mowiac podczytywacze mam wlasnie na mysli mamy dzieci z czerwca 2002. I nie to, zebym cos do nich miala. Dopoki pisze o Tymku wszystko jest w porzadku. W koncu od tego jest forum, ze czlowiek przestaje byc anonimowy. Chodzi mi po prostu o sytuacje, gdy chcialabym Wam opowiedziec o bardziej prywatnych i intymnych sprawach, a nie mam ochoty dzielic sie nimi z kazda osoba, ktora to ewentulanie czyta. Tworzymy pewna grupe, znajaca sie juz dosc dobrze, w wiekszosci juz sobie ufamy i nawiazal sie pewien rodzaj przyjazni. Same widzicie, ze czesto poruszamy tematy nie tylko dzieciece. Ale jak juz pisalam - musimy chciec wszystkie, a problem spraw prywatnych mozna rozwiazac jakos inaczej, niekoniecznie przenoszeniem sie gdzie indziej. Tymbardziej, ze nie kazda z nas moze miec ochote zarowno na zwierzanie sie jak i czytanie cudzych wynurzen (no, moze z tym drugim to nie do konca prawda icon_wink.gif ).

Przeczytalam Kod Leonarda da Vinci. Szczerze polecam. M. in. niesamowite spojrzenie na prawdy zawarte w Nowym Testamencie, na geneze naszej wiary. Fakt, ze bardzo subiektywne, ale mozna dac sie wkrecic.... E, nie bede juz nic pisala, bo padnie o jedno slowo za duzo i moge popsuc caly smaczek tym, ktore zdecyduja sie przeczytac.
Dyska
Kasiu, zdrowia - przede wszystkim. Szczescia, milosci i nieustajacej radosci przy swojej corci i mezu. No i oczywiscie kolejnego dzieciaczka icon_smile.gif

Mowiac podczytywacze mam wlasnie na mysli mamy dzieci z czerwca 2002. I nie to, zebym cos do nich miala. Dopoki pisze o Tymku wszystko jest w porzadku. W koncu od tego jest forum, ze czlowiek przestaje byc anonimowy. Chodzi mi po prostu o sytuacje, gdy chcialabym Wam opowiedziec o bardziej prywatnych i intymnych sprawach, a nie mam ochoty dzielic sie nimi z kazda osoba, ktora to ewentulanie czyta. Tworzymy pewna grupe, znajaca sie juz dosc dobrze, w wiekszosci juz sobie ufamy i nawiazal sie pewien rodzaj przyjazni. Same widzicie, ze czesto poruszamy tematy nie tylko dzieciece. Ale jak juz pisalam - musimy chciec wszystkie, a problem spraw prywatnych mozna rozwiazac jakos inaczej, niekoniecznie przenoszeniem sie gdzie indziej. Tymbardziej, ze nie kazda z nas moze miec ochote zarowno na zwierzanie sie jak i czytanie cudzych wynurzen (no, moze z tym drugim to nie do konca prawda icon_wink.gif ).

Przeczytalam Kod Leonarda da Vinci. Szczerze polecam. M. in. niesamowite spojrzenie na prawdy zawarte w Nowym Testamencie, na geneze naszej wiary. Fakt, ze bardzo subiektywne, ale mozna dac sie wkrecic.... E, nie bede juz nic pisala, bo padnie o jedno slowo za duzo i moge popsuc caly smaczek tym, ktore zdecyduja sie przeczytac.
baszka
Ja bardzo lubie czytac intymne wynurzenia. Więc mozna mi na priwa icon_wink.gif

Zakręciłam sie tym przedszkolem, jezu tak trudno wybrac, niby dużo a maly wybór, to daleko, to żle, to co innego. Z głupia zadzwoniłam do państwowego chciaż oni nie przyjmują zwykle ponizej 3 roku. I zadzwoniłam do kubusia puchatka blisko mojego sklepu gdzie bym pracowała głównie na początku i pani mnie zaprosiła bo maja jedno miejsce. Pójdę tam w czwartek. Ale strasznie sie boję że to tak szybko.
Dyska
Basiu, przecierasz wiekszosci z nas szlaki icon_wink.gif A powaznie: co nieco tez zaczelam juz czytac o przedszkolach i az mnie ciary przechodza jak pomysle, ze od wrzesnia Tymek tez juz ma do takowego powedrowac. Nie chodzi o to, ze jestem czepialska i we wszystkim upatyruje szpiskowa teorie dziejow, ze kazdy chce moje dziecko skrzywdzic. Najbardziej boje sie tego, ze Tymek bedzie psychicznie w ogole nie przygotowany. No i ze ciagle bedzie sikal w majtochy... Jest tak odporny na proponowanie nocnika, ze wydaje mi sie niemalze nierealne, ze kiedys wyjdzie z pieluch.
mamadwojki
Basia,
czego sie boisz?
patrz, Przemek, Majka i Basia juz od dawna chodza do zlobka i sie dobrze czuja
naprawde nie ma sie czego bac
feroMonik
Hej dziewczyny!
Ja wciąż niezbyt zdrowa. Chyba już się nigdy tego choróbska nie pozbędę... icon_cry.gif

Co do forum - uwierzcie mi są całe masy podczytywaczy! I to nie tylko czerwcowych mam. Moje koleżanki same się przyznają, że wpadają sprawdzić tu co u mnie. Poza tym są ludzie z zewnątrz szukający podniety wink.gif Do tego, jeśli coś piszezs w innych wątkach, to ludzie przeszukują wszystkie twoje posty, żeby się zorientować kim jesteś. No i jeszcze rodzina. Na przykład siostra czy mąż... Trudno o szczerość, jeśli każdy może przeczytać twoje wynurzenia.
Na forum kayaka dziewczyny piszą nawet o ulubionych pozycjach seksualnych, znienawidzonej szefowej albo największej tajemnicy swojego dzieciństwa. No i nie można się tam "rozejrzeć" - dostępne dla obcych jest tylko forum ogólne. Zarejestrować się można dopiero po zweryfikowaniu przez admina - trzeba mieć kogoś kto cię wprowadzi, opowiedzieć trochę o sobie, od niedawna - pokazać zdjęcie (żeby zminimalizować prawdopodobieństwo oszustwa). A forum wygląda identycznie jak to pod względem wizualnym, bo korzysta z tego samego oprogramowania. No i jesteśmy mile widziane, jeśli się zdecydujemy. Zadnych czerwcówek tam jeszcze nie ma.

https://maluchy.bmxer.info/index.php


Ja was nie namawiam - mi też tu dobrze. Ale pamiętajcie o zagrożeniach, jakie niesie sieć.
Dyska
Czyja Maja chodzi do zlobka? Cos mnie ominelo?

Monik, w ostatnim zdaniu powialo groza icon_lol.gif
Dyska
Przyszla mi taka mysl do glowy: skoro dostep do forow maja osoby zarejestrowane, to - podobnie jak tutaj - tez inne forumowiczki beda mialy dostep do naszych "wynurzen". Tak wiec czy to do konca taka anonimowosc dla calej naszej grupy? Rozumiem Monik, ze tam tez masz znajomych, wiec skad pewnosc, ze nie beda Cie podczytywac?
Zglupialam i nie wiem sama co robic. Najpierw bylam bardzo zapalona do tych przenosin, ale teraz sie waham. Bo na tym forum jedyne, co mi przeszkadza to wlasnie to, ze to co pisze trafia nie tylko do tych, do ktorych bym chciala, a przenosiny chyba tego nie zmienia. icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif
feroMonik
Na pewno nie zmienią. Ale tu czyta cię każdy użytkownik internetu (nie musi być zaliogowany) oraz ponad tysiąc użytkowników Maluchów, a na prywatnym forum tylko kilkadziesiąt zarejestrowanych i chociaż w pewnym stopniu "zweryfikowanych" osób.
feroMonik
Kod Da Vinci super. Też mi się podobał. Polecam też Anioły i Demony tego autora - bardziej w stylu książki sensacyjnej.

A może bym przeczytała Zycie Pi. Czy ktos mi pozyczy wink.gif Moge dac w zamian Anioły i Demony albo Swiat Suzie Wong.
baszka
Wycziłam co to za forum i zarejestrowałam się ale oczywiście nie moge nic przeczytać. Tak więc moge iść na tamto a jak nie zechcecie to zostanę. Monik ma rację że czytają to ludzie ale jakoś nie myślałam za czesto o tym. Może głosowanie zrobimy? Ja jestem za!

Wiem Luna ze dzieciaki chodza do przedszkoli i żłobków, tyle że wasze były mniejsze i moze mniej swiadome. Hipek rok temu nie powiedziałby jeszcze ze chce zostać z mamą. czytam mu kamyczka w przedszkolu, opowiadam nie idealizując itd. Boję sie leżakowania bo na początku hipek na pewno nie bedzie chciał. Myśłe że jak go przyjma to na początku zabierać go bedę przed leżkowaniem a po tygodniu wydłużać o godzinę.

tu jest ich strona
baszka
Dysiu zobaczysz jeszcze Tymek Cię zaskoczy. poprostu sam kiedys stwierdzi że lepiej jest do kibla. Hipek dalej leje jak spi i to też jest problem w spanu w dzień. W domu nie chce juz spać chyba że zasnie w samochodzie.

mam nadzieje że hipek mnie zaskoczy ale boje sie co mam robić jak przy wyjsciu uczepi sie mnie i trzeba go odrywac siłą?
feroMonik
Basiu, Hipek na pewno sobie poradzi. Pamiętaj, że aklimatyzacja może potrwać nawet 2 tygodnie. Największy ból jest dla matki - ale przecież w końcu każde dziecko musi trafić w tryby systemu icon_biggrin.gif
Iwa.mamaprzemka
Basiu nie pisz , ze Hipek na pewno czegoś nie będzie..... (leżakowanie) bo tego nie wiesz icon_wink.gif . Dzieci w żłobku zachowuja się inaczej niż w domu. Przemek w domu już od miesiaca nie usnie w dzień a w złobku zasypia w łóżeczku ( w domu jak jeszcze spał to tylko w wózku). Podczas posiłku dzieci siedza przy stolikach i np. czekają na drugie danie , coś tam robią, stukaja łyżkami .... ale nie odchodża w domu ......... Przemek ostatnio jedną łyżke zje i gdzies biegnie, zje następną i znowu... icon_biggrin.gif

Oddzielanie siłą od mamy to koszmar (zwłaszcza dla mamy) ale to nie jest aż tak często spotykane , raczej jak widziałam to w pierwszym okresie dzieci idą na sale z płaczem a potem opiekunki je czymś zajmują ijest Ok ( pomyśł sobie o tym że opiekunki musza zabawić płaczące dziecko bo inaczej same by zwariowały jakby któreś ccały czas p[łakało)

Myślę, ze dobrym pomysłem jest przez tydzień zabieranie Hipka przed spaniem, zeby się oswoił.

Hipek już chodził do kangura to myśle, ze nie bedzie miał wiekszych problemów z przystosowaniem się.

Będzie dobrze. Dla każdego dziecka to szok i wielkie przeżycie i każde przez to musi przejść.

To tyle mądrosci życiowych od doswiadczonej mamy złobkowicza icon_wink.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Iwa.mamaprzemka
Podczytywacze anonimowi mi nie przeszkadzają, bardziej nie chciałabym żeby mnie "podczytywał" ktoś z rodziny, bliski znajomy..... na razie nie mam sygnałów zeby tak było, ale już kilka razy ugryzłam się w język/klawiature bo przez głowę przeleciało mi, że to może ktoś nieodpowiedni przeczytać. Pisanie o osobistych sprawach np. e-mailem jest kłopotliwe

A i ta oprawa ktoś musi polecić żeby zostać dopuszczonym do wąskiego grona wtajemniczonych, no to kto mnie poleci? Monik będziesz ręczyć za nas wszystkie? nie boisz się icon_wink.gif
Jestem za , jak nam nie bedzie pasowało to wrócimy.
feroMonik
Jasne - adminem jest moja bliska znajoma icon_smile.gif Chętnie będziemy tam widziane.
Ale podkreślam - nikogo nie zmuszam. Nie mam też w tym żadnego interesu. icon_biggrin.gif
Na razie dziewczyna szuka odpowiedniego serwera. Jak już się przeniosą, możemy rozważyć to ponownie.

A teraz o Mai. Moja mądralińska zaczęła mówić "się". Doczekałam się więc postępu w budowie zdań: "w co się bawimy", "boję się".

Ja wciąż jeszcze nie mogę dojść do siebie. Omdlewam nawet po wejściu na trzecie piętro po schodach icon_confused.gif I jeszcze ta zmiana czasu... Zachód słońca jest dziś o 16.03!!! Boszeeee... Popadam w deprechę icon_cry.gif
feroMonik
Co chwila wyskakuje mi ten wpieniający banner z reklamą. Wrrr...
Dyska
Widzialam na gazetowym Zobaczcie najnowsze zdjecia Michasi z pobytu w domku. Niemozliwe, ze tak silne leki, ktore tak zmieniaja i wyniszczaja organizm nie zwlacza nowotworu. To po prostu niemozliwe. Wierze w to, ze Michasia wyzdrowieje. Ale jestem wstrzasnieta i wyc mi sie chce z bezsilnosci.
Renia
Zaraz się wścieknę na tą reklamę konkursu icon_twisted.gif

Kasiu spóźnione lecz bardzo serdeczne życzenia. Tobie przede wszystkim zdrówka życzę icon_biggrin.gif Radości życia i spełnienia marzeń macierzyńskich icon_wink.gif No i szybkiego mgr przed nazwiskiem.

Mi podczytywacze specjalnie nie przeszkadzają, dopóki wiem że nikt z rodziny nie czyta. Czasem coś chlapnę a wolałabym żeby potem nie wytykali mnie palcami. Ja za Wami pójdę wszędzie. Jeśli Monik stwierdzi, że trza iść to pakuję się i idę icon_wink.gif

Ja z Tomkiem ostatnio jesteśmy przerażeni ,że dzieci mamy już takie duże. Majkę niedługo zapiszemy do przedszkola ! Nie ma dziecka które by nie płakało. To normalna sprawa. Co wiecej kiedyś bardzo doświadczona pani przedszkolanka stwierdziła, że niezdrowym objawem jest jeśli dzieciaczek wcale nie płacze. Bo to może świadczyć, że w rodzinie coś nie jest ok. Skoro dziecko woli być z obcymi paniami i grupą dzieci w przedszkolu a nie tęskni za rodzicami. Każde dziecko musi przejść etap rozstania. Trzeba pomóc aby przeszło to mając oparcie w dorosłych i pewność, że teraz jest w obcym miejscu ale nie zostanie tam na zawsze. Bo dzieci właśnie tak to sobie wyobrażają: mama przyprowadzi mnie a nie zabierze potem do domu. Ale przecież nasze czerwcaki są wyjątkowe, mają mądrych rodziców i wszyscy świetnie damy sobie radę w przedszkolu icon_razz.gif Tego sobie i Wam życzę.
feroMonik
No nie, tu wyszło na to, że ja wam każę się przenieść! icon_cry.gif A ten pomysł przyszedł mi po prostu do głowy podczas spotkania (z Dysią i Nedką), gdy rozmawiałyśmy o tym właśnie, że nas podczytują "niepowołane osoby". Koniec na tym. Już się nie tłumaczę i nie namawiam icon_biggrin.gif
Renia
Monik ale my się bardzo cieszymy, że jest ktoś taki jak Ty. Masz jaja i dobrze, że dałaś propozycję przeniesienia. Nie musisz nikogo namawiać i pisać tłumaczen. Kierowniczko nasza przecież nikt nie twierdzi że masz jakiś osobisty interes! No to teraz proszę o uśmiech icon_razz.gif
Dyska
No co Ty, Monik, pomysl jest jak najbardziej ok i sama wiesz, ze mam wielka ochote. Rozwazam tylko wszystkie zady i walety icon_wink.gif A to chyba nic zlego?

Co do tej reklamki, to ja po prostu jej nie wylaczam i mi sie nie odswieza. Ale fakt - przegieli z natrectwem.

Jak donosi babcia z domu, Tymcio dzis zrobil 2 razy siusiu do nocnika icon_biggrin.gif

Czy Wasze dzieci ciesza sie z prezentow? My wczoraj postanowilismy, ze przez conajmniej miesiac Tymek nie dostanie NIC, bo zrobil sie zmanierowany i nie docenia prezentow. Wczoraj dostal maskotke Miki i Minnie, bo bardzo ich lubi i jeczal: brzydkie, bleee, oddaj innym dzieciom. Wkurzyl mnie tym strasznie. Gdyby tak sie zachowal po otrzymaniu prezentu od kogos, to chyba bym sie spalila ze wstydu. A jak jest u Was?
nedka
hej,
pisze lewa reka, bo mały przy cycu - ssak jeden.
Dzisiaj kończy m-c i byłam go zważyć.
Waży 4500! icon_eek.gif
Waga ur. 3320, waga przy wyjściu ze szpitala 3130.
tylko je i wali kupy
aha i jeszcze płacze
ale i tak jest kochany.

Ja to okienko z reklama jakoś sprytnie zablokowałam. Mam tylko na pasku taki znaczek i info, że wyskakujace okienko zablokowane i jak chce je zobaczyć, to kliknąć tu i tu.

Co do przenosin, to tu mi sie bardzo podoba, ale rzeczywiście czasami nie pisze wszystkiego w obawie, ze ktos znajomy to przeczyta. W sumie forumowicze podczytywacze nie przeszkadzaja mi tak bardzo jak znajomi i rodzina. Na nowe forum rodzina nie miałaby dostępu, wiec moze warto?

Byłam dzisiaj z małym na pobraniu krwi i przy okazji pobrałam Natalce, zeby zrobic jej grupe krwi, bo do tej pory nie wiem, jaką ona ma. A Wy znacie gr. krwi Waszych dzieci? Zapłaciłam 25 zł.

Monik "Zycie Pi" miałam pożyczone.
Iwa.mamaprzemka
Brawa dla Tymcia za nocnikowanie icon_biggrin.gif

Przemek cieszy się z wszystkich prezentów, jak mu się nie podoba to odkłada na bok i się tym nie bawi.

Fakt takie wybrzydzanie moze doprowadzic do szału.

Ostatnio w newsweeku był art. o mówieniu dzieciom NIe. Wg. autora dorasta właśnie najbardziej rozpuszczone pokolenie w dziejach ludzkości. Wyzwanie dla obecnych rodziców to powiedzieć nie w syt. gdy nie musza bo ich na to stać. ...

Mój tata b. często kupuje przemkowi jakiś drobiazg (samochodzik) musze z nim pogadac bo to chyba za często (ok. 2/tydzień). Przemek juz chyba nawet oczekuje, ze jak przyjedzie dziadek to coś dostanie.
Renia
Dysiu i sama widzisz że nie ma się co martwić nocnikowaniem. Tymcia proszę ucałować za postępy icon_razz.gif

Beatko szok icon_eek.gif Kawał chłopa z Michałka. A płakać musi bo jak inaczej ma sobie płuca wyrabiać icon_wink.gif

Iwa my właśnie czasem mamy problem z Sylwią. Bo coś tam sobie upatrzy, bo koleżanka ma i ona też musi mieć. Hola hola moja panno nie tędy droga. Na szczęście jest na tyle rozumna że najczęściej po rozmowie sama dochodzi do wniosku że właściwie to nie jest jej to potrzebne. Dziś ma imieniny więc w niedzielę byłyśmy obie w konie na Rybkach z ferajny. Była zadowolona z takiego babskiego wyjścia i zapowiedziałą, że na urodziny też chce iść na jakiś film. Moja siostra zapytała ją wczoraj co chce na imieniny (już myślałam że jakąś głupią zabawkę icon_confused.gif ).A moje dziecko stwierdziło, że książkę ! Od 2 tygodni mogą wypożyczać książki ze szkolnej biblioteki i żyje tematem książek. Oczywiście numer 1 są Simsy i mogłaby grać w nie pół dnia. Ale jak każę wyłączyć komputer to chociaż skwaszona to się słucha. Co do Majki to nie ma problemu z prezentami. Ona nie musi mieć czegoś nowego, Ją cieszą rzeczy Sylwii. Lubi grzebać w rzeczach siostry, a już jak dorwie błyszczyk to jest bardzo szczęśliwa. Może to pokolenie nie będzie aż takie złe ?!
Iwa.mamaprzemka
ludzkość icon_redface.gif

Reniu ja też mam nadzieję, ze pokolenie naszych dzieci nie będzie takie złe icon_biggrin.gif , mam nadzieję, ze każdy - no chociaz wiekszość rodziców stara sie o to icon_biggrin.gif

Artykuł jest ofczywiscie uogólnieniem ale coś w tym jest.
nedka
Wszystkiego najlepszego dla Sylwii z okazji imienin!!!

Gratulacje dla Tymcia za nocnikowanie.
Natalia cieszy sie z prezentów, ale szybko ja nudza. Też chyba wprowadze system, że jedna rzecz na m-c.

Dzisiaj Michałek kończy miesiąc i wiecie jaki mi zrobił prezent -
UŚMIECHNĄŁ SIĘ DO MNIE!!!
Ale się wzruszyłam. Zabawiałam go na przewijaku, a on się 3 razy uśmiechnął.
Kochany jest.
Aha i pięknie trzyma głowę, kiedy leży na brzuszku.
basia pracowa
Dzięki za madre rady al wiecie rozum swoje a serce swoje. dużo zależy od cioc w przedszkolu.

Monik ale nie stresuj sie tylko żądź, tak każdy nie wie a jak zadecydujesz to bedzie dobrze, ja juz tam napisałam i powołałam się na ciebie icon_wink.gif


Dysiu a nie mowiłam!

Mi rodzinka nie podczytuje tutaj ale ojciec podczytuje stare edziecko, wiedział że tam pisze i przyznał że zaglada, stresowaam sie ale teraz mnie to wali. A lepiej mi bedzie jak sie przeniesiemy pod tym wzgledem.

Hipek cieszy się z prezentów, czasem mu auta ukochane kupuję jak mnie dłuzej nie ma, jaka niespodzianki 2 razy w tygodniu, ksiązki. Jak on coś soie upatrzy a mnie sie nie podoba to nie zmusi mnie chciaż chciałabym czasem ulec dla swietego spokoju. Babcia go rozpusciła bo mu coś przynosiła za każdym razem i jak ja widzi to pierwsze zagląda do siatki. dzisaj ma imieniny to dostał od niej jjko i ksiązkę to książke olał a z jajka się cieszył.
jak czyms pogardza to mówię że oddamy chłopczykowi. I działa.
Moze Dysiu naprawdę powiedz ze oddasz i głęboko schowaj.

A nie wymagam ze ma się cieszyć z rezentów w końcu mi tez się nie wszystko podoba a dzieci są szczere. Dorosły nie powinien sie o to obrażac.

Całusy!
nedka
Sto lat dla Hipka!!!
Dyska
Nedka, gratulacje dla Michasia - postepow wagowych, silowych no i tego bezzebnego usmiechu icon_biggrin.gif

Dla Hipcia wszystkiego najlepszego icon_biggrin.gif


Sluchajcie, nie chodzi mi o to, ze Tymek powinien skakac do gory z radosci, ale o to, ze nie powinien byc taki wybredny i miec az tak roszczeniowej postawu wobec zycia. Wiem, ze to przywilej tak mlodego wieku, ale u Tymka zaczyna to przybierac niebezpieczna forme. Po prostu uwaza to za calkiem normalne, ze dostaje prezenty, bo mu sie nazleza. I nie szanuje zabawek. Teraz bywa to smieszne, ale jak pomysle o takim np. pieciolatku, to mnie juz w ogole nie bawi. I jesli teraz tego nie ukroce to kiedy?

Co do nocnika, to tez sie ciesze jak diabli, ale jakos nie napalam sie na wielki przelom icon_wink.gif Zrobil siusiu bo akurat siedzial na nocniku. Sam z siebie nie zawola. Np. przedwczoraj przewijalam go i jak byl bez pieluchy, to nasikal na lozko. I byl z tego powodu bardzo uszczesliwiony. Nakrzyczalam na niego, ze mogl zawolac, bo przeciez wiedzial, ze nie ma pieluszki. A on mi na to, ze to smieszne tak nasikac na lozko. Z premedytacja.
katiek
najserdeczniejsze życzenia dla Sylwii, Hipka i Michałka icon_biggrin.gif
Dziękuję Wam za życzenia.
Rzućcie okiem na mój post na zdrowej mamie.
Buziaki-Kasia
Renia
100 lat dla Huberta i rodzeństwa wkrótce icon_razz.gif

Beatko zazdroszczę Ci tego pierwszego uśmiechu Michałka icon_wink.gif Potrafię być twarda (Tomek mówi nawet że wredna), ale pierwsze uśmiechy wywołują u mnie falę wzruszenia, czułości i łez szczęścia. Byłam niedawno u sąsiadki i niby zupełnie obca jestem lecz kiedy półroczny Marcinek uśmiechnął się do mnie (właściwie to aż piszczał na mój widok) zrobiło mi się ciepło na sercu. To takie piękne i ulotne chwile a dają taki ogrom pozytywnych odczuć. Eh jakbym więcej takich wrażeń miała to bym się rozpłynęła jak mgła poranna icon_lol.gif

Dziękuję za życzenia dla Sylwii.

Basiu z obserwacji w mojej rodzinie muszę stwierdzić, że wielkie znaczenie w starcie (i dalszej drodze) przedszkolnym mają panie-ciocie. Wspaniałe, ciepłe, opiekuńcze z prawdziwym powołaniem panie to więcej niż połowa sukcesu. Niestety są też panie które wogóle nie powinny pracować z takimi maluchami, ale to są już tylko pojedyncze egzemplarze. Rodzice mają teraz bardzo duży wpływ na wszystko w przedszkolach. Jak Sylwia była w zerówce pisaliśmy protest aby jedna z pań nie pracowała z naszymi dziećmi. Podpisali się prawie wszyscy rodzice, nawet inne panie w przedszkolu i sprawę załatwiono po naszej myśli.
Ja myślę, że do momentu kiedy nasze dzieci pójdą do przedszkola będziemy we wszystkim doskonale zorientowane, wybierzemy najlepsze przedszkola i czerwcaki szybko zaklimatyzują się w nowym środowisku.
feroMonik
CYTAT(Dycha)
Sluchajcie, nie chodzi mi o to, ze Tymek powinien skakac do gory z radosci, ale o to, ze nie powinien byc taki wybredny i miec az tak roszczeniowej postawu wobec zycia. Wiem, ze to przywilej tak mlodego wieku, ale u Tymka zaczyna to przybierac niebezpieczna forme. Po prostu uwaza to za calkiem normalne, ze dostaje prezenty, bo mu sie nazleza. I nie szanuje zabawek. Teraz bywa to smieszne, ale jak pomysle o takim np. pieciolatku, to mnie juz w ogole nie bawi. I jesli teraz tego nie ukroce to kiedy?  


Popieram - u nas tez to sie zdaza. Albo Maja pyta: A po co mi to? Ja nie moge sie powstrzymac przed kupowaniem ksiazek, puzzli i gier. Maja na pewno dostaje je za czesto. Ale jak codziennie bedzie pytala: Co dla mnie masz? toi na pewno przez miesiac nic nie dostanie icon_twisted.gif

Nedziu - gratulacje cudownego syneczka!

Reniu - ty twarda? Nie wiedziałam icon_biggrin.gif

A u nas znowu - w dzień histerie i spazmy, noce - nieprzespane. Chyba nie dam rady... Dobrze, ze chociaz w majtki nie leje icon_smile.gif
baszka
Kasia ja tez jestem uczulona na penicylline ale jak miałam zapalenie piersi to lekarz zaproponował własnie taka pochodną i poszłam na to. Nic się nie stało.

Jestem chora ale jakos dziwnie, mam zawroty głowy, nie spałam całą noc, Hipek tez się budził, 3 razy spadł z łóżka. Trzeba mu barierkę przymontować.

jeju nie mam siły pisać.
Renia
Kasiu współczuję, ja na szczęście nie jestem na nic uczulona (lub jeszcze o uczuleniu nie wiem).

Basiu zawroty głowy ? Czyżby ... Co ja piszę przecież stosujesz antykoncepcję. Pewnie jesteś po prostu przemęczona.

Monik ja potrafię być ze stali. Jeśli trzeba to jestem twarda, nie dam sobie w kaszę dmuchać, a jak mi ktoś zajdzie za skórę to pamiętam do końca życia. Was lubię i szanuję więc znacie moją dobrą twarz icon_razz.gif
baszka
Reniu mam 38 stopni i ciągle biegunke więc to nie to co myslisz.

Byłam w tym przedszkolu i zawiodłam się. Przedszkle bardzo ładne, duże i widac że stare w sensie tradycji. Nie to co prywatne. Ale panik ktora kieruje maluchami pytała tylko czy mały nosi pampersa. Ja że tylko jak spi. To ona że nie przyjmuja z pampersem. Ja tłumacze ze tylko jak spi. A ona nawija że jak się porobi to pani zajęta itd. Tłumacze że kupy w majtki nie robi. Chya nie docierało to do niej. W końcu jeśli zagwarantuję że nie posika się najwyżej sporadycznie to mam go przyprowadzić. A jak ja mam zagwarantować?
baszka
c.d.
Moge powiedziec że zdarza się sporadycznie a by ze stresu codziennie sikał to co? Pani by go usunęła.
Powiedziałam ze poczekam, pani zaprosiła mnie za miesiąc. niby sympatyczna ale nic więcej nie pytała. Tylko jak ma na imię i jego czy chce tu chodzić. Hipek powiedział ze "tak". I przykro mi było że nie pokazala nic a on tak bardzo chciał wejść że prawie się popłakal. Nawet powiedział że sam zostanie.

Jestem w krpoce, może lepiej tu do prywatnego. Tam panie mniej sztywne. Ale że w państwowych nie wpuszczaja rodziców to wiedziałam. trochę głupio.
mamadwojki
Przepraszam, ze tak pozno, ale skladam najserdeczniejsze zyczenia imininowe dla Sylwii i Hipka oraz urodzinowe dla Kasi!!!!!!!!!

dziewczyny, ja nie nadazam czytac.
zaraz przesledze troche wstecz, to moze cos dopisze.
Dyska
Basiu, rozumiem Cie w 100%. Moze po prostu lepiej wiecej zaplacic i byc spokojna, ze Hipkiem opeikuja iekompetentne osoby. Bedziesz spokojniejsza oddajac gow rece kogos, z kim mozesz sie dogadac, komu ufasz i kto wydaje Ci sie byc profesjonalista. Szczerze mowiac ja mam juz wlasnie takie przedszkoledla Tymka upatrzone. W calym przedszkolu jest tylko dwadziescioro kilkoro dzieci, w dwoch grupach. Przedszkole miesci sie w prywatnym domu. Jest na serio dobrze prowadzone, kilkoro znajomych ma tam dzieci. To jest moj typ na dzisiaj, ale zobaczymy co bedzie we wrzesniu. I nie jest drogie, bo kosztuje 300 zl. Z wyzywieniem, logopda i rytmika. Jak na prywatne przedszkola to tanio. No, ale to male miasteczko.

Tymek przeziebiony. Ma brzydki kaszel i poczatek kataru. Dostal 3 syropy. Na szczescie osluchowo jest czysty. Nasz lekarka trtoche sie nim pozachwycala. Powiedziala, ze jak na chlopca w tym wieku naprawde super mowi. I jest bardzo kontaktowy. Od progu zalal ja lawina pytan: cio mas tam dalej na biultu? jata mi das nadlode? ciemu nie zbadalas mi usiek? - i tak przez cala wizyte. Jest w ogole slodki. Jak wychodzi od dziadka ze szpitala, to mowi do dziadka sasiada z pokoju: zycie panu sibkiego powlotu do zdlowia.
Spadam, bo mi sie kitra na kolana Tymon. A jutro nie ma mnie wbiurze, ale piszcie. Bede czytac w weekend icon_wink.gif
feroMonik
Tymek to po mamusi taki mądraliński i wygadany icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Basiu, najwyraźniej złapałaś rotawirusa. Trzymaj się kochana!
Ja bym jednak wybrała prywatne przedszkole, jeśli was stać. Jednak podejście jest tam diametralnie inne.

A moja mysia znów mi przez telefon szlocha: Mamuniu wracaj do domu! icon_cry.gif
baszka
Monik a co mozna na tego rota zazyć? Przyjdzie dzis pediatra do Hipka to sie załapię odrazu.

Wiecie nie rozumiem tych panstwowych przedszkoli, sa dobre, dzieci lubią tam chodzić i lubia panie ale panie nie chca mieć kontaktu z rodzicami. Nie wpuszczają dalej niz szatnia, nic nie mówią. Znam to z opowiadań koleżanki przedszkolanki no i teraz na własnej skórze. poczułam sie strasznie ze wtłaczam hipka do miejsca którego nie znam. Zostane przy tym prywatnym, tez wychodzi 300 zł. A w grupie jest 10 a nie 25 dzieci. No i zupełnie inny kontakt.

Wyluzowałam i trudno jak od stycznia nie bedzie miejsca to pójdzie we wrześniu, swiat sie nie zawali. A ja i hipek bedziemy spokojniejsi.
Monika_P
Dziewczynki bedę próbować zrobić emblemat, ale jestem zielona, nie wiem jakie małe mają być te zdjęcia - jak tu zaraz wstawię jakiegoś byka to wybaczcie mi, ale jak nie spróbuję to się nie nauczę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.