To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

jak szybko sie zachodzi po poronieniu...???

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4
Agga
To i ja chyba musze tu dołączyć icon_cry.gif .4 stycznia żle się czułam,i jak zaczełam krwawic to pojechałam do szpitala.Niestety jak chciałam wcześniej to kochana teściowa nie mogła mi zostac z dzieckiem a była chora na zapalenie oskrzeli.Ale jak zaczełam krwawic to wsiadłam w taksówke i pojechałam z małą,niestety było juz za późno i serduszko juz nie biło.Pozatym okazało się ze mam jakies krwiaki i kazali mi przyjechać na drugi dziń rano bo mąż był w warszawie i miał byc późno wieczorem a byłam z dzieckiem.Ale wieczorem dostałam wysokiej gorączki i jakies 15 minut przed przyjazdem męża zemdlałam.Dobrze ze starsza córka była na tyle świadoma że zadzwoniła po pogotowie a w zasadzie to na policje bo z nerwów pomyliła sobie mumery telefonów ale ważne że po pomoc zadzwoniła.W szpitalu odrazu mi brzuch otworzyli bo jak się oazało to miałam juz zakazenia i musieli ciąc.Po 4 dniach zaczoł mi brzuch ropiec i dalej mialam to zakażenie krwi i jeszcze raz mi brzuch otwierali.Także w ciągu 5 dni przeszłam dwie operacje ale naszczeście się dobrze skończyło i jestem juz w domu.W szpitalu uświadomiłam sobie że bardzo pragnełam mieć trzecie dziecko ale po tym co przeszłam już nigdy się nie zdecyduje.Wiem że to był chłopczyk icon_cry.gif .To był 14 tydzień.Narazie psychicznie czuje się okropnie ale może to z czasem minie.Mam taką nadzieje.

Wkażdym razie tego co przeszłąm nie życze nawet najgorszemu wrogowi.
Lila25
Agusia - no okropnie mi przykro, taka tragedia icon_cry.gif Tyle cierpienia icon_cry.gif Przytulam Cie bardzo mocno do serducha, trzymaj sie!!
Justina
AGusia29 Trzymaj się. Dasz radę przejśc przez ten trudny okres, chociaż nie jest łatwo. Masz wspaniałe dziewczyny, ze będzie ci dużo łatwiej. Uważaj na siebie i nie przemęczaj się.

Lila25 Wielkie buziaczki dla ciebie.

Ja jutro idę do gina na kontrolę. Trochę się martwię, bo boli mnie dziwnie brzuch. Momentami mam takie skurcze, ze mnie aż skręca i zaraz mi przechodzi i jest oki. Zobaczymy, co ten konował mi jutro powie. Chciałabym miec juz to z głowy. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Trzymam za was kciuki, że niedługo dla nas wszystkich nadejdą lepsze dni icon_smile.gif
MagdaMac
Witajcie.
Agusia, kurcze ale mnie ruszyło jak przeczytałam o Tobie i Twoim Maleństwie. Trzymaj się, ja już jakoś dochodzę do równowagi jednak wiem jak to boli, wszystkie wiemy. Bądź dobrej myśli. sciskam Cie mocno.
gdamalena
witam!
Agusia, ciężko nawet znależć odpowiednie slowa, żeby napisać coś sensownego i pocieszającego. trzymaj się jakoś...szkoda, ze nie można przytulać przez intrenet....
Lilla dodam jeszcze, że moja siostra jest położną icon_wink.gif, wiec chyba musiała wiedzieć, co robi, ale dodam też , że nie jest lekarką, więc są i mądrzejsi w tej dziedzinie od niej icon_smile.gif
do tego poprosiłam moją siostrę, zeby zapytała w pracy, czy bez zabiegu tzrba czekać te 2 miesiące, odpowiedź była taka, jakiej w zasadzie się spodziewałam, nie trzeba...., ale i tak 70% kobiet nie zachodzi, więc lepiej poczekać.
Ja planuję odczekać ten cykl i zacząć w przyszłym, zobaczymy jak bedę nastawiona wtedy.
ściskam was wszystkie...
Lila25
Hmmm, cos tu jest nie tak, wczoraj widzialam,ze jest 8 stron, widzialam,zeKarzoo i Gdamalena wyjasnily mi to o co pytalam, chcialam odpsiac,ale nie moglo polaczyc z baza,a dzis tego juz nie widze, w ogole nie widze 8 strony!! icon_evil.gif W kazdym badz razie dziekuje, bo zdazylam chociaz przeczytac. No i dpoiero tym postem zaczynam 8 strone icon_evil.gif
Justina
hej Lila25 wczoraj skasowało wszystkie posty i dlatego brakuje stron w poszczególnych wątkach icon_sad.gif Tak to czasem bywa. Małe zamieszanie na forum jest z tego powodu, bo nie wiadomo o co chodzi icon_smile.gif

Miłego dnia ci zyczę i innym dziewczyną również icon_smile.gif
gdamalena
Lilla jeszcze jedno sprostowanie, moja siostra nie planowała tej drugiej ciązy, po prostu jej się coś tam w cyklu poprzestawiało i zaciążyła,czyli Twój lekarz ma rację, rzeczywiście dobrze poczekać tak ok 2 lat. Przykro mi, jeśli ci narobiła złudnej nadziei, a le uznałam, że lepiej jak Ci to napiszę.
Lila25
Gdamalena nic nie szkodzi, ja zaczne sie starac po trzech miesiacach, od kwietnia, a od kwietnia do czerwca bedzie tylko dwa meisiace, czyli dwa lata, mam nadzieje,ze jak zajde miesiac wczesniej niz wybije te dwa lata na zegarze icon_wink.gif ( jesli zdazylby sie cud i zaszlabym w ciaze za pierwszym razem) to mnie cyba lekarz nie zabije icon_rolleyes.gif Dzieki!
Justina - no wlasnie juz widzialam ogloszenie icon_rolleyes.gif
Justina
LILA25 nie trzymaj sie sztywno tych 2 lat. Najwazniejsze żeby twój orgaizm i psychika podpowiadały ci, ze są gotowe na przyjecie małego człowieczka icon_smile.gif

A mi mija dzisiaj miesiąc od zabiegu. Trochę mi smutno, ale z drugiej strony wydaje mi się, ze już się pozbierałam. Czas leczy rany i faktycznie z dnia na dzien jest lepiej. icon_smile.gif

Najlepsze bo rano, jak wstałam bolał mnie brzuch i zanim mąz wychodził do pracy powiedzialam, że chyba dostanę okres. Długo nie czekalam, bo przed chwilą zobaczyłam trochę krwi. Jupi. chyba nigdy nie cieszyłam się na okres, jak dzisiaj. Wreszcie będę mogla znowu ustalić, jakie mam cykle icon_smile.gif
Lila25
Tez bym sie tak cieszyla, gdybym dostala icon_evil.gif Ja juz sie troche martwie, 21 minie miesiac od zabiegu, krwawilam 2 tygodnie,az do krowotoku i zastrzyku, potem leki, do dzis plamie na brazowo, to juz 4 tygodnie, odstawilam juz leki, powinna przyjsc miesiaczka. Dzis pierwszy dzien bez lekow, ile bede na nia czekac??Czy w koncu przestane plamic???Do ginekologa mam isc po okresie icon_rolleyes.gif
MoniZ
hej LILA 25
na twoim miejscu bym tak dlugo nie czekala bo moglo dojsc do tego ze po zabiegu moga powsatc skrzepy ktore nie moga sie wydostac i moze grozic to ponownym zabiegiem dlatego na twoim miejscu bym sie zorientowala ja po zabiegu mialam w czerwcu dostalam starsznych boli okazalo sie ze mam zapalenie i bralam bardzo duza dawke antybiotyku po ktorych bylo mi bardzo niedobrze.

ja po zabiegu z mezem dalismy sobie spokoj 2-3 miesiace i po tym satralismy sie i po trzech miesiacach zaszlam jestem teraz midzy trzecim a czwartym miesiacem ciazy jestem szczesliwa a z drugiej strony ogarnia mnie starch czy wszystko bedzie dobrze ale trzyma mnie przy nadziei wszystko bo powiedzialam sobie ze musze walczyc i dopoki walcze jest nadzieja.
dlatego dziewczyny musicie wierzyc w to ze w przyszlosci bedziecie szczesliwymi mamami i walczyc o to z calych sil.
pozdrawiam i trzymam kciuki icon_smile.gif icon_smile.gif
Lila25
Dzieki Moni, mnie nic nie boli,ale jak do poniedzialku nie dostane okresu to sie do niego zarejestruje,bo tam i tak sie czeka troche i pojde. Juz bym chciala okres,zeby zobaczyc czy w miare regularnie, zeby jak najszybciej moc sie starac icon_confused.gif A Tobie gratuluje i napewno wszystko bedzie dobrze, tez juz bardzo bym chciala icon_redface.gif Powiedziec mu,ze moze by tak zrobil usg??bo to on robil mi zabieg to mu nie moge powiedziec,ze moze mi cos tam zostalo,bo by sie wkurzyl icon_rolleyes.gif
Agga
Widze że wy krwawiecie tylke po zabiego a ja niecałe 4 dni krwawiłam i to nie tak dużo.Ale po normalnym czyszczeniu to koło trzech tygodnii tak jak po porodzie.
Aga1981
Cześć,
Ja poroniłam 2 dni temu w 6 tygodniu, jest mi bardzo smutno, że moje dzieciątko nie chciało być ze mną, ale się nie załamuję, widocznie tak miało być.
Chciałabym zajśc w ciążę najszybciej jak się tylko da, nie miałam łyżeczkowania, lekarz powiedział, że moja macica sama się oczyszcza.
czy powinnam zrbic zaraz po zakończeniu krwawienia jakieś dodatkowe badania (poza Bhcg)?? Czy dobrze by było gdybym brała jakieś lekarstwa? (kwas foliowy i witaminy biorę cały czas)
Poradźcie mi coś...
Agga
Aga1981 bardzo mi przykro i wiem co czujesz, bo ja niecałe trzy tygodnie temu przez to przechodzilam tylko o wiele gorzej bo wylądowałam na stole operacyjny,.Jedyn co moge zrobić to przytul.gif .

A co do badań to najlepiej jak byś poszła do lekaża bo i tak chyba na kontrole bedziesz szła i on Ci wszystko powie.A kwas foliowy to bierz bo napewno nie zaszkodzi.
ewetka
Aga wszystko zależy z jakich przyczyn nastąpiło poronienie. Po pierwszym poronieniu lekarze rzadko zlecaja badania, bo to mogłobyć z powodu przeciążenia organizmu (może coś dźwignęłaś), albo zarodek miał jakieś wady genetyczne i doszło do samoistnego poronienia. Dopiero po kilku poronieniach badają czy to ma jakiś związek z matką.
Ja miałam kiedyś pusty pęcherzyk ciążowy, nie wiadomo dlaczego. Pierwsza ciąża ok, to była druga. Poroniłąm ją samoistnie i zaraz po poronieniu zaszłam w kolejną ciążę. Nie powiem problemy miałam, odklejała mi się kosmówka, ale przeciążyłam się. Wróciłam do pracy i sama zajmowałam się rocznym synkiem, bo mąż wyjechał. Udało mi się donosić ciążę- mam zdrową uroczą córeczkę. Teraz znowu mam problem z odklejającą się kosmówką, ale na własne życzenie, bo dźwignęłam ciężką butlę z nalewką- zapomniałam się.
Na Twoim miejscu sprobowałabym wtedy kiedy się dobrze psychicznie poczujesz. Jeśli chcesz juz- to próbuj. Powodzenia.
Aga1981
Dziewczyny, dziekuję za pocieszenie, każdego dnia czuję sie troche lepiej:) Ewetka mam do Ciebie jeszcze pytanie jak długo krwawiłaś po poronieniu? albo może wiesz ile to trwa po poronieniu bez łyżeczkowania? No i najważniejsze jak dużo czasu minęło od twojego poronienia do zajścia w ciążę?
zuzzza
Hej dziewczynki
Poronilam 01.01, samoistnie ale cos tam zostalo, lekarze najpierw probowali "doczyscic" lekami, kiedy to nie przynioslo rezultatu po 14 dniach- zabieg.
Moja upragniona dzidza miala 12 tygodni, a mimo ze minol juz prawie miesiac ja z dnia na dzien czuje sie coraz bardziej beznadziejnie i coraz bardziej sie boje- sama nie wiem czego. Najgorsze jest to siedzenie w domu, ale z drugiej strony boje sie wyjsc na ulice...
Nawet nie zdawalam sobie sprawy, ze to spotyka tak wiele kobiet. Po przeczytaniu waszych postow ciutke lepiej mi sie zrobilo diekuje icon_smile.gif.
AWETYLA
Agusia
czytałam o Tobie. Miałyśmy dzieci w podobnym wieku i podobne termin, a teraz obydwie strciłyśmy te terminy. Twoja Angelika jest baardzo mądra, że zaraz zadzwoniła po pogotowie! przytul.gif Mój Kamilek pewnie nie wiedziałby co ma zrobić icon_sad.gif
Agga
CYTAT(AWETYLA)
Agusia
czytałam o Tobie. Miałyśmy dzieci w podobnym wieku i podobne termin, a teraz obydwie strciłyśmy te terminy. Twoja Angelika jest baardzo mądra, że zaraz zadzwoniła po pogotowie! przytul.gif Mój Kamilek pewnie nie wiedziałby co ma zrobić icon_sad.gif


Wiem że czytałas o mnie bo widziałam na pierwszakach.Ale cuz,widocznie tak miało być.Szkoda tylko bo wiem że miała bym chłopca.
ewetka
CYTAT(Aga1981)
Ewetka mam do Ciebie jeszcze pytanie jak długo krwawiłaś po poronieniu? albo może wiesz ile to trwa po poronieniu bez łyżeczkowania? No i najważniejsze jak dużo czasu minęło od twojego poronienia do zajścia w ciążę?

Nie pamiętam ile krwawiłam, ale chyba jak przy okresie- kilka dni. A w ciążę zaszłam 3 tygodnie po poronieniu icon_redface.gif Nie planowałam tego, ale widac tak miało być i już.
gdamalena
witam,
Aga 1981, ja dokładnie przeżyłam to samo co Ty ( 03.01), tylko że ja poroniłam w 5 tyg., nie miałam łyżeczkowania, krwawiłam ok 7 dni, wyglądało to jak miesiączka, tyle tylko że od tak 3, 4 dnia rano to przypomonało krawaienie, a wieczorem brunatne plamienie, po tygodniu byłam na kontroli, było ok. Teraz czekam na @, choć niedawno miałam jakieś dziwaczne plamienie (bardzo bardzo skąpe - około 3 dni i tylko w zasadzie rano) jakieś trzy czy 4 dni temu, teraz mi przeszło, choć pobolewa mnie jajnik (albo tak mi się wydaje, ogólnie jestem bardzo przewrażliwiona). 07.02 mam kontrolę, ale najchętniej bym to zrobiła wczesniej, tylko ze dostać sie do mojego gin wczesniej jest bardzo trudno
zuzzza
Dziewczyny czy was tez ogarnial taki olbrzymi lek kiedy mialyscie wyjsc z domu?? Nie wiem co mam robic, tak strasznie sie boje.
Aga1981
Gdamalena, ja mam kontrolę 07.02 i w zasadzie nie boję się, bo wiem, że wszystko będzie ok! U ciebie też tak napewno będzie! My nadal będziemy próbować i mam nadzieję, że już wkrótce spotkamy się na forum ciężarówek:)
gdamalena
mnie się chyba powoli @ rozkręca, bo znów plamię, mam tylko nadzieję, zę się nie będzie długo rozkręcałą, bo mam też wiżytę 07.02 Aga na pewno wszystko będzie ok. Ja też ma zamiar się dalej starać, ja wszystko będzie ok.

Zuzzza raczej nie oczuwam lęku, kup sobie moze w aptece jakieś leki ziołowe przeciwperesyjne albo idx do lekarza, bo to chyba początki depresji. sama miewam lęki, ale to na gruncie nerwicy i wiem jak się ciężko z tym walczy. (jest taki wątek na staraczkach - planowanie dziecka a nerwica, możesz tam zawsze się wygadać i zapytać)
zuzzza
Z lekami to jeszcze sie wstrzymam, dzis pierwszy raz wyszlam do sklepu i nawet bylo ok, najgorsze to tlumaczenie znajomym co sie stalo i chyba tego sie najbardziej boje icon_rolleyes.gif Ale chyba kryzys to juz mi minol mam taka nadzieje icon_smile.gif

No i jeszcze mam pytanko po jakim czasie powinno sie dostac pierwsza @ i jak to liczyc od zabiegu czy od poronienia bo u mnie to spora roznica (15 dni).
No i tak zupelnie juz na temat jest tu ktos moze kto zaszedl w ciaze w tym pierwszym cyklu po zabiegu ?? Bo na jedno nasze przytulanko przytrafila nam sie jedena pekajaca prezerwatywa icon_confused.gif A nie chcialam leciec po Postinor czy jak to sie tam nazywa- po prostu moje hormony oszalalyby juz do reszty, a dzien wydawal mi sie bezpieczny.
KlaudiaGuza
ja zaszlam w ciaze po 6 miesiacach
MagdaMac
Cześć zuzzza, bardzo mi przykro, wiem co czujesz. Wiem, że każdy jest inny i inaczej wszystko przechodzi, ja szybko doszłam do siebie i teraz myślę prawie wyłącznie o tym co będzie a nie o tym co było, choć pamiętać będę zawsze. To w nas pozostaje do końca życia. Widocznie potrzebujesz więcej czsu i nie ma co się tego wstydzić, nie masz ochoty z nikim o tym rozmawiać to nie rozmawiaj. Masz ochotę sobie popłakać to płacz ile wlezie MASZ DO TEGO PRAWO i nikt nie powiniem Cię krytykować. Trzymam za Ciebie kciuki. przytul.gif
Pierwszą @ powinnaś dostać po 4-6 tygodniach od zabiegu bo zabieg to tak jakby złuszczenie sie macicy w czasie miesiaczki. Mniej więcej. Fakt jest możliwe zajście w ciąże w tym pierwszym cyklu i nam gumka naszczęście nie pękła i teraz też używamy. Ja miałam zabieg 28.12.2006 i teraz jestem po pierwszej @.
ewetka
Zuzza ja poroniłam ciążę 5 marca 2005 roku a koło 19 zaszłam w kolejna ciążę i 1 grudnia urodziłam Anię, pisałam o tym wcześniej w tym wątku.
zuzzza
Rzeczywiscie tylko jakos mi sie o tym zapomnialo icon_smile.gif Ja wlasnie dostalam wczoraj @ 20 dni po zabiegu i 35 po poronieniu, wczesniej mialam takze cykle po 35 dni wiec chyba normalnie. Strasznie skapa ta moja @ ale moze sie rozkreci.
Lepiej mi to chyba dlatego ze czuje ze wracam do normalnosci. Czas juz ruszyc d... i przestac sie uzalac nad soba. Od paru dni zmuszam sie zeby wychodzic no i idzie mi to calkiem, calkiem.
I mam jeszcze pytanie jakie badania robilyscie, moj lekarz mowi ze po pierwszym poronieniu sie nie robi badan bo nie ma podstaw, a przyczyny i tak ustalic sie prawdopodobnie nie da.
No i ta kolejan ciaza- chcialabym, ale sie boje icon_rolleyes.gif
MagdaMac
Hejka icon_biggrin.gif

Zuza ja robiłam jeszcze w czasie ciąży toksoplazmozę, a jak byłam w szpitalu to lekarz zrobił mi cytomegalię, jescze raz toksoplazmozę (nie wiem po co) i przeciwciała kardilipidowe. Teraz jescze mówił żeby zrobić różyczkę. Jednak rozmawiałam z moją koleżanka ginką o tych badaniach i faktycznie też twierdzi że po pierwszym, i to wczesnym poronieniu nie roi sie badań a mój lekarz (zna go) jest poprostu nadgorliwy. Ostatnio jak jej powiedziałam o tych badaniach na różyczkę to powiedziała, że będę chyba - cytuję "najlepiej zdiagnozowaną kobietą w Szczecinie", i że mam przestać robić badania tylko mamy się zabrać za robienie dzieci icon_biggrin.gif
ewetka
Magda masz rację. po pierwszym poronieniu raczej nie robi się badań, dopiero po kilku zaczynają szukać przyczyny. Madga, a u kogo się leczysz?
MagdaMac
Hejka
Ewetka chodzę do Piotra Uzara
AWETYLA
CYTAT(Agusia29)
CYTAT(AWETYLA)
Agusia
czytałam o Tobie. Miałyśmy dzieci w podobnym wieku i podobne termin, a teraz obydwie strciłyśmy te terminy. Twoja Angelika jest baardzo mądra, że zaraz zadzwoniła po pogotowie! przytul.gif Mój Kamilek pewnie nie wiedziałby co ma zrobić icon_sad.gif


Wiem że czytałas o mnie bo widziałam na pierwszakach.Ale cuz,widocznie tak miało być.Szkoda tylko bo wiem że miała bym chłopca.

ja też miałabym mojego drugiego chłopca...
MoniZ
hejka
ja poronilam 13 czerwca a kolo pazdziernika wlasciwie w pazdzierniku mialam ostatni okres teraz szczesliwie jestem w ciazy i mam termin na lipca jestem juz w 17 tygodniu i to najgorsze jest juz za mna
ja nie robilam zadnych badan bo moj lekarz tez stwierdzil ze nie ma sensu zwlaszcza ze nie wiadomo jaka byla przyczyna obumarcia.

poprostu najwazniejsze jest wierzyc ze nastepnym razem bedzie wszystko dobrze
zuzza ja tez ise czulam potwornie nie chcialam wychodzic zwlaszcza widziec male dzieci to poprostu bylo nie dozniesienia
pamietam jak bylam u tesciowej miala imieniny i przyszedl meza kuzyn z dwu letnim chlopcem wszystko bylo dobrze do momentu gdy moj maz wzial mnie za reke to wtedy ze mnie polecialo nie moglam sie powstrzymac ale po rozmowie przeszlo. ja bardzo duzo romawialam o tym ale najgorsze bylo staranie sie o nastepne

zaczelismy sie starac po dwoch miesiacach moglismy juz po miesiacu bo wszystko bylo wporzadku ale za kazdym razem gdy dostalam @ to bylo wielkie rozczarowanie i placz postanowilismy ze sie nie poddamy bedziemy do skutku no i tak zaszlam po pieciu miesiacach

sciskam was wszyskie i glowa do gory przytul.gif przytul.gif
AWETYLA
a ja dostałam dzisiaj @ i wracam do starań icon_rolleyes.gif
mam mieszane uczucia icon_rolleyes.gif
dominika1
Awentyla uda sie zobaczysz moze nie od razu ale napewno sie uda - a ja ci zycze aby szybko i szczesliwie
Justina
Witam. Chcialam sie pochwalic, ze wlasnie zobaczylam dwie magiczne kreseczki. Nawet nie umiem opisac, jaka jestem szczesliwa. Udalo sie w 2 cyklu staran ( w sumie niecale 4 miesiace po poronieniu). Super. Teraz modle sie tylko, zeby wszystko bylo w porzadku,aby dzidzia zdrowo rosla. Nie wolno tracic nadziei icon_smile.gif
mameha80
Witam,
dziewczyny napiszcie mi proszę jak wyglądały was pierwsze miesiączki po zabiegu, czy były bardzo obfite i bolesne? Słyszałam, że pierwsza miesiączka bywa bardzo obfita, ze względu na to, że po łyżeczkowaniu (gdzie macicę czyści się praktycznie do zera) śluzówka się odbudowuje bardzo szybko i często "w namiarze", a potem jak się to złuszcza to jest tego wszystkiego bardzo dużo...
Ja dziś dostałam pierwszą miesiączkę (jestem 5 tyg po zabiegu - puste jajo płodowe, poroniłam w 8 tyg. icon_sad.gif ), i jak tylko zobaczyłam pierwsze plamki od razu wzięłam dwa ibupromy (normalnie miesiączki miewałam bardzo bolesne - bez ibupromu ani rusz, nie byłam w stanie wogóle funkcjonować), więc dziś od razu zażyłam leki bojąc się że może być gorzej niż zwykle, a tu w pracy trzeba wysiedzieć mimo wszystko...
Jak było u was, bardziej obficie niż zazwyczaj?
Pozdrawiam
fiolka24
Witam Jestem tydzień po zabiegu...poroniłam w 10 tygodniu...to było jak wyrok...martwa ciąża...spadło na mnie jak grom z jasnego nieba.
Tak bardzo pragnęłam tego dzieciątka, teraz czuję się jakoś nijak, jakby wypalona, wszystkim mówię że już w porzadku, staram się zając czymś byle nie mysleć...czas leczy rany...będzie dobrze!!!
Mamy już córkę 7-letnią, to miało być nasze drugie dość długo planowane...a to praca...budowa nowego domu...nie jeszcz nie teraz później...tak, ciągle były wymówki!!! To co nas spotkało jest nauczką na przyszłość...ciągle człowiek zabiegany, na nic czasu....pisze do was moje Drogie...bo mi tak żal dusze ściska!!!! Pamiętam MAMEHA80 jak czytałam Twoje posty...i płakałam z żalu...że taki los bywa okrutny!!!

Nie będę słuchać lekarzy że 3 miesiące albo pół roku...zaraz po @ będziemy się starać...O NASZE WSPÓLNE MARZENIE O NASZ MAŁY CUD!!!!

TRZYMAJCIE SIĘ I STARAJMY SIĘ WSZYSTKIE TAK ŻEBY BYŁO JAK NAJLEPIEJ!!! POZDRAWIAM
mameha80
Witaj Fiolka24 No widzisz jak to w życiu czasem się układa...
Ja też długo zwlekałam z decyzją o ciąży, ciągle coś w pracy, zmiana stanowiska i tego typu rzeczy, a jak wkońcu zadecydowaliśmy że nadszedł dobry moment to się nie udało icon_sad.gif to byla moja pierwsza ciąża, wyczekana, wycieszona przez rodziców i teściów i cóż - 30 października jednak nie będę trzymać mojego maleństwa w ramionach...
Powiem Ci Fiolka że najgorsze masz już za sobą uwierz mi, teraz będzie już tylko lepiej, pierwszy tydzień jest koszmarem wiem o tym, cierpi ciało ale nabardziej dusza, ale potem już jest lepiej, człowiek się godzi z tym co go spotkało, nabiera trochę pokory i zaczyna rozmyślać o tym co ważne i czym się tak naprawdę warto przejmować w życiu (u mnie po stracie ciąży nastąpiło przewartościowanie pewnych wartości). Ja przez pierwszy tydzień po zabiegu nie mogłam wogóle rozmaiwać z nikim o tym co mnie spotkało, od razu płacz na końcu nosa - totalna niestabilność emocjonalna...
Teraz mija 5 tyg od zabiegu i już jest dobrze, zadra w sercu na zawsze pozostanie ale trzeba żyć dalej. Zobaczysz że następna ciąża będzie dobra i zdrowa - tak trzeba myśleć!!! Ja będę się starać na 3 owulację od zabiegu czyli za jakieś 1,5 miesiąca - teraz jestem po pierwszej owulacji i dziś dostałam @.
Jesteś pewna Fiolka że zaraz po zabiegu chcesz zajść w ciążę? może odczekaj jedną owulację (bo po zabiegu najpierw jest owulacja a potem @) i dopiero wtedy. Macica się coprawda regeneruje bardzo szybko ale miesiąc bym jej dała na Twoim miejscu... To jest oczywiście Twoja decyzja - będę trzymać kciuki za Ciebie cokolwiek postanowisz. Jest też tak (mówiła mi o tym moja lekarka), że są kobiety które tak jak Ty mówisz, zachodzą w ciąże od razu po zabiegu i rodzą zdrowe dzieci - także co ma być to i tak będzie. Jak jest zdrowa ciąża to można robić wszystko, a i tak będzie dobrze - taka prawda!
Ale przemyśl to sobie jeszcze i zastanów się czy już gotowa na następną ciążę (czy nie będziesz się stresować za bardzo i martwić mając w pamięci świeże niepowodzenie - to dziecku nie pomoże a tylko zaszkodzi..)
Tak czy siak, trzymaj się cieplutko i zaglądaj na forum, to pomaga jak się człowiek wygada i usłyszy że "nie tylko mi się coś takiego przytrafiło i inni też przez to przychodzili". Jest trochę lżej - możesz mi wierzyć...
Pozdrawiam i ściskam mocno przytul.gif Będzie dobrze !!
fiolka24
Witam Cię ponownie...mameha80 jesteś wspaniała..potrafisz tak pocieszyć człowieka...że aż żyć się chce!!!
Jeśli możesz proszę podaj mi swój numer gg albo skype...chciałam porozmaiwać z Tobą...pozdrawiam
mameha80
Fiolka napisałam Ci na priva icon_smile.gif
Pozdrawiam gorąco i do usłyszenia
Trzymaj się
shilla72
czesc witam wszytskie mammy aniołków moja bratowa poronila i lekarz powiedzial ze ma próbowac ale dopiero po co najmiej 6 miesiecy musiala robic badania roznego rodzaju no iodczekala teraz jest znowu w ciazy na szczescie mowia ze teraz jest dobrze ale wiecie jka roznie to bywa łacze sie z wami wszytskimi wbolu
Honey*
Witam
I ja poronilam i choc monelo juz 2 lata nieraz lapie sie na myslach o moim pierwszym dziecku. Poronilam w 10 tyg, a ciaza przestala sie rozwijac w 6.
Poronilam w czerwcu a w styczniu bylam juz w ciazy. Teraz mamy zdrowa sliczna Zuzie icon_smile.gif ktora konczy rok we wrzesniu
mama_oliwki
u mnie minęlo 6lat i tez myśle
tak najwidoczniej musiało być
Kari27
Witam pierwsza ciaze poronilam w lutym2006 ,druga ciażę w sierpniu 2007a teraz jestem w 4tyg.ciazy wiec zamiast trzeciej miesiaczki taka niespodzianka,po obydwoch poronieniach bylam lyzeczkowana.
asiag
POWODZENIA ,TERAZ NAPEWNO SIE UDA MUSIIIIIIII!!!!!
grzałka
to ja jeszcze raz napisze, że zaraz po często jest podwójne jajeczkowanie i mogą być bliźnięta- warto to wziąć pod uwagę przy planowaniu
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.