To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Po jakim czasie Wam się udało?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
monika:)))
jsj Dałaś mi nadzieje!!!Wielką nadzieje bo my tez staramy się 18 miesiąc i jak na razie nic nie wchodziło!Mam nadzieje ze i ja będę szczęśliwą mamą 06.gif A jak nie to czekam do kwietnia a potem robię badania!Pozdrawiam wszystkie starające się o potomka:)
jsj
monika trzymam kciuki żeby się udało. Najważniejsze to się nie poddawać!
Powodzenia dla wszystkich icon_smile.gif
andzia79
jsj- bardzo się cieszę i gratuluję brawo_bis.gif . Naczekałaś się na swoje szczęście,ale w końcu się udało i to jest najważniejsze!!!!!!
Więc dziewczyny głowa do góry i nam się uda 06.gif 06.gif 06.gif
dziubekap
My staraliśmy się 9 miesięcy. Jestem po dwóch operacjach na jajnikach z częściową resekcją jednego z nich, więc w ogóle nie wierzyłam, że to się uda.
Jak czytałam niektóre wypowiedzi zdrowych dziewczyn, które się starają po kilka miesięcy, a nawet lat to zupełnie traciłam nadzieję 32.gif
Ale się udało, na szczęście...
andzia79
dziubekap-Gratuluję!!!!!! Właśnie takie dziewczyny jak ty,dajecie nam wiarę,że my też będziemy w ciąży,że musimy się trochu postarać aby spełnić nasze największe marzenia przytul.gif
justyna26
Witam
Ja z mężem starałam się o dziecko prawie dwa lata. dzisiaj jestem w 5 tyg. (licząc od ostatniej miesiączki) a jutro wizyta u lekarza.
Dodam, że do gina chodziłam regularnie, ale żadnych badań nie wykonywałam (typu progesteron, hormony etc.), a jak nie dostałam @ to zrobiłam test, a później kolejne trzy i jakoś do tej pory nie może to do mnie dotrzeć- że jestem.
pozdrawiam
zuzanna2501
gratuluje i trzymam kciuki żeby było wszystko dobrze
Ewa23
Staraliśmy się o dziecko 9 miesiecy az w koncu sie udało icon_smile.gif
dupadupadupa
Ja sie staralam 2 i pol roku. Ale 2 lata to byly takie typu: jak bedzie to bedzie.. z kolei to pol roku to juz bylo takie przemyslane i planowane i bardzo chciane..
monika:)))
jsjTwoje trzymanie kciuków pomogło!Udało nam się w 20 cyklu(Nie robiłam żadnych badań porostu się udało)
jsj
monika dopiero doczytałam! Gratuluję i życzę spokojnej ciąży!!!! icon20.gif icon20.gif icon20.gif
monika:)))
jsj Dziękuje Ci bardzo dałaś mi nadzieję i w końcu nam się udało 06.gif Pozdrawiam bardzo gorąco!!!
ciao
Obydwie ciaze planowane,przy pierwszej rok czasu przy drugiej udalo sie .......od razu
OLA77
my po 3 latach starania doczekaliśmy się pięknej córeczki:)
Filip_inka
Nam sie udalo po 3 latach ale warto bylo tyle czekac na taki CUD!!!
niuniunia23
Synek nie planowany miesiąc po ślubie a teraz czekamy na Maleństwo o które staraliśmy się 10 miesięcy
MoniZ
o pierwsze malenstwo staralismy sie 3 miesiace a o drugie tez 3 miesiace 06.gif
Naz
pierwsze- dwa miesiÄ…ce
drugie- dwa miesiÄ…ce
trzecie- nie staraliśmy się, samo przyszło icon_smile.gif
Naz
dubel 37.gif
Gacuszka
nam się udało tydzień po ślubie 37.gif
justin
pierwsze 4 lata, a potem poleciało.
Naz
CYTAT(Tobatka @ Tue, 07 Nov 2006 - 23:49) *
Spokojnie. Naczytałam się i na sobie doświadczyłam, że najczęściej zachodzi się jak już sobie człowiek zaczyna odpuszczać...


podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami icon_wink.gif
użytkownik usunięty
[post usunięty]
monia2007
O pierwsze dziecko staralismy siÄ™ 2 m-ce.
O drugie 3 lata.
kipje
Witam!

Mam 32 lata i jestem wlasnie w ciazy z naszym pierwszym maluszkiem. A udalo mi sie zajsc w ciaze sie za pierwszym podejsciem, co bylo zaskoczeniem poniewaz myslelismy ze "probowanie" potrwa troche dluzej 06.gif .

Wszystkim ktore probuja zajsc w ciaze zycze powodzenia i wytrwalosci!!!!

Pozdrawiam serdecznie!
magmac
3 miechy icon_smile.gif
sisia1604
a u mnie było tak.
Zaczęliśmy sie starać 9 lipca 2007r., pamiętam bo to dokladnie w 2 rocznicę ślubu. Wyszaleliśmy się i doszliśmy do wniosku, że pora na powiekszenie rodzinki, a tu taki zawód. W czerwcu 2008r zaczęliśmy leczenie w poradni leczenie niepłodności, długie , męczące i w niewłasciwej poradni. W styczniu 2009r zmieniliśmy poradnie na prywatnego lekarza i ............ w lutym 2009r. dostałam ostatni okres.
A efekt widac na moim suwaczku. Z utesknieniem czekamy na nasze pierwsze Maleństwo.
Jesli ktos potrzebuje rady do chetnie pomogę, bo sporo przeszliśmy przez te 1,50 roku. Trzymam za wszystkich mocno kciuki.
magda.
nie staraliśmy się,samo się zaplaniowało 06.gif
Aguś24
właśnie przeczytałam wasze posty i dzięki wam wierzę że i mnie w końcu spotka szczęście , postaram się wyluzować i może dzidzi sama przyjdzie icon_smile.gif w każdym bądź razie 4 lata i nic icon_sad.gif , ale cieszę się z waszego szczęścia , pozdrawiam
Perełka77
Witam!
Ostatni raz odzywałam się rok temu gdy starałam się z ówczesnym narzeczonym o dzidziusia,półtora roku i nic z tego nie wyszło....(jedno wczesne poronienie),lekarz zaczął sugerować in vitro,w miedzyczasie z równych powodów rozstałam się z narzeczonym.Zaczęłam nowe życie sama a w głowie miałam myśl ,że prawdopodobnie jestem bezpłodna ale jakoś się tym nie przejmowałam - może dlatego,że nie miałam partnera i nie planowałam już dzidziusia.
6 dni temu dowiedziałam się,że jestem w ciąży...zrobiłam test (spóźniał się okres) wyszły dwie kreski i jeszcze tego samego dnia poszłam do lekarza, który tą wiadomość potwierdził - teraz zaczyna się 5 tydzień ciąży a ja nie wiem jak mam zareagować...Mam 32 lata a ciąża ta nie była planowana,była tzw. wpadką z kimś z kim wcale nie wiem czy chcę układac sobie życie,nawet nie wiem jak on zareaguje na tą wiadomość,dopiero na początku przyszłego tygodnia będę z nim rozmawiać.Nie wiem jak to wszystko poukładać sobie w głowie. Z jednaje strony jestem szczęśliwa,że jednak mogę mieć dzieci a z drugiej strony mam obawy jak to dalej będzie....
nilo
Perełka77 No nic tylko się cieszyć, pragnęłaś dziecka i bedziesz je miała a reszta się sama poukłada, Porozmawiaj z tatkiem dziecka i poczekajcie nie śpieszcie się z niczym!!!!! 3mam kciukasy żebyś była szczęśliwa !!!!!!!!!!!!
Perełka77
Dziękuję Nilo, oczywiście,że pragnełam i się b.cieszę ale pragnęłam wtedy a teraz to jest tzw.wpadka a z ojcem dziecka mam niewiele wspólnego,nawet nie wiem jak ma wyglądać ta rozmowa z nim,czuję się tym wszystkim zażenowana...
Pamiętam jak bardzo czekałam na wiadomość o ciązy ale rok temu....Los potrafi płatać figle...
A co będzie jak ojciec nie stanie na wysokości zadania i np. okaże się zwykłym dupkiem zresztą jak większość facetów??Jest mi też wstyd , że mam jakiekolwiek dylematy biorąc pod uwagę sytuację w której byłam rok temu i w której jest mnóstwo kobiet(problem z zajściem w ciąże),ale moja sytuacja osobista jakoś odbiera mi radość z tego co się stało...
Mam już swoje lata a obecnie czuję się jakbym była nastolatką która zaszła w nieplanowaną ciąże.
pozdrawiam
Perełka
mamuśka81
Za pierwszym razem w pierwszym miesiącu starań, za drugim .. jeden raz bez zabezpieczenia .. i się udało 06.gif .
Latte_macchiato
My staraliśmy się od maja 2008..... w październiku 2008 pisałam w tym wątku, że się udało..niestety poroniłam, nie wiadomo czemu. Załamałam się tym, uciekłam z forum, kupiłam testy owulacyjne, wariowałam przed zbliżającą się @, ciągle o tym myślałam, seks stał się dopasowany do dni...... jakiś obłęd. W kwietniu TŻ powiedział, że może weźmiemy ślub , mam wybrać sobie miesiąc czerwiec- październik..... wybrałam wrzesień 2009, bardzo lubię ten miesiąc i może jakieś listki już spadną, taka wczesno-jesienna aura. Zaczęłam przygotowania do ślubu suknia, sala, fotograf itd .... 3 czerwca nie przyszła @ (zapomniałam o staraniach, o testach, planowaniu, zajęłam się tylko ślubem) 5 czerwca zrobiliśmy rano test, były dwie kreski. W ten sam dzień znalazłam moją lekarkę o 17 byliśmy już na wizycie.

Od razu dostałam końską dawkę tabletek duphaston 4 razy po 1, luteina dopochwowo 2 razy po 2, no-spa forte 3 razy po 1 i Feminatal Metafolin 800 po 1. Teraz już mam 13 tydzień ciąży, badania genetyczne wyszły ok, na usg widzę już główkę, nosek i kręgosłup. Suknia ślubna będzie musiała być poszerzona bo pod koniec września będę już średniej wielkości kobietą w ciąży, nie da się ukryć. I nawet gdybym miała iść w spodniach nie ma to już znaczenia. TŻ śmieje się i mówi, mówiłem czerwiec icon_wink.gif

Uważam, że zaszłam w ciążę, bo przestałam o tym myśleć, nakręcać się, żyć tym. Zajęłam się czymś innym, nie obliczałam dni itd. Nie wiem co by było gdybym nie pobiegła w ten sam dzień do gina i nie wzięła takiej dawki tabletek. Nie chcę o tym myśleć, cieszę się, że zdążyłam. Nadal biorę tabletki ale już mniejsze dawki. Niby się cieszę, staram się, ale cały czas jest we mnie niepokój, jakiś strach, który mam nadzieję odejdzie...chyba po porodzie dopiero. Mam termin na 13 luty 2010 i wierzę, że urodzę zdrowe, grube , łyse dziecko icon_wink.gif
Aguś24
Witam po przerwie , muszę się pochwalić ze udało się po przeszło 4 latach naturalnie aktualnie to 14 tydz ciaży icon_smile.gif każdego dnia zastanawiam się dlaczego teraz , a nie wcześniej i jakim cudem ......
Beti_24
po 3 miesiącach nam się udało, a drugie jest w planach ale najpier czekamy na fundamenty...icon_smile.gif
Anczycha
wtam.My staraliśmy się ponad 3 lata.po wielu łzach udaliśmy się do kliniki,tam dostałam skierowanie na hsg.udało się w tym samym miesiącu-jestem w 13 tc icon_smile.gif
Buhaj
Hejka! My walczylismy rok, najpierw bylo poronienie ale probowalismy dalej i udalo sie za 6 tygodni Helenka przyjdzie na swiat. A ile mnie to wioslowanie zdrowia kosztowalo icon_wink.gif, teraz chodze jak Pudzian icon_smile.gif Wniosek: probowac i byc dobrej mysli! Trzymamy z Żoneczką kciuki za wszystkich!
romeczka
Z pierwszym maluszkiem "jakos" samo wyszlo. Teraz (minal ponad rok od kiedy pojawila sie Aniela) myslimy powoli o kolejnym icon_smile.gif Ale ciagle nie wiem, czy nie jest za wczesnie... Na razie ustalilismy, ze chcemy i chyba zobaczymy co nam los pzyniesie icon_smile.gif
Olencja
W 2 cyklu icon_wink.gif
mama nadzieja
udało sie po 50 miesiącach starań i leczenia...
Zaczęłam się badać i leczyć u specjalistów dopiero po wejrzeniu na forum maluchów.
Dzięki Bogu spotkałam tu właściwych ludzi z bogatym bagażem wiedzy...
teraz jest 7 tydzień i wciąż trudno mi uwierzyć po taaaaaaaaaaaaaaaaaaaakim czasie oczekiwań
Agnelka25
Mama nadzieja gratulacje brawo_bis.gif jak dobrze pamiętam to pisałyśmy na staraczkach icon_biggrin.gif
Pierwsza moja ciąża obumarła póżniej na kolejną musiałam czekać trzy lata 37.gif pierwszą inseminację miałam w październiku drugą w listopadzie w grudniu zrobiłam Hsg (a byłam już po laparoskopi wynik ok) a w styczniu zobaczyłam dwie kreski.
Teraz już na luzie udało nam się w 3 miesiącu starań. icon_biggrin.gif
Fiefiora
Mama nadzieja to wspaniale widzieć Cię i to w ciąży! Gratuluje serdecznie! Spokojnej ciąży życzę!
Agnieszka_82
U nas Martynka pojawiła się w 6 cyklu starań icon_smile.gif
mama nadzieja
Agnelka 25 i Fiefiora
witajcie Kochane, o rany, ależ duże dzieciaczki juz macie icon_smile.gif
Tak pamiętam moje korepetycje na straczkach, na początku bardzo nieudolne, ale potem się nieco wyspecjalizowałam icon_smile.gif
Prawdą jest, że bez starczaków pewnie dalej marnowałabym czas wciąz szukając specjalisty d/s niepłodności.
Prawda jest że człowiek uczy się całe życie
Życzę Wam wszystkiego dobrego, chwilowo jestem czerwcówka 2011, mam bowiem nadzieję, że te kolejne 7,5 miesiąca zleci jak chwila icon_smile.gif
Tamara79
mama nadzieja gratulacje brawo_bis.gif
mama nadzieja
KanuÅ›
dzięki, a ja Ci życzę cudownego macierzyństwa, gratuluję upragnionej córci
użytkownik usunięty
[post usunięty]
mama nadzieja
Rosa Bardzo dzieki
NuuÅška
za pierwszym razem zaczęliśmy w marcu a końcem sierpnia wiedziałam że mam fasolkę i najzabawniejsze,że pomimo iż co cykl testowałam się w terminie @, którą zaraz dostawałam, to wtedy w sierpniu autentycznie wiedziałam że to jest TO - nawet miałam z M małą sprzeczkę... w piątek powinnam miec @ i nie przyszła (co zresztą u mnie nie było żadnym wydarzeniem bo miałam mało regularne cykle w rozpiętości 23-40 dni nawet...), a wsobotę jechaliśmy na wesele do znajomych i M był zły że po drodze (około 300 km)kazałam mu szukać apteki żeby kupił mi test, który mogłabym zrobić jeszcze przed weselem. Kupił, a ja jak go zrobiłam po przyjeździe do hotelu i mu pokazałam to zanim "Zaskoczył, że na prawdę będzie tatusiem" to jeszcze najpierw poprosił o instrukcję i medytował nad tymi dwoma paskami chyba z 10 minut icon_wink.gif

za drugim razem chciałam miec znów dziecinkę końcem zimy lub wczesną wiosną, tym bardziej że w grudniu zmieniłam pracodawcę i chciałam troszke zapunktować na poczatku zanim zakangurzę, więc stwierdziliśmy że tak około 3 latka różnicy między rodzeństwem jest Ok-wzięłam poprawkę na te kilka miesięcy starań które mieliśmy z Olą i zaczęliśmy starania końcem stycznia... a dokładnie 9 miesięcy potem urodziłam Justyskę icon_smile.gif Pamiętam że nawet tu się pojawiłam na Staraczkach myśląc że to wszystko chwilę potrwa, ale nie zdążyłam za wiele napisać bo przeskoczyłam z terminem na 1 listopad na wątek ciążowy
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.