To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

alimenty i ograniczenie praw rodzicielskich????

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
angel2000
Z góry dziękuję icon_smile.gif Chcę właśnie udowodnić jego możliwości zarobkowe, więc zwróciłam sie z pismem do KWK o przedstawienie średnich zarobków człowieka na jego stanowisku z jego stażem,ale odmówili i powiedzieli, że mam się zwrócić z pismem do holdingu, tak zrobiłam, ale jak dzwoniłam to cudowali, że pismo jest u radcy prawnego i że postaraja się, ale nie obiecują. Dzisiaj już środa i nic.
Mama Mateo
Kochana to dzwon codziennnie, płacz do słuchawki, że musisz mieć to do sądu, ze nie chodzi ci konkretnie o kogoś tylko tak ogólnie żeby napisali, przecież mogą. A jak zobaczą że bardzo ci zależy to na pewno dostaniesz, mówię Ci!! Im jak sie nie przypomni to zapominają o szarym człowieku, więc dzwoń!!! trzymam kciukasy mocniutko:))))))) a nie możesz udać sie tam osobiście?? i popłakać sie na zamówienie, że wszyscy ci odmawiają, że nikt nie chce ci pomoc itp icon_smile.gif
*eFcIa*
No dokładnie.... dzwoń i męcz ich.. będą mięli Cię dość i dadzą Ci dla świętego spokoju icon_wink.gif
angel2000
Sprawę mam jutro, więc nic z tego, ale może na następną się uda.
*eFcIa*
Szkoda.... icon_sad.gif....

TO 3mam KCIUKI!!!!!!!! przytul.gif

Powodzenia.... daj znać co i jak!!!
angel2000
Oj Efcia chciałabym mieć taki optymizm w sobie jak Ty, ale jakoś czarno to widzę 13.gif .Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć icon_smile.gif
Mama Mateo
ja też trzymam kciuki:) odezwij sie jak już będziesz po:)
mirka25k1
Angel czemu się nie odzywsz? jak sprawa? czy nasze kciuki pomogły? przytul.gif
*eFcIa*
angel odezwij siÄ™.......... !!!!!! Bo siÄ™ tutaj stresujemy razem z TobÄ…!
angel2000
Sorki, że wczoraj Wam nie napisałam co i jak, ale ogólnie ciężki dzień miałam i nie było czasu. Co do sprawy to miałam wrażenie, że sędzina (oczywiście ta sama co zwykle) dopiero podczas sprawy zapoznawała się z dokumentami, nie chciała spojrzeć nawet na rozliczenie kosztów utrzymania dziecka, paragony, rachunki za mieszkanie,zaświadczenie od dyrekcji szkoły jakie koszty związane z nauką dziecka poniosłam, ofery pracy dla "tatusia" (nie stawił się jak zwykle) itp., ogólnie była bardzo wredna. Miała zaświdczenia z kopalni, że został zwolniony i ile zarabiał, myślałam że on się pofatygował i dostarczył, ale okazało się że to sąd wystąpił do zakładu pracy i mam wrażenie, że na tym głównie się oparła że jest biedny, bezrobotny.Jedyne co przyjęła jako dowód to rachunki za wizytę u ortodonty i za zabiegi laryngologiczne, bo były imienne na małą, no i zaświadczenie od pediatry. Powiedziała, że mam sama powiedzieć ile wydaję miesięcznie na jedzenie, mieszkanie, szkołę, takiego miałam stresa, że nie wiem czy czegoś nie pominęłam. Pytała ile mnie wyniesie komunia i o ten aparat ortodontyczny strasznie mnie maltretowała. Pytała dokładnie jaką Nina ma wadę zgryzu i próbowała mnie zagiąć, jak powiedziałam przykładowo, że m.in ma zgryz otwarty i przodozgryz to powiedziała, że to to samo, a jak zaprzeczyłam to kazała mi dokładnie określić na czym polegają te wady, więc musiałam jej zaprezentować używając swoich zębów najpierw jak powinien wyglądać prawidłowy zgryz, a później jak to wygląda u młodej. 06.gif .Na zaświadczeniu od lekarza było napisane, że byłby wskazany pobyt w sanatorium, więc stwierdziła, że sanatorium jest bezpłatne, ja na to że musiałabym zapłacić za swój pobyt, a mnie na to nie stać, to zapytała czy mała nie może jechać sama, powiedziałam, że nie bo nie nie lubi sama zostawać na noc w obcym miejscu.Jak powiedziałam, że pomagają mi rodzice, ale teraz już ich na to nie stać ponieważ mama pracowała, a w tej chwili jest na emeryturze, a tata pracował na dwóch etatach, a teraz tylko na jednym ze względu na stan zdrowia, to zapytała o ile zmniejszyły się dochody mojego ojca- tak jakbym z własnym tatą miała dziecko a nie z tym palantem!Ogólnie mało ciekawie było, następną sprawę mam 30.12.,nie wiem po co przeciągać, skoro on i tak się raczej nie stawi.Mam się stawić bez wezwania, a on ma dostać wezwanie z adnotacją, że jak się nie stawi to wyrok zostanie ogłoszony z pominięciem jego zeznań, więc myślę że to będzie ostatnia sprawa i że w nowy rok wejdziemy z Nincią z nową wysokością alimentów 08.gif , tylko pytanie w jakiej wysokości???Na wiele nie liczę po wczorajszej sprawie 13.gif
Następny tydzień należy do Was Efcia i MamoMateo, mam nadzieję że pójdzie Wam lepiej niż mi icon_smile.gif
wieterka
Witam mam kilka pytan.
1. Czy jak ojciec dziecka w czasie ciazy nie interesuje sie mna i dzieckiem to moge w pozwie o alimenty ujac ze chce go pozbawic praw rodzicielkich?
2. Kiedy bede mogla zlozyc pozew o ojcotwo bo nieche sie wyprzec chociaz pisal mi smsem ze mam mu po porodzie oddac dziecko? ( na samym pocztku jak jeszcze czasmi napisal smsa a ja prosilam aby zrobil badnie na krew oczywiscie nie powiedzialam po co mi tylko ze dla dziecka ) Szczeze mowiac ja niemoge znim trafic raz pisal tak a raz ze dziecko jest kogos innego chociaz wie ze ja go nie zdradzalam a on mialm mase kolezaneczek i wiecznie z nimi sie spotykal.
3. Jezeli ojciec dziecka nie pracuje ma rente moze dorbic ale niechce czy uda mi sie zdobyc alimenty na dziecko? Wiem bo mi powiedzial ze niebedzie pracowal i nie bedzie mi placil bo mi to powiedzial. Slyszalam ze moge domagac sie alimentow od siostry jego jak i rodzicow. Czy to sie stouje?
Dziekuje za rady pozdrwiam.
WrednaKozica
Witajcie.
Może opiszę pokrótce moją sytuację:
Nie mamy jeszcze rozwodu-pomału chcę za to wszystko się zabrać,alimenty mój były na Kubusia dawał mi do ręki potem przelewał na konto,po uzgodnieniu wpłacał kwotę 200 euro(siedzi w Islandii).
We wrześniu nagle przysłał tylko 100 euro-czyli jakieś wtedy 320 zł,a od tamtej pory cisza.Ani grosza,ani telefonu ani nic...
Odkąd wyjechał Kubę widział tylko raz.Przez półtora roku zadzwonił może ze 4 razy,to młody nawet z nim gadać nie chciał.
Problem w tym,że ja nie mam pojęcia jak się wziąć za te alimenty-bo nie są zasądzone,i za resztę...I jak już to domagać się kwoty jaka była płacona?(z banku mogę wziąć zestawienie)Czy mniejszej?I czy w ogóle ja mam jakieś szanse,bo mam wrażenie,że zniknął specjalnie żeby nie płacić...
Mama Mateo
Kozico przede wszystkim dobrze żebyś miała jego adres ten zagraniczny bądź znała adres rodziców, rodziny, którzy odbiorą każde wezwanie na każdą rozprawę. Chodzi o to że jemu będą wysyłane wezwania i wiadomo że jeśli siedzi za granicą to na każde nie przyjedzie. I teraz tak - dobrze by było gdybyś poszła do prawnika żeby napisał Ci pozew myślę że najpierw o alimenty-weźmie za to ze 100zł a będziesz miała dobrze napisany pozew. Przede wszystkim musisz mieć w nim zaznaczone że by sprawa sie odbyła nawet podczas nieobecności jednej ze stron - wtedy jeśli go nie będzie to przynajmniej nie będzie sprawa odroczona. Możesz też podać świadków na to że np ma dobrą sytuację materialną itd.

Wysokość alimentów na pewno nie niższa!!!!!!! trzymaj zestawienie z banku bo jeśli tyle przysyłał to go na tyle stać - w końcu za granicą sporo sie zarabia. Przede wszystkim potrzebne Ci będzie miesięczny kosztorys utrzymania dziecka, zbieraj rachunki na to co dziecku kupujesz, zaświadczenia od lekarza jeśli dziecko często choruje. Pamiętaj że zawsze trzeba składać o alimenty wyższe niż sie chce dostać bo sąd zazwyczaj trochę "ucina". Jak masz pytania to pisz, my pomożemy.

Sama jestem bez rozwodu, a sprawę o alimenty mam dopiero w styczniu. Głowa do góry:)
Aha a to że "zniknął żeby nie płacić" to działa tylko na jego niekorzyść bo musi płacić i tego nie uniknie a od tego jak bardzo będziesz walczyć o alimenty zależy ich kwota (czyli dokumenty które pisałam, dowody że ma pieniądze itd)
angel2000
Co tam słychać dziewczynki icon_smile.gif ?

MamoMateo i Efcia jak przygotowania do spraw?

Ja jestem ciągle zła na siebie, że mi nie poszło na sprawie tak jak chciałam, nie powiedziałam wszystkiego co chciałam, nerwy mnie zeżarły 21.gif
*eFcIa*
Hejka

Boże to już w czwartek... jeju ale ten czas zleciał... nie jestem przygotowana, bo w sumie już mi się wyczerpały pomysły icon_wink.gif

A tak poza sprawami prawnymi co u Was laski słychać??? Jak przygotowania do świąt?
Mama Mateo
Ja trzęse portkami, wszystko mam przygotowane, ale mam wrażenie że nie będę wiedziała co mam mówić, że nie wiem co jest istotne ze sie pogubię..... o matko.... ale to chyba wynika z tego że będę musiała sie mu przeciwstawić a on takiego biednego kochającego tatusia będzie udawał.........odkąd dostał wezwanie na sprawę to próbuje właśnie takiego udawać choć czasami mu to nie wychodzi..... boje się 37.gif

A do świąt to będę sie przygotowywać po sprawie:) we wtorek ide na tipsy:) a co 06.gif
Mama Jakubka
CZeść icon_wink.gif
Troszkę mi przykro,że muszę poznawać się z Wami na takim wątku,ale czasem bywa i tak icon_wink.gif
Jestem samotną mamą,tatę Kubusia zostawiłam w moemncie gdy dowiedziałam się,że mnie zdradził-dokłądnie na 3 miesiące przed terminem naszego ślubu, a dwa tygodnie po rozstaniu zorientowałam się,że jestem w ciąży.Jednak nie było powrotu a teksty ex,że to napewno nie jego dziecko,że go wrabiam itp.
Kubuś urodził się 11.06.2008-"tatuś" zwodził mnie,że nie ma czasu zarejestrować małego,potem,że nie jest pewny czy to jego dziecko itp. O jakichkolwiek pieniążkach mogłam zapomnieć-całą wyprawkę,całą ciążę i do dnia dzisiejszego wszystkie wydatki pokrywam z właśnej kieszenie i dięki pomocy rodziców.Mieszkam z rodzicami i młodszą siostrą i napewno nie jest nam łatwo.

Tatuś Kuby w maju wziął ślub z inną bo zrobił jej dziecko (kobieta po 3 rozwodach,z 3 dzieci-każde od innego taty itp,starsza od niego o 15 lat) i 2 grdnia urodziła mu się córka.

Ja we wrześniu złożyłam pozew o alimenty,ustalenie ojcostwa i zwrot kosztów wyprawki.Na pierwszą rozprawę się nie stawił,następną mamy 12.01.2008 r.

Jestem studentką,nie stać mnie na wynajęcie opiekunki żeby pójść do pracy....Koszty utrzymania małego wyszły mi 1233 zł i wystąpiłam o 800 zł alimentów plus zwrot połowy kosztów wyprawki,tj. 1500 zł.

Czyy jeżeli on będzie miał zaświadczenie,że zarabia 800 zł,ma na utrzymaniu,żonę,córkę i 3 dzieci z poprzednich małżeństw to ja cokolwiek dostanę na Kubę??
*eFcIa*
Hej Mamo Jakuba witaj wśród nas... i nie przejmuj się z biegiem czasu zorientujesz się, że ta sytuacja jest dla Ciebie bardzo wygodna.. dla mnie z tego co opisałaś już JEST!

Bo Ty masz całe życie przed sobą, skończysz studia dziecko Ci podrośnie pójdziesz do pracy poznasz kogoś i założysz rodzinę i będzie super!... a on.. będzie płacił alimenty na dziecko i będzie musiał utrzymywać tamtą gromadkę! Więc już ma życie skopane.. Nie przejmuj się...

To że ma na utrzymaniu dzieci z poprzedniego JEJ małżeństwa to nie ma żadnego znaczenia w sądzie! Ja tak miałam. "tatusiek" ma dziecko z poprzedniego małżeństwa i teraz jest w związku z dziewczyną, która ma dziecko i rozmawiałam z sędziną i powiedziałam jej to, że wychowuje obce a swoim się nie interesuje, a ona mi na to, że to nie ma dla tej sprawy żadnego znaczenia, bo liczą się tylko jego dzieci!

Pisz często!!!!!! Będziemy się wzajemnie wspierać! icon_wink.gif

Mamo Mateo nie stresuj się.. będzie dobrze, ja już zaczynam nabierać bojowego nastawienia bueheheheehe...

A kochana Tipsy to usuń na rozprawę.... bo u mnie np. sędzina strasznie mnie obserwowała.. patrzyła na ubiór, ręce torebkę jaką mam.. więc wiesz nie przesadzaj z ubogim ciuchem, ale też nie przesadzaj ze zbyt "bogatym"

No ja też chciałam na święta sobie tipsy zrobić, ale ta rozprawa mi się napatoczyła wrrrrrrrrr.....
Mama Mateo
nie no to tipsy mam po rozprawie a do rozprawy o alimenty to pewnie mi odpadnÄ… bo to dopiero za miesiÄ…c.

Musze tylko jeszcze napisać wniosek o zabezpieczenie kontaktów na czas trwania postępowania i w sumie jestem przygotowana. Chociaż szczerze mówiąc czuję ze to sie tak łatwo nie skończy.....no zobaczymy....

a wie któraś z Was moze czy już po ustaleniu tych kontaktów to też jest jakiś czas na uprawomocnienie czy od razu mogę dostać postanowienie?

Mamo Jakuba - liczy sie ile tatuś ojca zarabia ale też ile mógłby zarobić gdyby dorabiał albo pracował w swoim zawodzie z wykorzystaniem wszystkich swoich sił - czyli sąd ocenia jego zdolności zarobkowe!!!a poza tym ważne jest czy ma samochód i takie tam ważne rzeczy pokazujące że go stać na płacenie alimentów.

A no właśnie... no bo skoro sąd ocenia takze możliwości majątkowe to czy mogę powiedzieć na sprawie o alimenty że tatusiek ma dwie działki (chyba budowlane) - otrzymał w spadku po ojcu, dość spore i warte tak coś koło 10 tyś????? kurczę mam kolejnego haka na tatusia.....

jej jak ja bym chciała żeby już było po piątkowej sprawie..........
Mama Jakubka
Jestem jeszcze ciemna w tych sprawach ale co to jest to zabezpieczenie kontaktów??

Ja wniosłam o nienadawanie praw rodzicielskich i marzę o tym by mi się udało ...
angel2000
Mamo Jakubka z tego co się orientuję zabezpieczenie kontaktów to to, że sąd na czas postępowania wyznacza kiedy ojciec może widywać dziecko. Co do zaświadczenia o zarobkach to jeżeli jego nowa żona pracuje lub ma jakikolwiek majątek, a nie mają rozdzielności majątkowej to sąd jej dochody również powinien brać pod uwagę.

MamoMateo jak najbardziej możesz użyć argumentów o tych działkach. Możesz poprzeć się Uchwałą Sądu Najwyższego z 16.12.1987 r.,ktoś mi to napisał, nie wiem nawet czy nie Ty icon_smile.gif"Rodzice nie mogą uchylić się od obowiązku alimentacyjnego na tej podstawie, że wykonywanie tego obowiązku stanowiłoby dla nich nadmierny ciężar. Są obowiązani podzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami. W szczególnych przypadkach gdy sytuacja dziecka tego wymaga, rodzice mają obowiązek wyzbywania się posiadanego majątku bądź niektórych jego składników, aby w ten sposób podołać ciążącemu na nich obowiązkowi alimentacyjnemu".
Jednym słowem jak go nie stać żeby płacić alimenty to niech sprzeda działki i chomiki i będzie go stać 08.gif

Efcia to już jutro o ile dobrze pamiętam,trzymam kciuki i daj znać jak poszło przytul.gif
Mama Jakubka
Angel2000 wiem,że ona nie pracuje,ale otrzymuje alimenty na dzieci z poprzednich związków,ale to nie jest nigdzie udokumentowane niestety...
*eFcIa*
Angel nooo jutro jutro... to 3majcie kciuki oby jutro już się to tułanie po sądach skończyło!

Mamo Jakubka ale to nie jest ważne.. liczy się Twoje i jego rodzone dziecko dla sądu.. i nic więcej... tamte dzieci sędziego nie interesują... nie przejmuj się tym!
Mama Jakubka
eFcIa 3 mam jutro kciuki obyś odniosa zwycięstwo icon_wink.gif
*eFcIa*
Mami Jakubka nie dziękuje, żeby nie zapeszyć icon_wink.gif Zwycięstwo to ja już mam w ręce odnośnie ustalenia ojcostwa... boje się że poniosę porażkę z alimentami icon_sad.gif
mirka25k1
Witam , jak poszło? czemu nic nie piszesz? icon_confused.gif
Mama Mateo
Efcia czekamy na wieści:)))))) pisz tu odrazu:) coś czuję że to była ostatnia sprawa..........

Angel no właśnie to chyba ja ci pisałam 06.gif ale dopiero przypomniały mi sie te działki jak pisałam tamtego posta icon_smile.gif heh no to może alimenty jakoś pójdą.

Jejciu to już jutro....dobrze że chociaż pisałam do wniosku żeby dołączyli akta ze sprawy rozwodowej to przynajmniej sąd będzie miał już jakiś pogląd na sprawę 06.gif
Oby ten rok skończył się lepiej niż sie zaczął icon_smile.gif
*eFcIa*
Mamo Mateo to jakÄ… rozprawÄ™ masz jutro a jakÄ… w styczniu?????

Ja uciekam ogarniać, bo mam na 13stą.. 3majcie kciukasy! Żeby poszło po mojej myśli icon_wink.gif W końcu się napracowałam i przyniosłam sędzinie tyle dokumentów, żeby jej sprawę ułatwić powinna to uwzględnić icon_wink.gif
Mama Mateo
No pewnie że uwzględni:)

A u mnie jak zawsze musi być pomieszane.

Otóż jutro mam sprawę o ustalenie kontaktów tatusia z małym - rozdzielili mi bo składałam na tym samym wniosku jeszcze o ograniczenie mu władzy. Pozew pisała wzięta pani mecenas a teraz mam tylko kontakty bo ograniczenie gdzieś "wcięło". Zresztą dla pań pracujących w sądzie ustalenie kontaktów to też przecież ograniczenie... tyle usłyszałam w sekretariacie...

a w styczniu mam dopiero alimenty bo sędzina która ma tą sprawę była miesiąc na zwolnieniu i sprawa dopiero pierwsza w styczniu!!!! dobrze że mam napisane żeby alimenty zostały zasądzone od 1 października czyli od wniesienia pozwu.

No i tyle u mnie.

Czekamy teraz na Efcięicon_smile.gif
*eFcIa*
No dobra jestem...

Boże dziewczyny co za zwariowany dzień.... przed samą rozprawą mama mi tak podniosła ciśnienie, że szłam na rozprawę tak nabuzowana że szok.... wiecie co się stało????!!!!!
Wczoraj dzwoniła babka do mnie z banku, gdzie mam konto z którego nie korzystam w Pko i oznajmiła mi, że z bankomatu z którego korzystałam (raz tam saldo konta sprawdzałam) wykradli wszystkim dane.. pin itp Nie ruszyło mnie to, bo ja tam nie mam kasy i nie wpływają mi tam pieniądze... ale dziś mama poszła wybrać ojcu kasę i okazało się, że jego konto zostało wyczyszczone!!! Dwa dni temu wpłynęła wypłata... a my ani rachunków popłaconych, ani zakupów na życie ani na święta... ja i mama dostajemy 25 kasę więc dwa tyg nie wiem jak będziemy żyć icon_sad.gif Jutro jak tata wyjdzie ze szpitala jedziemy do banku działać, żeby jak najszybciej tę kasę odzyskać icon_sad.gif

A teraz sprawa.... no i poszłam nabuzowana bo zdenerwowałam się tym, weszłam do sądu usiadłam i czekałam grzecznie (sama, bez Amelki wrrrrrrrr icon_sad.gif) aż tu wyłania się "tatusiek" ze swoją dziewczyną... wymieniliśmy tylko wzrok i poszedł gdzieś z nią usiąść.. ale się zdenerwowałam, bo nie spodziewałam się jego tam.. i od razu milion myśli jak to będzie jak razem tam wejdziemy.. musiałam się uspokoić, żeby stres nie wziął góry... sprawa opóźniła się 15 min wezwali nas... wychodzę z zakątka gdzie siedziałam, patrze a jego nie ma 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif Weszłam na sale sędzina zapytała gdzie on i odpowiedziałam jej, że był ale poszedł... to poszłam go poszukac, bo mnie prosiła obleciałam sąd.. nie znalazłam go powiedziałam to sędzinie oczywiście było parę komentarzy z mojej strony na jego zachowanie... powiedziałam że nie interesuje się dzieckiem i takie tam.. dałam pismo ile może zarabiać taksówkarz.. pogadałam z nią chwilę.. powiedziałam to co zamierzałam, żeby wyszło na moje i zaczęła mnie pytać o co proszę sąd.. powiedziałam... ustalenie ojcostwa, nazwisko moje, pozbawienie praw i kwota alimentów .... (na razie nic nie mówię) i kazała mi wyjść... po 5 min wezwali go jeszcze raz.. nie było go... następne 5 min minęło wezwała mnie na ogłoszenie wyroku....
Dostałam wszystko co chciałam! Ale na razie nie będę się Wam chwalić ani nie cieszę się tym, bo sprawa została rozpatrzona zaocznie i on ma 7 dni od daty odebrania wyroku odwołać się od tego... Jeśli się nie odwoła to wtedy uprawomocnią i będzie git....
Sędzina powiedziała, że za wysoką zażądałam kwotę żeby się nie odwołał ale życzy mi żeby się nie odwołał i żebyśmy nie musiały znów się spotykać.. powiedziała, że jak się odwoła to wcale ona nie musi zmieniać zdania.. może go wysłuchać, ale nie zmienić niczego..
Więc na razie czekam i się modle....

Boże co za głupi człowiek, po co on przyszedł??? Po co.. pochwalić się nową laską? Żeby mi gul skoczył, żałosny jest..... Wyśmiałam ich w sobie, bo nie dość, że on zaniedbany (widać jak ona o niego dba) a ona typowa prostaczka i bezguście... jeszcze miała czelność przejść obok mnie 3 razy i mnie mierzyć... pewnie z zazdrości 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif
Ja nie rozumiem tego człowieka przyszedł posiedział i przed wywołaniem się zmył... pewnie Pan nie mógł czekać, bo jak to czekać on ma...
Aj szkoda słów...
Jak wyrok się uprawomocni to powiem ile mam, bo na razie mam na papierze i też to niepewne, a zależy mi na tym i nie chcę zapeszyć... mam nadzieje tylko, że nie odbierze wyroku, albo że przeczyta początek i się wścieknie i nie doczyta że może się odwołać, albo, że oleje i powie sobie i tak jej nie zapłace więc niech spada...
3majcie kciuki!!!!!!!

Mamo Mateo teraz Twoja kolej..... 3mam kciukasy!!!!!!!!!!
Mama Jakubka
Efcia to poszło Ci super icon_wink.gif..Mam nadzieję,że i u mnie tak gładko pójdzie...
A widze,że wnosilaś o ustalenie ojcostwa-i jak sędzina to ustaliła jak był nieobecny??
*eFcIa*
Mamo Jakubka
No wniosłam o ustalenie ojcostwa bo bez tego alimentów nie dostałabym...

I w trakcie sprawy poprosiłam o pozbawienie praw i moje nazwisko...

A ustaliłam ojcostwo poprzez grupę krwi.. w smsie miałam jego grupę krwi, a Amelka ma jego.. więc sprawa załatwiona icon_wink.gif
angel2000
No to Efcia gratulacje 01.gif przytul.gif Super, cieszę się razem z Tobą icon_smile.gif Chyba spoko ta Twoja sędzina, a mi się jak zwykle to wredne babsko trafiło, nie wiem czy to jakoś rejonami jest, że zawsze mam ją?Myślę, że nie musisz się obawić odwołania, skoro nie miał dość odwagi żeby przyjść na którąkolwiek ze spraw i zmierzyć się z Twoimi argumentami to teraz przypuszczam, że też stchórzy.Cwaniaki, tak to wielkie kozaki co to oni nie są, a jak przyjdzie co do czego to trzęsą gaciami 04.gif Buziaczki gratulacyjne dla Ciebie i Amelkę ucałuj od "ciotki" Ani icon_smile.gif

MamoMateo trzymam kciuki żeby dobrze poszło, ale jak Efci się udało to może to jakiś szczęśliwy tydzień i u Ciebie też będzie super icon_smile.gif Powodzonka przytul.gif
*eFcIa*
Angel no na razie nie ma czego gratulować, bo wszystko może jeszcze się zdarzyć, a podejrzewam, że jak zobaczy ile żądam, to na pewno nie odpuści.. przecież on mi nie da tyle kasy, za co mi się przecież należy.. ale spoko jestem gotowa na konfrontacje jeśli taka będzie... i nawet pójdę wcześniej do prawnika, żeby mi poradził co mam zrobić i jak się zachowywać icon_wink.gif

Mamo Mateo TRZYMAM KCIUKI!!!!! Czekam na relacjÄ™ icon_wink.gif
Mama Mateo
angel sędziny mają rejony - tego sie dowiedziałam u nas w sądzie.

efcia a on moze będzie myślał że sprawa się nie odbyła skoro była opóźniona icon_smile.gif a poza tym pewnei myśli że sie jeszcze nie skończyło i będzie czekał na kolejną sprawę icon_wink.gif

Mamo Jakuba ja nie stawia sie pozwany to przez świadków można ustalić ojcostwo, czyli ktoś kto powie np że przed ciążą byliście parą.

A teraz ja.
Niestety za dwa miesiące mam kolejną sprawę bo tatusiek powołał świadków ale na czas postępowania mam ustalone kontakty tylko w mojej obecności więc jest sukces. Oczywiście tatusiek powiedział że sie nie zgadza na zaproponowany układ, że płaci mi pieniądze na dziecko ile może - co jest bzdurą - i w ogóle że on taki dobry, a ja mu nie daję złapać kontaktu z dzieckiem icon_smile.gif
na samym początku podpadł sędzinie bo ona widać taka rzeczowa jest a on sie motał strasznie i ją zdenerwował, a poza tym powiedziała mu: "nie ważne jest co pan chce tylko dobro dziecka".

a teraz najlepsze ---- powołał na świadka swoją mamusię, która nie widziała małego od kwietnia i przyjechała na mikołajki i powie jak to pięknie sie razem bawią 06.gif oraz kolegę z którym mieszka - raz go na oczy widziałam- a on małego wogóle, który ponoć ma potwierdzić że tatuś do dziecka jeździ bardzo często a nie tak jak ja mówię - no bo przecież kolega też wchodzi do mnie do mieszkania i widzi...buhuhuhuhuhhahahaha 04.gif
Jestem dobrej myśli, czekam na styczeń bo jestem bojowo nastawiona:)
angel2000
Czyli jestem na niÄ… skazana 21.gif

Super MamoMateo czyli punkt dla Ciebie po dzisiejszej sprawie, tak trzymaj przytul.gif
Mama Jakubka
Mama Mateo to już jeden krok do przodu masz zrobiony ;)Oby tak dalej..

Ja jestem spanikowana przed moją rozprawa coraz bardziej,tym bardziej,że czekają nas testy DNA...
A dziś spotkałam dziadka Kubusia a on jak gdyby nigdy nic zacząl z nami gadać dlaczego ich nie odwiedzamy i wogóle...
mirka25k1
Hej dziewczyny, Gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jesteście niesamowite, tak trzymać brawo_bis.gif jestem pod wrażeniem
*eFcIa*
Mamo Mateo no chciałabym żeby tak było, żeby pomyślał sobie, że to wezwanie i nie odebrał koperty.. Ale jak odbierze i otworzy i zobaczy, że to wyrok i taka kasa..... Cieńko to widze.. ale mam zamiar pójść do prawnika na poradę jeśli będzie odwołanie... muszę zrobić wszystko żeby utrzymać ten wyrok icon_wink.gif

Wiesz co Ci powiem... że mogłabyś znaleźć jakieś dowody na jego mamę i kolegę, coś co wiesz, że będą mówić i kłamać... np. mama powie że mieszka z nią, a kolega, że często u Ciebie bywa odwiedzać dziecko.. a Ty mając dowody słuchasz to bardzo uważnie i potem..... SRUUUUUUU pokazujesz dowody jakich prawdomównych ma świadków.. ale byś go spaliła u sędziny.. (jeśli ona prowadzi każdą Twoją sprawę, to ugotowany byłby na każdej).... Kurcze nie możesz kogoś nasłać ze znajomych Twoich (kogo nie zna) tam gdzie on mieszka i z dyktafonem albo do niego zapukać i coś powiedziec, żeby było jasne, że to on i że tam mieszka, albo sąsiada zapytać.. Kurcze może idzie coś wykombinować...


Mamo Jakubka nie stresuj się.... ja całą sprawę sama walczyłam, bez porady prawników byłam zielona i prawie nic na niego nie miałam... myślałam, że cała sprawa będzie się dłuuuugo toczyć dopóki się nie stawi.. ale jakoś zaczęłam myślec... świadków wezwałam żeby ustalić ojcostwo, potem tę grupę krwi dałam i tego esa.. i różne inne rzeczy... Amelka dała mi siłę do walki.. to wszystko co robiłam to dla niej, żeby miała lepsze życie.. skoro nie ma ojca to niech chociaż będzie godnie żyć... żeby nie musiała czuć się podwójnie gorsza wśród rówieśników!
Dlatego jeśli chcesz ja Ci chętnie pomogę... Ba! Wszystkie Ci pomożemy..

A jeśli chodzi o dziadków... to ja np. utrzymuje kontakt z jego rodzicami i oni widują dziecko.. dzwonią żebym przyjechała.. nawet wysyłają po mnie auto żebym nie musiała tułać się autobusami (bo mieszkają na drugim końcu miasta).. Kupują Amelce jakieś ciuszki, zabawki i mi czasem coś dadzą... starają się jak mogą... i jemu życie zatruwają.. mówiąc ciągle, żeby zaczął dzieckiem się interesowac.. nawet nie akceptują jego obecnej dziewczyny i jej dziecka... do momentu aż on nie zacznie się interesować dzieckiem..
Skoro mówisz, że dziadek zaprosił Cię to uważam, że powinniście pójść do nich, bo może oni chcą mieć kontakt z wnukiem, może nie akceptują decyzji syna... Nie możesz ich skreślać z powodu tego, że są jego rodzicami...
A Ty na tym skorzystasz (tak jak ja korzystam) będziesz na bieżąco wszystko o nim wiedzieć... do sprawy Ci się przyda i będziesz go wkurzać tym, że nadal jesteś w jego życiu i że z jego rodziną dobrze żyjesz.... zastanów się, bo to jest super układ... icon_wink.gif
Opowiedz mi dokładnie co i jak u Ciebie.. kiedy rozprawa o co? To może Ci jakoś pomogę, żebyś przygotowana poszła icon_wink.gif
Mama Mateo
Ja sie tych świadków nie boję bo:

1. to że babcia była na mikołajki i widziała że sie bawią to nic bo to samo powiedziałam w sądzie, ale jej nie było aż 8 miesięcy u wnuczka więc nie widziała nic tak na prawdę - wystarczy kilka pytań jej zadać i już. Poza tym po sprawie rozwodowej gdy zeznawała też nic mu to nie dało bo sie pogmatwała icon_biggrin.gif

2. Kolega to samo - pytania typu czy wchodził do mnie z tatusiem i widział ich relacje?? nie.... czy zawsze go odprowadzał do mnie pod drzwi że jest pewien że często do dziecka przyjeżdżał??? nie... a jak powie że tak to stwierdzę że w jakiejś dziwnej komitywie żyją - zwłaszcza że tatusiek powiedział że wynajmuje pokój z nim w mieszkaniu większym.

Dam radę, a poza tym mam 2 miesiące na kombinacje. Zresztą założyłam sobie zeszyt żeby tatuś podpisywał każdą wizytę, którą ma ustaloną żeby potem nie powiedział w sądzie że 2 miesiące dziecka nie widział.

Na alimenty chyba mam kogoś innego bo inny protokolant jest.... ale to nic przecież sie znają icon_smile.gif
Mama Jakubka
Efcia Kochana wszystko ci w poniedziałek opisze bo dziś padam,jestem na nogach od piątej,cały dzień na uczelni,teraz wykąpałam Kubę i położyłam spać i padam...
Mama Mateo
Jejciu mówię Wam jaki to komfort mieć ustalone te widzenia.... odkąd "wiem" kiedy przyjdzie (bo 100% pewności nie ma sie nigdy) to wreszcie mogę coś zaplanować i sobie i małemu!!!!!

Założyłam sobie zeszycik - z datami odwiedzin i jego podpisami - zęby na następnej sprawie nie powiedział że nie widział małego przez ten okres:) a jak sie nei podpisze to dam krechę że go nie było i ...sie zgodził to podpisywać!!! wreszcie coś na moich warunkach icon_smile.gif jutro idę odebrać postanowienie z sądu a potem czekam na alimenty, które juz mnie ciesząicon_smile.gif

Pozdrawiam Was dziewczynki:)

Efcia trzymam mocniutko kciukasy - daj znać jak już będzie wszystko "formalnie" przytul.gif
Mama Jakubka
Efcia już Ci wszystko opisuje:

Ja złożyłam o:
-ustalenie ojcostwa za pomocą testów DNA-chcę,żeby drań miał pewność,że Kuba a jest jego a nie,że potem by chodził i gadał,że uzanł go dla świętego spokoju
-alimenty w kwocie 800 zł-wyliczenia wyszło mi prawie 1250 a jeszcze wtedy zupki się nie wliczały bo nie jadał nic poza mlekiem.
-zwrot połoy kosztów wyprawki,czyli 1500 zł
-nienadawanie praw rodzicielskich
-napisałam też,że alimenty chcę od dnia porodu,tj. od 11.06.2008

Byliśmy ze sobą 5 lat,zostawiłam go dokładnie na 3 miesiace przed ślubem,suknia wisiała w szafie,zaproszenia porozsyłane,wszystko załatwione i nagle 25 września złapałam go na zdradziez koleżanką z pracy i nie było przebacz.Miesiąc potem okazuje się,że jestem w ciąży-na ironię chcielismy dziecko i się o nie staraliśmy-nie pozwoliłam wrócić....Popadłam w depresje,a on bawił się i rozpowiadał wszędzie,że chcę go w dziecko wrobić i jaka ja to dziw.. i suk.. jestem....W międzyczasie poznał kobietę,starsza od siebie 15 lat,po 3 rozwodach z 3 dzieci,wpadł z nią i 31 maja wzieli ślub.2 grudnia urodziła im się córka.

Ona nie pracuje,on na papierze ma 850 zł-boję się,że nic nie ugram albo ugram mniej niż wynosi zasiłek dla samotnej matki

Pozatym nie wiem jak sprawa w sądzie wygląda,czy dobrze pozew mam napisany i uzasadnienie,ile to bedzie trwało itp.

Co9 do dziadków to ja nie jestem na nie,ale na początku pomimo oporów R. odwiedzali Kubę,zapraszali nas do siebie i korzystaam z zaproszeń.Chciałam by mały miał dziadków chociaż,ale R. zaczał za bardzo kręcić i się przestali odzywać-a może zabolało go,że Kuba dostał od nich aż 50 z??Ostatni raz oboje widzieli go w lipcu,potem teściowa w listopadzie przypadkiem w auchan a teraz teściu...Więc sama rozumiesz...

Mama mateo to dobrze,że tak Ci się udało icon_wink.gif
*eFcIa*
Hejka Dziewczyny

Mamo Jakubka no widzę, że ładnie przygotowałaś się do sprawy... ja w przeciwieństwie do Ciebie to ciemna byłam pisząc pozew..
Współczuje Ci, przez co musiałaś przechodzić, trafiłaś jak my wszystkie tu na nieodpowiedniego faceta... ale los Ci to wszystko wynagrodzi.. w sumie już Ci wynagrodził, po ciężym przeżyciu jakim była zdrada i odwołanie ślubu dostałaś od losu to co jest najważniejsze w życiu... dziecko.. Dzięki niemu masz siłę i chęć do życia.. jesteś szczęśliwa i robisz wszystko żeby dziecku żyło się bardzo dobrze..
Ciesze się, że dziadkowie od "tatuśka" nie są tak nieodpowiedzialni jak ich syn i że chcą widywać wnuka... a on nic nie wskóra... bo jeśli oni będą bardzo chcięli to i tak będą go widywać i tak... a widać, że chcą, bo dziadek Was zapraszał...

Mogę Ci opowiedzieć jak sprawy sądowe wyglądają żebyś była spokojniejsza...

Sąd będzie się Ciebie pytał kiedy zaszłaś w ciążę, ile byłaś z tym człowiekiem jak wygląda Twoja sytuacja materialna (bardzo dobrze byłoby żebyś miała ze sobą rachunki za mieszkanie, prąd i wodę, u mnie sędzina tego nie chciała, bo zeznawała moja mama i jej się zapytała ile mieszkanie nas wynosi)... dlaczego się rozstaliście i takie tam...
Jeśli on się nie stawi to z testów DNA nici... będą wzywani świadkowie, którzy potwierdzą, że w momencie zajścia w ciążę byłaś z nim w związku... i potem będziesz musiała wykonać grupę krwi małemu, żeby sąd miał jakiś dokument..
Mam nadzieje, że się stawi i że będziecie mogli sobie to wyjaśnić przed sądem.. Pamiętaj bądź spokojna, nie daj się ponieść emocjom i nie pokazuj, że jesteś wygrana... najważniejsze żebyś była sobą żebyś pokazała sędziemu, że dobro dziecka dla Ciebie jest najważniejsze i że bardzo cierpisz, że dziecko nie ma ojca i że wychowujesz je sama... że bardzo go kochałas i takie tam...

W sądzie nie jest źle... jedynie co jest denerwujące to pytania sugerujące, że Ty w innymi w tym samym czasie.. ja ukróciłam te pytania, bo sędzina do mnie że to niemożliwe, że zaszłam na początku maja a dziecko urodziło się pod koniec stycznia.. i ja jej krótko, że sypiałam tylko z nim i tylko z nim i wiem, że to jest JEGO dziecko...

Kiedy 1sza rozprawa?????

Mamo Mateo no bomba pomysł z tym zeszytem... no no.. i że dobrowolnie się wpisuje hehehe... poczuł, że możesz go udupić z widywaniami i będzie się biedaczek słuchał... hihihihihihihihih GRATULACJE!!!!!

No jak tylko coś będę wiedzieć dam znać... na razie śle modły!
Mama Mateo
Mamo Jakuba słuchaj Efci - dziewczyna dobrze prawi!!! to ile ma na papierku to jeszcze kochana nic, bo przecież mógłby sobie dorobić prawda?? a to sąd też interesuje:)

Efcia ślę z Tobą razem:)
jaAga*
CYTAT(*eFcIa* @ Mon, 15 Dec 2008 - 22:08) *
W sądzie nie jest źle... jedynie co jest denerwujące to pytania sugerujące, że Ty w innymi w tym samym czasie.. ja ukróciłam te pytania, bo sędzina do mnie że to niemożliwe, że zaszłam na początku maja a dziecko urodziło się pod koniec stycznia.. i ja jej krótko, że sypiałam tylko z nim i tylko z nim i wiem, że to jest JEGO dziecko...

Odniosę sie do durnych słów sędziny...od dawno wiadomo, że dzieci poczęte w długi weekend majowy rodzą się pod koniec stycznia icon_wink.gif....hahaha, ja wiem o tym już od dawna, nawet takie anegnoty chodzą. A moja córka poczęta 19 maja, urodziła się 11 lutego, więc czemu ona się dziwiła - liczyć nie potrafi??
Mało się tu ostatnio udzielam, gratuluję wygranych rozpraw i trzymam kciuki za te co mają nastąpić.
U nas bez zmian, na uregulowane sądownie widzenia ojciec nie zjawił się ani razu(a sam założył o nie sprawę)...wiedziałam, że tak będzie.
Mamo Jakubka nie daj siÄ™, trzymaj a los Ci wynagrodzi.
miska360
Hej dziewczyny,

mam troszke problem i nie wiem co z nim zrobić.

Jestem po ślubie prawie rok czasu, nasze dziecko ma 8 miesiecy, maż rok czasu był w islandii z tym, w polsce ze 4 miesiace. 8 grudnia wrócił do polski przywożąc 1600zł!(Na ogół dostawałam 3000 i wiem że mnie oszukiwał z kasa i tak, ale nie moge tego udowodnić icon_sad.gif ) zczego 800zł to kredyt a 600zł to alimenty na poprzednie dzieci, a gdzie ty wyżyć z dzieckiem. wczoraj pobił mnie mocno a dzis z domu nie chciał mnie wypuścić i zamekał na wszystkie spusty zamki oczywiście do rekoczynów też doszło, wezwałam policje i założyłam niebieską karte. bo nawet trzymając dziecko dostałam kilka razy po twarzy! Obdukcje mam tylko jeszcze do szpitala na rtg głowy musze jechać więc dodatkowy dokument też będzie. Jeśli chodzi o pobicie to czasami kopnął, że mały siniak był ale nigdy nie zwracałam na to uwagi, a i jeszcze dochodzi znecanie psychiczne od1,5roku odkąd zaszłam w ciąże

Chciałabym by rozwód był z jego winy czy jest to możliwe??

i obecnie nie mam pracy, nawet poszukać niemoge bo nie mam z kim dziecka zostawić icon_sad.gif Więc drugie pytanie moje czy moge wziaść alimenty na siebie i ile?

I ile moge dostać na dziecko?

jestem zielona w tych sprawach i nie wiem co mam robić icon_sad.gif będe wdzięczna za każdą odpowiedź

A dodam jeszcze, że mąż obecni nie pracuje
*eFcIa*
Hej Miska
Bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić, ale skoro on taki jest to odejście od niego to jest najlepsze rozwiązanie...
Możesz maluszka do żłobka oddać (nie orientuje się jaka jest tego cena).. moja koleżanka z forum jest z Gdańska jak Ty i swoją córcię do żłobka oddała i jest bardzo zadowolona z Pań które tam pracują... i wtedy mogłabyś pójść do pracy icon_smile.gif
A mieszkać będziesz miała gdzie????

Powiem Ci tak.... dla dobra dziecka najlepiej będzie jak odejdziesz jak najszybciej... nie daj boże jeszcze dziecku się krzywda stanie..

Nie jestem w temacie rozwodów.. ale z tego co mi się wydaje, to jeśli masz papierki na to, że Cię bije... albo świadków na to, że poniżał Cię (bo na pewno nie uderzył Cię przy nich) to te dwie rzeczy powinny wystarczyć żeby rozwód był z jego winy...

Jeśli chodzi o alimenty... to nie jest ważne dla sądu to, że ojciec dziecka nie pracuje... dla sądu ważne jest po pierwsze dobro dziecka, a po drugie ojca zawód wyuczony... i to ile może zarobić pracując w swoim zawodzie...

Kwoty alimentów są różne.. nie mogę Ci powiedzieć, ile dostaniesz.. bo tego nikt nie wie.. ale żądaj zawsze z 200zł więcej, bo sąd musi z czegoś zejść... zrób sobie rozpiskę ile Cię wynosi utrzymanie dziecka (z prądem, ogrzewaniem, czynszem, wodą) i podziel to na pół i wtedy wychodzi Ci kwota jaką możesz żądać....

Zaglądaj do nas częściej... pomożemy Ci... Buziaczki dla Ciebie i Twojego Skarbeczka!
Mama Mateo
Jeżeli masz te dokumenty to rozwód z jego iny może być, ale musisz wziąć pod uwagę ze jest to żmudny i długi proces, musisz mieć stalowe nerwy bo tyle kłamstw sie nasłuchasz na swój temat w sądzie co przez całe zycie nie usłyszałaś.

Tak jak radzi Efcia ze złobkiem. Ale możesz wnosić też o alimenty na siebie ok 300zł bo więcej nie dostaniesz, a alimenty na dziecko - zrób rozpiskę ile wydajesz na dziecko, co kupujesz itp. Jak chcesz mogę przesłać ci na maila tylko go podaj koszt miesięcznego utrzymania dziecka w excelu. Zbieraj rachunki, najlepiej imienne. I odejdz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! daj sobie spokój z nim bo dziecko ważniejsze.
#Margola
CYTAT(miska360 @ Thu, 18 Dec 2008 - 17:16) *
Hej dziewczyny,

mam troszkę problem i nie wiem co z nim zrobić.

Jestem po ślubie prawie rok czasu, nasze dziecko ma 8 miesiecy, maż rok czasu był w islandii z tym, w polsce ze 4 miesiace. 8 grudnia wrócił do polski przywożąc 1600zł!(Na ogół dostawałam 3000 i wiem że mnie oszukiwał z kasa i tak, ale nie moge tego udowodnić icon_sad.gif ) zczego 800zł to kredyt a 600zł to alimenty na poprzednie dzieci, a gdzie ty wyżyć z dzieckiem. wczoraj pobił mnie mocno a dzis z domu nie chciał mnie wypuścić i zamekał na wszystkie spusty zamki oczywiście do rekoczynów też doszło, wezwałam policje i założyłam niebieską karte. bo nawet trzymając dziecko dostałam kilka razy po twarzy! Obdukcje mam tylko jeszcze do szpitala na rtg głowy musze jechać więc dodatkowy dokument też będzie. Jeśli chodzi o pobicie to czasami kopnął, że mały siniak był ale nigdy nie zwracałam na to uwagi, a i jeszcze dochodzi znecanie psychiczne od1,5roku odkąd zaszłam w ciąże

Chciałabym by rozwód był z jego winy czy jest to możliwe??

i obecnie nie mam pracy, nawet poszukać niemoge bo nie mam z kim dziecka zostawić icon_sad.gif Więc drugie pytanie moje czy moge wziaść alimenty na siebie i ile?

I ile moge dostać na dziecko?

jestem zielona w tych sprawach i nie wiem co mam robić icon_sad.gif będe wdzięczna za każdą odpowiedź

A dodam jeszcze, że mąż obecni nie pracuje


Kobieto dostaniesz alimenty i na siebie i na dziecko!!!!
Jesli potrzebujesz jakis wzorów pism to napoisz na pw a podesle ci na e-mail...
Boże jak ja nienawidze damskich bokserów a zwłaszcza palantów co biją matke z dzieckiem na rekach....
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.