Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
KOCHANE TROJACZKI ROÅšNIJCIE ZDROWO NA POCIECHE MAMUSIOM!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do pracy to mi sie uadło tak ustawic ze w tym roku bede pracowac tylko dwa razy w tygodniu, ale za to moj M musi zasuwac ostro Wiec w takim ukladzie maly nie straci mnie z oczu na zbyt dlugo, a i ja od niego odsapne
Dzis dalam mu nowe warzywka na sprobowanie, mianowicie kalafior i brokuły i nawet mu smakowalo poza tym dalam mu troche pojesc samosdzielnie, nawet wiedzial ze lyzka ma trafic do buzi i trafiala, nie zawsze z cala zawartoscia oczywiscie wiec maly, krzeselko do karmienia no i oczywiscie ja bylismy cali w kalafiorku ale co tam jak nie bedzie probował to sie nie nauczy.
pochwale sie jeszcze ze w koncu uporałam sie z prasowanie i umyłem super dokładnie cała lodowke (nienawidze tego!!!) ale juz po wszystkim na jakis czas
Petelasia
Mon, 08 Oct 2007 - 19:25
CYTAT(Niky @ pon, 08 paź 2007 - 19:27)
OLEńKO, FILIPKU, ADAśKU
OBIEMA RęCYMA SIę CIOTKA KASIA PODPISUJE
Niky mam pytanie w kwestii kotlecików z makaronu. Czy szynka do nich to ta wędlinowa czy surowe mięsko?
Te foremki co idziecie do pracy- trzymam kciuki. Nie taki diabeł straszny. Ja jak się stęsknię za Szymem to aż mi się chce z nim bawić. Nie ma tego złego...
A oto najnowszy Szym
Tu męczę umęczona praca mamusię
Co robi tatuÅ›?
No i się zamyśliłem co ten tatuś robi
Wiem! Tatuś robi zdjęcie! POPOZUJĘ MU!
Pozdrawiamy
Niky
Mon, 08 Oct 2007 - 20:04
Petelasia ale oczy ma twój synek..... Oj nie jedna w ich głębi utonie pannica A co do kotlecików - to ja z makaronem przez masynke do mięska przepuszczam co mam tak szczerze mówiąc - więc wypraktykowalam juz i szynkę polską i domową i nawet szynkową Czyli generalnie wędlinka, a nie surowe mięsko
Rubinka ja też zawsze zbieram się jak koń pod górke do rozmrożenia i wyczyszczenia lodówki. Niby zamrażalnik sam się rozmraża, ale chłodziarkę powinno się co pół roku, a ja teraz po roku ( ) dopiero się zmobilizowałam, ale faktycznie - tak wypucowałam, że potem szkoda było cokolwiek włożyć do środka, by się nie ubrudziła
A co do powrotu do pracy - najbardziej mi smutno, ze rano powiem Zuzie dzieńdobry i podam śniadanko, a wieczorkiem jak wrócę, to moja kruszynka będzie szykowac się do snu, więc zdążę jej tylko powiedzieć dobranoc. Jak mam ja teraz 24/7 tak nagle taka zmiana może wpłynąc na nas dwie bardzo... Mam nadzieję, ze nie zapomni, jak mamusia wygląda I jakoś nie moge z głowy wyrzucić tego, co tormenta napisała (słow pani psycholog)
kethry
Mon, 08 Oct 2007 - 21:03
hej, Dziewczynki. ja mam ostatnio chyba jakiś słąbszy okres - jak nie jestem upiornie zmęczona, to mam migernę :/ - w każdym razie kiepsko mi idzie pisanie na forum. przepraszam
Niky studiuję obecnie filologię polską. co do wychodzenia rano, a wracania wieczorkiem - to moje weekendy będą właśnie tak wyglądać, poprzedni już tak wyglądał i z tego, co zauważyłam - to Gabryś nie tęsknił za mną jakoś strasznie. tzn. ucieszył się niewątpliwie na mój widok, ale z tego, co mi mąż opowiadał, to nie była dla niego trauma . na pewno nie bez znaczenia był tu fakt, że został ze znaną sobie osobą, no i rzecz jasna weekend to nie to samo, co normalna praca - ale to nie musi być tak, że każde dziecko znosi rozstanie bardzo źle. na własny pożytek ukułam nawet teorię, że dziecko które generalnie ma dość silne poczucie bezpieczeństwa nie tak łatwo je traci. oczywiście - dzieci są różne i nie chcę generalizować
dziś z kolei długo rozmawiałam z koleżanką, która ma miesięcznego synka - wysłała mi zdjęcia. rany, jaki maleńki! aż trudno mi uwierzyć, że Gabryś był nie tak dawno taki sam radziła się mnie w sprawie bujaczka - poleciłam jej ten wynalazek. a Wy? z perspektywy czasu - polecacie?
Monyczko czy Twój błękitnooki przystojniak w ogóle traci czasem pogodny wyraz twarzy? jakoś w to wątpię wydaje się takim pełnym radości maluchem.
a dobrych wiadomości - cowieczorne operacje przy instrumencie mojego pierworodnego wreszcie dały jakiś rezultat - co się miało odkleić się odkleiło buziaki, Kochane!
NuuÅška
Mon, 08 Oct 2007 - 21:23
hej kochane!
Dziękujemy z Olusią za życzenia i składamy życzenia astrologicznym braciszkom Adaśku i Fifi rośnijcie mamusiom zdrowo! oraz zaległe zdrówko za Maksia Edusiek -
Niky dlaczego piszesz że od rana do wieczora nie zobaczysz Zuzki? pracujesz cały dzień ? ponad etat? a jeśli chodzi o zdjęcia - proszę bardzo - oto dzisiejsza "jubilatka":
Monyka ja bedę wynajmowała opiekunkę i z racji tego iż moja Olcia przebywa w zasadzie non stop ze mną i M planuję dwa tygodnie wczesniej zacząć przyzwyczajanie i wprowadzanie w rytuał dnia nianię. Utwierdziłam się w tym po ostatnim piątku kiedy korzystając z opieki babci postanowiliśmy wyjść z M do knajpy i spotkać się ze znajomymi, wykapaliśmy Olusię i uspiliłam ją, przygotowałam butlę z mleczkiem (Mała bierze butlę bez problemu) i co? i wracalismy przed północą bo królewna się obudziła, nie zobaczyła mamy i w płacz, nie pomogło mleczko a noszenie dawało krótkoterminowy efekt, więc po prostu zostaliśmy ściągnięci do domu i ululałam Małą bez problemu. I wiem że babcia przetestowala na pewno wszystkie metody bo wcześniej robiliśmy takie wypady bedąc u babci i nie było takich cyrków, ale Olcia była młodsza... jeśli chodzi o płacenie to u mnie przesądzone że zapłacę za ten wspólny czas, ale będę oczekiwała z dnia na dzień że moja osoba będzie "w razie czego" czyli opiekunka będzie już w zasadzie "pracować". Twój synek jest na prawdę nieprzeciętny i działa bardzo optymistycznie na pognębioną tonami prania i prasowania powyjazdowych ciuszków ciocię
Keth ile trwa twoja podyplomówka? a można jeszcze podpytać gdzie ją robisz? i jakieś szczegóły na czym to nurkowanie polega? bo nas czeka w najbliższą niedzielę i jakoś tak mi nieswojo na samą myśl...
Anitko historia nocnych hałasów bardzo dla mnie pouczająca, bo coś bardzo podobnego przeżyłam jako dziecko gdy mój młodszy brat wdrapał się na segment i po prostu go ściągnął na ziemię jak miał ok 5 lat - na szczęście on spadł tuż obok i skończyło się na siniakach a nie rozbitej głowie, a z tego co pamiętam chciał tylko coś sięgnąć... Ola jak zawsze przesłodziutka i cieszę się ze tak polubiła przedszkole
Petelasiu nie wiem po kim Szym ma tak niebieskie oczęta ale są na pewno "zjawiskowe"
Rubinko ja też przymierzam się zawalczyć z moją lodówką a nie lubie tych wszystkich małych półeczek i szyb myć bo potem szybko je trzeba wycierać, a jak nie to zaraz się robią zacieki... brrrrrrr ...chyba bardziej tylko niecierpię prasować
Tormenta jak się udał wyjazd ? żałuję bardzo że nie udało nam się spotkac,ale cały czas podtrzymuję że co się odwlecze to nie uciecze
spokojnej nocki cioteczki
Niky
Mon, 08 Oct 2007 - 22:02
keth dzięki za odpowiedź A co do bujaczka - jest rewelacyjny i bez niego byłoby 9przynajmniej mnie i mojemu M) cięzko - więc ja z czystym sumieniem POLECAM
Nuuśka etat, ale niestety dojazdy w dwie strony (miejsce pracy nie jest to samo co zamieszkania - inne miasto)
Darusia
Tue, 09 Oct 2007 - 09:03
Witam!!
STO LAT ZA WSZYSTKIE PRZEGAPIONE OKAZJE
Widze, ze temat lodowek na czasie Ja odmrazalam i mylam w sobote...wiec z glowy...uffff
Ja podpisuje sie pod slowami Niky i bujak straaaaaasznie polecam.
U nas w sumie nic nowego, czyli jest ok
Ale zebym humoru nie miala zyt dobrego, to od srody do piatku w godzinach od 8 do 18 nie bede miala wody...cos naprawiaja ....nie moga tego robic w nocy ????????
Niky dawaj jakies zdjecie Zuzy, dawno jej nam nie pokazywalas.
Podrawiamy
PS. Remisia wybieramy sie niedlugo do silesi
Niky
Tue, 09 Oct 2007 - 10:39
CYTAT
Niky dawaj jakies zdjecie Zuzy, dawno jej nam nie pokazywalas.
Prosze bardzo
widze ciÄ™ mamusiuuu
A tak serio, serio - jakoś ostatnimi czasu aparat poszedł w odstawkę...
Remisia
Tue, 09 Oct 2007 - 10:52
Keth prosze bardzo - zdjecia "jubilata"
Zobaczcie Ciocie, czym zajmuja sie tacy duzi chlopcy jak ja Zabawki rzucilem w kat i wzialem sie za... czytanie ksiazki
Chcialas cos mamo? Widzisz przeciez, ze czytam...
Musze jeszcze sprawdzic, czy smakuje tak dobrze, jak wyglada...
Niky Zuziolek slodki szkoda, ze musisz ja zostawic...
Darusia to czekam na newsy z terminem i godzina schadzki
Buziole!
kethry
Tue, 09 Oct 2007 - 10:55
Niky śliczna! czy ona ma zielone oczy?
NuuŚka studiuję na PAN-ie, dwuletnią filologię polską. wiecie, przeraża mnie to, że ja bym mogła całe życie studiować, tak mnie to bawi . jakaś nienormalna jestem. dokładną relację z nurkowania Gabrysia to mógłby zdać mój mąż, bo mnie w tym tygodniu z nimi nie było - ale z jego opowieści wiem, że to była bardzo króciutka przygoda. pani prowadząca zajęcia najpierw trochę ochlapywała Gabrysia, żeby oswoić go z tym, że ma mokrą buzię, a potem myk! na chwilę go całkowicie zanurzyła. i nasz synek bardzo grzecznie zamknął usta i nie płakał po wynurzeniu, był tylko troszkę zdziwiony
wrzucę Wam mojego prawie już siedzącego synka. generalnie zdarza mu się siedzieć prosto, ale akurat nigdy wtedy, kiedy chcę zrobić mu zdjęcie . taki jest czupurny.
Niky
Tue, 09 Oct 2007 - 11:22
keth na zdjęciach tego nie widac, ale oczka ma po mamusi... niebieściuchne A Gabryjel taki powazny - oj rosna te nasze pisklaczki, rosną...
Remisia fotostory Adasiowe jak zwykle przaśne
Darusia
Tue, 09 Oct 2007 - 12:50
Niky no wkoncu sie fotek doczekalam, Zuza sliczna, szczegolnie cudne zdjecie z jezyczkiem
Kethry no prosze to juz kawal chlopa z tego Twego kawalera, a ze pozazdroscilam "siedzacej" fotki to tez taka wstawie.
Remisia dam znac kiedy bedziemy i radze wtedy uwazac na Adasia bo nie wiem, czy Ci go nie zjem
siedze i czytam tak jak koledzy
pluszak
Tue, 09 Oct 2007 - 12:57
za nasze tkwietniowe trojaczki duzó zdówka kwaituszki
Niky - cieżki jest powrót do pracy a jeszcze z dojazdem, wspólczuje, ale nie martw sie na pewno będzie dobrze
My póki co coraz intensywniej myśłimy o wychowaczym. Szef zmienia zdanie, co prawda mam jeszcze z nim rozmawiać, ale wkurza mnie. Niby miałam pracować w domku i wpadać do firmy na konsultacje, spotkania itp, a tu nagle zmiana że mam pracować w firmie na pół etetu mogę jeśli chcę, no i będzie miesce dla małego w firmie, ale niewiadomo jeszcze kiedy - remoncik. Sama już nie wiem i chyba na ten wychowawczy sie zdecyduję chociaż na te pół roku...hmm co tu zrobić...
keth - nasz Piotruś już też nurkuje, a cwaniaczek sam zanurza bużkę bo chce sprawdzić co tam na dnie jest a potem zdziwiony robi śmieszną minkę. A po nurkowaniu jest bardzo zdziwony i się śmieje łobuziak jeden
zdjęcia cudowne, ja postaram sie wkleić coś wieczorkiem z baseniku bo teraz to na spacerek mykamy
Anita - niezła jazda z tą szafką dobrze ze nic się nikomu nie stało, sprawdźcie lepiej zaweszenie pozostałych, biedna ale miałaś sprzątania
Darusia
Tue, 09 Oct 2007 - 14:00
Poczytalam I czec kwiatuszkow i az mi sie blogo zrobilo. Jak ten czas leci, juz pol roku od porodu. Ciekawe jak dlugo uda nam sie razem tu wytrwac????? Moze doczekamy sie wspolnie wnukow
Wzielo mnie na sentymenty.
pluszak
Tue, 09 Oct 2007 - 17:29
o Darusia - rozumiem Cię doskonale, też mnie tak wzięło hehehe, to pewnie ta pogoda, a na doatek spotkałam położną z patologi ciąży - jak ten czas leci, to już 5 miesięcy
a oto czego chciał spróbować Piotruś jednak reakcja była taka na parówki mamy jeszcze czas:) a na basenie było tak: i co się tak gapisz tata
Niky
Tue, 09 Oct 2007 - 18:05
Darusia no synuś tatusia Kapka w kapkę I nie moge sie napatrzec na ten "fryz" Zauwazyłam tez, że rekawki krótkie, a nogawki akurat - u nas ze wsysktim jest na opak - nogawki są dobre, a rękawki za długie i podwijamy. czyżby ta moja pchełka miała takie dłuuugie nogi A chodzimy w 68 i 74 (zależy od firmy rozmiarówka)
pluszak nie chcę, zebyś zle odebrała to, co zaraz napisze - uznaj to (i pozostałe mamy0 jako dziwną formę pytania. Nie boisz się wkładac do buźki takich róznych przysmaków Piotrusiowi? Ja próbowałam, ale traz się potwornie wystraszyłam i koniec. Była to skórka od chleba. Moja pchełka tak zaczęła ją w buźce miętolić, że urwał się malenki kawałeczek i gdybym od razu nie zareagowała, pewnikiem by się zakrztusiła. Teraz nawet mam stresa, gdy podaję jej starte jabłuszko, zeby te 'niteczki jabłkowe" gdzieś źle jej nie wpadły Ale wszystko blenderem papkować? Boshe i bądź tu człowieku mądry - z jednej strony chcę, by poznawała nowe smaki, a z drugiej ciągle się boję, by sie nie zadławił/nie zakrztusiła/ nie udusiła
antenka
Tue, 09 Oct 2007 - 22:43
Witam!
W końcu się zmobilizowałam aby coś napisać. Jakoś ciężko z tym u mnie ostatnio.
NuuŚka - super, że Olusia już przekręca się z pleckow na brzuszek, lada dzień a będziesz za nią biegać po mieszkaniu.
Niky - za zÄ…bek ZuzyÂ
kethry - super, że jesteś zadowolona ze studiów.
Zdjęcia Maluszków prześliczne!!!
U nas nic ciekawego się nie dzieje, poza tym, że nadal chodzę do pracy. Jest mi trochę ciężko, ale daję radę.  Rozmowa z szefem przebiegła w bardzo miłej atmosferze, chociaż niezupełnie tak jak sobie wyobrażałam. Jednak można powiedzieć, że jestem zadowolona (będę zarabiać więcej kasy), chociaż wszystko "wyjdzie w praniu", ponieważ mam mieć nowe obowiązki i zobaczymy jak sobie poradzę.
ZÄ…bek Martynki już prawie siÄ™ ujawniÅ‚, nieźle już gryzie.  Widać takÄ… malutkÄ… biaÅ‚Ä… kreseczke, ale wcale siÄ™ nie dziwiÄ™ pati, że nie mogÅ‚aÅ› sfotografować zÄ…bka Nadii - mnie również się to nie udaje.Â
Martynka ostatnio robi dziwne wygibasy na podłodze. Nawet udało jej się doczołgać DO PRZODU do ..... pilota, bo do zabawek jej się nie chce. A dzisiaj można powiedzieć, że udało jej się usiąść. Zrobiła to chyba w sposób nietypowy, bo z pozycji na czworaka jakos przełożyła najpierw jedną nogę do przdu, a potem drugą. Jednak jakbym jej potem nie przytrzymała to by upadła, ale pierwsze próby są. W jaki sposób Wasze dzieciaczki uczyły się siadać?
Oto jej popisy:
Mąż powiedziaÅ‚, że pod żadnym pozorem nie mogÄ™ zaÅ‚ożyć tych rajstopek w dniu wyborów i wcale nie chodziÅ‚o mu o dziurÄ™.Â
Czy Wasze Maluszki też tak robią?
Zmykam spać, pozdrawiam Was serdecznie. Całuski.
NuuÅška
Tue, 09 Oct 2007 - 23:06
Antenko a własnie się mialam dopytywac gdzie się podziewasz
CYTAT
Czy Wasze Maluszki też tak robią?
Moja córcia zasadniczo takich wygibasów jeszcze nie potrafi, obraca się ładnie i ćwiczy tę umiejętnośc w każdej wolnej chwili, pełza "po kole i w tył" ale jeszcze jej to stosunkowo wolno wychodzi.
za to podobnie jak śliczny Adaśko i Bartuś oddaje się często lekturze
a tak się dziś moja Mała zajadała obiadkiem buraczkowym - jak zaczeła robić buraczkami BRRRRRRRR,RRRRRRR, PRRRRR i kichać tak skończyło się na praniu pokrowca z leżaczka i totalnej zmianie ciuszków małej i moich.
Niky u nas podobnie z rozmiarówką, tzn generalnie spodnie 74, a sweterki moga być jeszcze 68 córcia śliczniutka
Mala czarna i Pati ? gdzie jesteście?
Pluszak Piotruś zmienia się w coraz większego przystojniaka
Keth no to masz małe wyzwanie z tymi studiami na dwa latka, ale ani się obejrzysz a bedziesz mial dyplom a jak tak ostatnio zarzucam cię pytaniami więc może mi odpowiesz na jeszcze jedno -a długo Gabrys potrafi tak usiedzieć? i tak wogóle pytanie do mam których pociechy juz siedzą czy nie lecą wam one na boki lub do tyłu?
Niky trzeba bardzo uwazac z podawaniem dzieciom jakis smakolykow, ktorymi moga sie zakrztusic. Nie wiem kiedy nalezy zaczac, ale ja Bartusiowi podaje i uwazam, w sumie to sobie super radzi. Jesli ma jakis za duzy kawalek to tak dlugo ozorkiem miele az go wypluje. Jednakze kontrola ponad wszystko. Slusznie zauuwazylas z tymi rekawkami, szybko robia nam sie za krotkie. Ogolnie nosimy rozmiar 74 lub 80. Ale wkoncu Twoja cora to kobieta wiec musi miec dluuugie nogi , pewnie stad u Ciebie na odwrot.
Nuska Bartek chwile posiedzi, a potem zaczyna sie kiwac, ale idzie mu coraz lepiej. Widze, ze Olcia tez pasjonuje sie lektura
Antenka no jestem pelna podziwu dla Martynki. Bartek jeszcze tak nie robi. On jest wogole len. Odkad umie sie przewracac na plecki, to po polozeniu na brzuch zaraz sie turla spowrotem. Kiedys sie zdziwie jak stanie od razu na dwie nogi A meza z tymi rajstopkami to doskonale rozumiem
Pluszak Bartek tez miesne przetwory lubi, ale preferuje twarde kabanosy
Pozdrawiamy
Remisia
Wed, 10 Oct 2007 - 08:51
Halo halooooooooo
Znowu masa super fotek Az milo popatrzec z rana
Antenko ale masz gimnastyczke! Niesamowite! Adas tak nie szaleje, choc pare razy podniosl sie jednoczesnie na raczkach i kolanach, i balansowal brzuszkiem...
CYTAT(Darusia @ wto, 09 paź 2007 - 12:50)
Remisia dam znac kiedy bedziemy i radze wtedy uwazac na Adasia bo nie wiem, czy Ci go nie zjem
To czekam z niecierpliwoscia i radzilabym Ci sie martwic o to samo
Nuuśka Olenka slodka, szczegolnie upaprana buraczkami Rozumiem Twoj "bol" - Adas tez prycha marchewka i szpinakiem... zastanawiam sie czy aby nie specjalnie, bo jakos jak je bielutka kaszke to wszystko grzecznie trafia do brzuszka A czytanie - kurde - przyszloscia narodu
Pluszaczku Piotrus lekko zdziwiony ta parowka fajny ma dziobek i takie "smutne" oczy... bedzie panny lapal na takie "rozkochane" spojrzenie...
Moj Maly z "twardego do pomemlania" uwielbia chlebek (bardzo pilnuje, zeby kawalek nie wpadl do zlej dziurk) i lubi obrana, surowa marchewke
Kethry Gabrolek cudny A ta minka i spojrzenie... Adas tez najczesciej tak siedzi, ze sie podpiera z przodu i z boczku, bo w te strone sie najczesciej przewraca
Tormentaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
Dziecie wzywa, do pozniej!
Darusia
Wed, 10 Oct 2007 - 09:03
PISAC!!!!!! GDZIE JESTESCIE?????????
Darusia
Wed, 10 Oct 2007 - 09:06
Remisia nie wiem czy w silesi nie bedziemy jutro, tzn. w czwartek, dam jeszcze znac.....i juz sobie zaostrzam apetyt na Adasia i pazurki do obrony Bartka
NuuÅška
Wed, 10 Oct 2007 - 09:29
CYTAT
Tormentaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
no właśnie - Tormentaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
Mała czarna nie wiem czy się właściwie odnajduję na tej stronie https://www.gif.gov.pl/?aid=126 - tzn że np debridat który miałam przepisany 3 tyg temu jest wycofany?
spadam na zakupki, u nas też coś ostatnio krucho z kasą i nie lubię zakupów bo na prawdę trzeba się pilnować przy wkładaniu do koszyka a jeść coś trzeba...
NuuÅška
Wed, 10 Oct 2007 - 09:33
ok juz doczytałam - chodzi o konkretne serie produktu, sprawdziłam mój debridat nie jest z tej serii. A szczepionki tak się zastanawiam czy mamy jakiś wpływ na nie? ja nie sprawdzałam dokładnie tych które dostawała Ola, oprócz rotarixu który sama kupowałam
kethry
Wed, 10 Oct 2007 - 11:45
CYTAT(NuuŚka @ śro, 10 paź 2007 - 01:06)
Keth a jak tak ostatnio zarzucam cię pytaniami więc może mi odpowiesz na jeszcze jedno -a długo Gabrys potrafi tak usiedzieć? i tak wogóle pytanie do mam których pociechy juz siedzą czy nie lecą wam one na boki lub do tyłu?
lecą . Gabryś leci na boki i do tyłu. a siada nie z pozycji leżącej, tylko z półleżącej, ciągnie głowę do przodu. śmiesznie to strasznie wygląda. i nie siedzi długo, posiedzi parę sekund i zaraz ciach - na bok. ale jest zabawną kulką.
NuuÅška
Wed, 10 Oct 2007 - 13:36
gdzie jesteście? jak tu pusto...ciocie foremki wychodzić z ukrycia;)!
Remisia
Wed, 10 Oct 2007 - 13:51
Jestem!! W sumie caly czas, ale dziecie mi dzis strasznie wyje... nie mam czasu
tormenta
Wed, 10 Oct 2007 - 13:54
pozwolcie, ze teraz bedzie mocno lakonicznie ale czasu brak.
Na razie hurtowo - cudne zdjecia Jak tak patrze na te nasze szkraby to nadziwic sie nie moge, ze sa juz takie duze i taaakie zdolne
My bylismy w W-wie od nocy w piatek do poniedzialku. Ogolnie wyjazd udany ale moj M zlapal tam jakiegos wirusa wiec powrot byl ciezki. Jak na razie Szymek sie trzyma choc wczoraj byl okropnie marudny i prawie wcale nie chcial jesc - balam sie, ze go tez rozklada ale to chyba idzie drugi zabek. Zabaczymy.
Wyjazd jak zwykle w rozjazdach. Poodwiedzalam znajomych i przyjaciol i jak zwykle nie udalo sie spotkac ze wszystkimi. Najbardziej mi zal tego, ze nie zobaczylam corci mojej psiapsiuly. Asia urodzila w czwartek o 18:09 ale juz w piatek rano zabrali jej lekarze malenka bo miala bardzo ostra zoltaczke. Tak wiec moja kolezanka chodzila nieprzytomna bo miala ciezki porod (miedzy innymi: fachowa polozna ciala ja dwa razy bo raz zle to zrobila) dodatkowo dzialal stres i to, ze zabronili jej karmic coreczke piersia Na szczescie dzisiaj juz je obie wypisali, Asia utrzymala laktacje i mala cyca az milo.
Szymkowi daleko do postepow Martynki, Julci i wielu innych kwietniowych szkrabow ale juz zaczal probowac podciagac tyleczek do gory wiec mam nadzieje, ze i on niedlugo zacznie porzadnie raczkowac.
acha antenka wedlug rehabilitantki Szymka dziecko powinno najpierw umiec przyjac pozycje czworacza, a pozniej z niej probowac siadac tak wiec Twoja corcia robi ksiazkowe postepy
Kobietki wiecej pozniej bo teraz mlode wzywa
Niky
Wed, 10 Oct 2007 - 16:21
Antenka - moja Zuza TAAAK nie robi . Pelza sobie powolutku jak jej się przypomni, że coś takiego kilkakrotnie juz jej wyszło, przewraca się na boczki oraz plecki i brzuszek, a siadac chce, ale tylko jej to wychodzi jak np siedzi w foteliku bujaczku, bo jak leży na płasko, to tylko na ok 45stopni się pionizuje. Twoja Martynka po prostu jest silną babeczka i pozazdrościć, że tak ksiązkowo się rozwija
tormenta to faktycznie może być objawem wyrzynającego się ząbka - u nas tak wlasnie było.
Nuuśka Zuza sama nie usiedzi, bo paru sekund nie można nazwać siedzeniem, zaraz leci albo w bok, albo w tył, albo do przodu - a ja od razu ją łape nie czekając na zakończenie
ANITA:)
Wed, 10 Oct 2007 - 18:17
CYTAT(Niky @ śro, 10 paź 2007 - 18:21)
Antenka - moja Zuza TAAAK nie robi .
Niky kochana bo twoja Zuza ma 5 miesięcy i 2 tygodnie a Martynka ma 6 miesięcy i 10 dni a mój Szym też jeszcze tak nie robi bo ma 5 miesięcy i 9 dni i i tu mamy rozwiązanie
CYTAT(Niky @ śro, 10 paź 2007 - 18:21)
Antenka - Twoja Martynka po prostu jest silną babeczka i pozazdrościć, że tak ksiązkowo się rozwija
Moja droga nie "zazdrość" my sie też doczekamy takich wspaniałych popisów w wykonaniu naszych maluchów Ja właśnie już jakiś czas temu miałam o tym napisać, że łapię sie na tym czytając czy oglądając zdjęcia innych maluszków, że "O! Boszche a mój Szym jeszcze tego nie robi Może coś nie tak ". Ale na szczęście zawsze spojrzę sobie na paseczek żeby zobaczyć jaka jest różnica i okazuje sie że maluszek to "starszyzna" i od razu sie uspokajam. Tak do roku to każde dwa trzy tygodnie to może być kolosalna różnica, oczywiście nie musi, trzeba pamiętać że każdy maluszek ma swój całkowicie indywidualny tok rozwoju.
antenka dla Martynki wielkie brawa i niech więcej mamusia pstryka fotek
Niky
Thu, 11 Oct 2007 - 10:34
Ale puuustkiii....
xyzzz
Thu, 11 Oct 2007 - 10:45
Witajcie kochane, po przerwie! Nie było mnie trochę, bo przygotowywałam sie do wyjazdu. Od wczoraj mam niezłą fuchę i pilnuję dzieci mojej siostrze. Siostra ze szwagrem dzisiaj rano wyjechali do Tunezji, a ja z moja dziatwą i mężem doglądamy jej dzieciaków i hotelu. Strasznie się stresowałam tym wyjazdem, bo nigdy nie zajmowałam się czyimiś dziećmi. Co prawda Oni są już samodzielni, bo to 14-latek i 10-cio latka, ale zawsze , to dla mnie nowe doświadczenie. Poza tym mieszkać i odnaleźć się w czyimś mieszkaniu, to też dla mnie nowość. Mam nadzieję, że będę miała choć trochę czasu, żeby nacieszyć się Jastrzębską plażą.
Choć ostatnio nie miałam czasu pisać, to podczytywałam Was i nie mogłam wyjść z podziwu dla osiągnięć waszych maluszków. U nas dominują tylko przewrotki, o samodzielnym siadaniu nie ma mowy, natomiast ja Nadusi w ogóle nie sadzam, bo uważam że będzie siedzieć, jak będzie w stanie samodzielnie usiąść. Niestety wprowadzanie nowości spełzło na niczym, bo po jabłku i marchewce strasznie bolał Nadię brzuch, a po kaszce na mleku Ha miała zieloną, śluzową kupkę, co normalnie jej się nie zdarzało. Tak więc nadal jesteśmy na samym cycku, a wczoraj zakupiłam bebilon pepti i za kilka dni spróbuję wprowadzić kaszkę na tym mleku, bo mała trochę slabo przybiera i waży tylko 6,5 kg.
Dziś muszę zadzwonić na przychodnię , bo nie wiem co z tym Infanrix-em? Tydzień temu szczepiłam 3 raz Nadię tą szczepionką. Niestety w książeczce nie podali serii szczepionki.
Na razie to wszystko, musimy teraz wyjść na spacerek z maluchami, bo wyszło słoneczko, a niedługo starszaki wrócą ze szkoły.
Mam nadzieję że wieczorkiem będę miała jeszcze siły, żeby do Was zajrzeć
Pozdrawiam z Jastrzębiej Góry
tormenta
Thu, 11 Oct 2007 - 12:45
kurcze jak to jest z tym czasem. Jeszcze niedawno narzekalam, ze mlody nie daje mi chwili dla siebie, a teraz widze ze kiedys to byl luuuz i dopiero teraz brakuje mi czasu na wszystko. Normalnie w domu sajgon, ja roztrzepana, a mlody kwitnie
Wczoraj to niedobre mlode nie spalo do polnocy. W lozeczku robil wszystko byleby nie spac tak wiec demolka byla ogromna, a pisk jeszcze wiekszy kiedy tylko ktores z nas lub kotow pojawialo sie w zasiegu jego wzroku. Pisk ze szczescia oczywiscie.
Wczoraj tez moj synek po raz pierwszy polizal kotka nie powiem zebym byla z tego powodu zadowolona ale w szoku bylam kiedy Lila podeszla go powachac, a ten wystawil jezyk i oblizal ja po nosie. Mam nadzieje, ze juz jest uodporniony na wiekszosc kocich wlasciwosci.
i ewidentnie idzie nam drugi zabek - tak wiec powoli dziubek zaczyna sie zapelniac - oj biedne te moje cycki
acha moje dziecie w koncu zakosztowalo kapieli w duzej wannie. Jaka to radosc byla i zabawa, i mozna bylo chlapac do woli. Byl taki zdziwiony i zadowolony
pati - wiesz tez musze isc do przychodni w sprawie tego infanrixa bo szczepilam tym mlodego 4 wrzesnia. Kurcze powiem Ci, ze te szczepienia powinny byc tak zorganizowane jak u kotow. Do ksizeczki powinni wklejac naklejeczke dolaczona do kazdej szcepionki z numerem seri itd Ile by to nam zaoszczedzilo klopotow i watpliwosci. A z dzieciakami siostry poradzisz sobie swietnie. Zobaczysz, ze nie taki diabel straszny...
NuuSia - powiem Ci, ze jestem na siebie zla ze nie sprawdzalam szcepionek. Znalam ten adres sieciowy i przeciez najpierw moglam sprawdzic czy czegos nie wycofali i byc przygotowana do wizyty. Niestety jednak jak przyszlo co do czego to zapomnialam, ze powinnam to zrobic. Pozostaje zaufac przychodni albo pojsc sie dowiedziec.
NuuÅška
Thu, 11 Oct 2007 - 14:01
CYTAT
kurcze jak to jest z tym czasem. Jeszcze niedawno narzekalam, ze mlody nie daje mi chwili dla siebie, a teraz widze ze kiedys to byl luuuz i dopiero teraz brakuje mi czasu na wszystko. Normalnie w domu sajgon, ja roztrzepana, a mlody kwitnie
Tormenta u nas podobnie, czasami po prostu się poddaję i czekam kiedy nadejdzie magiczna godzina kąpieli i "miłościwie nam panująca" po prostu zaśnie...
CYTAT
pati - wiesz tez musze isc do przychodni w sprawie tego infanrixa bo szczepilam tym mlodego 4 wrzesnia
dziewczyny a co da Wam teraz to sprawdzanie? pytam bo też się nad tym zastanawiałam i Ola też dostała te szczepionkę i to jak pamiętacie nieźle po niej gorączkowała, ale nawet jeśli to była TA seria to co dalej?
Pati na pewno nie tylko sobie poradzisz ale milutko spędzicie razem czas fajnie że jesteś z powrotem
CYTAT
Tak do roku to każde dwa trzy tygodnie to może być kolosalna różnica, oczywiście nie musi, trzeba pamiętać że każdy maluszek ma swój całkowicie indywidualny tok rozwoju.
Anitko moja córcia to dowód że piszesz prawdę, dopiero zaczęła się niezdarnie przewracać a teraz już obroty śmiga i uparcie pełza do tyłu a prawdą jest że na Kwiatuszkach jest prawie 2 miesiące różnicy między niektórymi maluszkami.
u nas znów dziś rączkowo więc uciekam do królewny
xyzzz
Thu, 11 Oct 2007 - 14:43
CYTAT
Do książeczki powinni wklejać naklejeczke dołączoną do każdej szczepionki z numerem serii itd Ile by to nam zaoszczedzilo klopotow i watpliwosci.
tormenta wiesz, że o tym samym sobe pomyślałam. Jak przeczytałam ten komunikat, stwierdziłam, że zaraz sprawdzę serię. Jak zajrzałam do książeczki, to okazało się że serii nie ma, a naklejki owszem są, ale w książeczce zdrowia psa.
A co nam to da? Sama nie wiem.
My już po spacerku. Bałtyk dziś fajniutki i całkiem przyjemnie na dworku.
magnunaa83
Thu, 11 Oct 2007 - 15:50
hejka kobitki
Wysylamy sloneczko i ciepelko z goracego egiptu
ogolnie :
amira zniosla podroz samolotem dobrze, czasem lekko pomarudzila ale nie bylo tragedii, mam nadzieje ze z drodze powrotnej tez tak bedzie grzeczna
troche dziwne chyba to dla niej ze zamiast polarowego kombinezona zalozyla tylko body i skarpetki
zdjecia wstawimy jak wrocimy do polski bo nie mam tu kabla od cyfrowki
ps. owoce tu a w polsce to ogien i woda
jak znajde wiecej czasu to napisze troche wiecej
pozdrowienia i buziaczki od amirki
NuuÅška
Thu, 11 Oct 2007 - 17:32
Magnuna jak ja Ci zazdroszcze tego ciepełka i Słoneczka odpoczywajcie i czekamy z niecierpliwością na "dogrzanie" nas ciepłymi zdjęciami z wyjazdu
CYTAT
Jak przeczytałam ten komunikat, stwierdziłam, że zaraz sprawdzę serię. Jak zajrzałam do książeczki, to okazało się że serii nie ma, a naklejki owszem są, ale w książeczce zdrowia psa.
u mnie Pati przy infarixie nie ma tylko wpis i data ale przy rotarix mam naklejkę z serią, masz racje że powinien to być standard.
i jeszcze pytanko: czy któryś Maluszek mówi już coś co by przypominało polski jezyk? kiedy dzieci zaczynaja spółgłoskowac ma-ma ba-ba itp ???
Niky
Thu, 11 Oct 2007 - 19:42
Nuuśka Zuza oprocz ahgu, aghrrrrru i wszelakich odmian mówi muum, chee, hee, rrrrr, brrrr, errrr, arrrr, baba i coś co mi przypomina normalnie kurdę oraz dupa
Niky
Thu, 11 Oct 2007 - 19:43
i jesze M mi tu podpowiada, że swietnie robi Vaderka i raptorka - ale to nie język polski
pluszak
Thu, 11 Oct 2007 - 20:50
dziewczyny, jesli chodzi o te szczepionki to ja byłam dzisiaj w przychodni i pytałam bo okazałao sie że Piotruś dostał wszystkie 3 z wtcofanych serii. Pediatra powiedziała, że oni dostali już wcześniej ostrzeżenie i za każdym razem oglądają dokładnie zawiesinę przed wstrzyknieciem. A ponieważ Piotrusiowi nic zupełnienie było po żadnej ze szczepionek nie ma podstaw do obaw:) Więc jeżeli już jest po i wszystko z maluszkami ok to nie ma sie co martwić. Pediatra mówiła ze chodziło nie o zanieczyszczenia chemiczne, wiec nawet jeśli takią szczepionkę dzieciatko dostało a nic mu nie jest nie ma sie co martwić - zresztą w przychodniach sprawdzają
nie wiem czy mnie to do końca uspokoiło, ale cóż nic i tak nie poradzę
za to dowiedziałam sie że Piotrus wg wagi w przychodni waży 6500 i przybrał tylko 400 i teraz muszę mu podawać bardziej kaloryczne jedzonko, np mleczko zagęszczone kleikiem, kaszkę 2 razy dziennie itp. Zastanawiam sie czy to nie przez ten Bebilon, moze on jest mniej kaloryczny hmmm... mamy skierowanie na badanie moczu i krwi, i chyba przy okazji dopłacę aby poznać grupę krwi Piotrusia. Czy wy znaćie grupę krwi Waszych maleństw?
a Piotruś bardzo wyrywa się do siadania, normalnie siada z półleżącej pozycji lub gdy sie chwyci czegoś, i próbuje z boku sie podnosić. Co prawda ledwo mu się uda to zaraz leci, chyba że się podeprze to chwilunie usiedzi:) a poza tym to intensynie ćwiczy mostki, aż ciężko go czasem przewinąć
a pati - chyba ty pisałaś o Bebilonie pepti - sprawdź GIF też było cos o tym
xyzzz
Thu, 11 Oct 2007 - 21:26
CYTAT
a pati - chyba ty pisałaś o Bebilonie pepti - sprawdź GIF też było cos o tym
Czytałam, ale to dotyczy bebilonu w płynie, (o ile dobrze rozumiem)
Jak zauważyli moi siostrzeńcy, Nadia jak jest głodna, wyraźnie dopomina się o mleczko i "mówi" "ma-ma-ma-ma".
monyka
Thu, 11 Oct 2007 - 21:42
Witam was po dłuższej nieobecności ale to juz zaczyna być standart że tak rzadko udaje mi sie coś napisać, ja od paru dni mam doła bo okazało się że moja dośc dobra koleżanka się na mnie obraziła, dziwne to było dla mnie ale miałam wrażenie że chodzi jej o to ze schudłam ja wiem ze bedziecie się śmiały ale nie widziała mnie od dłuższego czasu a jak mnie zobaczyła jedyne co powiedziała to - ,,schudłaś!!!!! " i odwróciła się na pięcie i do końca spotkania nie rozmawiała ze mną, ... tak sobie teaz myślę ze pewnie nie była wystarczajaco dobrą koleżanką ,
a tak generalnie to delektuję sie ostatnim tygodniem z Wiktorem i nie robię nic tylko spaceruję odpoczywam mam tak strasznego lenia ze aż jestem przerażona, z jednej strony powinnam czyścxić dom sprzątac z drugiej chrzanię to przecież łaże po tym domu codziennie i zawsze coś tam upchnę, generalnie upajam się lenistwem...
Niky mój mały taki nieco milczący, niewiele wydaje z siebie okrzyków ale on już chyba taki jest uwielbia jak ja to mówie pierdzieć ustami
Pati fajno że możesz delektować się jesiennym morzem no i podtucz małą mój waży prawie dwa razy tyle to Nadia
AntenkaŚliczne wygibasy mój mały średnio podnosi dupcie generalnie świderkuje w około pokoju
A z opiekunki średnio jestem zadowolona ale o tym napisze jutro bo mężulo chce już iść spać pozdrawiam pa
xyzzz
Thu, 11 Oct 2007 - 22:22
CYTAT
Pati fajno że możesz delektować się jesiennym morzem no i podtucz małą mój waży prawie dwa razy tyle to Nadia 08.gif
Próbuję podtuczyć, ale za bardzo nie wiem jak. Jak już pisałam, Nadia nie toleruje na razie żadnych innych pokarmów, bo strasznie boli ją brzuch, a cycusia podaję w dzień co dwie godziny ostatnio. No a Bałtyk rzeczywiście jesienny, z racji że znajduję się jakieś 100m od plaży, to mogę relacjonować na bieżąco. . Obecnie mocno wieje i mamy prawdziwą morską bryzę, a Jastrzębia pusta całkowicie, typowy martwy sezon, nawet w "Heinekenie" ani żywego ducha.
Siostrzyczka wylądowała godzinę temu w Tunezji i pisze że mają 25 stopni. Moje dzieciaki już śpią, a jej już prawie. Ale mamy labę.
Na pocieszkę pokażę Wam przymiarkę Nadii do Maksikowego kombinezonu zimowego.
Normalnie ufoldek
No to trochę dziś nadrobiłam postów za ostatnie dni, ale tutaj mi łatwiej pisać, bo notebooka mam zawsze pod ręką, a w domu komp stacjonarny, tylko w sypialni i nie zawsze do niego blisko.
Remisia
Fri, 12 Oct 2007 - 08:52
Czesc Dziewczynki
Nie mialam wczoraj neta normalnie odwyk od forum dobrze, ze tylko jednodniowy !
Pati, Monia fajnie, ze sie odezwalyscie!!! Nadusia w kombinezonie sliczna, jak obrazek! A co do "pierdzenia ustami" Monia, moj maly robi dokladnie to samo... i calymi dniami tonie we wlasnej slinie
Adas juz od dawna "mowi" - okreslone rzeczy, w okreslonych sytuacjach. Glodny - mlaska i robi cos w stylu "am, mniam". Jak sie zali, wyraznie wychodzi mu "ma ma ma ma". Dodatkowo te wszystkie beee, ammm, pfe, psi, aaa, ooo i takie tam.... Generalnie gadula, jak ja
Co do wadliwej szczepionki Pluszak ma racje. Pediarta mowila, ze chodzilo o nasilenie powiklan poszczepiennych. Jak juz jest "po", nie ma sie co przejmowac. A swoja droga, serie powinni wpisywac
Niky az bym chciala uslyszec te "kurde i dupa" z ust malej krolewny
CYTAT
czasami po prostu się poddaję i czekam kiedy nadejdzie magiczna godzina kąpieli i "miłościwie nam panująca" po prostu zaśnie...
Nuuśka dokonale Cie rozumiem Adas od dwoch dni jest raczkowo - wyjacy. Koniec dnia to zbawienie... a dzis w nocy dodatkowo budzil sie chyba ze cztery razy. Dawno juz mu sie nie zdarzylo
Magnunaa ja tez poprosze troszke sloneczka... tak ostatnio ponuro i smetnie
Caluje Was mocno!
Niky
Fri, 12 Oct 2007 - 10:22
Remisia to kurdĘ i dupa niezłe, ale wyobraź sobie taką sytuacje: mój m spacerujący po parku z wózkiem. Błogość, cisza i nagle słyszy: 'ej no" i się obraca szukając wzrokiem osobnika wypowiadającego owe wyrazy "nawołujące". Ku jego zdziwieniu - pustka, bo to nikt inny jak pannica z wózka Ja się uśmiaąłm jak mi to opowiadał i faktycznie już paroktrotnie słyszałam owo "ej no". A co do próbowania "nazywania" Zuza podobnie jak Adaśko na pewnw rzeczy mówi już w tensam sposób, więc tak chyba każde dzieciątko powolutku dochodzi
Pati ale ci zazdroszczÄ™ tego morza i spokoju...
monyka ja tez staram sie maxymalnie wykorzstac ten ostatni tydzień z Zuzą i w sumie nie robię nic A co
ANITA:)
Fri, 12 Oct 2007 - 10:27
proszę niech mi któraś powie jak wrzucić filmik z kamery ? jeszcze tego nie robiłam, a nie mam czasu ślęczeć żeby sama dochodzić do tego plisssssssssss
xyzzz
Fri, 12 Oct 2007 - 11:07
Anita, ja filmiki z aparatu wrzucałam na google, trzeba się zarejetrować , no i dosyć długo sie ściągało.
oj monyka, monyka - dziwni sa czasem ludzie. Zachowanie Twojej przyjaciolki, nieprzyjaciolki bylo naprawde dziwne ale wiesz co. Naprawde wierze, ze ona mogla sie na Ciebie obrazic z powodu Twojego schudniecia - juz sie w zyciu z dziwniejszymi powodami spotkalam. Radze olac totalnie i sie nie przejmowac, tylko cieszyc sie Twoimi chlopakami bo sa cudni
szczerze mowiac nie przekonuja mnie slowa pluszak i Remisi apropo nieprzejmowania sie tym gdyby nasze dziecko dostalo szczepionke z wycofanej seri. Moim zdaniem nikt inny tylko my mozemy zadbac o nasze dzieci. Oczywisicie trzeba sie cieszyc, ze jest wszystko ok ale jezeli w moim przypadku wyjdzie, ze Szymon 4 wrzesnia zostal zaszczepiony szczepionka wycofana w sierpniu to ja zrobie w przychodni duza awanture. Bo skoro cos wycofuja to znaczy, ze to nie jest dobre dla dziecka i przychodnie musza sie do tego dostosowac. Pomyslcie o niedawnej aferze z zamiana zawartosci fiolek??? Co by bylo gdyby te szczepionki byly prawdziwa trucizna? Moim zdaniem tylko robiac awanture i czasem naglasniajac sprawe w takich sytuacjach mozna zmusic nierzetelne przychodnie do przestrzegania przepisow i uchronienie w przyszlosci dzieci przed czyms powaznym. Zaznaczam, ze chodzi mi o sytuacje kiedy jest wyraznie cos wycofane, a przychodnie, apteki itd sprzedaja wciaz ten wycofany, wadliwy towar.
kurcze jak tak czytam o tym, ze wasi lekarze przejmuja sie slabym przyrostem Waszych dzieciaczkow to az mnie skreca. Moja ma to totalnie w nosie. Chyba nie ma co zwlekac i wybrac sie gdzies indziej. Z drugiej strony Szymek rozwija sie pieknie wiec chyba nie ma co panikowac.
Remisia - Twoj Adas to prawdziwy intelektualista, czyta, pieknie mowi
CYTAT
Glodny - mlaska i robi cos w stylu "am, mniam". Jak sie zali, wyraznie wychodzi mu "ma ma ma ma"
. Tylko pozazdroscis Cos mi sie wydaje, ze nasze chlopaki zbyt duzo ze soba nie pagadaja bo moj wciaz jest na etapie artykulowania dziwinych dziwkow i krzykow o roznym natezeniu ach razem moga co najwyzej popierdziec ustami - bo faktycznie moje dziecie w tym jest mistrzem
pati - Nadusia slicznie wyglada w kombinezoniku. Ja dopiero dzisiaj zakupilam na allegro kombinezon dla Szymka bo juz widze, ze zakupiony przez babcie komplet bedzie za duzy i pewnie trzeba bedzie za rok sprzedac - a babcia kupila mu na chrzest sliczny komplet wojcika, az mi zal ze mlody tego nie ubierze.
jedno zdjecie z pobytu w W-wie - co prawda nic na nim wiecej oprocz Szymka nie widac ale co tam. Szymek u mamy chrzestnej
magnunaa83
Fri, 12 Oct 2007 - 15:17
hej
wysylam z goroacego egiptu (ok 30 C ) sloneczka
otoz jak sie obawialam
pewnie wiecie ze tu dzieci sa wychowywane inaczej - zywieniowo, i ogolnie
tu dzieci ktore juz chodza zajmuja sie prawie same soba nie tak jak u nas. idac ulica widac jak dzieci roczne czy dwuletnie same biegaja miedzy ludzmi, samochodami itp (nie ma ty wiekszosci oddzielenia ulica-chodnik, wszytsko jest ulica a ludzie chodza srodkiem ulicy;)
wczoraj jedzac obiad tesciowa chciala dac amirce ugotowana indyka watrobke rozgniecona - myslalam ze mnie szlak trafi, dobrze ze moj maz ich stopuje troche bo bym ich chyba pozabijala
ciotki stare twierza ze ona jest za chuda jak na swoj wiek (amira ma 5 miesiecy i tydzien i wazy 7,5 kg ) i chca ja karmic ryzem i ogolnie stalymi pokaramami no k...a-wybaczcie
sa zdziwieni ze ona nadal jest karmiona piersia a dostaje tylko deserki pakowate ze sloiczka
mowie wam szlak mnie trafia jak probuja ingerowac jak ja ja wychowuje nie wspomne juz co byla za draka nt przekluwania uszu. Amira jest zywym dzieckime macha raczkami, i nadal uwazam ze jest za mala, owszem tu dzieci maja kolczyki od urodzenia ale moja jest pol polka wiec jak decuduje;) pozatym jestem mama
gdyby nie piekna pogoda, morze srodziemne , swieze owoce itp chyba bym wpadla w dolek. no i moj maz daje mi oparcie i kazal ich nie sluchac jednym slowem olac to co gadaja
pozatym jest fajnie, bylysmy wczoraj z amira na zakupach, i chyba bedziemy musieli dokupic walizke tu jest wszytsko taniej. kupilam fulll ubranek dla amiry, dla mnie i meza za grosze. przeliczajac na nasze pieniadze jedne np body kosztuja 1 zl-2 zl
musze leciec bo wlasnie wstala ksiezniczka
buziaczki
ps. zdjecia waszych pociech sliczne
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.