Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
No i skończył się mój piękny dzionek. Pyśka właśnie urządziła nieziemski płacz, brzuch twardy więc przyczyne znam. Dostała espumisan - pierwszy raz od miesiąca, do tego viburcol i padła. szukam przyczyny i wyszło mi, że to albo przeze mnie bo wczoraj buraków się najadłam albo przez to że wczoraj marchewke jej wprowadziłam. Sama nie wiem, chyba to na tle alergicznym bo jeszcze jakieś dziwne plamki jej wyskoczyły na brzuszku. W poniedziałek wizyta u pediatry więc będę z lekarzem szukać przyczyny. Agutka u nas z wanienką to nie taka prosta sprawa, mała wrzeszczy jak tylko ją tam wkładam, już dawno zrezygnowałam z mycia ją w ten sposób bo nie ma co jej męczyć. Kompie się ze mną, w wannie, próbowałam ogrzać ją pieluchą nagrzaną zamiast ciepłej wody ale nie pomogło,uparte to moje dziecko za to masaż - rewelacja
.Angel
Sat, 24 Nov 2007 - 14:38
Jeszcze z kościoła Co oni ode mnie chcą????
alcia
Sat, 24 Nov 2007 - 17:56
Witajcie, my wczoraj popołudniu pojechalismy do tesciów na noc, dziś do rodziców i koniec padam bo dopiero wrócilismy.
Mała, Margot każda z nas (chyba) po cześci czuje to samo co wy. Nikt nie jest idealny. Małe dziecko nie zawsze jest takie jak w rekalmie a mamusia nie zawsze jest idealnie uczesana, ubrana usmiechnięta i na dodatk dom lśni czystością. Ach co Wam bede pisac wystarczy poczytac posty dziewczyn by zobaczyć, że jesteście jak najbardziej normalne i wasze odczucia i uczucia tez są normalne. Mam nadziję, że złe dni mineły już bezpowrotnie.
Margot Ritta wiem jak to jest jak sie nie mam babci pod bokie - ale damy radę
Maadzik fajnie, ze jesteś na forum bo twoje posty są takie zabawne i wesołe. Mam nadziję, że już lepiej Pyśce.
Agutka kupiłas cos? Oczywiście pochwal się jak cos masz - oczywiście zycze ci tego
Angel pieknie wygladaliście wszyscy. Nikuś miał uroczy garniturek a ty wręcz kwitnąco wyglądasz.
Anuszka fajnie, ze masz wekendową odskocznie u mamy - pozdrów mojego zięcia i całuski dla Was dziewczynki
A moja Niunia wzbogaciła się o nową czapke z szalikiem, rekawiczki i siwe pary skarpetek i to wszysto od babci (teściowej) a ja od teściowej dostałam bluzeczkę tak więc ide szukac biało czerwonej Flagi bo trzeba wywiesić bo to jakieś święto chyba nawet międzynarodowe Pragnę ogłosić iż wróciła do wago sprzed ciąży !!!!! Uciekam bo o 19 mają wpaść jeszcze znajomi
Agutka
Sat, 24 Nov 2007 - 20:22
Alcia gratuluje powrotu do wagi sprzed ciazy i ze spuszczona glowa dodam, ze bardzo Ci zazdroszcze... Ja nadal jestem slon, wieloryb, hipopotam... i mieszcze sie tylko w rozmiar 42 Gorzej...nie mam pojecia co zrobic, jak sie zmusic, by w koncu schudnac... Ten basen jakos nie wypalil... za nic nie moge sie przemoc... a przytylam wszedzie.. najgorsze sa biodra..ale i dupka i kity i lapy... ech.. no dobra...juz nie narzekam...zwlaszcza, ze to tylko i wylacznie moja wina.
Ale za to humorek mam cacy... bo w koncu, chyba po poltora miesiaca poszukiwan kupilam sobie kiecke na chrzest i ha! plaszczyk fajowy... Nie wierzylam, ze sie uda..a jednak.. i co smieszne spodnice kupilam w sklepie, do ktorego w ogole sie nie wybieralam, bo tam tylko ciuchy dla starszych kobitek, w dodatku kiczowate i fe... a tu prosze.. Oczywiscie grubo wygladam, ale elegancko.. poza tym idealnie pasuje do butow i torebki ( ktore mam dostac pod choinke od mamy, ale juz je u siebie mam ) tak wiec pozostala tylko bluzka.. w brazie, bieli lub kremowa i moge isc na chrzest Strasznie sie ciesze, zwlaszcza z plaszcza, bo w kiecce pewnie tylko raz sie pokaze... ale niestety musialam ja kupic, bo nie pojde w dzinsach, a nadal w nic innego sie nie mieszcze.
Ubranka dla Kuby nie kupilismy, ale w pierwszym sklepie juz upatrzylismy caly komplecik.. Kurteczka ocieplana, ocieplane spodenki, koszula, muszka i cudna kamizelka..i czapa. Mozna tam kupic caly komplet lub osobno.. w rozmiarze jaki sie chce, bo oni sami szyja.. wiec nic tylko wybrzydzac Ale powiem Wam, ze przynajamniej na chrzciny to chcialabym miec dziewczynke... tak slicznych ubranek z falbankami, rozyczkami to jeszcze nie widzialm...cudne...
Maadzik
Sat, 24 Nov 2007 - 21:57
Ale tu pustki dzisiaj, pewnie mężowie w domu więc czasu na kompa brak A mnie właśnie Krzysiek wkurzył i raczej wieczór będzie nieciekawy. Tzn on tak myśli, ja podąsam się jeszcze z pół godzinki(dokładnie tyle ile na forum potrzebuje ) potem wyciągne pasa z szafy i karze mu tyłek wypinać - a co, szkoda czasu na obrażanie się Alcia wagi jak najbardziej gratuluje a za miłe słowa bardzo dziękuje, pomyśleć, że jeszcze miesiąc temu niepewnie się czułam pisząc do Was, wszystkie tak świetnie się znałyście a ja myślałam, że w życiu nie dopasuje mamuś do brzdąców, a jednak się udało A tych wyjazdów to ja ci naprawde szczerze zazdroszcze, chciałabym móc mame odwiedzić tak na jeden dzień, u nas to cała wyprawa. W jedną stronę jedziemy 5 godzin (a z Pyśką nawet do 9 jak się okazało ostatnio ) Agutka no i wreszcie udało się rozwiązać problem ubraniowy, gratuluje. Ciuszki dla dziewczynek do chrztu rzeczywiście są rewelacyjne, jak dla miniaturowej panny młodej. A nie myślałaś żeby na basen pójść z mężem i Kubą? My mieliśmy iść pierwszy raz jutro ale za względu na gorączke odłożyłam to o tydzień. Połączysz przyjemne z pożytecznym. A z tą wagą to chyba nie jest tak źle, dawno nie wklejałaś żadnej swojej fotki ale jak pamiętam jeszcze z przed miesiąca to do słonia dużo brakuje. Ale może się myle, pokaż się razem z Kubą to obiektywnie ocenimy Lece po pas Trzeba troche rozruszać tego mojego chłopa bo sam na pewno nie wpadnie na pomysł, żeby przerwać tą cisze. Już wiem po kim moje dziecko ma upór....
Joanna 81
Sat, 24 Nov 2007 - 22:18
A moje dziecko jeszcze nie śpi ... była kąpiel, mleczko i to więcej niż zwykle ( z dodatkiem kleiku, co by Mała dłużej spała ) i tak jak zwykle zasypiała w mig, tak dziś urządziła sobie śmiechy i chichy ... co na nią popatrzę to ta ma rogal na buzi, uśmiech od ucha do ucha normalnie, a mi się śmiać z niej chce ... jak się denerwować gdy taka śmieszka się cieszy do mamy Sama bym się już chętnie położyła, ale co idę ją usypiać
Posty czytam, na pisanie brak czasu Uściski dla wszystkich Truskaweczek i ich mamusiek
mim1980
Sat, 24 Nov 2007 - 22:45
Hej mamusie. Ja dzisiaj dzień spędziłam u mamy i było super ale coś Maja dostała katarku i poszłam pobiegać po aptekach żeby coś kupić i dostałam maśc majerankową do noska. Zaczeła się akcja w domu darrrrła się przeraźliwie z 20 min i pojechaliśmy na izbę przyjęć do szpitala i okzaało się że nic memu dziecku nie dolega i pewnie to była kolka a ja paniki narobiłam .Tyle tylko że jestem pewna że wszystko ok.to na tyle bo jeszcze mnie nerwy trzymają i nic nie pamiętam co czytałam z postów. Dobrej nocki.
Agutka
Sat, 24 Nov 2007 - 23:07
Maadzik owszem, myslelismy o basenie dla nas trojga.. juz dawno... i nawet nie pod katem mojego odchudzana, co pod katem Kuby.. W wannie i wanience uwielbia sie kapac, wiec pewnie basen polubi... a przeciez nie ma nic lepszego dla takiego malca jak wlasnie zajecia w wodzie. Tylko tam gdzie ja chodzilam nie ma ozonoawnej wody, niedaleko jest drugi basen i nawet prowadza zajecia dla kilkumiesiecznych dzieci, ale tez nie ma ozonowanej wody... wiec trzeba bedzie gdzies dalej poszukac. Na razie nam sie nie spieszylo...chcialam by Kuba jednak troche podrosl, ale to jest chyba dobry pomysl, by sie w koncu tam wybrac... Mi zostalo 5 miesiecy laby w domu, wiec teraz albo nigdy. Mariusz tez jest za, wiec nic tylko sie sprezyc i ruszyc tylek. A co do mojej otylosci.. to nadal wisi mi 9 kg.. 'powiekszylam sie' o cale 3 rozmiary, bylo 36 (czasami 34) a teraz, tak jak pisalam.. musi byc 42 - wiec pewnie domyslsz sie jaki to dla mnie dramat. I wkurzam sie, bo wchodze do takiego Reserved i nic nie moge dla siebie dostac.. tam generalnie szyje sie na mlode, szczuple, wysokie panienki...dla mamus po ciazy ciuszkow juz nie uraczysz..
MoniZ
Sun, 25 Nov 2007 - 09:16
hejka ja jako dzisiaj pierwsza przylaczam sie do wczorajszego swietowania margot za OLENKE MARGOT to nie prawda ze jestes kiepska matka... dodam sie ze jestes najukochansza mamusia dla swojej coreczki ja na poczatku mialam non stop dola i plakalam po katach... malego nosilam na rekach i ryczalam ale obiecuje ci ze to minie i zapomnisz wogole ze tak myslalas i zreszta jest czasami dobrze sie wygadac wyryczec wkoncu my tu na forum po to jestesmy zeby wspierac sie na wzajem bo kto inny moze nas zrozumiec jak my... (troszke bez ladu i skladu ale to moniowy post ) zgadzam sie z viki nasza anuszka to potrafii kazdego rozweselic
angel fajne zdjecia super wygladacie
sylwia oj nie ladnie oj nie zeby wiki za 9 miesiecy nie mial braciszka lub siostrzyczke (zartowalam)
madzik za twoja OLENKE DZISIAJ 4 MIECHY i jak siuski zlapane
anusia fajnie ze zagladnelas i wszystko u was ok jak bedziesz nastepnym razem poprosimy zdjecie marcelka bo juz dawno nie widzialam twojego synka no i kawal chlopca z niego juz
alcia pozazdroscic takiej tesciowe i szpadel chyba trzeba gdzies zakopac i gratuluje powrotu do wagi sprzed ciazy a mi brakuje jakies 5kg
agutka poprosze zdjecie tego cos zakupila dla kubusia no i niemartw sie z ta waga dojdziesz do siebie jak ritta pisala jakis czas temu po 6 miesiacach waga idzie wdol no cos takiego no i powinnas dostac OP za to ze nie chodzisz na basen
teraz maly mnie rozsmiesza robi sobie ze sliny baloniki u udaje samochodzik brrbrrrbrrrbrrr
joasiu mam nadzieje ze dzisiaj sie wyspisz i bedziesz wypoczeta
mim ale przybnajmniej wiesz ze majce nic nie jest ja dwa razy taki mialam ze elfik mi sie tak darl i juz bylam w drzwiach ale nie pojechalam bo elfik sie uspokoil
a ja wczoraj z mezem pojechalam do miasta zrobic elfikowe zakupy tzn kaftaniki spiochy i body z dlugim rekawkiem a przy okazji zalatwic dla mnie komorke bo moja juz sie skonczyla tzn umowa w orange i przeszla do plusa i jestem mega zadowolona z nowej komorki bo ma mp3,radio itd. full wypasi do tego 300min rozmowy a elfik zostal z tesciami i byl mega grzeczny dziadek poszedl z wnukiem na spacer i obylo sie bez placzu przy ubieraniu az mi sie nie chce wierzyc ale to sa spokojni ludzie wiec mysle ze elfikowi sie to udziela
a dzisiaj jest mega obijanie sie pozdrawiam wszystkich aaaa gdzie nasza ritta zastepca prezesowej i stawiam za tydzien w zaobraczkowaniu
Maadzik
Sun, 25 Nov 2007 - 10:21
Dzień dobry mamusiom i ich słodkim szkrabom. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na imprezke dziś wieczorem za 4 miechy mojej Pyśki . Będzie ciasto, pizza, karmi oczywiście Obowiązująstroje zwyczajne i dobry chumor Ja właśnie popijam poranną kawke a Oleńka siedzi w bujaczku i patrzy na pralke Zawsze mam wyżuty sumienia jak ją tak stawiam ale ona to naprawde uwielbia, wpatruje się jak zachipnotyzowana już z 15 minut Joasiu jak wczoraj Nati tyle nie spała to pewnie jeszcze się w łóżku wylegujecie Mim całe szczęście, że to nie było nic poważnego, ja też czasem z byle czy do lekarza biegam, szwagierka się ze mnie śmieje że panikuje ale ja wole 10 razy pójść z byle czym niepotrzebnie niż raz zlekceważyć coś poważnego, niewinnie wyglądającego Agutka z tymi sklepami to trafiłaś w sedno, ja co prawda wróciłam do wagi sprzed ciąży ale już uda , brzuszek, (że o tyle nie wspomne) nie te same. No i niby wchodze w 36 czy 38 ale jakoś nie leży tak jak wcześniej No ale jak patrze na mojego Pysia to jakoś mniej mi żal utraconej figóry, warto było. Na basen my wybieramy się na bródno, nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam że ty jesteś z okolic Gocławia, jak tak to od ciebie troche daleko. Jeszcze musze dokładnie sprawdzić, jaka tak jest woda i jaka temp. tej wody, bratowa chodzi tam z córeczką ale ona ma dziwne podejście do dziecka i wole sprawdzić sama. No i tu możesz sobie poczytać: https://mamatataija.pl/ Moni ja pamiętam po sobie, że nikt nie ma takiego podejścia, tyle cierpliwości i wyrozumiałości dla dzieci co dziadkowie. Szkoda, że Ola będzie swoich widywać 4 razy w roku
mim1980
Sun, 25 Nov 2007 - 10:40
Hej mamusie. Nocka nie była taka zła pomimo katarku Majeczki to budziła się tylko 2 razy.Mam pytanko czy przy katarku mogę stosować wodę morską do noska bo doktor mi powiedziała że mam patyczkiem jej nosek pędzlować ale ona za chiny nie chce tego i mam dylemat. MAADZIK za twoją Pysiulkę MARGOT za Oleńkę AGUTKA no to dobrze że chociasz ubranie masz z głowy. MONI ja też uwielbiam kupować małej ubranka. Idę się szykować bo dzisiaj mamy chrzciny a mała zostaje z babcią. Miłej niedzieli.
viki.
Sun, 25 Nov 2007 - 11:21
Maadzik sto lat za 4 miesiące dla córeńki!!!!
Ja właśnie tak jak napisałaś Maadzik pisze do Was tak niepewnie...ciągle się boję że coś palnę, albo że pomylę mamę z dzidziusiem, a zanim posprawdzam to zapomnę co chciałam napisac
Mim moja Tośka jak miała katar to właśnie dosta lyśmy kropelki psikane do noska na 3 dni, a potem woda morska 3 x dziennie... i nie pozwoliła mi nasza pediatra za nic grzebać patyczkiem w nosku.... co lekarz to inaczej....
Agutka widzę że dopiero teraz zobaczyłaś jakie problemy mają większe kobiety... ja jak chodzę po sklepach to jestem załamana, wszystko jest właśnie na chude laski, a jak znajdę XL to jest to chińskie XL i i tak za małe...ale ja tak mam odkąd pamiętam, chociażby przez wzgląd na 181 cm wzrostu....a do tego prawie wzystko za krótkie....
Moni dziadkowie chyba mają to do siebie że działają uspokajająco, jak moi odzice zostają z Gluciem to mama potem mówi "czego Ty chcesz od tego dziecka...anioł po prostu...."
Joanna to moje dziecko chyba zabrało wczoraj sen Twojemu spała od 19 do 8 rano, z jedną pobudką na jedzenie na śpiocha o 4
Miłego dnia życzę wszystkim
Maadzik
Sun, 25 Nov 2007 - 12:07
U nas drzemka, tzn tatusia i córusi bo ja za Chiny nie zasne w dzień. Szwagierka do mnie wpadła i wdała się w denerwującą dyskusje. Ja twierdze, że nie będę mojego dziecka sadzać, stawiać, prowadzać ani nic z tych rzeczy, wiem że to możliwe bo spotkałam się już z tak wychowywanymi maluchami i widze w tym same kożyści, a ona na siłe mnie przekonuje, że tak się nie da. Sama ma 10 miesięczną córke - rzecz jasna prowadzaną i stawianą i mała niby z pomocą chodzi ale zdaża jej się po prostu ugiąć nogi ze zmęczenia i wtedy wali głową o to, przy czym akurat stała. Wkurza mnie takim podejściem, na siłe mi wmawia, że to co planuje jest niewykonalne. Ja jej mówie, że znam takie dzieci, że są sprawniejsze i kontrolują upadki a ona do mnie że to na pewno nie wina wychowania czy prowadzania tylko dziecka. Ja jej, że to mama rządzi i jak postanowi sobie, że dziecka nie będzie stawiać to nie będzie a ona mi że dziecko ma swój temperament i jak chce chodzić to nie da się go nie prowadzać Po prostu szlak człowieka trafia jak słucha coś takiego. Zresztą to nie pierwsza nasz różnica zdań, wszystkie są podobne. No i tak mnie zdenerwowała że aż musiałam się wypisać - troche mi ulżyło. Komentarze do tego co napisałam mile widziane Myślicie, że da się nie stawiać i nie sadzać? Bo może kłuce się z nią bezpodstawnie. Mim mi lekarka przy katarze kazała stosować sól morską, poczekać aż się nawilży i oczyszczać nosek aspiratorem. Kupiłam Sterimar ale dla pyśki się nie nadaje - za duże ciśnienie, nawilżałam jej nosek solą fizjologiczną w ampółkach i też szybko przeszło Viki ja na początku czytałam i notatyki robiłam, bo jak miałam potem odpisywać i jeszcze raz przeglądać posty to mnie cholera brała a teraz wystarczy że poczytam i jakoś sama pamiętam co i do kogo ma trafić Lece obijać się dalej - i jak co tydzień napisze raz jeszcze - nienawidze niedzieli
viki.
Sun, 25 Nov 2007 - 12:36
CYTAT(Maadzik @ nie, 25 lis 2007 - 12:07)
U nas drzemka, tzn tatusia i córusi bo ja za Chiny nie zasne w dzień. Szwagierka do mnie wpadła i wdała się w denerwującą dyskusje. Ja twierdze, że nie będę mojego dziecka sadzać, stawiać, prowadzać ani nic z tych rzeczy, wiem że to możliwe bo spotkałam się już z tak wychowywanymi maluchami i widze w tym same kożyści, a ona na siłe mnie przekonuje, że tak się nie da. Sama ma 10 miesięczną córke - rzecz jasna prowadzaną i stawianą i mała niby z pomocą chodzi ale zdaża jej się po prostu ugiąć nogi ze zmęczenia i wtedy wali głową o to, przy czym akurat stała. Wkurza mnie takim podejściem, na siłe mi wmawia, że to co planuje jest niewykonalne. Ja jej mówie, że znam takie dzieci, że są sprawniejsze i kontrolują upadki a ona do mnie że to na pewno nie wina wychowania czy prowadzania tylko dziecka. Ja jej, że to mama rządzi i jak postanowi sobie, że dziecka nie będzie stawiać to nie będzie a ona mi że dziecko ma swój temperament i jak chce chodzić to nie da się go nie prowadzać Po prostu szlak człowieka trafia jak słucha coś takiego. Zresztą to nie pierwsza nasz różnica zdań, wszystkie są podobne. No i tak mnie zdenerwowała że aż musiałam się wypisać - troche mi ulżyło. Komentarze do tego co napisałam mile widziane Myślicie, że da się nie stawiać i nie sadzać? Bo może kłuce się z nią bezpodstawnie.
Ja jestem dzieckiem wychowywanym bez pomocy, jak to nazywa moja mama, nie byłam sadzana z podpórkami, nie stawiali mnie i nie przebierali nózkami i zaczęłam sama chodzić w wieku 10 miesięcy.... po prostu przy łóżeczku po szczebelkach stanęłam i poszłam... i dało radę mi nie pomagac...
Agutka
Sun, 25 Nov 2007 - 12:55
Maadzik nie skomentuje, bo jestem zielona w tym temacie.. A co mowia lekarze, stawiac, sadzac? Myslalam, ze pomyslalam o wszystkim...ale jak widac bylam w bledzie
O figure to ja sie az tak nie martwie, bo nigdy ladnej nie mialam... bylam po prostu szczupla ( w tych przerwach miedzy byciem grubasem ) Chcialabym moc znowu zmiescic sie w spodnie rozmiar 28 i to wszystko.. no.. i moze, zeby oponki nie bylo..
Wracam do garow...zaraz przyjedzie tesciowa, a ja zamierzam uraczyc ja zeberkami w miodzie, bo takie planuje przyrzadzic na chrzciny.. Ja jestem nimi zachwycona, Mariusz tez oblizuje palce, ciekawe czy i babcia mlasnie
A co do sklepow jeszcze... to jestem w szoku.. bo ja to ja.. ale nawet na Mariusza ciezko cos znalezc... Chudy nie jest, to fakt, klata 6 na 8, ale to w koncu chlop.. wiec jaki ma byc.. Szukamy takiej ladnej sportowej marynarki i juz pare ekstra znalezlismy..ale duzo za male.. Najfajniesza byla w Americanos..rozmiar XXL ,ale jakis.. jak to Maadzik okresila... chinski XXL ... Wczoraj to samo.. w koncu poszlismy do Bytomia.. i znowu byla ladna sportowa.. ale najwiekszy rozmiar to 108 w klacie.. i czesc.. Byly wieksze, ale wygladal w nich jak podstarzaly tatusiek.
Joanna 81
Sun, 25 Nov 2007 - 14:05
Hej
ledwo żyję, moja nocka wyglądała tak:
- 23.00 usypianie dziecka ( czytaj -> noszenie na rękach ) - 00.30 pierwsze płacze - 1.40 drugie karmienie - 3.00 sąsiedzi po imprezie u sąsiadki wracali do domu, narobili takiego hałasu, że miałam ochotę wyjść i nagadać trochę @%^&@# - 3.20 kolejny płacz, pobudka Małej i 20 minut noszenia i usypiania - 4.40 następne karmienie - 5.30 Natalia się budzi z płaczem, w akcje desperacji zmieniam jej pieluchę ( czego od dawna w nocy nie robię ), Mała nie chcę spać, trafia jednak do łóżeczka, włączam jej karuzelę, padam do łóżka, a ona zasypia - 7.30 pobudka, Mała robi kupę, karmie ją, idę do łazienki, zostawiam ją w łóżeczku, wracam to śpi
Później zasnęła jeszcze o 9.30, 12.30, teraz też śpi ... nie chcę myśleć jaka będzie dzisiejsza nocka
Za oknem pada śnieg, zimno, wietrznie, nie chce się wystawić nawet nosa. Ja wstałam z bólem głowy, mięśni w mega niehumorze ( jak to mawia Asia_b ), bo mimo, że mąż jest w domu, to czuję się tak jakby go nie było ... szkoda gadać!
Sorki, nie odniosę się do żadnego posta nie mam sił ...
Miłej niedzieli
limonka
Sun, 25 Nov 2007 - 15:20
Witam mamusie W piatek byliśmy na szczepieniu i Ciastus po raz pierwszy nie poczuł ukłucia,zero reakcji byłam z niego bardzo dumna ,i waga też mnie zaskoczyła 7010 jest co nosić Joasiu u nas niestety nocki podobne tylko bez noszenia ale ciągłe wiercenie stekanie popłakiwanie tak juz do 5 dni i też jestem w niehumorze ,bo jak tu kurcze funkcjonować normalnie jak człowiek nieprzytomny chodzi, ale cóż takie są uroki małych dzieci wszystko minie Margot spóznione zyczonka dla córeczki i jak widzisz większosc z nas ma podobne problemy ja też ,czasami miałabym ochote gdzies uciec i nie wrócić mimo że to moje drugie dziecko tez miewam doły takie że hej,ale jednak przy pierwszym dziecku byłam bardziej zdolowana bo to jednak jest zupełnie inne życie ale jak sie widzi usmiech dzieciaczka to wszystko mija Mała bede trzymała kciuki za doktorat i juz sie nie dołuj bedzie dobrze Maadzik za Pysie duzo zdrówka,a co do chodzenie czy siadania ja mojego starszego do niczego nie zmuszałam sam zaczał chodzic w 11 miesiącu,fakt że go troche prowadzałam ale bardzo się tego domagał, najabrdziej ubolewałam nad tym ze nie raczkował a mi sie tak strasznie podobaja raczkujace dzieci Mati po prostu wstał i poszedł Mim w sprawie kataru nie pomoge na szczescie jeszcze nas to nie dotyczyło, ale słyszałam że tylko albo sól morska albo sól fizjologiczna Alcia gratuluje powrotu do wagi ja juz wchodze w 38 ale wolałabym 36 cóż pozostaje mi czekac i nie jesc tyle Agutka z tym basenem super sprawa tez bym chciała ale narazie niewykonalne z takim maluchem ,musialabym dojeżdzać spory kawałek ,a ciuchy ja też jak widze te wszystkie malusie bluzeczki siegajace do pepka to ,a Ty przeciez karmisz piersia to waga szybko Tobie spadnie Miłej niedzieli kobietki
alcia
Sun, 25 Nov 2007 - 19:12
Witajcie, niedziela mineła szybko i spokojnie. Nocka też spokojna co prawda jak zwykle z pobudkami na karmienie ale juz mi to nie przeszkadza. jutro rano idę na pobranie krwi brrrrrr mam nadzieję, że wyniki beda w normie bo już mam dość choroby bo o ile gardło przestało bolec znów mam katar gogant. I dziś zaszalałam na allegro oto moje zakupy :
Mim woda morska jak najbardzoej my używamy DIsnemar - polecam bo nie ma za dużego cisnienia tak jak pisała Madzik i super pomaga a co do "grzebania" p[atyczkiem to ja bym się zastanowiła
Limonka no to Ciastek kawał chłopa i widze, że moja laska zaczyna osiągac chyba jakieś mega kilogramy bo pomimo, że młodsza to już 7,5 kg wazy
Maadzik masz racje i wiesz co każda matka ma swoje zdanie i kłócenie się a ściślej mowiąc narzucanie swojej racji jest bezsensowne wiesz co chyba musisz kupic lub wypozyczyć szpadel.
Joasiu to ci Nati zaszalała mam nadzieję, że dziś będzie lepiej
Agutka a gdzie zdjecia twoich kreacji ??? ja jestem bardzo ciekawa więc pstrykaj i wstawiaj. co do rozmiarów to szkoda gadac co firma to inna rozmiarówka i niektóre firmy tak zniżają, że wiesz co jak kiedyś ważąć 50 kg przy 165 cm musiałam kupić bluzke w romiarze 40 pomimo, ze nosiłam 36 Viki im więcej piszesz tym bardziej nas poznajesz a jak nawet kogoś pomylisz to i tak się nic nie stanie bo nikt się nie obrazi tylko cię poprawi a pamiętaj im więcej doświadczeń tym mniej problemów
Zaraz idę umyc głowę i pogrzac troszkę łóżeczko bo jutro znowu bieganina a zaraz swięta i trzeba powoli myslec o sprzątniu myciu okien itd
margot26
Sun, 25 Nov 2007 - 19:48
Maadzik 100 lat dla Twojej Pyśki za skończony 4 miesiące!!
Dobranoc Dziewczyny !!! Nie dołować mi się i Joasiu głębokiego niedźwiedziego snu Natalce!
Maciejonka
Sun, 25 Nov 2007 - 22:35
Cześć Dziewczynki!
U nas chwilowy spokój. Ząbki wyszły (które następne maja się pokazać?) i uśmiechów mamy jeszcze więcej! właściwie to on sie cały czas uśmiecha. Piotruś oczywiscie Natomiast Szymon cos ciągle zachmurzony
Od jutra mąż ma tydzień urlopu, znowu mi sie plan dnia poprzestawia... ale fajnie ze będzie. No a za tydzień już mamy kolędę! nie przepadam za tym, ale nie narzekam.
Margot-nie tylko Ty masz to uczucie. Ja czasem muszę kilka pozycji zastosować zanim Piotrus daje sie uspać... na rękach (bez smoczka, ze smoczkiem), na łóżku duzym-na prawym boku lub na wznak (oczywiscie ze smoczkiem bądź bez) w wózku ze smoczkiem/bez smoczka, na łózku dużym przy piersi... czasem jest tak, ze muszę po dwa razy próbować Okropnie męczące. I tak jesteś najwspanialszą mamusią dla swojej córci!
Joasiu-moze ksieżyc działa na Natalke? wyspij się dzisiaj!!
Mim-patyczkiem bym nie grzebała za głęboko (czasem kozuchy wyciągałam z noska, ale były blisko wyjscia), a rzeczy typu sól to jaknajbardziej. Polecam Disnemar-nie ma nieprzyjemnego zapachu.
Alcia-kubek jest fajny-przetestowany przy Szymonie. Trzeba go tylko dobrze zakręcić.
Maadzik-da sie. Wszytsko sie da. Odrobinę zacięcia i trzymania sie swoich zasad. I nie ma sensu dyskutować zabardzo.
Agutka-pochwal sie koniecznie! 36 to mój rozmiar marzenie...i tak jak piszesz-czesto XL nie leżało nawet obok XL-ki. Wiem coś o tym. Mam mało ciuchów ze względu własnie nan rozmiarówkę. Mam wąskie biodra i duzy (ale bez przesady ) biust. Spodni mogę mieć na pęczki, ale bluzki...koszmar. Jak znajdę cos fajnego i dobrego biorę.
Za wszystkie okazje
A pisałam już, ze Piotruś waży 6700?
Dobranoc!!
TINA!! widziałam Cie! jak tam po zmianie mleka??
*Maja*
Mon, 26 Nov 2007 - 08:12
Witam wszystkie mamusie i ich Skarbeczki. A my juz obydwie chore . kinole zapchane a mnie jeszcze dodatkowo dusi w klacie.. Ja juz na nogach ,mężus do pracy wyprawiony a ja juz zrezygnowałam ze snu bo i tak musze zaraz dzwonic do matki polki,z wieściami ,że nie wracamy dzisiaj z przepustki bo chore jestesmy Joasiuu mnie ostatnio to samo( nie wliczająć ostatnich dwóch dni jak jest chora), ale moja Niunia ostatnio bardzo daje mi czadu wieczorem i w nocy. W ciągu dnia sama zasypia w łózeczku a wieczorem jak przychodzi pora snu to strajk.. idzie spać dopiero21,00 i 22,00. W nocy tez budzi się czesto.. nie wiem z czego to wynika , ale zastanawiajace jest to ,że robi się marudna i rozdrazniona własnie tak wieczorem. Mysle ,że mogą to być zęby bo od kilku dni strasznie molestuje mi sutki... juz kilka arzy zawyłam z bólu a co to bedzie jak pojawią się zęby.. na samą myśl mam ciarki anuszka ja tez rozgladam sie po allegro za prezentami dla dzieciaczków pod choinke a że mam ich pięcioro to jest nad czym sie prężyć. takie krzesełeczko do karmienia zaproponował ,że zrobi nam dziadek Łukasza.. on robi piekne rzeczy w drewnie i zrobił juz takie krzesełko pierwszemu prawnuczkowi i powiem wam ,ze wyglądało rewelacyjnie . Także on ma pomysł na prezent a ja o jeden wydatek mniej oj i jak wypoczełas przez weekend..ja tez lubie od czasu do czasu jezdzić do mamy na weekend.. och jak ona gotuje...strasznie brakuje mi jej kuchni.. oczywiscie nie tylko tego
Madzik za Pyske i powiem Ci ,że ostatnio miałam podobna sytuacje, która barzdo mnie wyprowadziła z równowagi ..a mianowocie przyjechała moja siostyra w odwiedziny.Ja wchodze do pokoju a ona moja małą posadziła i trzyma ja tylko za ręce. Jak to zobaczyłam to az zdębiałam i mwie jej co ty robisz ..wprawdzeie ona jest silna i ja tez ja poddźwigam za raczki ale nie sadzamjej jeszcze o własnych siłam..tymbradziej ,że widac że kregosłup nie jest na to gotowy bo sie chwieje. a ona mi na to ,zebym nie porzesadzala bo przeciez siedzi...Kazałam jej kategorycznie przestać bo nie mogłam na to patrzeć i powiedziałam ,ze przeciez ma dopiero 4 miesiące i ma jeszcze czas na siedzenie.. bo wydaje mi sie naturalnym faktem to ,ze dziecko usiadzie wtedy kiedy samo bedzie na to gotowe a nie zmuszac ja do czegoś co jejst jeszcze ponad jej mozliwości. A ona mi na to ,że chamuje rozwój dziecka Finał był taki iz zabrałam jej Małą i doszło do spięcia.. rozumiem jeszcze dyskusje z kims kto ma dziecko a moja siostra nie ma i niechce mieć ..także oczym tu polemizować.. tina własnie jak tam Maciuś reaguje na mleczko ..no musze ci powiedziec ,ze chłopina Ci rosnie Maciejonko mnie tez wkurza kupowanie bluzek bo am rozmiar 36 i z powodu biustu wszystie sięgaja mi do pępka
Alcia oliwka ma słodkie kucyki, kiedy ja bedemogła robic takie Nikoli ..pewnie troche sobie poczekam...
Nic lece teraz na kawke póki Niunia spi i zajrze jeszcze póxniej... czeka naswizyta u lekarza nich osłucha mi małą no i mnie ...bo cherlam jak gruźlik
sylwia13
Mon, 26 Nov 2007 - 08:51
Witajcie!!
Joasiu współczuję serdecznie meczacej nocki, oby już sie to nie powtórzyło!
Moni? a ty gdzie sie podziewasz?
Agutka gratuluję udanych zakupów, ja wczoraj też sie troche obkupiłam/
Byłam na zakupach, Wiki został z tatą, po pierwsze non stop dzwonił a to to a to tamta, Młody płakał mu dużo, chyba za mną tesknił biedaczek, a w domu sajgon!!!! Burdel na kółkach, no w szoku byłam, nie było mnie kilka godzin! Meżuś powiedział, ż enie wie jak ja to wytrzymuje! i że jeszcze porzadek i poprasowane, poprane, ugotowane, był pełeen podziwu!!
A propo zakupów pojechałam Mężusia obkupić, ale dwie rzeczy okazały sie małe, a ż ebyły przecenione nie mogłam oddac, zamieniłam wiec na cos dla siebie, suuuper golf z zary, cały czarny, boooski! i dwie bluzeczki po domu, i śliczny szalik dla Małego! także nie ma tego złego...
Maciejonka zazdroszcze męża w domu, zawsze chwila wytchnienia!
Alcia rewelacyjne zakupy! kubeczek też mam w planie kupić, miseczke kupiłam taka zwykła na razie wystarczy, ale te twoje wypaśne!!
Limonko moje marzenie to zero płaczu przy szczepieniu, przy pierwszym tak było, przy drugim już troche popłakał, zobaczymy jak bedzie teraz.
alcia
Mon, 26 Nov 2007 - 09:49
Witajcie, ja dziś pobudke zaliczyłam o 7 rano ale nie przez dziecko tylko przez fakt, że przed 8 przyjechała teściowa i została na chwilę z Niunia a ja pojechałam na pobranie krwi. Teraz Oli ucina sobie drzemke a ja jem sniadanko.
Anuszka krzesełko bardzo ładne upatrzyłaś ale to chyba w sumie najtańsza oferta na allegro
Agutka zapomniała Ci napisac, że poprosze o ten przepis na żeberka w miodzie bo slinka cieknie ale jak to zornbic to nie wiem :9
Maciejonka to Piotrus już przestał być Okruszkiem bo kawał z niego chłopa. A jak buty które kupiłas na allegro ??? Doszły ? Fajne ??
Maja o najgorsze chyba jak bezdzietne osoby cię pouczają . Pamiętasz jak Asia_b pisała o podobnej sytucji gdzie została pouczona prze bezdzietną osobę. Nic na to chyba nie poradzisz - trzeba być konsekwentnym w swoim działaniu i tyle
Sylwia i tak się wlasnie uswiadamia męża - ekstra. zakupow zazdroszczę a co do miseczki to ja już z mysla o późniejszych posiłksch myslałam gdy Oli sama zacznie jeść a kubek Aventa to według moich znajomych jeden z najlepszych i dlatego kupiła zobaczymy.
Ritta, Asia_b, - gdzie jesteście !!!
mim1980
Mon, 26 Nov 2007 - 09:51
Hej mamusie. U nas nadal katarek ma niunia mąż coś pokasłuje tylko ja się jeszcze jakoś trzymam. Wczoraj na chrzcinach pojadłam za wszystkie czasy a Majeczka została u mojej mamy.Jak zwykle była bardzo grzeczna. Dziękuję za rady ja też nie byłam przekonana do wkładania patyczka do noska. JOASIU u nas trochę gorsze nocki też teraz są ale to przez katar.Może następne będą lepsze. MAJU trzymaj się kochana u mnie też nie zawesoło szkoda mi małej bo męczy się przy tym katarku. TINA daj znać co słychać i jak Maciuś po nowym mleczku. SYLWIA znam to uczucie muc choć na chwilkę się wyrwać z domku na zakupy a mężuś może doceni MACIEJONKA to u was szybko kolęda u nas dopiero gdzieś w styczniu a mężuś jak na wolnym to przynajmniej pomoże w domku. ALCIA a ty szalona kobieto tak budrzet domowy nadszarpnąć łojojoj. LIMONKA to brawo dla synusia za odwagę. AGUTKA ty mi o rozmiarach nie mów bo ja to kupuję od 40 do 48 więc nigdy nie trafiam z rozmiarem bo jak proszę 40 to ledwo się wciskam a jak 48 to pływam i tak muszę się czasem na przymierzać. Zaraz przychodzi do mnie mamuśka na kawkę więc jak macie ochotę to zapraszam.
MoniZ
Mon, 26 Nov 2007 - 09:52
hejka jestem jestem sylwio fajnie ze zakupy sie udaly i tobie sie cos skaplo a co do pilnowania wikiego przez meza moj tez tak samo stwierdzil teraz doceniaja jak maja zostac na kilka godzin ty dzisiaj masz szczepienie???? my dzisiaj tez idziemy bo mezus ma urlop wiec wykorzystam to odrazu choc powinnam isc 29 ale lekarka ostatnio mowila ze mozna tydzien wczesniej albo pozniej wiec tez mam juz lekkiego stresa ale dobrze ze to juz koniec na jakis czas
alcia my tez chcemy takie krzeselko mlodemu kupic pod choinke tzn dziadkowie wlasciwie skaldamy sie wszyscy
maja zdrowka zycze dla was
joasiu biedulka a moze to zabki sa polecam CALGEL na dziaselka moj elfik tez wczoraj przed spaniem niechcial zasnac wlasciwie tatus go usypial ale nie dawal rady wiec ja go wzielam marudzil marudzi i jak posmarowalam dziaselka zelem odrazu zasnal
tina jak tam mleczko... macius nadal ma problemy z brzuszkiem
alcia
Mon, 26 Nov 2007 - 09:59
Mim pieniądze na krzesełko to są z chrzcin więc budżet nie ucierpiał. Biedna Majeczka z tym katarkiem wiem coś o tym bo Oli też ma.
Moni ja tez zapakuje krzesełko i postawię pod choinkę ale juz chciałam kupić bo i tak musze a wolę prędzej i być pewna , że na pewno bedzie
Maciejonka koleda ??? Kurcze u nas zawsze po swiętach chodzi ale co parafia to inne obyczaje
Agutka
Mon, 26 Nov 2007 - 10:37
Witam
Alcia zakupami pochwale sie pozniej, jak Kuba laskawie pozwoli, bo marudny od rana i na kolanach siedzi...zboj jeden.. Spal tylko 45 minut i pewnie dlatego kweka.
Ale przepis moge podac..
Ok. 1,5 kg zeberek kroimy na paseczki, solimy, troche pieprzu i na pol godzinki odstawiamy w chlodne miejsce. Nastepnie smazymy na patelni z kazdej strony, tak by sie zarumienily. Przekladamy do zaroodpornego naczynia. Na pozostalym tluszczu smazymy 3 duze, drobnopokrojone cebule i pare zabkow posiekanego czosnku. Gdy cebula sie zeszkli dodajemy: 3 duze lyzki octu winnego z czerwonego wina (np. Kamis) 3 male lyzki musztardy Sarepskiej lub Grillowej ( np. tez Kamis ) 3 duze lyzki miodu Ketchup (wg uznania) ja dodaje 3,4 duze lyzki sol pieprz troche przyprawy do zeberek Kamis'a Mozna dodac majeranek i bazylie. Dusimy z kwadransik....
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, zeberka w zaroodpornym naczyniu polewamy przygotowanym sosikiem i wstawiamy do pieca na ok. 2 godzinki. Palce lizac Smacznego...
Tina25
Mon, 26 Nov 2007 - 11:00
Hejka Zaczne od sobotniego wieczora.Maly znowu poszedl spac o 19,myslalam,ze to jednak drzemka,a chwilke wczesniej mu sie ulalo,ale poniewaz do kapieli bylo blisko,nie przebieralam go.Tymczasem spal,spal i spal.o 22 wyciagnelam z lozeczka,przewinelam,przebralam te smierdzace body i dalej spal.Nawet oka nie otworzyl.Pierwsza pobudka byla o 1,nastepna o 6 i koniec spanka.Ale po dwoch godzinach znowu padl i tak do 9.30 Normalnie bylam wyspana Wczoraj tez grzecznie poszedl spac.Dwie pobudki,jest super.Spi lepiej,spokojniej Po mleczku jest chyba lepiej.Kupka byla co prawda zielona,ale duzo rzadsza i jedna jak narazie,wiec zobzczymy co dalej. A cos mi sie wydaje,ze ida zeby.Raczki pcha do buzi jak szaloni i potrafi nawet smoczka wypluc,by wsadzic paluchy.Ma zaczerwieniony maly punkcvik z lewej strony na dolnym dziaselku ,pod palcem chyba tez cos czuje.No i to jego marudzenie.Aaa... i je tez troszke mniej i rzadziej.Nie wiem,czy to tez powod. Maciejonka no wlasnie,koleda? u nas tez zawsze po swietach.A Macius rzeczywiscie smieje sie polna "geba",po tatusiu.No to super,ze u Was tez juz zabki poszly.A co z Szymkiem,ze brak humoru? Joasiu a to Ci urwis maly,nie daje juz pospac mamusi,co?Chyba cos ostatnio wiecej narzekasz na zachowanie corci. Agutka no wreszcie znalazlas sklep dla siebie Nie ,no zartuje,ale dobrze,ze kiecka kupiona.A jak sie ma Kubus? Maadzik nie wiem,co napisac na temat Twojej sprzeczki.prawda jest taka,ze na wszystko w zyciu przychodzi pora,na siadanie,chodzenie itd.A z drugiej strony naturalne wydaje mi sie to,ze niektorzy pomagaja w tym dzieciom.i uwazam,ze nie jest to do konca zle,pod warunkiem,ze nie jest to robione za szybko(w sensie sadzania,kiedy ma np,dwa miesiace) i nie za czesto.Ale u mnie to jest tak,ze Macius uwielbia siedziec na kolanach,no ewentualnie pozycja polsiedzaca.Nienawidzi natomiast lezec.I choc wiem,ze to jest bardzo zle i niezdrowe,nie bardzo mam wyjscie,bo gdybym go caly czas kladla,to bylby non stop placz.Ale ten problem jest od urodzenia.Na poczatku lubial byc noszony(no bo przeciez nie sadzany ),lezal na moim brzuszku,potem juz przodem na brzuszku,az w koncu sam lepek zadziera i siadac chce.Nie wiem,czy dosyc jesno sie wyrazilam.Chyba dosc chaotycznie. Zapomnialam sie pochwalic,ze w piatek moje dziecie przewrocilo sie z pleckow na brzuszek.Od pewnego czasu juz cos kabinowal z tym wyginaniem sie,az w koncu sie udalo. alcia super krzeselko. Maju szybko do zdrowia wracajcie. Asiu_britta gdzie jestescie?
mała78
Mon, 26 Nov 2007 - 11:09
Witajcie zimowe Truskawy!
Najpierw napiszę co u nas. Więc mała kochana, ze spaniem gorzej, oczywiście nocnym spaniem, ale jakoś daję radę. Powiem wam, że jak się wtedy wyżaliłam, to na drugi dzień miałam doła, że moja córcia ma niecałe 5 miesięcy a ja już mam kryzys. Ale potem mi wszystko przeszło i postanowiłam trochę przeorganizować sobie życie i dzień, żebym nie miała powodów do narzekań. Bo w sumie to w dużej mierze moja wina że tak się to poukładało. Tak więc zarządziłam w niedzielę że mąż opiekuje się Kózką a ja wskoczyłam do wanny i zrobiłam sobie Spa. Zadbałam o siebie, ogoliłam co się dało, nasmarowałam co się dało, do szczęścia brakuje tylko tych nieszczęsnych brwi ale moja kosmatyczka ma zajęte terminy i chyba po prostu poczekam. Za to zaraz lecę do fryzjera podciąć te moje 3 kłaki na krzyż, może będą mniej wypadać, ale nie farbuję bo się boję. POstanowiłam też korzystać z babć skoro one chętne do pomocy, bo przecież szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. I mój mąż już tak łatwo się nie wywinie od opieki, żebym miała chwilkę dla siebie. Koniec narzekań - trza coś zmnienić bo samo się nie zmieni.
A teraz dalej
Anuszka - mam nadzieję że wypoczęłaś u mamy
Maciejonka - chłop jak dąb z Okruszka Limonka - cieszę się że Ciastuś dzielny
Za Pyśkę
Alcia - zakupy super, mnie też to czeka Maja - kurujcie się, wam zdrowie szczególnie jest potrzebne
Mim - fajnie że Majeczka taka grzeczna
Joasiu - czasem takie sądne noce się zdarzają, u nas był sądny ranek w sobotę i płacz ze łzami przez godzinę
Sylwia - super że mąż cię docenił
Moni - mnie pielęgniarki mówiły żeby wcześniej nie przychodzić tylko raczej później ale może u ciebie będzie inaczej
Margot
Ritta, Asia_b - co u was...
Agutka - cieszę się że coś kupiłaś, ja się wybieram na zakupy niedługo więc trzymaj kciuki..
asia_b
Mon, 26 Nov 2007 - 11:14
Alcia, Tina, Dziewczyny jesteśmy ale sajgon mam coraz większy, ledwo mi się udaje jednym okiem czytywać Wasze posty! Doktorat mnie przywala swoim ciężarem merytorycznym, Misiu stale domaga się mamy a rozwija się tak fantastycznie, że żal mi każdej chwili której z nim nie spędzam, mąż zapracowany albo siedzi dłużej w biurze albo idzie na służbową imprezę i nic z tym nie mogę zrobić! Miewam doły i napady złości choć staram się panować nad sobą ze względu na Misia. Świetnie rozumiem Małą i te z Was, które piszą o podobnych problemach! Ja też boję się, że nie dam rady ze wszystkim ale póki co stać mnie jeszcze na robienie dobrej miny ... A jutro idę do fryzjera. No i byle do weekendu! Ściskam Was wszystkie moooocno! Lecę zanieść podanie o wychowawczy do firmy a potem z Miśkiem do pediatry (kontrolnie)
mała78
Mon, 26 Nov 2007 - 11:46
I moja Laleczka
Tina25
Mon, 26 Nov 2007 - 12:18
mala taka postawa mi sie podoba.Dobrze,ze masz chetnych do pomocy,juz dawno powinnas z niej skorzystac.Hanusia sliczna
Maadzik
Mon, 26 Nov 2007 - 12:24
Od rana próbuje napisać i ciągle nie mogę. Komp mi chodzi jakby chciał a nie mógł (no cóż, może dlatego ze chce ale ze starości nie może ), w dodatku bratowa wpadła jak siadałam do pisania, tym razem obyło się bez komentarzy i całe szczęście bo jeszcze o wczorajszym nie przestałam myśleć. Tino wczorajszego posta nie pisałam pod kątem krytyki tych, którzy prowadzają dzieci, wiem, że to powszechne i nie mam nic przeciwko, chciałam tylko wiedzieć, czy to możliwe żeby nie prowadzać, bo jak sobie posłuchałam wczoraj to sama zaczęłam wątpić. Z resztą nie pierwszy raz, bo takich rozmów na temat wychowania było już mnustwo. Ja jestem taka, że mam własne zdanie na temat wychowania, wyrażam je chętnie, równie chętnie słucham, co do powiedzenia mają inni. Czasem tylko wysłucham, czasem uznaje ze to ja nie miałam racji ale nigdy nie narzucam nikomu własnego zdania. A ona robi to stale, ja jej delikatnie tłumacze, że nie chce stawiać a ona mi mówi że i tak mi sie nie uda. No i po takim czymś po pierwsze sama zaczynam wątpić, bo w końcu mam pół roku mniej doświadczenia niż ona a po drugie krew mnie zalewa bo do niej nic nie dociera. Przestać z nią rozmawiać niestety nie mogę bo jest mojąjedyną rodziną w tym mieście a poza tym mieszka za ścianą . Aż się denerwuje na samą myśl. Alcia widze że mała królewna ma już cały zestaw do normalnego jedzonka, teraz to już naprawde człowiek. Jeszcze tylko schabowego z ziemniaczkami i kapustką brakuje Maciejonko czemu u was tak wcześnie ta kolęda? Myślałam, że wszędzie zaczyna siępo świętach Maju no to koniecznie do lekarza, żeby się nie pogorszyło. Komentarze, że hamuje rozwuj dziecka też już słyszałam, odpowiadam zawsze, że jak będzie gotowa to sama usiądzie a czy to będzie za 2 dni czy za rok to mi nie zależy i ewentualnie zabieram dziecko. Największy problem mam z teściami, którym głupio troszke zwracać uwage. Jeszcze nie musiałam i mam nadzieje, że jakoś sami się dostosują do mnie i nie będę musiała z nimi wojować bo czuje, że będzie cięzko. Teść jest strasznie uparty a teściowa szybko się obraża, więc jak dojdzie do spięcia to czuje, że na sświęta będzie grobowa atmosfera. Sylwia jak Ola pierwszy raz została z tatą a ja poszłam do fryzjera to co 2 godziny przywoził ją na karmienie, po moim powrocie w domu był burdel, o obiedzie nawet marzyć nie chciałam, poszedł po tym spać bo był taaaaaki wykończony a ja nigdy nie czułam się tak doceniana jak przez kilka tygodni po tym Jużmu oczywiście minęło, ale na szczęście za 2 tygodnie trzeba odrosty zafarbować Agutka ty dla kamisa chcesz pracować że taką reklame im robisz A z przepisu i ja sobie skoerzystam jak mogę, takiej ochoty mi narobiłaś że się nie powstrzymam. No i Kamis na m,nie troszke zarobi Ojjj, lece, bo za 20 minut musze wyjść do lekarza, a tu ani ja ani Pyśka nie gotowa
mała78
Mon, 26 Nov 2007 - 12:30
Maadzik - co do sadzania i prowadzenia też jestem przeciwnikiem. Owszem - ćwiczę z Hanią siadanie - daję jej usiąść i zaraz kładę - musi przecież jakoś się uczyć. Jeśli chodzi o stawianie to pozwalam stopom dotknąć podłoża ale cały ciężar ciała mam w swoich rękach. I tyle robię i więcej nie będę. Siędzie jak będzie gotowa, nie ma mowy o poduszkach, obkładaniu czy stawianiu na siłę, bo nie chcę potem leczyć jej kręgosłupa lu nóżek. Ale ja to mam zboczenie zawodowe bo jestem rehabilitantką. I do tego zaczynam pracę z takimi maluszkami jak nasze więc co to by był za terapeuta który uczy mam jednego a sam robi coś innego
Tina25
Mon, 26 Nov 2007 - 12:34
Maadzik domyslam sie,ze nie pisalas pod katem krytyki.mysle,ze to,czy sie uda czy nie,zalezy tez od dziecka.u mnie np. to chyba nie wyjdzie.A co do wlasnego zdania to ja tez je mam i wlasnie przez to nie rozmawiam ze szwagierka 4 miesiace,a mieszka za sciana .No,ale chocby nie wiem co,to jej nie popuszcze.Powiedzialam jej,ze jest ciocia na pokaz,bo wczesniej(przed przyjazdem tesciow0wogole nie interesowala sie Maciusiem,a teraz nagle tititi do niego.Noi obraza..A do tego wszystkiego,po krotkiej,aczkolwiek burzliwej wymianie zdan powiedziala,ze chocby Macius byl zarzygany,obsrany,oszczany i sie dusil,to i tak mu nie pomoze.Tak wiec,nie mam z nia o czym rozmawiac.troszke to z innej beczki,ale musialam to w koncu napisac.Sorry.
alcia
Mon, 26 Nov 2007 - 12:58
Hej hej my po krótkim zakupowum spacerku
Agutka na obiadek żeberka i kamis na mnie zarobi
Maadzik własnie każdy może miec inne zdanie a wręcz powinien mieć swoje ale narzucanie siłą swojego poglądu innym ot masakra a pół roku dłuższe doświadczenie nie upoważnia ją do takich sadów. U mnie tez odrosty więc i mego męża czeka samotne popołudnie A schabowego dla oliwii to jeszcze nieeee - bo nie ma noza
Tina pamiętam jak pisałas o tej szwagierce jak robią hałas itd Wiesz co kurcze jestescie w innym kraju z dala od rodziny to powinna zabiegac o to by było fajnie jak macie sibie pod bokie ale widac taki typ człowieka. Fajnie, ża Maciuś lepiej.
Mała haneczka przesliczna a własnie twoje zdanie na temat siadania było mi potrzebne - dzięki
Dziewczyny pomóżcie mi rozwiącac zagadke otóż słoiczek z gerbera "gruszki Wiliamsa" jest od 6 miesiąca natomiast Hipp takie same gruszki ma już od 4 miesiaca od czego to zalezy i co każda firma inaczej - masakra
MoniZ
Mon, 26 Nov 2007 - 13:48
my po szczepieniu maly spi w wozku ale ile bedzie spac to nie wiem ale napewno nie dlugo MINIU tak mowi moj maz na elfika i musze powiedziesz ze mi sie podoba plakal przez cale szczepienie moze przez to ze gdy wchodzilismy do lekarza na badania to elfik 5min przed zasnal i zostal rozbudzony i troszke sie umeczylismy z nim mala u nas jest tak ze tydzien przed mozna i tydzien po ale nastepne szczepienie mamy dopiero w lipcu i nam pielegniarka juz powiedziala ze najlepiej po terminie przyjsc nie wczesniej badz madry i pisz wiersze brawo za pozytywna postawe maadzik biedna jestes z ta szwagierka olac ja niech gada swoje a tu rob swoje
no i koniec pisania oj czuje ze bedzie ciezki dzien
ok usnal dalej
alcia nie pomaga ci rozwiazac tej zagadki nie mam pojecia ktora z firm jest przodujaca w tych deserkach
oki ide robic obiad
sylwia13
Mon, 26 Nov 2007 - 13:54
Tina brat mi słów dla twojej sąsiadki, no w łeb bym walneła!
Alciu z tymi gruszkami pojęcia nie mam, ale to dziwne...
Moni to zapewne przez rozbudzenie, ja też tego nie lubie a co dopiero taki mały szkrab! ale macie już za soba my mamy 5 grudnia, oj już sie boję!
Wiki znowu usnał dzięki Pluto, kocham tego zwierzaczka!!
Żoanna
Mon, 26 Nov 2007 - 13:57
oto kilka zdjęć mojego Kasztanka
Agutka
Mon, 26 Nov 2007 - 14:11
No i uspalam Kube...ale przy okazji i ja na dwie godzinki odjechalam...i Kuba ma sie lepiej, na brzuszku podziwia obrazki, ale mamie ta drzemka wcale a wcale nie pomogla.. jakas taka rozlazla sie zrobilam.. ale to ta pogoda.. brr snieg z deszczem, wieje...nikaj nie ide
Tina Ty wez mnie nie denerwuj..ten sklep to naprawde dla starszych kobitek jest... zreszta to nasz kochany Spolem... no, ale czasami cos tam sie upoluje, zwlaszcza gdy trzeba konkretny rozmiar znalezc Fajnie, ze Macius tak ladnie pospal w nocy... na zupelnego spiocha jeszcze mi sie chyba Kuby nie udalo przebrac. A u Kuby wszystko dobrze... dzis troche nie w sosie, ale tak w ogole to zastrzezen brak
alcia
Mon, 26 Nov 2007 - 14:21
agutka żeberka w piekarniku
Agutka
Mon, 26 Nov 2007 - 14:24
MaadzikAlcia a wiecie, ze kiedys mialam pracowac w Kamisie .. powaga.. bylam nawet na rozmowie, ale to taki szmat drogi, wlasciwie poza Warszawa,...ze spasowalam... ale wcale nie zamierzalam ich reklamowac.. Lubie ich produkty, glownie dlatego, ze sa urozmaicoce, zawsze cos ciekawego sie znajdzie, ale nie robilam tego z premedytacja.. ja po prostu do tych zeberek Kamisa uzywam i ten przepis jest zreszta mieszanka przepisu z opakowania Kamisa i tego, co kiedys w internecie znalazlam. Dajcie znac czy posmakowalo
Asia przypomnialas mi.. podanie o urlop wyopczynkowy musze oddac.. i moze od razu o wychowawczy.. A Ty ile bierzesz wychowawczego?
Anusia12 smyk kochaniutki
Angel25 Ty wiesz, ze ja nawet nie wiedzialam, ze na tych zdjeciach to Ty... Myslalam, ze to Twoja chrzestna bo dzieciaczka to poznaje
Mala Haneczka lala malowana, pedze Kubie pokazac... i trzymam kciuki za zakupy.. czasami to naprawde nie lada wyczyk kupic cos co jest fajne, pasuje i ladnie sie w tym wyglada..
MoniZ
Mon, 26 Nov 2007 - 14:27
anusia ale ladny jest marcelek a ty wygladasz kwitnaco
tina super ze maciusiowi juz lepiej a z tymi zabkami to roznie bywa ja myslalam ze elfikowi dolne jedynki ida a tu lekarka rozwiala moje watpliwosci ale dziaselka sa rozpulchnione powiedziala ale to jeszcze nie to
sylwia fajnie ze wiki ma taka przytulanke przy ktorej zasypia u nas nic nie przechodzi jak moja reka delikatnie pieszczaca policzek elfika ale dzisiaj wozek pomogl elfik spi od godziny bez pojscia na spacer szok
agutka ale masz dobrze z tym kuba ja tez bym tak chciala ale jakos nie moge bo jak elfik zasypia to ja szybko biore sie za sprzatanie itd a wieczorem padam na pysk
mała78
Mon, 26 Nov 2007 - 14:29
I miałam wam napisać o Stasiu - maluszek ma 7 tygodni - już zapomniałam jakie takie szkraby są lekkie, ciche i delikatne - nie wiem a raczej nie pamiętam że moja Koza taka była bo teraz to już kloc nie lada...
Mala i ja zapomninam jaki Kuba byl maly, lekki, kruszyna... Mam filmy, zdjecia, ale to nie to samo.. Troche tesknie za nim..wlasnie takim maciupcim.. z drugiej strony..teraz jest taki kontaktowy, cieszy sie na moj czy taty widok, smieje na glos, co dzien czegos nowego uczy... tak wiec sama nie wiem
alcia
Mon, 26 Nov 2007 - 15:28
Anuszka no no twój Bubens to rosnie jak na drożdzach
Agutka, Mała ja tez tęsknie za moj a mała kruszynka z drugiej strony juz nie mogę się doczekac jak zacznie chodzić i będzie słychac rano bieg bosych stópek - oj oj zawsze tęsknimy za tym czego nie mamy ;0
Moni a nie macie w miedzyczasie szczepnie drugiego na żółtaczkę ??? Bo my idziemy w styczniu i potem dopiero po 1 urodzinach.
Parnie zrobione, odkurzone, podłogi umyte, obiad się gotuje, Niunia śpi, zakupy są - jestem z siebie dumna i nawet dziś mam czas na forum ale za to jutro mam urwanie glowy musze do zusu, odebrac nowy dowód rejestracyjny auta, zajrzec do biura -
Żoanna
Mon, 26 Nov 2007 - 15:45
Dzięki kobitki za miłe słowa. Moni,tak średnio kwitnąco bo choruję od ponad tygodnia,ale Marcepan się nie zaraził
mała78
Mon, 26 Nov 2007 - 16:57
Anuszka - Nadia śliczna, a jak ładnie się podpiera na rączkach
Fryzjer zaliczony, włosy podcięte, trochę lepiej wyglądam...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.