Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
bibi ponoć chusty wcale nie szkodzą na kregosłup, dziecko w niej leży tak samo jak w łonie mamy, zalecana nawet przez ortopedów. Nie wiem coś w nich jest, nei słyszałam żeby szkodziły oczywiście sa przeciwskazania do noszenia chusty niektórym dzieciom ale jakby nei patrzyć to kobiety keidys nosiły tylko chusty i do tej pory w Afryce dzieci sa caly czas przy mamie właśnie w chustach i zdrowo się rozwijają, hmmm coś w tym jest chyba prawda. Ach grunt że pomaga i mały się uspokaja
Marti no to ja bym się wkurzyła na babkę, to prawda,ż emoze smoczki teraz nie są dobre dla naszych dzieci, ja czytałam że dziecku się powinno smoczek dawać gdzieś od 6 tygodnia kiedy nauczy się dobrze ssać ale co mamy zrobić kiedy dziecko ciągle wisi na piersi przez co po prostu zaczyna już wymiotowac tym jedzeniem. Mówią,że dziecka piersią nie mozna przekarmić a to nei prawda.Moja znajoma przekarmiła swoją córkę piersią, bo dawłą za każdy chrzaknieciem małej bo nei wiedziąła co mała chce, a jej córka była strasznym ssakiem i miała bardzo dużą potrzebą ssania więc ciągle była przy piersi, wreszcie zaczęła ten pokarm oddawać i dostala gorączki i wylądowała w szpitalu.Lekarze nie wiedzieli co jej jest bo wszystkie wyniki były w normie i dopiero jak któraś z pielęgniarek zobaczyła jak ona karmi małą to się domyśliła,że mała to nie tyle wymiotuje co oddaje ten cały pokarm którego nei ma siły juz strawić i okazało się że to przekarmienie i mała nei potrzebnie spędziła 2 dni w szpitalu. Ja mam to gdzies co myślą na temat smoczków bo ja nei jestem jakąś krową dojną coby z cyckami na wierzchu cały dzien ganiać no i do tego mój synek nie zdążył by tego wszystkiego przetrawić wiec za przeproszeniem w tyłku mam co mówią o smoczkach, jak mojego syna uspokaja to niech sobie ciumka. W ogóle czy ta babka coś Ci powiedziała dlaczego mas znie używać smoczka? A rozmawiałas z nią na ten temat, czy tylko powiedziała swoje a y wolałaś nie ciągnąć dalej tego tematu???? wrrr zdenerwowałam się razem z Tobą
Bibi:-)
Thu, 20 Dec 2007 - 19:49
Marti, nie przejmuj się. Są zwolennicy i przeciwnicy. połozna, która przychodziła do Matiego objechała mnie że go przekarmiam, bo miał naprawdę dużą potrzebę ssania i to ona kazała mi dać smoka. Ta obecna nie widziała, że Szymon dostaje smoka, ale czuję, że by mnie za to objechała, bo nie kazała dopajać, karmić tylko piersią itp...a jak wiadomo smoczek jest wrogiem karmienia piersią. Moja lekarka też wymiętoliła mu brzuszek na wszystkie strony, tak że na końcu ulał, więc widocznie muszą tak wybadać.
Arleta, no właśnie zdania są podzielone, ale grunt, że pomaga i możesz odetchnąć.
monia2007
Thu, 20 Dec 2007 - 20:05
Marti moja Melka waży tyle co Twoja Vikunia. 3570 i dowiedziałam sie ,że przytyła tyle co dzieci przez cały m-c.Ale mamy fajnie.Dodam,że w dniu wypisu ważyła 3070.A więc jeden wózek
monia2007
Thu, 20 Dec 2007 - 20:06
Aha i małej nie zawsze się odbija,choć ją trzyam czasami pol godz. Dlaczego musi sie odbic po butelce?To co ja mam jej zrobić?Przecież nie będę jej naparzać po pleckach.Rany!!!
Bibi:-)
Thu, 20 Dec 2007 - 20:28
CYTAT(monia2007 @ czw, 20 gru 2007 - 20:06)
Aha i małej nie zawsze się odbija,choć ją trzyam czasami pol godz. Dlaczego musi sie odbic po butelce?To co ja mam jej zrobić?Przecież nie będę jej naparzać po pleckach.Rany!!!
Jak dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym, to lepiej by odbijało, bo potem może mieć kolki.
monia2007
Thu, 20 Dec 2007 - 21:10
Super.Tylko jak to zrobić?
A oto Melonik w 2 wersjach:spoko i rozdarty
marti26
Thu, 20 Dec 2007 - 21:11
Monia widac ze nasze krolewny jednego dnia urodzone ida głowa w głowe oby tak dalej
Arleta tez sie zatrzesłam ze złosci ale gołym okiem widac ze nie było z kim wszczynac dyskusji i wolałam sie ugryzc za jezyk a swoje i tak bede robiła ona moze sobie mowic co jej sie podoba.tak samo odnosnie spania w łozeczku poki nie poczuje sie pewnie psychicznie nie zamiezam małej tam lokowac na siłe
3 stycznia wyznaczyła wizyte i juz zaznaczyłam mezowi ze sobie sam na nia pojdzie bo ja nie mysle sie 2 raz durnym babsztylem denerwowac.
monia2007
Thu, 20 Dec 2007 - 21:13
Marti tak trzymać.
A poza tym ten nerwik u nas to chyba z braku s...
marti26
Thu, 20 Dec 2007 - 21:16
monia tez mi sie tak wydaje
parasolka
Thu, 20 Dec 2007 - 21:17
Monia dopiero na tym zdjęciu z Olą /na fotosiku/ widać jaka amelka mała cudna
monia2007
Thu, 20 Dec 2007 - 22:24
Parasolko wszyscy mówią,ze to kruszynka.Jest taka drobniutka i taka kochana.
Dziekuję Wam za miłe słowa.
Marti szczerze,to mi też doskwiera brak s.Ale bardziej brak snu.
*Arleta*
Fri, 21 Dec 2007 - 08:02
Monia jejku ja to morzę o chwili żeby Adrian tak słodko spał. Amelka w wersji aniołka super w wersjo rozdarciuszka to chyba Tobie daje neiźle popalić.
Marti a nie możesz zmienić lekarza???????
Dziewczyny jejku nei spaliśmy całą noc - dosłownie. Zawsze mały jak zasypiał tak koło 22 to do tej 1 w nocy był spokój potem jadł i do 3 spokój dopiero od 3 się zaczynało a dzisiaj w nocy cały czas wrzask i koniec. NIc go nei bolało bo nic na to nie wskazywało, tylko tak jakby kupki nei mógł zrobić. On normalnie po tej wit k ma zatwardzenie - już od kilku osób słyszałam,że ta witamina powoduje zatwardzenia hmm ciekawe czy to na pewno to, chyba spróbuję odsatwić ja na kilka dni i zobaczymy co będzie. Małego tzreba było nosić całą noc na rękach, nawet jak go do łóżka wzięłam to był ryk. jejku ledwo widzę io na rzędach chodze a jeszcze dzisiaj mamy gości. wrrrrrr Najlepsze jest to,że jak tylko Justynka wstała i zapaliliśmy światło w pokoju to Adriank odleciał w krainę snów i pięnie osbie teraz śpi niczym Amelka Moni na zdjeciu w wersji aniołka. Jejku coś mi się zdaje,że zamiast być coraz lepiej to będzie coraz gorzej ihihih
Bibi:-)
Fri, 21 Dec 2007 - 10:21
Arleta, współczuję nocki! Zresztą nie będę za dużo pisać, bo może mnie czewka to samo...Mój mały zamiast budzić się rzadziej to budzi się nawet co godzinę, ale na szczęście jeszcze nie miałam całkowicie nie przespanej nocki.
Monia, sliczna Twoja Melcia. I jaka pulchniutka!
Justina
Fri, 21 Dec 2007 - 10:54
To moje dziecko jest calkiem inne. Od wczoraj zrobila dwa razy porzadna kupe ( a nie robila prawie 3 dni). A od dwóch dni daję jej witaminę K, że u mnie była odwrotna reakcja niż u Arlety. Mąż stwierdził, że nigdy nie przypuszczał, że będzie cieszył się z widoku kupy.
Nocka udana. Małą nakarmiłam po 23 i spała do 6 rano. Takie nocki to ja poproszę częsciej
Ja smoczek też daję, bo mała ma bardzo silną potrzebę ssania. W ogóle to straszny pieszczoch. Na rączkach u mamy jest najwygodniej i tak najlepiej jej sie zasypia.
Ciekawa jestem ile moja smerfetka przytyła, ale na pewno sporo, bo moje ręce już wysiadają.
Jeśli chodzi o pediatrę to moja jak przyszła, to gadała jak karabin maszynowy, że połowę nie zapamiętałam, bo smerfetka musiała w tym czasie włączyć swoją syrenę. Odczucia co do niej mam takie sobie, ale niestety w moim miescie nie ma dobrego pediatry i trzeba zadowolic sie tym co mamy.
Korzystająć z okazji, że na chwilę usnęła idę ubierać choinkę. Muszę poczuc atmosfere swiateczna
Monia Córunia jest sliczna. Tez wole wersje aniolkowa niz harcorowa, zwlaszcza ze moja ma naprawde silne pluca i slyszy ja pol miasta, gdy wlaczy syrene. Chyba bedzie strazakiem
monia2007
Fri, 21 Dec 2007 - 11:17
Ja też względnie się wyspałam. Nakarmiłam małą o 24ej.Przy czym od 23ej nie dałam jej zasnąć.Potem o 4ej i spałyśmy do 8.33.Hura.Oby tak częściej.
A po wczorajszej wit K ulało się jej tak jakby zwróciła całą butelkę.Zobaczymy teraz.
Ja Justina nadal mam 11 kropli/5ml
Justina
Fri, 21 Dec 2007 - 14:21
monia ja mialam dzisiaj 12 kropelek.staram sie zeby bylo rowno z ta kreska. a jutro wprowadzamy reszte witamin
marti26
Fri, 21 Dec 2007 - 15:45
a my dzis mamy b marudny dzien bo kruszyna nie ma humoru spac wisialaby tylko na cycu a te juz odpadaja ze zmeczenia
Arleta niestety nie moge zmienic lekarza bo jest tylko jeden
nic mała znowu sie domaga cyca zmykam
Justina
Fri, 21 Dec 2007 - 16:53
marti moja to nawet nie na cycu, tylko na rekach.odstawie do lozeczka i wlacza syrene, a na raczkach spokojna, tylko ja nie moge nic zrobic.
Bibi:-)
Fri, 21 Dec 2007 - 18:16
CYTAT(Justina @ pią, 21 gru 2007 - 16:53)
marti moja to nawet nie na cycu, tylko na rekach.odstawie do lozeczka i wlacza syrene, a na raczkach spokojna, tylko ja nie moge nic zrobic.
No moja droga, już dałaś się przechytrzyć...
Za to mój się dziś tak najadł, że brzuch to mu się rozlewał na boki. Potem poszedł się kąpać z M. i niestety zwrócił dość dużo mleka. W pierwszym momencie się wystraszyłam, ale potem stwierdziłam, że pewnie przez tę kąpiel... potem mały dość szybko odleciał. Na razie obserwuję i mam nadzieję, że to nic poważnego.
Mam do Was pytanko. Wyszła mi opryszczka na ustach i kiedyś słyszałam, że jest to niebezpieczne dla noworodków i małych dzieci. Wiecie coś na ten temat? Boję się, żeby czegoś nie złapał przez to paskudztwo.
Anulek81
Fri, 21 Dec 2007 - 18:24
Moniu Amelka prześliczna, taka kochaniutka Podsunęłaś niezły pomysł z tym przetrzymywaniem przed snem . Spróbuję z tego skorzystać, bo moje słoneczko budzi się co 2 godziny, a chciałabym się choć raz wyspać.
My dopiero po Nowym roku wybieramy się do pediatry po wit. K, ponieważ przez tę lekką żółtaczkę jest jeszcze za wcześnie. Zobaczymy, jak Dawidek będzie ją tolerował.
Arleta współczuję nocki, mój synuś w dzień śpi bez problemu. Zje, przytulę go do odbicia i już śpi. Gorzej w nocy.
Justina tylko pozazdrościć takiej nocki. Masz receptę na taki sen maluszka?
Saskia pewnie, że tak to mogę rodzić. Tylko boję się, że mogę przegapić następny poród
Dziękuję Wam za odpowiedzi odnośnie ulewania, uspokoiłam się
Po ostatnim karmieniu zauważyłam, że Dawidkowi na górnej wardze pojawił się pęcherzyk. Je jak żarłoczek, więc to pewnie od tego. Ale czy to samo zniknie? Czy trzeba coś z tym robić?
Anulek81
Fri, 21 Dec 2007 - 18:33
Oto fotki mojego synusia:
Dawidek w kilka godzin po porodzie:
Synuś właśnie skończył tydzień:
marti26
Fri, 21 Dec 2007 - 18:55
Anulek przeslodki malec
Bibi:-)
Fri, 21 Dec 2007 - 19:54
Anulek, mój juz kilka razy miał takie rzeczy na buzi i mu to schodzilo samo bez problemu.
co do snu, to obawiam się, że mylące jest że przetrzyma się dziecko i w nocy bedzie lepiej spalo. Jak przeoczy się moment zmęczenia dziecka to potem mozna się z nim bujać długo...przynajmniej u mnie tak było z Matim. Mój też budzi się co 2 godz. i na razie nie mam recepty. Jakimś wyjściem byłoby danie mleka z butli tylko się boję że nie będzie potem chciał cyca.
Saskia
Fri, 21 Dec 2007 - 20:06
CYTAT(Anulek81 @ pią, 21 gru 2007 - 18:24)
Saskia pewnie, że tak to mogę rodzić. Tylko boję się, że mogę przegapić następny poród
ja się bałam, że moge przegapić trzeci poród - jednak okazało się, że się nie da
CYTAT(Anulek81)
Po ostatnim karmieniu zauważyłam, że Dawidkowi na górnej wardze pojawił się pęcherzyk. Je jak żarłoczek, więc to pewnie od tego. Ale czy to samo zniknie? Czy trzeba coś z tym robić?
zniknie, to od ssania
CYTAT(Bibi)
co do snu, to obawiam się, że mylące jest że przetrzyma się dziecko i w nocy bedzie lepiej spalo. Jak przeoczy się moment zmęczenia dziecka to potem mozna się z nim bujać długo...przynajmniej u mnie tak było z Matim.
zgadzam sie, nawet starsze dziecko trudno przetrzymać, co dopiero noworodka
marti26
Sat, 22 Dec 2007 - 12:36
witam dziewczyny mam pytanie w jaki sposob podajecie maluszkom witaminki?? łyzeczka?????
Saskia
Sat, 22 Dec 2007 - 13:10
Tosi jeszcze nic nie daje starszakom wkraplałam prosto do buzi
*Arleta*
Sat, 22 Dec 2007 - 13:15
Justina No tylko pomarzyć o takim spaniu.
marti witaminki daje prosto do pyszczka.
bibi mi tez isę wydaje,że nie ma możłiwości przetrzymania noworodka. Mój zasypia nagle i nei ma możliwości nawet go obudzić. Wczoraj np płakał prawie cały dzień, spał godzinkę a potem ze 2 lub 3 godziny trzeba go było nosic na rękach w końcu wieczorkiem trzasnął sobie kupkę i wreszice zasnął a akurat szykowałam go do kąpieli, wyobraź sobie że nawet przy kąpieli spał.
Anulek słodki ten Twój Dawidek,ale zmienił się ładnie w ciągu tygodnia.
A ja w reszcie trochę pospałam. Maly jakimś cudem budził się tylko na karmienie a potem spał. Od razu mam lepszy humorek z rana, fajnie tak się wyspać. PO tym jak wczoraj zrobił kupke na wieczór zasnął jak aniołek i dał mamie i tacie pospać ale dzisiaj od rana znów ma problemy ze spaniem, najlepiej spał na dworze. U nas dzisiaj przepięna pogoda, sloneczko, mrozik i zero wiatru ach wymarzona pogoda na spacerek, fajnie było tak poganiać z córeczką tym bardziej,że pod koniec ciąży to było raczej nie możliwe. Oby więcej takich nocek wtedy kazdy dzień będzieł atwiejszy.
monia2007
Sat, 22 Dec 2007 - 18:30
A ja w końcu usiadłam po ciężkim dniu.
Wczoraj Amelka cały dzień nie spała tylko robiła kupa za kupą i mędziła. Bibi doszłam przez co.Pozwoliam sobie na 5 pierogów ruskich.GŁUPIA JESTEM.Nie pomyslałm,ze one z cebulą są. A dziś spałyśmy ....uwaga....do 11.40.I Mela cały czas spi z przerwami na żarcie. A ja dziś dzięki temu posprzątałam z Olą całą chatę.Mam super czysto . I przygotowałam sobie miesko do pieczenia.Na razie je zamroziłam.Ale połowę sukcesu mam za sobą.
Mama zrobi sałatkę jarzynową i sernik.Zamierzam w Święta sobie poszaleć. A ja przygotowuję Wigilię.Został mi tylko barszczyk.
I jutro wysyłam M po czerwone winko.Tak pół lampeczki mi się marzy.Stary mówi,ze upije dziecko.
Anulek mojej małej tez zrobił się pęcherzyk na górnej wardze ,ale dziś zszedł.Pocieszam sie,ze to od ssania,jak napisała nasza doswiadczona mama Saskia.
Justina ja daję małej wit.K tylko raz dziennie.Jak jej daje 2 raz to rzyga.Nie będę więc dawać 2 razy.Natomiast daję ją do mleka.Vit D3 prosto do buzi 2 krople.
monia2007
Sat, 22 Dec 2007 - 18:32
Mało dziewczyn jest na forum grudniowym.Może rodzą?
Ciekawe co z Asią?
Iwasz przesyła pozdro dla Was
Bibi:-)
Sun, 23 Dec 2007 - 12:44
W ogóle mało dziewczyn jest na forum. Wszystkie przy garach pewnie urzędują...
monia2007
Sun, 23 Dec 2007 - 13:09
A z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałam wszystkim moim ukochanym GRUDNIÓWECZKOM rozpakowanym i jeszcze nierozpakowanym zyczyć
zdrowych,spokojnych i przede wszystkim rodzinnych Świąt. Oraz przespanych nocek w te Święta i nie tylko.
Niech sie spełnią wszystkie wasze marzenia.
*Arleta*
Sun, 23 Dec 2007 - 16:45
hej ja tam w garach nie siedze hiihhihihihi
Dziewczyny ja wam życzę bardzo rodzinnych Świąt, pogodnych i pełnych miłości. Wielkich radości, kochających mężów, zawsze uśmiechniętych dzieci. Spełnienia gwiazdkowych życzeń i marzeń. Powiększenia rodziny dla tych które tego pragną i nie powiększenia dla tych które też tego pragną (czyli mnie) icon_smile.gif Wielkiej choinki, wspaniałych prezentów, spędzenia spokojnej Wigilii w gronie tych najbliższych i najbardziej nas kochających, bez smutku, łez (chyba że radości), wyrzutów po prostu czas spędzony we wspaniałej rodzinnej atmosferze. Nie wiem czego jeszcze mogę wam życzyć więc dodam,że życzę wam tego czego tylko same pragniecie.
i słynne elfi krażące po forum hhihihiih tak na poprawienie nastroju
Niech przy zywicznym zapachu strojnej choinki upłyna Wam piekne chwile Wigilii ze wspolnie spiewana koleda z upragnionym gosciem przy stole w kochajacym rodzinnym pełnym miłosci gronie spokojnych i białych swiat
Anulek81
Sun, 23 Dec 2007 - 21:41
Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich Grudnióweczek przesyłamy moc życzeń: dużo zdrowia, szczęścia, radości w każdym dniu. By maleństwa rosły zdrowo, dały pospać Samych szczęśliwych chwil, jak najmniej trosk, uśmiechu na co dzień
Alex87
Sun, 23 Dec 2007 - 23:47
Witam!!! Tez z zyczeniami zagladam.
Gdy Pierwsza Gwiazdka na niebie zabłyśnie Niech Was Aniołek ode mnie uściśnie, Na Wigilijnym stole opłatek położy i w moim imieniu życzenia Wam złoży: by Wam wszystko pasowało, by kłopotów było mało, byście zawsze byli zdrowi, by problemy były z głowy, by się wiodło znakomicie, by wesołe było życie, dużo szczęcia, zdrowia i powodzenia to tradycyjne najszczersze życzenia, niech w dzień Bożego Narodzenia spełnią się wszystkie nasze marzenia, Wesołych Świąt i Roku Szczęśliwego, niech obficie da co ma najlepszego!
monia2007
Mon, 24 Dec 2007 - 15:12
I na kolacje marsz...
monia2007
Mon, 24 Dec 2007 - 19:56
Ja juz po kolacji. Wszystkiego skubnęłam po pół centymaetra.Wyszła by z tego cała łyżka +2 pierogi.Ale jestem głodna.Byle do jutra. Teściowa przywiozła mi cały kosz jedzenia własnej roboty:akowiec,pasztet,pierogi,bigos,sałatkę jarzynową....Rany kto to będzie jadł?
Bibi:-)
Mon, 24 Dec 2007 - 21:26
CYTAT(monia2007 @ pon, 24 gru 2007 - 19:56)
Ja juz po kolacji. Wszystkiego skubnęłam po pół centymaetra.Wyszła by z tego cała łyżka +2 pierogi.Ale jestem głodna.Byle do jutra. Teściowa przywiozła mi cały kosz jedzenia własnej roboty:akowiec,pasztet,pierogi,bigos,sałatkę jarzynową....Rany kto to będzie jadł?
To co się da zamroź na lepsze czasy...
Adasia
Tue, 25 Dec 2007 - 00:55
Wiedziałam, kiedy przysiąść do nadrabiania zaległości forumowych - akurat na życzenia
Wszystkiego, co pomoże Wam (nam?) zamieniać codzienność w niecodzienność, spełnienia tych marzeń, do których realizacji jakoś nie mogłyśmy się dotychczas zabrać, dużo zapału i miłości w byciu mamami, dużo czasu na sprawy najważniejsze (dla nas oczywiście), obok kogoś, na kogo możemy zawsze liczyć...
życzę Wam (i sobie) na te świąteczne dni, których nastrój niech sobie trwa przez cały następny rok.
Dobrze, że jesteście
Szczęśliwa, acz niezorganizowana i wiecznie spóźniona
Adasia i reszta
monia2007
Tue, 25 Dec 2007 - 14:51
Gdzie jesteście?
Pełna mobilizacja dla naszej Asieńki.
Męczy się w szpitalu i nic. Ps. szczegóły na wątku "grudnióweczki"
Bibi:-)
Tue, 25 Dec 2007 - 18:43
CYTAT(monia2007 @ wto, 25 gru 2007 - 14:51)
Gdzie jesteście?
Pełna mobilizacja dla naszej Asieńki.
Męczy się w szpitalu i nic. Ps. szczegóły na wątku "grudnióweczki"
Już się zameldowałam i w pełnej mobilizacji kciukowej...
Justina
Tue, 25 Dec 2007 - 19:30
Ja tez trzymam kciuki za Asie. Moze ma juz swojego upartego tajniaka przy sobie
A ja nawet nie mam kiedy wam cos napisac. Podczytuje z doskoku, ale nie mam kiedy pisac. Julia jest bardzo absorbujaca, do tego wekendowa wizyta tesciow, wczoraj Wigilia w gronie najblizszych mi osob czyli Julii i meza. Dzisiaj w odwiedzinach byli rodzice. Jutro caly dzien byczymy sie ile sie da. Wczoraj staralam sie pilnowac tego co jem i zjadlam tylko rybe po grecku, a raczej warzywa z niej, kawalek rybki smazonej i 2 uszka. Nocka byla spokojna i zadnych rewolucji u malej nie zauwazylam. Dzisiaj bardziej zgrzeszylam, bo zjadlam troche kutii, sernik i uszka mojej mamy. Nie pamietam kiedy bylam taka nieobjedzona na swieta. Ma to swoj plus, bo duzo nie przytyje
Milego swietowania
A tu mikołajkowe dziewczyny
monia2007
Wed, 26 Dec 2007 - 10:05
Justynka ale Ty schudłaś!!!Rewelacja.
A Julia jak dorodna kobita
Asia urodziła synka o 0.53/3540 Asia dziękuje za trymanie kciuków. Gratulacje.
marti26
Wed, 26 Dec 2007 - 14:31
witam stawiam wielki soczek za Victorie i Amelke ktore obchodza dzis 3 tyg (a wydaje sie ze to było wczoraj )
Justina
Wed, 26 Dec 2007 - 16:57
Z checia napije sie za zdrowko Amelki i Victorii
Monia Schudlam troche, ale jeszcze do wymarzonej figury troche mi brakuje
Grudnioweczki swietuja, bo sa tu duze pustki.
My mamy spokojniutki dzień. Byliśmy na godzinnym spacerku, bo pogoda wymarzona na spacerowanie. Teraz moj mezulek i Julina spia, a ja mam czas nadrobic zaleglosci internetowe i forumowe. Trochę wymęczyły mnie te przygotowania i wizyty towarzyskie rodziców i teściów. Tesciowie przyjechali na weekend i byli zachwyceni Julinka. Rozwalil mnie prezent, jaki dostala od nich, bo otrzymala ciuszki, ktore założy jak będzie miała rok lub dwa i oczywiscie koloru rozowego. Dodali tez stowke i to jest bardziej praktyczny prezent. Tak, jak myslalam, w duzej czesci rozmowa byla poswiecona problemom malzenskim brata meza.Ciesze sie, ze nie musialam tego wysluchiwac w Wigilie.
Wigilia minela nam w rodzinnym gronie. Malutka caly dzien byla grzeczna, ale przy kolacji dala takiego czadu, ze musielismy jesc z mezem na zmiane, bo jedna reka ciezko sie jadlo Z prezentow jestesmy zadowoleni. Dostalam od meza przepiekne kolczyki. Smialam sie, gdy otworzylam prezent od tesciowej, a tam ptasie mleczko. Mąż stwierdził, że się poświęci i je zje Za czekoladę i czerwone wino to ja dałabym sie pokroic, ale to sa rzeczy ktorych na razie nie moge Jesli o jedzenie, to nawet troche zjadlam. Na razie u malutkiej nie widze skutkow ubocznych, a jadlam: uszka, rybe smazona, rybe po grecku, sernikomakowiec.
Stworek sie obudzil i domaga sie cyca.
A wy nadal świętujecie
Mam kilka pytan.
Julina na obrzękniete cycuszki i pediatra kazała mi robic oklady z kapusty. Stosowałam cały tydzień, ale nie widzę jakieś wielkiej poprawy. Co innego mozna zrobic??
A teraz pytanko o krwawienie. Krwawicie jeszcze?? Ze mnie czasem strasznie dużo leci. Juz jest mniej niz na poczatku, ale jeszcze sporo. Niby normalne jest, że można krwawić do 6 tygodni. Polozna sie smiala, ze trzeba nadrobic 9 miesiecy, gdy nie krwawilysmy
Pytanko o szwy rozpuszczalne. Czy te szwy da sie wyczuc? Ja w srodku mialam miec kilka szwow rozpuszczalnych i jeden czuje bardzo wyraznie. W jakim czasie one sie rozpuszczaja??
Czy wasze dzieci mają czkawkę?? Jak można pomóc takiemu maleństwu?? Julina w brzuchu miała 3-4 razy dziennie czkawkę i teraz ma podobną częstotliwość. Czesto ma przed jedzeniem. Podobno dzieci to nie męczy, ale smutno mi na nią patrzeć, jak przez 15 minut się z tym zmaga.
*Arleta*
Wed, 26 Dec 2007 - 20:52
cześć
Dla Asi najserdeczniejsze gratulacje, ładny, zdrowy duży chłopczyk. Wielka buźka, niech się dobrze chowa a mama szybko wraca do formy i dołącza do nas.
U nas wigilia tak jak u Justiny czyli w gronie najbliższych mi osób: mąz , Justynka, Adrianek i ja. Pierwszy dzień Świąt u moich rodziców i tu calkowita porażka bo tato strasznie marudził,żenie było mnie na Wigilii i powiedział mi kilka przykrych rzeczy, co do jedzenia to zrobiłam sobie swój własny sos bo mały nie toleruje żadnych przypraw oprócz soli a moja mama stwierdziła,że nie będzie specjalnie dla mnie szykować, wiec pierwszy dzień Swiąt to totalna lipa. Dzisiaj byliśmy u teściowej która specjalnie dla mnie zrobiła uszka z mięsem (na samej soli) z barszczykiem czerwonym i to jedyne co jadłam hiihhihi bałam sie jesc innych rzeczy bo mam już dość nieprzespanych nocy. Ciesze sie,ze Swięta się już skończyły i mam nadzieje,że kolejne będą lepsze.
Mam nadzieje,że u was było lepiej.
Justina dobrze,że popróbowałaś nowości i małej nic nie było, przynajmniej roszkę posmakowałaś wigilijnych potraw, a jako mikołajkowe dziewczyny wyglądacie swietnie.Ptasie mleczko ble sama nie lubie ale mój małżonek dałby sie zabić.
monia2007
Wed, 26 Dec 2007 - 21:05
Ja sobie pozwoliłam na Wigilii i w 1 dzień Świat i załuję.Mała daje mi czadu i od wczoraj od 1ej w nocy nie spi.
Stawiam czerwone winko/za które też bym zabiła i nawet M mi kupił,ale sobie nie pozwoliłam/ za skończone 3 tyg Amelki i Vikuni
Wiecie co?Jestem padnieta ,i szczerze mówiąc bym sie upiła
Justina moja mała tez ma czkawkę dość często i też nie wiem co zrobić.
Justina
Wed, 26 Dec 2007 - 21:16
Ja ciesze sie tez, ze juz swieta sie koncza. Bylo milo, ale nie do konca tak jak sobie wymarzylam. Ciesze sie, ze sprobowalam swiatecznych potraw, ale jadlam je z dusza na ramieniu. Kazdy placz malutkiej to wydaje mi sie, ze to przez moje zgrzeszenie. Na szczescie na razie nic nie dzieje sie i oby tak dalej.
Na jej sen nie narzekam, bo spi w nocy ladnie. Karmienia nam sie w miare uregulowaly, zwlaszcza te nocne, i tak mamy o 23, potem kolo 3 i 7 rano. Czasem zdarza sie, ze nie ma tego o 3 i jest kolo 5. Najgorsze jest to kolo 3, bo czesto schodzi nam kolo godziny. Trzeba ja przebrac i niestety czesto wybudza sie i jest problem z ponownym zasnieciem. Poza tym ja wtedy jestem ledwo zywa i wszystko mnie drazni.
Mam pytanko jeszcze o pokarm. Na weekend mialam wrazenie, ze mam puste piersi. Doslownie jakby byly flaki. Kupilam sobie herbatke z hippa dla karmiacych i znowu mam w miare pelne piersi. Czy jak sa takie puste piersi to wtedy jest kryzys laktacyjny, bo podobno jest kilka takich kryzysow. Przechodzilyscie przez taki kryzys?? Co wtedy robicie??
monia2007
Wed, 26 Dec 2007 - 21:20
Ja myslałam ,ze mam puste,bo fleki się zrobiły a mala się najadła tak jak zwykle.
Jaką herbatke z hippa kupiłaś?Daj mi namiary to i moze mi cyc podskoczy
marti26
Wed, 26 Dec 2007 - 21:53
Ja rowniez sie bardzo ciesze ze wreszcie po swietach ,my swieta zbojkotolwalismy totalnie w tym roku nie chciałam swietowac z prostego powodu to moja 7 swieta tu bez bliskich i było mi cholernie ciezko tym bardziej ze w zeszłe swieta obiecałam sobie ze juz nigdy swiat tu i prosze wyszło inaczej ,było mi tym bardziej ciezko ze przy chorobie mego ojca nie wiadomo czy nastepne swieta dla niego beda(ja mam nadzieje ze bedzie miał ich jeszcze conajmniej 50)wiec całe swieta prawie przeryczałam ale dzis mam sie juz lepiej
Justina pytałas o czkawke moje słoneczko tez ma ok 3-4 razy dziennie i połozna mi powiedziała zeby przystawiac do cyca wtedy szybciej mija i ja tak robie i faktycznie czasami mała pociagnie 2 razy i jest po czkawce a czasami trzeba poczekac troche dłuzej
odnosnie pokarmu to mogłabym wykarmic jeszcze jednego głodomora jak narazie mleko leci jak z kranu(ciekawe jak długo ten stan sie utrzyma )
Monia juz ty nic nie mow na temat czerwonego wina u mnie stoi kilka i tylko mi smaka robi:jestem zly
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.