To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

*** GRUDNIOWE PREZENCIKI ***

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44
asiaopolskie
GRUDNIOWE PREZENCIKI









☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻



~~** NASZE GRUDNIOWE CUDA **~~


☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻☺☻








NELLY córeczka Emmy24 urodzona 30.11.2007 godz.??icon_confused.gif? waga 3475g i 49cm





SZYMONEK synek Bibi urodzony 01.12.2007 godz.02:10 waga 3790g i 56cm





ADRIANEK synek *Arlety* urodzony 02.12.2007 godz.05:25 waga 3450g i 52cm




ZOSIA córeczka Adasi urodzona 02.12.2007 godz.20:40 waga 3250g i 52cm





VICTORIA córeczka Alex87 urodzona 03.12.2007 godz.11:21 waga 3975g i 56cm




AMELKA córeczka Moni2007 urodzona 05.12.2007 godz.11:02 waga 3240g i 52cm





VICTORIA córeczka Marti26 urodzona 05.12.2007 godz.18:07 waga 3400g i ??cm





JULIA córeczka Justiny urodzona 07.12.2007 godz.21:55 waga 3740g i 56cm




NADIA córeczka Klekotki urodzona 10.12.2007 godz.21:52 waga 3130g i 53cm




DAWIDEK synek Anulki81 urodzony 11.12.2007 godz.03:50 waga 3410g i 56cm




JULIA córeczka Basifwp urodzona 11.12.2007 godz.18:40 waga 3470g i ??cm




ALEKSANDER synek Nel urodzony 13.12.2007 godz.??icon_confused.gif? waga 2700g i 53cm




OLIWIA córeczka Sharlee urodzona 19.12.2007 godz.05:00 waga 2720g i 52cm




MAGDUSIA córeczka Martki1977 urodzona 20.12.2007 godz.16:00 waga 3480g i 56cm




FILIPEK synek Iwasz2 urodzony 21.12.2007 godz.09:43 waga 4230g i 59cm





KUBUÅš synek Aseti urodzony 22.12.2007 godz.14:25 waga 4030g i 58cm




TYMONEK synek Parasolki urodzony 24.12.2007 godz.11:25 waga 3970g i 57cm




IDUSIA córeczka Faro urodzona 24.12.2007 godz.17:30 waga 3500g i 58cm




TOMASZEK synek Asiopolskie urodzony 26.12.2007 godz.00:53 waga 3540g i 54cm



madziatl
witamy grudnioweczki na rownolatkach 2007 i gratulacje dla pierwszej grudniowej mamusi
anulek2505
Gratulacje icon_smile.gif
Eliszka
Dołanczam się do gratulacji 03.gif
Ptasia
Gratuluję wszystkim świezo upieczonym mamom
*Arleta*
hej hej, włączam się do grudniowego wątku. Gdzie dziewczyny, które urodziły????? Widzę że nie tylko mój Adrianek jest z 2 grudnia.

GratulujÄ™ wszystkim mamusiom.

Zaraz wejdę na ciążowy wątek może uda się coś podczytac bo brak kompletnie czasu na wszystko
marti26
meldujemy sie i my 06.gif i czekamy na pozostałe grudnioweczki
myszowata
A my wpadamy z gratulacjami od sąsiadek i czekamy na więcej grudniowych prezencików brawo_bis.gif
Saskia
no w końcu wątek ożył 06.gif
będę tu zaglądać, w końcu termin był grudniowy tylko Tosia zadecydowała inaczej icon_wink.gif
*Arleta*
Myszowata dzięki za gratulacje. Ja już ni będę mówiła,że po przeczytaniu Twojego opisu porodu starsznie się wystraszyłam. Podziwiam Cię za odwagę i że tyle godzin Cię trzymali ze skórczami to w totalnym szoku jestem. U mnie była podobna sytuacja do Ciebie tylko u mnie blizna po poprzedniej cc okazała się bardzo cieńka. Lekarz w szpitalu przy wypisie był zszokowany że moja lekarka nei skierowąła mnie od razu na cc , ale z drugiej strony też ją rozumiem. także wielkie gratulacje dla Ciebie i Twojej odwagi.Jak się dowiedziałam,że moge spróbowac rodzić naturalnie to tak się przestraszyłam,że wchodząc do szpitala ryczałam ze strachu. Niestety w moim wypadku obawy stały się prawie rzeczywistoscią.

Dziewczyny jakoś nie mogę się zerwać do wklejenia tych zdjęć. Jejku nic mi się nie chce. Tez tak macie????? jestem totalnei wykończona chociaż wracam już na pełne obroty powoli. Adi jest grzeczny jak na razie no i jest ze mną mój małżonek do konca grudnia, boję się jednak co będzie jak on wróci do pracy, ale nei ja pierwsza i nie ostatnia więc trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty.
marti26
obiecałam wiec wklejam zdjecia mojej kochanej kruszynki 06.gif










i jak wam sie podoba 06.gif
martka1977
Marti, słodka ta Twoja córcia:) Urocza, po prostu. Uściski dla Was raz jeszcze. I niech zdrowo rośnie. A Ty szybko wracaj do sił.
parasolka
Marti - super córa icon_smile.gif
iwasz2
oj, marti jakaż ona słodziutka 03.gif 03.gif 03.gif
marti26
dzieki wszyscy mowia ze skora zdjeta z tatusia ale głosik ma po mnie 06.gif
Sharlee
Åšliczna dzidzia! icon_biggrin.gif
*Arleta*
Marti słodziaczek mały z niej, a na zdjeciu ma taką fajna karnację, to tylko zdjęcie czy rzeczywistość????

U nas okropna noc. Nie śpię już nei wiem od której. Mały strasznie oddychał, miał zatkany nosek - nie szło mu go obczyścić. Co biedulke zasnął to po kilku minutach sie budził. Spaliśmy z Arkiem na zmianę. Mały nei dał się odłożyć do łóżeczka. Wreszcie wylądował u nas przy moim cycuniu ale i tak się budził, charkał jakoś tak dziwnie. POnoć to normalne bo (ponoć) jeszcze organizm może sie obczyszczać z tych wszystkich wód itp ale tak długo. Hmmm nei wiem co mu jest. W takim bądź razie od 6 jesteśmy na wyższych obrotach bo i Justynka isę obudziła i jak zawsze jeszcze spała w naszym łóżku tak tym razem bardziej interesował ją płaczący braciszek (nie dziwię się) wreszcie mały zasnął ale Pyśka już na chodzie i dupa blada nie ma spania. No ale i do takich nocek trzeba sie przyzwyczaić.


*Arleta*
wklejam i ja zdjęcia swoich pociech



Moja Zosia Samosia





Nie ma to jak w mamy kapciach



A tak na marginesie ciekawa jestem kto teraz do nas dołączy pierwszy.
parasolka
Arleta psikaj mu albo zakraplaj sól morska, albo fizjologiczną i po chwili odciagaj fridą

cudny jest
mała też icon_smile.gif
*Arleta*
Parasolka dzięuję za rade, własni tak robię, zakraplam sól morską i delikatnie odciągam fridą.

dzisiaj była położna ale szybko się zmyła bo ja już ubrana na ściągnięcie szwów jechałam i w sumei troszkę mi przeszkodziła. szybko załatwiła papierkową robotę, obejrzała małego i uciekła. No ale dziei temu ja zdążyłam na ściagnięcie szwów i wszystko sobie pozałatwiałam w szpitalu
Bibi:-)
MeldujÄ™ siÄ™ i ja na naszym nowym wÄ…teczku.

Oczywiście gratuluję wszystkim przybyłym Grudniowym Prezencikom i ich Mamom!!!

<br />Marti, Arleta sliczne dzieciaczki.
Ja też wkleję zdjątka jak się trochę pozbieram...
Bibi:-)

To moja kochana Kluseczka!!!
marti26
dziewczyny przesłodkie malenstwa

Arleta pytałas o cere na razie taka ma ale to chyba z powodu ze miała podwyzszona ilosc czerwonych krwinek bo dzis jest juz troszke jasniejsza 06.gif
*Arleta*
Bibi ja to nie wiem co te chłopaki mają w sobie ale uroczo śpią. Widze że Twój maluszek to taki ciepłokrwisty. Mój to okropny zmarzluch. Jejku nie idzie mu nawet tyłka przebrać żeby się nie trząsł z zimna nawet jak w pokoju nagrzejemy. Do tego musi mieć łapki na rączkach bo inaczej nei zaśnie. Justynka to była taka,że nie szło jej nawet ubrać bo najchętniej na golasa by leżała całkiem bez ubrania a ten to taki straszny zmarźluch

Marti fajna taka ciemna karnacja.
Bibi:-)
Arleta, może to dlatego, że na tym oddziale położniczym było strasznie gorąco...Jak małemu jest chłodno, to zaczyna mu się dolna warga trząść. Toi tak śmiesznie wygląda.
*Arleta*
Bibi a to zdjęcie z oddziału tak??? Myślałam,ze z domu już bo tak ładnie ubrany. U nas w spzitalu to maja kaftaniku w rozmiarze na moją Justynkę prawie hihihihih. rzeczywiście mój maluch w spzitalu też w samym kaftaniku ale był też owinięty w rożek i to tak ściśle owinięty to mu ciepło było ale u nas w odmu niby też ciepło a tak mu ciągle zimno,że szok. Do tego maluszkowi całkiem sie pomyliły pory dnia i w dzień tylko je i śpi a za to w nocy ma totalnie gdzies spanie. Wtedy zaczyna się kupkanie, oglądanie po ciemku świata, wyciągnięcie z mamy całego pokarmu, marudzenie itp. Tylko przychodzi dzień, mały ładnie opróżnia cycunia i śpi prawie 3 godziny i tak do wieczora. W nocy śpi nie dłużej niż 1,5 godziny i cyc i tak w kółko. Chodze normalnie na rzesach i ja i małżonek.
kasiula_poznan
Gratulacje dla wszystkich Mam Grudniowych i ich prezencików,

szczególne uściski dla Bibi:)
marti26
Arleta nasze malenstwo tez spi dłuzej w dzien jak w nocy ale najwyrazniej tak bardziej sie jej podoba 06.gif
monia2007
Jestem i ja.
Wreszcie na rozciążonych.
Choć uwielbiam nasz wąteczek grudnióweczki.I tam na razie zagladam częsciej.Ale jak juz wszystkie urodzą to tu będzie jak w domu.
monia2007
Amelka też się melduje

*Arleta*
kasia dzięuję za gratulacje

monia witaj na wątku rozdwojonych. Amelka śliczniutka, naprawdę a jaki ema fajowe włoski.

ja chwilowo nei zgalądam na wątek ciążowy, kurcze normalnie nie mogę sie powyrabiać,żeby obejść fora. Nie mam zcasu na nic. No ale na forum grudniówek postaram sie zawsze znaleźć czas i czekam na resztę kobietek,które do nas dołaczą.

marti no takie przestawienie nie jest zbyt wygodne. Niestety ja w dzien nie mam nawet jak odpocząć bo jest jeszcze Justynka. Wołałabym w dzien dwójkę szlaejących a noc na spokojne spanie, ale co zrobić. Trzeba wymyślac cokolwiek żeby tylko chociaż godiznkę w dzien się przespać.
Justina
Oczywiście meldujemy się i my icon_smile.gif Na razie jestem na etapie organizacji nowego życia rodzinnego. Z dnia na dzie czuję się coraz lepiej, bo jestem szczęśliwa, jak nigdy w życiu icon_smile.gif

Pozdrawiam was wszystkie serdecznie i postaram się, jak najszybciej z wami aktywnie pisać i czytać icon_smile.gif
Agulka 333
Bibi Twój synek jest prześliczny - jeszcze raz Ci gratuluję icon_smile.gif
Bibi:-)
Kasiula i Agulka, bardzo serdecznie Wam dziękuję. Tak jak i u Was wszystko pozytywnie się skończyło.

Arleta, obawiam się, że życie mojego maleństwa wygląda podobnie. W nocy oczy jak 5 zł, a w dzień wielkie spanie. Dziś była u mnie położna i powiedziała, że żeby zmienić dziecku pory, to mam zaczynać karmić przy świetle a kończyć po ciemku. Nie wiem czy to pomoże, ale spróbuję...Co do ubrania, to M. przywiózł mi na oddział nasze ubranka, bo nie mogłam patrzeć jak moje dziecię leży w poszarpanym kaftanie w rozmiarze 68. Poza tym stwierdziłam, że tak długo tam leżymy, że wyrośnie z wszystkich najmniejszych ciuszków...
Położna powiedziała jeszcze, że jak w nocy obudzę się na karmienie to mam zjeść chociażby kawałek żółtego sera. To spowoduje większą kaloryczność mleka i mały dłużej pośpi.
marti26
Monia słodziutka ta twoja malenka...ja jeszcze mam chwile oddechu bo malenka spi(mi tez udało sie przespac nawet 2 godz 02.gif )...była dzis połozna wszystko jest ok a mała jest poprostu cudowna ze dzis zastanawiam sie jak mogłam na poczatku tak zle zareagowac na ciaze az mi poprostu wstyd 41.gif ..dzis juz nie wyobrazam sobie bez niej zycia 06.gif
Bibi:-)
Marti, nie miej wyrzutów. Ważne jest to co teraz czujesz. Jak przeżyłaś poród? Miałaś cesarkę czy naturalny?
Justina
Marti Ja nie wyobrażam sobie życia bez mojej królewny, mimo że nie ma siusiaka, a tak mi na nim zależało na początku ciąży. Teraz cieszę się, że mam taką cudną cóeczkę icon_smile.gif
Bez_Nazwy :(
Justina - fajnie że wpadłaś do nas, na lipcówki. Co tam siusiak! Będziesz niedługo warkoczyki plotła i sukieneczki wybierała! Dziewczyny są faaaaaajne. Ale chłopaki teeeeż. Gratuluję!!! Gratuluję wszystkim grudniowym mamusiom!!! Trzymajcie się!!!! Całuski dla maleńkich istotek!!!
MoniZ
oj kiedy to bylo
witam was grudnioweczki i wielkie gratulacje dla mamus i ich pociech brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
a szczegolnie dla naszej JUSTINY sliczny skarbek niech sie zdrowo chowa a nastepnym razem bedzie siusiaczek 02.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
marti26
CYTAT(Bibi:-) @ wto, 11 gru 2007 - 19:01) *
Marti, nie miej wyrzutów. Ważne jest to co teraz czujesz. Jak przeżyłaś poród? Miałaś cesarkę czy naturalny?



Bibi porod był naturalny i dowiedziałam sie o tym w piatek byłam przerazona bo przeciez przez 9 mies nastawiłam sie na co innego ale gin na wizycie w szpitalu powiedział mi ze dziecko juz sie ustawiło i porod bedzie szybki i łatwy (w tym momencie pomyslełam sobie ze łatwo im mowic) umowiono mnie wiec na srode na wizyte z psychologiem ktory miał mi pomoc zaakceptowac ten fakt a jak juz wiadomo Victoria postanowiła tego dnia przyjsc na swiat nie dajac mi szansy na zadne rozmowy i strach 06.gif ...porod był faktycznie szybki(jednak sie nie mylili)chociaz mi sie wydawało ze trwa wiecznie bo skurcze zaczeły sie o 8 rano co 5 min ale dawało sie je zniesc bo spakowałam sie (torba jak mowiłam bedzie robiona na ostatnia chwile i tak było) wykapałam itd dopiero jak juz bylismy w szpitalu tak koło 2 bol juz dawał mi sie we znaki ze nie dawałam rady ustac na nogach wiec biegiem na sale i od 14.30 do 17 .45 był0o juz pelne rozwarcie .22 min boli partych i mała była na moim brzuszku ....wszyscy gratulowali ze jak na 1 dziecko to uwinełam sie jak malo kto bo zazwyczaj na pełne rozwarcie trzeba poczekac ładnych pare godz.maz sie smieje ze Victoria chciała wynagrodzic mi ze obyło sie bez cc i dlatego tak szybko uwineła sie z przyjsciem na swiat by nie kazac mi cierpiec zbyt długo...kochana ta moja kruszyna 06.gif
*Arleta*
bibi no właśnie u nas na oddziale tez masakra z ubrankami. mały miał okropną skórę więc przyniosłam swoje kaftaniki al emusiałam pilnowac żeby do kąpieli mu ściągać, bo połoznym mało się podobało to że Adi miał swoje ubranka. Chociaż jak udało mi się trafić na fajne położne to nie miały nic przeciwko.

Justina witamy, fajnie że dołączyłaś do grudniówek rozdwojonych. Wielkie gratulacje.

marti nie miej wyrzutów sumienia. Nie liczy się to co mysłałaś na poczatku ciązy tylko to jakąś jesteś mamą teraz i ile masz serca do Viktorii właśnie teraz. ja tez nei najlepiej zareagowałam na fakt ciąży do tego przez cala ciążę strasznie narzekałam bo źle się czułam, miałam dość ciąży nie raz i wkurzałam się na męża że to był głupi pomysł. Nawet kiedy Adrianek się urodził na początku w szpitalu przez pierwsze 2 dni jakoś tak dziwnie do neigo podchodziłam. Na zasadzie jest to jest. Wszystko robiłam mechanicznie: trzeba go nakarmić bo będzie płakał, trzeba go przebrać i odstawić na noc położnym. Powiem Ci że dopeiro 3 dnia w pełni zaakceptowałam fakt że on jest, popatrzyłam na niego i się zakochałam. Popłakałam się z radości że go urodziłam,że nic nam się nei stało,że wszystko się dobrze skończyło (pomimo tego że blizne mam ochydną, jestem potwornie zszyta) Dopiero na ten tzreci dzien poczułam jak bardzo go kocham i jak się cieszę i jak bardzo jestem szczęśliwa że mam go przy sobie. W ostatni dzień w szpitalu juz mogłam patzreć na niego godzinami, już go nie chciałam za nic oddać na noc do położnych pomimo,że całą noc nei spał a ja siedziałam i płakałam razem z nim. także nie miej wyrzutów sumienia z powody tego co było na poczatku ciązy. najwarzniejsze jest to co dzieje się w twoim sercu teraz.
marti26
witam i od razu stawiam butle mleka za skonczony tydzien mojej kruszynki i kruszynki moni impreza.gif

mam nadzieje ze wszystkie noce beda taki jak dzis mała zbudzila sie tylko 2 razy na jedzonko 06.gif (ale jak to sie mowi lepiej nie przechwalic)

wczoraj na starym watku poruszony by ł temat opieki w szpitalu i niestety nie bardzo pozytywnie to przykre ze na oddziele połozniczym trafiaja sie takie osoby,ja na opieke w szpitalu nie moge powiedziec złego słowa ,połozne zawsze do dyspozycji ,chetnie słuzace pomoca usmiechniete ...zadna nie przyszła ze złoscia jesli była zawołana i nie wazne czy był dzien czy noc,osobiscie wołałam moze ze 30 razy bo nie potrafiłam przystawic malenkiej do piersi jak trzeba i po pierwszym dniu grania bohaterki(jak juz mi mała zmaltretowała cycki)wołałam połozna za kazdym razem by mi pomogła i robiła to chetnie i z usmiechem po raz kolejny tłumaczac jak mam to robic ..takiej opieki jak miałam naprawde zycze kazdej z was
*Arleta*
Marti u mnie też opieka super, pomimo że leżałam na oddziale położniczym a nie noworodkowym bo miałam wykupina osobną salę jedynkę a one sa tylko na położnictwie to Pani z nowordków raczej pomagały. Jednak położne na oddziale położniczym to dopiero babki.Nigdy nei dam złego słowa na ich temat powiedzieć. zarówno przy pierwszym porodzie jak i drugim bardzo mi pomagały, zawsze przychdoziły uśmiechnięte i nigdy nie narzekały że musze do mnei przyjść nawet w środku nocy. Jak w ostatnią noc w spzitalu mały dal mi popalić i nei spał całą noc tylko starsznie płakał to na drugi dzien położne z uśmiechem móiły że nic nei było słychac - acha bo już im uwierzę hihihiihhi. Wspaniałe kobiety takim należy się podwyżka. nawet pomimo,że 6 grudnia miały 2 godzinny strajk najepierw porządnie zajęły się pacjentaki, wszystko przygotowały na oddziałach lekarzom a dopeiro potem odeszły od łóżek i zeszły sobie postrajkować. nalezy im się i już.
marti26
dzis zaliczyłysmy nasz pierwszy spacer mała grzecznie spała za to ja wrociłam na watowych nogach 32.gif kondycja jeszcze gorsza jak podczas ciazy 03.gif nic pomału pomału dojde i ja w koncu do siebie 06.gif
Bibi:-)
Marti, bardzo się cieszę, że w końcu urodziłaś naturalnie. Myślę, że i Ty będziesz w końcu się z tego cieszyć.
Co do spania w nocy, to niestety mój mały budzi się ze 4 razy, a Mati to mi dawał pospać, bo pobudki miał o 11 i potem o 4 rano. Nie wiem dlaczego Szymon tak często się budzi...czy jest to kwestia pokarmu? Trudno, na razie trzeba będzie przeżyć.

Jeśli chodzi o mój szpital, to też nie mogę powiedzieć złego słowa, choć ja generalnie nie miałam większych problemów...Położne były sympatyczne i pomocne.
niunia23
Presliczne są wasze maleństwa icon_smile.gif Pozdrawiam wzytskich i tak sobie bedede was podgladać od czasu do czasu icon_smile.gif
marti26
Bibi ja juz sie z tego ciesze wiedzac jak teraz cierpi monia jestem wdzieczna losowi ze udało mi sie tego uniknac bo cierpiałbym i na dokładke na własne zyczenie
monia2007
Marti najpierw soczek za skończony teydzień Amelki i Viktorii. przytul.gif impreza.gif .A raczej po 1 cycku dla każdej frajer.gif

To prawda z tą męką,a to jak dzis przeszłam zdj ecie szwów to masakra.Ciesz się,ze los zdecydował u Ciebie inaczej.Ja do tej pory nie mogę się zmusić do napisania o moim porodzie.Może jutro?
marti26
MOnia przytul.gif przytul.gif przytul.gif przytul.gif

Bibi:-)
Monia, trzymaj się. <br />Toaścik za skończony tydzień Waszych pociech! <br />Jak będziecie miały chęć, to opisałam mój poród na wątku &quot;jak nasze dzieciaczki przychodziły na świat&quot;
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.