Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
mieszkanie w Lesznie ok Kampinosu - ja tam kiedys mieszkalam super las niedaleko i wogole ech nawet nie wiecie jak sie ciesze - do wynajmu niestety ale... za to tanio:D tyle ze kurcze kaski na wszystko brak ale co tam kombinowac bedzie...
Aguutka a ta kuchenke to sprzedac chcecie czy oddac bo jak oddac albo tanio sprzedac to przesylka ok 30pln pewnie wyjdzie wiec bysmy byli chetni:D
lornetka
Sat, 26 Jan 2008 - 22:38
Odynko muszę pogadać z mamą, czy przypadkiem nie ma planów do tek kuchenki i dam Ci znać, chcielibyśmy sprzedać, ale tanio...bo to prawie nowa kuchenka jest ok. 2 lat ma... Jaaga je też żyć bezn choco nie mogę
konto_usunięte
Sat, 26 Jan 2008 - 22:53
Zadobra, ty Wścibska Babo nie, no nie jest tak do końca, ze my calkiem niebieskie ptaki jesteśmy. Seb. pracuje, głównie w domu (plus czasem korepetycje, plus pisanie) wprawdzie tysiaków grubych nie zarabia, ale zawsze cuś. oprócz tego kredyt studencki, plus stypendia- nie jest źle. a co do zupek- warzywa mam ze wsi swej domowej, mama przesyła co czas jakiś swojskie, na szczerym g. chowane jarzyny dla Staśka, więc mam za free. plus indyk, ale już nie ekologiczny.jabłka z warzywniaka. a co do jabłek- na targu po 2pln. ale ode mnie daleko, nie zawsze dam radę podskoczyć, a jak mogę-jest ciemno- i handlarze się zwijają. teraz mam sesję, więc w chałupie siedzę. brzuch nie rośnie. Krewetka nie daje sie we znaki. Od paru dni mam jakieś dziwne skurcze- o żesz ale staram się nie nakręcać. aaa, i jeszcze stan zapalny wyszedł w cytologii.!^&%$!@#%%&*(!!!!!!! zięć jak marzenie, ale ciągle mamy problem z napięciem mieśniowym. strasznie się blokuje- nie mogę mu odwieśc nog w biodrach. nawet nie pytajcie, jakimi sposobami próbuję z nim ćwiczyć. bo czego ja nie wyprawiam, to głowa mała. nic to. walczymy. ale coś kiepski efekt. no i za tym idzie jego awersja do prób raczkowania- jest tak okropnie napięty w nogach. a ja juz pomysłu nie mam. i płakac mi się chce, bo jeszcze, żebym się nie starała...żebym zaniedbywała ...ech.
ide spac, bo mi maż się obrazi
LilySnape
Sun, 27 Jan 2008 - 08:37
Rzodkiewka, trzymam kciuki za krewetkę! A będziesz chciała poznać krewetkową płeć przed porodem?
pomidorro
Sun, 27 Jan 2008 - 10:40
Odynko bardzo sie cieszę że domek będziecie mieli! Mam nadzieję że z meblami to jakoś powolutku... powolutku... a co mojego pytania o fotelik ( chodziło mi o samochodowy) to rzuciłam tak ogólnie a krzesełko na allegro znalazłam takie https://www.allegro.pl/item301853394_krzese...ix_ceratka.html
niestety ceny fotelików mnie powaliły z nóg!
KAmcia tak jak dziewczyny radzą.... spróbuj karmić zanim będzie MAti bardzo głodny... może tak jak mowisz te krzyki to ze zmęczenia... Zadobra niestety wszystko podrożało... i to bardzo... też duzo więcej wydajemy... wszystkie opłaty duzo większe.. ech... odkad jest Ala to za wodę i prąd ( suszarka) płacimy duzo więcej! też czasami zastanawiam sie co ze mną będzie... gdzie będę pracowac i takie tam... a jabłka na bazarze po 3.50... chleb 3 zeta.... w globi taniej... ale juz nie takie dobre... RZotkiewka odpoczywaj kobieto jak tylko możesz.... Lily gdzie Ty takie tanie Bebiko kupujesz? U nas najtaniej zanalazłam w okolicy za 12.90 a w innych sklepach po 13.90... a kosztowało wcześniej 10 zł... po tym widać jakie wszystko drogie teraz....
miałam awarię neta a w pracy ciągle mam blokadę--- mamy takie systemy, które mi blokują itd bla bla
odi-- gratulacje!
lily-- olej teściów na maksa! Moja matka olała i ja mam spokój, i rodzice a babcia sie sama daleko gotuje we własnym sosie
co do szkół to szkoda, fajny temat bo ja kończyłam renomowane państwowe liceum i szłam na studia z miernymi. małzonek mój kończył prywatne i szedł z 5 i 6 . ale jakos dziwnym trafem jego wiedza to było 10% mojej. a tesciowie własnie małą liczebnościa klas tłumaczyli, dodatkowymi zajeciami itd... a maż sam mówi, że luzy były i on by wolał poznac opinie o efektach pracy szkoły a nie czy państwowa czy prywatna. poza tym kwestie finansowe sa bardzo ważne ale ze znanych mi - dosyć zamożnych ludzi tylko część posyła do prywatnych bądź społecznych szkół. więc chyba jednak liczy sie kadra i efekt pracy a nie status szkoły.
wera chodzi do państwowego przedszkole które jest uznane za najlepsze w mieście- a wybrałam je bo jest najbliżej mojej pracy. i zapewne tak wybiorę podstawówkę bo codzienne dojazdy zajmują mi godzinę a wszystko mam po drodze. przebijanie sie rano przez miasto to druga godzina czyli dzieci musiały by wstawać o 5 rano...
Kate -- co do wykształcenia to CAŁKOWICIE SIE NIE ZGADZAM!!!!! otóz skończyła dobre liceum, dwa języki bardzo dobrze. potem cięzkie i mozolne studia a po nich... długa droga szukania pracy w branży. w końcu mam. i ..... moim szefem jest facet zupełnie po niekierunkowym licencjacie- w trakcie magisterki. nie zna języków, zarabia 5 razy tyle co ja . ale jest czyimś krewnym i koniec. wydaje błędne decyzje, kompromituje się brakiem wiedzy technicznej a dalej szefem jest moje lata nauki, dodatkowych lekcji z języków, dodatkowe kursy komputerowe- które podobno pomagają w karierze sa o kant du.. y roztrzaskać. obracam sie wśród firm wykonawczych, projektowych, koncernów i w 99% o twojej pozycji i stanowisku decydują znajomości, pokrewieństwo. naprawde 1% to sa ludzie kompetentni i odpowiedni. mam zal do rodziców bo wciskali mi kity o wyższym wykształceniu, o wiedzy, o ambicjach.... oczywiście, to jest wazne ale moim zdaniem zbyt przereklamowane..
zadobra
Sun, 27 Jan 2008 - 11:37
Dziewczyny, dzieki, ale nie ma za co podziwiac, taki los mozna powiedziec wybralam sama, hehe ze nie do konca no coz Kate, zycze udanego wypoczynku
Zajka, pytalas czy cos przeskrobalam w pracy, bo pisalam ze jestem pod specjalnym nadzorem. Nie, nic nie przeskrobalam, ale nie bylo mnie dlugo, nie mam tak samodzielnej pracy jak kiedys i mam wrazenie ze mnie sprawdzaja i kontroluja troche...wczesniej tego nie bylo. A jedna moja kolezanka dostala wypowiedzenie, bo podpdla mocno, siedzac ne necie, fakt ze przeginala laska. Wiec rozumiecie, ze nie ryzykuje pisaniem na forum wczasie pracy
Odi, a za ile ten dom? wiem ze to moze nie na miejscu pytanie ale to czysta ciekawosc, bo ja nie mam pojecia jak sie ceny ksztaltuja w tej materii Lozko mielismy dlugo stalo i nie mielismy co z nim zrobic....spoznilas sie kobieto
Lilly, powiadasz ze nerwicowki tak maja, hmm nie wiedzialam, ze to ma cos wspolnego z nerwica, stawialam raczej na wychowanie (u mnie wplyw ojca, zawsze krytyka zero pochwal itd), ale moze masz racje:) A czemu ludzie Cie nie lubia, nie wierze w to jakos ze jestes niemila:) tu jestes bardzo mila a ja wrecz przeciwnie ludzie mowia ze jestem bardzo mila, ale bywam okropna i potrafie mocno gryzc i bardzo podoba mi sie tekst Rzodkiewki "czasem bywam mila"
Rzodkiewko, nie wiedzialam ze u Stacha sa probelmy z napieciem , przykro mi bardzo, ale jak Was znam to sobie poradzicie a co na to lekrze mowia?
A bym zapomniala, egoistycznie wypije za Toche, ktora konczy dzis 7 miechow
odynka
Sun, 27 Jan 2008 - 11:55
zadobra 1200pln:P
zajka
Sun, 27 Jan 2008 - 13:22
Zadobra to pytanie to tylko taki żart miał być, sorki, jeśli Cię uraziłam. No i tak to przeważnie bywa, że jak jedna osoba w pracy przegnie, to cała reszta na tym cierpi...
Dalej się ciągnie temat fotelików i krzesełek.. My teraz stoimy przed wyborem krzesełka do karmienia. Ale jeszcze nie szukałam tak poważnie, chociaż juz czas. Ale napewno kupimy Grzesiowi coś takiego Oj muszę lecieć, bo się obudził
zadobra
Sun, 27 Jan 2008 - 13:41
Zajka, no co Ty, ja sie rzadko obrazam a poza tym czym bys mnie miala urazic, chcialam sie wytlumaczyc czemu z pracy nie pisuje
Fotelik super, sama chcialabym miec taki ale czy nasze dzieci nie sa za male, zeby w nim siedziec? A krzeslo do karmienia tez musze kupic, jak cos fajnego wypatrzysz to daj znac:)
Odi, to chyba niezla cena jak na taki dom:)
odynka
Sun, 27 Jan 2008 - 13:43
zadobra za kawalerke prawie tyle placimy teraz:P
zadobra
Sun, 27 Jan 2008 - 13:52
Odi, no wlasnie tak sie domyslalam to sie Wam udalo
LilySnape
Sun, 27 Jan 2008 - 15:25
CYTAT(~justa~ @ nie, 27 sty 2008 - 10:40)
Lily gdzie Ty takie tanie Bebiko kupujesz? U nas najtaniej zanalazłam w okolicy za 12.90 a w innych sklepach po 13.90... a kosztowało wcześniej 10 zł... po tym widać jakie wszystko drogie teraz....
W tesco było po 9, 30 a dziś byłam w Carrefour po nocnik (w Tesco nie było) i Bebiko było po 12 zł. Może w Tesco stare ceny mają. Wydaje mi się, że jak na razie jest dobrze po tym Bebiku. Młody chętniej je pije. Odkąd poznal nowe smaki to Pepti już mu tak nie podchodzi, jak kiedyś. Nie dziwię mu się
Posadziłam mlodego na nocnik, fajnie bo potraktował go jak krzesełko. W ubraniu był. Nie mam złudzeń, że on w ogóle kuma, że sika i robi qpy Ale posadzić i przyzwyczajać nie zaszkodzi. następna tura - bez pampersa
Lalicja - dochodzę do wniosku, że jak tylko się wyprowadzę, będzie luzik, bo nikt z nikim w kółko tak często gadał i obrażał sie nie będzie. Z teściem się nie skłóciłam ale moja mama w piątek odbyła z nim nieprzyjemną rozmowę i stąd miałam doła. Natomiast gdy będziemy z dala od teściow i od mojej mamy, planuję skombinować opiekunkę z raz w tygodniu na 3 godz. bo i mamie się coś od życia należy, i mały się będzie dzieki temu rozwijał poznając nowe osoby. Chciałabym, żeby kontakty dziadkowe były rzadsze niż teraz
Co do wyksztalcenia zgadzam się z tobą, dobra pozycja w pracy wcale nie zależy od wyksztalcenia. U męża w pracy na stanowiskach są znajomkowie a wyksztalceni odwalają największą harówę za najmniejsze pieniądze
Zadobra: bo ja na 1 rzut oka nie jestem super-hiper-sympatyczna. Mało się uśmiecham, mało kląskam, mało wchodzę w tyłek a i powiedzieć delikatnie prawdę potrafię Co do komplementów - chodzi mi o to, że twoja nerwica może być spowodowana m. in. tym, jak ojciec cie traktuje.
Za Tochę
pati.n
Sun, 27 Jan 2008 - 17:46
Ale miałam fatalny weekend, jestem zmeczona, chora i zła, a jutro do roboty!! BUUUUUUUUUUUUU
Mam nadzieję, że moja mała nie zarażę bo jutro sięmmamy szczepić i zobacze ile teraz waży
jaaga mysmy kiedyś uzywały Dady, nie najgorsze, ale o niebo wolę fioletowe tescowe - teraz były w prmoacji-moim zdaniem idealne, nie zamieniłabym na żadne inne- na pewno nie na pampersy Zdjęcia małej boskie
Odynka gratuluje domku Czekamy na jego fotki
Iwonka mały super:)
Reszte pozdrawiam, bo juz nie wiem co komu miałam napisac tak to jest jak sie 8 stron nadrabia
anik978
Sun, 27 Jan 2008 - 18:00
dzisiaj Alusia kończy 8 miesięcy, niech zdrowo rośnie, za jej zdrówko i Oskarka od Dodzi on też kończy 8 miesięcy no i za Tosie
zadobra
Sun, 27 Jan 2008 - 18:41
To za Alusie i Oskarka ale ten czas leci
Mgła
Sun, 27 Jan 2008 - 20:15
Za Alusie, Oskarka i Tosie Rosną nam dzieciaczki rosną!
Wczorajszą noc przesiedzieliśmy u rodziców. Akurat byli tam też ich dobrzy znajomi-podróżnicy. Przynieśli ze sobą masę zdjęć z wojaży po świecie. Ostatnio przylecieli z Szanghaju. Tak Nas ich opowiadania zaciekawiły, że "impreza" skończyła się o 6.00 rano. A dziś do południa szukaliśmy w internecie wycieczki dla siebie Plany były bardzoooo dalekie, ale ceny równo i szybko nas sprowadziły na naszą ziemię Po pół dnia spędzonego przed komp. stwierdziliśmy, że tegoroczne wakacje spędzimy nad morzem... Bałtyckim Postawiliśmy na rodzinność czyli wakacje z naszą dzidzią Może kiedy indziej zawo[użytkownik x] świat? ech .... i po co My te zdjęcia oglądali ?
Mgła
Sun, 27 Jan 2008 - 23:14
No to dzisiaj wieczorem Ja zdominuję forum
Od tygodnia Filip je wyłącznie mleko z piersi. Wyjątkiem są owoce ze słoiczka (tylko kilka łyżeczek) i surowe jabłko. Kiedy dostaje coś innego zaciska buźkę lub wszystko wypluwa. Wyciąga ręce i tuli się do mnie na wysokość piersi. Dając znać, że JĄ właśnie chce. Ech... cudowaliśmy przy jedzeniu, zagadywaliśmy, śpiewaliśmy aby odwrócić uwagę... To samo z różnorodnością jedzenia i formą podawania. Nic. Domaga się tylko cyca. Aha oprócz tego lubi pić wodę ze swojego kubeczka. Ale nie chce jeść. I co Ja mam zrobić?
A tu Filipek "je" :
ziowik
Sun, 27 Jan 2008 - 23:17
hejka
nie wiem czy dam radę nadrobic, chociaz zaległosci mam niewiele tak naprawde.. ale jestem w podłym nastroju Kamilka doprowadza mnie do szału swoim nie_jedzeniem jeszcze troche, a będę sie nadawała do leczenia psychiatrycznego. jeżeli to sie nie uspokoi to moje plany trójki albo czwórki dzieci spełzną na niczym, bo jedno wykańcza mnie totalnie, a co będzie jak kolejne będzie jescze bardziej problematyczne? bo teraz to tylko o jedzenie chodzi.. poza tym jestem pokłócona z Markiem dzisiaj sie prawie pobiłam z jego młodszym bratem Oskarek (11 lat) bo on ma wszystkich w dupie i nikogo totalnie nie słucha, robi co chce i kiedy chce.. i Marek stanął w jego obronie.. zawiodłam sie bardzo od południa sie praktycznie nie odzywamy do siebie
z co do Kamilki.. nie wiem czy to wpływ wsi, weekendu czy przypadek, ale w poprzednia niedziele też był taki dramat z jedzeniem, dzisiaj to samo.. od 5-12 zjadła może 2 minuty w sumie (na 3 próby karmienia) i dwie chrupki... załamka totalna.. moje piersi które już sie przyzwyczaiły do jej kiepskiego jedzenia, znowu twarde są jak kamienie co chwile, bo w ogóle nie spija zwariuje jak nic.. już nawet przez myśl mi przeszło żeby spakowac sie i uciec. wyjechac i zostawic Marka z małą.. może przegłodzona dzień czy więcej wreszcie by zaczeła jeśc... wiem wiem, przesadzam.. powinnam sie cieszyc że jest zdrowa, że sie rozwija dobrze... a jednak jakiś żal jest.. przejdzie mi, jutro będzie lepiej, a jak tylko zje chwilkę dłużej to znowu będę sie cieszyc jak szalona
nic to koniec marudzenia buziaczki dla wszystkich
ziowik
Sun, 27 Jan 2008 - 23:20
Iwonko współczuje.. ale nie pomogę bo jak widzisz sama sobie nie radze z moim niejadkiem.. a Filipek juz jadł normalnie? może to zęby??
acha.. ktoś pytał o zęby my takze bezzębni totalnie dzisiaj śinło mi sie że Kamilce 3 zęby naraz wyszły.. ale to był tylko sen
ziowik
Sun, 27 Jan 2008 - 23:25
wypiję jeszcze zdrowie naszych solenizantów wybaczcie że ciutkę spóźnione
Marcinku, Oskarku, Alusiu i Michałku wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia 8 miesięcy
i sto lat dla Tosi z okazji ukończenia 7 miesięcy
Odi fantastyczna wiadomośc!!!! bardzo sie cieszę czy ktoś zauważył że powolutku, stopniowo, ale spełniają sie życzeina Aguutki? oby i u nas sie spełniło i Tobie Odi żeby sie druga częśc tego życzenia spełniła bardzo sie ciesze że będziecie mieli dla siebie taki duży domek za takie małe pieniążki, nareszcie odetchniesz, przestaniesz sie tak dusic w tej kawalerce i dla Nelki to będzie też duża zmiana no i tyle pokoi miejsca dużo dla dzieciaczków a ogródek jakiś jest??
Mgła
Sun, 27 Jan 2008 - 23:27
Tak bawiliśmy się cztery godziny temu:
A tu nasze dziecko wybiera nam kraj na wakacje przeglądając atlas świata:
Mgła
Sun, 27 Jan 2008 - 23:59
Oooo jednak widzę, że nie jestem na forum sama. Dobrze, że Ziowik dołączyła bo jakoś tak pusto tu dzisiaj
Kochany Ziowiczku dobrze, że się tu nam wyżalasz i piszesz co Ci leży na serduchu. Może Twój mąż miał dziś słabszy dzień? I coś palnął ... a Ciebie to dotknęło? Czasami mężczyźni tak mają Na pewno jutro to sobie wszystko wyjaśnicie. Wydaje mi się, że mieliście to samo na myśli (względem wychowywania dzieci) a jakimś trafem się nie zrozumieliście. Co do Kamilki... nic mądrego nie wymyślę chociaż bardzo bardzo chciałabym Ci pomóc To Ona nie chodzi głodna? I w ogóle nie domaga się jedzenia? Pisałaś, że wagę ma w normie. Hm... Filip ważył w ubiegłą środę 7700. Cycuś jeden Pytałaś o ząbki to przybij piątkę bo My też bezzębni. Ani widu ani słychu białych kłów ..
Spokojnej nocy już się zmywam
LilySnape
Mon, 28 Jan 2008 - 08:46
Ziowik, spróbuj przez 1 dzień nie przejmować się Kamilkowym niejedzeniem może. Przecież z głodu z przeproszeniem nie umrze, a nuż przegłodzi się tak, że nie będziesz musiała się szarpać przy kolejnym karmieniu. Bo może to, co zje przez pół dnia czy cały będzie równoważne solidniejszemu posiłkowi. Już nie wiem, co ci doradzić, sprawa jest trudna. Ale męża siostra też ma takie niejadki. szarpią się do dziś a dzieci sobie zdrowo rosną.
Hej dziewczęta. Nadrobiłam strony, ale tez skleroza mnie łapie i juz nie wiem , co komu
Odi, gratulacje domu! - a ta cena to z mediami czy bez?
Kamcia - jak Emi czasem się wygina przy jedzeniu to przekładam ja na leżak i wtedy jakoś je elegancko a jak w ogóle nie chce to nie daję butli przez dobre 30 min i wtedy przeważnie już zjada. Czasem jak jest za chłodne to tez nie chce - a jak podgrzeję to je kurcze, te wy*****ki nasze małe mają milion różnych zachciewajek
Zadobra, my też nie jestesmy mistrzami portfela, ale taki od niedawna mamy system, że od razu po wypłacie mojej i M. odkładamy np. 600 zł w skarpetę. I staramy się życ za resztę. czasem się uda uchować te 600 zł - czasem musimy z nich skubnąć, bo akurat taki miesiąc, ale zwykle częśc z tego uda się zachomikować. Po 4 miesiącach tego systemu mielismy odłozone ok. 3000 tys. zł i byłam zadowolona. Po czym wracam do domu, zaglądam do "magicznego portfelika" (to ten na oszczędności) a tam pusto! Bo trafiła się okazja i M. kupił auto! żeby je z zyskiem sprzedać.... i tak w kółko z tym moim mężem - zawsze jakas okazja sie trafi fakt., że zwyikle sa to okazje udane, ale co ja sie nadenerwuję zanim sie auto sprzeda, to moje...
Gruszka
Mon, 28 Jan 2008 - 09:31
O! Mariola, Lily - serdeczności w takim razie dla Was
Dodzia
Mon, 28 Jan 2008 - 09:42
Bardzo dzieuję za pamięć Marcinek,Oskarek ,Alusia,Mateuszka zdrówko naszych 8 miesięczniaów !!!!!!!!!!
no i TOSIA za ukończenie 7 miesiąca !!!!!!!!!!!
ziowiczku Może kamilka faktycznie tak reaguje na zmianę miejsca i otoczenia poprzez niejedzenia no a przede wszystkim ona reaguje na twoje samopoczucie jak się denerwujesz to ona też na pewno jest niespokojna spróbuj się tym nie przejmować tak jak pisze LILI na pewno jej to nie zaszkodzi a może pomóc !! Ech mój był strasznie podbudowany że napisałaś że oskarek jest podobny do niego a klawiaturka to jego ulubiona zabawka ale ostatnio coraz bardziej podoba mu się myszka !!
odi super wiadomości gratuluje nowego domku !!!
iwonka super focie Filipek jak w transie wybierając dla was ten kraj na wycieczkę !! A może na czas podawania zupki albo kaszki spróbuj wyjść i ktoś inny niech mu ją da tak żeby ciebie nie było i nie myślał że jak tego nie zje to i tak dostanie cyca ale też jest inna opcja że on po prostu ma tak wrażliwe dziąsełka że tylko cycuś mu ich nie uraża
Aguutka Stoi stoi skubańczyk nasz jak uda mu się stanąć przy łóżku to się patrzy czy my to widzimy i się śmieje i tupie w miejscu z radości że mu się udało !
LILI!!!!
W tym dniu pięknym i wspaniałym życzę ci serduszkiem całym aby wszystko się spełniło czego pragniesz, o czym marzysz. Aby słońce ci świeciło w oczach, sercu i na twarzy. Sukcesów w życiu, ciepła w miłości a także jak najwięcej radości z wszystkich chwil twojej młodości. Życzę Ci, jak w bajce dobra wróżka by spełniły się marzenia z samego końca Twojego serduszka. A na koniec na mocy słów, z serca mojego płynących, życzę Ci najgoręcej, jak potrafię, byś SZCZęśLIWA ZAWSZE BYłA !!!!!!!!!
odynka
Mon, 28 Jan 2008 - 09:56
ziowik ogródka brak ale jest plac wokół domu i nawet buda dla piesa;) Gruszko to cena plus media ale woda i ogrzewanie idzie z kotłowni a gz będzie w butli...
za urodzinki i inne okazje:) i mam nadzieję że wszystkie niesnaski "małżeńskie" pójdą sio... taki okres jest my też sie kłócimy czasem ostatnio...
pomidorro
Mon, 28 Jan 2008 - 10:00
Lily buziaczki! MNiej stresów... duuuuzo spokoju.... szybkiej wyprowadzki.... taniego i pięknego mieszkania.... teściowej - Anioła Odynko dzieki za fotelik... tez ten kupimy! Jeszcze sprzedawca z Wawy- więc sobie pojedziemy i kupimy razem z krzesełkiem! Super.... A kiedy przeprowadzka? Wpraszam sie na kawkę i parapetówke jak juz będę po szpitalu Ziowik jak sie człek wygada to mu lepiej.... nie wiem ale ja bym spróbowała małą przegłodzić.. i na butlę.... zapytam sie siostry jak ona to zrobiła z dzieciakami- cycatymi może ona cos podpowie? w końcu ma 6 dzieciaków! Gruszka u mojego męża... okazja to zawsze monitor... dysk ten system się nie sprawdził... bo kasy na żarcie mi niezostawia i ja z tych zaskórniaków żarło kupuje.... ale zastanawiam sie nad systemem tygodniówek... w kopertę konkretna sumę... i starać sie więcej nie wydawać... zobaczymy....
zdjecia fajne... toaściki tez wznoszę.... a jutro sie dowiem kiedy do szpitala idę.... a i zębów u nas tez niet... maruda za to jest..... obstawiam wyjście żeboli hurtowe....
Gruszka
Mon, 28 Jan 2008 - 11:12
Justa, im szybciej ten szpital będziesz miała z głowy tym lepiej. głowa do góry
pomidorro
Mon, 28 Jan 2008 - 11:36
Gruszka też tak myslę.. moglabym juz w czwartek pójść.... najgorzej to czekać...
odynka
Mon, 28 Jan 2008 - 11:44
justa nie musisz sie wpraszac zapraszamy tylko ze tam tyle pracy ze nie wiem kiedy sie pozbieramy na szczescie rodzice beda pomagac i ludzie chca nam rozne rzeczy dac wiec jest ok:) no ten fotelik wydaje mi sie extra bo jest do 25kg i ma rozne pozycje lezenia i w sumie fajne gratiski i dowiadywalam sie ze chodziki sa tez w bardziej dziewczecych kolorach do niego;) trzymam kciuki zebys nawet nie zauwazyla ze bylas w szpitalu:D
ech ale mialam dzis sen nawet Wam nie powiem bo sama przerazona w nocy Kube budzilam...
LilySnape
Mon, 28 Jan 2008 - 11:54
Dziewczyny, dzięki. Dziś faktycznie moje urodziny. 31-wsze
Justa, lepiej faktycznie iść szybciej niż zwlekać i się stresować.
Gruszka, hihi, ale pomysły ma twoj mąż Przynajmniej ma dobre te pomysly
jaAga*
Mon, 28 Jan 2008 - 11:58
Lily zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Spokoju ducha i samych powodów do usmiechu! Ziowik baaardzo Ci współczuję, może nie tego oczekujesz, wolałabyś rade, ale ja nie wiem co zrobić...wiem, że trzeba wyluzować, bo nerwy nic nie pomagaja, ale wiem też że tak się nie da. Trzymam kciuki za Was, i napiszę na pocieszenie, że ja tez mam czasem takie myśli, żeby zostawić cały dom i uciec na parę dni, żeby doceniono jak to jest i ile z siebie daję, bo na codzienń tego nikt nie zauważa. Karina też jest strasznie marudna, wczoraj zasnęła przed 23, a w nocy znowu większość czasu spędziła na mnie...ja też obstawiam kolejne wyrżnięcia, bo jak nie to już nie wiem jak to tłumaczyć. Julia ma doła, bo do przedszkola musiała po feriach wrócić, młyn sie rozpoczął, w nowej pracy mam sporo roboty a jeszcze nie obznajomiona jestem z programem....ehhh. Zadobra dziś przesyłkę postaram sie wysłać. justa może skorzystam z Twojego pomysłu i tygodniówki, bo moje pieniądze też się rozłażą w niemożebnym tępie....za nową pierwszą wypłatę kupiłam sobie pierwszy raz do roku bluzkę i spodnie, i Julce buty i mężowi prezent na urodziny i rolety do kuchni, bo brakowało- wydałam 400 zł w jeden dzień , oddałam mamie i za zdjęcia i niewiele zostało, ale i tak się cieszę-bo to taka gratisowa kasa była, a tradycją jest przecież pierwszą wypate przepić . Silije jak zdrowie?? Dodzia Karinka też staje, normalnie trzeba mieć teraz oczy dookoła głowy, bo się komody uczepiła i szuflady otwiera.
LilySnape
Mon, 28 Jan 2008 - 12:10
Nasz maly też nam dziś w nocy dał średnio pospać, budził się z płaczem kilkakrotnie.
A tak się wycwanił, że gdy widzi butlę z mlekiem, próbuje smaku, Jak Bebilon Pepti, to pluje, a jak Bebiko, zjada ładnie całość
Ostatnio w sklepie jeździł wóżkiem między półkami i wołał "Am"! Pewnie zbieg okoliczności ale nieźle się ubawiłam
konto_usunięte
Mon, 28 Jan 2008 - 13:52
Lily, sto lat!!!!
Odynko- gratuluję bardzo, bardzo!!! popoatrz, jak się ładnie marzenia spełniają
a wy dalej o piniądzach nie będę rzucac tematu politycznego, bo się zrobi niezły sajgon
-jutro mam egz. -zjadam codziennie po pół kilo kiszonych ogórków -dziecko mam fajne -pogoda mi sprzyja -teściowa znowu dała ciała -a mi to lotto
ziowik
Mon, 28 Jan 2008 - 13:57
Lily Kochana! W dniu urodzin wszystkiego najlepszego Ci życzę! Własnego przytulnego mieszkanka z dala od wszystkich nieprzyjaznów stowrzeń, zdrowia bo tego nigdy za wiele, szczęśliwego dziecka, bo szczęśliwe dziecko to szczęśliwa matka wciąż zakochanego w Tobie męża spełnienia marzeń, życzeń, także tych których jeszcze nie wymyśliłaś i jeszcze raz wszystkiego NAJ NAJ NAJ!
Justa trzymam kciuki żebys poszła do szpitala jak najszybciej bo już masz pewnie dośc tego czekania i zebyś szybko z niego wyszła czy Ty w ogole czytasz moje posty.. tak sie zastanawiam bo od tygodnia prosze sie o foto Alki i nada
Jaaga sama nei wiem czego oczekuje.. może nie tyle współczucia co zrozumienia.. i jakiegokolwiek wsparcia.. wiem że mi niewiele poradzicie, bo ten sam problem mam juz od dłuższego czasu wiec jakby ktos miał jakiś pomysł to juz dawno by sie nim podzielił.. musiałam sie po prostu wyżalic, bo inaczej chyba bym eksplodowala.. staram sie dzisiaj odpuścic.. je to je, nie je to trudno, mnie łaski nie robi, ja mam laktator w krytycznych momentach, ona nie ma nic.. postanowiłam tez zrobic przerwe w próbach wprowadzania czegokolwiek innego do jadlospisu.. moze spróbuje za tydzień albo dwa.. bo aktualnie to już na sam widok łyżeczki zaciska buzie, a jak dajemy jej lyżeczke do rączki to najpierw sprawdza czy nie jest to podstęp i drugą rączką "ściąga" wszystko co tam jest wg nej, chociaz dajemy pustą.. cwaniara jest niesamowita z niej.. a czemu Julka zdolowana? myślalam że lubi chodzic do przedszkola..
Dodzia a jak zdrówko Oskarka?
Odi plac? co to oznacza? że beton? kostka? nei ma jakiejs trawki? a w ogole to jest domek wolnostojący, czy na jakimś osiedlu, na peryferiach? mam nadzieje że nam pokażesz jakieś zdjątko soon ps. na jakim etapie jesteśmy z fotkami na 1 strone?
ziowik
Mon, 28 Jan 2008 - 13:59
Rzodkiewka zatem jutro obowiązkowo zaciśnięte kciuki będą ogorki kiszone? wiesz.. niby to na chłopaka.. ale nie przejmuj sie ja wcinałam ogórki całą ciążę, w tygodniu to zwykle 3-4 razy była zupa ogórkowa i obowiązkowo ogórki na kanapce wieczorem a Kamilka wygląda na dziewuchę więc Ci tego życzę a to że masz fajne dziecko to każdy wie
ziowik zdjecia leza na razie bo mam full pracy ale postaram sie szybko zrobic tylko jeszcze ta przeprowadzka ech:( plac wokol domku caly w trawie:D domek jest wolnostojacy zdjecia jak nam net na nowym podlacza:P
Gruszka
Mon, 28 Jan 2008 - 14:08
A mi sie opiekunka zepsuła znudziło sie jej i pracy innej chce szukać - szlag mnie trafi!
ziowik
Mon, 28 Jan 2008 - 14:18
że jak? zepsula sie? przykro mi... ciężko znaleźc nianię z tego co widzę... ale chyba Was nie zostawi od razu? poczeka az znajdziecie nowa?
Odi ok tylko nie wiem czyich fot nam brak, bo mam padniety komp zupełnie, siedze teraz na laptoku a kiedy sie przeprowadzacie?? zdjęcia Nelki super ale modelka Wam rośnie moja to by od razu zdarła z głowy i byłoby po sesji
konto_usunięte
Mon, 28 Jan 2008 - 14:21
Gruszko, z tego co pamiętam, to Twoja szwagierka była- zdaje mnie się... i tak was zostawiła na lodzie? widzę, że w temacie opiekunek więcej niezadowolonych niż zachwyconych. współczuję szczerze.
Gruszka
Mon, 28 Jan 2008 - 14:31
No szwagierka, ale to dziewczę młode i co to odpowiedzialność to chyba nie wie... :-/ w sobotę napisała, że w pon nie przyjdzie bo ma dwie rozmowy o pracę! więc wysłałam M. telefonicznie do niej, żeby jej wygarnął, że nawet najlichszą posadę wpowiada sie przynajmniej 2 tyg wcześniej i absolutnie sie nie zgadzam, żeby nie przyszła. Ja mam się co pięć minut z pracy zwalniać z powodu jej fochów. No i przyszła - obrazona! dzis wieczór będzie rozmowa, co dalej. Ale mnie juz od rana żołądek z nerwów boli - gdzie ja znajdę opiekunkę na wsi?? z Krakowa nikt nie dojedzie, bo za sam przejazd musiałabym zasponsorować z 500 zł - a gdzie "wypłata" do tego... a tu na miejscu? bosch..... wywieszę kartkę pod sklepem i kościołem - ale co z tego wyniknie?... a żłobek - JESLI DOBRZE PÓJDZIE będzie dopiero od wrzesnia! (o ile w ogóle dostanę sie na listę...)
ziowik
Mon, 28 Jan 2008 - 14:40
Gruszka spokojnie, zobaczysz jeszcze wieczorem.. przeciez od jutra nie pójdzie do nowej pracy chyba.. a może akurat na wsi będzie łatwiej.. wiecej chyba niepracujących, wychowujących pół życia dzieciaki.. wywieś ogłoszenia, co Ci szkodzi, zobaczysz co z tego wyniknie.. trzymam kciuki
a ja chcialam sie pochwalic że prawie na pewno 12 kwietnia idziemy na imprezkę weselną siostry Marka o tu: https://www.folwarkzalesie.pl/ fantastyczne miejsce ale sie ciesze tylko z powodu mojego uzaleznionego cycowego szkraba musimy wziąśc pokoj i moją mamę, bo to spory kawałek od Krakowa
Dodzia
Mon, 28 Jan 2008 - 14:55
Ziowiczku Oskarek odpukać ma się dobrze czasami go tylko z psika , tyle że zębole nam żyć nie dają i niby ida ale ich nie widać a on złości się gryzie i wszystko wkłada nerwowo do buziuni ! no to będziecie się bawić super piękne miejsce na weselicho !!
jaaga Oskarek też ostatnio za moja szufladę z bielizna sie zabierał i po pokoju latała moja bielizna !!
Grusia szkoda z tą niania trzymam kciuki abyście szybciutko znaleźli nową !!
odynka
Mon, 28 Jan 2008 - 14:57
w pt podpisujemy umowe w sobote bedziemy tam grzac i musimy uzupelnic wode w centralnym bo spuszczona jest (nie wiem jak to sie robi) no i w niedziele chcielibysmy sie przeprowadzic...
Gruszko bedzie dobrze a w ktora strone za Krakowem mieszkacie? moze podpytam znajomych...
Gruszka
Mon, 28 Jan 2008 - 15:00
Odi, mieszkamy za Skawiną w stronę na Oświęcim.
Edit: Ziowik, nibt tak, na wsi na pewno takich osób jest duzo, ale to, że ktos odchował nawet piątkę swoich dzieci, to jeszcze nie oznacza, że nadaję się na opiekunkę. Takie jest moje skromne zdanie. Ja myslę, że sama elegancko zajmuję się Emi, ale na pewno nie potrafiłabym zająć się np. Twoją córką, czy chocby córką znajomych (budzi się we mnie diabeł - jak widzę tamto dziecko-człowieka-demolkę...). Ktos musi miec do tego smykałkę ogólną, lubić dzieci w ogóle, a ja np. lubię tylko moje dziecko nie twierdzę, że innym wyrywam paznokcie obcęgami ale w zyciu takiej pracy bym sie nie podjęła.
ziowik
Mon, 28 Jan 2008 - 15:12
Odi to szybciutko super spytam tate o to ogrzewanie i uzupełnianie wody.. będziesz odcięta od netu? fatlanie..
Gruszeczko niby tak, ale jakie kwalifikacje miała dotychczasowa opiekunka? nie mozesz od razu zakładac że tam na wsi to są same baby które nie cierpią dzieci i najchętniej to by wszystkie zatopuły w wapnie może właśnie osoba która odchowała swoje, lubi dzieci, będzie super opiekunką nie nakręcaj sie od początku, jak jeszcze nie wybadałaś terenu
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.