no tak rozumiem.....tak to jest, wiele osób nieformalnie stać, a nieformalnie nie...
sami musieliśmy się nieźle natrudzić by dostać!!
Ale życzę Wam byście pewnego dnia otrzymali i byli na swoim!
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
no tak rozumiem.....tak to jest, wiele osób nieformalnie stać, a nieformalnie nie...
sami musieliśmy się nieźle natrudzić by dostać!! Ale życzę Wam byście pewnego dnia otrzymali i byli na swoim!
Odynko ja mogę coś napisac, ja już mam sporo rzeczy napisanych, ukonkretnij tylko co. Profil dziennikarski też robiłam przed laty w ramach mojej polonistyki.
Gruszko dobrze że nic Ci się nie stało na tej drodze Kisiel można zrobic z gotowego soczku jabłkowego dla dzieci, zagotowac, wlac rozrobioną mąkę ziemniaczaną i już.
justa e tam, się mną nie przejmuj, mam gorsze dni po prostu, więc zamiast *****oły pisać i dołować ludzi, poczekam aż minie w ciszy:)
Silije, a ile mąki na ile soczku? Bobym zrobiła
To widzę, że nie tylko ja dawałam possać komórke Wczoraj mąż zmierzył malego z ciekawości metodą od głowki do bioderka i od bioderka do piętki. 82 cm jak byk. Plecy siadły mi wczoraj tak, że nie wiedzialam jak leżeć, dopiero po jakimś prochu nasennym zasnęłam, bo nic innego w domu nie było coby moglo to dziadostwo uśmierzyć. Dziś rano od nowa Justa, smarowanie nie pomaga, próbowałam. Mamy kogoś zdecydowanego na mieszkanie! Może spisać umowę przedwstępną jeśli tylko okaże sie, że jest zdolna do kredytu. A jest bo ma inne mieszkanie pod zastaw ale baba się boi... i dziś będzie rozmawiać z gościem z banku i ponoć nawet do tygodnia takie kredyty przyznają. Prawda to? W każdym razie się cieszę No tak, czasem maluchy robią coś co wkurza np. mietolenie twarzy, ciągniecie za włosy, mam tego w bród Ale słodkie rzeczy też robią. Oj, żali mi sie mlode, spadam
banshee, ale sceny robisz
jak już zaczęlaś pisać, to napisz, o co chodzi. bo nic tak nie wyprowadza z równowagi, jak to, że ktos powie coś, zostawi w próżni i czeka , zeby się wszyscy dopytywali OT miałam takiego neurotycznego kolegę w szkole, co siedział czasem ze zwieszoną głową do nikogo się nie odzywając, mając przed sobą kartkę:"mam depresję" i niby z nikim nie gadał, a tylko czekał, żeby się ktoś dopytał, zainteresował. widze pewną analogię, więc się pytam: o co chodzi?
Lily, prawda, prawda - jesli wszystko jest ok kredyt przyznają nawet i w 1-2 dni po zapoznaniu się z kompletem dokumentów - więc trzymam kciuki
Justa - moja Emi tez się rozkopuje niemiłosiernie! żadne luźne przykrycia nie mają szans - a rano zastawałam ją z lodowatymi łapkami i nogami. Teraz ładuję ją w taki śpiwór bez rękawów, ale u nas jest dośc chłodno w nocy, a ten spiwór nie za gruby, więc dodatkwo w całości ładuję ją jeszcze do drugiego - ale bardzo cienkiego i wielkiego, bo na 114 cm - ten robi za kołderke i jest lux - może wierzgac i kręcic sie ile chce Banshee, bo lanie będzie zaraz! czaisz sie i czaisz, zamiast poprostu z grubej rury! tak jakbysmy tu nigdy same nie marudziły lub nie ślimaczyły.... cokolwiek masz - dawaj!
Pati
Kisiel • 100 ml soku typu bobofrut • czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej • łyżeczka cukru (nie jest konieczna) Sposób przyrządzenia W garnuszku zagotuj sok. Odlej 50 ml soku do szklanki. Dodaj cukier. W szklance rozmieszaj z sokiem mąkę ziemniaczaną i dolej do garnuszka. Całość zagotuj cały czas mieszając. Dużo ciekawych przepisów dla dzieci jest też tutaj https://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html Liliy współczuje problemów z kręgosłupem. Ja niestety też mam ten kłopot. Lekarz mi powiedział, że przy karmieniu można tylko APAP i ratować się termoforem - mi niestety licho pomaga.
Odynka ja mogę najwyżej pomóc Jaadze w tematach ubezpieczeń i księgowości bo na tym głównie sie znam. Jak możesz napisz na prv na czym konkretnie ta praca handlowca miałaby polegać. Może akurat dałabym radę... kasa by sie przydała bo jak zobaczyłam te rachunki w nowym roku ... czarno to widzę.
Malaga, fajne te przepisy na tej stronie, co podałaś
Ziowik, zobacz tę stronę, bo jerst tam artykuł jak nakarmic niejadka i nie zwariowac krótki, ale dośc sensowny i własnie a propos, juz kiedys miałam Cię o to pytać - czy Kamilka ma stałe pory posiłków? znając Ciebie - tak ale sie upewniam
Malaga super ta stronka! Dzięki, że ją podałaś...
a mnie choroba zmogła, w ogóle się nie czuję...w niedzielę mam egzamin a sił brak na naukę....tylko cud mnie uratuje chyba.. Lily Marcinek dużo mierzy, dużo waży- chłopak jak się patrzy!! jeśli chodzi o kredyt, to zależy w jakim banku, a ale u nas to na pewno nie trwało tydzień....złożyliśmy wniosek, który musieli wysłać do Warszawy, z Warszawy wydzwaniali do zakładu pracy męża, zanim przyszedł rzeczoznawca też potrwało, zanim sporządzili umowę też trwało....umowę podpisaliśmy dopiero po 3 tygodniach...
Gruszka gdzie ten artykulik? nie moge znaleźc, jestem troche zagoniona, dzisiaj jedziemy na wieś i zostajemy na cały tydzień wiec pakuje sie i miotam po całym domu póki Kamilka śpi..
co do godzin.. mniej więcej stałe.. ale przy jej odmawianiu to różnie bywa, bo czasem zje o 7:30/8 a czasem nie i dopiero o 10 (od 5) staram sie, ale też nie budze jak przesypia swoją godzinę właśnie w radiu powiedzieli o dwuletniej dziewczynce która spadła z 4 pietra co za dramat... ale jak można zostawic dwoje tak malutkich dzieci w domu??
Ifonka no co Ty... głowa do góry, idzie wiosna
Ziowik Dodzi zawsze wychodzi Kamica, a nie Kamcia. Ale to raczej z pośpiechu bardziej Ale jak już zaczęłyśmy o tym mówić, to Dodzia zwróć na to uwagę, proszę w imieniu Kamci, bo pewnie dzieczyna sama nie ma odwagi, albo nie zwróciła nawet uwagi Lily, no jak Marcinek jest taki wysoki to pewnie, że i waga od razu większa. Napewno na swój wzrost ma odpowiednią masę ciałka. Ale będzie przystojniak z niego Malaga świetna stronka. Dzięki. Jutro będzie kisielek na deser Odynka mogę pomóc w tematach ogrodniczych. Jam po kształtowaniu terenów zieleni, więc chyba jeszcze jakąś wiedzę mam Tylko nie mogę obiecać niestety regularnej pomocy bo niestety zbliża się w pracy kocioł Aguutka zdrowia życzę. No i doczekałam się. Grześ dzisiaj o 8.05 skończył 7 miesięcy
Jejku, jaki ja mam zawsze horror przed spaniem mojego malego w dzien. Oczy mu sie zamykaja ale musi sporo poryczec i pokrecic sie zanim usnie. Wiecorem natomiast nie ma problemu, odlozony do lozeczka potrafi sie chwile zabawic i usnie sam- bez mojego stani nad lozeczkiem.
Shane tez spi w spiworku, i do tego jeszcze jak zasnie to przykrywam go kolderka.
a.k u nas to samo z paniem w dzien - marudzi trze oczy slania sie usypia ale na 2 min i tak do wieczora...
dziewczyny dzieki za chec pomocy:D dam znac jak sie z przeprowadzka ogarniemy, Kuba wlasnie pojechal po plyty na szafki kuchenne ja jem sniadanie i probuje sie pakowac jak mi male pozwoli i ruszamy tam z tym co zapakujemy - czarno to widze hehe w kazdym badz razie domek jest ogrzany woda jest tez:D
To sie cieszę, że mogłam sie na coś przydać
Na tej stronie jeszcze można znaleźć ciekawe propozycje zabaw z dziećmi, piosenki i rymowanki. My z tego korzystamy https://www.osesek.pl/w-co-sie-bawic/
dziewczyny z Wwy nie wiecie gdzie tanio kupic wykladzine?
gruszka rzodkiewka ale ja już pisałam, może wam umknęło
nie mam małpy już 17 dzień i nie wiem co się dzieje, nagle zupełnie zapomniałam jak to jest być w ciąży, a przecie byłam już 4 razy a do lekarza idę dopiero 12 lutego, to zgryzota mnie zżera
banshee- moze to przez stres albo cos innego, niekoniecznie ciaza. Ale musze wam powiedziec ze mimo ze biore tabletki to co miesiac wyczekuje miesiaczki ze strachu przed ciaza
a.k pocieszaj mnie tylko kurcze, mało stresujące te moje stresy, no, ale może coś z hormonami jest nie tak
a ja chyba popadam w jakas depresje- mimo ze waze mniej niz przed ciaza-55 kg- to wydaje mi sie ze jestem cholernie gruba. Wkurza mnie ta pogoda u nas, bo ani wyjechac ani nic tylko sie kisze w tym domu. Ze do wjazdu do polski zostalo jeszcze przeszlo miesiac, a te dni tu jakby staly w miejscu. Czasem mi sie wydaje ze niecierpie tego miejsca tu- bo moj dom jest w polsce....ale gdzetam w polsce- przeciez mieszkam juz w niemczech przeszlo trzy lata...tu mam swoja rodzine, meza i dziecko, to przeciez moje miejsce jest tu. Moj maz nawet nie chce slyszec o przeprowadzce do polski, ale jemu to sie nie dziwic. ehhh...
Zaczynam:
A.K. - to normalne, tęsknota za ojczyzną. Ciekawe, czy gdybyś tu trochę na stałe pomieszkała, nie chciałabyś znów wrócić do Niemiec Gruszka, Aguutka: ta babka ma dziś rozmawiać w banku więc będzie coś wiedzieć, ja cały czas mam nadzieje, że będzie szybciej bo wkład własny ma i mieszkanie w innym mieście pod zastaw. Dałam teściowi małego na spacer bo kręgosłup mnie wykańcza, mam parę spraw do załatwienia i takie tam. No i po zakupach chciałam chwilę sie przewietrzyć i siąść na ławce. Dzień Dobroci Dla Mamy - 15 min. przewietrzenia się samemu. No i gdzie tam samemu. Zaraz mnie teść wypatrzył i do mnie przyleciał. No wyprowadzam sie Ziowik, ja się z mlodym czasem szarpię jak mu coś nie smakuje. dziś poduszkę uwalal zupką bo nią pluł i na tym oplutym się tarzał Ale cieszy mnie że wreszcie zaczął sie przewracać z pleckow na brzuch - elegancko
banshee, nic mi nie umknęło
tylko weź się zdecyduj: to chcesz tej ciaży, czy nie bo w pierwszej wersji- chciałaś- więc jak ktoś chce- to się cieszy. w kolejnej wersji- nie chciałaś, więc jak ktos nie chce- to się nie cieszy. potem parokrotnie te wersje zmieniałaś, więc się pogubiłam jak dziewica przed pierwszym razem :"kcem, ale się bojem" Lily, Marcinek konkretny, jak widzę. a jak w centylach? pewnie sie zgadza wzrost z masą.u mojego długiego jest tak, że wzrost powyżej 90, a waga między 50 a 75. nie przejmam się specjalnie, bo my wysocy jesteśmy, a Sebastian chudy do tego. Malaga, bardzo fajna strona, dziekuję!!!! ZA GRZESIA!!!!!
rzodkiewka chciałam za 4-5 lat, nie teraz;)
No wyprowadzam sie No, Lily, czekałam na to zdanie. To jeszcze tylko trzymam kciuki za pomyślną transakcję z tą kobitą. Zastanawiam się, jak będą zachowywać się Twoi teściowie jak już się fizycznie przeprowadzicie... O ile znam taki typ ludzi, to pewnie będą bardzo tęsknić i narzekać, że za rzadko się widzą z wnukiem.. Mój teść jak dopadnie do małego to nawet nie mogę Grzesia przewinąć. Cały czas by go na rękach nosił Ale wiadomo, widuje go raz na kilka miesięcy. banshee kup dziewczyno test, po co się męczyć i nie spać nocami. Ja bym nie wytrzymała do 12.
Banshee, to ja też się pogubiłam . A co z testem?
Ziowik męcz jeszcze Jaage... ale potem, żeby sie nieokazało, że dostaniesz dwie narzuty
w niedzielę koleżanka nie kupi bo jest zajęta.... zraz zadzwonie do siostry to Ci więcej powiem o nie-jedzeniu banshee mogą byc to zaburzenia hormonalne.... kup test i się nie męcz niepewnością Idę w niedziele na noc do szpitala oby wszystko poszlo sprawnie i dobrze... i... mam dola z tego powodu... i ryczę ( a juz myślalam że z zimną krwią to przyjmę)
Ziowik, Justa, ale mnie nie ma co męczyc, bo mój mąż już był w Warszawie, specjalnie po szafę dla nasz Ikei, żeby z jednej serii była i prędko nie pojedzie....kilka miesięcy, ale wtedy już razem. Więc nie zrozumiałyśmy się, może narzuty bedą jeszcze w Krakowie? My mamy 250 km do najbliższej Ikei więc nie ma co liczyć?
Banshee trzymam kciuki, żeby to nie ciąża, bo wiem, że Ci ciężko teraz. A pozostałym czekającym na @ życzę dzieciaczków-bo chcą, gdzie ta Mała i Iwona??? Justa może podaj mi na pw swój nr tel., to czasem zaesemesuje, żeby Ci smutno w szpitalu nie było i trzymaj się ciepło, nie daj smutkom!
nie no testy robiłam, tylko popołudniu dzień po @ i tydzień po @ były negi, ale obawiam się, że to było za wcześnie bo plamienie pojawiło się pojawiło się później, a tu się naczytałam, że takie plamienie może oznaczać zagnieżdżenie się zarodka. jeśli to prawda to testy robiłam za szybko:( a teraz nie stać mnie na kupno kolejnego
ale nie przejmujcie się mną, bo tak mi głupio trochę
Ziowik gadałam z siostrą.... ma szalony pomysł...
Twierdzi że może powinnas się udać do psychologa dziecięcego (zaznaczyć że dziecko jest małe) w Warszawie taki jest w instytucie Matki i Dziecka więc pewnie u siebie też kogoś znajdziesz.... chodzi o to, żeby taka osoba popatrzyła sobie co może wywoływac niechęc do jedzenia... bo może źle to Kamilka kojarzy? No nie wiem czy to dobry pomysl ale nieszkodzi spróbowac chyba
Hej dziewczyny. Nie pisałam nic bo mam sporo nauki i tylko was podczytuję Kamil czuje się już w miarę dobrze, choć dziś w nocy raz wymiotował, a tak to 2 dni był spokój.
ODYNKO poproszę o info nt pracy na pw. dziękuje z góry LILY Pw doszedł, czekam na list
Rzodkiewko jeśli miałłabyś ochotę wystąpic w środę w programie o ciąży w TVN to napiszę ci na priva, jak znajdę minutkę. Myślałam że ja pojadę, ale zdecydowali, że chcą dziewczynę w aktualnej ciąży
Rzodkiewka, nie sprawdzałam centyli i wagi
Cholera, ta cała przeprowadzka i remont trochę mnie przeraża...
Silije pytam z czystej ciekawości - co to za program będzie? I buziaki dla Emilki
ja tez jestem ciekawa co to za program tylko ze nie mam polskich kanalow Ale bede czekala na relacje
Maly juz spi, a ja normalnie padam Wykonczyl mnie dzisiaj.
A. K. ale już poważnie wygląda! Ładny facecik
Dziewczyny, ale wy zrozumiałyście, że już się przeprowadzamy? jeszcze daleka droga do tego. najpierw wyszukamy mamie kawalerkę i przeprowadzimy ją a potem dopiero my. To taki żart był, że przeprowadzam się, bo gdzie nie pójdę to rodzina męża Justa, kurcze, wyobrażam sobie co przeżywasz. Trzymam za ciebie kciuki, kilka tygodni i będziesz zdrowa, zobaczysz, zleci szybciej niż się spodziewasz a jak się rzucisz potem na Lusię to ją zacałujesz
Dziekuję za przepis na kisiel
Jak wstawiacie fotki, bo ja zawsze przez imageshack ale ostatnio błąd sie pokazuje i nie wiem jak wstawic
pati- ja przez fotosik.pl - dla mnie niezawodny
więc tak: moje przeziebionko okazało się zapaleniem zatok. wylądowałam na antybiotyku.
gorączka mi nie spada, paracetamol średnio działa...obkładam się mokrymi pieluchami- i tak zbijam... ogólnie czuje się podle. ledwo łażę. od zatok zawsze mi niedobrze, doszły jeszcze wymioty- powrót do pierwszego trymestru? a.k., jaki Shane powazny się zrobił! piękny chłopczyk!! Lily, ja z przeprowadzką dobrze zrozumiałam ale i tak gratuluje, bo już przecież bliżej jak dalej! wszystko na najlepszej drodze, perspektywa sama cudowna- pomysl...bez szans na spotkanie z teściową w warzywniaku na rogu ech.....cieszę się, że wszystko się układa! zauważyłyscie, że same przeprowadzki i remonty ostatnio? nawet u mnie się szykuje na wakacjach Silije, ja jestem chętna, serio ale w tą środę..... zakładając, że się podleczę(na co liczę wielce), to bedę jeszcze na antybiotyku. bo zaczęłam brać dziś po południu, a mam na tydzień terapii. a zdaje się- do Krakowa- to kawał drogi. musiałbym się tłuc nie-całkiem-zdrowa...gdybym nie była w ciąży- to w podskokach, bo wyzwań sie nie boję... ale teraz... to chyba byłoby nierozsądne... no i jeszcze nie wiem, jak się sprawy potoczą z moim egzaminem...bo wyniki poznam w poniedziałek, a poprawka we środę. w sumie to akurat nie byłby problem, bo zakładam, że zdałam. ale jakby co... nie no...strasznie mi szkoda że tez nie miałam się kiedy rozłożyć. całą zimę się trzymałam bez żadnej infekcji- to teraz naszło. i bądź tu mądry.
O matko Rzodkiewka wyjaśnij mi czemu ja sobie ubzdurałam, że ty mieszkasz w Krakowie???????????????????????????????????????????????????????
Ziowik i Gruszka są z Krakowa, a ja chyba z choinki... się urwałam. Zaciekawionym wyjaśniam, że najpierw miałam ja jechać do TVN na program o porodach domowych, ale potem zupełnie zmienili tematykę i chcieli mieć same kobiety w ciąży do dyskusji w takim programie, który się zwie "Babiniec".
Aguutka, Rzodkiewka wracajcie szybciutko do zdrówka, nabierajcie sił
a ja mam bardzo dobrą wiadomość, moja Ausia nie ma już tych bakterii, wczoraj już mieliśmy wyniki posiewu, wyszedł ujemny, huuuuuuuura za zdrowie naszych małych szkrabów we wtorek jedziemy do lekarza i mam nadzieję że będziemy mogli zacząć Alę szczepić, p.dr musi wystawić nam zaświadczenie, bo tu gdzie mieszkamy, p. dr powiedziała ze chce zaświadczenie że można już Alę szczepić. w piątek za tydzień z kolei do nefrologa, mam nadzieję że ostatni raz, pokazujemy wyniki posiewu i chyba już leczenie zakończone. Jak dobrze, że się nie zgodzilismy na tą cystografię, tak dziecko by znowu się nacierpiało, a ja czułam ze to nie żadna wada albo błąd (jak sugerowała p.dr przy tej operacji) zmykam spać, kolorowych snów
Anik, jakie dobre wieści!!!
bardzo się ciesze! uściskaj Alunię ode mnie
Anik, super newsy, wreszcie będzie trochę oddechu od choróbsk
A co do wagi i wzrostu Marcinka: żebyście nie myślały, że jakąś manię wielkości mam Po prostu: pierwsze dziecko, pierwszy bliski kontakt z jakimkolwiek małym dzieckiem bo nie znałam się na nich wcześniej nic a nic, no i nie spodziewałam się, że dzidziusie mogą tak szybko rosnąć wzdłuż i wagowo , a zwłaszcza moj co już po 8 miechach praktycznie potroił swoją wagę sprzed narodzin. Dodatkowo co kto kogoś spotkam, to przeżywa, jaki Marcinek wielki. Porownują swoje grzdyle w wózkach i wychodzi im, że albo były mniejsze w jego wieku, albo są starsze i takie jak on, albo teraz mniejsze Rzodkiewka: to pech złapać takie dziadostwo w ciąży! Ciebie tyle przykrych spraw się czepia... ale ty silna kobita jesteś. Dziadostwa wiedzą, kogo mogą się uczepic, bo ta osoba sobie z nimi poradzi Niech ci ten syf szybko przejdzie. Kurcze. Młody płacze w nocy, że hej. Ma zatkany nos. Od momentu, kiedy przeziębił się przed świętami. Ma flegmę. U pediatrów byłam 3 razy, dwóch różnych i osłuchowo bylo OK ale co ja mam zrobić z tym katarem? Alergika mam czy co??? jak mu pomóc?
Anik naprawdę super wiadomość !!
Lilli Marcinek naprawdę wielki. Majka ma ponad 9 kg, a mi sie wydaje, że jest strasznie ciężka. Dla porównania - córeczka kuzynki ma 1,5 roku i waży 11 kg. Pewnie dzieciaczki troszkę zgubią jak zaczną śmigać na swoich nóżkach. My słuchamy od wczoraj Baby radio. Leca piosenki, wierszyki i bajki. Majka słucha jak zaczarowana zwłaszcza jak dzieci śpiewają. Poprzypominałam sobie piosenki ze swojego dzieciństwa.... https://www.babyradio.pl/
Anik to fantastyczna nowina!! brawo!!
Lily ja też nie lubię takiego porównywania, na Dawidka zawsze mówili, że on taki duży...ale ludzie tacy są, zawsze porównywać będą, najlepiej co zrobić to olać to.. Malaga radio świetne, choć przyznam, że wytrzymałam tylko pół godziny słuchania, na pewno dla dzieci rewelacyjne, ale mnie to aż głowa teraz boli... skąd ty znasz takie fajne strony? Masz coś jeszcze w zanadrzu? Silije jak mogli!! Świntuchy jedne tak zmienić temat, ty byś się rewelacyjnie nadawała do tego programu, dla nich wielka strata!
Aguutka ja też nie słucham tego radia cały czas Włączam Majce na jakiś czas (z godzinkę) jak znudzi sie inną zabawą i śpiewam jej. Strasznie jej sie to podoba. Stronki znalazłam całkiem przypadkiem jak szukałam w necie nowych piosenek i wierszyków dla mojej marudy.
Lily ja też nie lubię takiego porównywania, na Dawidka zawsze mówili, że on taki duży...ale ludzie tacy są, zawsze porównywać będą, najlepiej co zrobić to olać to.. Też za tym nie przepadam. Tym bardziej, że np będzie duży, będzie ssal smoka a ludzie będą ględzić, że taki duży a smoka ssie/jeszcze do kibelka nie sika itp :nie nie! Justa, ciekawe czy się pojawisz na forum przed szpitalem. Ja dziś zaliczylam pokrewny ci temat, mianowicie mialam wizytę u endokrynologa bo już ponad rok mnie nie widział (pod koniec ciąży przyjmowalam dyrektywy od swojej lekarki tylko telefonicznie), no i nakazał mi dużo pić bo po jezyku poznał, ze pije mało (święta prawda), zero opalania i leków z jodkiem. No i jakiś nowy lek Lucetam - co to kurcze jest? Ale że ostatnio padam na pysk z niewyspania, o mały włos mu nie padlam Bodziaków na 92 praktycznie nigdzie nie można dostać. Te na 86 najczęściej są naprawdę jak na 80 cm. Producenci chyba zapominają, że dziecię ma mieć miejsce na pampersa Malaga, dzięki za przepis na kisiel, zamierzam wyprodukować
Lily, Aguutka nie przejmujcie gadaniem głupich ludzi. O Grzesiu też wszyscy mówią, że duży, ale ja się nawet cieszę. Nikt do niego w przedszkolu nie podskoczy Poza tym pewnie mówią tak babki w wieku naszych matek a teraz dzieci rodzą większe niż 20 - 30 lat temu. Więc niech sobie gadają na zdrowie.
Zrobiłam kisielek - zaraz bądzie próba generalna A tak wygląda moje dziecko po karmieniu przez męża
Lily jestem.. masz naddczynność czy niedoczynnośc bo zapomniałam?
parszywy humor mam.... nieodpisuje dlatego.... nie wiem jak to przezyję.. to juz jutro... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|