Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
keth - i z 2, i z 3, a nawet z 4 tez Chwal sie tym slicznym brzuszkiem i Gabrysiem tak dawno go nie ogladalam. Trzymam kciuki, zeby nowy mieszkaniec okazal sie byc mala dziewczynka!!!
NuuSia - spodziewalam sie @ bo juz jakis czas karmilam Szyma tylko w nocy wiec mialam bardzo dlugie przerwy bez karmienia. Dlatego nie zdziwilo mnie jak sie pojawila. Mowia, ze zeby ostac sie dluzej bez @ nie mozna miec przerw miedzy karmieniami dluzszych niz 6 godzin. powiem Ci, ze z Twojej Olenki to niezla lobuzica rosnie. Wyglada rewelacyjnie!!!
magnunaa83 - ja nie sadzam Szyma. Wedlug mnie jest zdecydowanie za wczesnie dla niego. No ale z drugiej strony ja podobno od roku wiedzialam juz do czego sluzy nocnik i w ogole nie sikalam w poeluchy. Niestety Szym nie jest tak zdolny jak mamusia Amirka cuuudna!!!
Nadusia i Bartus: Na Wasze 1 urodziny Zyczenia gorace miejcie buzie wesoła promienna jak słonce
magnunaa83
Fri, 25 Apr 2008 - 06:28
Tormenta ja też siadałm na nocnik w wieku rok i 3 miesięcy. Moja mama mówi ze teraz dzieci poźniej rozumuja temat nocnika przez pampersy, bo jak kiedys brzdąc zrobił kupkę czy siusiu w tetrę nie byo to zbyt wygodne dlatego szybciej sie uczyły. A do pampersa zrobia kilka razy siku i sucho Nocnik dla Amiry to słuzy jak narazie tylko jako kapelusz
A twój młody sliczny i taki poważny - może bedzie marynarzem? bo te morze coś go zauroczyło !
pluszak
Fri, 25 Apr 2008 - 18:26
ale tu spokój, gdzie jesteście??
Tormenta - Szymonek to Ci na myśliciela wyrośnie jej jak ja Wam zazdroszczę morza, no ale niedługo jedziemy do Darłówka to też sobie pospacerujemy plażą
a jeszcze chciałam Was zapytać jakich pieluszek używacie i jak często zmieniacie no i ile piją wasze dzieciaczki w ciągu całego dnia
Niky
Fri, 25 Apr 2008 - 20:18
Ja tak tylko na chwilkę, by postawić wam torcik i coś mocniejszego do niego
Za ROCZEK MOJEJ PCHEŁKI
magnunaa83
Fri, 25 Apr 2008 - 21:34
Pluszak mu uzywamy tych oryginalnych pampersów ze względu na to że na inne Amira ma uczulenie, podobnie jest z chusteczkami pampersa i tylko te zwykłe bo np z aloesem i rumiankiem tez powoduje uculenie na pupie. Ilość pampersów w ciągu dnia jest rózna czasem 4 a czasem 8 Amira pije dużo w ciągu dnia. Kupuję jej soki w kartonach bo na tych małych buteleczkach bym nie nadążała kupować wiesz, czasem ale nie zawsze Amira wydoi 2 litrowy sok +plus mój cycek kilka razy w ciągu dnia ale lekarz mi powiedział że to dobrze jak dziecko tak pije
pluszak
Fri, 25 Apr 2008 - 23:17
Zuzinko wszystkiego naj naj Sto lat usiechów i radości każdego dnia
magnuna - dzięki za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaś, bo Piotrek też wypija ok 2 litrów dziennie przeważnie herbatek, ale wczoraj kupiłam sok jabłkowy tymbarku własnie w kartoniku litrowy i też wypił, a jaki sok ty podajesz?? faktycznie można zbankrutować na tych małych a co do pieluch to my musimy często zmieniać, czasem ledwo 2 godz wytrzyma pampers (4+) lub happy 2, już myślałam że może powinnam pieluch zmienić, ale chyba wszystko ok
a jak u reszty?? mamuśki gdzie jesteście
antenka
Fri, 25 Apr 2008 - 23:37
Zuziu!!!
Przy dzisiejszym dniu radości, Życzę 100 lat pomyślności, Niech Ci życie w szczęściu płynie, Niech Cię radość nie ominie!
magnunaa83
Sat, 26 Apr 2008 - 09:04
Pluszak ja kupuję Amirce soki różniste pomaranczowe, bananowe nektary, grejfutowe, jabłkowe, Naprawde rózne:) przewaznie fortuny lub hortex własnie. Najbardziej lubi grejfutowy (ma to po mnie chyba) ja w ciazy piłam soki cytrusowe litrami
wczorajszy grill na działce. Kupiłam dla Amiry zabawki do piaskownicy-wiaderko,łopatke, foremki. Zajęła się na jakies 2 godziny z przerwą na pierś z kurczaka z grilla
Petelasia
Sat, 26 Apr 2008 - 18:03
Zuziu Nadusiu i Bartusiu- Najpiękniejszego roczku który jest przed wami
Tormenta- niestety czapki nie ma. Pojechałam wczoraj specjalnie, ale stoisko już typowo letnie:-(
NuuŚka
Sat, 26 Apr 2008 - 22:20
CYTAT(antenka @ Sat, 26 Apr 2008 - 00:37)
Zuziu i Nadusiu!!!
Przy dzisiejszym dniu radości, Życzę 100 lat pomyślności, Niech Wam życie w szczęściu płynie, Niech Was radość nie ominie!
pozwolę sobie dziś cytatem, bo zostałam kompletnie zaskoczona wczoraj przez @ , na to wszystko zamiast zaszczepić wczoraj Olusię to mielismy badanie lekarskie bo jak wróciłam z pracy mała miała 39 C, po czym zwymiotowała mi po obiadku i dziś cały czas walczylismy z goraczką i obserwujemy Olusię (chyba znów jakiś wirus...) a na dodatek M. w robocie i wieczór + noc musze sama sobie radzić, ech...
smerfetka01
Sun, 27 Apr 2008 - 11:10
s
magnunaa83
Sun, 27 Apr 2008 - 19:45
Witaj Smerfetko
Pokaż tą swoją niunie
NuuŚka
Sun, 27 Apr 2008 - 20:29
Witaj Smerfetko i tak jak Magnuna napisała pochwal się swoją córcią i pisz i zaglądaj tu jak najczęsciej
antenka
Sun, 27 Apr 2008 - 22:39
Witam!
Smerfetko witaj!
Miałam zamiar coś napisać, ale siedzę przed kompem i zasypiam... Może jutro coś skrobnę. I wkleję kilka zdjęć. Na przykład z nauki samodzielnego jedzenia.
Dobranoc
kethry
Mon, 28 Apr 2008 - 10:01
hej, Dziewczyny, wrocilam ze zjazdu ledwie żywa. postaram sie dzis wrzucic jakies nowsze zdjecia, bo Komuś obiecalam
Nuusiu szczepilas na odre+rozyczke+swinke? darmowa czy platna? boje sie okropnie szczepic tym Gabrysia i odwlekam jak moge...
Smerfetko witaj!
NuuŚka
Mon, 28 Apr 2008 - 21:48
Keth jeszcze nie szczepiłam, bo najpierw nie było szczepionki a teraz Olusia chora. Szczepionka jest zupełnie darmowa, a czemu się boisz szczepić? czy coś jest nie tak z tą szczepionką?
smerfetka01
Tue, 29 Apr 2008 - 08:01
s
kethry
Tue, 29 Apr 2008 - 13:27
Nuusiu mam tylko moment, wiec wklejam o MMR - to z naszego forum, ale jest tego wiecej, pare miesiecy temu przeszukiwalam siec. generalnie po tej szczepionce moga wystapic naprawde powazne powiklania poszczepienne - na tyle powazne (uwstecznienie rozwoju, zanik mowy, autyzm), ze zwyczajnie sie boje. teoretycznie te nowe szczepionki sa bezpieczniejsze, a ich ryzyko powilan nieduze i konsekwencje w postaci autyzmu - nieudowodnione - ale w kazdej ulotce znajdziesz info o ryzyku wystapienia reakcji niepozadanych - a ja robie sie sina ze strachu na sama mysl o byciu przypadkiem z "granicy błędu statystycznego". prawdopodobnie nie bede miala wyjscia - szczepienie jest obowiazkowe- ale zamierzam to odwlekac tak dlugo jak sie da. i na pewno nie dam Gabrysia zasczepic, jezeli bedzie mial chocby cien kataru. wole dmuchac na zimne. poczekaj, aż Ola bedzie 100% zdrowa.
Smerfetka czy ja dobrze widze, ze Twoja cora zapowiada sie na slicznego Rudzielca?
ok, mam jeszcze moment, wiec wrzuce kilka zdjec - cykl "odkrywam piaskownicę":
"zmęczyła mnie ta praca"
co do brzucha - wciaz nie mam jeszcze zadnego zdjecia, choc brzuch juz jest. kopnijcie mnie w zadek, to sie moze zmobilizuje przed 40 tygodniem
magnunaa83
Tue, 29 Apr 2008 - 13:40
O matko ! dziewczyny czy mówicie o tym szczepieniu dla roczniaków? Ja mam termin na poniedziałek i zaczęłam panikować
poczytałam artykuły z gazet w internecie a nie forum. i chyba nie ma sie czego bać. Pisze ze pozniejsze badania wykluczyły autyzm jako powikłanie. Ale wolę chuchać na zimne i poproszę pediatre żeby zaszczepić oddzielnymi szczepionkami
Smerfetko Paulinka sliczna -mała damulka
smerfetka01
Tue, 29 Apr 2008 - 19:22
s
ANITA:)
Tue, 29 Apr 2008 - 20:06
Witam serdecznie, cofnełam się o kilka stron i aż mi się wierzyć nie chce ze tak długo tu nie byłam. Ja nie wiem jak to sie dzieje ale mnie tak czas leci jakby sie normalnie wściekł. Codziennie tyle rzeczy jest do zrobienia, że zanim się obejrzę już kolejny mija.Ufff koszmar. Dobrze że jakiś kar nie dajecie za niepisanie postów bo niewątpliwie była bym w czołówce tych ukaranych.
Pozwólcie że zacznę od tego co najważniejsze a mianowicie przegapionych, ale nie zapomnianych! uroczystociach Maluchów :
Kochane dzieciaczki Życzę Wam niskich okien ze słonecznym, zielonym widokiem a nad oknem - gałęzi kasztana żeby kos miał gdzie śpiewać od rana.
Życzę rzeki i piasku przy rzece na wspaniałe, piaskowe fortece. I poziomek w leśnych kotlinach drzew, na które dobrze się wspinać.
Życzę także wam koca, nie-koca, który sny Wam przynosi po nocach taki koc spełnia wszystkie życzenia: to się w okręt, to w wyspę przemienia... bywa też latającym dywanem by się znowu stać kocem nad ranem.
I co jeszcze? Już chyba niewiele: Śmiechu w domu i lodów w niedzielę i przyjaciół najlepszych na świecie i wszystkiego, wszystkiego, co chcecie.
I waszym Mamom bo to one też przecież mają święto tego dnia bo to dzięki ich wielkim staraniom przyszłycie tego dnia na świat WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !
a teraz troszkę o nas. Przez te 3-4 tygodnie wydarzyło się naprawdę dużo tych dobrych i złych niestety rzeczy. Zacznę od dobrych. Szymon chodzi już od jakiś 3 tygodni huuuurrrra, nieukrywam że bałam się, że jak jego tatuś będzie się "lenił" i "pójdzie" grubo po roczku, ale nasz mały smerf wziął jednak przykład ze starszego rodzeństwa i "ruszył w świat" wcześniej. Dorobiliśmy się też górnych jedyneczek, dolnej dwójeczki, a górne dwójeczki są ju z tuż tuż
Zaczynamy powoli próbować nowe smaki jabłuszka, gruszki,śliwki, było też jajo-żółtko,przetestowana została szyneczka, a dzisiaj mala kromeczka chleba. Ja wiem że dla większości z Was to pewnie dziwne bo maleństwa już dużo więcej różnych rzeczy jedzą, ale Szym jest wybitnie "czuły" na wszystko co dostaje. Nie powiem żeby to było "fajne" Momentami to mam ochotę już dać sobie spokój z tym uważaniem, ale na szczęście rozsądek bierze górę i się powstrzymuję. To w końcu porzecież dla jego dobra.
Muszę jednak powiedzieć że mimo bardzo ograniczonej i skąpej diecie Szym wcale ale to wcale nie jest ani osowiały ani mniej energiczny Broi za trzech, wszędzie go pełno, w każdy kąt włazi, szafki to jego królestwo. No cóż troszkę musimy sie przestawić po grzecznej Oli
Były też niestety jak już pisałam te złe rzeczy Szym nam się poparzył Oparł się całą dłonią o szybę kominkową. Możecie obie wyobrazić co się dzialo w domu. Pierwsza noc była koszmarna, bo nie można było wyjąć mu rączki z wody bo krzyczał jak by go ze skóry obdzierali mimo leków uspakajających i przeciwbólowych. Skończyło się na tym że na zmianę spaliśmy z nim na podłodze z jego rączką zanużoną w wiaderku z wodą. Na drugi dzień porobiły się takie bąble że ja na to patrzeć nie mogłam Na szczęście dostaliśmy super krem na poparzenia (Argosulfan) i po półtora tygodnia jest niesamowita poprawa. Nie przypuszczałam ze takie poparzenie tak ładnie i szybko będzie sie goić. Szymon niesamowicie potrafi sobie radzić z rączką "kukiełką", bo cały czas musi mieć opatrunek.Jednak dzieci w takich sytuacjach są bardzo dzielne. Rozczula mnie każdego wieczora przy zmianie opatrunku jak bierze sam krem i próbuje wycisnąć maść na rączkę, jak podaje do zawinięcia bandażem, jak z wielkim skupieniem ją ogląda. Mój kochany maluszek.
Z tych radośniejszych spraw to jeszcze jest ta że całą parą przygotowujemy się do roczku. Zaproszenia wysłane, podziękowania przygotowane, czapeczki, balony kupione,tort zamówiony, dzisiaj jeszcze zakupy, jutro gotowanie,ostatnie sprzątanie. No i uroczystość ta zmobilizowała nas do wykończenia jeszcze jednego "zapomnianego" pokoju, bo będzie spoza Gdańska rodzinka i trzeba było pomyśleć jak położyć 7 dodatkowych osób. Najważniejzy prezent stoi od dwóch dni w wielkim kartonie w ogrodzie i czeka na rozpakowanie, ale bedą mieć dzieciaki radochę. Troszkę rodzince podpowiedzialam odnośnie prezentu i parę osób zrzuciło sie i zamówiliśmy domek do ogrodu.
Jeszcze muszę tylko dokończyć wklejanie zdjęć Szymona do albumów dla chrzestnych. To bedzie dla nich prezent-pamiątka. Takich kilka wybranych zdjęć w powiększeniu z całego roku Szymona z opisami i wierszykami.
i jeszcze wrzucę fotki z wyjazdu choć już po woli zostaje mglistym wspomnieniem. Powiem wam ze trochę się obawialam jak się "zniesiemy" z Olą przez ten tydzień 24h na dobę, bo jakby nie było od roku nie mialyśmy sposobności żeby tak na dłużej być tylko same dla siebie, ale było naprawdę fantastycznie. Moja córcia to taka mała już kobitka. To był naprawdę taki "babski" wyjazd. I postanowiłam sobie że raz na jakiś czas musimy zostawiać tych naszych facetów i tylko we dwie gdzieś wyjechać. Naprawdę polecam wszystkim mamom dziewczynek zwłaszcza jeśli jest w domu jeszcze inne-męskie rodzeństwo. Opalałyśmy się, kąpałyśmy się, chodziłyśmy na spacerki , pytlowałyśmy, chodziłyśmy po sklepach i przebierałyśmy w tysiącach ciuszkach i nikt nas nie poganiał i miałyśmy się tylko dla siebie. Było cudownie.
smerfetko01. i ja ciebie gorąco witam w naszym gronie. Twoja kruszynka Paulinka ma piękne niebieskie oczęta i włoski też śliczne. A i babci należą sie też wielkie komplementy babeczka jak się patrzy
acha muszę to napisać Petelasiu jetem pełna podziwu dla twoich zdolności cukierniczych!!!
NuuŚka
Tue, 29 Apr 2008 - 20:26
Smerfetko śliczna córcia A babcia to wygląda wystrzałowo
Keth a mozna szczepić tym Priorixem? jest lepszy? Gabrys wyglada już BARDZO dorosło- gdzie ten malutki nieporadny chłopczyk...
my narazie nie szczepimy poczekamy jeszcze min ze dwa tygodnie a może i nawet przeciagne to do czerwca, juz sama nie wiem ... aha i kopniaczek na zrobienie zdjęć brzuszka
tormenta
Tue, 29 Apr 2008 - 21:30
Petelasia - mam nadzieje, ze czapka pojawi sie blizej jesieni. Prosze pamietaj o nas bo bardzo mi sie ona podoba.
Witaj Smerfetko01 - masz cudna corcie Teraz czekam na zdjecia calej Twojej wesolej gromadki
Keth, NuSia - szczerze mowiac nie chce mi sie znowu wracac do czytania o szczepionkach. Tak jak keth - za duzo przeczytalam o MMR i boje sie o Szymonka. Mialam w ogole nie szczepic ale wedlug mnie to zadne wyjscie. acha Priorix - wcale nie jest lepszy. Pozostaje nadzieje, ze wlasnie przez te doniesienia szczepionka jest dobrze przebadana.
keth - Gabrys jest cudny a to zdjecie
CYTAT
MIODZIO a spiacy Gabrys - sama slodycz no i bardzo ladnie prosze o zdjecia brzuszkowe. Wciaz tylko prosze... kopac zaczne pozniej
ANITA:) - jak milo Cie widziec. Masz bardzo dzielnego synka Mam nadzieje, ze raczka bedzie zdrowa. Zdjecia z babskiego wyjazdu sa super tylko szkoda, ze tak malo Napisz jak sie ma Twoje oko?
Remisia - co u Ciebie i Adasia? Tak dawno sie nie odzywalas??
NuuSia - czy juz zapadla decyzja o odstawianiu Oli od piersi? My juz poltora tygodnia nie cycamy i jest ok. W koncu moge wcinac moj ukochany serek zolty - mniam
antenka
Tue, 29 Apr 2008 - 22:16
Witam!
Jak dobrze, że my to szczepienie mamy już dawno za sobą. Nic wcześniej nie słyszałam o jakiś powikłaniach, całe szczęście u nas wszystko w tej kwestii ok. Na przykład ostatnio coraz częściej słyszę mama, a nie jak do tej pory tylko tata, tata, tata..... Poruszałyście też kwestię sadzania na nocnik. Opiszę Wam jak to wygląda u nas. Nie miałam zamiaru sadzać wcześnie Martynki na nocnik, nawet nocnika nie miałyśmy w domu, ale jak poszłam na TO szczepienie, pediatra powiedziała, że można już pomału przyzwyczajać do nocniczka. Czasami sadzać, czasami puszczać dziecko bez pieluchy itp. Z pewną taką nieśmiałością poszłam do sklepu i nabyłam ten sprzęt. Pierwsza próba całkowicie nieudana. Martynka w ogóle nie chciala siedzieć. Po kilku dniach zrobiłam kolejną próbę, posiedziała kilka sekund. Potem znowu zrobiłam przerwę, posadziłam ją przed kąpielą a sama wlewałam wodę do wanny - jakie było moje zdziwienie i radość ! Udało się! Myślałam, że to taki jednorazowy "wyskok", posadziłam ją następnego dnia znowu w tym czasie jak puszczałam wodę do wanny. Znowu się udało! Teraz sadzam ją jak mi się przypomni (jakieś dwa-trzy razy dziennie) prawie zawsze Martynka zrobi siku.
Martynka dwa razy dostała już wysypki, calutka w małych czerwonych krostkach, doslownie cała, nie była to trzydniówka - tak powiedziała lekarka, podejrzewam, że to uczulenie na coś. Będę ją teraz baczniej obserwować na co ewentualnie jest uczulona.
Anita - biedny Szymonek. Aż mi się łezka w oku zakręciła. A zaproszenia na Roczek cudne! Baaaaaaardzo mi się podobają.
Kethry - ode mnie również kopniaczek - zmykaj szybciutko po aparat i chwal się tu szybciutko mieszkankiem swojego Maleństwa. A Gabryś jaki skupiony przy "pracy".
smerfetka - smerfna jest ta Twoja córeczka.
pluszak - gratuluję odstawienia smoczka! Ja ciągle się zastanawiam jak to zrobić, no i niestety ciągle odkładam tę decyzję na później. Może jak Martynka będzie więcej czasu spędzać na dworze, to jakoś nam się uda.
Na pewno o czymś zapomniałam. Ale mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, więc wkleję jeszcze kilka zdjęć i zmykam.
magnunaa83
Wed, 30 Apr 2008 - 20:03
hej
my się pochwalimy naszym prezentem z okazji roczku niby w sobote ale juz dziś Amirka szaleje z radości
wstawiłam jej tam karton z zabawkami i siedzi juz od godziny
kupilismy dzis w supermarkiecie za jedyne 30 zł
Remisia
Wed, 30 Apr 2008 - 20:42
CYTAT(tormenta @ Tue, 29 Apr 2008 - 20:30)
Remisia - co u Ciebie i Adasia? Tak dawno sie nie odzywalas??
Dobry wieczor. Jestem caly czas z Wami, tylko jakos tak mi ostatnimi czasy... niemrawo Zbieram sie od paru dni, zeby cos skrobnac, ale jakos nie moge... moze za pare dni sie zbiore do kupy. Juz by byl czas najwyzszy, bo ostatnio pisalam miesiac temu A tymczasem buziaki
kethry
Wed, 30 Apr 2008 - 21:30
Anita babski wypad superrrr! A Szymona zal mi bardzo tym bardziej, że Gabryś też ciągle pcha łapki w stronę kuchni, czy kominka u babć - wiec kilkakrotnie jedynie cudem udało nam się uniknąć podobnych "przygód". na szczęście małe szybko się goi.
antenko ależ Ci córa pięknieje co do nocnika - słyszałam, że dziewczyny szybciej łapią o co chodzi z tym sprzętem. Gabryś jak na razie leje gdzie popadnie - kompletnie nie zważając na ten szczegół życia. z nocnikiem poczekamy do min 2 rz.
smerfetko ja tam zawsze chcialam byc ruda
co do szczepień - no wlasnie Priorix podobno niewiele lepszy. nie chciałam żebyście mnie źle zrozumiały - ja nie twierdzę bynajmniej, że po każdym szczepieniu dziecko będzie miało problemy - mnie po prostu martwi, że to się zdarza. dlatego poczekam tak długo, jak się da - żeby Gabryś był starszy i silniejszy i na pewno nie zaszczepię go w przypadku jakiejś infekcji. tyle mogę zrobić - żeby zapewnić nam maksimum bezpieczeństwa.
za wszystkie komplementy bardzo dziekujemy
niestety, znow walczymy z AZS-em. tyle miesiecy byl spokoj i...
dobranoc.
Bogna
Thu, 01 May 2008 - 13:56
hej hej
i ja sie ujawniam. czytam ale tez jak Remisia zbieram sie na pisanie ale calkiem czasu brak i weny. i pracy tyle w szkole ze hoho. koniec roku sie zbliza.... wszystkie dzieciaczki slodziaki
zdjecie wklejam mojego roczniaka dla przypomnienia sie i torcik jaki mielismy na roczek.
pozdrawiamy i do napisania
monyka
Thu, 01 May 2008 - 22:46
Witam, witam i bardzo nie krzyczcie podczytuję systematycznie, i wiele myślę o was, też zmartwiła mnie rączka Szyma ... Antenka Martynka prawdziwa laska, oju nie będzieśz ty się mogła od kawalerów odgonić...
Witam nowe koleżaki, trzymam kciuki za Kethry i też czekam na zdjęcia brzuszka, i oczywiście życzę dziewczynki
U nas po staremu i koleżakni po fachu wiedza jak wiele roboty jest w maju... koniec roku tuż tuż a tak wiele jeszcze trzeba zrobić, ja objechałam Budapesz, meżulo z chłopakami spisał się dzielnie, ja troszkę odpoczełam, zobaczyłam, pobalowałam i uśmiałam się straszelnie, to wszystko poprawia humorek i pozwala zebrać siły na więcej, Wiktor juz bez cycusia definitywnie a ja przeprosiłam stare biustonosze i chyba trzeba bedzie przywitać nowe spodnie jak dalej tak nie bede zwracac uwagi na to co jem , U nas budowa zajmuje męża także ja z dzieciaczkami cały dzień, jeżeli chodzi o domek w przyszłym tygodniu wylewamy strop i trzymajcie kciuki żeby się udało...
P{ozdrowieńka dla wszystkich jak znajdę chwilkę to wkleje wam troszkę wiosennych zdjęć, pa
antenka
Fri, 02 May 2008 - 10:52
Szymonku !!!
Pomarańcze i banany niech Ci tańczą dzionek cały. Niech wesoło ćwierka ptaszek, goście niech naniosą flaszek. Hipopotam zejdzie z drzewa, niechaj Doda Ci zaśpiewa. Uśmiech towarzyszy wiernie - moc uścisków masz ode mnie.
Darusia
Fri, 02 May 2008 - 12:44
Witam!!
Ciesze sie, ze mimo mojej nieobecnosci pamietalyscie o roczku Bartusia
U mnie krucho z czasem ,a raczej z dobrym samopoczuciem Druga ciaze przechodze rownie nieciekawie jak pierwsza. Boje sie co to bedzie z dwojka maluchow, mam nadzieje, ze sobie poradze.
Wybaczcie, ze tu smuce, ale jakos taki mam nastroj.
Za wszystkie przegapione roczki STO LAT, MNOSTWO RADOSCI, ZDROWKA I WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ!!!!!!!!!!!!
Nadal uwazam, ze nasze kwiatuszki sa najwspanialsze
Pozdrawiamy i ogromne buziaki
antenka
Sat, 03 May 2008 - 09:08
Amirko!!!
W dniu Twego urodzenia
takie Ci oto ofiaruję życzenia: wiele uśmiechów, a mało złości, Długich lat życia, w szczęśliwości, dobrego zdrowia i pomyślności, Jak najmniej smutków, dużo radości, Niech ci towarzyszy zgoda, Wieczna, tak jak Twa uroda.
Niky
Sat, 03 May 2008 - 14:17
Szymonku, Amirko wszystkiego naj z okazji waszych pierwszych urodzinek!!! Zawsze dziarskich minek, do zabawy mnóstwa siły i żeby każdy dzień był miły. Pełen śmiechu i radości, stu urodzinowych gości! Aut, lal, klocków i pluszaków, stu prezentów, stu buziaków. Zdrowia, szczęścia i słodyczy, ciocia Niky wam dziś życzy
tormenta
Sun, 04 May 2008 - 20:34
Za wszystkie przegapione okazje:
Wszystkiego najlepszego Kwiatuszki
Niestety tak jak Wy cierpie na jakis zanik weny. Ogarnelo mnie duze nicniechciejstwo i za nic nie chce sobie pojsc.
Niby mialam cztery dni wolnego ale jakie to "wolne" skoro trzeba codziennie wstawac po 6 bo tak budzi sie Szym Kurcze liczylam na to, ze mlody bedzie lubil pospac tak jak rodzice. Niestety rodzice sowy, a dziecie skowronek
rubinka
Sun, 04 May 2008 - 21:58
Czesc cioteczki!!! ja tylko na chwilke bo az wstyd ze tak dawno mnie tu nie bylo, ale tyle na glowie, z reszta chyba dobrze mnie rozumiecie bo u was tak samo!!!
Za wszystkie przegapione urodzinki, STO LAT KOCHANE KWIATUSZKI!!!!!!!!
Co do pisania to nawet nie weim od czago zaczac wiec wrzuce male fotostory pod tytulem "Świat malucha"
W piątek rodzice zabrali mnie do fajnego miejsca, ktore nazywa sie Świat malucha, jak tylko weszlismy to nie wiedzialem od czego zaczac tyle tam byla roznosci...
Zacząłem wiec od ciuchci...
potem byly byly kolorowe puzzle
nastepnie kolorowe kulki, musze sie przznac ze nie wiem za bardzo o co w nich chodzilo, ale bawilem sie swietnie
po rozrywkach intelektualnych zaliczylem male rodeo
Byla tez przejazdzka samochodem
Mamo jak dorosne to bede policjantem
Jednak najwieksza frajde sprawily mi pileczki
Najpierw byl niesmialy rekonesans
Nastepnie proby plywania
az w koncu nastapilo calkowite zanurzenie Ciezko mnie bylo z tych pilek wyciagnac!!!
I tak mi sie spodobalo ze dzis dostalem od rodzicow TO:
No i to juz koniec, buzka i wracam do zabawy pileczkami
magnunaa83
Sun, 04 May 2008 - 22:31
hello
no, my juz po urodzinowej imprezie:) niestety pogoda byla byle jaka wiec z grilla nici. ale w domku tez było fajnie była tez karuzela:) amirka jeździła z tata na samochodach i na konikach
Rubinka synek bombowy AMira też pokochała piłeczki dlatego jednym z prezentów na urodziny dostała basen ze 100 piłeczkami. Jest zachwycona:)
a tu link gdzie mozna odnaleść Amirki slajd z urodzin
Za wszystkie przegapione urodzinki wypijam toaścik. Sto lat dzieciaczki:-)
CYTAT(rubinka)
W piątek rodzice zabrali mnie do fajnego miejsca, ktore nazywa sie Świat malucha, jak tylko weszlismy to nie wiedzialem od czego zaczac tyle tam byla roznosci...
Rubinko czy to jest w naszym cudnym mieście ten świat malucha?Jeżeli tak to podaj proszę namiary:-)
smerfetka01
Mon, 05 May 2008 - 18:29
s
smerfetka01
Mon, 05 May 2008 - 18:29
d
rubinka
Mon, 05 May 2008 - 18:43
Petelasiu Swiat Malucha jest na Wysockiego w Galerii Podlaskiej. Placi sie od dziecka, 17 zl 1h i 20 zl 2h.
antenka
Mon, 05 May 2008 - 22:04
Piotrusiu !!! Wszystkiego najlepszego. Stoliczka zaczarowanego. Co spełni wszystkie: sny, marzenia i pragnienia !
antenka
Mon, 05 May 2008 - 22:29
Witam!
Czyżby już wszystkie nasze Kwiatuszki skończyły roczek?
Jakoś pustawo się u nas zrobiło. Gdzie jest JEDEN DZIENNIE ???
Weeken majowy do d.... Wzięłam sobie wolny piątek a tu padał deszcz. Zła jestem okrutnie, bo jeden wolny dzień przepadł bez sensu. Urlop się kurczy w zastraszającym tempie. Ale pogoda się w końcu poprawia, dzisiaj już było całkiem fajnie, byłyśmy z Martynką w piaskownicy. Oczywiście najadła się piachu ... A jak lgnie do dzieci, aż piszczy na ich widok.
Roczniaki - już po imprezach a zdjęć nie widać. Czekamy na relacje.
rubinko - ale świetne miejsce dla Maluchów. U nas w naszej mieścinie nie ma aż takich atrakcji, ale coś jest, jeszcze nie wiem dokładnie co. Myślałam, że jeszcze za wcześnie na takie zabawy, ale jak obejrzałam Wiktorka buszującego wśród kulek, to stwierdziłam, że my też musimy "zaszaleć".
Anito - jak rączka Szymonka?
Czy byłyście już u ortopedy odkąd Wasze dzieciaczki zaczęły chodzić? Bo my byliśmy jak Martynka zaczynała chodzić, to powiedzieli, że za wcześnie, żeby przyjść jak dobrze będzie chodzić. Nie wiem czy to już? Niby już bardzo ładnie chodzi, nawet czasami próbuje biec, ale ona jakaś taka zawsze ostrożna była, więc raczej nie biega jak torpeda.
tormenta - Martynka wprawdzie budzi się około 8 rano, a chodzi spać między 20-21, ale za to w dzień jest praktycznie cały czas na nogach. Czasami pośpi dwa razy po pół godzinki, czasami raz około 40 minut. Jak śpi godzinę to już wielkie święto.
monyka - trzymam kciuki za strop. Chętnie zobaczyłabym jak wygląda Wasz domek (a raczej jak będzie wyglądał). Może masz jakieś obrazki, bo przecież jakoś chyba wybraliście ten akurat projekt. Nie znam się za bardzo na tym, więc jeżeli piszę bez sensu, to wybacz.
kethry - Biedny Gabryś, ach ten AZS ... Mam nadzieję, że szybciutko się wyleczycie. A zdjęcia brzuszka Ci nie daruję i będę saię upomniać aż do znudzenia.
Remisiu - czy już się zebrałaś do "kupy" ? Czekam na kilka słów.
Miałam zamiar wkleić kilka zdjęć ale coś żaba mi się buntuje. W takim razie może później Was zanudzę.
paaa
ANITA:)
Tue, 06 May 2008 - 17:41
AMIRKO PIORUSIU
Niech Wam słońce zawsze swieci, Niech Wam czas jak woda leci, Niechaj szczęście zawsze sprzyja, Łzy i smutek Was omija, Żyjcie szczęśliwie wśród radości, powodzenia i miłości, Moc radości i słodyczy ANITA z Szymkiem ..... życzy
ANITA:)
Tue, 06 May 2008 - 20:05
CYTAT
Jakoś pustawo się u nas zrobiło. Gdzie jest JEDEN DZIENNIE ???
no właśnie, gdzie ten jeden dziennie ja to już wogóle nie powinnam się w tej kwesti wypowiadać, bo nie dość że monitowałam swojego czasu o ten jeden dziennie to sama się nie potrafię zmobilizować do pisania regularnie choć jednego w tygodniu No tak ale dzieciaczki nam rosną, robią się coraz bardziej ruchliwe i coraz więcej mamy obowiązków i czasu i pewnie wszystkim nam ciężko znaleźć chwilę aby posiedzieć przy kompie.
antenko rączka Szymka goi się bardzo ładnie. Maść zdziałała cuda, może nawet śladu nie będzie. Zobaczymy. Co do urodzinek to udały się superowo. Było mnóstwo gości, pogoda dopisała, choć rano padało, ale w ciągu dnia się wypogodziło i świeciło piękne słoneczko więc wykorzystaliśmy to będąc w ogrodzie. Dopiero pod koniec dnia koło 18 zachmurzyło się i zaczęła się burza, ale wtedy już byliśmy w środku w domu. Szymuś jak na solenizanta przystało sprawował się jak należy. Ciągle wybauszał te swoje wielkie oczyska nie mogąc się nadziwić skąd się tyle ludzi w domu wzieło Gości mieliśmy przez całą majówkę, więc ja się trochę umordowałam, bo najpierw przygotowania do imprezy potem trzeba było przez te parę dni gośćmi sie zajmować, a po niedzieli trzeba było zejść na ziemię i zacząć sprzątać Dobrze że ja lubię Oczywiście nie sprzątanie tylko gości Zdjęcia wkleję przy okazji bo mam w domu, a teraz piszę korzystając z tego że mam chwilę wolną w pracy.
rubinko świetne zdjęcia Wiktorka w "Świecie malucha", doskonale wiem jak trudno potem maluchy wyciągnąc z takich miejsc
My ostatnio staramy się zaliczać place zabaw,choć z trudem. Mnie samej nie za bardzo chce się gimnatykować z dwójką małych berbeci, których trzeba ciągle podtrzymywać, huśtać, podnosić na jakie ślizgawki, oczy trzeba mieć dookoła głowy no i rąk mi brakuje, a dni razem z tatusiem za wiele nie ma niestety. A szkoda bo jest tyle fajnych miejsc w Trójmieście. Dobrze że mogę wyrzucić dzieciaki do ogródka w każdej chwili, a teraz jeszcze mają wielką frajdę z urodzinowym domkiem Szymona więc się trochę rozgrzeszam.To faktycznie był strzał w 10.
tormenta łączę się z tobą w "bólu" jeśli chodzi o wczesne wstawanie. Szym też od jakiego czasu poprzestawiał sobie godzinki i ostatnio coraz częciej budzi się 6-7 rano brrrrr. Jeszcze przed "zemstą" mamusi ratuje go to że w ciągu dnia śpi raz tak 2,5 h i drugi raz koło godzinki.
monyka ja też czekam na zdjęcia domku. Wiem ile jest zachodu jak "rośnie" domek, ale też ile jest radości. Prawda?!
Na koniec poskarże się na tego mojego małego grzdyla bo ostatnio od jakiegoś czasu nie chce wogóle nic jeść. Mleka wypija rano 200ml, a później to już cały cyrk jest żeby mu coś wcisnąć. Nie dość że ma tak skąpe menu to nic z tego nie chce jeść. Mam nadzieję że to kwestia wychodzących górnych dwójek.
Acha i jeszcze od wczoraj siedzimy jak na szpilkach i czekamy na szczęśliwy poród chrzestnej Szymona. Bidulka męczy się już drugi dzień w szpitalu, a termin miała na 30.04. z jednej strony cieszyła się że jeszcze zaliczyła roczek Szymona, no ale już teraz mogłoby być po wszystkim.
antenka
Tue, 06 May 2008 - 21:58
Witam!
Obiecane zdjęcia
Ach tak wygląda żywy kurczaczek.
Pełna powaga.
Huraaaa! Mam dwa smoczki!
No co Ty mamo! Nie teraz!
Ale tata jest śmieszny!
Moje dziecko mnie dzisiaj bardzo zaskoczyło. Przed kąpielą zazwyczaj sadzam ją na nocniczek. Dzisiaj jak weszła do łazienki sama wzięła nocnik, postawiła na dywaniku i odwraca się żeby usiąść. Rozebrałam ją, chwilkę posiedziała i zrobiła siku. Czyżby ona już rozumiala o co w tym chodzi? Aż nie chce mi się wierzyć. Ale i tak jestem z niej bardzo dumna. A wcześniej naprawdę myślałam, że naukę korzystania z nocniczka zaczniemy dopiero za rok.
Za niecałe dwa tygodnie szykuje nam się pierwsza poważna podróż z Martynką. Jestem chrzestną i jedziemy na Komunię. Wprawdzie może nie jest to tak bardzo daleko, bo około 150km, ale autobusem z wózkiem (bo nie wyobrażam sobie aby jechać bez wózka), z torbą pełną ciuchów i pieluch..... w tym jedna przesiadka.... ale damy radę. Ja Martynkę, M wózek i torbę, jakoś to będzie. W sumie to cieszę się na ten wyjazd, ale trochę się boję, że zapomnę o czymś ważnym, albo wezmę za mało rzeczy.
Chyba muszę nadrabiać za inne ciotki foremki i pisać jak najwięcej. Ale dzisiaj idę już spać. Może jutro coś skrobnę. paaaa
antenka
Wed, 07 May 2008 - 09:05
ech.... coś mi nie wyszło z tym wstawianiem zdjęć, teraz jestem w pracy i nie mam jak tego poprawić ale w domu zerknę o co chodzi, chyba już wiem gdzie popełniłam błąd. Pozdrawiam
pluszak
Wed, 07 May 2008 - 10:19
witajcie, jestem, jestem...
podczytywała troszkę, ale czasu brakuje ...
Dziekujemy za piękne życzonka Piotrusiowe no to ostatni z kawiatuszków już skończył roczek, ach te nasze maluszki u nas roczek udał się wyśmienicie Dziś wieczorem dostanę zdjęcia od fotografa to Wam powklejam i coś wiecej napiszę Póki co to tak w skrócie napiszę, że Piotruś był bardzo grzeczniutki, wciąż się uśmiechał, gonił fotografa - wciąż wpatrywał się w obiektyw rozpłakał się jak świeczka na torcie zgasła musieliśmy ją zapalić jeszcze raz a z "chwytania" to jak dorwał pieniążek to nie chciał wcale wypuścić z rączek
a teraz szleje z nowymi zabawkami... a mi się mieszkanko jeszcze bardziej skórczyło istna bawialnia
rubinko - gdzie kupiliście taki domek fajniusi??
Remisia
Wed, 07 May 2008 - 13:35
CYTAT(antenka @ Mon, 05 May 2008 - 21:29)
Remisiu - czy już się zebrałaś do "kupy" ? Czekam na kilka słów.
Zbieram sie, zbieram... a to dlatego, ze wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze WRESZCIE ZNALAZLAM PRACE!!!!!!!! Telefon mialam dzis - nie mogli wybrac lepszego terminu, bo moja mamunia obchodzi dzis urodzinki. Mam wiec dla niej jeszcze jeden prezent
Obiecuje, ze naskrobie mega posta, jak tylko ogarne to wszystko, co chcialabym Wam napisac
Na razie pozwolcie, ze bede sie cieszyc
I jeszcze swiezutkie Adasie - bo faktycznie dawno nie pokazywalam mojego przystojniaka
Buzka Slicznotki
NuuŚka
Wed, 07 May 2008 - 16:23
Witajcie kochane ciocie i Kwiatuszki!!
Remisiu przynosisz wspaniałe wiadomości to teraz zyczymy Ci aby nowa pracy przynosiła jak najwięcej satysfakcji i żeby otaczali cie przyjaźni ludzie i fajny szef
Antenko szerokiej drogi i czekam na zdjęcia! A wyczynów nocnikowych zazdrościmy Martynce, bo Olusia zupełnie nie chce siadać na nocnik, ucieka z niego jak poparzona...
CYTAT
monyka ja też czekam na zdjęcia domku.
i ja też
Tormento u nas z odstawiania nici nie było jak bo Olusia miała trzydniówkę, potem wekend majowy i dużo podróżowania (czyt. wygadniej przystawić niż bawic się w podgrzewacze jedzenia), a teraz zaczynam się zastanawiać, bo my się musimy odstawić bo jednak usg wykazało że nie jest dobrze z moja noga i szykuje się operacja
Rubinko zdjęcia super i powaznie mnie zachęciłaś do zabrania Olusi w takie miejsce.
a u nas sa tez i pozytywne wiesci - mieszkamy juz we własnym - wykupionym mieszkaniu czyli pierwszy etap za nami bo plany mamy bardziej skomplikowane ale nie chce jeszcze zdradzać zeby nie zapeszyć - trzymajcie kciuki w przyszłą środę
i jeszcze złożę zaległe życzenia Amirce, Piotrusiowi (nie gniewaj się Anitko za zapożyczenie tekstu)
Niech Wam słońce zawsze swieci, Niech Wam czas jak woda leci, Niechaj szczęście zawsze sprzyja, Łzy i smutek Was omija, Żyjcie szczęśliwie wśród radości, powodzenia i miłości, Moc radości i słodyczy Agnieszka z Olą ..... życzy
Bogna
Wed, 07 May 2008 - 20:47
no dobra - to i ja cos skrobnę.. tylko od czego zaczac... Hmmmm..
Anita - super ze raczka Szymonka sie dobrze goi
antenka - gratuluje wyczynow nocnikowych Martynki no i ładniutka z niej dziweczynka
Remisia - super ze znalazlas prace no i czekamy na dalsze wiesci. Adaś urósł jak nie wiem co
Nuśka - && zaciśniete i gratulacje własnego mieszkanka!
Rubinka - tez bylam niedawno w takim miejscu z Fifim (u nas jest Famili Park) i ciezko bylo go stamtad wyciagnac
co u nas... Fifi znów chory - po raz 5 w tym roku - jak zwykle katar i gardlo i tym razem znow bez goraczki. raz w miesiacu wychodzi na to ze ma katar i lekki kaszel plus inne objawy. juz nie wiem co mam z nim rozbic. dzis zastanawiam sie juz czy to nie jakas alergia... Chodzi z predkoscia swiatla, zebow 8 sztuk i dalej od 2 miesiecy cisza z zebolami. Wazy 13 kg - wzrost nie znam bo nie dal sie zmierzyc. szczepienie przed nami bo chory wiec przelozone. Je ladnie wszystko juz prawie, nie budzi sie od miesiaca w nocy . Obiady juz je z nami ladnie (musialam troche zmienic sposob gotowania dla nas tzn. lzejsze i bez przypraw typu kostka rosolowa czy wegeta) ale i mnie i mojemu M wyszlo to na zdrowie tak w skrocie to chyba wszystko poza tym ze cierpie na brak czasu totalny bo albo praca, dom lub chwila rodzinnego wypoczynku.
jak tak nieraz usiade na chwilke cos przeczytac to troche smutno ze tak sie zaczyna nasz watek rozpadać ale ja sie nie powinnam wypowiadac bo sama ostatnio nie pamietam kiedy cos pisalam
jak mi sie uda to wrzuce moze kilka zdjec. pozdrawiamy i zyczymy wszystkim duzo zdrowka
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.