ja tylko na chwilke, upieklam ciasto na dzien ojca, lece dekorowac. pozniej wkleje fotke. To trzecie ciasto odkad sie znamy czyli wypada, ze pieke mojemu mezowi raz na 2 lata
takze to na pewno bedzie niespodzianka.
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2008
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41
ja tylko na chwilke, upieklam ciasto na dzien ojca, lece dekorowac. pozniej wkleje fotke. To trzecie ciasto odkad sie znamy czyli wypada, ze pieke mojemu mezowi raz na 2 lata
takze to na pewno bedzie niespodzianka. Leni- jeśli chodzi o zęby to mogą wychodzić i 4 na raz. Inka tak miała, pierwszy wyszedł jak miała5 miesięcy, potem od razu drugi na dole a jak miała 6 miesięcy to zaczeły 4 zęby na razu góry wychodzić i to że pierwsze u góry wcale nie były te na środku tylko te po bokach . Betina no wlasnie bo jakos tak czuje , ze drugi idzie... Nie jednak foty nie wkleje bo napis mi nie wyszedl taki jak chcialam. Ale ciasto jest czekoladowo-migdalowe w czekoladowej polewie. Bialy napis "dla tatusia" Jak sie nie potrujemy to upieke drugie i wtedy wkleje.
LENI to ty dzisiaj tatusiowi slodzisz zycie?
A my znowu walczymy z goraczka Kubulek sie usmiecha do mnie ale jakos tak smutno jakby chcial powiedziac "pomoz mi mamo"........... On jest kochany znosi to wszystko bardzo dzielnie ale mi go tak bardzo szkoda bo widze jak sie meczy.Przez sen mruczy jak zraniony kotek a oczka ma takie czerwone z goraczki..... Swoja droga nie za dlugo ta goraczka trwa? Zaczynam sie powaznie martwic.........
LENI Przeczytalam juz chyba wszystko w internecie na temat goraczki u niemowlat................
No ale nurofen pomogl i maly fika z babcia.......Jutro jak bedzie powtorka z rozrywki to dzwonie do lekarza.Ale moze w koncu antybiotyk zadziala bo jak nie to albo mu zmieni ten antybiotyk albo oddzial -a tego ostatniego chcialabym uniknac
Netty - biedny Kubutek , antybiotyk podobno zaczyna działać po 24 godzinach, u nas przynajmniej tak się sprawdza. Trzymam kciuki żeby szybko zadziałał.
Leni - ząbulek cudny wklejaj zdjęcie ciacha, to nic że napis nie wyszedł
Dziewczyny
no i wreczylam ciacho mezowi. Bardzo sie ucieszyl ale z opoznieniem. Wytlumaczyl, ze jak ja czasem mowie do R cos o " tatusiu ", to on ma w glowie, ze mowie to o jego ojcu . To samo bylo z tym ciastem. Pierwsza jego mysl byla , ze pyszne ale nie dla niego! Mowi, ze sie jeszcze nie oswoil z faktem, ze jest tata... dzieki temu, ze R spi w lozeczku wstaje nie o 5-5.30 ale o 6... Albo maly lepiej spi albo sie bawi po obudzeniu. Moglaby byc przynajmniej 7...
hej,
netty biedny Kubuś mam nadzieję, że dziś jest lepiej.. daj znać proszę.. Leni może jakbyś go tak zostawiła na tydzień samego z Robusiem, to by sobie to uzmysłowił w 100%?? a Amelka dziś kolejny dzień w swoim łóżeczku, generalnie spała pięknie.. w nocy od 2:30 do 4 machała rączkami, wierzgała nóżkami, ale nie płakała, więc nawet do niej nie wstawałam, potem jak zasnęła tylko ją przykryłam... i spała prawie do 7.. muszę to napisać, i tylko mam nadzieję, że mój mąż tego nie przeczyta cholerka miał rację!!! czemu go wcześniej nei posłuchałam?? może nie jestem bardziej wyspana, ale za to o wiele mniej bolą mnie kości... Leni może jakbyś go tak zostawiła na tydzień samego z Robusiem, to by sobie to uzmysłowił w 100%?? a Amelka dziś kolejny dzień w swoim łóżeczku, generalnie spała pięknie.. w nocy od 2:30 do 4 machała rączkami, wierzgała nóżkami, ale nie płakała, więc nawet do niej nie wstawałam, potem jak zasnęła tylko ją przykryłam... i spała prawie do 7.. muszę to napisać, i tylko mam nadzieję, że mój mąż tego nie przeczyta cholerka miał rację!!! czemu go wcześniej nei posłuchałam?? może nie jestem bardziej wyspana, ale za to o wiele mniej bolą mnie kości... kiedys mu dam R na tydzien i pojade sie wyszalec i bede dzwonic co chwile ha ha ha .... ale fajnie tfu tfu , ze z tym lozeczkiem sie udalo a o ktorej zasypia?
Dzień dobry.
Spac mi się chce. Napisze coś później
Hej
O agniesha- pisz kochana co tam u Was, dawno Cię nie było
Nic mi się nie chce, ale muszę powiedziec że dziś moja mała obudziła się tylko raz o 4.45 Zjadła kaszkę, trochę powariowała,spac za bardzo nie chciała,no ale ja chciałam więc poszłam spac to ona wtedy też usnęła i obudziła się o 7.15. Normalnie pierwszy raz tak długo spała
hej
za chwile ide podgrzac pierwsza marcheweczke Julki:) zastanaiwam sie jak zareaguje;) zobaczymy:) Nic mi się nie chce, ale muszę powiedziec że dziś moja mała obudziła się tylko raz o 4.45 Zjadła kaszkę, trochę powariowała,spac za bardzo nie chciała,no ale ja chciałam więc poszłam spac to ona wtedy też usnęła i obudziła się o 7.15. Normalnie pierwszy raz tak długo spała Agaa no to czekam az pewnego ranka zobacze posta od Ciebie: ale sie wyspalam! Kasia stawiam , ze bedzie plula zartowalam...
no to moja Kropka zaliczyłą swój pierwszy bezmleczny posiłek-jakies 4, 5 łżeczek marchewki:)
a było to tak a tak napadała łyżeczkę teraz smacznei marchewkowo spi-juz oczywiscie jest cala przebrana;) leni no troche pluła ale chyba jej sie podobalo tylko nie wie jeszcze jak przesuwac ten pokarm dalej wiecej nie pisze zrobie cos korzystajac z tego ze mala zasnela
Kasia
no start obiecujacy oby tak dalej
Hej
Kasia - super moja je podobnie...o ile jej smakuje najgorsze jak już włozy łapki do buźki....w pobliżu mam już ręcznik papierowy bo inaczej wszystko jest upaplane ok teraz ja ide podgrzewac obiadek - dopiero wróciłyśmy ppo wizycie u lekarza
Buuuuuuu a moja tak nie je nawet w jednej dziesiatej. Wypycha jezorem i zamyka szczelnie dziobek i odwraca glowe jak tylko zobaczy lyzeczke
Na razie przestalam jej dawac cos innego jak moje mleko i kaszke. Zrobie krotka przerwe moze to pomoze.
jestem ale nie nadążam
Wenua
Jak jej dajesz kaszke? Butla? Ciekawe czy chodzi o lyzeczke czy smak warzyw i owocow. Jak lyzeczka to moze marchwianke butla? Albo faktycznie przerwa cos moze dac. Tobie tez bo pewno masz dosc walki co? My walczymy na polu zabkow. Normalnie juz nie moge. Chyba sobie stopery zaloze tak wyje i marudzi. Chce tylko cyckac i byc na rekach. Mysle, ze bliskosc go troche uspokaja. A jak inne mamuski? Goraczki, odstawianie cycka i inne klopoty? Buuuuuuu a moja tak nie je nawet w jednej dziesiatej. Wypycha jezorem i zamyka szczelnie dziobek i odwraca glowe jak tylko zobaczy lyzeczke Na razie przestalam jej dawac cos innego jak moje mleko i kaszke. Zrobie krotka przerwe moze to pomoze. Wenua ona dopiero skończyła 4 miesiące, ma prawo nie chcieć! Tymon też nie chce a dziś skończył pól roku - i to nie jest fajnie Wenua ona dopiero skończyła 4 miesiące, ma prawo nie chcieć! Tymon też nie chce a dziś skończył pól roku - i to nie jest fajnie za 3 dni konczy 5 miesiecy. Co do jedzenia to dzis probowalam soczku marchwiowego z gruszka. Porazka na calej lini. Kaszke je butla. Leni mam nadzieje ze zabki szybko wyjda i odpoczniesz troszke.
Jestem na chwile bo padam, na pysk.
Kubus lepiej juz bez goraczki rano wstal wesolutki i caly dzien nie goraczkowal.Ja pomylam z 10 okien w pensjonacie i odpadaja mi rece i oczy leca az rzesami po klawiaturze rysuje.Teraz Kubus dostanie marchwianke bo jeszcze rozwolnienie ma.Ale mam nadzieje ze i to w koncu minie.Dobrze widziec go juz takiego zywego i zadowolonego.Tylko cos mnie zoladek na...la jak cholera.Chyba jedzenie w pospiechu wychodzi............Pozniej cos poskrobie.Pa
Ja naczytałam się tego co Shira (chyba) pisala. czasami jak Melka nie chce jesc to nawkładam do buźki i szybko smok do buzi, tzn butlę z wodą
skutkuje ona musi od razu popijac, moze za geste
Netty- to dobrze że Kubuś już lepiej się czuje,oby mu całkiem w końcu przeszło
Parasoka sto lat za pół roku Tymonka!!! Tymuś duży już z Ciebie chłopak, jedz ładnie zupkę!! Myślisz, że posłucha?
Leni zasypia ok. 20.. czasem ciut później, dziś się troszkę awanturowała, ale jakoś poszło.. poszłąm do łóżeczka, pogłaskałam po główce, chyba zrozumiała, że jej nie wyjmę i zasnęła.. ufff.. jak dobrze.. uwielbiam ten moment kiedy moje dzieci już śpią Szkoda tylko, że męża nie ma.. przydałby się masaż pleców ponoć dzieci najbardziej marudzą gdy wychodzą im pierwsze ząbki, potem się już przyzwyczajają.. mam nadzieję, że właśnie tak będzie u Ciebie.. Trzymaj się dzielnie i uściski dla Robusia, musi go to bidaka boleć... Odwróciłam Amelce pory posiłków, tzn. rano dostała dziś samo mleko (oczywiście z cycka nie chciała, z butelki nie chciała a z łyżeczki wypiła), potem zupkę, a na wieczór kaszkę na moim mleku.. może ciut dłużej pośpi?? A ja dzisiaj już tak na serio wysłałam pracę licencjacką do promotora.. trzymajcie kciuki.. Wenua w końcu załapie, spokojnie i powoli.. Gdańszczanka kurcze a moja wcale nie chce pić... i cycka nie chce i butli nie chce.. mam nadzieję, że mi się cholera mała nie odwodni w te upały.. netty do łóżka kobieto.. super, że z Kubusiem lepiej.. bardzo się cieszę.. Sinlac to kaszka kukurydziana
sinlac https://www.dziecko.nestle.pl/produkty_sinlac.asp
to wprawdzie dla alergików ale jest smaczny i pożywny
PARASOLKA toascik za nastepnego polroczniaka
No a teraz dobranoc.Padam na pysk a jutro nastepne okna do mycia(nastepne kilogramy poleca )
wenua a spróbuj butelką-moja pod koniec juz sie frustrowała-po prostu jest jewj trudna ta lyzeczka jesc
moz chodzi o to ze olivka lubi sobie ssac nie wiem po prostu tak mi do głowy wpadło:) dobranoc
U nas wszystko w porzÄ…dku...no, prawie wszystko
Jutro idę pierwszy dzień do pracy. BUUUUUUUUUUUUUU.... Generalnie nawet z jednej strony sie ciesze ale martwi mnie jak to wszystko sie poukłada. Dawno nie pisałam , choć starałam sie podczytywać was w miarę na bieżąco. Miałam troszkę problemów i jakoś brakowało weny. Pisałam wam kiedyś, że teście odmówili nam opieki nad Filipem sugerując, że powinnam zwolnic się z pracy. Chciałam zatrudnić nianie ale jakoś po kilku wstępnych rozmowach doszłam do wniosku, że Filip jest za malutki aby go zostawiać w obcych rękach. Teście całkowicie sie wypieli. Ja wiem, że nie maja obowiązku, ja to wszystko rozumiem ale... Mieszkają dosłownie 5 min drogi od nas. Na dzień dzisiejszy wszystkie wtorki mam wolne (zawsze tak było), mam tez możliwość pracowania w niedziele i w to miejsce mam dodatkowy dzień wolny w tygodniu. Mąż ma weekendy wolne, czyli potrzebuje kogoś do pomocy na 3 dni w tygodniu. Z czego często będzie zdarzać się tak, że będzie to kwestia 2-3 godz. Probowaliśmy z nimi rozmawiać ale stanęło na "nie". Postanowiłam zwolnic się z pracy. Okazało się jednak, że w pracy moja własna przełożona zaproponowała mi abym przyszła do pracy na 2 tygodnie i poszła na 3 tyg na L-4, potem abym wróciła znowu na 2-3 tygodnie i znowu poszła na L-4. Do końca roku tak mogę ciągnąć. Teście niby zadeklarowali się, że zajmą się Filipkiem jak zacznie chodzić ale nie do końca im wierzę. No ale prawie roczne dziecko łatwiej mi będzie powierzyć niani czy oddać do żłobka. W piątek przyjeżdża moja mama z drugiego końca Polski i zajmie sie Filipkiem, potem ja wezmę L-4. Potem mój mąż weźmie trochę wolnego abym mogła wrócić do pracy. No i mam żal do teściów, że nawet na te 2 tygodnie, te 3 dni w tygodniu po parę godzin nie mogą zająć się wnukiem, tylko moja mama musi sie tłuc przez całą Polskę bo oni sobie coś uroili. Najbardziej boli mnie to, że nie wykazują nawet odrobiny zainteresowania całą ta sytuacją. Dla mnie to jest dużo mieć dodatkowa wypłatę w domu. Teść uważa, że powinniśmy zacisnąć pasa i powinnam siedzieć w domu. Dodam, że oni to minimaliście w każdej kwestii. Ogólnie nie mogłam nigdy na nich narzekać. Przy Emilce poszłam do pracy jak ta skończyła 1,5 roku i pomagali nam w opiece. Gdzieś muszę jechać a męża nie ma, teść zawiezie. Emilkę odprowadzają mi rano do przedszkola. Ona może u nich siedzieć cały dzień. A Filip? Nawet na spacer go nigdy nie wzięli. Nie wiem co mam mysleć o tej całej sytuacji. W pracy mam układ, że jak będę wiedziała, że nie wydolę tak długo, to maja mnie zwolnić. Mam doła, MEGA doła. Przepraszam, że nie dość że tak długo nie pisałam to jeszcze tylko o sobie nadaję... Jest we mnie cała masa żalu. Nie wiem, może faktycznie nie słusznie? Może faktycznie nie mam prawa liczyć na ich pomoc? W pracy idą mi na rękę jak mogą. Moge chodzić albo na 8 rano albo na 12-tą. Będę pracować 7 godz ze wzgledu na karmienie cyckiem. Mogę brać L-4 co 2-3 tygodnie. Cóż więcej chcieć? przedłużyli mi umowę, następną dostałam na stałe. Ech... trochę sie wygadałam. Sorry za ilość... Filipek jest bardzo grzecznym dzieckiem. Zjada mi już po całym słoiczku deserku czy obiadku. Uwielbia też kaszki i bez problemu pije z butli. W nocy spi od 20:30 do samiutkiego rana. Najczęściej budzi sie między 6 a 7, zje i czasem jeszcze zasypia na troszkę. W dzień mało śpi. Ma 2-3 drzemki ale czasem trwają tylko po 30 min. Zęboli na razie nie widać ale dziąsełka ma opuchnięte. A to Filipek:
Agniesha
Trzymaj sie dziewczyno, dobrze, ze sie odezwalas Trzymam kcuki za to bys szybko weszla w nowy rytm zajec, szefowa masz jakas wyjatkowa. Filipek uroczy, rosnie szybko. To , ze taki grzeczniutki bardzo ulatwia sprawe, oby nie chorowal to wszystko bedzie dobrze Zobaczysz. u nie 3.30... hmmm jakis absurd , R spi pieknie a ja nie moge Dobra kolejne podejscie , moze wreszcie usne.
Hejka.
Ale jestem dziś wypoczęta, wyspana, pełna wigoru i zapału do pracy, ta noc dodała mi skrzydeł
Dziewczyny, oczywiście że żartowałam. Żarcik z rana nie zaszkodzi
Leni- Ty ranny ptaszku
Leni - Ty wstałaś o tej 3 czy jeszcze nie usnełaś
o 3:30 to mój Kubutek wstał na jedzenie
Hej
Boszzzz ale mi leb peka!! POMOCY Leni ja widze ze ty bardziej przezywasz zes Robcia do lozeczka odstawila niz on. He, he 3:30 Agniesha super ze piszez. Po pierwsze uwazam ze masz super szefowa. Po drugie cos jest nie tak z twoimi tesciami. Zrozumialabym ich gdyby chodzilo o cale dnie caly czas ale przy takim ukladzie? Tozto nie jest duoz tymbardziej ze Filipek jest takim grzecznym i bezproblemowym dzieckiem ( i jak pieknie je i spi nie to co moja gwiazda). Netty jak tak dalej pojdzie to z ciebie patyk zostanie. Agga no usmialam sie taaaa wypoczeta dobry zart Owiwia a moze dawaj Amisce wode lyzeczka. Kasia butla odpada probowalam. Dobra poisze cos pozniej
Chciałam pododpowiadać, ale Wenua ładnie wszytko streścila co chciałam napisać.
Agniesha - ja byłam mile zaskoczona, gdy teść odpowiedział mężowi, że gdy Melka będzie chorować od września to on się nią zajmie żebyśmy nie musieli się ciągle zwalniać. No i dobrze. Może moim jest głupio, że przez wakacje malutką będze się zajmować moja rodzina i specjalnie po to ściągam kuzynkę do siebie Co do spania to moja niestety już nie śpi tak ładnie jak kiedyś nie jrest źle ale było lepiej. Teraz budzi się zawsze ok 3 i czasami ok 24-1 Dostaje jeść i śpi dalej, no ale trzeba wstać !! wiem wiem nie jest źle więc nie będę narzekać To co stawiam poranną kawę bettina - mogłabys mi przesłać przepis na tartę z truskawkami, pllzzzzzzz muszę coś na weekend upiec. Mam jeszcze truskawki w zamrażarce najwyższy czas je wykorzystać
Zapomniałąm się pochwalic Amelka (w końcu) sama przekrecasie na brzuszek w czase zabawy wcześneij robiła to ale tak jakos neiswiadomie, a teraz specjalnei by zlapac zabawki, no i nawet przez chwile tak lezy
Wiem, ze dla innych to norma, ale ta moja mala uparciucha nie chciała tego robic. także ja teraz obrastam w piorka aha gorzej w druga strone nie potrafi przekrecic sie z brzuszka na plecki i zaczyna sie wrzask! SINLAC - super jedzonko można z tego wyprodukować. Przed chwila czytalam przepisy. Chyba bede musiala cos takeigo Amelce kupic i od czasu do czasu cos przyrzadzic - hehe taki niedzielny obiad )
CZESC i spadam....DO ROBOTY!!!!!!!!!!!Dziesiaj dopielam stare spodnie!!!!!!!!!!!!!!!!1
Agaa
prawie sie nabralam tym pierwszym postem o rzeskim poranku! Jak doszlam do drugiego pomyslalam sobie, zem naiwna byla No bo ja teraz musze pojsc do drugiego pokoju na nocne karmienie i mnie to wybudza. Przedtem mialam kolyske kolo lozka. Ale za to chata wolna jeszcze sie upewnie, ze marcowka nie bede i juz bedzie rozsadniej. Nie widze sie pod koniec roku dzwigajaca brzuch i slabo, jesli w ogole, chodzacego R. Musze Wam powiedziec , ze to ciasto, ktore upieklam mezowi jest pycha! Gdanszczanka to brawo dla kolezanki , a tam dla innych norma, R jeszcze tego nie robi a pelza. A stopka do buzi to juz chyba nie dostanie bo za sztywny i za dlugi. Kazde ma swoje hobby i rozwija sie w tym kierunku A drugi zabek tuz tuz, juz przeswituje przez dziaselko
Gdańczanka- kurczak zapomiałam że prosiłaś o przepis ,
https://www.gotowanie.wkl.pl/przepis3256.html z tego przepisu mi wychodzi bardzo mokre ciasto tak jak by było za dużo masła, ale da się zrobić i jest pyszne zresztą wczoraj robiam na dzień taty i znów zjedliśmy po połowie kiedy ja schudne . I lepiej najpierw podpiekać tylko od spodu bo góra szybko się pali. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|