Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Malutkimi kroczkami na podbój świata wyruszają :
stronka w budowie:)poniżej będą zdjęcia
Tosia -Viki ur. 14 lipca, godz. 1.35, waga 2100 (?) gram, wzrost XX cm
Oliwia-Ptasi ur. 25 sierpnia, godz. 14.55, waga 3400 gram, wzrost 56 cm
Paulinka-Dzagi ur. 30 sierpnia, godz. 7.00, waga 2660, wzrost 50 cm
Victoria-Kasiuli ur.02 września, godz. 2.27, waga 3010 gram, wzrost 51 cm
Daniel-Aggatt ur. 02 września, godz. 14.45, waga 3500 gram, wzrost 52 cm
Gabrysia-Rolci ur. 05 września, godz. XX.XX, waga XXXX gram, wzrost XX cm
Julia- Marioli ur. 06 września, godz. 13.05, waga 3250 gram, wzrost 53 cm
Jaś- Efki27 ur. 07 września, godz. 15.15, waga XXXX, wzrost XX cm
Piotr- Maris28 ur. 07 września, godz. 3.00, waga 3650 gram, wzrost 58 cm
Bartuś-Kejti80 ur. 07 września, godz. 16.20, waga 3600 gram, wzrost 57 cm
Natalka - Kali101 ur. 17 września, godz. 22.30, waga 3850 gram, wzrost 57 cm
Juleczek- Madziarki78 ur. 21 września, godz. 17.15, waga 3480 gram, wzrost 53 cm
Piotruś- Niewidzialnej ur. 27 września, godz. 6.11, waga 3770, wzrost 57 cm
Szymonek- Kori85 ur. 27 września, godz. 1.30, waga 3500 gram, wzrost 55 cm
Zosia-Anek78 ur. 30 września, godz. 20.20, waga 3300 gram, wzrost 55 cm
Malenka-Agituska ur. 3 pażdziernika, godz. XX.XX, waga 4080, wzrost 56 cm
Mikołaj-Magdy2505 ur. 8 pażdziernika, godz. 8.15, waga 3700, wzrost 55 cm
#Margola
Tue, 15 Jul 2008 - 23:15
no to ja podejrzÄ™ ciÄ™ troszkÄ™)))
Dzaga
Wed, 16 Jul 2008 - 00:04
ooooooooooooooo jak miło
więc i my się pojawiamy we troje
niewidzialna
Wed, 16 Jul 2008 - 08:15
Dzień dobry
Madziara78
Wed, 16 Jul 2008 - 08:54
Dzień dobry, światełko zapalone więc i my życzymy miłego i słonecznego dnia
Ptasia
Wed, 16 Jul 2008 - 09:06
Witam i ja maris jesteśmy bardzo cierpliwe poczekamy
ღ magda ღ
Wed, 16 Jul 2008 - 09:07
my też nie mogliśmy przepuścić takiej okazji
kejti_80
Wed, 16 Jul 2008 - 12:52
To i my mówimy dzień dobry na nowym wąteczku ..... zapowiada się baaardzo ciekawie
Ptasia
Wed, 16 Jul 2008 - 14:30
To co przenosimy sie juz tu?
kala101
Wed, 16 Jul 2008 - 17:11
A więc i ja mówie dzień dobry ale czy dobry to niewiem
#Margola
Wed, 16 Jul 2008 - 17:46
czy u was też tak leje??? kurcze chyba nici z wyjazdu nad morze,...
#Margola
Wed, 16 Jul 2008 - 17:47
Madzia a co do paseczków to.. pierwszy jest Julci... drugi mojej drugiej córy a trzeci to przybranej córki...
kala101
Wed, 16 Jul 2008 - 19:23
mariolcia u nas nawet fajna pogoda, przynajmniej nie pada, słoneczko takie za chmurkami i czasi wyjży więc może i u was odpuści a nad morze jedź wypoczniesz troche i mała się jodu nawdycha
ღ magda ღ
Wed, 16 Jul 2008 - 20:44
Mariolcia tak myślałam to córcia twoja się pewnie cieszy bo bardzo mała różnica wieku między nimi
a my właśnie wróciliśmy z dworu nie pada ani nie jest za ciekawie ale ciepło jest poza tym Kuba jak dzisiaj zasnął w dzień to spał do 17 więc nie wiem co my w nocy będziemy robić hihi
cześć kKaluś
kori85
Wed, 16 Jul 2008 - 22:00
to i my siÄ™ meldujemy na nowym wÄ…teczku...
Maris mam prośbę, jak będziesz wspisywać dane na pierwszej stronce to uzupełnij mojego Szymcia, bo mimo że podawałam wszystko to jakoś się nie pojawiło, urodził się 27.09 o 1:30, waga 3500g, 55 cm długi, z góry dzięki.
#Margola
Wed, 16 Jul 2008 - 22:04
Kala ale bez sensu jest jechac nad morze skoro u nas leje i jest zimno... a dzis usłyszałam ze ma byc tak do połowy przyszłegp tygodnia... alez jestem zła!!!!
kasiula_poznan
Wed, 16 Jul 2008 - 22:25
dzien doberek...
widzę, nowy wąteczek już działa, na starym ciemno....
spóźnione życzenia dla Tosi... Tosieńko żyj sto latek nasz roczniaczku kochany
co do zębów to my nadal mamy jeden
jutro jedziemy na weekend nad morze, dzisiaj zawiozłam wypowiedzenie do firmy, muszę przyznać, że kiedy wsiadłam do auta z podpisanym wypowiedzeniem w ręce to smutno mi się zrobiło i łezka się w oku zakręciła... szkoda mi ludzi, naprawdę miałam w pracy świetną ekipę...
Mariolka my jedziemy nad morze mimo deszczu... zawsze to 3 dni oddychania jodem i w ogóle oderwania się choć na chwilę od codzienności.. acha sukienka piękna
Ptasia pokoik pierwsza klasa... ja zagadki też nie odgadnęłam
nie wiem co miałam jeszcze napisać... padam na twarz, wczoraj siostra R z Londynu przyjechała i długo siedzieliśm u rodziców, dzisiaj trzeba było wstać... praca, pakowanie a i tak jutro muszę kończyć bo nie wszystko mi wyschło dobrze, że jutro mogę się urwać z pracy już o 12... mam fajną kierowniczkę
#Margola
Wed, 16 Jul 2008 - 22:47
Kasiula a gdzie sie wybierasz???
#Margola
Wed, 16 Jul 2008 - 22:50
musiałam zmienic układ paseczków bo za bardzo rozciągnięte było...
Madziara78
Thu, 17 Jul 2008 - 02:38
To ja pierwsza dzisiejszego dnia mówię dzień dobry i miłego słonecznego dnia życzę razem z Julciem...
Madziara78
Thu, 17 Jul 2008 - 02:51
Mariola ja też bym pojechała nad morze jak bym miała okazję... a może im się pogoda nie sprawdzi i jutro albo pojutrze się rozpogodzi...
Kasiula a czemu zaniosłaś wypowiedzenie? znalazłaś coś lepszego czy po prostu wracasz do pilnowania małej Viki?
Co do pilnowania przez babcie dzieciaczków - ja obawiam się tego samego... teściowa ciągle robi mi wrzuty że nie chce z nią małego zostawić, ale ja się na serio obawiam bo ona nie ma wprawy przy pilnowaniu Julka. Też ciągle mu daje jeść, nawet to czego Julciowi nie wolno (ostatnio znowu małego zsypało ) ja tłumaczę ale to i tak jak grochem o ścianę... czasami po prostu nie pomyśli że Julo jest mały i da mu coś do zabawy np na wsi dała mu kawałek drewnianego kloca który miał pełno drzazg wystających - ja mówię "mamo nie dawaj mu tego" a ona mi odpowiada "przecież drewno jest zdrowe " dopiero potem sobie uświadomiła że ma drzazgi a Julo od razu to włoży do buzi i też był płacz bo babcia dała a mama zabrała więc wyobraźcie sobie jak ja mam zastawić z nią małego na dłużej... Ale u nas teściowa pracuje od września do czerwca więc jak bym miała do pracy wracać to i tak niania nas czeka...
co jeszcze miałam pisać... już nie pamiętam... znowu mam sklerozę
A mam pytanie do mam mających chłopaków - czy lekarzbadał waszym pociechom czy nie mają stulejki? Bo u nas pani dr powiedziała że najprawdopodobniej czeka małego zabieg i kazała iść do chirurga ale ja poczytałam na forum że są różne opinie na ten temat i że lepiej poczekać bo ponoć to się samo może odkleić jeszcze i niektórzy mówią że za wcześnie nie warto iść... i sama nie wiem czy poczekać czy iść żeby to ktoś obejrzał...
no to chyba tyle miałam do napisania uciekam więc z czystą głową spać...do zobaczenia przy kawusi za parę godzin
ღ magda ღ
Thu, 17 Jul 2008 - 08:42
no to cześć Madziarko ja jestem zaraz po tobie i może na kawusię się dasz skusić ale skoro tak po nocach przesiadujesz to pewnie jeszcze z Juleczkiem smacznie śpicie hihihi
wiecie co ja czasami się zastanawiam czy nie jestem na tym świecie za karę pech chciał który nas coś ostatnio nie opuszcza że coś tam się G popsuło w samochodzie i oczywiście całe zaskórniaczki które miałam na wyjazd trzeba wydać na samochód zabijcie mnie proszę bo pęknę ze złości
ღ magda ღ
Thu, 17 Jul 2008 - 08:53
Madziarko ja miałam takie doświadczenie z Kubą tylko niestety sama zauważyłam i miał prawie 2 latka ale wydaje mi się e powinnaś najpierw iść do urologa my najpierw dostaliśmy maść i jest lepiej jak Kuba będzie większy to i tak trzeba będzie zrobić zabieg ale do tego czasu nic go przynajmniej nie będzie boleć i niepotrzebnie naciągać
#Margola
Thu, 17 Jul 2008 - 09:47
Dzień Dobry.. ależ mi dzis zimno... Madziarko niestety nie pomoge... Magda my mamy to samo.... a jesli chodzi o to morze to ja mam godzinke drogi .. jesli tylko sie rozpogodzi wsiadam w ayto i godzine póznie jestem nad Bałtykiem:)))
#Margola
Thu, 17 Jul 2008 - 10:00
czesc Anek..)
kala101
Thu, 17 Jul 2008 - 10:02
Witam kochane
magda ja już po jednej kawie ale na drugą się też skusze
magda to nie ty to ci nasi panowie ja miałam to samo jakieś 2 tyg temu mojemu J też samochód padł (a samochodem w tym momencie zarabia więc nici z kasy) szukałam mechanika obdzwoniłam 20 zakładów i tylko jeden podjął się roboty cena 75 zł diagnoza a o naprawie nie wspominał ale cóż w serwisie nissana kosztuje 150 diagnoza więc wybraliśmy ten, na szczęście coś mi nie dawało spokoju aby samemu zobaczyć co to jest a więc kupiłam świece wymieniłam na nowe, naładowałam akumlator (bo często wysiadał przez nizgaszenie świateł) też nic nadal stoi aż w końcu wymyśliłam że może paliwo choć kontrolka się nie świeciła i według obliczeń powinno być ale cóż pojechał z kolegą któy miał go cholować już do tego mechanika na stacje zatankowali do karnistra podjechali pod samochód i samochód ruszył a my byśmy niepotrzebnie wydali kupe kasy be mechanik by pewno coś drogiego wymyślił że się zepsuło
mariola to zabierz mnie ze sobą ja tak uwielbiam morze a u nas brak funduszy już obliczamy czy uda nam się jakoś wyskrobać coś na słowacje ale wątpie aby w tym roku się udało
madziarka co do babć to moja mama ciągle natale na rękach by nosiła bo płaknie itd, na początku jak tam przyjeżdzaliśmy to jak tylko płaknęła to ona już przylatywała do pokoju i brała ją na ręce i kołysała i chodziła z nią, wkońcu mąż się wkurzył bo po powrocie do domu nati też ciągle chciała być na rękach a my na to czasu nie mamy a po drugie po co uczyć dziecka noszenia więc mąż któregoś z rzędu razu nie wytrzymał i jak powiedział cyt."weźcie te łapy od mojego dziecka" to się skończyło podczas kolejnego razy bała się nawet wziąść małą na ręce się przywitać aż wb końcu zrozumiała o co mu chodzi i teraz jest ok. Za to jego babcia (prababcia natali) ciągle by coś natlai wciskała do jedzenia i tu ja musiała się odezwać bo pomimo jego upomnień babci to ona i tak robiłą swoje (bo to ona go wychowywała i stwierdziłą że on jej nie będzie pouczał, J ma nadwage bo babcia dawała mu wszystko co by tylko nie chciał i niby ciągle był głodny więc go ciągle karmiła), więc jak ja się odezwałam i teraz daje natali coś tylko jak ja na to pozwole i przy mnie (choć i tak jakoś nie umie zrozumieć że natala nie może seleru i nabiału i ciągle kupuje słoiczki z tymi rzeczami)
Ptasia
Thu, 17 Jul 2008 - 10:39
Witam przy kawce. Jestem dzis mega szczęśliwa bo spałam w nowej sypialni ktora mi sie strasznie podoba a do tego JUZ JUTRO JADA DO śWINOUJŚCIA poprostu chyba sie nie doczekam. na szczescie dzis sprzatania mam duzo, pozniej duze zakupy to czas mi szybko zleci. Pakowanie i juz jutro bede u mamy oby tylko pogoda była jako tako, choc kilka dni. magdawyobrazam sobie jaka musisz byc zła, ale znam to jak mi na czyms zalezy to zawsze idzie jak po gruzie i wyskakkja "dodatkowe okolicznosci"
kala jestem pełna podziwu dla twojego mechanicznego nosa u mnie konczy sie na "kochanie cos tam tyrpocze, spradz prosze" na szczescie mąż jest po samochodowym technikum a ojciec jego ma warsztat wiec duzo robi sam.Przynajmniej tak było bo w tym aucie które mamy wszytsko jest zamaskowane i nieststy juz tylko autoryzowany warsztat mariola to niezły babiniec ma twój mezyk
kala101
Thu, 17 Jul 2008 - 10:56
ptasiu ja to mam po tacie (mam nadzieje że J tego nie przeczyta, bo go denerwuje jak tylko mówie że tata to umie tata to zrobi itd) że najpierw sama szukam przyczyny a potem dopiero polegam na innych (ja to i sama bym pod tą maske wlazła i powymieniała co trzeba ale...."kobieta tego nie robi"), mój tatko to złota rączka niewiem czy kiedyś się zdarzyło aby czegoś nienaprawił itd więc ja się od małego tego uczyłam i teraz tak mam a mojego J to wkurza bo ja więcej umię zrobić niż on - nie ukrywając iż on nigdy nie musiał nic takiego robić i nie miał od kogo się uczyć.
maris28
Thu, 17 Jul 2008 - 11:34
Madziarka-odezwij się wieczorkiem do mnie na gadu -apropos tego " męskiego " tematu:P
kala101
Thu, 17 Jul 2008 - 12:55
Dziewczyny powiedzcie mi te co odstawiły od cyca a dzieciaczki mają skaze białkową co dajecie mi zamiast cyca bo coś mi się wydaje że mam coraz mniej pokarmu a natala nawet jak zje duży słoik obiadku to nadal chce cyca i niewiem co jej dawać jak mi zabraknie mleka. Najgorsze jest to że ona kaszek nie może bo po mnich wymiotuje więc obawiam się że to samo będzie z tymi mlekami ha
kejti_80
Thu, 17 Jul 2008 - 13:03
Dzień dobry
U nas pogoda okrooopna , zimno, pada ... typowo jesienna. Mam wyrzuty sumienia, bo zezłościłam się na Bartka i troszku pokrzyczaam, juz mi nerwy ppuszczają, bo poprzestawial sobie godziny spania, i znów problem z usypianiem. Szkoda, ze nie moge się opanowac w takich sytuacjach, bo poźniej okropnie się czuje
Ptasiu super, ze sypialnia wyszła jak sobie marzylas. Ile będziecie u mamy? Mam nadzieje, że wypoczniesz i wrócisz z nowym zapasem energii na dalsze zmagania z codziennościa. Bezpiecznej podrózy zyczę
Madziarka u nas podczas ostatniej wizyty u lekarza (ok. miesiąc temu), pani dr oglądała Bartusiowi męskie sprawy i wszystko OK. Mówiła tylko, żebym nic tam sama nie robila, typu naciąganie albo cos podobnego, bo nie wolno. Mam nadzieje, że u Was tez sytuacja się wyjasni, i moze nie będzie konieczny zabieg.
kala podziwiam Cie ..... ja to jestem lewus w sprawach samochodowych. Wiem tylko, gdzie kierownica, kółka ...hihih
Mariolu mam nadzieje, ze pogoda szybko sie polepszy. My planujemy na sierpien maly wypad ... albo pojedziemy na Mazury do rodziny Mariusza, albo blizej nas nad SolinÄ™..... zobaczymy
Od kilku dni moj synus wcina ze mną śniadanka .... kromeczkę z masełkiem i wędlina. Zastanawialam się nas dżemem. Wy chyba tez juz dajecie normalne jedzonko? Acha, mam pytanko odnośnie fotelika na rower ... ma któraś już może??? Większosc jest na bagaznik,albo na ramę, a ja chcialam na kierownice .... zostaje tylko takie wiklinowe https://www.allegro.pl/item401618340_wiklin..._producent.html
Milego dnia
kejti_80
Thu, 17 Jul 2008 - 13:16
Kalus ja nie pomoge, bo my nadal cycamy.... tez juz mam malutko pokarmu, ale jeszcze w wieczorkiem i w nocy cos tam popije Synek
Anek78
Thu, 17 Jul 2008 - 13:45
Witam !!!! melduję się dzisiejsza nocka była typu:" padnij- powstań" totalna musztra dla rodziców, a od kilku dni Zośka budzi się na jedzenie co 3 godziny a było już tak fajnie. Odnośnie babć - moja mama opiekowała się Zosią do czerwca i było rewelacyjnie, tylko że mieszka daleko więc mieszkała z nami, a od wrześnie niania!! niestety. i znowu deszcz !!! chcę poprać na wyjazd a tu nie będzie nic schnąć bo w sobotę nad morze jedziemy. Jupi!!! Ptasia- pokaż zdjęcia pokoiku
maris28
Thu, 17 Jul 2008 - 17:49
ღ magda ღ
Thu, 17 Jul 2008 - 18:18
ღ magda ღ
Thu, 17 Jul 2008 - 18:30
maris28
Thu, 17 Jul 2008 - 23:33
Dziewczyny, przepraszam że jeszcze nie ma pierwszej stronki; myslałam rano, ze dziś zrobię, ale robiłam dziś porzeczki i agrest. na jutro zostały jagody i porzeczki cd. Także stronkanapewno bedzie tylko jeszcze troszkę czasu mi zejdzie.
Madziara78
Fri, 18 Jul 2008 - 01:10
O cześć Mariola - witam wieczorową porą
Maris jutro będę cię próbować łapać między porzeczkami
Kala ja też jeszcze się cysiam choć już zacznam myśleć jak będziemy się odstawiać, i też nie mam pomysłu czym zastąpić cysia bo Julek butelki ze smokiem nie chce ciągnąć, próbowałam i na śpiocha i w dzień i nici z tego... w dzień kaszkę łyżeczką zjada i wszystko jest ok ale butla nie wchodzi w rachubę A co do mechanicznych rzeczy - ja też jestem ścisła głowa ale samochodu sama bym chyba nie naprawiła... chociaż jak by mnie przypiliło to też chyba bym siedziała pod maską, tyle że ja razem z tatkiem bo sama to bym tylko popsuła
Jejku wszystkie nad morze się wybierają... ale fajowo - rozpoczynamy czas urlopowy My też już za tydzień wybywamy i już doczekać się nie mogę... siedzę jak na szpilkach
Maris tak apropo - ja też dziś skubałam porzeczki bo mrożę sobie porcje na kompociki w zimie
Mikołaj, Kuba i Piotruś - macie prześliczne zdjęcia - no i urocze zwas łobuziaki Ależ te dzieci nam szybko rosną!!!!
Agitusek Aggatku odezwijcie siÄ™....
Ok to ja zmykam się myć i spać Klorowych snów Wam życzę!!!!
niewidzialna
Fri, 18 Jul 2008 - 01:33
Witam
Co do pilnowania i rozpieszczania prze babcie tudzież teściowe też tak miałam z Milką tzn męki, bo ona uczulona straszliwie była.Walka trwała dosyć długo ale byłam stanowcza i to bardzo,czasem nawet pokrzyczałam na nich jak prośby nike pomagały, w końcu zrozumieli (co niektórzy bo do teścia nadal niewiele dociera) co wolno dziecku a co nie wolno. Powiedziałam dokładnie co ona jeść może a czego nie, że po tych "przyjemnościach" dziecko cierpi i żadna to przyjemność, potem już babcia wiedziała ze dziecku można kupić tylko paluszki i soczek,oczywiście z kupowaniem chipsów długo walczyłam bo teściowa za życia kupowała je małej niemal na okrągło jakby na złość i to w tajemnicy "żeby mama nie widziała" ale dziecko zawsze powiedziało poza tym mała sama z czasem już wiedziała co wolno a czego nie . Co jakiś czas opiurkałam teściową i był spokój na jakiś czas.Ja wiem ze to nieładnie ale trzeba pewne rzeczy stawiać jasno i konkretnie bo dziadkowie w swej dobroci czasem dziecko na śmierć by zamęczyli i rozpuścili jak źle się tylko da oczywiście nie wszyscy, i nie przejmować się tym że się obrażą,oni też kiedyś pewnie tak samo mieli więc może zrozumieją. A co do prababć to moje tez takie są jedna by tylko karmiła a druga nosiła na rękach chociaż z drugiej strony to ta co nosi to troszkę ja usprawiedliwiam bo ona leciwa już bardzo i chciałaby sie nacieszyć prawnukiem.
kala101 co do popijania cycusiem nawet po dużym obiedzie to normalne, nawet lekarza pytałam,wiele dzieci tak robi i to nie dlatego że im za mało, może po prostu popić chcą.A co do ilości mleka to masz tyle ile potrzeba dziecku a to że piersi wydaja się puste lub miękkie to normalne ale jeśli masz wątpliwości to radziłabym ci porozmawiać z pediatrą,ona zaleci odpowiedni preparat mlekozastępczy przeważnie jest to mleko sojowe, my mieliśmy ProSobee ale nie wiem czy dalej jest w sprzedaży,kupowałam je tylko w aptece. Emilkę tez dokarmiałam mlekiem sojowym, pozostaje ci po prostu próbować po trochu, może akurat coś odpowiedniego znajdziecie.
kejti_80 nie martw się tym że pokrzyczałaś,przecież nie jesteś ani ze stali ani z drewna i czasem też nie wytrzymasz, chociaż to że masz wyrzuty to też normalne ale objaw dobry starasz sie panować nad sobą i nie krzyczysz przy każdej okazji. Też czasem krzyknę jak mam już dosyć,potem wychodzę ochłonąć na chwilkę z pokoju a potem wracam i tłumaczę "mama pokrzyczała bo..., ale cię kocha"i przytulam i jest spokój, on tez sie uspokaja,bo wie ze coś sie wydarzyło ale jest już dobrze, nie wiem czy rozumie co tłumaczę ale wierzę ze tak, dziecko też ma czasem zły dzień i my też. A co do jedzenia to też daje mu (bo się drze że tez chce) trochę chlebka z masełkiem i szynką, ale akurat szynkę kupuję w sklepie gdzie wędzona jest na miejscu i wierzę ze ma mniej chemicznych dodatków niż te paczkowane, a co drugi dzień robie mu pastę z żółtka, dodaję trochę mleka (mojego),masła,szczypiorku i trochę sezamu... a co do fotelika na rower niestety na kierownicę nie widziałam
A mój żarłok cyca kilka razy dziennie i w nocy tez podjada a ja wciąż bez @
Anek78 są wyjątki i niektóre babcie są bardzo rozsądne,zazwyczaj są to nasze mamy mam nadzieję że niania będzie fajna. miłego wypoczynku nad morzem Maris i Magda chłopcy rewelacyjni
Madziara78 Piotruś tez nie chce pić z butelki ale ostatnio kupiłam taki miękki ustnik sylikonowy i z tego jakoś pije,a kaszki tez łyżeczką jemy
wspominałam o wycieczce do parku dinozaurów więc parę fotek z wycieczki moje chłopaki dzień wcześniej u babci By niewielka
schowałem się w wielkim jaju,nikt mnie tu nie znajdzie By niewielka
to była ciężka praca ale zobaczcie co odkryłem By niewielka Piotruś też jak jego forumowa koleżanka nie chciał siedzieć na piasku ale na czymś obok piasku już było ok,a potem ciągle chciał w ten piasek wracać bo fajnie się łopatką stukało
jutro mam plan dotrzeć do gina, troszkę portkami trzęsę ale cóż,mus to mus
to tak na tyle,znikam poprzytulać się do menżyka bo późno
miłej nocki dobranoc
#Margola
Fri, 18 Jul 2008 - 09:06
Dzień Dobry:)
kala101
Fri, 18 Jul 2008 - 09:46
witam kochane i na kawusie zapraszam
Jestem niewyspana bo pół nocy praca a drugie pół pobudki natali pomocy
niewidzialna super zdjęcia, az mi sie zachciało tez tam sie wybrac
maris i magda chłopaki superasne a jakie duże a dopiero co w szpitalu byłyśmy
niewidzialna
Fri, 18 Jul 2008 - 10:00
Dzień dobry
ღ magda ღ
Fri, 18 Jul 2008 - 12:02
no to ja też mówię dzień dobry i na kawusię zapraszam
Ptasia
Fri, 18 Jul 2008 - 12:09
Witajcie my tak szybciutko bo jestesmy w trakcie pakowania. Idzie nam kiepsko bo co ja włożę do torby to Oliwka wyciąga kejti ja dżemu nie dawałam ale smarowałam chleb miodem i owocami ze słoiczków. niewidzialna foty super. skad jestes bo my mamy do Świerkocina ok 25km. maris ale masz slodkiego misiaczka Nakretki wyslę wponiedziałek, obiecuje. dzis juz nie dam rady.
Jade sama z małą do przyszłej niedzieli (tzn przyjezdzam po nas mój brat). W środe przyjedzie A i idziemy na koncert FEEL a w niedziele wracamy już razem. Pozwolicie ze po przyjezdzie zasypie was zdjeciami jeżeli nie bedzie cały czas padac i jakieś zrobie
Postaaram sie odezwac w ciagu tego tygodnia ale nie obiecuje. Życze wszystkim wyjezdzajacym super pogody i szczesliwego powrotu do domu. papapa
Alez sie cieszÄ™
kala101
Fri, 18 Jul 2008 - 12:15
ptasiu miłej podróży i superaśnego koncertu
ღ magda ღ
Fri, 18 Jul 2008 - 12:30
Kaluś i jak tam mała już spokojniejsza
Anek78
Fri, 18 Jul 2008 - 12:48
Czesć wszytkim
ja znowu nie wyspana gdyż Zosia od kilku dni je co 3 godziny w nocy, a między flaszką, to taki mały wyjec się z niej zrobił i nupla trzeba jej podawać, pogłaskać by spała dalej. I oczywiście pobudka o 6 rano. A było już tak fajnie bo jadła po kąpieli, potem między 2 a 3 i rano o 6. i budziła sie po 8. przynajmniej sobie ponarzekałam
miłego dzionka Wam życzę dziewczynki i dzieciaczkom również!!! niech w końcu zaświeci słońce!!!
kala101
Fri, 18 Jul 2008 - 13:00
magda nati troszke spokojniejsza ale to i tak jeszcze nie moje dziecko
anek znam ten ból bo ja codziennie mam to samo a chodze spać przeważnie koło 24-1 nad ranem bo wcześńiej pracuje a nati obiera sobie pobudki przeważnie około 2-3 a potem tak co 30 min
Ptasia
Fri, 18 Jul 2008 - 23:44
Czesc dziewczynki melduje ze dojechałysmy szczęśliwie na miejsce. Jestem juz po ukochanym lodzie na promenadzie, mała śpi a my sobie z mama drinkujemy kala, Anek współczuje tych nocnych pobudek, jak wy w ogóle funkcjnujece??? Oliwia co prawda spi juz tylko raz dziennie ok 13, ale ok 22 dostaje butle i idzie spać do rana, tzn do 6 kiedy to kwęka o jedenie i zaraz jak napełni brzuszek idzie spać dalej do ok9. tak wiec ja nie narzekam bo jestem wyspana
Dobra uciekam. Jak njabardziej przespanej nocy zycze wszytskim papap do jutra
niewidzialna
Sat, 19 Jul 2008 - 00:03
Witam
dziś miałam bardzo rozrywkowy dzień, najpierw z koleżanka pilnowałam dzieci innej koleżanki, potem wizyta u ginka a potem spotkałam się z inna koleżanką która wyprowadziła sie kilka lat temu a teraz przyjechała w odwiedziny do rodziny. Najbardziej jednak nie mogę do siebie dojść po tej wizycie u ginki,u tej byłam pierwszy raz i musiałam opowiedzieć jak to było z tym porodem (przykre wspomnienia wróciły),a ta lekarka zabiła mnie tekstem że sie musiałam strasznie nacierpieć i że za długo czekali z tą cesarką a stwierdziła to tylko po wyglądzie śluzówki która mimo tylu miesięcy wciąż się nie wygoiła, mogłaby dać mi na to leki ale że karmię to nie powinnam,wiec jak przestanę a dalej się nie wygoi to ona mi je przepisze. A za dwa tygodnie idę po wynik z cytologii, dobrze że się wreszcie zmusiłam, bo czułam ciągle ze coś się dzieje nie tak.
Piotrusiowi wyrżnął się wreszcie drugi ząbek,dolna jedynka, a teraz górne się szykują do wyjścia. No i wreszcie synek mówi tez mama ale najczęściej w rozpaczy
Anek78 pocieszę cię ze nie jesteś sama, u nas tez pobudki co parę godzin, z ta różnicą ze u nas tylko cycuś bo on smoka wcale nie chce, juz nawet nie myślę o tym że sie nie wysypiam ostatnia spokojna noc była dzień przed porodem ...mąż teraz tylko narzeka ze od czasu kiedy przyjechał to wyspać sie nie może bo Piotruś ciągle płacze a jak nie płacze to obkopuje go boleśnie w łóżku gdy biorę go do karmienia albo jak przyśniemy we troje.. no cóż uroki macierzyństwa
Ciągle się boję,co to będzie jak mąż wyjedzie, przez te kilka dni Piotruś bardzo się przywiązał do taty, najchętniej to tylko tatuś a do mamy na cycusia i znów tatuś, nawet przed zaśnięciem w przerwie przy zasypianiu idzie dać buzi tatusiowi, a mnie sie serce ściska, jeszcze tylko dwa tygodnie razem a potem... będzie wielka rozpacz, mały nie będzie chciał jeść ani spać tylko na cycku będzie wisiał, tak jest za każdy razem mimo że rozstawali sie dopiero dwa razy
miłej nocki życzę i powiem że pierwsza stronka bardzo mi sie podoba dobranoc
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.