Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ewa75 - Ewa - 12.01.2007 o godz. 8:17 urodziła synka Maika - 2190 g, 44 cm
Agga;) - Agnieszka - 15.01.2007 o godz. 17:58 urodziła córeczkę Darię - 2930 g, 56 cm
Mrówa - Kasia - 03.02.2007 urodziła synka Aleksandra - 3220g, 56cm
Nysia - Agnieszka - 4.02.2007 o godz. 14:05 urodziła synka Krzysia - 3700 g, 56 cm
Inek - Ida - 5.02.2007 o godz. 7:20 urodziła córeczkę Adę - 3100 g, 52 cm
Tysia2202 - Martyna - 6.02.2007 o godz. 12:20 urodziła synka Sebastiana - 3720 g, 56 cm
Sylwia27 - Sylwia - 6.02.2007 o godz. 22:40 urodziła córeczkę Alę - 2380 g, 49 cm
Ma-Rita - Małgosia - 8.02.2007 o godz. 11:25 urodziła synka Iana - 3290 g, 49 cm
Izoldciemnowłosa - Teresa - 14.02.2007 o godz. 02:10 urodziła córeczkę Dominisie - 3760 g, 56 cm
Hekkate - Ilona - 14.02.2007 o godz. 15:00 urodziła synka Danielka - 3600 g, 58cm
Nika27 - Sylwia - 15.02.2007 o godz. 14:55 urodziła synka Bartusia - 3800 g, 53 cm
Trzy_łobuzy - Kasia - 16.02.2007 o godz. 0:20 urodziła synka Maksa - 4000 g, 59 cm
Eiwanka - Ela - 18.02.2007 o godz. 14:30 urodziła córeczkę Polę - 3350 g, 54 cm
Iśka - Monika - 18.02.2007 o godz. 18:25 urodziła córeczkę Jagodę - 3140 g, 53 cm
Monilka - Monika - 20.02.2007 o godz. 6:35 urodziła córeczkę Olę - 3050 g, 52 cm
Mili84 - Milena - 20.02.2007 o godz. 20:36 urodziła synka Milana - 5000 g, 59 cm
Anulek2505 - Ania - 23.02.2007 o godz. 3:45 urodziła synka Kacpra - 3610 g, 56 cm
Samonia6 - Monika - 23.02.2007 o godz. 8:40 urodziła synka Antosia - 3350 g, 55 cm
AniaEL - Ania - 26.02.2007 o godz. 14:30 urodziła córeczkę Kingę - 3000 g, 53 cm
Ada25 - Ada - 27.02.2007 o godz. 21:00 urodziła synka Mikołaja - 3820 g, 54 cm
MiE - Marta - 14.05.2007 o godz. 15.30 urodziła córeczkę Emilkę - 2980 g, 54 cm
ZAGINIONE: Agutka24 - Agnieszka urodziła 01.02.2007 synka Mikołaja - 3300 g, 54 cm Olguchna - urodziła 4.02.2007 o godz. 12:00 synka Kacpra - 3350 g, 55 cm Kanika - Kasia - 04.02.2007 o godz.22:03 urodziła córeczkę Olę - 2670 g, 50 cm Cela - Agnieszka - 7.02.2007 o godz. 14:27 urodziła synka Pawła - 3510 g, 57 cm Natala - Natalia - urodziła 7.02.2007 córeczkę Jagodę - 3450 g, 57 cm Figa1 - Anita - urodziła 7.02.2007 synka Juliana - 3150 g, 55 cm Marhab - Marta - urodziła 10.02.2007 o godz. 22:20 synka Michała - 3400 g, 54 cm Doti - Dorota - 16.02.2007 o godz. 1:40 urodziła synka Dawidka - 3650 g, 55 cm Mauugosiai - Małgosia - urodziła 17.02.2007 o godz. 2:30 córeczkę Martynę - 3450 g, 54 cm Mama_Madzia - Magda - 20.02.2007 urodziła synka Konrada - 4130 g, 59 cm Mon1k@ - Monika - urodziła 21.02.2007 córeczkę Majkę - 3000 g, 53 cm Edytax - Edyta - urodziła 21.01.2007 o godz. 4:50 córeczkę Weronikę - 2950 g, 53 cm Sulichna - 21.02.2007 o godz. 13:05 urodziła córeczkę Anikę - 3440 g, 56 cm Ilonka23 - Ilona - urodziła 21.02.2007 o godz. 16:55 córeczkę Nikolę - 2850 g, 51 cm Monia i Wiki - Monika - 22.02.2007 o godz. 4:15 urodziła córeczkę Wiktorię - 3250 g, 55 cm Słonko1512 - Monika - urodziła 27.02.2007 o godz. 16:40 synka Kubusia - 2900 g, 57 cm Moniczkaa84 - Monika - urodziła 28.02.2007 o godz.18 synka Bartusia
Jeszcze raz a co tam Inek przyjmniej moje gratulacje Amelko witaj po drugiej stronie brzuszka mamusi
Ania bylismy w Opolu
Agga:)
Wed, 15 Oct 2008 - 23:47
Monilka jestem po dwojce ale i musze przyznac ze to ta dwojka tak robi ze tak wygladam jak wygladam no i troszke M sie do tego przyczynił
myszowata
Thu, 16 Oct 2008 - 00:12
Tak po sąsiedzku wpadam z gratkami dla Inek Niech się malutka zdrowo chowa a Ty mamuśko szybko wracaj do formy Serdeczne gratki kochana !
hekkate
Thu, 16 Oct 2008 - 09:05
Również witam na nowym wątku.
AniaEl spisałaś się. Brawo. INEK OGROMNE GRATULACJE!!!
Monilka czemu odradzono Ci teraz sprzedawać mieszkanie? Czyżby ceny szły w dół? Napisz mi proszę, bo ja właśnie mam zamiar w niedalekiej przyszłości wyprowadzić się.
Lecę, bo Daniel mi przeszkadza.
Mrówa
Thu, 16 Oct 2008 - 12:53
Inek ... GRATULACJE. No i odpoczywaj póki masz jednego dzioba przy cycu. W domu już się tak nie da ...
AniaEl ... ale tu piknie
aanetta
Thu, 16 Oct 2008 - 19:19
AniaEl dziekuje
mim
Thu, 16 Oct 2008 - 19:58
Wątek cudny!!!!!! Masz talenta Ania:)
O matko nasza Inek!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzielna kobieto gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!! Ucałuj córeczkę
Już się poprawiam. U nas póki co ok. Mały na szczęście zdrowy i do żłobka chodzi bardzo chetnie. Nie ma już nawet papa czy buzi na pożegnanie tylko prosto do dzieci. Ja w robocie całymi dniami ale staramy się wciąż więc może coś z tego wyjdzie. Podwyżki póki co nie dostałam i już powoli mam sama ochotę złożyć wypowiedzenie ale jestem tchórzem Mały biega, gania się z psem, rzuca mu piłki dalej niż ja i potem je gryzie tak samo jak pies Śpi nawet czasem razem z nim w posłaniu. Ogólnie są nierozłączni i chyba nawet większa radość jest jak zobaczy psa niż mnie. Słownictwo gluta ogranicza się tylko do "mama" "tata" tajgej-pies, bum,bam,bim w kązdej posatci na literkę "b" wszystko oznacza piłkę a no i jeszcze "iiima" co znaczy nie ma, oraz"auto" i na tym koniec. Wiecej nie gada. Ja trochę na zdrowiu podupadłam-laryngologa muszę zaliczyć bo węzły chłonne mam wielkie jak śliwki i nie wiem co to jest i się trochę martwię ale muszę to wybadać.
I do tego nic mi się nie chce. Potrzebuję snu...tak ze dwa dni non stop.
AniaEL
Thu, 16 Oct 2008 - 20:35
Chciałam oznajmić, że Kindze wybiła się druga dolna dwójka, więc są już w komplecie Teraz kolej na trójki. Chyba że znowu będzie niestandardowo i wcześniej Młoda będzie miała piątki.
Ja dzisiaj w nocy umierałam. Bolały mnie wszystkie mięśnie i stawy, na przemian kuło mnie w klatce piersiowej i coś gniotło, jakby mnie ktoś ściskał od środka. Do tego było mi strasznie duszno i jeszcze żołądek palił, jakby ktoś w środku ognisko rozpalił. Jak tak dalej pójdzie, to się przełamię i wybiorę do lekarza.
Kinga zaczyna mówić coraz więcej i to chyba zasługa tych zajęć dla dzieci. Ale ja się cały czas martwię jej wymową.
Ada liczę na to, że wasze starania okażą się wkrótce owocne.
AniaEL
Thu, 16 Oct 2008 - 20:53
Jeszcze wiadomość od Inek Amelka jest zdrowa i duża, ma 56 cm i ważyła 3550 g, dostała 10 punktów. A ja czuję się świetnie. Poszło o wiele łatwiej niż za pierwszym razem
Agga:)
Thu, 16 Oct 2008 - 21:37
Ania Daria tez całkiem wyraznie nie mowi i zjada koncowki a zreszta za niedługa sama bedziesz mogła ja usłyszec to rzeczywiscie cie cos Cie chyta ale czy to napewno grypa ?
Ma-Rita
Thu, 16 Oct 2008 - 21:40
Witamy Amelke!!!! Inek gratulacje!!!!
anulek2505
Thu, 16 Oct 2008 - 22:30
Hej Inek gratulacje !!!!! Amelko witaj
Ale ładnie lecicie ze stronkami
Agga my mamy zamknietą kuchnię. Kolor płytek biały pomieszany z kolorem zebrano (taki sam kolor mebli). AniaEL piekna stronka I nie daj sie choróbsku. A dlaczego martwisz sie wymową Kingi ??? Przecież ona ma dopiero 1,5 roku....
A tutaj kilka fotek z dziesiejszego spaceru
I głupia minka
Agga:)
Fri, 17 Oct 2008 - 00:08
Anulek a co to za kolor zebrano zrob jesli to nie klopot fotke i pokarz
boniu jak te szkraby wszystkie pieknie wygladaja w plenerze ucaluj Kacperka
Aneta dala mi nowy program do foto i troszke mnie wciagneło
Ewa75
Fri, 17 Oct 2008 - 08:06
AniuEl super Ci to wyszlo.Brawo
Inek- Gratulacje,duzo zdrowka malej Amelce zyczymy
AniaEl zapomnialam-duzo zdrowka. Uciekam pic kawke i musze sie szykowac ide pomoc malzowi w sklepiku.Klikne wieczorem.Pa
anulek2505
Fri, 17 Oct 2008 - 08:55
Hej
Agga już ucałowałam Kacpra Podam ci link bo znalazłam w necie podobne meble (kolor i uchwyty takie same)
INEK GRATULACJE !!!!!!!!!! Niech Amelka rośnie zdrowo i niech będzie dla swej mamusi iskierką, radością i spełnieniem.
Agga:)
Fri, 17 Oct 2008 - 10:08
anulek super te mebelki ja chce podobne i kolor nawet ten sam
Nika27
Fri, 17 Oct 2008 - 10:24
AniaEL piękną stronkę stworzyłaś bije pokłony w Twoją stronę
To teraz pożalę się trochę .... Kurcze nie mam na nic czasu ... do domu wracam ok 19 a nawet 20 do tego ta pogoda ranne wstawanie już nie mam siły ...... Depreska mnie łapie ... A do tego zaczynam mieć mega pietra przed zmianą pracy - choć jeszcze daleko do lutego to już teraz obgryzam pazury i coraz więcej mam obaw czy sobie poradzę ...... buuuuuuu Jakiś urlop by mi się przydał - ale szefowa w tym okresie za nic mi nie da go... Dobrze że choć na 2 dni w delegację jadę to sobię odpocznę bo tam tylko mega impreza będzie Jedziemy do Niepołomic - która mieszka niedaleko ???????
Moje dzieci tfu tfu zdrowe. Bartek ma fazę na "ja" i wszystko o co go spytasz to odpowiada JA ale mówi też o sobie "nuno" czyli niunio. I jeszcze mu się coś poprzestawiało w główce - jakiś niedopieszczony jest chyba bo ciągle ładuje mi rączki w dekold bo chce sobie podotykać cycy nie mogę sobie z nim poradzić w szczególności w miejscach publicznych. Naturalnie nie pozwalam mu na "macanki" np. w sklepie czy kościele ale przy tym mam taką awanturę ... wyobraźcie sobie scenę w kościele i krzyk mojego 15kilowego Bartusia wyjącego na cały kosciół "CICI" CICI" ....wtedy mam nadzieję że wszyscy myślą że woła kotka
Mrówa
Fri, 17 Oct 2008 - 10:44
Na a ja ledwo Michałka odłożę spać to już moja druga przylepa ciągnie za ręcedo zabawy. Teraz właśnie wdrapał mi się na kolana i nie za bardzo pozwala pisać. Mam jakieś dziwnie wyrzuty, że nie mogę mu już tyle czasu poświęcać. U nas z organizacją jeszcze ciut na bakier. Z obiadami bywa różnie, pranie czeka, prasowanie też ... no ale ponieważ nie ucieknie to się nie spieszę. Z Michałkiem bywa jeszcze różnie ... trochę pewnie potrwa zanim się ustawi na noc i dzień. Póki co cieszę się, że spokojnie znosi chlapanko wieczorne i chyba nawet mu się podoba. Co do gadulskiego Ola ... ostatnio pojawiły mu się w słowniku dwa nowe wyrazy: Siasia - Sasza Sisza - Misza
Nika ... nie stresuj się kobieto. W końcu to praca i dlaczego miałabyś sobie nie poradzić? W końcu nie wysyłają Cię z misją na Marsa, nie? Będzie dobrze.
Ja ostatnio łapię stresy w związku z naszym nowym mieszkaniem bo oczywiście nie mogliśmy trafić lepiej jeśli chodzi o branie kredytu No ale będzie co ma być. Najwyżej zbankrutujemy ...
No i uciekam bo mój sarszak stracił cierpliwość.
Nika27
Fri, 17 Oct 2008 - 11:09
Mrówa co do wyrzutów to trzyba zaakceptować taki stan jaki jest bo one zawsze będą obecne. Ty masz jeszcze stosunkowo niedużą różnicę między dziećmi więc z czasem będą bawić się razem a i Ty będziesz im wymyślała zabawy, które będą ich interesowały wspólnie. Gorzej pogodzić dzieci z większą różnicą wieku a jeszcze przy różnicy płci to dopiero się trzeba nagimnastykować. U nas ostatnio jest walka bo Olka chce się bawić ze mną lalkami a Bartek skutecznie nam wszystko psuje i dostaje mu się od siostry... Kiedy bawię się z Bartkiem Olka stęka że jej się nudzi i marudzeniem dopomina się czasu dla niej ... Więc generalnie ciągle słyszę głosy nizadowolenia ze strony dzieci ale grunt to wszystko to jakoś wyposrodkować i dobrze ustawić priorytety. I tak jak u Ciebie rosnie u mnie góra prania, prasowania itp. ale mam podobne zdanie na ten temat - pranie i sprzątanie nie ucieknie A z moją pracą to i owszem - nie wysyłają mnie na marsa ale to będą rzeczy mega trudne i tym bardziej się boję o stabilność tej pracy bo mam rodzinę i kredyty do spłacenia ... Ale powtarzam sobie że trzeba być optymistą w obecnych czasach
AniaEL
Fri, 17 Oct 2008 - 11:17
CYTAT(Nika27 @ Fri, 17 Oct 2008 - 09:24)
a 2 dni w delegację jadę to sobię odpocznę bo tam tylko mega impreza będzie Jedziemy do Niepołomic - która mieszka niedaleko ???????
Jeżeli 50 kilka kilometrów to jest niedaleko, to ja Pracą sie nie stresuj. Po pierwsze do lutego jeszcze kupa czasu, a po drugie na pewno sobie poradzisz. Chciałabym zobaczyć taką akcję Bartusia
Mrówa wszystko się unormuje, dajcie sobie trochę czasu, a Ty chciałabyś już Ja jutro będę mieć niezłą wyćwikę, bo będę musiała się zająć dwutygodniowym Tasiemcem. Zobaczymy jak Kinga na to zareaguje, bo do tej pory dzidziuś był na chwilę i mama nie poświęcała mu jakiejś szczególnej uwagi.
Agga co to za program?
Anulek fajny kolor, ale my będziemy musieli mieć jasne meble, bo kuchnia jest mała i ślepa. No chyba że coś sie zmieni i w przyszłości będziemy mieć inne mieszkanie. W ogóle to się cieszę, że nie daliśmy się przekonać na kredyt, z opcją "przecież Wam pomożemy", bo mimo podwyżki, to w zakładzie S. już można odczuć zastój na rynku. Raty kredytów poszły w górę, a nasze oszczędności w funduszach poleciały na łeb, na szyję. Dobrze że choć część mamy w obligacjach o stałym oprocentowaniu.
Jeżeli chodzi o wymowę Kini, to ja jestem bardzo uwrażliwiona na ten temat, bo na co dzień widzę do czego mogą doprowadzić zaniedbania. Poza tym sama mam wadę wymowy i gdy słyszę, że mam takie "francuskie r", to mam ochotę mordować. Kinga nie mówi końcówek, a raczej spółgłosek kończących wyrazy, mówi jakby przez nos, albo jak gdyby miała za dużo śliny i nie potrafiła jej przełknąć. Do tego ma jeszcze lekko przesuniętą szczękę dolną w stosunku do górnej. I nie wiem, czy to jakaś taka maniera, cz tak ma na stałe. Może uda mi się uzyskać skierowanie do logopedy, coś chyba się nam należy i chyba nie wszędzie musimy chodzić prywatnie.
I jeszcze się nie pochwaliłam, ale powoli wychodzimy z alergii. Kinga dostała jajko i nic jej po tym nie było. Dzięki temu możemy jej teraz rozszerzyć menu
Mrówa
Fri, 17 Oct 2008 - 12:32
AniaEL ... bystrzacha ze mnie. Właśnie dostrzegłam wiadomość od Ciebie. Widzę, że sobie poradziłaś bo data urodzin Ola jest ok. Sorki. Fajnie, że alergia przechodzi Kindze. Nika ... ja też uważam, że sobie poradzisz. Będziemy tu wszystkie trzymać kciuki.
Młody wisiał przy cycu i właśnie mnie ofaflunił. Spadam.
hekkate
Fri, 17 Oct 2008 - 15:02
Monilka a z jakiej okazji mi życzenia składałaś?
Nika27 na pewno poradzisz sobie w nowej pracy. Grunt to myśleć pozytywnie.
AniaEl świetnie, że Kinga wychodzi z alergii.
Dziewczyny nie wiem co się z Danielem dzieje, ale chyba od tygodnia w nocy budzi się po 2-3 razy i nic tylko na ręce go brać, wtedy się uspokaja, ale jak go odłożę do łóżeczka to po 10 sekundach znowu ryk. Teraz wymyśliłam sposób, żeby go nie brać już na ręce, ale i tak się budzi. Ja chodzę jak zombi. Qrcze nie wiem czy sny mu się zaczynają śnić czy co?
monilka
Fri, 17 Oct 2008 - 19:51
CYTAT(hekkate @ Fri, 17 Oct 2008 - 14:02)
Monilka a z jakiej okazji mi życzenia składałaś?
No przecież z okazji dnia nauczyciela nie?? Mrówa bardzo zdrowe podejście. Sprzątanie i praca nie Gołota, nie uciekną Stosuję od jakiegoś czasu i pozwala mi to przetwać w miarę spokojnym zdrwoi psychicznym No i se popisałam..Olka sie budzi
AniaEL
Fri, 17 Oct 2008 - 20:07
Hekkate u nas jest podobna sytuacja z Kingą. Już od kilku nocy, gdzieś koło 4 zaczyna się marudzenie, potem są dzikie wrzaski, ale ona wtedy nawet nie pozwoli się dotknąć. Drze się jak mały opętaniec i trzeba bardzo dużo siły, żeby ją wyciągnąć z łóżeczka i móc przytulić. Uspokaja się dopiero u nas w łóżku, ale zawsze jest trochę walki przed. Zupełnie nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Myślałam, że to przez zęby, ale to chyba nie jest jedyny powód.
Mnie dalej coś gniecie w klace piersiowej, momentami robi mi się duszno i kręci w głowie. Może ja już menopauzę przechodzę
hekkate
Fri, 17 Oct 2008 - 20:41
CYTAT(monilka @ Fri, 17 Oct 2008 - 18:51)
No przecież z okazji dnia nauczyciela nie??
No tak. Dzięki raz jeszcze. Ostatnio przez ten brak snu t nie wiem z czego żyję. Myślałam, że to życzenia urodzinowe, bo mam za kilka dni.
AniaEl ja już Daniela nie biorę na ręce tylko przytulam w łóżeczku. On na siłę chce na ręce, ale ja się nie poddaję i za chwilę mówię mu, że wygodniej mu będzie na podusi i się kładzie. Czekam chwilę i już śpi.
DIALOG
Daniel: Baba Baba: Co? Daniel: Jajo
Ale nie myślcie, że Daniel taki nie wychowany. Jajo jadł i tyle.
Ewa75
Fri, 17 Oct 2008 - 20:44
Nika 27 u nas jest miedzy dzieciakami 10 lat roznicy ,no i czasem tak jest jak pisalas,tyle ze Patrycja jest do 15:00 w szkole,wiec dla Maika mam czas do poludnia,no i ona jest na tyle duza,ze mozna jej wytlumaczyc,ze on maly i potrzebuje troche wiecej mamy.Wieczorem jak maly spi staramy sie poswiecic jakas godzinke tylko jej,jakies gry czy tylko pogawedka.Ale musze powiedziec,ze Maik chetnie bawi sie lalkami,a Patrycja klockami czy samochodzikami.
Hekkate mlody tez sie budzi okolo czwartej i wola przez 5 minut mama,mama , a ja mu odpowiadam jestem,ale mi sie chce jeszcze spac,no i po chwili znow zasypia
Ewa75
Fri, 17 Oct 2008 - 20:49
Nika ja tez mam ten problem z Maikiem,on tez wkada rece w dekolt i sobie tam trzyma,a do tego ma taki zabojczy usmiech na twarzy.Myslalam,ze w sumie juz powinien zapomniec,bo juz 5 miesiecy minelo od ostatniego cycusia,ale widocznie nie
hekkate
Fri, 17 Oct 2008 - 20:50
AniaEl, Ewa no to u Was zaczyna się około 4, a u mnie już po 1.00 i tak ze 3-4 razy do rana.
Ma-Rita
Fri, 17 Oct 2008 - 20:57
U nas to samo, zwykle mlody zaczyna plakac ok. 1 w nocy, pozniej budzi sie pare razy z placzem. Wyglada jakby mu sie cos snilo. Na szczescie zaraz zasypia. Czasem trzeba go tylko poglaskac i otulic kocykiem.
Ewa75
Fri, 17 Oct 2008 - 21:04
Ja to sobie mysle,ze tak jakby sprawdzal czy jestem,bo on nie placze tylko wola.Jak sie odezwe ze jestem to jest ok.
AniaEL
Fri, 17 Oct 2008 - 21:08
Hekkate ja nie mam szans na przytulenie Kingi w łóżeczku. Takie jest głębokie. Gdy chcę coś wyciągnąć z rogu, to albo używam jakiegoś przedmiotu, żeby sobie przysunąć, albo wyciągam szczebelki i wciskam się do łóżeczka Kinga uspokaja się u nas w łóżko, ale rzadko zasypia. Z reguły wtedy ma bardzo dużo do opowiedzenia i wielką chęć poznawania świata.
hekkate
Fri, 17 Oct 2008 - 21:10
To Daniel i płacze i woła i niestety najczęściej mnie, a jak wykopię męża to i tak nic z tego, bo go odpycha i tylko mama i mama. A ja potem mam duże problemy z zaśnięciem, bo gdyby nie to to w miarę bym się wysypiała.
hekkate
Fri, 17 Oct 2008 - 21:12
AniaEl to wielkie musi być to łóżeczko. Daniel jak się obudzi i płacze to od razu wstaje w łóżeczku i czeka aż ktoś do niego przyjdzie.
Ewa75
Fri, 17 Oct 2008 - 21:15
Tez tak sobie mysle ze wielkie lozeczko,nasz Maik tez odrazu wstaje i czeka,albo siedzi i zerka przez te szczeble.Posrodku mozne 2 wyjac i ostatnio mu sie udalo i sam sobie wyszedl,cale szczescie nie bylo to w nocy
AniaEL
Fri, 17 Oct 2008 - 21:16
CYTAT(hekkate @ Fri, 17 Oct 2008 - 20:12)
AniaEl to wielkie musi być to łóżeczko.
Taki kurdupel jak ja spokojnie by się w nim wyspał. I nie ma szans, żeby Młoda wyszła górą
Agga:)
Fri, 17 Oct 2008 - 21:20
ufffffff to nie jestesmy sami z tymi nocnymi pobudkami u nas jest podobnie jak u hakate kilka razy w nocy czasem jest tak ze wystarczxy jej powiedziec :jestem jestem poglaskac po race i spi dalej ale czesciej sie zdaza ze nawet nie mozna jej wybudzic dobrze ze snu bo tak sie dże u nas zaczelo sie od bolacych nozek kazała sobie masowac a w nocy ala ała a teraz to chyba cały dzien w nocy przerabia na nowo i jak cos sie wydazy w dzien nie tak to juz wiemy jaka czeka nas nocka ona jest bardzo uczociowym dzieckiem i bojazliwym nie mozna jej straszyc ze sa '' baboki czy jak bedziesz niegrzeczna to pan Cie wezmie "" bo to juz po nocce
Hej Agga no mi tez sie podobają mebelki I jakbym miała ci radzić to do takich ciemnych mebli weźcie jaśniuteńkie kafelki.
AniaEL to ja nie wiedziałam że z Kingi wymową jest "aż" tak. To dla świętego twojego spokoju idźcie do logopedy. Super że Kinga wychodzi z alergii Oby tak dalej.
Mrówa wiem że łatwo mi mówić ale nie daj sie. Niedługo wszystko sie poukłada. A ja właśnie dlatego boję sie mieć drugie dziecko, ze sobie nie dam rady. Ja jestem za słaba psychicznie, a do tego jeszcze jakbym wiedziała że nie wyprałam czy nie posprzątałam to byłabym załamana. wiem że takie zachowanie jest złe, ale co ja poradze. Więc podziwiam dziewczyny, które mają dwoje lub więcej dzieci i podchodzą do wszystkiego spokojnie. Nika nie bój sie, napewno sobie poradzisz, bo jak nie TY to KTO ???
Hekkate Kacper też jakis czas temu wstawał w nocy i wył i pomagało tylko branie na ręcę i do tego jeszcze musiałam z nim iść do drugiego pokoju bo inaczej sie nie uspokoił. I ja też nie wiem dlaczego ?? Ani brzuszek Kacpra nie bolał, chory nie był i zęby też nie szły. Myślę że to były jakieś złe sny albo przezycia z dnia chociaż Kacpra nic strasznego wtedy nie spotkało, albo mi się tylko tak wydaje. No ale po paru nocach przeszło, więc trzeba uzbroic sie w cierpliwość. Chociaż jeszcze jeden pomysł wpadł mi do głowy. Jak ty idziesz do pracy to z kim Daniel zostaje ???? Może ta osoba z kim jest jest ostatnio jakas nerwowa ...... Zbadaj sprawe.
A my jutro jedziemy do znajomych nad jezioro, chociaż marnie to widze przy tej jesiennej aurze, żeby chociaż ciepło było...
AniaEL
Fri, 17 Oct 2008 - 21:29
Jeszcze raz pokażę Wam mojego łobuza
mim
Fri, 17 Oct 2008 - 21:44
Agga śliczne są-jak dwie krople wody:) Anulek Kacper jest mały przystojniak już Śliczny chłopak!
U nas z tym snem nie jest tak źle. Mały nie śpi w łóżeczku już od 3-ch miesięcy. Kupiliśmy mu materac w ikei i tam usypia sam-ja albo M muszą z nim być. Około 1 lub 2 bierze poduchę i wstaje i idzie do nas. Włazi na łóżko i śpi do 8. Jak wychodzę do pracy to śpią obaj jak anioły a mnie krew zalewa, czasem nie wiem kiedy przychodzi. Na pocżatku okładałam go poduchami bo materac niski ale bałam się ze spadnie, ale nie spada. I faktycznie budził mi się tak jak Wam póki nie zlikwidowałam łóżeczka. Od tej pory budzi się, wstaje i lezie do nas ale dzięki temu mam w miarę przespane 6h z rzędu
hekkate
Sat, 18 Oct 2008 - 08:53
Anulek dzięki za pomysł z opiekunką. Rzeczywiście warto to sprawdzić. Zobaczę w poniedziaek jak przyjdzie czy Daniel chętnie do niej pójdzie.
Ada ja za nic nie chcę, żeby Daniel z nami w łóżku spał chociaż z jednej strony byłoby to wygodne.
Dziś w nocy były 2 pobudki. Pierwsza taka, że w sumie usnął zanim wstałam, a druga o 5.00 i go przytuliłam i za minutkę spał dalej. I wreszcie się wyspałam. Spaliśmy do 8.00.
Aga meble do kuchni świetne. Ma mamy kuchnię ciemno jasną. Fronty od mebli są jasne, a reszta w kolorze wenge. Podłoga też wenge, a ściany j płytki jasne.
AniaEL
Sat, 18 Oct 2008 - 21:49
Jestem zmęczona. Opieka nad Kingą, Tasiemcem i, chwilami, psem jest bardzo wyczerpująca. Gdy Maja zaczynała płakać, Kinga też popłakiwała, a to tego piszczał jeszcze Fuks Na początku było fajnie i dużo fascynacji, ale potem Kinga okazała się bardzo zazdrosna. W pewnym momencie kazała nawet dzidziusia odłożyć do łóżeczka i ją wziąć na ręce. Potem S. zabrał ją do domu. I dzisiaj, pierwszy raz, gdy zapytałam "Kochasz mamę?", nie udawała, że nie słyszy, albo że jest bardzo zajęta, tylko rzuciła mi się na szyję A Tasiemiec okazał się naprawdę tasiemcem: chuda, długa i bardzo dużo je.
Mrówa
Sun, 19 Oct 2008 - 17:01
Ledwo żyję. W nocy dopadł mnie jakiś paskudny ból brzucha i rano pojechaliśmy do szpitala bo przycykałam, że po porodzie jakieś świństwo mi zostało. Na szczęście to tylko żołądek i powinno przejść samo. Olo Miszkę nadal toleruje, wnerwił się tylko w piątek wieczorem jak po chlapaniu Miszy potrzebowałam pomocy G. i Olo został sam ze sobą. Pokazał nam że mu się to nie podoba i się obraził. Poza tym incydentem jest ok ... tylko zdecydowanie więcej domaga się przytulania ode mnie. We wtorek mam jechać z Michałkiem na usg ioderek i wszystko wskazuje na to, że Olo też będzie z nami bo nie mam go z kim zostawić. Oj będzie się działo ...
AniaEL ... napisz coś więcej jak poszło z Tasiemcem.
Olo nam śpi ładnie w nocy więc nic nie doradzę. Tatuś go przytrenował przez ten czas jak byłam z Miszką w szpitalu i Olo leży w łóżeczku póki nie wstanie tata. Dziś obaj zwlekli się z wyra o 10:30
Ewa75
Sun, 19 Oct 2008 - 20:30
Witam.
Mrowa wracaj szybko do zdrowka.
Moj maly chyba cos sie kapnal,ze ostatnio tutaj pisalam,ze sie w nocy budzi,bo dzisiaj spal calutka noc,do 9:30 od wczoraj 20:00.Tak sie wylezalam,ze hej. Nie robie sobie nadzieji,bo pewno dzisiaj sie obudzi ale kto wie?!
Nika27
Sun, 19 Oct 2008 - 20:31
Witam,
Łączę się w bólu z tymi niewyspanymi mamusiami - Bartek też ma ciężkie noce. Tak ok 2 tyg. temu było tragicznie teraz odpukać jest troszkę lepiej ale do ideału nam daleko - do tego Olka czasem w nocy drepcze do nas i śpimy we 4 Całe szczęście że łożko jest wielkie bo te noce by całkiem mnie dobiły (ja czekam na zmiane czasu z nadzieją że się polepszy AniaEL no to niezłą jazdę miałaś ... podziwiem wyzwania i respekt za Fuksa na dokładkę
Mrówa kurcze z tym żołądkiem to dziwna sprawa ... taki ból po porodzie też by mnie przestraszył -ale dobrze że na takiej diagnozie stanęło. Snu Ola straaaaaaaaaaaaaaaasznie zazdroszczę 10.30 wow to w naszym przypadku odległy kosmos Zwykle moje dzieci weekendowo wstają ok 7.00 choć ostatnio przetrzymuję je do późnych godzin nocnych to budzą się o 8.00 ale to tylko z soboty na niedzielę mam taki luksus.
Dziewczyny - dzięki za wsparcie i proszę o wyrozumiałość przez najbliższe 3 m-ce czyli do momentu przejscia do nowej pracy pomarudzę Wam jeszcze
Dawno nie wklejałam fotek- a tak miło patrzeć mi na Wasze dzieciaczki więc pozwolę sobie na szybkie 3 foteczki moich pociech.
to moja Olcia ze ślubowania
Olci i Bartek - ola w stroju z zespołu i występów
a to ja z Bartkiem tak dla przypomnienia mojej osoby
to tyle - uciekam szorować moich brudasów Pa.
hekkate
Sun, 19 Oct 2008 - 22:16
AniaEl skoro z dwójką dzieci dałaś radę (i z psem) to może trzeba pomyśleć o rodzeństwie dla Kingi?
Mrówa też bym się wystraszyła jakby mnie po porodzie ból dopadł. A oprócz tego bólu brzucha nic Ci nie dolegało? Może czymś się zatrułaś? Mnie czasem boi brzuch jak się skórka od pomidora przyklei do żołądka. A z tym leżeniem w wyrku do 10.30 to zazdroszczę. Chociaż w sumie to ja nie mam najgorzej, bo najczęściej Daniel ok 8.00 wstaje. Czasami to sama go budzę.
Ewa super, że Maik też dał Ci pospać. Danielowi czasem też się zdarza "zaspać".
Nika możesz marudzić ile chcesz. Po to tu chyba też jesteśmy, żeby się wspierać i podbudowywać. Prawda? Zdjęcia świetne. Śliczne dzieciaki. A Ola już taka duża.
monilka
Sun, 19 Oct 2008 - 23:05
Witam.. Przepraszam, że mało odpiszę, ale podczytywałam na raty i prawie nic nie pamiętam. Wczoraj maiałam coś pisać, ale wlazłam na wątek o Michalince i znm cały przeczytałam to zeszło dwie godziny. I poryczałam się przy okazji... Nika zdjęcia świetne. A Ola ze ślubowania boska!! Taka, mała duża panna, przejęta rolą pierwszoklasistki. A Ty marudż ile chcesz. Może wtedy ja już nie będą pierwszą marudą na forum AniaEl no to se survival zafundowałaś Też podziwiam za odwagę.. Mrówa ja też po porodzie miałam jeden taki wieczór, że jak mnie dopadł ból to pogotowie przyjeżdżało..dali zastrzyk. Ból więcej nie powrócił. Oby było tak u Ciebie. Ponoć czasami jak macica się kurczy to może tak mocno boleć. Ale Ci poetycko napisałam Ja poproszę o zdjęcia Miszki Hekkate pytałaś się o kredyty i czemu teraz nie warto. Z tego co rozmawiałam ze swoim znajomym z banku to mówił, że w obecnej sytuacji kiedy jest nagonka na kryzys banki podniosły strasznie marże jeśli chodzi o kredyty. Poniżej 1,5% nie ma szans znaleźć i w mojej sytuacji przy mniejszym kredycie raty mogłyby się okazać wyższe. Mówił, że to też jest nagonka mediów i to minie. Radził przeczekać ten okres. Reszty nie pamiętam Olucha znowu po żłobku zakatarzona, ale zbawiennym okazuje się inhalator. Kilka inhalacji i jest ok. Jutro pójdzie znowu do żłoba i pewnikiem znowu z nosa będzie ciekło Ostatnio strasznie mnie wkur$$$ eksio. Zabierał Olę w sobotę. Ja wiem, już miałam na czlowiek brzydko nie pisać, nawet się nie kłóciliśmy ostatnio i bylo w miarę spokojnie..ale mój spokój wzbierał, wzbierał i się wyczerpał. Jak Olucha leżała w szpitalu wpadal co drugi dzień, nigdy nie przyniósł jej nic do szpitala, nawet nie zapytał czy ma coś przynieść. Ja wiem, że kreuję się na kobietę wyzwoloną i taką co to zawsze se da radę, ale zapytać chociaż mógł. Wpadł w sobotę..kiedyś obiecał mi że zwróci za niańkę pół kwoty. Oczywiście na pytanie czy ma, odpowiedź brzmi że biedactwo jest pod kreską. Zabiera Olkę i się pyta czy jedzonko też dałam. Za każdym razem jak ją bierze to musze naszykować wszystko. Pieluszki, jedzenie, zabawki, picie bo dziady nic Olce nie kupią, wszystko muszą mieć. Noż ku... jak wie tydzień wczesniej, że Olkę weźmie to może kupić jej soczek, słoiczk itp. Za każdym razem obiecuję sobie, ze więcej nic nie dam, ale zawsze żal mi mojego malucha. Ale to nic. Odwozi Olkę i mówi że chciałby ją na całe weeckendy zabierać. Się pytam gdzie będzie spała?? On na to jakbyś się ze mną zrzuciła po połowie na łóżeczko to nie było by problemu!! Noż co za tupet. No zabłysł jeszcze kilkoma różnymi tekstami...Ja czasami mam wrażenie, że jedyną ważną rzeczą dla tego człowieka jest pieniądz. Oby jak najmniej dać, nic z siebie i wszystko zatrzymać. w sumie sama jestem sobie winna bo już taki był kiedy, ale człowiek nie widział. Kiedy mieszkaliśmy razem kredyt mieszkaniowy musiałam spłacać ja bo to mój kredyt był. No sorki że wam tak piszę, ale mnie trochę do dziś trzęsie. Bo ogólnie wyszło,z naszej rozmowy, że Olę zlewam, wymyślam i tylko od pana chcę kasę ciągnąć, a pan płaci 425 zł miesięcznie i ma wszystko gdzieś. A ja za tą kasę to se na Spa jeżdżę i na solarium chodzę
Nika27
Mon, 20 Oct 2008 - 00:01
Monilka noż k... a mać że tak sobie siarczyście przeklnę (choć mi się rzadko to zdarza) to w tym przypadku jest to uzasadnione - co za typek ! Wnerwia mnie ten tryb roszczeniow w stosunku do Twojej osoby ! 400 zł ?????!!!!!!!!! miesięcznie i tatuś happy czuje się w 100% spełniony a z tym dorzuceniem się do łóżeczka to w sekundę po tym bym go zamordowała Nie no Monia mi już brak słów co do Twojej osoby ... nie dość że matka heroska to jeszcze kobieta anioł w stosunku do eksia. O rany jak on by trafił w moje ręce .... Dobre jest jedynie to że trzyma kontakt z Olcią i chwała Ci za to że wytrzymujesz to wszystko dla Olci. Monia Ty wiesz że dobrze robisz i wiesz że wszystkie trzymamy za Was kciuki więc olej osobę eksia bo nie warto się denerwować - choć litości tekstu z łóżeczkiem nie mogę przeboleć ! Wylewaj swoje żale tu a jemu nie daj satysfakcji !!! Choć ja proponuję byś zrobiła miesięczne a nawet 3 m-ne zestawienie wydatków na Olę w najdrobniejszych szczegółach i pokazała mu jak sprawy faktycznie wyglądają. Wręcz mu takie zestawienie z dopowiedzeniem, że -skoro płaci to czujesz się w obowiązku rozliczyć każdy złotówkę wniesioną przez jego osobę. Niech zobaczy stan faktyczny bo jemu wydaje się chyba że paczka pieluch, chusteczek i mleko wystarczają na m-c a resztę to Ty faktycznie na siebie wydajesz
hekkate To widzę że i Ty masz luksus ! Daniel też jest złoty do spania. Kurcze mi się nie przytrafiło bym Bartka czy Olkę musiała sama budzić - mówię tu o weekendzie bo w tygodniu niestety budzę ich bardzo wcześnie bo przed pracą Bartka wiozę do mamy a Ola idzie na 8.00 do szkoły
Nika27
Mon, 20 Oct 2008 - 00:18
Hekkate wprawdzie przegapiłam wątek z pytaniem o kredyt ale akurat jestem na bieżąco z kredytami bo i mogę tak ogólnie powiedzieć że faktycznie jeśli ktoś może to niech się wstrzyma bo ta sytuacja nie sprzyja braniu kredytów - tak jak Monia napisała marże rosną ale dla tych co czekać nie mogą to powiem (o czym nie każdy wie) że można w każdym momencie napisać do banku pismo z prośbą o obniżenie marży do umowy kredytowej zawartej znacznie wcześniej podpierając sie bieżącą wysokością marż na rynku dla danego typu kredytu i tak np. jeśli teraz jest 1,5% i decydujemy się brać kredyt a za 2 lata będzie 0,85% dla np. kredytów hipotecznych to w tym momencie piszemy pisemko do banku o obniżenie marży do aktualnie obowiąz. na rynku strasząc że korzystniejsze dla nas jest wzięcie kredytu w innym banku po obowiązującej niższej marży a spłacenie tego kredytu w ich banku. Z tego co mi pewien dyrektor banku powiedział takie wnioski są rozpatrywane pozytywnie bo jest ich mało - ludzie nie wiedzą o takiej możliwości.... Ale uprzedzam że Bank nie obniży całkowicie do rynkowej marży tylko pozostawi ciut wyższą. Mam nadzieję że udało mi się -choć długaśnie -ale obrazowo wyjaśnić to co wiem.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.