To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Prawie i już ośmiolatki.

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4
aluc
może zależy od wady - u Maksa idzie o korektę lekkiego tyłozgryzu, podobno jak mu się nie zacznie korygować tego teraz, to żuchwa może mu się jeszcze bardziej cofać i nie rosnąć, a on i tak ma genetycznie za wąskie szczęki i za duże zęby do nich oraz lekko cofniety podbródek i po mnie i po tatusiu

czekamy na stałe dwójki, bo podobno potem jest wystarczająco dużo czasu do wymiany trójek, żeby zacząć już coś robić

aaa - i u niego w klasie już dwoje czy troje dzieci aparaty ma
Potwora
Aluc - do korekty świetne są ćwiczenia z taką wkładką między dziąsła - wkładka kosztuje jakieś parę złotych, ćwiczenia musi wykonywać dziecko rodzic pilnować aby to odbywało się regularnie.
Jeżeli u nas przez rok nie będzie efektu ( ćwiczymy dopiero parę tygodni) to pewnie też aparat, chociaż wolałabym aby wkładka jednak wykonała swoją robotę i dałoby się to ominąć.
aluc
prawdę mówiąc wolę aparat niż cokolwiek, co wymaga regularnych ćwiczeń - znam siebie i swoje dzieci
beata1104
Moj chyba bedzie ostatni we wszystkim:nie widze o rowerze nie chce slyszec bo az placze ze strachu o dwoch kolkach, a zeby to dopiero dwa ma nowe na dole, zaczynja mu sie ruszac, jedynka na gorze i dwojka na dole .
Slabo mu idzie czytanie i pisanie, za to na dwor go tylko wypuscic, to jakby psa z lancucha spuscic Biega jak szalony 01.gif
zilka
Na czele florciowych marzeń o prezentach na dzień dziecka znalazły się srebrne sandałki, których kupna odmówiłam przy kupowaniu sandałów bo tak na moje oko nadają się w niedzielę do kościoła a nie na normalne użytkowanie 7-latka... Czy ona nie powinna marzyć jeszcze o zabawkach a nie ciuchach 29.gif
Sandałki dostała... 06.gif
CrazyMary
Wiesz Zilka, jak Marta ustawiając swoje 30, czy ileś tam, pet shopów, mówi mi, że na Dzień Dziecka chciałaby kolejnego, to ja już chyba bym wolała marzenia o sandałkach...Przynajmniej raz na tydzień by się przydały, w przeciwieństwie do tych małych stworów z wielkimi głowami. Co drugi dzień któryś jej ginie i cała rodzina musi urządzać poszukiwania 37.gif
Ale co tam, dostanie zestaw do doświadczeń z magnesami icon_cool.gif
zilka
CYTAT(CrazyMary @ Sun, 31 May 2009 - 11:19) *
Wiesz Zilka, jak Marta ustawiając swoje 30, czy ileś tam, pet shopów, mówi mi, że na Dzień Dziecka chciałaby kolejnego, to ja już chyba bym wolała marzenia o sandałkach...


O rany icon_eek.gif 04.gif

aluc
o zabawkach, powiadacie...
o ciuchach...

ja bym w takim razie poprosiła od czasu do czasu dziecko, które w ogóle przejawia jakiekolwiek ciągoty materialistyczne icon_wink.gif albowiem wyzwolenie od komercji jest super, tylko trudno takiemu prezent kupić jakikolwiek, trudno również oddziaływać wychowawczo groźbą izolacji od tzw. dóbr icon_wink.gif
zilka
Flo jedzie dzisiaj na zieloną szkołę, tylko 5 dnia, ja oczywiście przeżywam okrutnie 37.gif sama do tej pory nie wyjeżdżała z "obcymi" albo z dziadkami albo na 1 noc do koleżanki więc teges... To znaczy teges ja bo ona cała w skowronkach... buu 37.gif 13.gif
Co nie zmienia faktu, że jak sobie pomyślę o spokojnym tygodniu to mi miło, jednak Mela generuje zamieszanie na innym poziomie 29.gif
beata1104
mój niczego narazie nie chciał, ale zabiore go dziś do hurtowni z zabawkami to pewnie bedzie chciał wszystko 04.gif 04.gif 04.gif
Eta
Taaa, a młoda na dzień dziecka zażyczyła sobie pływającą babyborn icon_rolleyes.gif Kiedy ona wreszcie z tej tandety wyrośnie?
Znowu się do was przyczepię, bo jakoś mi tak bliżej z racji nadchodzącej I kl.
Czy ktoś tu już wspominał o wyprawce? Z cyklu jaki plecak i inne ważne rzeczy dla Iklasisty?
Potwora
CYTAT(aluc @ Sun, 31 May 2009 - 10:26) *
o zabawkach, powiadacie...
o ciuchach...

ja bym w takim razie poprosiła od czasu do czasu dziecko, które w ogóle przejawia jakiekolwiek ciągoty materialistyczne icon_wink.gif albowiem wyzwolenie od komercji jest super, tylko trudno takiemu prezent kupić jakikolwiek, trudno również oddziaływać wychowawczo groźbą izolacji od tzw. dóbr icon_wink.gif


Ja mam takiego męża icon_wink.gif
Jeżeli chodzi o prezenty jest to rzeczywiście masakra.
Jeżeli chodzi o inne sprawy - to ... zostaje więcej kaski dla mnie na różne komercyjne rzeczy diabel.gif
Potwora
CYTAT(zilka @ Mon, 01 Jun 2009 - 05:10) *
Flo jedzie dzisiaj na zieloną szkołę, tylko 5 dnia, ja oczywiście przeżywam okrutnie 37.gif sama do tej pory nie wyjeżdżała z "obcymi" albo z dziadkami albo na 1 noc do koleżanki więc teges... To znaczy teges ja bo ona cała w skowronkach... buu 37.gif 13.gif
Co nie zmienia faktu, że jak sobie pomyślę o spokojnym tygodniu to mi miło, jednak Mela generuje zamieszanie na innym poziomie 29.gif


Rok temu jak Maks wyjeżdżał to byłam cała w skowronkach, wolny tydzień, kino i łażenie po knajpach do rana icon_wink.gif i jak już wyjechał, jak autobus zniknął za skrzyżowaniem to zaczęłam okrutnie tęsknić - o co siebie absolutnie nie podejrzewałam - chodziłam z kąta w kąt wpatrując się smętnie w jego zabawki...
W tym roku też jedzie, dokładnie za 3 tygodnie.
zilka
A my jesteśmy po ostatnim zebraniu w zerówce, chyba dopiero Mela dostarczy nam atrakcji szkolnym, z Flo to nuda, same pozytywy, skoncentrowana, społeczna, pomocna, niezależna, ambitna, bla bla bla. Ja tam swoje wiem 29.gif Z tzw. matmy super, rwie do przodu, za to czytanie i pisanie przeciętnie chociaż pewnie w kontekście trzech języków to pewnie też super. W każdym razie ponieważ jednak z tymi językami jest w mocnej przeciętnej to panie mówią, że na razie mozna kontynuować. Czyli czekamy na dorośnięcie Meli, mam wrażenie, że z nią będzie weselej... icon_wink.gif
Cleo
A ja Wam powiem, ze Misia w wieku 7 lat (skonczyla we wtorek), to dla mnie dziwne zjawisko - ona sama to podkresla ciagle (moze je w koncu przejdzie???), a ja z kolei mysle, ze powinnam COS robic - w tym ostatinm takim dzieciowym naprawdę jej okresie. Bo od wrzesnia start dłuuuuugiegooo okresu pt. Szkoła;)

Pzoa tym mam schizy przedoperaycjne - że ta narkoza i w ogole 37.gif
zilka
CYTAT(Cleo @ Thu, 04 Jun 2009 - 12:15) *
a ja z kolei mysle, ze powinnam COS robic - w tym ostatinm takim dzieciowym naprawdę jej okresie. Bo od wrzesnia start dłuuuuugiegooo okresu pt. Szkoła;)


Cleo ale CO? Symboliczne pożegnanie dzieciństwa? 29.gif

A jak rozwiązaliście problem dojazdu do szkoły? Misia w końcu idzie na Bednarską, tak?
Cleo
Zilka --Ee, no wlasnie ine wiem--- NAPAWANIE siÄ™ ostatnimi dniami dziecinstwa czy COS!! kurcze, to strasznie szybko zlecialo, szok!
Na MiodowÄ… idzie... DOjazdy- na razie to wszystko nam jedno, bo oboje bez pracy GDZIES tam jestesmy. M. ma teraz faze, ze wlasna firma...
Szkolnie- to czekam na wtorek, gdzie moze wreszcie sie dowiem, na jakim instrumencie Miśka bedzie grać i czy mam ciułac na pianino czy tez moze gitaręicon_wink.gif
Doruśka
Kalina ostatecznie na dziś zdecydowana jest na gitarę, ale w ognisku, do muzycznej nie startowała

moje dziecko, "ma już 6,5 i czy wobec tego juz moglibyśmy wreszcie kupiC jej komórkę?>?? " "dotykową a jakże icon_smile.gif))

oczywiscie, nie możemy icon_smile.gif
aluc
dziecię miało dziś sprawdzian pływacki na koniec pierwszej klasy

no dobra, nie pływa najlepiej (są w jego klasie dzieci, które pływanie uprawiają na poważnie od piątego roku życia, wszystkie z trenerskich rodzin), nie jest nawet w pierwszej dziesiątce icon_wink.gif ale po pierwsze pływa (grzbietem i prawie kraulem), po drugie swobodnie przepływa cały 25-metrowy basen, po trzecie zaś pani trenerka jest z niego chyba bardziej dumna i wzruszona niż jego własna matka icon_wink.gif
zilka
CYTAT(aluc @ Thu, 04 Jun 2009 - 15:03) *
po trzecie zaś pani trenerka jest z niego chyba bardziej dumna i wzruszona niż jego własna matka icon_wink.gif


O to to akurat nie trudno 29.gif
aluc
CYTAT(zilka @ Thu, 04 Jun 2009 - 15:05) *
O to to akurat nie trudno 29.gif


no cóż, myślałam, że trenerzy są jednak większymi twardzielami, a tu panią Kasię mało nie zapowietrzyło z zachwytu, jak chwaliła moje dziecko w stylu "a widziała pani, jak Maksio ...?"

no dobra, byłam dumna i wzruszona icon_biggrin.gif a trenerów Maks ma naprawdę świetnych, co jakiś czas wydzwaniam do mojego znajomego, który też trenuje dzieciarnię, i podpytuję w celu kontroli icon_wink.gif
zilka
CYTAT(aluc @ Thu, 04 Jun 2009 - 15:08) *
no cóż, myślałam, że trenerzy są jednak większymi twardzielami


Może trenerzy są, Ty się za to wyłamujesz z wszelkich norm 29.gif
Potwora
CYTAT(Doruśka @ Thu, 04 Jun 2009 - 11:38) *
Kalina ostatecznie na dziś zdecydowana jest na gitarę, ale w ognisku, do muzycznej nie startowała


Maks też gitara icon_wink.gif w szkole muzycznej, dzisiaj się dowiedzieliśmy, ze go przyjęli. Złożyliśmy podanie głównie pod naciskiem znajomych muzyków icon_wink.gif w ostatniej chwili.
Cleo
Doruśka- super! ja gralam tak 10 lat chyba- klasycznie na gitarze w roznych klubach i ogniskach i orkiestrach typu 'Pałac Młodziezy' w PKiN. Zawsze mozez potem do popołudniowej go zapisac np.

Ola Fisia- gratulacje wielkie i powodzenia!

Aluc- podziwiam wielce. Michaśka miała w trym roku basen, ale moze z 5 razy udalo sie jej zalapac, az w koncu przestala chodzic, bo zawsze 3 dni pozniej zaczynala chorobę... WIem, ze w muzycznej maja tez basen i tylko trzymam kciuki za nią, by nie zraziła sie tym rokiem i by tam tez byly dzieci, ktore jeszcze pływac nie umieją do konca..
Generalnie jak aptrze, jak ona głownie czyta i gra, albo rozsadza ja energia, którą nie wiem jak sporotow rozladowac, to msyle nerwowo, ze JAKIS sport powinnam jej zapewnic... W prezdszkolu miala judo i korektywę. W szkole bedzie pewnie WF i ten basen. I rower. Moze spoko??

Zilka- mialam spytac wczesniej- ale oni tam u Flo tak duzo jakos liczÄ…?? na tej matematyce?
Potwora
Maks będzie chodził właśnie do popołudniowej, zajęcia 2 razy w tygodniu, wspólne z kształcenia muzycznego + indywidualne lekcje gry na instrumencie, od starszych klas także zajęcia z fortepianu i chóru, to szkoła państwowa.
Szkoła podstawowa - muzyczna jest na drugim końcu miasta a to równałoby się dwóm godzinom dziennie spędzonym w korkach... Do "naszej" szkoły mamy łatwy dojazd tramwajem, bez korków i tylko kilka przystanków.

Myślę też o jakiś zajęciach sportowych dla rozładowania energii Maksa ale konkretne kroki podejmę dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego, najpierw zobaczymy jak nam organizacja życia się zmieni.
Monika ww
Ola, gratulacje dla Maksia!

Maja też się dostała do szkoły muzycznej ( ogólnokształcącej - tak się dobrze składa, że mamy parę kroków od domu icon_smile.gif )

U nas już przygotowania do szkoły w toku, bo w wakacje nie będzie na to czasu, tornister, piórnik i pianino już zakupione, książki zamówione 03.gif
zilka
Kurcze, mam wrażenie, że coś mnie mija, u Was takie podekscytowanie szkołą, Flo kończy zerówkę w szkole do której przeszła bez żadnych zmian, teraz przed pierwszą klasą też się nie zanosi na jakieś szaleństwo zakupowo pierwszakowe, jakoś tak strasznie gładko to przechodzi... Pewnie to dobrze ale jak czytam te opisy to mi głupio...
Monika ww
Zilka, a tam zaraz podekscytowanie 29.gif nas po prostu nie ma przez całe wakacje i większość rzeczy wolę teraz kupić aby w ostatnich dniach sierpnia delektować się końcówką wakacji, a nie myśleć o szkole 03.gif
Maja chodzi do zerówki w przedszkolu.
zilka
CYTAT(Monika ww @ Thu, 04 Jun 2009 - 21:53) *
Zilka, a tam zaraz podekscytowanie 29.gif nas po prostu nie ma przez całe wakacje i większość rzeczy wolę teraz kupić aby w ostatnich dniach sierpnia delektować się końcówką wakacji, a nie myśleć o szkole 03.gif


To tak było ogólnie, generalnie jest takie szaleństwo "back to school" albo w ogóle, że pierwszy raz, natomiast nas ono omija, zupełnie nie wiem dlaczego.

Aż tak bardzo Was nie ma w wakacje?
Monika ww
CYTAT(zilka @ Thu, 04 Jun 2009 - 19:57) *
Aż tak bardzo Was nie ma w wakacje?


Bardzo icon_smile.gif

zwykle nie ma nas 6-7 tygodni
ale w tym roku nie będzie nas jakieś 9, więc prawie całe wakacje
Jaco
Kuba od kilku dni też jest już pełnoprawnym siedmiolatkiem. Klasę sportową zbojkotował, gdzieś zobaczył pokazy akrobatyczne i odmówił pójścia na "egzaminy" wstępne, obwieszczając wszem i wobec, że on woli aikido. Zbyt późno wpadłam na to, żeby mu Larę Kroft przypomnieć, zresztą sama byłam do tej akrobatyki średnio przekonana, niech ma to swoje aikido, dorzucę jeszcze basen i może mi się to organizacyjnie uda jakoś do kupy posklejać icon_rolleyes.gif.

Szkoła jako taka na razie kojarzy mi się z koszmarem, do jednej się młody nie dostał bo nie jest w rejonie, do drugiej też szans na przyjęcie nie ma, chyba że zadziała siła wyższa w postaci kuratorium, do którego stukamy przez znajomą znajomej znajomej pani władzi z mięsnego 37.gif.
Na razie Kuba na szkołę się cieszy, po nocach nie śpię ja, bo nie dość, ze nie wiem gdzie i nie wiem jak, to organizacyjnie i koncepcyjnie wysiadam, ciągle mam wrażenie, że dziecko niedopilnowanie, na czas nie dowiezione, matka o czyms zapomniała, coś przespała itp. Przedszkole po początkowych problemach udało się przeżyć bez większych raf, nauczycielka trafiła się pod wieloma względami genialna, kadra okołoprzedszkolna też niezła, większość zajęć dodatkowych typu plastyka, teatr, aikido, tańce załatwiali we własnym zakresie i na poziomie satysfakcjonującym dbając o rozwój młodzieży i sensowną komunikację z nami. No to teraz mam za swoje, rozbestwiona jestem i nieprzygotowana do walki z systemem szkolnym. Psycholog będzie zdecydowanie potrzebny, bardziej mi niż Kubie, instrukcja obsługi i przeżycia w instytucji mi potrzeba, złapania jakiejś równowagi pomiędzy oczekiwaniami nauczycieli szkoły a rozwojem Kuby - wątek Rosy mnie rozwalił jednym słowem i martwię się na zapas.

Jazdę na rowerze bez wspomagaczy udało się Kubie opanować jakieś dwa tygodnie temu. W ubiegłym roku przycisnęliśmy za mocno i dziecko rower omijało z daleka, potem omijało dalej a my czekaliśmy aż się odetka. W końcu wyszło, że gdzieś po drodze zaczął się wstydzić tego, że nie umie więc nie jeździ, żeby się nie wstydzić. Wyciągnęłam na dwór w ponure popołudnie korzystając z faktu, że w okolicy pusto więc nikt nie zobaczy, spaliłam trochę kalorii i dziecię zaskoczyło.

Acha - z fascynacji lokomotywami przerzucił się na helikoptery i układ słoneczny dzięki czemu mąż ma łatwiej a ja trudniej, czas się chyba zacząć dokształcać 08.gif .
Cleo
A propos ostatniego zdania Jaco- daj spokój, Michaśka dostala z okazji Dnia Dziecka-Urodzin-Zakonczenia Zerówki jakis trylion kolejnych encyklopedii itp. 37.gif 37.gif Jak widze, jak czyta rozdział o eksperymentach chemicznych, to się autentycznie BOJĘ, a potem wstyd mnie ogarnia, jak sobie przypomnę zimny pot prezd klasówką z chemii/fizyki albo eee..wagary icon_mrgreen.gif

Monika- a jakie pianino?? Ja czekam w nerwach do wtorku-niech mi powiedza w koncu ten instrument! Chcialabym cyfrowe, bo mozna sluchawki podlaczyc, a Lutnia z forum zachęcająca prezentację dla mnie wykonała... ale ponoć 'tradycyjne' grono pedagogiczne ze szkoły nie poleci na 'cyfrówki'... Skanna poleca mi Legnicę albo Calisię, ale musze uzywane kupic, wiec problem pwostaje rozpoznania DOBREGO UŻYWANEGO!

Zilka -- kurcze, no i u nas na razie tylko chyba emocjonalne przygotowania;) Rok temu bralam udział aktywnie w wątku o krześle dla ucznia i dalej nie podjęłam decyzji JAKIE kupic (no dobra -wiem, ze bez kółek chcę), potem weszłąm na wątek o plecakach, ale polecacie jakies, ktore mi i Miśce sie nie podobająicon_sad.gif Biurka tez nie mmay- bo to aktualne to wielgachne, bez szuflad po moim bracie...
Poza tym- nie bylo u Flo nawet jaiej symbolicznej uroczystosci przejscia do zerówki albo konca zerowki itp.?
Lila_
Ale mnie wątek omija aż mi szkoda, że dopiero teraz na niego trafiłam a przecież moje dziewczę też ten rocznik icon_sad.gif

Emilia kończy zerówkę w przedszkolu a z racji starszego brata nie może się doczekać pójścia do szkoły i obiecuje, że ona "będzie się skupiała na nauce bo chce być mądra"
06.gif
Zastanawiam się jak długo wytrwa w tym postanowieniu ale Jej oczywiście kibicuję i z błędu nie wyprowadzam 04.gif

Na dzień dziecka zażyczyła sobie takie niby rolki ale tylko na pięty - pojęcia nie wiem jak ona to robi bo ja bym się na tym zabiła albo przynajmniej porządnie potłukła ale po kilku godz. samotnych prób i ćwiczeń zaczęła na tym jeździć 23.gif
Ambitna jest bardzo i uparta jednocześnie.
Na urodziny pewnie kupimy jej deskę na dwóch kółkach "streetsurfing" - nie mam również pojęcia jak na tym można jeździć ale ona się nauczyła na kuzyna desce i teraz chce taką icon_biggrin.gif
Ja na tym stanąć nie mogłam 04.gif

I powoli chyba trzeba będzie się za plecakiem do szkoły rozglądać - mam tylko nadzieję, że żadna Barbie czy Hanna Montana 37.gif
Potwora
CYTAT(Monika ww @ Thu, 04 Jun 2009 - 20:40) *
Ola, gratulacje dla Maksia!

Maja też się dostała do szkoły muzycznej ( ogólnokształcącej - tak się dobrze składa, że mamy parę kroków od domu icon_smile.gif )

U nas już przygotowania do szkoły w toku, bo w wakacje nie będzie na to czasu, tornister, piórnik i pianino już zakupione, książki zamówione 03.gif


W imieniu Maksa dziękuję, on się bardzo cieszy, szczególnie, że i jego "narzeczona" też się dostała icon_wink.gif
CrazyMary
Oglądałam sobie wczoraj zdjęcia Marty z szóstych urodzin i zdałam sobie sprawę, jak bardzo ona wyrosła (wydoroślała, zmieniła się) przez ten ostatni rok. W wieku sześciu lat była jeszcze takim dzieciaczkiem niewinnym, sczerbatym z krótką grzywką, a teraz jak na nią patrzę, to jakaś taka bardziej...poważna. Zachowanie niestety na minus - zaczynają sie przepychanki słowne, czasem baardzo niegrzeczne odpowiedzi, co lekko mnie przeraża i mowę odejmuje, że moja słodka dotąd córeczka, może tak się do mnie odzywać.
U nas też nie ma szału związanego z pierwszą klasą, ponieważ Marta chodziła do szkolnej zerówki. Tornistra niestety domaga się nowego.
To raczej ja bardziej się przejmuję i cały czas robię wywiad, do której nauczycielki najlepiej zapisać Martę.

Jeśli chodzi o sport, to wczoraj Marta dostała dyplom Małego Samuraja. icon_smile.gif
W przyszłym roku Marta chce dalej chodzić na judo. Z basenem jeszcze się chyba wstrzymamy ze względu na uszy.

Cleo - zazdroszczę Ci, że Michasia tak sama z siebie czyta sobie i gra. Marta z lekcji gry na pianinie zrezygnowała bardzo szybko, do samodzielnego czytania też jakaś mało chętna. Najchętniej leży na dywanie i się bawi...Leniwe to moje dziecko.
beata1104
Poczyniłam pierwsze kroki i poszłam do szkoły zapłacić za książki 29.gif 66zł angielski i religia(do tego trzeba książek icon_rolleyes.gif ) i 159 zł reszta 23.gif
Pewnie więcej razy doznam szoku cenowego 04.gif 04.gif 04.gif
zilka
Ratunku, oddam do ochronki swoje starsze dziecko.
1) życie jest nie fair
2) generalnie do szkoły mogłaby pójść w pidżamie, prosta sekwencja zdarzeń wstaję-jem śniadanie-myję zęby-robię siku!!!-ubieram się-zabieram plecak jest nie do opanowania przez moje 7 letnie dziecko. Ciekawe co będzie jak dojdzie pakowanie plecaka
3) życie jest nie fair
4) mama się więcej się zajmuję Melą
5) nie jest w stanie się sama ubrać, znaleźć czegokolwiek, ciągle jest tylko "maaaamoooooo a gdzie..." "maaaamoooooo a co mam... (teraz zrobić, na siebie założyć", etc. etc.
6) życie jest nie fair
7) głuchota TOTALNA
8 ) nakryć stół? Ale mi się nie chceeeeeeeeeeeeee
9) pozbierać swoje ubrania? Ale mi się nie chceeeeeeeeeeeeee
10) życie jest nie fair

Jest WIECZNIE niezadowolona, nagle wpadła w manię "mamo kup mi" czego za bardzo wcześniej nie miała, nie da się z nią wejsć do sklepu bo jest histeria przy czym jeśli cokolwiek jej kupić to i tak jest to niefajne a Mela ma fajniejszą bułkę, łaaaaaaaa.... Ratunku. W ogóle oduczyła się normalnego porozumiewania, o cokolwiek od razu jest ryk i zero kontaktu...

Normalnie łatwiej mi coś 2letniej Meli wytłumaczyć niż tej histerycznej upartej kozie.

Ja już sama nie wiem czy ja coś źle robię czy to rozwojowe ale doprowadza mnie to do szału! diabel.gif icon_twisted.gif

Dobrze, że za 2 tygodnie wakacje, może mi ktoś tam dziecko podmieni...? icon_rolleyes.gif
beata1104
zika- podpisuje sie pod
2- do tego dojdzie jechanie autobusem do szkoły i z powrotem i nie wie gdzie wysiąś ( nie potrafi zapamiętać bo ciągle rozkojarzony)
5- też ciągle pomóż mamo!!!!!!
Jaco
Luz dziewczyny 06.gif. Jak juz całkiem nie możecie to pomyślcie, że już za chwileczkę, już za momencik dzieci powiedzą Wam, żebyście ich do szkoły nie odprowadzały, całusa nie dawały, na wycieczkę z nimi nie jechały bo to...... obciach 04.gif. ja tam się cieszę tym "Mamo pomóż" 06.gif
zilka
CYTAT(Jaco @ Sun, 14 Jun 2009 - 15:11) *
Luz dziewczyny 06.gif. Jak juz całkiem nie możecie to pomyślcie, że już za chwileczkę, już za momencik dzieci powiedzą Wam, żebyście ich do szkoły nie odprowadzały, całusa nie dawały, na wycieczkę z nimi nie jechały bo to...... obciach 04.gif. ja tam się cieszę tym "Mamo pomóż" 06.gif


A wiesz Jaco, chyba nie... Generalnie od urodzenia Flo, jak tylko zamarudzę na coś, słyszę "jeszcze wspomnisz z rozrzewnieniem jak ona... - nie chodziła, nie mówiła, miała 3 latka, etc. etc." No więc Flo rośnie a ja cały czas nie mogę się doczekać aż będzie większa i większa i chociaż mam pod nosem taką Melę, która obecnie jest chodzącą, ciaptającą, całuśną rozkoszą (jak rozumiem to taki oddech przed buntem dwulatka 29.gif) to Mela jest dla mnie taką maskotką bardziej 37.gif a Flo fascynującym zalążkiem człowieka i nie mogę się tego człowieka doczekać. Wyjdzie za jakieś 20 lat więc jeszcze dużo czasu ale do żadnego etapu jej rozwoju nie chciałabym się cofnąć - z niecierpliwością wyglądam tej dojrzewającej, pyskatej i skupionej na sobie nastolatki a potem młodej kobiety.
Cleo
Mam chyba jak Zilka z momentami napadów 'moja mała Misia, ach och'. Ale jak patrze na nią- taka skupiona nad ksiazka, taka probujacą sie wyrazac dorosle;), jak mowi o swoich przyszlych podrózach, zawodzie, mężu icon_wink.gif. to az mnie dreszcz przeszywa- i nie mogę wlasnie doczekac się jej- Michaliny 17-20-letniej.
I faktycznie- jakis regres samodzielnosci obserwuję. Juz Hanka szybciej łapie i robi niz Misia z nieustajacymi okrzykami: 'rodzice, pomozcie mi z recznikiem/butaim/wyjeciem talerza/ pościeleniem łóżka/szuaniem czegostam' aaa!

A jutro (pon.) Miśka ma turniej szachowy- drugi w swym zyciu, okropnie przezywa! prosze o kciuki od 10 do 12.00!!
Lila_
U mnie aż tak to życie nie jest aż tak nie fair ale to dlatego, że Emilia jest ta młodsza z rodzeństwa icon_biggrin.gif

Cała reszta się zgadza - a najbardziej mnie martwi jak to będzie z wstawaniem i jedzeniem śniadania w domu bo mała ma zawsze czas i problemy z określeniem co mogłaby zjeść aby cokolwiek zjeść.Chyba o 6 będzie wstwała aby zdążyć 04.gif

A cała reszta podobnie włączając w to dziwne odzywki -pocieszam się jedynie, że to chyba taki okres bo syn miał podobnie w tym wieku.

Z etapów jakie chciałabym ominąć to najchętnej tę "dojrzewającą nastolatkę" 37.gif ja się już trochę boję bo patrząc na Jej charakter to różowo nie będzie ale o dziwo u syna tego czasu jakoś się mniej boję icon_biggrin.gif

Ze szkolnych przygotowań to zaczęłam szukać plecaka i chyba tylko Topgal wchodzi w grę ale jakoś mnie nie zachwycają te obecne wzory - no nic zobaczę co mała wybierze z tego co ja zaproponuję i jakoś kupowanie w ciemno przez internet mnie trochę martwi bo bez przymierzenia ale to już siła wyższa - najwyżej odeślemy icon_biggrin.gif
beata1104
Adaś ostatnio pyta " mamusia a jak bede taki duży jak ty to bede miał swoje mieszkanie?" a ja z zadowoleniem że mój dzieć takie poważne myśli na przyszłość posiada odpowiadam " oczywiście synku" a on w ryk 23.gif i mówi " ja sie nigdy nie wyprowadze bo bede za tobą tęsknił" 08.gif
joaba
hej dziewczyny,podczytuje trochę wasi zaglądam bo chciałam zapytać jak wasze szykowanie 2 wyprawki w życiu waszego dziecka-czyli witaj szkoło.
co należy kupić ,cy wy juz macie?

widzę ,że dzieciaczki wasze to zdolniachy -szkoła muzyczna,sport-fajnie-no my mieszkamy dosc daleko od najbliższej szkoły muzycznej (państwowej)jakies 20km,ja sama chodziłam do takiej szkoły -wytrzymałam 2 lata i zrezygnowałam,codziennie od ok15 do 19 po południu siedziałam w gmaszysku szkoły muzycznej przytłoczona ilością nauki-miałam np. jednego dnia wiolonczele,rytmikę,teorie muzyki,chór i fortepian-oczywiście z jednej szkoły zwykłej pędziłam do państwowej i tak cały tydzień do tego stresy bo nauczyciele wymagający a ja miałam tylko 8 lat.Powiem wam ,ze nie żałuje ,ze nie spędziłam tam całego dzieciństwa wdzięczna jestem mamie ,że pozwoliła mi zadecydować od rezygnacji-teraz najmarniej uczyłabym muzyki lub grała na weselach.

Oczywiście nauka gry na instrumentach jest piękna niewątpliwie -ale dla mnie nie warta az takich poświęceń.
dlatego waszym pociechom które podejmą ten trud życzę wytrwałości i sukcesów.

Mój Bruno nie ma jeszcze sprecyzowanych planów i ściśle określonej drogi ku temu co najbardziej go fascynuje-daje jemu czas -niech najpierw odnajdzie sie w nowych warunkach-szkole.Bruno idzie do normalnej państwowej szkoły podstawowej (razem z gimnazjum co dla mnie było ważne)do klasy dwujęzycznej do której miał egzamin bo dużo chętnych.

chciałabym ,żeby uczył się czegoś poza szkolą ale by to było bardzo wszechstronne,języki,sport + hobby-kuchenka jak trudno zaplanować przyszłość maluchowi tak ,zeby docenić jego zamiłowanie do czegoś,zdolności nie?
beata1104
CYTAT(joaba @ Mon, 03 Aug 2009 - 11:31) *
hej dziewczyny,podczytuje trochę wasi zaglądam bo chciałam zapytać jak wasze szykowanie 2 wyprawki w życiu waszego dziecka-czyli witaj szkoło.
co należy kupić ,cy wy juz macie?

Ja sama nie mam pojęcia co trzeba kupić 37.gif nic nie mamy poza książkami które oczywiście zamówiłam w szkole 06.gif
Artola
Witam siÄ™ na wÄ…tku rocznika 2002 06.gif
Mój Artur jest lutowy, a w tym roku zaczyna już drugą klasę, jako że poszedł do szkoły rok wcześniej, chociaż w sumie to w klasie są dzieci i o 2 mies. starsze 08.gif
Artola
Jeśli chodzi o wyprawkę, to na pewno pani poda listę na początku roku.
Jest dużo rzeczy papierniczych, bloki, kredki, mazaki, itp itd...Zeszyty oczywiście, najlepiej w kolorową liniaturę 08.gif
Strój na w-f.
Buty na zmianÄ™ + worek
Warto nabyć pudełko na drugie śniadanie.

Jak mi siÄ™ coÅ› przypomni, podpowiem 06.gif Niestety, do drugiej klasy wyprawka wcale nie mniejsza 37.gif
alatanta
.....
beata1104
CYTAT(Artola @ Fri, 14 Aug 2009 - 23:24) *
Jeśli chodzi o wyprawkę, to na pewno pani poda listę na początku roku.
Jest dużo rzeczy papierniczych, bloki, kredki, mazaki, itp itd...Zeszyty oczywiście, najlepiej w kolorową liniaturę 08.gif
Strój na w-f.
Buty na zmianÄ™ + worek
Warto nabyć pudełko na drugie śniadanie.

Jak mi siÄ™ coÅ› przypomni, podpowiem 06.gif Niestety, do drugiej klasy wyprawka wcale nie mniejsza 37.gif

To akurat mam było w zestawie z tornistrem 06.gif
Potwora
CYTAT(joaba @ Mon, 03 Aug 2009 - 10:31) *
widzę ,że dzieciaczki wasze to zdolniachy -szkoła muzyczna,sport-fajnie-no my mieszkamy dosc daleko od najbliższej szkoły muzycznej (państwowej)jakies 20km,ja sama chodziłam do takiej szkoły -wytrzymałam 2 lata i zrezygnowałam,codziennie od ok15 do 19 po południu siedziałam w gmaszysku szkoły muzycznej przytłoczona ilością nauki-miałam np. jednego dnia wiolonczele,rytmikę,teorie muzyki,chór i fortepian-oczywiście z jednej szkoły zwykłej pędziłam do państwowej i tak cały tydzień do tego stresy bo nauczyciele wymagający a ja miałam tylko 8 lat.Powiem wam ,ze nie żałuje ,ze nie spędziłam tam całego dzieciństwa wdzięczna jestem mamie ,że pozwoliła mi zadecydować od rezygnacji-teraz najmarniej uczyłabym muzyki lub grała na weselach.


Nie wiem jak w innych szkołach muzycznych ale w "naszej" dzieci mają zajęcia tylko dwa razy w tygodniu icon_wink.gif Może więc nie będzie tak strasznie 43.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.