To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

CZERWCOWE DWULATKI - CZ. 16 :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
camillaz
Odynko gratulacje dla Nelly icon_smile.gif Mati tez już nauczony mówić "dziękuję". co u niego brzmi "kekuje" icon_wink.gif Nawet już jak coś chce, to mówi "posie daj" icon_wink.gif W jeden dzień go tego nauczyłam i teraz tylko praktykujemy, żeby wpoić mu te dobre maniery icon_wink.gif

Banshee Ty "zua kobieto"! 08.gif Czy Ty chcesz zabić we mnie cały optymizm? Całe moje szczęście? 08.gif
A tak na serio to owszem, masz rację, że to zawsze więcej pieniążków by było i może i lepiej. Ale bez tego też nam nie będzie źle, naprawdę icon_smile.gif Ł. zarabia teraz całkiem dobrze, z resztą co ja tu będę gadać icon_wink.gif W końcu my sami najlepiej wiemy jaką mamy sytuację i to nie jest tak, że my tak na ślepo wszystko planujemy. Od zawsze zależało nam żeby szybko odchować dzieciaczki. I chociaż bardzo chcieliśmy mieć już drugie musieliśmy czekać, aż będzie ten "bezpieczny moment", albo może lepiej "w miarę bezpieczny", bo taki na 100% dobry prędko może nie nadejść.. Teraz mamy szansę. Trafiło nam się mieszkanie, właściciel, jak się okazało, jest naprawdę super. U Ł. w pracy jest coraz lepiej (tfu tfu icon_wink.gif ). A takie rzeczy jak własne mieszkanie, jak dla nas mogą poczekać. Mówię to dopiero teraz, po tym jak wszystko się super ułożyło z tym wynajmem. Jesteśmy młodzi i jeszcze wszystko przed nami, a na dzieci potem może już nie być szans..
Taki jest po prostu nasz tok rozumowania, i to taki nasz plan na życie. Więc to nie jest tak, że jak nie będę na razie pracować, to nie będzie różowo. Nie mówię też, że będzie, w każdym razie na pewno będzie na tyle kolorowo, żeby zapewnić dzieciom warunki i dać im to, czego będą potrzebować.. Naprawdę wszystko jest dokładnie przemyślane i tylko czekaliśmy na taki moment jak ten. Każdy ma jakieś tam swoje idee, do których dąży.. My wybraliśmy właśnie taką drogę i będziemy szczęśliwi kiedy wszystko to zacznie się układać icon_smile.gif
No, bardziej już tego nie umiem wytłumaczyć icon_wink.gif W każdym razie mam nadzieję, że mnie rozumiecie i nie myślicie sobie gdzieś tam w duchu, że jesteśmy nieodpowiedzialni czy coś w tym stylu.. Ja wierzę, że damy sobie radę. Chcieliśmy Mateuszka i wszystko było dobrze, chociaż wtedy nasza sytuacja była duuużo gorsza. Później Ł. przyczynił się do tego, że znowu byłam w ciąży, choć nie planowaliśmy.. poroniłam, i teraz z biegiem czasu widzę, że nie mogło być inaczej.. Chociaż żal mi serce ściska za tamtą Kruszynką, teraz widzę, że tak było lepiej.. i wierzę, i mam nadzieję, że wybrała sobie inny termin przyjścia na świat i teraz do nas wróci.. Wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi..
Eh.. aż się popłakałam z tego wszystkiego icon_wink.gif
ifonka
Leilong cieszę się, że tutaj jesteś przytul.gif
Mądra z Ciebie istotka
zajka
Grześ siedział dziś cały dzień w domu. Po drzemce popołudniowej leżał jeszcze w łóżeczku - budził się. W tym czasie zazwyczaj dużo mówi. Dziś powiedział: "ja bardzo lubię chodzić po śniegu, ale nie mam butów". Nikt mu wcześniej nie mówił o tym, że nie ma butów zimowych. Wspominałam tylko, że trzeba kupić buty na zimę.
W ogóle bardzo szybko uczy się, kojarzy fakty. Baaaardzo dużo mu czytamy, czasem mały pokazuje literkę - ja mu powiem jaka to litera, a on powtarza. Zauważyłam, że zaczyna rozpoznawać niektóre litery (B, S, M, A, O) na reklamach ulicznych. Cyfry też już rozpoznaje - to chyba dzięki "Supercyfrom" z cbeebies. Bezbłędnie staje na tych cyferkach na puzzlach piankowych, które wymieniam. Najlepsze jest to, że już skojarzył sobie sam, że odwrócone 6 to 9. Cieszy mnie to, aczkolwiek wiem, że ma jeszcze czas i podchodzę do tego z dystansem. Natomiast moja mama już widzi w nim geniusza icon_wink.gif
zajka
Leilong jesteś niesamowita. Chciałabym z takimi ludźmi jak ty przebywać na codzień.
asia_b
jaAga było słać te wyniki icon_wink.gif Fajna ta Karinka na obcasach!
Czytać staram się na bieżąco, bo to wolnych rąk nie wymaga, z pisaniem gorzej.
Niby siedzę w domu ale na nadmiar czasu czy nudę nie narzekam. Michałek zrobił się zazdrosny i jeszcze bardziej za mną (a myślałam, że bardziej niż do tej pory się nie da!), na dodatek pierwszy raz zachorował tak, że bierze antybiotyk. Krzyś ząbkuje, raczkuje, wymaga uwagi i porządku w domu, przynajmniej na podłodze icon_wink.gif Ja lada dzień zaczynam zajęcia ze studentami i to na dwóch uczelniach, więc siedzę nad prezentacjami, a jeszcze "wiszę" promotorowi dwie prace naukowe z moich dokonań, itd... Wieczory mam zajęte, jeśli nie rzetelną pracą to mężem, bo M zrezygnował z połowy prób z obawy, że z powodu nadmiaru czasu uwikłam się w jakiś romans... wirtualny oczywiście 29.gif
W każdym razie życie już teraz nabrało niesamowitego tempa, a co będzie kiedy wrócę do pracy (za rok icon_wink.gif)...?
Czasem chętnie pochwaliłabym się maluchami, bo naprawdę wspaniali są, wzięłabym udział w dyskusjach (o klapsach, o pieniądzach), ale fizycznie nie mam jak, a kiedy jakimś cudem mam jak, to zwykle temat jest nieaktualny albo klimat taki, że np. o dzieciach pisać mi się nie chce icon_wink.gif
... a gen... z tego co kojarzę w lipcu jakoś wróciła do pracy... pewnie czasu nie ma... Też jestem ciekawa co u nich.
Leilong Twoje posty są takie pogodne, optymistyczne icon_smile.gif Życzę Ci, żeby wszystko ułożyło się po Twojej (Waszej) myśli.
Odynko wierszyk pierwsza klasa! Jak Ty to robisz, że Nelka tak pięknie pozuje do zdjęć?
ziowik cały czas myślę o Tobie, o Was... icon_smile.gif Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń i emocji w roli podwójnej mamy...
Lalicjo... oops... Legalna... icon_wink.gif sto razy już chciałam zapytać jak się miewa mama, jak sobie radzi i w ogóle. Pewnie pisałaś, ale wiesz jak to ze mną jest...
Iwona cieszę się, że z babcia ma się lepiej.
zajka Grześ słodki icon_smile.gif Michaś zna wszystkie literki z przykładami wyrazów, jakie się od nich zaczynają, tylko za nic nie może powiązać faktu, że z liter składają się wyrazy icon_wink.gif
ziowik
pisałam wcześniej posta ale mój komp oszalał i resetuje sie co chwile, już nie miałam siły sie z nim bawić..

u gina bz, miękkawo, rozwarcie jak było tak jest, szyjka jeszcze długa dość.. jeśli do przyszłej środy nic sie nie wydarzy to gin obiecał że coś pomoże (masaż czy coś, zdaje sie że to żadna przyjemność wiec oby sie obyło icon_razz.gif )
oczywiście cała przemokłam... ubrałam sie ciepło, wiec bardzo nie zmarzłam, ale rękawiczki mi przemokły wiec zimno w ręce, buty genialnie ubrałam sobie materiałowe, wiec też dziady przemokły... pogoda fatalna totalnie.... co za porażka. mam nadzieje że nei przypłace tego jakąś chorobą ..

po żłobku zaprosiłyśmy z Kamilką do nas Zośkę z tatą, wiec sobie dziewczynki pobrykały w domu, o dziwo nie tłukąc sie co chwile i nie wyrywając wszystkiego.. 2h sie całkiem ładnie bawiły, jestem pod wrażeniem, bo ostatnia ich zabawa w domu była masakrą istną, dziw że nic nie zniszczyły kompletnie icon_razz.gif
a w pokoju Kamilki wiszą już i półki i lampa-kwiatek, na smoka ciągle czekam.. jutro może jakieś zdjęcia porobie, jak urządzę te półeczki, nic specjalnego, ale fajny efekt wyszedł moim zdaniem icon_smile.gif

jutro idziemy do kina, moja mama ma za zadanie spacyfikować wieczornie Kamilkę, czyli nakarmić, wykąpać i połozyć spać.. próba generalna przed moim ew pobytem w szpitalu..

Leilong ja rozumiem i trzymam mocno kciuki żeby Wam sie udało icon_smile.gif jeśli czujecie sie stabilni finansowo na tyle, aby pozwolić sobie na drugiego maluszka, to naprawde dobrze.. z mieszkaniem Wam sie super udało, póki co możesz sobie dorabiać opieką nad dzieciakami, tak długo jak będziesz sie czuła na siłach, tak więc coś tam uda sie albo odłozyć albo pospłacać wczesniej, przecież nie przepuszczasz tych pieniędzy icon_smile.gif a prawda jest taka - czasem odkładanie że niby kiedyś będzie łatwiej bo kasa, bo dom bo coś tam, może sie skończyć tym, że już sie nie uda...
mam taką koleżankę.. tak długo zwlekali, bo to praca, to kasa, potem mieszkanie, potem jakiś kredyt.. i odlekali to ciągle o kolejne lata.. aż w końcu okazało sie że jest bardzo duży problem, prawdopodobnie dzieci mieć nie będą własnych i ona jest załamana totalnie... kto wie jakby to wyglądało jakby zdecydowali sie wcześniej... tego nikt nie wie..

Odi ciesze sie że problem materaca sie rozwiązał icon_smile.gif a problem transportu? Kamilka mówi coś w rodzaju "sienkuje" icon_razz.gif rodzina M sie śmieje że ją nieźle wytrenowałam, bo jak tylko coś ktoś jej dał to mówiłam "powiedz Kamilko ładnie dziękuję", niezaleznie czy była to czekoladka, lizak, czy buziak czy wafelek czy jakiś ciuszek, prezent.. cokolwiek dostała, ja zwracałam jej uwagę na to że nalezy podziękować icon_smile.gif i teraz sama dziękuje, słodkie to jest icon_smile.gif a śmieszne jest jeszcze jak gdzieś sie koło kogoś przepycha i takim smiesznym tonem mówi "psieplasiam" z takim naciskiem icon_razz.gif

Asiu jestes niesamowita, tu dwóch synków w domu, tu jakieś naukowe prace, przygotowania... kiedy zaczynasz ze studentami?? co wtedy z chłopcami? a M mnie zaskoczył pozytywnie, że zrezygnował z części prób icon_smile.gif to chyba miłe było icon_smile.gif

Zajka wow, mądry chłopczyk z Grzesia icon_smile.gif Kamilka to kojarzy może 3-4 literki.. kolory tez tylko niektóre (na zasadzie czerwony jak serduszko, zielony jak trawka i żółty jak słonko icon_razz.gif )


dobra, tyle ode mnie, zwalniam M kompa
dobranocka!!!
asia_b
ziowik niesamowita byłabym gdyby do pracy wróciła. Ale miło, że tak o mnie pomyślałaś icon_wink.gif Zajęcia na PAMie zaczynam od poniedziałku, w tym semestrze tylko dwa bloki, starałam się, żeby wypadały w te dni kiedy moja mama pracuje na popołudnie, więc będzie zostawała z chłopcami. Druga uczelnia jest prywatna, zajęcia w weekendy, z chłopcami będzie Marcin. Co do tej jego rezygnacji z prób, to kiedy potrzeba i tak egzekwuje więcej wyjść niż się umawialiśmy. Ja jednak przymykam oko bo kiedy jest w domu to... okropnie absorbujący jest 29.gif
Mam nadzieję, że już się wygrzewasz bo choróbska nie mają prawa Cię dopaść! I miłej wyprawy do kina icon_smile.gif

Ale fajnie wieje! Idę się położyć, posłuchać, pomarzyć...
candace
asiu-- mama powoli wychodzi na prostą, zaczynają jej odstawiać leki.. widac, że idzie ku lepszemu... ważne, że pracuje i to ją absorbuje... dalej chodzi do psychologa... Dziękuje za pamięć 06.gif
odynka
o Asiaicon_biggrin.gif Asiu ja nic nie robię że Nellka pozuje do zdjęćicon_razz.gif ja po prostu jak biorę aparat do ręki to ona staje własnie w takiej pozie, wyszczerzając się i mówi "mnie";)

ziowik no materace choć ich nie było to przywiozą nam z innego sklepu w pt wieczór;) cieszę się bo były tanie i będzie w końcu nam wygodnie spaćicon_wink.gif
transport już chyba też nagrany;) nasi znajomi jadą po drewno na mazury dużym autem a że wcześniej będą nam pomagać w przeprowadzce to wykorzystamy autko;) więc powoli jakby wsio prócz pakowania się układa:P
moja mama tylko codziennie wymyśla co jeszcze zabrać - a my juz dawno ustaliliśmy jakie meble zostająicon_razz.gif

ziowik Ty to nie łaź sama w taką pogodę - masz być zdrowa i cała:P

a ja mam problem - żaba nie chce jeść wrr jakieś ciasto chętnie zje i ogórki zielone... ale pozatym? nie bardzo:( ew tosty...
ziowik
witam z rana icon_smile.gif

Asiu nie chodziło mi o pracę w szpitalu, to wiem że melodia przyszłości dopiero.. ale zajęcia ze studentami uznałam za jakąś formę pracy icon_smile.gif o to mi chodziło icon_smile.gif i to jest niesamowite, Ty jesteś niesamowita że dajesz radę icon_smile.gif

gdzie jest Aguutka ?????

Odi fajnie że sie wszystko układa po Waszej myśli.. u nas na niejadkowanie, które sie zaczęło jakiś czas i dotyczy głównie kolacji (reszta posiłków w tygodniu jest w żłobku i tam raczej zjada wszystko), stosujemy metodę karmienia ulubionego misia (ulubiony miś teraz prawie codziennie sie zmienia icon_razz.gif ) i jak nie chce jeść kanapki/tosta czy czegoś, to pytam czy misiu, kotek czy kto tam, nie jest głodny, nie miałby ochoty czegoś zjeść.. i ona siada z nim, pyta "chcieś kotećku kanapećke? chcieś? Kamilka nakarmi cie, taaaaak" a potem "doble? plawda? mniaaam" icon_razz.gif i w ten sposób potrafi zjeść więcej niż wcześniej icon_razz.gif

Legalna cieszę się że Twoja mama lepiej sie czuje.. pogoda nie sprzyja poprawom nastrojów.. no i jeszcze ten szczególny czas.. potem wszyscy święci.. ale trzymam kciuki żeby coraz lepiej było!

własnie pomyślałam że w tym roku to nie wiadomo czy dojadę na groby.. z noworodkiem, i to w taką pogodę to na pewno odpadnie... ew będę zostawiać młodego z kimś na chwilkę i sama z M wyskoczę, bo jakże inaczej?

a w taką pogodę to niechętnie wychodze, i dzisiaj mam nadzieje że nigdzie iść nie będę musiała, ale jak mus to mus - do lekarza iść trzeba, jutro musze na ktg do szpitala (znaczy musieć nie musze, ale chce.. wiedzieć czy cokolwiek sie łaskawie ruszyło icon_razz.gif )

Banshee ja naszykowana icon_biggrin.gif młody nie icon_biggrin.gif ale kciuki nam nie zaszkodzą icon_biggrin.gif
odynka
Nellka właśnie je śniadanie:D jupi:D i mówi "pycha":)

ziowik - może mnie zlinczujecie ale... ja uważam że na groby nie powinno się ciągnąć maluszków... po pierwsze liczy się pamięć o naszych zmarłych a światełko można zapalić w każdej chwili... po drugie to nie jest miejsce dla dzieci...
a po trzecie to jak dziecko przyjdzie na świat to ma być czas dla Was, dla Waszej trójki i maluszka - na zapoznanie się ze sobą, cieszenie się sobą i bycie ze sobąicon_smile.gif
ale ja spaczona jestem:P
ziowik
ależ przecież ja powiedziałam że z dzieciakami nie pojadę..
Kamilki jak była malutka chyba nie braliśmy, nie pamiętam tego specjalnie. rok temu była z nami chyba na jednym cmentarzu - na wsi u Marka, gdzie mamy 3 groby obok siebie, pogoda była ładna (nie padało, nie było zimno bardzo) i byliśmy tam może 10min w sumie, a ją zachwycały "światełka".. śpiewała nawet wariatka "sto lat" icon_razz.gif ale to że z takim maluche, kilkutygodniowym (bo ja wiem czy będzie miał tydzień czy dwa czy trzy?) to odpada totalnie, nie wiem czy w ogóle spacerować będziemy już....

ciesze sie że Nelka je icon_smile.gif a co takiego pycha je? icon_biggrin.gif
asia_b
Wiem ziowiczku, że nie chodziło Ci o pracę w szpitalu. I naprawdę bardzo mi miło, że tak mnie doceniasz za, mimo wszystko, siedzenie w domku icon_wink.gif
Na groby wyjazd odpada w tym roku. Bez samochodu, z dwójką dzieci, ani mi się śni. Marcin wie, może zabrać Miśka i jechać na grób ojca, choć jestem niechętna targaniu malucha 60km autobusem pełnym zasmarkanych pasażerów. No ale wyjątkowo się zgadzam.
odynka
paróweczki z indyka na ciepło;)
jaAga*
Witam się ....ale mi zimno w stopy....a śniegiem nadal sypie icon_wink.gif
My po wizytach lekarskich.
Ja dostałam żelazo icon_wink.gif.
Julka dostała skierowanie do Poradni wad postawy.
A Karina ma próchnicę na górnych zębach: jedynce i dwójce od spodu i dziś idziemy je polapisować icon_sad.gif. czy to znaczy, że one teraz będą czarne?
Ale muszę ją pochwalić, bo pięknie się zachowała u dentysty, pełen profesjonalizm, buzie miała otwartą nawet jak jej pani medal przyklejała....haha.
Gruszka
Odi, a czemu nie miejsce dla dzieci? bo co?
asia_b
Maluchy mi pisać nie dają...

Legalna Blondynko cieszę się niezmiernie, że mama radzi sobie coraz lepiej. Faktycznie najbliższy czas może być trudny. Dobrze, że wciąż ma opiekę psychologa.
odynko pytałam, bo Misiek za nic nie chce pozować do zdjęć. Chyba z przekory bo widzi, że Krzysiowi dużo robię...

U nas śniegu nie ma, ale M właśnie dzwonił, że dopiero dojechał do pracy. Jechał ponad 2 godziny (normalnie 20 min, no góra 40 w korku porannym), ponieważ gdzieś po drodze jest ogromna kałuża 48.gif
agata85
Odi- ja tez ciekawa, czemu to nie miejsce dla dzieci? Shane wezme na groby, bo jakze inaczej. Tymbardziej, ze juz nie raz byl zemna i mezem, potrafi sie zachowac w miare cicho. Jakos nie widze przeszkody w tym, zeby uczestniczyl na mszy na cmentarzu- oczywiscie, jak bedzie zdrowy i w miare pogoda dopisze... Oczywiscie, rozumiem -ziowika- bo z takim 2-3 tygodniowym dzieckiem to tez zapewne nie stalabym na zimnie.
ziowik
idę gotować obiadek icon_smile.gif
ale zanim to zaserwuję Wam kilka świezych fotek icon_smile.gif

to my na progu 40tygodnia... w tle jak widać pełne zaopatrzonie higieniczno - jakieś tam icon_razz.gif


świat jest piękny icon_smile.gif


teraz to już tylko podpieranie ściany zostało icon_biggrin.gif


ile jeszcze....


nie odpadniesz?? trzymaj sie jeszcze icon_smile.gif


tu była chwile wczesniej noga.. ale sie zdematerializowała icon_razz.gif (kreski od spodni, rozstępów brak na szczęście..)


tyle mamy na liczniku... niezmiennie od 2 miesięcy już chyba icon_smile.gif
ziowik
Agata jak sie czujesz?? już powoli kończycie I trymestr.. ale to leci..
odynka
ziowik super foty:)

dziewczyny wyluzujcie ja mówiłam o dopiero narodzonych maluszkach a nie o naszych dwulatkach:P przecież z Nellką też na groby idziemy:P
jaAga*
No to już nie będę ciągnąć tematu, bo ja też zawsze z dziećmi na cmentarz chadzam.
Mgła
Ziowik, fajnie Cię widzieć taką radosną, uśmiechniętą. Brzuszek masz bardzo zgrabniutki. No i podobają mi się Twoje ciążowe spodnie.


Dziewczyny co należy zrobić kiedy dziecko napije się octu? Tak zdarzyło nam się wczoraj wieczorem, kiedy to Filip korzystając z naszej chwilki nieuwagi przechylił butelkę i wypił ... no właśnie nie wiem ile łyków. Zaraz potem zrobił się czerwony ale po chwili wrócił do swojego koloru skóry. Nie kaszlał, nie zwracał, ładnie spał w nocy.. Czy powinnam zrobić mu teraz jakieś badania?
pati.n
CYTAT(jaAga* @ Thu, 15 Oct 2009 - 13:28) *
No to już nie będę ciągnąć tematu, bo ja też zawsze z dziećmi na cmentarz chadzam.


ja tez icon_smile.gif tzn ja tylko z jedną sztuką icon_smile.gif

Iwona nie wiem, niesety icon_sad.gif może zadzwoń i zapytaj pediatry.

Ziowik
ale masz suuuper brzusio-taki piekny sterczący icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
odynka
no i nie doczytały - dobra zamknijmy ten temat... ja mówiłam o swoim zdaniu nt zabierania nowonarodzonych dzieci na cmentarz... i generalnie nikt nie musi sie ze mną zgadzaćicon_wink.gif każdy z nas ma inne podejście i to jest cudne:)
aha generalnie to moje ostatni zdanie na ten temat;)
jaAga*
O widzę gen! Napisz kilka słów.
A gdzie justa sie podziewa....bo się martwię troszkę.
Iwona moim zdaniem nic mu nie będzie, Julka kiedyś sobie napsikała jakiegoś detergentu do buzi, poleciałam do lekarza, ale ten stwierdził, że jedynie poparzyć sobie podniebienie mogła, a skoro nie widać objawów, to nic jej nie będzie.
A dziś urodziny ma nasza anik - wszystkiego najlepszego i zaglądnij do nas jubilatko!
odynka
Iw obserwuj:) zdaza sie... moze go brzuch bolec... ale jesli nic sie nie dzieje powinno byc ok;) wiesz ocet zbyt dobry nie jest wiec mogl tylko lyka wziac;)
odynka
sorry dziewczyny za nasycenie uśmieszkami moich wypowiedzi ale tak się cieszę że się przeprowadzamy, że będzie ciepło i będzie wanna i piekarnik:D i że zrobimy pierniczki na święta:D że siedzę i w myślach sie uśmiecham...
przeprowadzka od 8 w sobotęicon_razz.gif

wiem wiem monotematyczna jestem;) to sobie Was teraz poczytam i odezwę się po przeprowadzce;)
nika*
Hej icon_smile.gif

Ale sie porobiło z pogodą... 21.gif ja chcę lato 13.gif blagam.gif

ziowik - ekstra brzunio masz przytul.gif
camillaz
Dziewczyny dziękuję za mile słowa! Kochane jesteście! Zawsze jak trzeba, pocieszycie, jak trzeba to też dacie wirtualnego kopa w doope icon_wink.gif I to jest piękne icon_wink.gif Ciesze się, że Was mam icon_smile.gif

Ziowik śliczny brzusio icon_smile.gif I super masz teraz kolorek włosków, promieniejesz icon_wink.gif

Odynko a tam zaraz monotematyczna, my się cieszymy razem z Tobą icon_wink.gif Super, ze Wam się udał taki domek icon_smile.gif

Eh, pogoda jest straszna.. aż się nie chce nosa z domu wystawić icon_wink.gif
A dzisiaj mówiłam z Madzią ten wierszyk o ślimaku, "ślimak, ślimak wystaw rogi.." itd. Potem Madzia przedstawiła mi swoją wersje i myślałam, że padnę icon_wink.gif - "śimak, śimak, wyśtaw logi, dam ci sieja.. nie, nie dam ci, nie dam ci sieja śimaku!" 04.gif
odynka
Leilong dzięki:D możemy sobie na tej płaszczyźnie rekę podać hihi na innych odpadam w przedbiegach:P
joana_m
próba nieudana
agata85
ziowik- a dziekuje, czuje sie swietnie. Mdlosci, wymiotow juz nie mam, wiec jest z czego sie cieszyc icon_wink.gif
A ty wygladasz cudnie z brzuszkiem i chyba waga wcale nie poszla ci w inne czessci ciala ? icon_smile.gif
Moj brzuszek juz tez widoczny.. Oj tak, szybko przelecialy mi te tygodnie, bo przeciez tak niedawno oglaszalam wam nowine 37.gif


jaaga- tez martwie sie o -juste- na majowkach tez sie nie oddzywa nienie.gif
ziowik
Agaa bardzo mnie cieszy że nudności Cie opuściły.. to uniemila skutecznie ciążę icon_smile.gif lepiej bez icon_biggrin.gif
fakt, wagowo jak sądzę doszedł mi tylko brzuszek, obecnie waga stoi praktycznie w miejscu (ok 4kg mniej niż przy Kamilce w tym okresie, w sumie jakieś12kg na plus.. mam nadzieje że to już sie niewiele zmieni, w sensie że niedługo pozbędę się 90% tego dodatku icon_smile.gif )
a Shane zdrowy? wie o dzidziusiu??

Joana heh, widzę że zaszalałaś i wrzuciłaś do albumu wszystko jak leci icon_razz.gif nawet zdjęcia sygnalizacji świetlne i barierek przy drodze icon_razz.gif nie musisz robić albumu internetowego ze wszystkich ściągniętych zdjęć, niektóre czasem sie przecież dublują albo nie nadają.. zaznacza sie gwiazdką (oglądając zdjęcie jak wciśniesz spację to pojawia sie żółta gwiazdka, jak naciśniesz spacje jeszcze raz gwiazdka "spada" - wtedy anulujesz jakby to zaznaczenie), a potem wybiera ikonkę - zaznacz zdjęcia oznaczone gwiazdką, program zaznacza Ci te zdjęcia i potem prawy przycisk myszy na jednym z tych zagwiazdkowanych zdjęć, wybierasz z dołu opcję "przekaż do usługi web albums i wtedy on tworzy Ci album na necie, który możesz udostępnić albo zapisać jako prywatny..


niedawno wrócilismy z kina, byliśmy na filmie "Weronika postanawia umrzeć" icon_smile.gif książkę czytałam chyba z 10 lat temu.. tak wiec zapomniałam już wszystkiego, ale film mnie osobiście sie bardzo podobał. Markowi też icon_smile.gif tak wiec miły mieliśmy wieczór, moja mama została z Kamilką, miała przykaz żeby ok 20 ją wykąpać, tak żeby do 21 zasneła... Kamilka nie zjadła nic (tzn zjadła kilka paluszków i pół cienkiego wafla z ikei), a jak przyjechaliśmy o 22 nie spała tylko chciała sie bawić icon_razz.gif gdyby nie to że jutro musi wstać do żłobka to bym je zostawiła, pewnie by padła w końcu, ale z racji porannej pobudki zamieniłam sie z mamą i w 5 minut uśpiłam Kamilkę.. eh ten mały łobuziak icon_razz.gif

jutro z rana dreptam na ktg... może jednak coś sie zmieniło? icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
ziowik
chciałam jeszcze podziękować za miłe słowa icon_smile.gif cieszę się że Wam sie podobam icon_smile.gif znaczy.. wiecie o co chodzi icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
candace
Gruszka-- dzisiaj rano zaliczyłam ślizg na szklanej drodze ... jechałam tak chyba z 500 m z górki.... ręczny ustawił mnie poziomo i to mnie przed walnięciem w tira uratowało.. sezon rozpoczęty
jaAga*
Legalna....brrrrr.
Ziowik ja też czytałam tą książkę, jak zresztą wszystkie książki Coehla....na film się wybieram z przyjaciołką...tylko jeszcze nie wiem kiedy u nas go zagrają icon_wink.gif.

A ja po wizycie u neurologa, mam przyjść w listopadzie i dostanę skierowanie na TK głowy z kontrastem. Heh, to sie nachodze w tym roku po lekarzach icon_wink.gif.
Gruszka
Legalna, no to nieźle... icon_smile.gif
ja za to zostałam udupiona z malczakiem na zimę...bosko 21.gif - wczoraj M załozył mi jakieś "eksperymentalne" opony, więc pytam, czy aby się nie zabiję, a on: Noooo, raczej nie... he he mogłam nie pytać icon_wink.gif

Jaga, a są jakieś podejrzenia? że co to może być?
odynka
Legalna o kurcze... zamarłam przez chwilę...

jaaga a coś lekarz więcej powiedział?
agata85
ziowik- mojemu synkowi nadal dokuczA wstretny katar, co w zestawieniu z astma jego daje mi nieprzespane nocki... chociaz nie jest tak zle 29.gif O dzidziusiu wie, czasem poglaska brzuszek, da buziaka i spytany jak damy na imie dzidzisiowi- odpowiada ,,julia,, 37.gif
lornetka
Witajcie ostatni tydzień miałam bardzo ciężki, nie chciałam tu pisać, bo jakby nie było to publiczne forum, jednak dużo ludzi czyta, Tydzień temu byliśmy na usg lekarz badający powiedział- "mózg jest do zastanowienia, musi skonsultować się z profesor", w ciągu tygodnia dzwoniliśmy pytaliśmy o wyniki- ciągle nie było, gdyż ciągle kosultowali, pamietając zastanawianie się lekarza nad szwami czaszkowymi, zaczęłam czytać w internecie sama diagnozując Michałka i doprowadzając się do fatalnego stanu zdołowania. Wyników ciągle nie było, wiadomo co w głowie się rodzi, gdy tyle konsultują "mózg", bo przecież wiadomo, że gdy wszystko jest w porządku nie konsultują wyników. Dziś w końcu, po tygodniu nerwówki jest wynik- na wyniku napisane jest, że guz odpowiada kaszakowi. TYDZIEŃ cały TYDZIEŃ myśleli nad tym, a podejrzenie kaszaka było w skierowaniu, potrzebowali nie wiadomo ilu konsultacji, by zdiagnozować kaszaka? Wprawiając nas w taką nerwówkę..
Ta i wcześniejsze sytuacje doprowadziły do tego, że nie chcę mieć już więcej do czynienia ze szczecińskimi lekarzami!

Gdzie jest Kate? Tak liczę na jej podróż jakąś, na zdjęcia, które na pewno poprawią mi humor po tym wszystkim.
Ziowik wyglądasz naprawdę świetnie!
Jaaga mam nadzieję, ze u Ciebie są bardziej kompetentni lekarze i szybko się dowiesz co jest z Tobą, trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań!

jaAga*
Badanie nic nie wykazało, bo cóż mogło pokazać stukanie młoteczkiem i świecenie w oczy icon_wink.gif, na oko był to atak migrenowy, ale że....w mojej rodzinie nikt dotąd migren nie miał, za to mój tato i jego siostra zmarli w wyniku pęknięcia tętniaka własnie w głowie - lepiej dmuchać na zimne icon_wink.gif. Co prawda tomograf tętniaka nie pokaże icon_wink.gif, bo tylko angiografia, ale jakiś ogólny zarys da. Spokojnie więc, raczej będę zyć icon_wink.gif.
Aguutko cieszę się, że "to tylko kaszak", oby nigdy więcej takiej nerwówki.
Ja też się zastanawiam, gdzie kate, bo chyba sie nie obraziła po kilku ostatnio ostrych wymianie zzdań icon_wink.gif, napewno sie gdzieś opala icon_smile.gif.

Edytuję, bo sie pomyliłam (no cóz mój detektywistyczny zapęd), Kate dziś na forum była....ale nic nie pisze do nas icon_sad.gif.
Kate nie gniewaj się!
odynka
Aguutko uff... niestety lekarze często nie zastanawiają sie nad konsekwencją swoich słów - konsekwencją nerwową i psychiczną... trzymajcie się... podziwiam Was - ja bym chyba nie dała rady...

wiecie co musi być strasznie zimno, tydzień temu wystawiłam na balkon miseczkę z ziarnami dla ptaków i dopiero dziś zaczęły się zlatywać i jeść... to znaczy że mają już problem z szukaniem pożywienia...
ziowik
helou icon_smile.gif

my dalej 2w1 i nic nie zapowiada rychłej zmiany (rozwarcie bz, skurczy brak... nuda icon_razz.gif )
chociaz już miałam nadzieje na jakąś zmianę sytuacji, bo w nocy źle spałam, co chwile sie budziłam, brzuch twardy jak deska co chwilę.. a tu nici ... eh icon_smile.gif

Aguutko dobrze że sie wreszcie odezwałaś, bo sie już martwiłam co z Wami..nie zazdroszczę tej nerwówki, lekarze to naprawde potrafią zatruć życie, żeby tak długo zwlekać.. w głowie sie nie miesci.. czy ta diagnoza coś zmienia teraz? jakie postępowanie?

Agata biedny Shane sie męczy.. taka paskudna pogoda to pewnie dlatego.. zdrówka!
a Julia to bardzo piękne imię 08.gif

Jaaga a to Ci bogata wizyta - postukanie młoteczkiem.. nie mógł Ci tego skierowania na TK już wypisać? jak pójdziesz w listopadzie to pewnie na styczeń/luty będzie termin... eh..
bal w ten weekend? głosowanie już zakończone??

Legalna o matko... dobrze że nic sie nie stało.. ale zmroziło mnie.. uważaj na siebie

Gruszka a co z Waszą kolumbryną? eksperymentalne opony, to nie brzmi dobrze icon_biggrin.gif
będziesz całą zimę jeździć maluchem (dobrze zrozumiałam czy to jakis cienias?), nie zapomnę jak moja mama jeżdżąc kilka lat temu w zimie maluchem miała bez przerwy w ręce skrobaczkę i co chwile musiała zdrapywać szron z przedniej szyby.. od wewnątrz icon_razz.gif

Odi gotowa? jutro wielki dzień icon_biggrin.gif

a czy Justa przypadkiem nie miałą jechać w Bieszczady?? jakoś na początku października zdaje sie. tylko nie pamietam na ile. mama nadzieje że pojechała i wypoczywa że nic sie nie dzieje niedobrego..
jaAga*
CYTAT(ziowik @ Fri, 16 Oct 2009 - 13:20) *
a Julia to bardzo piękne imię 08.gif

Zgadzam się z tym powyżej icon_smile.gif.
Ziowik, może mogła, a może jest jakiś limit wizyt przed wydaniem skierowania icon_wink.gif, a to była moja pierwsza wizyta icon_wink.gif, a terminy chyba i tak są odległe icon_wink.gif.
odynka
ziowik a Ty gotowa? bo jutro rodzisz;) jakoś ok 13:15 hehe tak czuję ale pewnie mi się wydaje bo zakłócona przeprowadzką jestem:P

my nie gotowi:P
Mgła
To nie dawajcie klapsów dzieciom to Kate wróci 08.gif 06.gif
No właśnie Kate wspominała coś o Turcji w tym czasie. Odezwij się do nas bo Ja też czekam na Wasze słoneczne fotki!

jaAga 37.gif Mój tata ma migrenę od wypadku samochodowego. Już z 10 lat. Jak go boli głowa to tylko śpi. Mam nadzieję, że u ciebie będzie dobrze.
Aguutko, rzeczywiście nerwówka nieziemska. Ach Ci lekarze 21.gif
Agata85- no to imię macie już z głowy icon_wink.gif
Legalna- ups, warunki pogodowe to wy tam macie nie najlepsze..
Ziowik- naprawdę cieszę się, że miło razem spędziliście ten czas bez Kamilki. Jak było na dzisiejszym KTG?
lornetka
Ziowik kaszak zostanie zoperowany razem z rączką w Gdańsku, bo już tam lekarz podejrzewał, że to to, ale tu eh...tu nawet na skierowaniu mieli napisane, że to kaszak, a urządzili nam coś takiego...szkoda gadać!
ziowik
Odi gotowa icon_smile.gif trzymam Cie za słowo zatem icon_razz.gif

jakby co to dam znać icon_smile.gif ( Jaaga icon_smile.gif )
Mgła
Aaaa Ziowik daj mi jeszcze raz swój nr, please!

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.