Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
a u mnie "lepszego" momentu na dziecko nie będzie, w pracy ułożyło się jak się ułożyło niestety, jestem na zasiłku, firma upadła i tyle, do złobka Tomek się nie dostanie, bo nie wiem jakich znajomosci musiałabym użyc, no ok moze udałoby mi się cos załatwic, ale tak sobie myslę jak przeze mnie jakas mama nie będzie mogła pójść do pracy i zarobic na chleb, to ja jakos się obędę. więc i tak siedzę w domu i tak, burdel na kółkach w koło, ten gosc od tych p..... szaf nawet nie dzwoni, więc jest jeszcze gorzej niz zle, bo gdybym nie miała ich wcale to poszłabym do innej firmy a tak mam srodki ale nigdzie poza jednym pokojem nie ma drzwi więc wszystko jest praktycznie na wierzchu co ułatwia Tomkowi dostęp i robienie bałaganu, a więc tak w domu siedzę bałagan mam więc jeszcze jeden maluch sytuacji nie pogorszy, na pomoc rodziny liczyc nie mogę i na to ze cos się zmieni tez nie, ostatnio jechałam na egzamin z Tomkiem, a na egzamin z makijazu Tomka zabrałam ze sobą a rafał go odebrał w połowie drogi i wrócił do domu
Martalka
Sat, 10 Oct 2009 - 17:25
Czyli co Agnieszko? Czas przedsięwziąć pewne kroki
Gacuszka, zupełnie zrozumiałe, nie czujesz się jeszcze pewna sytuacji i tego co dalej tak naprawdę. Ja też w takiech okolicznościach wstrzymałabym się z drugim, eghm, w moim przypadku trzecim dzieckiem Z jedną różnicą dla mnie nie kupienie sobie ciucha, to nie argument przeciw, da się bez tego. Ale już sprawy jedzenia, codziennych opłat, to już nie przelewki. Ale wiesz, że dacie radę!! Kciuczę za to!
Julcia_
Sat, 10 Oct 2009 - 19:48
CYTAT(Martalka @ Fri, 09 Oct 2009 - 17:15)
Cieszę się, że jesteście (do wszystkich to piszę)
JA TEZ SIE CIESZE Czasem nawet nie wiecie jak bardzo teraz nie mam czasu spędzam wieczór z synem i mężem (i ściągam Housa z netu bo przegapiliśmy w czwartek) ale Wam napisze jutro lub w poniedziałek czemu
a dziś życzę Wam wszystkim udanego ciepłego wieczorku my szykujemy piwko i chipsy jak Maciek uśnie połudzimy sie na meczu z Czechami ze mamy dobra drużynę
annana
Sat, 10 Oct 2009 - 21:14
Rany ja jak zwykle spóźniona jakaś
Martunia, zdjęcia śliczniutkie, a twja roczna panienka - urocza. I jaka duuuża
Mrówa, ty już pewnie nie zajrzysz, kciuki ażeby jutro się wszystko pięknie udało &&&&&&&&&&&&&
Jak tak czytam o waszych wątpliwościach odnośnie drugiego dziecka... To tak sobie myślę że nie raz jak dawali popalić ostro, to sobie myślałam - wszystkim będę odradzać posiadanie dójki dzieci. A już na pewno z małą różnicą wieku - to koszmar jakiś. Ale tak naprawdę - warto się decydować na drugie. Bo roboty przy dwójce nie jest 2razy, ale 5 razy więcej bo ciezkich nocek więcej (jak starszak chory i trzeba wstawac po parenascie razy) bo czasu dla siebie nie ma w ogóle... ale radosci i miłości do tych bąbli jest chyba z 10 razy więcej i... nie będę pisać więcej bo się rozkleję a jeszcze zmywanie prasowanie i pranie czeka
Byliśmy dzisiaj na wycieczce. Tymek jest miłośnikiem, pasjonatem wszystkiego co jeździ, ale od kilku tygodni ma manię na punkcie pociągów, tramwajów. Normalnie jest sztywny jak zobaczy tramwaj. Więc pojechaliśmy na spacer do takiego innego parku, jechaliśmy: tramwajem, potem metrem (jezu przecież on się trząsł cały, pierszy raz metrem jechał), pptem spacerekl z powrotem: metro, trwmwaj, kolejny tramwaj i ostatni przystanek autobudem. Rany jaki on był szczęśliwy Nie było nas 4 godziny, z Ignac z tego 3 przespał
A mąż mnie zapisał na kurs księgowej. Zaczynam w grudniu. Po rozmowach w pracy, zastanawiamy się co to będzie z pracą od przyszłego roku,, a wracać muszę... Idę na ten kurs i... zobaczymy co dalej
A! Muszę podzielić się z wami radością wielką - od wczoraj Ignac zaczął porządnie jeść. Je zupełnie normalnie. Zjada po dwa dania, nie chce kaszek, ale to mnie mało martwi - najważniejsze że je obiady. Wczoraj na drugie zjadł całego fileta z tilapii (one mają na pewno po 150g), do tego taka sama objętość brokuła i tyle samo pęczaku. Normalnie w szoku byłam w ogóle to normalne kasze: gryczane, jęczmienne i ryż wsuwa aż mu się uszy trzęsą - a tych kaszek słodkich dla maluchów nie chce za nic. Cieszy mnie to nezmiernie
an.tośka
Sat, 10 Oct 2009 - 21:30
Uleńko, Gacuszko nie piszcie, że nie nadajecie się na matki bo tak nie jest - znam was nie od dziś. A to, że nie myślicie o drugim dziecku (czy teraz czy kiedys tam) nie znaczy, że jesteście egoistkami Wiem, że gotowe jesteście wskoczyc w ogień za swoimi skarbami. A realistyczne podchodzenie do życia to zaleta!!! Cierpliwość przychodzi z czasem i trzeba jej się nauczyc, wiem cos o tym bo straszny nerwus jestem z natury
Agnieszka czasami to co dla jednych wydaje się być "nienajlepszym czasem" na dziecko dla drugich jest idealnym momentem. Gdyby patrzeć tylko na sytuacje finansową/zawodową to mój Miłosz urodził się w najtragiczniejszym czasie - a jednak daliśmy radę. Dziecko to wielki dar - w każdym czasie. Annana brawa dla Ignaca - smakosza Tymek miał udany dzień - pamiętam jak Miłosz będąc w jego wieku uwielbiał takie przejażdżki A to co piszesz o dwójce dzieci to święta prawda...ale jaka radość!!!!!!!!!!!!!!
Martalka
Sat, 10 Oct 2009 - 22:43
mama.miła, zgadzam się z twoimi słowami
CYTAT
Cierpliwość przychodzi z czasem i trzeba jej się nauczyc, wiem cos o tym bo straszny nerwus jestem z natury
bo też jestem nerwus, i z czasem, pod wpływem pracy nad sobą, powoluuutku uczę się cierpliwości... btw Gacuszko, m.in. odnośnie jedzenia dzieci. Pisałam jaki B jest. dzisiaj nie jadł praktycznie nic. Obiadu nie... to jeszcze pizzę zrobiłam ok 17. DWA gryzki i to z jakimś takim wewnętrznym 'fuj' A niech mu tam. nie chciał, ja zjadłam, póki ciepłe było A na kolacje zjadł może 1/3 miseczki musli z mlekiem.
mama, i z tymi też
CYTAT
Agnieszka czasami to co dla jednych wydaje się być "nienajlepszym czasem" na dziecko dla drugich jest idealnym momentem. Gdyby patrzeć tylko na sytuacje finansową/zawodową to mój Miłosz urodził się w najtragiczniejszym czasie - a jednak daliśmy radę. Dziecko to wielki dar - w każdym czasie.
Bartek też sobie wybrał niezbyt idealny moment. (moje dwie obrony z brzuchem zaliczyłam, potem przeprowadzka 600 kilometrów, szukanie nowej pracy przez M, pracę znalazł za 1000zł miesięcznie i tak pracował 2 lata, żyć nie umierać ). Ale niczego, ale to niczego nie żałuję.
annana, czy Ty próbujesz nas nastraszyć z tą małą różnicą wieku?? Jakie 5 razy więcej roboty? tłumacz się teraz!! Bo to, że przydałaby się dodatkowa para oczu i rąk to rozumiem
Aha, i znalazłam dzisiaj w empiku coś ciekawego dla przedszkolaków. I tych starszych i młodszych. bajki To jest seria (ja dorwałam trzecią już część "smok wawelski") bajek i baśni, które są napisane zarówno po polsku jak i po angielsku. Dla rodziców nie czytających po angielsku jest płytka, dziecko może samo słuchać obu wersji językowych. Fajnie zrobione!! Domówię Bartkowi pierwsze dwie pierwsze części a potem od czwartej będę kupować Są też naklejki, zeszyt ćwiczeń (to już dla piśmiennych przedszkolaków)
Uleńka
Sun, 11 Oct 2009 - 15:10
Ale tu dziś pusto, u mnie cały dzień szaro-buro, deszcz pada i nuuuudy
Gacuszka
Sun, 11 Oct 2009 - 15:31
u mnie dziś cały dzień leje.Brzuch mnie boli,P daje popalić.Męża nie ma.... Jutro zaś do tych Katowic, a mi się okropnie niechce.2 dni z Pacią to zdecydowanie za mało . Miałam popisać trochę, ale cały czas zajmowałam się dzieckiem, bo po tygodniu pracy byłam okropnie stęskniona.
an.tośka
Sun, 11 Oct 2009 - 16:48
U nas też nie najlepsza pogoda, rano padało, ale koło południa przestało i udało nam się wyjśc na półtorej godzinny spacer Teraz dalej leje i wieje Krzesimek śpi juz druga godzinkę, ja w końcu ogarnęłam mieszkanie a teraz odpoczywam Miałam bardzo udany weekend bo przyjechał mój tato, pogadalismy, powspominaliśmy, dziadek nacieszył się wnukami.....i pojechał Szkoda, że mama nie mogła przyjechać. Czasami żałuje, że wyprowadziłam się tak daleko
Gacuszka wierzę, że 2 dni z dzieckiem to za mało - ja ciągle mam "niedosyt" chłopaków.
Ciekawe jak tam impreza u Mróweczek?
Gacuszka
Sun, 11 Oct 2009 - 20:28
a ja dziÅ› znowu coÅ› nie w sosie jestem.
Byłam dziś świadkiem śmiertelnego wypadku.I jestem tak przerażona tym widokiem,że nie mam już humoru.
wypadek był tak straszny,że musieli ciąć cały samochód, żeby wydostać z niego ciała. 2 osoby zmarły na miejscu a 5 z ciężkimi obrażeniami trafiło do szpitala .Okropny widok...
Uleńka
Sun, 11 Oct 2009 - 20:30
ja za to mam ryk od samego rana, do południa ryk od 6 rano do 10, po południu od 17-18 i dopiero przed osiemnastą coś mnie tknęło że to pewnie zęby, ale dopiero nurofen nas poratował. Matko jak on biedny wrzeszczał i ryczał, a co najgorsze ja razem z nim, chyba jeszcze się nie uodporniłam na jego rozpaczliwy płacz. Najgorsze że w nocy pewnie będziw to samo
annana
Sun, 11 Oct 2009 - 21:13
Marta, przy MOJEJ dwójce, jest 5 razy wiecej roboty niz przy MOIM jednym. Ale niekoniecznie tak może być przy dzieciach Iksińskiej
Ogólnie ostatnio jest dużo spokojniej, Tymek 1,5 tygodnia był w przedszkolu - i nadal zdrowy
Ula, ja cię przytulić tylko potrafię. Dzisiaj temat płaczu dziecka powoduje u mnie odruch taki sam. Napisałam na NO. Kurcze współczuję, dobrze ze wiesz o co chodzi - trzymam kciuki za nockę
A ja polecam muzykę "Akademia Pana Kleksa" bombowe zasłuchujemy się ostatnio bardzo, chłopaki szaleją, Iguś aż piszczy - bardzo polecam. Najlepsza chyba żółta (bo są trzy w paczce)
Gacuszka, współczuję przeżycia ja raz w zyciu widziałam wypadek, super delikatny w porównaniu do tego o którym pisałaś i śnił mi się długo w nocy weź sobie może jakąs meliskę na noc
Julcia_
Mon, 12 Oct 2009 - 09:46
CYTAT(Julcia_ @ Sat, 10 Oct 2009 - 18:48)
JA TEZ SIE CIESZE Czasem nawet nie wiecie jak bardzo teraz nie mam czasu spędzam wieczór z synem i mężem (i ściągam Housa z netu bo przegapiliśmy w czwartek) ale Wam napisze jutro lub w poniedziałek czemu
a tak przy poniedziałku i okropnej pogodzie i bolacej głowie i złym humorze(Maciek wstał po 5 wyspany i gotowy do zabawy juz nie dął mi pospać ) chciałam Wam napisać że ciesze sie że jesteście mogę wam napisać wszytko co mnie boli, wszystkiego was sie poradzić bo czasem jest naprawdę lżej jak czytam ze nie jestem jakaś dziwna i nie tylko ja tak mam.. dzięki Wam mogę spojrzeć na coś z innej perspektywy..albo w ogóle zwrócić uwagę na rzeczy pozornie mało istotne a teraz jak pracuje to nawet nie mam czasu na spotkania z koleżankami a bardzo mi tego brakuje i dzięki Wam mam okazję sie wygadać ..bo kto lepiej zrozumie matkę rocznego dziecka niż inna mama roczniaka już nie mówiąc o tym ze to z Wami przezywam każdy ząbek nieprzespaną nockę nowa umiejętność no i dzięki Wam wiem o szczepieniach/mądrych książkach o dzieciach(jjak choćby "jezyk niemowląt'/"uśnij wreszcie"itp) i milionach innych spraw.. dziwne to trochę ze internet/forum stało sie tak ważną częścią w moim życiu jako mamy, ale ja widzę tego tylko same plusy
Inkusia
Mon, 12 Oct 2009 - 11:25
sprzątałam bo goście mieli przyjechać, goście byli a teraz muszę sprzątać po gościach Trójka dzieci: Kornelia, dziewczynka 11 miesięcy ale raczkująca i trochę już chodząca i dwulatek Ptrafią narobić bałaganu
Mrówa
Mon, 12 Oct 2009 - 12:13
My już po ... Uff ... w domu kociołek, wszyscy się już rozjechali ale chata wygląda jak po tornado. Pociesza mnie tylko, że obiadów nie będę chyba z miesiąc robić bo tyle żarcia zostało Zdjęć jeszcze nie mam, muszę zgrać od teściowej z aparatu. Michał był nadzwyczajnie grzeczny, na początku przytulił się do taty i trwał tak do samego końca. Obserwował tylko co się wkoło dzieje i czasem się uśmiechał. Powiedziałby kto "aniołek"
Ok. No to lecę sprzątać.
an.tośka
Mon, 12 Oct 2009 - 12:25
Mrówa cieszymy się, że imprezka się udała, no i czekamy na fotki
Nie wiedziałaś, że Michałek to - no jak to mamusiu???
aniusia24
Tue, 13 Oct 2009 - 09:14
A my mamy dziewiÄ…tego zÄ…bka!!!
I my już po wczorajszym szczepieniu ,Oliwcia nawet niezapłakała,i mówiła nawet pani jak robi kotek,piesek,świnka,krówka itp. dobrze znisła ta szczepionkę bo ani niebyło opuchlizny ani niegorączkowała i zachowywała się normalnie teraz mamy kolejne szczepienie miedzy 16 a 18 miesiacem to jeszcze trochę czasu...
a i bylismy wczoraj na kontroli chodu u ortopedy.No i oliwcia jak na modelkę przystało ma prawidłowy chód i kontrola za pół roku.tylko stopki jeszcze trochę mają platfusa ale pani mówiła ze to normalne bo małe dzieci tak mają jeszcze niewykształcone ale mówiła żeby dobre buciki ubierać i zeby dziecko niechodziło bez butków po podłodze bo to powoduje ciągłego platfusa po włóchatym dywanie ,trawie czy piasku można ale nie po panelach czy kafelkach gzie jest płaska powierzchnia...
aniusia24
Tue, 13 Oct 2009 - 09:30
a i moja oliwunia waży 10.800kg
aniusia24
Tue, 13 Oct 2009 - 09:31
a i moja oliwunia waży 10.800kg
Tośka
Tue, 13 Oct 2009 - 09:51
Aniusia, nie martw się- dzieci mają fizjologiczne płaskostopie do 2 r.ż.
Martalka
Tue, 13 Oct 2009 - 10:20
a nawet dłużej mój Bartek miał do 4 r.ż. na pewno teraz wszystko ok. Jako jeden z nielicznych z grupy w przedszkolu nie ma wad postawy..
Uleńka
Tue, 13 Oct 2009 - 10:43
Ja też musze wiktor vdo ortopedy zapisać
Rany boskie dziś spałam w nocy 2 może 3 godz, wiktor od 22 do 3budził się z dzikim wrzaskiem co godzine, od 3 do 5 nie spał wogle, a o 6 już na nogach. Padam na twarz, niech te zęby już wyjdą, zawsze mamy taki koszmarny cały tydzień jak zęby idą
an.tośka
Tue, 13 Oct 2009 - 11:18
Aniusia gratulujemy ząbka, ślicznej wagi i chodu modelki
Miłosz też dopiero od niedawna (kilkunastu miesięcy) nie ma płaskostopia
Uleńko współczuję nocki - niech te zęby już wyjdą &&&&&
A mnie dziś Krzesim zadziwił rano. Jestem w łazience i słyszę, że dobija się do mnie do drzwi - myślałam, że mąż go ma na rekach. Otwieram drzwi a on siedzi na swoim pchaczu i się śmieje Wyszedł z łóżeczka, siadł na auto i przyjechał do mamy (bo on nadal niechodzący - chyba jedyny) a mąż spał w najlepsze Jeszcze nigdy sam nie wstał - zawsze wołał kogoś na pomoc a tu taka niespodzianka
Inkusia
Tue, 13 Oct 2009 - 11:25
mama.miła gratulujemy postępu!!! My nie chodzimy ale za to sikamy i kupkamy na nocnik
Martalka
Tue, 13 Oct 2009 - 11:57
mama.miła, czyli chodzić nie umie, ale jechać na jeździku tak? Boski jest!!!
Inkusia, brawo! Celujecie, czy sadzacie często żeby coś złapać??
Martalka
Tue, 13 Oct 2009 - 11:59
Damian dla odmiany jeździka używa jako podstawki pod nogi jak chce zajrzeć na stół!! (jeździć na nim nie umie) A w ogóle... już wspina się wszędzie- najpierw myślałam, że tylko na Bartka tapczan, bo jest niewysoki, ale przez kilka dni opanował wspinaczkę na tyle dobrze, że ani krzesła, ani kanapy, ani nasze łóżko mu nie straszne. Zaczyna się robić niebezpiecznie.
an.tośka
Tue, 13 Oct 2009 - 12:38
CYTAT(Martalka @ Tue, 13 Oct 2009 - 12:59)
Damian dla odmiany jeździka używa jako podstawki pod nogi jak chce zajrzeć na stół!! (jeździć na nim nie umie) A w ogóle... już wspina się wszędzie- najpierw myślałam, że tylko na Bartka tapczan, bo jest niewysoki, ale przez kilka dni opanował wspinaczkę na tyle dobrze, że ani krzesła, ani kanapy, ani nasze łóżko mu nie straszne. Zaczyna się robić niebezpiecznie.
Krzesimek też na wszystko się wspina a jak gdzieś jest wysoko to przepcha sobie krzesełko, pufa itp. byle tylko zrobic coś w rodzaju schodka i dopiąć swego Aż strach się bać
Inkusia za nocnikowanie U nas nocnik służy raczej do zabawy - Krzesi czworakuje do niego, chwyta rękami i wchodzi "okrakiem" od tyłu, siada i wstaje - i tak do znudzenia ubaw mamy i my i on
Julcia_
Tue, 13 Oct 2009 - 14:05
a ja znowu chora tym razem na dobre od wczoraj 39 stopni +wymioty ledwo żyje głowy od poduszki nie moge oderwać mąż w nocy dyżurował przy Maćku(na szczescie on na razie zdrowy) a teraz dziadki ide sie wyleżeć bo nie mogę znowu wziąć zwolnienia tylko jeden dzien urlopu wzięłam zeby mi przeszło do jutra
an.tośka
Tue, 13 Oct 2009 - 14:15
Julcia - zdrówka &&& ~~~~~~~~~~
Inkusia
Tue, 13 Oct 2009 - 14:17
My się śmiejemy że Kornelia najpierw się nauczy jeździć rowerem a potem zacznie chodzić Na jeździku już prawie umie jechać tylko że częściej jej wychodzi jazda do tyłu
Co do nocnika to sadzam na razie tak jak mi się przypomni ( siuśki) a kupkę wiem kiedy chce bo zaczyna cisnąć i zanim zrobi to ja myk na nocnik i kupka w nocniku. Zauważyłam że cieżko jej się robi kupkę w pieluchę bo albo bardzo się męczy albo na raty robi. Jestem mega zadowolona że udaje nam się z tym nocnikiem.
Julcia zdrowiej!!! Moja siostra miała właśnie taki wirus w niedzielę. Najadła się lekarstw i jej przeszło ale jak stwierdziła: nigdy się tak źle nie czuła i już chciała pisać testament. Wariatka ta moja siostra!
Uleńka
Tue, 13 Oct 2009 - 15:34
Ja znów musiałam ratować się nurofenem, wiktor płakał aż się zapowietrzał, cholera no troche się boje mu tak często ten nurofen dawać
Wiktor na jeżdziku sam nie umie jechać, nocnik to tylko u babci na oczy widział bo tam trzyletni drugi wnuk bywa
Julcia zdrowiej
Mrówa
Tue, 13 Oct 2009 - 16:01
CYTAT(mama.miła @ Tue, 13 Oct 2009 - 12:18)
A mnie dziś Krzesim zadziwił rano. Jestem w łazience i słyszę, że dobija się do mnie do drzwi - myślałam, że mąż go ma na rekach. Otwieram drzwi a on siedzi na swoim pchaczu i się śmieje Wyszedł z łóżeczka, siadł na auto i przyjechał do mamy (bo on nadal niechodzący - chyba jedyny) a mąż spał w najlepsze Jeszcze nigdy sam nie wstał - zawsze wołał kogoś na pomoc a tu taka niespodzianka
Nie jest jedyny, oj nie ...
annana
Tue, 13 Oct 2009 - 16:41
lekkie płaskostopie Tymek miał jeszcze na bilansie dwulatka. Teraz nie wiem.
Mrówa, super że imprezka się udała. A w ogóle niezła jesteś babka że taką imprezę sama przygotowałaś z dwójką małych dzieci. Dla mnie niewyobrażalne
Ula, łączę się w bólu, u nas dolna czwórka powoduje dziki wrzask z byle powodu. Kręci wtedy głową na wszystko - na ręce nie, pić nie, nic nie, leży na podłodze i wije się w dzikim wrzasku. Ale u nas nocki w miarę ok. Oprócz częstych pobudek (do których zdążyłam się przyzwyczaić) - nie ryczy. Budzi się, cycem zapycha (płakać mi się chce jak pomyśle że to ostatnie chwile) i ,spi dalej.
mama.miła, super zaradny chłopak z Krzesima
Inkusia, Brawa dla Kornelki!
Julcia, &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za szybciutkie zdrowienie. Pieruńskie wirusy
Uleńka
Tue, 13 Oct 2009 - 20:54
Kolejna fantastyczna noc się szykuje, wiktor od godziny 20 obudził się już dwa razy z dzikim wrzaskiem, w dzień to samo co i Igo, dzikie wrzaski bez powodu i nijak dogodzić mu
annana
Tue, 13 Oct 2009 - 22:20
Mój płaczek dopiero zasnął
chaton_ania
Wed, 14 Oct 2009 - 08:00
Ula jak Oli ida zeby to przez kilka dni z rzedu daje jej pol miarki nurofenu codziennie na noc i myk spac. Inkusia gratuluje nocnikowania
Ola na poczatku byla sadzana co 45 minut. Teraz jak powie sisi kupa codziennie rano. Aczkolwiek zdarza sie, ze z sisi nie zdazy na nocnik
Ja przezylam wczoraj traume. W piatek zlamalam zab. Czekalam do wczoraj na moja dentystke, ktora nie mogla sobie poradzic. No to przyjechal do mnie specjalnie chirurg. 2 zeby wyrwane, szwy zalozone, a bol taki, jakiego nie znalam...
an.tośka
Wed, 14 Oct 2009 - 08:09
Chaton_ania współczuję,
Brawo dla Oli za nocnikowanie - dziewczynki ale wy pędzicie z rozwojem, moje dzieci jakieś "oporne" w tej kwestii
Ja dziś mega niewyspana jestem - K obudził się o 3.30 i ani myślał spać dalej Siedziałam przy łóżeczku a on wstawał, kładł się, bawił smoczkiem i tak przez godzinę Padł o 4.30 a o 5 ja musiałam juz wstawać Chyba zasnę za biurkiem....
Inkusia
Wed, 14 Oct 2009 - 09:08
skoro piszecie ze te wrzaski są na zęby to u nas to samo, krzyczy bez powodu i nic ją wtedy nie zdoła zainteresowac
Julcia_
Wed, 14 Oct 2009 - 09:10
mama.miła łącze sie w bólu coprawda wczoraj sie wyleżałam i już czuje sie trochę lepiej -na tyle ze dałam rade dziś do pracy sie pozbierać za to Maciek w nocy zgorączkował podałam lek i po 15 min spała gorączka a i tak nie spał od 24 do 3 nie wiem co mu było ( nawet jak zęby powinno przejść po leku na gorączkę) a rano wstał mega niewyspany i po 15min do łóżka mnie ciągał -nie mogłam sie ubrac ani zjeść zaniosłam do babci i już sie kleił do poduszki..cwaniak teraz z babcią się wychrapie a mama pośpi na biurku a tata pod w pracy
rano nie miał już gorączki a kataru ani kaszlu tez więc poczekam z wizytą u lekarza czy coś sie rozwinie bo na wirusa i tak nic nie pomoże (jak ostatnio dał zalecenia: vit. C i czekamy czy się kaszel/katar nie rozwinie wtedy ew. antybiotyk) mam tyle roboty a siedzę i się martwię co z małym ..babcia ma dzwonic w razie coś
Ania współczuje zęby to jedne z gorszych przeżyć w życiu a jak ty kochana ten ząb złamałaś?
a co do nocnika podziwiam Maciek nawet usiąść nie chce (pewnie będzie jak u mojej koleżanki-awersja do nocnika- od razu dzidzia siadała na nakładce na desce klozetowej..)..a ma taki wypasiony nocnik od babci..
Uleńka
Wed, 14 Oct 2009 - 10:25
Aniu wspólczuje zęba ja też ratuje się czasem nurofenem dla wiktora ale nie chce go często podawać i daje mu go minimalnie jak już wyje
Noc taka jak poprzednia. Rany jak u nas zimno wieje że szok śnieg sypie, najgorsze jest to że w mieszkaniu mam zimnice, na górze okien mam takie wywietrzniki, nie wiem jak one fachowo się nazywają, cholera nawet jak są zamknięte to wieje mi z nich wiatr w związku z czym całą noc w zimnie spaliśmy, kombinuje czym by je pozaklejać
Inkusia
Wed, 14 Oct 2009 - 10:43
Aniu ból zęba coś strasznego, współczuję.
Uleńka moze lepiej że macie te wywietrzniki. Nam już cieknie (chyba) dach bo wyłazi wilgoć na ścianie, może podczas budowy uda się naprawić jakoś dach bo chyba się załamię.
Ja się dzisiaj obudziłam z bólem gardła a D latał w nocy do WC. Te wirusy i pogoda nas wszystkich niedługo wykończy. Pamiętam że w zeszłym roku był ładny październik, może jeszcze będzie bo niby ta pogoda ma być do niedzieli a potem ładniej, oby.
Zaległe zdjęcia z roczku
Uleńka
Wed, 14 Oct 2009 - 11:17
Inkusia pewnie że te wywietrzniki to dobra sprawa, ale pod warunkiem, że się dobrze zamykają a w tej chwili tak wieje że firanki mi chodzą, a wiktor śpi w dresie i swetrze
Sliczne zdjęcia
Inkusia
Wed, 14 Oct 2009 - 11:34
Uleńko wierzę, bo jak ogladam prognozę pogody i widzę temp dla Twojego regionu to już mi się zimno robi
Kornelka nadal śpi
Uleńka
Wed, 14 Oct 2009 - 11:50
Ciekawe kto po zakupy pójdzie, ja się z małym dziś nigdzie nie ruszam, w domu mi zimno, a co dopiero na zewnątrz. Wiktor też śpi jeszcze, w sen zimowy zapadał czy jak? to po południu pewnie już nici ze spania, a o 18 będzie bek że spać chce. Byłam przed chwilą u niego w pokoiku, rany jak tam zimno
Inkusia
Wed, 14 Oct 2009 - 11:54
CYTAT(Uleńka @ Wed, 14 Oct 2009 - 12:50)
Ciekawe kto po zakupy pójdzie, ja się z małym dziś nigdzie nie ruszam, w domu mi zimno, a co dopiero na zewnątrz. Wiktor też śpi jeszcze, w sen zimowy zapadał czy jak? to po południu pewnie już nici ze spania, a o 18 będzie bek że spać chce. Byłam przed chwilą u niego w pokoiku, rany jak tam zimno
też się tego obawiam
Uleńka
Wed, 14 Oct 2009 - 11:56
No i mamy pierwszy śnieg w tym roku, mrozu nie ma to wiadomo co będzie po nocy. Chlapa, chlapa i jeszcze raz chlapa, brrr...
No u mnie wieczorem to już na pewno będzie cyrk, jak o tej porze śpi, bo wiadomo po południu już nie zaśnie, a o 17 to go już na pewno nie położe
an.tośka
Wed, 14 Oct 2009 - 12:16
Inkusia fajne zdjęcia!!!! Kornelka ze "stówą" - bombowa (juz wiem dlaczego K nie wybrał kasy - bo położyłam tylko 'pięć dych' Uleńko współczuje zimna w mieszkaniu A te wywietrzniki może można jakimis uszczelkami (takimi do okien) uszczelnić?
Julcia_ oby Maćka nic nie dopadło &&&&
Martalka
Wed, 14 Oct 2009 - 12:36
Ula, przyklej choćby jakąś gąbkę tapicerską, dociętą np. w paski i dopasowaną do miejsc gdzie wieje. My jak mieliśmy stare okna, też nam wiało. Moja mama zrobiła takie "makarony"/rulony z materiału w które włożyła jakąś włókninę jak do ocieplania kurtek. I potem to wciskaliśmy w szpary, w pionowych miejscach taśmą mocowaliśmy Co zrobić... trzeba jakoś kombonować.
Aniu, nie wyobrażam sobie jak cię teraz boli. Raz w życiu miałam wyrywanego zęba. Jednego. A dwa na raz i jeszcze z szyciem Współczuję
CYTAT(mama.miła @ Wed, 14 Oct 2009 - 08:09)
dziewczynki ale wy pędzicie z rozwojem, moje dzieci jakieś "oporne" w tej kwestii
Moje też
Mama.miłą, współczuję nocki. Ja bym cały dzień ledwo chodzila, a tu jeszcze do pracy
U nas wrzaski zęboe nadal - młody tak się drze od rańca że już drugi raz śpi - ze zmęczenia płaczem chyba pada
Ula, współczuję pogody. U nas śnieg sypie, szczerze mówiąc to zawieja jest koszmarna i zimno (3st) Ale przeciez u ciebie dużo zimniej (jak zawsze)
Ja też oczywiście z młodym w domu siedzę. A w ogóle to zostawiłam go dzisiaj samego w domu
T zaprowadził dzisiaj Tymka do przedszkola jak wychodził do pracy. Ignac zasnął mi przed 9 na pierwszą drzemkę. Spojrzłam przez okno na pgodę i sobie uświadoiłam że Tymek nie ma nic pod spodniami A dyrektorka na zebraniu zapowiadała że ona będzie pilnować żeby dzieci bez względu na pogodę codziennie na spacer wychodziły. No to jak w strach że ten Tymek tak pójdzie na dwór, więcwłożyłam Ignaci szczebelki do łóżeczka, żeby w razie jakby się obudził nie wyszedł. Włączyłam w telefonie stacjonarnym babyfona (pierwszy raz z tego korzystałam). I z komórą w garści poleciałam do tego przedszkola. Przedszkole jest pod blokiem (tzn w sąsiedztwie). Nie było mnie pewnie z 5 minut, ale jak wracałam to mi serce nieźle waliło
Inkusia, zdjęcia fajniusie
Julcia_
Wed, 14 Oct 2009 - 13:23
Ananna wierze ci ze miałaś strach a swoją droga wątpię zeby w taką pogodę wzięli jednak dzieci na spacer zimnica..wieje leje..psa się na dwór nie wygania wtedy
babcia dzwoniła..Maciek ma 37,4 wiec nie jest źle..kataru,kaszlu brak aptety ma może sie nie rozłoży na dobre Ula przesyłam fluidki ciepła~~~~~~~~~~~~ jak dziadki wczoraj napaliły to się prawie gotowało w kaloryferach (czyt. wnusiu chory musi mieć ciepło) miałam przykręcić kaloryfery i zapomniałam i dobrze bo nad ranem i tak już zimno było.. a wieczorem cale mi za gorąco też nie było
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.