To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Rower stacjonarny :),

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4
iriss
Przejrzałam cały wątek i jestem pod wrażeniem. Tina wyglądasz fantastycznie, gratuluję samozaparcia.
Mój rowerek stacjonarny stoi i patrzy na mnie, ciągle coś stało na przeszkodzie (głównie lenistwo 08.gif ), żeby zacząć jeździć, ale widzę, że warto icon_smile.gif
Jak tylko wykuruję się z paskudnego przeziębienia to biorę się za siebie, bo chcę przed kolejną ciążą pozbyć się fałdki na brzuchu po poprzedniej.
Wagowo to chcę zrzucić tak ok. 4kg (mam 164cm, waga 58kg), ale bardziej mi zależy na popracowaniu nad kondycją, bo obecnie to jest znikoma. W ciągu 3 m-cy chyba się uda icon_smile.gif
Tina25
40 minut dzis zaliczone.Wsiadlam o 22.Jestem szczesliwa 06.gif

iriss 58 kg,marzenie....Tyle to ja w liceum wazylam 06.gif Zapraszam do watku i jezdzenia 06.gif
Cioteczka
Oj chyba tez musze sie zmobilizowac do dzialania jak czytam Wasze posty. W zeszlym roku kupilam sobie trenazer do roweru (mam dosyc dobry rower, wiec szkoda bylo mi kupowac rowerek stacjonarny), tu wystarczy tylko kolo sciagnac i mozna smigac. Okazalo sie, ze tak halasuje, ze sasiedzi mi leb by urwali gdybym na nim jezdzila, no i niestety musze sobie do niego dokupic odpowiednia opone i podobno bedzie ok. Takze smigam dzisiaj po necie, by wyszukac tej oponki i moze uda mi sie posmigac z Wami icon_smile.gif
izoldciemnowlosa
Melduję że rowerek odzyskany, odkurzony i dziś zaliczyłam - 15 minut 43.gif 37.gif
miałam dotrwać do 20 ale po prostu nie dałam rady 43.gif 37.gif Widać forma do doopy 37.gif
Nie chciałam się porywać też z motyką na słońce bo akurat mam @ i tak czułam jak ze mnie ścieka po każdej minucie pedałowania.
Wieczorkiem jeszcze raz wsiądę - mam nadzieję że dotrwam do 20 minut.Tina jak ty to robisz -40 minut

No i najważniejsze nie tknęłam dziś ciastka - rany jaka jestem z siebie dumna. Mam nadzieje że dam radę - jakby co wydrukuję sobie Twoje zdjęcie Tina sprzed kilku lat z dopiskiem "Tak musze wyglądać" 06.gif
iriss
Ja też dzisiaj zaczęłam. Ciężko było się zebrać w sobie, ale jak młode zasnęło to wlazłam i pojeździłam 30 minut. Miałam zamiar godzinę, ale i tak cieszę się, że chociaż tyle zaliczyłam, bo po 15 minutach już zerkałam na licznik ile jeszcze mi zostało 08.gif Może dałabym radę jeździć dłużej, ale podobnie jak Ty izoldciemnowlosa mam @, więc samopoczucie liche.

A jeszcze koleżanka w pracy mnie "zdenerwowała" bo wróciła po macierzyńskim i jest szczuplejsza niż przed, to sobie pomyślałam, że nie mogę być gorsza icon_razz.gif też się doprowadzę do zadowalającego mnie stanu.
Uleńka
Widząc takie efekty też postanowiłam jeżdzić na rowerze, dziś czwarty dzień. Nie jeżdze na początek zbyt długo 20-30 minut dziennie, ale nie rozumiem czemu ani zakwasów nie miałam ani nic, jakoś słabo chyba jeżdże skoro wogle mnie nic nie boli 29.gif
izoldciemnowlosa
CYTAT(izoldciemnowlosa @ Thu, 04 Mar 2010 - 19:41) *
Melduję że rowerek odzyskany, odkurzony i dziś zaliczyłam - 15 minut 43.gif 37.gif


Już wiem czemu wczoraj nie dałam rady dłużej 03.gif - miałam ustawione do oporu - byłam przekonana że to ten lżejszy program 04.gif 04.gif 04.gif Dziś już poszło fajnie - 30 minut 06.gif
iriss
izoldciemnowlosa to podziwiam, że mimo wszystko przy takim oporze wytrzymałaś te 15 minut icon_wink.gif
Ja wczoraj zaliczyłam 30 minut, dzisiaj 40. Jestem z siebie dumna i blada, że mimo zmęczenia wsiadłam na rowerek i pojeździłam 03.gif
Agga
Dziewczyny i jakie efekty po rowerku??

Tina pochwal się ile już zrzuciłaś?
justine1980
Tina nie mam czasu czytać całego wątku gratuluję spadku wagi wyglądasz super.Mam pytanie-ile przeważnie jeździsz i z jaką prędkością (jeśli masz licznik)? Też akurat wyciągnęłam rower bo nie mieszczę się w ciuchy ale nie wiem ile powinnam ćwiczyć aby dało to efekty.Z netu dowiedziałam się tylko że aby schudnąć a nie nabrać mięśni to trzeba jeździć ze średnią prędkością.
Ps.jak tam KubuÅ›?
iriss
Przyznaję się bez bicia, że rowerek stoi w kącie i czeka... 43.gif
A to dlatego, że wybrałam dietę Dukana, straciłam już 4kg, ale niestety sił na jazdę nie mam.
Planuję wrócić na rowerek od maja, kiedy zacznę etap stabilizacji, więc kiedy powoli zacznę wprowadzać węglowodany.

Ale wtedy jazda to już celem utrzymania wagi icon_smile.gif
Tina25
CYTAT(justine1980 @ Fri, 16 Apr 2010 - 15:02) *
Tina nie mam czasu czytać całego wątku gratuluję spadku wagi wyglądasz super.Mam pytanie-ile przeważnie jeździsz i z jaką prędkością (jeśli masz licznik)? Też akurat wyciągnęłam rower bo nie mieszczę się w ciuchy ale nie wiem ile powinnam ćwiczyć aby dało to efekty.Z netu dowiedziałam się tylko że aby schudnąć a nie nabrać mięśni to trzeba jeździć ze średnią prędkością.
Ps.jak tam KubuÅ›?

dlugo mnie nie bylo,ale to wina przeprowadzki i braku internetu.Juz odpisuje.Mam angielski rower z dziwnym licznikiem.Dziwnym,bo dla mnie nie zrozumialym.Przyklad?Spalone kalorie.Po 40 minutach pedalowania pokazuje mi np. cos ok 45,0.Dokladnie tak.Predkosc?Mi pokazuje 7,0,biorac pod uwage fakt,ze moze i pewnie jest podana to predkosc mil na godzine to wychodzi jakies 11 km/h.Nie wiem czy to jest predkosc srednia,bo to stwierdzenie jest fantastyczne i duuzo mowiace,szczegolnie poczatkujacym. icon_wink.gif Jezdzilam 40 minut poznym wieczorem,po 22,jak Kubus spal.Teraz nie jezdze.Przestalamm i waga stoi.Stanelam na 67 i koniec.Musze sie na nowo zmobilizowac.Jeszcze 7 kg.Niemniej jednak czuje sie w miare dobrze ze soba juz.No,ale lato tuz tuz,bikini raczej nie dla mnie jeszcze.

A Kubus ma sie swietnie,dziekuje. 04.gif
justine1980
Tina a jak ustawiasz pedałowanie to takie przy którym trzeba nogami mocno nacisnąć czy wolne? Mam nadzieję że zrozumiałaś o co mi chodzi.
ps.O Kubusia pytałam bo pamiętam Cię z wrzesniówek
Myssia
No to wreszcie się wzięłam za rowerek, póki 2 x dziennie po conajmniej pół godziny....leje się ze mnie pot niagarą...
justine1980
Myssia ja jeżdzę tak koło 40-50 minut dziennie bez przerwy ale jakoś niespecjalnie się pocę zastanawiam się czemu bo jeżdże dosyć szybko.
Myssia
Może to nie jest wysiłek dla Twojego organizmu...
Ja tam padam po tym czasie. Ale mam tego tłuszczu tyle, że się może topi i cieknie 29.gif
kasiarybka
CYTAT(justine1980 @ Fri, 21 May 2010 - 16:34) *
Myssia ja jeżdzę tak koło 40-50 minut dziennie bez przerwy ale jakoś niespecjalnie się pocę zastanawiam się czemu bo jeżdże dosyć szybko.

Może masz za małe obciążenie ? na którym biegu jeździsz ?
justine1980
CYTAT(kasiarybka @ Fri, 21 May 2010 - 16:10) *
Może masz za małe obciążenie ? na którym biegu jeździsz ?


u mnie nie ma stopnia obciążenia w cyfrach tak jak na rowerze normalnym tylko trzeba "na oko" ustawiać ale próbowałam już na każdym obciążeniu i za każdym razem jest tak samo.Różnice jedynie odczuwam w nogach wiadomo im ciężej tym bardziej nogi bolą
Myssia
Ja też mam bez cyferek, tylko pokrętło. U mnie nie ma znaczenia, pocę się tak czy tak icon_smile.gif
Jak jeździłam na normalnym rowerze, po ulicy, też się pociłam icon_smile.gif
ciao
Tina zerknełam sobie na Twoje fotki,no widzć ogromna różnice!!!Brawo,mocno trzymam kciuki i z pewnościa bede cześciej zagladała na ten wątek
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.