Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
ja tez podaje wit K od 8 doby a wi D [po 2 tyg mam zaczac mam pytanie jestem 11 dni po porodzie i mam jeszcze 1 szew nie odpadl mi czy wy mieliscie tak dlugo szwy bo obawiam sie zeby mi sie nie wrosl o ile kuz sie to nie stalo a strasznie nie chcem isc do gina bo znow mnie bedzie bolalo a ja juz nie chce ja biore tylko szybko prysznic acha i jak dlugo sie oczyszczalyscie bo ze mnie wciaz leci ehh Moj synus dzisiaj spal lepiej ale o 4 wzielam go do lozka z czystego leniswa nie chcialo mi sie stac przy kolysce i wolalam pac od razu
a moje dolegliwosci pomalu mijaja cwiczenia daja jakies delikatnie zaowazalne efekty i zaczyna mi sie cofac spowrotem do srodka
Rozan wysylam ci zdjecia na meila zebys mogla mi passeczek zrobic
rozan
Sat, 27 Feb 2010 - 10:41
Mi dwa ostanie szwy "odpadły" w tym tygodniu. I jeszcze troszkę ze mnie "cieknie" choć jest już to bardziej taki śluz
Wieczorem siądę i zrobię pozostałe paseczki, przynajmniej taki mam plan
Ja też nad ranem (po szóstej) się poddałam i Mati wylądował u nas w łóżku i pospaliśmy jeszcze z godzinkę Zresztą widzę, że zaczyna się powoli psuć i najchętniej zasypiałby na rękach albo przy cycu
rozan
Sat, 27 Feb 2010 - 11:09
zapomniałam napisać, że w nocy odpadł nam pępek
więc stawiam co kto chce
aratis
Sat, 27 Feb 2010 - 11:51
Gratulacje !!! (winka bym się chetnie napiła )
Ja mam szwy rozpuszczalne (jakies 2 rodzaje), wiec nie wiem jak jest z ewentualnym wrastaniem. W każdym razie u mnie (2 tyg po porodzie) te zewnetrzene już zlazły, a te wewnetrzene na wargach od środka jeszcze są i ciągna mnie bardziej niż kiedyś, dlatego na poduszcze podróżnej siadam se
Wczoraj pytalam położna o krwawienie, bo ja mam raz mniej, raz wiecej. Powiedziala, ze to norma-ze nawet do tych 6 tygodni mozna krwawić ale z reguly konczy sie ok. 3-4 tyg.
Dziewczynki-bo ja już pytalam ale nie wiem w sumie czy ktoś mi cos odpisał... Od którego tygodnia werandowanie, a od którego spacerki? tak plus minus chociaż.
aha-i jeszcze patent ze szpitala na ewentualny nadmierny napływ pokarmu, gdyby ktoś miał: rano i wieczorem po 1 filizance herbatki z szałwii. Przy ekstremalnych nawałach 3x dziennie (ale nie wiecej!!!)
ewqa
Sat, 27 Feb 2010 - 12:30
CYTAT(aratis @ Sat, 27 Feb 2010 - 11:51)
Gratulacje !!! (winka bym się chetnie napiła )
Ja mam szwy rozpuszczalne (jakies 2 rodzaje), wiec nie wiem jak jest z ewentualnym wrastaniem. W każdym razie u mnie (2 tyg po porodzie) te zewnetrzene już zlazły, a te wewnetrzene na wargach od środka jeszcze są i ciągna mnie bardziej niż kiedyś, dlatego na poduszcze podróżnej siadam se
Wczoraj pytalam położna o krwawienie, bo ja mam raz mniej, raz wiecej. Powiedziala, ze to norma-ze nawet do tych 6 tygodni mozna krwawić ale z reguly konczy sie ok. 3-4 tyg.
Dziewczynki-bo ja już pytalam ale nie wiem w sumie czy ktoś mi cos odpisał... Od którego tygodnia werandowanie, a od którego spacerki? tak plus minus chociaż.
aha-i jeszcze patent ze szpitala na ewentualny nadmierny napływ pokarmu, gdyby ktoś miał: rano i wieczorem po 1 filizance herbatki z szałwii. Przy ekstremalnych nawałach 3x dziennie (ale nie wiecej!!!)
ja na ciązowym o wypływy pytam, a Wy tu na ten temat dyskusję prowadzicie . u mnie już prawie nic nie leci, a myślałam,że to tak ze 4 tygodnie przynajmniej powinno
Aratis nie wiem jak u ludzi, ale u zwierzaków rozpuszcalne szwy ropuszczają się od 1 do 3 miesięcy. a te nierozpuszcalne zdejmuje się po 10-14 dniach, więc Edziola myślę,że nie masz jeszcze co panikować
a co do werandowania to ja zaczęłam jakoś już w zeszłym tygodniu ( jak Kinga miała coś około 10 dni ) najpierw otworzyłam okno na 10 , później na 15 minut w sypialni, a ją po prostu cieplej okryłam, później ją ubrałam i posatwiłam w foteliku przy uchylonych drzwiach balkonowych , najpierw na 10 , później na 15 , a później wystawiłam 2 razy na balkon w wózku, na 15 i 20 minut i zaraz następnego dnia jak było ładne słoneczko to z nią wyszłam- wychodzę od tego wtorku ( Kinga miała 16 dni ). dzisiaj się też wybieramy- trzeba korzystać , póki jest ładna pogoda
dziewczyny na ciążowym pisałam o wieczornych zmaganiach z moim "Aniołkiem " , więc nie będę się powtarzać. jak któraś wpadnie na pomysł co z tym zrobić to będę wdzięczna za radę
Rozan piję za Wasz pępek ( mineralkę niestety )
edziola
Sat, 27 Feb 2010 - 13:35
a ja nie werandowalam tylko od razu wyszlam na 30 min bo mi tak pediatra przy wypisie powiedziala bylo 10 stopni bez wiatru i sloneczko swiecilo wiec to o samo co bym go na balkonie postawila a wolalam sie przejsc nam tez juz pepek odpadl przdwczoraj mi te szwy tez powinny same odpasc 1 odpadl ten calkiem z wierzch a drugi ciu glebiej trzyma sie jak zly bo chcialam go pociagnac moze wyciagne to niestety zabolalo wqa niestety niewiem co ci poradzic moj oskar spi w kolysce i nie narzeka caly dzien tam spi i noc tez naje sie i go klade i spi czasem pomruczy to nie wstaje jak juz placze to daje mi smoka pokolysam i zasypia tfu tfu tfu co by mu sie nie odmienialo wczoraj mial dzien ze nie bardzo chcial spac spal 1 godz po karmieniach a reszte pzelezal w kolysce na lozku troszke na raaczkach ale tak dla przyjemnosci rodzicow bo ilez bedzie sam lezal ale raczej nie placze tfu tfu tfu
olaf2011
Sat, 27 Feb 2010 - 15:41
No to teraz tu będę zaglądać Co do pierwszej strony, to mój synek ma na imię Błażej, Jan i urodzil się 07.02.2010 o godzinie 4.17, ważył 3320 i mierzył 52 cm Proszę o naniesienie poprawek
aratis
Sat, 27 Feb 2010 - 15:56
A ja dziś zostałam obsikana przez własnego syna!!!!!
rozan
Sat, 27 Feb 2010 - 20:53
Ja już tam nic nie czuję, żadnego "ciągnięcia" ani nic w tym stylu. Gdyby nie to spojenie, to mogłabym powiedzieć, że wróciłam do 100% formy... ale niestety...
Aratis ja chciałam werandować pod koniec drugiego tygodnia, ale ze względu na ropiejące oczka musieliśmy poczekać i zaczęłam werandowanie od wtorku czyli Mati miał 15 dni. Od trzech dni wychodzimy na spacerki. Długość uzależniona jest od pogody. W czwartek byłą piękna pogoda, to byliśmy 30 minut. Wczoraj było kiepskawo więc byliśmy troszkę ponad 10 minut, a dzisiaj spacerowaliśmy niecałe 20 minut. A propos spaceru, to Szymo ani na 5 sekund nie odchodzi od wózka i nic tylko chce go pchać hehe Ciekawe jak długo tak będzie Dopiero dzisiaj syn Cie obsikał?? Ja przynajmniej raz dziennie jestem "olewana"
Ewqa u nas Szymo uspokajał się przy włączonej suszarce . Ponoć na jedne dzieci uspokajająco działa szum odkurzacza. Można nagrać na dyktafon i puszczać
Edziola maila doszedł. Zaraz muszę się zabrać za sprzątanie (jutro mam mieć gości) i jak mi starczy sił koło północy, to zrobię paski U nas też Mateuszek w miarę spokojny chociaż dzisiaj był bardziej płaczliwy i mniej spał... Mam nadzieję, że to tylko jednorazowo tak
Idę sprzątać...
rozan
Sat, 27 Feb 2010 - 20:57
Ciekawe co tam u Agutki i Prady
Aasia
Sat, 27 Feb 2010 - 21:24
kurcze to ja spacery godzinne chodzę albo i dwugodzinne czasem, jak babcia wózek dopadnie..Ada najlepiej śpi na powietrzu i jak nie ma mrozu to pielęgniarka noworodkowa z poradni powiedziała mi już 2 tyg temu, że moge na godzine conajmniej iść, bo dziecko lepsze bedzie jak się dopowietrzy..widać co szpital to inna teoria my się wietrzymy długo w każdym razie i nie ma zadnego kataru ani nic tfu tfuu.
Prada to chyba miała już kilka dni temu wychodzić do domu, ciekawe co z nia, że się nie odzywa tyle.
ewqa
Sat, 27 Feb 2010 - 21:33
CYTAT(Aasia @ Sat, 27 Feb 2010 - 21:24)
Prada to chyba miała już kilka dni temu wychodzić do domu, ciekawe co z nia, że się nie odzywa tyle.
Prada wczoraj wyszła ze szpitala, chociaż dziwi mnie,że jeszcze na forum nie zajrzała , może się w domku aklimatyzuje. a ktoś wie co u Pajki ?
znikam na małą drzemkę,żeby mieć siły na walkę z dzieciem o północy
aratis
Sat, 27 Feb 2010 - 22:07
Pisałam dziś do Prady-odpisała,że mają sie dobrze a dziś jacyś goście mieli się pojawić, więc pewnie teraz odpoczywa. W każdym razie swoją ponowną obecność na forum obiecała Kurde-musze looknąc coś o tych szwach...Mam nadzieje,że "ludzkie" to troche szybciej sie rozpuszczają....
Aasia
Sat, 27 Feb 2010 - 22:42
kurcze a moje dziecię o dziwo usneło grzecznie po kąpieli i karmieniu, jak nigdy prawie ze...i śpi dalej, aż się boje co w nocy bedzie
ewqa
Sun, 28 Feb 2010 - 09:50
Aasia i jak nocka?
u mnie też nad wyraz spokojnie. Kinga usnęła po kąpieli, ale 0 22 stanardowo zaczęła marudzenie. wzięłam ją do łóżka , pospała do północy, później karmienie i spała dalej w łóżeczku, dopiero po karmieniu o 5 musiałam ją znowu wziąść do łóżka,bo coś tam marudziła.
Aasia
Sun, 28 Feb 2010 - 13:54
to u nas, jak mała poszła spać o 20.00 to obudziła sie jakoś koło 1 w nocy chyba zjadla, pomarudziła godzinę i zasnełyśmy. później obudziła się jakoś koło 5 chyba, potem po 7 , zaczeła marudzić, to zmusiłam tatusia, żeby się zajął dzieciem, bo mi się najlepiej śpi rano no i jak sie obudziłam po 9 to zastałam ich razem ze mną w łóżku śpiących, wiec chyba nie było masakry ale zastanawia mnie, ze po jedzeniu jak jest faza aktywności, to ta moja dziecina bardzo rzadko poleży i się porozgląda czy coś, najczęściej chce płakać teraz byłyśmy na spacerku i dalej śpi. czekamy zatem na karmienie.. a z tym karmieniem to mam wrażenie, ze ona nie dojada. Piersi mam takie miękkie jakieś, mam wrażenie, ze mało leci z nich musiałam ją dziś rano dokarmic, bo plakała wciąż, a po butli od razu usneła. czy to możliwe, żebym już traciła pokarm???
ewqa
Sun, 28 Feb 2010 - 16:34
dziewczyny to powiedzcie mi na jak długo na te spacerki można wychodzić? my zwykle wychodzimy na około 40-45 minut, ale dzisiaj byliśmy około godziny.teściowa stwierdziła,że to za długo, wiec już sama nie wiem :/ aha! i jeszcze jedno , czy używacie jakiegoś kremu do twarzy jak wychodzicie - jak np. ten krem na każdą pogodę NIvea?
olaf2011
Sun, 28 Feb 2010 - 18:10
My też wychodzimy na spacerki już odkąd mały miał 10 dni. Czasem i dwie godziny. Kupiłam krem na mróz i wiatr Chicco, ale jak jest taka pogoda jak dziś to nie smaruję buźki.
Aasia
Sun, 28 Feb 2010 - 19:33
ja tak jak Olaf wyprowadzam na godzinę, a jak jest babcia to nawet i dwie, bo babcia lubi z wózkiem latać. Dziecko dużo spokojniejsze na spacerze i po spacerze, więc co będę jej żałować..
Latte_macchiato
Sun, 28 Feb 2010 - 21:11
To już oficjalnie się tu wnoszę, razem z Leną
Wróciłam do domku w piątek ok 15, wczoraj goście, dzisiaj też ..ogólnie ... ehh..ale na szczęście póki co Lena złote dziecko jest i daje nam spać oraz pracować. Dziś posprzątałam, wyprałam mały dywan i jakieś tam małe inne rzeczy zdążyłam porobić
aratis
Sun, 28 Feb 2010 - 22:29
Ja to się dziś nawet zdązylam cała ładnie wydepilować i namaścić róznymi smarowidłami, kurze pościerać, pranie zrobic...W sumie nieźle
A P. mi przygotowuje obiady i sniadania i pomaga w domu, zakupy robi.Ale już jutro wraca do pracy Kochany jest, choć kilka drobnych spięc mieliśmy ale to pewnie ze zmeczenia Wszystko by było super, gdyby nie to nocne wstawanie....
ewqa
Mon, 01 Mar 2010 - 10:01
CYTAT(aratis @ Sun, 28 Feb 2010 - 22:29)
Ja to się dziś nawet zdązylam cała ładnie wydepilować i namaścić róznymi smarowidłami, kurze pościerać, pranie zrobic...W sumie nieźle
A P. mi przygotowuje obiady i sniadania i pomaga w domu, zakupy robi.Ale już jutro wraca do pracy Kochany jest, choć kilka drobnych spięc mieliśmy ale to pewnie ze zmeczenia Wszystko by było super, gdyby nie to nocne wstawanie....
no ja dzisiaj mam dzień pracusia. już trochę chatkę ogarnęłam , teraz wcinam śniadanko i mam nadzieję,że Kinga jeszcze pośpi to coś więcej porobię u mnie z Grześkiem identycznie, też dużo pomaga, ale juz dzisiaj wrócił do pracy i też na początku kilka spięć przerobiliśmy , ale też myślę,że to zmęczenie i nieprzystosowania do nowej sytuacji.
wczoraj moja Mała od czasu powrotu ze spaceru prawie nie spała, tylko przysypiała na chwilę i ciągle chciała na ręce,ale za to wieczorem jakoś gładko poszło , tyle,ze znowu spałą z nami w łóżku i efekcie w swoim łóżeczku sypia tylko w dzień
Prada witaj .
b]Aasia[/b] może ktoś sie ze mną nie zgodzi, ale gdzieś wyczytałam,że dzieci urodzone przez cc potrzebują więcej bliskości, niż urodzone sn, bo to gwałtowne wyjęcie ich z brzucha jest dla nich wielkim szokiem, może to jest przyczyna zachowania Ady?
Aratis daj znać jak po wizycie u pediatry, trzymam kciuki,zeby okazało sie ,ze wszystko ok .
aha! wczoraj wlazłam w swoje jeansy sprzed ciąży . i jeszce jedno- poradźcie coś na te cho****e rozstępy, co mi teraz wylazły, bo po Muusteli jakoś efektu nie widzę i jeszcze wstawiam moje "zezowate szczęście" :
natulka1984
Mon, 01 Mar 2010 - 11:00
witam:)
musze to napisac bo sama jestem w szoku.Mała wczoraj po 21 dostała ostatni raz cyca i na kolejne karmienie obudziła sie dzisiaj o 5.36 Za to teraz coś marudzi,ale i tak jest grzeczniutka,kochana(tfu,tfu)
Prada mała jest słodziutka.Taka fajna pyzunia,wycałuj ja i wyściskaj >No wiadomo że Lenki sa grzeczne jak aniołki:) >a jak karmienie,wszystko ok??
Moj J tez mi bardzo duzo pomaga,momentami jestem w szoku,bo nawet sam pozmywa(nie trzeba mu mówić)mała bierze,masuje ja po brzuszku,przytula,fajny widok:) (Zuze pamiętam nie wziął na ręce do puki nie wzłorzyłam ja w becik usztywniony)a Lene bez becika bierze"-''
>>Co do spania.Ja Lene tylko do karmienia biore do naszego wyra i zaraz po karmieniu odkładam do łożeczka.Boję się ze zasnę z Leną na wyrku i Zuza w nocy do nas przyjdzie(chodzi po ciemku do nas-na oślep)i ją zgniecie
ewqa Kinga przesłodka,tez wycałuj i wyściskaj od ciotki:) Co do roztępów,to ja moje boczki smaruje oliwa z oliwek ponoć tak trzeba.Na brzuchu na szczęście nie mam ich,ale boczki sa w kreskach;/ >Mi położna powiedziała ze na spacerki można wychodzić na godzinke dwie,ale jesli jest temp.w plusie. >Kremik właśnie mam z nivei na każdą pogode,ale przyznam sie bez bicia że czasem zapomnę małą posmarować
aratis skąd u ciebie tyle werwy?? Mi kompletnie nic się nie chce,robię tylko to co muszę.Chyba czas najwyższy wziąśc się za siebie i za dom
aasia Piersi mimo że sa miękkie to na pewno,ale to na pewno jest w nich pokarm!!! I dziecko na ban się najada,jeśli chce często byc przy piersi to po prostu potrzebuje twojej bliskości.Moja Lena tak robi wieczorem,ciągle przy cycku wisi,myslałam ze ona jest głodna bardzo,ale nie-ona po prostu sobie trzyma tego cyca w buzi i zasypia tak:) >Każde podanie sztucznego mleka w butelce,odzwyczaja malca od piesi,im rzadziej malucha przystawiasz do piersi tym większe prawdopodobieństwo zaniku pokarmu.
Moja właśnie zasnęła
>>Wczoraj moja tesciówka wyprawiała imeniny i cała chate pełną mieliśmy a ile sie najadłam wrrr,normalnie jak słon sie czułam wieczorem-kurcze mam wyrzuty sumienia,bo przecież mam zrzucać kg a nie przybierać
natulka1984
Mon, 01 Mar 2010 - 11:01
OOO Lenka ma dziÅ› miesiÄ…c- stawiamy soczki!!!!!!!!!!!!!
bel
Mon, 01 Mar 2010 - 12:55
witam was faktycznie mam córeczkę ja tylko na chwilkę, była u mnie położna. miałam problemy z pokarmem. niestety zła dieta. muszę wiele rzeczy wyeliminować bo malutka miała kolki . mam nawał pokarmu i ściągam laktatorem. malutka jest dosyć żywiołowa ale niestety nerwowa. pomaga mi moja mama. ja kremie piersią ale tez daje tez mleko NAN. malutka kochana ale ciężko czasem zachować mi spokój. oki konczę. dokuczami babyblues . byc moze kwestia zmęczenia dziewczyny tez tak macie?? kończę bel
natulka1984
Mon, 01 Mar 2010 - 13:10
CYTAT(bel @ Mon, 01 Mar 2010 - 12:55)
witam was faktycznie mam córeczkę ja tylko na chwilkę, była u mnie położna. miałam problemy z pokarmem. niestety zła dieta. muszę wiele rzeczy wyeliminować bo malutka miała kolki . mam nawał pokarmu i ściągam laktatorem. malutka jest dosyć żywiołowa ale niestety nerwowa. pomaga mi moja mama. ja kremie piersią ale tez daje tez mleko NAN. malutka kochana ale ciężko czasem zachować mi spokój. oki konczę. dokuczami babyblues . byc moze kwestia zmęczenia dziewczyny tez tak macie?? kończę bel
bel spokojnie,uspokój się.Ciesz się z zycia z córci!!!Powiedz ryba,dlaczego karmisz mlekiem sztucznym skoro masz sporo swojego mleka??Ja jestem przeciwna sztucznemu mleku.Jak urodziłąm Zuze to po mieisacu karmienia odstawiłam ja od piersi,bo myslałam ze źle się odzywiam,że mam mało wartościowy pokarm itp.Nie ma czegos takiego jak mało wartościowy pokarm,pokarm jest pokarmem i na pewno starcza twojemu maleństwu!!Głowa do góry,ciesz się urokami macierzyństwa,bo to piękne!!!!!!!!!!
est1
Mon, 01 Mar 2010 - 13:28
Witam kochane oj jak sie dawno nie odzywalam ale kompletnie niemialam kiedy maly przez ostatnie dni byl strasznie marudny płakał durzo i napinal sie chyba go brzuszek bolal bo mial okropne gazy ale niewiem czemu ja wydaje mi sie nic takiego nie jem. Antkowi tez sie ulewa ale to podobno normalne u takich maluchow chodz przyznam sie przy Julci tego nie bylo. Ale juz dzis maly jest bardzo grzeczny i niema z nim problemow. M od jutra do pracy po miesiacu wolnego idzie i nawet sobie nie wyobrazam jak ta dwojke sama bede musiala ogarnac. Zawiesc do przedszkola przywiesc Jula Antek i pies masakra jakas ale trzeba sie pomalu przyzwyczajac.
natulka1984
Mon, 01 Mar 2010 - 13:31
uwaga fotcze
moje skarby:)
moja śliczna księżniczka:)
koniec
Właśnie najadłam się sałatki carry mniam:)
Czekam az obudzi się Lenka i śmigamy po Zuze do przedszkola,ale niestety nie wózkiem tylko autem bo jest straszny wiatr dzisiaj:/
Aasia
Mon, 01 Mar 2010 - 14:07
bel gratuluję córy, coprawda ja też nie kumam, po co ją dokarmiasz skoro masz sama nawał pokarmu??? ja mam od początku mało mleka. Jak ostatnio byłam w poradni to mała wyciągala ok 70 ml a powinna już dawno jeść conajmniej 100ml. Ale staram się dokarmiac jak najrzadziej i robię to raz dziennie na wieczór albo i czasem wogóle.. moja wyła prawie non stop jak nie spała i tez miałam już w nocy instynkty mordercze ale się uspokaja i z dnia na dzień jest coraz lepiej Umie już nawet poleżec bez płaczu a wcześniej to albo spała albo wyła.. także Bel jest nadzieja, daj dziecku tylko trochę czasu.
kipje
Mon, 01 Mar 2010 - 14:18
hejka! Witam wszystkie mamusie!! Nie odzywalam sie bo niestety bylam chora i na nieszczescie maly sie tez ode mnie zarazil . Kaszle i kicha, ale wedlug lekarza jest juz lepiej i powoli dochodzi do siebie biedaczek Straszne to jak takie malenstwo jest chore i nie mozna mu samemu pomoc . Na dodatek moj mezusio tez sie zarazil, wiec cala trojka jest wyczerpana. Maly spi i spi ale na szczescie apetyt mu dopisuje i nocki tez w miare ok. Tutaj kurcze upaly a my chorzy...Dziadowskie kurde wirusy sa wszedzie Ja rowniez karmie piersia ale wieczorem odciagam mleko i moj maz daje malemu je z butelki- to taki rutual tatusiowego karmienia. Przynajmniej to ma po calym dniu pracy i nie widzenia malucha. Malego kladziemy po kapieli ok. 19.30 do lozeczka, maly spi do 23.00 wtedy tatus go karmi a potem budzi sie ok. 5.00 rano na ponowne karmienie. Udaje nam sie to juz od 2 tygodni utrzymac taki rytm, wiec mam nadzieje ze dalej bedzie ok.
pozdroweczka i buziaki dla dziecinek!
niuniunia23
Mon, 01 Mar 2010 - 14:37
sorki że tak ni z gruszki ni z pietrzuszki ale Prada masz nie regulaminowy suwaczek max może mieć 500 x 100
Latte_macchiato
Mon, 01 Mar 2010 - 14:46
wkleję to co na lutówkach
Jeśli chodzi o karmienie nie ma problemu, karmię na żądanie co 2-3h, Mała śpi grzecznie, jest klonem Taty..z czego Pan Tata jest niesamowicie dumny. Rana już lepiej, skoro dywan wyprałam Nadal jakoś tam ciągnie ale już jestem w pełni sprawna..najgorzej bo mi hemoroidy wyszły i czuję duży dyskomfort...mam na szczęście czopki i żel do smarowania.
Była u nas położna pierwszy raz i tak mi doradziła z jedzeniem: mogę jeść jabłko i banana ale 1szt przez cały dzień, podzielić sobie te dwa owoce na 4-5 części i dawkować cały dzień mogę jeść jeden jogurt dziennie sok tylko jabłkowy rozcieńczony lub kompot wszystko gotowane...nic smażonego kostkę czekolady za 2-3 tygodnie
szczepionkę wezmę 5w1 skojarzoną i do tego wzw B taka jaka była podana pierwsza (ponoć tak musi być) więc Engerixa położna jest zdania, że na żółtaczkę powinno dawać się osobno a ta 6w1 to nie wiadomo co ma ...
Czy Kaska2030 się odzywała ..martwię się o Nią ....
ps. Lena w dzień śpi w łóżeczku a w nocy śpi z nami, uwielbiam Jej bliskość i nie chcę tak od razu Ją separować ode mnie .... Póki co nie miałam jeszcze spięcia z mężulem, pomaga mi kiedy trzeba...ja to już "rutyniara" więc nie panikuję, nie denerwuję się szybko i jakoś tak z uśmiechem wiele biorę
No mnie też zastanawia czemu Bel dokarmiasz sztucznym jak masz sporo swojego .... bez sensu zupełnie
niuniunia22 oki zaraz zmieniÄ™... tzn za chwilkÄ™
natka2518 Ty i Lena wyglądacie super...boże ja do figury wrócę za kilka miesięcy nadal wyglądam jakbym 2 nosiła
kipje współczuję chorego synka..dbaj o siebie ! No pięknie sobie rozplanowaliście dyżurki
ewqa a Kinia jaka poważna a do kogo jest podobna to nie wiem... ale ...ale ... mi Grzesia przypomina ......
Nowe, po remoncie, królestwo księżniczki
I cała Ona
ewqa
Mon, 01 Mar 2010 - 16:31
Natka to kompocik za miesiąc Leny . Mała słodka i bardzo podobna do siostry i do Ciebie
Bel trzymaj się, poczatki są trudne niestety,dobrze,że mama Ci pomaga.
Prada ja też nie wiem do kogo Kinga podobna, ani do mnie, ani do Grześka , ani do żadnego sąsiada , ale niech bedzie ,że do Grześka u Ciebie Lena to rzeczywiście czysty Tatuś a pokoik wygląda super, czekam na fotki całości. co do szczepienia to ja myślę o 5w1 lub 6w1. na rotawirusy nie szczepię, a na pneumokoki jeśli już to nie wcześniej niż jak Mała skończy pół roku, albo i później.
kipje współczuję choroby . zazdroszczę takiego regularnego rytmu dnia. u nas jak na razie w miarę regularne są tylko nocki, ale mam nadzieję,źe już niedługo też będę mogła napisać, że u nas podobnie.
Latte_macchiato
Mon, 01 Mar 2010 - 21:06
CYTAT(ewqa @ Mon, 01 Mar 2010 - 16:31)
Prada ja też nie wiem do kogo Kinga podobna, ani do mnie, ani do Grześka , ani do żadnego sąsiada , ale niech bedzie ,że do Grześka u Ciebie Lena to rzeczywiście czysty Tatuś a pokoik wygląda super, czekam na fotki całości. co do szczepienia to ja myślę o 5w1 lub 6w1. na rotawirusy nie szczepię, a na pneumokoki jeśli już to nie wcześniej niż jak Mała skończy pół roku, albo i później.
Ja wezmę szczepionkę 5w1 + osobno na wzw i rotawirusy nad innymi się zastanowię. Fotki całości ...hmm jak obrazy zawisną
Aasia
Mon, 01 Mar 2010 - 21:47
ależ mi się rzewnie zrobiło, jak zobaczyłam, ze nasz wątek zamykają lutowy sentymentalna jestem, że hoho.
kurde muszę Wam się przyzać, ze mam straszną paranoję ostatnio, że Ada mi się dusi, krztusi itp...czasami cos jej wpadnie w złą dziurkę i robi taki wytrzeszcz i ja już normalnie mam serce na ramieniu, bo mi się wydaje, że się dusić zaczyna... ehh..a ja nie wiem nawet co robić w takich przypadkach, oprócz klepania po plecach i pionizowania strasznie się boje takich momentów.
sasiz
Mon, 01 Mar 2010 - 21:56
CYTAT(Prada @ Mon, 01 Mar 2010 - 16:46)
I cała Ona
Åšliczna!
Latte_macchiato
Mon, 01 Mar 2010 - 22:56
CYTAT(sasiz @ Mon, 01 Mar 2010 - 21:56)
Åšliczna!
dziękuję w tym tygodniu mam nalot rodzinki ale do południa np w czwartek czy piątek jeśli masz ochotę na kawę latte .......
est1
Tue, 02 Mar 2010 - 07:43
hej kochane ja teraz mam chwilke bo Antek jeszcze spi a mama zabrala Jule do przedszkola , M. wrocil dzis do pracy niestety. U mnie Antek roznie sie budzi na jedzenie niekiedy 2 godz a czasem dosypia do 4 godz. ale ja mam wrazenie ze on by jadl non stop, glodomur maly. Ogolnie nie jest zle czasem w nocy cos pomarudzi ale zadko mu sie to zdaza raczej jak juz nie spi to pogodny ma ochote na zwiedzanie mieszkania byle nie lezec. Jak chodzi o jedzenie to stram sie jesc wszystko tyle ze w ograniczonych ilosciach zeby niemial problemow z brzuszkiem.
Dziewczyny jutro mija miesiac Antka a ja mam jeszce 5 kg i to w du... przez co niejestem w stanie zmiescic sie w zadne spodnie co mam robic jak sie tego pozbyc bo przeciez w czyms trzeba zaczac chodzic.
Pozdrawiam!!!
Prada-- sliczna ta twoja pyzunia! Nataka-- super foteczki wygladacie rewelacyjnie!!
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 08:01
Dziewczyny, z opisem porodu to ewentualnie tu potem wystąpię, bo wątek ciążowy już przymkniety...póki co wklepie parę słów nie czytając... Jak wiecie w niedzielę 28.02 o 20.35 w domu urodziła się szybko, choć jednak duża Marta 59 cm i 4000g. Mamy za sobą dwie trudne nocki, Mała w świetnym stanie, gorzej ze mną - kroplówa i strzał w mięsień z oksy i jest lepiej ale przez spore krwawienie leciałam z nóg i dalej jestem b.słaba. Tata i dzidzia odsypiają, ja ledwie trochę podsypiam. Jest cieżko - jeszcze z nikim prócz położnej i domowników nie gadałam a mała strasznie absorbująca, jeszcze bardziej od Igi kiedyś a ja zaczynam doła łapać, nawet w temacie karmienia, choć już 2 razy to przerabiałam i w tej kwestii nie miałam obaw Dobrze, że J. dzielnie sobie radzi. Dziś wszyscy zaspali, tylko Igę obudziłam, Filipowi odpuszczam kolejny dzień a ja wstałam, bo położna ma być pobrać mi krew na hemoglobinę wczoraj dalej leciałam z nóg ale to chyba ze zmęczenia.
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 08:10
CYTAT(natka2518 @ Tue, 16 Feb 2010 - 22:00)
witaj rozan ja jem jabłka,banany od samego początku i małej nic nie jest:)
>O to kochanego masz synusia śpioszka:):)Moja Lenka na poczatku tez ciągle spała a teraz ciągle przy piersi wisi a jak zasnie i odkładam ja do łóżeczka to już mruczy
A moja się drze z upodobaniem po nocy. Cycek nie pomaga, smoczka nie chce, czasem daje się nabrać na palec. Tata dzielnie nosi i kołysze a ja nie mam siły a zresztą - ile można...
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 08:14
CYTAT(ewqa @ Fri, 26 Feb 2010 - 21:46)
[a co do witamin dla mnie to mi nikt nic na ten temat nie mówił,zresztą mi ogólnie w szpitalu nic nie mówili ,ani o mnie ani o Małej , więc biorę sama feminatal.
Rozan podobni ci Twoi synowiedo siebie strasznie , a ja się ciągle zastanawiam do kogo to moje dziecię jest podobne edit:a ten JuvitC to jakiś ogólny zestaw witamin?
Moja podobna do Filipa ale i do taty A witaminy mam dalej brać te, co w ciąży miałam, żelazo też - aż do końca połogu - do wizyty.
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 08:38
CYTAT(bel @ Mon, 01 Mar 2010 - 12:55)
witam was faktycznie mam córeczkę ja tylko na chwilkę, była u mnie położna. miałam problemy z pokarmem. niestety zła dieta. muszę wiele rzeczy wyeliminować bo malutka miała kolki . mam nawał pokarmu i ściągam laktatorem. malutka jest dosyć żywiołowa ale niestety nerwowa. pomaga mi moja mama. ja kremie piersią ale tez daje tez mleko NAN. malutka kochana ale ciężko czasem zachować mi spokój. oki konczę. dokuczami babyblues . byc moze kwestia zmęczenia dziewczyny tez tak macie?? kończę bel
Moja nerwuska wyje już 2 noce a ja zaczynam łapac doła
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 09:30
Krew pobrana, śniadanie zjedzone, może zdążę pospać z moimi...ale jeszcze pytanie - czym smarowałyście wyciągane przez dziecie/spękane brodawki? Mlekiem - wiem ale go jeszcze nie widać - nie uciągnę...
natulka1984
Tue, 02 Mar 2010 - 10:22
hej
Lena spi u córci w pokoju:)
Ja wczoraj miałam mega doła.O 18 kąpiel Leny o 19 kapiel Zuzi,jeszcze wczoraj zażyczyła sobie warkoczyki i jej robiłam na całej głowie a Lena na tapczanie darła sie w niebo głosy,cwaniara nauczyła sie zasypiać przy cycku.Nie chciałam znów zostawiać Zuzi.Byłyśmy koło Lenki mówiłyśmy do niej i w końcu zasnęła,ale nerwa miałam jak diabli,chciałam być koło jednej i drugiej,męza nie było i naprawdę było cięzko:(Potem poszłam z Zuzia do jej pokoju i zaczęłam jej śpiewać kołysanki i znów Lenka się obudziła, musiałam lecieć do Leny,dałam jej cyca i gdy poszłam znów do Zuzi to ona już spała i Lena na szczęście też
magdawro ja smarowałam maścią bepanthen,bardzo fajna maśc i nie trzeba jej ścierac przed karmieniem malca.Teraz tą sama maść używam do pupy Lenki >>Życzę Ci abyś jak najszybciej doszła do siebie!!
east U nas już miesiąc minął a ja nadal mam do zrzucenia 3 a nawet 4 kg,w spodnie wchodze ale mam tak obcisłe że aż żal.W do mu chodzę w dresiakach bo blizna cały czas boli po cc
olaf2011
Tue, 02 Mar 2010 - 10:28
Ja polecam na brodawki tą maść bepanthen, smarowałam zaraz po karmieniu i nie myłam przed następnym karmieniem, bo mycie brodawkom nie sluży. Polecam jeszcze zaparzyć szałwię tak 4 torebki zalać wrzątkiem i do lodówki, a potem nakladać na brodawki po karmieniu. Oczywiście smarować własnym mlekiem.
ewqa
Tue, 02 Mar 2010 - 11:03
CYTAT(Magdawro @ Tue, 02 Mar 2010 - 09:30)
Krew pobrana, śniadanie zjedzone, może zdążę pospać z moimi...ale jeszcze pytanie - czym smarowałyście wyciągane przez dziecie/spękane brodawki? Mlekiem - wiem ale go jeszcze nie widać - nie uciągnę...
ja smarowałam własnym mlekiem i było ok. za to teraz bepanthen przerabiam , bo to dziumgaie wieczorem przed zasnęciem strasznie mi brodawki podrażniło i chyba będę musiała wyciągnąć te nakładki co to właśnie na czarną godzinę były kupione. czy to normalne ,żeby dopiero teraz mieć problemy z brodawkami?
u nas znowu Mała zrobiła się aktywna po karmieniu o 22 i tak do północy ze strasznym płaczem jak zwykle i ciągnięciem piersi dla samego ciągnięcia.odłozyłam ją do łózeczka , ale coś tam stękała, wiec do pierwszego karmienia w nocy o 4 wylądowała znowu z nami , już po prostu padałam ze zmęczenia. teraz śpi już 4 godziny a ja z nią do 10 pospałam
Natka
est1
Tue, 02 Mar 2010 - 11:14
ja brodawki smarowalam mascia bepanthen i pomoglo.
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 11:38
CYTAT(est1 @ Tue, 02 Mar 2010 - 11:14)
ja brodawki smarowalam mascia bepanthen i pomoglo.
Dzięki, dziewczyny, do pupy mam sudokrem ale rzeczywiście przypomniałyście mi o bepanthenie - dokupię. Okazuje się, że po 10 latach moje brodawki jakby dwójki nigdy nie wykarmiły(każde po 2 lata)
pajka83
Tue, 02 Mar 2010 - 15:08
Witam dziewczynki. Zaraz spróbuje was poczytać. Narazie mało czasu strasznie. Maja w dzień pięknie śpi sobie, a w nocy troche daję czadu. Karmię na żądanie. Tylko ona jakos mi tak dziwnie je, na raty. Jak wstanie to possie z 10-15 min, potem trochę popatrzy, powyciąga się i znów śsie. Nie wiem czy tak to powinno wygladać. Czekam na odwiedziny położnej i zobaczymy co ona powie. W nocy chyba ją troszkę brzuszek pobolewa, bo się cała pręży. I tak 24-3 to ciężko ze spaniem. W dzień spi sobie w łóżeczku a nocka u nas w łóżku, tak jest spokojniejsza.
Mi wczoraj zdjęto szwy, ale widze,że coś mi się tam troszkę chyba paprze. Zakupie dzis rywanol może i zobaczę do jutra.
Mój M jest wniebowzięty. nie spodziewałąm się,że aż tak wczuję się w swoją rolę. dziś niestety musiał już wrócic do pracy. Ogólnie bardzo dużo mi pomaga i jest zafascynowany córą. A przejmuje się wszystkim chyba gorzej odemnie.
pajka83
Tue, 02 Mar 2010 - 15:11
A oto mój Skarb.
W 3 dobie życia:
I w 5:
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.