Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
heya9 - PTP 01.03.2010 Liliannaprzyszła na świat 02.02.2010 roku - waga 3160g, 51cm.
anula.m - PTP 02.03.2010 Nadia przyszła na świat 17.02.2010 roku - waga 3720g, 52 cm.
Marta M - PTP 06.03.2010 Nikodem przyszedł na świat 24.02.2010 roku - waga 2760g, 55cm.
OLIVIA - PTP 02.03.2010 Sebastian przyszedł na świat 26.02.2010 roku - waga 3360g, 50 cm.
Magdawro - PTP 28.02.2010/02.03.2010 Marta przyszła na świat 28.02.2010 roku - waga 4000g, 59cm.
Sabina - PTP 08.03.2010 Igorprzyszedł na świat 01.03.2010 roku - waga 3200, 56cm. jamana - PTP 09.03.2010 Igor przyszedł na świat 01.03.2010 roku - waga 3200, 56cm.
Jeni27 - PTP 01.03.2010 Aleksandra przyszła na świat 08.03.2010 - waga 3400g
moko.- PTP 15.03.2010 Olafprzyszedł na świat 08.03.2010 - waga 2850g, 52cm.
Kolorowanka - PTP 16.03.2010 Maja przyszła na świat 08.03.2010 - waga 3850g, 56cm. Gabrysia585 - PTP 09.03.2010 Mateusz przyszedł na świat 09.03.2010 - waga 2660g, 51cm.
ania 82 - PTP 17.03.2010 Franek przyszedł na świat 10.03.2010 - waga 4100g, 53cm.
marta083 - PTP 9.04.2010 Michał przyszedł na świat 10.03.2010 - waga 2670g, 50cm.
Ariannae- PTP 17.03.2010 Patrykprzyszedł na świat 13.03.2010 - waga 2690g, 51cm.
Gdańszczanka - PTP 15.03.2010 Zuzannaprzyszła na świat 13.03.2010 - waga 3995g i 56cm.
Angel2000 - PTP 08.03.2010 Liliana przyszła na świat 14.03.2010 - waga 3550g, 54 cm.
Emma24- PTP 25.03.2010 Samuel przyszedł na świat 23.03.2010 - waga 3730g, 52 cm.
Lila25 - PTP 23.03.2010 Nikodem przyszedł na świat 24.03.2010 - waga 4000g, 57cm.
Vernea - PTP 10.03.2010 Błażej przyszedł na świat 27.03.2010 - waga 3770g, 54 cm. Azyrafka- PTP 17.03.2010 Hubert przyszedł na świat 29.03.2010 - waga 3480g, 53cm.
wow to już tyle marcowych dzieciaczków na świecie gratuluję Mamusiom
niuniunia23
Sat, 27 Feb 2010 - 22:23
GRATULACJE MARCEPANKOM
Marta M
Sun, 28 Feb 2010 - 22:55
dołączam
pipipipi
Mon, 01 Mar 2010 - 12:58
teraz tylko na Olivie czekamy, anula.m no i wczorajsza nowa mamusia- Magdawro.
a i przydalo by sie by inne Marcowki zaczely dzialac w kierunku rozpakowania
angel2000
Mon, 01 Mar 2010 - 13:10
Ładnie tu u Was Chętnie dołączę,tylko mojej Małej się nie śpieszy No ale w końcu wyjść kiedyś musi
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 08:05
Witam i od razu się użalam, bo jest cieżko...wkleję nawet to,c o popełniłam do lutówek, bo nie mam sił od nowa formułować myśli... Jak wiecie w niedzielę 28.02 o 20.35 w domu urodziła się szybko, choć naprawdę duża Marta 59 cm i 4000g. Mamy za sobą dwie trudne nocki, Mała w świetnym stanie, gorzej ze mną - kroplówa i strzał w mięsień z oksy i jest lepiej ale przez spore krwawienie leciałam z nóg i dalej jestem b.słaba. Tata i dzidzia odsypiają, ja ledwie trochę podrzemuję. Jest cieżko - jeszcze z nikim prócz położnej i domowników nie gadałam a mała strasznie absorbująca, jeszcze bardziej od Igi kiedyś a ja zaczynam doła łapać, nawet w temacie karmienia, choć już 2. razy to przerabiałam i w tej kwestii nie miałam obaw Dobrze, że J. dzielnie sobie radzi. Dziś wszyscy zaspali, tylko najstarszą obudziłam, Filipowi odpuszczam kolejny dzień a ja wstałam, bo położna ma być pobrać mi krew na hemoglobinę. Wczoraj dalej leciałam z nóg ale to chyba ze zmęczenia.
anax
Tue, 02 Mar 2010 - 08:50
Magdawro- gratuluję i siły życzę oraz powrotu do zdrowia. Gratuluję rozpakowanym i dopinguję kolejne dziewczyny a szczegulnie Ciebie moko
Gdańszczanka
Tue, 02 Mar 2010 - 10:46
Witam na nowym wątku. Ja tu jeszcze nielegalnie
Jeszcze raz gratuluję wszystkim i mam nadzieję, że będzie nam się tutaj tak dobrze i dużo pisało jak na Marcówkach
Magdawro - trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wrócisz do siebie i nie dopadnie Cię ten podły babyblues
Magdawro
Tue, 02 Mar 2010 - 11:43
CYTAT(Gdańszczanka @ Tue, 02 Mar 2010 - 10:46)
Witam na nowym wątku. Ja tu jeszcze nielegalnie
Jeszcze raz gratuluję wszystkim i mam nadzieję, że będzie nam się tutaj tak dobrze i dużo pisało jak na Marcówkach
Magdawro - trzymaj się, mam nadzieję, że szybko wrócisz do siebie i nie dopadnie Cię ten podły babyblues
Dziękuję. Nadal śpią a ja próbuje doladować akumulatory jedzeniem...ale te noce...
Marta M
Tue, 02 Mar 2010 - 18:30
Magdawro ja już drugą dobę nie wiem jak się nazywam,chodzę jak zombi,cały czas tylko jedzenie -spanie-kupa-liście kapusty,mycie piersi po liściach i tak w kółko
pipipipi
Tue, 02 Mar 2010 - 19:21
Magdawro, Marta mnie juz chyba baby blues oposcil, ale faktem jest ze byl. ryczalam i nie wiedzialam dlaczego. zmeczona i przerazona bylam. Tak dotralo do mnie po powrocie z malutka do domu, ze to juz na zawsze, ze to taka odpowiedzialnosc i tak juz bedzie. nie potrafilam sobie z tym poradzic. i mimo ze tak modlilam sie bym mogla w koncu ja wziac do domu i przytulic, jak juz ja mialam...to nie potrafilam przytulac z taka miloscia jak patrzylam na nia np. w szpitalu. Przerazal mnie jej placz, to ze wciaz kupa-piers-kupa-piers- liscie kapuchy wlasnie- laktator...ta straszna karuzela mnie zmiazdyla. zaczynalam miec nawet mysli ze Lili to mnie tak naprawde nie lubi, tylko czeka na to aby mi zaplakac, zrobic na zlosc kkupe w nowo przewinieta pieluszke i poranic brodawki. Ze wszytsko to robi dlatego, ze mnie nie lubi. a ja czulam sie okropna matka, ze tak jest, ze wlasne dziecko mnie nawet nie znosi. Skad takie mysli? nie mam zielonego pojecia. na szczescie minely. dzis zaliczylam nawet fryzjera i fotografa do zdjecia dowodowego. ale bylo...oj bylo. teraz sa nieprzespane noce...a szkoda mi spac w dzien, tyle b ym chciala zrobic, wrocic do tego zycia normalnego, funkcjonowac na pelnych obrotach. ale przez to w nocy padam a mala akurat nie...
malgosia1968
Tue, 02 Mar 2010 - 21:34
dziewczyny trzymajcie sie i nie dajcie sie baby-blues tez przez to przeszlam i teraz jest o wiele lepiej....czas szybko leci i nie wiadomo kiedy bedziecie chodzic za roczke ze swoimi pociechami..powodzenia i duuuuuuuuuuuuzo wytrwalosci
jeni27
Wed, 03 Mar 2010 - 10:16
Kochane moje baby...prosze nie marudzić tylko cierpliwym być Przy następnym bedzie lepiej aaa zobaczycie hm wiem chyba co dzis zrobię wymaluję pokój dziewczynkom na fioletowo od chociaz jeden pożytek ze mnie będzie
Emma24
Wed, 03 Mar 2010 - 11:01
I ja się witam na naszym nowym, pięknym wątku i jeszcze raz gratuluję pierwszej piąteczce rozpakowanych Trzymajcie się cieplutko i odpoczywajcie, kiedy tylko macie możliwość. I proszę czekać tu na mnie - mam nadzieję, że dołączymy za jakieś trzy tygodnie
Jeni Ty to jesteś udana Jak po tym malowaniu nie wylądujesz w końcu na porodówce, to ja już nie wiem...
olivia
Wed, 03 Mar 2010 - 21:26
Ja dopiero teraz ten watek odkrylam Dzis nie mam juz sily , ale napewno odezwe sie jutro
Magdawro
Fri, 05 Mar 2010 - 04:42
CYTAT(Marta M @ Tue, 02 Mar 2010 - 18:30)
Magdawro ja już drugą dobę nie wiem jak się nazywam,chodzę jak zombi,cały czas tylko jedzenie -spanie-kupa-liście kapusty,mycie piersi po liściach i tak w kółko
Nawału jakoś nie widać, no ale problem za to w 2 stronę - poranione sutki i młoda wyjąca ale...jest postęp, bo już teraz zdecydowanie mniej. No i nie żałuje, ze podaliśmy butelkę, bo ja mogę się leczyć a ona spokojniej podchodzi do cycka -małż zakupił jakąs specjalną, no i mleko też ale mam nadzieje, że nei będzie długo potrzebne. Normalnie sama siebei bym nie poznała jakby mnie sprzed kilkunastu lat pokazać matkę karmiącą z uzupełnianiem butelką - taka ze mnie orędowniczka wyłącznego karmienia piersią! Tylko jak tu malutką nauczyć, by brała głębiej sutka...trening na palcu zaleciła mi kumpelka po kursie laktacyjnym ale to małż, bo ja wymiękam - boje się go jej wkładać tak głębowko...No i stopniowo i my trochę więcej śpimy, co trudno powiedzieć na porę, prawda Ale prawdą jest, ze sztuczny pokarm dziecię dłużej trawi i dzięki temu dłuzej śpi...
Magdawro
Mon, 08 Mar 2010 - 10:00
Fotki mojej trzpiotki - już tygodniowej
Magdawro
Mon, 08 Mar 2010 - 10:03
I jeszcze troszkę:
pipipipi
Mon, 08 Mar 2010 - 23:13
a tu kilka fotek mojej juz 5 tygodniowej Lili u taty prawie jak u mamy
o czym to ja mowilam?
drzemka po poludniu
pani Dynia
mama! a co ty tu robisz???
kabaczkiem bylam ale utylam
Magdawro
Tue, 09 Mar 2010 - 03:00
CYTAT(heya9 @ Mon, 08 Mar 2010 - 23:13)
a tu kilka fotek mojej juz 5 tygodniowej Lili
Pięękne te nasze dziewczyny a mamuśka Lilly niezła d..a, że tak powiem po męsku
No,właśnie - jak tu pisać cokolwiek TU, skoro tyle emocji TAM(na marcówkach;)
No to jeszcze dorzucam starszego brata Marty Leny do kompletu
pipipipi
Tue, 09 Mar 2010 - 09:35
CYTAT(Magdawro @ Tue, 09 Mar 2010 - 03:00)
Pięękne te nasze dziewczyny a mamuśka Lilly niezła d..a, że tak powiem po męsku
No,właśnie - jak tu pisać cokolwiek TU, skoro tyle emocji TAM(na marcówkach;)
ta d...a to sie w swoje spodnie nie miesci ja tez nie wiem gdzie pisac, zaleam na Marcowkach i dopinguje
Magdawro
Tue, 09 Mar 2010 - 10:08
CYTAT(heya9 @ Tue, 09 Mar 2010 - 09:35)
ta d...a to sie w swoje spodnie nie miesci ja tez nie wiem gdzie pisac, zaleam na Marcowkach i dopinguje
Szczegółów nie widać a ogólny obgląd jest całkiem zachęcający i to najważniejsze:) Chyba pójdę wywlec dżinsy
Magdawro
Tue, 09 Mar 2010 - 16:02
CYTAT(heya9 @ Mon, 08 Mar 2010 - 23:13)
a tu kilka fotek mojej juz 5 tygodniowej Lili u taty prawie jak u mamy
drzemka po poludniu
W sumie się tak przyjrzałam dokładnie - Lila i Marta moglyby być siostrami:)
pipipipi
Tue, 09 Mar 2010 - 17:26
CYTAT(Magdawro @ Tue, 09 Mar 2010 - 16:02)
W sumie się tak przyjrzałam dokładnie - Lila i Marta moglyby być siostrami:)
hihi ...fakt czyzbysmy mialy tego samego listonosza?
Magdawro
Wed, 10 Mar 2010 - 17:40
CYTAT(heya9 @ Tue, 09 Mar 2010 - 17:26)
hihi ...fakt czyzbysmy mialy tego samego listonosza?
No, to to chyba nie wypada potwierdzać oficjalnie przez neta:) Już 2 dzień mamy w domu aniołka grzecznego - odkąd odpadł pępek i niunia śpi na brzuchu jest po prostu bosska je, zasypia, budzi się, puści bączka, śpi i tak w kółko - niemalże nie płacze, no chyba, że spóźniam sie z cycem albo przedłuza się kąpiel
pipipipi
Wed, 10 Mar 2010 - 19:25
CYTAT(Magdawro @ Wed, 10 Mar 2010 - 17:40)
No, to to chyba nie wypada potwierdzać oficjalnie przez neta:) Już 2 dzień mamy w domu aniołka grzecznego - odkąd odpadł pępek i niunia śpi na brzuchu jest po prostu bosska je, zasypia, budzi się, puści bączka, śpi i tak w kółko - niemalże nie płacze, no chyba, że spóźniam sie z cycem albo przedłuza się kąpiel
wlasnie czy po jedzeniu moge mala klasc na brzuszek?
Magdawro
Thu, 11 Mar 2010 - 02:43
CYTAT(heya9 @ Wed, 10 Mar 2010 - 19:25)
wlasnie czy po jedzeniu moge mala klasc na brzuszek?
Ja preferuję kladzenie na brzuchu jako sposób oprócz/zamiast odbicia po jedzeniu. Nasza rodzinna lekarka - dziś była na wizycie- zaleciła Marcie jak najwięcej leżenia na brzuszku ze wzgl. na delikatna przepuklinę pępkową.
pipipipi
Thu, 11 Mar 2010 - 13:41
CYTAT(Magdawro @ Thu, 11 Mar 2010 - 02:43)
Ja preferuję kladzenie na brzuchu jako sposób oprócz/zamiast odbicia po jedzeniu. Nasza rodzinna lekarka - dziś była na wizycie- zaleciła Marcie jak najwięcej leżenia na brzuszku ze wzgl. na delikatna przepuklinę pępkową.
a co to jest ta przepuklina pepkowa? no nam lekarz zalecil ze wzgledu na te zaparcia. ale zastanawiam sie czy nie zrobie jej krzywdy kladac ja po jedzeniu. Nie powinno jej sie zwrocic, prawda? no chyba ze przejadla sie i sie nie miesci w zoladku. Ona tak czasem ma, je, je i je a potem ble. Maly zarloczek .
Magdawro
Thu, 11 Mar 2010 - 14:03
CYTAT(heya9 @ Thu, 11 Mar 2010 - 13:41)
a co to jest ta przepuklina pepkowa? no nam lekarz zalecil ze wzgledu na te zaparcia. ale zastanawiam sie czy nie zrobie jej krzywdy kladac ja po jedzeniu. Nie powinno jej sie zwrocic, prawda? no chyba ze przejadla sie i sie nie miesci w zoladku. Ona tak czasem ma, je, je i je a potem ble. Maly zarloczek .
Nie umiem tego wytłumaczyć, to po prostu widać...tak jakby się brzuszek nie domykał wokół pępuszka
Lepiej byłoby, by ją najpierw potrzymać do odbicia ale gazy sprawniej wędrują w pozycji brzusznej i nic jej nie grozi a na pewno mniej to nieprzyjemne, niż w pozycji leżącej na pleckach.
Marta M
Thu, 11 Mar 2010 - 16:08
widzę,że tu rozmowy kwitną,a ja ciągle na te marcówki zaglądam,zapominając o tej stronce
pipipipi
Thu, 11 Mar 2010 - 17:53
CYTAT(Marta M @ Thu, 11 Mar 2010 - 16:08)
widzę,że tu rozmowy kwitną,a ja ciągle na te marcówki zaglądam,zapominając o tej stronce
oj Marta! musisz nadrobic
Magdawro
Thu, 11 Mar 2010 - 22:10
CYTAT(heya9 @ Thu, 11 Mar 2010 - 17:53)
oj Marta! musisz nadrobic
To i bedzie nas trzy do gadki:)
pipipipi
Thu, 11 Mar 2010 - 23:58
CYTAT(Magdawro @ Thu, 11 Mar 2010 - 22:10)
To i bedzie nas trzy do gadki:)
powinno byc o wiele wiecej, dziewczyny sie ociagaja no czekamy teraz na moko i jeni. Jako swieze mamusie marcowe musza sie odhaczyc
Magdawro
Fri, 12 Mar 2010 - 09:03
Opisałam swój poród w wątku lutówek i lutówiątek - zapraszam:) Nocka zarwana ale nie zmarnowana mam nadzieje odespać...
Olafek też fajowy - śpiący kólewicz i tylko o parę dni młodszy
moko.
Sat, 13 Mar 2010 - 08:16
Witajcie marcepanki!
Kurcze musiałam przez własną głupotę dokarmić młodego butlą.... Obudziłam młodego siłą o 15.30 (bo spał caluśki dzień) i męczył moje piersi do 21. Denerwował się strasznie, spać mu się chciało ale był taki podenerwowany... więc o 21 pękłam ze zmęczenia i dałam mu 30 ml mleka NAN - wypił je w 3 sekundy. Zasnął od razu i śpi do teraz. Na spaniu o 4, 6,7 dałam mu pierś. Nigdy więcej nic na siłę. Chciałam sama jakiś rytm wprowadzić, ale wiem, ze nic z tego, rytm ustali Olaf. Stara a gupia ychhh...
Marta M
Sat, 13 Mar 2010 - 10:12
hej, nie wiem czy to skok wzrostu czy co ,ale mały taki głodomor,że 2 piersi za jednym zamachem opróżnia,a w nocy masakra,zasypiam,ale teraz obczaiłam karmienie na leżąco i chyba to się w nocy najlepiej sprawdzi,tak myślę
moko.
Sat, 13 Mar 2010 - 11:02
Ja też w nocy karmię tylko na leżąco - cóż za wygoda. Za dnia różnie zależy - czasem na leżąco (głownie rano) a potem to na siedząco - bo ileż można leżeć Młode kupy robi na potęgę ! Co z Waszą dietą ? Ja jem cienki rosołek bez przepraw, potrawkę z kurczaka, makaron z serem, na śniadanie buła z twarożkiem, kolacja podobnie, nie pije kawy, zwykłej herbaty, tylko soki jabłkowe rozcieńczane wodą, herbatę zieloną i na laktację, wodę. A tak mi się chce czekolady z nadzieniem truskawkowym....
Marta M
Sat, 13 Mar 2010 - 20:04
piję to co Ty,jem wszystko prócz czekolady,orzechów,jedzenia wzdymającego,dziś 1.raz zjadłam kawałek pomarańcza i troche chipsów
Magdawro
Sun, 14 Mar 2010 - 04:52
CYTAT(moko. @ Sat, 13 Mar 2010 - 11:02)
Ja też w nocy karmię tylko na leżąco - cóż za wygoda. Za dnia różnie zależy - czasem na leżąco (głownie rano) a potem to na siedząco - bo ileż można leżeć Młode kupy robi na potęgę ! Co z Waszą dietą ? Ja jem cienki rosołek bez przepraw, potrawkę z kurczaka, makaron z serem, na śniadanie buła z twarożkiem, kolacja podobnie, nie pije kawy, zwykłej herbaty, tylko soki jabłkowe rozcieńczane wodą, herbatę zieloną i na laktację, wodę. A tak mi się chce czekolady z nadzieniem truskawkowym....
Piję herbatę z melisy i pokrzywy z dodatkiem laktacyjnej (słodkie świństwo, więc daję 1 łyżeczkę zamiast 4 w przepisie dodaną do mielisy lub pokrzywy jako bazy), soki rozcienczane i pozwalam sobie słabą czarną herb+ karmi. Jem normalnie, bez orzechów, czekolady i smażonych , ciężkostrawnych i kwaśnych (prócz odrobiny jabłek) potraw, ograniczając nabiał. Ze wzgl. na problem jelitowy (mój) kubeczek activii z musli i rodzynkami albo morelą, morele i rodzynki też ale ostrożnie. Z owoców jabłka - około 1 - 1,5 dziennie - co jak dla mnie jabłkowego potwora jest drastycznym ograniczeniem ale jak pójdę wreszcie do sklepu, to se kupie odpowiednie(nie kwaśne) i zjem więcej...no i brzoskwinie z puszki i codziennie przynajmniej 1 banan. Dziś Marta ze mną na dyżurze od 2 w nocy - mam nadzieję, ze zasnęla wreszcie na dobre po kolejnym cycu a ja meliska i spróbuję przysnąć znów... Aa, z warzyw marchew(dziś z groszkiem 1.raz) i buraczki a z zup rosół, krupnik na zmianę ale pozwoliłam sobie też pomidorówkę ale dla siebie mocno rozcieńczałam wodą i z odrobina mleka. Aa, no i pomidory sporadycznie do smaku na kanapkę też. Paprykarz warzywny - super, pasta jajeczna lisnera - to gotowce ale można też przecież w domu, teraz mam smaka na sałatkę jarzynową, jadłam już kupną sklepową ale po odrobinie i ze strachem, bo miała sporo ogórków, więc zrobię sobie lagodniejszą jak znajdę siły i czas. z mięs indyk, kurczak, wieprzek - wszystko duszone na patelni, do tego ryz albo ziemniaki, a z wędlin jak najbardziej naturalne, w specjalnym sklepie małżonek mi kupuje, w tym np. ostatnio przywiózl super paszet cielący a na rano mamy białą kiełbaskę - cienką i delikatną. Przy okazji zaliczył szok ile jedzenie kosztuje - z reguły zajmował sie "dużymi zakupami" a ja na bieżąco - 2 tugodnie kupowania wszystkiego przekoanły go, że pieniadze znkaja jak błyskawica i chyba już sie nei będzie dziwił na co ja tak je szybko wydaje Acha, domagałam sie chleba z pełnego przemiału, to się nie mogliśmy dogadać, czym to się różni od wieloziarnistego pieczywa, no i przywiózł M.dopiero dziś 1.raz a potrzeby były palące wcześniej...
Karmię na leżąco w nocy , no i w dzień jak jestem zmęczona. Nasza też się ostatnio rozpuściła- pampersy idą zdecydowanie szybciej ale za to kupy nie takie wystrzałowe jak na początku i nerwów mniej...
moko.
Sun, 14 Mar 2010 - 09:41
Ja gotuję zupę(rosół) ale taką bez przypraw, jedynie trochę soli. Melisę mam pomarańczową i zwykłą - zaraz sobie jej zaparzę ! Dziś na obiad makaron z serem i rosół Moje młode często ma czkwakę, kilka razy w ciągu dnia, ale go męczy i męczy.... Z karmieniem to chyba całkiem nieźle u nas jest , chociaż zdarzyło mi się już 2 nocki dokarmić małego mlekiem sztucznym 30 ml. Mlody potrafi mieć przerwy 6 godzinne (bo śpi) pociągnie lekko pierś na spaniu a ja leniwa baba, zamiast wstac i ściągnąć mleko to wolę spać, a potem młody potrafi 4 godziny wisieć na piersi, więc mam wrażenie, ze jest głodny i podtykam mu sztuczne mleko.... po nim zasypia jak aniołek. Generalnie od dziś wzięłam się za siebie, wstałam w nocy i ściągnęłam pokarm z jednej piersi. W związku z tym, ze jeden sutek mam zmasakrowany to musiałam wylac 20 ml mleka, bo było podbarwione krwią. Zostało mi w butelce ok 35 ml. Czekam, aż młody zaśnie na dłużej i znów ściągnę mleko z tej piersi, którą nie opróżni.
Olafek w nocy zjada jedną pierś a w dzień opróżnia obie!
Aaaaa mój mąż oszalał na punkcie małego, więc poleciał kupić aparat (nowy) i pstryka mu ciągle zdjęcia. Oskar ma swój aparat i tak obaj bawią się w fotografowanie dziecia.
Zmykam bo stęka.
jeni27
Mon, 15 Mar 2010 - 20:33
hm a ja jem wszystko dziś nawet sałatkę warzywną z groszkiem W nocy karmię piersią + butla ...młoda wydulda z piersi i domaga sie jeszcze mleka:) Mały słodki żarłok
moko.
Tue, 16 Mar 2010 - 10:37
Cześć Wzięłam się za siebie i raz w nocy ściągam pokarm z jednej piersi - młode to wypija wieczorem. Powiem Wam, ze kocham butelki z TT - młody tak łatwo je z niej, bez szkody na karmieniu naturalnym. Teraz aniołek śpi. Złapaliśmy rytm (chyba) - młode pada o 21-21,30, przystawiam go do piersi o 24,3,6 czasem 7,30, 9. Spi do 11-12, potem wisi na piersi ciągle i małe drzemki wtedy są , pada o 17, 19 - kąpiel ! Mleka mi się robi więcej i więcej ale nie odczułam nawału - młody często śsie i chyba piersi się już dostosowały. Sutki prawie wygojone. Staram się w nocy go dobrze przystawić! bo w dzień to żaden problem.... Olafek tygodniowy Olafek czterodniowy - w dniu wypisu ze szpitala
milutka
Tue, 16 Mar 2010 - 12:10
CYTAT(Marta M @ Sat, 13 Mar 2010 - 10:12)
karmienie na leżąco i chyba to się w nocy najlepiej sprawdzi,tak myślę
Tylko nie radzę przyzwyczajać tylko do karmienia na leżąco , pamiętam jak koleżanka dla wygody karmiła TYLKO na leżąco i masakra. Pojechaliśmy nad morze i ona musiała z tyłu w bagażniku się kłaść(mieli kombi) żeby mała mogła zjeść, bo na siedząco nie chciała.
Dziewczyny ale śliczne macie marcepanki i pomyśleć, że ja też mogłam być mamą marcepanka, trudno może uda się zostać mamą grudniową
Pozdrawiam
Dziewczyny a ja tak z ciekawości jeszcze zapytam, jak teraz jeszcze tak zimno na dworze , to kiedy planujecie pierwszy spacer?
Marta M
Tue, 16 Mar 2010 - 13:22
milutka powodzenia tylko w nocy karmię na leżąco,w dzień na siedząco,ale różnie przystawiam,monotonii nie ma byłam na spacerze wczoraj,pierwszy raz,ale dzień i dwa dni po wyjściu ze szpitala mieliśmy objazdówke ,także mały się przewietrzył
olivia
Tue, 16 Mar 2010 - 15:28
Milutka , zycze powodzenia w starankach .Ja jestem zmuszona wychodzic z malym codziennie , zaprowadzam i odbieram corcie ze szkoly , nawet zakupy robie z mlodym bo moj maz w tygodniu pracuje 1000 km od domu i wraca tylko na wekendy
moko.
Wed, 17 Mar 2010 - 10:58
CYTAT(milutka @ Tue, 16 Mar 2010 - 12:10)
Tylko nie radzę przyzwyczajać tylko do karmienia na leżąco , pamiętam jak koleżanka dla wygody karmiła TYLKO na leżąco i masakra. Pojechaliśmy nad morze i ona musiała z tyłu w bagażniku się kłaść(mieli kombi) żeby mała mogła zjeść, bo na siedząco nie chciała.
Dziewczyny ale śliczne macie marcepanki i pomyśleć, że ja też mogłam być mamą marcepanka, trudno może uda się zostać mamą grudniową Pozdrawiam
Dziewczyny a ja tak z ciekawości jeszcze zapytam, jak teraz jeszcze tak zimno na dworze , to kiedy planujecie pierwszy spacer?
Ja karmię w nocy jedynie na leżąco, a za dnia na siedząco - bo ileż można leżeć Właśnie zastanawiam się nad spacerkiem - ma byc ciepło, zacznę młodego od jutra werandować to może w sobotę/niedzielę pójdziemy na spacer - jak nie bedzie padać i wiać ? mysliscie, że to nie za wcześnie ? Milutko będziesz grudniową mamą ! trzymam mocno kciuki!
W ogóle mówiłam Wam, ze okropny jest pępek młodego - tzn. nic się z nim nie dzieje, ale okropny widok.... bleee i ta pielęgnacja jego.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.