To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

biochemia urody- kosmetyki naturalne, samodzielnie robione

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4
Jaco
CYTAT(użytkownik usunięty @ Thu, 09 Dec 2010 - 12:40) *
cytowany post usunięto


Biochemia wysyła baaaardzo długo - poczekasz tak z tydzień na samą wysyłkę. Z ZSK (zrób sobie krem) idzie błyskawicznie. Mazidła są po środku.

A żeby ostudzić Twoje zapały dziecka lat 80-tych icon_wink.gif powiem Ci, że z gębą trzeba jak z niemowlakiem. Po pierwsze - wywalić wszystko co szkodliwe. A potem powoli i pojedynczo wprowadzać to co nowe i obserwować. Jak na dzień dobry dasz full wypas zupkę ze słoiczka to nie będziesz wiedziała czemu je boli brzuszek i ma wysypkę. Kluczem do sukcesu jest więc "powoli i stopniowo". Lańska się nie boję, olejek Lemon sprawdził się na tylu twarzach, że musiałabyś być w tym niewielkim odsetku osób, którym kwasy BHA w tak małym stężeniu robią krzywdę. Nie zraź się tylko - kolor i zapach toto ma raczej niewyjściowy. W związku z powyższym używaj tylko na noc. Zresztą kwasów BHA nie powinno się stosować na dzień. A jeśli wzięłaś serum z witaminą C to jeszcze nie spotkałam kogoś kto by nie docenił witaminy C.
moko.
Arwena na mazidłach wzięłam:
- bagietke borokrzemową szt.2 (do mieszania, wzięłam 2 szt, bo są kruche)
- butelka szklana 50 ml + nakretka
- zlewka 50 ml
- kwas migdałowy 10g
- hydromanil 60g (działa nawilżająco)
- optiphen plus - konserwant (bo bez niego tonic jestr trwały przez 2 tyg, a z nim kilka miesięcy)
Będę robiła 5% tonik migdałowy w wersji z konserwantem - tu przepis, gdzie potrzebuje:
5g hydro, kwasu 2,5g, konserwantu 0,25g, wody destylowanej 42,25g - da mi to 50 ml toniku. - w liku, który podałam są przeliczniki na ml.

Jak zużyje ten tonik to sobie zrobię mocniejszy(jak będzie potrzeba) a potem peeling - tak jak pisała aneea - kwas + woda.
Na wizażu radzą najpierw przygotowac twarz do pellingu, czyli zacząć od toniku, potem można zrobić tonik mocniejszy 10-15 itp.% (jak potrzeba icon_wink.gif )a potem peeling.
Aha łyżeczki posiadam - z syropu, pipetki z syropu, więc nie kupowałam, szkoda, ze nie miałam ciemnej butelki po syropie:( wtedy odpada koszt zakupu.
Po każdym toniku, peelingu zalecają na wizażu sparować twarz lanoliną. Działa kojąco, natłuszczająco. Ja będę mieszac olejek jojoba z lanoliną (linomagiem np.)


na ZSK wzięłam:
- olejek jojoba NATURALNY ZLOTY, 30 ml
- Algi morskie - spirulina, 60 g
- Serum anty-aging 25 g - z zakładki gotowe zestawy.

Do serum dodam konserwant, który zamówiłam na mazidłach, dzięki temu do pół roku mogę go trzymać,
Olej moze byc stosowany bezpośrednio na skórę.
Spirulina będzie dodawana do kąpieli i maseczki icon_wink.gif

ZSK dziś mi przysłało info, ze pakują moje rzeczy, mazidła milczą...
gozar
NIe robiłam jeszcze kremu, ale właśnie zamierzam się do tego zabrać. Natomiast zaczęłam od alg zielonych. Moje spostrzeżenia:
Proszek koloru zielonego , po dodaniu do niewielkiej ilosci wody ( 2 łyżeczki proszku) utworzyła się maź o konsystencji zimnego rozrzedzonego budyniu. Zapach koziego bobka z przemieloną trawą. Mam uczucie nawilżania jak na algach u kosmetyczki, tylko zapach nie ten. Strasznie brudzi ta maź więc proponuję się jakoś zabezpieczyć, a szczególnie ubrania.

Dla zobrazowania:
edytuję , bo nie mogę się na to zdjęcie patrzeć 29.gif
moko.
Gozar boska jesteś icon_wink.gif
Juz się nie mogę doczekać moich alg !
aneea
CYTAT(Prada @ Thu, 09 Dec 2010 - 09:15) *
Czy zatem mogę Ciebie pofatygować i poprosić byś mi wybrała/dobrała np 4-5 kosmetyki .. w tym krem na dzień i na noc ... najlepiej już takie gotowce... znaczy w zestawie icon_wink.gif.. bo kusiłam się na Retinol a usłyszałam, ze jednak wysusza... mam 36 lat więc i od tej strony też muszę zadbać o cerę ..jestem w stanie przeznaczyć powiedzmy 150-200zł


Powiem Ci co ja wybrałabym dla siebie, ale zaznaczam, że jest to moja opinia, żeby potem nie było icon_wink.gif

Jestem w podobnym wieku co Ty i mamy chyba podobne problemy z cerą.
Zaczęłabym od olejku do mycia twarzy (stosowałam bezzapachowy i ostatnio pomarańczowy - fajnie pachnie:) ).
Następnie serum lemon (do stosowania na noc). Do serum zdecydowanie warto dobrać żel hialuronowy (używam w stężeniu 1%), który ma silne działanie nawilżające i można mieszać go z serum, z olejkami, bądź stosować osobno jako czysty nawilżacz.

Nie stosowałam żadnych kremów z BU, ale może następnym razem skuszę się na ten? Trochę kosztuje, więc może nie warto kupować całości od razu w zestawie, jak pisze Jaco, tylko najpierw przekonać się czy warto?

Dla tłustej skóry myślę, że fajny może być olejek Tamanu, ma sporo bdb opinii, ale ja go jeszcze nie miałam.

Kuszą mnie jeszcze hydrolaty, może jak skończę tonik który teraz stosuje coś zakupię z BU.

A tak wogóle natchniona wątkiem zrobiłam sobie dzisiaj maskę na włosy z masła jojoba i mleczka jedwabnego. Jutro podzielę się wrażeniami, bo jeszcze mam mokre włosy icon_smile.gif
gozar
Krem wyszedł mi bardzo rzadki. Dosłownie leje mi się z łyżeczki. Czy tak powinno być?
Simia
CYTAT(gozar @ Thu, 09 Dec 2010 - 23:08) *
Krem wyszedł mi bardzo rzadki. Dosłownie leje mi się z łyżeczki. Czy tak powinno być?


tak, bo nie dodajesz zagęstników, powinien odrobinę zgęstnieć jak postoi, ale niewiele. poza tym wstaw do lodówki. powodzenia!
Latte_macchiato
CYTAT(aneea @ Thu, 09 Dec 2010 - 23:01) *
Jestem w podobnym wieku co Ty i mamy chyba podobne problemy z cerą.
Zaczęłabym od olejku do mycia twarzy (stosowałam bezzapachowy i ostatnio pomarańczowy - fajnie pachnie:) ).
Następnie serum lemon (do stosowania na noc). Do serum zdecydowanie warto dobrać żel hialuronowy (używam w stężeniu 1%), który ma silne działanie nawilżające i można mieszać go z serum, z olejkami, bądź stosować osobno jako czysty nawilżacz.

Nie stosowałam żadnych kremów z BU, ale może następnym razem skuszę się na ten? Trochę kosztuje, więc może nie warto kupować całości od razu w zestawie, jak pisze Jaco, tylko najpierw przekonać się czy warto?

Dla tłustej skóry myślę, że fajny może być olejek Tamanu, ma sporo bdb opinii, ale ja go jeszcze nie miałam.

Kuszą mnie jeszcze hydrolaty, może jak skończę tonik który teraz stosuje coś zakupię z BU.

A tak wogóle natchniona wątkiem zrobiłam sobie dzisiaj maskę na włosy z masła jojoba i mleczka jedwabnego. Jutro podzielę się wrażeniami, bo jeszcze mam mokre włosy icon_smile.gif



bardzo dziękuję. wiesz ja jestem z tych co czasu nie mają... skoro zawsze opłaciłam za 1 krem od 59 do 139zł to ten sklepik dla mnie nie jest jakoś drogi... i jeśli zakupię to kilka od razu specyfików..jak nie przypasują mi to je Tobie oddam ... najwygodniej mi kupić już coś gotowego... odmierzanie, mieszanie etc to nie moja bajka icon_wink.gif ale może trzeba się zmienić icon_wink.gif

Daj znać jak tam włosy ....
Latte_macchiato
dobra zaszalałam i wzięłam z ZSK:
- Hydrolat oczarowy 10.90
- Hydrolat z nasion słodkich migdałów 9.90
- Serum anty-aging 25 g - Cena: 14.90 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 14.90 zl
- Algi morskie - spirulina, 60 g - Cena: 18.10 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 18.10 zl
- Ascophyllum nodosum - algi brunatne, 60 g - Cena: 14.60 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 14.60 zl
- Olej Jojoba NATURALNY ZLOTY, 65 ml - Cena: 10.38 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 10.38 zl
- Korund - mikrodermabrazja, 200 g - Cena: 8.90 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 8.90 zl
- Francuska glinka zielona, 50 g - Cena: 6.20 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 6.20 zl
- Roslinny kwas hialuronowy 1% , 30 ml - Cena: 6.90 zl, Ilosc: 2, Wartosc: 13.80 zl
- Przeciwtradzikowy krem na noc z liposomami 45 g, NIE - Cena: 19.90 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 19.90 zl
- FEOG - Cena: 7.95 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 7.95 zl
- Krem z filtrem UV i witaminami 3 x 50 g, NIE - Cena: 19.90 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 19.90 zl
- Spieniacz do kawy - mieszadelko - Cena: 10.99 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 10.99 zl
- Guma ksantanowa TRANSPARENTNA, 10 g - Cena: 4.09 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 4.09 zl
- Olej arganowy VIRGIN, 30 ml - Cena: 15.90 zl, Ilosc: 1, Wartosc: 15.90 zl
niki
To prawda, ze na produkty z Biochemii czeka się dłuzej , około tygodnia. Ja jednak zamawiam u nich czasem, bo mają fajne gotowe zestawy i nie trzeba nic oddzielnie dokupywać, aby przyrządzić sobie mazidlo...

Osobiscie przetestowałam kilka specyfików od nich i polecam

-olejek kokosowy do włosów- fajnie odżywia i pielęgnuje zniszczone i przesuszone włosy. Do tego pięknie pachnie.

-hydrolat oczarowy- ma ładny roślinny zapach i pielęgnuje cerę naczynkowa, dojrzałą i skłonną do podrażnień.

-Tonik różano-mleczny AHA 8%- doskonały przed położeniem kremów, albo do przygotowywania cery do późniejszych pillingów np kwasem migdałowym, delikatnie złuszcza, odżywia, pielęgnuje i nadaje się do cery naczynkowej

-Serum antyodsydacyjne Flavo C-
- pilling enzymatyczny z bromelainą

Potwierdzam, ze maseczka z alg zielonych z mazideł nie pachnie za pięknie i jest wściekle zielona i bardzo brudząca, ale skuteczna.

-olejek z nasion malin, nie pamiętam z którym sklepie kupiłam, ale dziewczyny z Laboratorium Urody polecały na zmarszczki pod oczami, w małej buteleczce, ale baardzo wydajny i starcza na bardzo długo. Fajnie nawilza przesuszoną cerę po pilingach z kwasami.

Warto tez kupić żel hialuronowy 1% można dodawać do każdego kremu, jaki używamy, jako nawilżacz.




gozar
Napiszę jeszcze kilka moich spostrzeżeń co do tych specyfików.
Algi trzymałam ponad 40 minut. I to było chyba z długo, bo maska wyschła ( myślałam że tak będzie ok). Zaczęło mi potwornie ściągać skórę. Chciałam to zdjąć, ale okazało się że to nie robi się z tego gumowa maska jak u kosmetyczki. Musiałam zmyć wodą. A to był już hardcore. Bardzo bolało. Wszytko to było tak zaschnięte, że nawet niewielki ruch ręki z wodą lub wacika w wodą na mojej buzi przyprawiało mnie o słabość. Moko nie czekaj aż Ci toto wyschnie tylko zmywaj wilgotną.
W posumowaniu mogę napisać, że algi ładnie nawilżyły mi twarz, ale jednak wolę wybrać się na to do kosmetyczki lub kupić algi takie jak używają w gabinetach. Zdecydowanie większy komfort,a i efekt nawilżenie też mam wrażenie lepszy.

Krem. Hmmm. Nie wiem czy ja to źle zrobiłam, ale nie zachwyciło mnie to. Krem jest baaaardzo tłusty. Nie wiem może nie trzeba było wlewać całości olejków, no ale ja zmieszałam wszystko co dostałam. Na pewno fajnie byłoby mieć takie elektryczne mieszadełko, bo mój krem ma takie mini grudki nieprzyjemne przy rozsmarowywaniu kremu. Ale, cudu się nie spodziewałam, więc dalej będę to smarować i poczekam na jakieś efekty. Jeśli nic nie zauważę, chyba wrócę do mojego Jensena od kosmetyczki.
niki
Gozar, miałam takie same spostrzeżenia po tej białej maseczce z Alg. Bardzo szybko wysycha, przykleja się, na pewno nie jest taka gumowa i elastyczna jak te profesjonalne u kosmetyczki. Raczej już jej więcej nie kupię. nienie.gif
Latte_macchiato
Może dodać jakiś składnik jeszcze do maseczki by była bardziej elastyczna lub faktycznie zdejmować ją po np 15-20min
moko.
Gdzieś wyczytałam, że maseczkę z alg nalezy co jakiś czas popryskac wodą - w sprayu do twarzy, wtedy unikamy szybkiego wysychania icon_wink.gif I tak zrobię jak dostanę kosmetyki.
Prada zaszalałaś icon_wink.gif
Arwena.
A moje algi spirulinowe tworzyły właśnie taką gumową maskę. Ale brałam je z allegro.

Moko, dzięki icon_smile.gif

Ja na razie na próbę - serum, tonik i olejek do mycia. Zobaczymy icon_smile.gif.
maania
Gozar ale czekaj- składniki fazy olejowej powinnaś podzielić na trzy części. po z tego zestawu wychodzą trzy porcje kremu :)co do konsystencji- jest dość rzadka.
aneea
CYTAT(aneea @ Fri, 10 Dec 2010 - 01:01) *
A tak wogóle natchniona wątkiem zrobiłam sobie dzisiaj maskę na włosy z masła jojoba i mleczka jedwabnego. Jutro podzielę się wrażeniami, bo jeszcze mam mokre włosy icon_smile.gif


No więc tak, mam koszmarnie suche włosy, bardzo gęste, sztywne, puszą się i ogólnie mało co na nie działa. Wkurzają mnie, narazie chodzę cały czas ze spiętymi, bo nie mam do nich sił, w końcu chyba je zetnę i będzie spokój.
Maska cudów nie zdziałała, ale włosy po niej są dużo bardziej miękkie, ładnie błyszczą i wyglądają ogólnie w miarę zdrowo, no, może poza końcówkami. Myślę, że gdybym miała wystarczająco dużo czasu i samozaparcie efekty po regularnym stosowaniu byłyby całkiem niezłe.
W każdym bądź razie efekt przewyższa zdecydowanie działanie kupnych masek i odżywek, nawet tych z Kerastase, których używam.

Latte_macchiato
No bardzo fajnie, że napisałaś, moje włosy też są gęsty ,sztywne i suche ..nawet trwała nie chwyciła .. 04.gif
moko.
Chyba się zastrzelę.... nie wzięłam ani na mazidłach ani na ZSK papierków wskaźnikowych.... chyba musze kupić w aptece, za niezłą kasę... ychhh
Graz
nakręciłyście mnie no i teraz mam - tzn. dopiero zamówiłam:

serum Lemon
serum z vit c
żel hiacostamcośtam
hydrolat oczarowy
dwa pojemniczki z rozpylaczem

a miałam nic juz nie kupować!
Latte_macchiato
CYTAT(moko. @ Mon, 13 Dec 2010 - 12:43) *
Chyba się zastrzelę.... nie wzięłam ani na mazidłach ani na ZSK papierków wskaźnikowych.... chyba musze kupić w aptece, za niezłą kasę... ychhh



icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif icon_rolleyes.gif

ja też tego nie brałam ... a czego jeszcze brakuje ? ..czy ktoś mógłby rzucić okiem na zamówienia i ewentualnie skorygować .... ?
moko.
Prada czytaj instrukcę wykonania danego kremu, serum itp. Bo gotowe zestawy - to odmierzone składniki potrzebne do wykonania naszego kosmetyku, ale do tego musisz dodać wodę destylowaną, czasem hydrolat i ewentualnie konserwant. Do gotowych zestawów potrzebne są akcesoria - zlewki, bagietki, opakowania, papierki wskaźnikowe itp.
Jaco
CYTAT(moko. @ Tue, 14 Dec 2010 - 11:43) *
Prada Do gotowych zestawów potrzebne są akcesoria - zlewki, bagietki, opakowania, papierki wskaźnikowe itp.


Nie mam ani jednej zlewki, opakowanie dostaje się w komplecie, mieszam czym popadnie, papierek wskaźnikowy przydał mi się raz. Wyluzujcie dziewczyny, naprawdę da się to wymieszać w czystym kieliszku i nie trzeba od razy wydawać majątku. Tak naprawdę przydatny to jest taki mini mikserek do spieniania mleka a to pewnie w szufladzie macie.
moko.
Ano widzisz na ZSK są fajnie odmierzone składniki i opakowania (w gotowych zestawach) a na mazidłach już nie...
Generalnie wzięłam zlewkę i bagietkę - tylko. Łyzeczki do odmierzania mam po syropach, butelki ciemne po syropach. Kieliszki mam za małe... wiec wzięłam zlewkę.

Jaco
Tu się zgodzę. Mazidła mają trochę produktów, które imho są lepsze niż gdziekolwiek indziej ale za to trzeba sobie samodzielnie je odmierzać. Np hydrolaty z ZSK ani Biochemi do pięt nie dorastają tym mazidłowym, to samo z olejem z róży. W ogóle każdy z tych sklepów ma coś czego nie ma inny albo coś lepszego niż inne i w efekcie muszę potrójnie płacić za wysyłkę co mnie irytuje nieziemsko.

Podpowiedź dla tych z Was, które mają ochotę coś samodzielnie zmieszać: zwróćcie uwagę na receptury z niacynamidem w składzie. Baaardzo fajna witamina, warto ją dodawać wszędzie gdzie się da. Uważajcie z kolei na kwas hialuronowy - w dużych stężeniach będzie się wałkował na twarzy.
moko.
Ukręciłam sobie tonik z kwasem migdałowym i serum i wszystko zajęło mi moze 5 minut? luz, myslałam, ze to bardziej skomplikowane jest! 29.gif
Arwena.
I jakie wrażenia?

Ja swoją dostawę mam już od wtorku ale dopiero dzisiaj miałam czas wymieszać serum i olejek. W użytkowaniu tonik czy tam po ichniemu hydrolat - całkiem, całkiem.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
gozar
Alg chyba już nie tknę. Po niezbyt przyjemnym doświadczeniu z pierwszym zabiegiem, złamałam się i poprosiłam kosmetyczkę, żeby kupiła mi takie algi jakie ona używa w gabinecie. zamówiłam 500 g. Będę miała (chyba nawet skorzysta cała rodzina) na dwa lata 37.gif

A krem...nawet, nawet. Tłusty, grudkowaty, ale mam naprawdę fajną buzię po nim, uczucie zmiękczenia, nawilżenia i natłuszczenia. Na noc jak znalazł.
P.S. Dzisiaj kupiłam mieszadełko, z myślą, że nadal będę się w to bawić icon_wink.gif
truska
Ja też sie nakręciłam
Skórę mam jak moko .
Może skuszę się na podobny zestaw.
A co poleciłybyście mi dla osób po i przed 50 ?
Zastanawiam się nad kupnem kremu dla mamy i teściowej.
Arwena.
Gozar - ja zwykle nie trzymam się sztywno czasu trzymania - taką glinkę zieloną to zmywam po 10 minutach, kiedy zaczyna mi się ściągać na twarzy, tak samo białą czy czerwoną. Najdłużej wytrzymuję z maseczką z lnu i czekolady, ale ona ma tak cudnie apetyczny zapach, że przepisowo trzymam 20 minut. Przy czym widzę efekty po 10 minutach z glinką a po 20 minutach z czekoladą nie. Chyba, że liczyć nagłą chęć do pożarcia tabliczki Lindta.

Już widzę, że przy hydrolacie zrobiłam błąd, bo jak wyschnie to ściąga skórę- nie doczytałam uważnie. Mam nadzieję, że serum wklepane po toniku zniweluje to ściąganie. Ale to dopiero dziś zobaczę, bo po wymieszaniu trzeba 24 h odczekać. Poza tym hydrolat ma fajną konsystencję - niby woda ale w dotyku na twarzy jakby olejek. I cudnie pachnie.
moko.
Moje odczucia:
- tonik z kawsu migdałowego - 5% - dla mnie jest super, skora po nim taka świeza jest, nie ściąga mi skóry i dobrze oczyszcza.
- serum anty - lekko ściąga mi skórę (ale bardzo lekko) i mam uczucie, ze twarz jest lekko klejąca...? nie wiem o co chodzi?
- olejek jojoba - super dla mnie! zresztą moja skóra super toleruje wszystko co tłuste.
- algi - jeszcze ich nie stosowałam....




Dirty Diana
Dziewczyny, mam cerę wrażliwą, suchą i skłonną do złuszczenia, czyli taką jak moko. Ostatnio zauważyłam sporo nowych zmarszczek, które chciałabym zlikwidować (tak, wiem, że to mało realne). Może polecicie mi coś?
buniaaa
moko testuj testuj, jak tylko odkuję się z kasą a mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi 29.gif to będe próbowała to co Ty chwalisz icon_wink.gif
I Kaelsy opinie też będe śledzić 03.gif
truska
Za późno w biochemii już nie zamówię przed świętami
ale może to i dobrze przynajmniej do stycznia przeczytam więcej waszych opinii
Graz
Czekam na moja biochemię - wysłali już w piatek, więc w sumie bardzo szybko zrealizowali.
Graz
No i przyszła paczuszka. naprawde poczta w tym roku sie spręża przed świetami - przesyłki przychodza do mnie z dnia na dzien.

To teraz musze to wszystko zgłebic.
buniaaa
czekamy na opis efektów icon_wink.gif

co do poczty to faktycznie uwija się w ekspresowym tempie pomimo śniegu i świąt
Graz
Wymieszałam sera, flavo - c zastosowałam od razu, zaraz po hydrolacie oczarowym, potem po 15 minutach walnełam jeszcze żel hiauloronowy, poczułam sie nawilzona jak nigdy. Rano wyglądałam fatalnie, ale to dlatego, że cała nocka w plecy z powodu zapalenia krtani Mikusia. No i nie wiem czy to działa icon_smile.gif
lena77
JA juz stosuje od ponad 2 lat rozne produkty z bu i nie widze, by jakos szczegolnie dzialaly. toniki depigmentacyjne ani o pol tonu nie rozjasnily przebarwien, toniki z kwasami rowniez. sera , a mialam chyba juz wszystkie nie splycily zmarszczek, nie rozjasnily cieni. maseczki rowniez nie bardzo poprawialy mi cere tokoz i peling enzymatyczny. teraz stosuje tylko hydrolaty rozane i geraniowy oraz zwykly kwas hialuronowy w zelu bez dodatkow.
sprawialo mi frajde samo miesznie polproduktow. plusem tez bylo to , ze nie mialam reakcji uczuleniowej po zadnym produkcie. stosowalam tez produkty z ecospa, zrobsobiekrem, helfy, naturalis i innych sklepow, ktorych nazw nie pamietam. mi te produkty nie szkodza ale tez nie dzialaja tak , jakbym tego oczekiwala, tj nie wygladam mlodziej icon_smile.gif
Jaco
Kosmetyki biochemiczne same z siebie nie zdziałają cudów. Aby uzyskać efekty trzeba trochę poznać własną skórę i jej potrzeby a także to co jej przeszkadza. Dzięki biochemii możemy zamienić coś co było drogie ale średnio fajne dla naszej cery na coś tańszego i o zdecydowanie lepszym składzie, dzięki czemu skóra odwdzięczy się lepszym wyglądem. W zależności od tego jaka jest kondycja skóry, co jej przeszkadzało w dotychczasowej pielęgnacji i jak mocno reagowała na to co jej dotychczas dostarczaliśmy efekt będzie mniej lub bardziej spektakularny.

Przejrzyjcie to czego używałyście do tej pory i głęboko schowajcie (do wyrzucania namawiać nie będę icon_wink.gif) produkty, które:
1. zawierają w składzie alkohol
2. mają na etykietce napisane "antytrądzikowe"
3. mają na etykietce napisane "matujące"

Sugerowałabym też przynajmniej odstawić na czas jakiś kremy itp zawierające:
* parafinum liquidum
* caprylic/capric tryglyceride
* silica

Nie będę się wgłębiać w szczegóły, co i dlaczego należy odstawić, z grubsza tylko napiszę, że pierwsza grupa produktów robi naszej cerze duuuża krzywdę ponieważ:
- alkohol wysusza na co skóra reaguje jeszcze większym łojotokiem. Macie problemy ze zbyt dużym sebum - odstawcie wszystko co wysusza, wprowadźcie nawilżanie produktami o jak najprostszym składzie czyli biochemię icon_wink.gif bo preparatów kupnych o dobrym, prostym składzie jest bardzo niewiele.
- preparaty antytrądzikowe zazwyczaj są oparte na alkoholu. Sorry ale to kółko zamknięte. Dodatkowo często są dwufazowe, mają za zadanie jednocześnie matowić o czym poniżej
- matowi się poprzez dodanie do kremu różnego rodzaju glinek, które dają efekt matujący jednocześnie...... zapychając pory.

Druga grupa to najczęstsze zapychacze w kosmetykach, warto sprawdzić czy w Waszym wypadku powodują zapychanie się porów i niespodzianki a co za tym idzie na chwilę je odstawić. Nie ma tu niestety innego sposobu jak testowanie. Mi np potworną krzywdę robi parinum liquidum, cała reszta w zależności od stanu i natężenia działa różnie.

I tu uwaga - z dużym prawdopodobieństwem te lub inne zapychacze są również w Waszym fluidzie. Nie sądzę abyście były gotowe zrezygnować z niego całkowicie więc na początek chociaż zmywajcie makijaż najszybciej jak możecie/nie malujcie się wtedy gdy siedzicie w weekend przed telewizorem.

Lena - ja to trochę porównuję do kwestii odżywiania się. Jak jemy co nam w ręce wpadnie to wyglądamy jak wyglądamy: jedne lepiej a inne gorzej w zależności od przemiany materii. Jak zaczniemy jeść zdrowo i rozsądnie to parę kilo ubędzie a razem z nimi kilka lat - i znowu: jednym mniej drugim bardziej.
Jaco
Graz,
Flovo-C na noc to średni pomysł. To znaczy może być, krzywdy sobie tym nie zrobisz ale witamina C działa najlepiej w świetle dnia. Na noc sugeruję coś bardziej odżywczego albo regulującego sebum a Flavo-C na dzień.

Tu jest fajne, krótkie podsumowanie wit. C i zarazem wyjaśnienie dlaczego kremy sklepowe z nią nie są wartetych pieniędzy, które musimy za nie zapłacić. https://www.bio-med.pl/citrix.html
Graz
Tak tak jaco, flavo c jest na dzien, na noc Lemon (zgodnie z Twoimi sugestiami icon_smile.gif ale wczoraj lemon było świezo wymieszane, więc połozyłam co mogłam. dziś juz będzie Lemon na noc.
Jaco
To jeszcze namącę 06.gif . Witamina C się w skórze kumuluje więc po początkowym uderzeniu serum można używać np co drugi dzień. Na dni bez Wit C można sobie zaserwować coś z innymi składnikami odżywczymi.
Graz
Kolejna noc: serum Lemon jest fajne, pomimo niewyspania (Mikus) i mojej choroby skóra stosunkowo dobrze wygląda.
Bardzo szybko goi mi sie pozostałość po ostatniej przykrej niespodziance, którą trochę meczyłam. Goi się bardzo szybko, a zazwyczaj długo to trwa. Aha, stosuje hydrolat oczarowy i wymienione sera.

Dziewczny piszcie, co u Was.
lena77
jaco, ja przerylam caly wizaz dot biochemii i mineralow. bylam obcykana w tym jakis czas temu. szczerze zaluje, ze te kosmetyki nie dzialaja na mnie jak na innych, nie wiem dlaczego. probowalam , testowalam na swojej skorze chyba wszystkie produkty. powrocilam do starych fluidow a szfka peka w szwach od probek mineralow a w lodowce mam cala polke biochemicznych specyfikow. u mnie sprawdza sie zasada, ze im mniej grzebie przy swojej skorze tym dla niej lepiej.
Jaco
Lena,
Jeśli masz skórę w dobrej kondycji to nic na siłę. Widziałaś zdjęcia Cathy? Jej szkodzi właściwie prawie wszystko łącznie z tym co innym pasuje, nawet z biochemii. Nie ma jednej prostej recepty, trzeba próbować i wybierać to co dla nas najlepsze. Ja też po początkowym testowaniu miliona rzeczy zostałam przy dwóch serach i .... diacnealu.

Co do minerałów - mnie zapycha najprawdopodobniej mika, na szczęście minimalnie i jestem w stanie to opanować więc z nimi zostałam. Podoba mi się to jak leży na mnie Blusche więc postanowiłam przełknąć ciut gorszą kondycję skóry. No ale zdecydowanie lepiej moja buzia czuła się przy filtrze Klorane plus puder Les Voilettes Guerlaina.
Mafia
Zazdroszczę tym, które po prostu kupują kosmetyk, używaja i pięknieją. Osobiście mam już po kokardę eksperymentów i tego jak wyglądam.

Nie wiem co mnie podrażnia, bo generalnie po użyciu kilka razy jakiegoś kosmetyku mam ogień na twarzy. Zaczynam podejrzewać, że zwykły krem nivea jest tym, którego powinnam uzywać. Krem przeciwzmarszczkowy, chyba każdy, zmusza mnie do urlopu i wizyt u dermatologa. Przerobiłam najpierw chyba wszystkie dostępne kremy apteczne, dermatolodzy są mi znani wszyscy w okolicy. Mam zakaz kupowania kosmetyków w drogeriach.
I siedzę sobie dziś po prostu z płonącą twarzą. Mam cerę naczynkową, początki trądziku różowatego, więc sama w sobie nie wyglada zbyt pięknie (miałam ochotę napisać zbyt różowo, ale to byłaby prawda).
Próbowałam dwóch toników, serum i jest jak zwykle. icon_sad.gif
Używam bardzo mało kolorówki, bo podkłady, cienie, to jedynie okazjonalnie moja twarz akceptuje. Jeśłi trzy dni z rzędu nałoże fluid, to zaczyna sie jazda z pieczeniem, swędzeniem itd.
A gęba płonie. Kolejny dermatolog we wtorek.
W sumie to nie wiem po co to piszę. Chyba się wygadać potrzebowałam.
aneea
To ja jeszcze wtrącę 3 grosze odnośnie vit. C.
Gdzieś na wizażu wyczytałam, że bdb skórze robi zwykły Juvit C (tak, tak - ten w kropelkach).
Jak dla mnie to to jest za tłuste, ale czasami jak mnie najdzie w jakiś wolny dzień rano wklepuję po prostu kilka kropel Juvitu, również pod oczy.
Piszę, bo może nie warto wydawać kroci na super hiper krem z vit. C, gdzie pół składu to konserwanty i inne wypełniacze.
Ja uwielbiam takie wynalazki 06.gif i widzę, że z dużą korzyścią dla ogólnej kondycji skóry i portfela icon_smile.gif.
niki
CYTAT(lena77 @ Tue, 21 Dec 2010 - 16:35) *
JA juz stosuje od ponad 2 lat rozne produkty z bu i nie widze, by jakos szczegolnie dzialaly. toniki depigmentacyjne ani o pol tonu nie rozjasnily przebarwien, toniki z kwasami rowniez. sera , a mialam chyba juz wszystkie nie splycily zmarszczek, nie rozjasnily cieni. maseczki rowniez nie bardzo poprawialy mi cere tokoz i peling enzymatyczny. teraz stosuje tylko hydrolaty rozane i geraniowy oraz zwykly kwas hialuronowy w zelu bez dodatkow.
sprawialo mi frajde samo miesznie polproduktow. plusem tez bylo to , ze nie mialam reakcji uczuleniowej po zadnym produkcie. stosowalam tez produkty z ecospa, zrobsobiekrem, helfy, naturalis i innych sklepow, ktorych nazw nie pamietam. mi te produkty nie szkodza ale tez nie dzialaja tak , jakbym tego oczekiwala, tj nie wygladam mlodziej icon_smile.gif


Hymmm, od ponad roku testuję i tak naprawdę powiem wam, że działanie "odmładzajace" widzę tylko w kwasach i retionoidach. Dopiero kwasy silnie złuszczające uporają się z przebarwieniami a retinoidy pomogą troszkę spłycić zmarszczki. retinoidy
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.