Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Anilka Maddie tez stawia nozki do srodka, a zwlaszcza lewa. Poszlam tez ostatnio do lekarza z tym, a ona powiedziala, ze to normalne w tym wieku i sie czesto zdarza. Powyginala jej trochÄ™ bioderkami i kostkami i tyle. Mam to obserwowac, nie zakladac jej kapci itp. tylko twardsze buty, a jak nie minie za pol roku to mam znowu przyjsc. Ale mysle, ze to zalezy w jakim stoniu jej sie te nozki wykrzywiaja. Ja bym jeszcze troche poczekala na Twoim miejscu..
dorsim
Tue, 08 Nov 2011 - 20:12
Muszę wam napisać że dzisiaj jestem bardzo zła, i normalnie , chociaż czegoś takiego zazwyczaj nie robię, zadzwoniłam do właścicielki żłobka, do którego chodzi Marysia, na skargę na panie które tam pracują Mianowicie jak odbierałam 2 tyg temu Marysię ze żłobka dostałam w prezencie obsrane ciuchy, włącznie ze spodniami , no i do tego dość spore odparzenie pupy Z racji tego że teraz była 2 tyg w domu , to uwagę na to zwróciłam wczoraj. Powiedziałam że proszę o to by częściej zmieniały jej pieluszkę , by nie używały chusteczek nawilżonych bo to jeszcze ją bardziej podrażnia tylko wacik zmoczony w wodzie.No i dzisiaj odbieram Marysię ze żłobka, patrzę pielucha pełna a miałam z nią jeszcze jechać do sklepu, więc mówię do pani że ją przewinę. Patrzę a tam kupa, pupa cała uwalona no i nie muszę chyba dodawać że odparzenie znowu powróciło . Do tego znowu dostaję w prezencie obsrane rajstopy, body i spodnie ( rano zrobiła kupę i tak długo musiała z nią chodzić że wszystko przesiąkło , do tego pani miała zdjąć jej dżinsy, sama chciałam to zrobić , ale ona mówi że nie że zaraz jej zdejmie , czego nie zrobiła, a w sali jest dosyć ciepło więc same rajstopy wystarczą ). Ponieważ to nie był pierwszy raz , a kilka razy już prosiłam i zwracałam na to uwagę zadzwoniłam i powiedziałam właścicielce jak sytuacja wygląda i że dłużej nie może tak być bo mała w domu mi płacze, nie mogę jej przewinąć, łapie się ze pupę i mówi że boli Dodam że Marysia chodzi do prywatnego żłobka bo u nas w mieście nie ma innego, połowę pensji wydaję na opłaty, ale uznaliśmy z mężem że przemęczymy się przez ten rok, bo chciałam utrzymać swoją pracę. Dzisiaj były 3 panie a 6 dzieci ,więc zastanawiam się co one tam robią . Anamora71 Twoje dzieci też chodzą do żłobka, czy masz również problemu z odparzeniami ???? i co na nie stosujesz ?
Do tego zwracałam uwagę panią by nie dawały jej słodkiej herbaty, dzisiaj zostało jej trochę w butelce próbuję a to takie słodkie że szkoda gadać Na prawdę nie kumam czemu one dają dzieciom słodkie picie, i czy innym rodzicom to nie przeszkadza ? Czy tylko ja taka u*****liwa jestem ???
Anilka ja nie pomogę, u mojej Marysi nic takiego nie zauważyłam. Ale masz skierowanie do ortopedy on na pewno powie Ci więcej czy wystarczy obserwować czy trzeba już działać. Ważne że w porę zauważyłaś i to skontrolowałaś
Trzymamy kciuki !!! Ja nic o tym wcześniej nie wiedziałam Kaelsa
magda.
Tue, 08 Nov 2011 - 21:24
dorsim słusznie poszłaś na skargę do dyrektorki,ja bym zadyme zrobiła tym bardziej że faktycznie prywatne przedszkola życzą sobie za opiekę kupę kasy jestem w szoku ,tyle przedszkolanek na taką małą ilość dzieci...chyba kawkę piły zamiast w pampki zaglądać kaesla trzymam kciuki,na pewno bedzie ok:)) Anilka niestety nie pomogę ci bo nie spotkałam się z problemem stópek u dzieci
Ja tez na szybko bo kupe rzeczy do zrobienia przed wyjazdem Dorsim Tez uwazam ze bardzo dobrze ze zadzwonilas do pani dyrektor
Kaelsa Oczywiscie ze nie zapominamy. Czaly czas jestesmy z Toba i Jarema wirualnie. A przynajmiej ja na pewno. Zycze zeby wszystko sie jakos wyklarowalo i poprawilo. A Jaremie duuuzo zrowka
Anilka moje dziewczyny stawiaja prosto stopki. Ale najwazniejsze ze idziesz do ortopedy i on zbada Ilonke. A nie ma co zamartwiac sie na zapas. Caly czas w ogole o Was mysle i mam nadzieje ze jakos rozwiazecie Wasze problemy. Szybciej niz pozniej
magda.
Fri, 11 Nov 2011 - 20:54
ale cisza na forum...styczeń już prawie na sam dół spadł
Anamora71
Sat, 12 Nov 2011 - 00:31
Witajcie! Wiem, ze strasznie długo nic nie pisałam, ale w miarę możliwości Was podczytuję. Skoro Dorsim zadała mi pytanie, to odpowiadam. Hm, muszę powiedzieć, że moje chodzą do takiego zwykłego żłobka, gdzie pracują pielęgniarki plus panie do pomocy. Z odparzeniami nie mam problemu, one się raczej starają, owszem, zdarzają się też brudne ubranka, ale najczęściej z racji prób samodzielnego jedzenia lub picia, no z kupy też, ale wiem, że w domu czasami też tak "narobili", że był przeciek. Panie same mówią, że na przykład zrobiła kupę, która była nieciekawa, żebym zwróciła uwagę, czy coś się nie zaczyna. No i przyuczają starsze dzieci do nocnikowania i same mi mówią ile razy udało się Lence i Jankowi coś zrobić do nocnika itp. Jest to żłobek raczej klasyczny, gdzie może nie jest tak kolorowo, ale panie się starają. Zwracają uwagę na to, ile dziecko zjadło, czy nie kaszle, jaką kupę zrobiło, ale nie tylko, też tam z dziećmi śpiewają, tańczą, uczą korzystać z nocnika, starają się odzwyczajać od smoczka, dostają tylko do zasypiania itp. Dzieci są co miesiąc ważone i mierzone i też tam co jakiś czas przychodzi lekarz. Również skorzystałam na darmowym szczepieniu przeciwko pneumokokom, które zafundował żłobkowym dzieciom prezydent miasta. Wiadomo, że to była duża pomoc, gdyż szczepionki są dosyć drogie a w moim przypadku od razu dla dwójki naraz. Dodatkowym plusem jest też jedzenie, domowa kuchnia, przygotowywana bezpośrednio w żłobku. Jak na razie, gdyż obiło mi się o uszy coś o kateringu. Jadłospis wisi w szatni i jest zatwierdzany przez pediatrę. Hm, co by ci jeszcze powiedzieć, też mi się zdarzały odparzenia i były to takie ciągi odparzeń i nie potrafiłam się tego pozbyć, też próbowałam wszystkiego. Zauważyłam, że odparzenia były też przy ostrym moczu, czyli jak dostawali dużo soków owocowych i raz podejrzewam, że po jakimś antybiotyku, ale pewna nie jestem. Uważam, że działa sudocrem oraz penaten, szczególnie penaten ma taką konsystencje, że trudno się zmywa. Ważne, żeby krem zawierał cynk. W aptece widziałam też jakiś spray z cynkiem. W końcu ale najbardziej pomogła maść robiona na zamówienie w aptece, ale składu nie znam. Jak byś poprosiła swoją lekarkę, na pewno by wiedziała o co chodzi. No i też pomaga wietrzenie pupy. Ze starych metod możesz spróbować, zamiast pudru użyć mąki ziemniaczanej, kąpiel w krochmale, lub w nad manganie potasu. Uważam, że dobrze zrobiłaś, że zwróciłaś uwagę na istniejący problem, gdyż małe dziecko samo się nie obroni i może co niektóre panie na takie coś liczą. Szkoda, że nie masz do dyspozycji inny żłobek, z drugiej strony mała już się przyzwyczaiła i szkoda by ją było narażać na stres. Mam nadzieję, że twoja interwencja zadziała! Trzymam za to kciuki! Niestety chyba za bardzo ci nie pomogłam.
dorsim
Sat, 12 Nov 2011 - 12:18
no tak u nas jak zwykle cisza
Anamora71 dzięki że odpisałaś, no i pomogłaś mi Ja jeżeli chodzi o nasz żłobek to jedyne co mam do zarzucenia to te odparzenia i podawanie słodkiej herbaty. Po mojej interwencji jak na razie jest ok. Dupka Marysi doszła do siebie, no i widzę że panie bardziej się przykładają co do zmiany pieluszki. Mam nadzieje że tak już zostanie, a jak nie to dalej będę działać, bo nie odpuszczę tego, bo tutaj chodzi o moją żabę Co do jedzenia to wiem że Marysia zjada bardzo ładnie cały obiad, no ewentualnie panie zgłaszają że nie jada surówek, no i zawsze mówią że zjadła dokładkę zupy. Wiem że tańczą bo widziałam,no i w domu często woła kółko i musimy z nią tańczyć , niedługo maja odbyć się jakieś dodatkowe zajęcia z malowania. Teraz muszę jeszcze dokładniej przejrzeć jadłospis, bo wiem że mają nową formę kateringową . Zastanawiam się czy sama nie zacznę jej gotować. Jest taka możliwość i wiem że część rodziców tak robi. Dzięki
My dzisiaj z mężem jedziemy do kina na Immortals Bogowie i herosi w 3D. Jejku nie pamiętam kiedy my ostatnio razem gdzieś wychodziliśmy.
Kaelsa a ty jak tam się trzymasz ??? odezwij się czasem . Ja cały czas trzymam za was kciuki, za wszystko
MoniZ
Sat, 12 Nov 2011 - 15:01
hejka oj dawno mnie tu nie bylo sorki ze was tak zaniedbuje ale niestety praca, szkola i zaczyna sie nauka, dom i dzieci takze czasami nie mam kompletnie weny na pisanie... Kaelsa kochana trzymaj sie bedzie dobrze zobaczysz dorsim wspolczuje problemow z zlobkiem niestety nie pomoge w tej kwestii choc nie powiem ze tez bym zadzwonial do dyrektorki po kilku upomnieniach... mam nadzieje ze szybko jakos dojdzie do normy bo chyba to nie jest problem wymienic pieluche na czas i miec swiety spokoj
a wiecieeeeee nasza Amarylis stara sie o drugiego bobasa i chyba jest w ciazy z calego serca jej tego zycze
a co u nas hmmm Maksio rosnie jak na drozdzach... zrobil sie maly puskaty, czasami chodzi bez pieluchy ale musze chodzic za nim i pytac sie co jakis czas czy chce"siu siu"... uwielbiam gdy mowi" ko-am"(kocham) i tuli sie gdy ma ochote bo wiadomo to maly facecik to tak w skrocie
trzymajcie sie kochane
dorsim
Sat, 12 Nov 2011 - 21:42
oj MoniZ wiem że ty zalatana jesteś , także podziwiam że ogarniasz to wszystko A co do żłobka po mojej interwencji jest lepiej, mam nadzieje że tak już zostanie.
Ja już po kinie, oj dziewczyny polecam bardzo ten film, jak ktoś lubi filmy w stylu 300 to musi koniecznie i to zobaczyć
magda.
Sat, 12 Nov 2011 - 23:24
ja byłam dziś zobaczyć córeczkę brata-ma tydzień,jak ją nosiłam tak mnie jakoś w sercu zakuło (zazdrość że nie moje??? ) i sobie pomyślałam że chciałabym takiego maluszka raz jeszcze...no ale jeszcze troszkę,oliwia płakała jak nosiłam małą także już widzę jaka by była zazdrosna,jak się jej ktoś pytał: oliwuś chcesz taką małą dzidzię do domku? stanowczo odpowiadała: NIE no amarylis u nas tak dawno nie było że nie zdążyła się pochwalić albo świeża sprawa:)
dorsim
Mon, 14 Nov 2011 - 21:26
hej dziewczyny
potrzymajmy kciuki za Kaelse i jej synka jutro jadÄ… na badania &&&&&&&&&&&
Anilka
Tue, 15 Nov 2011 - 12:32
Kaelsa jestem z Wami!! &&&&&&&&&&&&&&&&&
A ja zastanawiam się nad zakupem nebulizatora. Ma któraś z Was?? Używa, pomaga?? Jakiej firmy??
dorsim
Tue, 15 Nov 2011 - 19:52
CYTAT(Anilka @ Tue, 15 Nov 2011 - 12:32)
A ja zastanawiam się nad zakupem nebulizatora. Ma któraś z Was?? Używa, pomaga?? Jakiej firmy??
ja używam, ale kupiłam taki pierwszy lepszy z apteki bo nie miałam czasu się zastanowić, był potrzebny na już więc mam jaki mam. Jak na razie działa i obecnie go właśnie używamy bo znowu Marysia ma katar i kaszel Ja mam Inhalator Diagnostic Econstellation i ogólnie jestem zadowolona jak na taki zakup nie przemyślany wcześniej. Chyba babka w aptece dobrze mi poradziła.
magda.
Tue, 15 Nov 2011 - 21:48
oliwia też ma katar i chyba też jej kupie ten nebulizator,może jakąś ulgę przyniesię,ciągle katarzy,nie wiem co będzie jak do przedszkola pójdzie
Dirty Diana
Tue, 15 Nov 2011 - 21:58
Dzięki, Dziewczyny Wy moje kochane Wróciliśmy. Nie jest źle, choć mogło być lepiej. Przeżyliśmy kilka godzin grozy, bo p. doktor od USG wymacała coś w okolicy barku.Nazwala to zgrubieniem, zrobiła tam też usg. Niby nic nie wypatrzyła, ale na opisie napisała, że jest zgrubienie. Nie muszę Wam pisać, jak bardzo denerwowałam się. Pan doktor jednak nas uspokoił, mówiąc, że jego zdanie nic tam nie ma. Zmiana się nie zmieniła(nomen omen), dalej nie wiadomo, czy to naczyniak czy malformacja tętniczo-żylna, która na 100 % byłaby do wycięcia.
Anilko, ja mam nebulizator i jestem zachwycona jego skutecznością. Co prawda, my użyliśmy go parę razy, bo Jarema nie choruje.
Anilka
Wed, 16 Nov 2011 - 09:32
Kaelso dobrze, że nie jest gorzej Moje dziewczyny też nie chorowały do czasu aż Paula poszła do przedszkola Ale mam nadzieję, że to minie i znowu wyjdą na prostą. Zamówiłam nebulizator i teraz czekamy na niego. Mnie dopadł niesamowity ból gardła taki, że całą noc nie spałam, bo co przełykałam to się budziłam.
magda.
Wed, 16 Nov 2011 - 12:14
Anilka a na jaki się zdecydowałaś? puść linka
Anilka
Wed, 16 Nov 2011 - 13:06
Miałam kupić ten ale babcia postanowiła nam go za sponsorować, więc stwierdziłam, że dorzucę różnicę i zamówiłam taki .
dorsim
Thu, 17 Nov 2011 - 21:08
jest tu kto ???
Kaelsa super że jesteście już po badaniach, wiem że takie czekanie jest ciężkie. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak musiałaś się bać kiedy pani doktor znowu coś wymacała Dobrze że tam nic nie ma i trzymam kciuki cały czas za was by było już tylko lepiej i aby to wszystko było tylko wspomnieniem i byś nie musiała już się tak bać o synka
Anilka super ten inhalator, i na pewno się przyda , przy zwykłym katarze można nosek nawilżać inhalacjami z samego roztworu soli fizjologicznej .
Dziewczyny a czy wy używacie może nawilżacza powietrza w swoich domach ?? Zastanawiam się nad kupnem, z racji okresu grzewczego i tego że moja Marysia teraz ma często katar. Tylko kompletnie nie wiem jaki bo jest taki wybór.
Poza tym jutro moja Marysia będzie miała robione zdjęcia w żłobku i już nie mogę się ich doczekać
pozdrawiam was
monte
Fri, 18 Nov 2011 - 00:34
Dorsim, bez nawilżacza nie wyobrażam sobie sezonu grzewczego - zarówno w naszej sypialni (gdzie jeszcze chwilowo śpi Nadia) jak i w pokoju Soni. Różnica jest do tego stopnia, że jeśli mój mąż nie doleje wystraczająco wody i zabraknie jej np. w połowie nocy, to rano budzę się z "trampkiem" w ustach. Przy nawracających katarach zaopatrzyłabym się od razu. Jeśli masz typowe kaloryfery, mogą być najzwyczajniejsze, np. takie:
My używamy nawilżaczy ultradźwiękowych, ale jeden dostaliśmy, a drugi wybraliśmy głównie ze względu na design - więc nie doradzę żadnego modelu.
A w ogóle to witajcie po przerwie.
izoldciemnowlosa
Fri, 18 Nov 2011 - 07:31
Obiecałam sobie, że jak Martyna urodzi się to zacznę zaglądać do Was na wątek częściej i pisać. I jakoś mi średnio to wychodzi. Dziś nadrabiam korespondencję już od 6 rano - Martyna wstała o 5 i skutecznie mnie rozbudziła, po czym poszła spać. Przed momentem wyszykowałam Mikę do przedszkola, więc mam znowu chwilkę dla zaległych wiadomości, a uzbierało się tego naprawdę sporo.
Inhalator stosujemy sporadycznie. Nawet nie wiem jaka to firma i model, bo kupował go G. jak byłam w szpitalu z Ksawerym. Jakoś nie przywiązywałam do tego większej wagi - wiem tylko że sporo przepłacił Ogólnie się sprawdza, więc polecam.
Dorsim pochwal się później koniecznie zdjęciami Marysi z przedszkola. Ciekawa jestem jak wyjdą. Z autopsji wiem, że często firmy fotograficzne idą na łatwiznę i zdjęcia są kiepskie bądź w najlepszym wypadku średniej jakości. Ja po pierwszym roku Dominiki w przedszkolu zamawiam właściwie tylko grupowe. Portretowe za każdym razem są koszmarne, a muszę zamawiać w ciemno - jak zamówię to muszę kupić. Niby 5 czy 8 zł albo często szkoda mi nawet takich pieniędzy za takie nieładne fotki. Na zabawy karnawałowe za każdym razem chodzę z nią, więc ma ich sporo wykonanych przeze mnie.
Anilka
Fri, 18 Nov 2011 - 13:06
Ja też bez nawilżacza nie wyobrażam sobie szczególnie dni, kiedy dziewczyny są chore. My mamy taki, kupiony jakieś 3 lata temu. Niestety jak jest w niektórych komentarzach nam też się popsuł na początku ale naprawili i jak do tej pory działa. I niestety nie działa w nim funkcja, że sam się wyłączy gdy zabraknie wody co czasem by się przydało ale nie narzekam. Chociaż jakbym miała kupować jeszcze raz to bym wybrała inny troszkę lepszy. No i przez 3 lata są już pewnie fajniejsze modele. Teraz też zastanawiam się właśnie nad kupnem takich do każdego pokoju jak pokazała Monte, żeby cały czas działały a ten elektryczny włączać w razie większego zapotrzebowanie, właśnie w trakcie jakiejś choroby.
dorsim
Sat, 19 Nov 2011 - 14:36
hej
Nawilżacz to ja kupię na pewno tylko nie wiem jaki i miałam nadzieje że podpowiecie mi jakiś konkretny model monte te co wkleiłaś fajne ale u nas chyba nie przejdą, chyba że będę je zakładała tylko na noc, bo w dzień już widzę moją Marysię jak kombinuje przy tym. no i witaj i pisz bo widzisz że u nas ogólnie cisza
izoldciemnowlosa zdjęciami się pochwalę jak tylko będę miała, ale sama nie wiem co z tego wyjdzie, bo panie powiedziały że bała się i uciekała. Miało być robione zdjęcie grupowe ale część dzieci akurat spała, więc nie zrobili, i wiem że robił koleś zdjęcia dzieciom nie takie pozowane ale w trakcie zabawy, ale moja podobno i tak uciekała na widok pana. Mam nadzieje że będzie miała chociaż kilka zdjęć . Sama jestem ciekawa jak to wyszło. A jak tam córeczki ? Martynka widzę że skończyła już miesiąc Jejku dopiero przy dzieciach widać jak ten czas ucieka. Przynajmniej ja tak mam. Jakoś nigdy specjalnie nie myślałam o tym, a teraz przy Marysi nie da się tego nie zauważyć. Dopiero co ją rodziłam, a zaraz będzie miała 2 lata
dorsim
Sat, 19 Nov 2011 - 14:37
sunrise wróciliście już ??? i jak tam wakacje się udały? opowiadaj i dawaj fotki
sunrise
Sat, 19 Nov 2011 - 14:43
Dorsim tak wrocilismy wczosraj w nocy ale wiecej cos napisze wuecziorkirm teraz ide dalej ogarniac i cos do jedzenia zrobic musialam tylko zajrzec co u Was slychac A ogolnie bylo super
dorsim
Sat, 19 Nov 2011 - 21:33
sunrise to czekam na relacje
magdaa391 co tam u Ciebie? coÅ› ostatnio siÄ™ nie odzywasz? wszystko dobrze?
magda.
Sat, 19 Nov 2011 - 21:45
aaaa chwaliłam swojego męża a przedwczoraj się pożarliśmy i pomimo tego że ewidentnie była jego wina to jakoś dziwnym trafem ja chodze struta a nie on ja kupiłam taki zwykły nawilżacz powietrza z biedronki na kaloryfery za jedyne 9,99zł więc w sumie nic nie daje izoldciemnowłosa śliczne masz te dziewczynki (podejrzałam na październikówkach) jak sobie radzisz? starsza nie jest zazdrosna o siostrzyczkę?
oliwka świetnie mówi nawet wyraźnie takie trudne słowa jak np: hipopotam ,oczywiście nauczyła się też od kuzyna mówić: TY pało.... ,ide z nią do sklepu a ona do ekspedientki: dzień dobry ty pało myślałam że się pod ziemię zapadnę...jak postępować?nie reagować?mówię że tak nie wolno mówić to specjalnie powtarza więcej nie napiszę bo chyba nie mam o czym Moniz widzę cię jak tam studia???? jak chłopaki?
sunrise
Sun, 20 Nov 2011 - 14:20
wrzucialam na nk fotki z wakcji Tutaj cos wrzuce jak znajde troszke czasu.
sunrise
Sun, 20 Nov 2011 - 19:11
Hej dziewczyny
No wiec nie zegnalam sie jak jechalismy bo wiedzialam ze bede miala dostep do internetu i myslalam ze bede zagladac. Jednak tyle robilismy ze nie bylo czasu a wieczorkiem sily zeby zalaczyc kompa. Dziewczyny w tamta strone w samolocie troszke daly nam popalic bo to dlugo prawie 5 godzin. A przeciez jeszcze trzeba dojechac na lotnisko i zniego wrocic wiec sama podroz troche trwa. Za to z powrotem bylo juz duzo lepiej. Jakby dziewczyny przyzwyczaily sie chyba do tego jezdzenia No i pocieszamy sie ze z kazdym rokiem bedzie lepiej.
My nic nie wypoczelismy ale i z takim zamiarem jechalismy. Tzn nie leniuchoeac tylko byc aktywnym i naladowac baterie i zebrac jaknajwiecej wrazen. W sumie wszystko co zaplanowalismy sie udalo i jestesmy mega zadowoleni.
Dziewczynki tez troche sie pochorowaly jedna noc prawie cala kaszlaly, a dziej przed wyjazdem Pati wymiotowala. Ale w sumie nie bylo to takie meczace i na szczescie wszystko skonczylo sie szczesliwie, tzn nic powaznego sie nie rozwinelo i dziewczyny juz zdrowe.
W sumie zastanawiam sie jakie zdjecia mam wrzucic bo dziewczyny byly na basenie tylko 2 razy i nikt w tym czasie nie mial przysobie aparatu a my tez nie plazowalismy. Woda w oceanie dla dziewczyn byla za zimna tymbardziej ze mialay kaszel. Wiec nic wakacyjnego w sumie nie mam Ja jak tak mysle to nawet chwili na lezaku nie lezalam
A Teneryfa??? Duuuuuzo sie dzieje, mnostwo atrakcji jest ladnie ale nie slicznie. Mysle ze miejsce w ktorym kazdy znajdzie cos dla siebie.
dorsim
Sun, 20 Nov 2011 - 20:45
sunrise super zdjęcia widać że wakacje się udały
magda.
Sun, 20 Nov 2011 - 21:20
sliczne fotki;) no z dziećmi się raczej nie wypocznie ale jakby na to patrzeć to trzeba by nigdzie jeździć
dorsim
Sun, 20 Nov 2011 - 21:22
ja też wróciłam umęczona z wakacji, ale nie mogę się doczekać następnych już planuję gdzie pojedziemy
magda.
Sun, 20 Nov 2011 - 22:01
oj ja też:)ale nie wiem do końca jak będziemy z kaską stać
sunrise
Mon, 21 Nov 2011 - 14:23
Dziekuje dziewczyny
My pomalu wracamy na codzienne tory chociaz niechetnie Ja tez juz mysle o nastepnych wakacjach i o tym co chcialabym zrobic. Poki co to wiem ze chce skoczyc ze spadochronem i moze niekoniecznie na wakacjach
izoldciemnowlosa
Mon, 21 Nov 2011 - 20:30
CYTAT(sunrise @ Mon, 21 Nov 2011 - 14:23)
Dziekuje dziewczyny
My pomalu wracamy na codzienne tory chociaz niechetnie Ja tez juz mysle o nastepnych wakacjach i o tym co chcialabym zrobic. Poki co to wiem ze chce skoczyc ze spadochronem i moze niekoniecznie na wakacjach
hehe - kiedyś marzyłam o tym samym. G. powiedział mi wtedy, że jak urodze mu dziecko to sobie będę mogła skakać i popukał się w głowę. Ale on ma lęk przestrzeni i wysokości więc nie rozumie takich moich marzeń. Nie wiem tylko czy z czasem mi to nie minęło - jakoś bardziej byłam takim pomysłem podekscytowana kilka lat temu - teraz już chyba troszke mniej. A zdjęcia cudne Zazdroszę takiego aktywnego wypoczynku
Dorsim - śniła mi się dziś w nocy sesja zdjęciowa wykonywana dzieciom w trakcie zabawy Jasnowidzenie czy jak?? Magda - dziękuję za komplementy Mika bardzo pozytywnie przejęła siostrę. Już jej troszke przeszło z bieganiem co chwilę aby zajrzeć jak tam Martyna, ale ma takie momenty że aż za serce chwyta, np. gdy przyjdzie i pocałuje ni stąd ni zowąd Martynę w czoło czy policzek, pójdzie pobujać ją w leżaczku gdy kwęka a ja mam zajęte czymś innym ręce. Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze "postawienie domu na nogach". Wyszliśmy z G. na pół godziny: Martyna spała, Mika się bawiła, dziewczynki pilnowała babcia. Po 25 minutach telefon, że Martyna wstała i trzeba szybko wracać do domu, bo głośno domaga się jedzenia. Nie byliśmy daleko od domu więc po jakiś 7 minutach wchodzimy a tu - Martyna drze się wniebogłosy, Dominika jej wtóruje, dziadek, który przyszedł zobaczyć co się dzieje stał biedny na środku pokoju nie wiedział co ma zrobić i sam wyglądał tak jakby miał się zaraz rozpłakać, a teściowa biegała od jednej dziewczyny do drugiej i zaglądała do kuchni, żeby jej się obiad nie przypalił, bo w międzyczasie go nastawiła
sunrise
Tue, 22 Nov 2011 - 14:19
Izoldo No to rzeczywiscie dom na rowne nogi postawiony Szkoda ze nie udalo sie Wam wyjsc ale pewnie bedziecie probowac dalej?? Powodzenia zycze i dluzszego pobytu I slodkie to jak starsza siostra troszczy sie o mlodsza A co do skoku na spadochronie. To ja chcialam wczesniej na paralotni polatac. No i na tych wakacjach mi sie udalo. Moj M oczywiscie tez mial zastrzezenia, ale po zapewnieniach i tlumaczeniach "pozwolil" Bylo super ale czuje jakis niedosyt. Dla mnie chyba troche,, za malo ekstremalnie stad ten spadochron A za 3 razem to chyba z armaty sie wystrzele . Bo u mnie na odwrot "apetyt wzrasta podczas jedzenia" Chyba, ze cos sie zmieni
magda.
Tue, 22 Nov 2011 - 22:12
ale ciiiszaaaa daje oliwce od 4 dni tran 5ml to duuużo żeby połkneła więc daje jej 2 razy po 2,5ml,rano w soczku a wieczorem do mleka tylko nie wiem CZY TAK MOZNA ? izolda no to macie pierwszą ,,akcję,, za sobą babcia babcią ale mama najważniejsza a szczególnie jej pierś kurczę chciałabym zabrać oliwie na basen ale boję się że złapie znów przeziębienie,na dworze chłodno więc nie wiem czy to dobry pomysł,wiem że od razu bym ją do samochodu zapakowała ale i tak się boję,iść?nie iść? może poczekam do wiosny sama nie wiem...
monte
Wed, 23 Nov 2011 - 01:52
Izold, nie miałam jeszcze okazji, więc teraz bardzo serdecznie gratuluję Ci Malutkiej. Niech Martyna rośnie zdrowo na pociechę Rodzicom i ku radości starszej Siostry. Oj, będzie się działo, sądząc z opisów pierwszej Waszej nieobecności.
Magda, sama wiesz najlepiej, czy Oliwia jest odporna, czy szybko "łapie" infekcje. Jeśli basen jest przystosowany dla maluchów (cieplejsza woda, dobrze nagrzana szatnia/przebieralnia, suszarki do włosów), a Wy macie czas i cierpliwość, żeby się porządnie wysuszyć przed wyjściem na dwór, to możesz iść śmiało. Sonia chodziła na zajęcia na basenie cały rok, z wyłączeniem wakacji, tyle, że ona zawsze była z tych zdrowych, dawała się porządnie wysuszyć, nawet jako roczne dziecko (a po młodszej wiem, że nie z każdym się to udaje ) i basen miał garaż podziemny, więc de facto nie wychodziliśmy potem na mróz. Myślę, że samo pływanie nie jest "groźne", raczej oceniłabym warunki wokół.
sunrise
Thu, 24 Nov 2011 - 11:18
magda391 Ja tam bym do wiosny nie czekala Wybierz basen gdzie woda nie jest za zimna, nie przeciagaj kapieli jak bedziesz widziec ze jej zimno to od razu koncz zabawe. Ja zawsze ubieram dziewczynki w szlafrok i sama sie szybko ubieram, a pozniej ubieram je. No i ja jezdze wozkiem, a nie samochodem i do tego metrem gdzie sa przeciagi i tylko staram sie je dobrze wysuszuc i ubrac. Basen czesto wybieramy wlasnie jak jest brzydko na dworze zeby fajnie spedzic czas i nie wyobrazam sobie czekania do wiosny. Ale sama znasz najlepiej Oliwke i jej odpornosc i sama musisz zdecydowac.
dorsim
Sat, 26 Nov 2011 - 22:21
hej widzę że nie tylko u mnie weny brak Jakoś coś ostatnio nie mogę się zebrać by coś napisać. Powiem tylko że u nas wszystko dobrze, no i mogę się pochwalić że moja Marysia już pięknie mówi, może jeszcze nie całymi zdaniami ale powtarza prawie wszystkie słowa. pozdrawiam was
Anilka
Sun, 27 Nov 2011 - 13:02
My zaczynamy mam taką nadzieję wychodzić z chorób na prostą. Ja się wzięłam za porządki już świąteczne, bo chałupa dużo a ja to muszę wszystko sama zrobić, więc muszę już zacząć, żeby do świąt się wyrobić Dorsim Ilonka z dnia na dzień co raz więcej mówi, a wszyscy uwielbiają jej ".... (w kropki trzeba wstawić imię lub mama, tata, babcia, dziadek gdzie jesteś??" A rzeczy jak szuka też woła np: "buty gdzie jesteś? Lala gdzie jesteś?" Ale każdego dnia zauważam nowe słowa a ostatnio załapała, "kuję" co oznacza dziękuję i jest rozkoszne, kiedy coś jej się poda, pomoże i słyszy się "kuuuje"
Oj jak ja bym chciała z tymi moimi dziewczynkami chodzić na basen ale sama z 3 to nie wykonalne a poza tym no aktualnie nie stać mnie Bo tak to bym może znalazła rozwiązanie, zafundowała jakiejś koleżance wejściówkę i by się dało a tak basen zostaje w sferze marzeń
dorsim
Tue, 29 Nov 2011 - 19:47
hallo dziewczyny jest tu kto ????
magdaa391 co ostatnio nic nie piszesz, mam nadzieje że u Ciebie wszystko dobrze. sunrise a co tam u was? Moniz nawet nie pytam , bo wiem praca, praca, dom i studia Kaelsa a jak tam wy ? jak synek ? mam nadzieje że wszystko idzie w dobrą stronę Anilka też co dzień słyszę jakieś nowe słowo. Jejku jaką to radość ogromną mi sprawia No i ciągle tylko chodzi i pyta co to? co to ? wszystko chciałaby wiedzieć i wszystko stara się powtórzyć no i czasami zabawnie coś powie bo jeszcze za trudne słowo.
A u nas bez zmian, w pracy mam trochę więcej roboty z powodu zbliżającego się końca roku ale jakoś daję radę. Już żyję świętami no i drugimi urodzinami mojej Marysi
pozdrawiam
magda.
Tue, 29 Nov 2011 - 20:51
żyję i dziwnie się czuję przez 5 dni byłam pewna że jestem w ciąży trochę nazwymyślałam mężowi że mi drugie dziecko zrobił po czym po 7 dniach dostałam okres i posmutniałam że jednak nie jestem,bo po pierwszym szoku później nawet się ucieszyłam...głupia baba jestem ,widać sama nie wiem czego chcę no i doszliśmy do wniosku że w wakacje drugie skonstruujemy jak Bozia da (żeby się na wiosnę urodziło),no to tyle u nas Anilka szwagierki córka poszła w tym roku do 3-latków i cięgle chora i to nie zwykły katar tylko od razu zapalenie płuc(była w szpitalu), oskrzeli ,angina i antybiotyk,mała bladziutka...jej mama nie pracuje a dała ją do przedszkola tylko po to żeby się lepiej rozwijała (yhym,pewnie woli mieć pół dnia dla siebie ale dobra)
Anilka
Wed, 30 Nov 2011 - 10:08
magda ja też nie pracuję i Paulinka chodzi do przedszkola właśnie tylko po to, żeby nauczyć się czegoś nowego, nauczyć się gier i zabaw zespołowych. I wcale nie mam przez to luźniej w domu Chyba wręcz odwrotnie, bo muszę, więcej czasu Ilonce poświęcić, bo nie ma się kto z nią bawić. Chociaż to był kolejny powód dla którego chciałam, żeby poszła do przedszkola. Karolina urodziła się pierwsza, więc miała mamę tylko dla siebie, Paulinka urodziła się jak Karola poszła już do zerówki, więc miała te kilka godzin też mamę tylko dla siebie. A Ilonka musi się cały czas z kimś dzielić mamą. Dlatego te 4 godzinki jesteśmy sobie do południa same a Paulina ma mamę jak Ilonka pójdzie już spać a Karolinka jak maluchy już śpią Poza tym jestem zdania, że maluchom powyżej 3 roku życia mama nie jest wstanie zapewnić już takich rozrywek i zabaw rozwijających jak wcześniej. Ona uwielbia wszelakie prace plastyczne, farby,m plasteliny itd. W domu jak ona chce to i od razu Ilonka a ja po pół godziny takiej zabawy mam 3 godziny sprzątania U nas na razie obywa się bez antybiotyków ale ostatnio częstotliwość tych infekcji mnie rozbroiła.
sunrise
Wed, 30 Nov 2011 - 11:42
dorsim u nas wszystko dobrze Dziewczynki zdrowe i nic ciekawego sie w sumie nie dzieje. Nie mowia tzn dalej tylko kilka slowek. A teraz maja etap mocno mowienia "nie" i co nie powiem to slysze "nie" i przy tym zakladaja reke za reke. Generalnie, sa na nie i jak poprosze zeby powiedzialy "nie" to nie powiedza, tylko glowa kiwaja ze nie magda391 Gratuluje decyzji. Fajnie...
A tak poza tym to moze nie depresja jesienna, ale jakos tak buro i ponuro sie zrobilo ;( zimno...
monte
Wed, 30 Nov 2011 - 23:45
Magda, ale dzieci właśnie po to chodzą do przedszkola, żeby się rozwijać, poznawać świat, usamodzielniać, uczyć współpracy w grupie, wyjść z oswojonego środowiska "na zewnątrz". Dlatego psychologowie tak duży nacisk kładą na to, żeby dzieci przechodziły edukację przedszkolną, bo to procentuje w przyszłości. Zresztą samo to, że mama ma kilka godzin dziennie tylko dla siebie, to naprawdę nic złego , śmiem twierdzić, że wręcz przeciwnie.
A co do chorowania - dzieci są różne i mają różną odporność, wrodzoną i nabytą. Ale wszystkie, chyba bez wyjątków, pierwszy sezon w grupie dzieci chorują zazwyczaj więcej bo ich organizmy muszą się oswoić ze wszystkimi nowymi wirusami, itp. Zresztą dzieci, które mają starsze rodzeństwo "placówkowe" często niektóre choroby mają zaliczone dzięki nim już wcześniej. Np. trzydniówkę Sonia przechodziła w wieku lat trzech z kawałkiem, już jako przedszkolak, a Nadia miała niewiele ponad trzy miesiące, siostra jej musiała podarować .
Życzę miłych starań o malucha. A nie chcecie drugiego zimorodka?
magda.
Thu, 01 Dec 2011 - 09:32
z zimowym dzieckiem jest fajnie bo na lato już jest spore;) ale jak sobie pomyślę że mam oliwię ubrać (choć liczę że do tego czasu sama się ładnie ubierze),maluszka i siebie to dzięki,pamiętam jak było z ubieraniem oliwki-już wychodzimy a ona kupe zrobiła i znów ściągać kombinezon itd,poza tym na wiosnę kiedy drugie by się urodziło oliwia spędzałaby dużo czasu na dworzu,ja małe we wózek i tez na dwór,myślę że chyba lepiej niż zimą kiedy oliwia nudzi się w domu,zresztą na razie to tylko gdybanie,bo za ,,robotę,, weźniemy się najprędzej w czerwcu a co do przedszkola to ja się boję tylko tych chorób ale wiem że trzeba przez to przejść,chodziło mi o to że nie podoba mi się że bratowa wysyła niedoleczone dziecko do przedszkola,z gilem i kaszlem jak u gruźlika bo chce mieć spokój,po kilku dniach mała i tak ląduje w domu na antybiotyku ,czemu nie może jej doleczyć i potem puścić do przedszkola jak wszyscy tak będą robić to w przedszkolu chorowanie nigdy się nie skończy kupuję oliwce od jakiegoś czasu takie zeszyty dwulatka,kolorowanka z naklejkami z czego oliwia kocha naklejać naklejki w tej książeczce super zabawe ma gdy pada albo kiedy się nudzi,wtedy razem się bawimy,jedyny minus że małej tak to się podoba że jedną książeczkę ma na raz nawet kiedy ma dużeo poleceń i naklejek bo nie chce przestać dopuki nie widzi że koniec naklejek
sunrise
Thu, 01 Dec 2011 - 11:56
magda391 fajnie ze sie tak wciagnela w kolorowanki i naklejki. Moja Pati panicznie boi sie wielu "normalnych" rzeczy. I miedzyinnymi bardzo boi sie wlasnie naklejek i balonow Ale i tak juz dobrze bo pokanala strach przed studzienkami kanalizacyjnymi i paprochami w wannie
dorsim
Sat, 03 Dec 2011 - 13:00
CYTAT(sunrise @ Thu, 01 Dec 2011 - 11:56)
magda391 fajnie ze sie tak wciagnela w kolorowanki i naklejki. Moja Pati panicznie boi sie wielu "normalnych" rzeczy. I miedzyinnymi bardzo boi sie wlasnie naklejek i balonow Ale i tak juz dobrze bo pokanala strach przed studzienkami kanalizacyjnymi i paprochami w wannie
moja też ma czasem jakieś takie lęki, już kiedyś pisałam że bała się swojego cienia, tłumaczyłam i jakoś przeszło. Pewnie z czasem Pati też przejdzie
magdaa391 fajnie że taką decyzję podjęliście, ja też myślę o drugim dziecku , bardzo bym już chciała.No ale zobaczymy jak to będzie, bo nie wiem jak by było z moją pracą.
dziewczyny co tutaj u nas taka cisza?
pozdrawiam
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.