Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
magda ja twarda babka oj zawsydzasz mnie naprawde ale dziekuje bardzo za taki komplement oj przy dwojce dzieci to trzeba byc twardzym i myslec za dwoch i miec oczy wkolo glowy... zreszta tez mam slabe dni i to przewaznie jak mi sie zbliza@ to najlepiej sie do mnie nie zblizac bo bedzie kotlet z goscia choc przypuszczam ze z czasem bedzie jeszcze gorzej jak nasze dzieci beda juz strasze i beda bardziej powazniejsze sprawy ...
ja jestem juz padnieta goscie pojechali ja ogarnelam cala kuchnie a mezus juz spi bo zle sie czul bo sie biedula przejadl ... jutro albo pojutrze jade na dzialke z maluchami a w srode mam zabieg robiony i powiem szczerze ze jestem zestresowana tym starsznie wole takie rzeczy miec robione z nienacka trzymajcie kciuki i myslcie o mnie cieplutko tego dnia... troszke sie martwie bo nie wiem jak to bedzie bo nie bede mogla nic dzwigac a Maksio jest taki ze chce byc przytulany i noszony a szcerze mowiac ja tez to lubie nic nie bede wiecej wam tu smecic
Anilka
Mon, 01 Aug 2011 - 10:58
MoniZ będę myślami przy Tobie. I wiem, że sobie poradzisz, bo jak już powiedziały dziewczyny, Ty twarda babka jesteś
magdaa ja aż boję się pisać, żeby nie zapeszyć ale po poważnych rozmowach z mężem próbujemy wszystko naprawić i odbudować. Akurat mąż ma urlop, więc dużo czasu ze sobą spędzamy. Na razie jest miło i przyjemnie... ale ja tak się boję cieszyć tymi chwilami...
sunrise
Mon, 01 Aug 2011 - 11:29
MoniZ bede trzymac kciki &&&&&&&&& i na pewno bedzie wszystko dobrze I dziewczyny maja racje w 100% Anilko wierze ze Wam sie uda!!! W koncu staracie sie cos z tym robic a to juz duzy sukces Bedzie dobrze!!!!
sunrise
Mon, 01 Aug 2011 - 15:20
My juz po szpitalu tzn pobraniu krwi nie bylo tak zle A u nas upal ze hoho
Dirty Diana
Mon, 01 Aug 2011 - 19:20
Anilko, MoniZ, trzymam za Was mocno kciuki, wierzę, że obie dacie radę. Sunrise, mam nadzieję, że wyniki wyjdą dobrze.
dorsim
Mon, 01 Aug 2011 - 22:12
Kaelsa wróciłaś opowiadaj jak tam wyjazd się udał ? może jakieś fotki wkleisz ?
Moniz będzie dobrze, wiem co mówię i czemu nie będziesz mogła dźwigać? to po tym zabiegu takie wskazanie?
magdaa391 również życzę udanego wyjazdu.
Anilka najważniejsze że rozmawiacie i że chcecie być razem. I i nie bój się cieszyć tymi chwilami. Niestety małżeństwo to ciężki orzech, nie zawsze jest łatwo, ale jeżeli ludzie się kochają to powinno się udać
sunrise daj znać jak tam wyniki małej
ja jakoś ostatnio na nic nie mam czasu, i do tego za dwa tygodnie wracam do pracy i jak o tym pomyślę to płakać normalnie mi się chce U mojej znowu zaparcia, dzisiaj ledwo kupkę zrobiła z bebilonu na razie zrezygnowałam. Już sama nie wiem od czego to.
sunrise
Mon, 01 Aug 2011 - 23:08
Kaelsa Mam nadzieje ze super bylo!!! Opowiadaj!!
Dorsim Tez nie latwy okres przed Wami, ale bedzie dobrze. Normalna kolej rzeczy. I mysle ze fajny moment Ty sie chyba nie zasiedzialas w domu a Marysia juz nie malenka (a przynajmiej ja tak o sobie mysle ) Ja juz tez zaczelam myslec o powrocie do pracy ale poki co to czeka nas przeprowadzka i nie planuje nic poki sama nie ocenie sytuacji
Dirty Diana
Tue, 02 Aug 2011 - 10:49
Pozwolę sobie przekleić z innego wątku, ok?
Relacja Muszę to opisać, żeby na zawsze zapamiętać moje wrażenia, bo było niesamowicie. Muszę zacząć od napisania, jakim cudownym ojcem i mężem jest mój S. To też muszę sobie utrwalić na wypadek zaników pamięci, jakże charakterystycznych dla naszej płci w tych kwestiach. Ad rem: Mój mąż poradził sobie świetnie nie tylko z synem, ale też i ze mną i z Elizą na odległość. Był oazą spokoju, mediatorem, negocjatorem, politykiem, et cetera. Jestem z niego dumna, z siebie też, bo potrafiłam bawić się dobrze i skupić na starszej, umiejętnie panując nad tęsknotą i troską o Jaremę. Moja podróż rozpoczęła się od wizyty w Poznaniu u wspaniałej Orinoko. Co to za cudowna osoba! Naprawdę. Przyjęła nas tak ciepło i zatroszczyła się dosłownie o wszystko, w czasie tej wizyty miałam wrażenie, że znamy się bardzo długo, a przecież zobaczyłam ją pierwszy raz. I muszę to napisać: Ma boskiego męża Mam nadzieję, że to nie była ostatnia wizyta u niej W niedzielę o godzinie 14:45 wyjechałam autokarem do Paryża. Podróży nie będę opisywała, dałyśmy radę, chociaż nie jest to coś, co chciałoby się często przeżywać. Od samego początku okazało się, że mamy świetnych kierowców, którzy jechali tak, że moja Eliza, cierpiąca na chorobę lokomocyjną, właściwie obyła się bez leków. Do Paryża dojechałyśmy rano. Pierwsze promienie słoneczne przywitały nas, wyłaniając się nieśmiało zza przepięknych budynków, o niesamowitej architekturze. I to nazywa się właśnie miłość od pierwszego wejrzenia. Słuchajcie, od pierwszych chwil po prostu wpadłam po uszy. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Cmentarza Père-Lachaise. Nie zachwyciłam się nim, ale nie dlatego, że był nieciekawy czy brzydki, po prostu nie odpoczęłam po kilkunastu godzinach jazdy, chciało mi się kawy i czegoś ciepłego do jedzenia. W trakcie pierwszego wspólnego oglądania mogliśmy stwierdzić, że trafiła się nam wyjątkowa przewodniczka, elokwentna i z ogromną wiedzą, a także umiejętnością opowiadania, podczas którego w jej głosie można było usłyszeć estymę i miłość do tego miasta oraz ludzi tworzących jego historię. To w ogóle świetna kobieta, ciepła, miła, kompetentna i bardzo troskliwa. Uwierzycie, że ona np. nie usiadła do żadnego posiłku zanim nie sprawdziła, czy wszyscy otrzymali swoją porcję i czy są zadowoleni? Ja nie jestem wytrawną uczestniczką tego typu wycieczek, więc mogłam być nieobiektywna, ale wszyscy byli pod wielkim wrażeniem pani Ewy. Właśnie, czy gdzieś można wystawić jej dobrą ocenę lub w jakiś sposób pokazać jej szefom swoje zadowolenie? Wracając do moich refleksji. Nie będę Was zanudzać opisem miejsc i zabytków, które pisałam. Powiem jedno, mogłabym zamieszkać w Paryżu, mimo że zawsze deklarowałam, że TYLKO w Polsce mogłabym mieszkać. Teraz wiem, że to nieprawda. To miasto też mogłoby stać się moim domem. Gdybym tam żyła, na pewno stałabym się kimś wielkim i znanym icon_wink.gif, artystką, może tancerką albo pisarką. Będąc tam, oddychając tamtejszym powietrzem, czułam, że mogłabym tworzyć. Widziałam wiele pięknych miejsc, ale najbardziej urzekło/urzekł(?) mnie Montmartre. Zjawiskowe miejsce z niesamowitą atmosferą. I nawet nie chodzi tu o obecność artystów i specyficzny klimat tych przepięknych brukowanych uliczek, ale o wielokulturowość i wielobarwność. Siedząc na schodach prowadzących do Bazyliki Sacré-Cœur, czułam się jak królowa życia, jak obywatelka świata i jego integralna część. Wiedziałam, że rozumiem sens istnienia. Niebywałe wrażenie. Najbardziej lubiłam, kiedy spacerowaliśmy po ulicach Paryża. Lubiłam patrzeć na kamienice, architekturę, mosty, uliczki, Sekwanę i wyłaniające się znad dachów najwyższe budynki. Lubiłam oddychać atmosferą tego miasta, słuchać jego szumu i oddechu. Ech...Szkoda, naprawdę szkoda, że Paryż jest tak daleko. Cdn. Później jeszcze opiszę wrażenia dotyczące wizyt w Disneylandzie.
I może też zdjęcia wstawię. Na razie wciąż bym spała i zmęczona jestem. Oczywiście, nie śpię, bo nie mam jak.
sunrise
Tue, 02 Aug 2011 - 11:42
Kaelsa Jak fajnie sie Ciebie czyta Bije od ciebie szczescie Ciesze sie bardzo ze wyjazd sie udal choc to chyba malo slowo Mni tez bardzo sie podobalo w Paryzu ale chyba nie az tak jak Tobie Zycze Ci jaknajwiecej takich podrozy a przyokazji jakich bezcennych rzeczy sie dowiedzialas o waszej rodzinie!
dorsim
Tue, 02 Aug 2011 - 13:21
Kaelsa to super że wyjazd się udał. No i powtórzę za sunrise że fajnie się Ciebie czyta , więc czekamy na c.d. No i kto wie co życie przyniesie, może jeszcze kiedyś uda Ci się zamieszkać w Paryżu
MoniZ
Tue, 02 Aug 2011 - 15:32
Kaelsa oj po twoim poscie to az sie chce jechac do Paryza super ze wycieczka udala sie i jestes bardzo zadowolona z niej mimo teskonoty do synka bo rozumiem ze ty jechalas z corka a maz z synem zostal? czekam na druga czesci postu i fotki ale mam nadzieje ze zdarze je zobaczyc bo jutro jade na dzialke... dzisiaj niestety niezbyt nam sie udalo bo pogoda od rana nie zabardzo nam pozwolila a teraz to chce ze spokojem zrobic zakupy i przenocowac w domku a jutro na zabieg i jedziemy na dzialeczke
dorsim zobaczymy jakie beda zalecenia lekarza ale przypuszczam ze nie bede mogla dzwigac bo bedzie mnie szyja bolej bo miesnie sie napinaja... no i ze wzgledu na blizne jaka moze powstac jak sie duzo bedzie krecic szyja bo tego guzka mam tak na srodku lewej strony szyji wiec to takie miejsce drazniace i narazone na napiecia miesni...
moze uda mi sie wieczorkiem do was zajrzec jutro ale nie obiecuje moze jeszcze dzisiaj zagladne zobaczyc czy jest druga czesc postu Kaelsy
Dirty Diana
Tue, 02 Aug 2011 - 20:48
MoniZ, pomyślę nad zdjęciami, ale na pewno nie wstawię przed Twoim wyjazdem. Na to trzeba mieć trochę czasu, a ja nie ogarniam
magda.
Tue, 02 Aug 2011 - 21:19
kaelsa zazdroszcze tak cudnych wspomnień) ,masz racje trzeba pamiętać i chyba zapisywać jakich mamy wspaniałych mężów bo częściej pamięta się jak nam zrobią przykrość albo kiedy coś spieprzą,przynajmniej ja tak mam...a potem mi się wydaje że mój mąż jest beznadziejny... Moniz będzie dobrze&&& dorsim mi się czasem wydaje że oliwka już taka mądra i samodzielna dziewczynka,ona teraz wszystko chce ,,siama,, (sama)...ale jak śpi to dalej jest dla mnie małą dzidzią którą wczoraj przywiozłam ze szpitala,serce matki chyba tak ma że dzieci to zawsze dzieci bez względu na wiek,moja mama do dziś mi marudzi jak w zimie czapki nie noszę itd ,sunrise ma racje że już te nasze dzieci nie takie małe ale założe się że jak mnie będzie dotyczyć oddanie oliwki do przedszkola to też będę rozbita bratanek ma iść od września do 3 latków i pani powiedziała że za to że nie jest odpieluchowany i wali w pampersa jego rodzice mają płacić dodatkowo 100zł więcej niż normalna cena przedszkola...słyszałyście o czymś takim bo ja jestem trochę ździwiona...
sunrise
Wed, 03 Aug 2011 - 10:37
MoniZ od samego rana mysle i &&&&&&&&&&&&&&&
Dirty Diana
Wed, 03 Aug 2011 - 10:45
MoniZ, &&&&&&&&&&&&&
Anilka
Wed, 03 Aug 2011 - 11:27
magda u nas dziecka nie odpieluchowanego wcale nie przyjmą do przedszkola.
MozniZ &&&&&&&&&&&&&&
dorsim
Wed, 03 Aug 2011 - 12:26
MoniZ ja również trzymam kciuki. będzie dobrze
magdaa391 u nas również dziecka które załatwia się jeszcze w pieluszkę nie przyjmą, i pierwsze słyszę o czymś takim. No chyba że w prywatnym przedszkolu. I moja też dużo rzeczy chce robić sama, karmić też się nie pozwala bo wolałaby sama. Widzę że coraz zaradniejsza jest
Anilka
Wed, 03 Aug 2011 - 12:29
dorsim Ilonka od jakiś 6 miesięcy nie jest karmiona
dorsim
Wed, 03 Aug 2011 - 13:31
CYTAT(Anilka @ Wed, 03 Aug 2011 - 13:29)
dorsim Ilonka od jakiś 6 miesięcy nie jest karmiona
haha to zdolniacha ta Twoja córeczka moja umiała sama zjeść jogurcik , serek i wszystko co w miarę gęste było, ale od niedawna zupki typu rosół czy pomidorowa sama wcina, i wcale dużo jej się nie wylewa bo drugie danie też już długo jada sama rączkami
sunrise
Wed, 03 Aug 2011 - 13:51
Moje dziewczyny nie jedza same i dopiero bedziemy zaczynac samodzielne jedzenie mam na mysli sztuccami bo raczkami to wiadomo No to na pewno duzo ulatwiene gdy dziecko juz je same.
sunrise
Wed, 03 Aug 2011 - 13:51
Moje dziewczyny nie jedza same i dopiero bedziemy zaczynac samodzielne jedzenie mam na mysli sztuccami bo raczkami to wiadomo No to na pewno duzo ulatwiene gdy dziecko juz je same.
dorsim
Wed, 03 Aug 2011 - 16:22
CYTAT(sunrise @ Wed, 03 Aug 2011 - 14:51)
Moje dziewczyny nie jedza same i dopiero bedziemy zaczynac samodzielne jedzenie mam na mysli sztuccami bo raczkami to wiadomo No to na pewno duzo ulatwiene gdy dziecko juz je same.
bardzo duże ułatwienie, bo przynajmniej mogę spokojnie zjeść obiad z rodziną, a nie dopiero wtedy jak małą nakarmię. Zdarzało się tak że obiad kończyłam sama i jak już zimny był No i ona dosyć długo je, bo z dokładką to czasami zejdzie i z 30 min, więc wtedy mogę jeszcze pozmywać sobie.
sunrise
Wed, 03 Aug 2011 - 16:51
No dokladnie tylko przy blizniakach to troszke inaczej. Kiedys nawet superniania sie wypowiadala ze powinno zaczac nauke wlasnie okolo 18 miesiaca kiedy te ruchy sa juz bardziej skoordynowane bo wczesniej tylko bym gotowala i sprzatala po jedzeniu i prala Niektore matki blizniakow daja wczesniej jednak ja sie trzymam teorii ze od okolo 18 miesiaca A poza tym moja Pati to juz by chyba nic nie zjadla
Ale fajnie byloby by jak piszesz dorsim poprostu dac obiad i zajac sie czyms innym
dorsim
Wed, 03 Aug 2011 - 17:49
sunrise domyślam się że przy bliźniakach jest troszkę inaczej, poza tym każde dziecko rozwija się w swoim tempie . Moja po prostu chciała już sama jeść bo jak ja ją karmiłam to się denerwowała. Chociaż są takie momenty że sama nie chce ( np. przy śniadaniu ) i je ode mnie z widelca bo inaczej nie chce. Jeszcze chwila i będą same jadły
MoniZ jak tam po zabiegu ? mam nadzieje że wszystko ok
sunrise
Wed, 03 Aug 2011 - 23:26
Kaelsa ja czekam na ciag dalszy....
Anilka
Thu, 04 Aug 2011 - 10:21
U nas jest tak, że Ilonka bardzo dużo małpuje z Pauli, więc jak Paula jadła sama to ona też chciała i szybciutko załapała. Owszem na początku było troszkę sprzątania ale teraz możemy wszyscy razem usiąść do stołu i zjeść wspólny posiłek. Chociaż ja i tak ostatnia siadam do stołu, bo nie taki widelec, bo jeszcze picie, bo coś tam ale zimnego już nie jem Ilonka jest bardzo sprawna fizycznie ale to właśnie chyba przez naśladownictwo. Żebyście widziały jak próbuje robić przewroty w przód, bo Paula robi Cwaniara też z niej niezła jest, więc intelektualnie też fajnie się rozwija, można już rozróżnić co śpiewa , bo jest kilka piosenek, które "wykonuje" z Paulką. Rozwala nas na łopatki jak śpiewają "Łapy, łapy cztery łapy..." a ona końcówki każdego wyrazu śpiewa . Z mową idzie jej troszkę gorzej niż starszym dziewczynom, bo one bardzo wcześnie mówiły. Paula jak miała 20 miesięcy mówiła już prostymi zdaniami a Ilonka potrafi około 10 słów plus oczywiście jakieś swoje twory.
Dirty Diana
Thu, 04 Aug 2011 - 12:23
CYTAT(sunrise @ Wed, 03 Aug 2011 - 23:26)
Kaelsa ja czekam na ciag dalszy....
Będzie niebawem MoniZ, jak tam u Ciebie? Jarema próbuje jeść sam, jeszcze mu to tak sobie wychodzi. Zawsze do jedzenia biorę 2 łyżki, jedną dla mnie, drugą dla niego. No i też mało mówi, ale ja się jakoś specjalnie tym nie martwię.
dorsim
Thu, 04 Aug 2011 - 13:53
Anilka moja też robi przewrót w przód /to znaczy tak zwane fikołki.No i trzeba ją pilnować bo często robi je na łóżku no i nie raz by mi spadła Robi też mostek i taką kołyskę na brzuchu. Nie wiem gdzie ona to podpatrzyła bo ja jej nie pokazywałam, ale chyba wyszło tak spontanicznie w trakcie wygłupów. No i pęknie umie złapać rzuconą do niej piłeczkę i pięknie kopie lewą nogą Kolega mówił nam byśmy pielęgnowali tą jej lewonożność bo mało jest dziewczyn co kopią właśnie lewą noga ( on wie bo trenuje dziewczyny ). Mój mąż się cieszy i chciałby by grała w piłkę nożną bo sam jest piłkarzem Więc wydaje mi się że fizycznie jest bardzo sprawna , chyba po nas ( ja sama trenowałam kiedyś siatkówkę ). A z mową też jej nieźle idzie i możemy się już fajnie dogadać, no i jakie ona prowadzi rozmowy z babcią przez telefon
Kaelsa ja również czekam na ciąg dalszy no i na jakieś fotki Ja też czasami muszę brać dwie łyżki do jedzenia , czasami na obiad jest coś co nie do końca jej pasuje no i wtedy wcale tak chętnie nie je.
Dziewczyny a ja mam jeszcze takie pytanko czy wasze dzieci potrafią wypluwać już pastę w trakcie mycia ząbków? Moja coś nie może załapać. Myje zęby przy niej pokazuje jej co i jak, później jak ona myje to razem z nią wypluwam tą pastę ale ona nic nie łapie Nie wiem jak ja mam ją tego nauczyć ?
sunrise
Thu, 04 Aug 2011 - 14:27
dorsim moje nie wypluwaja pasty i to ona jesat najlepsza w myciu zebow
Anilka
Thu, 04 Aug 2011 - 14:36
Wiadomość od MoniZ:
"Dziękuję, już dobrze. Wczoraj kiepsko się czułam i nocka kiepska. Dzisiaj już jestem bez tabletek przeciwbólowych, wiec jest dobrze. No i nie mogę dźwigać dlatego K wziął wolne i mi pomaga przy dzieciach. Teraz odpoczywam na łonie natury."
dorsim jakbym o moich dwóch młodszych małpeczkach czytała Bo najstarsza to taki kanapowiec leniwy Ilonka też łapie i rzuca piłkę ale to właśnie zasługa Pauli, bo się dużo ze sobą bawią i trenują Jeśli chodzi o mycie ząbków, to dla moich również pasta to najlepsza rzecz w myciu ząbków. Dzieci w okolicach 2 urodzin zaczynają łapać o co chodzi z wypluwaniem. Starsza już dość dawno wypluwa a młodsza wysysa pastę ze szczoteczki
dorsim
Thu, 04 Aug 2011 - 14:36
CYTAT(sunrise @ Thu, 04 Aug 2011 - 15:27)
dorsim moje nie wypluwaja pasty i to ona jesat najlepsza w myciu zebow
mojej bardzo podoba się to wypluwanie. od kiedy ćwiczymy to chętniej myje ząbku, otwiera mocno buźkę bym mogła dokładnie umyć ząbki i tylko czeka aby wypluć, no ale jakoś wszystko i tak połknie ;]
dorsim
Thu, 04 Aug 2011 - 14:38
sunrise a ty nie masz konta na facebooku lub na naszej-klasie ?
sunrise
Fri, 05 Aug 2011 - 10:07
Mam na nk bo na facebooku to taka prowizorka Tylko mnie nie pokazuje w wyszukiwarce musialabym miec wasz profil zeby wyslac zaproszenie
dorsim
Fri, 05 Aug 2011 - 12:15
CYTAT(sunrise @ Fri, 05 Aug 2011 - 11:07)
Mam na nk bo na facebooku to taka prowizorka Tylko mnie nie pokazuje w wyszukiwarce musialabym miec wasz profil zeby wyslac zaproszenie
to wyśle Ci dane na priva , to może mnie znajdziesz
magda.
Fri, 05 Aug 2011 - 13:05
hej ja tak na szybko bo jedziemy mężowi kupić koszule na wesele a ja pomyślałam że wejde na forum puki mała jeszcze śpi,no ja już kiecke kupiłam,zobaczyła,przymierzyłam i już,zakupy trwały jakieś 15 minut a byłam pewna że nic mi się nie spodoba na te moje chude dupsko,w pon albo wt wyjeżdzamy na wieś a w sobote mój brat się hajta takżę nie bedzie nas dobry tydzień oliwia nie wypluwa pasty,oczywiście pluć umie np na dywan czy stół a już uwielbia pluć dla zabawy jedzeniem swoich ząbków z reguły nie da mi umyć,jej mycie ząbków to na razie gryzienie szczoteczki z pastą i jak wszystko zliże woła ,,jeście,, (jeszcze) ale już jej nie daje bo nie wiem,może by ją brzuszek bolał
dorsim
Fri, 05 Aug 2011 - 13:41
magdaa391 udanego wyjazdu i super imprezy wam życzę.
A ja dzisiaj jak wracałam do domu to spotkałam koleżankę co też zaprowadza od kilku dni na godzinkę lub dwie/ zależy jak jej córka da rade/ dziecko do żłobka. I mówiła mi że masakra, dzisiaj tak płakała że aż zwymiotowała Moja idzie w poniedziałek na godzinkę i jestem normalnie załamana teraz. Także weekend będzie wesoły Serio nie myślałam że tak będę to przeżywać
MoniZ widzę Cie jak tam się czujesz po zabiegu ?
MoniZ
Fri, 05 Aug 2011 - 13:42
HEJ PISZE Z Komorki. U mnie ok tRoszke mam katar i kicham ale da sie wytrzymac. pozdro
sunrise
Fri, 05 Aug 2011 - 14:27
MoniZ ciesze sie ze wszystko ok Dochodz szybciutko do siebie i odpoczywaj na ile to mozliwe
magda391 zycze udanego wyjazdu i zdjecia w nowej kreacji prosimy ( a przynajmiej ja )
Dorsim znalazlam Cie i wyslalam zaproszenie
Anilka tez Cie znalazlam
A moje dziewczyny wlasmie zasmely to ja ide kosic trawe Milego dzionka dziewczyny
dorsim
Fri, 05 Aug 2011 - 16:54
sunrise zaproszenie dostałam dzięki. Fajne zdjęcia , a Twoje córeczki po prostu przecudne. Oj jak ja bym chciała mieć taką moją Marysię razy dwa
Moja poszła na spacer z babcią a ja idę robić pikle .
magda.
Fri, 05 Aug 2011 - 20:09
dodam fotke kiecki ale po weselu dorsim to że koleżanki dziecko płakało nie znaczy że marysia tez tak bardzo będzie,mam nadzieje że będzie dobrze,wiadomo szok dla dziecka może być nawet na ta godzinkę je zostawić w obcym miejscu i z obcymi ale może akurat jej się spodoba i sama się ździwisz Moniz najgorsze za tobą teraz tylko się wykuruj i od października znów po piątki na uczelnie śmigaj! oliwia dziś padłą o 19:20,ciekawe o której razo wstanie,oby o 7 najprędzej kaelsa nie obijaj się z fotkami z wycieczki bo czekamyyyyy
sunrise
Fri, 05 Aug 2011 - 21:40
Dorsim dziekuje No to moze czas zaczac prace nad "marysia 2" Bo drugiej identycznej juz na pewno nie da rady nawet moje dziewczyny podobne, ale to dwa osobne czlowieczki i kazdy jest indywidualny A Ty tak mlodziutko wygladasz, swietnie! A tylko 2 lata roznicy miedzy nami
A z przedszkolem, magda391 ma racje. I postaraj sie wlaczyc pozytywne myslenie na ile to mozliwe
magda.
Fri, 05 Aug 2011 - 22:13
sunrise ja też poprosze namiary na ciebie na nk:))
dorsim
Fri, 05 Aug 2011 - 22:14
dziewczyny staram się myśleć pozytywnie, modlę się by Marysia jakoś dobrze sobie z tym poradziła, ale z drugiej strony widzę jaka ona jest do mnie przywiązana, ciągle tylko mama i mama, ja nawet nie mogę się spokojnie wykąpać bo ona musi stać w łazience ze mną Staramy się by jak najwięcej czasu spędzała ze swoim tatą, często zostaje z babcią ale i tak najchętniej zostaje ze mną.Nie wiem może to tylko taki etap i jej przejdzie. No i od kilku dni jest wielki problem z zasypianiem zasypiała w łóżeczku , teraz czasem się uda ale zazwyczaj jest wielki płacz i zasypia obok mnie w moim łóżku, tak mnie trzyma za włosy jakbym miała gdzieś uciec. Normalnie jak przytulała się do misia to teraz ja robię za przytulankę Dopiero usnęła, ponad godzinę walczyłam by zasnęła w łóżeczku , ale tak płakała , wzięłam ją i od razu zasnęła. Ledwo uwolniłam się od jej uścisku
sunrise ty też wyglądasz bardzo młodo dwa lata to żadna różnica
magda.
Fri, 05 Aug 2011 - 22:50
może marysia czuje że się denerwujesz i dlatego ma kłopoty z zaśnięciem,chociaż czy ja wiem,oliwia miała ciagle kłopoty ze spaniem czy ja byłam spokojna czy nie oliwia tak samo jak marysia najchetniej by ze mną do łazienki szła ale jej nie pozwalam,kiedyś jak się kąpałam to płakała a teraz jej mówię: oliwka robiła myju-myju a teraz mama idzie myju-myju jak narazie rozumie,mamy za to ogromny kłopot z myciem jej włosów,nie wspomne o spłókiwaniu masakra jakaś i nie wiem skąd jej histeria,wczesniej jej nie przeszkadzało a teraz szkoda słów...ehh...czekam aż jej samo przejdzie tak jak samo przeszło ubieranie kiedyś pampersa,ile się napłakałą zanim jej pampka zmieniłam uciekała mi i w ryk,a teraz jak jej pampersa na noc zakładam to woła,,ała,, i mówi ,,be-be,, już jej niewygodnie w pampersie chyba bo w dzień spory czas nie nosi tylko jak śpi sunrise jakby to było fajnie mieć 2 córeczki bliźniaczki....choć jak pomyśle jak oliwia mi dała w nocy w du.pe to hooo...za dwie
dorsim
Fri, 05 Aug 2011 - 23:03
magdaa391 ja raczej nie pokazuje przy niej że się denerwuje, mówię jej o żłobku ale w tym senie że będzie tam dużo dzieci i jej koleżanka z którą się często bawi, że będzie tam dużo nowych zabawek i że będą fajne ciocie. Raczej staram się wzbudzić w niej pozytywne odczucia z tym miejscem.Mówię jej że będzie bardzo fajnie. Chociaż też ją przygotowuję że mnie tam nie będzie, że będę w pracy i że od razu po pracy po nią przyjdę. Ile to da to nie wiem, może nic Ja taka panikara to ogólnie nie jestem, te uczucia to dla mnie nowość.
Anilka
Sat, 06 Aug 2011 - 11:56
sunrise super zdjęcia A dziewczynki widać, że bliźniaczki ale różnią się
dorsim to, że nie pokazujesz to nie znaczy, że dziecko nie czuje Twoim emocji. One niestety mają jakiś taki czujnik, że wyczuwają każdą zmianę nastroju mamy i nie da się ich oszukać ślicznym uśmiechem. Ja pamiętam, że też bardzo przeżywałam jak Karolina szła pierwszy raz do przedszkola, to był koszmar dla mnie, bardzo długo w pracy łapałam się na tym, że zamiast pracować myślę o niej i ciągle na zegarek patrzyłam kiedy będę mogła po nią jechać. Od września Paula idzie do przedszkola i też już troszkę denerwuję ale jeszcze jest luzik, bardziej zacznę jak będzie tak z tydzień do pierwszego. Nie wyobrażam sobie jakbym musiała oddać Ilonkę do żłobka .
dorsim
Sun, 07 Aug 2011 - 11:14
Może i macie racje, już sama nie wiem, wydaje mi się że zachowuje się tak jak zawsze, ale może moja Marysia ma szósty zmysł No to jutro idzie na godzinkę i pierwszy raz zostanie w z kimś obcym Mam nadzieje że jakoś to przeżyjemy. Sorka dziewczyny że tak was tym zamęczam
MoniZ
Sun, 07 Aug 2011 - 18:55
hejka jestem juz w domku "wszedzie dobrze ale w domu najlepiej" K mi bardzo pomagal wypoczelam choc wczorajszy wypad do Poznania troszke mnie zmeczyl bo wyladowalismy w domu o 2 w nocy ale dawno nie bylam w kinie i super sie bawilam czuje sie juz dobrze tzn rana mnie tak juz nie boli i przez to nieraz odczuwam skutki mojej nieuwagi sam zabieg mi sie nocami snil nic przyjemnego i glupie gadki lekarza ze bedzie robil tylko węzły chlonne i piesi bo za to ma najwiecej punktow i jeden zabieg dziennie i bedzie mial labe takie gadanie uwazam ze nie bylo stosowne przy pacjencie kompletnie ale ogolnie dobry lekarz bo zrobil mi ladny zszewek i nie musze isc do sciagniecia szwow bo same wchlona sie
niestety nie odniose sie do waszych postow bo mam full roboty i od jutra znow praca ale poczytam was i zobacze aaa i dziekuje Anilka tobie szczegolnie
magda.
Sun, 07 Aug 2011 - 19:54
dorsim nie martw się jak przyjdzie kolej że nasze dzieci będę szły do przedszkola to na pewno też będziemy panikowały,ja mam jeszcze rok ten problem z głowy ale w przyszłe wakacje będę na twoim miejscu i mam nadzieje że powiesz mi że marysia szybko się zaklimatyzowała
dorsim
Sun, 07 Aug 2011 - 22:13
MoniZ super że wypoczęłaś i że wypad do kina się udał.
mam nadzieje że jutro jakoś gładko pójdzie w tym żłobku, zaprowadzę ją rano i zobaczę co z tego wyjdzie. u nas dzisiaj było tak gorąco że masakra, dobrze że wieczorem popadało .
dziewczyny czy wasze dzieci dużo piją? i czy wiecie ile dziecko powinno wypijać płynów w ciągu dnia? może być tak że dziecko pije za dużo ?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.