To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Styczeń odsłona II:)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
MoniZ
Córeczki bliźniaczki Alicja i Patrycja 29 grudnia 2009r. godz. 5:56 i 5:58
waga 1958g i 2408g, wzrost po 37cm


Synek Maks 29 grudnia 2009r. godz. 22:21
waga 4030g, wzrost 59cm

Synek Jarema 30 grudnia 2009r. godz. 2:58
waga 3440g, wzrost 53cm
Córeczka Oliwka 10 stycznia 2010r. godz. 18:45
waga 3720g, wzrost 57cm
Córeczka Ilonka 20 stycznia 2010r. godz. 10:10
waga 3820g, wzrost 61cm

Córeczka Maja 28 grudnia 2009r.godz. 11:45
waga 3640, wzrost 52cm
Synek Wojtek 2 stycznia 2010r. godz. 23:24
waga 3550g, wzrost 54cm
Córeczka Joasia 15 stycznia 2010r. godz. 4:00
waga 3100g, wzrost 57cm
Bliźniaki: córeczka i synek, Lenka i Janek 15 stycznia 2010r. godz. 10:03, 10:05
waga 2900g, 3100g, wzrost 53cm, 54cm
Córeczka Madeleine 18 stycznia 2010r. godz. 04:50
waga 4385g, wzrost 51cm
Córeczka Nadia 21 stycznia 2010r. godz.
waga, wzrost
Córeczka Agatka 22 stycznia 2010r. godz.16: 55
waga 3600g, wzrost 54cm
Synek KrzyÅ› 11 stycznia 2010r. godz. 14:25
waga 3560g, wzrost 57cm
Córeczka Karolinka 15 stycznia 2010r. godz. 9:20
waga 3800g, wzrost 56cm
Córeczka Zoja 18 stycznia 2010r. godz. 20:25
waga 3420g, wzrost 58cm
Córeczka Ines 26 stycznia 2010r. godz.12: 06
waga 4270g, wzrost 56cm
Zawsze w naszej Pamięci



Ksawerku (15.12.2009-17.12.2009)-pamiętamy ...
"Pełno Nas, a Jakoby Nikogo nie było
Jedna maluczką duszą tak wiele ubyło (...)"

Izoldo (Tereniu)-jesteśmy z Tobą ...
"Cierpienie Wymaga więcej odwagi niĹĽ śmierć".



KSIĘGA KONDOLENCYJNA
-------------------------------------------------- -----------------------------------



Wspomnienia, NASZE Poczatki:
Dirty Diana
Pierwsza!!!!!!
Nessi
No to ja druga icon_wink.gif


Witam w 2 odsłonie !! 03.gif
sunrise
no to ja trzecia :szczerbaty

Witam wszystkie mamusie icon_smile.gif
magda.
Anilka ja też jestem chętna na wojne z małą hehe,poczytam co tam masz i zobacze czy podołam 43.gif
sunrise
Dziewczyny wasze maluchy jedza kanapki? Pewnie tak, ale jak im dajecie? Po kawaleczku, do raczki? I jest to jako posilek czy tylko miedzy posilkami? I ile potrafia zjesc takiej/takich kanapek? No i z czym icon_wink.gif
Dirty Diana
Sunrise, mój nie jada kanapek. Czasem dostanie ode mnie kawałek chleba czy bułki z masłem.
istara
Witam w drugiej odsłonie icon_smile.gif.

Sunrise, Agata je kanapeczki, tj. zazwyczaj dwie kromki bułki wrocławskiej, bez skórki (ma tylko dwa zęby), pokrojone w kostkę (ok. 0,5 cm x 0,5 cm), z prawdziwym masłem, mięsem pieczonym w domu/dżemem domowym/ baaaardzo rzadko z serem żółtym. Takie kanapki są zazwyczaj jej podwieczorkiem. Czasami dostaje też trochę takiej bułki (pół kromki) do jajecznicy robionej na parze. Od czasu do czasu uda je się wyżebrać np. kawałek mojej kanapki z ciemnym pieczywem, ale co do zasady, Agata nie podjada między posiłkami. Chociaż ostatnio wyjęła sobie sama z szafki kromkę chleba i stała nad szufladą z pieczywem i ją wcinała (jutro jak nie zapomnę, to wrzucę zdjęcie, bo z tel. muszę zrzucić). Aaa, i te swoje kanapeczki zjada sama, bo my taki trochę model blw uprawiamy (ale nie ortodoksyjne, bo to nie na moje nerwy).

Kaelsa mogę wiedzieć dlaczego Jarema nie je pieczywa? Jest na coś uczulony (przez moją niską a właściwie żadną aktywność, nie jestem zbyt dobrze poinformowana)?

Nessi, zdjęcia z urodzin śliczne. I ja też polecam sanki z pchaczem - mimo, że metalowe, to jestem bardzo zadowolona. I mam takie jak Ty, tyle że bez napisu Piccolino (z firmy Skrzat z all) - były tańsze niż Piccolino a niczym się (przynajmniej na oko) nie różniły.

Anilka
ja chętnie posłuchałabym o Twojej metodzie, ale od razu mówię, że jestem zagorzałą przeciwniczką zostawiania płaczącego dziecka w łóżeczku i stosowania tym podobnych drastycznych (wg mnie) metod. Napisz dwa słowa co i jak icon_smile.gif.

Jeśli chodzi o chodzenie, to Agata na razie chodzi tylko przy meblach. Drżę na myśl o jej samodzielnym bieganiu po mieszkaniu 08.gif.

magda.
sunrise moja mała je kanapkę raz na dzień jako posiłek ok 16,zjada ok kromki bez skórki do jajecznicy albo po prostu jako kanapkę wtedy wcina z serem albo dżemem z reguły,chlebek przygryza też do paróweczki cielęcej albo gotuje jej żółtko i potem kłade na kanapkę z masełkiem też bardzo lubi
kalesa czy nie wydaje Ci się że troszke za bardzo ogrzniczasz małego w jedzeniu,słoiczki i bez chleba? ja bym mu już dawała ,,normalniejsze'' obiady,nie wiem nie chce cię mądrzyć wkońcu Wy macie już po kilkoro dzieci a ja narazie jedno,ale tak mi się wydaje,może jakby jadł treściwiej w dzień to by nie nie męczył Cię z cycem w nocy co 3h
oliwka ma dziś na obiad: marchweke,ziemiaczki i klopsika mielonego z łopatki z piertruszką oczywiście gotowany
Nessi
Majka codziennie dostaje chlebek (bez skórki) z masłem prawdziwym. Pozwalam jej samej gryźć i nieźle jej to idzie icon_smile.gif

Dirty Diana
Jarema jada chleb, ale nie je go codziennie, nie jest to jeden z jego posiłków. Jada też z nami obiady. Ma możliwość próbowania różnych rzeczy, ale nie je jeszcze tego, co my. Pytacie dlaczego? Bo nie uważam chleb za wartościowe pożywienie. Tym bardziej to, co na nim można położyć. Gdybym miała możliwość pieczenia samodzielnie chleba, to jak najbardziej. Warzywa w warzywniakach o tej porze roku też nie są odpowiednie. To sama chemia. Chyba że są to mrożone warzywa.
Magdo, nie uważam, że ograniczam małemu cokolwiek, dając mu, w moim przekonaniu, zdrowe jedzenie. Parówki są niezdrowe, ser(dla małego dziecka) i dżem też. Chyba że dżem robisz sama. Ale wtedy to też przede wszystkim cukier.
Jesteśmy tym, co jemy. To moje przekonanie i uważam, że z dorosłym jedzeniem nie ma się co spieszyć.
sunrise
dziekuje dziewczyny za odpowiedzi icon_biggrin.gif

No wlasnie ja pytam o te kanapki bo HV zwrocila mi uwage ze powinnam dawac im wiecej pieczywa a najlepiej tak jak my jemy czyli np na kolacje. Glownie chodzi o to ze dziewczyny przez jakis okres mialy "normalne" kupki jak zaczelam wprowadzac jedzenie a pozniej znow byly bardzo luzne no i gazy jak one pie.dzialy 29.gif Gorzej jak jakis dorosly facet 37.gif No i HV powiedziala jak najmniej jedzenia dla dzieci a jaknajwiecej "naszego" jedzenia.
Moje dziewczyny jadly pieczywo bardziej ode mnie jak ja jadlam albo dostawaly do raczki tylko to bylo doslowni troszke i wiecej nie chcialy. Caly dzien jedza dobrze tzn to co powinny tylko wieczorem mam wykluczyc kaszke (ta dla dzieci). No i teraz przed kapiela staram sie zeby zjadly jaki najwiecej czegos z pieczywem. Pozniej daje jeszcze kaszke ale mam nadzieje ze dojdziemy do takiego momentu ze nie bedzie juz trzeba kaszki, a ewentualnie tylko mleko do kubeczka jak beda chcialy.
No i kupki sie znacznie poprawily sa "normalne" gazy tez mniejsze tylko nie wiedzialam czy wlasnie nie ograniczam ich i ile tego moga zjesc. U nas jedza kanaki glownie z serem czy wedlina i ja im "skubie" po kawalku potrafia zjesc cala kanapke z duzego chleba.
No to teraz bedziemy rozszezac moze jakis pomidor, twarozek, dzem (parowki nie chca 21.gif)
A ostatnio wyczytalam ze podobno parowki z "morlin" maja "atest" IMiDz
sunrise
Kaelso kochana icon_smile.gif
Nie chce zebys moja wypowiedz potraktowala jako atak albo wymadrzanie ale ja to troche odbieram inaczej.

CYTAT
Bo nie uważam chleb za wartościowe pożywienie. Tym bardziej to, co na nim można położyć. Gdybym miała możliwość pieczenia samodzielnie chleba, to jak najbardziej. Warzywa w warzywniakach o tej porze roku też nie są odpowiednie. To sama chemia. Chyba że są to mrożone warzywa.


Ja to troche uwazam za przesade bo zyjemy w takich czasach ze tak naprawde woda nie jest zdrowa, i wychodzi na to zeby wprowadzic "normalne" jedzenie trzeba by mieszkac na wsi i miec wszystko zrobione przez siebie lacznie z woda ze studni
A sloiczki tez nie sa robione na wsi i tez jest to biznes jak kazdy inny icon_wink.gif Ja myslalam podobnie tymbardziej ze mieszkam w Londynie wiec nawet jesli znajde tu ta "zdrowa zywnosc" to bedzie i tak nafaszerowana chocby olowiem ( Np warzywa ze straganu zazwyczaj przy ulacach 21.gif ) HV mi szybko to wybila z glowy ale to duzo by pisac... przekonujac ze to co ja zrobie sama jest najlepsze i najzdrowsze (oczywiscie najzdrowsze w sensie najbardziej mozliwym w danej sytuacji icon_smile.gif )

Ogolnie chodzi mi o to ze o tej porze roku mozna wybrac produkty "zdrowsze" z tych dostepnych na rynku. A nie ze zima nie jesc owocow czy warzyw czy czekac z dieta na rozszezenie do lata czy wiosny...

CYTAT
Parówki są niezdrowe, ser(dla małego dziecka)


O parowki nie chce sie klocic bo sama do konca nie jestem przekonana ale nie moge tez zabardzo chronic z tym jedzeniem bo i tak bedzie predzej czy pozniej to jesc a jak nie no zje cos poza domem i od razu odchoruje.
A jesli chodzi o ser chyba nie jest taki niezdrowy skoro tutaj zalecaja go od 6 miesiaca! musi miec wiec takze jakies zalety. Moje dziewczyny jedza ser zolty juz dlugo i nie uwazam zebym im szkodzila i nic po zjedzeniu zlego sie nie dzieje
Zreszta zawsze znajda sie rozne opinie icon_wink.gif

I jeszcze z tym karmieniem w nocy moze rzeczywiscie ma za malo kaloryczne jedzenie skoro je tak czesto w nocy?
A jesli nie o jedzenie chodzi tylko o bliskosc to po co podawac piers tymbardziej ze jest to dla ciebie meczace i tez przeciez musisz normalnie funkcjonowac?
Nie twierdze zebys skonczyla karmienie ale moze ograniczyc do wieczornrgo czy porannego czy jednego i drugiego? Tu njuz chyba by najlepiej doradzil jakis doradcca laktacyjny...

Ale ja jak mowie ja sie nie znam i Cie nie pouczam staram sie tylko dyskutowac, taki jest mj punkt widzenia. A przynajmiej tak to odbieram z mojej perspektywy, z tego co piszesz...

agrafkaa
Kaelsa popieram ciebie całym serduchem Agatka również budzi się w nocy na jedzonko co 3 godziny śpimy obie karmię ją drzemiąc Janka też tak karmiłam odstawił się od piersi sam mając 1,5 roczku jeśli chcesz go odstawić od piersi na rzecz karmienia sztucznego to wtedy będziesz wstawała i robiła butlę być może taki jest jego rytm i taka potrzeba aby jeść w nocy i zakończenie cycocholizmu nic tu nie zmieni
jeśli dajecie dziecku pieczywo to już lepiej bułkę niż chleb Agatka nie jada pieczywa a to dlatego że nie lubi
Dirty Diana
Sunrise, ja się cieszę, że jesteśmy różne i że różnie podchodzimy do pewnych spraw icon_biggrin.gif Dobrze, że dyskutujemy.

Ja nie chcę nikogo przekonywać, że mój sposób żywienia jest jedyny i dobry. Nie twierdzę, że na pewno mam rację. Ale karmię Jaremę tak, jak chcę i nie będę tego zmieniać. Daleka też jestem od oceniania innych. Każda z nas niech karmi, jak chce, to jej sprawa.

Jeśli chodzi o karmienie w nocy, to na pewno nie jest to za każdym razem kwestią głodu. Teraz to się nasiliło, bo mam wrażenie, że idą czwórki. A ssanie piersi pewnie łagodzi ból i uspokaja.
agrafkaa
Kaelsa u nas jak idą zęby to cycoch też jest w ciągłym natarciu
sunrise
kaelsa wiec jesli nie chcesz nieczego zmieniac (ja tak to odebralam, ze chcesz cos z tym zrobic, bo jestes tym "niespaniem" zmeczona icon_wink.gif) to zycze duuuzo sily i zeby zeby sie szybko wyrznely i daly Wam odetchnac choc troche:D

A co do zabkow Pati ma pierwszego! 06.gif Prawa gorna jedynka jak u Ali 03.gif A druga jedynka tez juz jest tuz tuz icon_wink.gif
No teraz to w koncu moge grafike z zabkami umiescic 29.gif
mamuśka81
Co do diety ja przychylam się w stronę Kaelsy. Parówkom mówię zdecydowane NIE ! Krzyś zaczął jeść parówki jak miał 2,5 roku (wcześniej jadł takie ze słoiczka Gerbera, i to tak od ok 1,5 r.ż.). ser żółty hmm też poczekam z pół roku. U nas na razie mleko, kleik na mleku, owoce (ze słoiczków + banany, tarte jabłuszko)i bułka wrocławska sama bez skórki.
Anilka
Dziewczyny rozłożyło mnie maksymalnie, wczoraj nie ruszałam się z łóżka, gorączka, wszystko mnie bolało. Dzisiaj już lepiej ale bardzo słaba jestem.

Ilutka je pieczywo i uwielbia je, dostaje z prawdziwym masłem, albo taką pastą z masła i żółtka, z żółtym serem (nie widzę w nim nic złego, zawiera dużo wapnia, 2-3 razy w tygodniu takie maluchy mogą jeść ser) albo "wędliną" pieczoną przeze mnie. Parówką też stanowczo mówię nie (pies zmielony razem z budą 08.gif ) Za bułkami nie przepada, bo są bardziej mokre i się zapycha nimi.

Z Asią się niestety nie zgodzę, bo ja mam w domu totalnego cycocholika i tez jadła w nocy dopóki nie nauczyłam jej samodzielnego zasypiania, teraz jak się zdarzy, że przebudzi się w nocy to już nie potrzebuje piersi tylko sama potrafi się uspokoić i zasnąć. Z mojego własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że z wiekiem to się niestety nasila i trudniej nauczyć dziecko spania samemu, bo stają się coraz mądrzejsze i cwańsze. Zgodzę się z tym, że samo odstawienie piersi nic nie da, bo z butelką będzie identycznie a i jeszcze musiałby chcieć tą butelkę icon_wink.gif A ponieważ Ilutka kocha pierś, to w dzień nadrabia.

Sunrise zgadzam się z Tobą, że jeżeli człowiek chciałby karmić dziecię tylko zdrową żywnością to przez pierwsze kilka lat chyba tylko na piersi by musiało być. Żeby kupować tylko produkty ekologiczne to musiałabym bank obrabować, po prostu mnie na to nie stać. Staram się zawsze wybierać mniejsze zło. Ilutka dostaje słoiczki albo sama jej gotuje zupki, warzywa robię na parze. Ale nie dajmy się zwariować takie czasy.

Amarylis to ta metoda nie będzie dla Ciebie, bo jednak na chwilkę trzeba to dziecię zostawić samo. Ja próbowałam różnych metod (oprócz tej żeby zostawić dziecko aż się wypłacze i ze zmęczenia padnie). Może metoda Tracy Hogg by się u Ciebie sprawdziła, u mnie nie dało rady, bo po prostu nie dało się dziecia do łóżeczka odłożyć, bo wystarczyło się nachylić nad łóżeczkiem a już był krzyk i było to bez sensu, bo wychodziło na to, że kilka godzin nosiłam ją na rękach. Obecną metodę troszkę zmodyfikowałam pod siebie, żeby była łagodniejsza a i tak przyniosła efekty. Ja też była sceptycznie do niej nastawiona, gdy brat mi ją polecił, bo wojnach z ich córką. Myślę, że najpierw trzeba wszystko sobie przeczytać i przemyśleć, bo powiedzieć w dwóch zdaniach się nie da. My sprawdziliśmy ją już na czwórce dzieci i we wszystkich przypadkach podziałała. Więc jak coś to dajcie adresy mailowe na priva to wam wyślę.
sunrise
Anilka ja jestem bardzo ciekawa twojej metody wysylam priva icon_wink.gif

A z tym chlebem to chodzi o to ze jest robiony na zakwasie czy jest jakis inny powod?
Anilka
Edit: dubel icon_wink.gif
Anilka
Pozwolę sobie zacytować okkko ze starego wątku : "U nas nigdy problemów nie było ze spaniem- od 2 tgodnai zycia 5-6 godzin przerwy w nocy od kilku miesiecy spoi od 20-21 do 5-6 rano. Czasem go rano karmie "na spiocha" przed wyjsciem do pracy. " I to jest najmniej bolesny sposób na przesypianie malucha, nauczyć go spać samemu od pierwszych tygodni, wiem, że czasem się nie udaje albo później coś wypada i się psuje i trzeba uczyć od nowa. W tej chwili Ilutka też tak śpi jak Wojtuch i rano dostaje pierś i potem śpi jeszcze do 7- 8. Tak jeszcze dodam, że dziecko samo nie zrezygnuje ze spania z rodzicami. Moja Karolina spała z nami w jednym pokoju do 4 lat, bo nie było innego wyjścia mieliśmy tylko pokój z kuchnią. I często przychodziła do nas w nocy do łóżka. Kiedy przeprowadziliśmy się i miała już swój pokój musiała też nauczyć się spać sama ale ze starszym dzieckiem sytuacja wygląda trochę inaczej. Poza tym jakbym pozwoliła Pauli spać sobie z nami to ładnie bym na tym teraz wyszła 37.gif miałabym dwie lokatorki w łóżku. Owszem zdarza się, że przyjdzie do nas ale to sporadycznie. Nigdy jej nie wyrzucam jak jej się coś przyśni złego, czy coś ją wybudzi i potrzebuje się przytulić. Jednak nie nadużywa naszej gościnności 06.gif
Dirty Diana
Anilko, ja już Ci wysłałam adres mailowy. Teraz czekam na Twoją metodę.
magda.
ja teżicon_wink.gif magdaa391@wp.pl
Anilka
CYTAT(Kaelsa @ Fri, 07 Jan 2011 - 13:31) *
Anilko, ja już Ci wysłałam adres mailowy. Teraz czekam na Twoją metodę.


niestety nie dostałam Twojego adresu icon_sad.gif
Dirty Diana
CYTAT(Anilka @ Fri, 07 Jan 2011 - 13:55) *
niestety nie dostałam Twojego adresu icon_sad.gif

A teraz?
MoniZ
oj ciesze sie ze wateczek sie nam rozwija icon_smile.gif
ja niestety mam projekt do pisania troszke skomplikowany bo nigdy takich rzeczy nie pisalam i mam troszke problemow ale jak juz troszke mi sie rozjasni to obiecuje ze zrobie pierwsza stronke icon_smile.gif
chyba ze bedziecie pisaly w takim tempie ze bede musiala 3 wateczek otworzyc 06.gif

Ja poki co nie mam problemow z Maksiem co do spania choc czasami nie chce sam zasnac ale nie narzekam bo przesypia mi cala noc a to ze go troszke pogmeram przed spaniem nie przeszkadza mi to choc mojemu K tak bo stara sie zeby sam zasypial typowo zero przytulaskow papa i spanko a ja czuje ze musze go pogmerac bo wtedy czuje sie nie swojo jak wyrodna matka 13.gif ...
i w dzien ze spaniem nie mamy problemow wporownaniu do starszaka ktorego usypianie w dzien bylo dla mnie mordenga 37.gif nieraz godzine usypialam a on spal zaledwie 30min. 21.gif a Maksio 5 min. zasypia i spi roznie od 1,5 do 2,3h a raz zdarzylo sie ze spal 4 37.gif , ale musze sie pochwalic bo jakis czas usypialam go w wozku wlasciwie od poczatku usypialam go tak w dzien ale od nowego roku postanowilam ze bedzie w dzien usypiany we swoim lozeczku i bylam nastawiona na dlugo usypianie a tu taka niespodzianka 43.gif ...


nic ide szukac dalej w necie o Lidlu 21.gif
istara
Hehe Anilka bardzo podoba mi się Twoje określenie na parówki "pies zmielony razem z budą" 04.gif. I ja również mówię parówkom stanowcze nie - bez względu kto je wyprodukował: Gerber, Morliny czy Pan Józio z Parówkowa 29.gif. Mam nadzieję, że Agata nie pozna ich smaku co najmniej do 3 r.ż. Później raczej jej nie ustrzegę, bo znając życie, w przedszkolach są pewnie dosyć często podawane na śniadanie.

Jeśli chodzi o chleb, to ja też nie uważam, że chleb jest wartościowym pożywieniem, dlatego też Agata nie dostaje go codziennie, ale dwa, trzy razy w tygodniu.

Anilka ja Tracy Hogg nie ufam za grosz - spróbowałam oduczyć Agatę budzenia się w nocy i kiedyś ją, ja to nazywa TH, "dotankowałam" pół godziny przed godziną o której zawsze się budziła. Skończyło się prawie na pogotowiu (spanikowałam, bo byłam sama w domu), bo tak wymiotowała z przejedzenia. Wtedy książki odłożyłam na bok i zaczęłam słuchać swojego dziecka - od tamtej pory jest git icon_smile.gif. A że jestem ciekawa metody, to zaraz wyślę Ci mój adres.

agrafkaa
Anilko dzieci są różne i naprawdę mój Jasiek sam odstawił się od piersi mając 1,5 roczku nie jadał kaszek ani mleka modyfikowanego a będąc na piersi budził się w nocy co 1 w porywach do 2 godzin i było to męczące,Agatka nie pije nic oprócz cyca żadnej wody soczków bo nie chce w dzień mało cyca i myślę że nadrabia cycaniem w nocy uzupełnia w ten sposób płyny w organizmie bo nasze cycanie nie trwa 2 minuty tylko 15-30 minut pokarmu mam dużo bo jednym karmię a drugim mi cieknie mleczko myślę że nie jest źle zasypia między 19-20 pobudka o 23-24,2-3,5-6 i o 9 budzimy się do życia czasami gdy prześpi porę karmienia sama się budzę bo przyzwyczaiłam się już do tego rytmu
Dirty Diana
No i dobrze, że sunrise zaczęła o jedzenie chleba pytać, bo tak nam ładnie się wątek rozwija. Idę czytać, co mi Anilka wysłała.
Anilka
Asiu no właśnie każde dziecko jest inne nie znaczy, że np. Jarema też się odstawi w wieku 1,5 roku. Moja Karola odstawiła się w wieku 7 miesięcy, Paula 10 a Ilutka dalej ciumka w najlepsze. A fakt odstawienia od piersi nie miał żadnego wpływu na polepszenie się snu u nich. U nas schemat jedzenia nocnego wyglądał zupełnie jak u Ciebie tylko, że ja nie umiem spać z dziećmi (nie wiem może wyrodna matka jestem), nie zasnę spokojnie tylko będę wpół czuwająca dlatego noc u mnie polegałam na co chwilowym chodzeniu do Ilutki, siadaniu na fotelu, kamieniu, wracaniu do sypialni i próbie zaśnięcia a jak już zasnęła to już od nowa się zaczynało. Asiu no i jeszcze jedna sprawa pracujesz? Bo dla mnie takie noce były wyczerpujące. Ja nie pracuję zawodowo ale inne dziewczyny tak w tym Kaelsa. Poza tym mam jeszcze oprócz Ilutka dwójkę dzieci i nikogo do pomocy przez cały dzień, więc muszę jakoś funkcjonować. Zupełnie inaczej było przy jednym, bo jak ona spała w ciągu dnia to ja razem z nią.
agrafkaa
Anilka nigdzie nie napisałam że Jarema sam się odstawi napisałam jak było u mnie wiem że Kaelsa pracuje i jest jej ciężko nigdzie też nie napisałam że twoja metoda jest zła,ja nie pracuje nikt mi też nie pomaga mój mąż pracuje cały okrągły miesiąc wraz z weekendami w domu jest tylko wtedy gdy ma urlop lub jest chory a po pracy pomaga tyle ile może,więc będąc z dwójką dzieci nie mam możliwości odespania
istara
Po pierwsze, w mojej poprzednim poście miała się jeszcze znaleźć informacja, że pieczywo podaję 2, 3 razy w tygodniu, po to, żeby trochę urozmaicać Agacie dietę, która przede wszystkim opiera się na warzywach i mięsie robionych na parze oraz na deserkach słoikowych. Jakbym się nie nagimnastykowała z samodzielnie zrobionym owocem, to Agata i tak go nie zje i już. Dlatego ciągle słoiki w użyciu, chociaż coraz częściej zaczynam myśleć, że muszę ją przestawić na niesłoikowe owoce, bo strasznie dużo pieniędzy na to przeznaczam (na słoiki).

Jeśli chodzi o przesypianie nocy i karmienie, to u nas jest tak, że odstawiłam Agatę od piersi miesiąc temu. Chociaż nie, właściwie sama się odstawiła. Ostatnie kilka tygodni KP (na wyraźnie życzenie Agaty tylko w nocy dostawała pierś) wyglądało tak, że mała budziła się w nocy po kilkanaście razy i ciumkała 10 sekund i zaraz zasypiała. Straasznie to było męczące. Ostatniej nocy KP dałam jej wodę zamiast piersi i o dziwo zasnęła i obudziła się jeszcze tylko ze dwa razy. Za każdym razem podanie wody podziałało. I jakoś tak zrezygnowałyśmy obie z KP. Teraz już nie podaję jej wody, ale nadal budzi się w nocy, gdy zorientuje się, że śpi bez smoka (BTW muszę KONIECZNIE ją odsmokować), ale gdy jej go dam, to od razu zasypia. I muszę się pochwalić. Zdarzyły nam się już dwie (!) noce, które przespała bez pobudki. Jak się obudziłyśmy, to aż byłam w szoku, że to już rano hehe icon_smile.gif. No i śpimy razem, tzn. ja i Agata, bo mój T. został oddelegowany do drugiego pokoju. Mała spała ładnie w łóżeczku do momentu kiedy złapała trzydniówkę i miała 40 st. - wtedy wzięłam ją do łóżka i tak już zostało - żadna z prób położenia jej spać w łóżeczku nie zakończyła się już później sukcesem (za miękkie serce mam).

I co ja miałam jeszcze napisać? Aha, że się cieszę, że znowu tu zaglądam 06.gif.

Anilka - dzięki zajrzę wieczorem do Twojego pdfa.
Anilka
Droga Asiu nigdzie nie napisałam, że twierdzisz, iż Jarema sam się odstawi. Jaremę użyłam wyłącznie jako przykład dziecka, bo Kaelsa akurat ma z nim problem. Również nie napisałam, że twierdzisz, iż moja metoda jest zła (chociaż po Twoim ostatnim poście uważam, że tak z góry już założyłaś). Ja również nie twierdzę, że nie jest zła, bo nie dla wszystkich ona będzie dobra. Każdy podejmuje sam decyzję, znając siebie i swoje możliwości i znając swoje dziecko. Nie sugerowałam też, że możesz pół dnia wylegiwać się po nieprzespanej nocy, Napisałam jedynie, że matki pracujące zawodowo muszą mieć troszkę inaczej sprawny umysł i potrzebują się wyspać, więc nie mogą pozwolić sobie na czekanie aż dziecię ze chce samo się odstawić. A moja informacja o tym, że nie mam pomocy przez cały Boży dzień nie tyczyła Ciebie (i nie wiem dlaczego to tak odebrałaś) tylko mojej sytuacji i tego, że mi taka forma spania z dzieckiem nie odpowiada, bo po prostu nie umiem spać z dzieckiem.
Szczerze mówiąc odebrałam Twojego posta jako atak na mnie, tylko nie wiem za co?? 32.gif
agrafkaa
Anilka i ja również odebrałam twój poprzedni post jako atak 48.gif i zupełnie inaczej niż piszesz to w ostatnim poście cóż właśnie to ma do siebie internet nie widząc mimiki twarzy słowo pisane można różnie odebrać 32.gif ja nie miałam zamiaru cię atakować odpisałam jedynie na zadane przez ciebie pytania chyba źle się zrozumiałyśmy 37.gif jeśli cie zaatakowałam to z góry przepraszam nie taki był mój zamiar
szczerze podziwiam mamy pracujące blagam.gif jak wy to wszystko godzinie obowiązki domowe i tęsknota za dzieckiem
Anilka
Asiu wiem, że tak właśnie czasami w necie bywa, bo nie wszystko da się wyrazić słowem pisanym. Ja też Cię przepraszam jeśli poczułaś się urażona mimo, że nic do Ciebie nie było skierowane. Dobrze, że sobie to wyjaśniłyśmy i jest ok.

Ja wróciłam do pracy jak Karolina miała 5 miesięcy i tylko na pół etatu ale dzięki Bogu icon_wink.gif po trzech miesiącach mogłam/musiałam iść na wychowawczy, bo teściowa sobie nie radziła. Potem poszłam do pracy jak miała 4 latka i na cały etat a Karola do przedszkola. Było mi ciężko, przez te 4 lata byłyśmy właściwie non stop razem. Właściwie cały dzień o niej myślałam, co robi, czy się bawi, czy zjadła... itd. A jak przychodziła godzina 15 to biegiem po nią jechałam. Ale tak się zdarzyło, że tylko rok chodziła do przedszkola, bo jak miała 5 lat to urodziła się Paula i tak już zostałam w domu, bo teraz żeby ktoś został z trójką to już w ogóle anioła chyba bym musiała znaleźć icon_wink.gif I szczerze mówiąc cieszy mnie to, że mogę z nimi być, na życie jakoś nam starcza, wiem, że trochę kosztem mojego męża bo musi zasuwać od rana do wieczora ale tak oboje zadecydowaliśmy, że najlepiej jak ja się nimi będę zajmowała a do pracy wrócę jak Ilutka będzie mogła iść do przedszkola. Ja po prostu czuję się spełniona zajmując się dziewczynkami i domem a pracy zawodowej, nie będę owijać, nienawidziłam. Osiem godzin męczarni i marzenia, żeby wreszcie minęły a każda noc koszmarna, co godzina na zegarek i skurcze żołądka. Asia jeśli chodzi o obowiązki domowe to byłam lepiej zorganizowana pracując niż będąc w domu 37.gif
sunrise
No i zapadla cisza 48.gif 32.gif

Pewnie wszyscy rzucili sie w czytanie pomocy na temat usypiania od Anilki icon_wink.gif No i teraz szykuja sie na wojne ze swoimi "gadami" 04.gif
Ja juz przeczytalam i musze powiedziec ze to sa "moje" metody. Po pierwsze zgadzam sie z nia, a po drugie nie znajac zadnych "zasad" mniej wiecej tak podchodze do dziewczyn. Ten tekst, ta metoda tylko mnie utwierdzila w moim postepowaniu icon_biggrin.gif
Myslalam ze bedzie cos na odsmoczkowanie tzn jakis trick icon_wink.gif no ale nie 29.gif Takze tylko ta mysl dojrzeje do mnie (nastawie sie psychicznie) wytaczam wojne smoczkom 03.gif

A jeszcze wracajac do tematu chleba. Nikt mi nie odpowiedzial czemu bulka mialaby byc lepsza od chleba. 32.gif Czy to chodzi o zakwas na jakim chleb jest robiony?

No chcialam jeszcze dodac ze wieksze ilosci pieczywa (nie chodzi tez o samo pieczywo ale inne dorosle jedzenie z pieczywem wlasnie) w diecie dziewczynek nie wynikaja z mojego przekonania, ale z rady HV ze wzgledu na luzne stolce i duze gazy. Nie wiem jak sie ma jedno do drugiego ale rzeczywiscie pomoglo icon_wink.gif

Niestety bardzo czesto tak jest ze jesli ktos wyraza swoje zdanie i jest ono rozne od osoby ktora sie wypowiadala odbierane jest to jako atak. I np ja piszac do Kaelsy od razu zaznaczylam (asekuracja ze nie mam zlych intencji) ze tylko dyskutuje. Ale mysle ze powinnysmy troche sobie zaufac icon_wink.gif W koncu na swoj sposob sie znamy (mam na mysli dziewczyny w tym watku icon_wink.gif ) i zadna nie zaglada chyba tutaj zeby na kogos naskakiwac tylko wlasnie wymienic sie pogladami. Bo o innych pozytywach jak rady, dodanie odtuchy itp... nie wspomne icon_biggrin.gif

I jeszcze co prawda spoznione ale szczere zyczenia dla Stasia od ewygat
Stasiu duzo zdrowka, usmiechu i samej radosci w odkrywaniu tego swiata!!!!
Stasiu STO LAT!!!!!
magda.
stawiam soczki za roczek mojej Oliwki[ impreza.gif impreza.gif impreza.gif impreza.gif
MoniZ
WOJTUSIU WSZYSTKIEGO NAJ NAJ brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
OLIWKO WSZYSTKIEGO NAJ NAJ brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
000aneczka
ja tak po staremu jeszcze bo jakos nie moge twojego nicka zapamietac 08.gif mi sie wydaje ze chleb przenny ma mniej glutenu i dlatego jest zdrowszy...

trzymam kciuki za wszystkich oduczajacych smokow, zeby samodzielnie zasypiali maluchy &&&&&&

a my ostatnio mamy problem z Maksiem wlasnie z zasypianiem nie wiem ale chyba wczoraj sie przestraszyl przed snem bo K zbil zyrandol w lazience i byl straszny huk 13.gif i ponad godzine usypialam mlodego ... ale nocka pozniej byla spokojna...

ciesze sie ze wyjasnila sie sytuacja jaka zapanowala u nas na watku ale mam nadzieje ze nadal Asiaaa bedziesz z nami pisac icon_smile.gif niestety fora maja cos do siebie ze nieraz mozna zle zroumiec druga osobe i dlatego ciesze sie ze sobie wyjasnilyscie
agrafkaa
MoniZ jasne że będę do was zaglądać zaglądam tu zawsze ze względu na ciebie i Kaelsę podczytuję ale nie zawsze się udzielam

jeśli chodzi o pieczywo to któraś mama której mąż jest piekarzem pisała na ten temat zapamiętałam jedynie że lepiej dawać bułkę niż chlebek

sto lat dla wszystkich solenizantów
sunrise
Asiu... to byl chyba maz od niuniuni22 bo ja tez grudniowki czytam namietnie 06.gif jako ze moje dziewczyny z grudnia 29.gif I z tego co pamietam to o zakwas chodzilo. No a ja chlebek kupuje nie na zakwasie icon_wink.gif Myslalam ze cos jeszcze... icon_smile.gif


Ile w ulu pszczół robotnic,
ile pociÄ…g mija zwrotnic,
ile kwiatów liczy łąka,
ile kropek ma biedronka,
Tyle szczęścia i słodyczy
w dniu urodzin tobie życze

OLIWKO STO LAT!!!
MoniZ
Asiu.... troszke pomylilam twoj nick ale widze ze wiedzialas o kogo sie rozchodzi 06.gif milo mi icon_biggrin.gif


sunrise
Patrycja ma 2 zabka brawo_bis.gif 06.gif
ewagat
Anilka: ewagat@wp.pl - czekam z niecierpliwością na metodę usypiania

Dzięki dziewczyny za życzenia dla Stacha.

Co do karmienia: ja daję Stasiowi bułke niemalże codziennie, raz z szyneczką drobiową, raz z żółtym serem. A to dlatego, że on niezbyt za mlekiem nie przepada. Zupę też w zasadzie je tą co my, tylko mniej doprawioną.
Anilka
sunrise ja to raczej myślę, że bardziej się szykują do wojny ze mną, jaką to wredną matką jestem icon_wink.gif

Niestety wirusek, który mnie dopadł nie oszczędził Ilutki i teraz mam małego marudę w domu. Jednak mam nadzieję, że przetrwam i żadnej nie uszkodzę icon_wink.gif
Dirty Diana
Anilko, po przeczytaniu tego, co wysłałaś nie uważam, że jesteś wyrodną matką. Ja w ogóle daleka jestem od oceniania. Nie ma jednej metody uniwersalnej, bo dzieci są różne. No i mamy też. Są pewne prawdy uniwersalne, dobre dla większości, ale jednostce mogą zaszkodzić. Ważne jest, żeby człowiek był otwarty i chętnie uczył się, a także korzystał z wiedzy innych.

Ewgat, niedobra TY, w ogóle przestałaś się odzywać!

Stasiu, Oliwko, Wojtusiu, wszystkiego najlepszego.

A ja po paru dniach dobrego samopoczucia znowu czuję się koszmarnie zmęczona.

Jeszcze 10 dni i przynajmniej w pracy trochę łatwiej będzie. Wtedy powalczę z Jaremą, może oduczę gada budzić się co 2 godziny.
mamuśka81
Hej hej
U nas prawie komplet ząbków 37.gif . Na górze do czwórek włącznie, na dole jedynki i dwójki, trójki już widać lada dzień się wybiją, a czwórki juz dziąsła napuchnięte.
Asia jest trochę przeziębiona, ale to chyba nic groźnego. Ja za to od kilku dni umieram od kataru.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich roczniaków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
sunrise
Iwonkam3 tez ostatnio sie nie odzywasz 32.gif Jak tam kolejny roczniak? Daj znac icon_wink.gif

Ile świeci gwiazd na niebie,
ile kretów siedzi w glebie,
tyle życzeń mam dla Ciebie.
Dużo zdrowia, pomyślności,
na imprezie mnóstwa gości!
Sto lat Krzysiu!!!!



Anilka o tej wyrodnej matce to piszesz dla zartu rozumiem icon_rolleyes.gif 03.gif
No i duzo zdrowka dla Was przytul.gif i mamie cierpliwosci do marudy icon_razz.gif

patti81 a wlasnie myslalam o Tobie tzn o Was i jak u Was ze zdrowkiem icon_wink.gif Mialam sie pytac... Ciesze sie ze nowy rok jest dla Was "zyczliwszy" i mam nadzieje ze tak pozostanie icon_biggrin.gif
No to Asia ma zabkow a zabkow!! A ja sie ciesze jednym Ali i dwoma Pati 03.gif Ale w sumie dobrze ze juz tyle ma jak skonczy zabkowac to odpornosc tez zawsze wzrosnie icon_smile.gif

MoniZ
hejka

Sto lat dla kolejnego roczniaka KRZYSIU 100LAT brawo_bis.gif brawo_bis.gif
PATTI super
wiesci przytul.gif

a u nas z kolei nie zawesolo 13.gif wczoraj poszlam po starszaka do przedszkola pierwszy dzien co poszedl po nowym roku i co pani mi mowi ze nawet sniadania prawie nic nie ruszyl bo zaczal wymiotywac 32.gif i wychodzac z przedszkola tez zaczal mi wymiotywac i w domu tez musielismy wzywac lekarza i w domu znow sie kisimy a ja w sobote mam kolokwium z matmy nic kompletnie nie umiem, Maksio do tego tez marudny, K pojechal do Niemiec po samochod dla moich rodzicow, i cos jeszcze hmmm takze poprostu wziasc i ryczec albo strzelic sobie w leb 41.gif
Anilka
No u nas wirus się rozpanoszył trochę. Dzisiaj Paulkę gorączka powaliła na cały dzień i raz zwymiotowała. Ale teraz już gorączka puściła i jak nie to dziecko. Bawi się, śmieje, głodna się zrobiła icon_wink.gif

A mnie jakiś mega dół dopada icon_sad.gif Wszystko mnie irytuje, czuję się beznadziejna...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.