U nas od dziÅ› jest rekrutacja. Trwa do 20 kwietnia. Wyniki ok 10 maja.
Mój jako 5 latem się dostanie.
Innym dzieciom życzę przyjęcia do przedszkola.
U nas od dziÅ› jest rekrutacja. Trwa do 20 kwietnia. Wyniki ok 10 maja.
Mój jako 5 latem się dostanie. Innym dzieciom życzę przyjęcia do przedszkola.
No tak nie mogłam wysłać posta a jednak się wysłał. Do usunięcia.
Dzisiaj w programie "Pytanie na śniadanie" poruszano temat naboru do przedszkoli i tego, iż ludzie nagminnie oszukują, że samotnie wychowują dziecko. W pewnej gminie (przepraszam, ale nie usłyszałam gdzie) na potrzeby rekrutacji stworzono definicje osoby samotnie wychowującej dziecko. Podobno sprawdzają jakieś dokumenty i ludzie żyjący w konkubinatach nie są traktowani jako osoby samotnie wychowujące. Ale co mnie zadziwiło jeśli mamy orzeczony rozwód, a np. ojciec nie ma ograniczonych lub zabranych praw rodzicielskich to taka matka też nie będzie traktowana jako osoba samotna, bo ojciec w pełni uczestniczy w wychowaniu dziecka.
Co o tym myślicie?
Kurczę no po rozwodzie jednak samotna jest, bo musi radzić sobie już sama, bynajmniej tak myślę
My już odetchnęliśmy z ulgą. Wyniki rekrutacji były w poniedziałek. Młody się dostał, czego i Waszym dzieciakom życzę.
Bardzo się baliśmy bo w tamtym roku nie utworzono grupy 3-latków ze względu na dużą liczbę dzieci 4 i 5 letnich...
Agami wielkie gratulacje, my nadal w stresie
Agami gratulacje
Corti dla mnie też logiczne było, że po rozwodzie to kobieta samotna, a tu się okazuje, że tata rozwiódł się z mamą, a jeśli nie ma praw chociaż ograniczonych to powinien pomagać w wychowywaniu dziecka, ma obowiązki dzielić pół na pół z matką, a to że nie mieszkają razem, nie zwalnia go z tego obowiązku. A skoro dwie osoby mają wnosić taki sam wkład w opiekę i wychowanie dziecka to jedna ze stron nie jest osobą samotnie wychowującą dziecko. Corti dla mnie też logiczne było, że po rozwodzie to kobieta samotna, a tu się okazuje, że tata rozwiódł się z mamą, a jeśli nie ma praw chociaż ograniczonych to powinien pomagać w wychowywaniu dziecka, ma obowiązki dzielić pół na pół z matką, a to że nie mieszkają razem, nie zwalnia go z tego obowiązku. A skoro dwie osoby mają wnosić taki sam wkład w opiekę i wychowanie dziecka to jedna ze stron nie jest osobą samotnie wychowującą dziecko. Niby tak, ale wiadomo jak to wygląda w rzeczywistości. Poza tym często ojciec już nie mieszka koło tego przedszkola żeby tak zaprowadzać dziecko i je odierać. Drugie co mi przychodzi na myśl to to, że rozwody przyjacielskie rzadko się zdarzają. Mało kiedy normalną jest sytuacja, że tatuś wpada rano po syna(córkę) i zaprowadza go do przedszkola. No nie wiem ja nie byłam w takiej sytuacji, mój tato nie żyje, a tato mojego brata rozwiódł się z matka w przyjacielskich stosunkach, ale w większości znanych mi osób nie wyglądała ta sytuacja różowo.
Witam, przyłączę się do tematu, moja corcia we wrześniu skończy 3 lata, u nas wyniki były w pn. i już wiem, że się nie dostała Miejsc dla 3-latków 21 a chętnych było 178 (tam gdzie skladałam) nie pomogło, że pracujemy....
U nas prywatne przedszkole kocztuje od 450-550 zł pluz wyżywienie ok 9 zl/dz czyli ok 700 zł, mnie na tyle nie stać..... Co do samotnych rodziców to chyba wszędzie maja na to swoją definicję, wg to bez sensu że któreś z rodziców musi miec ograniczone prawa żeby 2-gie mogło być samotne. Przecież to że rodzice nie są razem nie powinno odbierać dziecku jednego z nich skoro pewnie oboje je kochają. A ile jest takich par co beż ślubu mieszka...szkoda słów.
Agula9 no bardzo mi przykro ale obawiam się, że podzielimy Twój los
U nas na wsi rekrutacja dopiero w maju się odbędzie - i będzie bardzo ciężko.
mnie dobijają matki "samotnie " wychowujące dzieci a żyjące w konkubinacie - takie przypadki powinny być weryfikowane - po rozwodzie tez dzieci nadal mają tatusia - ale fakt, iż nie zawsze tatusiowie pamiętają o swoich obowiązkach względem dzieci... generalnie umówmy się, ze nikomu byśmy w papiery nie zaglądały jakbyśmy miały pewność , że dla każdego dziecka miejsce będzie..a tak niestety nie jest i dostaje piany jak widzę reklamę społeczną o dawaniu dzieciom szansy bla bla bla
Karoleenka nie wiem jak u Was, ale u nas od tego roku, bardzo weryfikowane są takie mamy, bo było to bardzo nadużywane. Muszą mieć stosowne zaświadczenia, zresztą na końcu też podpisujesz, że NIE ZAMIESZKUJESZ Z DRUGIM OPIERKUNEM PRAWNYM DZIECKA.
hejka
my po rekrutacji...oczywiscie dziecko sie nie dostalo.... skladamy odwolanie...ale szanse sa "O"-jak i to miasto
ewela bardzo mi przykro. Ale odwołanie warto składać i nawet jak się nie uda, to dzwonić co jakiś czas z pytaniem, czy nie ma miejsca, może ktoś zrezygnuje!
Ewela &&&&&&&&&&&& za odwołanie.
Agula9 przykro mi K się dostał ale on już "drugoroczny". U nas w sumie dostały się wszystkie dzieci; tym, dla których zabrakło miejsca w naszym przedszkolu (a była to spora grupa) zagwarantowano miejsce w innym p-kolu lub w najstarszej grupie w żłobku (jeśli dziecko kończy 3 lata później niż w sierpniu br.) &&&&&&&&&&& za pozostałych "rekrutów"
ehhh pewnie,ze odwolanie zloze.
wlasnie napisalam artykul do mediow. juz dzwonili z lokalnego radia i poj sie art , zajma sie tematem. soeki za bledy,ale leze po operacji..... dzieki za kciuki
Ewela Kciuki za odwołanie wielkie &&&&&&
My siedzimy nadal jak na szpilkach do 30 kwiatnia
Ewela trzymam kciuki za odwołanie!
U nas wyniki 12 kwietnia,wiec jeszcze trochÄ™ poczekamy.
Ewela przykro mi, ale może się jednak uda? My też jeszcze czekamy do 17 kwietnia. Ale mam złe przeczucia...
Ja byłam wczoraj i co - są dwei listy dzieci które sie dostały i dzieci które się nie dostały. Na rzadnej nie ma Magdy No załamka. A dyrektorki nie było w poniedziałek będzie.
Ja byłam wczoraj i co - są dwei listy dzieci które sie dostały i dzieci które się nie dostały. Na rzadnej nie ma Magdy No załamka. A dyrektorki nie było w poniedziałek będzie. Pewnie błąd w druku się wkradł. Ja tak miałam jak M miał być przyjęty do grupy 4-latków (rok już chodził do p-kola), przeżyłam szok, że go nie ma na liście - poszłam do dyrekcji i okazało się, że w komputerze jest a na papierze nie. Ale nerwów współczuję - oby jednak Magda znalazła się na liście przyjętych &&&&&&&
Moja koleżanka też tam zapisywała i jej syna też nie ma na jednej ani na drugiej liście.
Dzięki za kciuki. Ja do poniedziałku chyba osiwieje.
Oliwka ma nadzieję, że wszystko wyjaśni się w poniedziałek i to z pozytywnym dla Was wynikiem.
Trzymam&&&&&&&&&&&&
Dziewczyny mam nadzieje ze to bledy w druku i dzieci sa na pozytywnej liscie.
Niestety Magda się nie dostała. Pierszeństwo miały samotni rodzice i niepełnosprawni rodzice. a np: %name e miejsc mało... To teraz ja dziecko na plecy i do roboty. Super
oliwka- składaj koniecznie odwołanie. A te osoby samotnie dzieci wychowujące to musiały swój status jakoś udokumentować?
ehhh
Oliwka skladaj koniecznie odwolanie. Moj m wczoraj zlozyl odwolanie u prezydenta...skladanie odwolania z wymianą zdan....no coz wina rodziców,ze maja dzieci i domagaja sie opieki przedszkolnej Ja ruszylam sprawe medialnie. Artykul sie juz ukazał. Dzisiaj dostałam zaproszenie do radia....ale musza przyjechac do mnie (bo ja nie chodze) No i jak wlaczyc...to walczyc...(walka o zdrowie, walka z systemem -"wiatrakami" oswiatowymi=chociaz to mi sprawia ostatnio satysfakcję Pozdrawiam
KurczÄ™ Oliwka, Ewela kciuki zaciskam &&&&
Tak trzeba udokumentowac jak się jest samotnym, że się nie zamieszkuje z opiekuenm prawnym dziecka itd, ale to dopiero jak już maluch się dostanie...
Ewela Oliwka bardzo mi przykro, ale odwołujcie się, wielu rodziców mimo wszystko tego nie robi.
Ewela chciałabym zapytać z ciekawości: co Ci da zgłoszenie sprawy do radia? do prezydenta? wybudują nowe przedszkola? czy liczysz na to, żę po tej interwencji dla dzieciaka znajdzie się miejsce? Uważam że warto rozmawiać z dyrekcja, czasami rozmowa może spowodować że dziecko dostanie sie szybciej z listy rezerwowej, ale media, prezydent - podziwiam, szczerze.
agusi...owszem jest to walka z wiatrakami....ale
u nas rekrutacja zajmuja sie urzednicy, nie dyr przedszkoli chcieli zamknac przedszkole....rodzicom udalo sie wywalczyc kolejny rok pracy przedszkola urzednicy nie widza problemu ilu miejsc brakuje dla dzieci.....nawet w pryw w przedszkolach. teraz wyz demograficzny rodzi dzieci.....za 2-5lat ile dzieci nie dostanie sie do przedszkoli....50-70 procent warto mowic o problemie.....czasami 3ba pomoc urzednikom w podejmowaniu decyzji pozdr
Corti,Ewita my tez czekamy.
Wczoraj usłyszałam o tym że w naszym miescie 2 tys. dzieci ma sie niedostac
Majka sie nie dostała Co prawda wyników jeszcze nie ma ale była u mnie wychowawczyni starszego który chodzi do przedszkola,przywiozła mu słodycze co dostali na zajaczka bo chory siedzi w domu i przy okazji powiedziała że Mai nie przyjeli bo na 100 wolnych miejsc było 124 chętnych.
Przykro mi bo biedna nadal bedzie siedziec w domu bez żadnego kontaktu z innymi dziećmi nie licząc rodzeństwa Majka sie nie dostała Co prawda wyników jeszcze nie ma ale była u mnie wychowawczyni starszego który chodzi do przedszkola,przywiozła mu słodycze co dostali na zajaczka bo chory siedzi w domu i przy okazji powiedziała że Mai nie przyjeli bo na 100 wolnych miejsc było 124 chętnych. Przykro mi bo biedna nadal bedzie siedziec w domu bez żadnego kontaktu z innymi dziećmi nie licząc rodzeństwa A to do tego samego przedszkola, do ktorego starszy chodzi probowlas Majke zapisac? To rodzenstwa nie maja pierszenstwa w przyjeciu? A w ogole to byly jakies kryteria naboru? Bo dla mnie to troche dziwne jest 100 dzieci przyjtetych, 24 dzieci nie zostalo przyjetych+ w tym Majeczka, ktorej brat do tego przedszkola chodzi. Co kierowalo takim akurat wyborem? Przepraszam, ale klawiatura zastrajkowala i nie mam polskich liter A to do tego samego przedszkola, do ktorego starszy chodzi probowlas Majke zapisac? To rodzenstwa nie maja pierszenstwa w przyjeciu? A w ogole to byly jakies kryteria naboru? Bo dla mnie to troche dziwne jest 100 dzieci przyjtetych, 24 dzieci nie zostalo przyjetych+ w tym Majeczka, ktorej brat do tego przedszkola chodzi. Co kierowalo takim akurat wyborem? Przepraszam, ale klawiatura zastrajkowala i nie mam polskich liter Edziia były kryteria wyboru:pierwszeństwo 5 i 6-latki,dzieci rodziców samotnych,dzieci niepełnosprawne,dzieci chodzace już do tego przedszkola,dzieci z rodzin wielodzietnych. Fakt że jedno dziecko już tam chodzi nie ma żadnego znaczenia. Maja by sie dostała gdybym pracowała,jest na liscie rezerwowej i jesli znajdę pracę do wrzesnia to mam zgłosić i wtedy prawdopodobnie by ją przyjęli. Tylko u mnie jest inaczej niz u większosci z Was-ja chciałam dać Maję do przedszkola nie dlatego ze szukam pracy tylko dlatego żeby miała kontakt z innymi dziećmi,żeby podgoniła trochę z mową,szybciej się rozwijała. A co do ilosci dzieci to zawsze jest tylko 100 osób-od wielu lat.Są cztery grupy po 25 osób.
A u nas jest to na plus, że rodzeństwo chodzi do tego przedszkola
justine przykro mi, że mała sie nie dostała.
U nas, tak jak pisze corti, rodzeństwo uczęszczające do p-kola jest plusem. Warto próbować rozmawiać we wrzesniu/październiku bo dzieci się "wykruszają", rodzice rezygnują i wtedy może znajdzie się miejce, czasami warto chodzić, pytać, przypominac się i .... udaje się. Edziia były kryteria wyboru:pierwszeństwo 5 i 6-latki,dzieci rodziców samotnych,dzieci niepełnosprawne,dzieci chodzace już do tego przedszkola,dzieci z rodzin wielodzietnych. Fakt że jedno dziecko już tam chodzi nie ma żadnego znaczenia. Maja by sie dostała gdybym pracowała,jest na liscie rezerwowej i jesli znajdę pracę do wrzesnia to mam zgłosić i wtedy prawdopodobnie by ją przyjęli. Tylko u mnie jest inaczej niz u większosci z Was-ja chciałam dać Maję do przedszkola nie dlatego ze szukam pracy tylko dlatego żeby miała kontakt z innymi dziećmi,żeby podgoniła trochę z mową,szybciej się rozwijała. A co do ilosci dzieci to zawsze jest tylko 100 osób-od wielu lat.Są cztery grupy po 25 osób. No to wszystko juz rozumiem. Nie wiedzialam, ze Ty nie pracujesz, bo rzeczywiscie rodzicom pracujacym przedszkole jest bardzo potrzebne, a Ty masz opieke dla dziecka. Ale moze ktos zrezygnuje we wrzesniu, pazdzierniku i wtedy Majeczke przyjma!
Edziia musiały udokumentować np. papierem o pobieranych alimentach, o rozwodzie. Jak możecie to powiedzcie jak mam napisać to odwołanie bo juz nie mam na to wszystko siły.
U nas w ogóle luzik, aż byłam w szoku. Nie trzeba nawet podania składać jak było do tej pory. Mąż poszedł i po prostu wpisał Julkę na listę i tyle. Pani dyrektor powiedziała że dla każdego dziecka 6 letniego musi być miejsce więc nawet nie ma sensu podań zbierać Też czasem się cieszę że w małym miasteczku mieszkam
Pani dyrektor powiedziała że dla każdego dziecka 6 letniego musi być miejsce więc nawet nie ma sensu podań zbierać Klaudia ale Twoją córkę MUSZĄ przyjąć- u nas jest tak samo. 5cio i 6cio latki maja pierwszeństwo w każdym mieście;//// Najgorzej mają " swieżaki" z 2009..są na szarym końcu na listach
maja pierwszenstwo jesli sa miejsca. w miastach sklada sie do 3, wiec do ktoregos na pewno 5/6latek musi sie dostac.
my do miasta mamy szanse zerowe, ale papiery zlozylismy. jeszcze zlozymy do wioski obok i moze tu sie uda. dyrektor jednak wspomniala, ze nie wie ile jest miejsc, bo nie wie ile bedzie 5 i 6latkow, bo rodzice nie maja obowiazku informowac czy dzieci zostaja w przedszkolu na 6 rok czy nie swoja droga, to nie bedzie w koncu tak, ze 6latki obowiazkowo beda musialy isc do szkoly, to w przedszkolach zrobi sie luzniej a walka zacznie sie o miejsce w szkole ?
ja juz w nic nie wierze....
dzisiaj poj sie lista przedszkoli z ewentualnie wolnymi miejscami...i tak dla 3 latków sa az 2 miejsca (miasto liczy przeszlo 70tys mieszkanców), kilka miejsc dla 4 latków (mniej niz 10) i kilka dla 5-6latków=ale musza upchac wszsytkie dzieci z tych roczników. I tak oto dzieci z rocznika 2009 sa z "wyrokiem" braku miejsc w przedszkolach. Po pierwszym artykule (moim) urzednicy się tłumaczyli,ze musza przyjac 5-6 latki...owszem- takie sa wymagania ministerialne/oswiatowe/reformy. Szkoda tylko ,ze zapomniano o dzieciach młodszych- i tu głownie o te dzieci chodzi. No przeciez zadne dziecko nie rodzi się jako 5latek z przywilejem bycia przedszkolakiem. W radio -wymiana słów, przytakiwanie,ze ciezkie czasy, kryzys itp itd......bedziemy sie starac... -na moje pytanie- jezeli teraz brakuje tylu miejsc w przedszkolach w naszym miescie, co rok bedzie wiecej braków (bo ludzie z tzw wyzu demograficznego rodza dzieci)-a Panstwo teraz chcieli zamnknąc 2 przedszkola...przedluzono im umowe o kolejny rok=czy to znaczy, ze za rok zostaniemy z większa iloscią dzieci nieprzyjętych do przedszkoli i do tego zostana zamknięte te dwa? Na to pytanie nie potrafiono mi odpowiedziec..... Niczym Don Kichot walcze z wiatrakami.... Tym ,ktorzy czekają ciagle na wyniki rekrutacji- zycze PRZYJEC do przedszkola:-)
Dziewczyny a powiedzcie mi, czy dużo 6-latków zostaje w Waszych przedszkolach? Pytam tak z ciekawości, bo w moim przedszkolu już 4 rok nie będzie 6-latków, tzn. od czasu, w którym zaczęto wprowadzać reformę zmierzającą do obniżenia wieku szkolnego. Wtedy dzieci z rocznika 2003 szły do zerówki. Wszyscy rodzice zadecydowali (w tym również ja), że dzieci pójdą do szkoły, ale do kl. "0", nikt nie zdecydował wtedy posłać 6-latka do kl. I.
Piszę o tym dlatego, że tym samym 6-latki zwolniły miejsca dla 3-latków i u nas aż takiej tragedii nie ma, tzn. dużo miejsc brakuje, ale grupa "maluszków" zawsze powstaje! oliwka1983 właśnie tak powinno być, że jeśli ktoś chce skorzystać z przywileju- np. dodatkowych punktów za bycie osobą samotnie wychowującą dziecko, to powinien jakieś dokumenty przedstawiać. Tylko wiem, ze nie wszędzie jest to sprawdzane.
Edzia- u nas 5-6latki zostajÄ… w przedszkolach.
Niewiele szkół "przejęło" oodziały "0"-z powodu braków lokalowych i pienieznych. W mojej szkole (w pracy) mamy jeden oddział "0" prowadzony przez przedszkole (czyli zabrano nam jedną klasę-wieeeeelka klasę) Zastanawia mnie jedno....za 2 lata w wiekszych mistach ruszy znowu system "2 zmianowy"bo bedzie brakowało poprostu klas (jest za malo szkoł itp itd).....do tego podaza reforma....moja starsza przynajmniej ma zagwarantowana "pierwsza" zmianę-ze wzgl na rodzaj klasy...ale młodsza- juz nie. Edzia- u nas 5-6latki zostają w przedszkolach. Niewiele szkół "przejęło" oodziały "0"-z powodu braków lokalowych i pienieznych. W mojej szkole (w pracy) mamy jeden oddział "0" prowadzony przez przedszkole (czyli zabrano nam jedną klasę-wieeeeelka klasę) To mam rozumieć, że nigdy w tych szkołach zerówki nie było? Bo szczerze nie spotkałam się nigdy z taką sytuacją, nawet w małej wiejskiej szkółce u moich teściów jest oddział "0". Poza tym już niedługo i tak 6-latki będą w 1 klasie, więc będzie musiało się dla nich znaleźć miejsce. Zastanawia mnie jedno....za 2 lata w wiekszych mistach ruszy znowu system "2 zmianowy"bo bedzie brakowało poprostu klas (jest za malo szkoł itp itd).....do tego podaza reforma....moja starsza przynajmniej ma zagwarantowana "pierwsza" zmianę-ze wzgl na rodzaj klasy...ale młodsza- juz nie. System 2-zmianowy jest cały czas, może nie we wszystkich szkołach, ale w tych na dużych osiedlach, w dzielnicach, gdzie dużo nowych bloków powstaje. Ale wiem (m.in. od znajomych), że właśnie tak jest nie tylko w tych większych miastach. Ponadto dobrze Cię rozumiem - ja bardzo blisko domu mam szkołę- nawet Oskar nie musiałby ani razu prze ulicę przechodzić, jednak ze względu na system 2-zmianowy w tej rejonowej szkole wozimy syna do innej, gdzie codziennie zajęcia są od godz. 8.00, świetlica dla każdego rocznika osobno i mnóstwo zajęć dodatkowych- czego w tej na osiedlu niestety brakuje
Dziewczynki własnie sie dowiedziałam Mateusz został zakwalifikowany do przedszkola huurrrrraaaa
Adam też się dostał! I to do przedszkola pierwszego wyboru... Uffffff....
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|