Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
A ja samej izby przyjęć i porodówki w Zdrojach nie polecam.Było opryskliwie, lekceważąco, rutyniarsko, bardzo nieprzyjemnie. Byłam zdziwiona, zwłaszcza,że nie jestem ani trudnym ani wymagającym klientem. Za to położnictwo - rewelacja. No i nie należy zapominać,że za poród rodzinny upominają się o 150 pln.
Marta M
Fri, 15 Jan 2010 - 13:14
rodziła któraś z Was w ostatnim czasie w Policach?
joaba
Sun, 17 Jan 2010 - 21:26
Ja 2 razy ale przed remontem,Marta jak ty zamierzasz tam rodzic to wszystko obfotografuj będziesz pierwsza na forum którą tam rodziła.Ponoć po remoncie tam wypas.Gdzie mieszkasz blisko masz do Polic?
patka1983
Fri, 22 Jan 2010 - 12:59
Czesc dziewczyny...
Udzielam sie poraz pierwszy na tym forum:) Z tego wzgledu ze mieszkam na Bukowym tj 3 minutki do szpitala w Zdrojach, rodziłam tam..bylo to 1,5 roku temu, ale byłam bardzo zadowolona z personelu, opieki i wogole:) Ale jak widac co szpital to opinia..takze róznie to bywa..
pozdrawiam
Marta M
Tue, 26 Jan 2010 - 09:32
tydzień temu byliśmy z M zwiedzić oddział,jak nas nie odeślą z nadmiaru pacjentek,tam będziemy rodzić,zobaczymy jak sama opieka,ale oddział jak z filmów amerykańskich,nie śmierdzi szpitalem ,podobało nam się ,w marcu zdam relacje
Carrie
Wed, 27 Jan 2010 - 13:58
MartaM ale wiesz...kolorowe ściany,ładne obrazki to jedno.Mnie osobiście mało to interesuje bo rodzić można wszędzie byle nie być potraktowaną jak kolejne mięso na taśmie.Będę niezmiernie wdzięczna za Twoje uwagi jak przyjmowano Cię do porodu, jak się do Ciebie zwracano,czy oferowano pomoc, czy informowano o wszystkim co się dzieje na bieżąco, czy zapytano w jakiej pozycji Ci wygodnie,czy pytano o zgodę na wszelkie zabiegi i podanie leków oraz jak podchodzą położne to tematu "Ochronę krocza poproszę".Bo to jest tak na prawdę istotne w rodzeniu po ludzku.Czekam zatem z niecierpliwością oraz szczęśliwego rozwiązania życzę.
Marta M
Wed, 27 Jan 2010 - 17:40
carrie dzięki, mi też najbardziej zależy na tym,o czym piszesz,rozmawialiśmy z położną,fajnie byłoby na nią trafić ,bo z tego co mówiła,wszystko co jest ważne dla nas jest stosowane na oddziale,tylko nie wiem czy przez cały personel,jedno ,co nie koniecznie da się załatwić to ochrona krocza,tzn w moim przypadku,będę rodzić 1.raz,oczywiście,będę o tym krzyczeć,ale z tego co mówiła położna"teoretycznie szansa jest "brzmiało dla mnie jak proszę się nie nastawiać a ładne otoczenie i brak smrodu szpitala to dodatkowe +
Carrie
Wed, 27 Jan 2010 - 23:10
CYTAT(Marta M @ Wed, 27 Jan 2010 - 17:40)
carrie dzięki, mi też najbardziej zależy na tym,o czym piszesz,rozmawialiśmy z położną,fajnie byłoby na nią trafić ,bo z tego co mówiła,wszystko co jest ważne dla nas jest stosowane na oddziale,tylko nie wiem czy przez cały personel,jedno ,co nie koniecznie da się załatwić to ochrona krocza,tzn w moim przypadku,będę rodzić 1.raz,oczywiście,będę o tym krzyczeć,ale z tego co mówiła położna"teoretycznie szansa jest "brzmiało dla mnie jak proszę się nie nastawiać a ładne otoczenie i brak smrodu szpitala to dodatkowe +
ooo, to tym bardziej czekam z niecierpliwością na relację i życzę z całego serca by poszło tak jak osobie wymarzyłaś
ja to teraz już wiem,że przy łóżku porodowym ważne są takie poręcze do trzymania.Nie te uszy przy wezgłowiu, które mają przyciski na regulację wysokości itd -tylko takie poręcze do trzymania się.Powinny być z boku - na wysokości bioder.Ja mały człowiek jestem i te uszy w ogóle były poza zasięgiem moich rąk a bardzo potrzebowałam się czegoś przytrzymać.
A łóżko w Zdrojach było, duże, miękkie, wygodne...ale ja sie zapadłam na nim, nie było mnie na nim widać i nigdzie dosięgnąć nie mogłam.
A słuchaj, pytałaś o możliwość rodzenia poza łóżkiem? Np na klęcząco, albo w kuckach?
( wiem, wiem, mam wymagania, ale teraz jestem o wiele mądrzejsza niż przed porodem)
EDIT: "teoretycznie szansa jest" jest i tak niezłą odpowiedzą - zawsze mogłaś usłyszeć "pierworódki nacinamy zawsze"
Carrie
Wed, 27 Jan 2010 - 23:15
CYTAT(Marta M @ Tue, 26 Jan 2010 - 09:32)
jak nas nie odeślą z nadmiaru pacjentek,tam będziemy rodzić
jak masz akcję porodową w toku (regularne, częste skurcze) to nikt nie może Cię odesłać.Po prostu jedźcie do szpitala albo jak odejdą wody albo jak skurcze będą około 4 minut
Marta M
Thu, 28 Jan 2010 - 10:05
co do pozycji w 2. fazie mogą być różne,kucki,klęk,jest też krzesło porodowe,jeszcze sama położna zachęcała do porodu aktywnego,powiedziała,żeby nie leżeć plackiem,kable od ktg są na tyle długie,że można pochodzić,to jej słowa,bardzo sensowna ta położna sie wydaje,przynajmniej dla mnie,jak szłam na zwiedzanie byłam niepewna,przestraszona,a wyszłam nastawiona optymistycznie,mój . w drodze powrotnej cały czas powtarzał,że szkoda,że to jeszcze nie teraz,cwaniaczek
Carrie
Thu, 28 Jan 2010 - 10:32
CYTAT(Marta M @ Thu, 28 Jan 2010 - 10:05)
co do pozycji w 2. fazie mogą być różne,kucki,klęk,jest też krzesło porodowe,jeszcze sama położna zachęcała do porodu aktywnego,powiedziała,żeby nie leżeć plackiem,kable od ktg są na tyle długie,że można pochodzić,to jej słowa,bardzo sensowna ta położna sie wydaje,
no to super, bo ja jak przed urodzeniem Dominika zwiedzałam szpitale to niestety nigdzie nic takiego nie mówili, za to jak mantrę powtarzali,że w I fazie można chodzić, siedzieć na piłce ale na II to wchodzi się na łóżko i tam rodzi.Nawet na Pomorzanach jak zdecydujesz się na poród w wannie to tak na prawdę wanna jest do łagodzenia bólu w I fazie a na II fazę i tak musisz wgramolić się na łóżko.Kompletnie bez sensu.Bardzo obiecujące to co piszesz i strasznie Ci zazdroszczę ( pozytywnie),że takie możliwości ktoś Ci zaprezentował. W takim razie jak sama położna zachęcała do aktywnej II fazy to masz OGROMNE szanse na to,że uda Ci się ochronić krocze.Czego Ci życzę.
Marta M
Thu, 28 Jan 2010 - 18:06
Carrie dzięki,mam nadzieję,że tak bedzie
asiula64
Sun, 31 Jan 2010 - 22:25
Pierwszy raz udzielam sie na tym forum.Do czytałam sie że czekacie na opinie o Policach po remoncie. We wtorek bede mieć cc w tym szpitalu. Ze względu że mój lekarz (Piotr Uzar) przeniósł sie tam ze szpitala Zdroje. Jeśłi wam coś to pomoże to mogę zdać później relacje z pobytu.
Marta M
Wed, 10 Feb 2010 - 15:23
zdążyłam zaliczyć 4 dniowy pobyt w Policach na patologii ciąży
Carrie
Wed, 10 Feb 2010 - 15:50
CYTAT(Marta M @ Wed, 10 Feb 2010 - 15:23)
zdążyłam zaliczyć 4 dniowy pobyt w Policach na patologii ciąży
co się działo???
Marta M
Thu, 11 Feb 2010 - 13:00
badali małego czy nie jest hipotrofikiem,ogólnie oddział bardzo ok,większość pielęgniarek też,ale atmosfera szpitala mnie przygnębia, na szczęście już mnie tam nie ma,a z maluchem wszystko ok
Carrie
Thu, 11 Feb 2010 - 14:44
A bo mierzą te dzieciaki na tym usg jak nieprzytomni.Na porodówce miałam ostatnie badanie i pani doktor oskarżyła* mnie,że pewnie papierosy paliłam i dlatego takie małe dziecko mam - niby 2500g. Dominik ważył 3190 - znacząca różnica, prawda?Ja mała i drobna, mąż szczupły - z czego to dziecko miało zmutować do rozmiarów słonika?
* swoją drogą dobór słów do pacjentek powinien być mocno wyważony, to nie mięso, tylko żywy człowiek przekroczył drzwi do szpitala.Jestem przeciwnikiem palenia całkowicie i zabolało mnie to okropnie.
Marta M
Thu, 11 Feb 2010 - 16:14
no dokładnie,mi z 2 usg,różnica w czasie 3 dni,waga małego skoczyła z 2450 na 2860,także... ja też do grubasów nie należę,a do tego oboje z mężem jesteśmy wysocy,przez co kość udowa małego wyszła na 38 t.c,gdzie według ptp było 36t2d,no ale wszystko okaże się po porodzie
Net
Tue, 16 Feb 2010 - 12:16
Witam, dwa lata temu rodziłam w Zdrojach. Ze względu na skoki ciśnienia leżałam tydzień przed porodem w szpitalu i czterokrotnie miałam wywoływany poród. Poznałam dzięki temu większość, jesli nie wszystkich lekarzy i położne. Tak jak wszędzie są Ci świetni i ci gorsi, ale na opiekę nie mogłam narzekać. Położne starały się jak mogły mi pomóc, nie działały na mnie żadne laki, oksytocyna, propidyl, masaże szyjki, nic kompletnie, wszystko tłumaczyły, były miłe i życzliwe. Oczywiście zdarzył się dyżur, z którego miałam ochotę zwiać od razu, ale myśle, że nie ma nigdzie ideałów. Co do lekarzy, to równiez nie było źle. Najlepiej wspominam dr Piotra Uzara, który jest już w policach najwięcej poświęcił mi czasu i uwagi, wszystko tłumaczył, odpowiadał na pytania, była tylko jedna lekarka, nie pamiętam jej imienia, ale przy niej rodzić bym nie chciała.
Co do Polic, leżałam na patologii i nie mam zastrzeżeń, miło, spokojnie, fachowo. Teraz ze względu, że mój lekarz prowadzący i kilku innych znanych mi pracując w policach też się tam szykuję - termin 13 marca, najprawdopodobniej cc. Czy któraś z was wie może jak jest na noworodkach, czy tak jak w Zdrojach dostęp do podkładów poporodowych i pieluch dla dziecka jest bez ograniczeń? Wiem, że kiedyś w policach zamiast podkładów była lignina - potworność. Czy teraz jest inaczej? Będę wdzięczna za info.
Carrie
Tue, 16 Feb 2010 - 14:34
CYTAT(Net @ Tue, 16 Feb 2010 - 12:16)
była tylko jedna lekarka, nie pamiętam jej imienia, ale przy niej rodzić bym nie chciała.
hmmmm, może to ta co mnie przyjmowała?Wstrętna baba.Zachowywała się jakby dyżur miała za karę - okropieństwo.
CYTAT
Czy któraś z was wie może jak jest na noworodkach, czy tak jak w Zdrojach dostęp do podkładów poporodowych i pieluch dla dziecka jest bez ograniczeń? Wiem, że kiedyś w policach zamiast podkładów była lignina - potworność. Czy teraz jest inaczej? Będę wdzięczna za info.
zadzwoń na położnictwo - będziesz miała informacje z pierwszej ręki
MartaM - uchuchu - za 4 dni dzidziol donoszony będzie! ( trza wyciągnąć pompony i zacząć Cię dopingować niedługo)
Marta M
Wed, 17 Feb 2010 - 08:30
carrie już jest donoszony,byłam na ktg w szpitalu wczoraj,pojedyncze skurcze są,ale niech posiedzi do 6.03 Net podkłady poporodowe,takie na łóżko są ,ale ponoć paczka na osobę(chyba 5 szt),podpaski duże czy tam podkłady do gaci z tego co wiem ile dusza pragnie,pieluchy dla dziecka bez ograniczeń,ogólnie dla dziecka nic nie trzeba mieć
joaba
Wed, 17 Feb 2010 - 21:21
Marta M napisz cosik więcej o tych wyremontowanych Policach,ja juz wprawdzie wiece dzieci nie planuje ale sentyment jakis taki dziwny mam,2 miesiące na patologi i miesiąc po porodzie tam przeleżałam.Faktycznie taki wypas
Marta M
Wed, 17 Feb 2010 - 21:31
joaba we wcześniejszych postach napisałam o ostatnich doświadczeniach,teraz czekam na poród,wtedy będą większe konkrety
joaba
Thu, 18 Feb 2010 - 14:49
Marta to trzymam kciuki
Marta M
Thu, 18 Feb 2010 - 21:50
joaba nie-dzięki
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 18:18
we wtorek wracam na patologie i jak powiedział gin,bez Nikodema nie wyjde,także po powrocie zdam relacje,nie wiem tylko czy relacje z porodu sn czy przez cc,oby to pierwsze
Carrie
Sun, 21 Feb 2010 - 18:41
co sie znowu dzieje?
Net
Sun, 21 Feb 2010 - 18:59
To trzymam kciuki.... Mi ostatnio szaleje tętno, powyżej 120 i tez się obawiam wcześniejszych akcji, a termin dopiero na 13 marca ;/ A myślałam Marta M, że się spotkamy, bo chyba jakoś podobnie mamy terminy, co???
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 19:11
ide do szpitala we wt,myślę,że max tydz i będę miał Go przy sobie,a termin mam na 6.03,na 99%jestem przekonana,że nie doczekam tej daty 2w1
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 19:13
carrie nic nowego,gin się obawia by nie doszło do niedotlenienia małego,choć wszystko w badaniach ok...
Carrie
Sun, 21 Feb 2010 - 21:05
nie rozumiem
to są jakies przesłanki ku zagrożeniu niedotlenieniem czy nie ma? masz coś z łożyskiem czy charakter ruchow dziecka coś sygnalizuje? ???
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 21:21
nie,nic się nie dzieje,mam tam być w razie jakby się coś niepokojącego zaczęło dziać,a może poprostu lekarz nie chciał mi tego mówić,bo nie na tym oddziale pracuje,ale chcą wywołać poród jak najszybciej,skoro mały i tak słabo rośnie,a już jest donoszony,sama nie wiem
Carrie
Sun, 21 Feb 2010 - 21:34
Marta - ja bym jednal przycisneła lekarza.Kurcze, no bez przyczyny nie wywoluje sie porodu przed terminem.Toż normalne jest że jak przed terminem masz za slabe skurcze to pogonia z porodówki i każą wrócić jak sie zrobią mocne i regularne albo jak termin minie.Ale nie przed terminem...
I jeszcze,ze masz byc w szpitalu na wypadek jakby zaczęło sie coś dziać...No niby co?Teoretycznie ciaża może trwać nawet do 42 tygodnia i nikt nie wywoluje porodu jeśli badania sa ok.
Wiesz co - dla mnie to zastanawiajace jest.Jak masz możliwość zadzwonic do lekarza zanim pojawisz sie w szpitalu - to dzwon i kaz sobie wyjaśnic jaka jest przyczyna takiego postępowania.Gdyby cokolwiek bylo nie tak - wolalabym wiedzieć wcześniej i mieć tego świadomość.
Ile mały teraz waży?Powiedzieli Ci? Sprawdziłaś sobie jaka jest norma wagowa dla tego tygodnia?
Masz za mało wód?Sączyły Ci się? Za stare łożysko?
joaba
Sun, 21 Feb 2010 - 21:54
Marta mała masa dziecka to raczej powód ,żeby jeszcze posiedział w brzuszku,nabrał wagi.Pamiętaj twój brzusio to najlepszy inkubator dla Nikodema,mimo ,ze napewno już strasznie marzysz by mieć go przy sobie. natomiast jeżeli lekarz stwierdził ,ze trzeba działać szybko to wie co robi na pewno.
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 22:22
mały waży ok 2850,jego brzuch jest"opóźniony"we wzroście w stosunku do reszty,w dolnej granicy normy,wiem,że mała masa powinna mobilizować do nie ruszania malucha,jak sam sie nie pcha,tylko,problem jest w tym,że ten brzuch prawie nie rośnie,wód mam dużo,łożysko się nie starzeje,jak powiedział lekarz,ja szybko zapomnę,że byłam w szpitalu przed porodem,z małym będzie wszystko ok,a jak za późno przyjadę,będzie niedotleniony,tego nie da się odkręcić,to do mnie przemawia,a z tym wywoływaniem okaże się na miejscu
Carrie
Sun, 21 Feb 2010 - 22:37
CYTAT(Marta M @ Sun, 21 Feb 2010 - 22:22)
mały waży ok 2850,jego brzuch jest"opóźniony"we wzroście w stosunku do reszty,w dolnej granicy normy,wiem,że mała masa powinna mobilizować do nie ruszania malucha,jak sam sie nie pcha,tylko,problem jest w tym,że ten brzuch prawie nie rośnie,wód mam dużo,łożysko się nie starzeje,jak powiedział lekarz,ja szybko zapomnę,że byłam w szpitalu przed porodem,z małym będzie wszystko ok,a jak za późno przyjadę,będzie niedotleniony,tego nie da się odkręcić,to do mnie przemawia,a z tym wywoływaniem okaże się na miejscu
a tak bylo zawsze czy nagle ten brzuszek się zatrzymal? Bo jak zawsze sie tak ociagał w rośnięciu to może taki jego urok?W ciąży mniej niepokoi cos co od poczatku "odstaje" niz nagle sie dzieje.
A może tak sie układa mały od początku ze ten brzuch nie daje sie prawidłowo pomierzyć?
Dominik do samego porodu chował twarz.Cieżko było zrobic pomiary a o moich koszmarach sennych typu wada wrodzona twarzy, rozszczepy, deformacje pamiętam do dzisiaj.
Powodzenia zatem i szczęśliwego rozwiązania.Dużo spokoju i zdrowka dla Was!
Marta M
Sun, 21 Feb 2010 - 22:45
różnica we wzroście zaczęła się pogłębiać ostatnio,tzn od jakichś 2 mies., nie-dziękuję,pozdrawiam
Marta M
Sun, 28 Feb 2010 - 12:20
jesteśm spowrotem ,w trakcie pobytu w Policach dowiedziałam się jak to jest rodzić sn(miałam indukcje,skurcze dochodziły do częstotliwości co 30 sek,bez powiększania rozwarcia),a po 5,5 godz przenieśliśy się na blok operacyjny,finał-cc w narkozie,to tak bez szczegółów,troche przeszłam,ale mimo to jestem zadowolona,opieka konkretna,fachowa,wyszliśmy po 3 dobach od cc,pozdrawiam
Carrie
Sun, 28 Feb 2010 - 14:09
To teraz odpoczywaj i przyjmuj gratulacje!!!
a jak juz sie oswoisz z rola mamy to podpytam o wiecej szczegolow
Marta M
Sun, 28 Feb 2010 - 19:38
ok,czekam na pytania ,pozdrawiam
Net
Mon, 08 Mar 2010 - 21:34
Witam, mój Kubuś już jest na wolności Kilka słów o szpitalu w Policach. Warunki swietne,- chyba, że ma się pecha to niestety teraz, kiedy jest poród za porodem można trafić na salę 4-osobową, są takie 2. Na każde 2 sale przypada 1 łazienka z ubikacją. Opieka również w porządku, pod warunkiem, że nie jesteście zbyt wymagające ( kawki z ciasteczkiem nie donoszą, pościel standardowa - biała a na obiad nie zamawiacie wołowinki duszonej na lekkim ogniu ) Zarówno pielęgniarki, jak i lekarze, bardzo sympatyczni i pomocni. Na porodówce moja ekipa była świetna, takie zdania słyszałam również od innych kobiet, więc jest ok. Co do rzeczy potrzebnych:, kubek na picie,podkłady, podpaski, ciuszki dla dziecka, pampersy, chusteczki nawilżone, rożek - to trzeba mieć. Mogą ubierać w swoje, ale mają mało i zdarza się, że brakuje i jest problem. Oczywiście plus środki czystości dla siebie - mydło, szampon etc. Środki przeciwbólowe dają ile potrzeba. Jeśli coś chciałybyście wiedzieć więcej, pytajcie. Net
Carrie
Mon, 08 Mar 2010 - 21:51
CYTAT(Net @ Mon, 08 Mar 2010 - 21:34)
Witam, pod warunkiem, że nie jesteście zbyt wymagające ( kawki z ciasteczkiem nie donoszą, pościel standardowa - biała a na obiad nie zamawiacie wołowinki duszonej na lekkim ogniu )
ha ha ha
CYTAT
Na porodówce moja ekipa była świetna, takie zdania słyszałam również od innych kobiet, więc jest ok. Co do rzeczy potrzebnych:, kubek na picie,podkłady, podpaski, ciuszki dla dziecka, pampersy, chusteczki nawilżone, rożek - to trzeba mieć.
zartujesz, prawda? to w tym nowym szpitalu w ktorym chwalą sie nowoczesnościa i wysokimi standardami? a termometr tez trzeba ze soba z domu zabrać?
no dobra, ale najważniejszego nie napisałaś - poród sn czy cc? jak zachowywala sie połozna? interesuje mnie coś wiecej niż - była miła czy swietna ekipa
Net
Mon, 08 Mar 2010 - 23:27
nie, nie żartuję. Miałam cc, słyszałam jedynie, że przy sn pomagały, czasami i krzyknęły, ale dziewczyny same mówiły, że tak były spanikowane, że bez ich krzyknięcia to by nie urodziły.
Net
Mon, 08 Mar 2010 - 23:28
co do termometru, to też mają mało, ale podaje się dalej i jakoś leci
Carrie
Mon, 08 Mar 2010 - 23:33
edit: byc wdzięcznym za to,ze w czasie porodu ktos "huknie" na mnie - przekracza to moją wyobraźnie
Net
Tue, 09 Mar 2010 - 10:10
CArrie, a jeśli kobieta mimo ciągłych proszeń zamiast oddychać, to tylko krzyczy i tym samym pozbawia dziecka tlenu?? Było ze trzy takie dziewczyny, które mówiły, że w ogóle nie słuchały jak się do nich mówiło. Po krzyknięciu położnej - Niech Pani oddycha, a nie krzyczy! zaczęły faktycznie oddychać i dziecku przestawało spadać tętno - niedotlenienie, to poważna sprawa nieprawdaż? Jeśli oddychasz, współpracujesz, to one nie krzyczą, a pomagają Ci przejść. To z opowiadań. Ja leżałam i się trzęsłam jak galareta, więc o parciach i tym podobnych nie powiem ze swojego doświadczenia.
Carrie
Tue, 09 Mar 2010 - 13:38
CYTAT(Net @ Tue, 09 Mar 2010 - 10:10)
CArrie, a jeśli kobieta mimo ciągłych proszeń zamiast oddychać, to tylko krzyczy i tym samym pozbawia dziecka tlenu??
ale wtedy przytomna położna zamiast wydzierac sie na pacjentkę powinna podpiąć jej tlen pod nos.Do mnie też nic nie docieralo na samym końcu, zaczełam się hiperwentylować bo to NORMALNE na tym etapie ale nikt na mnie nie wrzeszczał tylko podali tlen.Za kilka minut weszłam w kolejny etap porodu i ponownie załapałam rytm oddychania.
lornetka
Tue, 09 Mar 2010 - 15:16
nowoczesna klinika gdzie nie zapewniają podpasek i podkładów? nieeee noooo, żarty jakieś!
Rodziłam w Zdrojach- podpaski, podkłady i pieluchy dla dziecka dawali, rożek, ubranka, pieluchy tetrowe też, termometr dali mi na cały pobyt i nikt na mnie nie krzyczał
Na oddz. Pulmonologii również zapewniają pieluchy, jeśli nie ma się swoich. Jednak co Zdroje to Zdroje
dodam jeszcze, że na Patologii w Zdrojach, gdy przyjęli mnie o 22, pewna położna zrobiła mi herbatę i kanapki z własnej nieprzymuszonej dobrej woli (to tak adekwtanie do ciasteczek )
Carrie
Wed, 10 Mar 2010 - 10:35
CYTAT(Aguutka @ Tue, 09 Mar 2010 - 15:16)
dodam jeszcze, że na Patologii w Zdrojach, gdy przyjęli mnie o 22, pewna położna zrobiła mi herbatę i kanapki z własnej nieprzymuszonej dobrej woli (to tak adekwtanie do ciasteczek )
po porodzie położna z położnictwa też się zakręciła koło pani "kuchenkowej" i przyniosła zaraz kanapki "bo pewnie zgłodniałam" - o nic nie prosiłam, nawet słowa nie powiedziałam bo leżałam gapiąc sie na Dominika
Net
Wed, 10 Mar 2010 - 14:39
Dziewczyny, ja mam też dobre zdanie o Zdrojach, bo rodziłam tam dwa lata temu, ale obecnie, wszyscy lekarze ze Zdroi są w Policach i nie było dla mnie dwóch minut zastanowienia, bo nie wiem kto tam teraz jest. Po drugie, na Zdrojach, łazienki - to porażka, tutaj jest o wiele lepiej. Po trzecie, co do krzyków, ja pisze to co słyszałam z opowiadań, może znajdzie się ktoś, kto wreszcie tam rodził sn i powie coś więcej. Te co się wypowiadały były zadowolone, nie miały pretensji, być może nie był to krzyk tak jak opisywały, a upomnienie, prośba, nie wiem, źle się nie wypowiadały o opiece na porodówce. Co do potrzebnych rzeczy, zgadzam się - porażka, ale cóż, widać nie można mieć wszystkiego. Jak się uprzecie i nic nie będziecie miały, to Wam dadzą rożek i jakąś koszulkę dla dziecka, oraz pieluchy tetrowe, ale tu trochę to wszystko inaczej wygląda, nie spaceruje się po korytarzu, bo nie ma takiej potrzeby. życie toczy się w salach, tam są łazienki, ubikacje, poza salę dziecko zabierane jest tylko na kąpiel. Na Zdrojach trzeba wychodzić z pokoju, aby się wykąpać, dziecko się zostawia albo z bliskimi, albo z pielęgniarkami, wtedy też mogą je przebrać itd. Jeśli do kąpieli wieczornej nie dacie ciuszków i pampersów, to Wam ubiorą maluszka same. Preferują własne ciuszki, ale jak jakaś mama nie ma, to dają co mają. A podkłady przysługują po paczce na osobę po porodzie. mało, ale zawsze coś. Na Zdrojach są na pewno dwie fajne położne, Agnieszka Mosiądz i Kamila - nie pamiętam nazwiska. Życzę powodzenia
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.