To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październik 2002

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5
domi
Sam. Lekarka mi mówiła, że powikłania po doustnej szczepiące następują gdy się nie przestrzega zaleceń. Jest zakaz podawania dziecku picia i jedzenia przez godz po szczepionce. Jeśli ktoś tego dotrzyma to nie ma możliwości aby były powikłania.

Moja Domcia próbuje sama wstawać na nogi przytrzymując się np. szafy, łóżka. Napawało mnie to dumą do dzisiaj. Rano jak zwykle uparcie przykładała się do wstawania na nóżki i... udało jej się ale w tym momencie puściła się i upadła z wielkim hukiem na podłogę uderzając się w główkę. Strasznie się zmartwiłam. Chyba nic jej nie będzie? To jednak główka... Nie wiem co mam teraz zrobić? Dalej jej pozwalać na samodzielne wstawanie? A jeśli sytuacja się powtórzy i zrobi sobie poważniejszą krzywdę. Nie mogę też caluśki dzień stać przy niej i asekurować od wypadku. Nawet jak ją widzę to nie zdąrzę podbiec bo to przecież jest sekunda gdy "leci" w dół.
Najbardziej się boję takich uderzeń dziecka w główkę.


Wiola z córcią Dominisią
agak
Biedna Dominisia icon_cry.gif
No cóż nasze dzieciaczki mają teraz zły moment w życiu. Ciekawe czy produkują kaski na taki mały rozmiar. icon_razz.gif
majowa> powodzenia na kursie.
sam> czy moge przysłać Szymonka na korepetycje ze spania? icon_biggrin.gif
Gatta
Znów zaniedbałam pażdziernikowe emamy... Widzę, ze dołaczyła martaoi kas!!! Bardzo się ciesze! Znów razem.

U nas prawie wszystko gra.
Fasolka zdrowa i cudna. Nadal ma tylko dwa ząbki. Ale za to pięknie mówi "mama", "tata", robi i mówi "papa" i od kilku dni zacięcie powtarza "nie nie nie" icon_lol.gif
Raczkuje od ponad miesiaca i samodzielnie stoi. Az strach pomyśleć co to bedzie jak sama ruszy w świat....
Ja natomiast nie mogę dzwigac Olki-Fasolki bo jestem w 4 miesiącu ciązy i dokuczaja mi bóle brzucha. Oj, niedobrze... Ale same wiecie, zę nie da sie nie nosic naszych dzieci icon_cry.gif

Pozdrawiam wszystkie emamy
Gatta
majowa
Witajcie!!!!!
Nareszcie mam juz sprawny komputer-huraaaaaaaaaa!!!. Jak na razie..., jedynie problem z polska czcionka, ale to nic.
domi>rozumiem co czujesz.Chyba kazda z nas ma te same obawy.
Czarek dzis mial pecha dwa razy sie przewrocil i udezyl sie w glowke. Raz z tylu, drugi raz z boczku(ale chyba tak zle nie bylo, bo dal sie szybko uspokoic icon_wink.gif ). Trzeba uwazac, ale nie dajmy sie zwarjowac icon_wink.gif Mi kojec bardzo pomogl. Jak Czarek jeszcze stabilnie nie siedzial, a sie podnosil to siatka i miekkie podloze chronily jego upadki. Teraz nie da sie go zartzymac w koicu. Sam chce wszendzie pojsc i tyle. Staje z pozycji siedzacej na nozki bez trzymanki i bije sobie brawo. Jak cos dobrze wykona nagradza sam siebie brawami,hi, hi, hi.

Ostatnio nauczyl sie, ze jesli cos chce to trzeba powiedziec "da" i wyciagnac raczke. A przede wszystkim wiem juz na 1000%, ze rozumie co znaczy "niewolno" i "no,no". Choc jest kuncwotem i czasami patrzy sie w oczy a raczka bierze kabelek.

Dziewczyny, czy wasze dzieciaki dostaja mleko modyfikowane, w kartonie, badz mleko w proszku granulowane? Mam na mysli te dzieci, ktore sa karmione piersia.
Nie wiem czy mam wprowadzac inne mleko jesli karmie piersia.
Dalam Czarkowi kaszke Bobovita mleczno-ryzowa o smaku bananowym. Nie ma alergi, ale wedlug przepisu to jest chyba do butelki i przez smoczek. Oczywiscie dalam wiecej, z tym ze jest to tak slodkie wtedy ze zjadl mi troche, a za pol godziny wolal "mniam, mniam". Wiec teraz daje wedlog przepisu i dosypuje ryzowej bezmlecznej. Czy wy tez wrowadzilyscie kaszki mleczne?

Pozdrawiam
_____________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
majowa
Acha, dzieki za informacje w sprawie szczepionek

____________
majowa
domi
Ja karmię piersią tylko wieczorem i w nocy, a w dzień podaję mleko modyfikowane Bebiko 2. Raczej powinnam powiedzieć, że próbuję podawać bo mała jest od ok. m-ca wybredna. Odmawia picia mleka innego niż z piersi. Od dawna podawałam jej kaszkę Bobovita ryżową na mleku ale odkąd ma dziwną niechęć do mleka to odmawia jedzenia kaszki na mleku i muszę jej robić na wodzie. Podaję jej łyżeczką bo z butelki nie chciałaby pić. Dostaje więc kaszkę 2 razy dziennie, na śniadanie i na kolację. Tylko o różnych smakach. Niestety (jak pisałam) na wodzie są te kaszki. Praktycznie przez cały dzień nie pije mleka i nie je produktów mlecznych oprócz jogurtu.

Co do jedzenia to wprowadziłam już nowalijki. Trochę się bałam ale nie ma alergii. Truskawki to tak uwielbia, że aż jest zła gdy nie daję więcej. Jagody troszkę mniej lubi. Chcę soróbować także czereśni i winogron.

Tak w ogóle jestem ciekawa jak często wasze maluchy dostają jedzonko? Ja słysząc jak często są karmione inne dzieciaczki, myślę sobie, że robię za duże przezwy między karmieniami . Tak np. rano ok. 7.30 mleko z piersi, ok. 8.30 drugi raz. Potem kaszka o godz 10 i w południe jakiś soczek lub herbatka. Obiadek o 13.30, potem znowu jakiś soczek i deserek bądź jogurcik ok. godz 16-16.30. Około 18 podgryza chrupki kukurydziane (ostatnio tez jakiś owoc) i znowu herbatka/soczek. Na kolację o 20.00 kaszka i 21.00 mleko z cycusia i przy nim zasypia. No i w nocy ze 3 razy cycuś.
Niektóre osoby podają jakieś jedzonko co 1,5 godz. Nie wiem sama czy to nie byłoby za często? Zależy też chyba od apetytu dziecka ale jeśli przybiera prawidłowo na wadze to chyba nie będę zwiększać ilości posiłków.

Wiola z córcią Dominisią
majowa
domi>dzieki za informacje. Chce malemu powoli wprowadzac inne mleczko oczywiscie nie przestajac karmic piersia. Ryzowe kaszki na wodzie sa za malo syte juz dla niego. Obawiam sie, ze kaszki mleczno-ryzowe Bobovity w Czarka przypadku nie zdadza egzaminu. Sa poprostu za slodkie. Zjada pol porcji i sie krzywi, a za pol godz. jest glodny ten moj maly zarlok. Musze sprobowac teraz pszenno-mleczne. Ciekawa jestem czy kaszka bezmleczna polaczona z mlekiem modyfikowanym jest mniej slodka od mleczno-ryzowej (gotowej)? Znasz moze mleko dla dzieci, ale ktore sie gotuje icon_question.gif Wszystkie modyfikowane sa chyba rozpuszczalne icon_sad.gif Ostatnio poczynilam sukcesy kolacyjne i dzidziek sie mniej razy budzi w nocy icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Gotuje mu kaszke kukurydziana(normalna, nie blyskawiczna) i dodaje pokruszone biszkopty. On to uwielbia. Wiem, ze jeszcze lepej by bylo gdyby ta kaszka byla ugotowana na mleku, lecz boje sie mu dac normalne mleko z kartonu. Dlatego szukam mleczka dla dzieci do gotowania( ale chyba nie znajde icon_sad.gif )


Kochane dziewczyny tyle ze soba rozmawiamy, fajnie byloby sie zobaczyc. Ja wczesniej proponowalam wam spotkanie , ale odbylo sie bez odzewu. Moze teraz nabierzecie checi, jest taka ladna pogoda i napewno spedzacie z dziecmi duzo czasu na dworzu, moze bysmy spedzily go razem? Niestety narazie nie moge wyjechac wiec proponuje spotkanie w Warszawie. Moze te z was, ktore mieszkaja w tym miescie, badz okolicy mialy by ochote sie spotkac. Oczywiscie zapraszam do spotkania wszystkie pazdziernikowe mamusie niezapominajac o dzidziach icon_biggrin.gif


Pozdrawiam
________________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
majowa
domi> jesli chodzi o ilosc posilkow to nie przejmoj sie kazde dziecko jest inne i je do wlasnych potrzeb. Jesli rozwija sie przwidlowo to jest wszystko ok.
Czarek je tak:
9.00- kaszka
13.00-obiadek
17.00 deserek
21.00 kaszka
W miedzy czasie cycus, woda,soczki, herbatki, chrupki kukurydziane i biszkopty.

Pozdrawiam
_______________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
Gatta
Ja karmię podobnie jak majowa:
rano - mleczko z kleikiem czyli Nan2R lub coś z nabiału czyli np.Danonek, może być sam, może być z bananem.

ok 12 - 13 - obiadek (różnie z tym bywa bo mała nie chce jadać żadnych zupek icon_evil.gif )

ok. 15 - dodatkowe mleczko Nan 2R (ale od kilku dni ten posiłek nam wypadła nastepny spadł z 17.30 na 16)

o 17.30 - deserek, najczęsciej Gerbera

20-21 - butla na dobranoc.

Fasola też lubi np. kanapki z szynką!

No i to by było na tyle icon_smile.gif

Gatta
użytkownik usunięty
[post usunięty]
majowa
Gatta>czy twoja fasolka je normalny chlebek? Ja dalam tez Danonka Czarkowi, ale siostra(ma corke 2lata i 5m-cy) powiedziala, ze Danonki sa od roku, wiec nie wiem czy moge dawac.Jest wkoncu bardziej doswiadczona matka Nic malemu po nich nie bylo.

A z tym noszeniem fasolki uwazaj. Wiem jak czesto Czarek chce byc na raczkach, ale dzidzia w brzuszku moze sie zdenerwowac.

Pozdrawiam
____________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
Gatta
hmmm, (użytkownik usunięty) icon_lol.gif To sie ni da!

Majowa, ja danonki podaję od miesiaca. Moj pediatra, bardzo stanowcza babeczka stwierdziła ze jak mała nie jada zupek z mięsem to może nadrabiać wapń przez danonki. Niby ogólnie są od 10 miesiąca. Fasoli nic nie jest a danonki (teraz są bąbelkowe), jogurty danonki z bananem np. uwielbia. Chlebek też je normalny i ciemny i jasny i chałkę z masłem i szynką. Tego nie wiem czy może, ale nic jej nie jest a bardzo to lubi. Nasze mamy takie rzeczy podawały nam pewnie juz w 3 miesiącu icon_lol.gif i nic nam nie jest!
Co do mleka modyfikowanego to wydaje mi się, ze nawet powinnaś podać coś bardziej treściwego niż własne. Chyba ze mały sie najada. Moja przestała sie najadać moim mlekiem w 5 miesiącu. Z reszta ja straciłam mleko z nadmiaru pracy... i braku konsaekwencji. Ale to inna historia.

Pozdrawiam
Gatta
martao
Witam wszystkie mamusie i ich dzieciaczki!!!!

Dawno nie pisałam.Moja Ola 15 lipca skończyła 9 miesięcy. Jest naprawdę straaaaaasznie ruchliwycm dzieckiem. Raczkuje na całego i to z taka zawrotną prędkością....Do stania łapie sie za wszystko co się da, ale najbardziej upodobała sobie meble. Rozpiera ją poprostu energia.

Jeżeli chodzi o jedzenie to zjada 4 główne posiłki:

8:00 - kaszka Nestle

12:00 - zupka z mięskiem

16:00 - kleik kukurydziany na mleku modyfikowanym Bebilon2

20:00 - kaszka Nestle

W międzyczasie pije herbatke, soczki. Zjada jabłuszko z biszkoptem, bułeczkę z masełkiem, kisiel, żółtko, herbatniki. Czyli między posiłkami zawsze coś zje. Chlebek też już jej daję i to już od dłuższego czasu, a Danonka tylko po troszkę jak ja jem icon_smile.gif.
majowa
Gatta>Czarek je bardzo dozo normalnego jedzenia i na dodatek musi byc to kit. Rzadkimi sie nie zadowoli. Jednym slowem lyzka stoi. Wrecz uwielbia jesc. Moje mleczko pije tylko w przerwach miedzy posilkami.Chce mu wprowadzic inne mleko, ze wzgledu na kaszki by byly bardziej sycace.Myslisz ,ze mozna takiemu maluchowi dac mleko z kartonu?

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
Grażbi
Witam mamusie!
Mój Filipek urodził się 7.10.2002. Teraz waży 9 kilo i ma 8 zębów. Jest wesołym bobaskiem icon_lol.gif
Pozdrawiam Grażbi
domi
Dziewczyny - dajecie swoim maluchom chlebka. Muszą chyba mieć więcej ząbków bo ja daję swojej ale ona się dławi (ma dopiero 2 zęby) bo nie ma chyba czym pogryść.

Majowa - ci, którzy mieszkają w Warszawie i okolicach pewnie chętnie przyjadą na spotkanie ale osoby z innych rejonów Polski to raczej chyba nie icon_sad.gif .
Ja też podaję swemu dziecku danonki. Myślę, że możesz swemu malcowi też podawać ale ostrożnie na początek. Pytasz o mleko z kartonu - masz na myśli takie dla dorosłych czy modyfikowane? Bo takiego dla nas, zwykłego nie podawałabym raczej.

Pozdraiwam
Wiola z córcią Dominisią
domi
Jeszcze zapomniałam zapytać o jedną rzecz. Można już podawać dziecku żółtko, tylko jakie? Ugotowane, podsmażone czy surowe? Moja mama mówi, że surowe ale nie chce mi się wierzyć i ja podaję ugotowane żółtko. A u was jak to wygląda?

Wiola z córcią Dominisią
martao
Ja już od dłuższego czasu podaje żółtko ale tylko ugotowane na twardo. Wydaje mi się że surowe to chyba jeszcze za wcześnie.
A dzisiaj Ola zjadła całego danonka bąbelkowego z takim smakiem, że krzyczała że jeszcze chce icon_biggrin.gif . Tak więc od jutra już będę jej dawać całego.
Pozdrawiam
majowa
Widze, że wasze maluszki uwielbiają Danonki. Ucieszyłam się jak przeczytałam, że inne dzieci też zjadają Danonki, bo już myslałam, że głupstwo popełniłam podając je małemu. Czarek je bardzo lubi, ale podaje je jako przekąske. Któregoś dnia dałam Danonka na śniadanie. Zjadł jenego, potem drugiego, trzeciego i jeszcze krzyczał:"da."Po czterech miał już dosyć. Martwiłam się czy coś mu będzie , ale nic się nie stało(wcześniej dawałam mu po trochu, ale maksymalnie dwa).
Ile wasze dzieci jedzą Dannków dziennie icon_question.gif

domi>żółtko jesli dobrze pamiętam można podawać od 7 m-ca. Ja gotuję jajko na twardo i później dodaję(tylko żółtko) do obiadku zamiast mięsa, bądź daję samo. Pediatra powiedziała mi, że od surowego może nabawić się salmonelli. No i, że mam chłopca to maksymalnie 2 razy w tygodniu, ale ty masz córcię więc ciebie to niedotyczy.
A tak w sprawie tego mleka to tak, miałam na myśli takie dla nas w kartone.

Grażbi>witam. Mamy synków z tego samego dnia, a o której godzinie urodził się Filipek? Czarek o 12.10 ma tylko dwa ząbki i waży 9,5 kg. Niezły ciężar z tego mojego synka wink.gif

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
majowa
Cześć icon_lol.gif

Dziś Czarek jadł bąbelkowego Danonka. Bardzo mu smakował icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
domi
Dzięki wam za odpowiedź. Ja musze dodawać żółtko do obiadku bo samego nawet nie chce tknąć. W ogóle ostatnio robi coraz bardziej kapryśna.
Majowa- moja zjada dwa i jej starczy ale ma mniejszy apetyt niż twój chłopczyk. Czasem daję jej deserek z jogurtem ze słoiczka zamiast danonków i zje cały słoiczek.

Wiola z córcią Dominisią
sabkab
Cześć dziewczyny ja też dawno nie pisałam ale powrót do pracy dał mi się we znaki. teraz już doszłam do siebie i wszystko gra.

Szymek ma nadal tylko dwa ząbki. Jest skazowcem i nic mlecznego nie jada(tzn mleko, serki , jogurty) w związku z tym danonki odpadają. Ale nas to nie martwi bo mały lubi prawie wszystko, szczególnie co my jjemy. chlebek daję mu do gryzienia jak ma ochotę to tak go rozmiękczy śliną że zęby nie są potrzebne.
Ostatnio gotowałam bigosik z cukinii i młodej kapustki z pomidorami, oczywiście wszystko swoje to też mu dałam spróbować. Fasolkę szparagową z masełkiem też już jadł i inne takie.
Jeżeli chodzi o ilośc posiłków to chyba jest ich 4 i w międzyczasie soczki, herbatki i deserek.

Czy wasze maluch lubią banany bo jeszcze nie dawałam? A wy?

Pozdrawiam Sabka z Szymonkiem
martao
U nas ze spaniem w dzień jest bardzo różnie. Czasami śpi zaraz po pierwszym karmieniu czyli po 8, czasami zasypia dopiero po 12. Przeważnie śpi dwa razy. Razem około 3 godzin. W nocy spi cudownie około 10 godzin. Tak więc ze spaniem nie mamy problemów icon_lol.gif
majowa
Cześć dziewczyny!!!

Byłam dzisiaj u pediatry w sprawie tego mleka. Niestety majej nie było(urlop) icon_sad.gif , ale ta tez była sympatyczna babeczka. Powiedziała, że nie musze, ale jeśli chce wprowadzić mleko to mogę. Koniecznie dla dzieci-modyfikowane. W kartone(dla dorosłych) to jak najpóźniej. Powiedziała, że wybór jest bardzo duży i kierować się trzeba metodą prób i błędów. Mam kupować te które są dla dzieci zdrowych i odpowiednie dla wieku.
CZY WIECIE KTÓRE Z MLEK SĄ NAJMNIEJ SŁODKIE icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif
I NAJLEPIEJ WYCHODZĄ EKONOMICZNIE icon_question.gif icon_question.gif icon_question.gif
Slyszałam, że karmienie takimi mlekami wychodzi bardzo drogo-czy to prawda?

Pozdrawiam
_____________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
agak
Cześć.

Chwilę mnie nie było a tu tyle postów icon_eek.gif

Szymek bardzo się rzucał na nasze jedzenie i musieliśmy się z nim podzielić. Je danonki, pieczywo a najbardziej uwielbia wafle od lodów.

Ciągle nas gryzie. Ma 6 zębów i to boli, szczególnie jak ugryzie mnie w pierś. Jak sobie z tym radzicie?
domi
Zazdroszczę wam, że wasze dzieciaczki tak wszystko jedzą. Moja córcia jest coraz bardziej kapryśna. Życzy sobie tylko jedzonko ze słoiczków. Mojego jedzenia nawet nie tknie. Jak widzi słoiczek to dziczeje, zjadłaby na miejscu i na zimno. I co ja mam zrobić? Oszczędzałabym gdyby zechciała jeść to co my ale ona nie chce icon_sad.gif . Dobrze chociaż, że nie jest żarłokiem bo zbankrutowałabym.
Majowa - najmniej słodkie jest bebilon 2 ale drogie dosyć. Twój synek z tego co zauważyłam ma spory apetyt więc dużo go zużyjesz w ciągu m-ca. Może spróbuj z każdego mleka tak jak ja. Wiem, że to marnotractwo bo kupiłam całe opakowanie a ona nawet nie wypiła 50 ml. I właściwie mleko szło na zmarmowanie. Takim sposobem przetestowałam kilka modyfikowanych. Na szczęście zatolerowała (w miarę najlepiej) Bebiko 2. Piszę na szczęscie bo to jedno z najtańszych.

Wiola z córcią Dominisią
majowa
domi> Jeśli bebiko 2 jest jedno z najtańszych mlek to może i ja spróbuje. Czy jest bardzoooo słoodkieeeeeeeee icon_question.gif Może Czarkowi też przypasuje. Wiesz mi lepiej go ubrać niż wyżywić i o dziwo nie ma nadwagi. Sama nie wiem, gdzie taki mały brzuszek łakomczuszek wszystko mieści wink.gif

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
domi
Majowa-ciężko mi powiedzieć czy to mleko bardzo słodkie. Spróbuj po prostu.

Wiola z córcią Dominisią
majowa
oki icon_biggrin.gif Od dzisiej zaczynamy próby!!!!!!!!!!

Znalazłam stronke z info. o karmieniu i innych sprawach dotyczących dzieci. Czy wiecie,że tam pisze:"W tym wieku dziecka nie należy mieszać mleka matki z mlekiem krowim! " Czy pediatra u której byłam myliła się wink.gif
A jesli chodzi o jadłospis dziecka dzienny to piszą tak:
"Dziesiąty miesiąc życia

ILOŚĆ POSIŁKÓW
Ciągle możesz karmić niemowlę 4 razy dziennie piersią.
Nocna przerwa w karmieniu może trwać 7-8 godzin.

DODATKOWE POSIŁKI
UWAGA!
W tym wieku dziecka nie należy mieszać mleka matki z mlekiem krowim!
1 x 10 g pieczywa + 1 g masła + 5 g chudej wędliny (może to być szynka)
1 x 150 ml zupa jarzynowa + 50 g papka z jarzyn + 20 g mięso gotowane
1 x kisiel owocowy z biszkoptem
1 x 220 ml kaszka z owocami lub warzywami (zamiennie)
100 g owoców
Przy wprowadzaniu nowych pokarmów do diety niemowlęcia należy zaczynać od minimalnych ilości obserwując reakcje na wprowadzony pokarm. Przy braku niepożądanych reakcji (np. wymioty, biegunka, niechęć do jedzenia) ilość podawanych pokarmów można zwiększać. "

Ta strona to:www.poradnikmedyczny.pl

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)[/url]
domi
Sam-przeczytałam w książce, że do 2 roku życia nie należy przejmować się wyglądem stupek dziecka. Dlatego, że tyle czasu dziecko ma płaską stopę. Dopiero po 2 latach formuje się stopa. Nasze dzieciaczki chyba są jeszcze za malutkie aby się tym przejmować.
Majowa-ja też mam wytyczne dot; jedzenia na dany m-c życia dziecka. Jednak na końcu jest sprostowanie, że są to ogólne dane a należy się kierować przede wszystkim apetytem dziecka i jego smakiem.
A jak twój synek zatolerował picie mleczka modyfikowanego?

Mojej Dominisi wychodzą wreszcie górne ząbki ale nie jedynki tylko... trójki icon_eek.gif . Będzie taki mały wampirek wink.gif . Od pewnego czasu raczkuje już w tempie błyskawicznym i tak samo prędko zwala wszystko z półek i obrywa kwiaty. Muszę powiedzieć, że ostatnio zauważyłam postępy w nauce nocnikowania. Od razu się przyznam, że nie zawsze przykładałam się do tego sumiennie (czasem miałam lenia). Mimo tego Domiśka już czuje różnice mokro-sucho. Daje znać gdy się zsiusia w pieluchę (co występuje raczej rzadko). Gdy sadzam ją na nocniczek od razu robi siusiu i wstaje a kiedy nie chce jej się siku to po prostu się podnosi. Nie traktuje już nocnika jak zabawki i rozumie jak mówię "psi psi". Zaczyna łapać się w kroku gdy robi siku. Uważam, że to wstęp do komunikowania, że chce jej się siusiu.
Pozdrawiam

Wiola z córcią Dominisią
agak
Nie wiem jak wasze dzieciaczki, ale mój Szymonek nie jest w stanie zjeść ile zaleca Poradnik medyczny. Nie wiem czy zjada połowę tego co każą. Chyba go nie głodzę bo waży ok. 10 kg a ubranka kupuję już na ok. 86.

Czy konieczne jest podawanie dodatkowego „sztucznego” mleka?

Śliczne te nasze króliczki icon_biggrin.gif
agak
W niedzielę jedziemy w góry na tydzień. Troszkę się boję i nie wiem jak się spakować. Ciekawa jestem jak mój króliczek to przeżyje.
mamani
zagladam do październikowych dzieciaczków co jakiś czas a tu ciągle cisza icon_sad.gif
A co słychać u nas?
Ania (31.10) biega, biega i jeszcze raz biega. Z rączke albo na czworaka, albo z krzesłem, albo z fotelem na kółkach i lala w garści. Strasznie mam zaganiane dziecko icon_biggrin.gif
Poza tym jest coraz bardziej rezolutna. Mama i tat wychodzi jej już całkiem odpowiednio do sytuacji, mówi też lala, tio i mnóstwo własnego pomysłu słówek (czasami brzmi to jak całe zdania). Pokazuje jak sroczak kaszkę ważyła, gdzie jest tata na zdjęciu i grająca kaczka i bocian..../namiętnie czyta książeczki, wyłącza komputer wink.gif , okupuje szuflady, nie chce siedzieć w wóżku na spacerze, mało śpi w domu.....
Jedzenie jest super pod warunkiem, że jest to cyc albo coś do ręki (chociażby zupa), z łyzeczki nie jest fajnie. Daję Ani w zasadzie wszystko (łacznie z płatkami na normalnym mleku w niewielkiej ilości). Uwielbia śliwki i zjada je ku zgorszeniu babci ze skórą.
Od początku wrześni trochę nam się życie zmienia, bo zaczęłam pracę. Na szczęscie tylko 3 razy w tygodniu, ale serce boli... Na razie ania zostaje z babcią, ale już niedługo będzie opiekunka i wtedy.....wszystko będzie dobrze icon_cry.gif

Nie myślimy na razie o nocniku, ani o odstawianiu od cyca za to będziemy chodzić na basen. Usilnie próbuje kombinować jakies zabawy domowe i ciężko nam w ta brzydka pogodę. Swoją droga okrutna ta jesień icon_sad.gif Jeśli macie jakieś ciekawe pomysly to podzielciew się, plizzzzz

mam nadzieję, ze cos o Waszych szkrabach poczytam
pozr
am

i jeszcze Ania wchodzi na łóżko i schodzi fachowo - tyłem!!
majowa
Witajcie dziewczyny icon_biggrin.gif
Patrze i oczom nie wierze....ale opóściłysmy się icon_redface.gif w pisaniu. Czyżby bez reszty pochłaniały nas codzienne zajęcia i dzieciaki icon_confused.gif
My niedawno wróciliśmy z urlopu. Byliśmy na wsi. Och jak było cudownie hhhhmmmm.....hmm..Czarek miał aż 3 koleżanki(4.5 roku, 3,5 roku i 6 m-cy) Z każdą się super dogadywał. Wiek nie miał dla nich znaczenia, bo Marzenka(3,5 roku)powiedziała,że jak urośnie to poślubi Cezarego. Oczywiście rano wszystkie dzieciaki lądowały na moim łóżku i skakały po mnie też, bo chyba jeszcze fajniej. Czarek zaczął tam chodzić. Chyba trawa dała mu w kość jak raczkował po niej gołymi kolanami wink.gif Poza tym nie chciał być chyba gorszy, dziewczyny na dwóch to i on da sobie radę. Było fantastycznie.
Cezary strasznie się zmienił od ostatniej mojej wizyty na maluchach. Waży już 10 kg. Ma długie włosy(trzba mu obciąć, by wygladał bardziej męsko wink.gif )Mówi już coraz ładniej. Ostatnimi osiągnięciami jest :daj to, mama ała,kwa kwa,hał hał,rrrrrrrr,guzik, bach, be, tak itd. Stara się jak najwięcej naśladować. Zachowuje się jak mała papuszka.Nauka nocnikowa tak zaowocowała,że w dzień najcześciej nie zakładam mu pieluszki. Pampersy nosi tylko na spacer i sen.ACHA ZACZĄŁ MÓWIĆ SIUSIU!!!!!!!!!Niestety jak już zrobi.Ale jeszcze troce pracy i może będzie wołał zanim zrobi. Oj ciężka praca.Ciężka. Wszystko co piękne szybko się kończy icon_sad.gif Jak wróciliśmy czekała nas wizyta u ortopedy i kiepsko poszło icon_sad.gif icon_sad.gif icon_sad.gif Okazało się,że ma szpotawe nogi(czyli w kształci litery O) z powodu wczesnego stanięcia w łóżeczku(6m-cy i 3 tyg).Był duży,a kości jeszcze słabe i sie skrzywiły icon_cry.gif icon_cry.gif icon_cry.gif Na szczęści krzywice wykluczyli.Teraz ma nie chodzić , nosić buty ortopedyczne z zamienionymi obcasami i być bez pieluchy. Czarek jest żywym dzieckiem i ledwo udaje mi się ograniczyć jego chodzenie. Co się wiąże z cudem.

Pozdrawiam
______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
domi
Witajcie!
To prawda, długo nikt nie pisał. Ja mimo, że nie byłam na żadnym urlopie to jakoś nie mogłam się zebrać aby napisać. Dopiero majowej wpis mnie jakos skłonił do skreślenia kilka słów, a to dlatego ,że wam zazdroszcze. Czemu wasze dzieciaczki tak dużo mówią? Podobno gdy do dziecka się dużo mówi to szybciej zaczyna mowę a ja od urodzenia całymi dniami z Domcią rozmawiam (bo nie mam z kim) i nic. Rozumie wszystko co do niej mówię ale sama niewiele wymawia. Tylko tata, mama, mniam, nie ma, nie i tak. Żadnego daj, siusiu, hał, miał... Nawet brawo nie może sie nauczyć pokazywać. Cały czas coś tam do siebie gada, pokazuje i komentuje ale brzmi to mniej więcej tak: ke gibe baga ubu kch gle... icon_question.gif Żebym to ja wiedziała co to znaczy? Nie żebym podejrzewała swoje dziecko o mniejsza inteligencję bo w końcu każde rozwija się w swoim własnym tempie. Tylko, że postepy waszych malców mnie czasem wprawiają w niepotrzebna zadumę. A bo każda matka chciałaby mieć najlepsze i najzdolniejsze dziecko icon_wink.gif . To chyba zrozumiałe co nie?
Eeee co tam wam będę zanudzać idę sobie.
Narazie cześć.
majowa
Hej! icon_lol.gif

Ale dziś kiepsko poszło icon_sad.gif Przez tyle dni nam wychodziło siusianie na nocnik....a dziś... były ze trzy wpadki. icon_redface.gif No i na koniec założyłam mu pampersa icon_sad.gif W takie dni jak ten chciałabym sie poddać i nie uczyć go siadanie na nocnik, ale ze wzgledu na nogi nie może chodzić w pieluszkach. A niech to, jutro będzie lepiej icon_wink.gif

Czujemy się już lepiej, tzn ja i Czarek. Nie pisałam Wam, ale chróbsko nas dopadło icon_evil.gif znaczy angina i zaraziliśmy wszystkich w domu, hi,hi,hi. Jak chorować to nie samemu.

Od 15 października wracam do pracy. Smutno mi będzie na tyle godzin roztać się z Czarkiem, ale zostawiam go w dobrych rękach, ufff. Babcinych.

Domi>ciesze się, że zmobilizowałam cię do pisania icon_biggrin.gif . Niemartw się,że Twoja niunia jesze niektórych rzeczy niewykonuje. Przyjdzie i na nią czas. Jak każda matka cieszę się z osiągnieć mojego synka, ale nie zawsze wcześniej oznacza lepiej. Pisałam w poprzednim poście jakie mam kłopoty z nóżkami małego i co, przez to ,że za szybko stanął w łóżeczku. Owszem byłam dumna i co z tego jak teraz jestem smutna. Wyobrażasz sobie on już sam zaczął chodzić, a ja nie mogę mu na to pozwolić. Czy zdajesz sobie sprawę jaka to jest męczarnia dla mnie i dla niego???! Cieszyłam się bardzo jak zaczął chodzić icon_biggrin.gif Mogłam wszystko zrobić. On jest dobrym dzieckiem i się słucha(w miare oczywiście). Rano jak robiłam sobie jeść przychodził do kuchni i bawił się kolorowymi magnesami na lodówce. Jak sprawdzałam poczte w internecie to wyciągał z "beczki" zabawki, bądź jęździł na odpychanym samochodziku. Mogłam zrobić wszystko, a teraz...... icon_cry.gif chce mi się płakać icon_cry.gif ....Musze go nosić na rękach, a nie jest lekki(10kg), albo siedzi w wózku, albo na krzesełku do karmienia, no i zostaje jeszcze fotelik bujany. To wszystko jest na zmiane, aby nie chodził. Łóżeczko i kojec odpadają bo tam staje.Uwież mi on nie jest zadowolony icon_sad.gif . A ja wieczorem padam z nóg. Nie wspominam już o codziennych zająciach typu gotowanie.

mamani>Jeśli chodzi o zabawy to Cezarego najbardziej teraz fascynuje wyjmowanie i wkładanie zabawek do pudełeczka. Jeżdżenie na samochodzie odpychanym nogami. Oglądanie kolorowych książek i zadawanie pytań typu "Gdzie jest Pinokjo? O tutaj. A kurka? Tutaj nam sie schowała?" Strasznie się wtedy śmieje. No i oczywiście bawimy sie w chowanego. Chowam się np.za pufe. tak by mnie częsciowo widział (najważniejsze schować głowe i go wołać), a jak mnie znadzie łapie go i całuje. Tak cudownie się wtedy śmieje icon_lol.gif Oczywiście latam na czworakach jak i on. Albo zakrywam mu buzie pieluszka tetrową, albo kocykiem i mówie:" Gdzie jest moje dziecko. Gdzie jest mój Czaruś?"a gdy odsłoni oczy cieszę się niesamowicie , krzyczę:"jest, jest moje dziecko!"itp. i daje mu buzi. Później już sam zakrywa sobie buzie i domaga się zabawy. hi,hi.Może Ci troche pomogłam. Nie wiem w co Ty się bawisz ze swoim dzieckiem. Tych zabaw jest dużo, więc jeśli trafiłam w te co i Wy się bawicie napisz, a poddam Ci więcej pomysłów.


Pozdrawiam
________________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
domi
Majowa> to faktycznie przykre co przydarzyło się twojemu synkowi, należy tylko życzyć wam cierpliwości i wytrwałości a przede wszystkim zdrowia małego. Obiecuję, że nie będe już zrzędzić wink.gif .
Mamani>
Jeśli chodzi o zabawy z dzieckiem to niestety nie ma takich zabaw, w które 10-11 miesięczne dziecko bawiłoby sie samo. W obecnym czasie do zabaw potrzebna jest mu druga osoba. Przynajmniej moja córka nie lubi bawić się sama i chyba nie umie. Dlatego mam podobne zabawy do majowej. Bawimy się także w ganianego: Dominika biega na czworakach ja wołam "zaraz cię złapię" ona śmieje się i ucieka ja zbliżam się i powtarzam kilka razy "zaraz cię złapię, juz cię mam". Wreszcie ją łapię a mała śmieje się i wyrywa. Gdy ją stawiam na podłogę ona ucieka i zabawa od początku. Domcia lubi też przerzucać ubrania, dlatego daję jej na podłogę stertę nawet starych szmat (jeśli nie ubrań) i fruwają one po pokoju. Co chwilę je zbieram w nową stertę a ona ma frajdę przez pewien czas - dopuki się nie znudzi. Daję też gazety do porwania, czasem Dominika sama je rwie a nieraz muszę jej pomóc. Wtedy udaję, że się siłuję z tą gazetą i nie mogę rozerwać, ona mnie naśladuje i się śmieje.
To takie, które mi przyszły od razu do głowy. Pozdr.
mamani
Ania robi nieustanne postępy w chodzeniu. Teraz normą sa już 3-4 kroki i pewne stanie na początku i na końcu. Duma mnie rozpiera straszliwa:) Zaczęłyśmy juz przygodę z opiekunką i jest póki co ok. Dla mnie najważniejsze jest, że Marek (syn opiekunki rok i 4 mce) i Ania świetnie się ze sobą dogaduja...uffff
Na szczęście zrobiła się fajna pogoda i możemy "wybiegiwać" się na dworze. Z domowych zabaw hitem jest wożenie lali w wózku i spiewanie "aaa"- spiewa Ania. Za wszystkie pomysły dziękujemy, będziemy sukcesywnie realizować.
pozdr
agak
Majowa> Jak długo jeszcze potrwa trzymanie Czarusia w miejscu?
Domi> Mój synek też prawie nic nie mówi. Ciągle tylko słyszę tam i tata. Nawet mam nie chce mu się mówić. Wszystko pokazuje rączką.

Boję się Szymka sama obciąć. Czy któraś z was była już dzieckiem u fryzjera? Ciekawa jestem jak się zachowa.

Ulubioną zabawą Szymona jest uciekanie. Nadzwyczaj szybko biega na czworaka. Bardzo lubi włączać i wyłączać wszystko co dopadnie (szczególnie komp jak ja internetuję).

Ostatnio wróciłam do domu późno i tak się ucieszył na mój widok, że puścił się mebli i zrobił 3 kroczki do mnie.

Czy któraś zna całą rymowankę -sroczka kaszkę ...? Bardzo prosiłabym o tekst.
mamani
Podaję tekst mi znany, z tego co się zdążyłam zorientowac sa różne wersje
Tu sroczka kaszkę warzyła,
temu dała na miseczkę,
temu dała na łyżeczkę,
temu dała na spodeczek,
temu dała w garnuszeczek
a temu małemu nic nie dała i frrrr poleciała (to mówię bardzo smutno)
leci sroczka, leci
i przyleciała do dzieci


Ania dziś w ciągu dnia bez piersi (mama w pracy) przyssała się bez histerii, ufff
pozdr
majowa
Hej icon_biggrin.gif

A ja znam inną wersję sroczki icon_wink.gif tzn nie sroczki tylko kokoszki , a brzmi ona tak:
" Kokoszka zbierała jajeczka, temu dała na miseczke...." i dalej tak jak ze sroczką. Dziewczyny Wy nie wiecie jak ja się głowiłam o co właściwie chodzi z Sroczką, hi,hi,hi. Juz wielokrotnie na maluchach spotkałam się z tematem sroczki, ale nigdy nie czytałam całej. Co sie okazuje, tajemnicza sroczka to moja kokoszka icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Agak>Mówią,że minimum do roku ma nie chodzić, a tak naprawde to przez trzy m-ce do następnej wizyty u ortopedy(4.12.2003). TO JEST NIEMOŻLIWE!!!!!!!!!!!!!!! icon_cry.gif Nie jestem wstanie zrobić tak by niestał, ani nie chodził. On już nie chce siędzieć, ani raczkować. Jeśli chce go posadzić wygina się i krzyczy NIE!!!!!!!!Nawet na jedzenie do krzesełka nie chce siadać. Gdzie uwielbial swoje krzesełko, bo ono oznaczało jeść icon_biggrin.gif . Zanim go posadze teraz na krzesełku musze dać mu coś do jedzenia,by zobaczył, że siada po to aby zjeść ,ą nie siedzieć. To straszne, ale jestem dobrej myśli.
Jeśli macie jakieś pomysły jak go utrzymac na siedząco to napiszcie, bo mi się wyczerpały. Prosze.

Czy wiecie dlaczego dziecku do roku czasu nie obcina sie włosów?
Ja nie mam pojęcia. Czarek ma długie już włosy, ale ich jeszcze nie obcinałam. Też zastanawiam się czy iść do fryzjera, czy zrobić to samej(troche się boję).

Czy wierzycie w przesądy? icon_lol.gif
Ponoć na roczek stawia się przed dzieckim przedmioty takie jak : kieliszek, długopis, książke, książeczke do nabożeństwa, itp. W zależności co dziecko wybierze taki będzie miało zawód. Ja chyba dołoże klawiaturę, bądź myszkę, bo czarek na punkcie komputera ma bzika icon_wink.gif Dowiedziałam się wczoraj o tym jak byłam u siebie w pracy.
Czy będziecie tego typu rzeczy robić na roczku? Napiszcie jakie znacie jesze śmiszne przesądy. Mi się podobają , choć nie wierzę w nie, fajna jest zabawa. Przynajmniej wszyscy będą się śmiali.

Pozdrawiam
________________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)

[/quote]
majowa
CYTAT(mamani)
Ania dziś w ciągu dnia bez piersi (mama w pracy) przyssała się bez histerii, ufff
pozdr

mamani> czy ty pisałaś swój ostatni post?Nierozumiem, hmmm... icon_confused.gif Czy znaczy, że opiekunka nakarmiła piersią Anie, czy to,że zniosła dobrze rostanie z piersią na cały dzień i jak wróciłaś to "(...)przyssała się bez histerii(...)" icon_question.gif icon_question.gif icon_idea.gif

Pozdrawiam
____________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
domi
Majowa> nie wierze w przesądy i nie wiem dlaczego dziecku nie wolno obcinać włosów do roku. Ja swojej Domci już 2 razy obcinałam bo miała tak długie, że nic na oczy nie widziała. Podpinałam spinką lub związywałam gumką ale zawsze lądowała ona w buzi u małej i w rezultacie przestałam jej podpinać a po prostu obcięłam. Sama obcinałam chociaż nie było to łatwo. No i za prosto też nie wyszło.

Jeśli chodzi o ten drugi przesąd, stawianie kieliszków, różańca itd to nie zamierzam tego z dzieckiem robić. Przysporzy to tylko niepotrzebnych emocji. Sama byłam świadkiem jak gdzieś jakieś dziecko wybrało kieliszek i cała rodzina plotkowała, że dziecko będzie nieudacznikiem i pijakiem. Nie, nie będe się w to bawić.
mamani
majowa> czy znasz opiekunki, które służą cycem? Bo Ania potrzebuje do usypiania;) Oczywiście chodziło o przyssanie się po powrocie do domu
pozdr
majowa
mamani>sorki za moje pytanie icon_redface.gif Ja spotkałam się już z tym, że jeśli matka nie mogła z jakiegoś powodu karmić piersią to ciocia, bądź dobra koleżanka, która również miała dzidziusia dokarmiała drugie maleństwo. Ponoć to dobre dla dziecka. Może i jestem dziwna, ale nie mogłabym znieść myśli, a tym bardziej patrzeć jak inna kobieta karmi piersią moje dziecko. I chyba miałabym ogromne problemy z przystawieniem innego dziecka do piersi.

domi>może i masz racje. Faktycz jeśli wybierze kieliszek to przez całe swoje życie będzie czarną owcą icon_sad.gif I przez głupią zabawe .... icon_sad.gif Dzięki wten sposób o tym nie myślałam.


Pozdrawiam
_____________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
anonimowy
Witam Was wszystkie icon_smile.gif
Bardzo długo do Was nie zaglądałam i widzę,że wszystkie dzieci rosną w tempie ekspresowym,choć każde w swoim własnym icon_lol.gif .
Emilka juz od miesiąca chodzi, a właściwie biega. Jest dzieckiem - kaskaderem,niczego sie nie boi. Żadne upadki jej nie przeszkadzaja w szleństwach icon_razz.gif .
Majowa>bardzo Ci współczuję,że Czaruś nie może chodzić ,a właściwie to jemu współczuję icon_cry.gif .
Poradźcie jak zachęcić dziecko do siadania na nocnik???
Próbowałam kilka razy,jest afera,a nie chciałabym jej do nocnika zrazić.

Pozdrawiam. Sam
domi
Jeśli chodzi o sadzanie na nocnik to moge ci podpowiedzieć teoretycznie ponieważ w praktyce to moja córka nie robiła żadnych problemów z nocnikiem. Od pierwszego razu była zainteresowana tym gdzie ją posadziłam i nie stawiała się, nie szarpała ani nic podobnego. Jednak zanim ją posadziłam to poradziłam się kilka osób aby mieć wiedzę na wszelki wypadek.

Otóż, jeśli twoje dziecko nie chce siadać na nocnik, np. krzyczy, pręży się i wygina przy sadzaniu to podobno dobrze jest je oswajać do nocnika powoli. Czyli np. najpierw sadzać w ubraniu, tak jakby na krześle aby dziecko zrozumiało, że to jej krzywdy nie zrobi, że na to się siada. Może po prostu jak sadzasz gołą pupcią to nocnik zimny ją odstrasza. Inny sposób aby dziecko nie bało się nocnika to pozwolić się najpierw nim pobawić. Wtedy zrozumie, że to nic złego. Podobno też dobrym sposobem jest sadzanie na nocnik misia i pokazywanie, ze misiu siedzi i się nie boi a teraz ty usiądziesz. Z tym, że ta metoda jest dobra chyba przy starszych dzieciach.
To są porady osób, które przeszły sadzanie na nocnik możliwie bezboleśnie. Musisz się nastawić na dłuższą naukę bo w twoim przypadku gdy dzieciak nawet nie chce usiąść to samo oswojenie jej z nocnikiem to długi proces.
Życzę powodzenia i wytrwałości.
icon_smile.gif
domi
Zapomniałam dodać:
Sam, jeśli uda ci sie namówić córkę na to aby usiadła na nocnik to nie zapomnij jej pochwalic. To bardzo wazne przy jakiejkolwiek nauce. Dziecko czasem robi coś dla aprobaty rodziców.
Pozdr.
agak
mamani
Dziękujemy za rymowankę icon_biggrin.gif
Jak znosicie obie rozłąkę?
Już niedługo zaczynają się urodziny naszych dzieci. Jakie macie plany na imprezę i na prezenty? Mam zupełną pustkę w głowie icon_eek.gif
Pomóżcie.
majowa
hmmmm, no to znów wróciły dni chwały icon_biggrin.gif icon_cool.gif . Siadamy ładnie bez protestów i oznajmiamy ,że chcemy się załatwić. Wczorej, gdy zapytałam Czarka co zrobił jak siedział na nocniku, powiedział z radością ee. A dziś w pewnym momencie słysze- ee i ... udało się. Zakomunikowałl wcześniej niż zrobił. Mam nadzieje, że juz tak zostanie. Wpadłam na genialny pomysł po ostatnim zasiusianym dniu. Ponieważ mały nie może nosic pieluszek jednorazowych, tetra też nie wchodzi w gre(wszystko jest zaszerokie, a przeciesz chodzi tu o nóżki) zakładam mu slipki i wkładam podpaske(bawełnianą belle-zwykłej wielkości),hi,hi. Łatwiej sadza mi się go na nocnik. Nie musze męczyc się z odpinaniem pieluszki no i jestem zmuszona za każdym razem posadzic go na nocniczku. A przede wszystkim jeśli nie zdążę(wypadki się zdażają,czasami icon_wink.gif )podpaska ochroni przed zasikaniem łóżka czy dywanu. A najważnijsze, że to jest najwęższy patent pieluszkowy icon_wink.gif

Sam>nie przejmuj się tak bardzo. Niektóre dzieci potrzebuja więcej czasu. Ja jak sadzam Czarka na nocnik to zawsze daje mu coś do zabawy, bądź włączam bajeczke do oglądania. No i przede wszystkim mówie do niego zrób siusiu,si,si,si i kupke eeee,eee,eee, a jak zrobi wstaje sam z nocnika, odwracam go i mówie zobacz co jest wnocniczku? siusiu i kupka, zrobiłeś ee,ee ślicznie, brawooo!!!!! i klaszecze w ręce, po czym on mnie naśladuje bijąc sobie brawo. Strasznie wtedy oboje sie cieszymy. Tobie też się uda. Bądź dobrej mysli.

Pozdrawiam
_______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.