To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

październik 2002

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5
domi
Agak, chyba mieści się w normie. Twoje dziecko mówi wiecej od mojego. Ja w ciągu dnia słysze zaledwie mama, tata, papa. Inne wyrazy mówi sporadycznie np. daj, dzieci, ciocia, baba itp... . Hau, miał woła na spacerze gdy zobaczy lub uslyszy zwierzaki. Spełniam wszystkie wymagania zalecane przez specjalistów aby dziecko szybko zaczęło mówić. Tymczasem ona całymi dniami wydaje różne denerwujące dźwięki ale nie mówi. Teściowa twierdzi, że u nich w rodzinie zdarzały się przypadki, ze dziecko 2,5 roku nic nie mówiło. Nagle zaczęło mówić wyraźnie i całymi zdaniami. Pocieszam się, że Dominika tez tak ma bo z mojej rodziny wszyscy zaczynali prędko mówić.
sabka
Cześć dziewczyny , dawno mnie tu było. Oj bardzo dawno więc może mnie nie pamietacie. Mam teraz jeszcze córeczkę, kt ora urodziła się w lutym tego roku. Szymek był na początku troszkę zazdrosny ale teraz to szaleje na jej punkcie.

Szymek mówi bardzo dużo jak na swój wiek, praktycznie wszystkie wyrazy powtarza oczywiście zniekształcając w swoim języku. Jednak bez problemu potrafi przekazać o co mu chodzi.

Agak mój synio też nie chce myć zębów i wcale go do tego nie zmuszam, przyjdzie czas to będą myć.

Poza tym nie chce też na nocnik robić i żadne próby nie dają rezultatu, poczekam jeszcze może coś z tego wyjdzie.

A jak zasypiają wasze dzieci na noc?
agak
Cześć Sabka icon_biggrin.gif

Odkad Szymek nie usypia przy cycusiu co trwało 5 min, teraz męczę się z nim ok godziny. Po jedzeniu i kąpieli, gdzieś ok 20 kładę się z nim w łóżku i czekam aż zaśnie.
Jest też szybszy sposób który wykorzystujemy z mężem jak musimy, tzn. na ręce, łapki za szyję i taniec przy muzyce. Efekt gwarantowany w 3 do 10 min.
domi
Dominika zasypia z butelka w buzi. wiem, że to niedobrze ale odkąd odstawiłam ją od piersi nie chce inaczej zasnać icon_sad.gif . Ja nie mam cierpliwości aby z nią walczyć. smoczek jej nie zadowala bo ze smoczka musi coś lecieć więc tylko butelka z piciem. Kładziemy się, ona z butelką, ja czekam aż zacznie zasypiać, wyjmuję delikatnie butlę i wychodzę. Trwa to ok. 15 minut, ostatnio do pół godz icon_mad.gif . Czasem nie mam innego wyjścia i muszę zakryć jej oczy ręką. TEgo sposobu nauczyła mnie znajoma przedszkolanka. Podobno tak robią dzieciom gdy nie chcą spać po obiedzie. Przyznam, że często pomaga gdy jest jeszcze jasno.
użytkownik usunięty
[post usunięty]
agak
U nas też tata jest najważniejszy. Ciągle tylko słyszę tata łukaś (tata Łukasz).

Szymuś ostatnio się rozgadał, powtarza wszystko co mu sie powie. Dziś rano powiedzał nowe słowo: kamienie. Były mu potrzebne do rzucania w płot icon_confused.gif

Zawsze jak wstaje rano mówi ceść (cześć) i podaje mi rączkę. Potem: daj picie a poźniej chce ciapcie (czapke).
domi
Moja Dominika nadal niewiele mówi ale etapy "tylko tata" ma, a jakze. Nie moge sie do niej nawet zbliżyć bo jest ryk jakbym kiedykolwiek krzywdę jej zrobiła icon_eek.gif . Mama be a tata aja icon_rolleyes.gif . Tatuś musi wszystko porzucić i dziecko ubrać, przewinąć, wykąpać, położyć spać. Niby powinnam się cieszyć bo mam wolne icon_wink.gif ale mąż ciągle psioczy, że pracuje 12 godzin a jeszcze córa go wrabia i nie ma chwili odpoczynku. No cóż... ja jej do tego nie namawiałam icon_lol.gif . A on się tak wścieka bo nie umie wszystkiego zrobić i muszę mu podpowiadać (bo zbliżyć się przecież nie mogę icon_rolleyes.gif ). Czasem jest z tego nawet sporo śmiechu icon_lol.gif .
majowa
cześć, nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie icon_confused.gif icon_question.gif Ostatnio jakoś nie mam czasu by usiąść do internetu. Najpierw powrót do pracy i przestawienie całego tryby życia, później poszukiwanie mieszkania, teraz remont i niedługo przeprowadzka. Mam nadzieję, że niedługo będę miała więcej czasu wolnego. Minusem jest to, że w nowym mieszkanku nie będę miała stałego łącza icon_sad.gif , ale może jakoś to będzie. wink.gif
czytałam z zachwytem wasze wypowiedzi. Te maluchy tak się zmieniają,że to szok. Ja nieczuję upływu czasu,lecz jak patrze na Czarusia to nie wierze wlasnym oczom ,że jest taki duży.

Udało mi się odzwyczaić go od smoczka!!!!!!!!!CAŁKOWICIE

Następnym krokiem są pieluchy. Oj chciałabym pozbyć się ich na dobre. Coraz częściej w domu chodzi bez pieluszki. Mam nadzieję, że pod koniec lata zapomne jak sie przewija dziecko. icon_lol.gif On załatwia sie na nocnik już długo, ale nie woła i musze sama wyczuć moment. Zaczął ostatnio przynosić nocniczek do mnie jak chce siusiu, ale z upartością nie powie o co mu chodzi.

Jesli chodzi o mówienie to dopiero ostatnio zaczął tak na dobre powtarzać słowa, bo do tej pory zatrzymał się na takich podstawowych jak :mama, tata, daj to itd.

Agak>wiesz zauważyłam w pewnym momencie ,że Czaruś strasznie chce naśladować to co my robimy. Jak ja myłam zęby to i on chciał. Ma swoją szczoteczkę i jak myję ja to on się upomina o szczoteczkę. Tak mocno się przygląda, że jak ja wypluwam paste do umywalki, to on w tym samym czasie pluje na podłogę(jesze nie dalam mu pasty, szczoteczka jest zwilżona wodą). Nie mogę nigdzie znaleść pasty bez fluoru(od pierwszych ząbków)

Tak chce ze mną wszystko robić , że ostatio razem smażyliśmy fileciki z kurczaka(pomagał panierować i zmywać). Obieramy razem ziemniaczki, sprzątamy. Jęśli tylko powiem do niego POMÓŻ MAMUSI to będzie robił ze mną wszystko:wink: icon_lol.gif


Pozdrawiam
____________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
domi
Majowa ja cię jeszcze pamietam icon_wink.gif icon_lol.gif .
Masz z tym nocnikiem taki problem jak ja. Moja siedzi na nim i mówi "sssiii" ale zawołać gdy jej się chce? Po co... . Leń jest chyba i tyle!

Z tym pomaganiem to masz rację. Ja też tylko powiem "pomóz mamie" i mam pomocnika nr. 1 icon_biggrin.gif . Ścieli ze mną łózko, wkłada i wyjmuje pranie, włącza pralkę, pomaga wieszać i składać ciuszki, pomaga też w kuchni (jak pisałaś) i dywan czyści icon_biggrin.gif . Najbardziej mnie rozśmiesza gdy sama chce sobie pupkę wycierać przy przewijaniu i myć sie przed snem.
w ogóle to taka Zosia samosia. Chyba maluchy przechodza taki etap.
Pozdrawiam wszystkich
użytkownik usunięty
[post usunięty]
domi
Sam
Moje dziecko też dziwnie reaguje na niektóre zwierzęta. Np. pieski, kotki, ptaszki uwielbia mimo, że boi się szczekania psów. Konik i krówka też super (biegnie do nich z radoscią) ale za to panicznie boi się motyli i ślimaków icon_rolleyes.gif . Bąki też fajne stworzenia bo wydają dźwięki jak bączki-zabawki. Rybki, szczurki, chomiki i inne takie to dla niej też extra zwierzątka . To, ze boi się zupełnie nieszkodliwych stworzeń, mnie po prostu smieszy ale w żaden sposób nie mogę jej wytłumaczyć, ze piesek i kotek są bardziej niebezpieczne niż biedny ślimaczek.
No cóż... chyba jeszcze nie raz się zaskoczymy i chyba trzeba poczekać aż dziecko z tego wyrośnie i zrozumie.
Co do dzieci na ulicy, to Dominisia jest straszna zaczepialska, wszystkich sztura, dotyka, zaczepia wzrokiem i uśmiechem. Rozbraja każdego, dlatego niedawno pani sprzedawczyni dała jej w prezencie opakowanie pettitków (takie zdarzenia były już nie raz). Za to raz w parku strasznie uciekała od jednej dziewczynki, płakała na jej widok a z dziewczynką z zesp. downa (nie wiem jak się pisze icon_redface.gif ) nie chciała zakończyć zabawy. Była zachwycona. Nawet mnie to ucieszyło, mam tej dziewczynki też była zadowolona i zaskoczona jednocześnie.
Tak to wygląda u mojej pociechy.
Pozdrawiam mamuśki i październikowe dzieciaki.
P.S.
Oj zbliżają się nieubłagalnie 2 urodzinki icon_biggrin.gif .
czamon
Witam serdecznie
Też jestem mama październikowego dzieciaczka. Oliwka urodziła się 31.10.2002r. o godz.2.05
pozd.
Monika icon_cool.gif
domi
Witaj Moniko, uściski dla twojej córeczki icon_biggrin.gif .
użytkownik usunięty
[post usunięty]
domi
Już drugi tydzień Dominisia chodzi po domu w samych majtkach albo z gołą pupą. Nocnik jest zawsze tam gdzie my czyli my do kuchni-nocnik z nami, my do pokoju-nocnik z nami icon_lol.gif . Dzięki temu od 5 dni Dominika nie zrobiła siusiu poza nocnikiem. Kiedy jej się zachce siusiu to sama siada na nocnik albo woła: siiiii. Raz zdarzyło jej się popuścić odrobinkę gdy biegałyśmy za nocnikiem po całym mieszkaniu. Od tamtej pory wszędzie go ze sobą zabieramy. Teraz nawet podczas południowej drzemki nie musze jej zakładać pieluchy icon_biggrin.gif . Zreszta ona sama się już sprzeciwia, nawet na spacer nie chce zakładać. No ale nie ośmieliłam się jeszcze wyjść na miasto bez zakładania pampersa icon_cool.gif . Tak właściwie to tylko na noc ma pieluchę i w dodatku, często suchą do rana icon_biggrin.gif .
Tylko z kupą to róznie jeszcze bywa ale widzę, że Domcia próbuje opanować to tak samo jak siusiu.

Jestem z niej dumna icon_mrgreen.gif .
domi
CYTAT(Sam)
PS. Udało się zredukować ilość somczków do jednej sztuki  8) ,ale jak pozbyć się tego jednego? Oto jest pytanie.


Tego to akurat nie wiem bo dzięki Bogu Domcia była bezsmokowcem.

Jeśli chodzi o naukę nocnikowania... moja znajoma też ma "październikowca" wink.gif. Podobnie jak ty mówi, że jej Pawełek jest antynocnikowy i jeszcze stroni od mycia ząbków ale za to pięknie mówi icon_biggrin.gif . Z kolei moja Domcia jest z mową daleko w polu wink.gif .
Przeczytałam gdzieś, ze dzieci nie sa w stanie opanować wszystkich umiejętności na raz. Dlatego na początku też się martwiłam i denerwowałam, że ona niewiele mówi. Teraz trochę się uspokoiłam bo gdy opanuje do perfekcji w.w. czynności to napewno zacznie dużo mówić icon_biggrin.gif . Sądzę, ze u ciebie będzie odwrotnie icon_biggrin.gif .
domi
icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Wszystkim październkiowym maluchom i ich mamom życzymy dużo słonca, radości, pogodnych dni, zdrówka, postępów w nauce wink.gif wink.gif wink.gif , dużo prezentów na 2 urodzinki oraz szczęścia dla całej rodzinki.
Papa buziaków 102 icon_lol.gif .
aniamr
Problem Michasi przygnał mnie na to forum mimo, że już od dawna jestem tu zalogowana jeszcze nie pisałam.
Jestem mamą Amelki z 15 października (jutro urodzinki icon_biggrin.gif ). Sam też jestem październikowa - 11.

Melka juz po edukacji nocniczkowej - ładnie woła, od smoczka odzwyczajona w maju - w sumie bez wiekszych strat icon_wink.gif Z mową idzie ku lepszemu - coraz więcej rozumiem o co jej chodzi icon_lol.gif
Jest wysoka bo ma 95 cm - waga koło 14 kg.
To na tyle icon_biggrin.gif

Pozdrawiam
Ania
agak
Mimo, ze październik już sie kończy życzę wszystkim "październikowcom" wszystkiego najlepszego icon_biggrin.gif

Wybitnie ucichło w naszym temacie...

W przyszłym tygodniu wybieramy się na bilans dwulatka, wszystkie już byłyście? Co nas tam czeka?

Smoczka Szymuś nigdy nie używał, więc nie było problemów z odstawieniem. Z nocnikiem jest różnie, sam woła że chce siusiu i ładnie to robi do nocniczka, ale czasem trafiaja mu się wpadki, dlatego ciągle chodzi w pampersie.

Martwię się, bo mu się ciemna plamka na ząbku zrobiła. icon_cry.gif
majowa
cześć
My wlaśnie dzisiaj dopiero wróciliśmy z bilansu dwulatka icon_redface.gif . Przez ostatnie półtora m-ca chorował. Niby nic poważnego , ale strasznie długo.
Czaruś woła już siusiu i bardzo rzadko zdarzają się wpadki, ale nie mogę się przemóc by niezakładać mu pieluszki na spacer, bądź na noc(w nocy woła siusiu). Jest teraz tak zimno i boję się , że zasiusia kombinezon. Wielokrotnie próbowałam go wysadzać(jeszcze w lato) i nic z tego nie wychodziło chciał usiąść na nocniczek.

icon_exclaim.gif icon_question.gif Mam problem z kładzeniem go spać wieczorem. Okropnie się broni. O której wy kładziecie maluchy i w jaki sposób usypiacie? Czy śpią w dzień? Jeśli tak to ile czasu? icon_question.gif icon_question.gif icon_exclaim.gif

Czarek od września chodzi do żłobka i jest bardzo zadowolony. Ja też zważywszy na jego postępy. Zrobił się bardzo samodzielny. Uczy sie bardzo szybko wszystkiego co pokazują w żłobku. Jak narazie jestem zadowolona ze swojej decyzji. Zaczynam rozglądać się za przedszkolem, bo w kwietniu są zapisy. Jestem pewna, że sobie poradzi z takim przygotowaniem. Myśli o opiekunce narazie znikneły...

Jak myślę o przedszkolu to nie mogę uwierzyć , że synek jest taki duży. Czasami obserwuj go kiedy się bawi i dopiero wtedy dociera do mnie, że ten czas tak szybko leci. Niedawno ciąża , przygotowania do porodu, małe dziecko a teraz... ma już swoje zdanie. To nie prawdopodobne. Czy Wam też tak czas szybko leci?


poadrawiam
_______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
domi
Ja tez wróciłam z bilansu, nie chciało mi się wczesniej icon_redface.gif . Właściwie wszystko jest w porządku. Jest w prawdzzie mały platfus ale to podobno normalne w tym wieku i lekko ucieka oczko icon_sad.gif . Musze iść z nią do okulisty. Wazy 11,5 kg, 89 cm wzrostu. Wrzeszczał w czasie tego bilansu jakby ją ze skóry obdzierano, piszczałą, darła sie w niebogłosy. Wasze dzieci też takie histeryki???
Dominika zasypia już teraz bezproblemowo ok. 20.00 i spi do 6 rano, czasem dosypia jeszcze z godzinkę po wypiciu mleka. Coraz rzadziej budzi się w nocy. W dzień musi spać jeszcze chociaz godzinę bo będzie nie do wytrzymania.
Mam tylko problem z jej piciem z butelki. Nie chce mi pić z kubka, żadnego - nawet z aventu icon_evil.gif . Nie używa smoka uspokajacza ale za to ssie ciągle butelkę icon_evil.gif . Jak ja odzwyczaić?
Pozdr.
anonimowy
Cześć, wywiało wszystkich????
Wiem, zima i nic się nie chce....sen zimowy wink.gif
Ale teraz to już wiosenka się zbliża, odezwijcie sie mamy październikowe icon_exclaim.gif
Co tam słychać? Dzieci duże, od września do przedszkola? Wybrałyście już cos?
Jak dzieci??? Napiszcie coś....


pozdrawiam wiosennie

Sam
agak
Rzeczywiście zima jakoś usypia. icon_smile.gif

Szymuś od września idzie do przedszkola obok mojej pracy.

Nadal nosi pampersy bo zdarzają mu się wpadki icon_redface.gif W dzień jak się za bardzo zajmie zabawą i potem mówi :szkoda.

Zasypia ok 21-22 i śpi do ok 8.30. W dzień jeszcze ma godzinna drzemkę.

Jest strasznie uparty, czasami mam uczucie że "włączył mi ignora".

Wybieramy się na zlot w maju. Czy będą jeszcze inne październikowe mamy z dziećmi?
majowa
Witajcie!!!!

Czaruś już był w swoim przedszkolu na dniu otwartym. Bardzo mu się podobało. Duża sala, fajne zabawki, miła pani ..... i ...... ten plac zabaw .... istna bajka dla niego.
Lecz zastanawiam się cały czas czy go puścić do przeczkola??!!!
Obecnie chodzi do żłobka. Lubi tam przebywać.
Więc pozostaje mi dylemat czy starszaki w żłobku , czy maluchy w przeczkolu???
Jak myślicie co jest lepsze dla dziecka?

pozdrawiam
_______________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)[/i]
majowa
Czy wiecie jak wybrać dobre przedszkole? Czym się kierować?
Bo ja już sama nie wiem icon_sad.gif . Jestem zaniepokojona po kolejnej wizycie w przedszkolu na dniu otwartym. Zdaję sobie sprawę , że jest inaczej w żłobku, ale .... na placu zabaw panie były bardziej zajęte sobą niż dziećmi. Nic strasznego się nie wydażyło, ale one siedziały i rozmawiały a dzieci biegały po naprawde dużym plac zabaw. Nadodatek na tym terenie znajdowały się dziewczynki ok. 10-12 lat i POKAZYWAŁY siedzącym na trawie dzieciom dookoła nich jak fajnie wisi się w dół głową na drabinkach itp. Chyba nie rozumiały , że dzieci będą chciały ich naśladować. Wogóle nie mogłam zrozumieć takiego zjawiska , a może to normalne? Poza tym zabawki są bardzo zniszczone na tym placu. Moim zdaniem niektóre mogą wyżądzić krzywdę dzieciom. Zdaleka tego nie widać było.
Myślicie , że można jeszcze zmienić przedszkole? A może niewarto....bo w każdym jest tak samo, albo to był tylko przypadek z paniami i dziewczynkami, a plac zabaw naprawią do września co robić poradźcie proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



pozdrawiam
___________________
majowa
mama Czarka (07,10,2002)
domi
Chciałam Doninike dac do przedszkola już w czerwcu, przyjeto by ją bo jest tak samodzielna jak 3-latek. Niestety nie było już miejsc icon_sad.gif . W tej chwili zajmuje sie nią teściowa a Mika pójdzie do przedszkola we wrześniu. O wyborze zadecydowało kilka spraw. Po pierwsze cena! Okazało sie, ze droższe przedszkole było mniejsze, i wszystkie dzieci siedziały w "kupie"bez różnicy na wiek, to mi nie odpowiadało. Po drugie żeby było blisko do przystanku. Dobre wrażenie zrobiła na mnie Pani dyrektor, miła i uśmiechnieta, miałą podejscie do dzieci, Dominika od razu ją polubiła.
Tak wiec zapisałam ja do przedszkola intuicyjnie...po prostu uznałam, że tu jest najmniej minusów. Sądzę, że wszystkie powinnyśmy sie kiedrowac intuicją matczyna.
Nie wiem tylko czy nie ejst za późno na zmianę przedszkola, czy w innym bedą wolne miejsca. U nas w przedszkolu juz w maju były wszystkie zajęte.
majowa
Jak tam maluchy poszly do przedszkola?
Czarus chodzi do przedszkola lecz bardzo teskni za zlobkiem. Czasami potrafi powiedziec ze jest maly i mosi isc do zlobka. Przy czym siada do spacerowki. Smiesznie to wyglada, zwazywszy ze zawsze powtarza ze on jest duzymmm chlopcem.


pozdrawiam
_____________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
majowa
Tesknota za zlobkiem chyba odeszla..... przynajmniej na chwile. Dzis moje dziecko wybieglo z przedszkola takie szczesliwe ze az frunelo. Okazalo sie ze mial wyprawiane urodziny. Dmuchal swieczke na torcie, dostal prezent , dzieci spiewaly mu 100 lat no i byl najwaznijszy tego dnia. Nawet usypial z duuuzym samochodem , ktory dostal. Niezdawalam sobie sprawy , ze to tak na niego wplynie. Wiedzialam , ze bedzie to napewno jakims tam wydarzeniem, ale nie az takim. Nieprzeszkadzal mu nawet fakt, ze jego urodziny byly 12 dni temu. (opoznienie wyniknelo z przyczyn niezaleznych)

pozdrawiam
___________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
domi
Moja sie nie zaadoptowała w przedszkolu. Do tej pory ma jakiś uraz chyba icon_confused.gif . Wystarczy, ze idziemy w kierunku przedszkola lub usłyszy coś o przedszkolu... zaraz zaczyna błagać płaczliwym tonem, ze ona nie chce do przedszkola. Także narazie jest u babci i nie zapowiada sie by było inaczej.
Poza tym cwaniara tak sie zrobiłam, ze szok. Gada jak najeta, śpiewa, czyta icon_wink.gif z pamieci ksiązeczki i tańczy.
Zęby gorliwie myje mimo, ze już ma z przodu kikutki icon_cry.gif icon_mad.gif .
Nadal ssie butlę, głównie wieczorami. Mleko inaczej nie zostanie wypite jak przez smoczek icon_rolleyes.gif . Ciągle sobie powtarzam, że kiedyś sie za nią wezmę i odbiorę butlę ...ale nie jestem konsekwentna icon_sad.gif . Tak szczerze mówiac to chyba mi sie nie chce icon_redface.gif .
anonimowy
Domi> a może jest coś nie tak z tym przedszkolem. Jeśli jest wszystko dobrze to dzieci tak same z siebie tak nie reagują. Chyba, że jej nienastawiłaś odpowiednio do roztania z rodziną. Może zmień przeczkole?
Ja wiem ,że niepozostawiłabym Czarka w przeczkolu, gdyby tęsknota za żłobkiem była dłuższa. Niemogłabym widzieć jak on cierpi.Byłabym pewna , że coś nie tak się tam dzieje. Wiem, że z mojej strony był przygotowany na przejście w następny etap, a początkowa tęsknota wynikała z przyzwyczajenia. Wiedziałam , że będzie trudno, lecz nie mogłoby to trwać w nieskończoność. Teraz bardzo lubi chodzić do dzieci. Uczy chętnie się nowych piosenek, wierszyków, zabaw itp.
Przemyśl wszystko i może .... się uda...


pozdrawiam
________________
majowa
mama Czarka (07.10.2002)
domi
Wreszcie pozbyłam się butli icon_biggrin.gif , sama ją gdzieś zapodziała i nie mogła znaleźć wiec ja ją znalazłam i...ukryłam icon_razz.gif . Nawet się na nikogo nie złościła, tylko powtarzała, zę ją zgubiła. Była smutna przez 1 dzień, drugiego coś wspominała i więcej się poprzytulała. A potem już nie istniał temat butelki. Tylko, że teraz mi nie chce pić mleka ani kakaa icon_confused.gif (piłe je z butelki).
Majowa> tak się zastanawiam czy pójscie do przedszkola to tak konieczna rzecz? Drożej mi to wyjdzie, dzieci są tam wiecznie chore, babci sie znów zrobi smutno, mi niebardzo pasuje... hmmm.
majowa
witajcie
Domi> Dzieci chorują tylko na początku( tak zwykle jest). Niezależnie czy oddasz teraz czy później. Niestety. Ja pamiętam jak Czarek przechorował żłobek, a teraz jest ok. Jednak te dzieci , które są u niego w przedszkolu po raz pierwszy chorują. Pierwszy kontakt się liczy i nie ma tu regóły wiek tylko organizm dziecka ja szybko nauczy się odporności.


Pozdrawiam
_______________
majowa
mama Czarka(07.10.2002)
domi
Drogie Mamy
Życzę WAm spokoju w Noc Wigilijną, radosci i miłości w święta a także wiele szczęścia i spełnienia marzeń w Nowym Roku. A przede wszystkim samej pociechy z naszych pociech icon_biggrin.gif.
Pozdr.
angel11
widze że dawno tu nikt nie zaglądał .
chcialam sie przywitać mam na imie Ania ,mam synka Kubusia który sie urodził 03.10.2002r. CHodzi już 2 rok do przedszkola i bardzo je lubi. Dzisiaj ide z nim na testy alergiczne 32.gif ciekawe na co jest uczulony. a oto on
domi
Śliczny chłopiec.
Faktycznie dziewczyny nie chcą/nie maja czasu wymieniać się spostrzeżeniami. mimo tego witam w imieniu dzieciaków październikowych.
agak
Śliczny chłopiec icon_smile.gif


Połączyłyśmy się razem i piszemy na: prawie i już pięciolatki.
monika_sk
Czesc, mam na imie Monika i jestem ze Slowacje, mam synka, który sie urodzil 7.10.2002
Mozemy z wami pogadac? 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif
domi
Pewnie, że możesz z nami pogadać...tylko tutaj niestety nic sie nie dzieje 32.gif . Mamy chyba udzielaja sie w innych tematach a o tym zapomniały 08.gif .
Pozdrawiam
ania32sz
Witam.
Dawno już tu nikt nie zaglądał. Nasze dzieci już są duuużeee.
Moja Gabrysia urodziła się 11 października.
Teraz przed nami przygotowania do komunii. Współczuję sobie i mamom, ale jednocześnie bardzo się cieszę bo to nasze bardzo ważne święto.
Pozdrawiam.
mariola233
moja Ola z 1.10.2002:)
ania32sz
mariola 233 a jak Twoja Ola? Jaka jest już duża? Moja Gabi ma 143cm i waży ok 47 kg. Kawał małej kobietki z niej jest. Czy Twoja Ola bywa uparta i pyskuje Ci czasami?
mariola233
moja ma 137 i wazy 27 chudzinka
mariola233
oj uparta i pyskuje i ma rozne nastroje
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.