Buziaki październikowym mamom i maluchom!!!
Zucha - klucha powitała światek 21 października w Gdyni.
Pozdrowionka
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2002
Buziaki październikowym mamom i maluchom!!!
Zucha - klucha powitała światek 21 października w Gdyni. Pozdrowionka
O raaaaany!!! Kobitki jak nic powiecie że marchew zgłupła (delikatnie mówiąc) i świętą rację będziecie miały.Odmodziłam Pyzę swoją i wlazłam nie w ten rok.Zaćma czy co....Chyba się starzeję Przepraszam!!!To ja już sobie pójdę........po angielsku wyjdę...może nikt nie zauważy.Ale dlaczego tak mnie pokreciło Wybaczcie
W takim wypadku to może ja rozpocznę.
Szymon urodzil sie 8.10.2002. Czekam na inne mamuski
Witajcie październikowe mamy!!!!!
Mój synek ma na imię Czarek , urodził się 07.10.2002 i jest cudownym bobasem. pozdrawiam majowa
Hej co z Wami? Czyżby naprawde tak mało było październikoych bobasów.
pozdrawiam majowa
Chyba będziemy tylko we dwie?
A raczej bedzie nas czworo Ma już twój Czaruś ząbki? Bo u nas pustka.
Z ząbkami jeszcze jet pustka, ale ostatnio jest niespokojny . Dzisiej miał gorączkę i nareście usnął spokojnie. Jutro z rana ide z nim do lekarza. Mam nadzieje , że to tylko ząbki, bo za tydzień będzie chszczony.Serce mi pęka kiedy tak cierpi. Zawsze jest taki wesoły i gadatliwy. Uwielbiam patrzeć jak skika mój mały króliczek . Czarek to żywe dziecko. A jak twój sobie radzi?
pozdrawiam Was oboje majowa i Czarek
Czesc.
Szymonek ciagle marudzi i "gryzie" nas(i wszystko co sie da). Kupilam Dentinox podobno jest skuteczny. My juz po chrzcinach, mamy to z głowy, niecierpie takich imprez. Wydaje mi sie ze urodzilysmy w idealnym miesiacu, akurat kiedy nasze dzieciaczki juz cokolwiek rozumieja, jest sloneczko i mozemy wyjsc z nimi na dwor. Co ty o tym sadzisz?
Cześć, okazało się ,że mały nie jest chory, ale nie ma też spuchniętych dziąseł. Niewiadomo od czego miał gorączkę.Dzisiej rano miał stan podgorączkowy,ale później było już dobrze. Był wesoły jak zawsze. Wydaje mi się, że to jednak przez zęby. Czy Twój ma spuchnięte dziąsła? Nie wiem czy można smarować dziąsła jesli nie są spuchnięte.
Fajnie masz ,że chrzciny są już za Toba. Ja też nie cierpię takich imprez. Pewnie chrzciłaś na Boże Narodzenie? Ja nie mogłam, gdyż miałam stres poporodowy, który utrzymywał się do 3 m-ca. Długo nieprawdasz. Nareszcie znowu ciepłe dni Czy jeździsz spacerówką? Bo my tak Czarek dumnie siedzi i na wszystko zwraca uwagę. Kiedy pokazuje mu samochody, drzewka, kaczuszki patrzy z zaciekawieniem ,słucha i tłumaczy mi coś poswojemu. To jest niesamowite. Ciesze się ,że coraz bardziej rozumie. Czy Szymek mówi mama. baba , tata itd?U Czarka pierwszym słowem było mama . pozdrawiam majowa
Szymus jak tylko sie budzi rano o 7 od razu krzyczy tatatatatatata. Miłe, ale nie gdy chce się spać. Nie mówi mama raczej, mumumumu i wyciąga rączki.
Też chodzimy ze spacerówką, jest tak zachwycony światem, że o mało nie wypadnie. Czaruś przesypia całą noc? Bo u nas róznie. Zasypia zawsze o 20 i śpi do północy(cycuś), potem o 4 (cycuś) i do 7 rano spokój. Nie podaję mu jeszcze mięsa, a ty? Ostatnio waży już 8 i pół kg, ciężko go unieść. Rzeczywiście długo miałaś stres poporodowy, u mnie to trwało z godzinę i koniec. Wyobrażam jak było ci ciężko. Buziaczki
Mamy pierwszego zęba!!!!!!!!
To znaczy Szymon ma. Jest tak marudny w nocy, że dziś rano gdy szłam do pracy zamiast pozostawić przyszykowane ubranko na stole w jego pokoju wzięłąm je ze sobą do pracy! Spać Zaraz sobie włoże zapałki w oczy.
Gratulacje!!!!!! Pierwszy ząb za Wami. U nas na razienic. Czy mały miał spuchnięte dziąła na długo przed pojawieniem się ząbka?
Pracujesz już? A co z Szymusiem? Ja dopiero wracam do pracy jak Czaruś skończy roczek. Nieprzesypia całej nocy, ale od 2-go m-ca spał ze mną i karmiłam go na śpiąco. Od 2-ch dni spi w łóżeczku i jestem nieprzytomna. Mąż wrócił spowrotem do sypialni, ale nie wiem jak długo wytrzyma. Dziś rano Krzysiek(mąż) nie wyglądał najlepiej, po kilkakrotnym obudzeniu się. Nie daję jeszcze mu mięsa. Zaczął jeść dopiero jak miał 5m-cy i tydz., więc nie doszłam do mięsa. Staram się wprowadzać jedzenie powoli. Ostatnio byłam z małym na ważeniu i mierzeniu. Niewiele jest lżejszy od Szymusia, bo waży 8.250 kg. Pozdrawiam __________________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
[color=blue][/color]Witajcie październikowe mamy!
Chciałabym Wam oraz całej Waszej rodzince życzyć zdrowych i pogodnych świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego poniedziałku A przede wszystkim Tobie drogi Agaku, dużo usmiechów i radości życzy majowa z synkiem [/b] pozdrawiam _____________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
Cześć. Chyba jesteśmy tylko we dwie. Bardzo dziękuję za życzenia
Szymuś nienawidzi marchewki. Odrazu pluje. Jeżeli chodzi o ząbki, to nawiet nie wiem czy miał spuchnięte dziąsła, nie umiem odróżnić. Dużo ostatnio jeździmy, muszę kupić nowy fotelik i znowu koszta.... Nie wiedzialam, że dziecko to taka mała skrbonka. Z dnia na dzień coraz bardziej jest bardziej kontaktowy, odróżnia znajomych i obcych. To jest super wiek. Śpimy w trójkę w jednym pokoju, mój mąż opiekuje się dzieckiem kiedy ja pracuję. Mam przerwę od 11.30 do 13.30 i wtedy jadę do domu karmić. Dobrą wagę mają te nasze dzieciaczki
Witaj! My już po chrzcinach.
Rozumię Cię koszta, koszta i jeszcze raz koszta.... Ja tym razem jeżdze za krzesełkiem do karmienia i ... i własnie nie wiem co kupić. Mały obija się strasznie w łóżeczku i zrywa ochraniacze. Zastanawiam sie pomiędzy kojcem , a płotkiem , który może być w kwadracie(105*105,h60), ale nie koniecznie.. Jest roskładany.Później mogę zabezpieczyć przed wyjściem na balkon, kiedy jest otwary, lub rozłozyć(dł płotka po rozłożeniu 420cm)wzdłuż regału i mały nic nie ściągnie. W kojcu za to może spać (chyba?)Sama nie wiem co jest lepsze . A jak Ty myślisz? pozdrawiam ______________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
Cześć.
Moim zdaniem lepszy jest płotek. Lub smycz U nas też wszystko jest narażone na połknięcie, mały rzuca się na wszystko co może, nawet na mnie. My już mamy krzesełko do karmienia, kupiłam w hurtowni za 70 zł. Potem się z tego robi krzesełko ze stolikiem. Napewno wiesz jak to wygląda. Mały chętnie w tym siedzi. Dużo miałaś gości na chrzcie? U nas było 11, a dla mnie to i tak dużo. Skąd jesteś? Buziaczki
Witaj!
Ja jadę jutro po krzesełko. Wiem jak Twoje wygląda. Myśle własnie o takim. Jest przydatne dlużej. Jak mały urośnie po rozłożeniu dalej je przy tym, a także się bawi,maluje itp. Na chrzcinach miałam 20 osób. Gdy ksiądz go polewał i namaszczał olejkiem Czarek miał to gdzieś, był głodny i chciał cyca. Biedak, to wszystko go tak zmęczyło, że na koniec poszedł spać.Hi,hi,hi Pytasz z kąd jestem. Jestem z Warszawy. Jesli dobrze przeczytałam to Ty jesteś z Kielc. Szkoda ,że nie mieszkamy bliżej. Fajnie byłoby Cię zobaczyć no i oczywiście Szymusia. Myślę,ze chłopaki polubiliby się Ach no własnie, Czarek ma spuchnite dziasła i niedługo pojawi się zabek!!!!!!!!!!!! (moze jutro) a własciwie cztery. 2 na górze i 2 nadole wychodzą mu na raz. Jak nic to nic. A jak coś to 4 na raz .Biedaczek Dzieki za rade pozdrawiam ___________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
No to hurtem ząbki idą
Rzeczywiscie szkoda że nie mieszakmy bliżej, brakuje mi kogos na spacerki. Albo chociaż na kawkę. Chociaż wszystko możliwe, może się kiedyś spotkamy. Dużo podróżuję, np. wczoraj byliśmy w Krakowie, a 2 tygodnie temu w Lublnie. A święta spędziliśmy w Busku. Maly lubi jeździć samochodem, a Czaruś? Gdybyśmy mieszkały w jednym mieście, być może spotkałybyśmy się na porodówce
kochane ja sie urodziłam 29.10 i udało mi się zaliczyć do pażdziernikowych dzidziusiów piszczcie co tam u was ja mam już dwa zęby hi hi hi 69 cm i 7500 bardzo duza ze mnie baba!!!! Jem wsioi jeszcze więcej!!!! Pozdrawiam wszystkie pazdziernikowe dzidziusie.
Aha mama mówi że nie bedzie miec nic przeciwko jak pozna pare fajnych mam z dzidziami takimi jak ja piszcie na prywatne albo wogóle!!!
No to mamy trzecią październikową mamę
Pierwsza dziewczenka Dzidzi, jak masz na imię? Już dwa ząbki Buziaczki
Miło, że jest nas coraz więcej
Spać!!!!!! Dziś młody obudził się o 5,40 i chciał się bawić! Ile śpią wasze maluszki? Doradźcie mi w co ubrać maluszka w ciepłą pogodę? Nie mam praktyki w takich sprawach, a nie chcę go przegrzewać. Od kiedy można chodzić bez czapeczki? Szymuś ma już rozmiar ubranka 80-86! Majowa kupiłaś krzesełko? Udało się wam załapać na 6 miesięcy wychowawczego? Jestem od niedawna w pracy i wciąż nie mogę się przyzwyczaić. Jak można było skrócić macierzyński do 16 tygodni! Wszystko odbierają matkom.
Witam. Ale nas dużo! Nie było mnie kilka dni, a tu aż dwie nowe dzidzie. Bardzo się ciesze no i Czarek oczywiście też
Agak, kupilam krezsełko w piątek. Chyba takie jak Twoje. Drewniane z miękkim obiciem, blacikiem, które stoi na stoliku. Jest super. Czarek uwielbia w nim jeść i bawić się. Przypinam mu zabawki na łańcuszku od smoczka(bo ma etap wyrzucania wszystkiego) i na blaciku się nimi bawi. Czy Wasze dzieci też rozpoczeły ten etap , bo ja nie nadążam ze zbieraniem zabawek. Kupiłam równiesz kojec-łóżko turystyczne(1m*1m). Jest o tyle lepsze od zwykłego kojca,że boki ma proste jak łóżeczko, jest kolorowe(czerwono-żółto-zielono-niebieskie) i ma materac do spania, no i oczywiście składa się w torbę podróżną. Płotków nie mogłam nigdzie znaleść. Dzwoniłam nawet do dystrybutora i okazało się , że dopiero będą sprowadzać je na przełomie maja i czerwca Widze,że nasi synkowie są potężni bo mój też nosi rozmiar 80/86 hi, hi. Czapke zakładaj mu zawsze! Nawet jak jest bardzo ciepło(oczywiście cieniutką)chroni wtedy przed słońcem. A co do reszty to jedni mówią, żeby zakładać jedną warstwę więcej, a drudzy o jedną warstwe mniej , bo dziecko ma wyższą temperaturę ciała. Ja to sprawdzam w ten sposób:Najpierw sprawdzam rączki i buzię a potem wkładam rękę pod ubranko i dotykam ciałka jeśli jest spocone lub bardzo gorące to zdejmuje mu jedną warstwę, a jeśli jest chłodne to zakładam. Np. Dzisiej było bardzo ciepło (na słońcu 24'C, a w cieniu 19'C, no i duży wiatr) Czarek miał na sobie body z krótkim rękawem, bluzeczkę, cienkie rajstopki, spodenki, butki i czapeczke.Było mu akurat. Ubieraj Szymusia na "cebulkę" byś mogła coś zdjąć bąć założyć wszędzie gdzie tylko jesteś Ile razy Wasze dzieci jedzą i jak dużo [b][color=red][/color] hihihih dorośleje Pozdrawiam _______________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
Tak, ja też załapałam się na 6 m-cy macierzyństwa. Niestety skończyło się Ale wracam do pracy jak Czaruś skończy roczek
Sam dzięki za gratulacje. Jak już dzidzia stoi na czworaka to już szybko pójdzie Czarek powendrował do przodu w dzień skończenia 6 m-cy. Czyli od trzech tygodni raczkuje, a śmiga jak mały samolocik. Jest strasznie żywym dzieckiem. Wszędzie jest go pełno Dziś mam noc nieprzespaną. Mały co chwila płacze . Ach te zęby mogłyby już wyjść . Biedaczek Przynajmniej w przerwach mam czas na pisanie postu Czym smarujecie Wasze maleństawa po kompieli? Pozdrawiam ________________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
mam na imię Justynka i własnie skończyłam 6 miesięcy. na dworze jest pięknie i ciesze sie ze jest cieplo to mama nie będzie mi zakładać tych swetrów. Tak mam juz 2 zęby które często wykorzystuje hi hi hi i mój rozmiar to no tak 74 ciszków. Musze wam powiedziec ze ja chce juz siedziec i zaczynam pomału wprowadzac to w życie Pozdrawiam wszystkie październiczki buziaczki piszcie do mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czesc!
Nazywam sie Kaska i jestem mama Zuzanki urodzonej 16 pazdziernika. Zuzek niestety ma maly klopot zdrowotny : rozszczep wargi i podniebienia. Jest po pierwszej operacji: ma zszyta jedna strone wargi i w zwiazku z tym nowa dziurke od nosa (juz nie mozna przez nia wystawic jezyczka ). Za miesiac nastepne szycie i na lato juz bedzie ladna (tak mowi polozna z naszej przychodni). Wazy teraz troche ponad 7 kilo, a mierzy ponad 68, a mnien niz 74 cm. I ma wielkie usmiechniete oczy!! Witamy
nie dodalam jeszcze, ze ostatnio Zuzce wyrastaja dwa dolne zabki!!!
Przede wszystkim witam nową mamę z Zuzią
Kasiu jest mi przykro, że Twoje maleństwo musi tak cierpieć Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Najważniejsze to być dobrej myśli. Piszesz, że ma takie wielkie uśmiechnięte oczy, to dobrze, musi być bardzo szczęśliwa,bo oczy są zwierciadłem duszy. Sam-Czarek zaskakuje mnie codziennie. Jest niesamowity. Tyle ile on emergi i zaangażowania wkłada w to co robi jest pełne podziwu.Np dzisiej o mało wstałby na nogi, chciał chwycić kabelek od lampki. Jest taki prędki, że nie zdążę go przewinąć jak leży. Odbywa się to , kiedy jest na czworaka i w biegu, bo coś go zainteresowało. Pozdrawiam ___________________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
cześć jestem Sabka, mama Szymonka urodzonego 24.10.2002 r. Szymek jest bardzo wesoły i żywy. Prawie już siedzi ale ząbków jeszcze nie ma. Nienawidzi mleka ale uwielbia wszytsko inne.
Fajnie,że jest już dwóch Szymonków.Pozdrawiamy
Hej
No i w końcu się rozkręciło, ale nas jest już sporo. Po kąpieli smaruję go oliwką Johnson&Johnson, a pupę i zgięcia przy nóżkach Sudocremem. Założę się, że wszystkie z nas marzymy o długim śnie.....Szymonowi coś się poprzestawiało i wstał o 3 godzinie wyspany i gotowy do zabawy i tak do 5, przespał się do 6 i znowu chciał się bawić... Jak przewijam Szymonka, to mam uczucie jakbym miała ośmiornicę przewinąć. Ale raczkować nie ma ochoty. Siedzi ładnie, a najbardziej lubi podgryzać swoje stopki. Mały jak tylko go ubieramy od razu krzyczy, jak tak dalej pójdzie to nas sąsiedzi gdzieś podadzą. Chociaż jak dowiedziałam się co się stało w Łodzi to dostałam szoku. Jak to mogło się zdarzyć...Nie mogę w to uwierzyć.
Wyspać się to jest to. Odkąd Czarek na kolacje dostaje kaszke budzi się w nocy dwa razy, a dziś aż cztery razy jadł. To chyba dlatego, że czuł się opuszczony, bo spał w swoim łóżeczku.
Pozdrawiam _____________ majowa mama Czarka(07.10.2002)
Ja też marzę o śnie nieprzerwanym Jak Szymcio miał kolkę to w nocy spał ładnie i budziła się tylko dwa razy a teraz przynajmniej z 10 mrazy. mam nadzieję ,że to zzęby bo to już trwa dwa m-ce a niedługo idę do pracy i chyba nie dam rady bez snu w pracy.
Czy wasze dzieci same podnoszą się i siadają. szymon owszem uwielbia siedzieć ale sam z pozycji leżącej się nie podniesie? Jak jest w pozycji półleżącej to nie ma problemu podnmiesie się i usiądzie. Co jedzą wasze dzieci poza mleczkiem?
Niewydaje wam się, że odkąd urodziły się dzieci, świat zaczął po prostu pędzić Niewiadomo kiedy mija tydzień, a mały nauczył się czegoś nowego. Jak boję się, że coś mnie ominie, czegoś ważnego nie zobaczę...
Moj synek tez jest alergikiem. Sam, ten krem Ziaja jest rzeczywiscie super. Jaką kaszke podajecie? Karmię małego przede wszystkim piersią i nie mam pojecia co mu podac.
[size=24][/size][b][color=blue][/color]
Pozdrawiam _____________ majowa mama Czarka(07.10.2002)
To jest chyba wszytkich nas problem. Co podawać do jedzenia i jak często
Ja podaje w ten sposób:(karmię piersią) 9.00 kaszka, 13.00 obiadek, 16.00 deserek, 19.00 kaszka Oczywiście mleczko na żądanie. Minimum po każdym posiłku wypija mleczko. W nocy bywa różnie. Odkąd daje mu kaszke wieczorem budzi mi się od dwóch do trzech razy.(licząc od 22,00 do godziny 8,00, bo tak wstaje). Doszłam do: warzywa-marchewka, ziemniaczek, pietruszka, por, dynia owoce-jabuszko,winogrono kaszki-bobovita jabłkowa, bananowa,malinowa(tej nie lubi) kukurydziana, kleik ryżowy daje mu też chrupki kukurydziane , pije soki do 60 ml dziennie i herbatki hipp do 100 ml (z piciem bywa różnie, jeszcze na razie wole by prubował soczków czy herbatek niż poił się nimi). Napiszcie jak Wy karmicie Wasze maleństwa Pozdrawiam ________________ majowa mama Czarka
Ja karmię tak:
rano kaszka ok 7-8 południe obiadek-12 po spacerku-mleczko wieczorem-warzywka. W międzuyczasie deserki i herbatki. Mój synek już odrzucił pierś a jeżeli chodzi o mleko sztuczne też nie przepada. Z tego względu pediatra gastrolog powiedziała żeby dawać dwa razy dziennie warzywka./ Ostatnio sama gotuję mu zupki i wcina je ze smakiem, bo wcześniej jadł słoiczki. czy obniżyłyście już waszym dzieciom poziom w łóżeczku? Kiedy to należy zrobić?
Sabka,łóżeczko obniż zanim wstanie na nogi. Ja twierdziłam, że mam jeszcze dużo czasu i wczoraj, gdyby mnie nie było w pokoju Czarek mógłby wypaść. Nasze łóżeczko ma trzy poziomy. Było na środkowym, teraz jest na najniższym, bo mały ma najlepszą zabawę, gdy stoi i siupa. Kojec w tym wypadku to zbawienie.(nie obija sobie głowy przy upadaniu)
Ja też Czarkowi sama gotuje. Zauważyłam, że bardziej mu smakuje jedzenie niż to ze słoiczków. Poza tym przy tych samych składnikach mam mozliwość urozmaicenia po przez zwiększanie lub zmnieszanie jednego skałanika co daje inny smak i konsystencje. Ile Twój maluszek zjada deserku? Ja słyszałam różne opinnie: trzeba dawać dużo owoców, bo wtedy dzidzia lepiej robi kupke, albo: nie za dużo 1 deserek dziennie wystarczy, bo owoce fermętują w brzusiu i może boleć. Sama nie wiem, która wersja jest właściwa. Pozdrawiam __________________ majowa mama Czarka(07.10.2002)
Witam :
Jestem tu nowa i najwyższy czas żebym i ja napisała coś o swojej pociesze. Jest bardzo ruchliwą i żywotną dziewczynką, która przyszła na świat 20 października. Już samodzielnie siedzi, czasem uda jej sie samej podnieść do pozycji siedzącej gdy trzyma się szczebelek łóżeczka. Mówi już "baba", "mama" oraz "nie" Niestety jeszcze nie wyszły jej ząbki ale już czuję na dolnym dziąśle dwa wypustki... to chyba znak, że niedługo wyjdą. Tym bardziej, że wszystko gryzie jak szalona, popłakuje i ciągle marudzi. Oprócz tego uwielbia muzykę Uspokaja się gdy coś gra, lubi jak się z nią tańczy i śpiewa sobie jak w operetce Wciąż sie intensywnie rusza i nienadążam za jej ruchami przy ubieraniu... (jak zacznie chodzić to nie dogonię jej chyba). Jeśli czymś nowym mnie jeszcze zaskoczy napewno napiszę.
słuchajcie ja wdze ze dzidzi dzidziusiowi nie równy tu stoja tu nie maja zębów ale jaja a ja mam wrażenie że my ciągle jesteśmy w tyle!!! No tak 2 zęby już są ale z samodzielnym siedzeniem to jest problem bo siedzi jak sie posadzi ale zeby tak sama to nie!!! Ale w wózku to nie chce cholernica leżec tylko siedzieć no to kupiłam ostatnio szelki!!! I tak z tymi szelkami jezdzimy.
Jeżeli chodzi o karmienie to jemy tak: 1, rano cycuś obowiązkowo a my kochamy bardzo cycusie 2,ok.10-11 jest kaszka 3. potem zalezy jak spacerek to tak w granicach 13-14 zupka 4. nieraz w miedzy czasie deserek 5. tak po zupce ok.15 jabluszko moze bananek 6. jak wracam z pracy to juz tylko cycus[ i tak to u nas wyglada CYTAT(majowa) To jest chyba wszytkich nas problem. Co podawać do jedzenia i jak często
Ja podaje w ten sposób:(karmię piersią) 9.00 kaszka, 13.00 obiadek, 16.00 deserek, 19.00 kaszka Oczywiście mleczko na żądanie. Minimum po każdym posiłku wypija mleczko. W nocy bywa różnie. Odkąd daje mu kaszke wieczorem budzi mi się od dwóch do trzech razy.(licząc od 22,00 do godziny 8,00, bo tak wstaje). Doszłam do: warzywa-marchewka, ziemniaczek, pietruszka, por, dynia owoce-jabuszko,winogrono kaszki-bobovita jabłkowa, bananowa,malinowa(tej nie lubi) kukurydziana, kleik ryżowy daje mu też chrupki kukurydziane , pije soki do 60 ml dziennie i herbatki hipp do 100 ml (z piciem bywa różnie, jeszcze na razie wole by prubował soczków czy herbatek niż poił się nimi). Napiszcie jak Wy karmicie Wasze maleństwa Pozdrawiam ________________ majowa mama Czarka my lubimy wszystkie kaszji bobovity a jakie chrupki kukurydziane dajesz?????
mamciu, daje Czarkowi najczęściej bezsmakowe flipsy, ale też je innych firm chrupki kukurydziane(bezsmakowe).Uwielbia je.
Pomóżcie mi dziewczyny Czarek nienawidzi rzadkiego kleiku i kaszek.Z kaszkami smakowymi jest mniejszy problem, bo dodam troche więcej i już jest gęsta. Kleik ryżowy i kaszka kurydziana(bobovita) wedle przepisu są bardzo rzadkie i mały ich nie chce jeść. Jeśli zrobie "kit" Czarek zjada je ze smakiem, ale nie wiem czy dobrze robię zagęszczając je tak bardzo jeśli w przepisie jest innaczej. Pozdrawiam _____________ majowa mama Czarka(07.10.2002)
Hej
Zazdroszczę wam, że macie czas na gotowanie potraw maluszkom. Ja nie mogę się pozbierać, dom, praca, szkoła. Karmię małego co ok. 2 godziny, na zmianę cyś, słoiczek, cyś, soczek, cyś, kąpanie, cyś. Próbujemy kaszki, ale żaden smak mu nie pasuje. O kleiku nawet nie wspomnę. Używacie już kubeczków z dziubkiem? Jak śpią wasze dzieci, w jaki sposób zasypiają, czy istnieją takie dzieci, które przesypiają noc?
Ja swojej małej podaję już soczki z kubeczka bo nie toleruje smoczków i nie wypiłaby z butelki. Co do spania to kiepsko W nocy budzi się 3-4 razy a w dzień nie chce smarkulka spać. Może na spacerku z godzinkę pośpi i wiecej nie chce. Czasem zdarza się , że podrzemie sobie troszke w dzień np. kilka razy po ok. 10 minut. Zeby chciała się jeszxcze zająć sama sobą, pobawić sie ale gdzie tam. Strasznie to uciażliwe ale cóż... Wydaje mi sie, że nie ma takich maluszków, które przesypiają cała nockę.
A wiem, że o tym marzy każda mama wstająca do dzieciaczka w nocy po kilka razy. Prawda? Wiola z córcią Dominisią pozdrawia
domi
Czytasz w moich myślach, spać!!!!!!!!! CYTAT(majowa) Pomóżcie mi dziewczyny :!: :!:
Czarek nienawidzi rzadkiego kleiku i kaszek.Z kaszkami smakowymi jest mniejszy problem, bo dodam troche więcej i już jest gęsta. Kleik ryżowy i kaszka kurydziana(bobovita) wedle przepisu są bardzo rzadkie i mały ich nie chce jeść. Jeśli zrobie "kit" Czarek zjada je ze smakiem, ale nie wiem czy dobrze robię zagęszczając je tak bardzo jeśli w przepisie jest innaczej. Ja robię takie kaszki jakie pasują Szymkowi czyli właśnie taki kit. Szymcio lubi gęste, tym bardziej że jje je łyżeczką. A przepisem nie ma się co przejmowwac CYTAT(Sam) Co do jedzenia to różnie bywa z apetytem.Zwykle rano je kaszkę(ok.godz. 9.00),potem,przed spacerem owoce.Ok. godz. 15.30-zupa,później ok.17-18 mleko(ale nie zawsze).A po kąpieli kleik ryżowy i do spanka. Ostatnio jeszcze domaga się mleka koło 5 rano.
Dziewczyny,podajcie jakiś przepis na zupkę,bo na razie mała je ze słoików,ale muszę w końcu zacząć gotować.Czy bardzo rozdrabniacie jedzenie? Pozdrawiam.Sam Jak ty to robisz, że przesypia całą noc i budzi się nad ranem? Ja też bym tak chciała. Co do gotowania jest to bardzo proste. Zajżyj do kuchni malucha znajdziesz tam przepisy. Ja najczęściej gotuje na parze(ale nie koniecznie), a robie to w ten sposób:np. Zupka jarzynowa z kurczakiem: marchewka, pietruszka, por, seler, ziemniaczek i kurczaczek. Gotuje wszystko i później miksuje(ale muszą być grudki. Tak Czarkowi bardziej smakuje) dodaje wody, bądź wywaru do rościęczenia. Czasami dosypuje kleiku ryżowego, bądź kaszki kukurydzianej. Co do ilości składników to sa one zmienne. Raz daje więcej marchewki, co daje mi słodszy smak, raz pora jest wtedy ostrzejsza, ziemniaczków itd . Często ziemniaki gotuje w mundurkach co nadaje zupce bądz potrawce inny smak. Konsystęcje także zmieniam dla urozmaicenia. W późniejszym etapie zamiast kurczaczka będę dodawała od czasu do czasu żółtko itd. Wszystko robi się na tej samej zasadzie. Jeśli chce przygotować potrawke z kurczaka to konsystencja jest gęsta i daje najwięcej kurczaka i ziemniaczków(najlepiej gotowanych w mundurkach), a warzywka do smaku. Przypraw jeszcze nie używam. Sama tworze dania dla małego. Pomysłów mam bardzo wiele, ale najważniejsze, że Czarkowi smakują moje potrawy( odkad zaczełam mu gotować za słoiczkami nie przepada) Pozdrawiam ________________ majowa mama Czarka(07.10.2002)
[color=darkblue][/color]Witajcie!
moja córa ania urodzila się 31.11 była spora, śliczna i nieporadna a teraz poza pełzaniem, turlaniem się zasmakowała w staniu. Sama też siedzi...i taki mam z nią kram czytam Wasze listy i zastanawim się czy nie głodze dziecka, Ania je w zasadzie tylko cyca (na każde żądanie) i raz dziennie jabłko, czasem z kleikiem. Dawno jej nie ważyłam, ale rosnie niewolno - widze po ubrankach. Czy z premedytacją dajecie dzieciakom tyle innego jedzonka czy to względy niezalezne? My jesteśmy z Warszawy i chętnie wybieżemy sie na spacer z kimś z Was. pozdr ania
mamaani>Co prawda w temacie piszesz, że Ania urodziła się październiku, ale podajesz date listopadową, napisz ile ma twoja córcia.
Mój synek(07.10.2002) je cztery posiłki dziennie, a oprócz tego cycuś na żądanie. Nie dokarmiam go bo mi się tak podoba tylko dlatego, że 7 m-czne dziecko potrzebuje odpowiedniej liczby kalori dziennie. Oprócz tego potrzebuje witanin, białka, tłuszczów, węglowodanów itp. , które zawarte są w jedzeniu. Moje mleko nie dostarczy mu tego wszystkigo.Owszem jest ważne, a nawet bardzo ważne i dlatego zamierzam dalej karmić piersią . Czarek zaczął jeść inne potrawy jak piał 5 m-cy i tydz. Było to jabuszko. Później systematycznie ma wprowadzane coraz to nowe produkty.Nie chodzi mi oto by napychać Czarka. On sam mi pokazuje ile chce zjeść. Raz je dużo, a raz mało i nigdy go nie zmuszam. Nie, znaczy nie. Porozmawiaj z pediatrą dzidziusia na temat jak i co powinna jeść Ania My też jesteśmy z Warszawy (gocław) Pozdrawiam ________________ majowa mama Czarka (07.10.2002)
zalogowałam sie i z mamaania zrobiła się mamani
przepraszam bardzo Ania urodziła się 31.10 i jest październikowa zastanawiam sie nad ilością dodatkowego jedzenia dla maluszków, bo wiele żródeł (min dr. Zdzienicka - Twoje Dziecko) mówi o tym, że dodatkowe jedzenie w 1 rż ma służyc zapoznaniu dziecka z innym niz ssący sposobach jedzenia i ew. innymi smakami, a mniej istotne jest uzupełnianie wartości odżywczych. Poleca się równiez wyłączne karmienie piersią do końca 6 miesiąca...Ja jak wczesniej pisałam daje Ani jabłuszko, kleik, a po odrobince próbowała tez marchewy i ziemniaka. Są to jednak bardziej eksperymenty ze smakiem i konzystencją niż odzywianie się:) My mieszkamy na Woli więc na Gocław kawałek, ale może gdzieś w pół drogi pozdr ania Ja zaczęłam dawać swojej córce pierwszy posiłek dosyć wcześnie. Miała wtedy 4,5 m-ca ale zaczęłam obserwować jej dziwne zachowania. Np. obserwowała dokładnie co jedzą dorośli, mlaskała przy tym albo otwierała buzię jak do karmienia. Doszłam do wniosku, że jest gotowa aby wprowadzić jej coś nowego. Było to tarte jabłko na początku bardzo małe ilości np. 1-2 łyżeczki i stopniowo coraz więcej. Pierwszy objadek dostała gdy miała 5 m-cy i 1 tydzień. Teraz ma 6 m-cy i 3 tygodnie i dalej mleko jest podstawowym pożywieniem. Dodatkowo dostaje obiadek, deserek i ostatnio wprowadziłam kaszkę. Jednak apetyt wygląda u niej różnie i czasem zje dużo a czasem tylko troszkę. Mamaania Myślę, że nie można dziecku dawać niczego na siłę, sama zauważysz czy dziecko jest gotowe na inny pokarm niż mleko. Pozdrowienia Wiola z córcią Dominiką
Zgadazam się z domi, dziecko musi być gotowe do przyjmowania pokarmów. Ja chciałam poczekać z jedzonkiem jak mały miał skończyć 6 m-cy, ale po ukończeniu 5-go m-ca synek zaczął nas obserwować jak jemy i naśladował buzią. Wyciągał rączki po jedzenie i patrzył smutnym wzrokiem dlaczego mu niedajemy. Podczas picia mleczka interesowało go wszystko dookoła tylko nie cycuś. I tak zdecydowałam, że Czarek jest już gotowy na jabuszko. Miał 5 m-cy i 1 tydz.
Czarek uwielbia wręcz jeść normalne jedzenie. Mleczko pije coraz rzadziej i to mnie martwi. Choć staram się, by było ono najważniejszym pokarmem on będzie się wstrzymywał tak długo, aż dostanie kaszke bądź obiadek. Mleczka się jedynie troche napije. Zostaje nam tylko noc, gdzie wyłącznie jest cycuś . Pozdrawiam ______________ majowa mama Czarka(07.10.2002) To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|