Dzieki Bolka tylko ze ja w Polsce nie mieszkam i nie wiem czy ta masc jest tu dostepna, mozliwe ze jest ale pod jaka nazwa moze Alex wie cos na ten temat??
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
Dzieki Bolka tylko ze ja w Polsce nie mieszkam i nie wiem czy ta masc jest tu dostepna, mozliwe ze jest ale pod jaka nazwa moze Alex wie cos na ten temat??
Anek twoje 4 miesięczne dziecię śliczniusie i już na taką dużą pannicę wygląda, pierwsza fotka mi się podoba takie mądre ma oczyska.
hehe widzę że mamuśki bardzo twórcze, Anek jesteś już kolejną kobitką z pomysłem na swój biznesik, ja po cichutku też rozkręcam coś swojego ale żeby nie zapeszać też póki co , stronka internetowa właśnie się robi i ruszamy z moją koleżanką z czasów licealnych, jak się uda to wam dam znać. michalenka nas kolejne szczepienie czeka ok. 18 marca, brrr...też tego nie lubie.
Zazdroszcze Wam tych chust, dwojki w toto zamotac nie dam rady, wiec bez wozka ani rusz. A wozek ponad 20 kg i do tego nieporeczny do podniesienia jak cholera i w tez sposob jestem udoopiona w domu. Wyrwac sie moge tylko jak mama pojdzie z dziecmi na spacer albo zostanie z nimi w domu. Tak dzis udalo mi sie skoczyc na kawe z Pola - Pola, dzieki, gdyby nie to to bym dzis oszalala! Nieporozumien z mama ciag dalszy... Brrr...
Ciao, Elenka jest urocza!!! Netka, rozumiem odczucia zwiazane z wizyta w firmie. Mi na mysl o rozmowie z szefem skora na karku cierpnie. Michalenka, a moze nie bedzie plakal? Moje prawie nie placza przy szczepieniu. Swoja droga dziewczyny, w co szczepione sa wasze dzieci? Bo moje w tylek, a mi sie szczepienie zawsze kojarzylo z reka. U mnie walki z alergia ciag dalszy. Dzis wyrzucilam z salonu i sypialni dywan i kwiatki (teoria o alergii na kurz, plesn i grzyby). Wymyslilam tez, ze stan pogarsza krem, ktorym smaruje malego. W czwartek przychodzi alergolog, zobaczymy co powie. Do tych co planują założyć dzaiłalność: powodzenia. My niestety pomysłu nie mamy. Ale ciągle myślimy Ja o działalności nie mam dobrego zdania może dlatego, że my sami ją prowadzimy. Nasze państwo i społeczeństwo niestety ciągle traktuje prowadzących działalność jak burżujów którzy mają kupę kasy. Taki zatrudniony zarabiający 500zł to biedny człowiek wszyscy mu współczują i należy mu się pomoc a jak prowadzisz działalność to jak ty możesz nie mieć kasy przecież Ty z nazwy powinieneś mieć pieniądze boś Ty przedsiębiorca!!! nikt nie zrozumie że dotknęły Cię doświadczenia życiowe - przerabiamy to teraz niestety. Łatwiej kredyt dostać zarabiając 500zł niż mając 3 tys dochodu. Jak pracujesz to nic Cię nie obchodzi czy firma ma dochody czy nie Ty swoje masz dostać a mając firmę jak masz słaby miesiąc to może Cię powalić na dobre. W tym kraju naprawdę niełatwo być przedsiębiorcą W każdym bądź razie życzę Wam powodzenia. CYTAT DO tego dostałam wczoraj coś na kształt @. Sama nie wiem co się dzieje, zadzwonię dzisiaj do gin. Tolala witam w klubie mających @ moja po raz pierwszy od dwóch lat przylazła wczoraj i też najpierw wyglądała dziwnie a dzisiaj już wygląda normalnie jak @
Moj Allanek jest kluty w uda brrrr juz na sama mysl mam gesia skorke
Ptasi zdjecie orginalne takie ramkowe
Ammm Gabi też jest szczepiona w udo, właściwie jeszcze nie płakała specjalnie, troszkę zamarudziła tylko, widac nie jest to bardzo bolesne klucie (na szczęście jedno!)
agulka to co piszesz o prowadzeniu dzialalności w polsce to prawda,i jedyny powód z którego juz mój mąż zrezygnował i poszukał pracy w firmie utrudnienia i oczekiwania są czasem nie do przebycia
Michalenka, spójrz na to z innej strony. To tylko małe ukłucie, a chroni Twoje dziecko przed ciężką chorobą i o wiele większym bólem.
Moja też była szczepiona w udo. Pani sie spytała gdzie chcę żeby była szczepiona; wybrałam udo bo grubsze. Moja nie płakała przy szczepieniu. Przeciwnie, słodko usmiechała się do pielęgniarki. Patsi, to ty? A my dzisiaj mieliśmy wycieczkę do Ikei. Nareszcie dokupiliślmy półeczki i możemy poukładać książki. Moze w moim domu zapanuje porządek?????? Oczywiście pojechaliśmy z ZOsię, bo nie mamy jej z kim zostawić. Ale miała frajdę. Miała takie duże oczy i się tak rozglądała.... A pod koniec zakupów padła i ominęło ją to co ona lubi najbardziej - żyrandole. Anek, fajne fotki.
Anek Foty boskie Deborka to już kawał kobity !
Patsi masz rację co do zdjęcia - typowo ścienne Bardzo mi się podoba ! Ammm mój też kłuty w udo. Zresztą hmmm już dwa tygodnie temu mieliśmy iść na drugie szczepienie i jakoś się nam nie składa dotrzeć Może w przyszłym tygodniu... bo jednocześnie Iduśkowe Meningokoki i Pneumokoki czekają i razem trzeba bambulce zawieźć. Ja skończyłam dziergać i chyba czas spać - tym bardziej, że już chyba wszystkie śpią A swoją drogą to ciekawe co u Niunki bo ostatnio po nocy jej nie widać ...
Nie wszystkie śpią. Moja dzisiaj nie może zasnąć i co jakiś czas się budzi. Poza tym "ta pora" to jedyny czas jaki możemy spędzić razem, ja i M. Pogadać, pooglądać filmy.... Ja mogę popisać na forum...
ja też... ale już pora spać - dobranoc
Tolala ,Myszowata nocne marki z was! Gabi troszkę poprzestawiała ostatnio swój harnonogram spania i ja też prędzej się kladę ale za to piąta lub szósta rano pobudka!
Wszystkim jeszcze dzień dobry powiem i znikam, obowiązki wzywają..
O matko, baby! ale z was nocne marki!
u nas dzis noc do bani mały najpierw się wij w łóżeczku nie mogąc zasnąć. w końcu poległ, choć i tak postękiwał przez sen.... potem obudził się o 1, pojedzeniu pospał do 3:30, a kolejna pobudka o 5:30 i 6:30.... z tym że nad ranem musiałam sie z nim nieźle natańcować żeby usnął po jedzeniu o 6:30 o spaniu nie było już mowy, więc wyglądam prawie jak zombi (prawie, bo jednak coś tam pospałam)... jakby tego było mało, Filipowi coraz ciężej zasypia się w ciągu dnia. łóżeczko jest be, leżaczek jest be... właściwie zasypia bez zarzutu na moich rękach, ale to jest właśnie to czego ja chcę za wszelką cenę uniknąć... co do własnej działalności to w 100% popieram Agulkę. napatrzyłam się ile problemu i przeciwności napotykają moi rodzice, prowadzący własną działalność od ponad 20 lat i wciąż się dziwię że jeszcze tego wszystkiego nie pozamykali... w naszym państwie pracodawca jest zawsze złem koniecznym, za to pracownik jest chroniony i zawsze ma rację.. przykre to, bo dzięki takim drobnym przedsiębiorcom wielu ludzi ma pracę. jeśli dodać do tego fakt ile kasy zabiera państwo, to, jak dla mnie, gra nie jest warta zachodu. tym bardziej podziwiam te z was, które mają odwagę 'iść na swoje'. i oczywiście trzymam kciuki! Ilona, Asiaad nosicie już maluchy w nosidełkach? ja się jeszcze boję, bo mały jeszcze taki wiotki, główka, choć coraz lepiej się trzyma to wciąż taka niestabilna.. poza tym czytałam gdzieś, że nosidełko- owszem, ale od ukończonego 4 miesiąca. więc na razie się wstrzymuję... Ammm Fifi pierwszą szczepionkę miał w udka, drugą zaś w ramię. jakoś specjalnie przy tym nie histeryzował, chyba ja bardziej to przeżyłam niż on Patsi zdjęcie pikne! i założę się, że wyszło całkiem przez przypadek, bo właśnie wtedy wychodzą najlepsze. czasem chce się walnąć jakąś superancką fotę i nie wyjdzie, a czasem przypadkowe pstryk i jest piękne ujęcie. Tolala Filip ostatnio też zaliczył wizytę w centrum handlowym. tak nawiasem mówiąc, to była jego pierwsza wizyta i połowę przespał. jak to facet- nie wie co dobre Anek uwielbiam Deborkowe głębokie spojrzenie tak jak napisała Alanis, mądre ma oczyska ta twoja córa
Tolala i coco nasza cora to wszedzie z nami jezdzi bo nie mamy z kim jej zostawic. byla juz u notariusza i zrobila tam wielkaaaa kupe i przebieralism ja na stole , w restauracji i na zakupach i wszedzie zachowywala sie super. tylko do kosciola jej nie bierzemy bo tam za duzo osob i boje sie ze zlapie jakies chorobsko.
o tym nosidelku tez slyszalam ze nie powinno sie za wczesnie nosic dzieci. w chuscie kregoslup i glowka sa zabezpieczone, a w nosidelku dziecko jest luzem. myszowata a twoja chusta jest elastyczna czy tkana? Agulka wiadomo zawsze sa te plusy i minusy wlasnego biznesu ale tez i pracy u kogos. Ammm po czesci wiem o czym piszesz. tzn ja wychodze z mala bo mam winde, ale juz pisalam mieszkam na zadoopiu i nie mam tu zadnych znajomych i samochodu niet. ostatnio pojechalam z mala do centrum handlowego. i czekam na wiosne by jezdzic do parku. a my mamy dzis szczepienie znow bedzie placz.
hej babeczki!
u nas szczepienie w nóżkę, w uda dokładnie, Zuzkę nawet wkłucie nie boli tak jak wpuszczanie tego płynu, to przecież jest bardzo nieprzyjemne . Agulka ja już na własnej skórze poznałam blaski i cenie własnej działalności i choć kilka lat temu interes nie wypalił to jestem skłonna po raz kolejny się w to "wpakować" i zaryzykować bo widzę więcej plusów niż minusów, wszystko zależy tez od branży inaczej prowadzisz sklep spożywczy, kwiaciarnie jeszcze inaczej firmę z usługami (mój teść ma punkt ksero) albo firma foto etc. Ja w każdym razie marzę o tym żeby nikt mi nie stał nad głową i nie mówił mi co i jak mam robić, marzy mi się być szefem samej sobie, znacie ta reklamę propagującą w tv własne inicjatywy kobiet "mój szef wie że lubię kawę posłodzoną dwoma łyżeczkami cukru" czy jakoś tak to leci "bo mój szef to ja".Dla mnie mega plusem jest to że jeśli mi pomysł wypali to praca będzie głownie wykonywana w domu co oznacza ni mniej ni więcej tylko więcej czasu dla dziecka, ale tak jak mówię zależy jaka branża. Patsi śliczna fotka, dla mnie też rewelka. coco ja też mam nosidełko ale Zuzki ze względów o których piszesz jeszcze nie noszę choć już wkrótce 4 miesiączki nam stukną no właśnie a gdzie się podziała nasza NIUNKA?
Nie noszę jeszcze Gabi w nosidelku (przymierzalam ją owszem kilka minutek ) ale Gabi urodziła się duza baba i główkę trzymała bardzo szybko w pionie nie musze jej już wcale przytrzymywać, nie chwieje się ale nawet jakby pół roku już miała to w taką pogodę nie wychodzi się z dzieckiem w nosidełku, czekam do wiosny, tej prawdziwej
Alanis zupełnie się z tobą zgadzam z tą działalnością, to nie jest próżność ,że nie chcesz by ci ktoś stał i rozkazywał ja raczej myślę,że każdy ma inny punkt widzenia i dla szefa to niezbyt ważne,że twoje dziecko cię potrzebuje; musi być choroba, zwolnienie a ja chcę być tylko więcej ze swoimi dziećmi ale pieniądze, rzecz ważna, muszą być, najlepiej swoje,bo przed mężem też trzeba mieć małe tajemnice zresztą kto ich nie ma?? Marzy mi się coś takiego, z czym sama dam sobie radę, bo zdarzyło mi się też czekać tygodniami za wypłatą i usłyszeć że na moje miejsce jest... itd. ble ble ble...okropne uczucie! Najwyżej sama siebie zwolnię, mniej bedzie bolało... Ale mi się na refleksje zebrało, chyba ta pogoda tak działa U nas jednocześnie słońce świeci i śnieg sypie więc o wyjściu jeszcze nie myślę Niunka odezwij się!!
Dzień dobry Ja jak zwykle zaganiana. Wiecie co, z tą działalnościa to my musimy, też się boję jak nie wiem co ale musimy...no...Agulka masz rację że to żaden miód a wszyscy myślą, że jak ktoś na swoim to niemal burżuj . O właśnie Agulko, czy możesz mi na priv podesłac swój adres, chciałabym Ci coś dla Dominisi wysłać
Alanisku na Ciebie to klient spojrzy tylko i od razu wszystko dla Ciebie zrobi, więc Ty masz sukces murowany Co do szczepień to Lu po szczepieniu bardzo źle się czuła, aż mi jej szkoda kolejny raz kłuć A my nadal na mleku tylko, boję się rozszerzać. I zeby chyba idą, śpi na brzuchu, bez poduchy, i całe prześcieradło mokre, nos zatkany ale nie ma kataru (to tez objaw ząbkowania) i pcha do buzi wszystko co ma w zasięgu rąk Od kiedy można śliwki dawać? Bo zaparcia chyba lekkie mamy lecę bo ryczy...paaaa
Patsi zdjęcie rewelacyjne!
Nasza mała też w udko szczepiona i wielkiej tragedii nie ma. Zapiszczy troszkę przy wpuszczaniu płynu, tak jak pisała alanis, ale potem dalej jest zadowolona. Zauważyłam że ona uwielbia wszelkie badania. Jest wniebowzięta kiedy lekarz ją osłuchuje przekręca, obraca Wiesz myszowata coraz bardziej nabieram ochotę na tą chustę. Tylko ta cena...Może by coś takiego samemu udziergać? Tylko jaki materiał. Byłam dziś w pracy. Strasznie się denerwowałam, jakbym na rozmowę rekrutacyjną szła. Było bardzo miło i fajnie było spotkać się z koleżankami, ale cieszę się że mam to za sobą. Tosia pokazana, wnioski urlopowe wypisane i mam wolne do maja. Płacze...
Co do nosidelka to jeszcze go nie nosze tylko tak czasami na chwilke po domu go wkladam chociaz Milosz jest wyjatkowo sztywny, glowy juz z miesiac nie musze mu podtrzymywac.
Patsi, no rewelka a to za 4 miesiace Alanka a teraz troche zdjec tutaj w sklepie bardzo zdenerwowalem mamusie jem jablko
Patsi podzielam twoje zdanie co do zdjęcia, rzadko kiedy udaje się oddać na zdjęciu to coś, a tu się udało.
Tak patrzę na ostatnio wklejane zdjęcia i sama się nasuwa myśl, że niemowlęta mają niesamowite spojrzenie takie niewinne, szczere, optymistyczne... można się zapatrzyć. Własny biznes to niestety duże obciążenie i właśnie nie tyle chodzi o konkurencje, kontrahentów, co warunki jakie narzuca państwo, zwłaszcza US. Mi Adaś też podczas szczepienia płacze, ale łatwo go uspokoić po wszystkim i jeszcze pierś dostaje, to już wogóle zapomina, że było coś nieprzyjemnego. Jednak ostatnio po szczepieniu w domu szczepionka o sobie przypomniała, bo trudno było go uspokoić.
Witajcie dziewczynki,
dzięki za pochwałę zdjęcia mojego synka. Oczywiście nic a nic nie było pozowane, ja małego tuliłam do siebie a kolega cyknął nam parę fotek (byli ze żoną i dzieciakami w niedzielę). Tak Tolala, to ja, tylko mało fotogeniczna jestem i dlatego rzadko się ujawniam Wiktor wczoraj był pierwszy raz w nosidełku, które mam jeszcze po Paulince. Nawet mu się podobało Hmmm, a co do własnego biznesu to chyba nie będę się szeroko wypowiadać, bo już wiele pisałam na temat roboty mojego męża Oni mają z bratem i siostrą taki biznesik rodzinny, szkoda tylko że czynny 7 dni w tygodniu. Tym sposobem mój mąż pracuje od pn do pt i zawsze jeszcze w sobotę albo w niedzielę. No i żeby kokosy zarabiał, to słowa bym nie powiedziała. Dlatego też ja w kwietniu wracam do roboty Dlatego, dziewczyny, nie pakujcie się w coś takiego od czego nie można się oderwać i na weeked wyjechać. lecę, maruda się włączyła...
Madzia gorzej z klientkami
asiaadku a czym to łobuziak zdenerwował mamusię? ślicznie papamy jabłuszko!!! słodkości! Dziewczyny pomóżcie mi proszę z prezentem na 30 urodziny mojego małżka, mam już 3 opcje do wykonania i z jedną problem i tu ukłon w waszą stronę: 1. Kupuję mu taka mega knigę o której marzył, dotyczącą najlepszych albumów w historii muzyki, to jego pasja i praca zarazem a ma świra na tym punkcie. 2. Wykupuję mu karnet na jedną z atrakcji typu jazda gokartami, kładem, paintball, jeszcze się nie zdecydowałam https://www.wyjatkowyprezent.pl 3. Zuzce chce kupić czarnego bodziaka z jakimś fajnym napisem w stylu "Mój tata rządzi!" https://www.allegro.pl/item323489611_jedyne...kcja_2007_.html 4. Szykuje mu książeczkę z bonami do wykorzystania w ciągu 12 miesięcy znajdą się w niej życzenia które za okazaniem bonu będe musiała dla niego wykonać Na liście mam już:
dużo tego ale on to zasługuje na jeszcze więcej, kochanego mam męża... także jak macie jeszcze jakieś fajne pomysły to koniecznie napiszcie.
Witam!!!!
Nie jestem w stanie Was nadrobic, foteczki se pbejrzalam wszystkie dzieciaki sliczne i juz jakie duze az ciezko uwirzyc ze tak niedawno rodzilysmy. Michelenka nic o takiej masci nie wiem znaczy czy jest tu do kupienia ja podaje zawsze Tepra lub Taylenol przeciwbolowy, tak na godzine poltorej przed, kiedys lekarka z Polski mi powiedziala ze ta maszc za wiele nie daje i tak boli dzieciaki
Kruca fiksa zęby idą...nie da się na sek. odłożyć a teraz ryczy w bujaku (ja ledwie łażę, nie mam siły tych 7 i pół dźwigać stale) i obgryza motylka. ...ehhh mam dość...
alanis opisywałam mój "cudowny"dzień gdy mi sie rozdarł w sklepie i biegiem leciałam do przychodni go karmic
alanis tylko pozazdrościć ci męża, którego obowiązkiem jest odkurzanie i mycie podłóg, faktycznie zasługuje na bardzo wiele
Moja propozycja jest taka; dopisz jeszcze jedno zyczenie i wykonaj wszystko potrójnie!!! bo rozumiem że wyjście z kolegami, piwo w lodówce,czy wypad na ryby nie wchodzi w grę???Mój by mnie za to na rękach nosił, gdybym częściej pozwoliła, ale tak to jest 14 lat po ślubie... moze nie jest tak żle Magda wiem co przechodzisz, naprawde,wmawiaj sobie że dasz radę u mnie skutkuje, mam teraz spokój co prawda widac to nie zęby u Gabi tylko te marcheweczki, jabłuszka czyżby alergik? Narazie nie mamy wysypki ani nic podobnego ale brzuszek bolał, a jak nie daję nic poza mlekiem jest oki, nawet z tą herbatką mocno przystopowalam po tym co mi pisałyście i jest dobrze.
asiaadku teraz sobie przypominam twój maraton co by cyca wyciągnąć i łobuziaka nakarmić
Madzia patrzyłam tam ale my raczej z tych co to gadżety uważają za rzecz zbędną, potem mi się zawsze takie ustrojstwo po szafach plącze. Ilona no pomysły byłyby ok gdyby nie to ze na takie atrakcje to on mojej szczególnej zgody nie potrzebuje ale piwo w lodówce na życzenie no to dopiszę.
Hej
No nieźle się rozpędziłyście z pisaniem Już nie pamiętam co do kogo miałam napisać alanis pomysły urodzinowe ekstra do kuponików może dodasz ogólnie dzień dobroci dla męża A co do bodziaka motor head: pokazałam wczoraj zdjęcie Zuzinka w tym bodziaku mojemu K. On też jest fanem mocniejszego brzmienia i się pyta gdzie nabyliście takie cudeńko Mój K. kupił Deborce takiego smoka: https://www.allegro.pl/item321283405_smocze..._baby_nova.html tylko nie ma naszego wzoru z czachą A co do ciekawostek to znaleźliśmy taki wózek https://www.allegro.pl/item322772678_hauck_...pood_wozek.html magdainpoland 3mam kciuki za byznes No i mam nadzieję, że ząbale szybko wyjdą i po problemie asiaad miłoszek coraz bardziej do ciebie podobny Ilona to mówisz że po 14 latach małżeństwa to nic tylko szlabany mężom Ja jednak decyduję się na własną działalność. Już miałam okazję w ten sposób popracować i na umowę o pracę i zdecydowanie wolę pracę w ramach własnej działalności gospodarczej. A Deborka dziś leżakując na macie edukacyjnej na brzuchu dostrzegła swoje odbicie w lusterku I miała z tego niezły ubaw
Witam i znow pedzicie z tym pisaniem
A my juz po szczepieniu synek dobrze sie narazie czuje... bylo duzo placzu i byl 3 razy kluty 2 razy w jedno udo i 1 raz w drugie czy w Polsce tez tyle razy kluja ??
Madzia no zębole czekają nas wszystkie nieuchronnie a z tego co opisujesz to u ciebie chyba już czas, gryzaki, żele idą w ruch i oby było bezbolesnie dla dziecka i dla mamy też!
Anek bodziak zakupiony w ubiegłym roku na Wacken u nas to można sobie pomarzyć o takim, czasem na jakims koncercie można coś wyłapać, niektóre kapele robią takie ciuszki dla najmłodszych fanów ale większość to standardowe t-shirty, tzn. można by zamówić ten czarny na allegro ale nie wiem jak z prawami autorskimi czy oni się godzą na druk takich, wątpię. Wogóle mało tych czarnych ciuszków a wyglądają naprawdę fachowo. Wózek normalnie cudo , jak pokażę mojemu to oszaleje, no ale cena też niezła i smoczek fajniusi tylko ze moja bezsmokowa jest. michalenka u nas wkłucie jest jedno. dziewczyny mam już 20 kuponików, pomóżcie jeszcze tylko 10!
Ja na chwilę. Marudzenia ciąg dalszy. Cały dzień jeden wielki krzyk.
Michalenka, u nas można wykupić szczepionkę zintegrowaną, wszystki w jednym, i stąd jedno wkłucie. Bezpłatnie sodtępne są pojedyńćze szczepionki, ale wtedy dziecko musi być kilka razy nakłute.
Alanis, cudowny pomysl z tymi kuponikami. Moge skopiowac i zrobic takie mojemu na 40 urodziny (to za 10 lat dopiero, ale 30 juz mial)?
Ja bym dorzucila: - prawo samodzielnego wyboru filmu w kinie/wypozyczalni (az sie boje co bym musiala obejrzec...) - moze cos w rodzaju kuponu na przerwanie zrzedzenia zony - jak sie o cos przyczepisz on wyciagnie "jockera" i mu odpuscisz Nie mam dzis weny... O, ktos_ja! Juz w ojczyznie?
Witam Cały dzień podczytuję ale nie mam czasu napisać Jakiś mam dziś podły humor, dzieciakom się to udzieliło i była dziś mega maruda - miałam ochotę wyjść i nie wracać
alanis a może by tak kupon na ulubioną potrawę obiadową made by żonka, u nas byłby fajny kupon na zwolnienie z prasowania czy kąpieli maluchów, ale to zależy od podziałów u was w domu... kaitik mam tkaną bo elastyczne tylko do 9kg a mój zaraz będzie miał już 7kg, więc się nie opłaca. A w tej cały wieczór nosiłam 12kg Idy i bez problemu netka one tyle kosztują właśnie przez ten materiał - bo on jest taki drogi A elastyczną można uszyć z pościeli Ikeowskiej o nazwie kaktus., no ale to już na zbyt długo nie starczy... Co do działalności to też mam ochotę bo powrót do mojej pracy to jakiś koszmar - nie cierpię jak mi ktoś nad głową dyktuje co mam robić ale to na razie cichosza... na razie ruszam z Allegro i swoimi handmade'ami... zobaczymy co będzie dalej...
Witam
Przepraszam, że będzie tylko o nas, ale jeszcze nie udało mi się doczytać wszystkiego. Tak więc w sobotę przyleciał mój tata i teraz nie chcę siedzieć przy kompie jak mogę ten czas spędzić z tatą, zwłaszcza, że już w niedziele będzie wracał do domu. Tata jest zachwycony wnukiem, z wzajemnością zresztą codziennie chodzimy na spacery i przy okazji zwiedzamy wszystkie sklepy Jutro idziemy się szczepić, więc przy okazji sprawdzę ile mały waży. Ja dziś byłam w przychodni na badaniu cytologicznym ...... dostałam zaproszenie z mojej przychodni, aby się umówić na termin, więc skorzystałam, że jest mój tata i umówiłam się na dziś. Teraz muszę tylko czekać na wynik. Dalej muszę dokarmiać małego butelką co najmniej 2x dziennie, bo bez tego to ryk. Jak tylko będę mieć chwilkę to postaram się znowu coś napisać, a na razie przesyłam buziaczki.
Czesc kochane
Tak - ja juz w Polsce i baaardzo mnie to cieszy. Lot byl udany choc Emma nie oszczedzila nam wrazen ale pilot byl swietny wiec i ladowanie stosunkowo miekkie. Tak jak sie obawialam to przez pierwszy dzien mala ciagle plakala - za duzo ludzi, za glosno, nie te zapachy, nowi ludzie. Teraz jest juz lepiej. Dzisiaj niestety byl placz wielki i z tego co piszecie to zaczelam podejrzewac koper i jabluszko. Chyba bede musiala z tego zrezygnowac i poobserwowac mala. Myszowata - ja jestem z tych innych. W banku pracowalam dobrych kilka lat temu i mi sie podobalo. Ja jednak jestem bardziej z tych co to lubia dziobac w cyferkach wiec mi taka praca by odpowiadala. No a moim ukrytym marzeniem jest bycie psychologiem lub inzynierem na budowie ale niestety ani w jednym ani w drugim kierunku nie mam zadnego talentu wiec odpadam w przedbiegach. Dolaczam sie do trzymajacych kciuki za wszystkie przedsiebiorcze listopadowe mamuski. Zycze powodzenia. Alanis - fantastyczny pomysl z prezentem. Ja podobnie jak Ammm pozwole sobie skopiowac ten pomysl na prezent tyle ze bedzie to z okazji naszej 15 rocznicy bycia razem ktora jest juz tuz tuz. Tolala - pisalas wypadajacych wlosach. U mnie tez koszmar. Lysieje jak szalona ale kupilam sobie ten specyfik z Vichy i musze powiedziec ze juz po 3 dniach stosowania widze efekt. Teraz po czesaniu wyciagam tylko jedna garsc wlosow a nie 5 Mam wiec nadzieje ze tak jak obiecuja to po skonczonej kuracji nie bede miala podstaw do nazywania siebie Lyskiem. Oki koncze juz ale odezwe sie wkrotce jeszcze. Pozdrowionka
kopiujcie, kopiujcie a pomysł znaleziony w necie tyle że tam był tylko jakby szkic bez życzeń i dzięki za podrzucone pomysły, ja was natchnie to dajcie znać, wszystkich wam nie wrzucę bo niektóre to są takie sprośne ale okrojona lista jest taka:
1. Spełnienie fantazji seksualnej 2. Śniadanie podane do łóżka 3. Masaż pleców 4. Umycie samochodu 5. Zastępstwo w odkurzaniu 6. Zastępstwo w zmywaniu podłogi 7. Zastępstwo w ścieraniu kurzu 8. Weekend bez przebierania pieluchy 9. Stoliczku nakryj się czyli przygotowanie dowolnie wymyślonej potrawy na życzenie 10. Piwo w lodówce na życzenie 11. Dzień bez ścielenia łoża 12. Non stop music – dzień z muzyką od rana do wieczora 13. Dzień dobroci dla męża – beczka miodu bez grama dziegciu 14. Święto lasu – nie muszę się myć, mogę sobie bekać i *****zieć do woli 15. Kolacja na życzenie 16. „Mycie pleców” pod prysznicem 17. Luz blues czyli wychodzę na piwo, wracam styrany ty się nie "wk…., nie puszysz, nie dusisz" (to cytat z takiego kawałka) 18. Kąpiel Zuzy bez asysty taty 19. Tydzień bez wyrzucania śmieci 20. Prawo samodzielnego wyboru filmu w kinie 21. Jocker - przerwanie zrzędzenia żony w dowolnej sytuacji
A co do działalności to wszystko jest oczywiście dla ludzi.
Mój mąż zawsze mówi, że nie umiałby aby ktoś nim rządził dlatego prowadzi działalność. Ja jednak jestem z takich co to wolą pójść do pracy zrobić swoje przyjść do domku i zająć sie sprawami domowymi a ostatniego dnia miesiąca w spokoju podzielić pieniądze które WIEM, że dostanę na konto. O wadach działalności napisałam już dwa posty ale stwierdziłam, że nie o to chodzi abym Was zniechęcała dlatego milknę A poza tym jestem tak zfrustrowana naszą sytuacją materialną która jest katastrofalna, że chyba nie jestem w stanie napisać narazie nic pozytywnego więc spadam na jakiś czas bo ciągle piszę jakieś głupoty i je wymazuję. I strasznie Wam zazdroszczę poukładanego życia, że nie mogę o tym czytać. Narazie PA
ktos_ja ja wszystko odstawiłam (oprócz mleka mamy) i narazie jestem zadowolona bo córa mniej się wygina jak ma kupke zrobić, ale trochę herbatki daję bardzo bardzo słabej z kopru i obserwuję
niunka no jestes wreszcie1 Twoje tłumaczenie przyjęte całusy dla gościa szanownego i oczywiście Danielka!!! myszowata jutro będzie lepiej z pewnością, wiesz jak chcesz sobie humor polepszyć to po prostu rzuć wszsystko i wejdż nz nasze forum alanis ten twoj plan coraz bardziej mi się podoba, a najbardziej podoba mi się to że nigdzie nie napisałaś kto te życzenia dla niego będzie spełniał, gratuluję przebiegłości żartuję sobie, naprawdę kazdemu mężowi twój pomysł przypadnie do gustu! anek tyle że te szlabany nie działają po jakimś czasie, co nieco trzeba zaakceptować
Agulka wiem ze to malo pocieszajace ale nie tylko Ty masz problemy finansowe.
Ja tez nie wiem czym i jak lukie w swoim skromnym budrzecie zalatac no ale co zrobic trzeba miec nadzieje ze kiedys nadejda leprze czasy i jakos se radzic. Michalenka niestety tak tu jest dzieci sa trzy razy klute, jeszcze jak moj syn byl w takim wieku to ja musiam kupiwac szczepionki a to kosztowalo duuzo$$$$ teraz mamy za darmo ale klucia bylo wtedy i teraz tyle samo. Tak Ci powiem w sekrecie ze ta Canada troche zacofana jest.
Ja tylko krotko bo padam
Kolezanka Alanis sama na siebie kreci bat. Rozumiem jeszcze sprosnosci bo to przyjemnosci dla dwoch stron ale np. mycie samochodu? Agulka ja wiem ze czasami ciezko jest, moj brat ma trojke maluchow, tylko on pracuje i sama widze ze nie jest im latwo. A moze jakos mozna wam pomoc, moze czegos potrzebujesz jakby co to pisz na maila. My tu jestesmy razem na forum jak jest dobrze ale w trudnych chwilach tez. My wlasnie otrzymalismy mega kredyt wiec tez zaczna sie oszczednosci I wlasnie sobie pomyslalam o organizacjach pozytku ppublicznego czy jakos tak, w ub roku kolezanka poprosila mnie zebym wplacila 1% z rozliczenia jej kolezance ktora ma chore dziecko, nie wiem czy ona stworzyla ta organizacje czy byla do jakiejs przypisana, i tak sobie mysle czy ty nie moglabys na rzecz Dominisi jej rehabilitacji stworzyc czegos takiego. dopytam sie kolezanki jak to jest w przypadku tego dziecka.
Alex tez w sekrecie Ci powiem ze juz mysle tak samo
a z ciekawszych i przyjemniejszych rzeczy to moj synek wazy juz 7800g 65 cm wysoki musze doczytac co tam naskrobalyscie wiec spadam wstecz Dobranoc
Asiadku dziekujemy za pamiec a synus slodziutki
Allanek Tosia spóżnione ale szczere już 4 miesiące, nasz magiczny próg już wiele rzeczy możecie jeść i wogóle jakieś dorosłe wyglądacie
Deborka świętuje dzisiaj, również sto lat i toaścik! Rosną nam maluchy, a wiecie co to znaczy dla nas?? taki żarcik od rana... Agulka głowa do góry! Z perspektywy czasu wiem, że jak się na zapas o pieniądze martwisz to i tak ich nie wystarczy, dawno nie miałam ich tyle by przeznaczyc na przyjemności bez wyrzutów sumienia potem, tak już jest jak ma się dzieci i tylko dwie ręce do pracy...ale mi się refleksja nasunęła, nie myslcie tylko że coś bym chciała w swoim życiu zmienić nie nie nic nie zatapi nam naszych rodzin i kochanych kłopotów!!!
Witajcie kochaniutkie!
Agulko nie załamuj się tylko daj znać co najbardziej by się wam przydało. jestem pewna że jakoś będziemy mogły wam pomóc. wiem, ze już dużo przeszłaś i dałaś radę, więc masz w sobie więcej siły niż myślisz. z drugiej strony wierzę, że limit złych wydarzeń musi się wreszcie wyczerpać i jakoś się wszystko ułoży. a póki co korzystaj z dobrej energii forum i dziel się z nami i smutkami i radościami Ktoś_ja baw się dobrze i wykorzystuj rodzinkę do opieki na Idusią a sama sie wybycz za wszystkie czasy Alanis świetny pomysł, baaaardzo oryginalny! tylko pamiętaj, kochana, kontroluj sytuację bo ci się mąż rozbestwi Madziu pewnie masz rację z tymi zębami... oby jak najprędzej wyszły i w miarę bezboleśnie, choć to raczej niemożliwe. spróbuj jakichś specyfików z apteki, podobno pomagają. zresztą, ty sama pewnie wiesz co robić- w końcu już raz przez to przechodziłaś wkurza mnie ta pogoda parę dni temu powietrze było już tak wiosenne, że chciało się żyć. od wczoraj- chmury, śnieg, ciemno, zimno... ble... ale podobno wiosna ma przyjść w przyszłym tygodniu. oby...
Moje dzieciaczki wyjatkowo dobrze znosza nowe dania.
Bartusiowi do tej pory dawalam tylko jabluszko i marchewke, ale Karolinka wczoraj wtrzachnela caly sloiczek zupy jarzynowej. Brzuszki ich nie bola chyba, tylko kupki sa gestsze (Karolinka to juz nawet takie "dorosle" robi - czy to OK?) Kaitik - piszesz, ze wzieliscie kredyt. Kupiliscie dzialke? Gdzie? A co do listy Alanis, to moze mycie samochodu topless, wiesz.... Agulka - bardzo mi przykro z powodu Twoich klopotow Alanis - a gdzie zniknal z listy striptease? Moje maluchy juz ladnie przekrecaja sie z brzuszka na plecki.
No właśnie, u Olki nic na zęby nie działało Luska też się męczy.
Dzień dobry Alanisku lista imponująca, naprawdę masz pomysły A ja na 30 urodziny mojego A....urodziłam Olkę Dzieki dziewczyny za kciuki, wiecie u nas też niestety konieczność finansowa zmusza do podjęcia własnej działalności, niektorzy z Was wiedzą, że mój A. jest bardzo chory, właściwie każde wyjście z domu to ryzyko, dostaje rentę 590 złotych więc dla mnie 400 złotych wychowawczego to i tak za mało na życie, narazie A. pracuje ale nie wiem jak długo...robi coś czego w zasadzie nie powinien więc...no musze się jakoś zabezpieczyć.... Agulka kochana, ja mam troszkę rzeczy dla Ciebie dla Dominisi, jak będziesz chciała to daj znać musimy jakoś się wspierać Ammm gratulacje, już się przekręcają? Bardzo szybko. Luśka narazie z pleców na bok tylko kurcze Olka chce myć buzie a Lu już marudzi, myślałam że wstawię parę rzeczy na sprzedąż (też kombinuję jak mogę) ale chyba nie wyrobię się...zajrzę do Was później Przepraszam ale pozostałym odpowiem później...
Agulka z tego c sie dowiedzialam to ten maluch nalezy do Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" https://www.dzieciom.pl/1procentopp.html tam jest ponad 5 tys dzieci, i wplacajac pieniadze na ich konto wskazuje sie dziecko dla ktorego przeznacza sie te pieniadze. Ale z tego co wywnioskowalam to pieniedzmi tymi zarzadza fundacja i przeznacza je na rehabilitacje, ale nie jestem pewna. A ty chyba masz refundacje z NFZ. moze warto zglebic bardziej temat.
magda zeby juz? oj nie strasz mnie kobieto. Ammm kupujemy dzialke, narazie przyznali nam kredyt, jeszcze nie podpisalismy ostatecznej umowy zakupu. A dzialka jest polozona w okolicach starych babic. wczoraj bylismy na szczepieniu, placz byl krotki, wiec jakos poszlo w miare sprawnie. Marta wazy prawie 6.800. A ja sie zastanawiam dlaczego bola mnie plecy.
Kaitik no to z Marty niezły klocek, przecież Lu jest od niej trochę starsza a waży z 7500... ładnie rosną nasze dzieci
No nic nie moge zrobić, Lu ryczy, ślini wszystko...Olka mi sie władowała na kolana...ehhh zajrzę potem ..
Ammm gratuluje <dorosłych> kupek to pewnie znaczy że malństwo potrafi trawic odpowiednio niestety u mnie gorzej, po marchewce i zupce jarzynowej nie wiem, ale podejrzewam że od jedzenia, bo być może zęby ale bądż tu mądry pisz książki...
Pamiętam że któraś z was chorowała, chcialabym zapytać czy wiecie co mogę na kaszel brać bo chyba mi sie przeziębiło a nie chcę już pogorszyć skoro Gabi w miarę się uspokoiła teraz muszę kombiniować żeby mi przeszło a lekarza tu mam takiego co wodę z cytrynąna grypę zapisuje, a na zapalenie płuc- maść na nerwobóle...nic sie chłop na rzeczy nie zna i wolę was zapytać. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|